Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 354/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 maja 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Paweł Rygiel

Sędziowie:

SSA Hanna Nowicka de Poraj (spr.)

SSO del. Krzysztof Hejosz

Protokolant:

st.sekr.sądowy Katarzyna Wilczura

po rozpoznaniu w dniu 16 maja 2013 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa A. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w K.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Gospodarczego w Krakowie

z dnia 11 grudnia 2012 r. sygn. akt IX GC 692/10

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu- Sądowi Gospodarczemu w Krakowie do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego.

I ACa 354/13

UZASADNIENIE

Powódka A. B. domagała się zasądzenia od strony pozwanej (...) S.A. w K. kwoty 152.230,79 zł, z ustawowymi odsetkami od dnia 6 sierpnia 2009 r i kosztami postępowania. W toku postępowania przed Sądem I instancji powódka cofnęła powództwo w części, ograniczając je ostatecznie do kwoty 59 387, 17 zł. z ustawowymi odsetkami i kosztami postępowania jak wyżej.

W uzasadnieniu powódka podała, że strony zawarły w dniu 1 maja 2008 r umowę partnerską, na mocy której powódka , jako przedsiębiorca, prowadziła 9 sklepów (...) w P.. Powódka przy wykorzystaniu zatrudnionych przez siebie pracowników prowadziła sprzedaż towarów dostarczanych przez pozwaną. Strony dokonywały rozliczeń na podstawie faktur. Powódka wystawiała faktury obejmujące należność za wykonane na rzecz pozwanego usługi; pozwany faktury te płacił. W dniu 29 października 2008 r strony zawarły porozumienie o rozwiązaniu współpracy z dniem 31 stycznia 2009 r. Pozwany nie zapłacił powódce należności za usługi wykonane przed rozwiązaniem umowy, objęte pięcioma fakturami dołączonymi do pozwu. Suma należności objętych tymi fakturami to 306 687, 45 zł. Powódka pomniejszyła swoją wierzytelność o uznane przez nią wierzytelności pozwanego, wynikające: 1/ z zapłacenia przez pozwanego długu powódki wobec Urzędu Skarbowego w P. (70 596, 52 zł), 2/ z zapłacenia przez pozwanego wynagrodzenia na rzecz pracowników powódki (14 041, 14 zł), 3/ z długu powódki wobec kasy sklepu (69 800 zł). Kwota, której powódka ostatecznie dochodziła od pozwanego (59 387,17 zł) to wyliczona przez biegłego resztująca należność z faktur dołączonych do pozwu, pomniejszona o wynikające z dokumentów księgowych wierzytelności pozwanego względem powódki.

Pozwany (...) S.A. w K. domagał się oddalenia powództwa, zarzucając, że dochodzona pozwem należność nie istnieje. Wierzytelności powódki dochodzone pozwem częściowo zostały zaspokojone przez zapłatę (wskutek realizacji przez pozwanego zajęć wierzytelności dokonanych przez organy egzekucyjne wobec powódki), częściowo zaś uległy umorzeniu na skutek potrąceń wierzytelności pozwanego o wyższej wysokości niż pozostała do zapłaty kwota wynikająca z faktur dołączonych do pozwu. Pozwany powoływał się łącznie na fakt zapłaty kwoty 104 167, 36 zł. Oświadczenia woli o kolejnych potrąceniach zawarte były w pismach procesowych pozwanego z dnia 4 maja 2009 r i z dnia 29 czerwca 2009 r. Do odpowiedzi na pozew pozwany dołączył odpisy pism zawierających oświadczenia o potrąceniu jak też dokumenty księgowe (faktury, noty obciążeniowe) mające wskazywać na istnienie przedstawionych do potrącenia wierzytelności pozwanego.

Wyrokiem z dnia 11 grudnia 2012 r, sygn. akt IX GC 692/10, Sąd Okręgowy- Sąd Gospodarczy w Krakowie zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 59 387, 17 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 6 sierpnia 2009 r (punkt I), umorzył postępowanie w pozostałej części (punkt II), zasądził od pozwanego na rzecz powódki koszty zastępstwa procesowego w wysokości 3 617 zł (punkt III) i nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 9 463, 88 zł, tytułem kosztów procesu od jakich powódka była zwolniona.

