Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V W 3647/19

UZASADNIENIE

J. W. został obwiniony o to, że w dniu 26 sierpnia 2018 roku ok. godz. 13.40 w W. w ruchu lądowym na drodze publicznej na ul. (...) naruszył zasady przewidziane w art. 23 ust. 1 pkt 3 lit. b ustawy Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem marki V. o numerze rejestracyjnym (...) nie zachował szczególnej ostrożności podczas cofania i nie upewnił się, czy za pojazdem nie znajduje się samochód marki R. o numerze rejestracyjnym (...), w wyniku czego doprowadził do zderzenia z nim, powodując jego uszkodzenie, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, tj. o czyn z art. 86 § 1 k.w. w zw. z art. 23 ust. 1 pkt 3 lit. b ustawy Prawo o ruchu drogowym. Po przeprowadzeniu obszernego postępowania dowodowego, Sąd postanowił obwinionego uniewinnić.

Na podstawie zgromadzonego i ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

26 sierpnia 2018 roku ok. 13.40 J. W. kierował pojazdem marki V. o numerze rejestracyjnym (...). Wyjeżdżał tyłem z wjazdu na teren posesji przy ul. (...), chcąc zaparkować po przeciwnej stronie ulicy. J. B. kierował zaś pojazdem marki R. o numerze rejestracyjnym (...), poruszając się po jezdni ul. (...) w kierunku ul. (...). Natężenie ruchu było umiarkowane, padał deszcz, w pobliżu ul. (...) zaparkowane były inne pojazdy, co znacznie ograniczało widoczność. W trakcie manewru cofania, J. W. usłyszał dźwięk czujników cofania swojego pojazdu i zatrzymał się. Podczas cofania tył jego pojazdu zetknął się z prawą przednią felgą pojazdu R., w wyniku czego w pojeździe tym ujawniono zarysowanie obręczy koła tylnego lewego otartego. V. posiadało zaś nieznacznie otarty tylny zderzak.

W toku postępowania J. W. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że faktycznie był w dniu zdarzenia na ul. (...) i wykonywał manewr cofania, jednak w momencie usłyszenia sygnału z czujników pojazdu, zatrzymał się. W jego ocenie nie doszło do kontaktu między pojazdami, a w konsekwencji – powstania uszkodzeń, ponieważ odległość między zatrzymanymi już samochodami wynosiła około 1 metra. Sam nie odczuł żadnego kontaktu z przeszkodą, jednak pamiętał, że R. hamował z piskiem opon. Pojazd był także z każdej strony uszkodzony, najprawdopodobniej w wyniku poprzednich zderzeń. Przed Sądem wyjaśniał analogicznie.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:

1.  Notatek urzędowych – k. 1-3, 83

2.  Protokołów z przebiegu badania stanu trzeźwości – k. 4,5

3.  Protokołów oględzin – k. 6,7

4.  Częściowo Wyjaśnień J. W. – k. 14-15, 79-80v

5.  Zeznań J. B. – k. 31-32, 80

6.  Szkicu zdarzenia – k. 35

7.  Umowy sprzedaży – k. 48-48v

8.  Fotografii – k. 49-59

9.  Zeznań J. J. – k. 80-80v

10.  Zeznań A. U. – k. 108-108v

11.  Zeznań M. G. – k. 125-125v

12.  Opinii biegłego J. K. wraz z dokumentacją fotograficzną i opinią ustną uzupełniającą – k. 148-159,160-170,183-184v

Sąd zważył, co następuje:

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwalał na uznanie winy obwinionego. Mimo że dowodził zaistnienia przedmiotowego zdarzenia, nie pozwalał na przyjęcie, że ujawnione uszkodzenia pojazdu R., opisane w protokole oględzin, rzeczywiście stanowiły jego skutek. Okoliczności zdarzenia nie wskazywały ponadto, aby niezachowanie szczególnej ostrożności prze J. W. spowodowało zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, które to stanowi znamię wykroczenia z art. 86 § 1 k.w.

W sprawie przesłuchano świadków, którzy widzieli pojazd V. niedługo po przedmiotowym zdarzeniu. Zgodnie z ich depozycjami, pojazd nie nosił żadnych uszkodzeń. W ocenie Sądu, świadkowie ci są wiarygodni, nie mają bowiem żadnego interesu w rozstrzygnięciu na korzyść lub niekorzyść obwinionego. Zeznawali w sposób szczery, konsekwentny i spójny, a ich depozycje nie cechują się stronniczością. Jednocześnie należy podkreślić, że twierdzenia świadków o braku uszkodzeń nie kłócą się z treścią protokołu oględzin. Zarysowanie mogło być bowiem tak niewielkie, że właściwie niewidoczne dla osoby, która o jego powstaniu nie wiedziała. Funkcjonariusz policji A. U. przesłuchany w charakterze świadka, z uwagi na upływ czasu i ilość podobnych spraw, nie pamiętał okoliczności zdarzenia. Wyjaśnienia obwinionego oraz depozycje świadka J. B. należy zaś analizować z zachowaniem ostrożności z uwagi na to, że mężczyźni w momencie zetknięcia się pojazdów znajdowali się wewnątrz nich. Naturalnym jest, że w odmienny sposób mogli zapamiętać zdarzenie, zwłaszcza, że od jego popełnienia minęły 2 lata. Niemniej, J. B. potwierdził, że widoczność była w tym miejscu ograniczona, a pojazdy poruszały się z niewielką prędkością. Największe wątpliwości budziła kwestia powstania uszkodzeń, niezbędne było zatem wyjaśnienie, czy zderzenie pojazdów mogło przyczynić się do ich powstania oraz jaka była siła uderzenia.

