Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1404/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 października 2020 roku

Sąd Rejonowy w Rybniku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Marcin Rozmus

po rozpoznaniu w dniu 14 października 2020 r. w Rybniku

sprawy z powództwa A. K. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) w W.

o zadośćuczynienie z tytułu uszkodzenia ciała lub uszczerbku na zdrowiu art 445 k.c.

1.  zasądza od strony pozwanej Towarzystwa (...) w W. na rzecz powoda A. K. (1) kwotę 2020 zł (dwa tysiące dwadzieścia złotych) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 15 maja 2018 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 87,50 zł (osiemdziesiąt siedem złotych 50/100).

Sygn. akt I C 1404/18

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 14 października 2020 roku

Pozwem z dnia 27 grudnia 2018 roku powód A. K. (1) domagał się od pozwanego Towarzystwa (...) w W. zapłaty kwoty 3500 zł, tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 15 maja 2018 roku. Ponadto wniósł o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu.

W uzasadnieniu powód wskazał, że pracując jako górnik doznał wypadku podczas pracy. Kopalnia jest zakładem wprowadzanym w ruch za pomocą sił przyrody, a zatem jej odpowiedzialność kształtuje się na zasadzie ryzyka. Kopalnia jest ubezpieczona u pozwanego, a zatem bezpośrednio do niego skierowano pozew. Powód ocenia, że należy mu się zadośćuczynienie w wysokości 5 000 zł. Dochodzone roszczenie zostało pomniejszone o kwoty dotychczas wypłacone przez ZUS i z ubezpieczenia, za które składkę opłaca pracodawca.

W odpowiedzi na pozew pozwane towarzystwo domagało się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia kosztów procesu. Podniesiono, że powód przyczynił się do wypadku w co najmniej 50%. Wskazane w pozwie zadośćuczynienie uznano za zawyżone, jego zdaniem wystarczające jest w wysokości 1680 zł i zostało już w całości zaspokojone wypłatami z ZUS i z innego ubezpieczenia. Sprzeciwił się też żądaniu odsetek, wskazując, domagając się ich zasądzenia dopiero od dnia wyrokowania.

Na wniosek pozwanego zawiadomiono o postępowaniu (...) SA w K., która zgłosiła interwencję uboczną po stronie pozwanej i również domagała się oddalenia powództwa.

W dalszym toku sprawy strony podtrzymały swoje stanowiska.

Sprawa została rozpoznana na posiedzeniu niejawnym na podstawie art. 15 zzs 1 pkt 2 ustawy z dnia z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Żadna ze stron, reprezentowanych przez profesjonalnych pełnomocników i prawidłowo poinformowanych o skierowaniu sprawy na posiedzenie niejawne, nie sprzeciwiła się takiemu sposobowi załatwienia sprawy.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 27 kwietnia 2017 roku powód pracował w kopalni (...) na I zmianie. Podczas podkładania drzewa po sekcję obudowy zmechanizowanej, wypadła bryła kamienia uderzając powoda w piąty palec prawej ręki. Z obudowy zmechanizowanej wypadł groń i uderzył w palec powoda, prowadząc do jego złamania. Jako przyczyny wypadku wskazano w protokole powypadkowym brak uwagi (niedostateczną koncentrację na wykonywanej czynności) i nadmierny pośpiech. Powód wykonywał prace pod kierunkiem przełożonego i w tempie przez niego narzucanym. Powód nie naruszał żadnych zasad.

(dowód: protokół nr (...) k. 11-13, przesłuchanie powoda k. 82v, zeznania świadka S. C. – k. 107-108, wyjaśnienie poszkodowanego k. 81, informacja o wypadku k. 82)

Bezpośrednio po zdarzeniu, powoda przyjął lekarz chirurg, który zdiagnozował rozległą ranę szarpaną palca i zalecił dalsze wizyty. Trwały one do 19 maja 2017 r. Powód odczuwał dolegliwości bólowe, nie stwierdzono zmian urazowych. Według ZUS powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 2%.

(dowód: dokumentacja medyczna k. 14-16, orzeczenie ZUS k. 17, opinia prywatna pozwanego – k. 74-76)

Powód był na zwolnieniu lekarskim miesiąc. W tym czasie musiał przebywać w domu, nie mógł sam wykonywać niektórych czynności, np. przygotowania jedzenia, wymagał pomocy przy myciu i ubieraniu się. Aktualnie powód nie wymaga już pomocy, ale odczuwa okresowo bóle związane ze zmianami temperatury.

