Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII P 26/19

UZASADNIENIE

do całości wyroku

W pozwie z dnia 21 grudnia 2017 r., doręczonym stronie pozwanej w dniu 1.02.2018 r., powód M. T. reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika wniósł o zasądzenie od K. R. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo –Handlowo – Usługowe (...) K. R.:

- zadośćuczynienia w kwocie 15.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia od dnia 7 października 2016 roku do dnia zapłaty;

- renty miesięcznej na zwiększone potrzeby w kwocie 500 zł miesięcznie płatnej od dnia 19 marca 2015 r. i na przyszłość do 10 - ego dnia każdego miesiąca wraz z odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności;

- skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby w kwocie 17.160 zł od dnia 19 marca 2015 r. do dnia wniesienia powództwa wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu do pozwu strona powodowa wskazała, że M. T. był zatrudniony u pozwanego na podstawie umowy o pracę od dnia 16 marca 2015 r. a powierzone mu stanowisko pracy wiązało się z obsługą maszyny- obrabiarki (...) pełniąca funkcję prasy krawędziowej. W dniu 19 marca 2015 r. doszło do zdarzenia, którego następstwem było uszkodzenie ciała powoda polegające na zmiażdżeniu palców ręki. Powód uległ wypadkowi podczas obsługi prasy krawędziowej. Zmiażdżeniu uległy palce II, III, IV. Wypadek, w którym obrażeń doznał powód został zakwalifikowany jako wypadek przy pracy. Powód obsługiwał maszynę zgodnie z przedstawioną mu instrukcją obsługi. Uruchomił maszynę, jednakże na skutek braku koordynacji ruchów, gdyż obsługiwał ją od niespełna kilku godzin, nie zdążył wyjąć prawej dłoni spod stempla czego skutkiem było przyciśnięcie jej stemplem do matrycy blatu maszyny. Według powoda z protokołu kontroli PIP jasno wynika, że przyczyny wypadku leżały po stronie pracodawcy.

Jako podstawę prawną roszczeń wskazano art. 445 § 1 kc.

Według powoda, przesłanką nabycia prawa do zadośćuczynienia jest doznanie przez pracownika stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. W ocenie strony powodowej w przedmiotowej sprawie z uwagi na doznany uszczerbek ogół cierpień spowodowanych nieporadnością wynikającą z doznanej utraty palców ręki był niezwykle wysoki.

W przedmiocie skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby wskazano, że w związku z przyjmowaniem leków powód ponosił i ponosi do dnia dzisiejszego miesięcznie kwotę w wysokości 100 zł. Z uwagi na doznane kalectwo, traumę jaką wówczas przeżywał, niemożność wykonywania podstawowych czynności osobiście, powodowi pomagali najbliżsi członkowie jego rodziny. Pomoc rodziców świadczona była powodowi osobiście od dnia wypadku i wynosiła 1 godzinę dziennie. Strona powodowa podkreśliła, że M. T. nadal wymaga pomocy osób trzecich i ona świadczona jest nieustannie do chwili obecnej.

(pozew k. 2 – 12)

W odpowiedzi na pozew pozwany – K. R., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika wniósł o jego oddalenie w całości i podniósł zarzut powstania szkody wyłącznie z winy poszkodowanego. Nadto wniósł o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przewidzianych. Strona pozwana podkreśliła, że powód otrzymał od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych tytułem jednorazowego odszkodowania przewidzianego w ustawie z dnia 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych w kwocie 21.034,00 zł. Natomiast wysokość uzyskanego z organu rentowego jednorazowego odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu, musi być brana pod uwagę przy określaniu wysokości odszkodowania i zadośćuczynienia.

(odpowiedź na pozew k. 73, pismo procesowe pozwanego z dnia 11.04.2012 r. k. 76 – 84)

W piśmie procesowym z dnia 23 września 2019 r., doręczonym stronie pozwanej w dniu 1.10.2019 r., powód rozszerzył powództwo do kwoty 113.760,00 zł obejmującej:

a) 66.500 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 października 2016 r. do dnia zapłaty

b) 650 zł tytułem renty na zwiększone potrzeby płatnej miesięcznie od dnia 1 września 2019 r. i na przyszłość do 10-ego dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat

c) 39.460 zł tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby za okres od dnia 19 marca 2015 r. do dnia 31 sierpnia 2019 r. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu strona powodowa wskazała, że rozszerzenie powództwa jest uzasadnione treścią opinii biegłych lekarzy.

(pismo procesowe z dnia 23.09.2019 r. k. 363 – 363 verte, elektroniczne potwierdzenie odbioru k. 454)

W piśmie procesowym z dnia 31.10.2019 r. strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości co do zasady jak i co do wysokości oraz zakwestionowała związek przyczynowy pomiędzy zgłaszanymi przez powoda uszczerbkami, a odpowiedzialnością pracodawcy, a nadto podtrzymała w całości dotychczasowe stanowisko procesowe zajmowane w sprawie, przedstawianą argumentację, wnioski i zarzuty. Z tzw. ostrożności procesowej dodatkowo podniosła zarzut przedawnienia co do roszczeń objętych rozszerzonym powództwem zgłaszanym w sprawie. W szczególności dodatkowo podniosła, że odpowiedzialność pracodawcy jest odpowiedzialnością subsydiarną. Powód otrzymał z ZUS świadczenie jednorazowe w związku z wypadkiem przy pracy, od wysokości, którego nie odwoływał się. Dodatkowo pozwany podkreślił, że powód - w świetle składnych wyjaśnień informacyjnych, otrzymuje rentę z ZUS oraz podjął pracę.

(pismo procesowe pozwanego z dnia 31.10.2019 r. k. 459 - 460)

W piśmie procesowym z dnia 1.09.2020 r. powód ostatecznie sprecyzował swoje stanowisko w sprawie i wskazał, że opiera odpowiedzialność pozwanego na podstawie art. 435 k.c., wprowadzającym odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. (pismo procesowe powoda z dnia 11.09.2020 r. k. 522 – 522 verte)

Postanowieniem Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 6 listopada 2019 r. powód M. T. został zwolniony od kosztów sądowych w postaci opłaty od pisma zawierającego oświadczenie o rozszerzeniu powództwa ponad kwotę 2.000 zł, a w pozostałej części wniosek oddalił.

(postanowienie k. 463 - 464)

Na terminie rozprawy bezpośrednio poprzedzającej wydanie wyroku z dnia 26 listopada 2020 r. strony podtrzymały swoje stanowisko w sprawie a nadto strona powodowa wniosła o zasądzenie kosztów postępowania.

(e – protokół rozprawy z dnia 26 listopada 2020 r. oświadczenie pełnomocnika powoda 00:59:15, oświadczenie pełnomocnika pozwanego 00:59:15, płyta CD k. 572)

Sąd Okręgowy w Łodzi ustalił następujący stan faktyczny

Powód M. T. urodził się w dniu (...), legitymuje się średnim wykształceniem, ukończył Technikum Budowlane, z zawodu jest technikiem budownictwa.

(okoliczności bezsporne)

Pozwany K. R. od dnia 14.03.1994 r. prowadzi na podstawie wpisu do (...) działalność gospodarczą pod nazwą Przedsiębiorstwo Produkcyjno – Handlowo – Usługowe (...) K. R. z siedzibą w Z.. Przeważającym przedmiotem tej działalności jest produkcja konstrukcji metalowych i ich części.

(wydruk z (...) k. 196)

W okresie od 16 marca 2015 r. do 15 czerwca 2015 r. powód M. T. był zatrudniony na umowę o pracę na okres próbny w pełnym wymiarze czasu pracy w Przedsiębiorstwie Produkcyjno – Handlowo – Usługowym (...) K. R. z siedzibą w Z. na stanowisku operatora obrabiarki (...) z wynagrodzeniem 1.750 zł brutto miesięcznie.

(umowa o pracę k. 86, świadectwo pracy k. 8 – 8 verte akt ZUS)

Wykorzystanie sił przyrody w firmie pozwanego było warunkiem jej podstawowej działalności. Jest to przedsiębiorstwo produkcyjne, które wytwarza konstrukcje metalowe oraz ich części i ten zakład pracy korzystał w swojej produkcji ze źródeł energii, przede wszystkim energii elektrycznej, za pomocą której poruszane były wszystkie użytkowane w zakładzie maszyny i urządzenia, w tym obrabiarka (...), na której wykonywał pracę powód.

(okoliczności bezsporne)

Powód M. T. w firmie pozwanego podjął swoją pierwszą w życiu pracę.

(zeznania powoda 00:13:27, płyta CD k. 172 w zw. z 00:37:03, płyta CD k. 572)

Powód przed podjęciem zatrudnienia nie został przez pozwanego skierowany na wstępne badania profilaktyczne i nie uzyskał orzeczenia lekarza do badań profilaktycznych o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy na stanowisku operatora obrabiarki (...).

( protokół kontroli PIP k.58-70, protokół –k.12-14, uzasadnienie wyroku załączonych akt XI P 192/15 )

M. T. przed podjęciem pracy nie został zapoznany z ryzykiem zawodowym związanym z pracą wykonywaną na powierzonym stanowisku. Nikt nie sprawdził wiedzy powoda jako operatora maszyny – prasy krawędziowej przed rozpoczęciem przez niego czynności na tej maszynie.

( protokół kontroli PIP k.58-70, zeznania świadka J. R. k. 201 )

Powód w dniu 16 marca 2015 r. stawił się w pracy i został wówczas oprowadzony po zakładzie pracy, a następnie przydzielony do pracownika D. A. (1), zatrudnionego na tym samym stanowisku pracy. Pracownik ten miał go przyuczyć do wykonywania czynności. D. A. (1) był takim samym pracownikiem jak powód, tylko z dłuższym doświadczeniem w zakresie pracy przy maszynie typu - obrabiarka (...). D. A. (1) do pracy na wskazanej maszynie także przyuczał inny pracownik pozwanego – M. G.. Po okresie miesiąca D. A. (1) zdawał egzamin wewnętrzny, który polegał na tym, że przy pracy na tej maszynie obserwował go serwisant pozwanego - J. R..

(zeznania świadka D. A. (1) 00:13:56 – 00:23:49, płyta CD k. 215, zeznania powoda 00:13:27, płyta CD k. 172 w zw. z 00:37:03, płyta CD k. 572 )

Powód przez pierwsze dni świadczył pracę z D. A. (1), który wydawał mu polecenia służbowe. Wprowadzał go do pracy, zaznajamiał z obsługą maszyny, programowaniem, pokazywał po kolei, jak działa maszyna. Powód wykonywał czynności na hali produkcyjnej, na której znajdowały się około 3 – 4 maszyny. Pracownicy, w tym powód zajmowali się wyginaniem elementów z blach przy pomocy maszyny typu - obrabiarka (...). Maszyna ta stanowiła tzw. prasę krawędziową marki B. typ 8100 x 3100. D. A. (1) dokonał szkolenia powoda w zakresie obsługi prasy krawędziowej, pokazał powodowi, w jaki sposób wykonać gięcie kilku listew.

W pierwszym dniu pracy powoda D. A. (1) wyłączył maszynę i demonstrował, gdzie należy ją włączyć, które przyciski po kolei należy włączyć, gdzie jest przełączanie trybów. Powód został zapoznany z instrukcją obsługi maszyny i nie miał żadnych pytań w tym zakresie. D. A. (1) rozpoczął pracę, a powód obserwował jego czynności. Pracownik ten tłumaczył i pokazywał, jak należy wykonać dany element. Powód uzyskał informację, że maszyna pracuje w dwóch trybach - ręcznym i nożnym, jednakże u pozwanego maszyna typu obrabiarka (...) pracuje w trybie nożnym, przy użyciu znajdujących się na dole pedałów nożnych. Przy pomocy jednego z pedałów uruchamiano ruch stempla maszyny w dół, przy pomocy drugiego – ruch stempla do góry. Pedał prawy był pedałem używanym do startu maszyny. Tym pedałem wywoływany był start maszyny i zaczynał się proces zaginania listwy. Pedał lewy był używany w trybie awaryjnym. Maszynę można było cofnąć wciskając ten pedał awaryjny. Jeżeli pracownik miałby dłonie w maszynie i nacisnąłby przycisk startu, to maszyna startowała pomimo tego. Proces technologiczny przyjęty w firmie pozwanego powodował, że nie było możliwości wykonania poszczególnych elementów w trybie ręcznym. Sztuka elementu musiała być ułożona prostopadle do kątownika warsztatowego. Należało ręcznie ją przytrzymać do kątownika, bo inaczej by spadła. Praca była wykonywana na stojąco. Pracownik, D. A. (1) palcem przytrzymał sztukę przy końcu, odejmował kątownik i w tym momencie naciskał pedał. Tłumaczył powodowi, że ręce muszą być zabrane spod stempla, gdy jest naciskany pedał startu maszyny. Szybkości maszyny nie można było zaprogramować, gdyż to były ustawienia serwisowe. Pracownicy mogli natomiast zaprogramować kąt zagięcia, odległość zagięcia oraz siłę nacisku. Przez pierwsze trzy dni pracy powód próbował wykonywać czynności, które nie będą mu sprawiały problemu. Początkowo robił on po dwa elementy ze zlecenia, które nie sprawiały mu trudności w wykonaniu. D. A. (1), w swojej ocenie, nie zauważył u powoda niepokojących nawyków. Powód wykonał około 10 elementów.

(zeznania świadka D. A. (1) 00:13:56 – 00:23:49, płyta CD k. 215, zeznania powoda 00:13:27, płyta CD k. 172 w zw. z 00:37:03, płyta CD k. 572 )

W firmie pozwanego istniała praktyka, że pracownicy na maszynie typu prasa krawędziowa pracowali bez osłon na rękach, gdyż wygodniejsza była praca bez ich użycia, ze względu na zapewnienie czucia w dłoniach.

(zeznania świadka D. A. (1) 00:13:56 – 00:23:49, płyta CD k. 215)

M. T. nie miał nigdy wcześniej styczności z maszynami typu prasa krawędziowa, służącymi do zaginania elementów. Powodowi nie udzielono żadnych ostrzeżeń, że nie wolno naciskać jednocześnie obu pedałów od tej maszyny.

(zeznania powoda 00:13:27, płyta CD k. 172 w zw. z 00:37:03, płyta CD k. 572)

Serwisant, J. R. przeprowadzał instruktarze stanowiskowe u pozwanego z tą maszyną. Prowadził wśród pracowników szkolenie dotyczące obsługi tej maszyny, które trwało około półtora dnia, którego skutkiem było podejście do niej z większą ostrożnością. Szkolenie kończyło się egzaminem słownym i polegało też na wykonaniu zadanej przez J. R. pracy przy maszynie w postaci sekwencji ruchów w okresie dwóch godzin. Wyżej wymieniony uważał pracownika za przydatnego do maszyny, jeśli przez około półtorej do dwóch godzin samodzielnie obsługiwał maszynę bez zadawania pytań. J. R. nie przeprowadzał nigdy instruktarzu ani szkolenia z powodem.

