Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1141/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Paweł Czepiel

Sędziowie:

SSA Józef Wąsik

SSA Marek Boniecki (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Beata Zaczyk

po rozpoznaniu w dniu 21 grudnia 2020 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa M. D.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach

z dnia 31 lipca 2019 r. sygn. akt I C 1944/17

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu treść:

„I. zasądza od (...) S.A. w W. na rzecz M. D. kwotę 20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 21 lipca 2017 r.;

II. oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III. odstępuje od obciążania powódki kosztami procesu;

IV. nakazuje pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 1.000 zł (jeden tysiąc złotych) tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych.”;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  odstępuje od obciążania powódki kosztami postępowania apelacyjnego;

4.  nakazuje pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 1.000 zł (jeden tysiąc złotych) tytułem części nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Marek Boniecki SSA Paweł Czepiel SSA Józef Wąsik

Sygn. akt I ACa 1141/19

Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z dnia 21 grudnia 2020 r.

Wyrokiem z dnia 31 lipca 2019 r. Sąd Okręgowy w Kielcach oddalił powództwo M. D. przeciwko (...) S.A. w W. o zapłatę 120.000 zł zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za krzywdę, której powódka miała doznać w związku ze śmiercią matki, która w dniu 22 grudnia 2015 r. doznała obrażeń w wypadku komunikacyjnym, a także orzekł o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych.

Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny szczegółowo zaprezentowany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, z którego to uzasadnienia wynika, że 22 grudnia 2015 r. w godzinach dopołudniowych matka powódki - C. Ł. prowadziła rower prawą stroną drogi. Na bagażniku umieściła torbę z zakupami. W tym czasie J. P. kierował ciągnikiem siodłowym z naczepą. Zatrzymał samochód przed skrzyżowaniem przed znakiem „stop”. C. Ł., która później dotarła do tego skrzyżowania, zatrzymała się na wysokości prawych tylnych kół naczepy, około 30-40 cm od krawężnika chodnika i około 70 cm od tylnych kół naczepy. Gdy J. P. ruszył i z pojazdu ciężarowego wydobyło się powietrze z układu hydraulicznego, C. Ł. przewróciła się wraz z rowerem i wyciągnęła obie nogi do przodu pod koła pojazdu. Tylnie prawe koło naczepy najechało na obie nogi C. Ł. na wysokości stawu skokowego. Kierujący samochodem ciężarowym wysiadł z pojazdu i wraz inną osobą udzielił jej pierwszej pomocy. Następnie C. Ł. została przewieziona do szpitala. W wyniku wypadku doznała obrażeń w postaci: ran miażdżonych na obu podudziach, zwichnięcia stawu skokowego prawego, złamania kostek podudzia prawego, złamania kostki bocznej podudzia lewego i złamania obu kości piętowych. W dniu 6 stycznia 2016 roku opuściła szpital i wróciła do domu, gdzie opiekowała się nią powódka. W dniu (...)roku, w wieku (...) lat, C. Ł. zmarła w domu. Badania, którym zostały poddane zwłoki C. Ł., nie wykazały zmian tłumaczących zgon w sposób pewny i łączących go przyczynowo-skutkowo z urazem doznanym w wypadku drogowym. W świetle wyników tych badań, zgon C. Ł. daje się wytłumaczyć niewydolnością schorzałego zwyrodnieniowo narządu krążenia, a więc zmianami chorobowymi samoistnymi. Mając jednak na uwadze obciążenia biologiczne dla organizmu, spowodowane obrażeniami ciała doznanymi w wypadku i wywołaną nimi obłożnością, utrzymującą się aż śmierci - przyjąć należy, że obrażenia przyczyniły się do jej zgonu, bez możliwości określenia stopnia przyczynienia. Nie da się jednoznacznie stwierdzić, że zgon nie nastąpiłby, gdyby do wypadku nie doszło. Nie ma podstaw do stwierdzenia, że leczenie w szpitalu lub w domu, były nieprawidłowe. Umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych dotycząca ciągnika siodłowego S. w dacie 22 grudnia 2015 roku zawarta była z pozwanym.

