Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 marca 2021 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Sądu Okręgowego Małgorzata Wiśniewska

po rozpoznaniu w dniu 5 marca 2021 r. w Poznaniu

na posiedzeniu niejawnym

w postępowaniu uproszczonym

sprawy z powództwa M. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto w Poznaniu

z dnia 21 października 2020 r.

sygn. akt I C 1140/18

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki 8.284,26 zł (osiem tysięcy dwieście osiemdziesiąt cztery złote dwadzieścia sześć groszy) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 10 lutego 2017 r. do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie powództwo oddala,

2.  koszty procesu rozdziela stosunkowo między stronami, obciążając nimi powódkę w 44%, a pozwanego w 56%, ich szczegółowe wyliczenie pozostawiając referendarzowi sądowemu, przy przyjęciu w tym wyliczeniu stawki minimalnej wynagrodzeń pełnomocników stron;

II.  w pozostałym zakresie oddala apelację;

III.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego 114 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu w postępowaniu odwoławczym.

Małgorzata Wiśniewska

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 21 października 2020 r., sygnatura akt I C 1140/18 Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto w Poznaniu w sprawie z powództwa M. B. przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.:

I.  zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 13.753,97 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 10 lutego 2017 roku do dnia zapłaty,

II.  zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1060,00 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 9 grudnia 2017 roku do dnia zapłaty,

III.  kosztami postępowania obciążył w całości pozwanego, a wyliczenie tych kosztów pozostawił postanowieniu referendarza sądowego po uprawomocnieniu się wyroku.

Sąd Rejonowy ustalił, że 22 listopada 2016 r. miał miejsce wypadek komunikacyjny, na skutek którego uległ uszkodzeniu pojazd marki I. o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący własność powódki. Sprawca zdarzenia posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych na podstawie umowy ubezpieczenia zawartej ze stroną pozwaną. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwana uznała swoją odpowiedzialność w decyzji z 17 stycznia 2017 r. i przyznała powódce odszkodowanie w wysokości 7.386,97 zł. Powódka odwołała się od decyzji ubezpieczyciela i w tym celu zleciła rzeczoznawcy techniki motoryzacji i bezpieczeństwa ruchu drogowego sporządzenie opinii, której koszt wyniósł 1.060 zł i został uiszczony przez powódkę. W opinii tej koszt naprawy pojazdu określono na 19.954,34 zł. Pismem z 31 października 2017 r. powódka wezwała pozwaną do zapłaty i przesłała pozwanej opinię. Pismem z 17 listopada 2017 r. pozwana podtrzymała swoje stanowisko i odmówiła zwrotu kosztów sporządzenia opinii, uznając, że nie stanowią one normalnego następstwa szkody.

Pojazd powódki został wyprodukowany w 2011 r. Powódka nabyła go w 2016 r. w Niemczech za pośrednictwem syna. W okresie między zakupem a wypadkiem pojazd nie miał żadnych kolizji. Pojazd został naprawiony po przedmiotowej kolizji w nieautoryzowanym warsztacie.

Koszty naprawy pojazdu konieczne do przywrócenia go do stanu sprzed zdarzenia z wykorzystaniem oryginalnych części zamiennych i podzespołów pochodzących od producenta pojazdu, opatrzonym znakiem towarowym lub logo, wykonanej w autoryzowanym warsztacie naprawczym, z zastosowaniem stawki roboczogodziny w wysokości 140 zł wynoszą 17.187,76 zł netto, to jest 21.140,94 zł brutto. Przy stawce za prace blacharsko-lakiernicze w wysokości 125 zł netto koszt naprawy pojazdu wyniósłby 19.275,61 zł brutto. Pozwany uznał, ze słupek nadwozia powinien być naprawiony, jednak z opinii biegłych wynika, że powinien być wymieniony.

