Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 2166/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 lutego 2021 r.

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Anna Korczak-Głowacz

Protokolant: stażysta Sylwia Strzelczyk

po rozpoznaniu w dniu 13 stycznia 2021 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa A. W. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz A. W. (1) kwotę 22.501,03 zł (dwadzieścia dwa tysiące pięćset jeden złotych trzy grosze) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie naliczanymi od:

a)  kwoty 19.400 zł (dziewiętnaście tysięcy czterysta złotych) od dnia 14 czerwca 2018 r. do dnia zapłaty;

b)  kwoty 1.101,03 zł (jeden tysiąc sto jeden złotych trzy grosze) od dnia 10 lipca 2019 r. do dnia zapłaty;

c)  kwoty 2.000 zł (dwa tysiące złotych) od dnia 2 czerwca 2020 r. do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz A. W. (1) kwotę 4.439,23 zł (cztery tysiące czterysta trzydzieści dziewięć złotych dwadzieścia trzy grosze) tytułem zwrotu stosunkowej części kosztów procesu;

4.  nakazuje pobrać tytułem zwrotu stosunkowej części nieuiszczonych kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi od:

a)  A. W. (1) kwotę 71 zł (siedemdziesiąt jeden złotych);

b)  (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. kwotę 722,73 zł (siedemset dwadzieścia dwa złote siedemdziesiąt trzy grosze).

Sygn. akt I C 2166/20

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 10 lipca 2019 r. powód A. W. (1) reprezentowany przez pełnomocnika w osobie adwokata wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W., na swoją rzecz, kwoty 22.718 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwoty 19.400 zł – od dnia 7 czerwca 2018 r. do dnia zapłaty, zaś od kwoty 3.318 zł – od dnia doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty oraz kosztów postępowania i kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazał, że w dniu 11 maja 2018 r. doszło do kolizji drogowej z udziałem pojazdu prowadzonego przez powoda, której bezpośrednią przyczyną było nieustąpienie pierwszeństwa przez M. R. kierującego pojazdem marki N.. Na skutek wypadku uległ zniszczeniu pojazd mechaniczny powoda marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...) oraz telefon marki H. (...). Ponadto, z powodu niemożności prowadzenia działalności gospodarczej wymagającej posiadania sprawnego samochodu, powód był zmuszony do jej zawieszenia w okresie od 1 czerwca 2018 r. do 1 sierpnia 2018 r. Wskazano również, że w wyniku przedmiotowego zdarzenia została poszkodowana także inna osoba, którą w ciężkim stanie odwieziono do szpitala.

Wobec powyższego powód wskazał, że na dochodzoną kwotę składa się roszczenie odszkodowawcze w wysokości 17.800 zł za zniszczenie samochodu osobowego, roszczenie odszkodowawcze w wysokości 1.600 zł za utracony telefon oraz roszczenie o wypłatę utraconego dochodu w wysokości 3.318 zł. Wyjaśnił ponadto, że kwota 17.800 zł stanowi różnicę pomiędzy wartością pojazdu sprzed szkody – 21.900 zł, a wartością pozostałości pojazdu- 4.100 zł. Ustalona przez powoda wartość pozostałości odpowiada najwyższej kwocie zaoferowanej powodowi za wrak samochodu na zorganizowanej przez pozwaną spółkę aukcji. Z kolei kwota 3.318 zł została obliczona na podstawie średnich miesięcznych przychodów powoda z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej, które wynoszą 1.659 zł.

Powód podniósł, że przeciwko sprawcy zdarzenia - M. R. - toczyło się postępowanie karne, w którym przyznał się do winy, zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze oraz został skazany.

Wskazano też, że w dniu zdarzenia sprawcę szkody łączyła z pozwaną spółką umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej potwierdzona polisą nr (...).

Powód zgłosił pozwanemu wystąpienie szkody w celu uzyskania odszkodowania, jednakże Towarzystwo (...) zakwestionowało swoją odpowiedzialność co do zasady za zdarzenie z dnia 11 maja 2018 r., odmawiając likwidacji szkody. Nadto pozwany, powołując się na art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, uzależnił wypłatę odszkodowania od prawomocnego skazania sprawcy.

(pozew – k.4-8)

W odpowiedzi na pozew pozwany, reprezentowany przez pełnomocnika będącego radcą prawnym, wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych kwestionując swoją odpowiedzialność co do zasady. Ponadto zakwestionował wskazaną wartość utraconych dochodów jako nieudowodnioną, wskazaną wartość uszkodzonego telefonu jako zawyżoną, oraz zakwestionował podaną przez powoda wysokość szkody całkowitej pojazdu jako zawyżoną i nieudowodnioną.

W uzasadnieniu przyznano, że pozwany świadczył M. R. ochronę ubezpieczeniową odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, jednakże w ocenie strony pozwanej wina kierującego pojazdem marki N. nie jest bezsprzeczna i jednoznaczna, ponieważ od wyroku skazującego wydanego przez Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi została wniesiona apelacja. Tym samym w ocenie pozwanego wyrok nie jest ani prawomocny ani skazujący. Wobec toczącego się w drugiej instancji postępowania karnego, oraz wobec dwóch wzajemnie wykluczających się wersji przebiegu zdarzenia pozwany, powołując się na treść art. 14 ust. 2 wskazał, że nie mógł ustalić swojej odpowiedzialności w ustawowo przepisanym terminie.

Ponadto pozwany zakwestionował zasadność żądania przez powoda odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 7 czerwca 2018 r. podnosząc, że nie można mówić o opóźnieniu, kiedy pomiędzy stronami istnieje spór.

(odpowiedź na pozew k. 26-28)

Pismem z dnia 19 maja 2020 r. (data nadania w Urzędzie Pocztowym) powód dokonał przedmiotowej zmiany powództwa rozszerzając zakres żądania o kwotę 2.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo do dnia zapłaty, wnosząc tym samym o zasądzenie kwoty 24.718 zł.

W uzasadnieniu wskazano, że wobec przedłużającego się postępowania likwidacyjnego oraz braku możliwości sprzedania wraku pojazdu powód jest zmuszony opłacać koszty najmu miejsca parkingowego w wysokości 80 zł miesięcznie, a wysokość wydatków dotychczas poniesionych z tego tytułu wynosi 2.000 zł.

