Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXVI GCo 222/20

POSTANOWIENIE

Dnia 5 listopada 2020 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVI Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący – SSO Grzegorz Babiński

po rozpoznaniu 5 listopada 2020 r. w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością spółce komandytowej w W.

w przedmiocie wniosku uprawnionego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. o zabezpieczenie roszczenia pieniężnego przed wszczęciem postępowania

postanawia:

- oddalić wniosek

Sędzia Grzegorz Babiński

Sygn. akt: XXVI GCo 222/20

UZASADNIENIE

Uprawniony (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. wniósł, przed wszczęciem postępowania, w stosunku do obowiązanego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w W. o zabezpieczenie roszczenia pieniężnego w kwocie 1 056 425 zł w związku ze złożeniem oświadczenia o odstąpieniu, ewentualnie wypowiedzeniu umowy o finansowanie produkcji filmowej zawartej dnia 22 maja 2019 r. poprzez zajęcie rachunków bankowych i wskazanych wierzytelności.

Sąd ustalił i zważył, co następuje:

Wniosek jako niezasadny podlegał w całości oddaleniu z uwagi zarówno na brak uprawdopodobnienia roszczenia, jak też interesu prawnego w zabezpieczeniu.

Zgodnie z art. 730 1 § 1 k.c. udzielenia zabezpieczenia może żądać każda strona lub uczestnik postępowania, jeżeli uprawdopodobni roszczenie oraz interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia. Zgodnie zaś z § 2 wskazanego przepisu interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia istnieje wtedy, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie.

Zgodzić się należy z poglądem wyrażonym przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w postanowieniu z dnia 7 maja 2012 r., I ACz 782/12, Legalis, zgodnie z którym roszczenie jest uprawdopodobnione, jeżeli prima facie istnieje znaczna szansa jego istnienia. Wymóg uprawdopodobnienia roszczenia wiąże się z koniecznością uprawdopodobnienia faktów, z których jest ono wywodzone. Należy przy tym zaznaczyć, iż uprawdopodobnienie nie przesądza udowodnienia mogącego być podstawą do pozytywnego rozstrzygnięcia co do meritum sprawy. Istotą postępowania zabezpieczającego jest bowiem to, że sąd dokonuje jedynie pobieżnej (wstępnej) analizy dostarczonego przez wnioskodawcę materiału dowodowego.

Ocena dokonana na etapie zabezpieczenia roszczenia nie jest definitywna, nie przesądza wyniku sprawy, ani też kierunku postępowania dowodowego. Obowiązkiem sądu jednakże, na etapie zabezpieczenia, jest rozważenie nie tylko prawdopodobieństwa faktów, ale dokonanie też oceny prawnej (wstępnej) roszczenia – tj. subsumcji. Na sądzie rozpoznającym wniosek ciąży obowiązek oszacowania istnienia roszczenia, co z uwagi na etap postępowania dokonywane jest tylko na podstawie materiału - twierdzeń i dowodów przedstawionych przez uprawnionego.

W oparciu o wskazane we wniosku twierdzenia oraz dokumenty należy zwrócić uwagę na następujące kwestie:

Między (...)sp. z o.o. w W. a (...) sp. z o.o. sp. k. w W. zawarta została w dniu 22 maja 2018 r. umowa inwestycyjna o finansowanie produkcji filmowych, której przedmiotem było współfinansowanie przez Inwestora (uprawnionego) przedsięwzięcia polegającego na produkcji filmu fabularnego („dzieło filmowe”) pod roboczym tytułem „(...)” przeznaczonego do dystrybucji w P. i poza granicami P.. Przy czym, jak wynika z § 1 ust. 2 wskazanej umowy Inwestor nie był jedynym podmiotem finansującym produkcję filmową. W oparciu o wskazaną umowę Inwestor przekazał spółce kwotę 1 056 425 zł. Strony w umowie przewidziały mechanizm ustalania udziału w nadwyżce finansowej (stracie) z realizacji dzieła filmowego. Co istotne, w § 1 ust. 7 umowy Spółka ( (...) sp. z o.o. sp. k. w W.) złożył oświadczenie, iż produkcja dzieła filmowego rozpocznie się w terminie 18 miesięcy od daty zawarcia niniejszej umowy (umowa – k. 29 – 34, potwierdzenie przelewu).

