Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI A Ca 374/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 listopada 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący Grażyna Kramarska

Sędziowie:Małgorzata Kuracka

Teresa Mróz (spr.)

Protokolant: Aleksandra Niewiadomska

po rozpoznaniu w dniu 18 listopada 2020 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa syndyka masy upadłości I. P.

przeciwko Ł. P. i M. P.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. akt III C 2059/18

I.  oddala obie apelacje;

II.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI ACa 374/20

UZASADNIENIE

Powód syndyk masy upadłości I. P. wniósł o zasądzenie solidarnie od pozwanych M. P. oraz Ł. P. na rzecz powoda 273.027,50 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 25 października 2018 r. do dnia zapłaty tytułem zachowku po zmarłej L. B..

Pozwani o oddalenie powództwa w całości kwestionując roszczenie co do zasady oraz co do wysokości, jednocześnie wskazując, że roszczenie o zachowek w stosunku do małoletnich dzieci upadłej I. P. jest sprzeczne z funkcjami prawa do zachowku, z zasadami współżycia społecznego oraz niezasadne, ponieważ I. P. otrzymała należny jej zachowek w postaci uczynionych na jej rzecz darowizn.

Wyrokiem z dnia 11 grudnia 2019 r. Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda 140.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty od dnia 25 października 2018 r. do dnia zapłaty, w pozostałym zakresie powództwo oddalił, nie obciążył pozwanych kosztami procesu należnymi powodowi, a nadto odstąpił od obciążania stron nieuiszczonymi kosztami sądowymi.

Sąd Okręgowy ustalił, że 5 maja 2016 r. została ogłoszona upadłość B. P., 10 czerwca 2016 r. jego żony – I. P..

L. B., która zmarła 17 września 2015 r., była babką I. P.. W dniu 3 września 2015 r. sporządziła testament, w którym do spadku powołała M. P. i Ł. P. – synów I. P.. W testamencie spadkodawczyni wydziedziczyła córkę – E. M., a także wnuczkę M. Ż. – córkę E. M.. Wskutek tego, spadek po L. B. nabyli z dobrodziejstwem inwentarza M. P. oraz Ł. P. w udziałach po 1/2, natomiast I. P. pozostała jedynym spadkobiercą ustawowym L. B., należącym do kręgu uprawnionych do zachowku, który nie został wydziedziczony i nie został powołany do spadku. W skład spadku L. B. wchodziła nieruchomość lokalowa położona w W. przy ulicy (...), dla której prowadzona była księga wieczysta o numerze (...) wraz z udziałem we współwłasności hali garażowej, w której znajdowało się miejsce postojowe oraz nieruchomość lokalowa położona w W. przy ulicy (...), dla której prowadzona była księga wieczysta o numerze (...). Wedle ustaleń Sądu pierwszej instancji, wartość pierwszej z wyżej wymienionych nieruchomości wynosiła 300.000 zł, a drugiej – 282.930 zł. Był to jedyny majątek małoletnich pozwanych. Ich rodzicie – B. P. i I. P. nie mieli żadnego majątku, a spadkobiercy L. B. nie dokonali działu spadku.

