Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 920/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 listopada 2020 roku

Sąd Rejonowy w Kłodzku, I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Eliza Skotnicka

Protokolant: sekr. sąd. Joanna Wiejkut

po rozpoznaniu w dniu 17 listopada 2020 roku w Kłodzku na rozprawie

sprawy z powództwa M. P.

przeciwko B. (...) z siedzibą w R. (Ł.)

o zapłatę 18 910,52 zł

I.  zasądza od strony pozwanej B. (...) z siedzibą w R. (Ł.) na rzecz powoda M. P. kwotę 5 272,52 zł (pięć tysięcy dwieście siedemdziesiąt dwa zł 72/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 4 października 2018 roku;

II.  dalej idące powództwo oddala;

III.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 1849,68 zł (jeden tysiąc osiemset czterdzieści dziewięć zł 68/100) tytułem zwrotu kosztów procesu.

UZASADNIENIE

Powód M. P. domagał się zasądzenia od strony pozwanej kwoty 18910,52 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 4 października 2018r., ustalenie odpowiedzialności pozwanej na przyszłość za skutki wypadku z 29 października 2017r. oraz zasądzenia kosztów procesu. Na dochodzoną pozwem kwotę 18910,52 zł składały się: 3432,55 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia, 1445,48 zł tytułem kosztów leczenia i 14032,49 zł tytułem zwrotu kosztów zniszczonych przedmiotów oraz wykonania ekspertyz serwisowych w związku ze zdarzeniem drogowym z 29 października 2017r. W uzasadnieniu pozwu podano, że w dniu 29 października 2017 r. doszło do zdarzenia drogowego, w przebiegu którego kierujący pojazdem osobowym marki V. (...) o nr rej. (...), jadąc na prostym odcinku autostrady, w wyniku niezachowania należytej ostrożności nie zdołał zahamować i uderzył w poprzedzający go pojazd, którym jechał powód. W wyniku wypadku powód doznał obrażeń ciała, a ponadto uszkodzeniu oraz zagubieniu uległy jego przedmioty osobiste. Sprawca zdarzenia w dniu wypadku posiadał ubezpieczenie z tytułu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych u strony pozwanej. Powód samodzielnie zgłosił szkodę wypełniając stosowny druk zgłoszenia szkody, a następnie pismem z 3 września 2018r. jego pełnomocnik dokonał ponownego zgłoszenia szkody wraz z wezwaniem do zapłaty. Strona pozwana pismem z 4 września 2018r. potwierdziła przyjęcie zawiadomienia o szkodzie w dniu 3 września 2018r., a decyzją z 25 września 2018r. przyznała powodowi 1134,90 tytułem zadośćuczynienia oraz 3828,36 zł odszkodowania, przy czym pozwana przyjęła 50% przyczynienia powoda do powstania szkody i wypłaciła powodowi połowę przyznanych świadczeń. Decyzją z 1 października 2018r. pozwana przyznała powodowi 100 zł tytułem odszkodowania za naprawę i zniszczone rzeczy, pomniejszając tę kwotę o 50%. Powód nie zgodził się na przyznane kwoty zadośćuczynienia oraz odszkodowania, zakwestionował także zasadność pomniejszenia o 50% przyznanych mu przez pozwaną świadczeń. Powód podkreślił, że wyłącznym sprawcą zdarzenia był kierujący pojazdem marki V. (...). Zdaniem powoda winien on otrzymać zadośćuczynienie w kwocie 4000 zł, a zatem do dopłaty pozostaje kwota 3432,55 zł. Ponadto pozwana powinna dopłacić pozostałe 50% poniesionych kosztów leczenia w wysokości 1445,48 zł oraz 14 032,49 zł odszkodowania za zniszczone rzeczy. Powód podał, że w wyniku zdarzenia uszkodzeniu lub zagubieniu uległy następujące przedmioty:

Aparat słuchowy – 9548,00 zł;

Laptop H. – 2500 zł;

Telefon S. G. (...) – 1538,99 zł;

Zegarek – 1590,00 zł;

Notebook T. wraz z ceną ekspertyzy – 1150,00 zł;

Koszt ekspertyzy – 150 zł;

Telefon (...) – 550 zł;

łącznie 17026,99 zł.

