Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 237/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 września 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Beata Górska (spr.)

Sędziowie:

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Urszula Iwanowska

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 24 września 2020 r. w S.

sprawy A. P. i (...) w S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 27 marca 2020 r., sygn. akt VI U 1150/18

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I i oddala odwołania,

2.  zmienia punkt III zaskarżonego wyroku i zasądza od A. P. oraz (...) w S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwoty po 3600 (trzy tysiące sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego przed sądem I instancji,

3.  zasądza od A. P. oraz (...) w S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwoty po 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Urszula Iwanowska

Beata Górska

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Sygn. akt III AUa 237/20

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 5 lutego 2018 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne A. P. z tytułu zatrudnienia u płatnika składek (...) w S. za okres lipiec 2017 roku i sierpień 2017 roku wynosi na ubezpieczenia emerytalne i rentowe 500 zł, ubezpieczenie chorobowe 500 zł, ubezpieczenie wypadkowe 500 zł a na ubezpieczenie zdrowotne 431,45 zł, zaś za wrzesień 2017 roku odpowiednio 200 zł, 200 zł, 200 zł oraz 431,45 zł.

Z powyższą decyzją nie zgodził się zarówno płatnik (...) w S., jak i ubezpieczona A. P.. Skarżący wnieśli o zmianę decyzji poprzez ustalenie, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe oraz zdrowotne A. P. wynika z wynagrodzenia określonego przez pracodawcę (...) w aneksie nr (...) z dnia 1 lipca 2017 roku i wynosi 4994,66 zł.

W odpowiedzi na odwołania organ rentowy wniósł o ich oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego.

Wyrokiem z dnia 27 marca 2020 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że ustalił, iż podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne A. P. z tytułu zatrudnienia u płatnika (...) w S. w okresach wskazanych w decyzji jest ustalana od wynagrodzenia miesięcznego wynoszącego 2.497,33 zł (dwa tysiące czterysta dziewięćdziesiąt siedem złotych i trzydzieści trzy grosze) brutto, oddalił odwołania w pozostałym zakresie, zniósł wzajemnie koszty procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że Małżonkowie D. G. i B. G. (1) są udziałowcami po 50 % (...) w S.. Działalność gospodarcza będąca podstawą spółki funkcjonuje od lat 90-tych, od 2002 roku w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Obecnie spółka prowadzi dwie apteki: w M. i S., punkt (...) w R. oraz dom wypoczynkowy w M..

Dom wypoczynkowy (...) oferuje 12 pokoi na wynajem w sezonie letnim, bez posiłków. Goście mogą korzystać ze wspólnej kuchni. Do obsługi domu wystarcza jedna osoba wspomagana przez osobę sprzątającą. Osoba do sprzątania zatrudniana jest w sezonie w ramach umów cywilnoprawnych, w 2017 roku była to osoba z Białorusi. Właściciele planują przerobić pensjonat na działalność całoroczną.

Apteka w M. jest otwarta od kwietnia do 1 lub 15 października, z tymże w pełnym wymiarze czasu od 1 lipca do 15 sierpnia, w pozostałych miesiącach – w okrojonych godzinach. Apteka ta znajduje się w budynku domu wypoczynkowego. Apteka w S. jest otwarta cały rok. Spółka na przestrzeni lat zatrudnia i zatrudniała od 5 do 12 osób, głównie w aptece w S..

Punkt (...) w R. działa tylko w sezonie letnim, przez ok. 2 m-ce. Do jego obsługi potrzebna jest jedna osoba. W 2017 roku punkt był obsługiwany przez D. G..

Z reguły D. G. zajmuje się działalnością spółki związaną z domem wypoczynkowym, a B. G. (1) – z aptekami. Zarząd spółki jest jednoosobowy, funkcję Prezesa Zarządu pełni D. G..

Małżeństwo G. ma dwie córki: K. i A. (obecnie P.). K. G. ukończyła farmację i jest zatrudniona w aptece w S. na pełen etat z wynagrodzeniem brutto 2000 zł.

E. P. zatrudniona w spółce na stanowisku technika farmaceutycznego na 6/8 etatu zarabia 1800 zł brutto (w maju i czerwcu 2017 r. – premia uznaniowa 544,51zł brutto), pracuje od 2002 roku.

I. D. zatrudniona na stanowisku technika farmaceutycznego na pełen etat zarabia 2400 zł brutto (w maju 2017 r. premia uznaniowa – 619, 85 zł brutto, w czerwcu - 805,39 zł brutto), pracuje od 2002 roku.

M. P. w maju i czerwcu 2017 roku miała pensję zasadniczą 2300 zł brutto, ponadto w maju i czerwcu 2017 roku otrzymała 762,77 zł premii uznaniowej brutto.

E. S. zatrudniona na stanowisku technika farmaceutycznego na pełen etat zarabia 2400 zł brutto, pracuje od 2012 roku. W roku 2017 korzystała ze świadczeń związanych z macierzyństwem.

L. J. zatrudniona na stanowisku kierownika apteki na pełen etat zarabia 4000 zł brutto, pracuje od 2009 roku. W maju i czerwcu 2017 roku otrzymała 1931,95 zł premii uznaniowej brutto, w lipcu – 1075,25 zł i 856,70 zł wynagrodzenia urlopowego.

Dla wszystkich pracowników apteki przewidziana jest także możliwość wypłaty premii uznaniowej. Z wyjątkiem L. J. wszyscy pracownicy apteki jako miejsce wykonywania pracy mają wpisaną aptekę w S. oraz aptekę w M..

B. G. (1) zatrudniona na pełen etat na stanowisku kierownika apteki, w umowie z 2002 roku miała ustalone wynagrodzenie na poziomie 760 zł.

D. G. zatrudniony na pełen etat na stanowisku technika farmaceutycznego, w umowie z 2002 roku miał ustalone wynagrodzenie na poziomie 760 zł. W maju i czerwcu 2017 roku miał 2000 zł pensji zasadniczej brutto, nie pobierał premii.

Po opodatkowaniu zysk spółki w 2015 roku wyniósł 97015,14 zł, zaś w 2016 -80111,30 zł.

A. P. urodziła się (...). W dniu 28 sierpnia 2015 roku otrzymała świadectwo potwierdzające kwalifikacje w zawodzie technik farmaceutyczny. Natomiast 22 października 2015 roku uzyskała tytuł magistra na kierunku (...). Licencjat na tym samym kierunku ubezpieczona obroniła w 2012 roku. Ubezpieczona ukończyła studia stacjonarne na Uniwersytecie (...) w P.. Równolegle ze studiami ukończyła technikum (...) i zdała egzamin państwowy technika (...). Dla utrzymania prawa wykonywania zawodu technika (...) wymagany jest dwuletni staż pracy na pełnym etacie, w przypadku zmniejszonego wymiaru czasu pracy staż odpowiednio się wydłuża.

