Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 725/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 marca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Iwona Wilk

Sędziowie :

SA Barbara Kurzeja (spr.)

SO del. Aleksandra Janas

Protokolant :

Barbara Knop

po rozpoznaniu w dniu 21 lutego 2014 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa W. K.

przeciwko (...)Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w J.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 28 czerwca 2013 r., sygn. akt XIV GC 201/10

1.  zmienia zawarte w punkcie 3 zaskarżonego wyroku postanowienie o kosztach procesu w ten sposób, że w miejsce kwoty 13.325 złotych zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 10.818, 85 (dziesięć tysięcy osiemset osiemnaście 85/100) złotych, a poza tym apelację oddala;

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt V ACa 725/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 241.338,30 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 28 stycznia 2010 r. do dnia zapłaty tytułem reszty należnego mu wynagrodzenia za wykonane w ramach objętego umową stron zadania inwestycyjnego pod nazwą „Przerzut ścieków ze zlewni S. do zlewni Oczyszczalni (...) w J.” robót budowlanych, oddalił powództwo o zapłatę dalszej kwoty z tego tytułu (w wysokości 241.338,30 zł) uznając za zasadne potrącenie przez pozwanego z tą wierzytelnością jego wzajemnej wierzytelności z tytułu kar umownych z tytułu zwłoki powoda w wykonaniu przedmiotu umowy za okres od dnia 1 października 2009 r. do dnia 28 października 2009 r. oraz dokonując jej miarkowania i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 13.325,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu ustalając, co następuje.

Objęte umową stron z dnia 9 czerwca 2008 r. zadanie inwestycyjne dotyczyło budowy rurociągu tłocznego, kanału grawitacyjnego, tłoczni ścieków wraz z infrastrukturą oraz z odcinkiem kabla energetycznego zasilającego tłocznię, a ponadto przebudowy wodociągu w rejonie ul. (...) w J. i termin zakończenia przedmiotu umowy ustalony został na dzień 30 września 2009 r. Wykonane zakresy robót podlegały pisemnemu zgłoszeniu przez wykonawcę (§15 i §16 umowy stron ). Pozwany inwestor, według umowy, weryfikował zakończenie danych robót przez wykonawcę, a inspektor nadzoru, odmawiając potwierdzenia zakończenia robót, uprawniony był do wstrzymania rozpoczęcia czynności zdawczo-odbiorczych robót budowlanych.

Przedmiotowe roboty budowlane nie były zakończone w umówionym terminie, czyli do dnia 30 września 2009 r. Szczególnie ważny zakres robót dotyczący budowy i montażu tłoczni ścieków pozostawał wciąż na etapie „wiązania betonu”. Zwłoka powoda w realizacji tłoczni ścieków oraz zasilania energetycznego przedmiotowej tłoczni nie budzi wątpliwości. Przez okres co najmniej kilku miesięcy powód prowadził przedmiotowe roboty w niedostatecznym tempie, przy czym należy mieć również na uwadze wskazywane przez świadków utrudnienia napotykane przez wykonawcę w toku wykonywania zadania inwestycyjnego.

W ocenie Sądu Okręgowego, powód spowodował opóźnienie w zakończeniu przedmiotu urnowy do dnia 28 października 2009 r. Pisemne zgłoszenie przedmiotowych robót budowlanych z dnia 28 października 2009 r. było wiążące dla pozwanego co do przystąpienia do odbioru robót budowlanych. Nie wykazał bowiem, że roboty te nie zostały zakończone. Po tej dacie roboty budowlane nie były już realizowane przez powoda. Przedmiot robót nadawał się do użytkowania, chociaż podlegał jeszcze nieistotnym korektom (w czasie czynności zdawczo – odbiorczych).

Zachodziła również podstawa do zmiarkowania kary umownej do połowy należnego powodowi wynagrodzenia, jako rażąco – w przekonaniu Sądu Okręgowego - wygórowanej, na podstawie art. 484 k.c., zwłaszcza że roboty były wykonywane w czasie ruchu drogowego i powód dobrowolnie, jakby „przy okazji” budowy obiektów' związanych z transportem oraz neutralizacją ścieków, podjął się przebudowy sieci wodociągowej.

O kosztach procesu sąd orzekł w myśl art. 100 k.p.c., doliczając do opłaty od pozwu uiszczoną przez stronę powodową zaliczkę na wynagrodzenie biegłego w wysokości 2.371,50 zł i 124,80 zł. Wynagrodzenie pełnomocników stron sąd określił kwocie 14.400 zł ze względu na czasochłonność procesu oraz zawiłość sprawy i zaangażowanie obu pełnomocników w wyjaśnienie sprawy.

