Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 427/19

I ACz 632/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 listopada 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Małgorzata Stanek

Sędziowie: SA Jacek Pasikowski (spr.)

del. SO Jarosław Pejta

Protokolant: staż. Dominika Gębka

po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 2019 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa A. B.

przeciwko (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł.,

Miastu Ł. z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej Spółdzielni - (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego Miasta Ł.

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 22 stycznia 2019 r. sygn. akt I C 1727/16

oraz zażalenia (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł.

od postanowienia zawartego w punkcie 4. zaskarżonego wyroku

I. oddala apelację i zasądza od Miasta Ł. na rzecz A. B. 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

II. oddala zażalenie i zasądza od (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł. na rzecz A. B. kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu zażaleniowym.

Sygn. akt I ACa 427/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 22 stycznia 2019 roku Sąd Okręgowy w Łodzi, w sprawie z powództwa A. B. przeciwko (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł. i Miastu Ł. z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę, zasądził od Miasta Ł. na rzecz A. B. kwotę 45.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 lutego 2017 roku do dnia zapłaty i kwotę 11.165 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 lutego 2017 roku do dnia zapłaty (pkt 1), oddalił powództwo w pozostałym zakresie w stosunku do Miasta Ł. (pkt 2), oddalił powództwo w całości w stosunku do (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł. (pkt 3), zasądził od A. B. na rzecz (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł. kwotę 2.717 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 4), nie obciążył A. B. kosztami procesu interwenienta ubocznego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. (pkt 5), zasądził od A. B. na rzecz Miasta Ł. kwotę 540 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 6), nakazał ściągnąć z zasądzonego na rzecz A. B. w punkcie 1a wyroku roszczenia na rzecz Skarbu Państwa reprezentowanego przez Sąd Okręgowy w Łodzi kwotę 6.077,47 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od oddalonej części powództwa (pkt 7) oraz nakazał pobrać od Miasta Ł. na rzecz Skarbu Państwa reprezentowanego przez Sąd Okręgowy w Łodzi kwotę 3.724,91 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie ustaleń z których wynika, że w dniu 4 marca 2013 roku powódka A. B. idąc w stronę bloku nr 217 położonego w Ł. przy ul. (...) potknęła się na nierówności chodnika, utraciła równowagę i upadła. Chodnik w miejscu zdarzenia był ułożony ze starych zdeformowanych płyt betonowych, były w nim wyrwy, nierówności i pęknięcia, a po wypadku, w okresie od 28 czerwca do 12 września 2013 roku, został wyremontowany na koszt pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Pomiar oraz analiza porównawcza danych geodezyjnych w sposób jednoznaczny wskazuje, że wskazane przez powódkę miejsce zdarzenia znajduje się w granicach nieruchomości oznaczonej jako działka nr (...) przy ulicy (...) w Ł., która stanowiącej własność Gminy M. Ł. i pozostaje w zarządzie Zarządu Dróg i (...) Urzędu Miasta Ł..

Bezpośrednio po wypadku A. B. została przewieziona przez męża do Wojewódzkiej (...). Tam zdiagnozowano złamanie kości udowej i karetką przewieziono powódkę do III Szpitala Miejskiego im. K. (...) w Ł., w którym została przyjęta na Oddział (...) Urazowo – Ortopedycznej, a tam przebywała do dnia 11 marca 2013 roku. Powódka przeszła zabieg operacyjnego zespolenia stabilizatorem (...). Przebieg pooperacyjny był niepowikłany. A. B. została wypisana do domu w stanie ogólnym dobrym z raną gojącą się przez rychłozrost. Powódkę zaopatrzono w ortezę na goleń i udo. Zakazano powódce obciążania operowanej kończyny do 3 miesięcy po zabiegu, a nadto zalecono stale unieruchomienie ortezą oraz ćwiczenia czynne stawu biodrowego i kolanowego oraz wstrzyknięcia F. raz dziennie w skórę brzucha przez kolejne 38 dni. Po wyjściu ze Szpitala poszkodowana pozostawała pod opieką (...).

