Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV U 78/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 stycznia 2021 roku

Sąd Rejonowy w Toruniu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący : Sędzia Janusz Kotas

Protokolant: stażysta Barbara Borkowska

po rozpoznaniu w dniu 27 stycznia 2021 roku

na rozprawie

sprawy z odwołania K. W.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w T.

o odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy

w związku z odwołaniem od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T. z dnia 13 stycznia 2020 r.

orzekł:

zmienia zaskarżoną decyzję w ten sposób, że zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T. na rzecz wnioskodawcy K. W. kwotę (...) zł (dwa tysiące siedemset pięćdziesiąt jeden złotych) tytułem jednorazowego odszkodowania za długotrwały uszczerbek na zdrowiu spowodowany wypadkiem przy pracy w dniu (...) roku.

Sygn. akt IV U 78/20

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 13 stycznia 2020 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. odmówił wnioskodawcy K. W. prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy uznając zdarzenie z dnia (...) roku za wypadek w drodze do pracy ,wskazując, jako podstawę prawną swojej decyzji art. 3 ust. 1 oraz art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych ( Dz. U. z 2019 r., poz. 1205 ) oraz art. 57b ustawy z dnia 17.12.1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ( Dz. U. z 2018 r., poz. 1270 ).

W uzasadnieniu swojego stanowiska organ rentowy wskazał, że w zgodnie z art. 11 ust. 1 w/w ustawy ubezpieczonemu, który wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej doznał stałego łub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, przysługuje jednorazowe odszkodowanie.

Organ rentowy podkreślił a iż wypadki w drodze do pracy i z pracy zostały wyłączone z systemu świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego, a włączone do ubezpieczenia rentowego i chorobowego. W konsekwencji ubezpieczonemu, który uległ wypadkowi w drodze do pracy i z pracy nie przysługuje prawo do jednorazowego odszkodowania z tytułu takich wypadków.

Organ rentowy wskazał ponadto , że co prawda z protokołu Nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy jak i z oświadczenia - wyjaśnienia poszkodowanego wynika, iż do wypadku doszło ok. godz. 6.20 na boisku szkolnym podczas zbierania przez ubezpieczonego śmieci ( wnioskodawca zatrudniony jest w ww. szkole na stanowisku woźnego i w tym dniu rozpoczął pracę o godz. 6.00 ). Ubezpieczony poślizgnął się na nierówności ( było ślisko, padał deszcz ) i upadł na lewą stronę ( k. 2-5 akt).

W czasie jak doszło do wypadku nie było jednak ani świadka pośredniego ani bezpośredniego, co wprost wynika z pisma Dyrektor Szkoły Podstawowej Nr (...) z (...) r. ( k. 7 akt). Dodatkowo z kart medycznych czynności ratunkowych wynika, że do wypadku doszło w drodze do pracy.

W związku z powyższym zdarzenie, któremu odwołujący się uległ (...) r. uznano za wypadek w drodze do pracy.

Odwołanie od decyzji złożył wnioskodawca wnosząc o jej zmianę i przyznanie mu odszkodowania.

W uzasadnieniu swojego stanowiska wskazał, że dnia (...) r. o godz. 6.20 doznał wypadku na boisku szkolnym Szkoły Podstawowej nr (...), w której jest zatrudniony na stanowisku woźnego. Wypadek miał miejsce w związku z wykonywaniem niego obowiązków pracowniczych tj. porządkowania terenów szkolnych. Około 6.20 zbierając śmieci na boisku szkolnym poślizgnął się i przewrócił na lewą stronę ciała w wyniku czego doznał urazu biodra. Około 2 godziny po wypadku został zabrany karetką do M. (...) Szpitala (...) w T. przy ul. (...), gdzie przeszedł badania, które wykazały szczelinę złamania po lewej stronie biodra. Od tego momentu przebywa na zwolnieniu lekarskim oraz leczy się u ortopedy .

Dalej skarżący wskazał , że ZUS odmówił mu przyznania jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy podając jako powód fakt, że wypadek miał miejsce w drodze do pracy. Swoje ustalenia oparł jedynie na kartach medycznych czynności ratunkowych. Podnieść należy, że zupełnie pominięty został protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, z którego wynika, iż wypadek miał miejsce w pracy.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie powołując argumentację faktyczno – prawną jak w zaskarżonej decyzji.

Sąd ustalił co następuje:

Wnioskodawca K. W. jest zatrudniony w Szkole Podstawowej Nr (...) w T. przy ul. (...) na stanowisku woźnego na ¾ etatu . Sam mieszka w T. przy ulicy (...) . Miejsca te są usytuowane ok.10 km od siebie po przeciwnych stronach rzeki W. .

/okoliczność niesporna/

Wnioskodawca wykonuje pracę 6 godzin dziennie od poniedziałku do piątku , jeden tydzień od rana do 6.00 do 12.00 9(6.15 do 12.15), drugi po południu od 14.00 do 20.00 .Wnioskodawca pracuje od 6.00 do 12.00 choć w ewidencji czasu pracy wskazano od 6.15 do 12.15 . W października 2019 r. ostatni tydzień wnioskodawca pracował od 14.00 do 20.00 , dni 1,2,3 listopada były wolne , kolejny tydzień od (...) r. miał pracować od 6.00 rano .

Wnioskodawca zawsze w pracy jest wcześniej z uwagi na fakt , ze dojeżdża autobusem do pracy i przyjeżdża tak jak pasuje mu autobus . Rano jest w pracy zwykle około 5.55 , jest pierwszym pracownikiem w pracy , rozbraja alarm, wchodzi do środka , podpisuje listę obecności i wychodzi do swoich czynności na terenie szkoły . Jest jeszcze jeden woźny w szkole pracujący na cały etat , ale on przychodzi na inne godziny niż wnioskodawca/na inną zmianę /.Jeden woźny jest zawsze od 6 do 20 . Drugim pracownikiem ,który zaczyna pracę po woźnym jest R. S. (1) elektryk- konserwator zaczyna pracę o 7.00 , ale jest zwykle co najmniej o 6.30 , lubi być wcześniej w pracy .