(zeznania świadka J. R. k. 200 – 201, zeznania świadka D. A. (1) 00:13:56 – 00:23:49, płyta CD k. 215 )

W dniu 19 marca 2015 r. powód rozpoczął pracę na drugiej zmianie, tj. od godziny 14.00. Powód pracował na jednej zmianie z D. A. (1). Pracownicy przy użyciu prasy krawędziowej typu P8 100x3100 przystąpili do gięcia listew. Nie pracowali na trybie ręcznym, bo ten element zaginany był w kształcie cełówki z dwoma skrzydełkami i w związku z tym musiał być przytrzymany ręcznie, by sztuka była zagięta prostopadle. W celu zapewnienia prostopadłości krawędzi giętej listwy, po jej ułożeniu na matrycy, ustawiano listwę przy użyciu kątownika warsztatowego. Następnie kątownik był wyjmowany, a listwa przytrzymywana była lewą ręką. Z kolei uważając, aby lewa dłoń przytrzymująca listwę nie znalazła się w strefie stempla prasy, uruchamiano maszynę pedałem nożnym poprzez ruch stempla i zaginano listwę. Około godziny 21:00 pracownicy przestawili maszynę w inny tryb pracy. D. A. (1) pokazał powodowi, jak się wykonuje poszczególne elementy w tym trybie. Powód wykonywał tzw. kapelusik, tj. element do skrzynki światłowodowej, który musi być czterokrotnie przełożony. Jego długość wynosiła około 130 mm. Przy wykonaniu tego elementu dłoń była praktycznie cały czas pod stemplem, inaczej nie można było tego ustawić, bo nie wykonałoby się tego zlecenia. Był to ostatni element skrzynki. Powód zgodnie z pokazaną mu obsługą maszyny przytrzymywał listwę lewą dłonią i ustawiał ją do gięcia przy użyciu kątownika trzymanego prawą dłonią. W tym samym czasie, nie panując jeszcze nad koordynacją ruchów, gdyż obsługiwał tę maszynę przez bardzo krótki okres, powód nacisnął stopą pedał i włączył ruch stempla, lecz nie zdążył wyjąć prawej dłoni spod stempla, co spowodowało przyciśnięcie jego dłoni do matrycy blatu maszyny. Następnie M. T. przełożył nogę z prawego pedału na lewy - awaryjny. Powód sam uwolnił sobie rękę, gdyż wciskając nożny pedał awaryjny dokonał podniesienia stempla do góry. Gdyby powód dalej trzymał nogę na pedale startu to maszyna odcięłaby mu palce dłoni. Natomiast, gdyby puścił pedał startu i nie włączył trybu awaryjnego, to maszyna by się zatrzymała, ale nie cofnęła. Kontakt dłoni powoda z pryzmą trwał około 2 sekundy. Po uwolnieniu ręki powód zaczął krzyczeć z bólu i wezwał na pomoc D. A. (1). Pracownik ten podbiegł do niego i zapytał co zrobił, a powód odpowiedział, że nie wie o czym myślał i co zrobił. Wyżej wymienieni udali się następnie do łazienki, aby schłodzić zmiażdżoną przez maszynę rękę. D. A. (2) wezwał na miejsce zdarzenia Pogotowie (...), natomiast nie wezwano Policji ani Inspektora PIP.

(zeznania świadka D. A. (1) 00:13:56 – 00:23:49, płyta CD k. 215, zeznania powoda 00:13:27, płyta CD k. 172 w zw. z 00:37:03, płyta CD k. 572, protokół kontroli PIP k.58-70 załączonych akt o sygn. XI P 192/15 )

W wyniku wypadku przy pracy powód doznał ran miażdżonych paliczków podstawnych palców II,III i IV ręki prawej ze złamaniem kości paliczków podstawnych tych palców oraz uszkodzeniem aparatu wyprostnego palca II.

( karta informacyjna leczenia szpitalnego k. 62 – 63 ).

Maszyna, na której pracę w dniu zdarzenia wykonywał powód, tj. prasa krawędziowa marki B. typ 8100 x 3100 nr 95/440/001 rok produkcji 1998, została zakupiona przez pozwanego na rynku wtórnym w Szwecji w 2010 r. Maszyna ta była pod stałym nadzorem serwisowym maszyn i urządzeń firmy (...) wykonywanym około 1 – 2 razy w roku. J. R. uruchamiał tę maszynę zaraz po sprowadzeniu jej do Polski przez pozwanego. Wówczas nie zauważył on żadnych obcych obiektów w maszynie. W dacie zakupu dokumentacja dotycząca maszyny była znikoma, a nadto była sporządzona w języku niemieckim, zaś w firmie pozwanego nikt nie posługiwał się tym językiem. J. R. jeszcze przed pierwszym uruchomieniem maszyny sam w części uzupełniał dokumentację w zakresie budowy maszyny, schematu hydraulicznego, rolki, napędów i punktów smarowania. W dacie produkcji maszyny nie wykonywano zabezpieczeń w postaci laserów. K. R. mógł założyć taką osłonę na maszynie tylko za pośrednictwem serwisanta. Ostatnia awaria tej maszyny miała miejsce około 2014 r. Czasem zdarzało się, że niełatwo było uruchomić stempel maszyny w dół. To jest jedna z rodzajów awarii tego typu maszyny, ona nie pracuje, nie opuszcza w dół. Odbywa się w związku z tym smarowanie łożysk. Ma miejsce też awaria, że raz opada jedna strona tej maszyny - lewa bądź prawa. W innych firmach jest przy tego rodzaju maszynach założony system laserowy i zdarza się, że przez doświadczonych pracowników jest on wyłączany, by nie utrudniał pracy przy produkcji małych elementów.

(zeznania świadka J. R. k. 200 – 201, zeznania świadka D. A. (1) 00:13:56 – 00:23:49, płyta CD k. 215 )

Przedmiotowa maszyna nie posiadała dokumentacji techniczno-ruchowej, a także deklaracji zgodności wystawionej przez producenta maszyny. Nie wykonano również oceny spełnienia przez prasę wymagań minimalnych z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy.

(uzasadnienie wyroku załączonych akt o sygn. XI 192/15)

J. R. serwisant prasy krawędziowej w firmie pozwanego, w dniu 2 kwietnia 2015 r. wykluczył możliwość samoczynnego uruchomienia się tej maszyny. Maszyna w dniu zdarzenia była sprawna i działała w sposób prawidłowy pod względem funkcjonalnym.

(zaświadczenie –k.38 załączonych akt o sygn. XI 192/15, zeznania świadka J. R. k. 200 – 201 ).

Przed datą wypadku nie zdarzyło się, aby stempel prasy samoczynnie opadł.

(zeznania świadka J. R. k. 200 – 201, zeznania świadka D. A. (1) 00:13:56 – 00:23:49, płyta CD k. 215 ).

Kontrola PIP przeprowadzona w latach 2013 - 2014 nie odnosiła się w ogóle do funkcjonowania maszyny prasy krawędziowej typu P8 100x3100 produkcji firmy (...).

(protokół kontroli –k.48-53 załączonych akt o sygn. XI 192/15, notatka urzędowa k. 56 - 57 ).

Maszyna - prasa krawędziowa wykorzystywana w firmie pozwanego, nie posiadała specjalnego systemu laserowego, który mógłby zablokować jej pracę w momencie, gdyby dłoń pracownika znalazła się w strefie zgniotu.

(zeznania świadka J. R. k. 200 – 201, zeznania świadka D. A. (1) 00:13:56 – 00:23:49, płyta CD k. 215, uzasadnienie wyroku załączonych akt XI P 192/15, opinia biegłego z zakresu obrabiarki i technologii procesu wytwarzania przedmiotów z metalu dr in. J. K. (1) k. 247 – 260, dokumentacja zdjęciowa k. 261, ustna opinia uzupełniająca 00:03:21, płyta CD k. 572)

Pozwany pracodawca sporządził protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, ustalając jako przyczyny wypadku: niefortunny odruch uruchamiający działalnie elementu ruchomego prasy mechanicznej – krawędziowej. Stwierdzono, iż pracodawca nie skierował na badania lekarskie pracownika, z którym nawiązano stosunek pracy, a także, że wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przepisów przez pracownika, to jest nieprzestrzeganie instrukcji BHP przy obsłudze prasy mechanicznej krawędziowej, na trzymaniu nogi na przycisku uruchamiającym prasę w czasie zakładania materiału na matrycę, nie stwierdzono stanu nietrzeźwości albo użycia pracownika środków odrzucających lub substancji psychotropowych przyczyniające się w znacznym stopniu do powstania wypadku przy pracy. Zespół powypadkowy uznał wypadek z dnia 19 marca 2015 roku za wypadek przy pracy. Przyczyną zewnętrzną był niefortunny odruch uruchamiający działanie elementu ruchomego prasy mechanicznej –krawędziowej.

( protokół –k.12-14 załączonych akt XI P 192/15)

Sąd Rejonowy dla Łodzi -Śródmieścia w Łodzi, wyrokiem z dnia 13 czerwca 2016 roku w sprawie o sygn. akt XI 192/15 z powództwa M. T. przeciwko K. R. o ustalenie i sprostowanie treści protokołu ustalenia przyczyn i wypadku przy pracy, ustalił i sprostował treść protokołu ustalenia i okoliczności przyczyn wypadku przy pracy nr 1/2015 r dotyczącego wypadku przy pracy powoda M. T. z dnia 19 marca 2015 roku, sporządzonego przez pozwanego K. R. w punkcie 5, w zakresie ustalonych przyczyn wypadku w ten sposób, iż w miejsce zapisu zamieszczonego w treści protokołu z dnia 29 marca 2015 roku zamieścił zapis: "niefortunny odruch M. T., uruchamiający działalnie elementu ruchomego prasy mechanicznej krawędziowej typu P8 1 00x31 00 produkcji firmy (...) z 1996 roku, nieprzestrzeganie przez pracodawcę K. R. przepisów prawa pracy, a w szczególności przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy dotyczących ochrony i życia, to jest : art. 207 § 2 pkt 1 kp w związku z § 51 ust 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów i bezpieczeństwa i higieny pracy ( tj. z 2003 Nr 169 poz.1650) w związku ze zmuszaniem pracowników obsługujących maszynę - prasę krawędziową typu P8 100x3100 produkcji firmy (...) do operowania dłonią w strefie ruchu stempla prasy, co stanowiło bezpośrednie zagrożenie powstania urazu dłoni - art. 207 § 2 pkt 1 kp w związku z art. 217 kp poprzez wyposażenie stanowiska pracy w maszynę niebezpieczną, nie spełniającą wymagań dotyczących oceny zgodności, przez co naraziło M. T. na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, - art. 207 § 2 pkt 1 kp w związku z § 15 ust 3 rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 30 października 2002 roku w sprawie minimalnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy w zakresie użytkowania maszyn przez pracowników podczas pracy (Dz.U z 2002 nr 191 poz.1596 z późn.zm) poprzez zaniechanie pracodawcy wyposażenia maszyny - prasy krawędziowej typu P8 1 00x31 00 produkcji firmy (...) w urządzenie ochronne, które zatrzymałoby ruch części niebezpiecznej w przypadku, gdy dłoń pracownika znajdowała się w strefie ruchu - art. 207 § 2 pkt 1 kp w związku z art. 229 § 4 kp przez dopuszczenie do pracy M. T. bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy. Sąd nie stwierdził naruszenia przez M. T. obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy ustanowionych w art. 211 kp, nie stwierdził stanu nietrzeźwości albo użycia przez M. T. środków odurzających lub substancji psychotropowych przyczyniającego się w znacznym stopniu do powstania wypadku przy pracy" .

(wyrok SR dla Łodzi – Śródmieścia z dnia 13.06.2016 r. k. 244 – 244 verte załączonych akt XI P 192/15)

Sąd Okręgowy w Łodzi, wyrokiem z dnia 27 października 2016 r. w sprawie o sygn. akt VIII Pa 103/16 oddalił apelację pozwanego K. R. od wskazanego wyżej orzeczenia.

(wyrok SO w Łodzi z 27.10.2016 r. k. 283 załączonych akt o sygn. VIII Pa 103/16)

Postanowieniem z dnia 30 stycznia 2018 r. w sprawie o sygn. akt I PK 67/17 Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej od wyroku Sądu Okręgowy w Łodzi z dnia 27 października 2016 r.

(postanowienie SN z 30.01.2018 r. k. 323 załączonych akt o sygn. VIII PK 67/17)

Państwowa Inspekcja Pracy w miesiącach kwietniu – maju 2015 r. dokonała kontroli w siedzibie pracodawcy w związku z ciężkim wypadkiem przy pracy, jakiemu uległ powód i w protokole pokontrolnym wskazała, że o wypadku do dnia kontroli nie powiadomiono inspektora pracy i prokuratora, a stanowisko pracy po wypadku uruchomiono bez zgody wydanej przez inspektora pracy i prokuratora. Inspektor pracy ustalił jako przyczyny wypadku przy pracy powoda: zainicjowanie ruchu stempla prasy w czasie operowania dłonią w strefie niebezpiecznej maszyny (strefie narzędziowej). Poszkodowany podczas ustawiania detalu o „małych” wymiarach lewą dłonią przytrzymywał obrabiany detal, a prawą przytrzymywał kątownik ułożony na matrycy-pryzmie. Maszyna była uruchomiona w trybie pracy sterowania nożnego. Uruchomienie nożnego elementu sterowniczego spowodowało ruch stempla w dół i przygniecenie prawej dłoni do matrycy.

Jako kolejną przyczynę wypadku Państwowa Inspekcja Pracy ustaliła brak urządzeń pomocniczych, umożliwiających pozycjonowanie obrabianego detalu bez konieczności manipulowania dłonią w strefie zgniotu, brak zabezpieczenia elementów sterowniczych do uruchamiania ruchu stempla przed przypadkowym uruchomieniem, zastosowanie listwy stemplowej nieodpowiedniej do gięcia detali o małych wymiarach lub niewłaściwe ustawienie zderzaka względem tej listwy, co spowodowało, że dłoń przytrzymująca kątownik znajdowała się bezpośrednio w strefie zgniotu prasy, nieznajomość zagrożenia i brak doświadczenia poszkodowanego (wykonywał pracę dopiero od 16 marca 2015 roku – pierwsze praca). PIP dalej ustaliła, iż podczas ustawiania detalu do gięcia powód przytrzymywał prawą dłonią kątownik, a stopę miał opartą o podstawę konsoli sterowniczej (nad pedałem sterującym) - taki sposób miał demonstrowany przez współpracownika. W sposób nieumyślny, na skutek niedostatecznej koncentracji uwagi i koordynacji ruchów prawdopodobnie nacisnął na pedał, co spowodowało ruch stempla w dół w chwili, gdy prawa dłoń była pod stemplem.

