Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 115/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 marca 2021r.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze III Wydział Karny w składzie :

Przewodniczący Sędzia Robert Bednarczyk

Sędzia Daniel Strzelecki

Ławnicy Irena Panczkowska, Krystyna Kośna, Marlena Przybylska-Karko

Protokolant Patrycja Kulig

w obecności Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Marka Gorzkowicza

po rozpoznaniu w dniach: 27.11.2019r., 23.01.2020r., 10.03.2020r., 22.07.2020r.,

9.09.2020r., 29.01.2021r., 15.03.2021r.

sprawy karnej

M. D. (1)

ur. (...) w L.

syna J. i Z. z domu P.

oskarżonego o to, że:

1.  w dniu 8 lipca 2018r. w Z., działając w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia P. C., zadając uderzenia pięściami w twarz oraz zadając mu cios przy użyciu miecza typu „katana”, usiłował go w ten sposób pozbawić życia zamierzonego celu nie osiągając, a powodując u niego obrażenia ciała w postaci złamania kości nosowej z przemieszczeniem oraz ran rąbanych obu kciuków w części zgięciowej na granicy ze śródręczem z uszkodzeniem tętnic, nerwów, mięśni, ścięgien i kości, wymagających mikrochirurgicznego szycia tętnic, mięśni i nerwów oraz stabilizacji kości z użyciem śruby w obrębie złamania stawu śródręczno-paliczkowego kciuka lewego oraz rany ciętej zewnętrznej części oczodołu lewego, stanowiących ciężkie kalectwo oraz znaczną trwałą niezdolność do pracy w zawodzie lekarza chirurga

to jest o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

2.  w dniu 8 lipca 2018r. w Z. naruszył nietykalność cielesną E. C. w ten sposób, że kopnął ją w tułów, powodując jej przewrócenie się

to jest o czyn z art. 217 § 1 k.k.

I.  uznaje oskarżonego M. D. (1) za winnego tego, że w dniu 8 lipca 2018r. w Z., chcąc spowodować u pokrzywdzonego P. C. ciężki uszczerbek na zdrowiu, zadał mu uderzenia pięściami w twarz oraz cios mieczem typu „katana”, powodując u niego obrażenia ciała w postaci złamania kości nosowej z przemieszczeniem oraz ran rąbanych obu kciuków w części zgięciowej na granicy ze śródręczem z uszkodzeniem tętnic, nerwów, mięśni, ścięgien i kości, wymagających mikrochirurgicznego szycia tętnic, mięśni i nerwów oraz stabilizacji kości z użyciem śruby w obrębie złamania stawu śródręczno-paliczkowego kciuka lewego oraz rany ciętej zewnętrznej części oczodołu lewego, stanowiących ciężkie kalectwo oraz znaczną trwałą niezdolność do pracy w zawodzie lekarza chirurga, to jest przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. i za to na podstawie tego przepisu wymierza mu karę 8 (ośmiu) lat pozbawienia wolności;

II.  uznaje oskarżonego M. D. (1) za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt 2 części wstępnej wyroku, stanowiącego przestępstwo z art. 217 § 1 k.k. i za to na podstawie tego przepisu wymierza mu karę 2( dwóch) miesięcy pozbawienia wolności;

III.  na podstawie art. 85 § 1 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu M. D. (1) karę łączną 8 ( ośmiu) lat pozbawienia wolności;

IV.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. za czyn opisany w pkt I części rozstrzygającej wyroku orzeka wobec oskarżonego M. D. (1) na rzecz P. C. zadośćuczynienie w kwocie 200 000 ( dwustu tysięcy) złotych;

V.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres tymczasowego aresztowania od dnia 8.07.2018r. do dnia 25.10.2018r.;

VI.  zasądza od oskarżonego M. D. (1) na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe i wymierza mu opłatę w wysokości 600 zł.

UZASADNIENIE

Formularz UK 1

Sygnatura akt

III K 115/19

Je ż eli wniosek o uzasadnienie wyroku dotyczy tylko niekt ó rych czyn ó w lub niekt ó rych oskar ż onych, s ą d mo ż e ograniczy ć uzasadnienie do cz ęś ci wyroku obj ę tych wnioskiem. Je ż eli wyrok zosta ł wydany w trybie art. 343, art. 343a lub art. 387 k.p.k. albo je ż eli wniosek o uzasadnienie wyroku obejmuje jedynie rozstrzygni ę cie o karze i o innych konsekwencjach prawnych czynu, s ą d mo ż e ograniczy ć uzasadnienie do informacji zawartych w cz ęś ciach 3–8 formularza.

USTALENIE FAKTÓW

Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Czyn przypisany oskarżonemu (ewentualnie zarzucany, jeżeli czynu nie przypisano)

M. D. (1)

w dniu 8 lipca 2018r. w Z., chcąc spowodować u pokrzywdzonego P. C. ciężki uszczerbek na zdrowiu, zadał mu uderzenia pięściami w twarz oraz cios mieczem typu „katana”, powodując u niego obrażenia ciała w postaci złamania kości nosowej z przemieszczeniem oraz ran rąbanych obu kciuków w części zgięciowej na granicy ze śródręczem z uszkodzeniem tętnic, nerwów, mięśni, ścięgien i kości, wymagających mikrochirurgicznego szycia tętnic, mięśni i nerwów oraz stabilizacji kości z użyciem śruby w obrębie złamania stawu śródręczno-paliczkowego kciuka lewego oraz rany ciętej zewnętrznej części oczodołu lewego, stanowiących ciężkie kalectwo oraz znaczną trwałą niezdolność do pracy w zawodzie lekarza chirurga

Przy każdym czynie wskazać fakty uznane za udowodnione

Dowód

Numer karty

1 kłótnia oskarżonego z P. C. na tle zbyt głośnej w ocenie M. D. (1) muzyki, emitowanej z domu pokrzywdzonych

2.uderzenie pięścią w twarz P. C. przez M. D. (1)

3.udanie się oskarżonego do swojego domu i powrót na posesję pokrzywdzonych z mieczem samurajskim

4.zadanie P. C. kierunkowanego na głowę ciosu mieczem samurajskim przez M. D. (1) i zasłonięcie się ofiary rękami

5  kopnięcie E. C. przez M. D. (1)

6. obrażenia ciała P. C. w postaci złamania kości nosowej z przemieszczeniem oraz ran rąbanych obu kciuków w części zgięciowej na granicy ze śródręczem z uszkodzeniem tętnic, nerwów, mięśni, ścięgien i kości, wymagających mikrochirurgicznego szycia tętnic, mięśni i nerwów oraz stabilizacji kości z użyciem śruby w obrębie złamania stawu śródręczno-paliczkowego kciuka lewego oraz rany ciętej zewnętrznej części oczodołu lewego, stanowiących ciężkie kalectwo oraz znaczną trwałą niezdolność do pracy w zawodzie lekarza chirurga

Zeznania świadków:

P. C.

E. D.

W. B.

R. B.

J. C. (1)

E. C.

Ł. C.

