Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 108/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 listopada 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Irena Piotrowska

Sędziowie:

SA Aleksandra Janas

SA Grzegorz Stojek (spr.)

Protokolant:

Anna Fic

po rozpoznaniu w dniu 29 października 2019 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa P. P.

przeciwko R. B.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 14 grudnia 2017 r., sygn. akt XII C 43/16,

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

-

w punkcie 1 w ten sposób, że oddala powództwo,

-

w punkcie 3 w ten sposób, że nie obciąża powoda kosztami procesu,

-

w punkcie 4 o tyle, że kwotę 214,09 złotych podwyższa do kwoty 428,18 (czterysta dwadzieścia osiem 18/100) złotych,

-

w punkcie 5 w ten sposób, że uchyla zawarte w nim orzeczenie;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

SSA Aleksandra Janas

SSA Irena Piotrowska

SSA Grzegorz Stojek

Sygn. akt V ACa 108/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Gliwicach nakazał pozwanemu R. B. zaniechanie naruszania dóbr osobistych powoda P. P. w postaci prawa do prywatności i nietykalności mieszkania przez zmianę lokalizacji kamery umieszczonej na wschodniej stronie budynku pozwanego w taki sposób, by swoim zasięgiem obejmowała wyłącznie nieruchomość pozwanego, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz orzekł o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych.

Rozstrzygnięcie oparł o następujące ustalenia faktyczne i oceny prawne.

Strony mieszkają w Z. w powiecie (...). Powód zamieszkuje nieruchomość położoną przy ulicy (...), natomiast pozwany mieszka na nieruchomości przy ulicy (...). Obie nieruchomości graniczą ze sobą. Strony znają się od dłuższego czasu, od chwili, gdy powód rozpoczął budowę domu na swojej nieruchomości. Początkowo relacje między powodem i pozwanym były poprawne. Pozwany udostępnił powodowi wodę i energię elektryczną na potrzeby budowy. Problemy zaczęły się, gdy powód niwelując swoją działkę korzystał z działki pozwanego. Zaczęły się liczne donosy i interwencje policji (np. z powodu zerwanej siatki). Mimo prób złagodzenia, następowała eskalacja konfliktu. Powód wybudował płot i posadził tuje. Pozwany w odpowiedzi wybudował znacznie wyższy płot i posadził tuje. Obecnie tuje mają ponad 2,5 m wysokości.

Pozwany zainstalował kamery w budynku na swojej nieruchomości. Około 6 lat temu powód pierwszy raz zauważył, że pozwany zainstalował małą kamerę przy swoim oknie na poddaszu, jednak starał się z żoną tego nie zauważać. Gdy pozwany zainstalował dalsze kamery na podczerwień, od strony ulicy i ogrodu powoda, powód postanowił nie pozostawać dłużej bierny. Rozmieszczenie kamer powoduje, że swoim zasięgiem obejmują także nieruchomość powoda. Kamera znajdująca się na wschodniej stronie budynku pozwanego monitoruje furtkę, bramę wjazdową, wejście do domu, a także część nieruchomości pomiędzy domem powoda i ogrodzeniem znajdującym się na granicy nieruchomości powoda i drogi. Monitorowanie przez kamerę pozwanego nieruchomości powoda wywołuje u niego poczucie znacznego dyskomfortu, włącznie z tym, że powód obawia się o bezpieczeństwo swoje i rodziny. Powód ma dwoje dzieci, które podczas zabawy w ogrodzie przydomowym mogą być obserwowane przez pozwanego, co u powoda wzmaga poczucie zagrożenia. Powód z rodziną czują się obserwowani od rana do wieczora.

Pozwany ocenia, że jest w złych relacjach z powodem od 2003 r. Z czasem relacje ulegały ciągłemu pogarszaniu.

Pozwany zainstalował kamery na początku października 2015 r., gdy sąsiad o nazwisku C. groził mu i użył wobec niego przemocy.

Pozwany jest skonfliktowany z częścią sąsiadów.

