Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 30 stycznia 2020 r., znak (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. odmówił ubezpieczonemu R. M. prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy w dniu 30 sierpnia 2019 r. wskazując, iż wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia.

Ubezpieczony wniósł odwołanie od powyższej decyzji wnosząc o jej zmianę poprzez przyznanie mu prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy. Wskazał, że nie był odpowiedzialny za zaistniały wypadek. Na zajmowanym stanowisku miał obowiązek reagowania w razie przestoju maszyny, w tym organizować zasoby i informowania o przestoju właściwych osób w celu zapewnienia ciągłości produkcji. Dlatego też, gdy zauważył, że w okolicy podestu jednej z maszyn wykorzystywanych w procesie produkcji, nagromadziła się woda, poinformował o tym bezpośredniego przełożonego. Ten nakazał dalszą pracę uniemożliwiając usunięcie usterki, jak i zgromadzonej wody. Po pewnym czasie, gdy powód obsługując maszynę znajdował się na podeście, pośliznął się i doznał skręcenia stawu skokowego z częściowym uszkodzeniem więzozrostu piszczelowo-strzałkowego i torebki stawowej skutkującego pogrubieniem obrysów stawu skokowego i ograniczeniem ruchomości stawu, a także utrzymującymi się przez wiele miesięcy dolegliwościami bólowymi.

W odpowiedzi na odwołanie organ wniósł o jego oddalenie wywodząc jak w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Ubezpieczony podlegał ubezpieczeniu wypadkowemu z tytułu zatrudnienia u płatnika (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S..

W dniu 30 sierpnia 2019 r. ubezpieczony rozpoczął pracę o godzinie 6.00. Pracował wówczas jako lider zespołu pracowników przy jednej z maszyn używanych do produkcji opon. Już po rozpoczęciu pracy ubezpieczony zauważył wyciek wody służącej do schładzania jednego z elementów tej maszyny. Zgłosił to bezpośredniemu przełożonemu P. C. (1). Ten z kolei zgłoszenie to przekazał pracownikowi komórki technicznej odpowiedzialnej za usuwanie usterek, jednakże uzyskał od niego informację, że niezwłoczne podjęcie prac naprawczych nie jest możliwe. Mimo niej, P. C. (2) nie wydał ubezpieczonemu poleceń w zakresie wstrzymania pracy, jak i w zakresie podjęcia samodzielnej naprawy. W konsekwencji ubezpieczony wraz ze współpracownikami kontynuowali pracę.

Około godziny 16.00 ubezpieczony wszedł na osłonę jednego z elementów maszyny (prowadnicy kalandra), aby dokonać wymiany koła markerowego. Osłona ta jednocześnie pełniła funkcję podestu, po którym przemieszczali się pracownicy wymieniający koło.

Z racji tego, że wokół podestu dalej gromadziła się wyciekająca woda, podeszwy obuwia ubezpieczonego były mokre. Do tego sama osłona wykazywała niestabilność, gdyż była niedokręcona. W efekcie ubezpieczony schodząc z niej pośliznął się i spadł na podłoże. Podczas upadku jego lewa noga wygięła się w stawie skokowym powodując jego uraz.

Bezpośrednio po zdarzeniu ubezpieczony poinformował o nim współpracowników, w tym P. C. (1), którzy wezwali na miejsce zespół ratownictwa medycznego. Ten przetransportował ubezpieczonego do szpitala w S..

W szpitalu stwierdzono u ubezpieczonego duży obrzęk i zasinienie w rzucie kostki bocznej kończyny lewej. W rozpoznaniu wskazano podejrzenie uszkodzenia więzozrostu piszczelowo-strzałkowego po stronie lewej. Nadto założono szynę gipsową.

W wyniku przeprowadzonego postępowania powypadkowego płatnik uznał zdarzenie z 30 sierpnia 2019 r. za wypadek przy pracy. Stwierdził jednak, że wyłączną jego przyczyną było rażące niedbalstwo. W jego ocenie ubezpieczony pełni funkcję przełożonego na zmianie, dlatego mógł osobiście zarządzić usunięcie defektów lub tymczasowo zabezpieczyć miejsce, w którym gromadziła się woda. W ten sposób mógł wyeliminować ryzyko poślizgnięcia się. Jako lider zespołu ubezpieczony powinien był zorganizować przydział pracy członkom zespołu i odpowiednio reagować w przypadku przestoju/awarii maszyny, w tym organizować zasoby i informować właściwe osoby we właściwym czasie w celu usunięcia powodu zatrzymania w celu zapewnienia ciągłości produkcji. Z tego wysnuto wniosek, iż ubezpieczony miał nie tylko uprawnienie, ale i obowiązek zarządzenia usunięcia awarii technicznej polegającej na usterce nawilżacza chłodzącego przenośnik gumy. Dodatkowo ubezpieczony miał możliwość samodzielnego zabezpieczenia miejsca wycieku wody lub zlecenia tej czynności innemu pracownikowi.