Jako przyczynę wypadku wskazano także nieodpowiednie przygotowanie do pracy poszkodowanego, to jest niewłaściwy instruktaż stanowiskowy i brak sprawdzenia wiedzy ze znajomości wymagań bhp oraz instrukcji. Ponadto pracownik posiadający doświadczenie w obsłudze prasy, demonstrując poszkodowanemu, jak obsługiwać maszynę podczas ustawienia elementu do zaginania, również opierał stopę o podstawę i trzymał nad pedałem.

Jako kolejną przyczynę wypadku ustalono także brak dokumentacji technicznej maszyny, brak orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań lekarskich do wykonywania pracy przez poszkodowanego, brak poinformowania poszkodowanego o ryzyku zawodowym, związanym z wykonywaną pracą na stanowisku operatora (...), nieprawidłową stanowiskową instrukcję BHP maszyny. (protokół kontroli PIP k.58-70 załączonych akt o sygn. XI P 192/15)

(...) prasy krawędziowej w zakresie wykonywania elementów o niewielkich wymiarach stwarzała bezpośrednie zagrożenie odniesienia obrażeń, gdyż wymagała operowania dłonią w strefie działania stempla prasy, a jedyną metodą redukcji tego zagrożenia było wzmożenie uwagi przy wykonywaniu pracy z zachowaniem maksymalnej ostrożności.

Opieranie bezpieczeństwa pracy przy obsłudze maszyny na zachowaniu maksymalnej ostrożności i wzmożeniu uwagi jest działaniem przeczącym istocie bezpieczeństwa i higieny pracy, a jeżeli tak się dzieje, to z powodu zastosowania przez pracodawcę maszyny niebezpiecznej, albo zastosowania maszyny niezgodnie z jej przeznaczeniem i kamuflowania tego stanu przez nakazanie pracownikowi wzmożenia uwagi przy obsłudze takiej maszyny.

Maszyna, przy której powód uległ wypadkowi, nie posiadała dokumentacji techniczno-ruchowej ( (...)). Pozwany nie posiadając dokumentacji (...) nie miał podstaw, aby używać prasy krawędziowej do zaginania elementów drobnych, według opracowanej przez siebie technologii. Technologia ta bowiem oparta była na operowaniu dłonią w strefie bezpośredniego działania stempla prasy, była technologią na tyle niebezpieczną, że brak jest jakichkolwiek podstaw, aby wskazywać, że była dopuszczona do stosowania przez producenta maszyny. Pozwany, nie posiadając dokumentacji techniczno-ruchowej prasy krawędziowej typu (...) produkcji firmy (...) z 1996 roku, używał tej maszyny do wytwarzania elementów o małych wymiarach w ten sposób, że zmuszał obsługujących ją pracowników do operowania dłonią w strefie ruchu stempla prasy, co stanowiło bezpośrednie zagrożenie powstania urazu dłoni, czym naruszył art. 207 § 2 pkt 1 kp w związku z naruszeniem przepisu § 51 ust 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Maszyna, przy której wypadkowi uległ powód, nie posiadała deklaracji zgodności, czyli dokumentu potwierdzającego jej bezpieczeństwo, w którym producent określa, jakie wymagania norm stosowano przy konstrukcji maszyny, co potwierdza zapis w Protokole kontroli z dnia 14 maja 2015 roku Okręgowego Inspektoratu Pracy w Ł..

Pozwany nie zorganizował pracy na stanowisku obsługi prasy krawędziowej w sposób zapewniający bezpieczne warunki wykonywanej tam pracy przez to, że wyposażył to stanowisko w maszynę niebezpieczną, która nie spełniała wymagań dotyczących oceny zgodności, czym naraził powoda na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, przyczyniając się do powstania wypadku powoda.

W czasie zdarzenia doszło do bezpośredniego kontaktu z ruchomą częścią maszyny, albowiem w wyposażeniu maszyny brakowało urządzenia ochronnego, które zatrzymałoby ruch części niebezpiecznych w przypadku, gdy dłoń powoda znajdowała się w strefie ruchu stempla prasy, co stanowiło naruszenie przepisu § 15 ust 3 rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 30 października 2002 roku w sprawie minimalnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy w zakresie użytkowania maszyn przez pracowników podczas pracy. Urządzenie takie, w postaci szeroko rozpowszechnionych w BHP kurtyn i barier świetlnych, wykorzystujących efekt promienia świetlnego padającego na odbiornik fotoelektryczny, znajdują zastosowanie tam, gdzie istnieje ryzyko związane z manipulacją w strefie niebezpiecznej maszyny.

Pozwany pracodawca naruszył przepisy prawa w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy i tym samym uchylił prawną gwarancję służącą zabezpieczeniu zdrowia i życia pracownika uczestniczącego w procesie pracy.

Brak jest podstaw, aby przyjąć naruszenie przez powoda jego obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, ustanowionych w art. 211kp. Powód brał udział w instruktażu stanowiskowym w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowisku obsługi prasy krawędziowej, ale szkolenie to było przeprowadzone z naruszeniem prawa oraz było wadliwe w zakresie części merytorycznej. Instruktaż stanowiskowy prowadził D. A. (1), który nie był osobą kierującą pracownikami – z naruszeniem § 11 ust 5 rozporządzenia Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 27 lipca 2004 roku w sprawie szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy.

W zakresie meritum szkolenia D. A. (1) instruował powoda, jak szybko należy uciekać dłonią, aby nie została ona zmiażdżona przez stempel prasy, co naruszało przepisy BHP.

Powód w dniu 19 marca 2015 roku wykonywał obsługę prasy krawędziowej zgodnie z zasadami, z którymi zaznajomił go D. A. (1), co w konsekwencji doprowadziło do ciężkiego wypadku przy pracy. Pozwany dopuścił do pracy powoda bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na stanowisku obsługi prasy krawędziowej, czym naruszył art. 229 § 4 kp.

Przyczyny wypadku powoda w dniu 19 marca 2015 roku, miały dwojaki charakter. Pracodawca wyposażył zakład w maszynę niebezpieczną, a drugiej strony użył tej niebezpiecznej maszyny do obróbki elementów małych, do której to pracy maszyna nie była zaprojektowana i wykonana przez producenta. Na powstanie wypadku wpływ miały zarówno wadliwe działania pozwanego pracodawcy w zakresie stanu maszyny, jak i wadliwe działania w zakresie organizacji pracy na tej maszynie.

Nie można przyjąć, że ruch stempla prasy został uruchomiony samoczynnie przez maszynę.

(uzasadnienie wyroku w sprawie XI P 192/15 )

Poszkodowany, na maszynie typu prasa krawędziowa (...) obrabiał przedmiot niewielkiego kształtu. Była to bardzo niebezpieczna obróbka ze względu na niewielki kształt obrabianych elementów i brak oprzyrządowania. P. dłoni operatora tej maszyny, podczas ustawiania przedmiotu do jego obróbki, były odległe zaledwie około l cm od niebezpiecznej płaszczyzny działania stempla. Taka obróbka wymagała więc bardzo skupionej uwagi, aby palce operatora przypadkowo nie znalazły się nieco dalej, czyli pomiędzy niezamierzenie uruchomionym stemplem, a matrycą. Uwagę taką trudno jest zachować przez osiem godzin pracy, zwłaszcza początkującemu, a więc niedoświadczonemu pracownikowi, co potwierdza chwila, w której nastąpił wypadek, tj. po około siedmiu godzinach pracy poszkodowanego. Podczas roboczego ruchu stempla palce operatora znajdują się już nieco dalej od płaszczyzny działania stempla, co w pewnym stopniu zmniejsza niebezpieczeństwo. W procesach obróbkowych, głównie w produkcjach seryjnych, stosuje się oprzyrządowanie obróbkowe, którego celem jest zwiększenie wydajności pracy, ułatwienie pracy operatorowi oraz poprawę jego bezpieczeństwa. Doświadczony w obróbce plastycznej właściciel zakładu pracy - K. R. i jego też doświadczony personel techniczny (zakład działa już 13 lat) mogli zastosować bardzo prosty i tani przyrząd oraz narzędzia pomocnicze, które mogłyby umożliwić obróbkę z odsunięciem palców na bezpieczną odległość od zagrożenia (koszt takiego oprzyrządowania wynosi na około 200 zł) - stanowiłoby to przystosowanie przedmiotowej prasy do obróbki małych przedmiotów. Operowanie przez pracownika dłonią w strefie ruchu stempla prasy przy obróbce takich (czyli małych) elementów było oczywiście nieprawidłowe. Każda instrukcja BHP każdej prasy krawędziowej (jest ona przytwierdzona do frontowej części przedmiotowej maszyny) zawiera informacje o zakazie operowania dłońmi w strefie ruchu stempla prasy. Również w (...), będącej w posiadaniu pracodawcy jest podobny zapis: "podczas pracy maszyny należy zawsze trzymać ręce z dala od centrum gięcia". Także i w instrukcji obsługi jest napisane: "nie trzymać żadnych części ciała pomiędzy górną a dolną ramą gnącą".

Niektóre prasy krawędziowe mają również dodatkowe informacje na frontowych ich częściach. Prasy krawędziowe można ogólnie podzielić na mające fabrycznie zainstalowane tzw. kurtyny świetlne (najczęściej laserowe), działające w strefie zagrożenia i takie, które tych kurtyn nie mają. P. takiej kurtyny ręką (czyli włożenie ręki do strefy niebezpiecznej natychmiast zatrzymuje ruch stempla i podnosi go do góry lub uniemożliwia realizację ruchu stempla w dół). W kurtyny takie wyposażane są jednak maszyny młodsze od przedmiotowej. Ponadto maszyna z kurtyną świetlną jest droższa. Przedmiotowa maszyna nie miała fabrycznie zamontowanego zabezpieczenia w postaci kurtyny świetlnej. Jest praktycznie niemożliwe, aby stempel przedmiotowej prasy krawędziowej samoczynnie i gwałtownie (bez wydania polecenia stosownymi przyciskami) uległ opuszczeniu. Konstruktorzy pras dbają szczególnie o ten najważniejszy ze względu na bezpieczną obsługę aspekt. Dostępna dokumentacja techniczna nie daje możliwości dostrzeżenia słabego elementu konstrukcyjnego, który mógłby być przyczyną samoczynnego i gwałtownego opuszczenia stempla przedmiotowej prasy krawędziowej. Przedmiotowa prasa jest skonstruowana i wykonana przez firmę szwajcarską będącą ówcześnie światowym liderem w tej branży. Zastosowanie w przedmiotowej maszynie siedmiu elektrozaworów sterowanych w założonym konstrukcyjnie systemie logicznym uniemożliwia samoczynne i gwałtowne opuszczenie się jej stempla. Wszystkie prasy krawędziowe, podobne do przedmiotowej, wyposażane są w element ochronny niezamierzonego uruchamiania pedału sterowania nożnego, tzw. "czapkę". Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, iż przedmiotowa prasa miała również taki element zamontowany fabrycznie. Jednak dostrzec można, iż w protokole kontroli Okręgowego Inspektoratu Pracy w Ł., wg którego kontrolę przedmiotowej maszyny przeprowadzono w okresie 09 -30.04.2015r (czyli wkrótce po wypadku), takiego zabezpieczenia nie było. Świadczy o tym zapis w tym protokole: "brak zabezpieczenia przed przypadkowym uruchomieniem przycisków-pedałów". Wynika stąd, iż podczas 20-letniego wykorzystywania maszyny przez różnych jej użytkowników zabezpieczenie to prawdopodobnie zostało usunięte. Natomiast ponownie zabezpieczenie zainstalowano dopiero w wyniku decyzji zawartych w ww. protokole.

Gdyby jednak nawet założyć, iż tego zabezpieczenia fabrycznie zamontowanego nie było, to wg instrukcji we fragmencie "czynności podczas pracy i po jej zakończeniu" można przeczytać: stosować zabezpieczenia przed przypadkowym uruchomieniem prasy - pedał sterujący musi być zabezpieczony przed przypadkowym naciśnięciem". Wynika stąd wprost, iż pracodawca powinien to zabezpieczenie zainstalować bezpośrednio po zakupie maszyny i przed jej pierwszym uruchomieniem.

Co do różnic przedmiotowej maszyny od fabrycznych maszyn tego rodzaju w zakresie oznakowania elementów sterowniczych stwierdzić należy, iż w ogóle występują drobne różnice w tym względzie pomiędzy maszynami różnych producentów. Przedmiotowa maszyna w chwili oględzin miała właściwe oznaczenia w tym zakresie. Co do sprawności elementów sterowniczych na panelu sterowniczym, to w chwili oględzin były one sprawne. Co do zabezpieczeń stref niebezpiecznych z tyłu maszyny oraz strefy narzędziowej od czoła i z boków maszyny, to w chwili oględzin po bokach maszyny były zamontowane właściwie, a z tyłu nie. Czoło maszyn tego typu jest dostępne bez zabezpieczeń (z wyjątkiem kurtyn świetlnych).

Na powstanie wypadku przy pracy na przedmiotowej maszynie, z punktu widzenia technicznego i technologicznego, mogły mieć wpływ głównie zauważone dwa następujące niedociągnięcia: brak właściwego oprzyrządowania obróbkowego oraz brak osłony zabezpieczającej w zakresie niezamierzonego uruchamiania pedału sterowania nożnego.

(opinia biegłego z zakresu obrabiarki i technologii procesu wytwarzania przedmiotów z metalu dr in. J. K. (1) k. 247 – 260, dokumentacja zdjęciowa k. 261, ustna opinia uzupełniająca 00:03:21, płyta CD k. 572)

Obecnie w Prokuraturze Rejonowej w Zgierzu toczy się postępowanie przygotowawcze zarejestrowane pod sygn. akt PR 1 Ds (...).2017 przeciwko K. R. podejrzanemu o czyn z art. 221 kk i art. 157 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk oraz o czyn z art. 220 § 1 kk.