Sąd Rejonowy podał, że stan faktyczny ustalił na podstawie dokumentów prywatnych, uznanych za wiarygodne, mających znaczenie wynikające z art. 245 k.p.c. Za wiarygodne uznał także wydruki i kserokopie, przyjmując je jako dowody na podstawie art. 309 k.p.c. Za przydatne do rozstrzygnięcia sprawy Sąd orzekający uznał opinie biegłych sądowych W. G. i P. B., wyjaśniając, że biegły W. G. zmarł przed ustosunkowaniem się do uwag zgłoszonych do jego opinii i z tej przyczyny sporządzona została opinia biegłego P. B., do której strony nie zgłosiły zastrzeżeń. Jako wiarygodne ocenił Sąd orzekający zeznania świadka D. B., syna powódki, wskazując, że były logiczne i zgodne z pozostałym materiałem dowodowym. Sama powódka nie zajmowała się naprawą pojazdu i z tego względu Sąd Rejonowy uznał jej zeznania za przydatne w ograniczonym zakresie.

Jako podstawy prawne orzeczenia Sąd Rejonowy wskazał art. 9 ust. 1, art. 34 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.2003.124.1152 z zm.) oraz art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 415 k.c. i art. 361 § 1 i 2 k.c. oraz art. 363 k.c. Sporna między stronami była wysokość odszkodowania należnego powódce; pozwany zarzucił, że powódka nie udowodniła, iż poniosła koszty naprawy wyższe niż kwota wypłaconego odszkodowania.

Sąd wskazał na kierunek wykładni, zgodnie z którym obowiązek naprawienia szkody nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. Dla powstania obowiązku naprawienia szkody znaczenie ma sam fakt jej powstania, a nie fakt jej naprawienia. Naprawa rzeczy (samochodu) nie ma też znaczenia dla określenia wysokości przysługującego odszkodowania ubezpieczeniowego. Wysokość ta powinna odpowiadać kosztom przywrócenia pojazdowi jego wartości sprzed wypadku. Treścią świadczenia ubezpieczyciela nie jest przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody, ale naprawienie szkody powstałej w majątku poszkodowanego, wywołanej uszkodzeniem lub zniszczeniem samochodu. Bez znaczenia była zatem okoliczność, czy powódka dokonała naprawy pojazdu i jaki był jej koszt. Należało ustalić, ile kosztowałaby naprawa, która przywróciłaby stan pojazdu sprzed wypadku i na tę okoliczność sporządzone zostały opinie biegłych, którzy wskazali koszty naprawy w wysokości: 21.140,94 zł i 19.275,61 zł; zbliżona była także kwota wskazana w opinii prywatnej – 19.954,34 zł. Sąd uznał na gruncie tych dowodów za najbardziej adekwatną do szkody kwotę wskazaną w opinii biegłego W. G. – 21.140,94 zł, podzielając rozważania zawarte w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11. Zasądzona w wyroku kwota 13.753,97 zł stanowiła różnicę między kosztami przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody i dotychczas wypłaconym przez pozwaną odszkodowaniem.

Za zasadne Sąd I instancji uznał także roszczenie powódki o zwrot kosztów sporządzenia przedprocesowej ekspertyzy. Sąd wskazał, że opinia ta pozwoliła powódce ocenić stopień rzeczywistej szkody i uznał ten wydatek za związany ze zdarzeniem wywołującym szkodę.

O odsetkach za opóźnienie Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. i art. 817 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ww. ustawy.

Jako podstawę prawną orzeczenia o kosztach procesu Sąd I instancji wskazał art. 98 k.p.c. oraz art. 108 k.p.c.

Apelację od wyroku wniósł pozwany.

Zaskarżył wyrok w całości.