(pismo procesowe k.149-150)

Do zamknięcia rozprawy strony pozostały przy swych stanowiskach.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 12 maja 2018 r. około godziny 21:20 w Ł., na skrzyżowaniu ulic (...) miało miejsce zdarzenie drogowe, w którym nieposiadający uprawnień wymaganych do prowadzenia pojazdu M. R. kierujący samochodem osobowym marki N. (...) o numerze rejestracyjnym (...) przekroczył dozwoloną w terenie zabudowanym prędkość, nie zachował należytej ostrożności podczas zbliżania się do skrzyżowania, nie zastosował się do znaku pionowego A-7 „ustąp pierwszeństwa” i wjechał na skrzyżowanie z drogi podporządkowanej (ul. (...)) w czasie, kiedy sygnalizacja świetlna dla jego kierunku nadawała sygnał żółty pulsujący, w wyniku czego nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu jadącemu ulicą (...) powodowi i doprowadził do zderzenia z prowadzonym przez niego samochodem osobowym marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Na miejsce zdarzenia została wezwana Policja oraz karetka pogotowia.

(dowód z przesłuchania powoda k. 56 w zw. z k. 273v.; zeznania M. R. k. 219-221; k. 244-258; odpis wyroku k. 37-38; )

Bezpośrednim skutkiem wypadku, obok obrażeń odniesionych przez pieszą, było powstanie szkody w majątku powoda w postaci zniszczenia samochodu marki F. (...), zniszczenia telefonu komórkowego marki H. (...) oraz utraty zarobku w okresie od 1 czerwca 2018 r. do 31 lipca 2018 r., wywołanej brakiem samochodu niezbędnego do wykonywania prowadzonej przez powoda działalności gospodarczej. Powód ponosi ponadto stałe koszty parkowania wraku pojazdu w wysokości 80 zł miesięcznie.

(dowód z przesłuchania powoda k. 56 w zw. z k. 273v.; historia transakcji. 152-155)

Uszkodzenia samochodu należącego do powoda mają charakter szkody całkowitej, z uwagi na fakt, że wartość rynkowa pojazdu przed zdarzeniem kształtowała się na poziomie 23.600 zł zaś koszty jego naprawy, gdyby została podjęta, kształtowałyby się na poziomie 32.486,27 zł, co czyni ją ekonomicznie nieuzasadnioną. Wartość pozostałości samochodu wynosi 2.800 zł, wobec czego poniesiona przez powoda szkoda majątkowa wynosi 20.800 zł.

( opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej oraz ruchu drogowego k. 192-200)

W dniu 10 maja 2018 r., czyli dzień przed kolizją drogową, powód kupił telefon marki H. (...) za kwotę 1.600 zł. W dacie zdarzenie telefon ten był całkowicie nowy i nieuszkodzony. W tracie przebiegu zdarzenia z dnia 11 maja 2018 r. telefon powoda uległ uszkodzeniu. Wartość zniszczonego telefonu w dniu zdarzenia kształtowała się na poziomie 1.600 zł, czyli na poziomie kwoty, za jaką powód nabył przedmiotowy telefon.

A. W. (1) w lipcu 2018 r. podjął działania mające na celu ustalenie wysokości kosztów ewentualnej naprawy telefonu. Uzyskał wówczas informację, że naprawa uszkodzonego w wyniku kolizji telefonu może wynieść około 2.630 zł.

(dowód z przesłuchania powoda k. 56 w zw. z k. 273v.; faktura k. 17; akta szkody na płycie CD k. 29; informacja o kosztach naprawy k. 16; opinia biegłego z zakresu wyceny ruchomości k. 61-56)

Powód jest ratownikiem medycznym prowadzącym działalność gospodarczą zaklasyfikowaną według (...) jako działalność pogotowia ratunkowego w zakresie transportu chorych (kod 86.90.B). W ramach tej działalności świadczy on usługi na rzecz Wojewódzkiej (...) w Ł., polegające na obsadzaniu dyżurów w placówkach medycznych. W ramach dyżurów pełnionych w zakresie wykonywanej działalności gospodarczej powód musi często przemieszczać się pomiędzy poszczególnymi miastami. Do tego jest mu niezbędny własny środek komunikacji (samochód), albowiem działalność ta nie tylko wiąże się z koniecznością posiadania możliwości sprawnego (szybkiego) przemieszczania się pomiędzy poszczególnymi placówkami, ale nadto z w jej ramach powód musi przewozić również rzeczy służbowe (np. mundur), co nie byłoby możliwe, ewentualnie wiązałoby się ze znacznymi utrudnieniami, gdyby miało być dokonywane w ramach transportu publicznego.

(dowód z przesłuchania powoda k. 56 w zw. z k. 273v.; akta szkody na płycie CD k. 29; wydruk z (...) dot. powoda k. 20)

Z uwagi na fakt, iż zniszczony pojazd służył powodowi przede wszystkim do przemieszczania się pomiędzy placówkami, w których powód świadczył swoje usługi, czasowy brak tego pojazdu poważnie ograniczył mobilność powoda, a tym samym znacznie utrudnił mu możliwość prowadzenia działalności, przez co powód był zmuszony do jej zawieszenia na czas niezbędny do zakupu i technicznego przygotowania nowego pojazdu tj. w okresie od 1 czerwca 2018 r. do 31 lipca 2018 r. Powodem zawieszenia przez A. W. (1) działalności gospodarczej był nie tylko faktyczny brak możliwości jej wykonywania z racji na niedysponowanie przez powoda własnym środkiem lokomocji, ale nadto była nią chęć uniknięcia ponoszenia dodatkowych kosztów związanych z tą działalnością (np. uiszczania składek ZUS), w czasie, gdy nie przynosiła ona dochodów.

Oczywistą konsekwencją zawieszenia przez powoda działalności gospodarczej było nieuzyskanie przez A. W. (1) w miesiącach czerwiec i lipiec 2018 r. jakiegokolwiek dochodu z tej działalności, który to dochód w normalnym toku czynności by osiągnął. A. W. (1) poniósł tym samym szkodę majątkową w postaci utraty spodziewanych korzyści ( lucrum cessans). Średni miesięczny dochód osiągany przez powoda w 2018 r. kształtował się na poziomie 550,51 zł, a zatem w ciągu dwóch miesięcy zawieszenia działalności powód mógłby uzyskać łączny dochód w wysokości 1.101,02 zł.

(opinia biegłego z zakresu rachunkowości i księgowości k. 135-158; dowód z przesłuchania powoda k. 56 w zw. z k. 273v. )

Z uwagi na przedłużające się postępowanie likwidacyjne, a także wobec nieuzyskania satysfakcjonującej powoda oferty kupna wraku pojazdu, powód nie zdecydował się na sprzedaż uszkodzonego samochodu. W okresie oczekiwania na sporządzenie przez biegłego opinii w niniejszej sprawie A. W. (1) przechowywał samochód na specjalnie wykupionym i opłaconym w tym celu miejscu parkingowym. Miesięczny czynsz najmu za to miejsce parkingowe wynosi 80 zł. W okresie czasu do maja 2020 r. powód poniósł koszty z tytułu najmu przedmiotowego miejsca parkingowego dla wraku pojazdu w wysokości 2.000 zł.