(pismo Prokuratury Rejonowej w Zgierzu z dnia 13.03.2018 r. k. 153, notatka urzędowa k. 504)

Bezpośrednio po doznanym wypadku przy pracy, M. T. został przez Pogotowie (...) przewieziony do (...) Szpitala (...) Medycznej Kliniki (...) w Ł., gdzie stwierdzono złamanie na poziomie nadgarstka i ręki, mnogie złamanie palców oraz uraz mięśnia i ścięgna na poziomie nadgarstka i ręki, uraz mięśnia i ścięgna prostownika innego palca na poziomie nadgarstka i ręki. W dniu 19 marca 2015 r. u powoda wykonano zabieg operacyjny repozycji złamań i stabilizacji metalem. Dokonano pierwotnej rekonstrukcji aparatu wyprostnego palca II. W dniu 1 kwietnia 2015 r. u powoda przeprowadzano kolejny zabieg, polegający na amputacji palca II na poziomie podstawy dystylnego oraz palca III na poziomie stawu PIP. Powód był hospitalizowany w okresie od dnia 19 marca do dnia 8 kwietnia 2015 r. (łącznie 21 dni). Zalecono mu dalsze leczenie w poradni ortopedycznej, użycie chusty trójkątnej, kontrolę w Poradni (...) Ręki oraz przyjmowanie leków takich jak: Z., P., R., P. C..

(karta informacyjna leczenia szpitalnego k. 62 – 63, karta medycznych czynności ratowniczych k. 66, dokumentacja medyczna z Kliniki (...) k. 69 – 74, k. 77, protokół pielęgniarki operacyjnej k. 75 -76)

W okresie od 22 maja 2015 r. do 23 maja 2015 r. powód był hospitalizowany w (...) Szpitalu (...) Medycznej Kliniki (...) w Ł., gdzie rozpoznano u niego następstwa urazów kończyny górnej – następstwa urazu zmiażdżeniowego amputacji kończyny górnej oraz martwicę części dystalnej palca 2 ręki prawej, martwicę kikuta palca 3 ręki prawej. W dniu 22 maja 2015 r. u powoda przeprowadzono zabieg operacyjny w postaci nefrektomii i skrócenia paliczka dystalnego wskaziciela ręki prawej oraz amputację palca 3 na poziomie (...) ręki prawej. Zalecono użycie przeciwobrzękowe chusty trójkątnej, kontrolę w Poradni (...) Ręki oraz przyjmowanie leków takich jak: RepariI i K..

(karta informacyjna leczenia szpitalnego k. 63 – 63 verte)

Następnie w okresie od dnia 18 grudnia 2015 r. do dnia 19 grudnia 2015 r. powód przebywał na Oddziale (...) Ogólnej w placówce medycznej (...) w Ł., gdzie przeprowadzono rewizję, resekcję kikutów ścięgien, implementację protezy H.. Zalecono wdrożenie rehabilitacji fizyko i kinezaterapii.

( karta informacyjna leczenia szpitalnego k. 64 – 64 verte)

W okresie od 19 kwietnia 2016 roku do dnia 20 kwietnia 2016 roku powód był hospitalizowany na Oddziale (...) Ogólnej w placówce medycznej (...) w Ł., gdzie przeszedł rekonstrukcję (...) z wykorzystaniem PL. (...) użycie przeciwobrzękowe chusty trójkątnej, kontrolę w Poradni (...) Ręki, dalszą rehabilitację w postaci ćwiczeń stawu PIP, (...) i (...) oraz farmakoterapię lekami: D., R. i P. C..

( karta informacyjna leczenia szpitalnego k. 51 - 52)

Powód łącznie przebył sześć zabiegów operacyjnych prawej dłoni, gdyż z czasem kolejno wdawała się martwica i następowała dalsza amputacja.

( zeznania powoda 00:13:27, płyta CD k. 172 w zw. z 00:37:03, płyta CD k. 572)

Powód w okresach od czerwca do sierpnia 2015 r. oraz od stycznia do lutego 2016 r. i w czerwcu 2016 r. odbył serię zabiegów rehabilitacyjnych w postaci: lasera, kinezyterapii, masażu wirowego, (...) i terapulsu (5 serii po 10 zabiegów ). (skierowania k. 78 – 84 verte, zeznania świadka R. T. 00:29:23, płyta CD k. 172)

Po opuszczeniu szpitala powód kontynuował leczenie w (...) Szpitala (...) Medycznej w Ł. oraz do końca 2017 r. w (...) przy Samodzielnym Publicznym ZOZ (...) Szpitala (...) w Ł..

(karty wizyt k. 30 – 41, historia choroby z PZP k. 42 - 61)

W okresie od 19.03.2015 r. do 16.09.2015 r. powód pobierał z ZUS zasiłek chorobowy a od 17.09.2015 r. do 10.09.2016 r. świadczenie rehabilitacyjne w wysokości 100 %.

( decyzje ZUS k. 192 – 193 verte akt ZUS, zaświadczenie o wypłaconych zasiłkach k. 26 - 27 akt ZUS)

W okresie od dnia 11.09.2016 r. do dnia 31.10.2017 r. M. T. pobierał rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy, a od dnia 1.11.2017 r. do dnia 31.10.2018 r. rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy.

(decyzje ZUS k. 29 – 31, k. 37 - 38 akt ZUS)

Decyzją z dnia 6 lipca 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł. przyznał powodowi jednorazowe odszkodowanie z tytułu stałego uszczerbku na zdrowiu (26 %) będącego następstwem wypadku przy pracy z dnia 19.03.2015 r. w wysokości 21.034,00 zł.

(decyzja ZUS k. 46 akt ZUS, pismo ZUS z dnia 2.01.2018 r. k. 113, k. 186)

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, postanowieniem z dnia 25 września 2017 r. odrzucił odwołanie M. T. od powyższej decyzji . (pismo ZUS z dnia 26.07.2018 r. k. 207)

W dniu 14.07.2014 r. orzeczeniem Miejskiego Zespołu do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w Ł., M. T. został zaliczony na stałe do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności i uznano, że wymaga on szkolenia zawodowego, zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne, środki pomocnicze, pomoce techniczne ułatwiające funkcjonowanie, korzystania z systemu środowiskowego wsparcia w samodzielnej egzystencji tj. z usług socjalnych, opiekuńczych, terapeutycznych i rehabilitacyjnych świadczonych przez sieć instytucji pomocy społecznej, organizacje pozarządowe i inne placówki.

(bezsporne, a nadto orzeczenie o stopniu niepełnosprawności k. 36 – 36 verte akt ZUS)

U powoda występuje przebyty uraz zmiażdżeniowy ręki prawej w postaci ran zmiażdżonych paliczków podstawnych palców II, III i IV ze złamaniem paliczków podstawnych tych palców oraz uszkodzeniem aparatu wyprostnego palca II. Przebieg pourazowy powikłany paliczka dystalnego II palca (utrata paliczka paznokciowego i środkowego powyżej 1/3) i amputacja III palca na poziomie (...) oraz z usztywnieniem IV palca w wyproście stawu międzypaliczkowego bliższego (PIP) i zgięciu 20° stawu międzypaliczkowego dalszego ( (...)) . Ręka prawa powoda jest po dużym urazie zmiażdżeniowym z ubytkami anatomicznymi i zaznaczonym zaburzeniem funkcji w obrębie palców. Stan statyczno - dynamiczny ręki jest zły i rokowania są niepomyślne. Z ortopedycznego punktu widzenia rokowania co do stanu zdrowia powoda nie są dobre z powodu trwałego upośledzenia ręki.

M. T. jako osoba praworęczna, z powodów ortopedycznych może mieć znaczne kłopoty z wykonaniem pracy zarobkowej przy użyciu palców ręki prawej. Ogólny stan narządu ruchu powoda jest dobry, badany jest bez odchyleń statyczno-dynamicznych w obrębie dużych stawów kończyny górnej prawej, w obrębie kończyny górnej lewej i kończyn dolnych oraz kręgosłupa. Stwierdzono ewidentną dysfunkcję pourazową w obrębie palców ręki prawej z miernym upośledzeniem sprawności chwytnej po urazie amputacji w obrębie palców II i III palca. Ręka prawa ma nie w pełni zachowaną zdolność chwytną (ok. 55%). Ze strony innych odcinków narządu ruchu nie stwierdzono odchyleń w związku z przedmiotowym urazem ręki prawej. Powód ortopedycznie po wypisie ze szpitala był leczony ambulatoryjnie i korzystał z leczenia fizjoterapeutycznego z ćwiczeniami. Stopień naruszenia sprawności motorycznej ręki prawej jest obecnie wysoce niezadowalający. Czas opieki nad powodem był na poziomie 5 godzin przez okres około 3 miesięcy od urazu. Natomiast obecnie i to przez czas nieokreślony, czas pomocy jest na poziomie 1 godziny dziennie. Rokowania są niepomyślne i to pozostaje w związku z samym urazem. Leczenie odbyło się prawidło bez zastrzeżeń. Utrudnienia w życiu powoda były duże i pozostają nieodwracalnie duże z powodu znacznego upośledzenia chwytu ręki prawej. Leczenie w Klinice (...) odbyło się w ramach kontraktu z NFZ. Koszt terapii przeciwbólowej, przeciwobrzękowej i objawowej sumarycznie wyniósł na poziomie 200 zł miesięcznie.

(opinia biegłej ortopedy traumatologa dr n. med. R. E. k. 232 – 233)

Uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi łącznie stanowi 26%:

- utrata palca III - 9%

- utrata paliczka paznokciowego i środkowego powyżej 1/3 -dotyczy palca II (12%) -13%

- ograniczenie funkcji palca IV (3-5) - w zależności od stopnia - 4%.

Brak jest podstaw do uznania, że doszło do utraty 3 paliczków w zakresie palca II bowiem amputowano 1 ½. Nie można też określić palca II jako bezużytecznego. P. amputowany na poziomie poniżej 1/3 długości paliczka z definicji nie ma aktywnego ruchu w stawie m/paliczkowym, Natomiast występuje u powoda upośledzenie ruchu w stawie (...) śródręczno/paliczkowym. Rokowania obejmują znaczny trwały uszczerbek na zdrowiu, niemniej uszczerbek ten może ulec zmniejszeniu poprzez ponowną próbę odtworzenia funkcji zginania p. IV, bądź też usztywnieniu stawów PIP pp IV, II w pozycji funkcjonalnej.

(opinia biegłego chirurga ogólnego i chirurga ręki prof. dr hab. J. J. k. 487 – 489, opinia uzupełniająca k. 516)

Aktualnie stan psychiczny powoda jest wyrównany, bez zaburzeń psychicznych. M. T. nie jest osobą upośledzoną umysłowo. Nie występuje u niego choroba psychiczna. U M. T. wystąpiły w następstwie wypadku z dnia 19 marca 2015 roku zaburzenia psychiczne" tj. zaburzenia stresowe - adaptacyjne trwające ponad 6 miesięcy. Z tego powodu leczył się w PZP przy ul. (...) w Ł.. Aktualnie nie występują u M. T. zaburzenia psychiczne. Rokowanie jest pomyślne. Zaburzenia adaptacyjne - wywołane stresem /wypadkiem/ miały charakter długotrwały i spowodowały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 5%. Koszt leczenia psychiatrycznego wynosił miesięcznie około 5-10 zł.

(opinia biegłego psychiatry M. S. k. 316 – 319)

Po wypadku przy pracy początkowo powodowi było bardzo ciężko funkcjonować, w tym nie tylko fizycznie, ale także psychicznie. Tuż po urazie, na szpitalnej izbie przyjęć powód dowiedział się, że może wystąpić konieczność amputacji całej dłoni, ale udało się przywrócić ciągłość ścięgien ręki. Podczas pobytu w szpitalu odwiedzali go rodzice, jego matka była codziennie przy zmianie opatrunku. Podczas pobytu w szpitalu powód miał częste omdlenia, otrzymywał kroplówki na rozszerzenie naczyń, cierpiał na silne bóle głowy, był płaczliwy, depresyjny. Psychicznie M. T. czuł się bardzo źle, zamknął się w sobie, nie chciał jeść, nie chciał z nikim rozmawiać. Po opatrunkach wyrzucał rodziców z sali szpitalnej, nie chciał ich widzieć. Dlatego też został do niego na oddział wezwany psychiatra. Powód w połowie pierwszego pobytu w szpitalu około dwa bądź trzykrotnie uzyskał pomoc od lekarza psychiatry. Wówczas pierwszy raz M. T. skorzystał z wizyty psychiatry. Powód miał kłopoty ze snem, gdyż ciągle słyszał działającą maszynę – prasę krawędziową. Od tamtego czasu rozpoczął leczenie psychiatryczne, które zakończył pod koniec 2017 r. Powód nadal czuje się inny, ma bóle fantomowe, widzi na sobie spojrzenia ludzi.

