Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1000/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 grudnia 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Elżbieta Fijałkowska

Sędziowie:

SA Marek Górecki /spr./

SA Roman Stachowiak

Protokolant:

st.sekr.sąd. Monika Ćwirko

po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2012 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa D. W.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej

w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 6 lipca 2012 r., sygn. akt XII C 532/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

1)  w pkt. 1 w ten sposób, że zasądzoną w nim kwotę 150.000 zł obniża do kwoty 119.700 zł ( sto dziewiętnaście tysięcy siedemset złotych) z odsetkami ustawowymi od dnia 6 kwietnia 2009 r., oddalając powództwo w pozostałej części,

2)  w pkt 4 w ten sposób, że koszty procesu rozdziela stosunkowo między stronami i na tej podstawie:

a)  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 2.362,75 zł,

b)  nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa ( Sąd Okręgowy w Poznaniu) tytułem części nieuiszczonych opłat i wydatków:

- od powoda z zasądzonego roszczenia 1889,03 zł,

- od pozwanego 5.667,09 zł

II. w pozostałej części oddala apelację pozwanego,

III.koszty postępowania apelacyjnego rozdziela stosunkowo między stronami i na tej

podstawie:

1)  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 975 zł

2)  nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa ( Sąd Okręgowy w Poznaniu) tytułem części nieuiszczonej opłaty:

- od powoda z zasądzonego roszczenia 667,25 zł,

- od pozwanego 2001,75 zł.

I ACa 1000/12

UZASADNIENIE

Po ostatecznym sprecyzowaniu żądania, powód D. W. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 150.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 6 kwietnia 2009 r. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za mogące wystąpić w przyszłości skutki wypadku komunikacyjnego, któremu uległ w dniu 6 lutego 2009 r.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 6 lipca 2012 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 150.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 6 lipca 2012 r. do dnia zapłaty, ustalił odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku, któremu powód uległ w dniu 6 lutego 2009 r., w pozostałym zakresie oddalił powództwo i rozstrzygnął o kosztach procesu.

Podstawą tego orzeczenia były następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 6 lutego 2009 r. w B. kierujący samochodem H. (...) A. T. naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym powodując nieumyślnie wypadek drogowy, w ten sposób, że w trakcie włączana się do ruchu nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z powodem D. W. jadącym motocyklem Y.. W toku postępowania karnego prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Grodzisku W.. w sprawie II K 240/09, została przeprowadzona opinia biegłego sądowego w dziedzinie techniczno-kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej, który stwierdził, że główną i źródłową przyczyną wypadku drogowego było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu podczas włączania się do ruchu przez kierowcę samochodu H. (...). Sprawca wypadku A. T. został za uznany za winnego popełnienia przestępstwa z art. 177 § 1 kk.

Bezpośrednio po wypadku u powoda stwierdzono złamanie kompresyjne, wieloodłamowe z przemieszczeniem odłamu dokanałowego trzonu kręgu L2 i L3 oraz złamanie dwukostkowe w obrębie stawu skokowego lewego. Po poszerzeniu diagnostyki powód przeszedł operację hemilaminectomii obustronnej łuku L3, odbarczania opony twardej oraz stabilizację przeznasadową L2-L4, a następnie wykonano zamkniętą repozycję złamania dwukostkowego lewego i unieruchomiono kończynę w opatrunku gipsowym udowym. Po okresie około dwóch tygodni od zakończenia hospitalizacji (24 lutego 2009 r.) powód rozpoczął chodzenie przy użyciu kul łokciowych. Po okresie dalszych 10 tygodni leczenia w poradni przyszpitalnej usunięto mu gips i rozpoczęto proces rehabilitacji (zabiegi hydroterapii i elektroterapii). Po 4 miesiącach od usunięcia gipsu powód rozpoczął chodzenie bez kul łokciowych. W czerwcu 2011 r. powód odbył leczenie sanatoryjne, jednak bez poprawy ruchomości kręgosłupa i stawu skokowego.

Na skutek powyższego wypadku powód doznał niestabilnego wieloodłamowego złamania trzonu L3 z nasadami obu łuków i kompresyjnego złamania trzonu L2, odłamania wyrostka kolczystego L4 oraz złamania dwukostkowego goleni lewej z deficytem ruchu i pourazowego zespołu korzeniowego z odcinka lędźwiowego. Powód doznał łącznie trwałego uszczerbku na zdrowiu fizycznym w wysokości 49%.