W uzasadnieniu Sąd Okręgowy ustalił, że V. (...)(poprzednik prawny pozwanego) jako producent odzieży , uprawniona z tytułu rejestracji znaków towarowych, prowadząca sprzedaż swoich wyrobów poprzez sieć sklepów funkcjonujących według jednolitych zasad organizacyjnych i z jednolitym wystrojem wnętrz – które to elementy wchodzą w skład zorganizowanej części przedsiębiorstwa, w rozumieniu art. 55 ( 1 )k.c. – na podstawie uzgodnień stron uzgodnień stron potwierdzonych w dokumencie z dnia 1 maja 2008 r, nazwanym umowa partnerska, oddała powódce, jako przedsiębiorcy, do korzystania wymieniony wyżej zespół składników, w celu prowadzenia sprzedaży konsumenckiej. Sprzedaż miała odbywać się pod ścisłym nadzorem i według ścisłych zaleceń pozwanego w zakresie cen detalicznych, z obowiązkiem przekazywania każdego dnia utargów. W zamian za te usługi powódce przysługiwało prawo do świadczeń pieniężnych płatnych miesięcznie przez pozwanego. Podstawy kalkulacji, niejasne w szczegółach, wskazują na uzgodnienie przez strony obowiązku pokrycia przez stronę pozwaną powódce wydatków ponoszonych z tytułu prowadzenia sklepu, w tym zatrudnienia pracowników, ale tylko do oznaczonego kwotowo limitu. Wynagrodzenie za prowadzenie sprzedaży, zwane prowizją, miało przysługiwać powódce jedynie w wypadku zrealizowania obrotów na odpowiednim poziomie, w wysokości zależnej od wielkości tego obrotu. Takiej treści postanowienia były konsekwencją wyrażonej w punkcie 4.1 umowy zasady, że V. (...)nie ponosi odpowiedzialności za wyniki finansowe osiągnięte przez partnera –powódkę. Strony rozwiązały współpracę z dnie 31 stycznia 2009 r.

Oceniając powyższe ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy uznał, iż zawarta przez strony umowa partnerska z dnia 1 maja 2008 r jest nieważna. Umowa ta nie odpowiada naturze stosunku dzierżawy, gdyż istotę umowę dzierżawy praw stanowi jej wzajemność i cel polegający na pobieraniu pożytków przez dzierżawcę (art. 709 k.c. w zw. z art. 693 k.c.). Celem oddania do korzystania sklepów firmowych pozwanego było pobieranie pożytków ze sprzedaży odzieży przez jej producenta o czym świadczy codzienne odbieranie utargów. Świadczy to o tym, że przedmiotowa umowa partnerska stanowiła w istocie umowę o świadczenie usług. Okoliczność, że powódka nie wydzierżawiła od pozwanego części przedsiębiorstwa wyklucza uznanie umowy stron za umowę agencji, gdyż powódka realizowała umowę bez wykorzystania należącego do niej przedsiębiorstwa – co jest sprzeczne z naturą stosunku prawnego z art. 758 § 1 k.c. Konsekwencja powyższego jest uznanie nieważności postanowienia uzależniającego wysokość wynagrodzenia od wysokości obrotu, czyli przyznającemu powódce prowizję w rozumieniu art. 758 1 k.c. Nawiązany przez strony stosunek prawny odpowiada swoja naturą umowie o świadczenie usług nienazwanych, do której, na podstawie art. 750 k.c. mają odpowiednie zastosowanie przepisy o zleceniu. Zawarcie umowy zlecenia w relacjach pomiędzy podmiotami gospodarczymi z mocy bezwzględnie obowiązujących przepisów skutkuje po stronie przyjmującego zlecenie wierzytelność o zapłatę wynagrodzenia, a także powstaniem wierzytelności o zwrot wydatków poniesionych w celu należytego wykonania umowy (art. 742 k.c.). Tym samym postanowienia umowy partnerskiej w zakresie zwrotu kosztów tylko do oznaczonego limitu i obowiązku zapłaty wynagrodzenia jedynie w przypadku osiągnięcia poziomu sprzedaży, należy na podstawie art. 58 § 3 k.c. uznać za nieważne.