Po wypadku z dnia 30 sierpnia 2019 r. ubezpieczony był leczony zachowawczo, w tym poprzez poddanie go zabiegom rehabilitacyjnym między 9 i 22 października 2019 r. Proces leczenia uraz został zakończony na początku listopada 2019 r. bez wystąpienia długotrwałego i trwałego uszczerbku na zdrowiu, w szczególności nie spowodował u ubezpieczonego deformacji stawu skokowego lewego, jak i ograniczenia zakresu ruchów w tym stawie. Ubezpieczony zachował prawidłowy chód.

W dniu wypadku ubezpieczony podlegał dobrowolnemu grupowemu ubezpieczeniu na wypadek trwałego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego nieszczęśliwym wypadkiem. Towarzystwo ubezpieczeń uznał, że ubezpieczony doznał 1% trwałego uszczerbku na zdrowiu i wypłacił mu świadczenie odszkodowawcze przewidziane w umowie ubezpieczenia.

Dowód:

- karty informacyjne w pliku dokumentacji orzeczniczo-lekarskiej

- skierowanie na zabiegi w pliku dokumentacji orzeczniczo-lekarskiej

- protokół nr (...) k. 3-6 akt organu

- wyjaśnienia poszkodowanego k. 7 akt organu

- informacje świadka k. 8 akt organu

- pismo z 26.09.19 r. k. 9 akt organu

- pismo z 01.10.19 r. k. 10 akt organu

- opinia biegłego k. 23, 39

- pismo z 05.12.19 r. k. 35

Sąd zważył, co następuje:

Ustalenia faktyczne w sprawie zostały poczynione w oparciu o dowody z dokumentów, w tym dokumentacji wnioskowanej w odwołaniu, oraz opinię biegłego. Były one w pełni miarodajne dla ustalenia okoliczności zdarzenia z 30 sierpnia 2019 r., jego charakteru oraz ewentualnych następstw. Prawdziwości i rzetelności sporządzenia tych dokumentów strony nie kwestionowały. Również Sąd nie znalazł podstaw, aby odmówić im tych przymiotów.

Sąd na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. oddalił wniosek ubezpieczonego o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków M. D., D. K. oraz przesłuchania ubezpieczonego co do okoliczności, w jakich doszło do upadku ubezpieczonego z podestu. Twierdzenia ubezpieczonego w tym zakresie pokrywają się z ustaleniami zespołu powypadkowego. Nie kwestionował ich również organ, stąd należało je uznać za wykazane już tylko na podstawie protokołu nr (...). Zarówno ubezpieczony, jak i świadkowie nie posiadali wiadomości specjalnych z zakresu ortopedii, dlatego ich relacje były nieprzydatne dla ustalenia okoliczności uszczerbku na zdrowiu ubezpieczonego, jego charakteru i stopnia procentowego. Dlatego oddalenie wniosku dowodowego ubezpieczonego w w/w zakresie oparte było o przepis art. 235 2 § 1 pkt 3 k.p.c. Na tej samej podstawie oraz z tych samych przyczyn oddalony został wniosek ubezpieczonego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu neurochirurgii. Należy pamiętać, że ubezpieczony był leczony zachowawczo, bez poddawania zabiegom operacyjnym. Nie było zatem podstaw, by ubezpieczonego opiniował również neurochirurg.

Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c. Sąd oddalił wniosek ubezpieczonego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, co umotywowane zostanie w dalszej części uzasadnienia.

Kwestię świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu wypadków przy pracy reguluje ustawa z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst – Dz. U. z 2019 r., poz. 1205).

Zgodnie z art. 11 ust. 1 ustawy, ubezpieczonemu, który wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, przysługuje jednorazowe odszkodowanie. Oznacza to, że aby uzyskać uprawnienie do odszkodowania pracownik musi:

- ulec wypadkowi przy pracy,

- doznać stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu,

- uszczerbek winien pozostawać w związku przyczynowo-skutkowym z wypadkiem.