(bezsporne, a nadto dowód z przesłuchania powoda k. 56 w zw. z k. 273v.; historia transakcji. 152-155)

W dniu zdarzenia sprawcę szkody łączyła ze stroną pozwaną umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, której zawarcie zostało potwierdzone polisą nr (...).

(okoliczność bezsporna)

Powód dokonał zgłoszenia pozwanemu Towarzystwu (...) wystąpienia przedmiotowej szkody w celu jej likwidacji przez zobowiązanego. Pismem z dnia 14 maja 2018 r. strona pozwana poinformowała powoda, że przyjęła zgłoszenie i rozpoczęła postępowanie likwidacyjne.

(akta szkody na płycie CD k. 29)

W toku postępowania likwidacyjnego pozwany ustalił, że szkoda w pojeździe ma charakter całkowity, a jego naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona oraz dokonał wyceny pojazdu. Wartość samochodu sprzed powstania szkody oszacował na kwotę 21.900 zł, a wartość pozostałości pojazdu na kwotę 10.200 zł. Tym samym pozwany wskazał, że szkoda jaką poniósł powód w związku ze zniszczeniem pojazdu wynosi 11.700 zł. O powyższym powód został poinformowany w pismach z dnia 29 maja 2018 r. oraz z dnia 7 czerwca 2018 r.

(akta szkody na płycie CD k. 29)

W dniu 7 czerwca 2018 r. sprawca zdarzenia M. R. poinformował pozwanego w wysłanej do niego wiadomości e-mail, że nie czuje się sprawcą zdarzenia oraz, że w sprawie toczy się postępowanie karne, w którym nie zostały jeszcze postawione zarzuty, a o winie za zaistnienie zdarzenie będzie orzekał Sąd powszechny.

(akta szkody na płycie CD k. 29)

Wobec powyższego pismem z dnia 11 czerwca 2018 r. skierowanym do powoda pozwany odmówił przyjęcia odpowiedzialności i wypłaty odszkodowania na obecnym etapie sprawy. W uzasadnieniu wskazano, że kierowca pojazdu marki N. nie potwierdził przedstawionych przez powoda okoliczności oraz, że postępowanie karne nie zostało zakończone, a tym samym pozwany nie dysponuje obiektywnym materiałem dowodowym, który pozwoliłby na ustalenie winnego.

(akta szkody na płycie CD k. 29)

Powyższe stanowisko pozwany podtrzymał w pismach z dnia 29 maja 2019 r. oraz z dnia 19 czerwca 2019 r. Podniósł, że w jego ocenie brak przypisania winy kierującemu nie rodzi odpowiedzialności po stronie zakładu ubezpieczeń, a odszkodowanie wypłacane jest dopiero wówczas, gdy w sposób nie budzący wątpliwości zostanie ustalony zakres odpowiedzialności cywilnej wskazanego sprawcy za zaistniałą szkodę. Tym samym, powołując się na treść art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wydanie decyzji co do wypłaty odszkodowania zostało wstrzymane przez pozwanego do czasu zakończenia postępowania przed Sądem.

(akta szkody na płycie CD k. 29)

Pismem (omyłkowo datowanym na 22 maja 2018 r.) powód, reprezentowany przez pełnomocnika w osobie adwokata wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 23.188 zł tytułem odszkodowania za szkodę na pojeździe, zniszczony telefon oraz utratę dochodu. Mimo wystosowania powyższego wezwania stanowisko pozwanej nie uległo zmianie.

(ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty k. 10-12)

W związku z zaistniałym w dniu 11 maja 2018 r. wypadkiem Komenda Miejska Policji w Ł. prowadziła śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Ł. (sygn. akt RSD 157/18, PR 1 Ds.663.2018). W dniu 11 września 2018 r. do Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi VI Wydziału Karnego został wniesiony akt oskarżenia przeciwko M. R. (sygn. akt VI K 1023/18).

(akta szkody na płycie CD k. 29)

Wyrokiem z dnia 20 maja 2019 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi uznał M. R. za winnego tego, że w dniu 12 maja 2018 r. w Ł. na skrzyżowaniu ulic (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując bez posiadania uprawnień samochodem marki N. o nr rej. (...) przekroczył dozwoloną prędkość wyznaczoną na 50km/h jadąc z prędkością 60 km/h, nie zachował szczególnej ostrożności podczas zbliżania się do skrzyżowania, nie zastosował się do znaku pionowego A-7 (ustąp pierwszeństwa), wjechał na skrzyżowanie, kiedy sygnalizator dla jego kierunku ruchu nadawał sygnał żółty pulsujący, nie ustąpił pierwszeństwa i doprowadził do zderzenia z samochodem marki F. o nr rej. (...), w wyniku którego samochód marki N. został obrócony i lewym tylnym narożnikiem pojazdu uderzył w stojącą na chodniku M. K. (1), czym nieumyślnie spowodował wypadek drogowy (…).

(odpis wyroku k.37)

W dniu 28 czerwca 2019 r. M. R. reprezentowany przez obrońcę w osobie adwokata wniósł do Sądu Okręgowego w Łodzi, V Wydziału Odwoławczego za pośrednictwem Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, VI Wydziału Karnego apelację, w której zaskarżył wyrok z dnia 20 maja 2019 r. jedynie w zakresie dotyczącym wysokości wymierzonej kary, nie kwestionując swojej winy, a nawet – co wynika z treści apelacji – pośrednio ją uznając. Apelację od tego wyroku złożył również oskarżyciel posiłkowy w osobie E. L., siostry poszkodowanej, która zaskarżyła wyrok na niekorzyść oskarżonego, również w części dotyczącej kary. Tym samym wyrok stał się prawomocny w zakresie winy, która nie była już przedmiotem badania przez Sąd II instancji.