Sąd Okręgowy uznał następnie, iż powódka nie udokumentowała danych umożliwiających rozliczenie nie posiadała informacji umożliwiających szczegółowe określenie niepokrytych wydatków, ani informacji, które umożliwiałyby ustalenie należnego jej wynagrodzenia. W tej sytuacji – wywodzi dalej Sąd – należało zastosować przez analogię przepis art. 761 5 k.c., który nakłada obowiązek ujawnienia przez dającego zlecenie wszystkich danych umożliwiających ustalenie wysokości wierzytelności przysługujących jego kontrahentowi. Mówiąc inaczej to pozwany winien udowodnić, że spełnił w całości swoje zobowiązanie. W ocenie Sądu Okręgowego przeprowadzone dowody potrzebnych informacji nie dostarczyły. W szczególności nie dostarczył ich dowód z opinii biegłego, który nie stwierdził ażeby w księgach ujawniono takie dane. W tej sytuacji Sad Okręgowy przyjął, że pozwany jest bezpodstawnie wzbogacony kosztem powódki, wskutek niepokrycia wszystkich wydatków i uchylenia się od zapłaty za usługi, które nie doprowadziły do oczekiwanego rezultatu w zakresie wysokości obrotu. Wobec niewskazania przez pozwanego danych umożliwiających wyliczenie tej wierzytelności Sąd Okręgowy przychylił się do stanowiska powódki, która swoje roszczenie ostatecznie sprecyzowała na kwotę 59 387, 17 zł. Jako podstawę rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy wskazał przepis art. 405 kc i 481 § 1 i 2 k.c. Ponieważ powódka wygrała spór co do zasady, a wysokość należnego świadczenia miała wynikać z obciążającego pozwanego obrachunku, Sąd Okręgowy na zasadzie art. 100 zdanie 2-gie obciążył pozwanego w całości kosztami postępowania.

Wyrok Sądu Okręgowego zaskarżył apelacją pozwany, w części objętej punktami I, III i IV wyroku, zarzucając co następuje:

1/ nierozpoznanie istoty sprawy, która sprowadzała się do konieczności rozpoznania zarzutów podniesionych w odpowiedzi na pozew, dotyczących zapłaty i umorzenia, wskutek potrąceń, kwot dochodzonych pozwem;

2/ sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych Sądu I instancji z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, polegająca na:

a/ przyjęciu, że umowa partnerska przewidywała wyłącznie wynagrodzenie o charakterze prowizyjnym, którego wysokość uzależniona była od obrotów uzyskanych przez powódkę, podczas gdy z punktu 6.1 tej umowy jednoznacznie wynika, że na wynagrodzenie miesięczne powódki składała się oprócz prowizji od zrealizowanej w danym miesiącu sprzedaży również część stała wynagrodzenia, niezależna od osiągniętego obrotu;

b/ przyjęciu, że powódka nie realizowała świadczeń wynikających z umowy łączącej strony w ramach swojego przedsiębiorstwa w znaczeniu przedmiotowym;

3/ naruszenie prawa materialnego, a to art. 58 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 758 k.c., polegające na bezpodstawnym przyjęciu, że postanowienia zawartej przez strony umowy partnerskiej w zakresie, w jakim ustanawiają wynagrodzenie powódki jako wynagrodzenie prowizyjne i statuują obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez powódkę tylko do oznaczonego limitu, są nieważne z uwagi na ich sprzeczność z natura stosunku prawnego łączącego strony;

4/ naruszenie prawa materialnego, a to art. 405 k.c., który to przepis został przez Sąd niewłaściwie zastosowany jako podstawa rozstrzygnięcia, w sytuacji gdy powódka dochodziła podanych w pozwie kwot tytułem wynagrodzenia za usługi świadczone przez powódkę na podstawie ważnej umowy zawartej pomiędzy stronami, a strona pozwana nie kwestionując faktu wykonania tych usług przez powódkę, w odpowiedzi na pozew powołała się na wygaśnięcie kwot dochodzonych pozwem, częściowo na skutek zapłaty, częściowo zas na skutek potrącenia roszczeń wzajemnych;