W trakcie studiów A. P. dorabiała na podstawie umów zlecenia w spółce (...) sp. z o.o.:

- w dniu 1.08.2009 roku zawarto umowę zlecenia na czynności posprzątania pomieszczeń oraz recepcjonistki na okres od 1-31.08.2009 roku za kwotę 3037 zł,

- w dniu 1.07.2010 roku zawarto umowę zlecenia na czynności posprzątania pomieszczeń i ometkowania leków w aptece na okres od 01.07-31.08.2010 roku za kwotę 3200 zł,

- w dniu 15.06.2011 roku zawarto umowę zlecenia na wykonanie czynności w recepcji i pokojach pensjonatu na okres od 15.06-15.07.2011 roku za kwotę 3200 zł,

- w dniu 1.07.2012 roku zawarto umowę zlecenia na wykonanie czynności rejestracji gości na okres od 01.07-31.07.2012 roku za kwotę 3500 zł,

- w dniu 1.08.2012 roku zawarto umowę zlecenia na wykonanie czynności rejestracji gości na okres od 01.08-31.08.2012 roku za kwotę 3500 zł,

- w dniu 1.09.2012 roku zawarto umowę zlecenia na wykonanie czynności rejestracji gości na okres od 01.09-30.09.2012 roku za kwotę 1800 zł,

- w dniu 1.07.2013 roku zawarto umowę zlecenia na wykonanie czynności posprzątania pomieszczeń w aptece na okres od 01.07-31.07.2013 roku za kwotę 1500 zł,

- w dniu 1.08.2013 roku zawarto umowę zlecenia na wykonanie czynności posprzątania pomieszczeń w aptece na okres od 01.08-31.08.2013 roku za kwotę 1500 zł.

W dniu 28 września 2015 roku A. P. (wówczas G.) zawarła ze spółką (...) sp. z o.o. reprezentowaną przez D. G. umowę o pracę na czas określony od dnia 28.09.2015 roku do 28.09.2017 roku na pełen etat na stanowisku technik farmaceutyczny-praktykant w aptekach w S. i M. za wynagrodzeniem 1750 zł brutto. A. P. wykonywała pracę głównie w aptece w S.. Apteka jest czynna od 7:30 do 20:00. Praca jest zmianowa: co do zasady dwie osoby pracują na ranna zmianę, dwie na popołudniową. W środku dnia zmiany pracują razem. Ubezpieczona przyuczała się do obsługi klientów. Pracowała tak jak reszta załogi sklepu.

W dniu 1 września 2016 roku strony podpisały aneks do zawartej umowy o pracę zmniejszając jej wymiar do 1/4 etatu oraz wynagrodzenie do 462,50 zł.

A. P. chciała wówczas skupić się na działalności prowadzonej wraz z obecnym mężem w P..

Przez cały ten czas ubezpieczona, mimo braku obowiązków zawodowych w tym zakresie, w sezonie pomagała w prowadzeniu domu wypoczynkowego np. przy przyjmowaniu klientów, remontach, rezerwacji pobytu.

W dniu 1 lipca 2017 roku strony ponownie podpisały aneks do umowy o pracę z dnia 28.09.2015 roku wskazując, że umowa zostaje zawarta na czas nieokreślony, na pełen etat na stanowiskach: manager domu wczasowego – 6 godzin dziennie, technik farmaceutyczny-praktykant - 2 godziny dziennie, za wynagrodzeniem 4994,66 zł brutto.

W sezonie 2017 roku A. P. zajmowała się rejestracją gości w pensjonacie, internetową rezerwacją miejsc, pracami organizacyjnymi związanymi np. z koniecznymi naprawami oraz metkowała towar w aptece w M. czy wykonywała tam bieżące czynności porządkowe.

W dniu 13 maja 2016 roku w KRS została zarejestrowana (...) sp. z o.o. z siedzibą w R.. Udziałowcami spółki są A. P. (jednocześnie członek zarządu spółki) i K. P. (pełniący funkcję Prezesa Zarządu). Spółka zajmuje się m.in. prowadzeniem działalności gastronomicznej w sezonie letnim oraz pracami w branży elektrotechnicznej – po sezonie. W 2017 roku sprawami spółki zajmował się głównie K. P.. A. P. dokonywała drobnych prac związanych z dostarczaniem dokumentacji czy dowożeniem towaru w lokalach.

W dniu 1 czerwca 2013 roku A. P. zarejestrowała indywidualną działalność gospodarczą, w ramach której prowadziła sezonowy punkt sprzedaży lodów w R.. Działalność została zawieszona 1.09.2017 roku (jak co roku). W 2017 roku ubezpieczona nie zatrudniała nikogo w ramach prowadzonej działalności, sprzedażą lodów zajmowała się osobiście. Przychód z tej działalności w 2013 roku wyniósł 2.618 zł, w 2014 – 11.527 zł, w 2015 – 23.694 zł, w 2016 – 41.624 zł, w 2017 – 30.223 zł.

K. P. w 2017 roku w R. prowadził ponadto punkt sprzedaży zapiekanek.

Punkt sprzedaży zapiekanek, lodziarnia ubezpieczonej oraz punkt (...) prowadzony przez D. G. w R. sąsiadują ze sobą.

Z R. do M. jest kilka minut drogi.

W kwietniu 2017 roku ubezpieczona wyszła za mąż za K. P.. W lipcu małżonkowie dowiedzieli się o ciąży ubezpieczonej. Zmiana umowy ze spółka (...) sp. z o.o. została zgłoszona w ZUS w obowiązującym terminie, tj. w sierpniu 2017 roku.

Ubezpieczona od 13.09.2017 roku rozpoczęła korzystanie ze zwolnień lekarskich związanych z trudnym przebiegiem ciąży, a następnie ze świadczeń macierzyńskich.

W dniu 1 lutego 2018 roku (...) Sp. z o.o. reprezentowana przez D. G. zawarła z (...) sp. z o.o. reprezentowaną przez K. P. umowę cywilnoprawną, której przedmiotem było zarządzanie (...) w M.. Umowa została zawarta na czas określony do 1.09.2018 roku. Strony zgodnie oświadczyły, że celem umowy jest zapewnienie wysokiego poziomu kierowania d. w. (...), stworzenie odpowiednich mechanizmów motywacyjnych i efektywnego zarządzania oraz zapewnienie wzrostu przychodu (...) sp. z o.o. Zgodnie z załącznikiem do umowy zakres pracy obejmował przyjmowanie rezerwacji telefonicznych, mailing, obsługę serwisu nocowanie.pl., obsługę i zarządzanie stroną internetową oraz zarządzanie reklamą. W umowie nie wskazano wysokości odpłatności za ww. usługi. W lutym, marcu i kwietniu 2018 roku spółka (...) wystawiła w zw. z ww. umową faktury na kwoty po 1845 zł brutto.

W lutym 2019 roku A. P. wróciła do pracy na ½ etatu łącząc zatrudnienie z urlopem rodzicielskim, a później wychowawczym. Z tego tytułu otrzymuje wynagrodzenie 2497,33 zł brutto. Pracę ubezpieczona łączy z opieką nad dzieckiem.

Zakres obowiązków A. P. po powrocie do pracy jest taki sam jak przed zwolnieniem lekarskim, a nawet szerszy. Ponownie zajmuje się ona rejestracją gości w pensjonacie, internetową rezerwacją miejsc, pracami organizacyjnymi związanymi np. z koniecznymi naprawami oraz drobnymi pracami w aptece w M..

Na podstawie tak dokonanych ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy zważył, że odwołanie zarówno płatnika jak i ubezpieczonego okazało się częściowo uzasadnione.

Sąd I instancji wskazał, że spór w niniejszej sprawie koncentrował się wokół kwestii wysokości podstawy wymiaru składek A. P. na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę zawartej z płatnikiem składek, tj. spółką (...) sp. z o.o. w S.. Sąd orzekający podał, że pod ocenę poddana została zasadność obniżenia deklarowanej przez płatnika podstawy wymiaru składek dokonana przez organ rentowy. W zaskarżonej decyzji organ rentowy nie zakwestionował przy tym ważności łączącej strony umowy o pracę, a wyłącznie wysokość podstawy wymiaru składek na te ubezpieczenia. Sąd Okręgowy był więc w tej sytuacji związany zarówno treścią decyzji, jak i zakresem jej zaskarżenia.

