Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 478/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 listopada 2020 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący – Sędzia Sądu Okręgowego Roman Troll

Sędziowie Sądu Okręgowego: Marcin Rak

Beata Majewska-Czajkowska

po rozpoznaniu w dniu 17 listopada 2020 r. w Gliwicach na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa L. Z.

przeciwko Miastu J., S. A. i M. A.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju

z dnia 20 grudnia 2018 r., sygn. akt I C 1856/17

1)  oddala apelację,

2)  zasądza od powódki na rzecz pozwanego Miasta J. 1800 zł (tysiąc osiemset złotych) z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym,

3)  zasądza od powódki solidarnie na rzecz pozwanych S. A. i M. A. 1800 zł (tysiąc osiemset złotych) z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

SSO Beata Majewska-Czajkowska SSO Roman Troll SSO Marcin Rak

Sygn. akt: III Ca 478/19

UZASADNIENIE

Powódka L. Z. domagała się zasądzenia na jej rzecz od pozwanego Miasta J. 22000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za zniszczony samochód oraz zwrotu kosztów procesu. W uzasadnieniu powódka wskazała, że 16 lutego 2017 r., około 6:30., jadąc do pracy wpadła w poślizg i wjechała do rowu, jechała zgodnie z przepisami, zachowując należytą ostrożność w stosunku do panujących warunków, a przyczyną zdarzenia była śliska nawierzchnia jezdni, wynikająca z niedbalstwa osób odpowiedzialnych za zimowe utrzymanie jezdni (nie została ona w żaden sposób zabezpieczona); w skutek zdarzenia pojazd powódki został uszkodzony, a wartość szkody wyniosła 22000 zł.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania, gdyż winę za zdarzenie ponosi powódka, bowiem powinna ona zachować szczególną ostrożność podczas prowadzenia pojazdu, a nawet jeśli do zdarzenia doszło wskutek złego stanu nawierzchni, to pozwany nie ponosi odpowiedzialności za ten stan, gdyż zawarł 26 czerwca 2014 r. umowę ze spółką cywilną (...), która dotyczyła całorocznego utrzymania kwartałów na terenie miasta. Wniósł też o zawiadomienie o toczącym się postępowaniu i wezwanie do wzięcia udziału w sprawie: (...) S.A. w S., (...) V. (...) w W., M. A. i S. A. wspólników spółki cywilnej (...).

Na rozprawie 1 lutego 2018 r. Sąd Rejonowy wezwał, na zasadzie art. l94 § 3 k.p.c., do udziału w sprawie M. A. i S. A. w charakterze pozwanych.

W odpowiedzi na pozew S. A. i M. A. wnieśli o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu; przyznali, że na podstawie umowy świadczą na rzecz pozwanego Miasta usługi związane z utrzymaniem czystości oraz należytego stanu ulic na terenie miasta, zaprzeczyli jednak jakoby zdarzenie powodujące szkodę w pojeździe powódki było spowodowane stanem nawierzchni. Szczegółowo opisali swoje obowiązki wynikające z umowy, podnosząc, że wywiązują się z nich rzetelnie, a osobą wyłącznie odpowiedzialną za zdarzenie powodujące szkodę w jej pojeździe powódki jest ona sama.

Wyrokiem z 20 grudnia 2018 r. Sąd Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju oddalił powództwo (pkt 1.); zasądza od powódki, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, na rzecz pozwanego Miasta J. 3600 zł (pkt 2.) oraz na rzecz pozwanych M. A. i S. A. solidarnie 3600 zł (pkt 3.).