5/ naruszenie prawa materialnego – art. 6 kc w zw. z art. 405 k.c. przez błędne uznanie, że to na pozwanej spoczywał obowiązek wykazania danych umożliwiających wyliczenie wierzytelności przysługujących powódce, która to wierzytelność miała powstać z tytułu niepokrytych przez pozwaną wydatków powódki i uchylenia się przez pozwaną od zapłaty za usługi świadczone przez powódkę;

6/ Naruszenie prawa procesowego, a to art. 100 k.p.c. polegające na bezpodstawnym nałożeniu na stronę pozwaną obowiązku zwrotu całości kosztów procesu, w sytuacji, gdy zaskarżonym wyrokiem zasądzono od pozwanego na rzecz powódki kwotę 59 387, 17 zł, zaś powódka dochodziła w pozwie zapłaty kwoty 152 230, 79 zł, zaś pozwany wniósł w toku procesu o przyznanie kosztów także w zakresie tej części roszczeń, co do których powódka cofnęła pozew.

Podnosząc powyższe zarzuty pozwana domagała się zmiany zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sadowi I instancji – w każdym przypadku pozwany wnosił o zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu.

SĄD APELACYJNY ZWAŻYŁ CO NASTĘUJE.

Apelacja jest uzasadniona.

W pierwszej kolejności należy zgodzić się z apelującym, że Sąd Okręgowy bezpodstawnie uznał za nieważne część postanowień umowy partnerskiej z dnia 1 maja 2008 r a w konsekwencji – choć nie wynika to wprost z treści uzasadnienia – przyjął, iż nieważnością dotknięta jest cała czynność prawna. Przyjęcie nieważności całej umowy, wynika z odwołania się przez Sąd do art. 58 § 3 k.c., oraz z faktu zasądzenia świadczenie należnego powódce oparciu o przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, z powołaniem, jako podstawy takiego rozstrzygnięcia, art. 405 k.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego pogląd o nieważności umowy z dnia 1 maja 2008 r nie może się ostać. Trafnie, choć niekompletnie, Sąd Okręgowy przyjmuje, iż przedmiotowa umowa jest umową o świadczenie usług i dla oceny jej ważności, jak też ewentualnie praw i obowiązków stron, znajdą zastosowanie – w pierwszej kolejności – przepisy kodeksu cywilnego o zleceniu (art. 750 k.c. w zw. z art. 734 i następne k.c.) i przepisy ogólne kodeksu cywilnego o zobowiązaniach umownych. Zawarta przez strony umowa partnerska nie jest jednak klasyczną umową o świadczenie usług. Część jej postanowień to elementy charakterystyczne dla umowy franchisingu, będącego umową nienazwaną . Pozwany przekazał powódce franczyzę, tj. udzielił jej zezwolenia na korzystanie z jego firmy, znaków towarowych, z rozwiązań organizacyjnych stanowiących know-how pozwanego. Sprzedaż towarów miała się odbywać w salonach o jednolitym zapewnionym przez pozwanego wystroju i pod jego kontrolą (por. postanowienia umowy pkt 1.1, 1.2, 2.1, 3.4, 4.4). Z kolei prowizyjny system rozliczeń stron zbliża zawartą przez strony umowę do agencji w rozumieniu art. 758 kc. Umowa stron miała więc charakter mieszany, choć z pewnością jej zasadnicze postanowienia pozwalają traktować ją jako odmianę umowy zlecenia.

