Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV P 50/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 06 listopada 2020 roku

Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli IV Wydział Pracy w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Katarzyna Sadzińska

Ławnicy: Marzena Jaruga, Agnieszka Tyluś

Protokolant: sekr. sąd. Monika Kolasińska

po rozpoznaniu w dniu 28 października 2020 roku

na rozprawie sprawy

z powództwa M. G.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej Spółce Komandytowej w D.

o wynagrodzenie za pracę ewentualnie odszkodowanie z tytułu naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu

1.  oddala powództwo,

2.  zasądza od powoda M. G. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej Spółki Komandytowej w D. kwotę 4.067,00 zł (cztery tysiące sześćdziesiąt siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt IV P 50/20

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 18 lutego 2019 roku – złożonym w Sądzie Rejonowym
dla (...) W. w W., powód M. G. wniósł o zasądzenie
od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej Spółki Komandytowej w D. kwoty 53.150,00 zł tytułem wynagrodzenia za pracę za miesiąc marzec 2016 roku z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 11 kwietnia 2016 roku do dnia zapłaty.

Ewentualnie, z daleko posuniętej ostrożności procesowej, na wypadek nie uznania podstawy faktycznej roszczenia, powód wniósł o zasądzenie wymienionej kwoty tytułem odszkodowania za dyskryminacyjne ukształtowanie wynagrodzenia za miesiąc marzec
2016 roku, z należnymi odsetkami od dnia 11 kwietnia 2016 roku do dnia zapłaty.

W piśmie przygotowawczym z dnia 23 września 2020 roku, powód dodatkowo wskazał, iż na wypadek nie uwzględnia żądania w oparciu o powołane wcześniej podstawy, wnosi o zasądzenie kwoty 53.150 zł na podstawie art. 471 k.c. w zw. z art. 300 k.p.

Pozwany J. (obecnie (...)) Spółka Akcyjna Spółka Komandytowa
w D. nie uznał powództwa i wniósł o jego oddalenie w całości.

W oparciu o postanowienie Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy
w W. z dnia 8 lipca 2019 roku, sprawę przekazano do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Zduńskiej Woli (data wpływu akt – 26 czerwca 2020 roku).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powód M. G. posiada wieloletnie doświadczenie w zakresie zarządzania na rynku wyrobów alkoholowych.

(dowód: bezsporne, zeznania świadka J. J. nagranie 00:24:48 k. 220)

Pozwany (...) (wcześniej J.) Spółka Akcyjna Spółka Komandytowa
w D., w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, zajmuje się produkcją
i sprzedażą artykułów winiarskich. Komplementariuszem pozwanego, uprawnionym do jego reprezentacji, jest (...) Spółka Akcyjna w D. (wcześniej (...) Spółka Akcyjna
w D.).

(dowód: bezsporne, odpisy z KRS k.62-90)

W roku 2014, wiceprezes zarządu ówczesnego komplementariusza pozwanej
spółki – (...) – podjął z powodem rozmowy w przedmiocie nawiązania ewentualnej współpracy. Panowie znali się wcześniej z racji wieloletniego „stażu pracy” M. G. w branży alkoholowej. Pomysł współpracy był wynikiem planowanego przejęcia pozwanej spółki przez (...) E. (...).

(dowód: zeznania świadków J. J. nagranie 00:24:48 k. 220, zeznania stron nagranie 01:39:38 k. 265v)

M. G. wyraził zainteresowanie nawiązaniem współpracy. Przed „sformalizowaniem” jej warunków, uczestniczył w spotkaniach z przyszłym nabywcą pozwanej spółki.

(dowód: zeznania stron nagranie 01:39:38 k. 265v)

Wobec tego, iż powód pozostawał w zatrudnieniu w innej „branżowej” spółce, przed ewentualną rezygnacją z intratnej posady, prowadził negocjacje w przedmiocie przyszłych warunków współpracy z Funduszem. Efektem powyższego było sporządzenie – w dniu 25 listopada 2014 roku - listu intencyjnego dotyczącego podstawowych warunków na jakich powód miałby być „zatrudniony” w spółce. W wymienionym dokumencie wskazano, iż M. G. miałby piastować stanowisko wiceprezesa zarządu, dyrektora ds. sprzedaży i dystrybucji, a do jego podstawowych obowiązków należeć miałoby realizowanie uzgodnionych strategii i planu sprzedażowego spółki. List traktował nadto o miesięcznym wynagrodzeniu w wysokości 55.000 PLN, a w przypadku wykonania przez spółkę budżetu za rok 2015, od 1 stycznia 2016 roku w wysokości 60.000 PLN. W dokumencie opisano także kwestie ewentualnej premii i możliwości korzystania przez powoda z samochodu służbowego.