W pierwszej kolejności Sąd I instancji wskazał, iż oczywiste jest, że w prawie pracy obowiązuje zasada swobody zawierania umów co oznacza, że strony danego stosunku prawnego mogą decydować o tym jaki stosunek prawny ma ich łączyć, jaka ma być jego treść. Jednakże treść stosunku pracy lub jego cel nie mogą sprzeciwiać się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

Sąd Okręgowy dostrzegł, że uchwałą z dnia 27 kwietnia 2005 r. Sąd Najwyższy wskazał, iż w ramach art. 41 ust. 12 i 13 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. Nr 137 poz. 887 ze zm.) Zakład Ubezpieczeń Społecznych może zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (art. 58 k.c.).

Sąd orzekający zwrócił uwagę, że zdaniem Sądu Najwyższego przepis art. 353 1 k.c., ma odpowiednie zastosowanie do stosunku pracy, co oznacza, iż treść stosunku pracy lub jego cel nie mogą sprzeciwiać się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Z kolei odpowiednie zastosowanie art. 58 k.c. pozwala na uściślenie, że postanowienia umowy o pracę sprzeczne z ustawą albo mające na celu jej obejście są nieważne, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, a sprzeczne z zasadami współżycia społecznego - nieważne bezwzględnie. Sąd Najwyższy podkreślił także, iż umowa o pracę wywołuje skutki nie tylko bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych; kształtuje ona stosunek ubezpieczenia społecznego, określa wysokość składki, a w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. Są to skutki bardzo doniosłe, zarówno z punku widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), jak i interesu publicznego, należy zatem uznać, że ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych. Co więcej, godziwość wynagrodzenia - jedna z zasad prawa pracy (art. 13 k.p.) - zyskuje dodatkowy walor aksjologiczny; w prawie ubezpieczeń społecznych istnieje bowiem znacznie mocniejsza niż w prawie pracy bariera działania w ramach prawa, oparta na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych. Względność zasady godziwości wynagrodzenia, wyrażająca się koniecznością odniesienia się nie tylko do potrzeb pracownika, ale także świadomości społecznej oraz ogólnej sytuacji ekonomicznej i społecznej, nie powinna zresztą budzić wątpliwości. W związku z tym nadmiernemu uprzywilejowaniu płacowemu pracownika, które w prawie pracy mieściłoby się w ramach art. 353 1 k.c., w prawie ubezpieczeń społecznych, w którym pierwiastek publiczny zaznacza się bardzo wyraźnie, można przypisać - w okolicznościach każdego konkretnego wypadku - zamiar nadużycia świadczeń przysługujących z tego ubezpieczenia. Zdaniem Sądu Najwyższego należy bowiem pamiętać, że alimentacyjny charakter tych świadczeń oraz zasada solidaryzmu wymagają, żeby płaca - stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki - nie była ustalana ponad granicę płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie oraz żeby rażąco nie przewyższała wkładu pracy, a w konsekwencji, żeby składka nie przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej. Jest tak również dlatego, że choć przepisy prawa ubezpieczeń społecznych w swej warstwie literalnej odnoszą wysokość składek do wypłaconego wynagrodzenia, to w rzeczywistości odwołują się do takiego przełożenia pracy i uzyskanego za nią wynagrodzenia na składkę, które pozostaje w harmonii z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia, udzielanych z zasobów ogólnospołecznych.

Z tego względu zdaniem Sądu Najwyższego art. 18 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych - w związku z art. 12 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym oraz z przepisami rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe - musi być uzupełniony w ramach systemu prawnego stwierdzeniem, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji (uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 listopada 1997 r., U 6/96, OTK-ZU 1997 nr 5-6, poz. 66, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1999 r., I PKN 465/99, OSNAPiUS 2001 nr 10, poz. 345).

Sąd Okręgowy dostrzegł, że tożsamy pogląd wyrażony został przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 7 marca 2013 r., w sprawie III AUa 1515/12, następnie w wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 17 listopada 2016 r. III AUa 430/16 oraz w wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 10 września 2014 r., sygn. akt III AUa 279/14.

W przekonaniu Sądu Okręgowego nie ulega wątpliwości, iż Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest uprawniony do kontrolowania wynagrodzenia za pracę w aspekcie świadczeń z ubezpieczenia społecznego - zarówno w zakresie zgodności z prawem, jak i zasadami współżycia społecznego. Sąd I instancji zważył, że zgodnie z treścią przepisu art. 86 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej ustawa systemowa) kontrola wykonywania zadań i obowiązków w zakresie ubezpieczeń społecznych przez płatników składek może obejmować w szczególności: (pkt 1) zgłaszanie do ubezpieczeń społecznych; (pkt 2) prawidłowość i rzetelność obliczania, potrącania i opłacania składek oraz innych składek i wpłat, do których pobierania zobowiązany jest Zakład; (pkt 3) ustalanie uprawnień do świadczeń z ubezpieczeń społecznych i wypłacanie tych świadczeń oraz dokonywanie rozliczeń z tego tytułu; (pkt 4) prawidłowość i terminowość opracowywania wniosków o świadczenia emerytalne i rentowe; (pkt 5) wystawianie zaświadczeń lub zgłaszanie danych dla celów ubezpieczeń społecznych; (pkt 6) dokonywanie oględzin składników majątku płatników składek zalegających z opłatą należności z tytułu składek.

Sąd orzekający wywiódł, że oznacza to przyznanie organowi rentowemu kompetencji do badania poszczególnych postanowień umowy o pracę, w tym dotyczących wynagrodzenia. Należy przy tym podkreślić, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie jest ograniczony wyłącznie do zakwestionowania faktu wypłacenia wynagrodzenia w ogóle lub we wskazanej kwocie, ani tylko prawidłowości wyliczenia, lecz może ustalać stosunek ubezpieczenia społecznego na ściśle określonych warunkach, będąc niezwiązanym nieważną czynnością prawną (w całości lub w części).

Sąd Okręgowy ustalił, że w przedmiotowej sprawie Zakład Ubezpieczeń Społecznych obniżył A. P. podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne do kwoty minimalnego miesięcznego wynagrodzenia brutto opowiadającej wymiarowi ¼ etatu, czyli do kwoty obowiązującej przed podpisaniem przez strony spornego aneksu do umowy o pracę datowanego na 1.07.2017 roku. W ocenie Sądu Okręgowego, stanowisko organu rentowego należało uznać za jedynie częściowo słuszne.

Sąd I instancji argumentował, że z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż mimo faktycznego, częściowego zwiększenia obowiązków ubezpieczonej, głównym celem podpisania aneksu do umowy o pracę datowanego na dzień 1 lipca 2017 r. i zwiększenia wysokości wynagrodzenia A. P. do kwoty blisko 5000 zł było uzyskanie przez ubezpieczoną wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku ze stwierdzoną ciążą.