W okresie od 22 stycznia do 19 lutego 2014 roku A. B. przebywała w Wojewódzkim Szpitalu (...) w Z.. Korzystała także z zalecanych zabiegów fizjoterapeutycznych w Centrum Medycznym (...) w A..

W dniu 4 marca 2014 roku A. B. przyjęto ponowienie do Szpitala im. K. (...) w Ł. celem usunięcia stabilizacji kości. Po wykonaniu badania RTG od zabiegu odstąpiono z uwagi na brak pełnej przebudowy złamania. Zalecono wykonanie zdjęcia kontrolnego w poradni przyszpitalnej po 3 miesiącach i chodzenie z pełnym obciążeniem operowanej kończyny.

Ostatecznie operacja usunięcia zespolenia została przeprowadzona dopiero w dniu 27 stycznia 2016 roku w czasie hospitalizacji powódki w Szpitalu (...)w Ł. w dniach 26 – 29 stycznia 2016 roku. Podczas operacji w trzonie kości udowej pozostała złamana śruba korowa. Przebieg około- i pooperacyjny bez powikłań. Powódka została wypisana do domu w stanie ogólnym dobrym z zakazem obciążania kończyny dolnej prawej przez okres trzech tygodni i stosowania profilaktyki przeciwzakrzepowej przez okres 10 dni.

A. B. w okresie od 17 maja do 16 czerwca 2016 roku korzystała z rehabilitacji w oddziale (...) Dziennego Pobytu w Centrum Medycznym (...) w A..

Powódka poniosła koszt zakupu ortezy w kwocie 195 złotych (uzyskała dopłatę z NFZ), a także koszty zabiegów rehabilitacyjnych w kwocie 290 zł.

Według oceny biegłego ortopedy wypadek w dniu 4 marca 2013 roku spowodował trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 10 % według punktu 147 a dla rozpoznania lA, Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku.

Rozmiar cierpień fizycznych jest osobistym odczuciem pacjentki, jednak w tym przypadku można przyjąć z dużą dozą prawdopodobieństwa, biorąc pod uwagę rodzaj urazu i konieczność zabiegu operacyjnego, iż w początkowym okresie były one stopnia znacznego, następnie zmniejszając się. Skutki wypadku powodowały konieczność pomocy osób trzecich w wymiarze średnio około 3 godzin dziennie przez okres 9 miesięcy i 1 godziny dziennie przez okres następnych 3 miesięcy. Obecnie powódka nie wymaga pomocy osób trzecich. Skutki wypadku powodowały konieczność stosowania leków przeciwbólowych i leków przeciwzakrzepowych w sposób ciągły przez okres 6 tygodni, których koszt kształtuje się w granicach 30-50 zł/miesięcznie, a następnie okresowo leków przeciwbólowych, których koszt kształtuje się w granicach w granicach 10-20 zł/miesięcznie.

Ponadto powódka zmuszona była ponieść koszty zakupu kul łokciowych, ortezy stawu kolanowego oraz opłaciła jeden cykl zabiegów rehabilitacyjnych (było to uzasadnione ze względu na długi okres oczekiwania w ramach NFZ na zabiegi rehabilitacyjne).

Usuwanie materiału zespalającego złamane kości wykonuje się po około roku od złamania tj. po stwierdzeniu, że w miejscu złamania zrost jest wystarczający. Lekarz z poradni ortopedycznej w marcu 2014 roku skierował powódkę do szpitala celem usunięcia metalu, jednak po analizie zdjęć rtg stwierdzono brak pełnej przebudowy w miejscu złamania tzw. zrost opóźniony i odstąpiono od tego zabiegu. W styczniu 2016 roku po stwierdzeniu pełnego zrostu usunięto materiał zespalający. Zrost opóźniony kości jest powikłaniem leczenia złamań kości, które wydłuża czas leczenia. Powikłanie to jest niezależne od pacjenta i lekarza leczącego.