( zeznania powoda 00:13:27, płyta CD k. 172 w zw. z 00:37:03, płyta CD k. 572, zeznania świadka T. T. 00:25:42 – 00:41:46, płyta CD k. 172 )

Ze szpitala (...) powrócił do domu rodzinnego, gdzie zamieszkiwał wraz z rodzicami. Rodzice pomagali mu i nadal pomagają przy wykonywaniu czynności życia codziennego. Rodzice pomagali mu podczas przygotowywania posiłków, przy czynnościach higienicznych, ubieraniu się. Dla powoda założenie np. skarpetki jedną ręką stanowiło ogromną trudność. Rodzice pomagali mu w szczególności zakładać buty, zapinać koszulę. Ręka powoda bardzo długo była zupełnie nieruchoma, w szynie. Po opuszczeniu szpitala powód jeździł do (...) Szpitala (...) Medycznej w Ł. na zmianę opatrunków, potem na rehabilitację - 5 serii po 10 zabiegów. Zabiegi rehabilitacyjne były finansowane przez NFZ. Powód nie jeździł sam na zabiegi, gdyż mówił, że w autobusie wszyscy się nie niego patrzyli. Lekarz pozwalał matce powoda zmieniać opatrunki w domu, jednakże było to trudne, gdyż zdarzało się, że trwało nawet do dwóch godzin, bowiem M. T. bał się zdjąć bandaż i nie pozwalał go sobie rozciąć. W domu opatrunki wykonywane były ze srebra koloidalnego. Jeden opatrunek ze srebra kosztował około 40 zł i starczał na dwa dni. W celu pokrycia kosztów leczenia powoda jego matka – z zawodu pielęgniarka miała dodatkowe dyżury nocne. Na kilka wizyt brała urlop wypoczynkowy. Matka powoda na koszty leczenia syna zaciągnęła pożyczki: dwukrotnie po 4.000 zł i raz 7.000 zł. Ojciec powoda pracował wówczas zawodowo, jednakże przyjeżdżał zawsze na zabiegi oraz regularnie pomagał synowi w sprawach higieny osobistej. Matka powoda dwa razy w tygodniu jeździła z synem do lekarza, a dwa razy sama go opatrywała. Opatrunki powód miał zmieniane raz dziennie. Po pierwszej hospitalizacji powód przyjmował bardzo dużo leków przeciwbólowych, leki na rozrzedzenie krwi, na poprawę krążenia, antybiotyki oraz leki antydepresyjne. M. T. nie miał kontaktu z rzeczywistością a jego finansami zajmowali się rodzice. Powód początkowo nie chciał spożywać pokarmów, więc jego matka przygotowała tylko to, na co miał w danej chwili ochotę. ( zeznania powoda 00:13:27, płyta CD k. 172 w zw. z 00:37:03, płyta CD k. 572, zeznania świadka T. T. 00:25:42 – 00:41:46, płyta CD k. 172)

W zakresie czynności życia codziennego powód obecnie nie przygotowuje sobie sam posiłków np. w przypadku śniadania nie jest w stanie sam pokroić sobie chleba czy wędliny, warzyw, stara się wszystko kupować krojone. Nie może w prawej ręce nieść siatki na zakupy, musi iść tylko z jedną siatką i nieść ją w jednej ręce. Obecnie nawet najprostsza czynność sprawia mu kłopot, np. kiedy chce się podpisać, trwa to bardzo długo. Był osobą praworęczną. Przed wypadkiem był bardzo sprawną osobą, chodził na siłownię, uprawiał sporty. Teraz jest mu ciężko wykonywać ćwiczenia z jedną ręką. W czynnościach życia codziennego pomaga mu narzeczona, z którą teraz mieszka oraz cały czas pomagają mu rodzice. Obecnie powód cierpi na bóle fantomowe, tj. bolą go i swędzą palce, które utracił, zdarza się, że z tego powodu zażywa leki przeciwbólowe. Natężenie przedmiotowego bólu jest różne. Po serii operacji ścięgno prawe jego ręki jest nadal nieruchome i według lekarza w tej sytuacji zostaje tylko wykonanie przeszczepu. Potrzebny jest także zakup protezy, jednakże jest on kosztowny. Od wypadku powód nie miał kontaktu z pozwanym.

( zeznania powoda 00:13:27, płyta CD k. 172 w zw. z 00:37:03, płyta CD k. 572, zeznania świadka T. T. 00:41:46 – 00:45:09 płyta CD k. 172 )

Po zakończeniu okresu pobierania renty z tytułu niezdolności do pracy powód starał się podjąć pracę jako magazynier, ale po miesiącu pracodawca zrezygnował z jego pracy, bo nie dawał sobie rady. Następnie podjął pracę na stacji benzynowej, jednakże umowę rozwiązano za porozumieniem stron, bo powód potłukł kilka butelek alkoholu i miał trudności ze zebraniem drobnych monet. Od grudnia 2017 r. powód pracuje w firmie przewozowej jako ładowacz na śmieciarce z wynagrodzeniem obecnie w kwocie 3.500 zł brutto. W tej pracy M. T. musi dźwigać, w tym prawą ręką, która po całym dniu pracy go boli a zimą jest zmarznięta. Powód musi do pracy kupować specjalne rękawiczki termoaktywne i zakładać je pod rękawice robocze.

( zeznania powoda 00:20:22, płyta CD k. 172 w zw. z 00:37:03, płyta CD k. 572, zeznania świadka T. T. 00:41:46 – 00:45:09 płyta CD k. 172)

Stawka pełnej odpłatności za jedną roboczogodzinę opieki na terenie miasta Ł. w dni powszednie (od poniedziałku do piątku) wynosiła:

- od lipca 2013 r. do 31 grudnia 2016 r. – 11,00 zł/godz.;

- od stycznia 2017 r. do 31 marca 2018 r. – 18,60 zł/godz.;

- od kwietnia 2018 r. – 20,00 zł/godz.

(pismo (...) Komitetu Pomocy (...) k. 367)

Sąd Okręgowy dokonał następującej oceny materiału dowodowego

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy.

Podkreślić w tym miejscu należy, że ustalenie okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, któremu uległ powód M. T. w dniu 19 marca 2015 r. było już przedmiotem prawomocnego rozstrzygnięcia w sprawie o sygn. akt XI P 192/15 Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi. Prawomocny wyrok w tej sprawie jest wiążący zarówno dla stron postępowania, jak i dla Sądu (art. 365 § 1 k.p.c.).

Zgodnie brzmieniem art. 243 1 kpc, dokumenty znajdujące się w aktach sprawy lub do nich dołączone stanowią dowody bez wydawania odrębnego postanowienia. W związku z tym Sąd przyjął w poczet materiału dowodowego akta sprawy XI P 192/15, VIII Pa 103/16 oraz I PK 67/17, jak też akta rentowe dotyczące powoda.

Opinia biegłego sądowego z zakresu obrabiarki i technologii procesu wytwarzania przedmiotów z metalu, dr inż. J. K. (1), nie budziła, zdaniem Sądu, zastrzeżeń. Zarzuty strony pozwanej, że biegły powtórzył w zasadzie całą opinię sporządzoną wcześniej na rzecz Prokuratury - wydają się co najmniej dziwne.

Po pierwsze, opinia dotyczyła tej samej maszyny, tego samego zdarzenia i tych samych stron postępowania.

Po drugie, Sąd nie widzi niczego negatywnego w tym, że biegły sporządził opinię w oparciu o informacje, które miał już zebrane.

Opinia jest jasna, spójna, rzetelna i logiczna. Biegły swoją opinię wydał posiłkując się dokumentacją zdjęciową, wykonaną podczas oględzin, a także dostępną dokumentacją techniczną, związaną z maszyną. Należy wskazać, że wnioski płynące z opinii biegłego co do przyczyn zdarzenia, pozostają zbieżne z wnioskami poczynionymi przez Sąd Rejonowy w sprawie XI P 192/15, opartymi na opinii biegłego z zakresu BHP oraz protokołem kontroli PIP.

Zaznaczyć przy tym należy, że zarzuty strony pozwanej, dotyczące opinii technicznej, wydanej przez J. K. (nie będącej opinią z zakresu BHP) dotyczyły wiedzy z zakresu BHP, podczas gdy jednocześnie pozwany nie wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny BHP.

Nadto, wbrew zarzutom strony pozwanej, biegły inż. J. K. (1) wskazał, że oryginalna maszyna pozwanego, tak jak wszystkie inne prasy krawędziowe, była wyposażana w element ochronny niezamierzonego uruchamiania pedału sterowania nożnego, tzw. "czapkę” i był to element zamontowany w tej maszynie fabrycznie (także z protokołu PIP wynika, że ten element ochronny powinien się znajdować w maszynie). Ponieważ jednak w dniu wypadku tego zabezpieczenia nie było, więc zostało usunięte. Z powyższego nie wynika zatem - jak podkreśla strona pozwana, że na pracodawcy spoczywał obowiązek nieuprawnionej ingerencji w maszynę poprzez zainstalowanie powyższego zabezpieczenia. W przypadku jednak braku tego elementu, obowiązek jego zainstalowania wynikał wprost z instrukcji obsługi maszyny - jak podkreślił biegły. Instrukcja obsługi stanowi bowiem najważniejsze źródło informacji o prawidłowym użytkowaniu maszyny lub urządzenia.

Dodatkowo, także nie deprecjonuje wiarygodności powyższej opinii treść protokołów PIP z lat 2013 – 2014, gdyż przedmiotem tych kontroli nie było w ogóle funkcjonowanie maszyny prasy krawędziowej, na której doszło do wypadku. Ponadto podkreślić należy, że kontrole te nie miały miejsca bezpośrednio przed datą zdarzenia, podczas gdy z opinii biegłego wynika, że doszło do usunięcia elementu ochronnego maszyny bez możliwości ustalenia, w jakim to nastąpiło czasie. Wbrew zarzutom pozwanego, opinia nie jest wewnętrznie sprzeczna, gdyż biegły nie uznaje wcale jako prawidłowej pracy na maszynie prasa krawędziowa podczas wykonywania procesu technologicznego jak w dniu zdarzenia. Biegły jedynie opisał ten proces, posiłkując się dokumentacją zdjęciową, oceniając w konsekwencji analogicznie - tak jak biegły z zakresu BHP, iż jest on niebezpieczny. Biegły wskazał wprost, że operowanie przez pracownika dłonią w strefie ruchu stempla prasy przy obróbce takich (czyli małych) elementów było oczywiście nieprawidłowe. Dodatkowo biegły ten uzupełnił swoją opinię na rozprawie w dniu 26.11.2020 r., w czasie której strona pozwana miała możliwość zadawania biegłemu pytań i wyjaśnienia swoich wszelkich wątpliwości w tym zakresie.

Mając powyższe na względzie należy uznać zatem w pełni wartość dowodową wydanej opinii biegłego z zakresu obrabiarki i technologii procesu wytwarzania przedmiotów z metalu, dr inż. J. K. (1) oraz podzielić jako przekonywujące, wnioski wypływające z jej treści.

Zaznaczyć przy tym należy, że ostatecznie pozwany nie wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności.

Oceniając opinie biegłych chirurgów, Sąd Okręgowy uznał w zakresie wniosków orzeczniczych, dotyczących ustalenia uszczerbku na zdrowiu powoda, za bardziej wyczerpującą i logiczną opinię chirurga ogólnego i chirurga ręki prof. dr hab. J. J., niż opinię ortopedy traumatolog, dr R. E.. W tej części strona pozwana skutecznie zakwestionowała opinię biegłego ortopedy.

Biegły chirurg ręki, na żądanie strony pozwanej (strona powodowa jej nie kwestionowała) uzupełniał swoją opinię podstawową, wyjaśniając w rzetelny i dokładny sposób podstawy swojego stanowiska. Biegły ten, w sposób szczegółowy odniósł się do każdego pytania i zarzutu sformułowanego przez stronę, w bardzo dokładny sposób wytłumaczył, z jakich powodów przyjął uszczerbek na zdrowiu powoda o łącznej wysokości 26 %. Biegły podał, z jakich powodów nie widzi wskazań do tak znacznej deprecjacji funkcji kikuta (palca II prawej ręki) i przyjęcia uszczerbku równego 17 % - poz .137e) według Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18.12.2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu (..) w takim zakresie, jak przyjęła biegła ortopeda. Z uwagi jednak na okoliczność, że palec ten wykazuje upośledzenie ruchu większe, niż wynikałoby to z samej amputacji na ww. poziomie uzasadniało przyjęcie przez tego biegłego zwiększonego wymiaru uszczerbku o jeden punkt procentowy i ustalenie, że uszczerbek co do tego palca wynosi łącznie 13 %, co odpowiada przyjętemu punktowi rozporządzenia - 137 d (utrata paliczka paznokciowego i środkowego powyżej 1/3) + 1 % - w związku z upośledzeniem ruchu w stawie (...) śródręczno /paliczkowym.

Na podkreślenie dodatkowo zasługuje, że przyjęty przez biegłego chirurga ręki łączny uszczerbek na zdrowiu powoda w zakresie uszkodzeń śródręcza i palców odpowiada uszczerbkowi przyjętemu przez orzecznika Zakład Ubezpieczeń Społecznych - także 26 % (k. 41 akt ZUS).

Natomiast w pozostałym zakresie, a w szczególności co do konieczności i zakresu opieki przez osoby trzecie w czynnościach życia codziennego, to opinia biegłego ortopedy nie była kwestionowana przez żadną ze stron i Sąd uznał w tej części tę opinię za rzetelniejszą i bardziej fachową, niż opinia biegłego chirurga ręki, szczególnie, że jest ona w tym zakresie zgodna ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym w postaci zeznań powoda oraz świadka T. T. – matki powoda, która po wypadku i do chwili obecnej ponosiła koszt leczenia syna oraz sprawowała nad nim konieczną opiekę.

Chirurg ręki podał, że już po 8 tygodniach od zdarzenia powód nie wymagał pomocy innych osób, bowiem z czasem pacjenci, którzy utracili kończynę, są w pełni samodzielni.

Z powyższym Sąd Okręgowy nie zgodził się, bowiem należy zauważyć, że powód po wypadku miał przez wiele tygodni unieruchomioną całą rękę. Jako osoba praworęczna miał więc wyłączoną całkowicie rękę z użytku. Dopiero zdjęcie blokady spowodowało, że stopniowo mógł podejmować naukę funkcjonowania w nowych warunkach. Z pewnością zaledwie po 8 tygodniach od wypadku nie był w stanie samodzielnie się ubrać (naciągnąć skarpetki), samodzielnie się ogolić lewą ręką, jak też wykonać wiele innych czynności, do których od zawsze używał prawej ręki.

Mając powyższe na uwadze, Sąd nie przyjął do ustaleń faktycznych tej części opinii chirurga ręki, uznając, że biegła R. E. w sposób bardziej przekonujący ujęła te zagadnienia i dokonała bardziej realnej oceny.

Należy dodać, że opinia biegłego psychiatry nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

Sąd mając na względzie, że opinie wskazanych wyżej biegłych lekarzy zawarły w swej treści wyjaśnienie wątpliwości istniejących w sprawie i odpowiadały postawionej tezie dowodowej, a ponadto zawierały czytelne wnioski, pominął wniosek dowodowy strony pozwanej w przedmiocie dopuszczenia uzupełniającego dowodu z opinii przedmiotowych biegłych, jak też wniosek o wzajemne zajęcie stanowiska przez tych biegłych co do wydanych przez siebie opinii (art. 235 2 § 2 k.p.c).

Zgodnie bowiem z ugruntowanym orzecznictwem, przyczynami mogącymi przemawiać za koniecznością uzyskania dodatkowej opinii biegłego są na przykład nielogiczność wyciągniętych przez niego wniosków, zawarcie w opinii sformułowań niekategorycznych, niejednoznacznych czy też brak dostatecznej mocy przekonywającej opinii (tak m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 lutego 2013 roku w sprawie I ACa 980/12, LEX 1293767; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 3 kwietnia 2013 roku w sprawie I ACa 148/13, LEX 1313335).

Dodatkowo także Sąd pominął wniosek strony pozwanej o zwrócenie się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o informacj,e w jakiej wysokości powód otrzymywał i otrzymuje świadczenia z ZUS, czy podlega ubezpieczeniom społecznym z jakiego tytułu i jakie otrzymuje wynagrodzenie z uwagi na fakt, że zmierzał on jedynie do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania.