Nie sposób zgodzić się z Sądem Okręgowym iż nieważne są te postanowienia umowy, które regulowały mechanizm wynagradzania prowizyjnego powódki. Przede wszystkim Sąd ten nie ma racji o ile ustala, że powódce należało się wynagrodzenie jedynie wtedy, gdy osiągnęła pewien poziom obrotów. Na uchybienie to trafnie zwraca uwagę w swoich zarzutach apelujący. Ustalenie Sądu pozostaje w sprzeczności z literalną treścią umowy (por. punkty 6.1 i 6.2), z której wynika, że strony uzgodniły wynagrodzenie mieszane, składające się w części z kwoty stałej, niezależnej od tego czy i jaki powódka osiągnęła obrót, oraz z części prowizyjnej. Wysokość prowizji określona została w sposób dynamiczny. Miała się ona zwiększać wraz ze wzrostem obrotu. Taki sposób wynagradzania miał niewątpliwie walor motywacyjny, usługodawca był ekonomicznie zainteresowany osiągnięciem jak najlepszego rezultatu. Nie sposób w takiej sytuacji przyjąć, że ustalony przez strony system wynagrodzeń nie był zgodny z naturą umowy o świadczenie usług, czy też tej umowy nienazwanej, którą strony zawarły. Przepisy kodeksu cywilnego statuują zasadę względnej odpłatności zlecenia, ale przyjmują domniemanie takiej odpłatności (art. 735 § 1 kc). Wysokość wynagrodzenia nie jest ustawowo limitowana zależy od umowy stron, a sposób oznaczenia tego wynagrodzenia może być różny. Przyjęty przez strony w umowie z dnia 1 maja 2008 r, nie prowadzi do jej nieważności.

Nie sposób uznać nieważność umowy, z tej tylko przyczyny, że strony ustaliły pewien limit wydatków podlegających zwrotowi przez pozwanego na rzecz powódki (por. punkt 6 ust. 1 in fine umowy). Trafnie wskazuje apelujący na pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 lipca 2008 r, IV CSK 168/08, gdzie wskazano: „przepisy dotyczące umowy zlecenia mają charakter względnie zobowiązujący i w związku z tym strony stosunku tego prawnego mogą odmiennie określić swoje prawa i obowiązki. Z tego względu należy przyjąć, że ius dispositivi stanowi też art. 742 k.c., gdyż nie występują żadne poważniejsze argumenty przemawiające za bezwzględnym charakterem tego unormowania”. Jak z tego wynika, uznanie przez Sąd Okręgowy, iż zawarte w umowie stron postanowienie limitujące zwrot przez pozwanego na rzecz powódki poniesionych przez nią wydatków nie jest sprzeczne z naturą stosunku zlecenia. A przecież umowa stron – jak już wskazano – ma mieszany charakter. Zwrot wydatków ponoszonych przez biorącego zlecenie nie należy do istoty ani umowy agencyjnej, ani franchisingu. Przeciwnie stosunki te zakładają prowadzenie przez zleceniobiorcę działalności „w ramach swojego przedsiębiorstwa” a więc na własny koszt.

Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, iż apelujący trafnie zarzuca Sądowi okręgowemu naruszenie prawa materialnego, a to art. 58 § 1 i 3 k.c. W pierwszej jednak kolejności Sąd Okręgowy, przyjmując nieważność umowy z dnia 1 maja 2008 r, rażąco naruszył zasadę swobody umów, ustawowo zagwarantowaną uczestnikom obrotu cywilnopranwgo. Zgodnie z treścią art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny wedle swego uznania, byleby jego cel lub treść nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunki, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Przyjmuje się, iż sprzeczność z naturą stosunku prawnego polega na naruszeniu dyrektywy przestrzegania pewnych specyficznych, normatywnie sprecyzowanych części składowych poszczególnych typów nazwanych stosunków zobowiązaniowych, których nieuwzględnienie lub zmodyfikowanie powodowałoby merytoryczne wypaczenie ustawowego wzorca stosunku zobowiązaniowego , wynikającego z określonego typu umowy. Warto też przytoczyć tu pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w uchwale (7) z dnia 22 maja 1991 r. (III CZP, OSNCP 1992/1/1), gdzie wskazano, iż „natura umowy gospodarczej i generowanego przez nią stosunku, sprowadza się generalnie do tego, że wyraża ona i pozwala realizować interes każdej ze stron, ponieważ zaś interesy te bywają przeciwstawne, istotę umowy stanowi uzgodnienie woli stron, wyrażającej ich interesy (...) W tym stanie rzeczy za sprzeczne z naturą umowy gospodarczej należy uznać pozostawienie w jednej tylko strony możliwości zmiany jej warunków.” O żadnej tego rodzaju sprzeczności nie może być mowy w rozpoznawanej sprawie. Umowa partnerska z dnia 1 maja 2008 r, nie wypacza żadnego ustawowego wzorca stosunku zobowiązaniowego, jej mieszany charakter, zdecydowanie nawiązujący do franchisingu, jest odpowiedzią na potrzeby rynku, w którym wykształcił się system sprzedaży lub świadczenia usług związany z udzieleniem przez jego organizatora (tu pozwanego) zleceniobiorcy (powódce) upoważnienia do używania jego oznaczeń odróżniających i udostępniania mu metod organizowania działalności. Niewątpliwie tego rodzaju umowa realizuje interesy oby stron – zwiększenie sprzedaży towarów pozwanego zwiększać miało dochód obu stron umowy, zaś nawet minimalny zysk, bądź jego brak nie pozbawiał powódki – jeśli działała starannie – wynagrodzenia.