(zeznania świadka A. K. (2) k. 83-84, przesłuchanie powoda k. 82v)

Powód otrzymał z tytułu wypadku świadczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w wysokości 1618 zł i odszkodowanie z Towarzystwa (...) SA w wysokości 300 zł.

(dowód: potwierdzenia przelewu k. 97-98)

Zakład pracy, w którym doszło do wypadku jest ubezpieczony u pozwanego od odpowiedzialności cywilnej.

(umowa ubezpieczenia – k. 38-43)

Pismem z dnia 12 kwietnia 2018 roku powód zgłosił pozwanemu szkodę powstałą skutek wypadku z dnia 27 kwietnia 2017 roku, domagając się zapłaty na jej rzecz zadośćuczynienia w kwocie 4000 zł. Dnia 18 maja 2018 roku powód został poinformowany o odmowie wypłaty świadczenia. Dnia 20 czerwca 2018 roku powód złożył reklamację, która dnia 13 maja 2020 roku została załatwiona odmownie.

(dowód: zgłoszenie szkody – k. 18-20, dowód nadania przesyłki – k. 21, decyzja pozwanego – k. 23-24, reklamacja – k. 25, odpowiedź na reklamację – k. 26-27, akta szkody – k. 39)

Sąd ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie dokumentów zebranych w sprawie wyżej szczegółowo opisanych, w tym na podstawie dokumentacji medycznej powoda sporządzonej po wypadku, celem ustalenia wpływu wypadku na rzeczywisty stopień pogorszenia stanu zdrowia powoda, określenia zakresu ograniczenia jej samodzielnego funkcjonowania w życiu codziennym. Autentyczności i mocy dowodowej tych dokumentów nie kwestionowały strony, a i Sąd działając z urzędu nie znalazł podstaw, by to czynić z urzędu. Sąd również na opinii prywatnej przedłożonej przez pozwanego i orzeczeniu ZUS przedłożonym przez powoda, gdyż wskazywały one taki sam uszczerbek na zdrowiu powoda (2%).

Zeznania świadka A. K. (2) i dowód z przesłuchania powoda uznano za wiarygodny w całości co do kwestii związanych z przebiegiem leczenia, odczuwanymi dolegliwościami i utrudnieniami w życiu spowodowanymi wypadkiem. Dowody te są zbieżne, a nadto znajdują potwierdzenie w dokumentacji medycznej.

Co do przyczyn wypadku Sąd oparł się jedynie na protokole powypadkowym, zeznaniach świadka S. C. oraz dokumentach z postępowania wewnętrznego w kopalni. Pominięto dowód z przesłuchania świadka S. K., gdyż nie żył on już w czasie procesu, co czyniło ten dowód niemożliwym do przeprowadzenia, zgodnie z art. 235 1 § 1 pkt 4 k.p.c., gdyż nie zgłoszono innych wniosków dowodowych w tym zakresie. W ocenie Sądu w takiej sytuacji wyjaśnienie bardziej szczegółowych przyczyn wypadku wymagałoby wiadomości specjalnych. Sąd, nie posiadając takich wiadomości, nie jest w stanie na podstawie zapisów w protokole ocenić, jaka była szczegółowa przyczyna wypadku i na ile przyczynił się do tego powód. Jednocześnie żadna ze stron nie złożyła wniosku o dopuszczenie w tym zakresie dowodu z opinii biegłego. Dlatego w ustalonych faktach ograniczono się do przytoczenia opisu zdarzenia wynikającego z tych dowodów.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

W niniejszej sprawie pozwany nie kwestionował, że co do zasady kopalnia jest zakładem napędzanym siłami przyrody oraz że w tym zakresie (...) Sp. z o.o. w K. jest ubezpieczona u pozwanego. Jedynie dla porządku należy więc przytoczyć, że zgodnie z art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Z kolei zgodnie z art. 435 k.c. (...) Grupa (...) ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Nie było także między stronami sporne, że odpowiedzialność ubezpieczyciela jest pomniejszona o dotychczas otrzymane przez poszkodowanego świadczenia w związku z wypadkiem, niezależnie od ich źródła.

Sporne było natomiast – jak wysokie zadośćuczynienie jest należne, od jakiej daty należą się odsetki oraz czy powód przyczynił się do powstania szkody.