Tymczasem pozwana wypłaciła powodowi jedynie 2994,50 zł (5988,99 zł – 50%), stąd zasadne zdaniem powoda jest żądanie zasądzenia dalszego odszkodowania za zniszczone i zagubione rzeczy w wysokości 14 032,49 zł.

Strona pozwana B. (...) z siedzibą w R. wniosła o oddalenie powództwa na koszt powoda, zarzucając że przyznane i wypłacone powodowi kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania z tytułu poniesionych kosztów leczenia i zniszczonych rzeczy, w całości naprawiły krzywdę i szkodę powoda powstałą w wyniku zdarzenia. Zdaniem pozwanej dotychczas wypłacone zadośćuczynienie jest odpowiednie i zrekompensowało w całości krzywdę powoda, zatem powództwo o dalszą kwotę 3432,55 zł należy uznać za bezzasadne. Pozwana podtrzymała swoje stanowisko w zakresie przyczynienia się powoda w 50% do powstania szkody, wskazując, że na obecnym etapie nie jest w stanie zająć merytorycznie stanowiska w zakresie tego zarzutu powoda albowiem nie dysponuje odpowiednią dokumentacją. Pozwana wskazała, że wnikliwie przeanalizowała sytuację życiową powoda po zdarzeniu drogowym z 29 października 2017r., uwzględniła medyczne skutki wypadku oraz ustalony w postępowaniu likwidacyjnym 1% stopień uszczerbku na jego zdrowiu i ustaliła należne powodowi zadośćuczynienie w wysokości 1134,90 zł. Pozwana przyznała, że uznała należne powodowi koszty leczenia, lecz zgodnie z przyjętym przyczynieniem wypłaciła powodowi 50% należnej kwoty. W odniesieniu do roszczeń powoda z tytułu kosztów naprawy zniszczonych rzeczy pozwana w decyzji z 25 września 2018r. i z 1 października 2018r. przyznała powodowi 2869,50 zł (tj. 5738,99 pomniejszone o 50%), w tym za:

Laptop H. – 1250 zł (2500 zł pomniejszone o 50%);

Telefon S. G. (...) – 769,50 zł (1538,99 zł według faktury pomniejszone o 50%);

Notebook T. wraz z ceną ekspertyzy – 575 zł (1150,00 zł pomniejszona o 50%);

Telefon (...) – 275 zł (550 zł + 100 zł pomniejszona o 50%);

Koszt ekspertyzy – 75 zł (150 zł pomniejszone o 50%).

Strona pozwana wskazała, że na etapie postępowania likwidacyjnego odmówiono powodowi zwrotu kosztów zniszczonego zegarka w kwocie 1590 zł oraz aparatu słuchowego w kwocie 9548 zł, ponieważ powód wypełniając własnoręcznie druk zgłoszenia szkody majątkowej nie wskazał, aby zegarek oraz aparat słuchowy uległy zniszczeniu. Zdaniem pozwanej, gdyby te przedmioty, będące rzeczami osobistymi codziennego użytku uległy uszkodzeniu w przedmiotowym zdarzeniu, poszkodowany wypełniając druk zgłoszenia szkody majątkowej wymieniłby je w druku zgłoszenia. Zdaniem pozwanej nie stanowi wystarczającego dowodu na istnienie związku przyczynowego między powstaniem szkody a zdarzeniem przedłożona przez powoda faktura VAT na zakup aparatu słuchowego na kilka dni przed zdarzeniem.