Apelację od powyższego wyroku w części uwzględniającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu wniósł pozwany i zarzucając Sądowi Okręgowemu naruszenie:

- art. 353 § 1 k.c. oraz art. 353 1 k.cpoprzez ich niezastosowanie i przyjęcie, iż powód w dniu 28 października 2009 r. dokonał skutecznego i wiążącego dla pozwanego zgłoszenia robót budowlanych do odbioru,

- art. 5 i 22 pkt 9 ustawy Prawo budowlane poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że pismem z 28 października 2009 r. powód dokonał skutecznego i wiążącego dla pozwanego zgłoszenia robót budowlanych do odbioru i że w tym dniu był wykonany zgodnie z projektem budowlanym oraz zasadami wiedzy technicznej,

- art. 6 k.c. w zw. z art. 22 pkt 2 i art. 45 ustawy Prawo budowlane poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, iż brak stosownych wpisów w dziennikach budowy po dniu 28 października 2009 r. jest dowodem na okoliczność, iż roboty budowlane objęte przedmiotem umowy nie były już realizowane przez powoda i w konsekwencji poczynienie błędnego ustalenia, iż w tym dniu obiekt budowlany był już gotowy do odbioru,

- art. 484 KC - poprzez niewłaściwe jego zastosowanie i przyjęcie, że zastrzeżona w umowie stron kara umowna jest zbyt wygórowana i jako taka winna zostać miarkowana;

- art. 233 § 1 k.p.c. w związku z 278 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie błędnej oceny opinii biegłego oraz zebranego w sprawie materiału dowodowego przez bezzasadne przyjęcie, że na dzień 28 października 2009 r., realizowany przez powoda obiekt budowlany był gotowy do odbioru i że objęte umową roboty budowlane nie były po tym dniu realizowane oraz przyjęcie, że to powód poniósł wydatki na opinię biegłego w kwocie 2.496,30 zł, podczas gdy faktycznie zostały poniesione przez pozwanego,

- art. 479 12 § 1 Kpc - poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że złożony przez powoda w piśmie z dnia 11.02 2011 r. wniosek o zmiarkowanie kary umownej, nie podlegał skutkom prekluzji w postępowaniu sądowym w sprawach gospodarczych, a w konsekwencji dokonanie miarkowania przez Sąd naliczonej wykonawcy przez pozwanego kary mownej o 6% wniósł o jego zmianę przez oddalenie powództwa w całości ewentualnie jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja, poza korektą dotyczącą rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, nie zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszym rzędzie należało się odnieść do zarzutów materialnoprawnych, gdyż w powiązaniu z zarzutami natury procesowej sprowadzały się w istocie do najdalej idącego zarzutu, że brak było podstaw do przyjęcia, że w dniu 28 października roboty budowlane zostały skutecznie przedstawione do odbioru i że od tej daty nie zachodziły podstawy do naliczania kar umownych.

Rozważania w tej kwestii należy poprzedzić stwierdzeniem, że umowa o roboty budowlane charakteryzuje się zobowiązaniem osiągnięcia materialnego rezultatu w postaci końcowego efektu przewidzianego w umowie. Zgodnie z jej treścią, wykonawca zobowiązany jest do wykonania określonych umową robót, zaś inwestor do ich odbioru i zapłaty umówionego wynagrodzenia. W art. 647 k.c. akcentowany jest bowiem obowiązek odbioru obiektu (robót) przez inwestora, który - co wynika z treści tego przepisu - uwarunkowany jest jego oddaniem przez wykonawcę (zgłoszeniem robót do odbioru). W takim działaniu wykonawcy mieści się bowiem deklaracja nie tylko co do tego, iż roboty zostały wykonane, ale także, że nastąpiło to zgodnie z umową. Jak się podkreśla w reprezentatywnym orzecznictwie, samo stwierdzenie istnienia wad robót przy ich odbiorze nie w każdym przypadku rodzić będzie skutki niewykonania zobowiązania. Wykonanie robót z wadami może być równoznaczne albo z niewykonaniem w ogólności, albo z nienależytym wykonaniem zobowiązania. Na gruncie umowy o roboty budowlane można przyjąć, że niewykonanie zobowiązania wchodzi w grę, gdy wada jest tego rodzaju, że uniemożliwia czynienie właściwego użytku z przedmiotu robót, wyłącza normalne ich wykorzystanie zgodnie z celem umowy albo odbiera im cechy właściwe lub wyraźnie zastrzeżone w umowie istotnie zmniejszając ich wartość (wada istotna). Natomiast pozostałe wady świadczą tylko o nienależytym wykonaniu zobowiązania.

Jedynie zatem wady istotne uzasadniają odmowę odbioru robót, odstąpienie od umowy, a co za tym idzie - rzutują na kwestie wymagalności roszczenia o wynagrodzenie za wykonane roboty. Wady nieistotne oznaczają zaś wykonanie zobowiązania, ale w sposób nienależyty co do jakości, rzutując na uprawnienie inwestora, który może domagać się ich usunięcia w oznaczonym terminie bądź obniżenia wynagrodzenia.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że pozwany nie wykazał ł w procesie, by zgłoszone do odbioru w dniu 28 października 2009 r. roboty, poza nieistotnymi brakami usterkami, miały wady istotne uniemożliwiające ich odbiór.