A. Z.

R. Z.

M. B.

J. C. (2)

Wyjaśnienia M. D. (1)

Zeznania świadków:

P. C.

E. C.

Ł. C.

Opinia biegłych

Zeznania świadków:

P. C.

J. C. (2)

E. D.

Wyjaśnienia M. D. (1)

Zeznania świadków:

P. C.

W. B.

R. B.

E. C.

Ł. C.

A. Z.

R. Z.

J. C. (2)

Opinia biegłych

Protokół oględzin miejsca

Protokół oględzin rzeczy

Opinia genetyczna

Dokumentacja medyczna

Częściowo wyjaśnienia M. D. (1)

Zeznania świadków:

E. C.

J. C. (2)

R. Z.

P. C.

Dokumentacja medyczna

Opinia biegłych

459-462

490

491-492

492-493

529-531

531-533

533

534

534-535

567

142-144

458-459

459-462

531-533

533

315-323, 609-611

459-462

142-147

490

458-459

459-462

491-492

492-493

531-533

533

534

534-535

142-144

315-323, 609-611

13-19, 151

20-31,162

291-297

304,,370, 526

67

531-533

142-144

534-535

459-462

304, 370, 526

315-323, 609-611

Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Czyn przypisany oskarżonemu (ewentualnie zarzucany, jeżeli czynu nie przypisano)

M. D. (1)

w dniu 8 lipca 2018r. w Z., chcąc spowodować u pokrzywdzonego P. C. ciężki uszczerbek na zdrowiu, zadał mu uderzenia pięściami w twarz oraz cios mieczem typu „katana”, powodując u niego obrażenia ciała w postaci złamania kości nosowej z przemieszczeniem oraz ran rąbanych obu kciuków w części zgięciowej na granicy ze śródręczem z uszkodzeniem tętnic, nerwów, mięśni, ścięgien i kości, wymagających mikrochirurgicznego szycia tętnic, mięśni i nerwów oraz stabilizacji kości z użyciem śruby w obrębie złamania stawu śródręczno-paliczkowego kciuka lewego oraz rany ciętej zewnętrznej części oczodołu lewego, stanowiących ciężkie kalectwo oraz znaczną trwałą niezdolność do pracy w zawodzie lekarza chirurga

Przy każdym czynie wskazać fakty uznane za nieudowodnione

Dowód

Numer karty

Zamiar pozbawienia P. C. życia

Dokumentacja medyczna

Zeznania świadków:

P. C.

W. B.

R. B.

E. C.

Ł. C.

A. Z.

R. Z.

J. C. (2)

Opinia biegłych

Dokumentacja medyczna

wyjaśnienia M. D. (1)

304, 370, 526

315-323, 609-611

OCena DOWOdów

1.1.  Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1

3

2, 4, 5

Zeznania świadków:

P. C.

E. D.

W. B.

R. B.

J. C. (1)

E. C.

Ł. C.

A. Z.

R. Z.

M. B.

J. C. (2)

Wyjaśnienia M. D. (1)

Zeznania świadków:

P. C.

J. C. (2)

E. D.

Wyjaśnienia M. D. (1)

Zeznania świadków:

P. C.

W. B.

R. B.

E. C.

Ł. C.

A. Z.

R. Z.

J. C. (2)

Opinia biegłych

Dokumentacja medyczna

Protokoły oględzin miejsca i rzeczy

Okoliczność, o jakiej mowa ma charakter bezsporny o tyle, że wszystkie przesłuchane w sprawie osoby zgodnie wskazały dobiegającą z domu pokrzywdzonych muzykę jako zarzewie konfliktu. Jest przy tym dla prawidłowego rozpoznania sprawy rzeczą obojętną, czy muzyka ta była obiektywnie na tyle głośna, że zakłócała ona spoczynek nocny w rozumieniu art. 51 § 1 kodeksu wykroczeń. Bez wątpienia jednak subiektywnie przeszkadzała oskarżonemu, bo bez tego czynnika prawdopodobnie nie podjąłby on przeciwko pokrzywdzonym żadnego działania. Z kolei tak pokrzywdzeni, jak i osoby u nich wówczas goszczące potwierdziły to, że w domu pokrzywdzonych odbywało się przyjęcie i nastawiona była muzyka.

Także fakt udania się oskarżonego w trakcie mającego postać awantury zdarzenia do domu, zaopatrzenie się w miecz samurajski i powrót na posesję pokrzywdzonych jest okolicznością bezsporną, bo została ona przyznana przez M. D. (1) i jego żonę oraz wymienionych w rubryce obok świadków. Ani co do zarzewia awantury, ani też co do opisywanej okoliczności nikt nie miał powodów do podawania nieprawdy. Spostrzeżenie to dotyczy jedynie obu ustalonych faktów, nie zaś motywacji, o czym szerzej mowa jest w dalszej części formularza.