W dniu 23 lipca 2020 r. M. R. oraz pokrzywdzona M. K. (1) i E. L. zawarli przed mediatorem ugodę, w której sprawca zdarzenia przyznał, że umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki N. o nr rej. (...) nie zachował szczególnej ostrożności, nie zastosował się do znaku pionowego A-7 (ustąp pierwszeństwa), wjechał na skrzyżowanie, kiedy sygnalizator dla jego kierunku ruchu nadawał sygnał żółty pulsacyjny, nie ustąpił pierwszeństwa i doprowadził do zderzenia z samochodem marki F. o nr rej. (...), w wyniku którego samochód marki N. został obrócony i lewym, tylnym narożnikiem pojazdu uderzył w stosującą na chodniku pieszą, czym nieumyślnie spowodował wypadek drogowy.

(kserokopia apelacji k. 258v.-263v.; kserokopia ugody - 264 )

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów załączonych do akt sprawy, w tym fotokopii sporządzonych z akt postępowania karnego, których autentyczność nie była kwestionowana przez strony – reprezentowane wszakże przez profesjonalnych pełnomocników - w toku postępowania. Sąd swoje ustalenia faktyczne oparł również na dowodzie z przesłuchania powoda, a także na niekwestionowanych ostatecznie przez żadną ze stron opiniach biegłych: z zakresu techniki samochodowej, z zakresu rachunkowości i księgowości oraz z zakresu wyceny ruchomości.

Za niewiarygodne w zakresie przyczyn i okoliczności zdarzenia z dnia 11 maja 2018 r. należało uznać zeznania świadka M. R.. Świadek ten podtrzymywał swoje stanowisko z postępowania likwidacyjnego, prezentowane również w postępowaniu karnym, niezmiennie twierdząc, iż w czasie, gdy wjeżdżał na skrzyżowanie, sygnalizacja świetlna działała i dla jego kierunku ruchu sygnalizator nadawał sygnał zielony. Należy zauważyć, iż zeznania świadka w tym zakresie nie były stanowcze i wypowiadane w sposób pewny. Z transkrypcji elektronicznego protokołu rozprawy obejmującego zeznania tego świadka, wyraźnie wynika, iż świadek wahał się przed udzieleniem odpowiedzi na pytania o przyczynę zdarzenia i kolor nadawanego przez sygnalizator sygnału w chwili zdarzenia. Zdejmując z siebie ciężar udzielenia konkretnej odpowiedzi na pytania, wielokrotnie odwoływał się do zeznań innych świadków, do zapisu z monitoringu miejskiego, a nadto zasłaniał się toczącym się postępowaniem karnym, wyjaśniając, iż w tymże postępowaniu przyjął linię obrony polegającą na twierdzeniu, że dla jego kierunku ruchu sygnalizator nadawał sygnał zielony.

Powyższe zeznania świadka pozostają w całkowitej sprzeczności z ustaleniami prawomocnego już w dacie orzekania w niniejszej sprawie wyroku karnego skazującego M. R. za popełnienie przestępstwa. Sprzeczne są także z treścią ugody zawartej pomiędzy świadkiem a pokrzywdzoną M. K. (1). W ugodzie tej M. R. potwierdził ustalone przez Sąd I instancji okoliczności zdarzenia przyznając, iż umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że nie zastosował się do znaku pionowego A-7 (ustąp pierwszeństwa), wjechał na skrzyżowanie, kiedy sygnalizator dla jego kierunku ruchu nadawał sygnał żółty pulsacyjny, nie ustąpił pierwszeństwa i doprowadził do zderzenia z samochodem marki F.. Znamienne jest także to, że po wydaniu przez Sąd I instancji wyroku w skazującego świadka za popełnienie przestępstwa, świadek ten nie kwestionował już w apelacji swojej winy a jedynie wysokość kary.

Wszystkie powyższe okolicznością uzasadniają stwierdzenie, iż zeznania świadka M. R. złożone w przedmiotowym postępowaniu nie były prawdziwe i szczere, a zatem nie mogły stanowić pełnowartościowego dowodu w sprawie.

Pełnowartościowym dowodem w niniejszej sprawie okazały się natomiast opinie biegłych: z zakresu techniki samochodowej, z zakresu rachunkowości i księgowości oraz z zakresu wyceny ruchomości. Żadna z powyższych opinii, w tym opinia biegłego W. S. (1) po jej uzupełnieniu, nie była kwestionowana przez strony. W ocenie Sądu przedmiotowe opinie stanowią rzetelne źródło wiedzy specjalnej w sprawie. Biegli udzielili wyczerpujących odpowiedzi na pytania Sądu zawarte w tezach dowodowych ustalając w sposób niebudzący wątpliwości okoliczności relewantne dla ustalenia rozmiaru uszkodzeń w pojeździe powoda oraz jego wartości przed i po zdarzeniu, wartości zniszczonego telefonu oraz wysokości utraconego dochodu.

Wprawdzie biegły W. S. (1), z uwagi na niedostateczne dowody rzeczowe zgromadzane w aktach niniejszej sprawy, nie był w stanie przeprowadzić rekonstrukcji przebiegu zdarzenia z dnia 11 maja 2018 r. i wskazać sprawcy wypadku, jednakże w ocenie Sądu poczynienie ustaleń w tym zakresie było możliwe w oparciu o pozostały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym zwłaszcza w oparciu o odpis prawomocnego wyroku karnego skazującego M. R. za popełnienie przestępstwa, jak i w oparciu o treść ugody zawartej przed mediatorem. Powyższe dokumenty pozwoliły na jednoznaczne ustalenie przyczyn wypadku i osoby, z winy której wypadek ten nastąpił. Wobec powyższego dalsze uzupełnianie opinii biegłego nie było już celowe ani konieczne.

Odnosząc się do opinii biegłej z zakresu rachunkowości należy wskazać, iż biegła słusznie dostrzegła, że z wydruku z (...) wynika, że zawieszenie działalności gospodarczej powoda trwało przez dwa miesiące od 1 czerwca 2018 r. do 31 lipca 2018 r., zaś z dniem 1 sierpnia 2018 r. działalność ta została podjęta na nowo (i w tym dniu powód już mógł uzyskiwać dochody z tej działalności). W rezultacie biegła słusznie zatem dokonała wyliczenia wysokości utraconego dochodu przez powoda – zgodnie z tezą zawartą w postanowieniu (tj. do dnia 1 sierpnia 2018 r. włącznie) oraz na podstawie samodzielnie poczynionego (i prawidłowego) założenia – tj. do dnia 31 lipca 2018 r. włącznie.

Sąd Rejonowy zauważył co następuje:

Powództwo podlegało uwzględnieniu w przeważającej części.

Ostatecznie powód dochodził od pozwanego kwot: 17.800 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 7 czerwca 2018 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za powstałą w samochodzie powoda szkodę całkowitą, kwoty 1.600 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 7 czerwca 2018 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za zniszczony telefon, kwoty 3.318 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za utracone korzyści oraz kwoty 2.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwanemu pisma rozszerzającego powództwo do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów najmu miejsca parkingowego dla wraku pojazdu.