W trzonie kości udowej w 1/3 dalszej widoczna jest część złamanej śruby. W dostępnej dokumentacji medycznej brak jest stwierdzenia kiedy doszło do złamania - czy w trakcie zabiegu, czy też wcześniej. Należy przyjąć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że spowodowane to było wadą materiałową metalu, z którego była wykonana śruba. Istnieje możliwość jej usunięcia przy pomocy frezu tulejowego, bez konieczności ponownego złamania kości udowej. Pozostawiony fragment śruby nie powoduje zwiększenia upośledzenia funkcji kończyny dolnej prawej, które skutkowałoby zwiększeniem uszczerbku na zdrowiu powódki. Może to powodować pewien dyskomfort psychiczny powódki, jednak nie podlega to ocenie biegłego ortopedy.

Leczenie złamania kości udowej prawej, a także występujące w trakcie tego leczenia powikłania i jego następstwa, opisane przez biegłego w badaniu jakie przeprowadził, mają bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy z wypadkiem w dniu 4 marca 2013 roku.

Ograniczenia w życiu codziennym A. B. było spowodowane koniecznością chodzenia o kulach, bez obciążania operowanej kończyny. Powódka wymagała przez okres 9 miesięcy pomocy we wszystkich czynnościach życia, codziennego natomiast w okresie późniejszym przy wykonywaniu cięższych prac domowych.

W wyniku wypadku i leczenia operacyjnego powódka z punktu widzenia lekarza chirurga plastycznego doznała blizny prawego uda, która powoduje trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 4%. Orzeczony uszczerbek wynika z oszpecenia spowodowanego blizną. Blizna jest rozległa, długa, nisko położona przez co trudna do ukrycia przy noszeniu nawet dość długich spódnic. Blizna nie powoduje zaburzeń funkcji. Obecnie blizna jest dojrzała, nie wymaga specjalnego leczenia lub pielęgnacji, choć stanowi trwałe, dość duże oszpecenie powódki. Blizna nie powoduje zaburzeń czynnościowych. Nie jest możliwe całkowite jej usunięcie, ani w drodze operacji plastycznej ani poprzez leczenie farmakologiczne czy fizykalne.

Powódka mimo leczenia nadal odczuwa ból złamanej w wyniku wypadku kończyny, zwłaszcza w przypadku zmiany pogody. Powódka ogranicza samodzielne poruszenie się, gdy jest ślisko, albowiem boi się kolejnego wypadku, a nadto nie może całkowicie zginać nogi, co uniemożliwia jej jazdę na rowerze.

Po wypadku A. B. pomagali mąż i mama. W trakcie leczenia zakupiła kule ortopedyczne, ortezę, leki przeciwbólowe, maści. Nadto poniosła koszty jednego cyklu rehabilitacji. W 2014 roku zleciła firmie prawniczej wystąpienie o zapłatę należności w związku z wypadkiem jakiemu uległa. Firma nie wywiązała się jednak ze swoich obowiązków.

Stawka pełnej odpłatności za jedną roboczogodzinę za usługi opiekuńcze na terenie miasta Ł. wynosiła w okresie od 1 lipca 2013 roku do 31 grudnia 2016 roku – 11 zł.

W ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy stwierdził, że z dokonanych ustaleń faktycznych jednoznacznie wynika, że w dniu 4 marca 2013 roku A. B. uległa wypadkowi z winy Miasta Ł., które jako właściciel i zarządca drogi gminnej jaką jest nieruchomość oznaczona jako działka nr (...) ulica (...) w Ł. na podstawie art. 19 w zw. z art. 20 ustawy z dnia 21 marca 1985 roku o drogach publicznych (tekst jedn. Dz. U. z 2013 roku, poz. 260) jest obowiązane do utrzymywania w należytym stanie dróg oraz chodników, po których poruszają się piesi. Chodnik na którym doszło do wypadku posiadał ubytki powierzchni, był bardzo zniszczony. Stan nawierzchni chodnika doprowadził do potknięcia się powódki, w wyniku czego doznała ona skomplikowanego złamania nadkłykciowego kości udowej prawej. Wyłączną przyczyną wypadku był stan chodnika, za co strona Miasto Ł. ponosi odpowiedzialność.