Bezspornym pomiędzy stronami było, że 29 października 2017 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym powód doznał obrażeń ciała oraz, że strona pozwana przyjęła co do zasady odpowiedzialność za skutki tego zdarzenia, przyjmując przyczynienie powoda do powstania szkody w 50% i wypłaciła powodowi w postępowaniu likwidacyjnym kwoty: 567,45 zł tytułem połowy ustalonego na 1134,95 zł zadośćuczynienia; 1451,31 zł tytułem połowy kosztów leczenia poniesionych w kwocie 2902,62 zł; 2994,49 zł tytułem połowy należnego powodowi odszkodowania za uszkodzone rzeczy oraz koszty ekspertyz, w tym za: Laptop H. – 1250 zł (2500 zł pomniejszone o 50%); Telefon S. G. (...) – 769,50 zł (1538,99 zł według faktury pomniejszone o 50%); Notebook T. wraz z ceną ekspertyzy – 575 zł (1150,00 zł pomniejszona o 50%); Telefon (...) – 325 zł (550 zł + 100 zł pomniejszona o 50%); koszt ekspertyzy – 75 zł (150 zł pomniejszone o 50%).

Sąd ustalił ponadto, następujący stan faktyczny:

Powód M. P. 29 października 2017r. ok. godz. 18.05 na autostradzie (...) w N., między wjazdami na autostradę N.S. i K. jechał samochodem osobowym marki F. (...). Powód jechał z N., gdzie mieszka i pracuje, do P.. Na autostradzie przed powodem miał miejsce wypadek drogowy, powód zareagował prawidłowo i zmniejszył prędkość, lecz jadący za nim z dużą prędkością A. Z., kierujący samochodem marki V. (...) uderzył w tył pojazdu powoda. Podczas tego zdarzenia powód i pasażer, który z nim podróżował J. M. doznali obrażeń ciała. Pojazd powoda, jako jedyny uczestniczący w karambolu, miał założone zimowe opony. Powód nie popełnił żadnego wykroczenia w ruchu drogowym w związku ze zdarzeniem z 29 października 2017r. Sprawcą zdarzenia był A. Z..

Dowód:

- oświadczenie Inspektora Policji w G. i jego tłumaczenie z j. niemieckiego k. 40 i 41;

- zeznania świadka A. Z. k. 112 i 113;

- zeznania świadka J. M. k. 81;

- przesłuchanie powoda k. 82, 166 – 167.

W zdarzeniu drogowym z 29 października 2017r. uczestniczyło siedem samochodów. Na miejsce wypadku zostały wezwane odpowiednie służby, w tym kartka pogotowia ratunkowego oraz policja. Powód oraz pasażer jego pojazdu zostali zawiezieni karetką pogotowia do pobliskiego szpitala w G., gdzie wykonano powodowi niezbędne badania i rozpoznano skręcenie kręgosłupa szyjnego i ranę głowy. Powód został obciążony kosztami transportu karetką pogotowia ratunkowego w kwocie 390 euro oraz kosztami badań 222,57 euro oraz 63,18 euro.

Powód po zdarzeniu odczuwał dolegliwości bólowe w obrębie kręgosłupa szyjnego, lecz nie kontynuował leczenia specjalistycznego, gdyż nie miał ubezpieczenia. Powód prowadzi działalność gospodarczą w N. i tam zamieszkuje. Do p. przyjeżdża raz na dwa miesiące na czas ok. tygodnia. Przed wypadkiem powód był w N. przez okres około dwóch miesięcy ciągiem. Po wypadku powód przez okres ok. 1,5 – 2 miesięcy przebywał w P., był obolały, nie mógł pracować. Opiekowała się nim mama K. P..

Dowód:

- zeznania świadka J. M. k. 81;

- zeznania świadka K. P. k. 81v – 82;

- przesłuchanie powoda k. 82, 166 – 167;

- rachunki wraz z tłumaczeniami k. 15 – 19.