Dwie z trzech kamer zainstalowanych na budynku pozwanego nie są skierowane na posesję powoda. Trzecia, umieszczona na bocznej ścianie budynku, obejmuje swym zasięgiem boczną i frontową część posesji powoda, a także podwórka, jednak jej widoczność jest ograniczona ze względu na wysokie tuje. Kamera ta z uwagi na nieregulowaną ogniskową 3,6 mm oraz manualną regulację kąta położenia kamery umożliwia mechaniczną zmianę pola widzenia, można ją w każdej chwili dowolnie obracać, zmieniając kierunek obserwacji. Posiadany rejestrator oraz wykonana instalacja teletechniczna pozwalają stwierdzić, że system monitoringu może być w każdej chwili uruchomiony i przy jego pomocy można prowadzić bieżącą obserwację z kamer np. poprzez podłączenie monitora lub skorzystanie z internetu.

Powód zamierzał polubownie zakończyć spór i wezwaniem z 2 listopada 2015 r. zwrócił się do pozwanego o usunięcia kamer bądź zmianę ich lokalizacji, żeby nie rejestrowały obrazu obejmującego nieruchomość powoda. Wezwanie doręczone w dniu 5 listopada 2015 r. pozwany pozostawił bez odpowiedzi.

Sąd Okręgowy wskazał dowody, na których się oparł.

Opinia L. M., biegłego zakresu elektroniki i telekomunikacji, wskazuje na znajomość problematyki. Biegły przedstawił rozumowanie, które doprowadziło go do konkluzji opinii, a te przedstawił przekonująco. Strony nie podważyły przekonująco mocy dowodowej opinii, nie wykazały, że jest nielogiczna, czy opracowana niekompetentnie. Nie zostały również wykazane inne okoliczności, aniżeli te, które wynikają z opinii.

Sąd Okręgowy nie dał wiary dowodowi z przesłuchania pozwanego w charakterze strony w tej części, w której podawał, że kamera zainstalowana na bocznej stronie budynku to atrapa, gdyż odmienne okoliczności wynikają z przekonującej opinii biegłego. Ponadto twierdzenia takie są niewiarygodne w świetle zasad racjonalnego działania oraz zasad doświadczenia życiowego.

Sąd oddalił wniosek pozwanego. Po pierwsze, o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka K. S., jako spóźniony i dotyczący okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia, przez co jego przeprowadzenie dowodu wywołałoby zbędną zwłokę w postępowaniu. Po drugie, o dopuszczenie dowodu z nagrania utrwalonego na nośniku informatycznym (płyta CD), znajdującym się w aktach sprawy o sygnaturze 4 Ds. 408/14 Prokuratury Rejonowej w (...), ponieważ chodziło w nim o okoliczności, które nie miały istotnego znaczenia dla wyniku sprawy oraz zostały już wykazane innymi dowodami. Oddalił też wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z wizji lokalnej, albowiem okoliczności, które miały być w ten sposób wykazane, zostały udowodnione innymi dowodami, jak opinią biegłego, zeznaniami świadkowie, przesłuchaniem stron), a przeprowadzenie dowodu powodowałoby zbędną zwłokę w postępowaniu.

Powód domagał się ochrony dóbr osobistych w postaci prawa do prywatności oraz nietykalności mieszkania. Odpowiedzialność za naruszenie tego rodzaju dóbr uregulowana jest w art. 23, art. 24 i art. 448 k.c.

Zgodnie z art. 6 k.c., na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia, że pozwany swym działaniem naruszył jego dobra osobiste. Strona dochodząca zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu naruszenia dobra osobistego zobowiązana jest udowodnić okoliczność doznania krzywdy wskutek takiego naruszenia. Należy przy tym mieć na względzie, że nie każde naruszenie dobra osobistego rodzi prawo do żądania zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Jego przyznanie zależy od wielu różnych okoliczności. Regulacja ustawowa stwarza natomiast domniemanie działania sprawcy naruszenia dobrego imienia w sposób bezprawny. Na pozwanym ciążył obowiązek wzruszenia tego domniemania. Konstrukcję z art. 24 k.c. stosuje się bowiem także w odniesieniu do roszczeń opartych na art. 448 k.c.