Mając na uwadze dyspozycję art. 445 § 1 k.c. oraz obszerne orzecznictwo Sąd I instancji uznał, że charakter urazu doznanego w wyniku upadku przez A. B., fakt że musiała ona przejść skomplikowane leczenie, w tym leczenie operacyjne, czas odczuwania bólu, co skutkowało koniecznością zażywania leków przeciwbólowych, konieczność korzystania z pomocy innych osób w podstawowych czynnościach życia codziennego, jak przygotowanie posiłku czy wykonie toalety, fakt, iż po wypadku życie powódki faktyczne ograniczone zostało do własnego mieszkania, gdyż od chwili zdarzenia nie wychodziła samodzielnie, poruszała się o kulach, korzystała z ortezy, wskazuje, że rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy w wyniku wypadku był znaczny. W rozpoznawanej sprawie biegły lekarz ortopeda określił wysokość doznanego przez powódkę trwałego uszczerbku na zdrowiu na 10 %, zaś biegły lekarz z zakresu chirurgii plastycznej uszczerbek na zdrowiu powódki określił na 4% z powodu blizny prawego uda, która jest rozległa, długa, nisko położona przez co trudna do ukrycia przy noszeniu nawet dość długich spódnic. Blizna nie powoduje jednak zaburzeń funkcji kończyny. Powódka jest osobą młodą i wskutek urazu ograniczyła znacznie swoją aktywność fizyczną, m.in. zaniechała jazdy na rowerze. Podczas zabiegu operacyjnego usuwania metalowych elementów stabilizujących kość doszło do urwania części śruby korowej. Jednak jak wynika z jednoznacznej opinii biegłego z zakresu ortopedii nie powoduje to zwiększenia uszczerbku na zdrowiu powódki, ale może powodować jedynie pewien dyskomfort psychiczny. Powyższe okoliczności doprowadziły Sąd I instancji do przekonania, że zasadne było żądanie przez powódkę zadośćuczynienia w kwocie 45.000 zł.

Z kolei w zakresie żądania odszkodowania, Sąd Okręgowy przyjął, że uzasadnione jest żądanie powódki z tego tytułu w łącznej kwocie 11.165 zł. Jak wynika bowiem z opinii biegłego sądowego lekarza ortopedy M. S., w okresie pierwszych 9 miesięcy zasadna była pomoc udzielana powódce w rozmiarze 3 godzin dziennie, co stanowi kwotę 8.910 zł {9 miesięcy x (30 dni x 11 zł/h x 3 h)}, zaś w okresie następnych 9 miesięcy w rozmiarze 1 godzin dziennie, co stanowi kwotę 990 zł {3 miesiące x (30 dni x 11 zł/h)}. Łącznie koszt opieki nad powódką w związku z doznanym urazem wynosił zatem 9.900 zł. Sąd zasądził również na rzecz powódki tytułem odszkodowania kwotę 290 zł jako zwrot poniesionych kosztów jednego turnusu rehabilitacji, kwotę 195 zł tytułem zwrotu kosztów zakupu ortezy oraz kwotę 780 zł tytułem zwrotu kosztów zakupu leków (6 miesięcy po 50 zł oraz 24 miesiące po 20 zł).

Z kolei o odsetkach od tak ustalonych kwot zadośćuczynienia oraz odszkodowania Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 455 k.c. i zasądził od Miasta Ł. na rzecz powódki odsetki od dnia następnego po doręczeniu stronie pozwanej odpisu pozwu to jest od dnia 9 lutego 2017 roku.

Sąd I instancji nie uwzględnił podnoszonego przez pozwanych zarzutu przedawnienia roszczeń A. B. i wskazał, że wprawdzie wypadek miał miejsce w dniu 4 marca 2013 roku, zaś powódka wniosła o wezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanego Miasta Ł. dopiero pismem z dnia 25 stycznia 2017 roku, to jednak na skutek wypadku powódka przeszła długotrwałe leczenie ortopedyczne, w tym dwie operacje, prowadziła rehabilitację i przez okres około jednego roku była uzależniona od pomocy innych osób. Ostatnia operacja miała miejsce w styczniu 2016 roku. W istocie jednak, wbrew wcześniejszym przypuszczeniom, dopiero w toku niniejszego procesu na podstawie opinii geodety zostało ustalone jaki podmiot był faktycznie odpowiedzialny za utrzymanie nawierzchni chodnika, na którym doszło do wypadku.