Cierpienia fizyczne u powoda miały różny stan nasilenia i wynosiły w okresie 2 tygodni po wypadku 10 punktów w 10-cio stopniowej skali. Następnie przez okres 6 tygodni nasilenie bólu wynosiło 5 punktów, a przez okres następnych 2 miesięcy 8 punktów, potem wynosiło 3 punkty. Aktualnie powód odczuwa bóle okresowo. Zakres cierpień powoda był przede wszystkim związany z doznanym złamaniem kręgów kręgosłupa i uszkodzeniem korzeni nerwowych, co stało się przyczyną zespołu bólowego korzeniowego o typie rwy kulszowej lewostronnej. Taki stan trwa do chwili obecnej. Operacja nie usunęła i nie może usunąć powyższych cierpień, albowiem u powoda doszło do zgniecenia korzeni, które się nie odbudują. Jest to zmiana o charakterze trwałym. Drętwienie nogi powoda jest również wynikiem złamania kręgosłupa i ma charakter trwały. Istnieje możliwość złamania stabilizatorów założonych do kręgosłupa, co spowoduje konieczność operacyjnego ich wyjęcia. Po około 10 latach możliwe jest narastanie zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa, które mogą zwiększyć zespół bólowy. Powyższe nie jest normalnym zjawiskiem starzenia się kręgosłupa i wieku pacjenta, ale wynika ze złamania kręgosłupa. W związku z uszkodzeniem kręgosłupa powód nie może wykonywać pracy związaniem z pochylaniem się i dźwiganiem. Nadto przeciwwskazane jest wielogodzinne siedzenie. Powód powinien zmieniać pozycję ciała i poruszać się co pewien czas, zwykle co godzinę. W celu wzmocnienia mięśni grzbietu dla powoda wskazane jest pływanie. To praktycznie jedyny sport jaki może uprawiać. U powoda utrzymuje się duży deficyt w obrębie stawu skokowego lewego, co umożliwia mu jedynie chodzenie w przystosowanym ortopedycznie obuwiu. Powód skarży się na okresowe bóle w odcinku lędźwiowym kręgosłupa oraz ból i trudności w chodzeniu. Rehabilitacja nie daje szans na zwiększenie ruchu stawu skokowego. Zmiany zwyrodnieniowe w obrębie stawu skokowego u powoda są nieodwracalne i mają charakter postępujący.

W lutym 2012 r. powód przeszedł operację artroskopii, która nie przyniosła oczekiwanego rezultatu. Powodowi wykonano także usunięcie błony maziowej w obrębie stawu skokowego. Przy nasilających się bólach będzie musiał przejść operację usztywnienia stawu skokowo-goleniowego, a w ostateczności zabieg wszczepienia endoprotezy stawu skokowego, co wiąże się z bardzo dużym ryzykiem powikłań.

Powód z uwagi na niekorzystny stan psychiczny, obniżony nastrój, trudności adaptacyjne wymaga psychoterapii. Powinien też skorzystać z porady doradcy zawodowego. Ograniczenia w możliwości wykonywania zawodu mechanika samochodowego, z którym wiązał swoją przyszłość oraz zależność od środowiska rodzinnego negatywnie wpływają na jego stan psychiczny. Powód przez okres pół roku wymagał pomocy ze strony rodziny i nadal nie jest w pełni samodzielny. Uszczerbek na zdrowiu psychicznym powoda wynosi 7 %.

W chwili wypadku powód miał 19 lat, był uczniem III klasy Liceum E.-Administracyjnego. Po wypisie ze szpitala przez 5 miesięcy korzystał z indywidualnego nauczania. Skończył liceum, ale nie czuł się na siłach by podejść do matury. Nie kontynuował dalej nauki. Do dnia 30 czerwca 2011 r. był uznany za osobę niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym i całkowicie niezdolną do pracy. Aktualnie ma 21 lat, jest zarejestrowany jako bezrobotny bez prawa do zasiłku. Zgłosił się na kurs obsługi wózka widłowego.

Powód pozostaje pod opieką ortopedy i neurochirurga (w ramach NFZ), zażywa leki przeciwbólowe. Jest na utrzymaniu rodziców o łącznych dochodach w wysokości 3.000 zł netto. Oni też finansują jego rehabilitację.

