Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 734/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 stycznia 2020 r.

Sąd Rejonowy w Lubinie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Mariola Majer-Świrska

Protokolant: Adrianna Bilewicz

po rozpoznaniu w dniu 9 stycznia 2020 r. w Lubinie

na rozprawie

sprawy z powództwa T. N. (1) i E. Z. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zadośćuczynienie

I.  zasądza od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powódki T. N. (1)
kwotę 1.400,00zł (jeden tysiąc czterysta złotych 00/100) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 07.10.2017 r. do dnia zapłaty;

II.  w pozostałym zakresie powództwo T. N. (1) oddala;

III.  zasądza od powódki T. N. (1) na rzecz strony pozwanej kwotę 2.823,60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV.  zasądza od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz powódki E. Z. (1)
kwotę 1.400,00zł (jeden tysiąc czterysta złotych 00/100) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 07.10.2017 r. do dnia zapłaty;

V.  w pozostałym zakresie powództwo E. Z. (1) oddala;

VI.  zasądza od powódki E. Z. (1) na rzecz strony pozwanej kwotę 2.823,60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 734/18

UZASADNIENIE

W pozwach skierowanych przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. powódki T. N. (1) oraz E. Z. (1) domagały się zapłaty od strony pozwanej kwoty po 14.000,00 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 07 października 2017 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenie na rzecz każdej z powódek zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości po 3.617,00 złotych. Powyższa kwota stanowiła roszczenie z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przez powódki w wyniku śmierci brata T. K..

W uzasadnieniu swojego żądania powódki wskazały, że w dniu 25 maja 2007 roku na drodze (...) M. R., który kierował samochodem osobowym marki V. (...) o nr rejestracyjnym (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób że nie obserwował należycie drogi przed swoim pojazdem, w wyniku czego potrącił brata powódek T. K., który w wyniku odniesionych obrażeń poniósł śmierć na miejscu zdarzenia. Sprawca wypadku został uznany winnym popełnienia wyżej wskazanego czynu i dlatego powódki zwróciły się do strony pozwanej, która była ubezpieczycielem sprawcy zdarzenia o wypłatę stosownego zadośćuczynienia. Strona pozwana odmówiła spełnienie żądań powódek. Powódki wskazały, że decyzja ubezpieczyciela była dla nich krzywdząca, gdyż skutki wypadku drogowego spowodowały, że w ich życiu nastąpiła nagła, nieoczekiwana zmiana, która w sposób negatywny oddziaływała na ich dalsze życie. Powódki wskazały, że łączyła je z bratem szczególnie bliska więź, gdyż w dzieciństwie rodzeństwo spędzało wspólnie czas, podczas gdy ich rodzice pracowali. Powódki podały, że ich starszy brat opiekował się nimi, pomagał im w szkole oraz stawał w ich obronie w niebezpiecznych sytuacjach. Ponadto rodzeństwo wspólnie bawiło się, grało w gry, wykonywało prace domowe oraz pomagało rodzicom w pracach na polu. Powódki wspominały, że brat zaszczepił w nich miłość do czytania książek, zaraził zamiłowaniem do sportu, a w późniejszych latach zabierał na zabawy taneczne, które organizował. Powódki argumentowały, że relacje rodzeństwa pozostały silne również po tym, jak powódki założyły własne rodziny i wyprowadziły się z domu rodzinnego, gdyż rodzeństwo spotykało się w czasie wolnym oraz celebrowało uroczystości rodzinne. Po śmierci rodziców rodzeństwo sprzedało swój dom rodzinny i podzieliło się pieniędzmi. Brat powódek zamiast zakupić kawalerkę dla siebie wybrał życie osoby bezdomnej, która utrzymywała się z prac dorywczych. Powódki wskazały, że nie mogły pogodzić się z tym jakie życie wybrał dla siebie ich brat jednak mimo to wspierały go i nigdy go nie odrzuciły. Powódki wyjaśniły, że gościły brata w swoich domach, karmiły go, kupowały mu odzież oraz pozwalały, aby się wykąpał, a po jego śmierci zorganizowały jego pogrzeb. Powódki wskazały, że pomimo upływu wielu lat od wypadku wciąż odczuwają żal, ból, złość, pustkę oraz cierpienie po stracie brata. Wyjaśniły, że żądana przez każdą z nich kwota zadośćuczynienia w wysokości po 14.000,00 złotych uwzględnia 30% przyczynienie się poszkodowanego do zaistnienia zdarzenia szkodowego.

