Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX W 3293/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 marca 2014 r.

Sąd Rejonowy w Olsztynie Wydział IX Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Wojciech Kottik

Protokolant: sekr. sąd. Jolanta Jarmołowicz

Bez udziału oskarżyciela publicznego

po rozpoznaniu w dniach 29.11, 20.12.2013 r. oraz 14.02 i 19.03.2014 r., sprawy

M. S. (1)

syna M. i J. z domu K.

ur. (...) w S.

obwinionego o to, że:

w dniu 31 lipca 2013 r., o godz. 19 54 w O. na ul. (...) (strefa zamieszkania) kierując samochodem m-ki F. (...) o nr rej. (...) nie zachował bezpiecznego odstępu od omijanego samochodu m-ki V. (...) o nr rej. (...) doprowadzając do zderzenia z tym pojazdem powodując jego uszkodzenie oraz zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym

- tj. za wykroczenie z art. 86 § 1 kw w zw. z art. 23 ust. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym,

ORZEKA:

I.  obwinionego M. S. (1) uznaje za winnego tego, że w dniu 31 lipca 2013 r., o godz. 19 54 w O. na ul. (...) (strefa zamieszkania) kierując samochodem m-ki F. (...) o nr rej. (...) podczas manewru parkowania nie zachował bezpiecznego odstępu od zaparkowanego samochodu m-ki V. (...) o nr rej. (...) doprowadzając do zderzenia z tym pojazdem powodując jego uszkodzenie oraz zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym tj. czynu z art. 86 § 1 kw w zw. z art. 23 ust. 2 i art. 49 ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym i za to na podstawie art. 86 § 1 kw skazuje go na karę 400,- (czterysta) złotych grzywny;

II.  na podstawie art. 118 § 1 kpw i art. 3 ust. 1 w zw. z art. 21 pkt. 2 ustawy o opłatach w sprawach karnych obciąża obwinionego zryczałtowanymi wydatkami postępowania w kwocie 100,- (sto) złotych i opłatą w kwocie 40,- (czterdzieści) złotych.

UZASADNIENIE

Sąd ustalił, następujący stan faktyczny:

W dniu 31 lipca 2007 r., ok. godz. 18 ( 00 ) A. B. (1) przyjechał do położonego w strefie zamieszkania (...) (...) nr (...) przy ul. (...) w O. należącym do jego znajomej B. F. samochodem marki V. (...) o nr rej. (...). Pojazd ten zaparkował przed wejściem do budynku równolegle do jego ściany obok innych zaparkowanych pojazdów po czym udał się do tego budynku.