W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo wobec pozwanego Miasta Ł. jako nieuzasadnione.

O rozliczeniu kosztów procesu pomiędzy A. B., a pozwanym Miastem Ł. oraz o nieuiszczonych przez te podmioty kosztach sądowych Sąd orzekł na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. i art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 300 ze zm.) dokonując ich stosunkowego rozdzielenia.

Nadto Sąd I instancji oddalił w całości powództwo w stosunku do pozwanej (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Ł., uznając iż nie posiada ona legitymacji procesowej biernej do występowania w niniejszej sprawie. Wskazana Spółdzielnia nie jest bowiem właścicielem nieruchomości na której doszło do wypadku powódki ani jej użytkownikiem wieczystym. Nie istnieje zatem żadna podstawa prawna zobowiązująca Spółdzielnię Mieszkaniową (...) do dbania o stan nawierzchni przedmiotowego chodnika. Okoliczność, że to ta Spółdzielnia faktycznie wykonała remont chodnika, mimo, iż nie była do tego zobowiązana, nie daje podstaw do przyjęcia jej odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie..

O kosztach postępowania w odniesieniu do sporu pomiędzy powódką, a pozwaną Spółdzielnią Sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c., kierując się zasadą słuszności i dlatego zasądził jedynie część kosztów w kwocie 2.017 zł. Kierując się także zasadą słuszności nie obciążono powódki kosztami procesu poniesionymi przez interwenienta ubocznego po stronie pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Apelację od powyższego wyroku złożyło Miasto Ł. zaskarżając orzeczenie w części, to jest w zakresie punktów 1. i 8. zarzucając rozstrzygnięciu naruszenie:

1.  art. 442 1 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia;

2.  art. 5 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i w konsekwencji uznanie, że zgłoszenie przez pozwane Miasto Ł. zarzutu przedawnienia w niniejszej sprawie stanowi nadużycie prawa podmiotowego.

Mając na uwadze powyższe zarzuty apelujący wniósł o zamianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1 poprzez oddalenie powództwa w stosunku do Miasta Ł. w całości, uchylenie punktu 8 zaskarżonego wyroku oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego Miasta Ł. kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pełnomocnik powódki podczas rozprawy apelacyjnej w dniu 8 listopada 2019 roku wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na rzecz A. B. kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Apelacyjny w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Art. 442 1 § 1 k.c. został wprowadzony do porządku prawnego na mocy ustawy z dnia 16 lutego 2007 roku o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 80, poz. 538) i wszedł w życie w dniu 10 sierpnia 2007 roku. Zgodnie z jego ówczesnym brzmieniem roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Wskazany przepis stanowi lex specjalis w stosunku do art. 117 k.c. i reguluje odmiennie zasady biegu terminu przedawnienia roszczeń odszkodowawczych, których źródłem jest czyn niedozwolony (delikt), ale pamiętać należy, że jego brzmienie zostało zmienione na mocy ustawy z dnia 21 kwietnia 2017 roku (Dz.U. poz. 1132), która weszła w życie 27 czerwca 2017 roku. Skoro do wypadku powódki doszło w dniu 4 marca 2013 roku to oczywistym jest, że art. 442 1 § 1 k.c. winien być stosowany w pierwotnym brzmieniu. Omawiany przepis przewiduje dwa podstawowe terminy przedawnienia roszczeń deliktowych to jest trzyletni termin a tempore scientiae, liczony od chwili dowiedzenia się przez poszkodowanego o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia, a nadto dziesięcioletni termin a tempore facti, liczony od chwili wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę. W realiach niniejszego postępowania nie sposób by od szkody powstałej w roku 2013 upłynął termin 10-letni, a tym samym rozważania należy ograniczyć jedynie do ewentualnego upływu terminu trzyletniego.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje stanowisko, iż pojęcie szkody, odnoszące się do regulacji przedawnienia roszczeń z czynów niedozwolonych, rozumiane być powinno jako dotyczące szkody na osobie. Termin przedawnienia roszczeń w takim wypadku winien być liczony od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o uszkodzeniu ciała lub rozstroju zdrowia i osobie ponoszącej odpowiedzialność z tego tytułu, nawet gdyby nie wystąpił jeszcze uszczerbek majątkowy (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 1963 r., III PO 6/62, OSNCP 1964 nr 5, poz. 87; uchwał Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 1969 r., III PZP 43/68, OSNCP 1969 nr 9, poz. 150; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1986 r., III CRN 101/86, LexPolonica nr 321004; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 1998 r., II UKN 543/97, OSNAPiUS 1999 nr 5, poz. 176; wyrok S. Najwyższego z dnia 19 maja 1999 r., II UKN 647/98, OSNAPiUS 2000 nr 15, poz. 589, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 grudnia 2004 r., I PK 122/04, OSNP 2005 nr 24, poz. 390; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 sierpnia 2005 r., I UK 19/05, OSNP 2006 nr 13-14, poz. 219). Pojęcie "dowiedzenia się o szkodzie" to nic innego jak moment, czas w którym poszkodowany zdał sobie sprawę z ujemnych następstw zdarzenia wskazujących na fakt powstania szkody, czy inaczej, gdy ma świadomość doznanej szkody (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2003 r., V CKN 207/01, nie publ.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2004 r., V CK 172/03, nie publ.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2005 r., II CK 538/04, nie publ.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 sierpnia 2005 r., I UK 19/05, OSNP 2006, nr 13-14, poz. 219).