Orzeczenie to zapadło przy następujących ustaleniach faktycznych: 16 lutego 2017 r. powódka jadąc do pracy pojazdem marki V. (...) ulicą (...) w J. wpadła w poślizg i wjechała do przydrożnego rowu; pojazd powódki uległ uszkodzeniu; za stan dróg odpowiedzialni byli wówczas M. A. i S. A. prowadzący spółkę cywilną (...), którzy 26 czerwca 2014 r. podpisali z Prezydentem Miasta J. umowę w tym zakresie; nawierzchnia ulicy (...) była w momencie zdarzenia śliska i nieposypana, ślizgała się nawet koparka wyciągająca pojazd powódki z rowu. Powódka zgłosiła szkodę do ubezpieczyciela (...) S.C. - (...) S.A. w S., ale odmówiono wypłaty odszkodowania, gdyż ubezpieczony należycie wywiązał się z nałożonych na niego obowiązków, tym samym nie ponosi odpowiedzialności za powstałą szkodę. Powódka, będąc zatem przekonana o odpowiedzialności Miasta J., złożyła przeciwko Miastu pozew o zapłatę 22000 zł za szkodę na pojeździe.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że do zeznań powódki odnośnie stwierdzenia przez nią, że zachowała należytą ostrożność i nie przyczyniła się do zaistnienia zdarzenia podszedł z dozą ostrożności, brak bowiem w materiale dowodowym potwierdzenia tych okoliczności opinią biegłego sadowego z zakresu techniki motoryzacyjnej. Wszyscy świadkowie, jak i pozwani,
a także powódka potwierdzili, że przed zdarzeniem nawierzchnia ulicy (...) nie została posypana, zgodni byli również co do tego, że odcinek na którym powódka wpadła w poślizg jest odcinkiem, na którym należy zachować szczególną ostrożność, bowiem odcinek ten jest problematyczny, a nawierzchnia na nim często śliska, nawet gdy warunki atmosferyczne są bardzo dobre.

Sąd Rejonowy oddalił wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki motoryzacyjnej na okoliczność przyczyny, z powodu której 16 lutego 2017r. przy ul. (...) w J. utraciła kontrolę nad prowadzonym pojazdem, a w szczególności, czy wpływ na zaistniałe zdarzenie miał stan nawierzchni w tym czasie, jak również na okoliczność ustalenia wysokości szkody poniesionej przez powódkę, albowiem wniosek ten był spóźniony - zgłoszony został dopiero na rozprawie 7 sierpnia
2018 r., czyli po ponad roku od wniesienia pozwu.

Przy tak dokonanych ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy, przywołując regulacje art.20 pkt 4 ustawy z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych, art. 361 § 1 k.c., art. 363 k.c., art. 415 k.c., art. 278 § 1 k.p.c., art. 6 k.c., art. 232 k.p.c., art. 3 k.p.c., art. 207 § 6 k.p.c.,
art. 217 § 1 i 2 k.p.c., art. 6 § 2 k.p.c., uznał powództwo za niewykazane, a co za tym idzie za niezasadne; zaznaczył, że ciężar dowodu wszystkich tych okoliczności obciąża powódkę, po której stronie powstała szkoda w pojeździć, ale nie sposób - na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego - przypisać odpowiedzialności pozwanym, a nie jest możliwe także oszacowanie rozmiaru szkody. Powódka nie wykazała dowodu na poparcie swych twierdzeń o zachowania należytej ostrożności i dostosowaniu prędkości do stanu nawierzchni jezdni, a bez udowodnienia okoliczności wykazujących na brak przyczynienia się powódki do zdarzenia, nie sposób przyjąć jej twierdzeń za prawdziwe, tym bardziej, że nie znajdują one oparcia w pozostałym materiale dowodowym. Wniosek dowodowy złożony przez pełnomocnika powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych został oddalony jako spóźniony- został on zgłoszony po ponad roku od wniesienia pozwu i prowadziłby do wydłużenia postępowania o kolejne kilka miesięcy. Powódka już na etapie pozwu powinna wykazać wartość szkody oraz poprzeć dowodami swoje twierdzenia o zachowaniu należytej ostrożności,
a w odpowiedzi na pozew pozwani podnosili, że powódka jest jedyną winną powstania szkody, bowiem nie zachowała należytej ostrożności. Wysokość ewentualnego roszczenia na rzecz powódki ustalona mogła być jedynie po zasięgnięciu opinii biegłego sądowego z zakresu techniki motoryzacyjnej i wyceny szkód w pojazdach, bo tylko osoba posiadająca wiadomości specjalne mogła stwierdzić czy wpływ na zaistniałe zdarzenie miał stan nawierzchni drogi w tym czasie i był on wyłączną przyczyną zdarzenia, a także czy też powódka przyczyniła się do zdarzenia nie zachowując należytej ostrożności. Opinia biegłego była też konieczna do ustalenia wysokości poniesionej przez powódkę szkody, skoro pozwania ją kwestionowali. Powódka nie wykazała w pozwie istoty swego żądania, nie poparła żadnymi dowodami ustalonej przez siebie wysokości szkody, nie wniosła w pozwie także o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność jej ustalenia, jak również na okoliczność, czy stan nawierzchni był wyłączną przyczyną zaistniałego zdarzenia drogowego, a dopiero
w końcowym etapie postępowania jej pełnomocnik wniósł o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych. Sąd Rejonowy podkreślił, że o tym, czy strona powinna powołać twierdzenie lub dowód w pozwie lub w dalszym piśmie przygotowawczym, decyduje to, czy twierdzenie to lub dowód pozostaje w logicznym związku z uzasadnieniem jej żądania lub jej obroną przed żądaniem przeciwnika, względnie twierdzeniami lub dowodami powołanymi w później składanym piśmie przygotowawczym. Sąd Rejonowy dokonując analizy stwierdził, że strona powodowa nie uprawdopodobniła, że nie zgłosiła wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych we właściwym czasie bez swojej winy, nie wykazała również, że uwzględnienie spóźnionych wniosków dowodowych nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy, a nie zachodziły także żadne inne wyjątkowe okoliczności.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz
art. 99 k.p.c., gdyż powódka sprawę przegrała.