Ocena wszystkich powołanych w rubryce obok dowodów, jako że dotyczą one nierozerwalnej sekwencji zdarzeń musi być dokonana łącznie po to, by umożliwić zainteresowanym podmiotom zapoznanie się z tokiem rozumowania Sądu, jaki w efekcie doprowadził do wydania konkretnego wyroku. Rozważania w tej materii rozpocząć należy od stwierdzenia, że przed zdarzeniem żaden ze świadków ani też oskarżony nie pozostawali ze sobą w konflikcie a co za tym idzie świadkowie, wymienieni w rubryce obok nie mieli interesu w bezzasadnym pomawianiu M. D. (1). To, że świadkowie nie mieli powodu do składania nieprawdziwych, niekorzystnych dla oskarżonego zeznań nie oznacza jednak samo przez się, że ich relacje odpowiadają prawdzie. Powołać się należy na dynamikę, krótkotrwałość i nagłość zdarzenia, jakim wszyscy uczestnicy spotkania u pokrzywdzonego a także i sam P. C. byli bez wątpienia zaskoczeni. Co równie istotne, nie wszyscy świadkowie byli obecni na zewnątrz budynku w chwili czynu a co za tym idzie ich wiedza na ten temat pochodziła wyłącznie z przekazów. A. Z., choć była na spotkaniu u pokrzywdzonych zdarzenia nie widziała, nie opuszczała bowiem budynku. Słyszała ona jedynie dochodzące z zewnątrz krzyki i uderzania o żaluzję i widziała, że w reakcji na to P. C. wybiegł na podwórze. Według jej słów zrobiło się następnie ,,zamieszanie” podczas którego pokrzywdzony znalazł się, zakrwawiony, w budynku. Podobnej treści zeznania złożyli R. B. i W. B., którzy także zdarzenia nie widzieli a w związku z tym, podobnie jak A. Z. nie deklarowali bezpośredniej wiedzy na temat zranienia pokrzywdzonego. R. B. od E. C. dowiedział się, że oskarżony zranił pokrzywdzonego nożem i kopnął jego żonę. Tak zdarzenia te zrelacjonował i R. Z., który jednak po chwili wyszedł przed dom i widział agresywnie nastawionego M. D. (1) w chwili, gdy ten wchodził na teren posesji. Świadek nie zauważył wprawdzie samego momentu zranienia widział natomiast, jak oskarżony kopnął E. C. w okolice klatki piersiowej, powodując jej upadek. Wówczas dostrzegł na jej ciele krew a po chwili także zakrwawione dłonie pokrzywdzonego. Wedle jego słów po kopnięciu pokrzywdzonej oskarżony opuścił teren posesji, lecz przemieszczał się wzdłuż płotu w długim przedmiotem w ręku. J. C. (2), 13-letnia wówczas córka pokrzywdzonych podała, że widziała rozmawiającego z ojcem oskarżonego a jako że obawiała się o psa, wyszła na zewnątrz i psa tego zabrała do domu. Nieco później dostrzegła idącego z powrotem oskarżonego z długim, ostrym narzędziem w ręku a kiedy ponownie wyjrzała na zewnątrz, dostrzegła krwawiącego z obu dłoni P. C.. Wraz z bratem wzywała ona pomoc medyczną i dostrzegła wybiegającą z domu matkę oraz oskarżonego, który kopnął ja tak, że upadła. Usłyszała również kierowane przez M. D. (1) groźby pozbawienia życia wobec rodziców, brata i psa. Brak wiedzy na temat samego zranienia deklarował również Ł. C., który gdy wybiegł z domu widział leżących na ziemi rodziców i opuszczającego ich posesję oskarżonego z kataną w ręku. Od siostry dowiedział się, że oskarżony najpierw uderzył kilka razy pokrzywdzonego pięścią, następnie zabrał ze swojego domu miecz i powróciwszy uderzył nim ojca w głowę. Ten jednak zasłonił się rękami. Jak wynika jednak z relacji J. C. (2) ona takiego zdarzenia nie widziała. W ocenie Sądu oznacza to, że albo Ł. C., który wszak powoływał się na silny stres wadliwie określił źródło swoich informacji, albo też jego siostra przekazała mu wiedzę, czerpaną z relacji rodziców lub nawet ze swoich domniemań. Samego zranienia męża nie widziała również E. C., która przed dom wybiegła wówczas, gdy jej mąż już krwawił. Początkowo zeznała ona, że widziała jak sprawca uderzył P. C. pięścią w twarz, lecz przed Sądem zanegowała, aby zdarzenie to widziała. E. C. powołała się na stres i zmęczenie, towarzyszące jej podczas pierwszego przesłuchania i tymi czynnikami tłumaczyła również początkowy brak pewności co do tego, czy oskarżony pchnął ją, czy też kopnął. Żaden ze wskazanych wyżej świadków – poza J. C. (2)-nie deklarował przy tym pewności w zakresie obecności na zewnątrz psa, obecności konkretnych osób w danej fazie zdarzeń ani też czasu, w jakim doszło do zajścia. Powyższe dowodzi jednak, że tylko P. C. miał wiedzę na temat mechanizmu powstania u niego obrażeń ciała i sytuację tę opisał. W swojej relacji stwierdził, że w reakcji na odgłos uderzeń w żaluzję przywołał syna i nakazał wypuścić psa, jako że początkowo nie wiedział, kto i z jakiego powodu wszedł na jego posesję. Gdy dostrzegł, że osobą tą jest mieszkający po sąsiedzku oskarżony wdał się w nim w rozmowę, podczas której M. D. (1) uderzył go pięścią w twarz. Oskarżony udał się następnie