W odpowiedzi strona pozwana Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od każdej z powódek na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania. Strona pozwana nie kwestionowała, że sprawca zdarzenia szkodowego posiadał w dacie wypadku obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych zawarte ze stroną pozwaną, jednak wskazała że po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego nie znalazła podstaw do wypłaty żądanych przez powódki kwot tytułem zadośćuczynienia. Strona pozwana wyjaśniła, że odmówiła uznania zgłoszonych przez powódki roszczeń z uwagi na brak możliwości uznania, że były one najbliższymi członkami rodziny zmarłego T. K., gdyż w dacie jego śmierci powódki były osobami dorosłymi, które założyły własne rodziny i prowadziły niezależne od poszkodowanego gospodarstwa domowe. Ponadto strona pozwana wskazała, że możliwość wypłaty zadośćuczynienia wykluczało także to, że zmarły T. K. przyczynił się w 50% do zaistnienia wypadku. Z ostrożności procesowej strona pozwana zakwestionowała również żądanie powódek, które dotyczyło wypłaty zadośćuczynienia, co do wysokości. Ubezpieczyciel zarzucił, że było ono wygórowane i nieuzasadnione, gdyż powódki nie wykazały, aby rozmiar ich cierpień oraz stopień zmian, które zaszły w ich życiu po śmierci brata uzasadniały wypłatę zadośćuczynienia w wysokości po 14.000,00 złotych. Niezależnie od powyższego strona pozwana wskazała, że odsetki od ewentualnie uwzględnionych żądań powódek powinny zostać uwzględnione od dnia wyrokowania, a nie od dnia 07 października 2017 roku, jak domagały się tego powódki.

Sąd ustalił następujące fakty:

W dniu 25 maja 2007 roku na drodze (...) miał miejsce wypadek drogowy. M. R., który kierował samochodem osobowym marki V. (...) o nr rejestracyjnym (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób że nie obserwował należycie drogi przed swoim pojazdem, w wyniku czego potrącił poruszającego się po jezdni brata powódek T. K., który w wyniku odniesionych obrażeń poniósł śmierć na miejscu zdarzenia.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Lubinie z dnia 28 września 2007 roku w sprawie o sygn.(...) M. R. został skazany za popełnione przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby. Sprawca zdarzenia w chwili wypadku posiadał zawartą umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u strony pozwanej - Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W..

W postępowaniu karnym, Sąd na podstawie opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych ustalił, że kierujący samochodem osobowym M. R. oraz poszkodowany T. K. w równym stopniu przyczynili się do zaistnienia wypadku drogowego z dnia 25 maja 2007 roku, gdyż zachowanie obu uczestników ruchu drogowego było nieprawidłowe. Pieszy T. K., poruszał się nieprawidłowo, gdyż szedł w znacznym oddaleniu od krawędzi jezdni (1,1 m) i nie zszedł z drogi pomimo tego, że mógł zaobserwować zbliżający się samochód, którego kierowcą był M. R.. Natomiast kierujący samochodem marki V. o nr rejestracyjnym (...) na skutek niedostatecznej obserwacji drogi przed jego pojazdem nie podjął manewru ominięcia pieszego, pomimo że miał do tego sposobność, gdyż z naprzeciwka nie jechał żaden samochód. Kierujący samochodem osobowym w chwili zdarzenia był trzeźwy natomiast próbka krwi poszkodowanego przed jej przebadaniem uległa zniszczeniu.

Dowód:

- opinia biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego z dnia 07.08.2007r., wydana do sprawy (...), k. 189-201;

- kserokopia wyroku SR w Lubinie z 28.09.2007r., sygn. (...), k. 203-204.

Powódka T. N. (1) w chwili śmierci brata T. K. miała 40 lat. Powódka pozostawała wówczas w związku małżeńskim od 21 lat, posiadała 3 dzieci. Powódka E. Z. (1) w chwili śmierci brata miała 42 lata, pozostawała w związku małżeński oraz miała 2 dzieci.