W ustalonym przez siebie stanie faktycznym, po dokonaniu analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd Okręgowy uznał, że powództwo jest niezasadne w świetle przepisów: art. 436 §1 k.c. w zw. z art. 435 §1 k.c. oraz art. 4, art. 11 ust. 1 i 2, art. 2 pkt 18, art.16 ust. 1, 2 i 4 ustawy z 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, albowiem wyłączną winę za zdarzenie z 22 grudnia 2015 r. ponosiła poszkodowana, a kierującemu samochodem ciężarowym z naczepą nie można zarzucić jakiejkolwiek nieprawidłowości w zakresie techniki jazdy.

Wyrok powyższy zaskarżyła w części apelacją powódka, wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa do kwoty 60.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu, ewentualnie uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Apelujący zarzucił naruszenie: 1) art. 436 §1 k.c. w zw. z art. 435 §1 k.c. i art. 361 k.c. – poprzez błędną wykładnię i nieprawidłowe przyjęcie, że do przesłanek odpowiedzialności na zasadzie ryzyka należy zachowanie kierującego pojazdem, podczas gdy do przesłanek tych należą jedynie ruch mechanicznego środka komunikacji oraz związek przyczynowy pomiędzy tym ruchem a szkodą; 2) art. 435 §1 k.c. – poprzez nieprawidłowe przyjęcie, że zachodzą okoliczności wyłączające odpowiedzialność pozwanego na zasadzie ryzyka, mimo że wyłączną przyczyną zaistniałego wypadku nie było ani zachowanie C. Ł., ani zachowanie osoby trzeciej, ani siła wyższa; 3) art. 435 §1 k.c. w zw. z art. 446 §3 k.c. – poprzez jego niezastosowanie i niezasądzenie na rzecz powódki zadośćuczynienia w odpowiedniej kwocie, wynikającej z doznanej przez nią krzywdy, związanej ze śmiercią matki; 4) art. 2 pkt 18 ustawy Prawo o ruchu drogowym – poprzez przyjęcie, że poszkodowana była pieszą w rozumieniu tego przepisu; 5) art. 233 §1 k.p.c. – poprzez dowolną ocenę dowodów, odbiegającą od zasad doświadczenia życiowego oraz z pominięciem potrzeby wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, przez: a) uznanie, że wyłączną winę za zdarzenie z 22 grudnia 2015 r. ponosiła poszkodowana, podczas gdy jej zachowanie, polegające na zatrzymaniu roweru na drodze i oczekiwaniu na przejazd było zachowaniem prawidłowym; b) uznanie, że kierujący ciągnikiem siodłowym wraz z naczepą w należyty sposób obserwował sytuację na drodze i nie naruszył przepisów ruchu drogowego, podczas gdy nie zachował bezpiecznego odstępu od znajdującej się po prawej stronie pojazdu rowerzystki.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja zasługuje na uwzględnienie w części.

Sąd Okręgowy prawidłowo, z poszanowaniem reguł wyrażonych w przepisie art. 233 §1 k.p.c. ustalił stan faktyczny sprawy, co sprawiło, że Sąd Apelacyjny przyjął go za własny, z tym zastrzeżeniem, że w ocenie Sądu odwoławczego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwalał na jednoznaczne ustalenie, że wypadek komunikacyjny, któremu uległa matka powódki przyczynił się do jej śmierci.

Jakkolwiek skarżąca podniosła zarzuty obrazy ww. przepisu, to nie dotyczyły one ustaleń faktycznych, lecz wyciągniętych z tychże ustaleń wniosków, które należało ocenić poprzez pryzmat przepisów prawa materialnego.

Oczywiście niesłuszny okazał się zarzut obrazy art. 2 pkt 18 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (t. jedn. Dz. U. z 2020 r., poz. 110 ze zm., dalej: p.r.d.). Z ustaleń poczynionych w postępowaniu karnym, a w szczególności z protokołu zeznań pokrzywdzonej wynika, że przed zatrzymaniem przed skrzyżowaniem prowadziła ona swój rower z zakupami, co oznacza, że w świetle przywołanego przepisu była osobą pieszą.

