Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 112/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lutego 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodnicząca: Sędzia Wiesława Kuberska (spr.)

Sędziowie: Michał Kłos

Alicja Myszkowska

Protokolant: st. sekr. sąd. Kamila Jarosińska

po rozpoznaniu w dniu 25 lutego 2020 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa Syndyka masy upadłości K. C. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 28 stycznia 2019 r. sygn. akt X GC 248/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Syndyka masy upadłości K. C. (1) kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I AGa 112/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 28 stycznia 2019 r. Sąd Okręgowy w Łodzi,
w sprawie z powództwa syndyka masy upadłości K. C. (1) przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę, zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 605.311,96 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 4 lutego 2015 r. do dnia zapłaty (pkt 1) oraz kwotę 10.817 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt 2), a ponadto nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 30.266 zł z tytułu nieuiszczonych kosztów procesu (pkt 3).

(wyrok – k. 489 – 490)

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na ustaleniach, które Sąd Apelacyjny w całości podzielił i przyjął za własne.

Podstawą rekonstrukcji stanu faktycznego sprawy były dowody z dokumentów, których autentyczność nie była przez strony kwestionowana, zeznań świadków K. C. (1), P. K., A. C., R. S., T. S. oraz przesłuchania strony powodowej, które Sąd a quo uznał za wiarygodne.

W ocenie Sądu pierwszej instancji powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości. W stanie faktycznym niniejszej sprawy spółka (...) zawarła bowiem z firmą (...) sześć umów o roboty budowlane, które zostały przez K. C. (1) wykonane, w związku, z czym przysługiwało mu roszczenie o zwrot wynagrodzenia zatrzymanego przez spółkę (...), jako kaucja gwarancyjna. Wysokość tej części wynagrodzenia upadłego, które zostało zatrzymane, nie była sporna.

Legitymacja czynna powoda wynika natomiast wprost z ustawy z 22 listopada 2017 r. prawo upadłościowe, wobec ogłoszenia postanowieniem Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi z 24 czerwca 2013 r., sygn. akt XIV GU 60/13, upadłości przedsiębiorcy K. C. (1), obejmującej likwidację majątku dłużnika i wyznaczenie syndyka masy upadłości. Upadły był zobowiązany wskazać i wydać syndykowi cały swój majątek, który stał się masą upadłości.

Zgodnie z art. 91 prawa upadłościowego zobowiązania pieniężne upadłego, których termin płatności jeszcze nie nastąpił stają się wymagalne z dniem ogłoszenia upadłości, a zobowiązania majątkowe niepieniężne zmieniają się z tym dniem w zobowiązania pieniężne i z tym dniem stają się wymagalne, choćby termin ich wykonania jeszcze nie nastąpił.

W pierwszej kolejności Sąd a quo wskazał, że wierzytelność pozwanej z tytułu kar umownych nie istniała w chwili ogłoszenia upadłości, tj. 24 czerwca 2013 r., gdyż powstała dopiero w wyniku wydania przez pozwaną spółkę noty obciążeniowej z dnia 29 listopada 2013 r. Tym samym wobec treści art. 93 ustawy prawo upadłościowe potrącenie nie było dopuszczalne.

Dalej, strona pozwana zgłosiła swoją wierzytelność do listy wierzytelności, ale została ona prawomocnie uznana jedynie w wysokości 47.717,04 zł z tytułu kosztów wykonawstwa zastępczego w zakresie usuwania wad i usterek ujawnionych w przedmiocie umowy nr (...) z 25 sierpnia 2008 r. W pozostałym zakresie wierzytelność okazała się nieudowodniona. W ocenie Sądu pierwszej instancji sytuacja ta rodzi stan powagi rzeczy osądzonej i na podstawie art. 365 k.c. wiąże sąd w niniejszej sprawie.

Odnosząc się natomiast do podniesionego przez pozwaną zarzutu przedawnienia roszczeń powoda, z uwagi na złożenie przez syndyka masy upadłości K. C. (1) w dniu 5 lutego 2015 r. wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, Sąd Okręgowy uznał, że jest on bezzasadny. Zawezwanie do próby ugodowej jest czynnością przerywająca bieg terminu przedawnienia w rozumieniu art. 123 § 1 k.c.

Niezależnie od tych wszystkich przyczyn, Sąd pierwszej instancji ocenił, że naliczenie kar umownych zgłoszonych do potrącenia w zakresie wynikającym z umowy z dnia 25 sierpnia 2008 r. o nr (...)miało na celu obejście przepisów prawa i było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 58 k.c. Albowiem strony nie określiły końcowego terminu naliczania akr umownych, ani ich kwoty maksymalnej. Takie ukształtowanie stosunku prawnego nie spełnia wymagania z art. 483 § 1 k.c. określenia sumy pieniężnej podlegającej zapłacie w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania niepieniężnego.

Na koniec Sąd Okręgowy wskazał także i na to, że strona pozwana, wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 6 k.c., nie wykazała zasadności i przesłanek naliczenia kar umownych.

O odsetkach od zasądzonego świadczenia Sąd a quo orzekł stosownie do art. 481 § 1 k.c., zgodnie z wnioskiem pozwu, a podstawą rozstrzygnięcia
o kosztach procesu uczynił art. 98 k.p.c.