/dowód: przesłuchanie wnioskodawcy nagranie z 30.06.2020 r. 00:32:12-00:39:55,

-zeznania świadka G. S. nagranie z 30.06.2020 r. 00:20:16-00:29:49,

-zeznania świadka R. S. nagranie z 26.08.2020 r.00:08:34-00:14:27,

-ewidencja czasu pracy k.91,96 ,

-listy obecności k. 87,100 /

W dniu (...) wnioskodawca przybył do pracy jak zwykle przy rannej zmianie ok. 5.55, tak jak przyjeżdża autobus , po wejściu na teren szkoły rozbroił alarm , wszedł do środka , po podpisaniu listy obecności wyszedł w teren zbierać śmieci na boisku , zawsze zaczyna rano od tego pracę . Szkoła jest usytuowana obok osiedla , przychodzą na boisko w nocy różne osoby , zostawiają butelki po napojach , po piwie , chodzi o to by dzieci ze szkoły tego nie widziały , by o te rzeczy nie zrobiły sobie krzywdy .

/dowód: przesłuchanie wnioskodawcy nagranie z 30.06.2020 r. 00:32:12-00:39:55,

-zeznania świadka G. S. nagranie z 30.06.2020 r. 00:20:16-00:29:49,

-zeznania świadka R. S. nagranie z 26.08.2020 r.00:08:34-00:14:27,

-ewidencja czasu pracy k.91,96 ,

-listy obecności k. 87,100 /

Kiedy wnioskodawca szedł na boisko zbierać śmieci widział go przez ogrodzenie R. S. (1) dochodzący do bramy w szkole . Dzień był wilgotny , padał lekki deszcz .Wnioskodawca wszedł na klomb bo leżała tam butelka po piwie .Podniósł ją i wrócił na chodnik . Na chodni poślizgnął się , gdyż do buta przylepiła mu się mokra ziemia na kombie . Wnioskodawca upadł na betonowy chodnik , obtarł sobie rękę , leciała mu z niej krew , upadł na lewe biodro , bardzo go bolało ,. W 2006 r. przeszedł operacje wszczepienia stawu biodrowego lewego , doszedł do szkoły , tutaj spotkał go R. S. (1) , który opatrzył mu rękę , wnioskodawca siedział na dyżurce , cały czas bolała go noga , po 8.00 poszedł do toalety , miał trudności by wrócić na dyżurkę . Spotkał wówczas dyrektora szkoły – G. S. (2) , ta widząc w jakim stanie jest wnioskodawca wezwała pogotowie . W miedzy czasie rozmawiała z wnioskodawca , który zrelacjonował jej okoliczności upadku .

/dowód: przesłuchanie wnioskodawcy nagranie z 30.06.2020 r. 00:32:12-00:39:55,

-zeznania świadka G. S. nagranie z 30.06.2020 r. 00:20:16-00:29:49,

-zeznania świadka R. S. nagranie z 26.08.2020 r.00:08:34-00:14:27,

-ewidencja czasu pracy k.91,96 ,

-listy obecności k. 87,100 /

Wnioskodawca został zabrany do Szpitala M. (...) w T. , stwierdzono u niego złamanie okołoprotezowe kości udowej lewej .

/dowód: przesłuchanie wnioskodawcy nagranie z 30.06.2020 r. 00:32:12-00:39:55,

-zeznania świadka G. S. nagranie z 30.06.2020 r. 00:20:16-00:29:49,

-zeznania świadka R. S. nagranie z 26.08.2020 r.00:08:34-00:14:27,

-zeznania świadka T. K. nagranie z 30.06.2020 r.00:05:13-00:19:29,

-protokół powypadkowy k.7-9,

-karta informacyjna k.59,

-Karda Medycznych czynności Ratunkowych k.60 i akta rentowe dokumentacja orzeczniczo- lekarska ,

-Karta Zlecenia W. Zespołu (...) –akta rentowe dokumentacja orzeczniczo- lekarska /

Na skutek wypadku wnioskodawca doznał długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 3 % .

/dowód :-opinia biegłego k. 102-103 /

Sąd zważył co następuje:

Powyższy stan faktyczny w przedmiotowej sprawie sad ustalił na podstawie przesłuchania wnioskodawcy oraz zeznań świadków: T. K. (2) , P. S. i G. S. (2) a także w oparciu o dowody z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy i opinię biegłego .

Sad dał wiarę dokumentom zebranym w toku postępowania, co do zapisów w nich się znajdujących , jak i okoliczności sporządzenia tych zapisów i naniesionych poprawek .

Sąd dał wiarę przesłuchanemu w sprawie wnioskodawcy jak również wskazanym świadkom albowiem zeznania ich są logiczne, spójne, znajdują potwierdzenie w zasadach doświadczenia życiowego. Żadna ze stron nie kwestionował treści zeznań tych osób .

Świadek K. wskazał , jak w jakich warunkach dokonywał zapisów , wskazał ,tez że nie wie w jakim kontekście użył sformułowania : po upadku drodze do pracy .Wskazał także na błędne zapisy w rubryce :miejsce zdarzenie , co uległo poprawce .

Organ rentowy opierając się na jednym zapisie ratownika medycznego. K. w Karcie Medycznych Czynności Ratunkowych :po upadku ok.6.30. po upadku drodze do pracy ,, skonstruował swoje stanowisko , że wypadek miła miejsce w drodze do pracy . Dla organu ZUS i jego pełnomocnika , każda osoba w Polsce to prawnik operujący w swojej pracy pojęciami z ustawy wypadkowej . Skoro padło sformułowanie :”po upadku drodze do pracy „, to zdarzenie miało miejsce w drodze do pracy .

Jest to rozumowanie pozbawione podstaw faktycznych .

