Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VGC 1658/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 października 2019r.

Sąd Rejonowy w Toruniu – V Wydział Gospodarczy

w składzie:

przewodniczący: SSR Maciej J. Naworski

protokolant: sekretarz sądowy Irena Serafin

po rozpoznaniu dnia 10 października 2019r.,

w T.

na rozprawie

sprawy

z powództwa W. D. ( NIP (...) )

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W. ( KRS (...) )

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powoda W. D. kwotę 5.330,44zł ( pięć tysięcy trzysta trzydzieści złotych i czterdzieści cztery grosze ) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 maja 2017r. do dnia zapłaty,

II.  oddala powództwo w pozostałej części,

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1245,54zł ( tysiąc dwieście czterdzieści pięć złotych i pięćdziesiąt cztery grosze ) tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sygn. akt VGC 1658/18

UZASADNIENIE

W. D. domagał się od Towarzystwa (...) S.A. w W. 6.574,11zł. Kierowca ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przez pozwanego spowodował bowiem wypadek drogowy i uszkodził samochód osobowy a pozwany zapłacił jego właścicielowi tylko 5.054,94zł odszkodowania. Naprawa pojazdu kosztuje jednak 11.629,05zł a powód nabył roszczenie o naprawienie szkody od uprawnionego i wydał 300zł na oszacowanie kosztu reperacji pojazdu co uzasadnia żądanie ( k. 3 ).

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa podnosząc, że prawidłowo oszacował szkodę, ponieważ uwzględnił rabat udzielany przez warsztaty, z którymi współpracuje; pozwany naprawił zaś pojazd i powinien minimalizować szkodę; wydatek na prywatną opinię biegłego nie podlega natomiast refundacji ( k. 25 – 30v. ).

Sąd ustalił, co następuje:

W 2018r. kierowca ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych przez Towarzystwo (...) S.A. w W. spowodował kolizję drogową i uszkodził samochód marki O. należący do T. S. (1).

Bezsporne.

Naprawa samochodu T. S. (1) kosztuje 10.385,38zł.

dowód: opinia biegłego, k. 109.

Towarzystwo (...) S.A. w W. zapłaciła T. S. 5.054,94zł odszkodowania.

Bezsporne.

T. S. (2) przelał na W. D. roszczenie o odszkodowanie za zniszczenie jego samochodu.

Bezsporne.

Sąd zważył, co następuje:

I.

1. Stan faktyczny w znacznej części był bezsporny wobec czego Sąd ustalił go w oparciu o zgodne oświadczenia stron i art. 230 k.p.c.

Spór dotyczył wysokości szkody wobec czego Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego i oparł się na jego wnioskach. Dokonanie tego typu ustaleń wymaga bowiem wiadomości specjalistycznych. Ekspertyza była zaś jasna, spójna i konkretna a wnioski biegłego logicznie wypływały z przeprowadzonych przez niego wywodów i obliczeń. Obie strony zakwestionowały opinię jednak ich zarzuty nie były przekonujące.

Powód twierdził, że należało skalkulować koszt wymiany całych uszkodzonych drzwi a nie tylko ich poszycia i wnosił o wydanie opinii uzupełniającej ( k. 134 – 137 ). Sąd oddalił wniosek powoda, ponieważ skoro biegły uznał, że drzwi nadają się do naprawy, to należało się z nim zgodzić a argument pozwanego, że wymiana poszycia drzwi jest operacją skomplikowaną, trudną do przeprowadzenia i nie wszystkie warsztaty się jej podejmują i są w stanie prawidłowo wykonać, nie ma znaczenia. W sprawie chodziło przecież o teoretyczny koszt naprawy a teoretycznie, co wynika także z pisma powoda, wymiana poszycia drzwi jest do pomyślenia. ( Oczywiście wymienia drzwi na nowe jest droższa niż wymiana ich poszycia ).

Także pozwany nie zgadzał się opinią. Jego argumenty były jednak skierowane przeciwko zasadzie a nie wnioskom biegłego, ponieważ powielał tezę o możliwych do uzyskania rabatach. Wniosek poznanego o uzupełnienie opinii był zatem bezzasadny.

Dla porządku Sąd zaznacza, że dokumenty były wiarygodne z formalnego punktu widzenia i nie budziły zastrzeżeń.

Podobnie rzecz ma się z zeznaniami świadka. Sąd nie dokonywał jednak ustaleń na tej podstawie, ponieważ nie było to potrzebne.

2. W tym miejscu wypada poczynić następujące uwagi ogólne.

Po pierwsze, odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń kształtuje się identycznie jak ubezpieczonego posiadacza samoistnego pojazdu mechanicznego, z którego ruchem związana jest szkoda ( art. 822 § 1 k.c. ).

Po drugie, sprawca szkody ponosi odpowiedzialność jedynie za zwykłe następstwa swojego działania lub zaniechania, a zatem takie jego skutki, które pozostają ze szkodą w adekwatnym związku przyczynowym ( art. 361 § 1 k.c. ). Zgodnie przy tym z communis opinio adekwatny z punktu widzenia odpowiedzialności cywilnej związek przyczynowy zachodzi wówczas, jeżeli powstanie szkody stanowi typowy skutek zdarzenia, które ją wywołało.