Powód wykazał, że pozwany narusza jego dobra osobiste w postaci prawa do prywatności oraz nietykalności mieszkania. Nietykalność mieszkania, traktowana jako dobro osobiste, nie ogranicza się tylko do fizycznej ingerencji osób trzecich w mir domowy, lecz może polegać także na bezprawnym wtargnięciu takich osób w sferę określonego stanu psychicznego i emocjonalnego, jaki daje człowiekowi poczucie bezpiecznego i niezakłóconego korzystania z własnego domu czy mieszkania, stanowiącego centrum aktywności życiowej, z którą związana jest prywatność każdej osoby.

Pozwany, instalując kamerę na ścianie bocznej swojego budynku, która swym zasięgiem obejmowała działkę powoda, naruszył prawo do prywatności powoda i nietykalność jego mieszkania. Działanie takie nie było racjonalnie uzasadnione, a u powoda i jego rodziny wywoływało dyskomfort psychiczny i poczucie zagrożenia. Pozwany nie udowodnił, ażeby jego zachowanie było uzasadnione, by miał interes w obserwacji działki powoda. Strony są skonfliktowane, ich konflikt ma duży stopień nasilenia. Pozwany, obawiając się sytuacji konfliktowych, ma prawo do zabezpieczenia swojego interesu, również poprzez instalację kamery, jednak nie może on w ten sposób wkraczać w prawnie chronione dobra powoda. Pozwany ma prawo do obserwacji własnej działki, również za pomocą kamery, nie ma jednak prawa do obserwowania za pomocą kamery działki powoda.

Nieprzekonujące, jako sprzeczne z zasadami racjonalnego działania, było twierdzenie pozwanego, że sporna kamera jest atrapą i nie ma on możliwości monitorowania działki powoda oraz rejestracji monitoringu. Przeciwne okoliczności wynikały z opinii biegłego L. M., który wyjaśnił, że sporna kamera z uwagi na manualną regulację kąta położenia umożliwia mechaniczną zmianę pola widzenia, przez co w każdej chwili może być dowolnie obracana i zmieniać kierunek obserwacji. Posiadany przez pozwanego rejestrator oraz wykonana instalacja teletechniczna pozwalają stwierdzić, że system monitoringu może być w każdej chwili uruchomiony i można przy jego pomocy prowadzić bieżącą obserwację z zabudowanych kamer np. poprzez podłączenie monitora lub skorzystanie z internetu. Skoro pozwany posiada rejestrator umożliwiający zapis nagrań z kamery, to ma to jakiś cel. Okoliczność, że w danej chwili powód nie prowadzi monitoringu za pomocą kamery (np. z uwagi na fakt, iż nie jest podłączona do innych urządzeń technicznych) nie ma istotnego znaczenia albowiem ma on taką potencjalną możliwość. Zainstalowanie kamery w sposób umożliwiający obserwację działki powoda, wywołuje u powoda dyskomfort psychiczny i obawy, niezależnie od tego, czy kamera w danej chwili jest podłączona do innych urządzeń technicznych. Aktualnie w granicy działek powoda i pozwanego rosną tuje, które ograniczają widok działki powoda z posesji pozwanego. Nie uniemożliwiają one jednak całkowicie obserwacji działki powoda, zwłaszcza że zależeć to może od różnych czynników, np. od siły wiatru, obciążenia śniegiem itp.

Sąd Okręgowy uznał, że żądanie powoda nakazania pozwanemu usunięcia kamery znajdującej się na stronie wschodniej budynku jest zbyt daleko idące i niezasadne (pozwany ma bowiem prawo obserwować własną działkę i chronić ją przed ewentualnymi naruszeniami przez inne osoby). Zasadne jest natomiast żądanie dotyczące zmiany lokalizacji kamery umieszczonej na wschodniej stronie budynku pozwanego, tak by swoim zasięgiem obejmowała wyłącznie nieruchomość pozwanego. W ten sposób chronione będą dobra i interesy obu stron sporu.

Sąd Okręgowy wskazał, że powód wniósł też o zasądzenie kwoty 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych, z przeznaczeniem na dowolnie wybrany przez pozwanego Dom Dziecka. Strona dochodząca zadośćuczynienia pieniężnego z tytułu naruszenia dobra osobistego zobowiązana jest udowodnić okoliczność doznania krzywdy wskutek takiego naruszenia. Należy przy tym mieć na względzie, że nie każde naruszenie dobra osobistego rodzi prawo do żądania zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Jego przyznanie zależy od wielu różnych okoliczności.