Powód jest w związku z dziewczyną, z którą ma wspólne plany. Jego życie po wypadku uległo zmianie. Zamyka się w sobie, jest rozdrażniony, pytany o stan zdrowia wybucha. Nie jeździ na dyskoteki, koledzy przestali go odwiedzać. Przed wypadkiem powód jeździł rowerem, na motorze, grał w piłkę, prowadził aktywne życie. Nieruchomość lewej stopy powoduje, że może przejść 50-100 metrów i musi odpocząć z uwagi na ból. Powód nie jeździ na rowerze, bo boli go kręgosłup. Przy poruszaniu powód cały czas odczuwa ból, a gdy kuleje boli go kręgosłup. Powód odbywa rehabilitację w domu wykonywaną przez ojca oraz raz w tygodniu jeździ na masaż do rehabilitanta. Nadto powód jeździ kilka razy w tygodniu na basen.

Sprawca wypadku miał zawartą z pozwanym towarzystwem umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Pozwany uznał co do zasady odpowiedzialność za skutki wypadku z dnia 6 lutego 2009 r. i przyznał powodowi 16.000zł zadośćuczynienia, z czego wypłacił tylko 9.600 zł, uznając, że powód w 40 % przyczynił się do wypadku.

Jednocześnie pozwany w piśmie adresowanym do pełnomocnika powoda w maju 2009 r. i we wrześniu 2009 r., bezskutecznie zwracał się o dostarczenie pełnej dokumentacji medycznej lub podanie listy placówek, w których przebywał powód, a która była niezbędna do ustalenia wysokości odszkodowania i skierowania powoda na komisję lekarską.

Na gruncie ustalonych okoliczności faktycznych Sąd Okręgowy uznał powództwo za usprawiedliwione.

Spór w niniejszym procesie sprowadzał się przede wszystkim do tego, czy wypłacona przez pozwanego kwota zadośćuczynienia była adekwatna do poniesionej przez powoda krzywdy oraz czy w całości zaspokoiła jego roszczenia z tego tytułu, a nadto czy należne powodowi zadośćuczynienie winno ulec zmniejszeniu wobec zarzutu przyczynienia się powoda do powstania szkody.

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że powód doznał uszkodzenia ciała w rozumieniu art. 444 § 1 kc w związku z wypadkiem drogowym z dnia 6 lutego 2009 r. Zadośćuczynienie z art. 445 § 1 kc jest sposobem naprawienia krzywdy. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, wyłączenia z normalnego życia itp. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Ma ono charakter całościowy i obejmuje wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości.

Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę uwzględniono przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym powoda. Sąd miał na względzie, że jego uszczerbek na zdrowiu fizycznym wyniósł 49 %, a na zdrowiu psychicznym 7 %. Cierpienie fizyczne u powoda w skali 10 punktowej sięgały początkowo 10 punktów, potem 5, 8 i 3 punktów. Natężenie bólu u powoda jest ciągle duże z uwagi na stopień zniszczenia korzeni nerwowych i nieodwracalne zmiany z stanie zdrowia. Powód niegdyś aktywny życiowo i sportowo może aktualnie uprawiać jedynie pływanie. Nie może też wykonywać prac związanych z dźwiganiem i pochylaniem, siedzieć przez okres kilku godzin. Jest zależny, także finansowo od rodziców. Ograniczenia te wpływają także na stan psychiczny powoda, który ujawnia trudności adaptacyjne do nowej sytuacji życiowej, wymaga podjęcia leczenia psychiatrycznego. Rokowania na przyszłość w zakresie stanu psychicznego powoda są niepewne i zależą przede wszystkim od poprawy sprawności fizycznej i podjęcia psychoterapii.

Uwzględniając nadto młody wiek powoda, który w chwili wypadku miał dopiero 19 lat, Sąd uznał, że kwota 150.000 zł łącznie z kwotą przyznaną przez pozwanego (9.600 zł), stanowi sumę adekwatną do rozmiarów cierpień fizycznych i psychicznych doznanych przez niego wskutek wypadku.