Sąd okręgowy ustalił, że I. P. wystąpiła w dniu 10 października 2017 r. do sędziego – komisarza z wnioskiem o rozstrzygnięcie wątpliwości, czy w skład masy upadłości wchodziła wierzytelność z tytułu zachowku po L. B., ewentualnie wniosła o wyłączenie tej wierzytelności z masy upadłości. Sędzia – komisarz, postanowieniem z 15 grudnia 2017 r. stwierdził, że wierzytelność ta wchodziła w skład masy upadłości oraz oddalił wniosek o wyłączenie jej z masy upadłości. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie w dniu 6 czerwca 2018 r. oddalił zażalenie upadłej na powyższe postanowienie. Wobec tego syndyk masy upadłości I. P. skierował do B. P. i I. P., jako przedstawicieli ustawowych małoletnich M. P. i Ł. P., wezwania do zapłaty 273.027,50 zł tytułem zachowku po L. B.. Wezwania te zostały odebrane w dniu 10 października 2018 r. B. P., działając jako przedstawiciel ustawowy pozwanych, w odpowiedzi wskazał, że jego synowie nie mają możliwości zaspokojenia tego roszczenia, gdyż odziedziczyli jedynie nieruchomości, a roszczenie mogłoby zostać przez nich zaspokojone jedynie w razie sprzedaży nieruchomości, na którą nie mogą sobie pozwolić z uwagi na potrzeby mieszkaniowe. Podniósł też, że L. B. wychowywała i utrzymywała I. P., tym samym, w jego ocenie, wydatki te powinny obniżać kwotę dochodzonego roszczenia. Mimo to, pozwani reprezentowani przez B. P., złożyli w postępowaniu upadłościowym I. P. wniosek do sędziego – komisarza o wyrażenie zgody na zawarcie ugody z syndykiem, na mocy której mieliby zapłacić na rzecz syndyka, tytułem zachowku należnego ich matce 140.000 zł bez odsetek. Wyżej wskazany wniosek nie został rozpoznany.

W dalszej kolejności sąd okręgowy ustalił, że I. P. w latach 1978 – 1999 (do ukończenia 25. roku życia) była wychowywana przez dziadków – L. B. oraz T. B., bowiem rodzice I. P. byli uzależnieni od alkoholu. L. B. miała średnie wykształcenie, pracowała w sekretariacie Zakładu (...) na Wydziale Farmacji (...), a po przejściu na emeryturę uzyskiwała świadczenie w wysokości około 1.500 zł miesięcznie, zaś po śmierci jej męża w 2000 r., otrzymała po nim świadczenie emerytalne w wysokości 4.200 zł miesięcznie. T. B. – drugi mąż L. B., był prawnikiem i żołnierzem zawodowym w stopniu pułkownika, pracował jako wykładowca. I. P. w latach 1978 – 1999 zamieszkiwała z dziadkami w lokalu położonym przy ul. (...) w W. o powierzchni około 100 m 2. Dziadkowie zaspokajali wszystkie jej potrzeby bytowe. Chodziła także na dodatkowe zajęcia z języków obcych – angielskiego i francuskiego, przy czym lekcje języka angielskiego pobierała od szóstego roku życia, a francuskiego – od rozpoczęcia nauki w liceum. I. P. wyjeżdżała z dziadkami na wakacje i ferie w Polsce oraz za granicę – do Bułgarii. Dwukrotnie (w drugiej i trzeciej klasie liceum) była na obozie językowym w O. w Wielkiej Brytanii. Oprócz kosztów wykupienia takiego wyjazdu, za każdym razem zabierała ze sobą 1.000 funtów na wydatki na miejscu. Po ukończeniu szkoły średniej studiowała w państwowej uczelni. W czasie studiów dziadkowie nadal ją utrzymywali, kupowali podręczniki, finansowali wakacje.

Sąd pierwszej instancji ustalił także, że L. B. oraz jej mąż T. B. w dniu 10 września 1998 r. darowali na rzecz I. P. nieruchomość gruntową niezabudowaną położoną w miejscowości L. o numerze ewidencyjnym (...). W dniu 22 czerwca 2007 r. I. P. sprzedała ją za kwotę 73.750 zł. W dniu 8 kwietnia 2015 r. L. B. spłaciła zadłużenie I. P. i B. P. wobec wspólnoty mieszkaniowej nieruchomości przy ul. (...), związane z ich lokalem nr (...) znajdującym się w tej nieruchomości. L. B. przelała z tego tytułu na rachunek wspólnoty mieszkaniowej 28.800 zł. Przedmiotowa nieruchomość została sprzedana w postępowaniu upadłościowym. Na chwilę zamknięcia rozprawy przed Sądem pierwszej instancji I. i B. P. wraz z małoletnimi synami – M. (9 lat) i Ł. P. (12 lat) oraz czteroletnią córką (urodzoną po śmierci L. B.) zamieszkiwali we wchodzącym w skład spadku po spadkodawczyni lokalu nr (...) przy ul. (...) o powierzchni 63 m 2, składającym się z trzech pokoi. Drugie mieszkanie wchodzące w skład spadku było po śmierci spadkodawczyni wynajmowane przez I. i B. P.. Żadne z małżonków, jak i ich dzieci, nie zaspokajały swoich potrzeb mieszkaniowych w tym lokalu.