Przepis art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. stanowi, że Sąd może przyznać poszkodowanemu w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę (szkodę niemajątkową), ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości, oraz cierpienia psychiczne czyli ujemne uczucia przeżywane w związku następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia. Celem zadośćuczynienia pieniężnego jest złagodzenie cierpień fizycznych i psychicznych zarówno już doznanych, jak i tych, które wystąpią w przyszłości.

Jak już wskazano, krzywda jest postacią szkody, stąd zadośćuczynienie jest też postacią odszkodowania spełniającym w zasadzie te same funkcje, jakie spełnia odszkodowanie za szkodę majątkową. Podstawową z takich funkcji jest zaś funkcja kompensacyjna. Kompensata majątkowa, w świetle niemal jednolitych poglądów ma na celu przede wszystkim przezwyciężenie negatywnych doznań pokrzywdzonego. Kompensata następuje przede wszystkim poprzez fakt, że świadczenie pieniężne umożliwia pełniejsze zaspokojenie potrzeb czy pragnień pokrzywdzonego, które „wchodzą” w miejsce doznanych przez niego przykrości (tak A. Szpunar, Zadośćuczynienie za szkodę, s. 78; A. Olejniczak, w: Kidyba, Komentarz KC, t. III, cz. 1, 2014, s. 566; P. Sobolewski, w: Osajda, Komentarz KC, t. IIIA, 2017, s. 849; G. Bieniek, J. Gudowski, w: Gudowski, Komentarz KC, Ks. III, cz. 2, 2018, s. 1016; A. Cisek, P. Machnikowski, w: Gniewek, Machnikowski, Komentarz KC, 2014, s. 890; A. Śmieja, w: System PrPryw, t. 6, 2018, s. 759 i n.; A. Cisek, W. Dubis, w: Gniewek, Machnikowski, Komentarz KC, 2018, s. 939).

Powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz kwoty 3500 zł tytułem zadośćuczynienia, przy czym za ogólnie należne zadośćuczynienie wskazał kwotę 5000 zł, którą następnie pomniejszył o dotychczas otrzymane świadczenia. Ustawodawca zaniechał wskazania w przepisie art. 445 § 1 k.c. kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia i przez posłużenie się klauzulą generalną „suma odpowiednia” pozostawił je uznaniu sądów.

Wysokość przyznanego zadośćuczynienia musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną, z drugiej zaś strony powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej. Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, gdyż zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmierne, pozostawać musi w związku z poziomem życia (wyrok Sądu Najwyższego z 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00). Jednocześnie reguła umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości jak zdrowie czy integralność cielesna, a okoliczności wpływające na określenie tej wysokości, jak i kryteria ich oceny muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową, w której się znalazł (wyrok Sądu Najwyższego z 13 grudnia 2007 r., I CSK 384/07, LEX nr 351187). Decyduje więc rodzaj, charakter i długotrwałość cierpień fizycznych doznanych przez poszkodowanego wskutek uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), szanse na przyszłość, wiek poszkodowanego, utrata korzystania z rozrywek i inne czynniki podobnej natury (zob. wyrok SN z dnia 18 grudnia 1975 roku, sygn. I CR 862/75, LEX nr 7781 oraz wyrok SN z dnia 9 listopada 2007 roku, sygn. akt V CSK 245/07, Biul. SN 2008/4/11).

Mając na względzie wszystkie wyżej wskazane okoliczności, Sąd uznał, że ogólne cierpienia fizyczne i psychiczne powoda, które mają związek ze zdarzeniem uzasadniają kwotę 4000 zł zadośćuczynienia. Zdaniem Sądu jest to adekwatna kwota w stosunku do aktualnego stanu zdrowia powoda, która uwzględnia proces leczenia dolegliwości bólowe, utratę samodzielności i uszczerbek na zdrowiu psychicznym. Ustalając tę kwotę Sąd wziął pod uwagę w szczególności rozmiar cierpień fizycznych, związanych z bólem, utrudnienia przy wykonywaniu codziennych czynności, a także wciąż utrzymujące się, choć w niewielkim zakresie dolegliwości bólowe.

Sąd nie uznał za udowodnione, by powód przyczynił się do powstania szkody w rozumieniu art. 362 k.c. Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanym (tak m. in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2009 r., II PK 154/08, Lex nr 736722), ewentualnie interweniencie ubocznym, gdyż to oni wywodzą z przyczynienia skutki prawne. Przedstawiony przez nich materiał dowodowy nie wystarczył jednak do poczynienia takich ustaleń, z przyczyn opisanych wyżej. Dlatego Sąd nie znalazł podstaw do obniżenia kwoty przyznanego zadośćuczynienia na tej podstawie.