Poszkodowany T. K. był jednym z ośmiorga rodzeństwa, w tym miał dwie siostry, czyli powódki T. N. (1) oraz E. Z. (1). Do dnia śmierci swoich rodziców poszkodowany zamieszkiwał wraz z nimi, a następnie po tym jak rodzeństwo wspólnie sprzedało mieszkanie, które odziedziczyli po zmarłych rodzicach stał się osobą bezdomną, która utrzymywała się z prac dorywczych w lesie lub na budowie, co trwało około 2-3 lat przed jego śmiercią. Poszkodowany stał się osobą bezdomną z wyboru, gdyż nie przeznaczył pieniędzy, które otrzymał w ramach spadku na zakup innego mieszkania, a także nie skorzystał z propozycji siostry T. N. (1), która zamieszkiwała w 4 - pokojowym mieszkaniu, aby zamieszkał wraz z nią oraz jej rodziną. Poszkodowany wolał zamieszkać w altanie na ogródkach działkowych. Pomimo trybu życia poszkodowanego T. K., powódki wspierały brata i służyły mu pomocą. Kupowały mu one żywność i odzież, a także dawały możliwość bratu, aby się u nich wykąpał, a także gwarantowały mu nocleg w przypadku bardzo zimnych nocy. Powódki kochały brata i były mu wdzięczne za opiekę i życzliwość, które okazał im jako starszy brat, gdy były dziećmi. Powódki z bratem T. K. łączyła więź emocjonalna. Poszkodowany w dzieciństwie, jako o 10-12 lat starszy brat opiekował się powódkami, bawił się z nimi oraz uczył nowych umiejętności, gdy ich rodzice pracowali. Po założeniu własnych rodzin przez powódki krewni wciąż utrzymywali kontakt, gdyż odwiedzali się regularnie, spędzali razem czas wolny, święta i uroczystości rodzinne, gdyż poszkodowany T. K. do dnia swojej śmierci pozostał bezdzietnym kawalerem.

Po otrzymaniu informacji o wypadku powódki udały się na miejsce zdarzenia, a następnie zorganizowały bratu pogrzeb. Do chwili obecnej powódki pielęgnują pamięć o bracie, wspominają go, a także regularnie odwiedzają jego grób.

Poszkodowany T. K. w chwili śmierci miał 52 lat, był osobą miłą, zdrową, w pełni sprawną, która cechowała się łagodnym i pomocnym usposobieniem. Pomimo pozostawania osobą bezdomną poszkodowany wciąż utrzymywał serdeczne relacje ze swoim rodzeństwem.

Żadna z powódek nie leczyła się psychiatrycznie ani nie uczęszczała do psychologa z powodu śmierci brata. Powódka E. Z. (1) zażywała jedynie środki nasenne, które można zakupić bez recepty.

Dowody:

- przesłuchanie powódki T. N., k. 142v-143, protokół rozprawy z dnia 21.01.2019r., 00:03-00:22;

- przesłuchanie powódki E. Z., k. 143-144, protokół rozprawy z dnia 21.01.2019r., 00:26-00:47.

Pismem z dnia 06 września 2017 roku powódka T. N. (1) wezwała stronę pozwaną do zapłaty 20.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jej dóbr osobistych. Kwota ta uwzględniała przyczynienie się jej brata T. K. do wypadku z dnia 25 maja 2007 roku. Decyzją z dnia 17 października 2017 roku ubezpieczyciel odmówił wypłaty żądanej kwoty.

Pismem z dnia 06 września 2017 roku powódka E. Z. (1) wezwała stronę pozwaną do zapłaty 30.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jej dóbr osobistych oraz kwoty 8.161,40 złotych z tytułu zwrotu kosztów pogrzebu. Kwota ta uwzględniała przyczynienie się jej brata T. K. do wypadku z dnia 25 maja 2007 roku. Decyzją z dnia 17 października 2017 roku ubezpieczyciel odmówił wypłaty żądanej kwoty.

Dowody:

- wezwania do zapłaty z dnia 06.09.2017 r., k. 15-16v, 78-79v;

- decyzje z dnia 17.10.2017r., 19-19v, 84-84v.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części zarówno w stosunku do powódki T. N. (1), jak również w stosunku do powódki E. Z. (1).