W tych okolicznościach sąd okręgowy uznał, że roszczenie powoda zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części, przy czym jego materialną podstawą był przepis art. 991 § 1 i 2 k.c. Sąd uznał, że I. P. w dniu ogłoszenia upadłości – 10 czerwca 2016 r., przysługiwało przeciwko jej dzieciom – jako spadkobiercom testamentowym L. B., roszczenie o zapłatę zachowku po spadkodawczyni, przy czym, z uwagi na to, że pozostali spadkobiercy ustawowi zostali wydziedziczeni, I. P. była jedyną uprawnioną do zachowku. Sąd powołując się na przepisy art. 61, 62 oraz 63 – 67a prawa upadłościowego, uznał, że żaden z nich nie przewidywał wyłączenia z masy upadłości wierzytelności dochodzonej w niniejszym postępowaniu. Przesądził także o przysługującej syndykowi legitymacji czynnej w postępowaniu, gdyż po ogłoszeniu upadłości postępowania sądowe dotyczące masy upadłości mogą być wszczęte i prowadzone wyłącznie przez syndyka albo przeciwko niemu, który prowadzi postępowania na rzecz upadłego, lecz w imieniu własnym.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że wartość stanu czynnego spadku nie była przedmiotem sporu, a składa się na nią wartość wskazanych wcześniej nieruchomości o łącznej wartości 582.930 zł, do której należało doliczyć darowizny dokonane przez spadkodawczynię. W jego ocenie pozwani wykazali jedną darowiznę podlegającą doliczeniu stosownie do tego przepisu, tj. darowiznę dokonaną na rzecz I. P. w dniu 10 września 1998 r. w postaci nieruchomości gruntowej niezabudowanej położonej w miejscowości L. o numerze ewidencyjnym (...). Przedmiot tej darowizny został w dniu 22 czerwca 2007 r. sprzedany przez obdarowaną za kwotę 73.750 zł. Sąd Okręgowy ocenił, że do wartości substratu zachowku należało doliczyć połowę tej kwoty – 36.875 zł. Oznaczało to, że zachowek winien być liczony od kwoty 619.805 zł. Natomiast w związku z faktem, że uprawniona do zachowku byłaby jedyną spadkobierczynią ustawową po zmarłej babce, należałby jej się zachowek w wysokości 1/2 wartości spadku, a więc kwota 309.902,50 zł, przy uwzględnieniu jednak darowizny na jej rzecz, byłaby to suma 273.027,50 zł. Sąd pierwszej instancji nie uznał przy tym, aby spłata długu I. P., dokonana przez spadkodawczynię, na rzecz wspólnoty mieszkaniowej, była darowizną doliczaną do schedy spadkowej. Podkreślił, że pozwani nie wykazali tego faktu, a ponadto miał na uwadze obowiązujące przepisy prawa podatkowego, które nakazywały zgłosić taką darowiznę do organów skarbowych, a czego nie uczyniono, w związku z tym okoliczność ta została zakwalifikowana jako nieudowodniona.

Jednocześnie Sąd Okręgowy ocenił, że nie było podstaw do zaliczenia na należny I. P. zachowek poniesionych przez spadkodawczynię L. B. kosztów jej wychowania oraz wykształcenia. Podkreślił, że koszty wychowania oraz wykształcenia zalicza się na należny zstępnemu zachowek pod warunkiem, że przekraczały one przeciętną miarę przyjętą w danym środowisku. Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że dokonując takiej oceny należy uwzględniać warunki życia konkretnej rodziny oraz rozmiary kosztów ponoszonych w rodzinach z tego samego środowiska społecznego. Ocenił, że warunki jej życia nie odbiegały ani od warunków życia jej dziadków, którzy ją wychowywali, ani rodzin z jej najbliższego środowiska, w związku z tym nie uwzględnił tych kosztów przy obliczaniu zachowku.