Odnosząc się do zarzutu pozwanego związanego z przyczynieniem się powoda do powstania szkody wskazał, że w sprawie nie ma podstaw do miarkowania zadośćuczynienia, albowiem ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika, aby powód w jakikolwiek sposób przyczynił się do powstania uszczerbku na zdrowiu. Pozwany reprezentowany przez fachowego pełnomocnika ograniczył postępowanie dowodowe w tym zakresie jedynie do powołania się na wnioski opinii biegłego sądowego w dziedzinie techniczno-kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych i techniki samochodowej, który stwierdził, że główną źródłową przyczyną wypadku drogowego było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu podczas włączania się do ruchu przez kierowcę samochodu H. (...). Wprawdzie w powyższej opinii wskazane zostało także, że kierujący motorem powód w związku z niezachowaniem wymaganej prędkości przyczynił się do zaistnienia zdarzenia drogowego nie mniej jednak z powyższego nie można wywnioskować w jakim zakresie niezachowanie wymaganej prędkości miałoby się przyczynić do doznanego przez powoda uszczerbku na zdrowiu. Sprawcą wypadku został uznany wyłącznie kierujący samochodem H. (...), który wymusił pierwszeństwo i uderzył w motor powoda, natomiast pełnomocnik pozwanego nie zainicjował w ogóle postępowania dowodowego na okoliczność, czy ewentualne niezachowanie wymaganej prędkości przez powoda mogło spowodować mniejsze obrażenia niż te, które powód doznał, w szczególności nie powołał wniosku dowodowego z opinii biegłego, który mógłby ocenić jakie by były skutki zdarzenia gdyby powód zachował wymaganą prędkość. Z opinii tej nie można zatem ustalić, że powód w jakimkolwiek zakresie przyczynił się do zaistnienia szkody. Nadto, zgodnie z zasadą bezpośredniości sąd orzeka na podstawie materiału dowodowego bezpośrednio przez sąd przeprowadzonego.

Sąd uznał zatem, że pozwany odpowiada za całość krzywdy doznanej przez pozwanego.

O odsetkach ustawowych Sąd orzekł na podstawie art. 481 kc, uznając, że należą się one dopiero od dnia wyrokowania. Podkreślił, że w toku postępowania ujawnione zostały nowe okoliczności mające wpływ na rozmiar cierpień psychicznych i fizycznych powoda, nieznane wcześniej pozwanemu. Już na etapie postępowania likwidacyjnego pozwany zwracał się bezskutecznie do powoda z prośbą o dostarczenie dokumentacji lekarskiej i przedstawienie informacji niezbędnych dla ustalenia doznanej szkody, w tym skierowania powoda na komisję lekarską. Poza tym dopiero w toku sprawy przeprowadzone zostały opinie biegłych sądowych, które pozwoliły na ustalenie zakresu, rodzaju i rozmiaru cierpień doznanych przez powoda. Pozwany bez swej winy pozostawał zatem w opóźnieniu z wypłatą dalszej części zadośćuczynienia. Sąd oddalił zatem żądanie zasądzenia odsetek od dnia 6 kwietnia 2009 r. do dnia wyrokowania.

Sąd uznał, że w sprawie zaistniały przesłanki do ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku, któremu powód uległ w dniu 6 lutego 2009 r. Zgodnie z opiniami biegłych sądowych, stan zdrowia powoda ma charakter nieodwracalny i postępujący, rodzący możliwość powstania zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa oraz powikłań związanych z koniecznością wszczepienia endoprotezy stawu skokowego czy usunięcia i wymiany stabilizatorów kręgosłupa. W związku z powyższym w przyszłości mogą ujawnić się kolejne cierpienia fizyczne i psychiczne powoda wynikające z przedmiotowego wypadku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc.

Wyrok ten zaskarżyły obie strony. Powód zakwestionował go w zakresie oddalenia żądania zasądzenia odsetek ustawowych od kwoty zadośćuczynienia za okres od 6 kwietnia 2009 r. do 5 lipca 20l2r. i w związku z tym wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez zasądzenie od pozwanego kwoty 150.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 6 kwietnia 2009 r. do dnia zapłaty i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego wg norm przepisanych, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

- naruszenie prawa materialnego w zakresie art. 481 § 1 i 2 kc i art. 14 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez niezasądzenie na rzecz powoda odsetek ustawowych zgodnie z jego uzasadnionym żądaniem, tj. od dnia 6 kwietnia 2009 r. do dnia zapłaty,

- błędne ustalenie stanu faktycznego w sprawie, poprzez uznanie, że powód na etapie postępowania likwidacyjnego, swoim działaniem uniemożliwiał skierowanie go na komisję lekarską i tym samym, ustalenie wysokości rodzaju doznanego przez niego uszczerbku na zdrowiu.