Po pierwsze w sformułowaniu tym nie ma „w” : w drodze do pracy , a „ po upadku drodze do pracy „ co mogło by oznaczać też , że po upadku na drodze pracy . Organ rentowy wybiera z tego sformułowania tylko pasujące mu elementy by odmówić świadczenia wnioskodawcy . Całkowicie pomija tę część zapisu , która rozwiewa wątpliwości związane z tym zapisem : po upadku ok.6.30. O tej godzinie wnioskodawca musiał być już w pracy jak wskazywał on i dyrektor szkoły pracę zaczynał o 6.00 rano /według ewidencji o 6.15 , tak więc nie mógł upaść , w drodze do pracy . Po wtóre przesłuchany w sprawie ratownik przyznał , że nie wie w jakim kontekście użył sformułowania : po upadku drodze do pracy, czy chodziło o to że wnioskodawca szedł do pracy , a więc np. z domu do pracy , czy tez szedł do pracy na terenie szkoły np. ze swojego tzw. kantorka . Nie miał żadnych wątpliwości , że był on zabierany ze szkoły .

Ponadto świadek S. wskazał bez żadnych wątpliwości , że do zdarzenia doszło podczas wykonywania czynności przez wnioskodawcę, widział go jak dochodził do szkoły , jak wnioskodawca szedł na teren szkoły , a gdy sam znalazł się na terenie szkoły , w środku to spotkał wnioskodawcę obitego , który powiedział mu , że chwilę wcześniej upadł , miał świeże otarcia ręki , które mu opatrzył . W tej sytuacji ciągłe negowanie wypadku przy pracy wnioskodawcy przez organ rentowy jest dla Sądu całkowicie niezrozumiałe .

Co dziwne ZUS-owi nie przeszkadza szereg nieścisłości w posiadanej dokumentacji zażądanej ze (...) Pogotowia (...). ZUS otrzymał Kartę Medycznych Czynności Ratunkowych , gdzie znajdował się wskazany wyżej wpis . Ale w tej Karcie znajduje się także rubryka :Miejsce Zdarzenia , gdzie ratownik ma do wyboru do wpisu : w domu , w miejscu publicznym , w ruchu uliczno-drogowym , w pracy , w szkole , w rolnictwie . Ratownik znaczył rubrykę : w domu /Karta w aktach rentowych –dokumentacja orzeczniczo-lekarska / . Dalej jest Karta Zlecenia W. Zespołu (...) , w której jest rubryka : Adres i miejsce zdarzenia , które to miejsce jest wpisywane przy zgłoszeniu zdarzenia . Wpisano tu : T. , ulica (...) .

Mimo tych zapisów Karcie Medycznych Czynności Ratunkowych , ZUS nie próbował udowadniać , że do zdarzenia doszło w domu , bo wie że byłoby to całkowicie pozbawione sensu . Co dziwne dla ZUS pewnym dowodem jest zapis w Karcie Medycznych Czynności Ratunkowych: Po upadku drodze do pracy , nie ma zaś znaczenia zapis , Miejsce zdarzenia : w domu , nie ma także znaczenia zapis w Karcie Zlecenia W. Zespołu (...) : Adres i miejsce zdarzenia , : T. , ulica (...) – które jest miejscem pracy wnioskodawcy .

Co ważne , kiedy Sąd zwrócił się o dokumentacje medyczną do szpitala , /k.60 ,/ poprawiono już zapis w:miejsce zdarzenia : wpisano :w pracy.

Nie ulega najmniejszej wątpliwości w świetle zeznań świadków i przesłuchania powoda , że do wypadku doszło w miejscu pracy , podczas wykonywania przez wnioskodawcę zwykłych czynności . Z zeznań świadków i zapisów w Karcie Medycznych Czynności Ratunkowych do zdarzenia doszło o godzinie 6.30 , a więc wtedy , gdy wnioskodawca wykonywał swoje czynności . Zeznania wnioskodawcy są bardzo logiczne i spójne , wskazał on w jakich okolicznościach i przy jakich czynnościach doszło do upadku . Wiarygodne są także zeznania świadka S. , który nie ma żadnych powodów by zeznawać nieprawdę . Również dyrektor szkoły , gdzie pracował wnioskodawca nie miął żadnych powodów by zeznawać nieprawdę , dla niej korzystnym wręcz by było by do wypadku doszło poza rejonem szkoły .

Z listy obecności wynika , że w dniu (...) r. wnioskodawca był w pracy.

Ewidencja czasu pracy , wskazuje , że wnioskodawcy wpisywano ranną zmianę od 6.15 , ale i wnioskodawca i dyrektor szkoły i świadek S. , wskazywali , ze wnioskodawca zaczynał pracę o 6.00 , co zgadzałoby się w połączeniu , że drugi z woźnych pracował na cały etat , a więc od 12-20 , lub od 6-14 , kiedy wnioskodawca przychodził na druga zmianę na 14.00 .Nie ma to jednak żadnego znaczenia mając na uwadze fakt , że z zapisów Karty Medycznej wynika , że do zdarzenia doszło o 6.30 , kiedy wnioskodawca na pewno była w pracy .

Wreszcie , dla organu rentowego nie ma żadnego znaczenia , że ratownik medyczny poprawił swój błąd w Karcie Medycznych Czynności Ratunkowych i wskazał w kolejnej kopii tych czynności , że do wypadku doszło w pracy /k.14/.

Organ rentowy prócz niejasnego zapisu w Karcie Medycznych Czynności Ratunkowych nie wskazał żadnego dowodu , który świadczył by o tym , że do wypadku doszło w drodze do pracy .

Gdyby do takiego wypadku doszło w drodze do pracy , to po pierwsze musiał by on mieć miejsce przed 6.00 rano , wnioskodawca musiałby dojść do pracy po tym urazem , po trzecie mimo bólu musiałby pamiętać o rozbrojeniu alarmu o wpisaniu się na listę obecności , co jest zdaniem Sadu nierealne .