Pismem z dnia 27 sierpnia 2020 r. uprawniony powołując się na wskazaną umową (jedną z trzech, którą zawarł z obowiązanym), zwrócił się o udzielenie szeregu informacji dotyczących m. in, tego czy produkcja filmu już się rozpoczęła, kwoty zgromadzonej na produkcję od inwestorów, wydatkowanej kwoty w celu realizacji filmu, w tym ze środków przekazanych przez (...), kwoty na rachunkach, części na budżet filmu, nieuregulowanych zobowiązaniach, planów ponoszenia kosztów związanych z produkcją. Nadto wskazał, iż realizacja celu zawartej umowy jest niemożliwa, a kontynuowanie wydatkowania jakichkolwiek dalszych środków na produkcję filmu będzie niegospodarne i narazi inwestorów na stratę majątkową znacznych rozmiarów i nie wyraża zgody na kontynuowanie wydatkowania przekazanych przez nią środków na produkcję filmu (pismo – k. 43 – 46).

W piśmie z dnia 8 września 2020 r. obowiązany wskazał, iż umowa nie daje podstaw do ingerowania w proces organizacyjno – merytoryczny z produkcją filmu, zaś premiera filmu „(...)” przewidziana jest na listopad 2021 r. a spółka działa w przekonaniu, że do czasu premiery powstanie szczepionka przeciwko wirusowi Sars – CoV- 2 i sytuacja społeczna zdąży się unormować. Jeśli tak się nie stanie, działając w interesie wszystkich inwestorów spółka będzie mogła podejmować decyzję o przesunięciu terminów premiery, jak też inne działania dostosowane do warunków rynkowych zmierzające do maksymalizacji przychodów z produkcji, zaś żądanie natychmiastowego zaprzestania kontynuowania produkcji uznać należy za działanie przeciwko interesom pozostałych inwestorów zaangażowanych w produkcje. Produkcja filmu znajduje się zaś na etapie przygotowania do zdjęć (pismo z dnia 8 września 2020 r. – k. 47 - 49).

Pismem z dnia 15 września 2020 r., skierowanym do obowiązanego, uprawniony, podnosząc, iż (...)nie przekazało w zakreślonym terminie informacji dotyczących filmu, powołując się na brak realizacji celu umowy, utraty zaufania, wskazał, iż umowa uległa rozwiązaniu z mocy prawa, alternatywnie (...) jest uprawnione do wypowiedzenia w trybie natychmiastowym i składa niniejszym oświadczenie o skorzystaniu z tego uprawnienia. Zażądał zwrotu kwoty 1 056 425 zł powierzonych na podstawie umowy inwestycyjnej z dnia 22 maja 2019 r. (k. 50 – 52).

W raporcie z dnia 22 września 2020 r. obowiązany wskazał, iż produkcja filmu „(...)” jest realizowana zgodnie z przyjętym harmonogramem. Rozpoczęte zostały zdjęcia, producent zakończył negocjacje dotyczące umowy na licencję filmu z dystrybutorem, trwają negocjacje dotyczące eksploatacji filmu w kinach (...), oraz na polach eksploatacji (...), (...), (...) (raport – k. 54).

W piśmie z dnia 30 września 2020 r., skierowanym do obowiązanego, uprawniony oświadczył, iż odstępuje od umowy inwestycyjnej (pismo z dnia 30 września 2020 r. – k. 56).

Roszczenia swego uprawniony upatruje zatem jako zwrotu uiszczonej na rzecz obowiązanego kwoty na podstawie umowy inwestycyjnej z dnia 22 maja 2019 r. Przy czym jego stanowisko jest niekonsekwentne.

Z przedstawionych oświadczeń wynika, iż raz traktuje umowę jako rozwiązaną z mocy prawa, dodatkowo wypowiada ją ze skutkiem natychmiastowym, w innym zaś przypadku składa oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Oczywiście od profesjonalisty należy wymagać wyraźnego oświadczenia co do danego stosunku prawnego, opieranie się na alternatywnych podstawach, które wymagają zupełnie odmiennych przesłanek, wskazuje dodatkowo na to, iż trudną uznać działanie uprawnionego jako przejaw ściśle określonego, skonkretyzowanego oświadczenia woli.