Pozwany zaskarżył wyrok w części zasądzającej od niego na rzecz powoda kwotę zadośćuczynienia w zakresie przekraczającym 90.000 zł, w części ustalającej jego odpowiedzialność za skutki wypadku i w zakresie kosztów procesu.

Pozwany zarzucił:

- naruszenie art. 11 kpc poprzez uznanie, że wyrok sądu karnego wiąże sąd cywilny w zakresie oceny stopnia przyczynienia się powoda do zaistnienia szkody,

- naruszenie art. 362 kpc poprzez nieuwzględnienie przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należnego powodowi, faktu przyczynienia się powoda do zaistnienia szkody,

- naruszenie art. 217 § 2 kpc w zw. z art. 227 kpc oraz art. 233 § 3 kpc poprzez pominięcie wnioskowanego dowodu z opinii biegłego sporządzonej w toku postępowania karnego,

- naruszenie art. 233 § 2 kpc poprzez błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego,

- naruszenie art. 189 kpc poprzez ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku pomimo nie wykazania przez powoda interesu prawnego.

Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu za I i II instancję.

Obie strony wniosły nadto o oddalenie apelacji przeciwnika.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

I.  Jeśli chodzi o apelacje pozwanego ubezpieczyciela w części

zasługiwała na uwzględnienie.

Rację ma bowiem pozwany zarzucając, iż Sąd I instancji błędnie nie przyjął przyczynienia się poszkodowanego powoda do powstania szkody.

Stanowisko Sądu Okręgowego, iż ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika aby powód w jakikolwiek sposób przyczynił się do powstania szkody, rażąco narusza zasadę swobodnej oceny dowodów, określonej w art. 233 § 1 kpc.

Sąd Okręgowy powołał się na wyrok karny skazujący i uznał, że główne i wyłączne źródło wypadku stanowiło zachowanie kierowcy samochodu, który został uznany za winnego przestępstwa z art. 177 § 1 kk.

Jednakże zgodnie z art. 11 kpc sąd cywilny wiążą tylko zawarte w sentencji wyroku karnego skazującego ustalenia okoliczności dotyczące osoby sprawy, czynu przypisanego oskarżonemu i przedmiotu przestępstwa. Nie są zaś wiążące inne ustalenia faktyczne sądu karnego, dotyczące okoliczności ubocznych, wykraczających poza elementy stanu faktycznego przestępstwa.

Oznacza to, że stwierdzenie w wyroku przez sąd karny popełnienia przestępstwa, nie stoi na przeszkodzie ustaleniu, że poszkodowany przyczynił się do powstania szkody spowodowanej przez skazanego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego istnieją pełne podstawy do uznania, iż powód (poszkodowany) przyczynił się do powstania szkody.

Sąd Okręgowy stwierdził, że powód nie powołał wniosku dowodowego z opinii biegłego, który mógłby ocenić jakie byłyby skutki zdarzenia gdyby powód zachował wymagana prędkość.

Jednakże nie było konieczności przeprowadzania takiego dowodu, gdyż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwalał na ustalenie, iż powód przyczynił się do powstania szkody.

Obie strony zgodnie wnosiły (powód w pozwie, pozwany w odpowiedzi na pozew) o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny techniczno – kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych, która to opinia została sporządzona w toku postępowania karnego.

Sąd Okręgowy na rozprawie w dniu 22 czerwca 2012 r. (k.385) przeprowadził dowód z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy oraz akt II K 240/09 Sądu Rejonowego w Grodzisku Wielkopolskim.

Oznacza to, że w istocie przeprowadził dowód z całości dokumentów znajdujących się w aktach karnych, w tym więc dowód z opinii biegłego sądowego sporządzonej na użytek sprawy karnej.

Choć postanowienie dowodowe nie powinno się ograniczać do wskazania ogólnie na akta sprawy a niezbędne jest wskazanie o jakie konkretnie dowody chodzi, to jednakże nie zmienia to faktu, że sąd przeprowadził m.in. dowód z opinii biegłego sądowego znajdującej się w aktach karnych.