Sąd uznał za wiarygodną opinię biegłego chirurga –ortopedy . Opinia ta jest dokładna, przekonująca, logicznie uzasadniona z odwołaniem się do wiedzy lekarskiej i udziela w wyczerpującym stopniu odpowiedzi na pytania ujęte w tezie postanowienia dopuszczającego ten dowód.

Zgodnie z art. 278 § 1 kpc , w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii.

Opinia biegłego więc ma na celu przedstawienie Sądowi wiadomości specjalnych , których sąd nie ma . Biegły ma za zadanie wskazać te wiadomości pod katem wskazanym przez Sąd .

Sąd przyjął za miarodajną opinię biegłego. Osobie tej nie można przede wszystkim odmówić umiejętności i kwalifikacji niezbędnych do sporządzenia opinii, zgodnej z tezami dowodowymi zawartymi w postanowieniu dopuszczającym ten dowód. Biegły posiadał wystarczającą wiedzę z dziedzin medycyny, objętej zakresem przedmiotowym opinii. Jako specjalista z wieloletnim stażem pracy legitymował się również potrzebnym doświadczeniem zawodowym. Był zatem w stanie przedstawić fakty potrzebne do sporządzenia opinii, dokonać ich właściwej, obiektywnej analizy, jak też wyprowadzić poprawne wnioski, pozostające w zgodzie z zasadami sztuki lekarskiej oraz wiedzą z zakresu danej dziedziny medycyny.

Przedstawioną wyżej ocenę kwalifikacji i umiejętności biegłego wspiera treść sporządzonej przez niego opinii. Trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na dokładne ujęcie omawianego przez niego zagadnienia.. Starał się przy tym unikać formułowania arbitralnych tez, lecz dochodził do przedstawianych przez siebie wniosków w sposób stopniowy, odnosząc się do zebranych w aktach sprawy dokumentów medycznych oraz wyników przeprowadzonych przez siebie badań podmiotowych i przedmiotowych.

Opinia te zostały zatem sporządzone nie na podstawie pochopnej i formułowanej a priori oceny, lecz w oparciu o obiektywny i rzetelnie zebrany materiał badawczy (przy zastosowaniu wymaganych przy tego rodzaju schorzeń metodach diagnostycznych), który potwierdzał prawidłowość wyrażonego przez biegłego sądu.

Żadna ze stron nie zgłosiła zastrzeżeń do opinii sporządzonej przez biegłego , choć strony miały taką możliwość- otrzymały treść opinii ok.2 miesiące przed rozprawą .

Sąd nie widział potrzeby uzupełniania dotychczas wydanej opinii, a tym bardziej – dopuszczenia dowodu z opinii kolejnego biegłego tej samej specjalizacji. Stanowisko to jest zgodne z utrwaloną w judykaturze linią orzeczniczą. W wyroku z dnia 15 lutego 1974 r. (sygn. II CR 817/73, nie publ.) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że dowód z opinii biegłego jak i instytutu ma szczególny charakter, a mianowicie korzysta się z niego w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych. Do dowodów tych nie mogą więc mieć zastosowania wszystkie zasady o prowadzeniu dowodów a w szczególności art. 217 § 1 kpc. W konsekwencji nie można przyjąć, że Sąd obowiązany jest dopuścić dowód z kolejnych biegłych czy też z opinii instytutu w każdym wypadku, gdy opinia złożona jest niekorzystna dla strony. W świetle art. 286 kpc Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszych biegłych lub z opinii instytutu, gdy zachodzi tego potrzeba, a więc wówczas gdy opinia złożona już do sprawy zawiera istotne braki, względnie też nie wyjaśnia istotnych okoliczności.

Identyczny pogląd Sąd Najwyższy wyraził w wyroku z dnia 18 lutego 1974 r. (sygn. II CR 5/74, Biul. Inf. SN 1974/4 poz. 64), wskazując na to, że okoliczność, że opinia biegłych nie ma treści, odpowiadającej stronie, zwłaszcza gdy wypowiadało się kilka kompetentnych pod względem fachowym zespołów biegłych, nie może uzasadniać przeprowadzenia dowodu z opinii dalszych biegłych. Za nieuzasadnione należy uznać stanowisko, według którego nie wolno zaniechać przeprowadzenia dowodu z opinii dalszych biegłych, jeżeli dotychczas opracowane opinie biegłych nie dają podstaw do rozstrzygnięcia sprawy w sensie twierdzonym przez stronę. Odmienne stanowisko oznaczałoby bowiem przyjęcie, że należy przeprowadzić dowód z wszelkich możliwych biegłych, by się upewnić, czy niektórzy z nich nie byliby takiego zdania, jak strona (por. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1974 r., I CR 562/74, nie publ.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 1999 r., I PKN 20/99, OSNAP 2000/22/807; wyrok Sąd Najwyższego z dnia 10 października 1999 r., II UKN 158/99, OSNAP 2001/2/51; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2001 r., IV CKN 478/00, nie publ.).

W wyroku z dnia 21 listopada 1974 r. (sygn. II CR 638/74, OSPiKA 1975/5/108) Sąd Najwyższy podkreślił, że jeżeli opinia biegłego jest tak kategoryczna i tak przekonywająca, że sąd określoną okoliczność uznaje za wyjaśnioną, to nie ma obowiązku dopuszczania dowodu z dalszej opinii biegłych. W konsekwencji nie można przyjąć, że Sąd obowiązany jest dopuścić dowód z kolejnych biegłych czy też z opinii instytutu w każdym wypadku, gdy opinia złożona jest niekorzystna dla strony. W świetle art. 286 k.p.c. Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszych biegłych lub z opinii instytutu, gdy zachodzi tego potrzeba, a więc wówczas gdy opinia złożona już do sprawy zawiera istotne braki, względnie też nie wyjaśnia istotnych okoliczności.