Podstawą prawną roszczenia powoda o naprawienie przez ubezpieczyciela powstałej w wyniku kolizji szkody jest umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej łącząca pozwanego ze sprawcą kolizji z dnia 12 maja 2018 r. Zgodnie z treścią art. 822 k.c. przez umowę odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim względem, których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający, albo osoba, na której rzecz umowa została zawarta. Zgodnie z art. 9 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (dalej: ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych) umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym. W myśl art. 34 pkt 1 z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Oznacza to, że odpowiedzialność cywilna zakładu ubezpieczeń udzielającego ochrony z tytułu ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej ma charakter akcesoryjny, tj. uzależniony od istnienia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego. Z art. 822 § 1 k.c. wynika bowiem, że o zakresie odpowiedzialności ubezpieczyciela decyduje zakres odpowiedzialności ubezpieczonego lub ubezpieczającego, a nie odwrotnie (postanowienie Sądu Najwyższego V CSK 306/18). Innymi słowy warunkiem powstania odpowiedzialności po stronie ubezpieczyciela jest uprzednie powstanie odpowiedzialności po stronie posiadacza pojazdu lub kierującego, a zakres odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń pokrywa się z zakresem odpowiedzialności posiadacza pojazdu. Stąd też – na podstawie art. 19 tej ustawy – poszkodowany może dochodzić bezpośrednio od ubezpieczyciela wszelkich roszczeń powstałych w związku ze zdarzeniem objętym umową obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Istota i sens tej umowy polega na przejęciu przez ubezpieczyciela obowiązku naprawienia wyrządzonej szkody, dzięki czemu wierzyciel może dochodzić odszkodowania wprost od zakładu ubezpieczeń, z pominięciem sprawcy szkody ( actio directa).

Podstawową normę prawną statuującą odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną w związku z ruchem pojazdu stanowi art. 436 §1 k.c. Zgodnie z jego treścią, za szkodę wyrządzoną przez ruch mechanicznego środka komunikacji wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność jego posiadacz (samoistny lub zależny). Zasada ta doznaje jednak odstępstwa określonego w art. 436 § 2 k.c., który przewiduje powrót do ogólnych zasad odpowiedzialności (tj. do zasady winy) w przypadku zderzenia się mechanicznych środków komunikacji. Przez zderzenie się mechanicznych środków komunikacji rozumie się fizyczne zetknięcie się ze sobą środków komunikacji pozostających w ruchu (wyr. SN V CKN 644/00). W takim przypadku dochodzi do odpowiedzialności posiadaczy tych środków względem siebie na zasadzie winy. W przedmiotowej sprawie okoliczność bezsporną stanowił fakt, że szkoda w majątku powoda powstała na skutek zderzenia się dwóch znajdujących się w ruchu pojazdów mechanicznych, a tym samym zastosowanie znajduje art. 436 § 2 k.c.

Istotę zaistniałego pomiędzy stronami niniejszego postępowania sporu stanowiło istnienie po stronie M. R. winy za spowodowanie wypadku, a tym samym odpowiedzialność co do zasady pozwanego zakładu ubezpieczeń. Pozwany podnosił, że wobec toczącego się przeciwko ubezpieczonemu postępowania karnego jego wina nie jest jednoznacznie przesądzona, dlatego, powołując się na art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych uzależnił wypłatę odszkodowania od wydania prawomocnego wyroku skazującego. W ocenie Sądu stanowisko to było nieuzasadnione. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika bowiem, że wina prowadzącego pojazd marki N. była oczywista, a pozwany dysponował wystarczającym materiałem dowodowym oraz gronem ekspertów pozwalającymi na obiektywne ustalenie przebiegu zdarzenia i uznanie swej odpowiedzialności co do zasady w przepisanym prawem 30-dniowym terminie.

Zarówno ze sporządzonej w dniu 14 maja 2018 r., przez mł. asp. Ł. M. notatki urzędowej, jak również ze złożonych w toku postępowania przygotowawczego zeznań świadków zdarzenia M. K. (2), A. W. (2) oraz samego uczestnika zdarzenia A. W. (1) wynika bezsprzecznie, że w chwili zdarzenia na skrzyżowaniu ul. (...) z ul. (...) sygnalizacja świetlna nadawała sygnał żółty pulsujący dla obu kierunków jazdy oraz że kierujący pojazdem marki N. wjeżdżając na skrzyżowanie z drogi podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu ul. (...) powodowi, czym bezpośrednio doprowadził do zderzenia się obu pojazdów. Z akt sprawy wynika również, że M. R. w chwili zdarzenia poruszał się z nadmierną prędkością oraz, że nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem. Okoliczności te zostały potwierdzone w toku postępowania karnego przed Sądem I instancji. Wobec przedstawionych ustaleń wina ubezpieczonego nie budziła w niniejszym postępowaniu wątpliwości Sądu, a pozwany przy dołożeniu należytej staranności mógł ustalić przebieg zdarzenia w ustawowym terminie 30 dni, liczonym od dnia zgłoszenia szkody. Mimo istnienia takiej możliwości, pozwany oparł swoją decyzję wyłącznie o wyrażone w wiadomości e-mail oświadczenie ubezpieczonego, że nie czuje się on winnym spowodowania wypadku oraz o nieuprawdopodobnione i nieznajdujące oparcia w materiale dowodowym twierdzenie, że wjechał on na skrzyżowanie na zielonym świetle. Zdaniem Sądu, o ile pozwany mógł mieć początkowo wątpliwości co do przedstawionych w zgłoszeniu szkody twierdzeń powoda, o tyle przy dołożeniu należytej staranności mógł twierdzenia te pozytywnie zweryfikować. Sąd przyznał rację pełnomocnikowi powoda co do oceny bierności pozwanego w wyjaśnianiu okoliczności wypadku, który mimo ustawowego obowiązku aktywnego i obiektywnego działania w celu ustalenia podstaw i zakresu odpowiedzialności nie podjął w tym kierunku żadnych realnych działań. Tym samym pozwany uniemożliwił powodowi uzyskanie kompensacji szkody i naraził go na ponoszenie dodatkowych kosztów w postaci opłat za najem miejsca parkingowego. Ponadto, pozwany nadal utrzymywał swoje stanowisko zarówno po powzięciu wiadomości o wniesieniu do Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi aktu oskarżenia przeciwko ubezpieczonemu jak również po wydaniu w Sądzie I instancji wyroku skazującego, a nawet po wniesieniu apelacji przez oskarżonego, w której nie były kwestionowane ustalenia Sądu co do winy oskarżonego. W tym czasie pozwany dysponował już pełną wiedzą co do okoliczności zdarzenia i winy za jego powstanie, a jednak nadal podtrzymywał swoje stanowisko i odmawiał wypłaty należnego powodowi odszkodowania. Zachowanie pozwanego jest w ocenie Sądu tym bardziej nieuzasadnione wobec faktu, że ubezpieczony prowadził pojazd nie posiadając wymaganych uprawnień, a tym samym pozwanemu przysługuje roszczenie regresowe na podstawie art. 43 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Mając powyższe na uwadze, Sąd ustalił, że wyłączną winę za spowodowanie wypadku w dniu 12 maja 2018 r. ponosi M. R., a wtórną odpowiedzialność cywilną za wynikłe z tego zdarzenia szkody ponosi pozwany zakład ubezpieczeń na podstawie łączącej go ze sprawcą w dniu zdarzenia umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, potwierdzonej polisą numer (...).