(uzasadnienie zaskarżonego wyroku – k. 496 – 512)

Pozwana zaskarżyła opisany wyrok w całości apelacją opartą na następujących zarzutach:

1. naruszenia przepisów prawa procesowego, tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń i ocen w sposób
dowolny, sprzeczny z treścią dowodów oraz bez wszechstronnego
rozważenia całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego
i uwzględnienia wszystkich dowodów przeprowadzonych w sprawie, przy
braku merytorycznych i rzeczowych argumentów w sposób obiektywnie przekonujących i potwierdzających zasadność wniosków odzwierciedlonych
w wyroku, co doprowadziło Sąd I instancji do uznania, że:

- (...) S.A. pismem z 20 grudnia 2013 r. dokonała potrącenia kaucji gwarancyjnej w wysokości 653.029,01 zł, podczas gdy z treści przedmiotowego dokumentu wynika, że potrącenie obejmowało kwotę 557.594,93 zł,

- (...) S.A. przedłożyła do potrącenia jedynie wierzytelność z tytułu kary umownej, podczas gdy z dowodu z dokumentów przeprowadzonych
w sprawie wynika, że obok wierzytelności z tytułu kary umownej pozwana do potrącenia przedłożyła również wierzytelność o zwrot kosztów poniesionych celem naprawienia wad prac wykonanych przez upadłego,

- wykonanie prac budowlanych uprawnia powoda do żądania zwrotu kaucji gwarancyjnych należytego wykonania przedmiotu umowy, podczas
gdy przedmiotowe kaucje zabezpieczały roszczenia związane z zobowiązaniami z tytułu rękojmi i udzielonej przez K. C. (1) gwarancji, i ze swojej istoty dotyczyły stosunku prawnego po wykonaniu prac budowlanych,

- powód udowodnił, że zostały spełnione przesłanki zapłaty przez (...) S.A. kwot potrąconych na zabezpieczenie wykonania przedmiotu umów (upływ okresu gwarancji i rękojmi, sporządzenie protokołu pogwarancyjnego, złożenie wniosku o wypłatę należności), podczas gdy powód nie przedłożył żadnego dowodu z dokumentów na przedmiotowe okoliczności,

- roszczenie o zapłatę kwoty 7.375 zł z tytułu zwrotu kaucji gwarancyjnej za należyte wykonanie przedmiotu umowy nr (...) (...), nie przedawniło się przed dniem wniesienia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej (5 lutego 2015 r.), podczas gdy z dowodów przeprowadzonych w sprawie wynika, że roszczenie to przedawniło się w dniu 2 września 2014 r.,

- wierzytelność pozwanej przedłożona do potrącenia nie istniała w dniu ogłoszenia upadłości, podczas gdy materiał dowodowy zgromadzony w sprawie prowadzi do wniosku przeciwnego,

- pozwana nie wykazała w żaden sposób zasadności i przesłanek naliczenia kary umownej, podczas gdy przedstawiła podstawę prawną
i faktyczną przedmiotowej kary umownej, wskazała jej wysokość dzienną oraz całościową, datę rozpoczęcia naliczania kary umownej oraz ilość dni opóźnienia,

- spółka (...) w piśmie z 31 grudnia 2012 r. - potwierdzenie sald uznała roszczenie powoda, podczas gdy przedmiotowe pismo podpisane jest przez bliżej nieokreśloną osobę (podpis jest nieczytelny) i nie zostało podpisane przez osobę uprawnioną do reprezentacji spółki (...),

- spółka (...) stwarzała problemy w uzyskiwaniu dokumentów odbiorowych przez upadłego, podczas gdy okoliczność ta nie miała miejsca i nie została potwierdzona w toku przeprowadzonego postępowania dowodowego,

- faktury z tytułu kosztów wykonawstwa zastępczego zostały wystawione 10 miesięcy po zgłoszeniu wad, co jest sprzeczne z treścią przedmiotowych faktur, które były wystawiane sukcesywnie w okresie od lutego do września 2013 r. i żadna z nich nie została wystawiona 10 miesięcy po upływie okresu, w którym upadły mógł naprawić wady,

- upadły zgłaszał wnioski o wypłatę kaucji gwarancyjnych według
wzoru uzgodnionego w umowach łączących strony wraz z przewidzianymi załącznikami, podczas gdy strona powodowa nie przedłożyła żadnych dokumentów na potwierdzenie tej okoliczności,

- (...) S.A. zawarła z upadłym porozumienie, że w zamian za wykonanie bliżej nieokreślonych prac nie będzie obciążany kosztami usunięcia wad na inwestycji C., podczas gdy takie zdarzenie nie miało miejsca (…),

- wady obiektu (...)nie były istotne, a koszt ich usunięcia wynosił 25.000 zł, podczas gdy z zaakceptowanej przez stronę powodową i zatwierdzonej przez sędziego komisarza listy wierzytelności w postępowaniu upadłościowym wynika, że koszty wykonawstwa zastępczego wyniosły 47.717,04 zł,

b) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 zd. 1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powód wywiązał się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z której wywodzi skutki prawne w postaci upływ okresu gwarancji i rękojmi, sporządzenia protokołu pogwarancyjnego, złożenia wniosku o wypłatę należności z tytułu potrąconych kaucji gwarancyjnych,