W realiach niniejszego postępowania A. B. jeszcze w dniu wypadku, to jest 4 marca 2013 roku została umieszczona na Oddziale Ortopedii Szpitala Miejskiego (...)w Ł. z rozpoznaniem nadkłykciowego złamania kości udowej prawej, gdzie przeprowadzono operacyjne zestawienie kości i inne zabiegi. Tym samym już w tym dniu pozwana dowiedziała się o szkodzie, gdyż musiała mieć świadomość, że zmiany w stanie jej zdrowia wynikają wprost z upadku jaki miał miejsce na nierównym chodniku przy bloku nr 217 położonym w Ł. przy ul. (...).

Powódka przechodząc po nierównym chodniku, faktycznie udawała się ze swym mężem do bloku, w którym zamieszkuje jej matka, a który należy do zasobów mieszkaniowych (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...). Po zaistniałym zdarzeniu (...) przeprowadziła na swój koszt remont chodnika na którym doszło od wypadku. W odpowiedzi na pozew pozwana Spółdzielnia podniosła, że właścicielem chodnika jest Miasto Ł. oraz wskazała (k. 87): " Za niezgodne z prawdą uznać należy całe zdanie uzasadnienia pozwu, jakoby "Administrująca chodnikiem pozwana spółdzielnia zdawała sobie sprawę, iż chodnik nie nadaje się do użytku, a mimo to dopuszczała tam ruch pieszych." Władztwo pozwanej Spółdzielni nie rozciąga się na chodnik opisywany w pozwie i wskazywany jako miejsce zdarzenia. Nie jest ona właścicielką działki przez którą przebiega chodnik. Dla wygody swoich członków mieszkających w okolicy oraz przez wzgląd na art. 5 ust. 1 pkt 4) ustawy z dnia 13.09.1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, pozwana Spółdzielnia utrzymuje ten chodnik w czystości, w szczególności dba o zimowe utrzymanie chodnika, który wszak nie stanowi jej własności." Wobec powyższego stanowiska pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej powódka na podstawie art. 194 § 3 k.p.c. wezwała do udziału w sprawie Miasto Ł., które wniosło o przeprowadzenie oględzin miejsca wypadku, celem ustalenia na której działce nastąpił wypadek. Dopiero zatem opinia biegłego geodety z dnia 3 września 2018 roku, wydana po uprzednich oględzinach miejsca zdarzenia z udziałem stron, pozwoliła na kategoryczne przyjęcie, że chodnik na którym nastąpił wypadek znajdował się na działce nr (...) będącej własnością Gminy M. Ł.. To zatem dopiero w tym momencie został ustalony podmiot odpowiedzialny za naprawienie szkody, jaką poniosła A. B..