(dowód: zeznania świadków J. J. nagranie 00:24:48 k. 220, zeznania stron nagranie 01:39:38 k. 265v, list intencyjny k. 280)

Sfinalizowanie procesu przejęcia spółki (...) przez Fundusz przedłużało się. Pomimo powyższego , M. G. zdecydował się rozpocząć współpracę ze spółką. Prezes zarządu ówczesnego komplementariusza pozwanej spółki (...) powierzył „sformalizowanie” tejże współpracy wiceprezesowi J. N.. Jako maksymalny budżet przeznaczony na „wynagrodzenie” powoda, J. J. wskazał kwotę 55.000 zł.

( dowód: zeznania świadków J. J. nagranie 00:24:48 k. 220, zeznania stron nagranie 01:39:38 k. 265v)

W rezultacie prowadzonych negocjacji, sporządzono dokument nazwany przez strony „warunkami współpracy J.M. G.”. Dokument zawierał 5 punktów
o następującej treści:

1.  Wynagrodzenie podstawowe – 55.000 zł brutto,

2.  Premia roczna – do 120% rocznego wynagrodzenia (60% premia za wykonanie budżetu, 30% cele indywidualne i 10% uznaniowo),

3.  Samochód służbowy – budżet do 400.000 zł,

4.  Okres wypowiedzenie – 6 miesięcy,

5.  W okresie wypowiedzenia zakaz konkurencji z możliwością przedłużenia
o kolejne 6 miesięcy za odpłatnością 100% wynagrodzenia zasadniczego.

(dowód: „warunki współpracy” k. 15)

W dniu 1 czerwca 2015 roku, (...) Spółka Akcyjna Spółka Komandytowa w D., zawarli umowę o pracę na czas nieokreślony. Powód świadczyć miał pracę na stanowisku Dyrektora sprzedaży w pełnym wymiarze, z wynagrodzeniem zasadniczym w kwocie 1.750,00 zł. Strony ustaliły nadto, iż okres wypowiedzenia umowy wynosić będzie 6 miesięcy.

(dowód: umowa o pracę k. 16)

Uchwałą Rady Nadzorczej (...) Spółki Akcyjnej w D. z dnia 25 czerwca 2015 roku, M. G. powołany został na stanowisko członka zarządu spółki. Jednocześnie, tego samego dnia, podjęto uchwałę, ustalającą wysokość miesięcznego wynagrodzenia nowego członka zarządu na kwotę 53.250 zł. Zgodnie z pkt 2 uchwały, wynagrodzenie przysługiwać miało od 1 czerwca 2015 roku.

(dowód: uchwały k. 103-103v)

Powód otrzymywał wynagrodzenie za pracę zgodnie z treścią umowy z 1 czerwca 2016 roku na rachunek bankowy. Z tytułu pełnienia funkcji członka zarządu, wynagrodzenie wypłacało M. G., odrębnym przelewem „biuro rachunkowe w W.” ( (...) sp. z o.o.).

(dowód: potwierdzenia przelewu k.91-101, k.239-242, zeznania stron nagranie 01:39:38 k. 265v)

J. N. będąc zatrudnionym na tożsamym stanowisku co powód i pełniąc funkcję w organach spółki, również z tytułu umowy o pracę otrzymywał najniższe wynagrodzenie ustawowe.

(dowód: zeznania pozwanego nagranie 01:45:59 k. 265v – 266, umowa o pracę
k. 256)

W dniu 22 lutego 2016 roku, M. G. wypowiedział umowę o pracę zawartą 1 czerwca 2015 roku, z zachowaniem okresu wypowiedzenia.

( dowód: oświadczenie powoda k. 106)

Uchwałą Rady Nadzorczej pozwanej spółki z dnia 29 lutego 2016 roku, odwołano powoda z funkcji członka zarządu.

( dowód: uchwała k. 104)

W trakcie okresu wypowiedzenia do 1 kwietnia 2016 roku powód korzystał z urlopu wypoczynkowego. Od 4 kwietnia 2016 roku, pracodawca powierzył powodowi zadania
z zakresu analizy rynku w pobliskich punktach sprzedaży oraz rekomendacji strategii sprzedażowej. Powód po zakończeniu każdego miesiąca miał obowiązek przekazywać pozwanemu stosowny, pisemny raport.