2. naruszenia przepisów prawa materialnego, tj.:

a) art. 123 k.c. w zw. z art. 124 k.c. i art. 184 k.p.c. wskutek jego
błędnej wykładni skutkującej przyjęciem, że zawezwanie do próby ugodowej
bez jakiejkolwiek propozycji ugodowych jest czynnością podjętą przed
sądem, zmierzającą do dochodzenia roszczenia, a tym samym przerywa bieg przedawnienia oraz przyjęciem, że opisanie wierzytelności we wniosku
o zawezwanie do próby ugodowej z 4 lutego 2014 r. było w sposób wystarczający skonkretyzowane,

b) art. 58 k.c. w zw. z art. 483 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. przez błędne zastosowanie polegające na przyjęciu, że klauzula umowna określająca karę umowną za opóźnienie w realizacji uprawnień z rękojmi i gwarancji była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego i zmierzała do obejścia prawa, gdyż pozwalała na obciążenie obowiązanego zobowiązaniem wiecznym, niekończącym, podczas gdy przedmiotowa klauzula nie kreowała takiego rodzaju zobowiązania oraz nie była sprzecza z zasadami współżycia społecznego,

c) art. 91 Prawa upadłościowego poprzez jego błędną wykładnię
i przyjęcie, że zgodnie z tym przepisem wszystkie wierzytelności upadłego, w tym o zwrot kaucji gwarancyjnej, stają się natychmiast wymagalne w dniu ogłoszenia upadłości,

d) art. 365 k.p.c. w zw. z art. 260 Prawa upadłościowego wskutek
jego błędnej wykładni i przyjęcia, że postanowienie sędziego komisarza
o zatwierdzeniu listy wierzytelności ma moc wyroku sądowego i w przypadku nieuwzględnienia na liście zgłoszonego potrącenia dokonujący potrącenia nie może się na nie powoływać w toku innych postępowań.

W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości oraz zwrot kosztów postępowania za obie instancje.

(apelacja – k. 518 – 545)

Powód wniósł o oddalenie apelacji oraz zwrot kosztów, które poniósł na tym etapie sporu.

(odpowiedź na apelację – k. 550 – 557)

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Zaznaczyć przy tym należy, że Sąd Apelacyjny w tym składzie podziela pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r. w sprawie III CZP 49/07 (OSNC 2008/6/55), że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. W związku z tym dla postępowania apelacyjnego znaczenie wiążące mają tylko takie uchybienia prawu procesowemu, które zostały przedstawione w apelacji i nie są wyłączone spod kontroli sądu odwoławczego na podstawie przepisu szczególnego.

W pierwszej kolejności, zgodnie z chronologią zarzutów apelacyjnych, należy odnieść się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, które w przedmiotowej apelacji znalazły wyraz we wskazaniu art. 233 k.p.c., jako przepisu szczególnie naruszonego. Przy czym trzeba wstępnie podkreślić, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu, określenie, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając, względnie stwierdzenie, iż rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Inaczej rzecz ujmując, w celu wykazania naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., strona nie może jedynie ograniczyć się do przytoczenia treści przepisów, lecz musi wykazać, jakich dowodów sąd nie ocenił lub które ocenił wadliwie, jakie fakty pominął i jaki wpływ pominięcie faktów czy dowodów miało na treść orzeczenia. Tylko ocena rażąco błędna lub oczywiście sprzeczna z treścią materiału dowodowego, nieodpowiadająca zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, może czynić usprawiedliwionym zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Ponadto musi się on odnosić do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia w sprawie, a nadto nie ma nic wspólnego z kwestionowaniem oceny jurydycznej Sądu pierwszej instancji. Prawie wszystkie zarzuty naruszenia tego przepisu są w tym kontekście zbudowane nieprawidłowo.

I tak zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. opisane w myślnikach od 3 do 8 apelacji odnoszą się do ocen prawnych Sądu a quo, a w żadnej mierze do konkretnych ustaleń faktycznych, co czyni je oczywiście bezzasadnymi.

Dalej, zarzut opisany w myślniku nr 1, a mianowicie, że ustalenie, iż (...) S.A. pismem z 20 grudnia 2013 r. dokonała potrącenia kaucji gwarancyjnej w wysokości 653.029,01 zł jest nieprawidłowe, gdyż z treści przedmiotowego dokumentu wynika, że potrącenie obejmowało kwotę 557.594,93 zł, jest całkowicie chybione, niezależnie od tego, że nie ma wpływu na treść rozstrzygnięcia w sprawie. Pismo strony pozwanej z dnia 20 grudnia 2013 r., znajdujące się na kartach 237 – 238 akt, wcale nie o potrąceniu kary umownej w wysokości 557.594,93 zł, a o kwocie 3.186.531,74 zł i takie ustalenie uczynił Sąd Okręgowy. Uzasadnienie apelacji wcale nie przywołuje wizualnie treści i wyglądu pisma z dnia 20 grudnia 2013 r. Na karcie 9 uzasadnienia zaskarżonego wyroku jest mowa o potrąceniu 653.029,01 zł, ale fakt ten odwołuje się do treści pisma z dnia 5 marca 2014 r. – k. 231 – 236, choć i w tym piśmie jest przywołana jeszcze kwota, tj. 3.839.560,75 zł, co dowodzi, tego, że strona pozwana dość swobodnie posługiwała się różnymi wysokościami kwoty zgłoszonej do potrącenia. Wszystko to nie jest istotne z uwagi na brak udowodnienia jakichkolwiek kwot zgłoszonych do potrącenia i samą niedopuszczalność tego potrącenia.

Zupełnie niezrozumiały jest zarzut opisany w myślniku nr 2 apelacji odnoszący się do tego, że rzekomo Sąd pierwszej instancji przyjął, iż (...) S.A. przedłożyła do potrącenia jedynie wierzytelność z tytułu kary umownej. Wbrew temu twierdzeniu Sąd a quo przyjął, że obok wierzytelności z tytułu kary umownej pozwana do potrącenia przedłożyła również wierzytelność o zwrot kosztów poniesionych celem naprawienia wad prac wykonanych przez upadłego.

Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia w tej sprawie jest także okoliczność, czy faktury z tytułu kosztów wykonawstwa zastępczego zostały wystawione 10 miesięcy po zgłoszeniu wad, czy też były wystawiane sukcesywnie w okresie od lutego do września 2013 r. i żadna z nich nie została wystawiona 10 miesięcy po upływie okresu, w którym upadły mógł naprawić wady. To samo trzeba powiedzieć o zarzucie z myślnika nr 12. Natomiast zarzut z myślnika nr 13 o tyle jest bez znaczenia, że pozostaje poza sporem prawomocne uznanie wierzytelności na liście wierzytelności upadłego, co do kwoty 47.717,04 zł. Jednakże kwota ta nie podlega odliczeniu od należności będącej przedmiotem sporu z przyczyn, o których będzie mowa dalej.

Na koniec odnosząc się do zarzutów z myślników nr 9 i 11, Sąd Apelacyjny pragnie zwrócić uwagę, że pozwana spółka przez cały czas procesu formułuje zarzuty tak, jakby po stronie powodowej występował K. C. (1), podczas gdy powodem w sprawie jest syndyk masy upadłości tego przedsiębiorcy. Zgodnie z art. 1 prawa upadłościowego ustawa ta reguluje zasady wspólnego dochodzenia roszczeń wierzycieli od niewypłacalnych dłużników będących przedsiębiorcami, czego wyrazem jest choćby przepis art. 61, stanowiący że z dniem ogłoszenia upadłości majątek upadłego staje się masą upadłości, która służy zaspokojeniu wierzycieli upadłego. A zatem syndyk masy upadłości reprezentuje interesy wierzycieli, a nie upadłego i nie może ponosić odpowiedzialności za wszystkie działania lub zaniechania upadłego. W tym kontekście fakt, czy spółka (...) stwarzała problemy w uzyskiwaniu dokumentów odbiorowych przez upadłego, czy też nie, nie ma żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie. Podobnie okoliczność, czy upadły zgłaszał wnioski o wypłatę kaucji gwarancyjnych według wzoru uzgodnionego w umowach łączących strony wraz z przewidzianymi załącznikami, nie może mieć zastosowania do syndyka, niebędącego stroną umów łączących tylko upadłego z pozwaną spółką. Brak takich dokumentów nie może oznaczać niedopuszczalności dochodzenia reszty wynagrodzenia zatrzymanej tytułem kaucji zabezpieczającej. Taki skutek nie wynika zresztą z żadnego zapisu umów o roboty budowlane, ani z przepisów prawa.

Tę samą ocenę trzeba zaprezentować również wobec zarzutu apelacji naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 zd. 1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powód wywiązał się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z której wywodzi skutki prawne w postaci upływ okresu gwarancji i rękojmi, sporządzenia protokołu pogwarancyjnego, złożenia wniosku o wypłatę należności z tytułu potrąconych kaucji gwarancyjnych. Syndyk masy upadłości nie ma takiego obowiązku. A ponadto, co wydaje się również przez cały czas umykać uwadze strony pozwanej, upływ okresu gwarancji i rękojmi jest faktem obiektywnym, strona powodowa nie miała potrzeby go udowadniać. Natomiast okoliczność, że w okresie tym pojawiły się wady, których usunięcie obciążało K. C. (1), należało do strony pozwanej, a w szczególności udowodnienie, że takie wady zostały naprawione przez inne podmioty na koszt wykonawcy – K. C. (1). To strona pozwana wywodzi z takiej okoliczności faktycznej skutek prawny w postaci możliwości potrącenia kosztów naprawy zastępczej lub naliczenia kar umownych. Prawdą jest, że przedmiotowe kaucje zabezpieczały roszczenia związane z zobowiązaniami z tytułu rękojmi i udzielonej przez K. C. (1) gwarancji, ale po upływie okresu na jaki zostały udzielone powinny zostać zwrócone, co wynika z istoty stosunku prawnego umowy o roboty budowlane.

Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego Sąd ad quem chce wskazać, że nie podziela poglądu Sądu pierwszej instancji, co do kwestii nieważności klauzuli umownej kreującej karę umowną zastrzeżoną w przedmiotowych umowach o roboty budowlane i w tym zakresie uznaje za trafny zarzut naruszenia art. 58 k.c. w zw. z art. 483 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. przez błędne zastosowanie polegające na przyjęciu, że klauzula umowna określająca karę umowną za opóźnienie w realizacji uprawnień z rękojmi i gwarancji była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego i zmierzała do obejścia prawa, gdyż pozwalała na obciążenie obowiązanego zobowiązaniem wiecznym, niekończącym, podczas gdy przedmiotowa klauzula nie kreowała takiego rodzaju zobowiązania oraz nie była sprzecza z zasadami współżycia społecznego. Podobnie należy odnieść się do zarzutu naruszenia art. 365 k.p.c. w zw. z art. 260 Prawa upadłościowego wskutek
jego błędnej wykładni i przyjęcia, że postanowienie sędziego komisarza
o zatwierdzeniu listy wierzytelności ma moc wyroku sądowego i w przypadku nieuwzględnienia na liście zgłoszonego potrącenia dokonujący potrącenia nie może się na nie powoływać w toku innych postępowań. Zarzuty te mimo swej trafności pozostają bez wpływu na treść rozstrzygnięcia.