U powoda M. P. w badaniu ortopedycznym rozpoznano stan po urazie kręgosłupa odcinka szyjnego bez następstw natury ortopedycznej.

Po dokonaniu analizy dokumentacji sądowo – lekarskiej oraz po przebadaniu powoda stwierdzono, że wskutek wypadku drogowego z 29 października 2017r. powód doznał 0 % długotrwałego uszczerbku na zdrowiu z punktu widzenia ortopedycznego. Pierwszej pomocy udzielono powodowi w szpitalu w G., gdzie w wykonanych badaniach nie rozpoznano żadnych skutków urazu poza bardzo drobnymi ranami głowy. Po wypadku powód nie podjął żadnego leczenia, co z dużym prawdopodobieństwem wskazuje, że nie wymagał kontynuacji leczenia czy konsultacji. Rokowania na przyszłość są pomyślne. W związku z wypadkiem powód nie doznał żadnego długotrwałego ani trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Dowód:

  opinia biegłego specjalisty z zakresu ortopedii dr n. med. M. J. k. 144 – 147;

W wyniku zdarzenia z 29 października 2017r. powód poniósł szkodę w związku z uszkodzeniem przedmiotów przewożonych w bagażniku pojazdu oraz wykonaniem ekspertyz w łącznej wysokości 5888,99 zł, w tym Laptop H. – 2500 zł, Telefon S. G. (...) – 1538,99 zł; Notebook T. wraz z ceną ekspertyzy – 1150,00 zł, Telefon (...) – 550 zł; Koszt ekspertyzy (...) (...) – 150 zł.

Bezsporne

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd zważył co następuje:

Obowiązujące przepisy prawa ubezpieczeniowego przewidują zasadę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. W dniu 1 stycznia 2004 roku weszła w życie ustawa z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm., dalej jako uoc). Zgodnie zaś z treścią art. 822 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia.

Podstawą więc odpowiedzialności ubezpieczyciela jest ustalenie odpowiedzialności sprawcy szkody zgodnie z ogólnym zasadami odpowiedzialności za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym. Przewidziana w art. 436§1 k.c. w zw. z art. 435 k.c. odpowiedzialność samoistnego posiadacza pojazdu mechanicznego za szkody na osobie lub mieniu wywołane przez ruch tego pojazdu opiera się na zasadzie ryzyka.

Powództwo podlegało uwzględnieniu w części tj. co do kwoty należności głównej 5272,52 zł. W przedmiotowej sprawie poza sporem między stronami był fakt zaistnienia w dniu 29 października 2017 r. wypadku drogowego, w wyniku którego powód doznał obrażeń drobnych ciała, a także szkody majątkowej w postaci poniesionych kosztów leczenia oraz uszkodzonych/zniszczonych przedmiotów przewożony w pojeździe. Bezsporna była zasada odpowiedzialności strony pozwanej, pozwana twierdziła jednak, że powód przyczynił się do powstania szkody w 50%.

Strona pozwana ustaliła i przyznała powodowi zadośćuczynienie w wysokości 1134,95 zł zadośćuczynienia; 2902,62 zł tytułem kosztów leczenia; 5988,99 zł tytułem należnego powodowi odszkodowania za uszkodzone rzeczy oraz koszty ekspertyz, przy czym należności te wypłaciła w połowie, z uwagi na przyjęte przyczynienie się powoda do wypadku w 50%.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym przede wszystkim oświadczenie funkcjonariusza Policji z G. oraz zeznania świadków A. Z. oraz J. M., a także przesłuchanie powoda, jednoznacznie wskazują, że sprawcą wypadku z 29 października 2017r. był A. Z., a powód nie naruszył w żadnym zakresie zasad i przepisów ruchu drogowego. Stąd brak było jakichkolwiek podstaw, aby przyjąć przyczynienie się powoda do powstania szkody z 29 października 2017r.