Jednakże Sąd Okręgowy uznał, że w okolicznościach niniejszej sprawy dochodzenie przez syndyka I. P. zachowku w pełnej wysokości od jej małoletnich dzieci byłoby sprzeczne ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i z tego względu należało w odpowiednim zakresie obniżyć kwotę zachowku. Podkreślił przy tym, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że nie jest wyłączone stosowanie konstrukcji nadużycia prawa podmiotowego (art. 5 k.c.) w odniesieniu do roszczenia o zachowek. Może zatem dojść do oddalenia powództwa o zachowek ze względu na jego sprzeczność z zasadami współżycia społecznego lub do obniżenia z tej przyczyny jego kwoty. Zauważył przy tym, że oceny zgodności z zasadami współżycia społecznego roszczenia objętego powództwem nie należy dokonywać w relacji syndyk masy upadłości – zobowiązani do zapłaty zachowku, gdyż syndyk jest stroną niniejszego procesu jedynie w znaczeniu formalnym (procesowym), a w znaczeniu materialnym jest nią upadły. On bowiem jest podmiotem stosunku prawnego, na tle którego wyniknął spór. W związku z tym istotna jest relacja upadła – spadkobiercy. W związku z tym Sąd pierwszej instancji uznał, że zasądzenie od pozwanych na rzecz syndyka (działającego na rzecz I. P.) zachowku w pełnej wysokości byłoby niezgodne ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem tego prawa. Dodał, że zasadniczymi funkcjami prawa do zachowku jest przyczynienie się do zapewnienia utrzymania najbliższych członków rodziny spadkodawcy (w tym kontekście prawo do zachowku traktowane jest jako przedłużenie obowiązku alimentacyjnego), zabezpieczenie przed nagłym pogorszeniem się dotychczasowego standardu życia członków rodziny, zachowanie majątku rodzinnego oraz zabezpieczenie wykonania swoistej umowy międzypokoleniowej, a także zabezpieczenie ciążącego na rodzinie obowiązku wspierania się i pomocy. Prawo do zachowku ustanowione zostało zatem w celu ochrony interesu najbliższych członków rodziny, kosztem interesu spadkobierców. Zdarzyć się jednak może, że do spadku zostają powołani także członkowie rodziny spadkodawcy, na ochronie interesu których zależy tak samo spadkodawcy jak i uprawnionemu do zachowku (chociażby z uwagi na to, że są to małoletnie dzieci uprawnionego do zachowku). W takich sytuacjach funkcje, które w założeniu ma spełniać zachowek, istotnie tracą na znaczeniu. Przykładem tego była niniejsza sprawa, jako że do spadku powołane zostały małoletnie dzieci uprawnionej do zachowku, której bardziej zależało na zabezpieczeniu ich prawa do dziedziczenia niż na zaspokojeniu własnego prawa do zachowku. Co więcej, na uprawnionej do zachowku spoczywał obowiązek alimentacyjny względem zobowiązanych z tego tytułu. Z tych względów uprawniona do zachowku nie dochodziła i nie zamierzała dochodzić od zobowiązanych zachowku, mimo że niewątpliwie pozwoliłoby to polepszyć jej sytuację materialną poprzez zmniejszenie jej zadłużenia. Z uwagi na ten szczególny splot relacji rodzinnych i majątkowych, zachowek nie mógł w niniejszej sprawie, zdaniem sądu pierwszej instancji, w sposób należyty spełnić żadnej ze swoich funkcji, a jego realizacja stała w sprzeczności, przede wszystkim, z funkcją polegającą na zachowaniu majątku rodzinnego, albowiem cała wysokość należnego I. P. zachowku przeznaczona zostałaby dla jej wierzycieli. W związku z tym sąd okręgowy ocenił, że roszczenie o zachowek, z którym wystąpił syndyk I. P., powinno zostać obniżone niemal o połowę, a więc do kwoty 140.000 zł. Obniżając należny zachowek do tej kwoty sąd pierwszej instancji miał także na uwadze treść ugody uzgodnionej między syndykiem a pozwanymi w postępowaniu upadłościowym, która również opiewała na tę kwotę, jakkolwiek do jej realizacji nie doszło.

