Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 837/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 listopada 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny i Własności Intelektualnej

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga

Sędziowie: Ewa Staniszewska (spr.)

Małgorzata Gulczyńska

Protokolant: Sekretarz sądowy Halszka Mróz

po rozpoznaniu w dniu 4 listopada 2020 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa P. S.

przeciwko F. B.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sąd Okręgowego w Poznaniu XIII Wydział Cywilny z siedzibą w L.

z dnia 15 października 2018 r. sygn. akt XIII C 1284/14

1.  oddala obie apelacje;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 4.050 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Ewa Staniszewska Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga Małgorzata Gulczyńska

Sygn. akt I ACa 837/19

UZASADNIENIE

Po ostatecznym sprecyzowaniu żądania powód P. S. wniósł o zasądzenie od pozwanego F. B. następujących kwot:

- 184.400 zł tytułem zadośćuczynienia,

- 117.005,61 zł tytułem odszkodowania,

wraz z odsetkami za opóźnienie w płatności w/w kwot liczonymi od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty, a nadto o: zasądzenie od pozwanego na jego rzecz z tytułu utraty zdolności do pracy renty:

- za okres od marca 2015r. do grudnia 2015r. w kwotach po 1.448,49 zł miesięcznie płatnych do 10 każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie każdej z rat,

- za okres od stycznia 2016r. do grudnia 2016r. w kwotach po 1.620,82 zł miesięcznie płatnych do 10 każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie każdej z rat,

- za okres od stycznia 2017r. do grudnia 2017r. w kwotach po 1.230,86 zł miesięcznie płatnych do 10 każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie każdej z rat;

- kwoty 26.79 zł za okres od stycznia do marca 2018r.,

- kwoty 5,38 zł za okres od marca 2018r.

Wniósł tez o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za dalsze, mogące wystąpić w przyszłości skutki wypadku z dnia 2 grudnia 2011 r.

W pozostałym zakresie powód cofnął pozew wraz ze zrzeczeniem się roszczenia.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 15 października 2018r. Sąd Okręgowy w Poznaniu XIII Wydział Cywilny z siedzibą w L. w punkcie 1. zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 85.000 zł (osiemdziesiąt pięć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od 6 lutego 2015r. do 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty; w punkcie 2. w pozostałym zakresie powództwo o zapłatę zadośćuczynienia oddalił; w punkcie 3. zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem odszkodowania kwotę 61.920,32 zł (sześćdziesiąt jeden tysięcy dziewięćset dwadzieścia złotych 32/100) z ustawowymi odsetkami od 6 lutego 2015r. do 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty; w punkcie 4. umarzył postępowanie co do kwoty 14.300 zł tytułem odszkodowania; w punkcie 5. w pozostałym zakresie powództwo o odszkodowanie oddalił; w punkcie 6. zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem renty:

a)  kwotę 444,11 zł (czterysta czterdzieści cztery złote 11/100) za okres od
1 stycznia 2015r. do 31 grudnia 2015r. płatną z góry do 10. każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami od 6 lutego 2015r. do 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty,

b)  kwotę 919,11 zł (dziewięćset dziewiętnaście złotych 19/100 ) za okres od
1 stycznia 2016r. do 31 grudnia 2016r. płatną z góry do 10. każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie do dnia zapłaty,

c)  kwotę 488,80 zł (czterysta osiemdziesiąt osiem złotych 80/100) za okres od 1 stycznia 2017r. do 31 grudnia 2017r. płatną z góry do 10. każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie do dnia zapłaty;

w punkcie 7. w pozostałym zakresie powództwo o zasądzenie renty oddalił; w punkcie 8. kosztami procesu obciążył strony stosunkowo, a mianowicie powoda w 57,72%, a pozwanego w 42,28% i z tego tytułu:

a)  zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.420,48 zł,

b)  nakazał ściągnąć od powoda z przysądzonego roszczenia na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Poznaniu kwotę 10.393 zł tytułem brakującej części opłaty i kwotę 5.961,31 zł tytułem brakującej części wynagrodzenia biegłych,

c)  nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Poznaniu kwotę 7.613 zł tytułem brakującej części opłaty i kwotę 4.366 zł tytułem brakującej części wynagrodzenia biegłych.

W uzasadnieniu wyroku Sąd powołał się na następujące fakty i wnioski prawne.

Powód był zatrudniony w firmie transportowej prowadzonej przez pozwanego F. B. (...) w C. w charakterze kierowcy w okresie od 21 kwietnia 2011r. do 29 sierpnia 2012r. Do obowiązków powoda należało przewożenie towarów, załadunek i wyładunek towaru, zabezpieczanie towaru.

W dniu 2 grudnia 2012r. powód także wykonywał pracę jako kierowca. Powód w godzinach porannych przyjechał do siedziby firmy pozwanego. Powód miał zakończyć pracę, lecz z uwagi na absencję innego kierowcy na polecenie spedytora udał się do miejscowości K., a następnie pojechał do Z., gdzie na terenie firmy (...) dokonał rozładunku towaru. Na teren tej firmy miał przyjechać inny kierowca zatrudniony u pozwanego W. K., a następnie obaj mieli wrócić wraz z pozwanym samochodem osobowym do domu. Powód by wcześniej wrócić do domu, po akceptacji przez pozwanego zaczął pomagać W. K. w załadunku samochodu ciężarowego. Zarówno powód jak i W. K. mieli buty i odzież ochronną, którą zapewnił im pozwany, nie mieli założonych kasków ochronnych. Samochód, którym przyjechał W. K. wyposażony był w drabinę, której używano do załadunku. W trakcie wykonywania pracy powód znajdowała się na plandece, poślizgnął się i spadł na ziemię. Pierwszej pomocy udzielił powodowi W. K., a następnie do powoda podszedł pracownik firmy (...). Zarówno W. K. jak i M. S. zaproponowali powodowi by wezwać pogotowie ratunkowe, lecz powód odmówił tej pomocy. Następnie wraz z pozwanym powód i W. K. udali się drogę powrotną. Podczas jazdy powód ponownie odmówił wezwania pogotowia ratunkowego, czy też bezpośredniego zawiezienia go do szpitala. Powód został przez pozwanego zawieziony do domu około godziny 22. Powód miał trudności z wejściem do mieszkania po schodach i musiał skorzystać z pomocy swej żony. Następnego dnia powód udał się do lekarza, który po prześwietleniu powoda stwierdził ogólne obrażenia ciała ze strony lewej, stłuczenie kręgosłupa lędźwiowego, stłuczenie głowy, stłuczenie ręki lewej i nogi oraz zerwanie obojczyka lewego.