do domu, skąd jednak po chwili wrócił, zaopatrzony w miecz samurajski. Mieczem tym sprawca zadał pokrzywdzonemu uderzenie od góry w kierunku głowy, pokrzywdzony zaś zasłonił się dłońmi. W wyniku tego został on zraniony a kiedy z budynku wybiegła jego żona, R. Z. i R. B., M. D. (1) kopnął E. C., zagroził pozbawieniem życia i odszedł w kierunku swojej posesji. Bezpośrednio po zadanym mieczem ciosie pokrzywdzony uciekł za śmietnik i broniąc się przewrócił go. P. C., wykonujący zawód chirurga powołał się na to, że doznane obrażenia dłoni znacząco utrudniają mu wykonywanie tego zawodu, uniemożliwiają wykonywanie zawodu chirurga plastycznego oraz eliminują możliwość wykonywania zabiegów laparoskopowych. Dokonując oceny wiarygodności zeznań pokrzywdzonego podnieść należy, że choć są one jedynym źródłem dowodowym, wprost zdarzenie opisującym, to jednak w ocenie Sądu walor ich wiarygodności jest niewątpliwy. Tak jak pozostałe przesłuchane osoby również P. C. nie ustrzegł się braku stanowczości w zakresie czasu trwania zdarzenia, osób je obserwujących i niektórych szczegółów, jakie jednak w ocenie Sądu nie mają żadnego znaczenia. Na prawdomówność pokrzywdzonego wskazuje zgodność jego relacji z zeznaniami pozostałych osób, obecnych w jego domu krytycznego wieczora a także fakt, że początkową fazę zajścia opisał on w sposób dla oskarżonego korzystny. Świadek przyznał bowiem, że wychodząc z domu prawdopodobnie miał w ręku kij golfowy, zaalarmował syna i nakazał wypuszczenie psa. Na te okoliczności powołał się wszak oskarżony, próbując swoje działania usprawiedliwić. Zabezpieczone na miejscu zdarzenia w sposób prawidłowy i obiektywny a przez to wiarygodny ślady wskazują, że do ciosu mieczem doszło na terenie posesji pokrzywdzonych, co potwierdza przedstawioną przez P. C. wersję. Pozostaje ona zgodna z zasadami doświadczenia życiowego. Skoro początkowo nikt nie wiedział, kto uderza w żaluzje i wykrzykuje, to w pełni zrozumiałym jest tak zaopatrzenie się przez pokrzywdzonego w kij, wezwanie na pomoc syna, jak i nakazanie wypuszczenia psa. Co jeszcze bardziej istotne, jego relacja zgodna jest z omawianymi zasadami także co do następnej fazy zdarzenia. Z dowodowego punktu widzenia istnieją tylko dwie wersje mechanizmu powstania u pokrzywdzonego obrażeń ciała, co zwalnia Sąd od rozważania innych jego wariantów. W tej materii podnieść należy, że P. C. jest osobą w pełni zdrową psychicznie i bez jakichkolwiek defektów intelektualnych. Domniemywać należy, że był on wówczas nietrzeźwy w stopniu zbliżonym do pozostałych osób, miał zatem w organizmie co najwyżej około 0,44 mg/l alkoholu (k.8-12). Nie sposób zatem skutecznie wywodzić, że był on alkoholem zamroczony lub nawet upojony. W takich warunkach, jeśli nie zostałby zaatakowany, to nie istniał żaden racjonalny – choćby w minimalnym stopniu- powód, dla którego P. C. miałby chwytać dłońmi za ostrze miecza. Nie bez znaczenia jest przy tym fakt opisania przez pokrzywdzonego sposobu, w jaki doznał on obrażeń ciała już następnego dnia. W tak krótkim czasie pokrzywdzony nie zdołałby, zwłaszcza w stanie sinych emocji i bólu, wymyślić fałszywej a niekorzystnej dla oskarżonego wersji. Dowodem na to jest i fakt powołania się przez jego znajomych i rodzinę na brak wiedzy co do pochodzenia tych obrażeń. Wszak gdyby wolą P. C. było fałszywe obciążanie M. D. (1), to z pewnością uzgodniłby treść zeznań co najmniej z żoną i synem. Odwołać się w tej materii należy do w pełni wiarygodnej, uzupełnionej na rozprawie głównej opinii biegłych z zakresu medycyny. Opinia ta spełnia wszystkie opisane w art. 200 § 2 kpk wymogi i nie jest dotknięta uchybieniami, o jakich mowa w art. 201 kpk. Co równie istotne odpowiada ona w pełni zasadom doświadczenia życiowego. To ostatnie stwierdzenie, choć dotyczy całości opinii w szczególności ukierunkowane jest na element dużej siły zadanego ciosu. Z logicznego punktu widzenia wykluczone jest bowiem, by P. C., ciągnąc klingę ze skierowanym ku sobie ostrzem, a zatem napierając na tylną, nieostrą krawędź miecza zdołał zadać sobie tak rozległe rany, w dodatku z nacięciem jednej z kości. Jeśli zważyć że oskarżony, jak zapewniał, ciągnął miecz ku sobie, to siła, z jaką ostrze napierałoby na dłonie ofiary jeszcze bardziej by się zmniejszała. Nie uszło to uwadze biegłych, kwalifikujących rany na dłoniach P. C. jako rąbane. Dowody w postaci opinii z zakresu medycyny, protokołu oględzin miejsca, dokumentacji medycznej i zeznań P. C. w pełni zatem ze sobą korelują i pozostają w zgodzie z zeznaniami E., J. i Ł. C., R. i W. B. oraz R. i A. Z.. Są one przy tym zgodne z zasadami doświadczenia życiowego a co za tym idzie odpowiadają prawdzie.