Stały uszczerbek na zdrowiu stanowi takie naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu nie rokujące poprawy, natomiast uszczerbek długotrwały naruszenie czynności organizmu powodujące upośledzenie jego czynności na okres przekraczający sześć miesięcy, mogące jednak ulec poprawie (art. 11 ust. 2 i 3 ustawy).

Zgodnie z art. 3 ust. 1 wskazanej ustawy, za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;

2) podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Oznacza to, że aby zdarzenie mogło być uznane za wypadek przy pracy musi spełniać następujące warunki:

- mieć charakter nagły

- być wywołane przyczyną zewnętrzną

- powodować uraz lub śmierć

- pozostawać w związku z pracą.

Świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3 w/w ustawy, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Świadczenia te nie przysługują również ubezpieczonemu, który, będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych, przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku (art. 21 ust. 1 i 2 w/w ustawy).

Zgodnie zaś z dyspozycją § 9 ust. 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (tekst jednolity Dz.U z 2013 r., poz. 954) jeżeli wypadek przy pracy lub choroba zawodowa spowodowały uszkodzenie kilku kończyn, narządów lub układów, ogólny stopień długotrwałego uszczerbku na zdrowiu równa się sumie procentów uszczerbku ustalonych za poszczególne uszkodzenie, w sposób określony w ocenie procentowym, z ograniczeniem do 100%.

W przedmiotowej sprawie nie kwestionowano faktu podlegania przez ubezpieczonego wypadkowemu ubezpieczeniu społecznemu oraz tego, że zdarzenie z 30 sierpnia 2019 r. miało charakter wypadku przy pracy. Kwestię sporną stanowiło to, czy wyłączoną przyczyną wypadku było naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Jako że przepisy prawa pracy i ubezpieczeń społecznych nie definiują pojęć „winy”, „umyślności”, „lekkomyślności”, „niedbalstwa”, to wyjaśnienia ich znaczenia należy poszukiwać w terminologii prawa karnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1999 r. sygn. II UKN 221/99).

Według art. 9 § 1 kodeksu karnego czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi. W myśl natomiast art. 9 § 2 tego kodeksu, czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu przewidywał albo mógł przewidzieć. Różnica między umyślnością i nieumyślnością wynika z istnienia lub braku zamiaru sprawcy popełnienia czynu zabronionego. W pojęciu umyślności zawarty jest zawsze zamiar popełnienia czynu, a więc element świadomości sprawcy, a ponadto element jego woli skierowanej na popełnienie tego czynu („chce popełnić”) lub chociażby godzenia się na jego popełnienie – przy jednoczesnym przewidywaniu możliwości tego popełnienia. Istota nieumyślności polega zaś na braku zamiaru popełnienia czynu, lecz mimo to na jego popełnieniu wskutek niezachowania należytej ostrożności wymaganej w danych okolicznościach.

Natomiast rażące niedbalstwo – jak przyjmuje się w orzecznictwie sądowym – jest zachowaniem graniczącym z umyślnością, a zarazem takim, które daje podstawę do „szczególnie negatywnej oceny postępowania” pracownika (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w B. z dnia 15 grudnia 1993 r., sygn. (...), wyrok Sądu Apelacyjnego w G. z dnia 13 lutego 1996 r., sygn. (...)).

Przez działanie z rażącym niedbalstwem należy rozumieć między innymi sytuacje, w których poszkodowany pracownik zdaje sobie sprawę z grożącego mu niebezpieczeństwa, gdyż zwykle ono występuje w danych okolicznościach faktycznych, tak, że każdy człowiek o przeciętnej przezorności ocenia je jako ewidentne - a mimo to, z naruszeniem przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, naraża się na to niebezpieczeństwo, ignorując następstwa własnego zachowania się (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 1976 r., sygn. III PRN 19/76). Rażące niedbalstwo jest zatem postacią winy nieumyślnej, zawierającą - w odróżnieniu od zwykłego niedbalstwa - element świadomie nieprawidłowego wykonywania czynności grożącej niebezpieczeństwem przy jednoczesnym lekceważeniu następstw takiego postępowania. Łączy się z tym tak zwany element staranności. Naruszenie tego obowiązku może wywołać pewne skutki określone na przykład w przepisie prawnym lub wynikające z danej sytuacji faktycznej. Rażące niedbalstwo charakteryzuje się takim zachowaniem poszkodowanego, które w sposób jaskrawy odbiega od norm bezpiecznego postępowania i świadczy o całkowitym zlekceważeniu przepisów o ochronie zdrowia (por. wyrok Sądu Rejonowego w S. z 30 czerwca 2016 r., sygn. (...).

