Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 2439/19

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 9 sierpnia 2019 roku Sąd Rejonowy w Kutnie
w sprawie z wniosku K. R. (1) z udziałem P. Ż. (1)
o stwierdzenie nabycia spadku po R. Ż. stwierdził, że spadek po R. Ż., synu S. i A., zmarłym w dniu 20 czerwca 1987 r. we wsi W., gmina Ż., i tam ostatnio stale zamieszkałym, na podstawie ustawy nabyli:

a)  żona G. Ż. (1) z domu G., córka W. i A.,

b)  syn P. Ż. (1), syn R. i G.,

c)  syn P. Ż. (2), syn R. i G.,

d)  córka K. R. (2) z domu Ż., córka R.
i G.

w udziałach wynoszących po ¼ (jedna czwarta) części,

z tym jednak, że w zakresie dotyczącym dziedziczenia gospodarstwa rolnego spadek nabyli

a)  żona G. Ż. (1) z domu G., córka W. i A.,

b)  syn P. Ż. (2), syn R. i G.,

c)  córka K. R. (2) z domu Ż., córka R.
i G.

w udziałach wynoszących po 1/3 (jedna trzecia) części.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych
i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

R. Ż. zmarł w dniu 20 czerwca 1987 roku w miejscowości W.. Przed śmiercią stale zamieszkiwał w Ż.. Sąd Rejonowy ustalił krąg spadkobierców ustawowych: żona G. Ż. (2), córka K. R. (1), synowie P. Ż. (1) i P. Ż. (2). Osoby te nabyły spadek po zmarłym na podstawie ustawy w udziałach wynoszących po ¼ części. W skład spadku wchodziło również gospodarstwo rolne, które podlegało dziedziczeniu na zasadach określonych w art. 1059 k.c. w brzmieniu obowiązującym w chwili otwarcia spadku. W ocenie Sądu Rejonowego przesłanki do dziedziczenia gospodarstwa rolnego spełnili G. Ż. (3) i P. Ż. (1), którzy mieszkali na terenie gospodarstwa i nie pracowali zawodowo poza rolnictwem, ale prowadzili gospodarstwo rolne. Ponadto Sąd I instancji doszedł do przekonania, że praca K. R. (1) była wykonywana w sposób stały, co niewątpliwie wypełniło definicję „pracy w gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej”. Z tych względów Sąd Rejonowy orzekł, iż spadek po R. Ż. w zakresie dotyczącym dziedziczenia gospodarstwa rolnego nabyli żona G. Ż. (2), syn P. Ż. (2) oraz córka K. R. (2) z domu Ż. w udziałach wynoszących po 1/3 części. Sąd uznał, iż wizyty uczestnika P. Ż. (1) w rodzinnym gospodarstwie miały charakter okazjonalny, a praca charakter grzecznościowy, nie zaś stały, gdyż uczestnik nie posiadał zakresu obowiązków, który na bieżąco by wykonywał.

Apelację od powyższego postanowienia wywiódł uczestnik P. Ż. (1), zarzucając zaskarżonemu orzeczeniu sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego materiału w sprawie, wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy,
a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny dowodów w sposób nasuwający zastrzeżenia z punku widzenia zasad logicznego rozumowania przez niezasadne przyjęcie, iż sytuacja wnioskodawczyni K. R. (1) i uczestnika postępowania P. Ż. (1) uzasadnia odmienne ich traktowanie w zakresie uprawnień do dziedziczenia gospodarstwa rolnego.

Wobec podniesionego zarzutu apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia przez ustalenie, że wchodzące w skład spadku po R. Ż. gospodarstwo rolne nabyli: żona G. Ż. (2), syn P. Ż. (1), syn P. Ż. (2), córka K. R. (1) wszyscy
w częściach po ¼; ewentualnie przyjęcie, że gospodarstwo rolne dziedziczą jedynie G. Ż. (2) i P. Ż. (2) w częściach po ½.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja uczestnika nie jest zasadna.

Ustalenia faktyczne Sądu I instancji, istotne dla rozstrzygnięcia, nie budzą żadnych wątpliwości. Stąd te ustalenia, jak i poczynione przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia wywody prawne Sąd odwoławczy w pełni podziela i przyjmuje za podstawę własnego rozstrzygnięcia.