Odsetki od uwzględnionego roszczenia zostały zasądzone od 25 października 2018 r., sąd uznał bowiem, że roszczenie o zachowek ma charakter zobowiązania bezterminowego, do którego zastosowanie ma przepis art. 455 k.c., a w myśl którego świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do jego wykonania.

Od powyższego wyroku apelacje wniosły obie strony.

Powód zaskarżył wyrok co do rozstrzygnięcia oddalającego powództwo w pozostałym zakresie oraz co do rozstrzygnięcia o kosztach postępowania objętych punktami trzecim i czwartym wyroku.

Powód zarzucił sądowi okręgowemu naruszenie prawa procesowego w postaci:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne ustalenie, że pomiędzy powodem a pozwanymi doszło do uzgodnienia w postępowaniu upadłościowym ugody opiewającej na kwotę 140.000 zł, w sytuacji gdy w istocie do niego nie doszło.

Zarzucił również naruszenie prawa materialnego:

- art. 5 k.c. poprzez jego zastosowanie;

- art. 991 k.c. poprzez błędną jego wykładnię polegającą na uznaniu, że funkcją zachowku jest zachowanie majątku rodzinnego.

W konkluzji apelacji powód wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie solidarnie od pozwanych na rzecz syndyka masy upadłości I. P. dalszej kwoty 133.027,50 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 25 października 2018 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Pozwani zaskarżyli wyrok w zakresie rozstrzygnięcia zasądzającego od nich na rzecz powoda kwotę 140.000 zł tytułem zachowku.

Pozwani zarzucili sądowi okręgowemu naruszenie przepisów postępowania:

- art. 235 2 § 1 pkt 2 w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i pominięcie dowodów z zeznań świadków M. B. i H. S. wobec oświadczenia przedstawiciela pozwanych, że świadkowie ci nie mają szerszej wiedzy od I. P. na temat okoliczności, na które mieliby zeznawać, podczas gdy w rzeczywistości świadkowie ci wiedzę na temat tych okoliczności posiadają, a przedstawiciel ustawowy pozwanych nie mógł wiedzieć, jakim poziomem tej wiedzy świadkowie się legitymują, w konsekwencji czego sąd nie dokonał ustaleń w zakresie kosztów wychowania i utrzymywania I. P. przez L. B., darowizn czynionych przez L. B. na rzecz I. P., braku łożenia pieniędzy na utrzymanie I. P. przez jej matkę E. M., sytuacji finansowej pozwanych oraz ich rodziców;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z przesłuchania świadka A. M. zgłoszonego w odpowiedzi na pozew, w konsekwencji czego Sąd pierwszej instancji nie dokonał ustaleń w zakresie kosztów wychowania i utrzymania I. P. przez L. B., darowizn czynionych prze L. B. na rzecz I. P., braku łożenia pieniędzy na utrzymanie I. P. przez jej matkę E. M., sytuacji finansowej pozwanych oraz ich rodziców;

- art. 235 2 § 1 pkt 3 w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i pominięcie dowodu z zawnioskowanego przez pozwanych dowodu z opinii biegłego na okoliczność wartości kosztów poniesionych przez L. B. na utrzymanie i wychowanie I. P. z uwagi na jego nieprzydatność, podczas gdy w rzeczywistości dowód ten był kluczowy dla ustalenia kwoty kosztów ponoszonych przez L. B. na utrzymanie i wychowanie I. P., która to miała istotny wpływ na wysokość przysługującego I. P. prawa do zachowku;

- art. 235 2 § 1 pkt 3 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i pominięcie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wartości kosztów poniesionych przez L. B. na utrzymanie i wychowanie I. P. z uwagi na niewskazanie przez stronę pozwaną specjalizacji biegłego, podczas gdy żaden przepis prawa nie nakładał na stronę takiego obowiązku, a wskazanie specjalizacji biegłego leży w kompetencji sądu w konsekwencji czego sąd pominął fakty mające istotne znaczenie dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy;

- art. 233 § 1 w zw. z art. 229 k.p.c. poprzez błąd w ustaleniu stanu faktycznego i przyjęcie, że pozwani nie kwestionują wskazanej przez powoda wartości przedmiotowych lokali w kwocie 582.930 zł, podczas gdy w odpowiedzi na pozew pozwani zakwestionowali ich wartość, a przedstawiciel pozwanych na rozprawie był zdenerwowany i jego oświadczenie w zakresie niekwestionowania wartości nieruchomości budzi wątpliwości, w konsekwencji czego sąd pierwszej instancji błędnie przyjął że powód udowodnił zasadność roszczenia co do wysokości.