W firmie prowadzonej przez pozwanego corocznie w okolicach sylwestra organizowane są szkolenia BHP przeprowadzane przez zewnętrzna firmę prowadzona przez D. K. (1). Każdy z kierowców musi przejść szkolenie okresowe, na którym przedstawiany jest temat ładunkoznawstwa polegający na zapoznaniu kierowców z prawidłowym sposobem mocowania, zabezpieczania plandeki i elementów luźnych. W czasie, w którym powód zatrudniony był w firmie pozwanego, powód nie był poddany szkoleniu BHP w zakresie instruktażu ogólnego i stanowiskowego. Powyższa okoliczność został potwierdzona protokołem kontroli przeprowadzonej w firmie pozwanego przez Państwowa Inspekcję Pracy w dniach od 15 lutego do 2 marca 2012r.

W firmie pozwanego w październiku 2012r. (...) Wojewódzki Inspektor (...) przeprowadził kontrolę. W trakcie kontroli stwierdzono nieprzestrzeganie czasu pracy, kierowcy prowadzili samochody dłużej niż powinni, wielokrotnie stwierdzono skrócenie czasu odpoczynku. Za powyższe uchybienia pozwany został ukarany karą w wysokości 20.000 zł.

Pracownicy pozwanego zatrudnieni na stanowisku kierowców otrzymywali od pozwanego odzież ochronną, buty ochronne, kaski, a samochody, którymi poruszali się wyposażone były w drabiny. Pracownicy pozwanego zatrudnieni na równorzędnym stanowisku co powód otrzymywali średnie wynagrodzenie w kwocie od 3.500 zł do 4.500 zł.

W wyniku wypadku z dnia 2 grudnia 2012r. powód doznał urazu barku lewego, urazu głowy i urazu kręgosłupa. Z powodu urazu kręgosłupa biegły ustalił 5% uszczerbek na zdrowiu. Powyższy uraz skutkuje choć niewielkim to jednak trwałym ograniczeniem ruchomości barku lewego i wciąż utrzymującymi się dolegliwościami bólowymi. Z uwagi na upływ czasu od wypadku należy przyjąć, że stan ten nie ulegnie zmianie i nie należy oczekiwać poprawy stanu zdrowia powoda. Z powodu urazu kręgosłupa biegły ocenił uszczerbek na zdrowiu na 0%.

Z powodu doznanych obrażeń ciał powód przez okres 2 - 3 miesięcy od wypadku wymagał pomocy osoby trzeciej przez okres 1 - 2 godzin. Powód z powodu urazu barku był niezdolny do pracy przez okres około pół roku.

Biegły lekarz chirurg W. T. w swej opinii z dnia 9 maja 2016r. ustalił, iż w wyniku wypadku, któremu uległ powód doznał ona stłuczenia głowy, stłuczenia ściany klatki piersiowej, stłuczenia obręczy barku i stłuczenia odcinka lędźwiowego i szyjnego kręgosłupa. W ocenie biegłego obrażenia narządów ruchu spowodowały niewielkie ograniczenia sprawności stawu ramiennego lewego oraz przewlekły zespół bólowy odcinka szyjnego i lędźwiowego kręgosłupa. Zarówno w stawie ramiennym, jak i w obrębie kręgosłupa zdiagnozowano zmiany przeciążeniowe i zwyrodnienie tych struktur. Z powodu stłuczenia głowy i stłuczenia ściany klatki piersiowej biegły ocenił uszczerbek na zdrowiu powoda na 0%. W ocenie biegłego powód przez okres trzech miesięcy po wypadku wymagał pomocy osoby trzeciej w wymiarze 3 godzin dziennie w zakresie przygotowania posiłków, prac domowych oraz czynności higienicznych. Obecnie powód nie wymaga pomocy osób trzecich.

Biegła neurolog D. S. w swej opinii z dnia 9 maja 2016r. wskazała, iż w wyniku wypadku powód doznał stłuczenia głowy z urazem oka prawego i ucha prawego. Doznany uraz spowodował zmianę znaczącą w życiu powoda, ze względu na ślepotę oka prawego powód nie mógł powrócić do zawodu kierowcy, po urazie rozwinął się u powoda zespół zaburzeń adaptacyjnych lekowo-depresyjnych. Z powodu zespołu objawów podmiotowych o charakterze nerwicy pourazowej biegła oceniła długotrwały uszczerbek na zdrowiu na 5%. W ocenie biegłej z powodu urazów neurologicznych powód wymagał opieki osoby trzeciej przez okres 2 - 3 tygodni przez jedną godzinę.

Biegła psycholog E. M. (2) w swej opinii z dnia 17 maja 2016r. wskazała, iż w wyniku wypadku powód doznał obrażeń ciała w postaci urazu barku i klatki piersiowej. Po wypadku powód zaczął funkcjonować znacznie gorzej na płaszczyźnie społeczno-emocjonalnej. Pojawiły się trudności z regulacją rytmów dobowych, wczesne wybudzanie nad ranem z niemożnością ponownego zaśnięcia. Powód po wypadku stał się drażliwy, chwiejny emocjonalnie, z tendencją do zachowań impulsywnych, a nawet agresji. Obniżyło się poczucie wartości powoda, cierpi z powodu niemożności zapewnienia rodzinie standardu życia, do którego przywykł pracując jako kierowca. Obniżony poziom dochodów i statusu finansowego jest dla powoda źródłem frustracji. Powód wykazuje symptomatykę zaburzeń nastroju w typie depresyjnym z tendencją do dysforii.

W badaniu psychologicznym u powoda występują wykładniki organicznego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Powód ma kłopoty z koncentracją uwagi, sprawnością procesów mnestycznych, szczególnie w obrębie pamięci świeżej i operacyjnej, organizacji percepcyjnej i wzmożonej podatności na działanie dystraktorów. Biegła oceniła uszczerbek na zdrowiu powoda na 6%. W ocenie biegłej po wypadku powód potrzebował pomocy osoby trzeciej prze okres 2-3 miesięcy.

Biegła psychiatra D. K. (2) w opinii z dnia 19 maja 2016r. stwierdziła, iż w wyniku wypadku powód doznał obrażeń ciała w postaci urazu głowy, stłuczenia barku i reakcji depresyjnej przedłużonej, która u powoda zaznacza się zmiennością nastroju, z przewaga obniżonego o typie depresyjnym. Nasilenie tych objawów jest w stopniu łagodnym i obecnie powód nie wymaga leczenia psychiatrycznego. Z relacji powoda wynikał, iż po wypadku zmieniło się jego funkcjonowanie, w ten sposób, że wymagał pomocy żony, przez dłuższy czas pozostawał w domu, nie prowadził pojazdu, zamykał się w sobie, często wybuchał niekontrolowana złością. Obecnie większość objawów ustąpiła, pozostało poczucie obniżonego nastroju i niskiej wartości. Z punktu widzenia lekarza psychiatry biegła oceniła uszczerbek na zdrowiu powoda na 3%.