Zresztą na powyższy dowód Sąd Okręgowy powołał się wprost w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Zatem niewątpliwie opinia ta stanowiła podstawę ustaleń Sądu I instancji, jednakże Sąd ten wyciągnął z niej błędne wnioski. Już bowiem z samych wniosków tej opinii wynika wprost, że kierujący motocyklem Y. (powód) naruszając zasadę prędkości przyczynił się do zaistnienia wypadku. Z opinii tej wynika nadto, że motocykl którym poruszał się powód był pojazdem sportowym nie przystosowanym konstrukcyjnie do poruszania się po drogach publicznych i prędkość motocykla przekraczała dopuszczalną prędkość 50 km na godzinę w terenie zabudowanym. Biegły stwierdził wprost, że w chwili wystąpienia zagrożenia (zauważenia wjeżdżającego na jezdnię samochodu H. (...)) motocyklista mógł się znajdować w odległości około 40-50 m od miejsca zdarzenia i odległość ta w aspekcie prędkości z jaką jechał uniemożliwiała mu zatrzymanie pojazdu przed torem ruchu samochodu H.. Gdyby zaś, kierujący motocyklem jechał z prędkością administracyjnie dopuszczalną, mógłby zatrzymać motocykl przed torem ruchu samochodu H..

W związku z powyższym istnieje bezpośredni związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy prędkością z jaką jechał motocyklista a zaistnieniem wypadku.

Biegły kategorycznie wręcz stwierdził, iż kierowca motocykla jadąc z prędkością administracyjnie dopuszczalną miał możliwość uniknięcia wypadku.

Naruszając zasadę prędkości przyczynił się do zaistnienia wypadku.

Jeśli nadto weźmie się pod uwagę – co wynika z akt karnych, że powód poruszał się pojazdem niezarejestrowanym, nieubezpieczonym i nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklem, a nadto motocykl był nieoświetlony, nie sposób uznać, że powód nie przyczynił się do powstania szkody.

Jeśli chodzi o prędkość z jaka powód się poruszał, to w sprawie karnej sam zeznał, iż jechał z prędkością 60-70 km na godzinę (k.47,51 akt karnych).

Poruszanie się z taką prędkością nieoświetlonym motocyklem ( w lutym ok. godz. 15 30), więc słabo widocznym, przyczyniło się do zaistnienia wypadku, którego co prawda głównym sprawcą był kierowca samochodu H.. Podobnie zresztą uznał sąd karny stwierdzając w uzasadnieniu wyroku skazującego, iż „obrażenia ciała jakich doznał D. W. wynikały też z jego winy wyrażającej się w tym, że jechał po drodze publicznej pojazdem do tego celu nieprzystosowanym (nie miał licznika prędkości, oświetlenia) a także jechał z niedozwoloną administracyjnie prędkością, pokrzywdzony przyczynił się więc do wypadku” (k.108v akt karnych).

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę , uznać należy, że ewentualnie niewłaściwe zachowanie poszkodowanego było oczywiście sprzeczne z właściwym wzorcem postępowanie nosiło znamiona takiej naganności, że ten czynnik stanowi uzasadnioną podstawę obniżenia odszkodowania.

Art. 362 kc jest uznawany na wyraz tzw. sędziowskiego wymiaru odszkodowania i zasadniczo do sądu należy ocena czy i w jakim stopniu przyczynienie się poszkodowanego uzasadnia obniżenie odszkodowania. Uwzględniając zaś wszelkie wskazane wyżej okoliczności, Sąd Apelacyjny uznał, że powód w tych warunkach przyczynił się w 25% do powstania szkody, co uzasadniało obniżenie ustalonego (i niekwestionowanego przez strony) zadośćuczynienia o 25%.

Przyjęcie, jak o to wnosił pozwany 40% przyczynienia się powoda do powstania szkody byłoby rażąco zawyżone i nie odpowiadałoby określonemu w art. 362 kc wymogowi „odpowiedniego” zmniejszenia stosownie do wszystkich zachodzących okoliczności.

Dokonując więc na podstawie dowodów zebranych przed Sądem Okręgowym ustaleń związanych z przesłankami przyczynienia i podzielając w pozostałej części ustalenia faktyczne Sądu I instancji, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 1 kpc zmienił zaskarżony wyrok w pkt. 1 w ten sposób, że zasądzoną w nim kwotę 150.000 zł obniżył do kwoty 119.700 zł, oddalając powództwo w pozostałej części.

Skoro bowiem 100% należnego zadośćuczynienia stanowi kwota 159.600 zł to pomniejszenie jej o 25% daje właśnie kwotę 119.700 zł.