Zarzucił Sądowi Rejonowemu:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych (art. 368 § l 1 k.p.c.) poprzez nieustalenie przez Sąd I instancji, że za naprawę pojazdu nie zostały wystawione faktury ani rachunki

2.  naruszenie art. 130 4 § 5 k.p.c. poprzez dopuszczenie przez Sąd dowodu z opinii biegłego sądowego, na poczet której zaliczka nie została uiszczona przez stronę powodową w zakreślonym przez Sąd terminie, co w konsekwencji powinno prowadzić do pominięcia dowodu z opinii biegłego i oddalenia powództwa jako nieudowodnionego co do wysokości;

3.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną i sprzeczną z zasadami logiki oceną dowodów zgromadzonych w sprawie oraz błąd w ustaleniach faktycznych polegający na:

uznaniu, że powódce przysługiwał zwrot kosztów prywatnej ekspertyzy w sytuacji, gdy rachunek za prywatną opinię został wystawiony przez inną osobę niż podmiot ją sporządzający;

pominięciu przy wyrokowaniu wniosków płynących z opinii biegłego sądowego P. B. i oparcie się wyłącznie na kosztach naprawy wyliczonych przez biegłego W. G. w sytuacji, gdy to opinia biegłego B. była szczegółowa, rzetelna i bardziej przekonywująca, a zatem to ona powinna stać się podstawą wyrokowania Sądu;

4.  naruszenie art. 361 § 1 i § 2 k.c. oraz art. 363 § 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że powódce przysługuje:

odszkodowanie za koszty prywatnej ekspertyzy w sytuacji, gdy wytoczyła ona powództwo częściowe, które zostało przez nią rozszerzone dopiero po opinii biegłego, a więc nie było potrzeby sporządzania prywatnej kalkulacji, skoro nie stanowiła ona podstawy określenia wartości przedmiotu sporu;

odszkodowanie za naprawę pojazdu obejmujące również podatek VAT w sytuacji, gdy pojazd został naprawiony bez wystawiania rachunków/FV, a zatem powódka nie poniosła obciążeń podatkowych wyrażających się w konieczności zapłaty podatku VAT, który zawierałby się w kosztach naprawy, gdyby została ona przeprowadzana na podstawie faktur czy rachunków za naprawę, zaś uwzględnienie w zasądzonym na rzecz strony powodowej odszkodowaniu podatku VAT prowadzi do nieuzasadnionego wzbogacenia powódki poprzez zasądzenie na jej rzecz równowartości podatku VAT, który powinien zostać odprowadzony do Skarbu Państwa.

Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję według norm przepisanych.

Ponadto, wniósł o rozpoznanie niezaskarżalnego postanowienia Sądu z dnia 20 lutego 2019 r. w przedmiocie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny motoryzacji na okoliczność, jak w punkcie 6. pozwu i wniósł o jego uchylenie, albowiem z uwagi na nieuiszczenie przez stronę powodową zaliczki na poczet opinii biegłego sądowego w przepisanym przez sąd terminie, dowód ten powinien zostać przez sąd pominięty i jako taki nie powinien stanowić podstawy ustaleń faktycznych sądu, a w konsekwencji powództwo powinno zostać oddalone jako nieudowodnione co do wysokości.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się uzasadniona w części.

Mając na uwadze, że w postępowaniu odwoławczym sprawa była rozpoznawana w postępowaniu uproszczonym (art. 505 1 § 1 k.p.c. w brzmieniu ustawy z 4 lipca 2019 r., DZ.U.2019.1469) Sąd Okręgowy – na podstawie art. 505 13 § 2 k.p.c. – ograniczył uzasadnienie jedynie do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku zapadłego w postępowaniu odwoławczym z przytoczeniem przepisów prawa..

W pierwszej kolejności należało odnieść się do podniesionych przez apelującego zarzutów o charakterze procesowym, bowiem ich badanie, mające na celu weryfikację poprawności formalnej przeprowadzonego postępowania i dokonanych ustaleń, stanowiących podstawę orzeczenia, wyprzedza materialnoprawną ocenę zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Pozwany zarzucił Sądowi Rejonowemu naruszenie art. 130 4 § 5 k.p.c. w zakresie, w jakim sąd orzekający dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego, na poczet której zaliczka nie została uiszczona przez stronę powodową w zakreślonym przez sąd terminie. Wskazał, że na rozprawie dniu 20 lutego 2019 r., kiedy Sąd I instancji wydał postanowienie o przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego z dziedziny motoryzacji, złożył zastrzeżenie do protokołu w trybie art. 162 k.p.c., co daje obecnie Sądowi II instancji możliwość uchylenia powyższego postanowienia dowodowego w trybie art. 380 k.p.c.