Podkreślić należy, że informacje dotyczące świadczeń uzyskanych przez powoda zostały udzielone przez organ rentowy w licznych pismach procesowych (k. 113, k. 186), a nadto załączono do akt sprawy akta ZUS dotyczące powoda. Natomiast na terminie rozprawy w dniu 26.11.2020 r. powód złożył zeznania w szczególności w zakresie podjętego obecnie zatrudnienia oraz wysokości otrzymywanego wynagrodzenia za pracę, zaś strona pozwana miała możliwość zadawania w tym zakresie pytań stronie przeciwnej. Ponadto roszczenie o rentę uzupełniającą w związku z utraconymi zarobkami nie jest przedmiotem niniejszego postępowania.

Sąd oddalił wniosek dowodowy strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z dokumentacji PIP za lat 2013 – 2014, gdyż także zmierzałby on do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania. Wskazać trzeba, że protokoły kontroli PIP w firmie pozwanego za wskazane lata znajdują się w aktach XI P 192/15 i jak już wyżej podkreślono wynika z nich, że maszyna, na której świadczył pracę powód w dniu zdarzenia nie była przedmiotem kontroli, a ponadto kontrole te nie miały miejsca bezpośrednio przed datą zdarzenia i nie jest wykluczone, że w powyższych latach maszyna była jeszcze wyposażona w element ochronny w postaci tzw. „czapki”, a dopiero w późniejszym okresie został on usunięty.

Sąd zmienił treść postanowienia dowodowego i zamiast biegłego chirurga plastycznego, dopuścił dowód z opinii biegłego chirurga ręki. Stało się tak w związku z trudnościami związanymi z przeprowadzeniem dowodu z opinii chirurga plastycznego, ale na wyraźne życzenie autora tegoż wniosku dowodowego, czyli powoda.

Dlatego dla Sądu nie jest zrozumiałe, że strona pozwana sformułowała w związku z tym tak wiele zarzutów, bowiem to nie ona złożyła ten wniosek dowodowy. Ponadto Sąd w sposób transparentny informował obu pełnomocników o wszystkich działaniach, związanych z poszukiwaniem biegłego, co w efekcie doprowadziło do zmiany stanowiska przez stronę powodową i do zawnioskowania o biegłego chirurga ręki (pismo k 480).

Sąd ponadto zauważa, że pełnomocnik pozwanego nie składał nigdy wniosku o przesłuchanie pozwanego w charakterze strony, dlatego taki dowód nie był przeprowadzony.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje:

W świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego i poczynionych na jego podstawie ustaleń faktycznych, powództwo M. T. zasługuje na uwzględnienie w znacznej części.

Powód w rozpoznawanej sprawie dochodzi wyrównania szkód będących następstwem wypadku przy pracy z dnia 19 marca 2015 r., gdyż w jego ocenie nie zostały one pokryte przez świadczenie, które uzyskał na mocy ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadku przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U z 2015 r. poz. 1242). Pracownik, występując z takim powództwem, nie może się w postępowaniu sądowym powołać jedynie na fakt wypadku przy pracy, który stwierdzony został protokołem powypadkowym, lecz obowiązany jest wykazać przesłanki prawne cywilnej odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 05.07.2005r I PK 293/2004). Możliwość dochodzenia takich roszczeń wynika z odpowiedniego stosowania przepisów kodeksu cywilnego, normujących oczywiście nie tylko rodzaj dopuszczalnych roszczeń, ale również podstawę odpowiedzialności pracodawcy.

W ocenie Sądu, przeprowadzone postępowanie jednoznacznie wykazało istnienie przesłanek odpowiedzialności deliktowej pozwanego – K. R., skutkujących uwzględnieniem powództwa co do zasady.

W niniejszej sprawie podstawą odpowiedzialności pozwanego jest przepis art. 435 k.c. Stosownie do jego treści, prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Przy rozważeniu tego zagadnienia trzeba mieć na uwadze stopień zagrożenia ze strony urządzeń wykorzystywanych w przedsiębiorstwie lub zakładzie.

W niniejszym postępowaniu wykazane zostało, iż zakład pozwanego wykorzystuje maszyny i urządzenia napędzane prądem elektrycznym, w tym obrabiarki (...). Ich działanie przesądza niejako o funkcjonowaniu przedsiębiorstwa. Przedmiotem działalności pozwanego jest produkcja konstrukcji z metalu i ich elementów. W tym celu wykorzystuje się szereg maszyn i urządzeń służących do gięcia metalu. Co do zasady proces produkcji gotowych elementów metalowych odbywa się automatycznie z udziałem sił przyrody (prądu elektrycznego), natomiast czynności wykonywane przez pracownika mają jedynie charakter pomocniczy. Gdyby firma pozwanego nie była zasilana prądem elektrycznym, nie mogłaby działać. Istnieje zatem podstawa do przyjęcia, iż zakład pracy pozwanego – PPHU (...) jest przedsiębiorstwem określonym w art. 435 kc.

W tym miejscu należy podkreślić, że strona pozwana nie zakwestionowała tego rodzaju odpowiedzialności i nie próbowała odeprzeć zarzutu co do charakteru przedsiębiorstwa, jako wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody.

Kolejnym elementem odpowiedzialności jest szkoda. Musi ona być wyrządzona przez "ruch" przedsiębiorstwa lub zakładu. Przeważa zapatrywanie traktujące pojęcie "ruchu przedsiębiorstwa" szeroko. W rezultacie szkoda przez "ruch przedsiębiorstwa lub zakładu" ma miejsce zarówno wtedy, gdy szkoda jest bezpośrednim skutkiem użycia sił przyrody i pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z niebezpieczeństwem wynikającym z zastosowania tych sił, jak też gdy pozostaje w związku z samym tylko ruchem przedsiębiorstwa lub zakładu - jako całości (tak SN w wyroku z 5 stycznia 2001r. V CKN 190/00 nie publ).

Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że powód doznał szkody podczas wykonywania swoich obowiązków pracowniczych, tj. podczas procesu wytwarzania elementów metalowych, obsługując obrabiarkę (...) na terenie hali produkcyjnej zakładu pracy pozwanego, będącego przedsiębiorstwem określonym w art. 435 kc.

Czynności polegające na udziale w procesie wytwarzania elementów metalowych, a w szczególności prace przy obrabiarce (...), są niewątpliwie przejawem działalności pozwanego przedsiębiorstwa, a zatem szkoda doznana przy tych czynnościach przesądza o odpowiedzialności prowadzącego na własny rachunek przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody.

Pomiędzy ruchem przedsiębiorstwa a zdarzeniem, z którego wynika szkoda istnieje również adekwatny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. Szkoda odniesiona przez powoda jest bowiem normalnym następstwem warunków pracy w firmie pozwanego, co wynika w sposób jednoznaczny z opinii biegłych o specjalizacjach lekarskich, odpowiadających charakterowi urazów występujących u M. T..

Sąd nie stwierdził również istnienia okoliczności egzoneracyjnych w rozumieniu art. 435 k.c. Pozwany nie wykazał, że wyłączną przyczyną szkody była siła wyższa, wina osoby trzeciej, w szczególności wina powoda. Przeciwnie, poczynione przez Sąd ustalenia faktyczne wskazują, iż pracodawca dopuścił się szeregu uchybień z zakresu BHP. Pozwany dopuścił do pracy powoda bez aktualnego orzeczenia lekarskiego, stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na stanowisku obsługi prasy krawędziowej, czym naruszył art. 229 § 4 kp. Nie poinformował powoda o ryzyku zawodowym związanym z wykonywaną pracą na stanowisku operatora (...), udostępnił nieprawidłową, stanowiskową instrukcję BHP maszyny. Nadto pracodawca wyposażył zakład w maszynę niebezpieczną, a z drugiej strony użył tej niebezpiecznej maszyny do obróbki elementów małych, do której to pracy maszyna nie była zaprojektowana i wykonana przez producenta. Pozwany nie posiadając dokumentacji techniczno-ruchowej prasy krawędziowej typu (...) produkcji firmy (...) z 1996 roku, używał tej maszyny do wytwarzania elementów o małych wymiarach w ten sposób, że zmuszał obsługujących ją pracowników do operowania dłonią w strefie ruchu stempla prasy, co stanowiło bezpośrednie zagrożenie powstania urazu dłoni, czym naruszył art. 207 § 2 pkt 1 kp w związku z naruszeniem przepisu § 51 ust 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 roku w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Maszyna, przy której wypadkowi uległ powód, nie posiadała także deklaracji zgodności, czyli dokumentu potwierdzającego jej bezpieczeństwo, w którym producent określa, jakie wymagania norm stosowano przy konstrukcji maszyny. Pozwany nie zorganizował pracy na stanowisku obsługi prasy krawędziowej w sposób zapewniający bezpieczne warunki wykonywanej tam pracy, przez to, że wyposażył to stanowisko w maszynę niebezpieczną, która nie spełniała wymagań dotyczących oceny zgodności, czym naraził powoda na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, przyczyniając się do powstania wypadku powoda. W czasie zdarzenia doszło do bezpośredniego kontaktu ruchomą częścią maszyny, albowiem w wyposażeniu maszyny brakowało urządzenia ochronnego, które zatrzymałoby ruch części niebezpiecznych w przypadku, gdy dłoń powoda znajdowała się w strefie ruchu stempla prasy, co stanowiło naruszenie przepisu § 15 ust 3 rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 30 października 2002 roku w sprawie minimalnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy w zakresie użytkowania maszyn przez pracowników podczas pracy. Urządzenie takie, w postaci szeroko rozpowszechnionych w BHP kurtyn i barier świetlnych, wykorzystujących efekt promienia świetlnego padającego na odbiornik fotoelektryczny, znajdują zastosowanie tam, gdzie istnieje ryzyko związane z manipulacją w strefie niebezpiecznej maszyny.

Dodatkowo także maszyna w dacie wypadku nie była wyposażana w zamontowany fabrycznie element ochronny niezamierzonego uruchamiania pedału sterowania nożnego, tzw. "czapkę". Ponadto powód brał udział w instruktażu stanowiskowym w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowisku obsługi prasy krawędziowej, ale szkolenie to było przeprowadzone z naruszeniem prawa oraz było wadliwe w zakresie części merytorycznej. Instruktaż stanowiskowy prowadził bowiem D. A. (1), który nie był osobą kierującą pracownikami – z naruszeniem § 11 ust 5 rozporządzenia Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 27 lipca 2004 roku w sprawie szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. W zakresie meritum szkolenia D. A. (1) instruował powoda, jak szybko należy uciekać dłonią, aby nie została ona zmiażdżona przez stempel prasy, co naruszało przepisy BHP.

Powód w dniu 19 marca 2015 roku wykonywał obsługę prasy krawędziowej zgodnie z zasadami, z którymi zaznajomił go D. A. (1), co w konsekwencji doprowadziło do ciężkiego wypadku przy pracy. Na powstanie wypadku wpływ miały zarówno wadliwe działania pozwanego pracodawcy w zakresie stanu maszyny, jak i wadliwe działania w zakresie organizacji pracy na tej maszynie.

Jednakże przy przyjęciu, że odpowiedzialność pozwanego, jako prowadzącego przedsiębiorstwo wprawiane w ruch siłami przyrody oparta jest na zasadzie ryzyka (art. 435 § 1 KC w zw. z art. 300 KP), zbędne są rozważania, jakie konkretnie u strony pozwanej były zawinienia i zaniedbania w zakresie obowiązków dotyczących stworzenia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy (vide wyrok SN z dnia 14 lutego 2002 roku, I PKN 853/00 OSNP 2002/18/4)

Nie sposób także uznać, że szkoda nastąpiła wyłącznie na skutek zawinionego zachowania powoda.

Z opinii biegłych, zarówno z zakresu BHP jak i z zakresu z zakresu obrabiarki i technologii procesu wytwarzania przedmiotów z metalu, brak jest podstaw, aby przyjąć naruszenie przez powoda jego obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy.

Protokół powypadkowy prawomocnie sprostowany na mocy wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi -Śródmieścia w Łodzi, wyrokiem z dnia 13 czerwca 2016 r. w sprawie o sygn. akt XI 192/15 również nie stwierdza, by wyłączną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przez poszkodowanego pracownika przepisów bhp, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Wręcz przeciwnie - wykluczono przyczynienie się powoda do wypadku przy pracy.

Powyższe ustalenia w zakresie okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, któremu uległ powód M. T. w dniu 19 marca 2015 r. dokonane przez Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, należy uznać za wiążące w niniejszym postępowaniu (art. 365 § 1 k.p.c.)

Zgodnie z art. 365 § 1 k.p.c. orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej. Związanie treścią prawomocnego orzeczenia oznacza nakaz przyjmowania przez te podmioty, że w objętej orzeczeniem sytuacji faktycznej stan prawny przedstawia się tak, jak to wynika z sentencji wiążącego orzeczenia (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2011 r., IV CSK 563/10, LEX 864020). Skutek materialno-prawny prawomocnego orzeczenia oznacza, że prawomocne orzeczenie odpowiada rzeczywistemu stanowi prawnemu, potwierdza go i czyni go niewątpliwym. Jeśli zatem dane zagadnienie prawne zostało prawomocnie rozstrzygnięte w pierwszym procesie, stanowi kwestię wstępną (prejudycjalną) w innym procesie, w którym dochodzone jest inne żądanie. Związanie prawomocnym wyrokiem oznacza, że sąd obowiązany jest uznać, iż kwestia prawna, która była już przedmiotem rozstrzygnięcia w innej sprawie, a która ma znaczenie prejudycjalne w sprawie przez niego rozpoznawanej, kształtuje się tak, jak przyjęto w prawomocnym wcześniejszym wyroku i w późniejszym procesie kwestia ta nie może być już ponownie badana (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 2003 r., I CKN 263/01, M. Prawn. 2015, nr 2, s. 85).

W dniu zdarzenia M. T. na maszynie typu prasa krawędziowa (...) obrabiał przedmiot niewielkiego kształtu. Była to bardzo niebezpieczna obróbka ze względu na niewielki kształt obrabianych elementów i brak oprzyrządowania. P. dłoni operatora tej maszyny podczas ustawiania przedmiotu do jego obróbki były odległe zaledwie około l cm od niebezpiecznej płaszczyzny działania stempla. Taka obróbka wymagała więc bardzo skupionej uwagi, aby palce operatora przypadkowo nie znalazły się nieco dalej, czyli pomiędzy (zwłaszcza niezamierzenie uruchomionym) stemplem a matrycą. Uwagę taką trudno jest zachować przez osiem godzin pracy, zwłaszcza początkującemu i niedoświadczonemu pracownikowi.