Biorąc pod uwagę, że zadośćuczynienie należne powodowi wynosiło 4000 zł i należało je pomniejszyć o dotychczas uzyskane kwoty, do zasądzenia pozostawała z tytułu zadośćuczynienia kwota 2020 zł.

W dalszej kolejności Sąd odniósł się do odsetek od przyznanej kwoty zadośćuczynienia. Powód zażądał odsetek od dnia 15 maja 2017 roku. Sąd winien był ocenić w jakiej dacie ubezpieczyciel pozostaje w opóźnieniu wobec powódki. Sąd w tym składzie podziela dominujący w orzecznictwie pogląd, że wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2018 roku, sygn. akt V CSK 142/17, Lex nr 2455743). W niniejszej sprawie powód wezwał pozwanego do zapłaty pismem z dnia 12 kwietnia 2018 roku. Co istotne, do razu sprecyzował kwotę, jakiej się domaga. Zgodnie z art. 481 k.c. odsetki należą się za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Termin, w jakim zakład ubezpieczeń powinien zaspokoić zgłoszone mu roszczenie wynika z art. 817 § 1 k.c. Zakład ubezpieczeń ma obowiązek naprawić szkodę wyrządzoną zdarzeniem objętym jego odpowiedzialnością co do zasady w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie, czyli w niniejszej sprawie od dnia 11 maja 2017 roku. Powód domagał się odsetek jedynie od dnia 15 maja 2017 roku i takie odsetki zasądzono.

W ocenie Sądu nie miał zastosowania przepis art. 817 § 2 k.c., gdyż pozwany nie podjął nawet próby wykazania, że ustalenie należnego odszkodowania i zadośćuczynienia nie było możliwe w terminie 30-dniowym. Ograniczono się jedynie do przytoczenia treści przepisu i podania informacji, kiedy ubezpieczyciel podjął decyzję. Tymczasem to na pozwanym, jako wywodzącym skutki prawne z tych faktów, spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie.

O kosztach procesu Sąd orzekł po myśli art. 100 zd. 1 k.p.c. Powód i pozwany utrzymali się mniej więcej w połowie. Na koszty poniesione przez powoda złożyły się: opłata od pozwu w wysokości 175 zł, koszty zastępstwa procesowego w kwocie 900 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł – łącznie 1092 zł. Z kolei koszty pozwanego to wynagrodzenie pełnomocnika 900 zł i opłata skarbowa od pełnomocnictwa 17 zł, łącznie 917 zł. Koszty procesu po obu stronach wyniosły 2009 zł, z czego powód powinien ponieść jedynie połowę, tj. 1004,50 zł, do zasądzenia pozostawała zatem różnica w wysokości 87,50 zł.

Nie znalazł podstaw do zasądzenia kosztów na rzecz interwenienta na podstawie art. 107 in fine k.p.c. Jak trafnie zauważono w judykaturze „jeżeli chodzi o zwrot kosztów procesu na rzecz interwenienta ubocznego zasada wynikająca z art. 98 k.p.c nie ma zastosowania, a kwestie te normuje art. 107 k.p.c in fine. Zgodnie z tym artykułem sąd może przyznać interwenientowi koszty interwenienci od przeciwnika strony do której przystąpił, jeżeli jest on zobowiązany do zwrotu tych kosztów. Już samo brzmienie przepisu wskazuje, że nie istnieje obligatoryjny obowiązek zwrotu kosztów interwencji. Strona przeciwna tej do której interwenient przystąpił swoim działaniem wprost takich kosztów bowiem nie wywołała. Nie miała także wpływu na chęć udziału interwenienta w procesie. Koszty należą się interwenientowi generalnie wtedy, gdy na skutek jego starań strona, obok której działa wygrała proces” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 2 kwietnia 2019 r., I ACa 531/18, 2668193). W tej sprawie interwenient, poza złożeniem pisma z argumentacją prawną, nie podjął on żadnych samodzielnych czynności procesowych, ograniczył się jedynie do poparcia stanowiska pozwanego i powielenia zgłoszonych już wniosków dowodowych. Wobec tego nie znaleziono podstaw do odejścia od generalnej zasady wyrażonej w art. 107 zd. 1 k.p.c.