Biegły okulista C. W. w swej opinii z dnia 16 maja 2016r. wskazał, iż powód w wyniku wypadku doznał obrażeń ciał w postaci stłuczenia klatki piersiowej i barku lewego oraz stłuczenia głowy dającego w konsekwencji stopniowa utratę funkcji oka prawego. Z powodu ślepoty oka prawego biegły ocenił uszczerbek na zdrowiu powoda na 35%. Z punktu widzenia okulisty rokowania na przyszłość w zakresie całkowitego wyleczenia powoda są niekorzystne. Brak możliwości jakiejkolwiek poprawy.

Biegła z dziedziny medycyny pracy E. S. w opinii z dnia 16 maja 2016r. wskazał, iż w wyniku wypadku powód praktycznie utracił widzenie w prawym oku, doznał osłabienia słuchu w prawym uchu i osłabienia lewej kończyny górnej. Objawy wymagają dalszej diagnostyki neurologicznej oraz niepewne rokowania co do możliwości poprawy stanu zdrowia, dyskwalifikują powoda do pracy w zakresie kierowcy samochodu ciężarowego. Powód obecnie może wykonywać umiarkowanie ciężką pracę fizyczną.

Biegły z dziedziny otolaryngologii B. R. w swej opinii z dnia 23 czerwca 2016r. stwierdził, iż w wyniku wypadku powód nie doznał żadnych istotnych obrażeń w zakresie narządów otolaryngologicznych, brak trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda, a także u powoda nie występują dolegliwości, które wymagałyby leczenia.

Wypadek, któremu uległ powód był wypadkiem przy pracy, a orzeczeniem lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. powód uznany został za osobę częściowo niezdolną do pracy do 31 stycznia 2021r., a częściowa niezdolność do pracy pozostaje w związku z wypadkiem przy pracy.

Powód w 2012r. uzyskał zarobki netto w kwocie 23.120,13 zł oraz otrzymał rentę w kwocie netto 2.554,45 zł.

W 2013r. powód uzyskał dochód netto w kwocie 32.313,29 zł oraz otrzymał rentę w łącznej kwocie 7.880,63 zł, a w 2014r. powód uzyskał jedynie dochód netto w kwocie 8.811,18zł.

Łączny zatem dochód powoda za lata 2012-2014 stanowi kwota 73.979,68 zł.

Powód w 2015r. uzyskał dochód netto w kwocie 27.018,14 zł co stanowi miesięczne wynagrodzenie w kwocie 2.251,51 zł, nadto powód utrzymał rentę w kwocie 12.052,65 zł co stanowi miesięczna rentę w kwocie 1.004,39 zł. Zatem miesięczne dochody powoda w 2015r. stanowiła kwota 3.255,89 zł.

Powód w 2016r. uzyskał wynagrodzenie netto w kwocie 24.950,13 zł oraz otrzymał rentę w wysokości 8.4420,60 zł, łączny zatem dochód powoda wyniósł w 2016r. 33.370,73 zł, co stanowi kwotę 2.780,89 zł netto.

Powód w 2017r. otrzymał wynagrodzenie w kwocie 29.400,43 zł netto oraz rentę w wysokości 9.134,02 zł, zatem roczny dochód powoda netto stanowi kwota 38.534,45 zł co stanowi kwotę 3,211,20 zł netto.

W 2018r. powód pracował w (...) Fabryce (...) i otrzymywał wynagrodzenie w kwocie 2.889,41 zł netto. Za okres styczeń - luty 2018r. powód otrzymał rentę w wysokości po 773 zł, natomiast za okres od marca do września 2018r. otrzymał rentę w kwocie po 794,41 zł. Zatem za okres dziewięciu miesięcy powód otrzymał rentę w kwocie 7.901,28 zł co daje miesięczna kwotę netto 877,92 zł. Łączny zatem dochód powoda netto za dziewięć miesięcy 2018 r. stanowi kwota 3.767,33 zł.

Jak wynika z wydruków z centralnej bazy ofert pracy powiatowe urzędy pracy dysponują ofertami pracy dla mężczyzn w zawodzie kierowca samochodu ciężarowego z wynagrodzeniem od 5.500 zł do 9.000 zł.

Oceniając dowody Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda, iż nie otrzymał od pozwanego odzieży ochronnej, obuwia, kasku ochronnego, a także by samochody pozwanego nie były wyposażone w drabinkę. Uznał je za gołosłowne, sprzeczne z zeznaniami świadków A. J., R. S., A. K. (1), W. K. i W. O., którzy zgodnie zeznali, iż taką odzież otrzymywali od pozwanego, a także, iż samochody wyposażone były w drabinki.

Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego, iż powód poddany został instruktażowi stanowiskowemu w zakresie BHP wskazując, że były one sprzeczne z zeznaniami powoda, który wskazał, iż takiego szkolenia nie przechodził, a także są sprzeczne z ustaleniami zawartymi w protokole sporządzonym przez Państwową Inspekcję Pracy w związku z kontrolą w firmie pozwanego.

Ponadto jak wynika z zeznań świadka D. K. (1), który przeprowadza szkolenia pracowników pozwanego w zakresie BHP, szkolenia te organizowane są 30 lub 31 grudnia każdego roku, a w trakcie tych szkoleń pracownicy szkoleni są w zakresie ładunkoznawstwa. Skoro powód zatrudniony został u pozwanego dnia 21 kwietnia 2011r., a do wypadku doszło dnia 2 grudnia 2011r. to niemożliwym było w ocenie sądu, by powód takie szkolenie przeszedł, albowiem w czasie pracy powoda takie szkolenie nie było organizowane.

Sąd wskazał, że procedury związane z przeprowadzaniem instruktażu ogólnego i stanowiskowego reguluje rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 27 lipca 2004r. w sprawie szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy (Dz.U z 2004 r. nr 180 poz. 1860).

Zgodnie z § 2. ust. 1. pracodawca zapewnia pracownikowi odbycie, odpowiedniego do rodzaju wykonywanej pracy, szkolenia, w tym przekazanie mu informacji i instrukcji dotyczących zajmowanego stanowiska pracy lub wykonywanej pracy.