W sprawie bezsporne było, że w dniu 25 maja 2007 roku brat powódek T. K. poniósł śmierć w wyniku wypadku komunikacyjnego, jak również to że strona pozwana Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. odmówiła powódkom wypłaty zadośćuczynienia za naruszenie ich dóbr osobistych, w wyniku śmierci brata. Strona pozwana zarzuciła, że powódki nie wykazały, aby były osobami najbliższymi dla zmarłego T. K., a także że powódki nie wykazały, aby łączyła je z poszkodowanym szczególna więź, która uzasadniała inną decyzję ubezpieczyciela. Ponadto strona pozwana jako argument, uzasadniający odmowę wypłaty zadośćuczynienia wskazała, że poszkodowany przyczynił się do wypadku drogowego, gdyż poruszał się w zbyt dużej odległości od krawędzi drogi, a także nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pojazdowi nadjeżdżającemu z naprzeciwka.

Spór w niniejszej sprawie sprowadzał się do ustalenia czy powódki zasadnie żądają zasądzenia od pozwanego ubezpieczyciela kwot po 14.000,00 złotych dla każdej z nich wobec śmierci ich krewnego w wyniku wypadku samochodowego oraz wobec zarzutów podniesionych przez stronę pozwaną.

W ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że co do zasady istnieje możliwość przyznania zadośćuczynienia najbliższemu członkowi rodziny na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. za doznaną krzywdę, w związku z naruszeniem dobra osobistego jakim jest więź rodzinna, gdy śmierć krewnego nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed 3 sierpnia 2008 roku, jak w niniejszej sprawie. Powyższe bowiem zostało już rozstrzygnięte w orzecznictwie. Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z dnia 22 października 2010 roku, III CZP 76/10, LEX nr 604152 uznał, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 roku. Następnie Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 13 lipca 2011 roku w sprawie o sygn. akt III CZP 32/11( OSNC 2012/1/10, Lex 852341) i w wyroku z 15 marca 2012 roku I CSK 314/11, LEX nr 1164718 wskazał, że art. 446 § 4 k.c. ma zastosowanie wyłącznie do sytuacji, w której czyn niedozwolony popełniony został po dniu 3 sierpnia 2008 roku.

Warunkiem przyjęcia odpowiedzialności ubezpieczyciela za skutki zdarzenia, o którym mowa powyżej, jest wykazanie że osoba ubiegająca się o wypłatę zadośćuczynienia po pierwsze należała do grona najbliższych członków rodziny zmarłego, a po drugie wykazanie, że pomiędzy uprawnionym, a zmarłym krewnym istniała szczególna więź, której zerwanie wymaga rekompensaty.

Strona pozwana w decyzjach odmawiających wypłaty zadośćuczynienia na rzecz powódek wskazywała, że nie były one osobami najbliższymi dla zmarłego T. K., gdyż w dacie jego śmierci były osobami dorosłymi, które pozostawały w związkach małżeńskich, posiadały własne dzieci oraz prowadziły niezależne od brata gospodarstwa domowe. Z zarzutami tymi nie sposób się zgodzić, gdyż z przeprowadzonego postępowania dowodowego wynikało, że choć powódki założyły własne rodziny, to więź emocjonalna oraz osobista pomiędzy nimi, a ich bratem nie wygasła, a wręcz przeciwnie istniała choć niewątpliwie z uwagi na codzienne obowiązki powódek i sposób życia wybrany przez poszkodowanego, który na 2-3 lat przed śmiercią stał się osobą bezdomną uległy osłabieniu. Powyższe nie oznacza jednak, że ich relacje nie wykraczały poza zwykłe kontakty wynikające z pokrewieństwa.