Niezależnie od tego, oceniając którąkolwiek ze wskazanych podstaw rozwiązania, podnieść należy, iż nie miała ona miejsca.

Oceniając charakter prawny zawartej między stronami umowy wskazać należy, iż jest on umowa nienazwaną. W szczególności nie jest umową spółki cywilnej opisanej w art. 860 i n. k.c. Przede wszystkim w oparciu o wskazaną umowę nie powstała nawet potencjalnie wspólnota majątku i takiego założenia przy tej umowie nie było. Nie wynika ponadto z materiału sprawy, aby uprawniony ujawniał na zewnątrz swoją wolę bycia wspólnikiem z konsekwencją np. odpowiedzialności za długi. Nie można też uznać uprawnionego za członka tzw. konsorcjum. Wprawdzie i ta umowa jest umową nienazwaną, jednakże w praktyce udział konsorcjanta nie polega tylko na finansowaniu. Zawarta umowa ma charakter pojawiającej się w praktyce umowy nienazwanej i definiowanej w doktrynie i orzecznictwie jako tzw. spółki cichej, która oczywiście nie jest umową spółki cywilnej.

Zgodnie z aprobowanym przez sąd orzekający wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 lipca 2018 r., I Aca 336/17, Legalis istota spółki cichej opiera się na wniesieniu przez wspólnika cichego wkładu (np. pieniężnego czy rzeczowego) na rzecz drugiego wspólnika (jawnego) prowadzącego przedsiębiorstwo lub inną działalność zarobkową we własnym imieniu. Przy czym jeden przedsiębiorca może mieć większą ilość wspólników cichych. W zamian za swój wkład wspólnik cichy uczestniczy w zyskach tej działalności, nie ujawniając się na zewnątrz i nie mając także żadnych praw do majątku tej spółki. Wniesienie wkładu przez wspólnika cichego nie prowadzi do utworzenia jakiegokolwiek rodzaju wspólnoty ze wspólnikiem jawnym ani rzeczowej ani osobowej, a wspólnik cichy nie odpowiada też za zobowiązania spółki wobec wierzycieli; jest to więc stosunek obligacyjny, wewnętrzny między wspólnikami, jak również wspólnik cichy nie ma wpływu na sprawy spółki. Prawa wspólnika cichego ograniczają się do udziału w zyskach przedsiębiorstwa i partycypacji w stratach, nie uczestniczy w zyskach związanych ze zmianą wartości majątku spółki, czyli nie zyskuje dodatkowego profitu wynikającego ze zwiększenia wartości przedsiębiorstwa w okresie, gdy spółka cicha funkcjonowała.

Wypowiedzenie więc wskazanej umowy na podstawie przepisów o umowie spółki cywilnej nie mogło być skuteczne. Analizując wskazaną umowę podnieść należy, iż tylko w jednym wypadku – tj. § 2 ust. 3 przewidziano możliwość wypowiedzenia umowy ze skutkiem natychmiastowym przez Inwestora – tj. w sytuacji naruszenia zobowiązania niewykorzystywania środków na inne cele niż określone w umowie. Uprawniony w żaden sposób jednak nie uprawdopodobnił, iż doszło do naruszenia wskazanego zobowiązania. Nieprzekazanie przez obowiązanego żądanych dokumentów nie może świadczyć o tym, że do takiego naruszenia doszło. Tym samym takowa podstawa nie miała miejsca. Dodatkowo należy wskazać, iż żądanie zakresu informacji oraz dokumentów co do wydatkowanych środków, co zostało wskazane w piśmie z dnia 27 sierpnia 2020 r. nie znalazło oparcia w umowie. Postanowienie § 1 ust. 5 wskazuje dość ogólnie zakres informacji, które ma przekazywać (...)Inwestorowi – mają być to informacje o produkcji dzieła filmowego oraz przebiegu jego realizacji, a także istotnych zmianach w przebiegu realizacji dzieła filmowego, jeżeli w jej ocenie ( spółki – (...)) mają one wpływ na wynik finansowy przedsięwzięcia. W żadnym wypadku obowiązany nie miał obowiązku przekazywać tak szczegółowych informacji, a także dokumentów (finansowych), jakich żądał uprawniony. Zakres zaś przekazanych informacji wskazanych w piśmie z dnia 8 września 2020 r. oraz w raporcie z 22 września 2020 r. mieścił się w zakresie określonym w § 1 ust. 5 umowy. I ta podstawa nie zaistniała więc do rozwiązania umowy, niezależnie od tego, iż obowiązku tego nie powiązano z uprawnieniem do złożenia oświadczenia co do bytu umowy.