Uzasadniony okazał się natomiast zarzut naruszenia art. 436 §1 k.c. w zw. z art. 435 §1 k.c. Słusznie wskazuje skarżąca, że posiadacz pojazdu mechanicznego może się uwolnić od odpowiedzialności za zdarzenie drogowe, jedynie gdy wykaże, że nastąpiło ono wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej lub siły wyższej. W rozpoznawanej sprawie pozwanemu nie udało się sprostać ciężarowi dowodu w tym zakresie. Zauważyć wypada, że pozwany próbował wykazywać powyższą okoliczność jedynie za pomocą dokumentów zawartych w aktach dochodzenia prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w B.. Przede wszystkim dowód taki nie spełnia przesłanki bezpośredniości, a nadto w wielu wypadkach okazuje się zawodny w procesie cywilnym. Wynika to przede wszystkim z różnic w wykazywaniu odpowiedzialności karnej i cywilnej. W pierwszym wypadku oskarżyciel obowiązany jest do udowodnienia winy oskarżonemu, którego chroni domniemanie niewinności. W drugim – w przypadku odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, to na sprawcy spoczywa ciężar wykazania, że zachodzi jedna z przesłanek egzoneracyjnych wymienionych w art. 435 §1 k.c. Jak wynika z prawidłowych ustaleń Sądu Okręgowego, pierwszy przy skrzyżowaniu zatrzymał się kierujący pojazdem mechanicznym. Mimo tego, z uwagi na oczywistą różnicę w prędkości poruszania się sprawcy i poszkodowanej, ten pierwszy musiał uprzednio tę drugą wyprzedzić, co oznacza, że powinien mieć świadomość tego, że piesza może znaleźć się w pobliżu jego pojazdu. Okoliczność ta nie ma jednak kluczowego zdarzenia. Bezspornym jest, że poszkodowana zatrzymała się z boku pojazdu. Kierujący ruszając, powinien upewnić się, czy może uczynić to bezpiecznie. Jeżeli nie zauważył, że poszkodowana stoi przy tylnych kołach naczepy, to mogło to być następstwem albo niezachowania ostrożności wymaganej art. 3 ust. 1 p.r.d., albo nienależytego ustawienia lusterek bocznych, co z kolei naruszało art. 66 ust. 1 pkt 5 p.r.d. Rzeczą pozwanego, zgodnie z regułą wyrażoną w art. 6 k.c. było wyjaśnienie tych okoliczności, czego jednak nie uczyniono. Zauważyć też wypada, że w sporządzonej na potrzeby postępowania karnego opinii Laboratorium Kryminalistycznego (...) w K. nie wykluczono odpowiedzialności kierującego pojazdem mechanicznym, uzależniając ostateczne konkluzje od oceny zeznań świadka. Prokurator umarzając postępowanie, dokonał takiej oceny, która nie była wiążąca dla Sądu.

Wobec przyjęcia, że pozwanemu nie udało się wykazać przesłanek egzoneracyjnych z art. 435 §1 k.c., koniecznym stało się rozstrzygnięcie, czy między wypadkiem a śmiercią poszkodowanej zachodzi adekwatny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 §1 k.c. Sąd Okręgowy kwestią tą nie zajmował się, co uzasadnione było przyjęciem braku odpowiedzialności kierującego pojazdem mechanicznym.

Na gruncie art. 361 §1 k.c. obojętne jest, czy ma miejsce związek przyczynowy bezpośredni, czy też związek przyczynowy złożony, wieloczynnikowy. Odpowiedzialność cywilną może jednak determinować tylko taki związek przyczynowy wieloczłonowy, w którym między poszczególnymi ogniwami zachodzi zależność przyczynowa, o której mowa w tym przepisie. Również każde ogniwo tego związku z osobna podlega ocenie z punktu widzenia kauzalności. Związek przyczynowy może występować jako normalny również w sytuacji, gdy pewne zdarzenie stworzyło warunki powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody. Powiązanie określonego zdarzenia ze skutkiem (w sensie ustalenia związku przyczynowego) może nastręczać trudności zwłaszcza wtedy, gdy rozpiętość czasowa między nimi jest znaczna, w tym bowiem wypadku z reguły wchodzi w grę cała gama okoliczności pośrednich, zaciemniających ustalany związek kauzalny. Niezbędna jest wówczas stosowna selekcja ogniw pośrednich. W każdym razie w omawianej sytuacji nie należy, tylko ze względu na trudności dowodowe, wysnuwać wniosku za daleko idącego, tzn. wyłączającego możliwość stwierdzenia związku przyczynowego po upływie długiego czasu od zaistnienia faktu traktowanego jako przyczyna (por. T. Wiśniewski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2018, art. 361 i orzeczenia tam przywołane).