W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że „ pogląd (...) że sąd nie może odrzucić dowodu, jeżeli sprawa nie została wyjaśniona zgodnie z twierdzeniami strony powołującej dowód, nie odnosi się do dowodu z opinii biegłych. Wynika to, po pierwsze, z istoty tego dowodu odmiennej od dowodu ze świadków lub dokumentów. O ile bowiem krąg tych ostatnich dowodów jest praktycznie ograniczony, to dowód z opinii biegłego mógłby być powołany wielokrotnie, dopóki nie nastąpiłoby, wyjaśnienie sprawy zgodnie z twierdzeniami strony. Po wtóre, charakter tego dowodu polega na tym że biegli są pomocnikami sądu w zakresie dysponowania wiadomościami specjalnymi - opinia biegłego umożliwia sądowi zrozumienie faktów, których ocena wymaga wiadomości specjalnych. Jeżeli jedna opinia jest tak kategoryczna i tak przekonywająca, że sąd określoną okoliczność uznaje za wyjaśnioną, to wbrew odmiennemu stanowisku skarżącego - nie ma obowiązku dopuszczania dowodu z dalszej opinii biegłych. Odmienny pogląd nie wynika ani z wyraźnego przepisu, ani ogólnych założeń kodeksu o charakterze tego dowodu. Za trafnością wysuniętej tezy przemawia treść art. 286 kpc, według którego sąd może zażądać ustnego wyjaśnienia opinii złożonej na piśmie, może też w razie potrzeby zażądać dodatkowej opinii od tych samych lub innych biegłych. O dopuszczeniu dowodu z dalszej opinii innych biegłych decyduje zatem rzeczowa potrzeba, przy czym ocena w tym zakresie została pozostawiona sądowi.” W ocenie Sądu, wskazane wyżej względy przemawiające za uznaniem opinii biegłych za miarodajne, oraz brak jednocześnie wystarczających argumentów uzasadniających ich podważenie, stoi na przeszkodzie w dopuszczeniu dowodu z opinii kolejnego zespołu biegłych, a nawet w uzupełnianiu dotychczas wydanych opinii.

Sąd orzekający w niniejszej sprawie całkowicie to stanowisko podziela .

Jak słusznie zauważył Sad Najwyższy w wyroku z dnia 10 stycznia 2002 r. w sprawie II CKN 639/99 (LEX nr 53135) , że specyfika dowodu z opinii biegłego polega m.in. na tym, że jeżeli taki dowód już został przez sąd dopuszczony, to stosownie do treści art. 286 k.p.c. opinii dodatkowego biegłego można żądać jedynie "w razie potrzeby". Potrzeba taka nie może być jedynie wynikiem niezadowolenia strony z niekorzystnego dla niej wydźwięku konkluzji opinii, lecz być następstwem umotywowanej krytyki dotychczasowej opinii. W przeciwnym bowiem razie sąd byłby zobligowany do uwzględniania kolejnych wniosków strony dopóty, dopóki nie złożona zostałaby opinia w pełni ją zadowalająca, co jest niedopuszczalne.

Stanowisko było poparciem zajętego stanowiska w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 1999 r. w sprawie I PKN 20/99 , gdzie sąd ten wskazał , że potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii.(OSNP 2000/22/807), oraz wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1974 r. II CR 817/73 , że dowód z opinii biegłego jak i instytutu ma szczególny charakter, a mianowicie korzysta się z niego w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych. Do dowodów tych nie mogą więc mieć zastosowania wszystkie zasady o prowadzeniu dowodów a w szczególności art. 217 § 1 k.p.c. W konsekwencji nie można przyjąć, że Sąd obowiązany jest dopuścić dowód z kolejnych biegłych czy też z opinii instytutu w każdym wypadku, gdy opinia złożona jest niekorzystna dla strony. W świetle art. 286 k.p.c. Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszych biegłych lub z opinii instytutu, gdy zachodzi tego potrzeba, a więc wówczas gdy opinia złożona już do sprawy zawiera istotne braki, względnie też nie wyjaśnia istotnych okoliczności.

Stanowisko to znajduje także odzwierciedlenie w najnowszej judykaturze .

I tak w wyroku z dnia 11 września 2012 r. w sprawie I ACa 296/12 Sąd Apelacyjny w Katowicach ( LEX nr 1220463) wskazał ,że samo niezadowolenie strony z oceny przedstawionej przez biegłych nie uzasadnia potrzeby dopuszczenia przez sąd dowodu z opinii innych biegłych. Podobnie Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 22 sierpnia 2012 r. w sprawie III AUa 330/12 (LEX nr 1216321) , wskazał , że przekonanie ubezpieczonego o jego niezdolności do pracy nie uzasadnia przeprowadzenia dowodu z opinii kolejnych biegłych sądowych, jeżeli ocena stanu zdrowia wydana w dotychczasowym postępowaniu jednoznacznie wykluczyła istnienie niezdolności do pracy, czy też określiła jego stopień. Sąd nie jest bowiem obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych strony tak długo, aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę, i pomija je od momentu dostatecznego wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy.

Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 199 poz. 1673 ze zm. - zwanej dalej "ustawą") za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą: podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych, podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia bądź też w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Biegli w sposób nie budzący wątpliwości wskazali , że dolegliwości jakie wystąpiły u wnioskodawcy maja ścisły związek ze zdarzeniem z dnia 15 lutego 2017 r. , że spowodowane zostały przyczyną zewnętrzną , wskazali na brak jakichkolwiek przesłanek by mogła te dolegliwości spowodować przyczyna wewnętrzna .

Mając powyższe uregulowanie na względzie wyróżnić należy cztery przesłanki, od zaistnienia których uzależniono możliwość zakwalifikowania danego zdarzenia jako wypadku przy pracy czy wypadku podczas wykonywania zwykłych czynności związanych z prowadzeniem działalności pozarolniczej. Zdarzenie to musi mieć zatem charakter nagły, powodować uraz lub śmierć, pozostawać w związku z pracą oraz powinno zostać wywołane przez przyczynę zewnętrzną. Brak spełnienia któregokolwiek z wskazanych wyżej wymogów uniemożliwia zarazem uznanie danego zdarzenia za wypadek przy pracy (nawet jeśli miały miejsce pozostałe przesłanki).