Z tego też względu, skoro strona pozwana przyjęła swoją odpowiedzialność za przedmiotową szkodę, a ponadto nie kwestionowała udokumentowanych kosztów leczenia powoda oraz wysokości odszkodowania za uznanie przez pozwaną uszkodzone rzeczy, w tym za Laptop H. 2500 zł, Telefon S. G. (...) – 1538,99 zł, Notebook T. wraz z ceną ekspertyzy – 1150,00 zł; Telefon (...) – 550 zł, koszt ekspertyzy – 150 zł, łącznie 5888,99 zł, Sąd uwzględnił żądanie pozwu co do kwoty 1445,48 zł z tytułu pozostałych kosztów leczenia oraz 2894,49 zł z tytułu reszty odszkodowania za uszkodzone rzeczy (5888,99 zł [według zestawienia wskazanego w pozwie] – 2994,49 zł dotychczas wypłacone). Mając to na uwadze Sąd zasądził na rzecz powoda dalsze należne i bezsporne (wobec bezpodstawnego zastosowania przez pozwaną zasady przyczynienia się powoda do powstania szkody) odszkodowanie w łącznej kwocie 4339,97 zł.

W kwestii odszkodowania spór dotyczył zasadności żądania zasądzenia odszkodowania za zaginione i zniszczone, jak twierdził powód, przedmioty – zegarek i aparat słuchowy. Sąd podzielił zastrzeżenia strony pozwanej co do prawdziwości twierdzeń powoda, że w wypadku z 29 października 2017r. uszkodzeniu uległ jego zegarek oraz zaginęły aparaty słuchowe. Podkreślić należy, że o ile pozostałe przedmioty uszkodzone w tym zdarzeniu zostały poddane ekspertyzom, są też ich zdjęcia w stanie uszkodzenia, o tyle co do zegarka oraz aparatów słuchowych takich dowodów nie przedstawiono. Sąd nie dał wiary twierdzeniom powoda, że zegarek o wartości 1590 zł, który miał zostać uszkodzony podczas zdarzenia zaginął. Powód nie potrafił wyjaśnić w jaki sposób, uszkodzeniu uległ zegarek, który miał mieć w chwili zdarzenia na ręce, zwłaszcza, że nie doznał on żadnych obrażeń kończyn dolnych. Przede wszystkim, powód nie okazał, tego przedmiotu w stanie uszkodzonym, nie przedłożył też ekspertyzy dotyczącej zakresu ewentualnych kosztów naprawy. Jednym dowodem, na okoliczność powstania szkody w zakresie uszkodzenia tego zegarka był złożony do akt paragon, który nie jest dokumentem imiennym, a zatem zegarek ten mógł być zakupiony przez kogokolwiek.