W przedmiotowej sprawie, zdaniem tutejszego Sądu, zasadnicze znaczenie mają dwie kwestie: istnienie wierzytelności K. C. (1), wchodzącej obecnie w skład masy upadłości, wobec strony pozwanej, możliwej do dochodzenia na drodze sądowej oraz kwestia istnienia wierzytelności zgłoszonej do potrącenia i skuteczności dokonanego potrącenia wobec syndyka masy upadłości.

W ocenie Sądu Apelacyjnego istnienia wierzytelności K. C. (1), wchodzącej obecnie w skład masy upadłości, dowodzą dokumenty w postaci 6 umów o roboty budowlane, potwierdzenie salda dokonane przez stronę pozwaną w dniu 31 grudnia 2012 r. oraz sam fakt próby potrącenia należności w dniu 20 grudnia 2013 r., co pośrednio dowodzi potwierdzenia wierzytelności, wobec której można dokonać potrącenia. Dalej, prawidłowo Sąd pierwszej instancji ocenił, że roszczenie syndyka masy upadłości nie uległo przedawnieniu.

Po pierwsze, nietrafny jest zarzut naruszenia art. 123 k.c. w zw. z art. 124 k.c. i art. 184 k.p.c. wskutek jego błędnej wykładni skutkującej przyjęciem, że zawezwanie do próby ugodowej bez jakiejkolwiek propozycji ugodowych jest czynnością podjętą przed sądem, zmierzającą do dochodzenia roszczenia, a tym samym przerywa bieg przedawnienia oraz przyjęciem, że opisanie wierzytelności we wniosku o zawezwanie do próby ugodowej z 4 lutego 2014 r. było w sposób wystarczający skonkretyzowane.

Zawezwanie do próby ugodowej, jako okoliczność skutkująca przerwaniem biegu przedawnienia roszczenia, nie jest ujmowane jednolicie w polskim orzecznictwie. Judykatura zgodnie wskazuje na ogólny wymóg jednoznacznego i precyzyjnego określenia w zawezwaniu do próby ugodowej roszczenia objętego wnioskiem, tak aby możliwa była jego niewątpliwa identyfikacja. Jest jednak w praktyce sądowej niejednolicie przyjęte, czy owo określenie roszczenia musi być równie precyzyjne, jak w przypadku, gdyby stanowiło ono przedmiot żądania pozwu (a więc niebudzące dla nikogo najmniejszych nawet wątpliwości), czy też wystarczające jest oznaczenie go w sposób dostatecznie zrozumiały – przede wszystkim z punktu widzenia samych stron. Wyrażono również zapatrywanie, iż jeżeli składanych jest kolejno kilka zawezwań do próby ugodowej, to – o ile wszystkie są poprawne – każde z nich skutkuje kolejnym przerwaniem biegu przedawnienia. Dostrzec można jednak również pogląd, zgodnie, z którym przy wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, skutek w postaci przerwania biegu przedawnienia następuje tylko wtedy, gdy czynność tę podjęto bezpośrednio dla realizacji celu, któremu ma służyć, a więc istnieją realne perspektywy zawarcia ugody. Nadto wskazania wymaga kwestia (zasadniczo w judykaturze niekwestionowana), iż bieg terminu przedawnienia przerwany zawezwaniem do próby ugodowej rozpoczyna swój bieg na nowo dopiero po dniu zakończenia postępowania pojednawczego, niezależnie od jego wyniku.

Z punktu widzenia treści wniosku o zawezwanie do próby ugodowej można wyróżnić dwie grupy poglądów.

Pogląd restrykcyjny, wskazujący, że aby zawezwanie do próby ugodowej wywarło skutek materialnoprawny w postaci przerwy biegu przedawnienia, niezbędne jest precyzyjne określenie roszczenia objętego wnioskiem i wysokości należności w sposób odpowiadający żądaniu zgłaszanemu w pozwie. Musi to być oznaczenie niebudzące jakichkolwiek wątpliwości z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora. Niezbędne jest również jednoznaczne określenie podstawy faktycznej roszczenia. Skoro bowiem przerwanie biegu przedawnienia na podstawie art. 123 § 1 pkt 1 k.c. przez wniesienie pozwu następuje w granicach żądania pozwu, to nie ma podstaw do tego, aby zawezwanie do próby ugodowej traktować inaczej. Obowiązek zwięzłego oznaczenia sprawy (art. 185 § 1 k.p.c.) należy wiązać wyłącznie ze sferą przedstawienia argumentacji uzasadniającej żądanie oraz przytaczania dowodów na jego poparcie. Pogląd taki został zaprezentowany miedzy innymi w orzeczeniach: Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2017 r., I CSK 716/16, LEX nr 2352162; Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 5 listopada 2014 r., I ACa 19/14, LEX nr 1649281; Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2014 r., V CSK 586/13, LEX nr 1493992; oraz Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 6 czerwca 2013 r., I ACa 122/13, LEX nr 1416330.

Zgodnie z poglądem liberalniejszym, wierzytelność objęta zawezwaniem do próby ugodowej powinna być określona w sposób precyzyjny, co do przedmiotu i wysokości. Skoro jednak zawezwanie stanowi dążenie do ugodowego zakończenia sporu pomiędzy określonymi stronami postępowania, to dla wywarcia skutku w postaci przerwania biegu przedawnienia roszczenia wystarczające jest takie określenie żądania objętego wnioskiem, by było wiadomym, czego dotyczy – przede wszystkim z punktu widzenia tych stron, tak by przeciwnik mógł odnieść się do wniosku i podjąć próbę ugodzenia się. Nie musi natomiast wniosek o zawezwanie do próby ugodowej w zakresie petitum spełniać ściśle wymogów stawianych pozwowi przez art. 187 § 1 pkt 1 k.p.c. (wystarczające jest np. wskazanie żądanie „rozliczenia” stron). Wskazuje na to w szczególności art. 185 § 1 k.p.c., odwołujący się do pojęcia „zwięzłego oznaczenia sprawy”. Pogląd taki został zaprezentowany miedzy innymi w orzeczeniach: Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 20 grudnia 2016 r., I ACa 271/16, LEX nr 2250054; Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 listopada 2016 r., I ACa 1752/15, LEX nr 2171213; Sądu Najwyższego z dnia 5 sierpnia 2014 r., I PK 20/14, LEX nr 1539843 oraz Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 4 września 2013 r., III APa 4/13, LEX nr 1363236.