W związku z ujawnionymi po przesłuchaniu świadków oraz obwinionego rozbieżnościami, związanymi z kwestiami technicznymi i analizą samych uszkodzeń oraz systemów bezpieczeństwa w pojazdach, Sąd postanowił powołać biegłego do spraw ruchu drogowego, techniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków, aby odniósł się do sposobu powstania uszkodzeń w pojazdach, przyczyn kolizji oraz ustalił technikę i taktykę jazdy obu uczestników zdarzenia. Na zlecenie Sądu biegły J. K. przedstawił opinię pisemną oraz ustną uzupełniającą, sporządzając przy tym dokumentację fotograficzną. Opinia biegłego została dopuszczona jako dowód w sprawie. W ocenie Sądu jest poprawna merytorycznie oraz zgodna zarówno z zasadami logicznego myślenia jak i doświadczenia życiowego. Biegły dysponuje wiadomościami specjalnymi niezbędnymi do oceny zdarzenia drogowego opisanego we wniosku o ukaranie. Analiza opinii biegłego świadczy o tym, że dokonał on dokładnego badania okoliczności zdarzenia. Z ww. opinii wynika, że z uwagi na śladową wartość oddziaływania między pojazdami w momencie cofania pojazdu V., należy wykluczyć, by w samochodzie R. podczas przedmiotowego zdarzenia doszło do uszkodzenia tarczy koła tylnego prawego lub elementów jego zawieszenia albo też zmiany parametrów geometrycznych. Budowa zderzaków samochodów osobowych zapewnia bowiem, że w przypadku czołowego zderzenia z płaską powierzchnią, ze znikomą prędkością, nie dochodzi do trwałych deformacji części pojazdu. Przeprowadzona przez biegłego rekonstrukcja zdarzenia ujawniła, że efektem kolizji V. z R. powinny był tzw. odkształcenia sprężyste, a wystąpienie śladów takich zderzeń zależy m.in. od czystości pojazdów. Samo zatem zetknięcie pojazdów podczas wykonywanego manewru cofania nie doprowadziło do powstania ujawnionych w protokołach oględzin uszkodzeń. Wpływ musiały mieć przy tym dodatkowe czynniki zewnętrzne.

Zgodnie z art. 86 § 1 k.w., kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny. Art. 23 ust. 1 pkt 3 lit. b ustawy Prawo o ruchu drogowym stanowi, że kierujący jest zobowiązany przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda. W niniejszej sprawie bezsprzecznym jest, że 26 sierpnia 2018 roku na ul. (...) doszło do kontaktu karoserii dwóch pojazdów: V. kierowanego przez J. W. oraz R. kierowanego przez J. B.. Zważywszy jednak na prędkość pojazdów (kilka km/h) i niewielkie zarysowania, wynikające – jak orzekł biegły – z czystości pojazdów, nie można uznać, aby zachowanie obwinionego spełniało znamiona z art. 86 § 1 k.w. Dla bytu tego wykroczenia niezbędne jest bowiem, aby zachowanie obwinionego, sprzeczne z konkretnymi zasadami ruchu drogowego, spowodowało zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, chodzi tu o niebezpieczeństwo konkretne, a nie jedynie abstrakcyjne ( wyrok SN z 20.02.2008 r., V KK 313/07). Czynnikiem, który wpływa na ocenę, czy w sprawie doszło do zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu, są niewątpliwie powstałe uszkodzenia pojazdów, prędkość ich poruszania się oraz stopień naruszenia przepisów drogowych. Nie można przy tym domniemywać, że samo wystąpienie kolizji w sposób automatyczny skutkuje powstaniem zagrożenia bezpieczeństwa na drodze. Zwłaszcza, że w niniejszej sprawie doszło faktycznie do zetknięcia się pojazdów, a nie ich zderzenia. Zgodnie z opinią biegłego, w takiej sytuacji w pojazdach powinno wystąpić jedynie odkształcenie sprężyste.

Wobec powyższego, obwinionego należało uniewinnić. Konsekwencją tego jest zaś obciążenie kosztami postępowania Skarb Państwa.

Mając powyższe na względzie orzeczono jak w sentencji.

ZARZĄDZENIE

Odpis wyroku z uzasadnieniem i pouczeniem doręczyć obrońcy obwinionego.