Definicja instruktażu ogólnego wskazana jest w § 9 ust.1, a mianowicie instruktaż ogólny powinien zapewnić uczestnikom szkolenia zapoznanie się z podstawowymi przepisami bezpieczeństwa i higieny pracy zawartymi w kodeksie pracy, w układach zbiorowych pracy lub regulaminie pracy, z przepisami oraz zadaniami bezpieczeństwa i higieny pracy obowiązującymi w danym zakładzie pracy, a także z zasadami udzielania pierwszej pomocy w razie wypadku.

Zgodnie §10 ust.1 instruktaż ogólny odbywają przed dopuszczeniem do wykonywania pracy, nowo zatrudnieni pracownicy, studenci odbywający u pracodawcy praktykę studencką oraz uczniowie szkół zawodowych w celu praktycznej nauki zawodu.

§ 9 ust.2 przewiduje, iż instruktaż stanowiskowy powinien zapewnić uczestnikom szkolenia zapoznanie się z czynnikami środowiska pracy, występującymi na ich stanowiskach pracy i ryzykiem zawodowym związanym z wykonywaną pracą, sposobami ochrony przed zagrożeniami, jakie mogą powodować te czynniki oraz metodami bezpiecznego wykonywania pracy na tych stanowiskach.

Zgodnie § 11 ust.1 pkt.1 instruktaż stanowiskowy przeprowadza się przed dopuszczeniem do wykonywania pracy na określonym stanowisku pracownika zatrudnionego na stanowisku robotniczym oraz innym, na którym występuje narażenie na działanie czynników szkodliwych dla zdrowia uciążliwych lub niebezpiecznych

§ 12. 1. Przewiduje, iż odbycie instruktażu ogólnego oraz instruktażu stanowiskowego pracownik potwierdza na piśmie w karcie szkolenia wstępnego, która jest przechowywana w aktach osobowych pracownika.

Mając powyższe na uwadze, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, sąd doszedł do wniosku, iż w stosunku do powoda pozwany nie przeprowadził szkolenia BHP w zakresie instruktażu ogólnego i stanowiskowego, brak jest w dokumentacji pozwanego karty szkolenia wstępnego powoda, o której mowa w § 12 rozporządzenia. Niewątpliwie skoro wypadek powoda z dnia 2 grudnia 2011r. zakwalifikowany został jako wypadek przy pracy, to do wypadku doszło w związku ze świadczeniem pracy przez powoda na rzecz pozwanego. W ocenie sądu brak przeszkolenia powoda w zakresie instruktażu ogólnego i stanowiskowego powoduje, że powód nie powinien dokonać czynności związanych z załadunkiem towaru, Jeżeli doszło do wypadku przy załadunku towaru wykonywanym przez powoda, a powód nie powinien znajdować się na stanowisku pracy związanym z tymi czynnościami, to w ocenie sądu pozwany ponosi wobec powoda odpowiedzialność na podstawie art. 415 k.c. albowiem to pozwany jest odpowiedzialny za brak przeszkolenia powoda w zakresie instruktażu stanowiskowego i ogólnego i powierzenie mu pracy związanej z załadunkiem i wyładunkiem towaru, a więc czynnościami przed wykonywaniem których powód winien przejść odpowiednie szkolenie BHP, a zatem za poniesioną przez powoda szkodę w postaci uszczerbku na zdrowiu.

Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszt, a sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Powód doznał obrażeń ciała w postaci urazu barku lewego, urazu kręgosłupa, a przede wszystkim stłuczenia głowy, które to obrażenie spowodowało utracenie pola widzenia w prawym oku. Powód w wyniku wypadku był niezdolny do pracy przez okres około pół roku. Powyższe obrażenia ciała, ból związany z doznanymi obrażeniami ciała spowodował u powoda reakcję depresyjną przedłużona, powodującą zmienność nastroju, z przewagą obniżonego o typie depresyjnym. U powoda po wypadku w sferze psychologicznej ustalono organiczne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, trudności z koncentracją uwagi, sprawnością procesów mnestycznych, szczególnie w obrębie pamięci świeżej i operacyjnej, organizacji percepcyjnej i wzmożonej podatności na działanie dystraktorów. Jak wynika z przeprowadzonych opinii łączny uszczerbek na zdrowiu u powoda, w związku z wypadkiem z dnia 2 grudnia 2011r. wynosi 54%. Powód nie był jednak hospitalizowany i nie przeprowadzono u niego żadnych zabiegów operacyjnych. W ocenie sądu uwzględnieniu musiała podlegać także okoliczność, iż w wyniku przebytego wypadku i doznanego uszczerbku na zdrowiu powód nie może wykonywać zawodu kierowcy samochodu ciężarowego.

Mając powyższe na uwadze sąd uznał, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia za doznany uszczerbek na zdrowiu, cierpienia fizyczne i psychiczne będzie kwota 85.000 zł i taką też kwotę sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda. W ocenie sądu powyższa kwota spełni swą funkcję kompensacyjną, nie jest kwota symboliczną, stanowiącą odpowiednią wartość ekonomiczną, która pozwoli powodowi na zakup dóbr konsumpcyjnych, czy też wyjazd na atrakcyjne wakacje, które choć w części zrekompensują cierpienia jakich doznał powód w związku z wypadkiem z dnia 2 grudnia 2018r. Odsetki od powyższej kwoty sad zasądził od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu tj. od dnia 6 lutego 2015r. na podst. art. 481 § 1 k.c.

W pozostałym zakresie sąd powództwo o zadośćuczynienie oddalił.

Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.

Gdyby powód nie uległ wypadkowi w pracy i nadal pracował u pozwanego i otrzymywał wynagrodzenie w kwocie 3.700 zł netto, to w okresie od stycznia 2012r. do grudnia 2014r. otrzymałby wynagrodzenie netto w łącznej kwocie 133.200 zł (3.700 x 36 miesięcy). Jak wynika z dołączonych przez powoda zaświadczeń Naczelnika Urzędu Skarbowego w R. i zaświadczenia Zakładu (...) w R. powód z tytułu wynagrodzenia za pracę i renty wypłacanej przez ZUS osiągnął W 2012r. dochód netto 25.674,58 zł, w 2013r. 40.193,92 zł, a w 2014r. 9.811,18 zł, łącznie 73.979,68 zł, a zatem łączna kwota utraconego przez powoda zarobku za lata 2012 - 2014 wynosi kwotę 59.220,32 zł (133.200 zł – 73.979,68 zł).