(dowód: zeznania powoda nagranie 01:39:38 k.265v, pismo k. 109)

W okresie wypowiedzenia, M. G. otrzymywał wyłącznie wynagrodzenie w wysokości wynikającej z umowy o pracę z dnia 1 czerwca 2015 roku. Jednocześnie,
w wymienionym okresie, w oparciu o umowę doradztwa, powód podjął współpracę z inną spółką z branży alkoholowej – Polmos – B..

(dowód: bezsporne)

Powód w styczniu 2017 roku skierował do pozwanego ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty kwoty 797.700 zł stanowiącej różnicę między należnym, a wypłaconym mu wynagrodzeniem w okresie od 1 czerwca 2015 roku do 30 sierpnia 2016 roku.
W powyższym przedmiocie powód zainicjował również postępowanie o zawezwanie
do próby ugodowej.

(dowód: wezwanie k. 25, wniosek k. 29)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów, zeznań świadka
i stron. Za niewiarygodne Sąd uznał zeznania powoda, z których wynika, iż nie miał wiedzy
o fakcie otrzymywania wynagrodzenia z dwóch tytułów. W ocenie Sądu, zeznania te pozostają w sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i stanowią jedynie nieudolną próbę uzasadnienia zgłoszonego roszczenia. M. G. jest osobą wykształconą, posiadającą bogate doświadczenie zawodowe, w tym w branży „alkoholowej”. W dniu 1 czerwca 2015 roku zawarł umowę o pracę o określonej treści, a następnie został powołany do pełnienia funkcji członka zarządu komplementariusza pozwanej spółki. Powód otrzymywał „wynagrodzenie” w drodze dwóch odrębnych przelewów, od innych podmiotów, posiadał wizytówkę członka zarządu, był ujawniony w Krajowym Rejestrze Sądowym, uczestniczył w posiedzeniach organu. Tymczasem, w opisanych okolicznościach, M. G. o fakcie wypłacania mu należności z dwóch tytułów miał dowiedzieć się dopiero
w okresie wypowiedzenia. Zdaniem Sądu takie wyjaśnienia powoda ocenić należało co najmniej jako nielogiczne, jeśli nie kuriozalne. W zasadzie przyjmując za prawdziwe tego typu twierdzenia, założyć należałoby całkowitą ignorancję po stornie M. G.. Powód złożył wyraźne oświadczenie woli w zakresie nawiązania stosunku pracy i określonej wysokości otrzymywanego z tego tytułu wynagrodzenia. Z dokumentu wynika kwota należności, z pewnością nieodpowiadająca tej będącej rezultatem prowadzonych negocjacji. W takim wypadku, powód winien co najmniej wykazać zainteresowanie w kierunku ustalenia, kto i z jakiego tytułu wypłaci mu pozostałą, bardzo znaczącą część uzgodnionej należności. Zdaniem Sądu, sytuacja przedstawiała się zgoła odmiennie od relacji powoda. Zasady doświadczenia życiowego wskazują (co potwierdził świadek J. J.), iż M. G., z racji korzystnych z punktu widzenia regulacji ubezpieczeniowych skutków nawiązania stosunku pracy, był zainteresowany podpisaniem umowy o pracę. Z drugiej strony, mając na względzie fakt, iż wynagrodzenie wypłacane ze stosunku korporacyjnego (członek zarządu), nie podlega „oskładkowaniu”, wypłata z tego tytułu przeważającej części świadczenia, również leżała w interesie „dyrektora sprzedaży”. Wprawdzie powód podnosił, iż „oszczędności”, jakie uzyskał na skutek takiego sposobu rozliczania gratyfikacji były nieznaczące, jednakże argumentacja ta zdaje się być niewystarczającą. Zdaniem Sądu, kwotę, jaką „zaoszczędził” powód (około 27.000,00 zł rocznie), nie sposób określić mianem nieznaczącej, zwłaszcza jeśli mieć na względzie, iż stanowi ona roczne zarobki wielu osób świadczących pracę w tym kraju. Nawet biorąc pod uwagę wysokość rocznych dochodów M. G. i ich korelację w stosunku do sumy 27.000,00 zł, nie można wykluczyć zainteresowania w zakresie poczynienia tego typu oszczędności. Jest wiedzą notoryjną, iż osoby zamożne, niejednokrotnie wbrew potocznemu zapatrywaniu, są bardzo oszczędne i nie rezygnują z żadnej możliwości powiększenia swoich aktywów. Reasumując ten wątek, Sąd uznał zeznania powoda, w zakresie opisanym na wstępie, jako całkowicie niewiarygodne.