W pozostałej części apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Jak już wskazano wyżej, brak było podstaw do przyjęcia stopnia przyczynienia się powoda do zaistniałej szkody w stopniu wyższym niż 25%. Nadto nie zasługiwała na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 189 kpc poprzez ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku jakiemu uległ powód w dniu 6 lutego 2009 roku.

Sąd Apelacyjny podziela w pełni w tej mierze stanowisko Sądu orzekającego, iż w sytuacji w jakiej powód obecnie się znajduje, ma interes prawny w rozumieniu art. 189 kpc w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku.

Wobec tego, że z materiału dowodowego sprawy wynika, iż w przyszłości mogą się pojawić dalsze cierpienia fizyczne i psychiczne związane z przedmiotowym wypadkiem, celowe były ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość.

Zapewni to powodowi ochronę prawną w przyszłości, przesądzając zasadę odpowiedzialności pozwanego za dalsze następstwa wypadku, które mogą się pojawić w przyszłości, bez konieczności wykazywania w ewentualnym kolejnym procesie zasady odpowiedzialności pozwanego.

Interes prawny w rozumieniu art. 189 kpc należy rozumieć szeroko i w sytuacji gdy z przedmiotowego zdarzenia (wypadku) mogą wyniknąć jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie powództwem o świadczenie nie jest na razie aktualne, opowiedzieć się należy za istnieniem interesu prawnego po stronie powoda. W tym stanie rzeczy apelacja pozwanego w pozostałej części podlegała oddaleniu – art. 385 kpc.

II.  Natomiast apelacja powoda w całości zasługiwała na uwzględnienie.

Błędne jest bowiem stanowisko Sądu I instancji, iż odsetki od zasądzonego zadośćuczynienia należą się dopiero od daty wyrokowania.

Za zasadny uznać należało zarzut naruszenia art. 491 kc i art. 14 cyt. ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Zgodnie z art. 14 tej ustawy zakład wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego zawiadomienia o szkodzie, a w przypadku gdyby wyjaśnienie w tym terminie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe.

Oznacza to, że spełnienia świadczenia w terminie późniejszym może być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel powoła się na istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych dla ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, pomimo działań podejmowanych ze szczególną okolicznością.

Okoliczności te podlegają indywidualnej ocenie w realiach konkretnej sprawy, zaś niewykazanie ich świadczy o popadnięciu ubezpieczyciela w opóźnienie ze spełnieniem świadczenia. Z taką też sytuacją mamy do czynienia w rozpoznawanej sprawie.

Powód zgłosił szkodę w dniu 6 marca 2009 r. (k.11-13) załączając dostępną mu wówczas dokumentację lekarską i domagając się wypłaty zadośćuczynienia w kwocie 150.000 zł. Pomimo, iż zakład ubezpieczeń miał obowiązek w terminie 30 dni bądź wypłacić odszkodowanie, bądź zawiadomić poszkodowanego na piśmie o przyczynach niemożności zaspokojenia roszczeń w całości lub w części, dopiero pismem z dnia 25.05.09 r. (k.473) poinformował powoda, iż oczekuje na potwierdzenie odpowiedzialności sprawy oraz na dokumenty dotyczące leczenia. Oznacza to, że ubezpieczyciel biernie wyczekiwał na wynik toczącego się procesu karnego i nie podjął jakichkolwiek działań w celu samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody.

Ubezpieczyciel jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców jest zaś obowiązany do samodzielnego ustalenia przesłanek swej odpowiedzialności a obowiązku tego nie może przerzucać na inne podmioty, w tym uprawnionego do świadczenia.

Szczegółowe obowiązki zakładu ubezpieczeń po otrzymaniu zawiadomienia o zajęciu zdarzenia losowego objętego ochroną ubezpieczeniową określa art. 16 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U. nr 123, poz. 1151 z późn. zm.).

W judykaturze podkreśla się, że unormowania tej ustawy nie odnoszą się do procesu cywilnego lecz postępowania likwidacyjnego, które z założenia nie jest postępowaniem spornym, w jakim mógłby funkcjonować ciężar dowodu w rozumieniu art. 6 kc (por. wyrok SN z 18.11.2009, II CSK 257/09, Lex nr 551104).

Okoliczności sprawy wskazują więc, że w istocie pozwany ubezpieczyciel nie prowadził samodzielnie postępowania likwidacyjnego w niezbędnym zakresie a ograniczył się do biernego oczekiwania na rozstrzygnięcie sądu karnego, bez uwzględnienia interesu wierzyciela.