Jednakże pracodawca, w ramach przyjętej organizacji pracy nie sprzeciwiał się takiej formie wykonywania zadań, uznając je za dopuszczalne. Skoro zatem takie postępowanie zostało na powodzie i na innych pracownikach wymuszone postawą pozwanego, nie można przyjąć, że powód - na zasadzie przyczynienia - ponosi odpowiedzialność za szkodę, co mogłoby skutkować obniżeniem należnych mu świadczeń.

W tym stanie rzeczy, wbrew twierdzeniom strony pozwanej, brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia przyczynienia powoda do zaistnienia wypadku przy pracy.

W rozpoznawanej sprawie nadto strona pozwana zgłosiła zarzut przedawnienia co do roszczeń objętych rozszerzonym powództwem, zgłaszanym w piśmie procesowym z dnia 23.09.2019 r.

W ocenie Sądu Okręgowego jednak powyższy zarzut nie zasługiwał na uwzględnienie. Powód zgłaszając w sprawie kolejne żądania oraz zmieniając ich wysokość nie wystąpił z nowym roszczeniem, a jedynie w oparciu o tę samą podstawę faktyczną i prawną zmienił wysokość dochodzonych świadczeń, co spowodowało, że nie można mówić o przedawnieniu jego roszczenia w rozszerzonej części.

W myśl art. 123 § 1 pkt 1 k.c. bieg przedawnienia przerywa skuteczne wytoczenie powództwa, które wymaga min., by obejmujący je pozew odpowiadał wymaganiom wskazanym w art. 187 k.p.c., w szczególności, by zawierał dokładnie określone żądanie, a w sprawach o prawa majątkowe także oznaczenie wartości przedmiotu sporu, chyba że przedmiotem sprawy jest oznaczona kwota pieniężna (§ 1 pkt 1 art. 187 k.p.c.). Wobec tego przyjąć należy, iż wniesienie pozwu przerywa bieg przedawnienia tylko co do konkretnych roszczeń objętych pozwem, ponieważ sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem ani zasądzać ponad to żądanie. W przypadku rozszerzenia powództwa w toku procesu, należy jednocześnie rozróżnić rozszerzenie powództwa na nowe roszczenie od zmiany wysokości roszczenia, dokonywanej w ramach roszczenia dochodzonego pierwotnie, oczywiście w ramach tej samej podstawy faktycznej żądania, które powoduje, że pierwotne wniesienie pozwu skutkuje przerwą biegu przedawnienia co do całości dochodzonej kwoty (vide wyroki Sądu Najwyższego z 13 grudnia 2012 r. w sprawie IV CSK 142/12, LEX nr 1341697 i z 6 kwietnia 2011 r. w sprawie I CSK 684/09, LEX nr 951732).

Powyższe miało miejsce także w niniejszej sprawie w odniesieniu do żądanej kwoty zadośćuczynienia oraz skapitalizowanej renty i renty na zwiększone potrzeby. Powód zmienił wysokość dochodzonych w pozwie roszczeń z tego tytułu po przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłych sądowych lekarzy, którzy określili rozmiar i intensywność cierpień fizycznych i psychicznych doznanych przez M. T. w następstwie wypadku przy pracy, koszty leczenia oraz konieczność i zakres opieki powoda przez osoby trzecie w czynnościach życia codziennego jak również wskazał, jakie są rokowania co do stanu zdrowia powoda w przyszłości. Nie ulega wątpliwości, że zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzoną czynem niedozwolonym jest świadczeniem przyznawanym jednorazowo. Ma ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę za całą krzywdę wyrządzoną poszkodowanemu czynem niedozwolonym za wszystkie jego cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno te, których już doznał, jak i te, które zapewne w związku z doznanym uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, wystąpią u niego w przyszłości, jako możliwe do przewidzenia następstwa czynu niedozwolonego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 lutego 1998 r., II CKN 608/97, nie publ.).

Abstrahując od powyższego stanowiska Sąd Okręgowy zauważa, że nawet gdyby doszło do przedawnienia, to podniesienie tego zarzutu jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 8 KP).

W ocenie Sądu, pozwany nie może powoływać się na nadużycie prawa przez powoda, skoro sam te prawa naruszył i to w rażący sposób.

Powód musiał najpierw dojść do siebie po tak traumatycznym wypadku, a następnie został zmuszony do wytoczenia powództwa o sprostowanie protokołu powypadkowego, bowiem pracodawca nie poczuł się odpowiedzialny za zdarzenie.

Dopiero, gdy uprawomocnił się wyrok w przedmiocie sprostowania protokołu powypadkowego oraz gdy Sąd Najwyższy odmówił pozwanemu przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania, powód mógł wytoczyć powództwo o roszczenia uzupełniające. Zresztą dopiero wówczas ZUS wypłacił mu jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy.

Uznanie więc teraz, że roszczenie się częściowo przedawniło i pozbawienie powoda należnych mu pieniędzy z tytułu zadośćuczynienia oraz roszczeń odszkodowawczych, byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Kolejną kwestią było skuteczne rozszerzenie powództwa przez powoda. Zdaniem pozwanego, Sąd Okręgowy procedował w oparciu o pisma powoda z dnia 23 września 2019 r., w którym rozszerzono powództwo, a które to pismo zostało doręczone bezpośrednio pomiędzy pełnomocnikami. Należy zauważyć, że przepis art. 132 § 1 k.p.c. stanowi otwarty katalog pism podlegających bezpośredniemu doręczeniu pomiędzy profesjonalnymi pełnomocnikami reprezentującymi strony. W uchwale z dnia 21 stycznia 2016 r., III CZP 95/15 Sąd Najwyższy przyjął, że odpis pisma procesowego zawierający rozszerzenie powództwa nie podlega doręczeniu na podstawie art. 132 § 1 k.p.c. Tego rodzaju pismo winno zatem zostać złożone z odpisem dla strony przeciwnej i podlegać doręczeniu przez Sąd, co w rozpoznawanej sprawie nie nastąpiło.

Z okoliczności sprawy wynika jednak, że mimo doręczenia tego pisma stronie pozwanej z naruszeniem art. 132 § 1 k.p.c., strona pozwana zapoznała się z jego treścią w odpowiednim czasie i nie tylko miała możliwość ustosunkowania się do zawartych w nim wniosków, ale uczyniła to wprost w piśmie z dnia 31 października 2019 r. ( k. 459- 460), co oznacza, że ze wskazanego naruszenia nie można wywieść żadnych negatywnych konsekwencji.

W myśl art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.

Zgodnie z § 2 cytowanego przepisu, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

Stosownie zaś do treści art. 445 § 1 kc, w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W świetle wskazanego przepisu chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości), cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. niemożności uprawiania dotychczasowej działalności, wyłączenia z normalnego życia itp.). Zadośćuczynienie pieniężne obejmuje wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne już doznane przez powoda, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego.

Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Należy zatem w tej mierze odwołać się do reguł wypracowanych przez judykaturę. Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia należy mieć na uwadze, że jego celem jest złagodzenie doznanej przez poszkodowanego krzywdy. Zadośćuczynienie z art. 445 k.c. ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (tak SN w wyroku z dnia 26 lutego 1962 r., 4 CR 902/61, OSNCP 1963, nr 5, poz. 107; w wyroku z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA 1966, poz. 92; por. też wyrok z dnia 22 marca 1978 r., IV CR 79/78, vide wyrok SA z 23.09.2015 r. w B., IACa 404/15, wyrok SA w Katowicach z 16.09.2015 r., IAca 421/15, polub. LEX 1842354, wyrok SA w Gdańsku z 22.07.2015 r., V ACa 509/15, opubl. LEX nr 1842239).

Określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a m.in. również wieku poszkodowanego i czasu trwania jego cierpień (m.in. pobyt w szpitalu, bolesność zabiegów, dokonywane operacje, leczenie sanatoryjne), trwałość skutków czynu niedozwolonego (kalectwo, oszpecenie, bezradność życiowa, poczucie nieprzydatności), prognozy na przyszłość (możliwość wykonywania pracy, uprawiania sportu, chodzenia na spacer, wykonywanie prac domowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 roku , V CSK 245/07 , opubl. LEX 245/07 ,wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2004 roku ,II CK 131/03 , opubl. LEX nr 327923,wyrok SN z dnia 20 kwietnia 2006 roku, IV CSK 99/05, opubl. LEX nr 198509 ).

Jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy wypłacone w związku z wypadkiem powinno być wzięte od uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, zasądzonego na podstawie art. 445 § 1 kc. (wyrok SN z dnia 21 października 2003 roku, I CK 410/02,opubl. LEX nr 82269).

W świetle powyższych uwag adekwatną do rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy na skutek doznanego wypadku jest kwota 56.000 zł. Obejmuje ona całość uszczerbku niemajątkowego, wynikłego z rozstroju zdrowia powoda i uwzględnia przy tym fakt wypłacenia jednorazowego odszkodowania z ZUS w kwocie 21.034,00 zł.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia na powyższym poziomie Sąd miał na uwadze następujące elementy: wysokość uszczerbku na zdrowiu (26 % wynikający z opinii biegłego lekarza chirurga + 5 % wynikający z opinii biegłego lekarza psychiatry = 31 %) przyjmując, iż 1% uszczerbku stanowi równowartość kwoty 2.500 zł.

Gdyby Sąd nie uwzględniał kwoty jednorazowego odszkodowania przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, to wartość zadośćuczynienia byłaby znacznie wyższa i wynosiła 77.500 złotych.

Strona powodowa, domagając się kwoty 66.500 złotych jako zadośćuczynienia również zweryfikowała tę wartość o uzyskane jednorazowe odszkodowanie, co wprost wynika z treści pisma procesowego.

Przyjmując wysokość doznanego uszczerbku na zdrowiu, Sąd wziął także pod uwagę rozmiar krzywdy powoda, w tym jego cierpień fizycznych.

Powołani w przedmiotowej sprawie biegli sądowi rozpoznali liczne urazy prawej ręki. Nadto biegły lekarz psychiatra uznał, że u M. T. wystąpiły - w następstwie wypadku z dnia 19 marca 2015 roku, zaburzenia psychiczne, tj. zaburzenia stresowe - adaptacyjne trwające ponad 6 miesięcy.

Ponadto Sąd wziął pod uwagę przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia odczuwane cierpienia psychiczne i fizyczne. Cierpienia fizyczne w okresie od urazu do operacji i w okresie okołooperacyjnym, to jest przez około cztery tygodnie od urazu były znaczne (5-6 w skali 10 punktowej), zaś w dalszym czasie sukcesywnie wycofywały się. Obecnie są one niewielkiego stopnia. Podczas pierwszego pobytu w szpitalu powód miał częste omdlenia, otrzymywał kroplówki na rozszerzenie naczyń, cierpiał na silne bóle głowy. Należy przy tym wziąć pod uwagę długotrwałość hospitalizacji - powód w okresie od 19.03.2015 r. do 20.04.2016 r. łącznie przebył sześć zabiegów operacyjnych prawej dłoni, gdyż z czasem kolejno wdawała się martwica i następowała jej dalsza amputacja. Przy czym bezpośrednio po wypadku był hospitalizowany przez okres 21 dni. W dalszym okresie korzystał niejednokrotnie z rehabilitacji (od czerwca do sierpnia 2015 r. oraz od stycznia do lutego 2016 r. i w czerwcu 2016 r.). Odbył dużą liczbę zabiegów rehabilitacyjnych (50 zabiegów) oraz kontynuował leczenie odbywając szereg wizyt u lekarza ortopedy, gdzie leczy się do chwili obecnej. Powód z powodu silnych dolegliwości bólowych zażywał bardzo dużo leków przeciwbólowych. Bezpośrednio po pierwszej hospitalizacji utrudnienia w życiu powoda były duże, był on całkowicie uzależniony od pomocy innych osób w zakresie podstawowych potrzeb życia codziennego. Ze szpitala (...) powrócił do domu rodzinnego, gdzie zamieszkiwał wraz z rodzicami. Rodzice pomagali mu i nadal pomagają przy wykonywaniu czynności życia codziennego.

Bardzo istotne jest to, że powód jest osobą praworęczną, a to właśnie jego prawa dłoń ucierpiała w wyniku wypadku przy pracy. Rodzice pomagali powodowi podczas przygotowywania posiłków, przy czynnościach higienicznych, ubieraniu się. Dla powoda założenie np. skarpetki jedną ręką stanowiło ogromną trudność. Rodzice pomagali mu w szczególności zakładać buty, zapinać koszulę. Ojciec powoda regularnie pomagał synowi w sprawach higieny osobistej. Ręka powoda bardzo długo była zupełnie nieruchoma, w szynie. Natomiast obecnie i to przez nieokreślony czas zachodzi konieczność udzielania powodowi pomocy na poziomie 1 godziny dziennie. W zakresie czynności życia codziennego powód nadal cierpi na poczucie nieprzydatności i częściowo jest bezradny życiowo. Obecnie nie przygotowuje sobie sam posiłków np. w przypadku śniadania nie jest w stanie sam pokroić sobie chleba czy wędliny, warzyw, stara się wszystko kupować krojone. Nie może w prawej ręce nieść siatki na zakupy, musi iść tylko z jedną siatką i nieść ją w jednej ręce. Obecnie nawet najprostsza czynność sprawia mu kłopot, np. kiedy chce się on podpisać, trwa to bardzo długo.

Należy przy tym podkreślić, że powód jest młodym człowiekiem, a przed wypadkiem był osobą bardzo sprawną fizycznie i energiczną, uprawiał sporty a w szczególności chodził na siłownię. Teraz jest mu ciężko wykonywać ćwiczenia z jedną ręką. W czynnościach życia codziennego pomaga mu narzeczona, z którą teraz mieszka oraz cały czas pomagają mu rodzice. Obecnie powód cierpi na bóle fantomowe, tj. bolą go i swędzą palce, które utracił i z tego powodu zdarza się, że zażywa leki przeciwbólowe. Natężenie przedmiotowego bólu jest różne.