1.2.  Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 1.1 albo 1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

2, 4, 5

2, 4, 5, 6

2,4,5,6

2, 4, 5, 6

Wyjaśnienia oskarżonego M. D. (1)

Dokument prywatny

Dokument prywatny

Zeznania J. C. (1) i M. B.

Już sam fakt, że w przedmiotowej sprawie jedynym dowodem, jaki został przez Sąd uznany za częściowo niewiarygodny są twierdzenia oskarżonego wskazuje, że przedstawiona przez niego wersja przebiegu zdarzeń jest odosobniona. Konstatacja ta z oczywistych powodów nie dowodzi, że oceniane wyjaśnienia są niewiarygodne, stanowi jedynie wyjściowy etap do dalszych rozważań. W tym zakresie powołać się należy na znaczny poziom niekonsekwencji relacji M. D. (1). Byłby on zrozumiały, gdyby dotyczył niektórych szczegółów zdarzenia, jakie bez wątpienia miało charakter dynamiczny, krótkotrwały i łączyło się z natężeniem emocji po stronie jego uczestników, w tym także tych biernych. Wskazać jednak należy, że oskarżony początkowo, potwierdzając użycie miecza w odpowiedzi na agresję pokrzywdzonego zaprzeczył, by chciał P. C. wyrządzić krzywdę i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień (k.51). W kolejnych wyjaśnieniach przyznając się do uderzenia pokrzywdzonego otwartą ręką w twarz i do odepchnięcia E. C. wskazał, że nie pamięta w jaki sposób pokrzywdzony doznał obrażeń ciała. Wyjaśnił, że powodem jego interwencji był hałas i że w pewnej chwili, gdy pukał i dzwonił dostrzegł wychodzącego na zewnątrz pokrzywdzonego ,,z kijem i psem” Wraz z nim wyszły także inne osoby, zaś sam oskarżony w obawie przed owym psem uciekł. Ze swojego garażu wziął miecz i powrócił na posesje sąsiada. Ów sąsiad zamachnął się na niego, oskarżony zaś podniósł miecz (k.58-59). Dokonując oceny tej wypowiedzi wskazać należy na wybiórczą pamięć oskarżonego, który odtworzył stosunkowo szczegółowo niemal wszystkie aspekty zdarzeń, z wyłączeniem jednak własnej aktywności tak co do użycia miecza, jak też uderzeń i nie ujawnił przyczyny powrotu na posesję pokrzywdzonych. Przed Sądem Rejonowym oskarżony przyznał się werbalnie do popełnienia zarzuconego mu czynu z art. 156 § 1 pkt 2 kk i wyrażając skruchę powołał się na silne emocje, towarzyszące mu w chwili czynu. Dodał (k.67), że tego dnia był zmęczony, pokrzywdzony wyzywał go i podtrzymując jako prawdziwe swoje poprzednie twierdzenia nadal powoływał się na braki w pamięci. Jednocześnie wyraził on wolę zapłaty pokrzywdzonemu zadośćuczynienia. Przesłuchany po raz kolejny oskarżony nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień (k. 313), zaś podczas kolejnego przesłuchania także zanegował swoje sprawstwo. Wyjaśnił on wówczas (k.345-346), że choć jego poprzednie twierdzenia były prawdziwe, to zapamiętał dodatkowo jeszcze to, że miecz trzymał on oburącz przed sobą na wysokości klatki piersiowej i nie wykonał ciosu w kierunku pokrzywdzonego. To agresywny P. C., jak podał oskarżony, chwycił obiema rękami za ostrze miecza i ciągnął je w swoim kierunku, oskarżony natomiast przyciągał je do siebie dbając, by ze względu na ostrość narzędzia nie przemieszczać go w osi pionowej. M. D. (1) dodał, że ostrzegał pokrzywdzonego przed możliwością skaleczenia się, że ze strony innych osób nie odczuwał zagrożenia i że kiedyś został pogryziony przez psa pokrzywdzonych. Przed Sądem oskarżony potwierdził prawdziwość wszystkich złożonych uprzednio relacji i dodał, że w toku śledztwa nie był pytany o szczegóły zajścia, zaś dopiero ,,z czasem” zdał sobie sprawę z doniosłości owych szczegółów. W jego ocenie ostatnie złożone w śledztwie wyjaśnienia najbardziej oddają przebieg zdarzenia (k.458-459). Pomimo określonego w formularzu postulatu ,,zwięzłości” streszczenie wyjaśnień oskarżonego jawi się jako niezbędne po to, by wykazać ich wzajemną niespójność a także brak zgodności z podstawowymi zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Podkreślić należy, że w pierwszej dekadzie lipca 2018r. M. D. (1) nie pamiętał, jak doszło do zranienia P. C., by odtworzyć w pamięci to zdarzenie pod koniec czerwca 2019r, a zatem po upływie niemal roku. Nie do zaakceptowania jest w ocenie Sądu to, że po tak długim czasie oskarżony przypomniał sobie ten, jakże istotny, fragment zdarzenia. Oczywistą nieprawda jest przy tym to, że miał on sobie nie zdawać sprawy z doniosłości tego fragmentu, skoro na ten temat wyjaśniał poprzednio z powołaniem się na brak pamięci. Wskazać przy tym należy, że zachowanie pokrzywdzonego, chwytającego jakoby za ostrze miecza oskarżony opisał w ramach swobodnej wypowiedzi, co wynika z protokołu jego przesłuchania. Nawet gdyby, w co trudno uwierzyć, nigdy wcześniej o rzecz tę nie był pytany, to z pewnością wiedział on, że ma ona zasadnicze znaczenie dla jego sytuacji prawnej, skoro jej opis podał również przez nikogo nie pytany. Opisane na karcie 345 zachowanie pokrzywdzonego jest przy tym tak nieracjonalne, że wprost wyklucza to możliwość uznania owego opisu za prawdziwy. Poza sporem jest znaczna dysproporcja fizyczna obu mężczyzn, M. D. (1) jest bowiem znacznie roślejszy i tęższy fizycznie, aniżeli P. C.. Twierdzenie, że w tych realiach ostatni z wymienionych, nie atakowany przez nikogo chwycił gołymi dłońmi ostrze katany i ciągnął je w swoim kierunku jest tak nieracjonalne, że nie wymaga, jak się wydaje szerszego komentarza. Wszak żaden zdrowy psychicznie człowiek, nawet upojony alkoholem w żadnych warunkach w taki sposób się nie zachowa. Dodać należy, że z wiarygodnej opinii biegłych z zakresu medycyny, uzupełnionej w toku rozprawy głównej wprost wynika, że takie zachowanie się pokrzywdzonego jest wykluczone z medycznego punktu widzenia. Wskazują na to obrażenia obu dłoni i głowy ofiary, w szczególności doznanie przezeń rany rąbanej, odniesionej od uderzenia zadanego z dużą siłą. Gdyby ta nieracjonalna, przedstawiona przez oskarżonego wersja była prawdziwa, to żadną miarą nie tłumaczyłaby ona rany ciętej lewego oczodołu P. C.. Z kolei podniesiony przez oskarżonego w końcowej fazie śledztwa i w toku rozprawy argument o agresywności pokrzywdzonego pozostaje w sprzeczności z tym fragmentem wypowiedzi M. D. (1), w jakim przyznał się on do uderzenia pokrzywdzonego w twarz. Również deklarowany przez niego brak zagrożenia ze strony innych osób nie tłumaczy, z jakiego powodu odepchnął on, jak wywiódł, E. C.. Nie sposób wykluczyć, że oskarżony istotnie nie zdołał odtworzyć przebiegu zdarzeń z uwagi na ich dynamikę, silne emocje i krótkotrwałość, lecz z pewnością ich uzupełnienie po upływie niemal roku wiarygodne nie jest. Brak jest natomiast dowodów, jakie w sposób nie budzący wątpliwości przeczyłyby twierdzeniu oskarżonego co do braku zamiaru pozbawienia ofiary życia. Szerzej mowa jest o tym w dalszej części uzasadnienia.

Zawarty na karcie 581-590, uzupełniony następnie (k.636-639) dokument, zatytułowany ,,sprawozdanie sądowo-lekarskie wraz z opinią” pozostaje co do treści w sprzeczności z wiarygodną opinia biegłych z zakresu medycyny, zeznaniami przesłuchanych w sprawie świadków oraz zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Nie wdając się w ocenę kompetencji autorki owego dokumentu, bowiem nie ma on charakteru opinii biegłego stwierdzić należy, że sporządzony on został na zlecenie obrońcy, który wszak nie może podejmować działań dla oskarżonego niekorzystnych, co oczywiście rzutuje na treść owego dokumentu. Jego autorka, dokonuje przy tym analizy prawnej pojęcia ,,innego ciężkiego kalectwa”, do czego nie jest uprawniona zaś co do mechanizmu powstania obrażeń ciała nie wypowiada się w sposób kategoryczny. W zakresie obrony poprzez eksponowanie łokciowej strony przedramion, ręki, ramienia, to użycie sformułowania ,,etc” wprost wskazuje, że autorka nie wyklucza opisanego przez pokrzywdzonego manewru obronnego. Pisemne uzupełnienie tej samej autorki stanowi jedynie gołosłowną, nie pozbawioną emocjonalnych wyrażeń polemikę z dokonanymi w opinii z zakresu medycyny wywodów i żadna miarą nie pozbawia owej opinii waloru wiarygodności.

Zawarty na karcie 633-635 dokument zatytułowany ,,opinia specjalisty z zakresu posługiwania się mieczem typu katana” dotyczy kwestii związanych nie tyle z techniką posługiwania się mieczem a kwestii ściśle medycznych, do czego wszak autor nie posiada merytorycznego przygotowania. Wskazać należy, że sporządzenie tegoż dokumentu nie zostało poprzedzone oględzinami miecza, jakim posługiwał się oskarżony, zaś problematyka związana ze sposobem zasłaniania się przed ciosem może dotyczyć osoby obeznanej z władaniem tego typu narzędziem. Pokrzywdzony, co bezsporne, osobą taką nie jest. Tak jak i dokument autorstwa M. D. (2) w zakresie wyprowadzanych wniosków opracowanie, o jakim mowa nie ma charakteru kategorycznego.