Sąd oddalił wnioski dowodowe zgłoszone przez powoda na okoliczność dyskryminacji w zakresie wynagradzania go jako dyrektora sprzedaży. W ocenie Sądu przeprowadzenie dowodów byłoby nieprzydatne z punktu widzenia rozstrzygnięcia
(art. 235 2 pkt 2 k.p.c.). Wyjaśnienie powyższego, będzie wynikiem rozważań prawnych poczynionych w kolejnej części uzasadnienia.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Spór zainicjowany przez M. G. sprowadzać się musiał
do rozstrzygnięcia, czy w istocie pozwany wywiązał się wobec powoda z obowiązków wynikających ze stosunku pracy. Powód dochodził kwoty 53.150 zł co do zasady tytułem wynagrodzenia za pracę, ewentualnie jako odszkodowania w związku z nierównym traktowaniem w zatrudnieniu, bądź odszkodowania opartego o regulacje Kodeksu cywilnego (art. 471 k.c. w zw. z art. 300 k.p.).

Uzasadniając żądanie zasądzenia objętej pozwem kwoty jako wynagrodzenia za pracę wskazał, iż faktycznie wykonywał wyłącznie obowiązki wynikające z umowy o pracę
z 1 czerwca 2015 roku (dyrektor sprzedaży), i to z tego tytułu otrzymywać miał wynegocjowaną wcześniej kwotę 55.000,00 zł. W ocenie Sądu, z takim stanowiskiem nie sposób się zgodzić. Po pierwsze, już z listu intencyjnego z 25 listopada 2014 roku wynika, iż M. G. pełnić miał funkcję korporacyjne w strukturach spółki, nie tylko zaś piastować stanowisko dyrektora. Takie założenie zdaje się być logicznym, jeśli mieć na względzie szerokie kompetencje kadry kierowniczej, zwłaszcza w tak dużych, prężnie prosperujących spółkach. Jak wskazywał świadek J. J., w oparciu o wskazówki powoda spółka ustalać miała całą strategię handlową, sprzedażową, promocyjną i politykę cenową. Z pewnością zatem powołanie dyrektora do organu zarządzającego było uzasadnionym, zwłaszcza w kontekście przepisów Kodeksu Spółek Handlowych traktujących o odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania spółki.

Abstrahując od powyższego, brak jest jakichkolwiek dowodów wskazujących na to, iż wolą obydwu stron było to, aby powód wynegocjowaną kwotę 55.000 zł otrzymywać miał
z tytułu umowy o pracę. Co istotne, takiemu stanowisku powoda przeczy strona pozwana.
Każde oświadczenie woli, niezależnie od formy, w jakiej zostało złożone, podlega wykładni sądowej. Jak stanowi art. 65 § 1 k.c., oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. Co więcej, ustawodawca (art. 65 § 1 k.c,), nakazuje
w tym zakresie uwzględniać pozatekstowe okoliczności, w tym cel jaki strony miały
na uwadze przy zawieraniu umowy, na który składają się w szczególności dotychczasowe doświadczenia stron (wyrok Sądu Najwyższego z 4 lipca 1975 roku, III CRN 160/75, OSPiKA rok 1977, Nr 1, poz. 6), ich status, czy przebieg negocjacji (wyrok Sądu Najwyższego z 3 września 1998 roku, I CKN 815/97, OSNC rok 1999, Nr 2, poz. 38).
W ramach badania celu umowy (uchwała Sądu Najwyższego z 11 września 1997 roku, III CZP 39/97, OSNC rok 1997, Nr 12, poz. 191), nie jest konieczne, aby był to cel uzgodniony przez strony, wystarcza - przez analogię do art. 491 § 2, art. 492 i art. 493 k.c. - cel zamierzony przez jedną stronę, który jest wiadomy drugiej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 1975 roku, III CRN 160/75, OSPiKA rok 1977, Nr 1, poz. 6).

Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy, stwierdzić należało, iż okoliczności towarzyszące nawiązaniu współpracy przez strony, wskazują jednoznacznie, iż wolą ich było „rozdzielenie” należności i wypłacanie ich z dwóch tytułów. Po pierwsze, zarówno z listu intencyjnego jak i „warunków współpracy”, nie wynika zobowiązanie do wypłaty powodowi wynegocjowanej kwoty w oparciu o umowę o pracę. Wprawdzie obydwa dokumenty traktują o wynagrodzeniu, jednakże nie jest to wystarczającym do uznania, iż chodziło o świadczenie, o którym mowa w art. 79 i nast. k.p. W liście intencyjnym mowa jest o wynagrodzeniu i dwóch stanowiskach – dyrektora i prezesa zarządu. Skoro tak, nie można wykluczyć, iż owo wynagrodzenie z założenia pobierane miało być w oparciu o dwa różne reżimy. Zresztą samo użycie pojęcia „wynagrodzenie”, nie może prowadzić do konkluzji, iż chodzi o należność prawno - pracowniczą. Takie pojęcie jest bowiem prawnie relewantnym również w odniesieniu do umów cywilnoprawnych (np. art. 735 k.c., art.627 k.c.).Innymi słowy, bez jednoznacznego powiązania wynagrodzenia ze stosunkiem pracy, nieuzasadnionym jest automatyczne wnioskowanie w przedmiocie charakteru więzi prawnej łączącej strony. W tym miejscu wskazać należy również, iż list intencyjny oraz dokument zatytułowany „warunki współpracy”, ocenić należało w kategoriach wstępnych ustaleń
w odniesieniu do ewentualnego, faktycznego podjęcia współpracy. Nie dziwi zresztą fakt, iż M. G., zatrudniony i bardzo dobrze opłacany, nie zamierzał zrezygnować
z pracy bez wcześniejszego potwierdzenia głównych założeń przyszłej współpracy. Nie to jednak jest w niniejszej sprawie najważniejsze. Zdaniem Sądu, doniosłe znaczenie z punktu widzenia woli, zamiaru stron, był fakt ujęcia wcześniejszych ustaleń w określone ramy formalne już po zakończeniu przez powoda więzi łączącej go z poprzednią spółką. Otóż
w dniu 1 czerwca 2015 roku strony podpisały umowę o pracę o określonej treści, ustalając wysokość wypłacanego powodowi wynagrodzenia. W dalszej kolejności, M. G. (zgodnie zresztą z wcześniejszymi ustaleniami), powołany został do zarządu komplementariusza, również z jednoznacznie określonym wynagrodzeniem. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że jeśli intencją stron jest sporządzenie dokumentu potwierdzającego wcześniejsze ustalenia, to zgodnie z prawdziwym stanem rzeczy ujawnia się tę wolę w treści dokumentu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 20 maja
2020 roku, I Aca 210/19). Oczywiście, nie jest wykluczone, iż strony w inny sposób ukształtują swoje prawa i obowiązki, pomimo określonych ustaleń wstępnych. Jeśli jednakże taka zmiana jest przedmiotem consensusu, z wyraźnym odzwierciedleniem w treści dokumentu, brak jest racjonalnych powodów do nadawania oświadczeniom odmiennego znaczenia. Jedną z fundamentalnych funkcji każdego porządku prawnego jest stabilizacja stosunków powstałych w drodze złożonych oświadczeń woli. Jej realizacja służy zapewnieniu pewności obrotu cywilnoprawnego. Oświadczeń woli nie można składać pozornie, dowolnie ich cofać i modyfikować w zależności od aktualnego interesu jednej ze stron.

Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, Sąd uznał, nie mając przy tym wątpliwości, iż strony niniejszego procesu wiązała umowa o pracę o treści odzwierciedlonej dokumentem
z 1 czerwca 2015 roku. Marginalnie podnieść trzeba, iż postanowień zawartych
w omówionym dokumencie, w trakcie trwania stosunku pracy, powód nigdy nie kwestionował. W konsekwencji, Sąd nie znalazł podstaw do zasądzenie
od pozwanego na rzecz M. G. żądanej kwoty tytułem wynagrodzenia za pracę
w rozumieniu art. 79 i nast. k.p.

Ustosunkowując się do kolejnej podstawy prawnej roszczenia tj. art. 18 3d k.p., Sąd zważył, co następuje:

Zgodzić należy się z powodem, iż w myśl art. 18 3a § 1 k.p. pracownicy powinni być równo traktowani m.in. w zakresie warunków ich wynagradzania. Nie oznacza to jednakże, iż każde różnicowanie sytuacji pracowników nosi znamiona dyskryminacji. Ustawodawca powiązał bowiem ewentualne roszczenia z tytułu nierównego traktowania w zatrudnieniu
z wystąpieniem jednej lub kilku niedozwolonych przyczyn różnicowania tj. płeć, wiek, niepełnosprawność, rasa religia, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkowa, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientacja seksualna, zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony, zatrudnienie w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy.