Wskazać również należy, że ponieważ kodeks cywilny nie przesądza z jakim zdarzeniem należy wiązać uzasadniające naliczanie kary umownej nieterminowe wykonanie zobowiązania, to w tej sytuacji należało odwołać się do zawartej przez strony umowy. W jej § 14.2a zawarły postanowienie, że kara umowna mogła być naliczona za „nieterminowe wykonanie umowy”. Terminowe wykonanie umowy strony powiązały z terminem ich zakończenia, którym posłużyły się w § 15 umowy, nie oznacza to jednak, że tego rodzaju nieprecyzyjny zapis umowny dawał podstawę do wnioskowania, że uzależnia on uznanie, że umowa została wykonana, od potwierdzenia zakończenia robót przez inspektora nadzoru.

Nie ulega bowiem wątpliwości, że podstawę zgłoszenia robót do odbioru stanowi ich faktyczne wykonanie. Wyliczenie kar umownych, w którym wskazano jako datę „faktycznego zakończenia robót” datę potwierdzenia ich wykonania przez inspektora nadzoru (k. 37) było zatem nieuprawnione. Z prawidłowych ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że przedmiot umowy został pisemnie zgłoszony do odbioru (zgodnie z zapisem umowy) 28 października (k. 54), gdyż z tym dniem w istocie roboty zostały zakończone i zapisy umowy nie dawały podstaw do odmiennego wnioskowania. Zarzut naruszenia wskazanych w apelacji przepisów prawa budowlanego, nie mógł zostać uwzględniony w sytuacji, gdy brak odpowiadającego wymogom art. 57 ust. 1 pkt 2 tego prawa wpisu do dziennika budowy nie przeszkodził pozwanej w przystąpieniu do odbioru robót w dniu 19 października 2009 r. (k. 84 i 85).

Nie budzi nadto wątpliwości, że umówiony zakres robót, poza nieistotnymi brakami w wyposażeniu obiektu stwierdzonymi w notatce inspektora P. z 26 października 2009 r., został wykonany, zaś spór pomiędzy stronami sprowadzał się do braku potwierdzenia ich wykonania przez inspektora nadzoru z uwagi na nieprzygotowanie w dniu zgłoszenia gotowości do odbioru koniecznej dokumentacji, o której mowa w § 15 ust. 3 umowy. Skoro jednakże w strony postanowiły, że po pisemnym zgłoszeniu gotowości do odbioru w terminie 14 dni zostanie powołana komisja odbiorowa i że dokumentację, o której mowa w tym przepisie wykonawca jest zobowiązany przygotować do odbioru końcowego, to ignorowanie zgłoszenia robót do odbioru w sytuacji, gdy za każdy dzień opóźnienia zastrzeżone były wysokie kary umowne było niedopuszczalne, bo stanowiące nadużycie prawa.

Wbrew zarzutom skarżącej, możliwe jest zgłoszenie zarzutu opartego na art. 484 § 2 k.c. do daty zamknięcia postępowania przed sądem drugiej instancji ( tak SN w wyroku z dnia 6 lutego 2008 r., II CSK 421/07, LEX nr 361437 ). Z kolei, jak się przyjmuje w orzecznictwie, (por. wyrok SA w Katowicach z dnia z dnia 17 grudnia 2008 r., V ACa 483/08, LEX nr 491137), miarkowanie kary umownej w trybie art. 484 § 2 k.c. na żądanie dłużnika należy do tzw. prawa sędziowskiego, zaś regulacja tego przepisu nie zawiera jakichkolwiek wyłączeń. Przepis ten, mający charakter normy ogólnej może wchodzić w grę w każdym przypadku, gdy w świetle oceny określonego stanu faktycznego, można mówić o tym, że kara umowna w zastrzeżonej wysokości jawić się będzie jako nieadekwatna.

Sąd Okręgowy wskazał okoliczności, które miał na uwadze dokonując miarkowania kary, którą w okolicznościach ustalonych w rozpoznawanej sprawie uznał za wygórowaną i brak jest w związku z tym podstaw do wzruszenia wyroku również w tej części.

Apelacja podlegała jedynie uwzględnieniu w części orzekającej o kosztach procesu, albowiem zasadnie zarzuca skarżąca, że rozliczając koszty Sąd Okręgowy zaliczył do kosztów poniesionych przez powódkę wydatki pokryte przez stronę pozwaną (art. 397§ 2 w zw. z art. 386 § 1 k.p.c.).

W pozostałej części apelacja podlegała oddaleniu, jako nieuzasadniona (art.385 k.p.c.).

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego, stosownie do jego wyniku, uzasadniają przepisy art. 98 w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. oraz § 6 pkt 7 i § 12 ust. 1 pkt 2 Rozp. Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.