W sprawie chodzi o spór sąsiedzki. Stopień naruszenia dóbr osobistych powoda nie jest wielki, mając również na względzie okoliczność, że widoczność działki powoda istotnie ograniczają tuje rosnące w granic działek stron. Powód nie wykazał, by doznał znaczącej krzywdy. Powód ochronę swych praw uzyska wystarczająco poprzez zmianę lokalizacji kamery na bocznej stronie domu pozwanego. W tej sytuacji zasądzanie zadośćuczynienia pieniężnego nie znajduje uzasadnienia.

Orzeczenie o kosztach procesu Sąd Okręgowy umotywował jego wynikiem, poniesionymi przez strony kosztami i treścią art. 100 k.p.c.

Sąd Okręgowy wyjaśnił też rozstrzygnięcie o nieuiszczonych wydatkach na opinię biegłego, które z uwagi na wynik procesu obciążają obie strony (art. 113 ust. 1 i 2 u.k.s.c.).

W apelacji pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie uwzględnionego powództwa i zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi pierwszej instancji.

Zarzucił naruszenie przepisów postępowania. Po pierwsze, art. 278 § 1 w związku z art. 233 k.p.c. przez powołanie biegłego niewłaściwej specjalności. Po drugie, art. 233 § 1 w związku z art. 278 i art. 286 k.p.c. przez brak wszechstronnego i samodzielnego rozważenia materiału dowodowego, skutkujący niewłaściwą oceną dowodu z opinii biegłego, sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego. Po trzecie, art. 233 § 1 k.p.c. przez niezasadną odmowę wiarygodności powoda. Po czwarte, art. 233 § 1 w związku z art. 231 w związku z art. 232 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego wyrażający się pominięciem części dowodów, z których wynika, że powód i inne osoby dopuszczają się czynów zabronionych na szkodę pozwanego na terenie jego nieruchomości. Po piąte, art. 227 w związku z art. 217 § 1 w związku z art. 308 § 1 k.p.c. przez oddalenie dowodu z zapisu utrwalonego na nośniku informatycznym i dowodu podważającego wiarygodność świadka R. G..

Ponadto zarzucił naruszenie prawa materialnego, mianowicie art. 24 § 1 k.c. przez jego błędne zastosowanie.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja zasługuje na uwzględnienie w przeważającej części.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i, jako prawidłowe, przyjmuje je za swoje.

Nie sposób podzielić krytyki oceny dowodu z opinii biegłego L. M., jaka zawarta jest w apelacji.

Dowód z opinii biegłego podlega ocenie na podstawie art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko doktryny, że w odniesieniu do opinii biegłego nie chodzi o kwestię wiarygodności, jak w wypadku dowodów z zeznań świadków i przesłuchania stron, ale o pozytywne lub negatywne uznanie wartości rozumowania biegłego, wyrażonego w opinii oraz wyjaśnienie, dlaczego pogląd biegłego przekonał bądź nie przekonał sądu. W aspekcie kontrolnym znaczenie mają zasady logicznego rozumowania oraz źródła poznania biegłego, a także stopień zaufania sądu do wiedzy biegłego, jego fachowości, doświadczenia zawodowego i jako biegłego, rzetelności.

W zakresie specjalności biegłego L. M. znajduje się między innymi elektronika, informatyka i automatyka, a zawodowo zajmuje się on także instalowaniem monitoringu (wyjaśnienia biegłego na rozprawie w dniu 5 grudnia 2017 r., k. 387), co jest istotne z punktu widzenia przedmiotu opinii, którą opracował. Przedmiot opinii nie wykraczał bowiem poza wiadomości specjalne tego biegłego.