Niezależnie od zasady swojej odpowiedzialności pozwany kwestionował również wysokość zgłoszonego przez powoda roszczenia. W tym kontekście należy stwierdzić, że zgodnie z art. 361 § 2 k.c. naprawienie szkody (odszkodowanie) powinno obejmować wszystkie straty, które poszkodowany poniósł wskutek zaistnienia szkody, stanowiące normalne następstwo działania, z którego szkoda wynikała (adekwatny związek przyczynowy między zdarzeniem a szkodą). Następuje ono, według wyboru poszkodowanego, przez przywrócenie stanu poprzedniego bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu (art. 363 § 1 k.c.).

Okoliczność bezsporną stanowił fakt, że szkoda w pojeździe powoda ma charakter szkody całkowitej, tj. takiego uszkodzenia pojazdu, gdzie koszty naprawy przekraczają jego wartość sprzed zdarzenia będącego przyczyną szkody, w stopniu, który uzasadnia uznanie naprawy za nieopłacalną, wobec czego celowe i uzasadnione jest odstąpienie od dokonania restytucji. W takiej sytuacji wysokość szkody stanowi różnica między wartością pojazdu sprzed wypadku, a wartością pozostałości, zaś jej naprawienie sprowadza się do wypłaty odszkodowania w wysokości wskazanej różnicy wartości (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2003 r., V CKN 308/01). Mając na uwadze znaczne rozbieżności co do wskazywanej przez strony wartości pozostałości pojazdu Sąd dopuścił w tym zakresie dowód z opinii biegłego W. S., który sporządził własną kalkulację wskazując, że rynkowa wartość samochodu przed zdarzeniem wynosiła 23.600 zł, a wartość wraku to 2.800 zł. Jako że strony nie kwestionowały przedmiotowej opinii, Sąd ustalił, że szkoda powstała w majątku powoda z tytułu uszkodzenia pojazdu kształtowała się na poziomie 20.800 zł (tj. 23.600 zł – 2.800 zł). Jednakże Sąd będąc związanym żądaniem powoda, nie wychodząc poza jego granice przyznał powodowi z tego tytułu zgłoszoną w pozwie kwotę 17.800 zł.

Jednocześnie wskazać należy, iż biegły wprawdzie w swojej opinii oszacował wartość pojazdu sprzed szkody, jednakże strony już w toku postępowania likwidacyjnego zgodnie przyjmowały, że wartość ta wynosi 21.900 zł, czyli mniej aniżeli oszacował to biegły. Nawet jednak przy przyjęciu kwoty, co do której strony były zgodne (tj. 21.900 zł) oraz oszacowanej przez biegłego wartości pozostałości (2.800 zł) roszczenie powoda o zasądzenie kwoty odszkodowania 17.800 zł podlega uwzględnieniu w całości. Szkoda całkowita przy ustalonej przez strony wartości pojazdy sprzed szkody wynosi bowiem 19.100 zł, czyli nadal stanowi kwotę wyższą aniżeli dochodzona przez powoda.

W odniesieniu do żądania zasądzenia odszkodowania za zniszczenie telefonu komórkowego Sąd nie znalazł podstaw, aby odmówić wiary twierdzeniom powoda, że nastąpiło ono na skutek zaistniałego zdarzenia. Powód od samego początku konsekwentnie twierdził, że telefon ten uległ uszkodzeniu w przebiegu wypadku. Uszkodzenie telefonu zgłosił już w zgłoszeniu szkody załączając stosowne zdjęcia uszkodzonego aparatu. Ponadto już w piśmie z dnia 24 maja 2018 r. znajdującym się w aktach szkody na płycie CD powód sprecyzował swoje roszczenia w zakresie kwoty jakiej dochodzi z tytułu uszkodzonego telefonu.

W ocenie Sądu było wysoce prawdopodobne, że znajdujące się w samochodzie urządzenie mogło ulec uszkodzeniu na skutek zderzenia pojazdów, co stanowiło normalne następstwo działania sprawcy szkody i podlegało jej naprawieniu zgodnie z art. 361 §1 k.c. Nie ulega wątpliwości, iż zdarzenie miało przebieg nagły i gwałtowny, a w konsekwencji na znajdujące się w tym pojeździe przedmioty w chwili zderzenia z samochodem N. zadziałała ogromna siła. Ponadto fakt, że telefon został zakupiony przez powoda jedynie jeden dzień przed zdarzeniem uprawdopodabnia, że jego zniszczenie mogło mieć związek z przedmiotowym wypadkiem drogowym. Mając na uwadze, że pozwany kwestionował jedynie wysokość zgłoszonego w tym zakresie roszczenia jako zawyżoną, nie kwestionując przyczyny jego uszkodzenia Sąd uznał tę okoliczność za udowodnioną przez powoda i nie była ona już przedmiotem dalszego badania. Z uwagi na rozbieżne stanowiska stron co do wartości urządzenia Sąd przychylił się do wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wyceny ruchomości. Z przedłożonej przez P. G. opinii wynika, że w maju 2018 r. rynkowa wartość telefonu H. (...) kształtowała się na poziomie 1.600 zł. Opinia biegłego nie budziła zastrzeżeń co do jej rzetelności i nie została zakwestionowana przez żadną ze stron postępowania.