W świetle powyższych poglądów Sąd nie znalazł podstaw, by ubezpieczonemu przypisać rażące niedbalstwo skutkujące wypadkiem w dniu 30 sierpnia 2019 r. Przede wszystkim wkrótce po rozpoczęciu pracy w tym dniu zgłosił przełożonemu P. C. (1) wyciek wody z maszyny, którą obsługiwał wraz ze swoim zespołem. Dla przełożonego usterka ta nie była na tyle istotna, by natychmiast wstrzymać pracę maszyny. Ograniczył się on do powiadomienia o niej pracownika działu technicznego, który zajmuje się usuwaniem awarii. Co istotne, nawet po uzyskaniu informacji, że bezzwłoczna naprawa nie jest możliwa, P. C. (2) nie wydał ubezpieczonemu jakichkolwiek poleceń co do zmiany organizacji pracy, czy dokonania naprawy we własnym zakresie. Ubezpieczony zatem kontynuował pracę jak dotychczas.

Nie mógł przy tym spodziewać się, że z pewnością lub prawdopodobieństwem z nią graniczącym straci przyczepność przemieszczając się po podeście. Woda wprawdzie pogarsza przyczepność, ale nie w stopniu takim, w jakim powodują to ciecze np. o konsystencji oleju. Dlatego też ubezpieczonemu można przypisać co najwyżej niedbalstwo w zwykłej jego postaci. Wiedząc, że podest nie jest stabilny, a podeszwy jego obuwia są mokre, ubezpieczony winien był poruszać się ostrożniej niż zazwyczaj, albo poczekać z wymiana koła markerowego do usunięcia usterki w maszynie przez pracowników działu technicznego. Natomiast nie można przyjąć, że wchodząc na podest powinien liczyć się z tym, iż pewnością z niego spadnie.

W konsekwencji Sąd nie podzielił stanowiska płatnika, a zatem i organu co do zaistnienia w sprawie okoliczności, o których mowa w art. 21 ust. 1 w/w ustawy). To z kolei determinowało potrzebę ustalenia ostatniej okoliczności istotnej dla wydania rozstrzygnięcia w sprawie, a mianowicie stwierdzenia, czy ubezpieczony doznał trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, a jeśli tak, to w jakim procencie.

Ustalenie powyższej okoliczności wymagało opinii biegłego sądowego specjalisty z zakresu ortopedii.

W sporządzonej opinii biegły wskazał, że badanie przedmiotowe nie pozwoliło na stwierdzenie odchyleń od stanu prawidłowego w obrębie narządu ruchu po przebytym urazie skrętnym stawu skokowego lewego. Uraz ten leczony był zachowawczo, a sam proces leczenia został zakończony, co potwierdza wynik badania klinicznego oraz badania usg z listopada 2019 r. Jednocześnie uraz nie skutkował u ubezpieczonego tak trwałym, jak i długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu.

Ubezpieczony zarzucił biegłemu, iż ten swoje ustalenia oparł wyłącznie na „fizycznym badaniu” oraz dokumentacji lekarskiej. Mimo zakończonego procesu leczenia ubezpieczony nadal odczuwa skutki wypadku, w szczególności dolegliwości bólowe kończyny dolnej lewej przy dłuższym chodzeniu, czy jej obciążeniu, przy zmianie pogody. Po pracy noga staje się opuchnięta i wymaga stosowania okładu chłodzącego. Swoje zarzuty poparł też tym, iż po wypadku uzyskał odszkodowanie od (...) S.A. w ramach dobrowolnego grupowego ubezpieczenia pracowniczego.

Po zapoznaniu się z zarzutami ubezpieczonego biegły odniósł się do każdego z nich i jednocześnie podtrzymał wnioski swojej opinii. Wyjaśnił dodatkowo, że dolegliwości bólowe ubezpieczonego mają charakter wyłącznie subiektywny.

Zgodnie z powołanym wcześniej rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu, o uszczerbku (w zakresie stawów skokowych) można mówić tylko wówczas, gdy doszło do ograniczenia ich ruchomości, zniekształcenia (poz. 162) lub zesztywnienia - w zależności od ustawienia stopy, zmian wtórnych i powikłań (poz. 163).