Powód po wypadku w związku z doznanymi obrażeniami ciała wymagał pomocy osoby trzeciej przez okres trzech miesięcy w rozmiarze 3 godzin dziennie. W ocenie sądu wskazana przez powoda kwota 10 zł za godzinę opieki nie jest wygórowana i odpowiada średnim kosztom opieki udzielanej przez pracowników opieki społecznej w okresie, w którym powód opieki wymagał. Skoro powód wymagał opieki osoby trzeciej przez 3 godziny przez okres trzech miesięcy, to miesięczny koszt opieki stanowi kwota 900 zł (30 dni po 30 zł), a za okres trzech miesięcy kwota ta wynosi 2.700 zł.

Mając powyższe na uwadze, sad uznał iż z tytułu utraconego zarobku i kosztów opieki osoby trzeciej powód poniósł szkodę w łącznej kwocie 61.920,32 zł i taką tez kwotę sąd zasadził od pozwanego na rzecz powoda na podst. art. 444 § 1 k.c. Odsetki od powyższej kwoty sad zasądził od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu tj. od dnia 6 lutego 2015r. na podst. art. 481 § 1 k.c.

Z uwagi na fakt, iż powód cofnął wraz ze zrzeczeniem się roszczenia powództwo o zapłatę odszkodowania w łącznej kwocie 14.300 zł sąd na podst. art. 3551 k.p.c. w zw. z art. 203 § 1 i 4 k.p.c. umorzył postepowanie co do powyższej kwoty, a w pozostałym zakresie sąd powództwo o odszkodowanie oddalił.

Zgodnie z art. 444 § 2 k.c. jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej, albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

Jak już wcześniej wskazano, gdyby powód nie uległ wypadkowi, to pracując u pozwanego uzyskiwałby wynagrodzenie netto w kwocie 3.700 zł.

Jak wynika z zaświadczeń Naczelnika Urzędu Skarbowego i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w R. powód uzyskał następujące kwoty netto:

a/ w 2015 z tytułu wynagrodzenia za pracę 27.018,14 zł i z tytułu renty 12.052,65 zł, łącznie 39.070,79 zł rocznie tj. 3.255,89 zł miesięcznie, zatem renta wynosi kwotę 444,11 zł (3.700zł – 3.255,89 zł),

b/ w 2016 z tytułu wynagrodzenia za pracę 24.950,13 zł i z tytułu renty 8.420,60 zł, łącznie 33.370,73 zł rocznie tj. 2.780,89 zł miesięcznie, zatem renta wynosi kwotę 919,11 zł (3.700zł – 2.780,89 zł),

c/ w 2017r. z tytułu wynagrodzenia za pracę 29.400,43 zł i z tytułu renty 9.134,02 zł, łącznie 38.534,45 zł rocznie tj. 3.211,20 zł miesięcznie zatem renta wynosi kwotę 488,80 zł (3.700zł – 3.211,20 zł),

d/ za okres od stycznia do końca września 2018r. z tytułu umowy o pracę 2.889,41 zł i renta za okres styczeń luty po 773 zł i okres marzec wrzesień po 794,41 zł, łącznie renta za okres od stycznia do września 7.901,28 zł miesięcznie 877,92 zł, łącznie miesięczny dochód to 3.767,33zł (jest wyższy niż kwota wynagrodzenia u pozwanego).

Mając powyższe na uwadze sąd na podst. art. 444 § 2 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem renty:

a/ kwotę 444,11 zł za okres od 1 stycznia 2015r. do 31 grudnia 2015r.

b/ kwotę 919,11 zł za okres od 1 stycznia 2016r. do 31 grudnia 2016r.;

c/ kwotę 488,80 zł za okres od 1 stycznia 2017r. do 31 grudnia 2017r.

W pozostałym zakresie sąd powództwo o zapłatę renty oddalił.

Wartość przedmiotu zasadzonego roszczenia stanowi zatem kwota 152.276,38 zł, na którą składa się zadośćuczynienie w kwocie 85.000 zł, odszkodowanie w kwocie 61.920,32 zł i wartość zasądzonych rent tj. kwota 5.356,06 zł (2015r. 444,11 x12 = 5.329,32 zł, 2016r. 919,11 x 12=11.029,32 zł, 2017r. 488,80x12= 5856,60 zł, 2018r. 0 zł tj. łącznie 22.244,24 zł : 4 lata = 5.356,06 zł).

Mając powyższe na uwadze sąd o kosztach procesu orzekł na podst. art. 100 k.p.c. i obciążył nimi strony stosunkowo, a mianowicie powoda w 57,72%, a pozwanego w 42,28%.

Powyższy wyrok zaskarżyły obie strony.

Pozwany zaskarżył wyrok w zakresie punktów 1, 3, 6a – 6c oraz 8 zarzucając:

1/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 415 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, gdy pozwanego nie można obarczyć winą za wypadek powoda;

2/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powoda nadmiernie wygórowanego zadośćuczynienia nieadekwatnego do stopnia krzywdy powoda;

3/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c. przejawiające się zasądzeniem na rzecz powoda odszkodowania uwzględniającego opiekę sprawowaną nad nim przez jego żonę w sytuacji, gdy powód nie wykazał, aby koszt tej opieki wynosił 10 zł/h;

4/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie i zaniechanie miarkowania wysokości zasądzonego zadośćuczynienia w sytuacji, gdy powód przyczynił się do zaistniałego wypadku przy pracy;

5/ naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego w sposób niedostatecznie wszechstronny, sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, przejawiający się:

a/ uznaniem, iż powód pomagał W. K. w załadunku samochodu ciężarowego za przyzwoleniem pozwanego w sytuacji, gdy z materiału dowodowego w żaden sposób okoliczność ta nie wynika;

b/ uznaniem, iż powód nie został przeszkolony w zakresie przepisów bhp, pomimo iż z akt osobowych powoda wynikało, iż takie przeszkolenie przeszedł, zeznań wszystkich świadków wynikało, że w firmie pozwanego każdy pracownik został przeszkolony z zakresu bhp; podpisując umowę o pracę powód zobowiązał się do przestrzegania obowiązujących przepisów w zakresie załadunku i rozładunku, a nadto powód jako zawodowy kierowca musiał zostać przeszkolony podczas uzyskiwania kwalifikacji do kierowania pojazdami ciężarowymi, a następnie co 5 lat przechodzić szkolenia okresowe traktujące również o zasadach bezpiecznego ładowania i rozładowywania towarów;

6/ naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez zaniechanie wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku w zakresie przypisanej pozwanemu winy, co uniemożliwia prześledzenie procesu subsumcji, jakiej dokonał Sąd I instancji.