Rzeczywiście uiszczenie przez powódkę zaliczki na wydatki związane ze sporządzeniem opinii biegłego na jej wniosek dopiero w dniu 29 stycznia 2019 r. było spóźnione, uwzględniając termin na dokonanie tej czynności wynikający z postanowienia sądu orzekającego. Należy też zgodzić się ze stroną pozwaną, że okoliczności wskazane we wniosku powódki o przywrócenie terminu do uiszczenia zaliczki były nieprzekonywujące i nie przemawiały za przywróceniem powódce terminu do dokonania tej czynności. Nie można jednak nie dostrzec, że Sąd Rejonowy nie przywrócił powódce terminu do uiszczenia zaliczki z przyczyn przez nią wskazanych, skoro nie wydał takiego postanowienia (nie ma go w aktach sprawy), a przywrócenie terminu przez sąd nie może nastąpić w sposób dorozumiany (por. art. 169 § 5 k.p.c.). Sąd I instancji wydał natomiast na rozprawie 20 lutego 2019 r. ponownie postanowienie o przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego, wobec czego należy uznać, że w znaczeniu procesowym sąd orzekający dopuścił ten dowód z urzędu, pomimo braku (nieuiszczenia przez powódkę zaliczki w terminie), chociaż nie wskazał na swoje działanie z urzędu w postanowieniu dowodowym i nie wyjaśnił tej kwestii w uzasadnieniu wyroku. Żadna inna interpretacja tej czynności procesowej nie wydaje się możliwa na gruncie przepisów postępowania i byłaby nieracjonalna, w sytuacji, gdy sąd nie orzekł o przywróceniu powódce terminu do uiszczenia zaliczki i gdy zarazem wydał kolejne postanowienie o przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego. W oparciu o postanowienie z 20 lutego 2019 r. (a nie wcześniejsze) sprawa została skierowana do biegłego.

Sąd ma prawo powołać dowód niewskazany przez stronę (z urzędu) na podstawie art. 232 k.p.c., również w sytuacji, gdy strona uchybiła terminowi do zgłoszenia wniosku dowodowego albo nie wykonała zobowiązania do uiszczenia zaliczki koniecznej do przeprowadzenia dowodu. W orzecznictwie wielokrotnie wskazywano, że czynność procesowa sprekludowana dla strony, nie jest sprekludowana dla sądu, który nie jest związany terminami zakreślonymi stronom i który może przeprowadzić dowód z własnej inicjatywy, gdy uznaje to za niezbędne do wyjaśnienia istoty sprawy i jej rozstrzygnięcia. Może ewentualnie w tym zakresie dojść do naruszenia art. 232 k.p.c., ale zarzut naruszenia tego przepisu nie został w apelacji podniesiony, a wobec tego wymykał się spod kontroli instancyjnej. Przypomnieć należy, że w zakresie naruszeń przepisów postępowania sąd odwoławczy bada sprawę w granicach zarzutów apelującego, za wyjątkiem kwestii nieważności postępowania (art. 378 k.p.c.). Ubocznie więc tylko Sąd Okręgowy wskazuje, że gdy do rozstrzygnięcia sprawy są konieczne wiadomości specjalne, biegły powinien być powołany przez sąd orzekający z urzędu, również w sytuacji, gdy strona reprezentowana przez fachowego pełnomocnika nie złożyła wniosku o opinię, na co wielokrotnie wskazywał w swych orzeczeniach Sąd Najwyższy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 15 stycznia 2010 r., I CSK 199/09; wyrok Sądu Najwyższego z 27 kwietnia 2012 r., V CSK 202/11; wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2014 r., IV CA 1/14; wyrok Sądu Najwyższego z 15 lutego 2019 r., II CSK 723/17).