Pozwani sformułowali również zarzuty naruszenia prawa materialnego w postaci:

- art. 997 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że brak jest podstaw do zaliczenia na należny I. P. zachowek kosztów poniesionych przez jej babkę – L. B. – na wychowanie oraz wykształcenie I. P. z uwagi na nieprzekroczenie przeciętnej miary kosztów przyjętych w danym środowisku, podczas gdy w rzeczywistości do łożenia tych środków I. B. nie była zobowiązana, a mając na uwadze sytuację majątkową rodziców I. P. środki te znacząco przekraczały przyjętą w jej pierwotnym środowisku miarę, w konsekwencji czego sąd błędnie ustalił substrat zachowku po L. B.;

- art. 5 k.c. w zw. z art. 991 k.c. poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji przyjęcie, że dochodzenie przez syndyka masy upadłości I. P. roszczenia o zachowek w stosunku do jej dzieci nie stanowi nadużycia prawa w rozumieniu art. 5 k.c., jako że takie roszczenie syndyka nie wynika z żadnej funkcji prawa do zachowku, w konsekwencji czego sąd oddalił powództwo jedynie w części;

- art. 5 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że zasądzenie kwoty zachowku w obniżonej wysokości czyni zadość zasadom współżycia społecznego, podczas zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda nawet części należnego I. P. zachowku stanowi naruszenie prawa podmiotowego małoletnich w świetle kryterium bliskości, słuszności oraz obowiązków rodziców wobec dziecka wynikających z przepisu art. 96 k.r. i o.

W konkluzji apelacji pozwani wnieśli o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w tym zakresie i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

apelacje stron nie zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny aprobuje poczynione przez Sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne i przyjmuje za własne. Na akceptację zasługuje również ocena prawna zebranego w sprawie materiału dowodowego w kontekście zgłoszonego roszczenia.

W ocenie Sądu Apelacyjnego za nietrafiony należało uznać zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c., skonstruowany zarówno przez stronę powodową jak i pozwaną, który konstytuuje zasadę swobodnej oceny dowodów. Zgodnie z nim sąd ocenia wiarygodność i moc dowodową według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Nie oznacza to, że sąd dokonuje oceny materiału dowodowego w sposób dowolny, gdyż w tym zakresie ograniczony jest pewnymi ramami, które tworzą wymagania prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i, ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, LEX nr 41437). Tylko ocena rażąco błędna lub oczywiście sprzeczna z treścią materiału dowodowego, nie odpowiadająca zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, może czynić usprawiedliwionym zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Gdy jednak sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym z całości materiału dowodowego, z którego można wysnuć także wnioski odmienne, nie można mu przypisać zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Skuteczne zgłoszenie zarzutu naruszenia wskazanego przepisu nie może ograniczać się do wskazywania, że możliwe były inne wnioski odnośnie do faktów, lecz polega na wykazaniu, że wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający w świetle zasad doświadczenia życiowego i budowy sylogizmów były niemożliwe (vide wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 6 czerwca 2003 r., IV CK 274/02, LEX nr 146440; 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Takie działanie mieści się bowiem w przyznanych sądowi kompetencjach do swobodnego uznania, którą z możliwych wersji uznaje za prawdziwą. Takowej nie można przypisać w niniejszej sprawie sądowi pierwszej instancji. Sąd okręgowy dokonał pełnej oceny, całego zebranego materiału, dokonując poprawnej wykładni, kierując się zasadami logiki i doświadczenia życiowego, wysnuwając poprawne wnioski. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymagałoby od strony pozwanej wykazania na czym, w odniesieniu do zindywidualizowanych dowodów, polegała nieprawidłowość postępowania sądu, w zakresie ich oceny i poczynionych na jej podstawie ustaleń.