7/ naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 236 k.p.c. przejawiające się nierozpoznaniem wniosków dowodowych zgłoszonych przez pozwanego w odpowiedzi na pozew.

W związku z powyższymi zarzutami wniósł o:

1/ zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa radcy prawnego według norm przepisanych;

2/ zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa radcy prawnego według norm przepisanych;

ewentualnie o:

3/ zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie pkt. 1 poprzez miarkowanie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia na podstawie art. 362 k.c. oraz obciążenie stron kosztami postępowania przed Sądem I instancji stosownie do art. 100 k.p.c.;

4/ zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa radcy prawnego według norm przepisanych.

Z kolei powód zaskarżył wyrok w punktach 2 i 8 zarzucając:

1/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 § ł k.c. poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że zasądzona kwota 85.000 zł tytułem zadośćuczynienia jest kwotą adekwatną do doznanej przez powoda krzywdy, podczas gdy doznane obrażenia potwierdzone ustalonym uszczerbkiem na zdrowiu, a także ich następstwa w szeroko rozumianym aspekcie życiowym, jak również postawa pozwanego, przemawiają za przyznaniem na rzecz powoda dalszej kwoty 99.400 zł tytułem zadośćuczynienia, którego minimalna kwota, nawet przy opisanym w treści uzasadnienia stanie faktycznym, powinna wynosić nie mniej niż 184.400 zł;

ewentualnie:

2/ naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 217 § 3 k.p.c., polegające na pominięciu elementów stanu faktycznego istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, które wynikają z przeprowadzonych dowodów;

3/ błąd w ustaleniach faktycznych , będący skutkiem naruszeń prawa procesowego, polegający na pominięciu szeregu okoliczności istotnych w kontekście oceny krzywdy powoda w związku z wypadkiem z dnia 2 grudnia 2011r., tj.:

a/ załamania sytuacji zawodowej, finansowej i rodzinnej powoda w wyniku wypadku, w szczególności wobec roli powoda w rodzinie oraz trudnej sytuacji życiowej w związku z przewlekłą i ciężką chorobą małoletniej córki B. (dziecięce porażenie mózgowe);

b/ poważnego ograniczenia możliwości zarobkowych powoda, który w wyniku wypadku nie tylko nie może wykonywać pracy kierowcy samochodu ciężarowego, lecz jedynie umiarkowanie ciężką pracę fizyczną, co skutkuje degradacją finansową powoda i jego rodziny;

c/ wieloletniego faktycznego wykluczenie powoda z rynku pracy w związku z wypadkiem w pracy z dnia 2 grudnia 2011r. związane z zatrzymaniem możliwości rozwoju zawodowego;

d/ postawy pozwanego pracodawcy, który:

- rażąco naruszał przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy, przez co doszło do wypadku powoda;

- wykorzystywał powoda jako pracownika, który świadczył pracę ponadnormatywnie wobec norm prawa pracy i prawa transportowego, co wykazały m.in. kontrole Państwowej Inspekcji Pracy oraz Inspekcji Transportu Drogowego;

- nie udzielił powodowi pierwszej pomocy bezpośrednio po wypadku, pomimo że jako pracodawca miał taki obowiązek, w szczególności mając wiedzę o przebiegu zdarzenia, po którym powód pozostawał w szoku,

- utrudniał powodowi ustabilizowanie sytuacji życiowej po wypadku, m.in. poprzez przedłużanie postępowania wypadkowego, wynikające m.in. z prób matactwa, polegających na naciskach, aby ustalone zostały odmienne niż faktyczne okoliczności zdarzenia;

e/ występowania u powoda w związku ze skutkami wypadku myśli samobójczych i rezygnacyjnych, które skutkowały skierowaniem do szpitala;

f/ wyczerpującego leczenia, rehabilitacji i fizjoterapii, jakim musiał poddać się powód, a także obaw zdrowotnych związanych z poważną naturą obrażeń, w tym w szczególności ich dramatycznymi następstwami dla najważniejszego z ludzkich zmysłów, czyli wzroku;

g/ niedogodności i stresu wywołanych koniecznością udziału w licznych długotrwałych postępowaniach w zw. z wypadkiem z dnia 2 grudnia 2011r., co istotnie wpłynęło na powoda oraz jakość jego życia, w szczególności w aspekcie osobistym i rodzinnym;

h/ czasookresu cierpień powoda;

i/ ograniczeń i powoda wynikających z jednooczności, w tym obniżenia jakości widzenia (w szczególności ograniczenie pola widzenia, problemy z oceną odległości i akomodacją), brak możliwości świadczenia pracy w większości zawodów, brak możliwości długotrwałego prowadzenia samochodu (również osobowego), a także konieczności rezygnacji przez powoda z życiowych pasji - strzelectwa i wędkarstwa.

Mając na uwadze powyższe zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

1/ zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda ponad dotychczasowo przyznaną kwotę

85.000 zł wraz z przynależnościami dalszej kwoty 99.400 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 6 lutego 2015r. r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie w płatności liczonymi od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty,

2/ orzeczenie o kosztach procesu w postępowaniu przed Sądem I instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym, w tym o kosztach zastępstwa adwokackiego.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

W pierwszej kolejności rozważeniu podlegały zarzuty z apelacji pozwanego kwestionujące jego odpowiedzialność już co do zasady.

Na wstępie wskazać należy, że za chybiony Sąd uznał zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., albowiem wbrew jego treści uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera wskazanie podstawy prawnej przypisania pozwanemu winy (art.415 k.c.).

Co do zarzutu naruszenia art. 236 k.p.c. przez nierozpoznanie wniosków dowodowych zgłoszonych w odpowiedzi na pozew a dotyczących stanu zdrowia powoda przed dniem 2 grudnia 2011r. oraz zatrudnienia powoda i jego żony po tym dniu - Sąd Apelacyjny uznał go za niezasadny o tyle, że było to tylko uchybienie proceduralne, które jednak nie miało ostatecznie wpływu na wynik sprawy.

Jeżeli chodzi o stan zdrowia powoda, to dla rozstrzygnięcia sprawy decydujące znaczenie miały skutki na zdrowiu powoda wynikłe z jego upadku z pojazdu w dniu 2 grudnia 2011r., te zostały zaś ustalone przez biegłych sądowych.

W sposób pełny i wiarygodny zostały też wyjaśnione okresy zatrudnienia i wysokość zarobków powoda po wypadku, a to w oparciu o jego zeznania, w których przyznał, że następnie pracował także jako kierowca pojazdu ciężarowego do końca 2013r., kiedy to stracił uprawnienia do prowadzenia takiego pojazdu i dodatkowo w oparciu o treść jego deklaracji podatkowych wykazujących jego zarobki za poszczególne lata. Deklaracji podpisanych przez kolejnych pracodawców (M., B., (...)).