O godzinie 19 ( 54 )na ten parking przed (...) wjechał samochód osobowy m-ki F. (...) o nr rej. (...), który zaczął zbliżać się swoim przodem do tyłu zaparkowanego bezpośrednio przed nim samochodu V. (...). Kierujący F. wyraźnie zwolnił przygotowując się zaparkowania swojego samochodu i podjechał na tyle blisko pojazdu stojącego przed nim, że przednią tablicą rejestracyjną, jej ramką uderzył w tylni zderzak V. (...). Stojące w tym momencie obok tego miejsca i zaparkowanego w bezpośrednim sąsiedztwie pojazdu m-ki H. dwie dziewczynki i kobieta wyraźnie zaintrygowane tą sytuacją spojrzały na miejsce w którym doszło do kontaktu między pojazdami i wymieniły między sobą jakieś uwagi. Po chwili z F. wysiedli jego pasażerowie - 2 kobiety i 4 dzieci oraz kierowca – mężczyzna, który spojrzał w miejsce zetknięcia się pojazdów, po czym udał się w kierunku wejścia do (...) O godzinie 20 ( 36 )z prawej strony zaparkowanych pojazdów przechodziło dwóch chłopców, którzy zobaczywszy ustawienie pojazdów zaczęli je wyraźnie komentować i pokazywać sobie nawzajem, a nawet zwracali na to uwagę innym chłopcom idącym z drugiej strony tych samochodów. O godzinie 20 ( 59 )z budynku (...)wyszedł A. B. w towarzystwie dwojga znajomych i od razu po podejściu do samochodu zorientował się, że dzieje się z nim coś niepokojącego. Obszedł pojazdy dookoła a następnie wrócił do recepcji (...)aby ustalić właściciela pojazdu F.. Po dłuższych staraniach uzyskał numer telefonu komórkowego do właściciela F., jak się okazało obwinionego M. S. (1). Kiedy zadzwonił do niego prosząc o przybycie na miejsce, ten odpowiedział, że jest gdzieś w centrum O. i że nie może przyjść. Ostatecznie po odczekaniu jeszcze ok. 10 minut A. B. odjechał z miejsca zdarzenia. Dopiero w dniu następnym, kiedy w warunkach światła dziennego dokładnie obejrzał samochód okazało się, że na tylnym zderzaku (...) powstały charakterystyczne zarysowania powłoki lakierniczej. Zdecydował się wówczas wezwać patrol Policji po czym udał się ponownie na miejsce zdarzenia o czym telefonicznie zawiadomił również obwinionego. Ten po przybyciu na miejsce miał do niego pretensje, że wezwał Policje, bagatelizował całe zajście, a kiedy A. B. pokazał mu zdjęcia wykonane w dniu zdarzenia stwierdził, że są one sfingowane. Podobną postawę obwiniony prezentował podczas interwencji funkcjonariuszy Policji, oferując w ich obecności A. B., że może mu „dać na piwo”. Wobec postawy obwinionego i posiadacza pojazdu funkcjonariusze nawet nie próbowali stosować postępowania mandatowego.

(dowód: zeznania świadków – Ł. T. – k. 63, A. B. – k. 63v-64, B. P. – k. 87, R. R. – k. 87-87v, P. O. – k. 87v; notatka urzędowa – k. 7, szkic – k. 8, protokoły oględzin – k. 9, 10; zdjęcia –k. 12-15, 60-61; wydruk z bazy (...) k. 39; płyty (...) k. 16)

Obwiniony, zarówno na etapie czynności wyjaśniających, jak i na rozprawie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, twierdząc, że nie uszkodził pojazdu pokrzywdzonego, bowiem na jego pojeździe nie ma żadnych śladów uszkodzeń a poza tym w samochodzie tym zamontowany jest fabryczny czujnik parkowania. Zatrzymał swój pojazd w pewnej odległości od samochodu V. (...), po pewnym czasie udał się do miasta i wówczas otrzymał telefon od mężczyzny, który twierdził, że on nie może odjechać bo samochód obwinionego stoi za blisko. Próbował mu wytłumaczyć, że jest w stanie dotrzeć na miejsce za ok. godzinę. Kiedy o godz. ok. 21 20 wrócił na miejsce zdarzenia nie było tam już(...)i żadnych śladów kolizji. Stanowczo przekonywał, że nie doszło do kontaktu między pojazdami, wykluczył też możliwość stoczenia się jego pojazdu. Twierdził, że na samochodzie pokrzywdzonej nie było żadnych świeżych zarysowań, które mogłyby pochodzić od uderzenia jego samochodem.

(wyjaśnienia – k. 62-63)

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia obwinionego nie zasługują na wiarę. Wbrew jego przekonaniu istnieją przesłanki – materiał dowodowy, który pozwala na ustalenie, że w trakcie wykonywanego manewru parkowania kierowanego przez niego pojazdu m-ki F. (...) doprowadził on do najechania na zaparkowany z jego przodu samochód m-ki V. (...).