Przede wszystkim Sąd Okręgowy nie dał wiary twierdzeniom odwołujących, że wskazana w aneksie kwota wynagrodzenia była ustalona w momencie kiedy strony nie wiedziały jeszcze o ciąży ubezpieczonej. Z zeznań D. G. i B. G. (1) wynika, iż o ciąży dowiedzieli się dopiero w sierpniu 2017 roku, także w odwołaniach, zarówno płatnika, jak i ubezpieczonej zawarte jest twierdzenie, że o ciąży dowiedzieli się dopiero 22.08.2017 roku. Jednak Sąd Okręgowy spostrzegł, że w toku przesłuchania K. P. przyznał, iż o ciąży małżonkowie dowiedzieli się w lipcu 2017 roku, zaś z przedłożonej przez lekarza W. T. dokumentacji medycznej wynika, że pierwsza wizyta ubezpieczonej w jego gabinecie miała miejsce 25 lipca 2017 roku, ostatnia miesiączka natomiast 12 czerwca 2017 roku. Już samo zawarcie w odwołaniach twierdzeń w sposób tak oczywisty mijających się z prawdą, w ocenie Sądu orzekającego, podważa wiarygodność zeznań zarówno Państwa G., jak i A. P. w tym zakresie. Sąd I instancji podkreślił, że także pracownice biura rachunkowego zajmującego się sprawami kadrowo-finansowymi spółki nie potrafiły jednoznacznie potwierdzić, że wiadomość o zmianie zasad zatrudnienia ubezpieczonej powzięły 1 lipca 2017 roku. Jedyną datą, która nie budzi wątpliwości jest początek sierpnia, kiedy to dane te musiały, i zostały, przekazane do organu rentowego. Dlatego też zdaniem Sądu Okręgowego, strony w momencie ustalania nowych zasad zatrudnienia były świadome faktu ciąży ubezpieczonej, a co za tym idzie możliwości korzystania przez nią w niedalekiej przyszłości ze świadczeń z ubezpieczania społecznego i miało to wpływ na ustalenia zawarte w umowie, co oczywiście samo w sobie nie przesądza o ich całkowitej nieważności.

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego, zdaniem Sądu Okręgowego nie budzi wątpliwości, że spółka (...) prowadzi działalność gospodarczą obejmującą dom wczasowy, apteki oraz punkt (...). Odwołujący podnosili, że zmiana umowy o pracę, do jakiej miało dojść 1 lipca 2017 roku, związana jest z planami odejścia udziałowców spółki – czyli małżeństwa G. – na emeryturę i przekazania działalności córkom, przy czym jak wynika ze złożonych wyjaśnień część działalności związaną z aptekami miałaby przejąć córka K., zaś (...). Sąd Okręgowy przyznał, że wyjaśnienie takie jest racjonalne i życiowo uzasadnione, jednak zgromadzony materiał dowody nie wskazuje aby rodzice chcieli te plany wdrażać w życie już teraz. Świadczy o tym chociażby fakt, że starsza z sióstr, znacznie dłużej pracująca dla rodzinnej spółki, jak wynika z dokumentacji przedstawionej organowi rentowemu przez płatnika, pozostaje zatrudniona z pensją zasadniczą nie przekraczającą pensji (a nawet niższą) aniżeli pozostali pracownicy aptek. Jedyną osobą zatrudnioną u płatnika z wynagrodzeniem porównywalnym z wynagrodzeniem przyznanym A. P. od 1 lipca 2017 roku jest L. J., pełniąca funkcję kierownika apteki w S.. Sąd orzekający zauważył jednak, że nawet ona pensję zasadniczą ma na poziomie 4000 zł, a więc niższym aniżeli określona w spornej umowie, pozostałe kwoty wypłacane są p. J. w formie premii uznaniowej, którą pracodawca może, ale nie musi wypłacać. Ponadto stanowisko kierownika apteki wymaga wysokich, bardzo specjalistycznych kwalifikacji, jest stanowiskiem, które w każdej aptece musi zostać zapewnione i niewątpliwie wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Natomiast, w ocenie Sądu Okręgowego, stanowisko jakie od 1 lipca 2017 roku powierzono A. P. było stanowiskiem kierowniczym jedynie z nazwy. Ubezpieczona nie miała z tego tytułu żadnych podwładnych pracowników (była jedyną osobą zatrudnioną w domu wczasowym, poza osobą sprzątającą na umowę cywilnoprawną) i jak sama przyznała, w toku przesłuchania w dniu 6 marca 2020 roku, wszelkie istotne decyzje musiała konsultować z rodzicami, którzy podejmowali decyzję ostateczną. Nie budzi jednak wątpliwości Sądu I instancji, że ubezpieczona podejmowała prace na rzecz spółki (...). Niewątpliwie wykonywała je w latach 2009-2013 w ramach umów zlecenia, zajmując się jak wynika z treści tychże umów podobnym zakresem czynności jak opisywane następnie przez D. G. i A. P. (1) jako objęte przedmiotową umową. Z treści tychże umów wynika bowiem obowiązek nie tylko sprzątania pensjonatu, ale także obsługi recepcji czy drobnych prac w aptece (umowy te co roku odrobinę się różniły). Potwierdza to także świadek Z. Ś. (1), współpracujący ze spółką od wielu lat i wykonujący na jej rzecz różnego rodzaju prace remontowe. Świadek wprost zeznał, że A. P. od dawna zajmowała się domem wypoczynkowym. Wynagrodzenie ubezpieczonej z tytułu tychże umów zlecenia wahało się od 1500 zł brutto do 3500 brutto. Przy czym należy zwrócić uwagę, że najniższe wynagrodzenie z tego tytułu było wypłacone w 2013 roku, kiedy A. P. zajmowała się już swoją działalności w R., tą samą jaką kontynuowała w roku 2017. Kolejną współpracę z rodzinną spółką ubezpieczona podjęła dopiero w 2015 roku, po zakończeniu studiów i, jak wynika z umów o pracę wówczas jej obowiązki związane były wyłącznie z pracą w aptece, nie zaś w domu wypoczynkowym i miały na celu zachowanie prawa do wykonywania zawodu technika farmaceutycznego. Ten okres zatrudnienia potwierdziły także przesłuchane w charakterze świadków pracownice apteki, które jednak nie potrafiły w sposób wiążący odnieść się do charakteru pracy ubezpieczonej w 2017 roku w M.. Dalsza droga życiowa ubezpieczonej wskazuje, w ocenie Sądu Okręgowego, na chęć zawodowego „usamodzielnienia się”. W maju 2016 roku zostaje zarejestrowana spółka (...), której udziałowcami są K. P. (obecny mąż ubezpieczonej) oraz A. P.. Wkrótce, jak przyznaje ubezpieczona w związku ze skoncentrowaniem się na działalności w P., wymiar czasu pracy w ramach umowy o pracę z płatnikiem zostaje ograniczony do ¼ etatu (od 1.09.2016). Przez cały ten czas wynagrodzenie ubezpieczonej to minimalne wynagrodzenie obliczone proporcjonalnie do wymiaru etatu. Mimo tak niewielkiego wymiaru etatu i wynagrodzenia, zgodnie z zeznaniami A. P., D. G. i św. Z. Ś. (2) ubezpieczona pomagała także w domu wypoczynkowym, co najmniej od początku 2017 roku (przed sezonem letnim tego roku), np. przy remoncie balkonów, wymianie wykładzin czy zadaszenia przed wejściem. Ponadto, na gruncie zgromadzonego materiału dowodowego, nie budzi wątpliwości Sądu I instancji, że także od lipca 2017 ubezpieczona podejmowała działania na rzecz domu wypoczynkowego o czym świadczą nie tylko podpisane w imieniu spółki (...) umowy ze świadkiem Z. Ś. (2) (choć płatnik nigdy nie przedstawił żadnych pełnomocnictw dla ubezpieczonej do podejmowania takich działań w imieniu spółki), ale także wymiana korespondencji mailowej z gośćmi pensjonatu. Stąd też, zdaniem Sądu Okręgowego, strony miały prawo obowiązki te sformalizować i objąć ramami wiążącej strony umowy o pracę. Z drugiej strony ani płatnik, ani ubezpieczona w toku tego procesu nie wykazali aby zakres obowiązków w spornym okresie (lipiec, sierpień 2017) w jakikolwiek istotny sposób różnił się od obowiązków wykonywanych przez ubezpieczoną w ramach umów zlecenia opisanych wcześniej czy też od obowiązków wykonywanych przez ubezpieczoną obecnie. Nie wykazano także aby czynności te miały dla płatnika „większą wartość” aniżeli wyżej wymienione. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że założona w 2016 roku spółka (...) istnieje nadal i wykonuje między innymi usługi dla płatnika. To właśnie ta spółka w 2018 roku, czyli w czasie nieobecności ubezpieczonej, przejęła obsługę rezerwacji telefonicznych, mailing, obsługę serwisu nocowanie.pl., obsługę i zarządzanie stroną internetową oraz zarządzanie reklamą, a więc znaczną część, jeżeli nie całość, obowiązków ubezpieczonej. Za te czynności spółka co miesiąc wystawiała fakturę opiewającą na kwotę 1845 zł brutto. D. G., pełniący funkcję Prezesa Zarządu spółki (...), jeszcze w maju i czerwcu 2017 roku, zgodnie z listami płac miał wypłacaną pensję zasadniczą w kwocie 2000 zł brutto (minimalne wynagrodzenie), bez premii. Za dalszy okres spółka nie przedstawiła dokumentacji. Niewątpliwie D. G. pełnił w spółce funkcję znacznie bardziej odpowiedzialną i decyzyjną aniżeli A. P., co wynika z zeznań praktycznie wszystkich przesłuchanych w sprawie osób, a także szeregu przedłożonych do sprawy dokumentów podpisanych właśnie przez D. G.. Z zeznań samej ubezpieczonej wynika, że po powrocie do pracy w lutym 2019 roku zakres jej obowiązków nie tylko nie uległ ograniczeniu, ale wręcz wzrósł, a otrzymuje za niego zapłatę w wysokości połowy spornej kwoty. Przy czym, zdaniem Sądu Okręgowego, nie zmienia tego fakt, że obecnie obowiązki w spółce ubezpieczona łączy z opieką nad dzieckiem, ponieważ trzeba pamiętać, że w 2017 roku łączyła je z wykonywanie pracy w R. w ramach własnej działalności gospodarczej oraz sporadyczną pomocą we wspólnej działalności prowadzonej z mężem. Przy czym z wyników finansowych działalności polegającej na sprzedaży lodów w R., bynajmniej nie wynika aby ograniczyła ona zakres tej działalności. Przychód w 2017 roku jest co prawda mniejszy niż w 2016 roku, ale zdecydowanie większy niż w latach 2013-2015. Z tych samych przyczyn nie zasługuje na uwzględnienie argumentacja odwołujących, że ubezpieczona musiała przejąć większość obowiązków D. G., ponieważ ten ostatni zajmował się punktem (...) w R.. Oznacza to, bowiem tylko, że D. G. musiał tak samo łączyć prowadzenie domu wypoczynkowego z pracą w R., jak jego córka ze sprzedażą lodów w tym samym R., ich sytuacja nie różniła się więc znacznie.