Podnosząc ten zarzut skarżący nie przedstawił zresztą żadnych argumentów przemawiających za wnioskowaniem, że zaniechanie przeprowadzenia tych dowodów miało wpływ na ustalenia istotnych dla rozstrzygnięcia sporu faktów. W tym także co do tego, jaki wpływ na możliwość sprawowania opieki nad powodem przez żonę w wymiarze 3 godzin na dobę mógłby mieć fakt jej zatrudnienia nawet na cały etat.

W świetle materiału dowodowego Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadny zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Wbrew odmiennym wywodom skarżącego prawidłowo Sąd I instancji uznał za udowodnione, że powód dokonał rozładunku towaru na polecenie powoda. Twierdzenia skarżącego jakoby rozładunek towaru przez powoda odbył się bez wiedzy i woli pozwanego, pozostają w rażącej sprzeczności chociażby z dowodem w postaci protokołu powypadkowego podpisanego przez samego pozwanego jako członka komisji. W protokole tym wprost podano, że wypadek miał miejsce „ w czasie wykonywania poleceń przełożonego”. Nie sposób przyjąć bez naruszenia zasad logiki i doświadczenia życiowego, że inni pracownicy pozwanego np. A. K. mieli lepszą wiedzę o przyczynach działania powoda od samego pozwanego - ich pracodawcy, którą ten ujawnił bezpośrednio po wypadku w treści protokołu.

Przy czym z dalszych dowodów, w tym w postaci wyników kontroli przeprowadzonej przez (...) Wojewódzki Inspektorat (...) opartych na pomiarach tachometru wynika, że tego dnia powód rozpoczął pracę kierowcy na polecenie pozwanego
o godz. 10.15 w zastępstwie nieobecnego innego kierowcy. Obowiązki te podjął po upływie zaledwie niecałych 3 godzin od zakończenia wykonywania własnych obowiązków pracowniczych (zakończenie o godz. 6.30), które rozpoczął o godz. 00. Sam wypadek miał miejsce w godzinach późno popołudniowych (odwieziony do domu został ok. godz.22.00).

W świetle ustaleń opisanych chociażby w wymienionym wyżej protokole wyników kontroli, obojętne dla rozstrzygnięcia były zeznania świadków, z których wynikało że zdarzały się sytuacje, w których sam powód nie dochowywał standardów wypoczynku kierowców pojazdów ciężarowych. Istotne było, że akurat dnia 2 grudnia 2011r. nie było podstaw do przypisania mu samowolnego (bez wiedzy i zgody pozwanego) postępowania w tym względzie.

Nie zasługiwały też na podzielenie argumenty skarżącego przeciwko ocenie dowodów z zeznań pozwanego czy z dokumentu podpisanego przy zawieraniu o umowę o pracę zatytułowanego „Zakres obowiązków, uprawnień i odpowiedzialności”.

Sąd Okręgowy przywołał konkretne argumenty przemawiające za przyjęciem, że wbrew tym dowodom powód nie przeszedł w rzeczywistości wymaganego przepisami przeszkolenia w zakresie BHP. Trafnie, bo zgodnie z zasadami logiki wskazał m.in., że skoro powód został zatrudniony dnia 21 kwietnia 2011r., wypadek miał miejsce 2 grudnia 2011r. a szkolenia pracowników w zakresie BHP w tym w zakresie ładunkoznawstwa u pozwanego organizowane są 30 lub 31 grudnia każdego roku, to niemożliwym jest aby powód takie szkolenie przeszedł. Tym bardziej, że pozwany nie wskazał żadnej konkretnej osoby mającej takie rzeczywiste przeszkolenie powoda przeprowadzić 21 kwietnia 2011r. czy 30 sierpnia 2011r.

Nie było też przekonywujących podstaw, zważywszy już na powszechną wiedzę i zasady doświadczenia życiowego, do zakwestionowania przyjętej przez Sąd Okręgowy stawki godzinowej za opiekę. Apelujący nie przywołał zresztą w tym zakresie żadnych konkretów.
Sąd Apelacyjny podzielił zatem i przyjął za własne fakty ustalone przez Sąd I instancji.
W świetle tych faktów nie zasługiwał na podzielenie zarzut naruszenia art. 415 k.c.

Prawdą jest, że zawodowi kierowcy pojazdów ciężarowych, aby uzyskać uprawnienia zawodowe a następnie je utrzymać, zobowiązani są do odbycia co 5 pięć lat od otrzymania świadectwa kwalifikacji szkolenia okresowego odpowiednio do pojazdu, którym wykonują przewóz drogowy – art. 39 d ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001r. o transporcie drogowym i rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 1 kwietnia 2010r. w sprawie szkolenia kierowców wykonujących przewóz drogowy, które obejmuje również temat – mocowanie ładunku.

Ten obowiązek pracownika nie uchyla jednak własnego obowiązku pracodawcy przeprowadzenia szkolenia i instruktażu ogólnego i stanowiskowego pracownika przed jego dopuszczeniem do wykonywania pracy na danym stanowisku. Przeszkolenia uwzględniającego konkretny pojazd i zasady obowiązujące w konkretnym zakładzie pracy, o czym mowa w rozporządzeniu Ministra Gospodarki z dnia 27 lipca 2004r.

Zasadnie Sąd I instancji wskazał, że niedopełnienie tego obowiązku przez pracodawcę powoduje, że pracownik nie powinien być dopuszczony do wykonywania pracy na danym stanowisku, a już tym bardziej do wykonywania czynności, które nie są czynnościami polegającymi stricte na kierowaniu pojazdem tj. do załadunku czy wyładunku towaru.

Skarżący akcentując powinność powoda szkolenia się co pięć lat niesłusznie pomija, że sam ustawodawca uznał takie szkolenie za niewystarczające skoro niezależnie od niego nałożył na pracodawców obowiązek stałego szkolenia kierowców począwszy od ich zatrudnienia i dalej cyklicznie przez okres ich pracy. Dopiero suma tych szkoleń daje podstawy do przyjęcia, że kierowca zawodowy jest należycie przygotowany, także pod kątem zasad bezpieczeństwa, do wykonywania swoich konkretnych obowiązków pracowniczych.