Po trzecie, na gruncie prawa cywilnego obowiązuje zasada pełnego odszkodowania ( art. 361 § 2 k.c. ) zaś naprawienie szkody polega, według wyboru poszkodowanego na przywróceniu stanu poprzedniego albo na zapłacie odpowiedniej sumy pieniężnej ( art. 363 § 1 zd 1 k.c. ). Od ubezpieczyciela można jednak dochodzić wyłącznie świadczenia pieniężnego.

Po czwarte, nie wdając się w teoretyczne rozważania wystarczy ograniczyć się do stwierdzenia, że w świetle art. 361 § 2 k.c. szkoda polegać może albo na poniesieniu przez poszkodowanego straty ( damnum emergens ) albo pozbawieniu go spodziewanej korzyści ( lucrum cessans ). W grę wchodzi zatem uszczuplenie majątku poszkodowanego lub utrata zysku, który by osiągnął, gdyby szkody mu nie wyrządzono. Zgodnie przy tym z dominującą opinią ustalenie, czy poszkodowany rzeczywiście poniósł stratę oraz określenie jej rozmiaru polega na porównaniu wartości jego majątku w okresie poprzedzającym wyrządzenie mu szkody i po tej dacie. Wynik prostego odejmowania wyraża natomiast jej wielkość. Zastosowanie powyższej metody wymaga ponadto uwzględnienia w rozrachunku także korzyści, które wynikać mogą z powstania szkody ( compensatio lucri cum damno ).

W konsekwencji uszkodzenie rzeczy powoduje uszczuplenie majątku poszkodowanego w takim stopniu w jakim jej wartość zmniejszyła się porównaniu z wartością rzeczy nieuszkodzonej.

Nie budzi jednak wątpliwości, że w przypadku rzeczy, które dają się naprawiać, odszkodowanie może odpowiadać kosztom przywrócenia jej do stanu poprzedniego, jeżeli zabieg tego typu pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą. Dzieje się tak natomiast, jeżeli naprawa jest ekonomicznie uzasadniona.

Po piąte, wreszcie, wierzyciel może bez zgody dłużnika i w dowolnej formie przenieść wierzytelność na osobę trzecią przy czym umowa zobowiązująca rodzi także skutek rozporządzający ( 509 § 1 k.c. ).

II.

1. Rozstrzygniecie nie nastręczało większych trudności.

Zgodnie z ustalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, z którym nie da się polemizować, problem obliczenia wysokości szkody sprowadzał się do ustalenia kosztu

napraw uszkodzonego pojazdu.

W tym zakresie miarodajna była zaś opina biegłego. Wynikało z niej zaś, że naprawa samochodu poszkodowanych była opłacalna oraz, że kosztowała 10.385,38zł.

2. Zarzuty pozwanego natomiast nie przekonywały.

Kwestia, czy pozwany zawarł umowę z podmiotem naprawiającym samochody, na podstawie której reperacja miała być tańsza niż przeciętnie, nie miało znaczenia. Skoro bowiem strony były zgodne, że wysokość odszkodowania należy obliczyć z metodą kosztorysową, to istotne znaczenie miały przeciętne a nie wyjątkowe ceny usług i przedmiotów.

Nawet zaś, gdyby per inconcessum stać na odmiennym stanowisku, nic to nie zmienia. Pozwany nie udowodnił bowiem, że tańsza napraw była możliwa.

Twierdzenia stron i osób działających na ich zlecenie, tak w czasie procesu jak i przed jego rozpoczęciem nie stanowi dowodu w rozumieniu art. 6 k.c. i przepisów Działu III, Tytułu VI, księgi pierwszej, części pierwszej k.p.c. Mają bowiem taką samą wagę, jak uzasadnienie sprzeciwu czy odpowiedź na pozew. Innymi słowy z faktu, że pozwany twierdził, że poszkodowany mógł uzyskać rabat na części i robociznę nie wynika, że tak było. Jest to bowiem tylko hipoteza podlegająca udowodnieniu. Nic nie zmienia przy tym oświadczenie jej poszkodowanemu na dowolnym etapie postępowania likwidacyjnego.

Odmienne zapatrywanie prowadzi przy tym do absurdu, ponieważ oznacza, że dłużnik składając określone oświadczenia może wpływać na wysokość swojego zobowiązania.

Jest zresztą oczywiste, że ma interes majątkowy w ich ogłaszaniu.

Pozwany nie przeprowadził zaś w tym wypadku skutecznego dowodu.

Ograniczył się do złożenia „porozumienia”, które podpisał z (...) sp. z o.o. w K., które dowodziło jedynie tego, że zostało zwarte ( art. 245 k.c. ). Nie wykazał natomiast, że było wykonywane a zatem, że rzeczywiście tania naprawa wchodziła w grę. Ciężar dowodu w analizowanym zakresie spoczywał zaś na pozwanym zgodnie z zasadą, że excipiendo reus fit actor.