Takim w pełni obiektywnym dowodem jest nagranie z kamery monitoringu umieszczonej na budynku (...)pod, którym zaparkowane były oba pojazdy. Wprawdzie kamera ta umieszczona była nieco z tyłu i boku samochodów i nie widać na obrazie z niej przodu samochodu F. w momencie parkowania, to jednak z nagrania tego wynika (plik o nr(...) (...).), że obwiniony podczas podjeżdżania do tyłu (...) czynił to w kilku etapach, przysuwając się co raz bardziej do tego pojazdu, zatrzymując się na nim. Charakterystyczna jest również reakcja dwóch dziewczynek i kobiety stojących tuż obok, które obserwując manewry obwinionego wykazują wyraźne zaskoczenie tą sytuacją i komentują to zdarzenie. Na jednym z kolejnych plików ((...) (...).) widać o godzinie 20 ( 36) reakcję dwóch chłopców, którzy przechodząc obok zaparkowanych pojazdów widząc ich ustawienie wyrażają zaskoczenie i nawzajem je sobie pokazują i komentują a nawet zwracają uwagę kolejnemu chłopcu.

Kolejnym dowodem, który łączy się z tym nagraniem, są zdjęcia położenia pojazdów jakie wykonał po powrocie do pojazdu użytkownik samochodu V. (...). B.. Na zdjęciach tych – k. 12, 13 widać wyraźnie, że przednia tablica rejestracyjnego F. przylega do tylnego zderzaka V.. W miejscu tym potem ujawniono uszkodzenia powłoki lakierniczej, które niewątpliwie odpowiadają położeniu ramki tablicy rejestracyjnej samochodu obwinionego (k. 15) oraz, które potwierdzają wyniki oględzin (k. 9-10). Z faktu, że podczas oględzin przedniej tablicy rejestracyjnej i ramki F. nie ujawniono żadnych widocznych uszkodzeń tych elementów nie można wnosić aby ślady ujawnione na zderzaku (...) nie mogły być efektem działania właśnie tych elementów.

Również to, że w samochodzie F. zamontowane były czujniki parkowania z przodu tego pojazdu nie wyklucza, że do najechania tym pojazdem mogło dojść. Czujniki te jedynie sygnalizują dźwiękiem zbliżanie się do przeszkody, a nie zapobiegają najechaniu na nią.

Z powyższymi w pełni obiektywnymi dowodami w postaci nagrań i zdjęć korespondują dowody osobowe, zeznania świadków – użytkownika pojazdu m-ki G. (...). B. oraz jego znajomych B. P. i R. R., którzy po powrocie do tego samochodu od razu zorientowali się, że doszło do najechania F. na tył (...). W przekonaniu Sądu relacja wszystkich tych świadków jest logiczna i w pełni pokrywa się z innymi wiarygodnymi dowodami. Sąd stykając się na rozprawie bezpośrednio z tymi świadkami nie dopatrzył się w ich relacjach żadnych cech, które mogłyby je zdyskredytować. Tym bardziej Sąd nie znalazł żadnych przesłanek do uznania, że świadek A. B. podjął próbę fałszowania dowodów, np. poprzez celowe cofnięcie pojazdem w stronę F., a takie tezy forsowane przez obwinionego uznać za całkowicie gołosłowne i bezpodstawne.

Sąd jako wiarygodne ocenił relacje obu świadków funkcjonariuszy Policji interweniujących w tej sprawie, choć ich zeznania były bardzo enigmatyczne, ale można ją ocenić jako niesprzeczne z pozostałymi dowodami.

W ocenie Sądu, na pełny przymiot wiarygodności nie mogą zasługiwać natomiast zeznania pasażerek samochodu obwinionego – jego znajomych – A. P. i M. S.. Z relacji tych przebijała, aż nadto wyraźna chęć jak najmniejszego „zaszkodzenia” obwinionemu i tak np. świadek A. P. przekonywała, że pomiędzy samochodami po zaparkowaniu pozostawała odległość pozwalająca jej na przeciśnięcie się między pojazdami (k. 64), co świetle choćby zdjęć z k. 12-13 jest oczywistą nieprawdą. Z kolei M. S. przekonywała, że w samochodzie F. nie włączył się dźwiękowy czujnik parkowania, co wydaje się również niemożliwe nawet wówczas gdyby do kontaktu między pojazdami nie doszło, chyba, że czujniki te były niesprawne, bo nawet wówczas samochody te były na tyle blisko siebie, że reakcja tych czujników musiałaby nastąpić. Sąd uznał, że świadkowie ci, nie dość, iż nie zwracali specjalnie uwagi na sposób parkowania obwinionego, to jeszcze w imię źle rozumianej solidarności koleżeńskiej starali się go uchronić przed odpowiedzialnością za ten czyn.