W zakresie cierpień psychicznych należy wskazać, że po dacie wypadku przy pracy początkowo powodowi było bardzo ciężko funkcjonować także psychicznie. Powód miał świadomość, że grozi mu amputacjia całej dłoni, został on o tym powiadomiony tuż po wypadku na Izbie Przyjęć. Ogół cierpień spowodowanych nieporadnością wynikającą z doznanej utraty palców ręki był wysoki. Obawa powoda o jego stan zdrowia i brak pozytywnych rokowań na przyszłość (realne zagrożenie utraty całej prawej dłoni) powodowały u niego obniżenie samooceny i popadnięcie w depresję. W szpitalu był płaczliwy, depresyjny. Psychicznie M. T. czuł się bardzo źle, zamknął się w sobie, nie chciał jeść, nie chciał z nikim rozmawiać. Po zmianie opatrunków wyrzucał rodziców z sali szpitalnej, nie chciał ich widzieć. Dlatego też został do niego na oddział wezwany psychiatra. Powód w połowie pierwszego pobytu w szpitalu, około dwa bądź trzykrotnie uzyskał pomoc od lekarza psychiatry. Powód miał kłopoty ze snem, gdyż ciągle słyszał działającą maszynę – prasę krawędziową. Od tamtego czasu rozpoczął leczenie psychiatryczne w PZP przy ul. (...) w Ł., które zakończył dopiero pod koniec 2017 r. Podczas kontynuacji leczenia po opuszczeniu szpitala powód nie jeździł sam na zabiegi, gdyż nie chciał widzieć spojrzeń innych ludzi. Natomiast w domu M. T. bał się zdjąć bandaż i nie pozwalał go sobie rozciąć. Powód zażywał leki antydepresyjne. M. T. nie miał kontaktu z rzeczywistością, a jego finansami zajmowali się rodzice. Powód początkowo nie chciał też spożywać pokarmów.

Powód nadal czuje się wyalienowany i z uwagi na swoje kalectwo widzi na sobie spojrzenia innych ludzi.

Sąd wziął pod uwagę częściowo nieodwracalny charakter zmian urazowych z powodu dużego upośledzenia chwytu ręki prawej. Rokowania są niepomyślne. M. T. z powodów ortopedycznych może mieć znaczne kłopoty z wykonaniem pracy zarobkowej przy użyciu palców ręki prawej. Ręka prawa nie ma w pełni zachowanej zdolności chwytnej (ok. 55%), użyteczność chwytna nie jest dobra i obecnie powoduje częściową niezdolność do pracy.

Mimo serii operacji ścięgno prawe jego ręki jest nadal nieruchome i w tej sytuacji zostaje tylko wykonanie przeszczepu. Potrzebny jest także zakup protezy.

Powód jest zaliczony do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności na stałe.

Sąd przyjmując 31 % uszczerbek na zdrowiu miał na względzie, zgodnie z opinią biegłego chirurga ręki uwzględnienie dodatkowo 1 % w związku z upośledzeniem ruchu w stawie (...) śródręczno/paliczkowym.

Sąd, orzekając o zadośćuczynieniu wziął także pod uwagę inne aspekty, a mianowicie to, że powód ponownie podjął pracę, że nie jest całkowicie wyłączony z wykonywania wszystkich prac domowych. Jego ograniczenia dotyczą ściśle określonych czynności. Wymaga obecnie pomocy innych osób przy czynnościach życia codziennego jednie 1 godzinę dziennie. Natomiast aktualnie nie występują u M. T. zaburzenia psychiczne a rokowanie w tym zakresie jest pomyślne.

Zdaniem Sądu kwota 56.000 zł spełni również funkcję kompensacyjną zadośćuczynienia, które oprócz określonej satysfakcji, jednocześnie reprezentuje ekonomicznie odczuwalną wartość i równocześnie nie stanowi źródła bezpodstawnego wzbogacenia po stronie powoda.

Sąd oddalił powództwo o zadośćuczynienie w pozostałej części uznając, iż żądana kwota 66.500 zł jest zbyt wygórowana w świetle zgromadzonego materiału dowodowego.

Podkreślić należy, że w przedmiotowym postępowaniu powód M. T. wniósł ostatecznie także o zasądzenie na jego rzecz następujących kwot:

- 650 zł tytułem renty na zwiększone potrzeby płatnej miesięcznie od dnia 1 września 2019 r. i na przyszłość do 10-ego dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat,

- 39.460 zł tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby za okres od dnia 19 marca 2015 r. do dnia 31 sierpnia 2019 r. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.

Jeżeli podstawę zasądzenia na rzecz poszkodowanego renty stanowi zwiększenie potrzeb wyrażających się w przyszłych powtarzających się stałych wydatkach obejmujących między innymi konieczną opiekę, rehabilitację, pielęgnację, to w takim przypadku wystarczające jest wykazanie przez poszkodowanego istnienia zwiększonych potrzeb stanowiących następstwo czynu niedozwolonego. Oparte na tej podstawie roszczenie poszkodowanego nie ma charakteru roszczenia regresowego w stosunku do zobowiązanego do naprawienia szkody. Poszkodowany może bowiem aktualnie nie dysponować odpowiednimi środkami finansowymi na dokonanie wydatków, które jednak są konieczne (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2005 r., III CK 392/04, opubl. LEX 177203).

Zwiększenie się potrzeb poszkodowanego stanowi również podstawę (art. 444 § 2 k.c.) przyznania konkretnej renty z tego tytułu. Zwiększenie bowiem potrzeb stanowi również szkodę przyszłą, wyrażającą się w stale powtarzających się wydatkach na ich zaspokojenie (np. konieczność stałego leczenia, zabiegów, kuracji, opieki osób trzecich, specjalnego odżywiania, zakupu lekarstw itp.) ( vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 24 maja 1996 r., III APr 7/96, opubl. OSA 1997/6/18, wyrok SA w Łodzi z 11.06.2015 r., I ACa 1821/14, opubl. LEX nr 1771331).

Przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb na podstawie art. 444 § 2 k.c. nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki. Do przyznania renty z tego tytułu wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwo czynu niedozwolonego (por. wyrok SA w Łodzi, I ACa 74/15, LEX nr 1797180).

W przedmiotowym postępowaniu wykazano, że niewątpliwie na skutek powstałych schorzeń potrzeby powoda M. T. zwiększyły się o wydatki, których nie miałby on, gdyby nie urazy powstałe na skutek wypadku przy pracy z dnia 19.03.2015 r.

Jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym: opinii biegłych lekarzy, zeznań powoda, zeznań świadka T. T. oraz z kart informacyjnych leczenia szpitalnego, gdzie jako kontynuację leczenia zalecono min. rehabilitację i dalsze leczenie w poradni specjalistycznej oraz farmakologię, schorzenia, których doznał M. T. na skutek wypadku przy pracy wymagały pełno profilowej rehabilitacji oraz zażywania leków i stosowania środków opatrunkowych.

Po wypadku przy pracy powód zażywał leki przeciwbólowe, przeciwobrzękowe i objawowe w tym: antybiotyki, leki rozrzedzające krew, leki na poprawę krążenia krwi, wymagał także zmiany opatrunków (opatrunki ze srebra koloidalnego oraz bandaże), których to sumaryczny koszt wyniósł na poziomie 200 zł miesięcznie. Nadto zażywał leki antydepresyjne, których łączny koszt wyniósł 5-10 zł miesięcznie.

Rehabilitacja była realizowana w ramach kontraktu z NFZ, analogicznie także jak leczenie w Klinice (...).

Poniesione przez powoda wydatki na leki oraz środki opatrunkowe były całkowicie uzasadnione.

Obecnie ze względu na dolegliwości bólowe powód jedynie sporadycznie przyjmuje leki przeciwbólowe.

Nadto w okresie około 3 miesięcy od urazu powód wymagał pomocy innych osób w celu zaspokajania swoich potrzeb życiowych, w szczególności przy utrzymaniu higieny osobistej, przygotowaniu pożywienia, ubieraniu się, załatwianiu spraw zdrowotnych i urzędowych, sprzątaniu. Średnio wymagał pomocy innych osób w czynnościach życia codziennego przez 5 godzin dziennie. Natomiast obecnie przez czas nieokreślony 1 godziny dziennie.

Koszt opieki wynosił: - od 19 marca 2015 r. do 31 grudnia 2016 r. – 11,00 zł/godz.;

- od stycznia 2017 r. do 31 marca 2018 r. – 18,60 zł/godz.;

- od kwietnia 2018 r. – 20,00 zł/godz.

Odnośnie zatem żądania w zakresie skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby uzasadnione jest uwzględnienie kwoty w wysokości 34.762 zł za okres od 19.03.2015 r. do dnia 31 sierpnia 2019 r. Powyższe stanowi okres 4 lat i 5 miesięcy, tj. 53 miesięcy. Łączny koszt leków wyniósł około 5.300 zł.

Natomiast koszt opieki wyniósł odpowiednio:

- 3 miesiące (90 dni – 2015 r. ) x 5 godzin (11,00 zł/godz.) = 4950 zł;

- 18 miesięcy (2015 r. i 2016 r.) x 1 godzina (11,00 zł/godz.) = 5940 zł;

- 12 miesięcy (2017 r.) x 1 godzina (18,60 zł/godz.) = 6698 zł;

- 3 miesiące (2018 r.) x 1 godzina (18,60 zł/godz.) = 1.674 zł;

- 9 miesięcy (2019 r.) x 1 godzina (20/godz.) = 5400 zł;

- 8 miesięcy (2019 r.) x 1 godzina (20/godz.) = 4800 zł, co łącznie stanowi kwotę 29.462 zł.

Koszt opieki - 29.462 zł + koszt zakupu leków i środków opatrunkowych, czyli 5.300 zł = 34.762 zł.

Zatem w tej sytuacji żądanie powoda jest w pełni uzasadnione, gdyż dotyczy stałych, tych samych wydatków na leki oraz koszty opieki innych osób w celu zaspokajania swoich potrzeb życiowych.

Wskazać przy tym należy, że strona pozwana nie kwestionowała kwoty wydatków powoda na leczenie, tylko zasadę odpowiedzialności i podnosiła zarzut przyczynienia M. T. co oznacza, że pozwana akceptuje konieczność i koszt tych wydatków.

Brak jest natomiast według Sądu podstaw do uwzględnienia na podstawie treści pisma procesowego strony powodowej z dnia 23.09.2019 r. kosztów protezy w kwocie 4.900 zł. Powód nie udowodnił poniesienia kosztów w tym zakresie, jak też nie wskazał o jaką konkretnie protezę chodzi (art. 6 k.c. i art. 232 zd. 1 k.p.c.). Brak jest faktur VAT, czy rachunków.

Co do renty miesięcznej na przyszłość z tytułu zwiększonych potrzeb, Sąd uznał, że uzasadnione jest uwzględnienie kwoty w wysokości po 600 zł miesięcznie.

W ocenie Sądu, na podstawie opinii biegłego ortopedy jako uzasadniony przyjąć należy koszt opieki innych osób nad powodem w celu zaspokajania jego potrzeb życiowych w wymiarze 1 godziny dziennie, tj. 20 zł x 30 dni, co łącznie stanowić będzie kwotę wynoszącą 600 zł miesięcznie. Należy w tym miejscu podkreślić, że powód jest osobą o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, co oznacza, że okresowo wymaga pomocy innych osób przy pełnieniu ról społecznych (definicja umiarkowanego stopnia niepełnosprawności).

Mając powyższe na uwadze, Sąd podzielił zapatrywanie biegłej ortopedy, że powód potrzebuje co najmniej przez 1 godzinę dziennie pomocy innych osób.

W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone jako nieuzasadnione, gdyż obecnie powód nie wymaga stałego przyjmowania znacznej ilości farmaceutyków, w tym całkowicie zaprzestał zażywania leków antydepresyjnych, bo leczenie psychiatryczne zakończył w 2017 r.

Odsetki należą się od dnia, od którego dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego (art. 481 § 1 k.c.). Jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania (art. 455 k.c.). Jeżeli nie spełnia tego świadczenia ma obowiązek zapłaty odsetek za opóźnienie chociażby wierzyciel nie poniósł z tego tytułu żadnej szkody - art. 481 k.c.

W zakresie zasądzonej kwoty zadośćuczynienia, odsetki od kwoty pierwotnie żądanej w pozwie są należne od daty 2.02.2018 r., tj. od następnego dnia od daty doręczenia pozwu. Natomiast od kwoty żądanej w wyniku rozszerzenia powództwa od daty 2 października 2019 r., tj. od następnego dnia od daty doręczenia pisma powoda z dnia 27 września 2019 r. w przedmiocie rozszerzenia powództwa.

Według Sądu odsetki od pierwszej kwoty renty skapitalizowanej, żądanej w pozwie należą się od daty 19.03.2015 r., tj. daty wypadku przy pracy powoda, bowiem biegła ortopeda wskazała na potrzebę sprawowania opieki przez co najmniej 5 godzin dziennie od dnia zdarzenia przez około 3 miesiące. Ponadto, w piśmie rozszerzającym powództwo strona powodowa zażądała odsetek właśnie od tej daty. Odnośnie zaś drugiej kwoty żądanej w wyniku rozszerzenia powództwa - od daty 2 października 2019 r., tj. od następnego dnia od daty doręczenia pozwanemu pisma powoda z dnia 27 września 2019 r. w przedmiocie rozszerzenia powództwa.

Sąd określił warunki płatności renty uzupełniającej na przyszłość w ten sposób, że będzie ona płatna miesięcznie do dnia 10 – tego następnego miesiąca za dany miesiąc, z uwagi na fakt, iż termin ten jest najwcześniejszym terminem miesięcznym wymagalności poszczególnych rat powyższego świadczenia z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat. Wynagrodzenie wypłacane jest u strony pozwanej 10 – tego następnego miesiąca za dany miesiąc.

O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 §1 kpc rozliczając je stosunkowo w świetle treści art. 100 kpc w związku z § 2 pkt.5 oraz § 9 ust 1 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800)

W przedmiotowej sprawie powód ostatecznie dochodził kwoty 113.760 zł. Sąd uznał za zasadne zasądzenie łącznie kwoty 98.562 zł. Natomiast w pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone.

Żądanie powoda uwzględnione zostało w 87 %, w związku z czym taka część kosztów procesu obciążać winna stronę pozwaną jako przegrywającą proces w tym zakresie zgodnie z treścią art. 98 § 1 k.p.c.

Powód został częściowo zwolniony z opłaty sądowej w wysokości 5.688 zł, ponad kwotę 2000 zł, nadto koszty zastępstwa procesowego wyniosły 1.800 zł.

W sprawie zostały wydane zarówno ustne jak i pisemne opinie biegłych sądowych, których łączny koszt wyniósł 3317,50 zł.

Na zasadzie art. 13 oraz 113 ustawy z 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. 2005, Nr 167, poz. 1398) Sąd obciążył pozwanego obowiązkiem poniesienia opłaty od zasądzonych kwot i wydatków ustalonych proporcjonalnie do stopnia przegrania sprawy, czyli w 87%.

Mając wszystkie wskazane wyżej okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy w Łodzi orzekł jak w sentencji wyroku.

Zarządzenie: odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron z informacją, że w sprawie był przedłużony termin do sporządzenia uzasadnienia wyroku i w związku z tym zastosowanie ma art. 369 § 1 1 k.p.c.

K.B.