Apelację od tego wyroku złożyła powódka, zaskarżając go w całości i zarzucając mu naruszenie art. 207 § 6 k.p.c. i art. 217 § 2 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące pominięciem jej wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki motoryzacyjnej na okoliczność przyczyny utraty przez powódkę kontroli nad kierowanym przez nią 16 lutego 2017 r. pojazdem oraz dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny szkód w pojazdach na okoliczność ustalenia wysokości szkody poniesionej przez nią na skutek tego zdarzenia. Jednocześnie powódka wniosła, na podstawie art. 380 k.p.c., o rozpoznanie postanowienia Sądu Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju z 6 grudnia
2018 r., w przedmiocie oddalenia jej wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych i dopuszczenia tych dowodów na okoliczności wskazane przez jej pełnomocnika na rozprawie 7 sierpnia 2018 r..

Przy tak postawionych zarzutach wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez zasądzenie od pozwanych solidarnie na jej rzecz 22000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu, a także zasądzenia kosztów postępowania za obie instancje; ewentualnie wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy sądowi
I instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając mu rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego.

W odpowiedzi na apelację pozwani S. A. i M. A. wnieśli
o jej oddalenia jako bezzasadnej i zasądzenie od powódki na ich rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Pozwane Miasto J. wniosło o oddalenie apelacji jako bezzasadnej i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Orzeczenie zostało wydane po skierowaniu sprawy celem rozpoznania na posiedzeniu niejawnym, a to zgodnie z art. 15zzs 3 ust. 1 ustawy z 31 marca 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 374 ze zm.), z uwagi na stan epidemii i nadmierne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego. Żadna ze stron nie wnosiła o przeprowadzenie rozprawy ani o przeprowadzenie niepodlegającego pominięciu dowodu z zeznań świadków lub z przesłuchania stron.

Zgodnie z art. 9 ust. 4 ustawy z 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1469) Sąd Okręgowy rozpoznając apelację stosuje regulacje procesowe w brzmieniu sprzed nowelizacji, która weszła
w życie 7 listopada 2019 r.

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sad Rejonowy są prawidłowe i jako takie Sąd Okręgowy uznaje je za własne. Nie były one też kwestionowane w apelacji, która faktycznie zarzuca nieprzeprowadzenie wniosków dowodowych mających wpływ na te ustalenia.

Istotą rozpoznania apelacji jest ocena, czy złożone przez powódkę wnioski dowodowe o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych były spóźnione. Powódka w pierwszej kolejności
w apelacji twierdzi, że jej wnioski dowodowe w tym zakresie nie były spóźnione.

Zgodnie z art. 6 § 1 k.p.c. sąd powinien przeciwdziałać przewlekaniu postępowania
i dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie nastąpiło na pierwszym posiedzeniu, jeżeli jest to możliwe bez szkody dla wyjaśnienia sprawy. Art. 6 § 2 k.p.c. wskazuje zaś, że strony i uczestnicy postępowania obowiązani są przytaczać wszystkie okoliczności faktyczne i dowody bez zwłoki, aby postępowanie mogło być przeprowadzone sprawnie i szybko. Zgodnie z art. 207 § 6 k.p.c. sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich w pozwie, odpowiedzi na pozew lub dalszym piśmie przygotowawczym bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Podobnie wskazuje art. 217 § 2 k.p.c., że sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności.