Szereg okoliczności przedstawionych przez uprawnionego wiązało się ze stanem gospodarki i przemysłu filmowego w jakim znalazł się on w związku z pandemią wirusa Covid – 19, spadkiem frekwencji kinowej. Jakkolwiek negatywny wpływ na tą branżę pandemii jest oczywisty, to jednakże nie można wywieść z tej okoliczności wniosku, iż świadczenie (...)jest niemożliwe, a co za tym idzie zobowiązanie wygasło na podstawie art. 475 § 1 k.c. Zgodnie z § 1 ust. 7 umowy spółka oświadczyła, iż produkcja dzieła filmowego rozpocznie się w terminie 18 miesięcy od daty zawarcia umowy. Jej rozpoczęcie miało więc nastąpić najpóźniej do dnia 22 listopada 2020 r., który to termin nie zapadł, ani na chwilę złożenia wniosku o zabezpieczenie, ani na chwilę rozpoznania wniosku. Jak wynika zaś z materiału sprawy produkcja filmu została rozpoczęta. Od samego początku dla uprawnionego było wiadome, iż planowana premiera ma nastąpić dopiero w listopadzie 2021 r. Nie można na chwilę obecną wywieść tezy o niemożliwości świadczenia, zwłaszcza, iż w umowie nie zastrzeżono kin, jako jedynego sposobu dystrybucji filmu. Jakkolwiek trudno przewidzieć rozwój sytuacji pandemicznej w 2021 r. i jej wpływ na branżę kinową w przewidywanym terminie premiery, to jednak nie można przyjąć, iż wyłączone będą wszystkie kanały dystrybucji produkcji filmowej (także poza kinowe). Nie można także wnioskować na podstawie produkcji innych filmów i doniesień medialnych o wpływie na produkcję tego konkretnego filmu.

Na marginesie należy także wskazać, iż działania uprawnionego nakierowane są na wstrzymanie produkcji i wydatkowania środków na produkcję. Wynika to chociażby z pisma z dnia 27 sierpnia 2020 r., gdzie w jednym piśmie żąda on udzielenia określonych informacji i dokumentów a jednocześnie żąda zaprzestania produkcji wskazanych filmów. Względy racjonalności i logiki przemawiałyby najpierw zatem na uzyskanie oczekiwanych informacji, a dopiero, po ich analizie kierowanie tak kategorycznych żądań.

Sama umowa nie dawała uprawnionemu ingerencji w proces produkcji, czy też podjęcia decyzji o jej kontynuacji. Postanowienie § 7 ust. 5 umowy, zgodnie z którym strony zwolnione są od wszelkich wzajemnych zobowiązań wynikających z umowy bez obowiązku wypłacenia odszkodowania i pokrycia strat, jeżeli wykonanie tych zobowiązań stało się niemożliwe na skutek zdarzenia pochodzącego z zewnątrz o charakterze nadzwyczajnym, którego nie można było przewidzieć, ani mu zapobiec, nawet przy dołożeniu najwyższego stopnia staranności – siła wyższa, a które miało znaczący wpływ na produkcję dzieła filmowego, nie daje podstaw do przyjęcia, iż pandemia miała stanowić ową siłę wyższą. Jakkolwiek pandemia spowodować mogła pewne trudności w realizacji filmu, to jednak, nie można uznać, iż doszło do niemożliwości (zupełnej) wykonania zobowiązania.