W piśmiennictwie zwrócono uwagę na to, że samo wyrażenie "wypadek" oznacza zdarzenie nagłe wywołane przyczyną zewnętrzną, natomiast znamię związku z pracą nadaje mu charakter wypadku przy pracy. Związek z pracą ujmuje się więc jako miejscowe, czasowe i funkcjonalne powiązanie przyczyny zewnętrznej z wykonywaniem ubezpieczonej czynności (pracy). Przyczyna zewnętrzna musi zatem zadziałać w miejscu i czasie ("podczas") wykonywania ubezpieczonej czynności (nawet poza zakładem pracy) lub w czasie regulaminowego odpoczynku, albo w innych okolicznościach, ale wskazujących na jej związek z czynnościami pracownika ("w związku") (zob. I. Jędrasik - Jankowska, Ubezpieczenie społeczne - tom 3. Ubezpieczenie chorobowe, ubezpieczenie wypadkowe, Warszawa 2003, s. 174-176, oraz przytoczone tam orzecznictwo).

Przyczyna zewnętrzna nie musi zarazem pozostawać w związku przyczynowym z pracą, lecz może być całkiem obca rodzajowi i charakterowi pracy. Związek przyczynowy (jako kategoria przyrodnicza) ma znaczenie jedynie przy ocenie czy zdarzenie losowe (uraz lub śmierć) jest skutkiem przyczyny zewnętrznej zaszłej w okolicznościach wymienionych w art. 3 ust. 1 ustawy. Pomiędzy przyczyną zewnętrzną a pracą (w ujęciu przepisu art. 3 ust. 1 ustawy) powinien natomiast zachodzić określony związek normatywny. Pracownik ma zatem pozostawać w chwili zaistnienia przyczyny zewnętrznej w kręgu spraw związanych z pracą, do których został zobligowany w umowie o pracę lub poprzez określone polecenie, bądź też działań podjętych w interesie zakładu pracy bez polecenia. Te kryteria stanowią o uznaniu związku czasowego, miejscowego lub funkcjonalnego przyczyny zewnętrznej z pracą (por. I. Jędrasik-Jankowska, Ubezpieczenie ..., s. 178; zob. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 czerwca 1997 r., II UKN 164/97, OSNAP 1998/8/250; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., II UKN 622/00, OSNAP 2003/17/418).

Dokonując oceny poszczególnych sytuacji wymienionych w art. 3 ustawy, wskazujących na związek normatywny przyczyny zewnętrznej zdarzenia z pracą, podkreślić należy, że wprawdzie zakres zwykłych czynności determinuje zazwyczaj treść umowy o pracę, jednak trzeba tym pojęciem objąć wszystkie czynności pracownika wykonywane w miejscu pracy i w czasie godzin pracy (w tym również w godzinach nadliczbowych). W zakresie czynności podejmowanych w ramach wydawanych poleceń mieszczą się polecenia zgodne z zakresem obowiązków wyznaczonym przez umowę o pracę, jak też polecenia dalej idące tj. wszystkie polecenia przełożonego wydawane w interesie pracodawcy (nawet wykraczające poza granice wytyczone przez umowę o pracę i kodeks pracy) albo nie mające nic wspólnego z tym interesem.

Przyczyna zewnętrzna powinna zadziałać albo "podczas" (tj. w miejscu i czasie) wykonywania takich obowiązków lub poleceń przełożonego, albo "w związku" (funkcjonalnym) z wykonywanie tych obowiązków/poleceń (zob. I. Jędrasik-Jankowska, Ubezpieczenie ..., s. 181-182; por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 1999 r., II UKN 465/98, OSNAP 2000/7/288; wyrok z dnia 29 października 1998 r., II UKN 275/98, OSNAP 1999/23/754). Przesłanka wykonywania czynności na rzecz pracodawcy, choć bez jego polecenia, dotyczy natomiast czynności podejmowanych przez pracownika zarówno w miejscu i czasie pracy, jak też poza jej miejscem i czasem. Przesłanka ta odnosi się do czynności, które pracownik podjął z własnej inicjatywy (nawet bez wiedzy pracodawcy), w celu zaspokojenia bezpośredniego i konkretnego interesu zakładu pracy. Muszą to być jednak działania nie wykraczające poza zakres uprawnień i obowiązków pracodawcy, a więc zachowania, które pracodawca podjąłby sam, gdyby zamierzał zrealizować swój interes. Interes pracodawcy winien być przy tym ustalany w oparciu o indywidualną ocenę samego pracownika. Dla uznania zatem czy czynności podjęto w interesie pracodawcy wystarczy subiektywne przekonanie pracownika, że działa na rzecz lub w interesie swego pracodawcy (por. I. Jędrasik-Jankowska, Ubezpieczenie..., s. 182-183).

Wystarczy tym samym jedynie, by czynnik sprawczy, mający charakter przyczyny zewnętrznej , nagłej , wystąpił w czasie pracy i był powiązany funkcjonalnie z pracą. Praca winna stanowić więc jedną z przyczyn zaistniałego wypadku, i to rozumianą w ten sposób, że gdyby pracownik nie wykonywał pracy w tym czasie, to - rozsądnie oceniając okoliczności zdarzenia - nie uległby wypadkowi. Związek wypadku z pracą uzasadniony jest w takiej sytuacji tym, że właśnie na skutek świadczenia pracy, a nie z innych powodów, pracownik w określonym czasie przebywa w miejscu, w którym zostaje narażony na utratę zdrowia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 kwietnia 2000 r., II UKN 468/99, OSNAPiUS 2001/19/590; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1999 r., II UKN 218/99, OSNAPiUS 2001/6/203; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 1978 r., III PRN 25/78, OSNC 1979/3/57).