Zeznania obu wymienionych obok świadków nie mają żadnego znaczenia dowodowego. Żadna z tych osób nie widziała bowiem zdarzenia w jego drugiej fazie i choć J. C. (1) w nader czytelny sposób próbowała usprawiedliwić oskarżonego, to jej wiarygodność w istotny sposób zanegował M. B.. Podnieść przy tym należy, że nawet gdyby za J. C. (1) i oskarżonym przyjąć, że muzyka na posesji pokrzywdzonych istotnie była bardzo głośna, zaś M. D. (1) pomimo kierowanych doń wyzwisk, gróźb i agresji w początkowej fazie zdarzenia zachowywał się spokojnie i kulturalnie, to i tak okoliczności te w żadnym stopniu nie usprawiedliwiają jego ponownej wizyty u P. C. z posiadanym wówczas ostrym narzędziem. O tej kwestii szerzej jest mowa w dalszej części formularza, w tym miejscu zasygnalizować jedynie należy, że nawet w przypadku opisanym przez świadka, o którym mowa motywem działania oskarżonego była wyłącznie wola odwetu.

PODSTAWA PRAWNA WYROKU

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Oskarżony

x☐

1.3.  Podstawa prawna skazania albo warunkowego umorzenia postępowania zgodna z zarzutem

Zwięźle o powodach przyjętej kwalifikacji prawnej

Jak słusznie stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 stycznia 2006 r. ( III KK 123/05, LEX nr 172208 ) dla wykazania wypełnienia podmiotowej strony zbrodni zabójstwa tak w postaci zamiaru bezpośredniego jak i ewentualnego nie jest wystarczające wskazanie na sposób działania, w tym takie jego elementy jak rodzaj użytego narzędzia, siła ciosu czy skierowanie agresywnych działań przeciwko ośrodkom ważnym dla życia pokrzywdzonego. Są to niewątpliwie bardzo istotne elementy, które jednakże nie mogą automatycznie przesądzić zarówno o spełnieniu strony podmiotowej zbrodni zabójstwa, jak i zdecydować o przypisanej sprawcy postaci zamiaru. Zazwyczaj niezbędna jest nadto analiza motywacji sprawcy, stosunków pomiędzy sprawcą a pokrzywdzonym w czasie poprzedzającym agresywne działania sprawcy, tła zajścia itp. Szczególną ostrożność w ustalaniu zamiaru, co wydaje się oczywiste, powinno się zachować w odniesieniu do stadium usiłowania. Łączy się to bowiem z potrzebą dokonania rozróżnienia pomiędzy zamiarem pozbawienia człowieka życia, które jednak nie nastąpiło a zamiarem spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który mógł przecież także spowodować nieobjętą zamiarem sprawcy śmierć ofiary. Od strony przedmiotowej pominąć należy subiektywna ocenę zamiaru sprawcy, dokonaną przez pokrzywdzonego. Jej subiektywny charakter w połączeniu z brakiem wiedzy prawniczej P. C. a także dynamiką zaistniałej sytuacji sprawia, że odczucie tej osoby co do zamiaru pozbawienia jej życia nie jest dowodem, wskazującym na istnienie po stronie oskarżonego takiego, nawet ewentualnego zamiaru. Ani motywacja M. D. (1), sprowadzająca się do woli dokonania samosądu za zakłócanie mu- w subiektywnym rozumieniu- spoczynku nocnego, ani tym bardziej stosunki pomiędzy sprawcą a pokrzywdzonym w czasie poprzedzającym agresywne działania sprawcy nie uzasadniają przypisania M. D. (1) cechy godzenia się a tym bardziej woli wyrządzenia najdalej idącego, nieodwracalnego skutku w postaci śmierci jego sąsiada. Dodać należy, że relacje J. C. (2) i M. J. dowodzą, że w przeszłości oskarżony agresywnie i gwałtownie reagował na zachowania, z jakimi się on subiektywnie nie zgadzał. Nigdy jednak nie były to reakcje, ukierunkowane na uzyskanie skutków w postaci choćby uszkodzenia ciała co oznacza, że oskarżony starał się swoją agresję miarkować. Przyczyna rozpoznawanego zdarzenia była błaha a co za tym idzie wnioskowanie o opisanym w zarzucie zamiarze nie tylko nie wynika z żadnego dowodu, ale jest w ocenie Sądu zbyt daleko idące i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Odwołać się w tej materii należy i do wiarygodnej opinii biegłych z zakresu medycyny. Na rozprawie głównej wskazali oni bowiem, że nawet gdyby nie zostały podjęte przez ofiarę żadne manewry obronne, to choć uderzenie trafiłoby w głowę, jego skutkiem nie musiałby być zgon pokrzywdzonego. Zważyć należy, że w zarzucie nie zostało wskazane, z jakiego powodu do śmierci P. C. nie doszło a Sąd z urzędu również powodu takiego ustalić nie jest w stanie. Ta konstatacja w połączeniu ze stanowiskiem biegłych eliminuje zasadność zarzutu usiłowania zabójstwa. Drugą, niezależną grupą powodów, stanowisko to uzasadniających jest mająca zastosowanie w przedmiotowej sprawie instytucja dobrowolnego odstąpienia. Zaakcentowano w piśmiennictwie prawniczym, że przy ocenie usiłowania należy uwzględniać ocenę sytuacji faktycznej przez sprawcę w chwili zakończenia zamierzonych czynności, zatem "jeżeli sprawca świadom nieefektywności dotychczasowych czynności (...) widzi jednak możliwość skutecznego działania mającego prowadzić do dokonania (...), jednakże nie kontynuuje zamachu na dane dobro prawne, to wówczas mamy do czynienia z odstąpieniem od usiłowania ...", rzecz jasna niezakończonego [A. Wąsek (w:) O. Górniok, S. Hoc, M. Kalitowski, S. M. Przyjemski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek, Kodeks karny. Komentarz, Gdańsk 2002/2003, s. 207]. Na gruncie przedmiotowej sprawy M. D. (1) widział przecież, że po zadanym uderzeniu pokrzywdzony utrzymywał się w stanie przytomności i w postawie stojącej, widział także, że jego uderzenie zostało przez P. C. zahamowane rękami. Skoro tak, to nawet gdyby miał on zamiar pozbawienia go życia, zdawała on sobie sprawę z tego, że zamiaru tego nie zrealizował. Nic w ocenie Sądu nie stało mu na przeszkodzie, by cios ponowić. Co prawda na podwórze zaczęły wówczas wychodzić inne osoby, lecz zadanie powtórnego uderzenia mieczem zajęłoby tak mało czasu, że nikt nie zdołałby M. D. (1) w tym przeszkodzić. Ich obecność nie była zatem żadną przeszkodą, tak jak nie była przeszkodą obecność w chwili uderzenia R. Z. na podwórzu a także innych osób w chwili kopnięcia E. C.. Pomimo tego sprawca zaniechał kolejnego ataku co oznacza, że nawet gdyby- czego Sąd nie ustalił- z zamiarem zabójstwa działał, to dobrowolnie od niego odstąpił. Nie oznacza to jednak, że M. D. (1) nie powinien odpowiadać za skutki, jakie swoim działaniem spowodował. Poza sporem jest, jak się wydaje, że następstwem działania oskarżonego było uszkodzenie ciała P. C.. Rozważenia wymaga natomiast, czy miało ono postać znacznej, trwałej niezdolności do pracy w zawodzie. Przez trwałą, znaczną niezdolność do pracy w zawodzie należy rozumieć poważne ograniczenie możliwości wykonywania pracy danej osoby, chociażby zachowała ona zdolność do innej, z reguły prostszej pracy (Marek Andrzej, Kodeks karny. Komentarz, wyd. V LEX 2010 - komentarz). Stanowisko to Sąd akceptuje i podziela, jak również twierdzenie, w świetle którego trwałości niezdolności do pracy w zawodzie nie należy rozumieć jako bezwzględnej niemożliwości przywrócenia tej zdolności. Skutek pozwalający na przyjęcie kwalifikacji z art. 156 § 1 pkt 2 zachodzić będzie już wtedy, gdy zdolność do pracy w zawodzie będzie mogła być przywrócona po przeprowadzeniu zabiegu operacyjnego. (Wróbel Włodzimierz (red.), Zoll Andrzej (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Część I. Komentarz do art. 117-211a WKP 2017 - komentarz). Taka sytuacja ma miejsce w przedmiotowej sprawie. Wszak wyłącznie dzięki skutecznym i szybko przeprowadzonym zabiegom mikrochirurgicznym udało się przywrócić pokrzywdzonemu taką sprawność dłoni, jaka umożliwia mu częściową sprawność, wymagana w pracy w zawodzie chirurga, sprowadzającą się do pracy w warunkach ambulatoryjnych. Zarówno twierdzenia P. C., jak też opinia biegłych lekarzy dowodzi, że pomimo tak udzielonej pomocy medycznej pokrzywdzony nie jest i zapewne nie będzie w stanie wykonywać niektórych zabiegów, jakie mógł przed zdarzeniem bez przeszkód wykonywać jako lekarz. Nie uszło uwadze biegłych i to, że czynnikiem w tej mierze bardzo istotnym było skrócenie czasu pomiędzy doznaniem uszczerbku dłoni a niezbędnym zabiegiem operacyjnym. Innymi słowy rzecz ujmując opóźnienie takiej pomocy o czas rzędu jednej godziny mogło uniemożliwić przywrócenie nawet względnej sprawności dłoni. Skoro jednak pomimo szybko przeprowadzonego zabiegu operacyjnego pełna zdolność do wykonywania przez pokrzywdzonego zawodu chirurga nie została zachowana, to doznane przezeń obrażenia oceniać należy jako trwałą, znaczną niezdolność do pracy w zawodzie w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 kk. W tej sytuacji ocenić należy jeszcze problematykę zamiaru oskarżonego co do spowodowania skutku w tym przepisie określonego. Jak trafnie stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 13 stycznia 2011 r. (II KK 188/10, OSNKW 2011, nr 2, poz. 17,) nie budzi wątpliwości, że przyjmowanie tzw. zamiaru ogólnego przy przestępstwach przeciwko życiu i zdrowiu wymaga, gdy chodzi o art. 156 § 1 k.k., aby zamiar sprawcy obejmował nie jakiekolwiek naruszenie czynności narządów ciała lub rozstrój zdrowia, ale w aspekcie choćby ewentualnym ciężki uszczerbek na zdrowiu, w tym wynikający np. ze sposobu działania sprawcy. Ponadto między zachowaniem sprawcy a tym skutkiem musi istnieć związek przyczynowy, choć oczywiście nie jest wymagane uświadomienie sobie przez niego dokładnego przebiegu tego związku. Na gruncie przedmiotowej sprawy stwierdzić należy, że rodzaj użytego narzędzia, duża siła ciosu i jego ukierunkowanie na głowę ofiary w połączeniu z dużym natężeniem agresji sprawcy wskazuje na jego działanie z ogólnym zamiarem spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała zaatakowanego mężczyzny. M. D. (1), co oczywiste, nie miał wiedzy, umożliwiającej mu uświadomienie sobie konkretnych następstw swojego zachowania w aspekcie ściśle medycznym, niemniej jednak jako osoba w pełni zdrowa psychicznie i pełnoletnia wiedział, że takie uderzenie musi spowodować ciężki uszczerbek na zdrowiu ofiary. Skoro tak, to w ocenie Sądu popełnił on przestępstwo z art. 156 § 1 pkt 2 kk w zamiarze bezpośrednim.