Ponadto trzeba zwrócić uwagę na zapatrywanie kładące nacisk na to, że zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg przedawnienia tylko wtedy, gdy czynność tę przedsięwzięto bezpośrednio w celu, któremu ma służyć. Dobitnie wyraził to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 stycznia 2017 r., V CSK 204/16, LEX nr 2252331, podnosząc, że nie może być sporu co do tego, że nie jest czynnością zmierzającą bezpośrednio do dochodzenia roszczenia zawezwanie do próby ugodowej, którego celem jest jedynie wydłużenie okresu zaskarżalności wierzytelności przez doprowadzenie do kolejnej przerwy biegu przedawnienia. Taki cel pozostaje zarówno w sprzeczności z założeniami instytucji przedawnienia roszczenia, którymi jest przede wszystkim czasowe ograniczenie uprawnienia służącego wierzycielowi i przyznanie prawa do uchylenia się od zaspokojenia roszczenia zobowiązanemu, jak i w sprzeczności z podstawowym założeniem postępowania pojednawczego, którym jest doprowadzenie do zawarcia ugody, a nie do przerwy biegu przedawnienia. W każdym jednak przypadku, niezależnie od tego, czy jest to pierwsze zawezwanie czy kolejne, sąd jest zobowiązany do badania czy zachodzą przesłanki określone w art. 123 § 1 pkt 1 k.c., a więc również badania czy jest to czynność, która potencjalnie może doprowadzić do realizacji roszczenia oraz badania jaki jest jej rzeczywisty cel.

Konieczne jest również podniesienie kwestii rozpoczęcia na nowo biegu terminu przedawnienia do wszczęciu postępowania pojednawczego. W tym zakresie dominuje pogląd, że po złożeniu wniosku o zawezwanie do próby ugodowej przedawnienie biegnie na nowo od daty zakończenia postępowania pojednawczego, niezależnie od jego wyniku.

W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2014 r., V CSK 274/13, LEX nr 1460982, wskazano, że skutek w postaci przerwy biegu przedawnienia następuje bowiem niezależnie od tego, czy ugoda została zawarta, a więc także wtedy, gdy postępowanie zakończyło się stwierdzeniem sądu, że do ugody nie doszło. Zgodnie z art. 124 § 2 k.c., w razie przerwania przedawnienia przez czynność w postępowaniu przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym albo przez wszczęcie mediacji, przedawnienie nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie to nie zostanie zakończone. Przepis ten nie zawiera warunku zakończenia postępowania w sposób pozytywny dla wnioskodawcy lub powoda, stanowi zaś jedynie, że przedawnienie biegnie na nowo po zakończeniu postępowania. Sposób zakończenia postępowania ma znaczenie dla określenia długości terminu przedawnienia. Roszczenie stwierdzone prawomocnym wyrokiem albo ugodą przedawnia się z upływem lat dziesięciu od dnia zakończenia postępowania (art. 125 k.c.), w przeciwnym zaś razie przedawnienie biegnie od tego dnia na nowo, a długość jego terminu zależy od rodzaju roszczenia.

Takie samo stanowisko zajął Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 28 grudnia 2012 r., I ACa 893/12, LEX nr 1283022, stwierdzając, że powodowie w dniu 10 marca 2008 r. złożyli do Sądu Rejonowego w Warszawie wezwanie do próby ugodowej ze Skarbem Państwa Ministrem [...] Podczas posiedzenia sądu w dniu 21 kwietnia 2008 r. w sprawie […] Przewodniczący stwierdził, że do zawarcia ugody nie doszło wobec stanowiska pozwanego Skarbu Państwa, który nie dostrzegł możliwości zawarcia ugody, zarówno w zakresie zwrotu utraconych korzyści, jak też odszkodowania. [...] Z powyższego wynika, że co do roszczeń zgłoszonych w wezwaniu do próby ugodowej bieg terminu przedawnienia, po przerwie, rozpoczął się ponownie w dniu 21 kwietnia 2008 r.

Reasumując, ocena, czy określone zawezwanie do próby ugodowej odpowiadało wymogom precyzyjnego oznaczenia roszczenia należy ostatecznie do sądu w procesie o spełnienie tego świadczenia, dokonywane jest zatem ad casum. Przyjęcie poglądu pierwszego, przewidującego dla określenia przedmiotu zawezwania do próby ugodowej wymogi formalne takie jak w przypadku pozwu, czy też drugiego – nieco je łagodzącego i przyjmującego wymóg dostatecznie zrozumiałego dla stron oznaczenia – jest pozostawione sądowi orzekającemu. Nie jest jednak sporne w orzecznictwie, że oznaczenie to musi być na tyle ścisłe, by dało się jednoznacznie stwierdzić, czego w istocie dotyczyło postępowanie pojednawcze, a zatem wykluczone jest przyjęcie przerwania biegu przedawnienia, jeżeli zawezwanie do próby ugodowej zostało sformułowane jedynie ogólnikowo.