Z powyższego wynika, że strony powinny przytaczać okoliczności faktyczne i dowody bez zwłoki, aby postępowanie trwało sprawie i szybko, a zarówno art. 207 § 6 k.p.c., jak
i art. 217 § 2 k.p.c. wskazują na to, że spóźnione dowody pomija się. Należy też zaznaczyć, że strona powodowa, zgłaszając wnioski dowodowe wskazywała na to, że nie są spóźnione, bo nie powodują zwłoki w postępowaniu /k. 175/, takie też zastrzeżenie znalazło się w protokole rozprawy z 6 grudnia 2018 r. /k. 187/. Niemniej jednak to, czy konkretny wniosek powoduje zwłokę w postępowaniu nie stanowi o tym, czy jest on spóźniony, czy też nie. Trzeba bowiem wyraźnie zaznaczyć, że spóźniony wniosek dowodowy może być dopuszczony wtedy, gdy nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy; tak stanowią wyżej wymienione regulacje;
z tego wniosek, że to, iż nie będzie zwłoki w rozpoznaniu sprawy bynajmniej nie oznacza, że wniosek nie jest spóźniony. Co więcej, zgodnie z powyższymi regulacjami, spóźnione wnioski dowodowe można dopuścić dopiero wówczas, gdy nie spowodują zwłoki w postępowaniu.

W literaturze wskazuje się, że strona powinna powoływać twierdzenia i dowody
w czasie, w którym jest to możliwe i w którym istnieje taka potrzeba ze względu na sytuację procesową w postępowaniu. Pomijanie spóźnionych twierdzeń i dowodów w postępowaniu opartym na zasadzie kontradyktoryjności powinno być sankcjonowane zarówno wtedy, gdy strona spóźniła się z powołaniem twierdzeń i dowodów, które powinna była i mogła powołać na posiedzeniu wyznaczonym na rozprawę, jak i wówczas, gdy chodzi o spóźnione twierdzenia lub dowody, które strona powinna była i mogła powołać w piśmie procesowym.
(Por. P. Grzegorczyk, K. Weitz [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom II. Postępowanie rozpoznawcze, pod red. T. Erecińskiego, WK z 2016 r., teza 19. do art. 207). Ocena, czy twierdzenia i dowody są spóźnione, należy do sądu i zależy od okoliczności sprawy, ale pominięcie ich następuje z urzędu (por.: op. cit., tezy 23. i 25. do art. 207).

Właściwe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości zależy nie tylko od trafności rozstrzygnięć sądowych, lecz także od tego, aby ochrona prawna była udzielana w możliwie najkrótszym czasie. Współczesny standard konstytucyjny i międzynarodowy wymaga, aby rozstrzygnięcie sprawy nastąpiło bez nieuzasadnionej zwłoki, a na stronie ciąży obowiązek przytaczania faktów i dowodów bez zwłoki, tak aby postępowanie mogło toczyć się sprawnie i szybko. (Por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 lutego 2018 r., sygn. akt II CSK 462/17, OSNC-ZD 2018/3/48).

W realiach tej sprawy trzeba zaznaczyć, że zarówno pozwane Miasto, jak i pozostali pozwani zakwestionowali swoją odpowiedzialność. Pozwane Miasto zakwestionowało prawidłowość kierowania pojazdem przez powódkę już w październiku 2017 r., wskazując też na brak swojej odpowiedzialności co do zasady /k. 40-42/, pismo to powódka otrzymała 9 listopada 2017 r. /k. 75/. Dodatkowo pozwani S. A. i M. A. w końcu marca 2018 r. /k. 146-152, pismo wpłynęło do Sądu Rejonowego 3 kwietnia 2018 r./ wyraźnie zaprzeczyli wysokości szkody w żądanej przez powódkę kwocie, jak również wskazali, że nie dostosowała ona sposobu jazdy do warunków drogowych, powołując się na winę powódki w utracie panowania nad pojazdem. Pomimo tego na rozprawie 24 kwietnia 2018 r. /k. 158-162/ żaden z wniosków dowodowych, opisanych w apelacji, nie został złożony (rozszerzono jedynie tezę dowodową w zakresie przesłuchania świadków na okoliczność czy o należyty stan jezdni dbali także S. A. i M. A.), te wnioski złożono zaś dopiero na kolejnej rozprawie 7 sierpnia 2018 r. /k. 175-178/. Dlatego wnioski dowodowe o dopuszczenie dowodów z opinii biegłych były spóźnione, nic nie stało bowiem na przeszkodzie, aby złożyć je wcześniej, chociażby 24 kwietnia 2018 r. na rozprawie, gdy sąd przesłuchał już świadków wskazanych przez powódkę, ale te wnioski były konieczne jeszcze wcześniej,
o czym niżej. Nie ma żadnego znaczenia w tej części, czy złożenie tych wniosków wcześniej
i tak spowodowałoby konieczność odroczenia rozprawy z 7 sierpnia 2018 r., nie to bowiem jest istotą problemu w tej sprawie. Co więcej wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu
z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki motoryzacyjnej na okoliczność przyczyny utraty przez powódkę kontroli nad kierowanym przez nią 16 lutego 2017 r. pojazdem powinien pojawić się już na terminie rozprawy z 28 listopada 2017 r. /k. 88/, gdyż wówczas było przecież znane stanowisko pozwanego Miasta, zaś w pozwie powódka wskazywała, że jechała
w pełni przepisowo, z zachowaniem należytej ostrożności, a niesłychane oblodzenie uniemożliwiło jej panowanie nad kierownicą (na dowód tych okoliczności przywołała fotografie miejsca zdarzenia i zeznania trójki świadków, których przesłuchano 24 kwietnia 2018 r.), ale relacje samych tych świadków nie stanowiły wiadomości specjalnych koniecznych do oceny sposobu prowadzenia samochodu przez powódkę.