W myśl art. 361 § 2 k.c. naprawienie szkody obejmuje korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono, jeżeli ich nieosiągnięcie stanowi normalne następstwo działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Powołany przepis statuuje zasadę pełnego odszkodowania. Zgodnie z tą zasadą, podlegająca naprawieniu szkoda obejmuje, co do zasady, nie tylko powstały w majątku poszkodowanego uszczerbek rozumiany jako zmniejszenie wysokości aktywów lub zwiększenie pasywów ( damnum emergens) ale również utracone korzyści, których poszkodowany się spodziewał i które – zakładając hipotetycznie – osiągnąłby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę ( lucrum cessans). Chodzi tutaj o takie korzyści, które w okolicznościach danej sprawy daje się przewidzieć. Wobec powyższego, przy ustalaniu rozmiarów szkody należy brać pod uwagę zarówno damnum emergens jak i lucrum cessans, o ile przepis szczególny lub postanowienia umowy nie stanowią inaczej.

W niniejszej sprawie bezspornym był fakt, że powód prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą oraz, że zniszczony w wyniku zdarzenia samochód służył do jej wykonywania. Bezspornym było również, że w wyniku utraty samochodu pozwany miał znacznie ograniczoną możliwość świadczenia usług, przez co zdecydował się na zawieszenie działalności (w tym celu aby nie ponosić kosztów tej działalności, przy braku realnej możliwości osiągania dochodów) do czasu zakupu nowego pojazdu i doprowadzenia go do stanu pozwalającego na dalsze prowadzenie działalności. Wynikający stąd okres zawieszenia trwał dwa pełne miesiące i przypadał na czas od 1 czerwca do 31 lipca 2018 r. Powód udowodnił, że w tym okresie nie świadczył usług ani nie osiągnął z tego tytułu dochodu oraz, że dokonał zakupu i naprawy nowego samochodu. Jednocześnie powód przekonująco wyjaśnił, że nie było możliwe wcześniejsze podjęcie przez niego działalności. Okres dwóch miesięcy, w czasie których trwało zawieszenie działalności gospodarczej powoda, był mu niezbędny do tego aby zorganizować środki finansowe na zakup samochodu, skoro pozwany odmówił mu wypłaty odszkodowania. Następnie czasu wymagało znalezienie satysfakcjonującej powoda oferty sprzedaży samochodu. Ostatecznie powód musiał dokonać niezbędnych czynności technicznych przy zakupionym samochodzie, takich jak przegląd pojazdu w niezbędnym zakresie, serwis samochodu oraz jego zarejestrowanie i ubezpieczenie. To wszystko uzasadnia dwumiesięczny okres zawieszenia działalności gospodarczej powoda. Dodatkowo należy podkreślić, iż zawieszenie zawsze następuje na okres pełnego miesiąca. Nawet gdyby zatem pojazd powoda był już gotowy do wykorzystania w początkowych dniach lipca 2018 r., to podjęcie zawieszonej działalności gospodarczej mogło nastąpić dopiero począwszy od 1 sierpnia 2018 r.

W niniejszej sprawie istotne jest także to, że pozwany okoliczności tych nie kwestionował, podnosząc jedynie zarzut nieudowodnienia przez powoda wysokości utraconego zarobku, którego dochodził w niniejszym postępowaniu. W związku z tym Sąd dopuścił wnioskowany przez pozwanego dowód z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i księgowości, w celu obiektywnego ustalenia wysokości utraconych korzyści. Z przedstawionej przez biegłego B. K. opinii wynika, że średni miesięczny dochód powoda osiągany w ramach prowadzonej działalności gospodarczej wynosił w 2018 r. 550,51 zł, a zatem w okresie zawieszenia działalności pozwany mógł spodziewać się dochodu w wysokości 1.101,02 zł. Kwota ta stanowi w ocenie Sądu utracone w wyniku zdarzenia korzyści. W pozostałym zakresie roszczenie powoda o zasądzenie odszkodowania z tytułu utraconych korzyści podlegało oddaleniu jako nieuzasadnione.

Na skutek przedmiotowej zmiany powództwa powód rozszerzył zakres żądania o kwotę 2.000 zł, która stanowi równowartość kosztów poniesionych z tytułu najmu miejsca parkingowego przeznaczonego na postój wraku pojazdu. Powód, załączając niekwestionowane przez stronę pozwaną potwierdzenia przelewów, udowodnił, że przynajmniej do maja 2020 r. regularnie uiszczał miesięczną opłatę za parkowanie uszkodzonego pojazdu w wysokości 80 zł. Konieczność opłacania miejsca parkingowego dla wraku przez tak długi okres czasu pozwany uzasadnił przeciągającym się czasem trwania postępowania likwidacyjnego, jak również koniecznością zachowania samochodu do czasu przeprowadzenia oględzin wraku przez biegłego.

Mając na uwadze powyższe należy zgodzić się ze stanowiskiem powoda, iż konieczność uiszczania stałych, miesięcznych kosztów parkowania wraku pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym zarówno ze zdarzeniem wywołującym szkodę jak i z nieuzasadnioną odmową kompensacji szkody przez ubezpieczyciela i stanowi ich normalne następstwo. Pozwany nie kwestionował ani tej okoliczności ani zasadności wynajmu parkingu dla zniszczonego pojazdu, nie zgłosił w tym zakresie żadnych twierdzeń, zarzutów, czy wniosków dowodowych, wobec czego Sąd przyznał powodowi żądaną z tego tytułu kwotę.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 817 § 1 k.p.c. i art. 481 § 1 i 2 k.c. oraz art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych

Zgodnie z powołanymi przepisami ustaw wymagalność roszczenia w stosunku do zakładu ubezpieczeń powstaje w terminie 30 dni licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku, chyba, że w powyższym terminie wyjaśnienie okoliczności koniecznych do ustalenia jego odpowiedzialności lub wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe. Wedle art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.