Sąd nie dał też wiary powodowi, że w wyniku wypadku z 29 października 2017r. utracił on aparat słuchowy o wartości 9548 zł. Wiarygodność twierdzeń powoda w zakresie w jakim wskazywał, że w wyniku wypadku utracił zegarek i aparaty słuchowe obu uszu jest bardzo wątpliwa, gdyż jak słusznie zarzuciła strona pozwana, powód w zgłoszeniu szkody dokonanym bezpośrednio po zdarzeniu, sporządzonym przez niego samodzielnie na formularzu, nie wymienił aparatu słuchowego ani zegarka. Powód nie potrafił racjonalnie wyjaśnić, dlaczego tych cennych rzeczy w formularzu zgłoszenia szkody nie podał, twierdził, że został zobowiązany przez ubezpieczyciela do wskazania w zgłoszeniu tylko tych rzeczy, na które posiadał rachunki, co jest nielogiczne, gdyż właśnie co do tych przedmiotów powód dostarczył ubezpieczycielowi stosowne rachunki. Ponadto powód podczas uzupełniającego przesłuchania wskazał, że aparat słuchowy był wykonywany na indywidualne zamówienie oraz, że osobiście odebrał go z gabinetu protetyki słuchu w N. i zapłacił gotówką. Zgodnie z fakturą miało to miejsce 23 października 2017r., a zatem zaledwie 6 dni przed zdarzeniem. Tymczasem powód zeznał, że do P. przyjeżdżał rzadko, raz na dwa miesiące lub co miesiąc, że przed wypadkiem w N. był ciągiem ponad dwa miesiące. Dopiero, gdy sąd sprecyzował pytanie, wskazując na datę tej faktury, powód zaczął zasłaniać się niepamięcią. Niewiarygodnym jest również, żeby ten aparat słuchowy wypadł z samochodu. Powód bowiem podczas uzupełniającego przesłuchania zeznał, że w chwili wypadku nie miał założonego aparatu słuchowego, że aparat przechowywał z przodu auta w schowku. W ocenie Sądu nie sposób uznać za prawdziwe twierdzenie powoda, że aparat słuchowy uległ uszkodzeniu, albo wypadł z auta podczas zdarzenia z 29 października 2017r. Podkreślić należy, że przebieg wypadku był taki, że pojazd powoda został uderzony w tył i prawy tylny bok. Przód pojazdu nie został uszkodzony. Wszystkie przedmioty, które uległy uszkodzeniu znajdowały się w bagażniku, z tyłu pojazdu. Dlatego też nie jest możliwe, żeby wypadły z auta przedmioty schowane z przodu auta w schowku. Jednocześnie należy zauważyć, że powód podczas pierwszego przesłuchania zeznał, że „ciężko mu bez aparatu”, że „aparat nosił i miał go w chwili wypadku” oraz, że „dopiero w szpitalu zorientował się, że nie ma tego aparatu”. Ponadto powód wskazał, że aparat ten załatwił mu kolega w swojej firmie. Natomiast podczas zeznań uzupełniających powód podał, że od dawna ma problem ze słuchem, ale aparat zakupiony 23 października 2017r. był jego pierwszym aparatem, a w chwili zdarzenia nie miał założonego aparatu, gdyż zakładał go tylko w razie potrzeby. W zeznaniach powoda występuje szereg nieścisłości i sprzeczności. Podczas przesłuchania na rozprawie 24 września 2019 r. podał, że nosił aparat, że ciężko mu bez aparatu, a także, że dopiero w szpitalu zorientował się, że nie ma aparatu słuchowego, zaś podczas rozprawy 17 listopada 2020 r., podał, że nie był przyzwyczajony do tego aparatu, że w chwili wypadku nie założył tego aparatu, że był on schowany z przodu auta w schowku. Zachodzi więc sprzeczność w relacji powoda, gdyż podczas pierwszego przesłuchania twierdził, że aparat nosił i miał założony w chwili zdarzenia i dopiero w szpitalu zauważył, że nie ma tego aparatu. Gdyby powód konsekwentnie podawał, że w chwili wypadku aparat był przechowywany w schowku samochodu, to nielogicznym byłoby stwierdzenie, że w szpitalu zorientował się, że nie ma tego aparatu. Ponadto powód podał, że do chwili obecnej nie kupił nowego aparatu słuchowego. W ocenie Sądu, gdyby powód sześć dni przed wypadkiem zakupił aparat słuchowy za cenę 9548 zł, to z całą pewnością, pamiętałby o tak cennym przedmiocie, tymczasem powód zeznał, że dopiero w szpitalu zauważył że nie ma aparatu. Nielogicznym jest też twierdzenie, że aparat ten zaginął, gdyż jak zeznał powód rzeczy wyleciały z pojazdu na jezdnię. Jak już wyżej wskazano, z uwagi na zakres uszkodzeń pojazdu, nie jest możliwe, aby mogły zostać rozrzucone na jezdnię rzeczy powoda, które znajdowały się z przodu pojazdu.