Żeby odnieść się do zarzutów dotyczących opinii tego biegłego, trzeba zwrócić uwagę na jego wyjaśnienia złożone na rozprawie w dniu 5 grudnia 2017 r., o których już wspomniano przy okazji wyjaśniania specjalności biegłego (k. 386-388). Biegły wyjaśnił wtedy, że urządzenie zainstalowane w okolicy okna na poddaszu, o które chodzi w procesie, jest kamerą, która była skierowana na posesję powoda. W dniu oględzin kamera wyglądała na nową. Od kamery, która nie jest urządzeniem bezprzewodowym, były wyprowadzone kable służące do podłączenia, ale te nie były dalej rozprowadzone, natomiast w garażu na posesji znajdowały się kable, które nadawały się do podłączenia do kamery poprzez rejestrator, który był w posiadaniu powoda, służący do zapisu obrazu. Podkreślony w apelacji zwrot o widocznej podczerwieni, jakim miał posłużyć się biegły w celu wskazania, że z materiału sprawy wynika praca kamery, odwoływał się do treści zeznań świadków („zeznali o widocznej podczerwieni podświetlacza”), podczas gdy sam biegły, jak wynika z zapisu obrazu i dźwięku z przebiegu rozprawy w tym dniu (k. 389) mówił wówczas o świetle diody i podświetlaczu. Wskazać trzeba, że świadkowie J. P. i I. C. zeznały o czerwonym świetle, wskazującym na pracę urządzenia, zaś powód zeznał, że w nocy kamera świeci na czerwono. Odtworzenie treści tych dowodów nie było dokładne, ale nie jest to tożsame z nieznajomością przez biegłego zagadnienia, o jakim się wypowiadał. W apelacji zacytowane zostały fragmenty opinii, mające świadczyć o jej wewnętrznej sprzeczności („kamera obejmuje boczną oraz frontową część posesji powoda”, „z kamery można wyłącznie obserwować dach powoda”, „kamera obejmuje boczną oraz frontową część posesji powoda”, „widoczność jest ograniczona przez tuje”, „tuje posadzone na posesji pozwanego nie pozwalają na obserwację posesji powoda”). Zarzut nie jest trafny. Biegły w pisemnej opinii pisał przecież o możliwym podglądzie części posesji powoda („boczna oraz frontowa część posesji”), ograniczonym przez tuje rosnące przy płocie, które nie pozwalają na pełną obserwację oraz że w czasie oględzin, to jest w czasie, w którym tuje są już wysokie, z kamery można zaobserwować jedynie dach. Co więcej, biegły zobrazował to fotografiami stanowiącymi załączniki do opinii. O nieprawidłowości opinii nie świadczy to, że biegły nie przeprowadził pomiarów, badań, czy testów dla określenia parametrów spornego urządzenia, które nie były konieczne, gdyż do opiniowania wystarczające było dokonanie oględzin przez biegłego oraz analiza materiału dowodowego zgromadzonego w aktach niniejszej sprawy, co uczynił. W okolicznościach sprawy, dla jej rozstrzygnięcia, nie było też konieczne badanie sprawności urządzenia, które w chwili oględzin nie było podłączone. Wystarczające jest, że analiza materiału doprowadziły biegłego do wniosku o potencjalnej gotowości urządzenia do pracy. Biegły racjonalnie wyjaśnił, z czego wynika wniosek o sprawności urządzenia, wskazując na to, że jego działanie było widoczne dla osób zeznających w sprawie (wcześniejsze uwagi o diodzie sygnalizującej pracę urządzenia), a także na taki jego stan w dniu oględzin, który prowadził do wniosku o gotowości podłączenia zasilania w dowolnej chwili.

Nietrafny jest też zarzut dotyczący oceny zeznań pozwanego, podniesiony w kontekście zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Dowody nie mogą być analizowane w oderwaniu od pozostałego materiału dowodowego. Tymczasem ostatnie uwagi odnoszące się do oceny dowodu z opinii biegłego prowadzą do podzielenia oceny dowodu z zeznań pozwanego, poczynionej przez Sąd Okręgowy, niezależnie od nieprzeprowadzenia przez biegłego badania sprawności kamery.