W ocenie Sądu w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie zachodziły podstawy uzasadniające zastosowanie przy ustalaniu daty początkowej odsetek za opóźnienie w wypłacie odszkodowania ustępu 2 art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (...). Jak podnosi się w orzecznictwie ratio legis art. 14 powołanej ustawy, podobnie jak i art. 817 k.c., opiera się na uprawnieniu do wstrzymania wypłaty odszkodowania w sytuacjach wyjątkowych, gdy istnieją niejasności odnoszące się do samej odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości szkody. Ustanawiając krótki termin spełnienia świadczenia ustawodawca wskazał na konieczność szybkiej i efektywnej likwidacji szkody ubezpieczeniowej. Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel lub Fundusz - jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) - obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. Rolą sądu w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania (tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 maja 2018 r., V ACa 432/17 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9 lutego 2017 r., I ACa 2250/15). W rozpoznawanej sprawie w ocenie Sądu taka wyjątkowa sytuacja usprawiedliwiająca wstrzymanie się przez ubezpieczyciela, który miał już gotową kalkulację szkody, z wypłatą należnego powodowi odszkodowania nie zachodziła. Pozwany, opierając się wyłącznie na treści wiadomości e-mail, jaką otrzymał od sprawcy szkody i jednocześnie dysponując możliwością wglądu do notatek funkcjonariuszy Policji sporządzonych na okoliczności zdarzenia z dnia 11 maja 2018 r. oraz do zapisu z kamer monitoringu miejskiego ryzykował popadnięciem w zwłokę w wypłacie odszkodowania. Zdaniem Sądu, o ile pozwany mógł mieć początkowo wątpliwości co do przedstawionych w zgłoszeniu szkody twierdzeń powoda, o tyle przy dołożeniu należytej staranności mógł twierdzenia te pozytywnie zweryfikować nie czekając na zakończenie postępowania karnego. Tym samym nie znajdują uzasadnienia twierdzenia pozwanego o tym, że data początkowa biegu odsetek ustawowych za opóźnienie winna być liczona z uwzględnieniem treści 2 art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (...).

Dostarczony przez strony materiał dowodowy, w tym akta postępowania likwidacyjnego na płycie CD, nie dostarczył informacji o tym, w jakiej konkretnie dacie nastąpiło zgłoszenie szkody. Z pisma strony pozwanej znajdującego się na załączonej płycie CD wynika jedynie, że w dniu 14 maja 2018 r. pozwany potwierdził otrzymanie zgłoszenia szkody. Jest to zatem najwcześniejszy termin, od jakiego należy liczyć bieg 30-dniowego terminu na wypłatę odszkodowania. W czasie biegu tego terminu powód pismem z dnia 24 maja 2018 r. (pismo na płycie CD) sprecyzował swoje żądanie w zakresie odszkodowania za niszczony samochód oraz telefon. W dniu zaś 7 czerwca 2018 r. sporządzony został kosztorys. Na dzień 14 czerwca 2018 r., w którym następował upływ 30-dniowego terminu, pozwany dysponował zatem sprecyzowanym żądaniem powoda, a także kosztorysem, a zatem winien on był w tym okresie czasu wypłacić przynajmniej bezsporną część odszkodowania. Z tego względu powodowi należą się odsetki ustawowe za opóźnienie – w zakresie żądania 19.400 zł (tj. 17.000 zł + 1.600 zł) od dnia 14 czerwca 2018 r., w którym następował upływ 30-dniowego terminu liczonego od zgłoszenia szkody.

W zakresie roszczenia o zwrot utraconych dodatkowych dochodów powód zgłosił żądanie zasądzenia odsetek od dnia doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty. Wskazać należy, iż w aktach sprawy znajduje się wprawdzie pismo powoda stanowiące wezwanie do zapłaty obejmujące również kwotę dochodzoną z tytułu utraconych dochodów. Wątpliwości budzi jednakże data tego pisma (22 maja 2018 r.). Żądanie odszkodowania z tytułu utraconych dochodów dotyczy bowiem okresu czasu od 1 czerwca 2018 r. do 31 lipca 2018 r. Oznacza to, iż data zgłoszenia żądania jest wcześniejsza niż data jego powstania. Jeszcze istotniejsze jest jednak to, że powód nie załączył jakiegokolwiek dowodu nadania powyższego pisma do strony powodowej, jak i dowodu doręczenia pisma. Również w aktach postępowania likwidacyjnego brak jest potwierdzenia otrzymania tegoż pisma przez stronę pozwaną. Z tego względu, nie kwestionując samego doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty, Sąd uznał, że odsetki od żądania objętego tym pismem, a dotyczącego utraconych dodatkowych dochodów powoda, należą się A. W. (1) najwcześniej od dnia wniesienia pozwu do Sądu, tj. od dnia 10 lipca 2019 r. (data nadania pozwu w Urzędzie Pocztowym).

Co do odsetek należnych powodowi od rozszerzonego żądania pozwu (tj. od kwoty 2.000 zł) wskazać należy, iż jak wynika z systemu Sędzia 2 odpis pisma zawierającego rozszerzenie powództwa został doręczony pozwanemu w dniu 1 czerwca 2020 r. W zakresie powyższego żądania odsetki należne są zatem powodowi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu przedmiotowego pisma, czyli od dnia 2 czerwca 2020 r.

W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu, jako bezzasadne.

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o art. 100 k.p.c. Zgodnie z treścią tego artykułu, w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. W niniejszej sprawie zastosować należało zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów. Powód żądał zasądzenia od pozwanego kwoty 24.718 zł. Sąd zasądził na jego rzecz kwotę 22.501,03 zł. Powód wygrał zatem sprawę w 91% więc powinien ponieść koszty procesu w 9 %.

Łącznie poniesione przez strony koszty procesu wynoszą 10.153 zł.

Powód poniósł koszty procesu w łącznej wysokości 5.353 zł (z tytułu: opłaty sądowej od pozwu – 1.136 zł, zastępstwa procesowego – 3.600 zł ustalone w oparciu o § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. 2016, poz. 1668 ze zm.), opłaty skarbowej od pełnomocnictwa 17 zł, zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłych w wysokości 500 zł – k. 59, 153)

Pozwany poniósł koszty procesu w łącznej wysokości 4.800 zł (z tytułu: zastępstwa procesowego 3.600 zł ustalone na podstawie § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych – tekst. jedn. Dz. U. 2018, poz. 265, zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego – 1.200 zł).

Biorąc pod uwagę udział w jakim każda ze stron powinna ponieść koszty procesu powód powinien je ponieść w wysokości 913,77 zł (10.153 x 9%). W związku z powyższym Sąd zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej V. (...) na rzecz powoda A. W. (1) kwotę 4.439,23 zł tytułem zwrotu poniesionych kosztów procesu.

W toku procesu Skarb Państwa wydatkował tymczasowo ze swoich funduszy kwotę 793,73 zł z tytułu wynagrodzenia biegłego. W związku z powyższym, na podstawie art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 2 pkt 1) u.k.s.c. oraz w zw. z art. 100 k.p.c. Sąd nakazał pobrać rzecz Skarbu Państwa od powoda kwotę 71 zł (793,73 zł x 9%) oraz na podstawie art. 113 ust.1 u.k.s.c. w zw. z art. 100 k.p.c, nakazał pobrać od pozwanego kwotę 722,73 (793,73 zł x 91%).