Mając na uwadze te wszystkie wątpliwości, Sąd nie dał wiary twierdzeniom powoda, że wskutek wypadku z 29 października 2017r., poniósł on szkodę w związku ze zniszczeniem zegarka o wartości 1590 zł oraz utratą aparatu słuchowego o wartości 9548 zł.

Spór między stronami dotyczył ustalenia wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia adekwatnego do skutków przedmiotowego zdarzenia dla jego życia i zdrowia oraz stopnia trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu powoda pozostającego w związku przyczynowym z tym zdarzeniem.

W ocenie Sądu ustalenie stopnia doznanego uszczerbku na zdrowiu powoda pozostającego w związku przyczynowym z kolizją drogową z dnia 29 października 2017 r. wymagało wiadomości specjalnych z zakresu medycyny. Wobec tego Sąd na podstawie art. 278 k.p.c dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu ortopedii. Sąd w całej rozciągłości podzielił wnioski wydanej w sprawie opinii biegłego sądowego, która nie była przez strony kwestionowana. W ocenie Sądu biegły skrupulatnie zapoznał się z bardzo skąpą dokumentacją medyczną powoda zawartą w aktach sprawy, ponadto przeprowadził badanie powoda i na tej podstawie wskazał, że powód w związku z wypadkiem nie doznał żadnego uszczerbku na zdrowiu, nie kontynuowała leczenia, a doznane obrażenia były powierzchowne. Rokowania na przyszłość są pomyślne.

Zgodnie z treścią art. 444 § 1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Według zaś art. 445 § 1 k.c. odwołującego się do wypadków wskazanych w art. 444 kc, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może także przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Pojęcie "sumy odpowiedniej" użyte w art. 445 § 1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być "odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Sąd przyjął, że podstawą rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie powinien być zakres doznanych przez powoda obrażeń, rozmiar bólu, czas trwania leczenia oraz stopień ustalonego długotrwałego uszczerbku na jego zdrowiu.

W przedmiotowej sprawie powód domagał się zasądzenia zadośćuczynienia za doznane krzywdy i cierpienia w wysokości 3432,55 zł (tj. 4000 zł łącznie z dotychczas wypłaconym 567,45 zł). Biorąc pod uwagę poczynione wyżej rozważania co do skutków przedmiotowego zdarzenia dla zdrowia powoda, stopnia stwierdzonego uszczerbku na jego zdrowiu oraz rokowań na przyszłość Sąd uznał, że zgłoszone roszczenie z tytułu zadośćuczynienia zasługiwało na uwzględnienie jedynie co do kwoty 932,55 zł (tj. 1500 zł łącznie z dotychczas wypłaconym). W ocenie Sądu skutki wypadku, fakt że powód doznał urazu głowy oraz urazu kręgosłupa w odcinku szyjnym, że od chwili zdarzenia przez ok. 2 miesiące odczuwał on dolegliwości bólowe i ograniczenia w wykonywaniu prac wysiłkowych, dalsze zadośćuczynienie w wysokości 932,55 zł jest odpowiednie i powinno zrekompensować powodowi doznane cierpienia. Mając na uwadze, że powód doznał powierzchownych obrażeń ciała, przez 1,5 – 2 miesięcy nie mógł wykonywać pracy zarobkowej, łączna kwota 1500,- zł z tytułu zadośćuczynienia będzie adekwatna do doznanych obrażeń ciała, cierpień i zrekompensuje w pełni skutki wypadku dla zdrowia i życia M. P.. Podkreślić należy, że strona pozwana w postępowaniu likwidacyjnym ustaliła u powoda 1% uszczerbku na zdrowiu i przyznała mu zadośćuczynienie 1134,90 zł. Powód w chwili zdarzenia nie miał żadnych dolegliwości, był w pełni sprawny, prowadził aktywny tryb życia. Powód nie podjął leczenia i rehabilitacji, co znacznie utrudniło ustalenie rzeczywistych skutków tego zdarzenia. Obecnie według biegłego z zakresu ortopedii u powoda nie stwierdzono ograniczeń w zakresie ruchomości kręgosłupa szyjnego, zaś zgłaszane dolegliwości w zakresie kręgosłupa lędźwiowego pozostają bez związku z analizowanym zdarzeniem.