Sąd I instancji zważył, że odwołujący nie wykazali w niniejszym postępowaniu żadnych racjonalnych przesłanek, które mogłyby uzasadniać podwyżkę wynagrodzenia ubezpieczonej aż do kwoty blisko 5000 zł brutto. Należy podkreślić, że spółka od lat zatrudnia pracowników jedynie w aptekach, zaś ich wynagrodzenia zasadnicze, nawet z premią, są poniżej średniej krajowej. Jedynym wyjątkiem jest tutaj kierowniczka apteki, trzeba jednak zwrócić uwagę, że w przeciwieństwie do ubezpieczonej L. J. faktycznie zajmuje stanowisko kierownicze, natomiast ubezpieczona przy podejmowanych decyzjach potrzebuje akceptacji zarządu spółki (rodziców) i nie ma pod sobą żadnych podwładnych pracowników, co trudno uznać za funkcję kierowniczą. Sąd Okręgowy wskazał, że uwadze nie może umknąć także sytuacja finansowa spółki (...). 2016 rok spółka zamknęła z zyskiem niewiele ponad 80 tys. zł (80111,30 zł). Różnica w wynagrodzeniu ubezpieczonej w skali roku to w przybliżeniu ok. 40 tys. zł (przy uwzględnieniu faktu, że większość 2016 r. to był pełen etat, a dopiero potem ¼), a przecież pracodawca ponosi także inne ciężary związany z zatrudnieniem pracownika, poza jego wynagrodzeniem brutto. W tej sytuacji, zdaniem Sądu Okręgowego, trudno przyjąć, że zatrudnienie jednego pracownika, którego wynagrodzenie „zjadłoby” ok. połowę zysku spółki jest racjonalne z ekonomicznego punktu widzenia. Biorąc powyższe pod uwagę, praca ubezpieczonej faktycznie dla spółki (...) była jedynie połowę wymienionej w umowie z dnia 1 lipca 2017 roku kwoty, tj. 2.497,33 zł, czyli wynagrodzenia obecnie uzyskiwanego przez ubezpieczoną za tożsamą pracę. Ta kwota jest także zbliżona do kwot ustalanych przez strony w umowach zlecenia z lat poprzednich za tożsamą pracę, kwoty uzyskiwanej w 2018 roku przez spółkę (...), a także wynagrodzenia uzyskiwanego w 2017 roku przez prezesa spółki (...). Tak ustalone wynagrodzenie pozostaje też w proporcjonalnej wysokości do wynagrodzeń wypłacanych innym pracownikom spółki. Sąd Okręgowy podkreślił, że wprawdzie co do zasady nawet jeśli głównym powodem, dla którego pracownik nawiązuje stosunek pracy jest dążenie do uzyskania przez zawarcie umowy o pracę ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, to takie dążenie nie może zostać uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu obejście prawa. Przeciwnie, należy ocenić je jako zachowanie rozsądne i uzasadnione zarówno z osobistego, jak i społecznego punktu widzenia. Nie jest również co do zasady rzeczą naganną chęć uzyskania wysokich świadczeń z tego systemu, jednakże otrzymywanie takich świadczeń musi mieć realne podstawy w wykonywanej pracy, a nie tylko w uzgodnieniach stron. Zdaniem Sądu I instancji przedstawione okoliczności potwierdzają natomiast, iż zgłoszenie A. P. do ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego z podstawą wymiaru składek w wysokości przekraczającej 2.497,33 zł dotyczyło zamierzonego krótkotrwałego wykonywania umowy o pracę za wysokim wynagrodzeniem (ustalonym na poziomie nieadekwatnym do rodzaju faktycznie wykonywanej pracy, nadto rażąco odbiegającym od wysokości wynagrodzeń przyznawanych dotychczas przez płatnika innym zatrudnianym przez niego pracownikom, w tym samemu prezesowi zarządu) w celu uzyskania przez ubezpieczoną wysokich świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych. W efekcie przeciętny stosunek wysokości świadczenia do wniesionej składki pozostał w całkowitym oderwaniu do ustawowych regulatorów sprawiedliwego rozłożenia kosztów świadczeń przez odniesienie do okresu opłacania składek. Okres ten ma zresztą drugorzędne znaczenie, gdyż w świetle utrwalonego orzecznictwa sądów powszechnych i tak każde postanowienie umowy o pracę, zmierzające do wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego, należy ocenić jako nieważne przez istnienie zamiaru obejścia prawa lub przez swą sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, wyrażającą się niegodziwością celu i zderzeniem się z prawem innych ubezpieczonych (art. 58 k.c.).