Uznanie poglądu Sądu Okręgowego o nieważności umowy za bezpodstawny, prowadzi do wniosków następujących. Istota sprawy wymagała rozpoznania zasadności powództwa w oparciu o przepisy o wykonaniu zobowiązań umownych. Rzeczą Sadu było w pierwszej kolejności ustalenie, czy powódce, zgodnie z umową przysługiwały świadczenia pieniężne objęte fakturami dołączonymi do pozwu. Okoliczność ta nie była pomiędzy stronami sporna. Pozwany przyznawał uprawnienie powódki wystawienia przedmiotowych faktur, co jest równoznaczne uznaniem wierzytelności objętych wymienionymi fakturami. Obrona pozwanego sprowadzała się do twierdzenia, iż przedmiotowe wierzytelności nie istniały już w dacie wytoczenia powództwa, bądź to na skutek zapłaty, bądź na skutek potrącenia. Istota niniejszej sprawy sprowadzała się zatem do oceny czy pozwany wykonał swoje zobowiązanie. Ciężar dowodu związanych z tym okoliczności obciąża pozwanego. To pozwany winien udowodnić, że zapłacił powódce część należności, pozostałą część skutecznie potrącił ze swoimi wierzytelnościami względem powódki. Odmienne twierdzenia apelującego i związany z tym zarzut naruszenia art. 6 k.c. jest bezzasadny.

Jednakże zgodnie z wnioskiem apelującego zaskarżony wyrok musi zostać uchylony, albowiem Sąd Okręgowy nie rozpoznał istoty sprawy. Zasądzenie na rzecz powódki dochodzonej pozwem kwoty, jako zwrotu świadczenia nienależnego, mogłoby mieć miejsce wyłącznie wtedy, gdyby umowa zawarta przez strony była nieważna (art. 410 § 1 i 2 kc w zw. z art. 405 kc). Zasądzenie dochodzonego pozwem roszczenia, jako świadczenia nienależnego w związku z nieważnością umowy – w sytuacji, gdy umowa stron nie była nieważna – stanowi rozstrzygnięcie nie o tym, co było przedmiotem sprawy oraz zaniechanie zbadania właściwej materialnej podstawy żądania i świadczy o nierozpoznaniu istoty sprawy (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 26 listopada 2012 r, IIISZ 3/12, Lex nr 1232797). W razie nierozpoznania istoty sprawy sąd drugiej instancji może, a nie musi, uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania. Sąd odwoławczy teoretycznie może więc orzec merytorycznie, jednakże w orzecznictwie zwraca się uwagę na związane z taką sytuacją ryzyko pozbawienia strony jednej instancji merytorycznej (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 listopada 2002 r, I CKN 1149/, Lex nr 75293). Ma to miejsce zwłaszcza w sytuacji, gdy sąd pierwszej instancji nie przeprowadził wszystkich wnioskowanych przez strony dowodów, bądź też – jak w niniejszej sprawie – nie ocenił zgromadzonego materiału dowodowego i nie odniósł się w żaden sposób do merytorycznych zarzutów pozwanego, dotyczących w niniejszej sprawie, wykonania zobowiązania.

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy oceni, w oparciu o zgromadzony materiał dowody, zasadność zarzutów pozwanego na gruncie przepisów o wykonaniu zobowiązań umownych. Podstawę rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego stanowi przepis art. 386 § 4 kpc.