Nie było zatem przesłanek, by zakwestionować postanowienie dowodowe z 20 lutego 2019 r., jak domagał się apelujący, a w konsekwencji, by przyjąć, że dowód z opinii biegłego powinien być pominięty przy rozstrzyganiu sprawy i że roszczenie pozostało nieudowodnione co do wysokości.

Trafny był natomiast zarzut apelującego dotyczący oparcia rozstrzygnięcia na opinii biegłego sądowego W. G.. Przede wszystkim, na podstawie wywodu zawartego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, odnoszącego się do wyboru przez sąd orzekający wniosków jednej z dwóch sporządzonych w sprawie opinii biegłych, nie sposób odtworzyć rozumowania sądu, które doprowadziło do przyjęcia wniosków co do wysokości szkody zawartych w opinii biegłego W. G., różniących się od wniosków zawartych w opinii biegłego P. B.. Jawi się ono zatem jako dowolna, a nie swobodna ocena dowodów, czyniąc zasadnym zarzut apelacyjny naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., skoro Sąd Rejonowy nie wyjaśnił, z jakich przyczyn dokonał wyboru jednej z dwóch różniących się opinii. Nie można też nie dostrzec, że do opinii biegłego W. G. pozwany zgłosił zarzuty, do których biegły nie zdążył się ustosunkować do chwili śmierci, wobec czego pozostały one nierozstrzygnięte, a w każdym razie nie ocenił ich Sąd Rejonowy. Do opinii sporządzonej następnie przez biegłego P. B. żadna ze stron nie wniosła zarzutów i nie podważała jej wniosków. Zasadne było w tej sytuacji uznanie za podstawę orzekania opinię biegłego P. B., niekwestionowaną przez strony, które uznały jej konkluzję. Tym bardziej, że opinia ta zawierała wycenę kosztów naprawienia szkody bardziej zbliżoną do wyceny, na którą powoływała się powódka i do której odwołał się w uzasadnieniu także sąd orzekający. Sąd Rejonowy nie wskazał żadnych argumentów, które przemawiały za uznaniem opinii biegłego W. G. za „najbardziej adekwatną do niniejszej szkody”, co czyniło zarzuty strony pozwanej w tym względzie zasadnymi.

W konsekwencji za punkt wyjścia do dalszej oceny Sąd Okręgowy przyjął opinię biegłego sądowego P. B., zgodnie z którą odszkodowanie należne powódce powinno wynieść 19.275,61 zł brutto (z podatkiem VAT) bądź 15.671,23 zł netto, w zależności od stanowiska w zakresie zasadności zwiększenia kwoty odszkodowania o wysokość podatku od towarów i usług.