W ocenie Sądu ad quem w realiach przedmiotowej sprawy doszło do przerwania biegu przedawnienia zawezwaniem do próby ugodowej z dnia 4 lutego 2014 r. z następujących względów. Taka próba miała miejsce tylko raz, została podjęta przez syndyka po rozpatrzeniu zgłoszenia wierzytelności przez stronę pozwaną do listy wierzytelności i trudno w takiej sytuacji przypisać syndykowi tylko i wyłącznie działanie w celu uniknięcia przedawnienia wierzytelności. Szczególnie, że pozwana spółka potwierdziła salda w dniu 31 grudnia 2012 r. i dokonała potrącenia w dniu 20 grudnia 2013 r., co zgodnie ze zwyczajami handlowymi w kontaktach pomiędzy stroną pozwaną a K. C. (1) stanowiło uznanie długu. Ponadto wniosek o zawezwanie do próby ugodowej był dostatecznie precyzyjny w określeniu wierzytelności i powołaniu okoliczności faktycznych, z których wierzytelność wynikała. Sama okoliczność, że nie doszło do zawarcia ugody, nie może niweczyć skutków wystąpienia z takim wnioskiem, zważywszy, że w imieniu strony pozwanej nikt się nie stawił, mimo stawiennictwa pełnomocnika syndyka (k. 273 akt), a zatem do ugody formalnie nie mogło dojść, gdyż to strona pozwana nie wykazała żadnej woli ugodowego zakończenia sporu.

Po drugie, roszczenie o zapłatę kwoty 7.375 zł z tytułu zwrotu kaucji gwarancyjnej za należyte wykonanie przedmiotu umowy nr (...) (...), nie przedawniło się przed dniem wniesienia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej (5 lutego 2015 r.), gdyż zostało w sposób niewłaściwy, uznane przez stronę pozwaną dwukrotnie w dniu 31 grudnia 2012 r. i w dniu 20 grudnia 2013 r.

Reasumując, strona powodowa udowodniła istnienie swojego nieprzedawnionego roszczenia z tytułu udzielonej kaucji gwarancyjnej.

Przechodząc do kwestii istnienia wierzytelności zgłoszonej do potrącenia i skuteczności dokonanego potrącenia wobec syndyka masy upadłości, trzeba powiedzieć, że zaliczenie wierzytelności, którą ma wierzyciel do upadłego, do określonej kategorii zaspokojenia, nie ma żadnego wpływu na dopuszczalność potrącenia. Dopuszczalności tej nie wyklucza także odmowa uwzględnienia potrącenia w postępowaniu upadłościowym. Warunkiem potrącenia wierzytelności wierzyciela z wierzytelnościami upadłego było dochowanie wymagań określonych w art. 34-37 Pr. upadł. (obecnie art. 93-96 p.u.n.). Nawet odmowa wpisu wierzytelności na listę nie uniemożliwia skutecznego zgłoszenia zarzutu potrącenia w procesie z powództwa upadłego, a wpisanie jej na listę tym bardziej wzmacnia pozycję wierzyciela upadłego, który nie musi już dowodzić jej istnienia i wysokości (por. wyrok SN z 13 stycznia 2006 r., III CSK 360/05, Lex nr 176078).

Jak wskazano w wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 6 marca 2015 r., I ACa 40/15 (LEX nr 1770856), zgodnie z treścią art. 93 p.u.n., potrącenie wierzytelności upadłego z wierzytelnością wierzyciela jest dopuszczalne, jeżeli obie wierzytelności istniały w dniu ogłoszenia upadłości, chociażby termin wymagalności jednej z nich jeszcze nie nastąpił. Jak z powyższej regulacji wynika w postępowaniu upadłościowym możliwość dokonania potrącenia nie została wyłączona. Ustawodawca dokonał jednak modyfikacji wymagań, jakie spełnić muszą potrącane wierzytelności i wprowadził granicę czasową skorzystania z prawa potrącenia. Zmiany dotyczące potrąceń dokonywanych w czasie trwania postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku upadłego ujęte zostały w art. 93-96 p.u.n. Oznacza to, że w wypadku dokonania potrącenia wbrew zasadom wynikającym z omawianych przepisów nie następuje skutek w postaci umorzenia wierzytelności. Przepisy prawa upadłościowego i naprawczego nie wprowadzają natomiast odmiennych reguł, co do sposobu dokonania potrącenia. Art. 96 p.u.n. wskazuje jedynie, że wierzyciel, który chce skorzystać z prawa potrącenia, składa o tym oświadczenie nie później niż przy zgłoszeniu wierzytelności. W tym zakresie relacje między kodeksem cywilnym a prawem upadłościowym i naprawczym mają charakter komplementarny, a nieodpowiadający lex generali - lex specialis. Potrącenie w upadłości musi odpowiadać wszystkim warunkom określonym w przepisach kodeksu cywilnego i pociąga przewidziane nim następstwa. Przepisy prawa upadłościowego i naprawczego przewidują pewne odstępstwa, niemniej przepisy obu ustaw mają charakter bezwzględnie obowiązujący (ius cogens).