Podobnie chybiony jest zarzut apelacji dotyczący nieprzeprowadzenia dowodu z zapisu na nośniku informatycznym i powiązany z nim zarzut nieuwzględnienia tej części materiału dowodowego, która ma prowadzić do wykazania przez pozwanego zasadności objęcia jego własnej nieruchomości monitoringiem. Sąd Okręgowy trafnie przecież wywiódł, że pozwany jest uprawniony do ochrony swoich interesów przez monitorowanie swojej posesji. Do tego zaś sprowadzać się miały wyniki dowodów wskazanych w apelacji. W efekcie ich przeprowadzenie bądź ustalanie na ich podstawie dalszych okoliczności faktycznych było zbędne z punktu widzenia wyniku sprawy, w której chodziło o obserwację nieruchomości powoda.

Skarżący wywodzi o bezzasadności powództwa z tej przyczyny, że samo istnienie okna na wschodniej ścianie domu pozwanego pozwala na obserwację nieruchomości powoda. Tyle że powód z tej okoliczności w niniejszym procesie nie wywodził żadnych wniosków prawnych. Dodać należy, że o bezprawności działania pozwanego świadczy nie samo zamontowanie kamery, ale takie jej ukierunkowanie, które umożliwia rejestrację. To właśnie narusza dobra osobiste powoda, o jakie chodzi w niniejszym procesie. Z art. 24 § 1 k.c. wynika domniemanie bezprawności naruszenia dóbr osobistych. Oznacza to, że nie powód miał wykazać bezprawność naruszenia dóbr osobistych, lecz pozwany miał wzruszyć domniemanie bezprawności naruszenia, czemu nie sprostał. Niezasadny jest więc także zarzut naruszenia art. 24 § 1 k.c.

Jednakże po wydaniu zaskarżonego wyroku wystąpiła zmiana okoliczności faktycznych, która ma wpływ na rozstrzygnięcie. Polega to na tym, że choć kamera, o którą chodzi, pozostała na ścianie budynku pozwanego, ale zmienił on jej ułożenie w taki sposób, że posesja powoda znalazła się poza jej zasięgiem (oświadczenie zastępcy pełnomocnika powoda na rozprawie apelacyjnej; zapis dźwięku z przebiegu rozprawy w dniu 29 października 2019 r. w zakresie znaczników czasu 00:12:03-00:13:00, k. 459). Taki właśnie był cel zaskarżonego wyroku w części uwzględniającej powództwo. W chwili zamknięcia rozprawy apelacyjnej (art. 316 § 1 k.p.c.) rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 1 zaskarżonego wyroku nie ma zatem usprawiedliwienia w faktach. Prowadzi to do wniosku o braku potrzeby nakazywania pozwanemu zaniechania działania naruszającego dobra osobiste powoda, a tym samym – w aktualnych okolicznościach faktycznych – o bezzasadności powództwa uwzględnionego punktem 1 zaskarżonego wyroku (art. 24 § 1 zdanie pierwsze k.p.c.).

Podsumowując, zaskarżony wyrok – na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. – podlegał zmianie we wskazanej części (punkt 1) przez oddalenie powództwa oraz orzekającej o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych (punkt 3 i 4). W zakresie kosztów procesu zachodzi podstawa do zastosowania art. 102 k.p.c., gdyż w tym wyraża się szczególnie uzasadniony wypadek, o jakim mowa w tym przepisie, że pozwany wygrał proces z tej tylko przyczyny, że ostatecznie zachował się zgodnie z żądaniem powoda, który pozwu nie cofnął. Jeżeli chodzi o nieuiszczone koszty sądowe, z uwagi na wynik sprawy mogą obciążać tylko powoda, co prowadziło do odpowiedniej modyfikacji punktu 3 i zmiany punktu 4 przez jego uchylenie, to jest do ingerencji, której podstawą są art. 386 § 1 k.p.c. i art. 113 ust. 1 u.k.s.c.

Apelacja okazała się więc bezzasadna w tej części, w której skarżący zmierzał do uzyskania kosztów procesu, przez co w tym zakresie podlegała oddaleniu (art. 385 k.p.c.).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. z tych samych przyczyn, dla których został zastosowany w odniesieniu do kosztów procesu w pierwszej instancji.

SSA Aleksandra Janas SSA Irena Piotrowska SSA Grzegorz Stojek