W tej ostatniej kwestii Sąd Okręgowy również podzielił stanowisko strony pozwanej wyrażane w apelacji, a wcześniej przedstawione i uzasadnione w piśmie procesowym z 4 września 2020 r. Co do zasady podatek VAT to element cenotwórczy usługi naprawy pojazdu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2001 r. sygn. V CKN 266/00), natomiast nie można się nie zgodzić ze stroną pozwaną, że skoro pojazd powódki został naprawiony w sposób ustalony przez Sąd I instancji, a następnie sprzedany, to podatek VAT stracił swój potencjalnie cenotwórczy charakter dla naprawienia szkody powódki. W tym przypadku, skoro powódka wyzbyła się już własności pojazdu i z tej przyczyny nie będzie w przyszłości ponosić kosztów jego naprawy, w tym podatku VAT, a nadto podatek VAT nie był przez nią poniesiony (zapłacony) przy wykonanej naprawie pojazdu (z zeznań powódki i jej syna wynikało, że naprawa została dokonana bez wystawienia za naprawę faktur/rachunków zawierających podatek VAT), nie ma żadnego uzasadnienia zasądzenie na rzecz powódki odszkodowania powiększonego o wartość podatku VAT, stanowiącego należność Skarbu Państwa, stanowiącą element kosztów usługi naprawy. Nie ma przesłanek – w okolicznościach sprawy – by należne powódce odszkodowanie zostało zwiększone o wartość tego obciążenia, którego powódka nie pokryła i nie pokryje już z uwagi na sprzedaż pojazdu, gdyż prowadziłoby to do jej nieuzasadnionego wzbogacenia. Sąd Okręgowy podziela w tym względzie pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z 18 stycznia 2001 r, V CSK 193/00, zgodnie z którym podatek od towarów i usług ma znaczenie cenotwórcze i może wpłynąć na wysokość odszkodowania, ale tylko wtedy, gdy poszkodowany efektywnie go poniesie. W wyroku z 12 stycznia 2006 r., II CK 327/05, Sąd Najwyższy przyjął, że jeżeli odszkodowanie jest przyznawane w sytuacji, gdy nie jest wyjaśnione, w jaki sposób nastąpi usunięcie skutków zdarzenia, które szkodę wywołało, to zakład ubezpieczeń nie ma podstaw, aby wartość koniecznych robót liczyć bez podatku VAT. W sytuacji jednak, gdy nie ulega wątpliwości, że ubezpieczony wykonał określone roboty sam, a więc nie ma podstaw, aby do wartości tych robót doliczać podatek VAT, to przyznanie odszkodowania w wysokości obejmującej ten podatek, naruszałoby przepis artykułu 805 § 2 punkt 1 k.c. i prowadziłoby do bezpodstawnego wzbogacenia ubezpieczonego. Ten sam pogląd odnosić należy do sytuacji, gdy poszkodowany sprzedał uszkodzony pojazd i wiadomo już, że nie wykona jego naprawy i nie zapłaci w jej cenie podatku VAT. W tym wypadku ustalenie przez Sąd I instancji wysokości odszkodowania z uwzględnieniem podatku VAT prowadziło więc do naruszenia art. 361 § 1 i 2 k.c. oraz art. 363 § 1 k.p.c., co trafnie zarzucił apelujący.

Wartość odszkodowania należnego powódce Sąd Okręgowy określił zatem na 8.284,26 zł, odejmując od pełnego odszkodowania w wysokości 15.671,23 zł [netto] kwotę 7.386,97 zł zapłaconą powódce przez pozwanego, do tej wysokości umniejszając zasądzone odszkodowanie.

Zasądzone na rzecz powódki odszkodowanie nie powinno też obejmować kosztów sporządzenia na zlecenie powódki opinii przedprocesowej. Co do zasady należy podzielić stanowisko wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że koszty ekspertyzy rzeczoznawcy, sporządzonej na zlecenie poszkodowanego przed procesem, mogą stanowić element szkody podlegającej naprawieniu przez ubezpieczyciela. W orzecznictwie sądowym wielokrotnie wskazywano na taką możliwość. Nie jest ona jednak bezwarunkowa, a zasądzenie takich kosztów nie jest automatyczne i wymaga rozważenia indywidualnych okoliczności danego przypadku, w celu stwierdzenia przede wszystkim, czy były to w ustalonych okolicznościach koszty celowe i czy stanowiły element szkody.