U ubezpieczonego następstwa takie nie wystąpiły tak trwale, jak i długotrwale. Zatem ocena uszczerbku dokonana przez biegłego była prawidłowa i znajdowała odzwierciedlenie w regulacji określającej jego ustalanie. Stanowiska tego nie zmienia fakt uprzedniego ustalenia przez towarzystwo ubezpieczeń ( (...) S.A.), iż w wyniku wypadku z 30 sierpnia 2019 r. ubezpieczony doznał uszczerbku w wysokości 1 procenta. Ubezpieczyciele ustalając uszczerbek na potrzeby świadczeń wypłacanych swoim klientom nie mają obowiązku stosowania się do zapisów rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu, o uszczerbku, a co więcej, z zasady ustalają w tym zakresie własne procedury.

Ostatecznie, po dokonaniu analizy dowodów, w szczególności dokumentacji medycznej, opinii oraz zgłoszonych zarzutów Sąd uznał opinię sporządzoną przez biegłego ortopedę za miarodajną dla rozstrzygnięcia sporu. Opinia biegłego jest jasna i spójna, zawiera w sposób logiczny i przekonujący umotywowane wnioski. Oparta została na dostępnej dokumentacji medycznej oraz badaniu ubezpieczonego.

Tylko na marginesie Sąd wskazuje, że dowód z opinii biegłego podlega szczególnej ocenie, bowiem sąd, nie mając wiadomości specjalnych, może oceniać jedynie logiczność wypowiedzi biegłego. Ocena dowodu z opinii biegłego nie jest dokonywana według kryterium wiarygodności w tym znaczeniu, że nie można „nie dać wiary biegłemu”. Opinia biegłego podlega tak jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c. należy jednak wyróżnić szczególnie dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, jakkolwiek opinia biegłych jest oparta na wiadomościach specjalnych, to podlega ona ocenie sądu w oparciu o cały zebrany w sprawie materiał.

Wskazać też należy że sąd nie jest zobowiązany dążyć do sytuacji, aby opinia biegłego przekonała strony sporu. Wystarczy zatem, że jest przekonująca dla sądu, który wiążąco ocenia czy biegły wyjaśnił wątpliwości zgłoszone przez stronę (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w K. z dnia 16 czerwca 2016 r., sygn. akt (...)).

Sama rozbieżność stanowisk pomiędzy lekarzem biegłym sądowym i stroną postepowania nie jest podstawą odrzucenia opinii biegłego jako wiarygodnego materiału dowodowego i dopuszczenia dowodu z kolejnej opinii. Trzeba bowiem zauważyć, że w sprawach toczących się z odwołania od decyzji organów rentowych zawsze występuje rozbieżność stanowisk. Właśnie dlatego sąd powołuje bezstronnego, niezainteresowanego wynikiem postępowania biegłego lekarza odpowiedniej specjalności, którego opinia pozwala wyjaśnić zaistniałe rozbieżności. Należy podkreślić, iż dowód z opinii biegłego podlega szczególnej ocenie, bowiem sąd nie mając wiadomości specjalnych, może oceniać jedynie logiczność wypowiedzi biegłego. Ocena dowodu z opinii biegłego nie jest dokonywana według kryterium wiarygodności w tym znaczeniu, że nie można „nie dać wiary biegłemu”. Opinia biegłego podlega tak jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c. należy jednak wyróżnić szczególnie dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, jakkolwiek opinia biegłych jest oparta na wiadomościach specjalnych, to podlega ona ocenie sądu w oparciu o cały zebrany w sprawie materiał.

Biorąc to wszystko pod uwagę Sąd doszedł do wniosku, że zachodzi w sprawie przesłanka do zasięgnięcia opinii nowych biegłego, o co wnioskował ubezpieczony.

W oparciu o powyższe Sąd uznał, że wskutek wypadku przy pracy z dnia 30 sierpnia 2019 r. ubezpieczony nie doznał tak trwałego, jak i długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. W konsekwencji tego, na podstawie przepisu art. 477 14 § 1 k.p.c., Sąd w pkt I wyroku oddalił odwołanie jako nieuzasadnione.

W pkt II wyroku zawarte zostało orzeczenie o kosztach procesu. Jego podstawą był przepis art. 98 k.p.c. Ubezpieczony przegrał proces, stąd winien zwrócić organowi rentowemu poniesione koszty, na które składało się wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika (180 zł) ustalone w oparciu o stawki określone w § 9 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

ZARZĄDZENIE

1. (...)

2. (...).

3. (...)