Pozwany naruszył obciążające go jako pracodawcę obowiązki wynikające z przepisów o bezpieczeństwie i higienie pracy przez dopuszczenie powoda do wykonywania obowiązków bez właściwego przeszkolenia. Dodatkowo wskazać należy, że także bez dochowania wymogów w zakresie czasu pracy zawodowego kierowcy, co jak wyżej przedstawiono wynika nie tylko z zeznań powoda ale i z protokołu kontroli Wojewódzkiego Inspektora (...).

Pozwany przez takie sprzeczne z przepisami zachowanie, z winy nieumyślnej wyrządził szkodę powodowi. Istnieje bowiem ścisły związek przyczynowy między brakiem przeszkolenia powoda w zakresie prawidłowego sposobu załadunku towaru na samochód a zdarzeniem w postaci właśnie nieprawidłowego przez niego ładowania towaru, w wyniku czego spadł on z samochodu odnosząc obrażenia ciała. Prawidłowo zatem Sąd I instancji przyjął za podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego art. 415 k.c.

Tym samym Sąd Apelacyjny za bezzasadny uznał zarzut naruszenia art. 415 k.c.

Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadny zarzut naruszenia art. 362 k.c.

Wprawdzie powód był zawodowym kierowcą i z tej racji musiał przejść szkolenie także w zakresie przepisów BHP żeby uzyskać odpowiednie uprawnienia, to jednak w sprawie decydujące znaczenie musiał mieć fakt, że bez dodatkowego przeszkolenia i to przed dopuszczeniem do wykonywania pracy na określonym stanowisku, w ogóle nie powinien on wykonywać tej pracy. Tym bardziej pracy nie polegającej stricte na kierowaniu pojazdem, pracy dodatkowej i to zleconej mu w czasie wykraczającym poza okres pracy kierowcy bez wypoczynku (uwzględniając czas wcześniejszego wykonywania własnych obowiązków pracowniczych).
Odnośnie do wysokości zasądzonego zadośćuczynienia, która kwestionowana jest przez obie strony procesu w ich apelacjach.

Twierdzenia pozwanego jakoby z opinii biegłego sądowego okulisty nie wynikał związek przyczynowy między upadkiem powoda i doznanym urazem głowy a utratą funkcji prawego oka (jego ślepotą) - nie przystają do rzeczywistej treści tej opinii. W opinii tej biegły upatrywał właśnie stopniowy zanik widzenia prawego oka aż do jego ślepoty z urazem głowy na skutek upadku powoda w dniu 2 grudnia 2012r. i wykluczył podobne prawdopodobieństwo związku przyczynowego wystąpienia ślepoty z ewentualnie wcześniejszymi zmianami chorobowymi.

Ślepota oka jest poważnym uszczerbkiem zdrowia, tym bardziej w przypadku osoby, która z tej przyczyny nie może wykonywać trwale zawodu, do którego się przygotowała uznając, że wcześniej nabyty nie daje jej dostatecznej satysfakcji zawodowej i finansowej.

Przy czym pozwany koncentrując się na najbardziej istotnym trwałym uszczerbku na zdrowiu powoda niesłusznie pomija, że zadośćuczynienie kompensuje powodowi także krzywdę wynikłą z cierpień związanych z innymi jeszcze obrażeniami ciała, także urazu barku (utrzymującymi się dolegliwościami bólowymi i pewną ograniczoną jego ruchomością).

Z kolei powód akcentując w swojej apelacji negatywny wpływ skutków wypadku na jego stan psychiczny i odwołując się w tym względzie nade wszystko do opinii biegłych z dziedziny psychologii i psychiatrii niesłusznie pomija, że Sąd Okręgowy uwzględnił całokształt materiału dowodowego, w tym zeznania samego powoda. Z konfrontacji faktów ustalonych na ich podstawie z treścią przedstawionych w opiniach wywiadów z powodem wynika jasno, że nie przedstawił on biegłym rzetelnie wszystkich okoliczności o swoim funkcjonowaniu w życiu po wypadku. Nie podał, że po wypadku pracował nadal aż do 2013r jako kierowca zawodowy u różnych pracodawców, a w 2014r. prowadził aktywny w miarę tryb życia np. korzystał z siłowni. Nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że na skutek zdarzenia w grudniu 2012r. powód miał obniżony nastrój psychiczny, ale jego rzeczywista zawodowa i życiowa aktywność po wypadku nie przystaje do przedstawionego biegłym przez powoda sposobu funkcjonowania w życiu wskazującego na chorobowy stan depresji połączonej z myślami samobójczymi (a wywiad ten był przecież podstawą opinii wydanych na podstawie jednorazowego badania).

Oderwane od prawidłowo ustalonych faktów są wywody powoda jakoby pozwany odmówił mu pomocy po wypadku czy negował wypadkowi przy pracy. Odmienną natomiast kwestią od stawianego w tym względzie zarzutu, jest stanowisko procesowe powoda wobec stawianych żądań z pozwu czy poprzedzających pozew żądań poszkodowanego.

Wywody odnośnie do pogorszenia się sytuacji majątkowej powoda są chybione o tyle, o ile Sad I instancji uwzględnił w usprawiedliwionym zakresie roszczenie o odszkodowanie.

Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem orzecznictwa, Sąd II instancji uprawniony jest do zmiany wysokości zadośćuczynienia tylko w przypadku rażącej jego dysproporcji w zestawieniu z faktami o stopniu i zakresie krzywdy poszkodowanego.

Taka sytuacja nie zachodzi w rozpatrywanej sprawie.

Sąd I instancji uwzględnił wszystkie fakty i bez naruszenia zasad logiki czy doświadczenia życiowego należycie je wyważył ustalając wysokość zadośćuczynienia na kwotę 85.000 zł.

Sąd Apelacyjny uznał zatem za bezzasadne podnoszone przez apelujących zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 445 k.c.

Na końcu wskazać należy, że Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia wniosku pozwanego o rozłożenie zasądzonych kwot na raty mając na uwadze, że od wytoczenia powództwa do dnia wyrokowania przez Sąd Apelacyjny upłynęło 6 lat, a od wydania wyroku przez Sąd I instancji dwa lata. Pozwany miał więc dostatecznie długo czasu na finansowe przygotowanie się do zaspokojenia roszczenia powoda.

Z przyczyn wyżej przedstawionych Sąd Apelacyjny apelacje stron oddalił na podstawie art. 385 k.p.c. jako bezzasadne.

Na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Sąd zasądził od powoda na rzecz pozwanego koszty zastępstwa procesowego wynikłe ze złożenia odpowiedzi pozwanego na apelację powoda, którą przegrał. Powód nie złożył analogicznego wniosku odpowiadając na apelację powoda.

Ewa Staniszewska Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga Małgorzata Gulczyńska