W ocenie Sądu powódki wbrew stanowisku strony pozwanej wykazały, że należą do grona najbliższej rodziny zmarłego, jak również że pozwany ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za skutki zdarzenia szkodowego z dnia 25 maja 2007 roku, gdyż w wyniku śmierci brata powódki doznały naruszenia dóbr osobistych. O tym kto jest najbliższym członkiem rodziny decyduje bowiem faktyczny układ stosunków pomiędzy określonymi osobami, a nie formalna kolejność pokrewieństwa. W ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że w niniejszej sprawie, za najbliższego członka rodziny uznać należy obie siostry T. K. nie tylko ze względu na bliski stopień pokrewieństwa pomiędzy nimi, ale również z uwagi na ich relację ze zmarłym. Brat powódek T. K. w dacie śmierci był bezdzietnym kawalerem, a jego rodzice już nie żyli, a zatem jego rodzeństwo, w tym powódki pozostało jedynymi osobami, z którymi poszkodowany utrzymywał kontakt, a także które świadczyły mu pomoc. Z wiarygodnego i spójnego przesłuchania powódek wynikało, że pomimo tego że poszkodowany w dacie śmierci był osobą bezdomną z wyboru, to rodzeństwo interesowało się swoim losem, spotykało się wzajemnie i darzyło się wzajemną życzliwością. Poszkodowany regularnie odwiedzał siostry i korzystał z ich pomocy. One nie oceniały jego sposobu życia, a jedynie zapewniły o swoim wsparciu i trosce, a także dostarczały mu jedzenia, kupowały odzież oraz umożliwiały skorzystanie z łazienki. Ponadto siostry zawsze zapraszały brata na święta, a także dbały o to, aby mógł przenocować w mieszkaniu, gdy było bardzo zimno. Powódki przesłuchiwane w sprawie w charakterze strony relacjonowały, że długo nie mogły otrząsnąć się po jego śmierci, gdyż był on dobrym, starszym bratem, któremu zawsze były wdzięczne za opiekę i troskę w przeszłości. Wobec powyższego Sąd ustalił, że na skutek wypadku drogowego z dnia 25 maja 2007 roku doszło do naruszenia dobra osobistego powódek w postaci zerwania więzi pomiędzy nimi, a ich starszym bratem, za co powódkom, w ocenie Sądu, należy się stosowne zadośćuczynienie.

Zadośćuczynienie ma kompensować ból spowodowany śmiercią osoby bliskiej oraz przedwczesną utratę członka rodziny. Nie sposób wycenić krzywdy, bólu czy cierpienia po stracie osoby bliskiej, dlatego każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, a w szczególności przez pryzmat dramatyzmu doznań osób bliskich zmarłemu, poczucia osamotnienia i pustki, cierpienia moralnego, krzywdy psychicznej i emocjonalnej wywołanej śmiercią osoby najbliższej, rodzaju i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, charakteru i rodzaju zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu członków rodziny zmarłego, roli jaką w rodzinie pełniła osoba zmarłego, stopnia w jakim pokrzywdzony umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania. (por. uzasadnienie wyroku SN z dnia 3 czerwca 2011 r. III CSK 279/10, Lex nr 898254).

Sąd procedując w zakresie należnego powódkom zadośćuczynienia był zobligowany do rozważenia całokształtu okoliczności sprawy i ustalenia wysokości adekwatnej kwoty rekompensaty. Ustalając stopień krzywdy Sąd kierował się nie tylko subiektywnymi odczuciami powódek w tym zakresie, lecz także miał na uwadze czy odczucia te usprawiedliwione są obiektywnymi okolicznościami. W piśmiennictwie zwraca się uwagę, że indywidualne okoliczności danego przypadku, w szczególności wiek poszkodowanego, jego sytuacja rodzinna czy stopień wrażliwości powinny być brane pod rozwagę, lecz stosować należy wobec nich obiektywne kryteria.