Wbrew stanowisku apelującego Sąd I instancji nie dopuścił się żadnych uchybień, które musiałyby skutkować koniecznością zmiany, bądź uchylenia zaskarżonego orzeczenia. Zarzut obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. należy uznać za nietrafny.

Od chwili wejścia w życie Kodeksu cywilnego, zasady i warunki dziedziczenia gospodarstw rolnych zmieniały się kilkakrotnie, co dotyczyło także przepisu art. 1059 k.c. oraz jego wykładni. Sąd Rejonowy prawidłowo przywołał i omówił stan prawny aktualny dla okoliczności niniejszej sprawy. Wywody te nie wymagają powtórzenia. Wystarczy przypomnieć, że w dacie otwarcia spadku, tj. 20 czerwca 1987 roku art. 1059 k.p.c. miał następujące brzmienie: „Spadkobiercy dziedziczą z ustawy gospodarstwo rolne, jeżeli
w chwili otwarcia spadku: 1) odpowiadają warunkom wymaganym dla nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własności albo; 2) są małoletni bądź też pobierają naukę zawodu lub uczęszczają do szkół, albo 3) są trwale niezdolni do pracy. Warunki nabycia nieruchomości rolnej przez osobę fizyczną w drodze przeniesienia własności zostały określone w art. 160 § 1 k.c., zgodnie z którymi nabywcą mogła być tylko osoba stale pracująca
w jakimkolwiek gospodarstwie rolnym bezpośrednio przy produkcji rolnej albo mająca kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego. Żaden ze spadkobierców w chwili otwarcia spadku nie był małoletnim, nie pobierał nauki zawodu i nie uczęszczał do szkoły, jak również nie był stale niezdolny do pracy. Zatem sytuacja każdego ze spadkobierców została oceniona przez pryzmat pierwszej przesłanki dziedziczenia gospodarstwa rolnego. Nie ulega wątpliwości, że G. Ż. (2) i P. Ż. (2) spełnili przesłankę dziedziczenia. Sąd Rejonowy ocenił, iż K. R. (1) również stale pracowała bezpośrednio przy produkcji rolnej w gospodarstwie rodziców. Natomiast ustawowych przesłanek dziedziczenia gospodarstwa rolnego nie spełnił P. Ż. (1).

Nie sposób zgodzić się z twierdzeniem apelującego, iż Sąd Rejonowy niezasadnie zróżnicował sytuację obojga zainteresowanych. Wbrew zawartym w apelacji argumentom, sytuacja uczestników była zgoła odmienna. Skarżący zwrócił uwagę, iż wnioskodawczyni w okresie od 1984 do 1986 r. uczęszczała do Policealnego Studium (...) w P., zatem w tym czasie pomagała w gospodarstwie tylko w weekendy i wakacje. Uczestnik natomiast pomagał w weekendy i urlopy, zatem świadczył podobny zakres pomocy.
W pierwszej kolejności należy wskazać, iż apelujący ograniczył się do okresu poprzedzającego zaledwie 3 lata przed śmiercią spadkodawcy, jednak nie nadmienił, iż w domu rodzinnym nie mieszkał już 2 lata wcześniej, bowiem wtedy studiował w Wyższej Szkole (...) we W. i w tym okresie przyjeżdżał jedynie na przepustki raz na trzy tygodnie, na okres około 24 godzin. Uczestnik nie spędzał w domu rodzinnych wszystkich weekendów, a zaledwie około kilku w roku, do tego ograniczających się do około doby, podczas gdy wnioskodawczyni w tym czasie mieszkała w domu rodziców na stałe. Nie sposób zgodzić się z twierdzeniami apelującego, że w podanym przez siebie okresie świadczył podobny zakres pracy w gospodarstwie co wnioskodawczyni. K. R. (1) nawet w czasie nauki w P. pomagała rodzicom w weekendy i wakacje, które są okresem wzmożonej pracy w gospodarstwie rolnym przy produkcji rolnej. Wakacje trwają zwykle około dwóch miesięcy i wtedy wnioskodawczyni przebywała w domu rodzinnym. Poza tym szkołę związaną z zamieszkiwaniem w bursie wnioskodawczyni ukończyła rok przed śmiercią ojca. Tymczasem pełną samodzielność życiową wnioskodawczyni uzyskała po założeniu rodziny, a więc w roku 1989. Zasadne wydaje się więc przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że udział wnioskodawczyni w prowadzeniu spadkowego gospodarstwa rolnego był znaczący. Tym bardziej, że było to niewielkie gospodarstwo rolne, które prowadzono siłami członków rodziny właścicieli.
W okresie kilku lat przed otwarciem spadku apelujący nie miał możliwości efektywnej pracy przy produkcji rolnej. Mógł tylko pomagać w nieliczne weekendy oraz w czasie urlopu, który zwykle trwa około 2 - 3 tygodni, zatem jest okresem zdecydowanie krótszym niż okres przerwy wakacyjnej w szkole. W tym zakresie, choćby biorąc pod uwagę czas spędzony w gospodarstwie rolnym rodziców, zainteresowani nie mogli świadczyć podobnego zakresu pomocy.