Nie można się przy tym zgodzić, iż w stosunkach między stronami możliwe było zastosowanie przepisu art. 395 § 1 k.c., zgodnie z którym można zastrzec, że jednej lub obu stronom przysługiwać będzie w ciągu oznaczonego terminu prawo odstąpienia od umowy. W umowie bowiem brak takowego zastrzeżenia. Nie stanowi go powołany przepis § 2 ust. 3 umowy, który reguluje możliwość wypowiedzenia umowy w przypadku określonego przypadku naruszenia umowy.

Wreszcie nie ma tu zastosowania przepis art. 365 1 k.c., zgodnie z którym zobowiązanie bezterminowe o charakterze ciągłym wygasa po wypowiedzeniu przez dłużnika lub wierzyciela z zachowaniem terminów umownych, ustawowych lub zwyczajowych, a w razie braku takich terminów niezwłocznie po wypowiedzeniu. Zawarta między stronami umowa nie stanowi takowego zobowiązania. Należy wskazać, iż świadczenie inwestora nie ma charakteru ciągłego, oparte jest na jednorazowej aktywności – zapłacie finansowania w zamian z udział w zyskach . Zobowiązania ciągłe mają na względzie czynnik czasu i polegają na pewnych powtarzalnych czynnościach, których brak w niniejszej umowie – należy wskazać, iż do zobowiązań ciągłych należą w szczególności stosunki mieszkaniowe. Nie należą do nich stosunki o wspólne przedsięwzięcie – gdzie strony mają na względzie pewien cel gospodarczy. Jest to wprawdzie zobowiązanie o charakterze trwałym, ale nie ma charakteru ciągłego. Przy zobowiązaniu ciągłym istotą jest, iż powtarzalne zachowania dłużnika nigdy nie prowadzą do wygaśnięcia zobowiązania - mogą być wykonywane, tak długo jak wierzyciel ma w tym interes. Brak jest takiej sytuacji zarówno jeśli chodzi o zobowiązanie uprawnionego jak i obowiązanego. Oczywistym jest, iż realizacja filmu, jego eksploatacja w określonym czasie wskazują na realizację – wykonanie umowy. Poza tym strony przewidziały datę końcową realizacji umowy, albowiem zgodnie z § 4 ust. 5 umowy inwestor będzie uprawniony do udziału w przychodach osiągniętych z dzieła filmowego na zasadach opisanych niniejszą umową przez okres 5 lat od jego premiery kinowej. Tym samym strony przewidziały końcowy termin związania stron umową. Brak zatem było podstaw do wypowiedzenia umowy na podstawie art. 365 1 k.c. , tym bardziej w okresie, kiedy nie zapadł jeszcze termin rozpoczęcia produkcji. Oczywiście uprawniony mógłby rozwiązać umowę w przypadkach określonych w przepisach o wykonaniu zobowiązań wzajemnych, w przypadku np. nienależytego wykonywania zobowiązania. Na chwilę obecną jednakże uprawniony takowych przesłanek w żaden sposób nie uprawdopodobnił.

Tym samym nie doszło do wygaśnięcia, rozwiązania, odstąpienia od umowy.

Na marginesie wskazać należy, iż niezależnie od braku prawdopodobieństwa roszczenia w żaden sposób nie został uprawdopodobniony interes w udzieleniu zabezpieczenia. Przy roszczeniu pieniężnym interes ten sprowadza się w zasadzie do sytuacji majątkowej obowiązanego, tj. oceny, czy w przypadku korzystnego rozstrzygnięcia, wyrok byłby egzekwowalny. W tej sytuacji konieczna jest ocena stanu majątkowego obowiązanego. Uprawniony w tym zakresie nie zaoferował ani żadnego dowodu, ani też twierdzenia. Założenie uprawnionego, że film przyniesie stratę jest niczym nieuzasadnione. Sama wysokość kapitału zakładowego nie świadczy też o kondycji finansowej spółki, tak samo, jak struktura właścicielska, czy też nawet celowy charakter spółki. Zwłaszcza, iż uprawniony nie uprawdopodobnił sytuacji majątkowej obowiązanego, nie powołując sią ani na bilanse spółki czy też rachunek zysków i strat.

Sędzia Grzegorz Babiński

ZARZĄDZENIE

-(...)

Sędzia Grzegorz Babiński