Trzeba też zaznaczyć, że na wysokość szkody powódka powołała jedynie dowód
z protokołu szkody /k. 12-13v./, z którego jednak żadna jej wysokość nie wynika. Strona powodowa musiała być tego świadoma skoro na rozprawie 7 sierpnia 2018 r. zgłosiła wniosek
o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego celem ustalenia wysokości szkody. Nic nie stało jednak na przeszkodzie, aby także ten wniosek zgłosić wcześniej. Dodatkowo wskazać należy, że tylko twierdzenia powódki zgłoszone w pozwie wskazują na żądaną wysokość szkody (22000 zł), przedłożone przez nią dokumenty do pozwu nie wskazują na wyliczenie szkody w takiej wysokości przez ubezpieczyciela, jak to podnosi w apelacji. Dlatego też nie jest wiadomym skąd taka właśnie wysokość szkody, ani w jaki sposób została wyliczona. Na sposób wyliczenia szkody, ale tylko ogólnie, może ewentualnie wskazywać pismo powódki dołączone do pozwu, a datowane na 13 marca 2017 r. – wezwanie do zapłaty – skierowane do Miasta J., w którym podkreśla ona, że 22000 zł przystaje do rynkowej ceny wartości zniszczonego w wypadku samochodu i o taką sumę właśnie wynosi /k. 16-17/. Nic jednak nie wskazuje, że taka wysokość szkody jest prawidłowa, tym bardziej, że nie wiadomo jaki był sposób jej wyliczenia – z pisma to nie wynika. Powódka nie wskazała więc sposobu wyliczenia szkody.

Pozwane Miasto, wnosząc o oddalenie powództwa w odpowiedzi na pozew zaznaczyło, że powódka jadąc powinna zachować szczególną ostrożność podczas prowadzenia pojazdu. Wskazało również, że powinna ona dostosować prędkość do istniejących warunków i sytuacji na drodze, a powódka w pozwie wskazała tylko, że jechała w pełni przepisowo przy zachowaniu należytej staranności, bez wskazywania jakichkolwiek faktów istotnych w tym zakresie. Ostatecznie powódka była obecna w trakcie zdarzenia i te fakty powinna powołać już w pozie, aby w sposób właściwy wspierać postępowanie. Strona pozwana zarzuciła, że nie dostosowała ona prędkości do warunków panujących na drodze, dlatego przecież wpadła do rowu. Miasto J. nie kwestionowało wówczas wysokości szkody wyliczonej przez powódkę, ale odniosło się do braku zasady odpowiedzialności, z uwagi na nieprawidłowe kierowanie pojazdem przez powódkę oraz zawarcie umowy z pozostałymi pozwanymi.

Zgodnie z art. 230 k.p.c. jeżeli strona nie wypowie się co do twierdzeń przeciwnika
o faktach sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane.
W rozpoznawanej sprawie pozwane Miasto nie wypowiedziało się o wysokości szkody wskazanej przez powódkę na 22000 zł (fakt), niemniej jednak trudno byłoby sądowi uznać ten fakt za przyznany, w sytuacji gdy sama powódka, w piśmie przedprocesowym wskazuje, że 22000 zł przystaje do rynkowej ceny wartości zniszczonego samochodu, nie wskazując nawet sposobu wyliczenia tej szkody /k. 16-17/, którego nie wskazuje także w pozwie.