Tym samym bierne oczekiwanie naraża ubezpieczyciela na popadnięcie w opóźnienie w spełnieniu świadczenia ubezpieczeniowego. Rolą sądu w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości świadczenia.

Biorąc powyższe pod uwagę, skoro w ustawowym terminie 30 dni od zgłoszenia szkody ubezpieczyciel nie podjął jakichkolwiek czynności zmierzających do ustalenia swej odpowiedzialności, a nie zachodzą wyjątkowo okoliczności odnoszące się do samej odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości szkody, to uzasadnione jest zasądzenie odsetek ustawowych od przyznanego zadośćuczynienia od upływu 30 dni od dnia zgłoszenia szkody. W przeciwnym wypadku umowa ubezpieczenia nie spełniałaby swej funkcji ochronnej i takie działanie ubezpieczyciela stanowiłoby akt nielojalności i złej wiary, przez co nie może korzystać z ochrony prawnej.

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 1 kpc zmienił zaskarżony wyrok w pkt. 1 w ten sposób, że odsetki ustawowe od zasądzonej w nim kwoty zasądzono od dnia 6 kwietnia 2009 roku.

III.  Zmiana rozstrzygnięcia o roszczeniu głównym spowodowała zmianę

Rozstrzygnięcia o kosztach procesu za I instancję.

Ostatecznie powód wygrał spór w 75% a pozwany w 25%, co uzasadniało ich stosunkowe rozdzielenie na podstawie art. 100 zdanie pierwsze kpc. Koszty powoda to: uiszczony wpis od pozwu 505 zł, zaliczki na biegłego w łącznej wys. 1.500 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w wys. 3.600 zł, łącznie 5.605 zł.

Koszty pozwanego to koszty zastępstwa procesowego w wys. 3.600 zł.

Uwzględniając, że powód wygrał spór w 75%, pozwany winien mu zwrócić 75% poniesionych kosztów tj. 4.203,75 zł, a powód pozwanemu 25% jego kosztów tj. 1.841 zł. Po wzajemnym rozliczeniu ostatecznie należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.362,75 zł.

Jednocześnie na podstawie art. 113 ust. 1 i 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych należało ściągnąć na rzecz Skarbu państwa brakującą kwotę wydatków oraz nieuiszczonego wpisu od rozszerzonego powództwa. Łączne wydatki wyniosły 2.056,13 zł, a zatem brakująca kwota to 556,13 zł oraz 7.000 zł nieuiszczonego wpisu, razem 7.556,13 zł.

Dlatego też od powoda należało ściągnąć z zasądzonego roszczenia kwotę 1889,03 zł (25% nieuiszczonych opłat, wydatków), a od pozwanego kwotę 5.667,09 zł (75% nieuiszczonych opłat i wydatków).

W związku z powyższym na podstawie art. 386 1 kpc Sąd Apelacyjny zmienił rozstrzygnięcie o kosztach procesu jak w pkt. I 2 wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto na podstawie art. 100 zdanie pierwsze kpc w zw. z art.108 1 kpc rozdzielając je stosunkowo między stronami i obciążając nimi powoda w 25% a pozwanego w 75%.

Powód wygrał bowiem w całości swoją apelację i w połowie apelację pozwanego, co pozwala przyjąć, iż łącznie w postępowaniu apelacyjnym wygrał spór w 75%.

Koszty powoda wyniosły łącznie 3.200 zł ( 500 zł wpisu od apelacji oraz 2.700 zł kosztów zastępstwa procesowego), a koszty pozwanego 5.700 zł (3.000 zł wpis od apelacji oraz 2.700 zł kosztów zastępstwa ).

Po wzajemnym rozliczeniu między stronami powód winien zwrócić pozwanemu 25% jego kosztów, co daje kwotę 1.425 zł, a pozwany powodowi 75% jego kosztów, tj. kwotę 2.400 zł.

Ostatecznie więc należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 975zł.

Na podstawie zaś art. 113 ust. 1 i 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych należało orzec o ściągnięciu na rzecz Skarbu Państwa nieuiszczonych kosztów opłaty od apelacji powoda w wys. 2.669 zł.

Od powoda z zasądzonego roszczenia 25% tej kwoty tj. 667,25 zł a od pozwanego 75% tj. kwotę 2001,75 zł.

Roman Stachowiak Marek Górecki Elżbieta Fijałkowska