Stan faktyczny w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów złożonych przez strony zarówno w toku postępowania przed organem rentowym jak i przed sądem oraz na podstawie zeznań świadków i stron. Zeznania ubezpieczonej oraz jej rodziny, tj. zwłaszcza udziałowców (...) sp. z o.o. (B. G. (1) i D. G.), ale również K. P. Sąd I instancji ocenił jako niewiarygodne w zakresie twierdzeń o dacie i przyczynie zawarcia aneksu do umowy z dnia 1 lipca 2017 roku, o czym pisano już wyżej. Ponadto są to osoby żywotnie zainteresowane rozstrzygnięciem niniejszego sporu. Pozostali świadkowie de facto nie posiadali wiedzy na temat charakteru zatrudnienia ubezpieczonej w spornym okresie, a w szczególności wysokości uzyskiwanych zarobków.

W świetle przedstawionych argumentów Sąd Okręgowy, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję przyjmując, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne A. P. z tytułu zatrudnienia w (...) sp. z o.o. w spornym okresie winna stanowić kwota wynagrodzenia zasadniczego 2.497,33 zł (pkt I wyroku), zaś w pozostałym zakresie, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., oddalił odwołanie jako nieuzasadnione (pkt II wyroku).

Biorąc pod uwagę wyżej opisane rozstrzygnięcie, na podstawie art. 100 k.p.c., Sąd Okręgowy zniósł wzajemnie pomiędzy stronami koszty procesu przyjmując, że każda ze stron wygrała spór mniej więcej w połowie (pkt III wyroku).

Z wyrokiem w całości nie zgodził się organ rentowy. Rozstrzygnięciu zarzucił:

1.sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału wskutek naruszenia przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c.:

- przekroczenie swobodnej oceny dowodów poprzez jednostronną i wybiórczą ocenę materiału dowodowego, co doprowadziło do sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią tego materiału, a w konsekwencji do błędów w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę zaskarżonego wyroku, skutkujących przyjęciem, iż pomiędzy (...) Spółką z o.o. a A. P. z dniem 1 lipca 2017 r. doszło do zmiany stosunku prawnego polegającego na zwiększeniu wymiaru czasu pracy i wymiaru wynagrodzenia, w sytuacji kiedy stosunek faktyczny istniejący między stronami nie uległ zmianie w stosunku do lat ubiegłych na co wskazują dowody pisemne: umowy z Z. Ś. oraz zeznania świadków: E. P., B. G. (1), K. G., K. P. oraz wyjaśnienia stron, a mianowicie: wszelkie większe inwestycje w domu wypoczynkowym (...), wymagające większego zaangażowania ubezpieczonej, zostały zakończone przed podpisaniem przez strony aneksu do umowy, zaś sposób wykonywania bieżącej obsługi domu wypoczynkowego w miesiącach lipiec i sierpień 2017 r. nie uległ zmianie w porównaniu do lat ubiegłych,

- przez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego w odniesieniu do dowodów z wyjaśnień stron A. P. i D. G., którzy nie potrafili wskazać czym będzie zajmować się A. P. po zakończeniu sezonu letniego 2017 r. pracując na rzecz (...) spółki z o.o. w wymiarze pełnego etatu, skoro dom wypoczynkowy w M. i apteka są poza okresem letnim zamknięte. Jest niewątpliwe, że takiej wersji zdarzeń przeczą zasady doświadczenia życiowego, w świetle których nie ma potrzeby zatrudniania pracownika w wymiarze pełnego etatu (40 godzin tygodniowo) do obsługi domu wynajmującego 12 pokoi położonego w miejscowości nadmorskiej, który nie jest przystosowany do obsługi całorocznej. Konsekwencją tego błędu w ustaleniach faktycznych było uznanie czynności dokonanej między stronami (podpisanie dokumentu z 1 lipca 2017 r. nazwanego aneksem do umowy o pracę) jako ważnej, podczas gdy zasady doświadczenia życiowego w odniesieniu do dowodów z wyjaśnień stron A. P. i D. G. wskazują, że strony zawierając ten aneks nie miały zamiaru realizować obowiązków z niego wynikających, gdyż zarówno po stronie pracodawcy jak i pracownika istniały przeszkody natury obiektywnej uniemożliwiające wykonywanie pracy w zmienionej formie przez pracownika oraz zatrudnianie pracownika na warunkach określonych w dokumencie,

- przez dokonanie oceny dowodów w sposób nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania. Organ wskazał, że w świetle tych zasad nie można zaakceptować zeznań świadków K. P. i B. G. (1) oraz wyjaśnień A. P. i D. G., którzy ogólnikowo stwierdzili, że istnieją plany rozbudowy domu wczasowego, w celu utworzenia obiektu całorocznego. Zdaniem apelującego jest okolicznością bezsporną, że do dokonania takich inwestycji jest potrzebny projekt budowlany, pozwolenie na budowę, kalkulacja kosztów i pozyskanie środków inwestycyjnych, zaś spółka (...) żadnego z tych dokumentów nie miała. W przekonaniu skarżącego Sąd Okręgowy uznając ten dowód za wiarygodny, przekroczył granice swobodnej oceny, bowiem w świetle zasad logicznego rozumowania spółka (...) nie mogła mając tak szeroko zakrojone plany rozbudowy domu wczasowego nie dysponować choćby wstępnym projektem lub kalkulacją kosztów.

Na podstawie tak sformułowanych zarzutów organ wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania A. P. oraz odwołania (...) i zasądzenie od stron kosztów procesowych za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację płatnik składek wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od organu rentowego na rzecz płatnika kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja organu rentowego okazała się zasadna w części kwestionującej wysokość podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne. W tym zakresie konieczne okazało się wydanie orzeczenia reformatoryjnego.

Należy przypomnieć, że strony umowy mogą dowolnie ustalać wzajemne stosunki prawne i układać relacje, jednak zasada swobody umów doznaje ograniczenia w sytuacji, w której zawarcie postanowień umownych prowadzi do naruszenia prawa, obejścia obowiązujących przepisów prawa, do nadużycia prawa, czy wreszcie naruszenia zasad sprawiedliwości społecznej (normatywna granica swobody umów wynikająca z art. 353 1 k.c.). Przyznanie rażąco wysokiego wynagrodzenie za pracę może być w konkretnych okolicznościach uznane za nieważne, przy czym podstawą jest wówczas naruszenie zasad współżycia społecznego, polegające na świadomym osiąganiu korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu (art. 58 k.c.; por. postanowienie SN z 14 września 2012 r. I UK 220/12). Nieważne jest też oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru (art. 83 §1 k.c.).

Podstawę prawną zawarcia umowy o pracę stanowi art. 22 § 1 k. p., przy czym wysokość wynagrodzenia nie może być wartością abstrakcyjną, lecz musi odpowiadać wymaganym kwalifikacjom, rodzajowi, ilości i jakości wykonywanej pracy (art. 78 §1 k. p.). Warunki realizacji prawa do wynagrodzenia za pracę określają też przepisy prawa pracy oraz polityka państwa w dziedzinie płac, w szczególności przez ustalanie minimalnego wynagrodzenia za pracę. Strony zatem nie mogą dowolnie ustalać wynagrodzenia za pracę, w oderwaniu o konkretnych okoliczności świadczenia pracy. Należy podkreślić, że w każdym przypadku zawarcia umowy o pracę, czy też zmiany warunków świadczenia pracy, wzajemność umowy o pracę polega na tym, że zgodnym zamiarem stron i celem umowy obejmuje się wyłącznie świadczenie pracy na warunkach ustalonych przez strony. Nie można mówić o skutecznym prawnie zawarciu umowy o pracę, jeżeli wyłącznym zamiarem stron jest pozyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Objęcie pracownika ubezpieczeniem społecznym jest pochodną zawarcia umowy o pracę, natomiast w myśl art. 22 §1 k.p. nie należy do essentialia negotii tego rodzaju umowy. Stąd oparcie umowy wyłącznie na elemencie ubezpieczenia społecznego bez rzeczywistego zamiaru świadczenia pracy na umówionych warunkach nie determinuje prawnego uznania umowy o pracę.