Zdaniem Sądu w okolicznościach faktycznych tej sprawy, roszczenie zasądzenia dalszego zadośćuczynienia w wysokości 932,55 zł było w pełni uzasadnione i odpowiednie do rozmiaru krzywdy jakiej doznał powód, w dalszym zaś zakresie powództwo co do zadośćuczynienia podlegało oddaleniu.

Jednocześnie Sąd orzekł o należnych odsetkach ustawowych za opóźnienie od zgłoszonych roszczenia w oparciu o art. 481 § 1 k.c. i art. 455 k.c., a także mając na uwadze treść art. 817 k.c. i art. 14§1 uoc, w myśl którego zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Powód zgłosił szkodę pismem z 3 września 2018r., w którym zażądał między innymi zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 20000 zł, odszkodowania z tytułu kosztów leczenia i transportu medycznego 2902,62 zł, odszkodowania z tytułu uszkodzonych rzeczy 16876,99 zł oraz kosztów ekspertyzy 150 zł, co pozwana potwierdziła z dniem 3 września 2018r., pismem z 4 września 2018r. (k. 33). Stąd też termin spełnienia roszczeń odszkodowawczych powoda upłynął w 3 października 2018 r., a co za tym idzie od 4 października 2018 r. strona pozwana pozostawała w opóźnieniu ze spełnieniem należnego powodowi świadczenia z tytułu zadośćuczynienia oraz odszkodowania. Z tego też względu sformułowane w pozwie żądanie odsetek ustawowych za opóźnienie za okres od 4 października 2018 r. do dnia zapłaty było w pełni uzasadnione.

Mając powyższe na uwadze powództwo podlegało uwzględnieniu co do kwoty 5272,52 zł, w tym 1445,48 zł pozostałe koszty leczenia, 2894,49 zł pozostałe odszkodowanie za uszkodzone rzeczy i 932,55 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia. Powództwo w pozostałym zakresie podlegało oddaleniu. Oddaleniu podlegało także żądanie ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość. Podkreślić należy, że skoro powód nie doznał trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, a rokowania co do jego stanu zdrowia są pomyślne, brak było podstaw do ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość, co do skutków zdarzenia z 29 października 2017 r. dla życia i zdrowia powoda.

O kosztach procesu orzeczono zgodnie z art. 100 k.p.c., dokonując stosunkowego rozdzielenia tych kosztów, przyjęto, że powód wygrał proces w 28%. Łączne koszty procesu wyniosły 9169 zł, w tym wynagrodzenia pełnomocników stron wraz z opłatami skarbowymi od pełnomocnictwa 2 x 3617 zł, opłata sądowa 946 zł, wynagrodzenie biegłego 898 zł. Dokonując stosunkowego rozdzielenia tych kosztów zgodnie z wynikiem postępowania, powoda koszty te obciążają do kwoty 6601,68 zł, a stronę pozwaną do kwoty 2567,32 zł. Strona pozwana poniosła koszty procesu w wysokości 4417,00 zł, w tym 3617 zł wynagrodzenie pełnomocnika oraz 800 zł zaliczka na wydatki, w całości rozliczona. Skoro pozwana powinna ponieść koszty do 2567,32 zł a poniosła 4417 zł, to powód zobowiązany jest zwrócić pozwanej 1849,32 zł z tytułu zwrotu kosztów postępowania. Jednocześnie na podstawie art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2014r., nr 1025 t.j) zarządzono zwrot powodowi od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kłodzku 702 zł tytułem pozostałej i niewykorzystanej zaliczki uiszczonej na wydatki związane z wydaniem opinii.