Z przeprowadzonych dowodów w postaci przesłuchania powódek, którym to relacjom Sąd dał wiarę w całości albowiem były logiczne i spójne, a strona przeciwna nie zaoferowała dowodów na ich podważenie, Sąd ustalił, że każdą z nich łączyła więź emocjonalna i rodzinna ze zmarłym bratem. Powódki były wdzięczne bratu za opiekę oraz pomoc, którymi je obdarzał jako starszy brat, gdy wspólnie mieszkali w domu rodzinnym, a zatem w okresie kiedy powódki nie posiadały jeszcze własnej rodziny. Szczególna więź pomiędzy rodzeństwem wynikała także ze stałych i częstych wzajemnych kontaktów, wspólnego spędzania czasu, wspólnego przeżywania świąt oraz uroczystości rodzinnych w okresie, gdy poszkodowany zamieszkiwał w domu rodzinnym. W późniejszym okresie, to głównie powódki wspierały emocjonalnie, materialnie i finansowo brata, który znalazł się w trudnej sytuacji życiowej i był osobą bezdomną, która utrzymywała się tylko z prac dorywczych w lesie lub na budowie. Okoliczności te nie świadczą jednak o tym, że relacje pomiędzy rodzeństwem uległy zerwaniu, gdyż gdyby tak było to powódki nie interesowałyby się losem brata, a postępowanie dowodowe wykazało okoliczności przeciwne, czyli że powódki dbały o brata i martwiły się o niego. Z przesłuchania powódek wynikało, że wielokrotnie proponowały mu pomoc, a po wypadku były obecne na miejscu zdarzenia, a także zorganizowały bratu uroczystości pogrzebowych. Ponadto pomimo upływu 13 lat od wypadku powódki pielęgnują pamięć o zmarłym bracie, wspominają miłe chwile z nim spędzone, akcentują że tęsknią za swoim starszym bratem, a także regularnie odwiedzają jego grób.

Wobec powyższego procedując w zakresie należnego powódkom zadośćuczynienia Sąd doszedł do przekonania, że zmarły brat był ważnym członkiem rodziny powódek, a jego przedwczesna śmierć wywołała poczucie krzywdy, bólu i cierpienia, a także spowodowała zmianę relacji rodzinnych i zerwanie silnej więzi emocjonalnej jednak Sąd uznał, że okoliczności tej sprawy nie uzasadniały przyznania powódkom zadośćuczynienia w żądanej wysokości, czyli po 14.000,00 złotych. Sąd miał przy tym na uwadze, że śmierć brata powódek nastąpiła 13 lat temu i nie spowodowała nieodwracalnych zmian w ich życiu, gdyż powódki obecnie prawidłowo funkcjonują w rodzinie, budują relacje, wychowują dzieci. Żadna z powódek po okresie żałoby, która nastąpiła po tragicznej śmierci brata nie miała problemów z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości. Powódki po śmierci brata mogły liczyć na swoje wzajemne wsparcie, a także pomoc i opiekę swoich mężów i dzieci. Ponadto Sąd wziął pod uwagę, że powódki w dacie śmierci brata były osobami dorosłymi, samodzielnymi, które nie były uzależnione od T. K. finansowo, a zatem wraz ze śmiercią brata nie doszło do istotnych zmiany w ich codziennym funkcjonowaniu. Co istotne z przesłuchania powódek w charakterze strony wynikało, że stan zdrowia fizycznego ani psychicznego żadnej z nich nie pogorszył się w takim stopniu, że potrzebowały one specjalistycznej pomocy medycznej lekarza psychiatry lub porad psychologa, aby poprawnie funkcjonować. Z tego powodu Sąd oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychologii na okoliczność wpływu wypadku z dnia 25 maja 2017 roku na psychikę powódek oraz ich dalsze funkcjonowanie, gdyż w ocenie Sądu był on bezprzedmiotowy. Wobec powyższych Sąd ustalił, że rozmiar krzywdy bólu i cierpienia, których doznały powódki w wyniku śmierci brata, zdaniem Sądu nie uzasadniał przyznania im kwoty zadośćuczynienia w żądanych przez nie wysokościach, czyli po 14.000,00 złotych, a jedynie w wysokości po 2.800,00 złotych dla każdej z nich. Mając jednak na uwadze, że w toku postępowania sądowego strona pozwana podniosła zarzut przyczynienia się poszkodowanego T. K. do zaistnienia zdarzenia szkodowego w 50% Sąd był zobowiązany do jego rozpoznania.

Zważyć należy, że nie każde nieprawidłowe zachowanie nawet naruszające zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym należy kwalifikować jako powodujące powstanie sytuacji wypadkowej. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, jednak samo przyczynienie nie przesądza o zmniejszeniu obowiązku rekompensaty szkody, a ponadto stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak, to w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje Sąd w procesie biorąc pod uwagę całokształt okoliczności zdarzenia, a w szczególności bada winę oraz nieprawidłowość w zachowaniu stron. Tylko porównanie stopnia winy obu stron, rozmiaru doznanej krzywdy i ewentualnych szczególnych okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynników subiektywnych, jak i obiektywnych pozwala na określenie realnego stopnia przyczynienia się każdej ze stron do powstania szkody.