Wymaga też zauważenia, że konstytucyjna zasada solidaryzmu nakazuje, żeby płaca, stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki, nie była ustalana ponad granicę płacy słusznej, a nadto by nie przewyższała nakładu pracy, a w konsekwencji, żeby składka nie przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej. Chociaż przepisy prawa ubezpieczeń społecznych w warstwie literalnej odnoszą wysokość składek do wypłaconego wynagrodzenia, to w rzeczywistości odwołują się do takiego przełożenia wynagrodzenia na składkę, które pozostają w zgodzie z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia udzielanych z zasobów ogólnospołecznych (por. postanowienie SN z 14 września 2012 r. I UK 220/12).

W sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych dopuszczalna jest zatem ingerencja organu rentowego w ustalenie wynagrodzenia zgłaszanego do podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne. Zgodnie bowiem z treścią art. 41 ust. 12 i 13 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2016 r. poz. 963), Zakład Ubezpieczeń Społecznych może zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa.

Przechodząc do meritum, w ocenie Sądu Apelacyjnego, całokształt zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że ustalenie w spornym aneksie czasu pracy w wymiarze pełnego etatu oraz wynagrodzenia w kwocie 4.994, 66 zł brutto naruszało zasady współżycia społecznego, a w konsekwencji taki zapis był nieważny (art. 58 k.c.). W przekonaniu bowiem Sądu Odwoławczego całokształt okoliczności ocenianych we wzajemnym powiązaniu prowadzi do stanowczego wniosku co do nieświadczenia przez ubezpieczoną pracy w domu wypoczynkowym (...) w M. w ramach reżimu pracowniczego. Stąd postanowienia spornego aneksu z dnia 1.07.2017r. uznać należało za nieważne. Koronnym argumentem płatnika mającym uzasadnić zatrudnienie ubezpieczonej w domu wypoczynkowym w wymiarze ¾ etatu (6 godzin dziennie) na czas nieokreślony była rzekoma chęć rozwijania działalności ośrodka także poza sezonem letnim. Płatnik oraz ubezpieczona na okoliczność tę powoływali się tak w treści odwołania, jak i (już sam płatnik) w odpowiedzi na apelację. Wskazano, że płatnik oraz A. P. mają plany i podejmują już realne czynności, aby dom wypoczynkowy był całoroczny, jednakże plany te wymagają nakładu finansowego i zaangażowania. W tym miejscu zważyć trzeba, że argumentacja odnośnie chęci prowadzenie domu wypoczynkowego także poza sezonem letnim była już przedstawiana na etapie zainicjowania postępowania pierwszoinstancyjnego, tj. w 2018 roku. Tymczasem do lipca 2020 roku (data sporządzenia odpowiedzi na apelację) twierdzenia w tym przedmiocie pozostają gołosłowne, nie poparte żadnymi konkretnymi działaniami. Faktem jest, że w spornym okresie, poza tzw. sezonem, ubezpieczona zawarła w imieniu spółki (...) dwie umowy na wykonanie prac remontowych. Przy czym umowa z dnia 10.08.2017 r. obejmowała prace remontowe kuchni z wymianą przyłączy kanalizacyjnych, CO oraz elektrycznych, zaś umowa z dnia 5.09.2017 r. obejmowała prace remontowe recepcji/holu polegające na montażu ścian działowych i wymianie instalacji elektronicznej. Rzecz w tym, że po pierwsze przedmiot umów w żaden sposób nie potwierdza, by w domu wypoczynkowym podejmowano remonty, które miałyby w jakikolwiek sposób prowadzić do uczynienia z ośrodka obiektu całorocznego, po wtóre umowy przedłożono dopiero na etapie postępowania sądowego, co dodatkowo poddaje w wątpliwość autentyczność obu dokumentów. Nawet gdyby jednak przyjąć, że remontów tych rzeczywiście dokonano w terminach wskazanych w ww. umowach, to i tak nie można przyjąć, by podpisanie przez ubezpieczoną dwóch umów przesądzało o świadczeniu przez nią pracy w spornym okresie na rzecz ośrodka wypoczynkowego codziennie w wymiarze 6 godzin. Ewentualny nadzór ubezpieczonej nad prowadzonymi remontami nie wymagał sześciogodzinnej obserwacji postępu prac. Przeczy to regułom logiki, tym bardziej, że ubezpieczona legitymuje się wykształceniem w zakresie nauk społecznych oraz zarządzania gospodarką turystyczną, nie ma zaś kompetencji w zakresie nadzoru prac budowlanych czy elektrycznych. Sądowi Okręgowemu umknęła również znamienna okoliczność, a mianowicie sposób reprezentacji spółki (...) wynikający z informacji z KRS. Rzecz w tym, że organem uprawnionym do reprezentacji spółki jest zarząd, w skład którego wchodzi D. G.. W aktach pracowniczych ubezpieczonej brak natomiast jakiegokolwiek pełnomocnictwa udzielonego ubezpieczonej, upoważniającego A. P. (1) do reprezentowania spółki z podmiotami zewnętrznymi, przykładowo przy zawieraniu umów jak wyżej wymienione. Faktem jest zatem, że ubezpieczona jako rzekomy menadżer nie była nawet w jakikolwiek sposób uprawniona do reprezentowania spółki. Zarówno płatnik, jak i Sąd Okręgowy stracili też z pola widzenia zeznania K. G. – siostry ubezpieczonej, która zeznała, że w domu wypoczynkowym obie z siostrą (z ubezpieczoną) pomagały rodzicom już od czasów studenckich. Autor odpowiedzi na apelację przekonuje, że ubezpieczona miała prawo dotychczasową pomoc rodzinną sformalizować. W tym zakresie należy płatnikowi przyznać rację. Jednakże dostrzec trzeba, że wola zawarcia umowy o pracę pojawiła się dokładnie w miesiącu, w którym ubezpieczona dowiedziała się o stanie ciąży. Nigdy wcześniej strony nie zdecydowały się zawrzeć umowy o pracę. W ocenie Sądu Apelacyjnego płatnik każdą z okoliczności, wynikających z przeprowadzonego postępowania dowodowego, widzi osobno, niejako w sposób wyizolowany i w zupełnym oderwaniu od wszystkich okoliczności pozostałych. Tymczasem jest oczywiste, że separacja poszczególnych dowodów oraz wynikających z nich faktów, ignorowanie ich wzajemnego powiązania i zależności, powoduje iż będące przedmiotem osądu zdarzenie przestaje być spójnym ciągiem następujących po sobie i wzajemnie powiązanych elementów faktycznych. Tymczasem całokształt okoliczności ocenianych łącznie i we wzajemnym powiązaniu jasno wskazuje, że między (...) Sp. z o.o. reprezentowaną przez D. G. a A. P., w istocie między ojcem a córką, został podpisany w dacie 1.07.2017 r. aneks nr (...) do umowy o pracę zawartej dnia 28.09.2015 r., którym zmieniono zatrudnienie na czas określony na zatrudnienie na czas nieokreślony oraz wymiar czasu pracy na pełen (w aneksie nr (...) z 1.09.2016 r. wymiar czasu pracy wyniósł ¼ etatu). Wynagrodzenie zaś podniesiono z kwoty 462, 50 zł do 4994, 66 zł. Przy czym już od 13.09.2017 r. ubezpieczona stała się niezdolna do pracy w związku z ciążą. Zdaniem Sądu Apelacyjnego z wysokim prawdopodobieństwem A. P. oraz płatnik podpisując aneks mieli świadomość stanu ciąży. Sąd Odwoławczy nie dał wiary ubezpieczonej i płatnikowi jakoby wiedzy tej nie posiadali. Przeciwnie sugeruje bowiem dokumentacja medyczna. Mąż ubezpieczonej jak i sama ubezpieczona wskazali, że o ciąży dowiedzieli się już w lipcu. Ostatnią miesiączkę zaś ubezpieczona miała 12.06.2017 r. Choć zatem faktycznie strony nie miały pewności co do stanu ubezpieczonej, z wysokim prawdopodobieństwem powyższe przypuszczali bądź co najmniej stanu takiego spodziewali się w najbliższej przyszłości.