Generalnie wykonywanie zwykłych czynności (normalny wysiłek, normalne przeżycia psychiczne) przez pracownika nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy. W przypadku przeżyć psychicznych, ujmowanych w kategoriach czynników przyspieszających proces chorobowy i w rezultacie będących współprzyczyną zdarzenia, należy zaakcentować pewną typowość zjawisk stresogennych związanych z realizacją obowiązków pracowniczych, a w niektórych zawodach wręcz stanowiących ich cechę charakterystyczną. Dlatego też tylko w razie wyjątkowo dużego nawarstwienia się niekorzystnych dla poszkodowanego okoliczności, przekraczających przeciętne normy wrażliwości psychicznej człowieka i wywołujących silne, negatywne emocje, można upatrywać w tych zjawiskach zewnętrznej przyczyny zdarzenia.

Pogląd ten Sąd uznaje za słuszny i przyjmuje jako własny.

W przedmiotowej sprawie zdarzenie jakiemu uległ wnioskodawca było wypadkiem przy pracy , bowiem zaistniała zewnętrzna przyczyna w postaci śliskiej nawierzchni , która spowodowała poślizgnięcie i upadek wnioskodawcy .

Należy też zaznaczyć, że charakter wyrażenia „przyczyna zewnętrzna” nastręczał w praktyce wiele wątpliwości, w szczególności zaś budziło sprzeciw wąskie ujmowanie tego pojęcia, ograniczające się do utożsamiania przyczyny zewnętrznej z działaniem sił przyrody, ruchem maszyn i urządzeń, zachowaniem innego pracownika. Pozostawały bowiem wtedy poza zasięgiem ustawy sytuacje gdy szkoda była następstwem samej pracy, to jest czynności wykonywanych przez pracownika w czasie i w miejscu wyznaczonym przez zakład pracy, w szczególności następstwem jego wysiłku i energii wkładanych w proces pracy. Duże znaczenie praktyczne tego problemu – ze względu na wciąż występujące wypadki przy pracy – wywołało liczne wypowiedzi orzecznictwa sądowego i piśmiennictwa na temat pojęcia przyczyny zewnętrznej wypadku przy pracy.

Podstawowe znaczenie w tej kwestii ma uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 1963 r. (III PO 15/62, OSNCO 1963/10/215), w uzasadnieniu której wskazano, że przyczyną zewnętrzną zdarzenia może być każdy czynnik zewnętrzny, to znaczy nie wynikający z wewnętrznych właściwości człowieka, zdolny wywołać w istniejących warunkach szkodliwe skutki. W tym znaczeniu przyczyną zewnętrzną może być nie tylko narzędzie pracy, maszyna, siły przyrody, a także praca i czynność samego poszkodowanego np. potknięcie się, odruch.

Przedstawiony kierunek wykładni pojęcia «przyczyna zewnętrzna wypadku przy pracy», został utrzymany przez Sąd Najwyższy także w orzecznictwie z ostatnich lat tak, iż można stwierdzić, że w tej kwestii orzecznictwo jest już jednolite i utrwalone (np. wyrok z dnia 12 sierpnia 1983 r., II PRN 8/83, PiZS 1984/11/40 i wyrok z dnia 4 maja 1984 r. , II PRN 6/84, Służba Pracownicza 1985/1/28).

Z wykładni pojęć «przyczyna zewnętrzna» i «związek z pracą», przyjętej zarówno w przedstawionym wyżej orzecznictwie Sądu Najwyższego jak i w piśmiennictwie (J. Krzyżanowski: Jeszcze o «przyczynie zewnętrznej», jako jednej z przesłanek warunkującej uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy, PiZS 1978, Nr 12, s. 59-65, T. Kasiński: Pojęcie wypadku przy pracy w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, PiZS 1978 Nr 1, s. 41-50, G. Szymańska: Zawał serca jako wypadek przy pracy na tle orzecznictwa Sądu Najwyższego, PiZS 1984 Nr 11, s. 36-42., K. Michaluk: Przyczyny zewnętrzne wypadków przy pracy, PiZS 1987 Nr 4, s. 35-41), wypadek przy pracy w rozumieniu ustawy może zdarzyć się również podczas zwykłych czynności pracownika, lecz w warunkach ich wykonywania musi powstać czynnik zewnętrzny, to znaczy istniejący poza organizmem pracownika, który był przyczyną sprawczą określonego skutku.

W wyroku z dnia 4.04.2012 r. w sprawie II UK 181/11 (LEX nr 1216850

)SN stwierdził zaś , że co do zasady wykonywanie zwykłych (typowych, normalnych), choćby stresujących lub wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności (obowiązków) przez pracownika, który zmarł w wyniku zasłabnięcia w czasie i miejscu wykonywania zatrudnienia, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, gdyż sama praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną.

Sąd orzekający w niniejszej sprawie całkowicie to stanowisko podziela .

Przyczyna zewnętrzna musi stać u progu zdarzenia , a więc wywołać określone zdarzenie . „Definicji wypadku przy pracy zawarta w art. 3 ustawy z dnia 30 października 2002 r. wymaga , aby nagłe zdarzenie powodujące uraz lub śmierć ubezpieczonego było wywołane przyczyna zewnętrzną. W ujęciu nowej definicji wypadku przy pracy przyczyna zewnętrzną jest przyczyna zdarzenia , a dopiero zdarzenie jest przyczyną szkody na osobie . Zgodnie więc z definicją należy badać dwa związki przyczynowo- skutkowe . Pierwszy między przyczyną zewnętrzną a zdarzeniem , drugi między zdarzeniem a urazem lub śmiercią . Brak któregoś z nich oznaczać będzie niemożność zakwalifikowania zdarzenia za wypadek przy pracy /tak Ubezpieczenie Społeczne tom 3 Ubezpieczenie Chorobowe Ubezpieczenie Wypadkowe – Inett Jędrasik – Jankowska Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis Warszawa 2003 str. 166-170 . Podobnie Kodeks Pracy Komentarz – Małgorzata Gersdorf , Krzysztof Rączka , Jacek Skoczyński Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis Warszawa 2008 str.761-771 /.