Inaczej rzecz ujmując, strona pozwana mogła w toku przedmiotowego postępowania dowodzić, że posiadała w chwili ogłoszenia upadłości przedsiębiorcy K. C. (1) wierzytelność w stosunku do upadłego, którą skutecznie potrąciła wobec syndyka masy upadłości. Z zebranego materiału dowodowego nie wynika jednak, aby taka wierzytelność istniała na dzień ogłoszenia upadłości. Strona pozwana po raz pierwszy, mimo upływu ponad 4 lat od chwili zakończenia robót budowlanych, w dniu 28 listopada 2013 r. wezwała K. C. (1) do zapłaty kary umownej z tytułu opóźnienia w wysokości 3.186.531,74 zł – pismo karta 239 akt. Pismo jest niezmiernie lakoniczne, skierowane do upadłego w pół roku po ogłoszeniu upadłości i przejęciu przez syndyka masy upadłości całości dokumentów przedsiębiorcy. Jedynie marginalnie należy wskazać, że sama nota obciążeniowa na tę samą kwotę nosi datę 29 listopada 2013 r. Roszczenie z tytułu kar umownych nie powstaje z mocy prawa, jest uprawnieniem wynikającym z umowy, które nie musi być zrealizowane, a zatem dopiero akt woli w postaci decyzji o naliczeniu kar umownych kreuje taką wierzytelność. W tym piśmie została także przywołana wierzytelność z tytułu wykonania zastępczego na kwotę 47.717,04 zł. Kwota ta została uznana przez syndyka masy upadłości, ale nie może pomniejszać zobowiązania strony pozwanej dochodzonego w tym postępowaniu, gdyż będzie podlegała zaspokojeniu według kolejności i zasad wynikających z prawa upadłościowego. A zatem trzeba przyjąć, że warunek z art. 93 prawa upadłościowego nie został spełniony. W takiej sytuacji przyjęcie możliwości skutecznego potrącenia prowadziłoby do naruszenia przepisów prawa upadłościowego.

Niezależnie od tego, strona pozwana w żadnej mierze nie skonkretyzowała i nie udowodniła zgłoszonej do potrącenia wierzytelności z tytułu kar umownych, co musiało skutkować uznaniem, że nie doszło do umorzenia roszczenia syndyka masy upadłości z roszczeniem strony pozwanej. Należy zwrócić uwagę, że do pozwu zostały dołączone wszystkie dokumenty, którymi dysponował syndyk, obejmujące również zgłoszenie wierzytelności i oświadczenie o potrąceniu. W tych dokumentach jest cały czas mowa o potrąceniu wierzytelności w wysokości 3.839.560,75 zł, taka kwota pojawia się przede wszystkim w nocie z karty 253 akt.

Po wydaniu nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym w dniu 12 lutego 2018 r., w sprzeciwie od nakazu zapłaty został podniesiony zarzut umorzenia wierzytelności dochodzonych pozwem na skutek dokonania potrącenia, ale tylko i wyłącznie z powołaniem się na te same dokumenty, które już znajdowały się w aktach, czyli dokumenty kreujące stosunek obligacyjny pomiędzy pozwaną spółką a K. C. (1). Nie wskazano natomiast żadnych dowodów realizacji inwestycji z opóźnieniem w postaci dziennika budowy, dokumentów odbioru robót itp. Zawnioskowano jedynie o przesłuchanie 3 świadków i stron na okoliczność treści dokumentów i wezwań K. C. do usunięcia wad. Żadnej innej inicjatywy dowodowej strona pozwana do końca postępowania przed Sądem Okręgowym nie wykazała, w szczególności dotyczy to braku dowodu z wykorzystaniem wiadomości specjalnych co do przyczyn opóźnienia w wykonaniu prac, wadliwości prac i nie usunięcia wadliwości w okresie gwarancji i rękojmi. Tym samym niemożliwe było nawet dokonanie ustaleń co do obiektywnych faktów oddania robót z opóźnieniem, nie mówiąc o możliwości podjęcia przez syndyka obrony swoich praw. Również w apelacji zupełnie się do tego nie ustosunkowano.

Zakres odpowiedzialności dłużnika z tytułu kar umownych wiąże się z zakresem ogólnej odpowiedzialności kontraktowej przewidzianej w art. 471 k.c. Z tego też względu przesłanki obowiązku zapłaty kary umownej są określane przez pryzmat ogólnych zasad kontraktowej odpowiedzialności odszkodowawczej, przy czym stosownie do art. 484 § 1 k.c. kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Z przepisu art. 471 k.c. wynika więc domniemanie, iż nie wykonując lub nienależycie wykonując zobowiązanie, dłużnik działa w sposób zawiniony. Oznacza to zaś w konsekwencji, że również w przypadku dochodzenia przez wierzyciela odszkodowania z powołaniem się na kary umowne, dłużnik może się uwolnić od obowiązku zapłaty kary umownej, jeżeli wykaże, iż niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności. Ten rozkład ciężaru dowodu jest oczywisty, jednakże wierzyciel nie może poprzestać na dowolnym wskazaniu okresu opóźnienia, musi to opóźnienie wykazać nie budzącymi wątpliwości dokumentami prywatnymi, jak np. protokół odbioru robót, w szczególności kiedy zgłasza wierzytelność po raz pierwszy po upływie tak długiego czasu od zakończenia robót i po upływie okresu gwarancji i rękojmi, wobec sprzeciwu drugiej strony sporu sądowego. Strona pozwana tym obowiązkom nie sprostała w żadnej mierze.

W tej sytuacji formułowanie zarzutu naruszenia art. 91 prawa upadłościowego poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że zgodnie z tym przepisem wszystkie wierzytelności upadłego, w tym o zwrot kaucji gwarancyjnej, stają się natychmiast wymagalne w dniu ogłoszenia upadłości, pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, a na marginesie jest twierdzeniem jak się wydaje niekorzystnym dla skarżącego.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c.