1.4.  Podstawa prawna skazania albo warunkowego umorzenia postępowania niezgodna z zarzutem

Zwięźle o powodach przyjętej kwalifikacji prawnej

1.5.  Warunkowe umorzenie postępowania

Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach warunkowego umorzenia postępowania

1.6.  Umorzenie postępowania

Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach umorzenia postępowania

1.7.  Uniewinnienie

Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach uniewinnienia

KARY, Środki Karne, PRzepadek, Środki Kompensacyjne i środki związane z poddaniem sprawcy próbie

Oskarżony

Punkt rozstrzygnięcia
z wyroku

Punkt z wyroku odnoszący się
do przypisanego czynu

Przytoczyć okoliczności

Rozważania w zakresie wymiaru kary rozpocząć należy od stwierdzenia, że brak jest jakichkolwiek okoliczności łagodzących. Nie są nimi ani dobra opinia środowiskowa oskarżonego, ani też praktyczna jego dotychczasowa niekaralność, bo czynniki te są normami społecznymi. Brak jest przy tym jakiegokolwiek czynnika wiktymologicznego. Wprawdzie aspekt ten możnaby oceniać inaczej, gdyby do ataku mieczem doszło w pierwszej fazie zdarzenia, lecz sytuacja taka miejsca przecież nie miała. M. D. (1) na posesje pokrzywdzonego udał się bowiem ponownie, zaopatrzony w ostry miecz tylko po to, aby dokonać samosądu na osobie w jego ocenie zachowującej się niewłaściwie. Nie sposób skutecznie bronić tezy o jego chęci obrony przed agresywnym jakoby psem pokrzywdzonych, skoro po opuszczeniu posesji ryzyko pogryzienia już nie istniało. Nie istniało także zagrożenie ataku ze strony pokrzywdzonego i obecnych w jego domu osób, nikt bowiem za oskarżonym z terenu ogrodzonej posesji nie wyszedł. Jedynym zatem motywem działania M. D. (1) była chęć odwetu za – jak się wydaje- nie dość w jego mniemaniu ,,pokorne” zachowanie wobec niego. Zemsta jako motyw działania sprawcy jest bez wątpienia okolicznością obciążającą o dużym znaczeniu. Na potrzebę zaostrzenia wymiaru kary wpływa rażąca dysproporcja dóbr, będących przyczyna ataku i natężeniem samego ataku. Silne uderzenie bardzo ostrym narzędziem w głowę żadną miarą nie może być tłumaczone subiektywnym a nawet obiektywnym zakłóceniem spoczynku nocnego. Dysproporcja ta dowodnie wskazuje na skrajny egocentryzm oskarżonego, rażące lekceważenie przez niego tak istotnych dóbr prawem chronionych, jakimi są zdrowie i nietykalność cielesna innych osób oraz tyle silne, co bezzasadne przekonanie sprawcy o pozostawaniu ponad obowiązującym porządkiem prawnym i zasadami współżycia społecznego. To z kolei przemawia za uznaniem procesu demoralizacji oskarżonego jako znacznie zaawansowanego. Kolejnym czynnikiem, uzasadniającym twierdzenie o znacznej demoralizacji M. D. (1) jest to, że nawet nie pomyślał on o przedsięwzięciu legalnych działań, zmierzających do usunięcia subiektywnego zakłócenia tzw. ciszy nocnej. Każda funkcjonująca poprawnie społecznie osoba w takiej sytuacji zdecydowałaby się bowiem co najwyżej na wezwanie policji. Bardzo duże, nieuzasadnione natężenie agresji jest również okolicznością obciążającą, podobnie jak zaatakowanie E. C. chcącej udzielić mężowi pierwszej pomocy oraz kierowane po zdarzeniu pod adresem sąsiadów groźby. Bez wątpienia oskarżony swoich działań uprzednio nie zaplanował, jednak bezrefleksyjne przystąpienie do realizacji podjętego zamiaru nagłego i konsekwentne jego wykonanie to także okoliczności obciążające. Są one bowiem kolejnymi elementami uzasadniającymi przypisanie oskarżonemu zaawansowanego poziomu demoralizacji, dużego natężenia złej woli i rażącego lekceważenia podstawowych zasad moralnych, etycznych, prawnych i społecznych. Wszystkie te okoliczności dotyczą obu zarzucanych sprawcy czynów, choć niewątpliwie naruszenie nietykalności cielesnej E. C. cechuje niepomiernie mniejsza szkodliwość społeczna w odniesieniu do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, spowodowanym u jej męża. Czynniki te znalazły, zgodnie z treścią art. 53 § 1 i 2 kk odzwierciedlenie w wymiarze kar, orzeczonych za każde z tych przestępstw.

W toku postepowania pokrzywdzony domagał się przyznania mu kwoty 1 000 000 zł. Jak należy domniemywać suma ta ma stanowić zadośćuczynieniem za doznaną przez P. C. krzywdę, bo pokrzywdzony ani podczas śledztwa, ani też w jurysdykcyjnej fazie postępowania nie przedstawił żadnych dowodów na okoliczność wysokości straty materialnej, jaką bez wątpienia w wyniku działania oskarżonego poniósł. Pytany o tę kwestie w toku rozprawy głównej nie zdołał on określić sumy poniesionych strat materialnych, ewentualnego odszkodowania dochodzić zatem może on w odrębnym postępowaniu cywilnym. Bez wątpienia jednak wskutek popełnionego przez oskarżonego przestępstwa na jego szkodę doznał on krzywdy a co za tym idzie powinnością Sądu jest przyznanie mu z tego tytułu zadośćuczynienia. Truizmem jest twierdzenie, że krzywdy tak cielesnej, jak i moralnej nie sposób precyzyjnie przeliczyć na wartość w pieniądzu, bo brak jest w tej materii obiektywnych elementów, jakie cechują szkodę na mieniu. Podejmowane w judykaturze próby określenia takich obiektywnych mierników dalekie są od nieosiągalnej w tej materii precyzji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2019 r. V KK 25/19 LEX nr 2617339). Nie zwalnia to jednak Sądu od konkretnego określenia wysokości obligatoryjnego środka kompensacyjnego w postaci zadośćuczynienia. Podnieść należy, że jego podstawową rolą jest funkcja kompensacyjna. Kwota pieniężna, o jakiej mowa w art. 46 § 1 kk ma bowiem co najmniej w możliwym stopniu zrekompensować wyrządzoną osobie uprawnionej krzywdę. Musi ona przy tym przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, odzwierciedlać rozmiar doznanych cierpień fizycznych i psychicznych z uwzględnieniem ich rodzaju, czasu trwania i natężenia a zarazem odpowiadać aktualnym warunkom i uzupełniająco, przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Jednocześnie przyznana z omawianego tytułu kwota nie może prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia się pokrzywdzonego. Znaczne natężenie bólu fizycznego to element obligujący do odpowiednio wysokiej kwoty zadośćuczynienia. Związany ze zdarzeniem stres i pozostałe traumatyczne doznania, jakie poniósł pokrzywdzony nakazują sumę tę odpowiednio jeszcze zwiększyć. Wszak P. C. nie tylko nie będzie mógł w pełni wykonywać pracy, której charakter był mu bliski, lecz także bez wątpienia- co zrozumiałe- obawia się on nadal o siebie i swoich bliskich. Takie poczucie zagrożenia ze strony M. D. (1) i osób z jego otoczenia są zrozumiałe. Skoro oskarżony wykazał niespodziewany i niczym nieuzasadniony poziom agresji wobec P. C. i jego żony, to obawa ponowienia tego rodzaju działań jawi się jako zasadna i oczywiście traumę pokrzywdzonego pogłębia.

1Inne ROZSTRZYGNIĘCIA ZAwarte w WYROKU

Oskarżony

Punkt rozstrzygnięcia
z wyroku

Punkt z wyroku odnoszący się do przypisanego czynu

Przytoczyć okoliczności

6. inne zagadnienia

W tym miejscu sąd może odnieść się do innych kwestii mających znaczenie dla rozstrzygnięcia,
a niewyjaśnionych w innych częściach uzasadnienia, w tym do wyjaśnienia, dlaczego nie zastosowa ł określonej instytucji prawa karnego, zwłaszcza w przypadku wnioskowania orzeczenia takiej instytucji przez stronę

7.  KOszty procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

VI

Sąd nie ustalił, aby uiszczenie kosztów sądowych było dla oskarżonego nazbyt uciążliwe, dlatego stosownie do treści art. 627 kpk oraz art. 2 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 23.06 1973 r. o opłatach w sprawach karnych obciążył go tymi należnościami.

1Podpis

Robert Bednarczyk Daniel Strzelecki