W rozpoznawanej sprawie, z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej wynika, że obrażenia, których doznała matka powódki w wypadku przyczyniły się do zgonu bezpośrednio poszkodowanej, albowiem stanowiły obciążenie biologiczne dla organizmu. Zauważyć wypada, że po zdarzeniu nie wróciła ona do normalnego funkcjonowania, lecz zmuszona była do leżenia. Gdy zestawić to z faktem, że przed wypadkiem była sprawną osobą, a śmierć nastąpiła niecałe dwa miesiące po nim, wniosek biegłego o istnieniu związku między tymi zdarzeniami wydaje się oczywisty. Zaznaczyć w tym miejscu wypada, że w tzw. „sprawach medycznych” dla spełnienia przesłanki z art. 361 §1 k.c. wystarczające jest wykazanie znacznego stopnia prawdopodobieństwa.

Wobec przyjęcia, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za śmierć matki powódki, konieczne było poczynienie przez Sąd Apelacyjny dodatkowych, następujących ustaleń faktycznych.

Relacje między powódką a jej matką były typowe, dobre, niczym się nie wyróżniające. Śmierć C. Ł. była dla powódki dużym przeżyciem, gdyż była przy tym obecna. Zdarzenie to przeżywa do chwili obecnej. Często płacze, odmawia kontaktów towarzyskich, odmawia wspólnych wyjazdów z mężem. W każdą niedzielę odwiedza grób matki.

Ustalenia powyższe poczyniono na podstawie zeznań A. D. – męża powódki. Nie były one kwestionowane przez żadną ze stron, są wyważone i przekonujące.

W ocenie Sądu drugiej instancji, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy odpowiednią w rozumieniu art. 446 §4 k.c. sumą zadośćuczynienia jest kwota 20.000 zł. Sąd wziął pod uwagę z jednej strony: silne relacje między powódką i jej matką, cierpienia doznane przez skarżącą na skutek śmierci osoby najbliższej, zwiększone faktem, że nastąpiło to w jej obecności, istniejące do chwili obecnej następstwa zdarzenia; z drugiej – przede wszystkim to, że wypadek jedynie przyczynił się do śmierci C. Ł.. Dodatkowo, mimo tego, że między wypadkiem a zgonem upłynął krótki czas, to jednak nie można mówić o nagłości zdarzenia.

Sąd odwoławczy wziął także pod uwagę fakt, że bezpośrednio poszkodowana w znacznym stopniu przyczyniła się do wypadku, albowiem w sposób rażący naruszyła zasady ruchu drogowego, wyrażone m.in. w art. 3 ust. 1, art. 11 ust. 1 i 2 w zw. z art. 2 pkt 18 p.r.d. Jakkolwiek pozwany nie podnosił zarzutu przyczynienia się, to pamiętać należy, że przepis art. 362 k.c. ma charakter materialnoprawny, co oznacza, że Sąd winien zastosować go z urzędu, o ile dysponuje odpowiednim materiałem dowodowym.

Odsetki zasądzono na podst. art. 481 §1 i 2 k.c., zgodnie z żądaniem pozwu, od daty jego wniesienia. Roszczenie stało się wymagalne w rozumieniu art. 455 k.c. z momentem upływu terminu przewidzianego w art. 14 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t. jedn. Dz. U. z 2019 r., poz. 2214 ze zm.), liczonego od daty zgłoszenia roszczenia w piśmie powódki wysłanym ubezpieczycielowi 31 maja 2017 r. (k. 27-34), którego otrzymania pozwany nie kwestionował.

Sąd drugiej instancji uznał, że z uwagi na charakter roszczenia oraz istnienie uzasadnionych podstaw do powzięcia przekonania o słuszności swoich żądań, w zakresie kosztów procesu winien znaleźć zastosowanie art. 102 k.p.c.

Jednocześnie na podst. art. 113 ust. 1 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t. jedn. Dz. U. z 2020 r., poz. 755 ze zm., dalej: u.k.s.c.) obciążono pozwanego opłatą od pozwu w części, w jakiej uległ żądaniu.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 §1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

Za podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego przyjęto art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c., a o kosztach sądowych - art. 113 ust. 1 u.k.s.c., kierując się przesłankami analogicznymi do tych, które legły u podstaw orzekania o kosztach w pierwszej instancji.

SSA Marek Boniecki SSA Paweł Czepiel SSA Józef Wąsik