Trzeba zaś zwrócić uwagę na następujące kwestie.

Po pierwsze, w porozumieniu w ogóle nie ma mowy o lakierach, a tylko o częściach zamiennych. Trudno zaś to zignorować.

Po drugie, warsztat, który miał tanio sprzedawać elementy samochodu, ma siedzibę w K. i świadczy usługi w K. i Z.. Szkoda miała zaś miejsce w T.. Rodzi to natomiast pytanie, kto miałby zorganizować przewiezienie uszkodzonego samochodu do K. i za to zapłacić a ewentualnie, kupować i transportować części ze (...) do T..

Po trzecie wreszcie, pracownicy warsztatu, który zawarł porozumienie z pozwanym nie potwierdzili w rozmowie z biegłym, że jest realizowane ( k. 109 ).

Zarzut pozwanego nie został więc potwierdzony.

3. Pozwany powoływał się także na naruszenie przez poszkodowanego obowiązku minimalizacji szkody.

Również w tym zakresie racje pozwanego nie były trafne. Wprawdzie art. 16 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ( tekst j. Dz. U. z 2018r., poz. 473 ze zm., powoływana dalej jako ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych ) stanowi, że razie zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem obowiązkowym, osoba, która w nim uczestniczy jest w miarę możliwości zobowiązana zapobiegać zwiększeniu się szkody jednak chodzi o inny aspekt zagadnienia.

Przypomnieć trzeba, że do szkoda powstaje w wyniku kolizji drogowej i polega na mechanicznym uszkodzeniu rzeczy; problem nie dotyczy zatem kwestii obliczenia odszkodowania w pieniądzu. Czym innym jest bowiem rozmiar szkody, czym innym odszkodowanie w pieniądzu. Z logicznego punktu widzenia, rozmiar szkody nie może być zatem zwiększony na etapie obliczenia odszkodowania spieniężanego; nie obowiązuje natomiast zasada pełnego odszkodowania a nie jego minimalizacji.

Sytuacja kształtuje się odmienne w przypadku naprawy pojazdu, ponieważ do pomyślenia jest jej zbyt duży w stosunku do szkody zakres, czy też nadmierny koszt. Taka sytuacja nie miała jednak w sprawie miejsca wobec czego nie trzeba poddawać jej analizie zwłaszcza, że nakłada się na nią także kwestia adekwatnego związku przyczynowego.

III.

Powód domagał się od pozwanego także 300zł tytułem zwrotu kosztu prywatnej opinii.

Pomijając problem teoretycznej dopuszczalności takiego żądania z pewnością w okolicznościach sprawy trafiało ono w próżnię.

Umowę zlecenia opinii zawarł powód a nie poszkodowany ( k. 16 ). Z oczywistych względów nie dotyczyła jej zatem umowa cesji.

Ponadto, wynagrodzenie przyjmującego zlecenie stanowi koszt działalności gospodarczej powoda. Nie był przecież poszkodowanym w kolizji drogowej.

Trudno też formułować wniosek, że jest poszkodowanym pośrednio. Nawet zaś, gdyby tak było, brak jest podstaw do poszukiwania podstaw odpowiedzialności pozwanego za tego typu wydatki. Odpowiedzialność za szkodę pośrednią wymaga bowiem pozytywnego przepisu, którego jednak nie ma.

Wreszcie, sprawa była typowa, wartość przedmiotu sporu niewielka a strona powodowa zawodowo zajmuje się dochodzeniem roszczeń takiego rodzaju. Nie musiała zatem korzystać z opinii osoby trzeciej.

Powództwo w tej części było zatem nieuzasadnione.

IV.

1. W rezultacie Sąd na podstawie art. 415 w związku z art. 436 § 2, 822 § 1 i 4 oraz 509 § 1 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powoda 5.330,44zł mając na uwadze ustalony koszt naprawy samochodu i już uiszczone odszkodowanie ( 10.358,38zł minus 5.054,94zł ) i oddalił powództwo w pozostałej części.

2. Sąd zasądził od pozwanego odsetki zgodnie z żądaniem, ponieważ pozwany go nie kwestionował a było usprawiedliwione w świetle art. 481 § 1, 817 § 1 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych.

3. O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 w związku z art. 100 zd. 2 k.p.c. przyjmując, że powód wygrał sprawę w 77 setnych ( 5.331 z 6.875 ), celowe koszty dochodzenia roszczenia wyniosły 2.459,03zł i obejmowały 344zł opłaty od pozwu, 1.800zł wynagrodzenia pełnomocnika, 17zł podatku od pełnomocnictwa i 298,03zł zaliczki na wydatki a na celowe koszty obrony pozwanego w wysokości 2.877zł złożyły się 1.800zł wynagrodzenia pełnomocnika, 17zł podatku od pełnomocnictwa i 1.000zł zaliczki na wydatki. Powodowi należał się więc zwrot 1.893,45zł ( 77 setnych z 2.459,03zł ), a pozwanemu 647,91zł ( 23 setne z 2.877zł ); na korzyść powiada przypadało zatem 1.245,54zł różnicy ( 1.893,45zł minus 647,91zł ).