Sąd orzekający niniejszej sprawie również widzi te dwa związki o których wspomina wspomniany wyżej przedstawiciel doktryny prawa pracy .

W przedmiotowej sprawie zaistniał związek przyczynowo- skutkowego tj. miedzy przyczyną zewnętrzną a zdarzeniem.

Zdarzenie miało związek z pracą .

Zarzuty organu rentowego pod adresem protokołu powypadkowego , że jest to dokument prywatny i nie ma świadków bezpośrednich zdarzenia , a protokół został oparty na podstawie wyjaśnień poszkodowanego , nie wpływa ani na wiarygodność wnioskodawcy , ani na prawidłowość ustaleń pracodawcy .

Słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 18 maja 2018 r. w sprawie I ACa 1194/17 , że dokument prywatny jest jednym z dowodów wymienionych w kodeksie postępowania cywilnego i podlega ocenie tak, jak wszystkie inne dowody. Może stanowić podstawę ustaleń faktycznych i wyrokowania, a materialna moc dowodowa dokumentu prywatnego zależy od jego treści merytorycznej, i o tej materialnej mocy dowodowej rozstrzyga sąd według ogólnych zasad oceny dowodów. Podobnie jak w wypadku innych dowodów, sąd ocenia, czy dowód ten ze względu na jego indywidualne cechy i okoliczności obiektywne zasługuje na wiarę, czy nie. Wynikiem tej oceny jest przyznanie lub odmówienie dowodowi z dokumentu waloru wiarygodności, ze stosownymi konsekwencjami w zakresie jego znaczenia dla ustalenia podstawy faktycznej orzeczenia./Legalis Numer 1852170/.

Dowód z przesłuchania stron jest tak jak i dowód z prywatnego dokumentu jednym z dowodów dopuszczonych przez kpc .

Na okoliczność zdarzenia z udziałem wnioskodawcy , okoliczności temu towarzyszących , Sąd nie tylko przeprowadzi dowód z przesłuchanie wnioskodawcy , ale także dowód z zeznań świadków , z umowy o pracę łączącej wnioskodawcę z pracodawcą , a także zwrócił się Sąd do pracodawcy o podanie w jaki sposób jest ewidencjonowany czas pracy wnioskodawcy , a jaki sposób jest z tego czasu rozliczany.

Skoro wnioskodawca wszedł na teren zakładu pracy , rozbroił alarm , podpisał listę obecności , podlegał on już pracodawcy .

Nawet gdyby hipotetycznie przyjąć , że wnioskodawca jeszcze nie rozpoczął zbierania śmieci , że szedł dopiero na boisko , to i tak zdarzenie musiałoby być uznane za wypadek przy pracy .

Takie stanowisko zaprezentowane zostało przez judykaturę, która podkreśliła, że o tym czy dany zdarzenie ma charakter wypadku przy pracy czy też wypadku w drodze do pracy (z pracy) decyduje miejsce zdarzenia tj. to czy do wypadku tego doszło na terenie zakładu pracy czy też poza jego terenem (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 1994 r., II URN 40/94, OSNAPiUS 1995/9/113 , gdzie Sąd ten wskazał że okoliczność, czy wypadek pracownika udającego się do pracy zdarzył się poza terenem zakładu pracy, czy po wejściu już na teren zakładu, ma istotne znaczenie dla oceny prawnej tego zdarzenia i określenia strony zobowiązanej do wypłacenia należnego odszkodowania.

W wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 1997 r., II UKN 195/97, OSNAPiUS 1998/9/284- Sąd ten wskazał , że wypadek dyrektora stadniny koni, jakiemu uległ po wyjściu ze swego mieszkania położonego na jej terenie, jest wypadkiem przy pracy, a nie wypadkiem w drodze do pracy). Za wypadek w drodze do pracy uznawano zatem zdarzenie, jakiemu pracownik uległ po opuszczeniu domu a przed przekroczeniem terenu zakładu pracy, a więc przed przybyciem do miejsca świadczenia pracy; po przekroczeniu granicy obszaru zakładu zdarzenie takie uważano za wypadek przy pracy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 1997 r., II UKN 195/97, OSNAP 1998/9/284; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 1980 r., III URN 59/79, OSNC 1980/7-8/147; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1979 r., III PR 44/79, OSNC 1979/12/250; wyrok Sądu Apelacyjne w Rzeszowie z dnia 28 października 1993 r., III AUr 320/93, OSA 1994/3/16).

W uchwale zaś Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2013 r. w sprawie III UZP 6/12 , Sąd Najwyższy wskazał , że ochrona ubezpieczonego wynikająca z ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych obejmuje zdarzenie mające miejsce na terenie zakładu pracy także mające miejsce przed wykonywaniem pracy przez pracownika .

Trzeba pamiętać , że związek z pracą może mieć charakter funkcjonalny , gdy pracownik wykonuje czynności na rzecz pracodawcy ale związek ten ma tez charakter miejscowy i czasowy.

Co wynika wprost z opinii biegłego zdarzenie to spowodowało długotrwały uszczerbek na zdrowiu wnioskodawcy w wysokości 3 % .

Według art. 11 ust. 1, 2, 3 ustawy wypadkowej , Ubezpieczonemu, który wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, przysługuje jednorazowe odszkodowanie. Za stały uszczerbek na zdrowiu uważa się takie naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu nierokujące poprawy.Za długotrwały uszczerbek na zdrowiu uważa się takie naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu na okres przekraczający 6 miesięcy, mogące ulec poprawie.

W tym stanie rzeczy, Sąd na podstawie przepisu art. 477 14§2 k.p.c. w zw. z art. 3 i art. 11 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych ( Dz. U. z 2019 r., poz. 1205 ) zmienił zaskarżoną decyzję i orzekł jak sentencji wyroku .