W art. 442 1 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym w niniejszym postępowaniu dla roszczeń odszkodowawczych ex delicto wyznaczony został zasadniczy, 3-letni termin przedawnienia, liczony od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o samej szkodzie, jak i osobie zobowiązanej do jej naprawienia, a zatem jeżeli poszkodowany dowie się o osobie zobowiązanej do naprawienia szkody później niż o samej szkodzie, to ta późniejsza data wyznacza początek biegu przedawnienia (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2002 r., IV CKN 949/00, Biul. SN 2002, Nr 11, poz. 11, oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2010 r., V CSK 107/10, L.). Tym samym faktycznie powódka dowiedziała się o szkodzie, jak i osobie zobowiązanej do jej naprawienia dopiero z chwilą doręczenia jej opinii biegłego geodety, a zatem w dniu 3 października 2018 roku (k. 293 dowód doręczenia odpisu opinii pełnomocnikowi).

W wyniku zmiany § 1 komentowanego artykułu, dokonanej ustawą z dania 21 kwietnia 2017 roku o roszczeniach o naprawienie szkody wyrządzonej przez naruszenie prawa konkurencji (Dz.U. z 2017 r., poz. 1132), rozpoczęcie biegu zasadniczego, 3-letniego terminu przedawnienia, nie następuje obecnie jedynie w związku z uzyskaniem wiedzy poszkodawanego o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia, ale także ze względu na to, iż poszkodowany wiedzę taką mógł uzyskać przy dołożeniu należytej staranności. Jak słusznie zauważono w uzasadnieniu do projektu wspomnianej ustawy, rozwiązanie takie uznać należy za odpowiadające pożądanemu kierunkowi rozwoju instytucji przedawnienia, bowiem relewantne powinno tu być także to, iż poszkodowany w określonych okolicznościach, przy dołożeniu należytej staranności, ocenianej stosownie do dyspozycji art. 355 k.c., mógł dowiedzieć się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Nawet gdyby poszkodowany wiedzy takiej nie uzyskał w tych okolicznościach, to samo uzasadnione oczekiwanie, iż powinien się już dowiedzieć o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia, uruchomi liczenie terminu przedawnienia roszczeń odszkodowawczych. Jednocześnie, stosownie do dyspozycji art. 38 przywołanej ustawy z dnia 21 kwietnia 2017 roku, do roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, powstałych przed dniem wejścia w życie tej ustawy (czyli przed 27 czerwca 2017 roku), a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepis art. 442 1 § 1 k.c. w nowym brzmieniu, z tym że jeżeli 3-letni termin przedawnienia rozpocząłby bieg przed dniem wejścia w życie tej ustawy, termin ten rozpoczyna bieg w dniu jej wejścia w życie.

W tym stanie prawnym, nie istniała potrzeba wyszukiwania po stronie powódki szczególnych okoliczności, które mogłyby usprawiedliwiać opóźnienie w dochodzeniu roszczenia. Takie opóźnienie bowiem nie nastąpiło. Faktem jest jednak, ze wyniku wypadku A. B. doznała poważnych obrażeń ciała, które na długi okres wyłączyły ją z możliwości swobodnego poruszania się, wymagały poddaniu się wielomiesięcznej rehabilitacji. Z drugiej strony także działania i oświadczenia pozwanych w niniejszym procesie, to jest (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) i Miasta Ł., mogły wprowadzać w błąd i utrudniać jednoznaczne ustalenie osoby obowiązanej do naprawienia szkody, co samo w sobie mogło stanowić podstawy do uznania, że podniesiony przez te podmioty zarzut przedawnienia jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny działając na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

Rozstrzygnięcie w zakresie kosztów postępowania apelacyjnego nastąpiło na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. wyrażającą zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Z tych względów na podstawie § 2 pkt 6 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015, poz. 1804 ze zm. - w brzmieniu obowiązującym od dnia 27 października 2016 roku), obciążono pozwane Miasto Ł. kosztami zastępstwa procesowego pełnomocnika powódki w kwocie 4.050 złotych.