Biorąc pod uwagę przytoczone wyżej argumenty Sąd uznał, że przeprowadzone dowody w pełni pozwalają na przypisanie obwinionemu popełnienia zarzucanego mu wykroczenia wyczerpującego dyspozycję przepisów art. 86 § 1 kw w zw. z art. 23 ust. 2 i art. 49 ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym .

Sąd dokonał korekty opisu czynu przypisanego ostatecznie obwinionemu i uzupełnił jego kwalifikację prawną aby w pełni wyrażały one charakter czynu. Podkreślono tym samym charakter manewru jaki wykonywał obwiniony, bowiem określenie go we wniosku o ukaranie jako omijanie w sposób oczywisty było nieprawidłowe, gdyż był to niewątpliwie manewr parkowania. Stąd też w kwalifikacji prawnej czynu pojawił się obok art. 23 ust. 2 przepis art. 49 ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Oceniając czy manewr obwinionego stworzył zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym stwierdzić należy, że w pojeździe który obwiniony kierował poza nim znajdowało się jeszcze(...) pasażerów, w tym (...) dzieci, więc nawet uderzenie z niewielką prędkością w pojazd zaparkowany przed nim musiało zagrażać bezpieczeństwu tych osób. Z faktu, że na pojeździe obwinionego nie powstały żadne istotne uszkodzenia nie można wcale wywodzić stanowczego wniosku, że siła ta nie była duża. Do powstania urazu u pasażerów, w tym szczególności dzieci, które najprawdopodobniej w końcowej fazie manewru parkowania mogły już odpiąć pasy bezpieczeństwa mogło dojść nawet przy niewielkiej energii uderzenia. Nie można również zapominać, że w odległości ok. 0,5 metra od parkującego pojazdu stała dwójka innych dzieci, które też mogły ucierpieć w wyniku tego zdarzenia.

Jako okoliczności obciążające przy wymiarze kary Sąd uwzględnił postawę obwinionego podczas próby polubownego załatwienia sprawy przez A. B. a także karalność za wykroczenie w ruchu drogowym (k. 39). Gdyby nie postawa obwinionego, który najpierw niezbyt się kwapił aby wrócić na miejsce zdarzenia mimo nalegań ze strony posiadacza pojazdu, a następnie za wszelką cenę starał się bagatelizować to zdarzenie i wręcz dyskredytował go, to wcale nie musiało w tej sprawie dojść do wzywania patrolu Policji i wszczęcia procedur, które doprowadziły obwinionego do postawienia przed Sądem. Nawet obiektywnie niewielkie zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym jakie swoim nieprzemyślanym zachowaniem stworzył obwiniony nie może usprawiedliwiać jego dalszej postawy, wysuwanie argumentów sugerujących pokrzywdzonym oszustwo, czy też próbę wyłudzenia pieniędzy. Każda osoba będąca obwiniona w sprawie o wykroczenie ma prawo do obrony, jednak nie jest to prawo niczym nieograniczone i nie można przy tym obrażać innych stron tego postępowania.

W świetle tych argumentów Sąd zdecydował się wymierzyć obwinionemu karę, która w jego przekonaniu jest współmierna do okoliczności sprawy i ma przede wszystkim za zadanie skłonienia go do ściślejszego przestrzegania przepisów ruchu drogowego i zachowań empatycznych wobec innych uczestników tego ruchu. Biorąc pod uwagę, sytuację materialną obwinionego Sąd uznał, że pozwala ona na obciążenie go również kosztami postępowania i opłatą po myśli przytoczonych w wyroku przepisów.