W kontekście przedmiotowych rozważań na uwadze mieć należy, że charakter pracy w gospodarstwie rolnym nie został bliżej określony ani w ustawie ani w rozporządzeniu wykonawczym. Na gruncie przepisów szczególnych dotyczących dziedziczenia gospodarstw rolnych w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmowano, że winna być to praca stała a gospodarstwo powinno być traktowane jako warsztat pracy, jednak nie oznaczało to, że wymogiem dziedziczenia gospodarstwa rolnego na wskazanej podstawie było zamieszkiwanie i wykonywanie w gospodarstwie rolnym codziennych czynności. Judykatura w pełni dopuszczała w tym zakresie pracę sezonową w spadkowym gospodarstwie rolnym. Wyjaśniono również, że brak wykonywania codziennych czynności w obejściu i przy inwentarzu nie wyłączał omawianej przesłanki dziedziczenia, skoro pojęcie stałej pracy przy produkcji rolnej obejmuje każdą pracę wykonywaną w gospodarstwie rolnym w ramach rodzinnego podziału czynności (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 25 listopada 1997 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I CKN 312/97 niepubl.). Wskazywano także, iż praca w gospodarstwie nie musiała być ani jedynym ani głównym źródłem utrzymania spadkobiercy (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 1 lutego 2000 roku wydanym w sprawie o sygn. akt III CKN 575/98 niepubl.). Przedmiotowa przesłanka była zatem uważana za spełnioną, jeżeli spadkobierca stale to jest od szeregu lat, w tym w chwili otwarcia spadku, gdy tylko zachodziła taka potrzeba gospodarcza wykonywał sukcesywnie czynności w gospodarstwie rolnym (por. postanowienie SN z 12 grudnia 2013, sygn. V CSK 41/13- publ. L.). Taka zaś właśnie sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie w odniesieniu do córki spadkodawcy. Jak jasno wynika z zeznań świadków K. R. (1) wypełniała szereg obowiązków w gospodarstwie rolnym: zrywała owoce i warzyw, które sprzedawała na targach, pomagała przy pracach polowych, zajmowała się pieleniem i wypasem owiec, dopóki były hodowane w gospodarstwie,
a wszystko to robiła zamieszkując na terenie gospodarstwa. Tymczasem P. Ż. (1) najpierw kształcił się w Wyższej Szkole (...) we W., a następnie zaczął wykonywać zawód żołnierza, ożenił się i wyprowadził do S., nigdy nie powróciwszy do gospodarstwa rodziców. Jego praca miała charakter jedynie grzecznościowy
i okazjonalny podczas odwiedzin w gospodarstwie rolnym rodziców. Z tych względów zróżnicowanie przez Sąd I instancji sytuacji zainteresowanych było uzasadnione. Praca świadczona w gospodarstwie bezpośrednio przy produkcji rolnej przez K. R. (1) miała charakter stały i pozwalała na przyjęcie, iż wnioskodawczyni spełniła przesłanki do dziedziczenia gospodarstwa rolnego, podczas gdy przesłanki te nie zostały spełnione w przypadku P. Ż. (1).

Podsumowując powyższy wywód, wolno powiedzieć, że apelacja uczestnika P. Ż. (1) nie zawierała zarzutów, mogących podważyć rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego, w związku z czym, jako bezzasadna, podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.