Rację ma apelujący wskazując, że nie istniała też gospodarcza potrzeba zatrudnienia pracownika, na miejsce ubezpieczonej nie zatrudniono nikogo na zastępstwo, nawet za najniższym wynagrodzeniem. Materiał dowodowy nie potwierdził też wykonywania przez ubezpieczoną w okresie od 1.07.2017 r. do 12.09.2017 r. pracy w zmienionym zakresie. Zarówno świadkowie, jak i dokumentacja (ksero księgi meldunkowej k. 248-259), potwierdzają, że działalność domu wypoczynkowego oraz apteki w M. ma charakter sezonowy. Działalność ośrodka ogranicza się do wynajmu 12 pokoi w okresie letnim, przy czym dom nie oferuje wyżywienia , ani innych usług, poza noclegowymi. Notabene część pokoi zajmują osoby zatrudnione w aptece. Prowadzenie domu wypoczynkowego sprowadza się do przyjmowania rezerwacji, sprzątania, wydawania i odbierania kluczy. Przy tym z dokumentów, zeznań świadków i wyjaśnień stron wynika, że do bieżącej obsługi domu wystarcza jedna osoba. Tymczasem przy obsłudze domu zaangażowana jest cała rodzina, zaś do sprzątania zatrudnione są dodatkowe osoby. Z zeznań B. G. (1) oraz D. G. wynika, że to ten ostatni zajmuje się obsługą domu wypoczynkowego, z kolei stroną internetową oraz rezerwacją internatową zajmował się K. P.. Świadek E. P. w 2017 roku nie zauważyła żadnych specjalnych zmian organizacyjnych w zakresie prowadzenia pensjonatu.

Abstrahując od powyższego, w realiach sprawy, biorąc pod uwagę, że płatnik i ubezpieczona to ojciec i córka, zważyć trzeba dodatkowo, że zwiększenie obowiązków ubezpieczonej, wymiaru czasu jej pracy akurat w czasie, gdy zaszła w ciążę, sprzeciwia się przede wszystkim zasadom doświadczenia życiowego. Nie jest bowiem wiarygodne założenie, że ojciec nagle nakłada na córkę dodatkowe obowiązki pracownicze związane z prowadzeniem domu wypoczynkowego pozostając obojętnym na stan córki. Przy prawidłowych relacjach rodzinnych, a takie bez wątpienia łączą D. G. z A. P., naturalną reakcją rodziców jest raczej wzmożona opieka nad córką, odciążenie w codziennych obowiązkach, a nawet bezinteresowne wsparcie finansowe, nie zaś obciążanie jej dodatkowymi obowiązkami pracowniczymi. Powyższe działanie stron zatem przesądza, że jedynym zamiarem stron było uzyskanie przez ubezpieczoną wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Mając na uwadze zatem zawieszenie działalności prowadzonej przez pracodawcę z upływem sezonu letniego, świadomość stron, że ubezpieczona jest w ciąży, relacje rodzinne między pracownikiem i pracodawcą, można przyjąć, że strony podpisując aneks nie pozostawały w gotowości do jego wykonania. Ubezpieczona wprawdzie wykonywała pewne czynności na rzecz spółki (...), lecz tożsame świadczyła przed zawarciem spornego aneksu. Faktycznie nie ma żadnego miarodajnego dowodu wykonywania obowiązków w warunkach reżimu pracowniczego, nikt wiarygodny nie potwierdził tego faktu. Przed 1.07.2017 r. ubezpieczona formalnie była zatrudniona wyłącznie w aptece, podczas gdy z zeznań Z. Ś., K. G. i B. G. (1) wynika, że już wtedy pomagała w domu wypoczynkowym. Co więcej dom wczasowy kończy działalność na początku września i do kolejnego sezonu pozostaje zamknięty. Jest to kolejny argument utwierdzający w przekonaniu co do nieracjonalnego działania płatnika zatrudniającego na stanowisku menadżera domu wypoczynkowego czynnego tylko w okresie letnim osoby na czas nieoznaczony, czyli de facto pracownika, którego należy opłacać cały rok, także poza sezonem. W tym miejscu podkreślić także wypada sytuację finansową spółki. Po pierwsze rację ma organ, że oświadczenie D. G. jakoby dochód sezonowy z pensjonatu wynosił 100 000 zł nie znajduje odzwierciedlenia w sprawozdaniu finansowym spółki. Ze sprowadzania wynika bowiem, że zysk roczny z całej działalności (dwie apteki i dom wypoczynkowy) wynosi 54. 211, 97 zł. Roczny koszt zatrudnienia A. P. przekroczyłby zatem dochód spółki.

Całokształt okoliczności ostatecznie przesądza, że ubezpieczona mogła pomagać w domu wypoczynkowym doraźnie, co czyniła od lat, a co nie jest równoznaczne z wykonywaniem przez nią pracy w reżimie art. 22 k.p.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd Apelacyjny ocenił, że ustalenie wynagrodzenia ubezpieczonej na poziomie ponad 4 900 zł brutto oraz podwyższenie wymiaru czasu pracy do pełnego etatu było działaniem świadomym i nakierowanym wyłącznie na uzyskanie zawyżonych świadczeń kosztem pozostałych uczestników systemu. Było to więc działanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W przekonaniu Sądu Apelacyjnego zaistniał ciąg wzajemnie powiązanych okoliczność, wprost wskazujący na to, że strony ustaliły wynagrodzenie wygórowane tylko po to, by w przewidywalnej i bliskiej przyszłości uzyskać wysokie świadczenia z ubezpieczenia społecznego.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego poprzez obniżenie w spornym okresie, tj. za lipiec, sierpień i wrzesień 2017 roku, podstawy wymiaru składek A. P. do kwot wskazanych w zaskarżonej decyzji organu z dnia 5.02.2018 r. - za okres lipiec 2017 roku i sierpień 2017 roku podstawa wymiaru składek wynosiła na ubezpieczenia emerytalne i rentowe 500 zł, ubezpieczenie chorobowe 500 zł, ubezpieczenie wypadkowe 500 zł, a na ubezpieczenie zdrowotne 431,45 zł, zaś za wrzesień 2017 roku odpowiednio 200 zł, 200 zł, 200 zł oraz 431,45 zł (punkt 1).

Konsekwencją wskazanej zmiany była również zmiana wyroku Sądu pierwszej instancji w zakresie zwrotu kosztów procesu. Wobec oddalenia odwołania w całości o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego orzec należało na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 i art. 99 k.p.c. oraz na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2018.265 j.t.). Stąd koszty procesu zasądzono od płatnika oraz ubezpieczonej na rzecz organu w wysokości po 3600 zł – pkt 2.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z wnioskiem organu rentowego na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2018.265 j.t.) zasądzając na rzecz apelującego od płatnika oraz ubezpieczonej kwoty po 2 700 zł od każdego z nich – pkt 3.

Urszula Iwanowska Beata Górska Gabriela Horodnicka – Stelmaszczuk