W rozpoznawanej sprawie celowość sporządzenia opinii prywatnej budzi istotne zastrzeżenia, skoro powódka nie ukształtowała wysokości roszczenia w pozwie z uwzględnieniem tej opinii i wystąpiła jedynie z roszczeniem o zapłatę kwoty 5.100 zł, wnioskując o dowód z opinii biegłego i zastrzegając sobie prawo rozszerzenia powództwa po jej sporządzeniu. Nadto, jak trafnie wywiedziono w apelacji i wcześniej w piśmie procesowym pozwanego z 4 września 2020 r., a czego Sąd Rejonowy nie dostrzegł (względnie nie rozważył), zachodziła rozbieżność pomiędzy danymi osoby, która sporządziła wycenę na zlecenie powódki (ekspertyza została podpisana przez K. J. i opatrzona jego pieczęcią, jak również pieczęciami nagłówkowymi Zespołu (...) (...), (...), (...), (...)) i danymi osoby, która wystawiła fakturę przedłożoną przez powódkę i której powódka zapłaciła kwotę 1.060 zł, stanowiącą element dochodzonego roszczenia ( (...)). Dowód złożony przez powódkę nie potwierdzał zatem zapłaty za wykonanie przez K. J. ekspertyzy na zlecenie powódki i nie dokumentował jej szkody związanej ze sporządzeniem tej ekspertyzy. Koszt ten Sąd Okręgowy wyłączył zatem z odszkodowania należnego powódce i ostatecznie zmienił zaskarżony wyrok w sposób wskazany w punkcie I. podpunkt 1. orzeczenia, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.; oddaleniu podlegało powództwo ponad zasądzoną kwotę 8.284,26 zł. W zakresie zasądzenia odsetek wyrok nie podlegał zmianie – do tej części orzeczenia pozwany nie zgłaszał zarzutów w środku odwoławczym. Sąd Okręgowy pozostawił zatem bez zmiany rozstrzygnięcie o odsetkach za opóźnienie w spełnieniu świadczenia, które Sąd I instancji zasądził od 10 lutego 2017 r., zgodnie z żądaniem powódki.

Uwzględniając wynik procesu, w którym powódka dochodziła ostatecznie kwot 13.753,97 zł i 1.060 zł, łącznie 14.814 zł, natomiast uzyskała kwotę 8.284,26 zł, wygrywając proces w około 56% (przegrywając w około 44%), Sąd Okręgowy zmienił także rozstrzygnięcie o kosztach procesu w sposób wskazany w punkcie I. podpunkt 2. orzeczenia, rozdzielając stosunkowo w takiej proporcji koszty procesu w I instancji, na podstawie art. 100 k.p.c., zachowując rozstrzygnięcie Sądu I instancji o pozostawieniu szczegółowego wyliczenia kosztów procesu referendarzowi sądowemu, z tym uzupełnieniem, że stawka wynagrodzenia pełnomocników stron została określona na poziomie stawki minimalnej.

Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego w pozostałym zakresie, uznając za bezzasadną, o czym orzekł w punkcie II. wyroku.

W punkcie III. wyroku, również na podstawie art. 100 k.p.c., Sąd Okręgowy rozstrzygnął o kosztach postępowania apelacyjnego, stosownie do wyniku sprawy. Wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła 14.813,97 zł, bo tyle Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki, a pozwana domagała się oddalenia powództwa w całości. Apelacja została uwzględniona w części, przez obniżenie zasądzonej kwoty do 8.284,26 zł (a więc o 6.518,14 zł), co oznacza, że pozwany wygrał postępowanie apelacyjne w ok. 44%, wobec czego powinien pokryć koszty postępowania apelacyjnego w 56%, a powódka w 44%.

Na sumę kosztów postępowania apelacyjnego strony pozwanej złożyły się: opłata sądowa od apelacji w kwocie 750 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego w kwocie 1.800 zł zgodnie z § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz.U. 2018 poz. 265). Powódka poniosła w postępowaniu apelacyjnym koszty wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie 1.800 zł, ustalone także na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz.U. 2018 poz. 265). Suma kosztów procesu w II instancji wynosiła więc 4.350 zł. Obciążające pozwanego 56% z sumy 4.350 zł to 2.436 zł, a skoro pozwany wydatkował 1.800 zł oraz 750 zł, razem 2.550 zł, to oznacza, że powódka powinna zwrócić pozwanemu 114 zł (co oznacza, przy uwzględnieniu kosztów, które sama wydatkowała, tj. kwoty1.800 zł, że powódka pokryje koszty procesu w wysokości 1.914 zł, co stanowi 44% z ogólnej sumy kosztów 4.350 zł).

Małgorzata Wiśniewska