Wykazanie okoliczności uprawdopodobniających fakt nieuzasadnionego różnicowania obciąża osobę, która stara się dowieść dyskryminacji. Innymi słowy pracownik, który zarzuca pracodawcy dyskryminację, powinien wykazać nie tylko same okoliczności wskazujące na odmienne traktowanie zatrudnionych, ale i przyczynę (powód) dyskryminacji (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2007 r., II PK 180/06).

Zdaniem Sądu, w przedmiotowej sprawie, powód w żaden sposób nie wykazał by potraktowano go gorzej od innych pracowników ze względu na prawnie niedopuszczalne kryterium dyskryminujące. To, że powód zgodnie z zawartą umową otrzymywać miał wynagrodzenie nieadekwatne, jego zdaniem, do posiadanych kwalifikacji i zakresu obowiązków, nie jest wystarczającym dla uznania, iż doszło do dyskryminacji relewantnej
z punktu widzenia regulacji kodeksowej. Jeszcze raz podkreślić trzeba, iż M. G. nie wykazał dyskryminacji w oparciu o kryteria, o których mowa w art. 18 3a § 1 k.p. Z tych względów, Sąd oddalił wnioski dowodowe zmierzające do wykazania, iż osoby podlegające powodowi zarobkowały więcej, bądź nikt z kadry zarządzającej nie miał tak niskiego uposażenia. Dopóty, dopóki pracownik wynagradzany jest w ramach minimum ustawowego
i nie wykazał dyskryminacji ze względu na niedozwolone kryterium, Sąd nie ma uprawnienia do weryfikowania wysokości ustalonej przez strony należności.

Ostatnią z podstaw prawnych proponowanych przez powoda w odniesieniu do żądania stanowił przepis art. 471 k.c. w zw. z art. 300 k.p.

Jak stanowi powołana regulacja, dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest przeciwieństwem jego wykonania, czyli spełnienia świadczenia – przez dłużnika lub osobę działającą na jego rachunek – w taki sposób, że wyrażony w treści zobowiązania interes wierzyciela został zaspokojony. Brak takiego zaspokojenia w postaci rozbieżności pomiędzy prawidłowym spełnieniem świadczenia, czyli w takim kształcie, jaki wynika z treści zobowiązania,
z zachowaniem zasad opisanych w art. 354 § 1, bez względu na przyczynę (działanie lub zaniechanie dłużnika) stanowi stan niewykonania (nienależytego wykonania).

Dowód faktu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez dłużnika, szkody wynikającej z tego faktu oraz związku przyczynowego między tymi zdarzeniami spoczywa na wierzycielu. Na wierzycielu ciąży także dowód co do tego, że zobowiązanie dłużnika w danej sytuacji istniało, a także treści tego zobowiązania.

Jak już szeroko omówiono w innej części uzasadnienia, Sąd stoi na stanowisku, iż M. G. nie wykazał okoliczności świadczących o zawarciu z pozwanym umowy o pracę innej treści niż wynikająca z dokumentu z 1 czerwca 2015 roku. Strony określiły
w ramach nawiązanego stosunku prawnego wysokość wynagrodzenia (z uwzględnieniem minimalnego progu ustawowego) i taką należność wypłacano powodowi co miesiąc na rachunek bankowy. W takich okolicznościach nie sposób mówić o nienależytym wykonaniu zobowiązania przez pracodawcę. Bez znaczenia pozostaje fakt, iż kwota objęta umową „nie odpowiadała wysokim kwalifikacjom powoda i jego bogatemu doświadczeniu zawodowemu’. Skoro M. G., z określonych względów (o czym była już mowa), na takie ukształtowanie wynagrodzenia się zgodził, nie podlega ono weryfikacji przez pryzmat nienależytego wykonania zobowiązania. Powód zdaje się zresztą zapominać, iż w ramach współpracy łącznie otrzymywał miesięczną kwotę oscylującą w granicach 55 tys. zł. To, że konsekwencją „rozbicia” jej na dwa tytuły był fakt otrzymywania w okresie wypowiedzenia wynagrodzenia na poziomie najniższego krajowego, poza oczywistym niezadowoleniem ze strony powoda, nie mogło doprowadzić do zasądzenia jakiegokolwiek odszkodowania na podstawie art. 471 k.c. w zw. z art. 300 k.p.

Z tych wszystkich względów orzeczono jak w pkt 1 wyroku.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.

Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego ustalono w oparciu o § 9 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 roku, poz. 1804).

Z tych wszystkich względów orzeczono jak w wyroku.