Dlatego też, zdaniem Sądu Okręgowego, należało przyjąć, że wniosek dowodowy
o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z techniki motoryzacyjnej ds. ustalenia wysokości szkody powstałych w pojeździe powódki był konieczny już na etapie złożenia pozwu właśnie dla celów do ustalenia wysokości szkody. Z żadnych dokumentów dołączonych do pozwu nie wynika bowiem wysokość szkody wskazanej przez powódkę, ani sposób jej wyliczenia, a już pozwane Miasto kwestionowało swoją odpowiedzialność co od zasady. Natomiast wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki motoryzacyjnej na okoliczność przyczyny utraty przez powódkę kontroli nad kierowanym przez nią 16 lutego 2017 r. pojazdem był konieczny po złożeniu odpowiedzi na pozew przez Miasto J., a więc należało go złożyć na rozprawie 27 listopada
2017 r.

Należy także zaznaczyć, że uzasadnienie apelacji, w którym wskazuje się, iż przeprowadzenie żądanych dowodów z opinii biegłych nie mogło powodować zwłoki w postępowaniu samo implikuje twierdzenie, że wnioski w tym zakresie są spóźnione. Trzeba tutaj wyraźnie podkreślić, że w realiach tej sprawy, powódka winna wykazać zdarzenie wywołujące szkodę, powstanie szkody i jej wysokość oraz związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem
a powstałą szkodą (art. 6 k.c.). Z powyższej poczynionych uwag zaś wynika, że niedostatki uzasadnienia pozwu w tej części mogły doprowadzić już do oddalenia powództwa na pierwszym posiedzeniu wyznaczonym na rozprawę. Powódka tego w ogóle nie zauważa i stąd wywodzi, że późniejsze zgłoszenie zarówno twierdzeń o faktach, jak i dowodów z opinii biegłych nie spowodowałoby zwłoki w postępowaniu. Jest wręcz przeciwnie, gdyż zgłoszone
z opóźnieniem dowody z opinii biegłych doprowadziłyby do zwłoki w rozpoznaniu sprawy (przeprowadzenie tych dowodów wymaga bowiem czasu, a strony do opinii biegłych mają prawo złożyć zastrzeżenia). Powódka powinna wykazać, że jechała z odpowiednią prędkością i prawidłowo prowadziła pojazd (art. 6 k.c.), ale aby to zrobić powinna przede wszystkim wskazać już w pozwie jaka ta prędkość była, kiedy i w jakich okolicznościach nastąpiło hamowanie, czy było gwałtowne, kiedy zauważyła śliskość jedni, a tego zabrakło; nie wystarcza bowiem stwierdzenie, że jechała z należytą ostrożnością – ono nic nie mówi o faktach istotnych dla rozstrzygnięcia (prędkość, hamowanie), czyli o tym jak powódka poruszała się pojazdem, a także o tym jakie pojazd miał ogumienie, co też jest istotne. Trudno przypuszczać, aby powódka tych faktów nie znała. Te fakty powinny pojawić się w pozwie, a najpóźniej na terminie rozprawy 27 listopada 2017 r., bo bez nich trudno powódce wykazać właściwe prowadzenie pojazdu (art. 6 k.c.), a wtedy zostało to już zakwestionowane. Ponadto powódka powinna w pozwie wskazać w jaki sposób wyliczyła szkodę, to kolejny element, którego zabrakło. Dlatego też ewentualne dopuszczenie zgłoszonych jako spóźnione wniosków dowodowych z opinii biegłych doprowadziłoby do zwłoki w tym postępowaniu, które musiałoby trwać odpowiednio dłużej.

Powyższe wnioski dowodowe zostały złożone jako spóźnione, dlatego też Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy, na rozprawie 6 grudnia 2018 r., nie dopuścił do ich przeprowadzenia.

Zastosowana przez Sąd Rejonowy regulacja prawna jest prawidłowa.

Dlatego zarzuty apelacji są bezzasadne.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 k.p.c., apelację jako bezzasadną oddalono.

O kosztach postępowania odwoławczego, jak w punkcie 2. sentencji, orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 ze zm.) oraz § 10 ust. 1 pkt 1 tego rozporządzenia, a jak w punkcie 3. sentencji, na podstawie
art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c., art. 105 § 2 k.p.c., § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265) oraz § 10 ust. 1 pkt 1 tego rozporządzenia, gdyż powódka przegrała sprawę, a pozwani byli reprezentowani przez fachowych pełnomocników.

SSO Beata Majewska-Czajkowska SSO Roman Troll SSO Marcin Rak