Sąd na podstawie opinii biegłego sądowego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, która została sporządzona na potrzeby postępowania karnego, a której mocy dowodowej żadna ze stron nie kwestionowała, pomimo że były reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników, ustalił że poszkodowany T. K. oraz kierujący pojazdem marki V. (...) o nr rejestracyjnym (...) w równym stopniu ponoszą odpowiedzialność za zaistnienie wypadku drogowego, gdyż każdy z nich mógł przeciwdziałać jego zaistnieniu wystarczyło tylko, aby poszkodowany szedł bliżej krawędzi drogi lub zszedł na trawę, gdy mijał go w/w pojazd lub też aby kierujący tym samochodem wykonał manewr omijania, co było możliwe, gdyż z przeciwnego kierunku nie jechały samochody. Żaden z uczestników zdarzenia nie zrobił jednak nic, aby uniknąć tego zdarzenia i dlatego w ocenie Sądu ponoszą taką samą odpowiedzialność za zaistnienie wypadku. Wobec powyższego Sąd mając na uwadze treść art. 362 k.c. oraz przyjmując 50% odpowiedzialność zmarłego brata powódek za zdarzenie szkodowe obniżył należne im zadośćuczynienie w wysokości po 2.800,00 złotych dla każdej z nich do kwoty po 1.400,00 złotych dla każdej z nich i taką kwotę zasądził na rzecz każdej z powódek, o czym orzekł w pkt. I i IV wyroku, a w pozostałym zakresie oddalił powództwa.

Od zasądzonych kwot powódkom należą się również odsetki ustawowe za opóźnienie

na podstawie art. 481 k.c. w związku z art. 817 k.c. Od kwoty 2.800,00 złotych Sąd uwzględnił odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 07 października 2017 roku do dnia zapłaty, mając na uwadze upływ 30 dni od dnia zgłoszenia szkody, czyli od dnia 06 września 2017 roku oraz żądanie pozwu w tym zakresie. W tej dacie strona pozwana posiadała wszelkie niezbędne informacje do oszacowania wysokości należnego powódkom zadośćuczynienia, a po wydaniu decyzji w sprawie nie doszło do ujawnienia się żadnych okoliczności, które uzasadniały zwłokę ubezpieczyciela.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., gdyż każda ze stron wygrała sprawę w części. Każda z powódek wygrała sprawę w 10%, a strona pozwana w 90%.

Na koszty procesu poniesione przez powódkę T. N. (1) składały się: kwota 700,00 złotych z tytułu opłaty sądowej od pozwu, kwota 3.600,00 złotych tytułem wynagrodzenia pełnomocnika oraz kwota 17,00 złotych tytułem opłaty od pełnomocnictwa, łącznie 4.317,00 złotych. Z tego należy jej się zwrot 10%, czyli kwota 431,70 złotych.

Na koszty procesu poniesione przez powódkę E. Z. (1) składały się: kwota 700,00 złotych z tytułu opłaty sądowej od pozwu, kwota 3.600,00 złotych tytułem wynagrodzenia pełnomocnika oraz kwota 17,00 złotych tytułem opłaty od pełnomocnictwa, łącznie 4.317,00 złotych. Z tego należy jej się zwrot 10%, czyli kwota 431,70 złotych. Wskazać przy tym należy, że w razie współuczestnictwa formalnego, jak w niniejszej sprawie do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez współuczestników reprezentowanych przez jednego pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym zalicza się jego wynagrodzenie ustalone odrębnie w stosunku do każdego współuczestnika (Uchwała SN z dnia 10.07.2015r., III CZP 29/15LEX 1751211).

Strona pozwana również poniosła koszty wynagrodzenia pełnomocnika profesjonalnego oraz opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa w łącznej kwocie 3.617,00 złotych. Z tego należy jej się zwrot 90%, czyli kwota 3.255,30 złotych.

Po wzajemnej kompensacji kosztów procesu Sąd zasądził od każdej z powódek na rzecz strony pozwanej kwotę po 2.823,60 złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu, o czym Sąd orzekł w pkt. III i VI wyroku.

Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.