Sąd Okręgowy wyczerpująco ocenił zebrany materiał dowodowy. W sposób całościowy wskazał, którym dowodom przyznał walor wiarygodności i dlaczego, a także którym go odmówił, i dlaczego. Sąd Apelacyjny przyłącza się do poczynionej oceny. Była ona spójna, logiczna, zgodna z zasadami prawidłowego rozumowania, prowadząca do trafnych wniosków.

Nie ma racji powód wskazując, że sąd okręgowy błędnie przyjął, że między nim a pozwanymi zawarta została ugoda. Sąd wspomniał bowiem jedynie o uzgodnieniach między stronami, które w konsekwencji nie zostały zrealizowane. Niemniej jednak okoliczność ta w ocenie sądu apelacyjnego może świadczyć o tym, że zaproponowana przez przedstawiciela pozwanych kwota 140.000 zł, w ocenie syndyka, stanowiła wystarczającą sumę, na tamtym etapie postępowania, która należałaby się tytułem zachowku. Powyższe oznacza, że powód przyjmował wówczas możliwość, mając na uwadze relację między uprawnioną do zachowku a zobowiązanymi miarkowania kwoty zachowku, mimo że na dalszym etapie wnosił o zasądzenie całej należnej z tego tytułu kwoty. W ocenie sądu apelacyjnego powoływanie się przez sąd na powyższą okoliczność mieściło się w zakresie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału (art. 233 § 1 w zw. z art. 316 § 1 k.p.c.).

Nie jest też zasadny zarzut naruszenie przepisów art. 235 2 § 1 pkt 2 w zw. z art. 227 k.p.c. przez pominięcie dowodów z zeznań świadków M. B. i H. S..

B. P. istotnie wniósł o przesłuchanie wyżej wskazanych świadków na okoliczności kosztów utrzymania i wychowania I. P. przez jej babcię, a następnie, po przesłuchani I. P., oświadczył, że pozostali, powołani przez niego świadkowie nie mają szerszej wiedzy w przedmiocie, w którym mieliby zostać przesłuchani, a ich zeznania miałyby jedynie potwierdzić zeznania już złożone. W ocenie sądu drugiej instancji oświadczenie takie można potraktować jako cofnięcie zgłoszonych wcześniej wniosków dowodowych.

Mając powyższe na uwadze nie sposób jest sądowi pierwszej instancji czynić zasadnego zarzutu naruszenia powyższych przepisów.

W ocenie sądu drugiej instancji oświadczenie przedstawiciela ustawowego pozwanych zostało złożone w sposób swobodny i niebudzące wątpliwości co do intencji składającego je.

Mając powyższe na uwadze należy przyjąć, że w odczuciu pozwanych zeznania I. P. posłużyły pozwanym do wykazania okoliczności zgodnych z twierdzeniami pozwanych. W tej sytuacji sąd okręgowy miał podstawy do pominięcia pozostałych dowodów stosownie do art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c.

Nie można też tracić z pola widzenia faktu, że sąd okręgowy uznał za wiarygodne w całości zeznania I. P. i w oparciu o nie dokonał ustaleń stanu faktycznego. Już jedynie ubocznie należy zauważyć, że matka pozwanych wychowywana i utrzymywana była przez L. B. i jej męża do dwudziestego piątego roku życia, zatem czas, kiedy I. P. z uwagi na swój wiek miała już pełną świadomość łożonych na jej utrzymanie kwot i to jej zeznania, jako osoby mieszkającej ze spadkodawczynią miały szczególne znaczenie dla ustalenia kosztów wychowania i utrzymania. Nie można również abstrahować od tego, że I. P. wobec szczególnej relacji rodzinnej, w jakiej występuje w niniejszym postępowaniu jest zainteresowana rozstrzygnięciem najbardziej korzystnym dla pozwanych, a co za tym idzie, gdyby na jej wychowanie i utrzymanie przeznaczane byłyby kwoty ponadprzeciętne, z pewnością nie ukrywałaby tego w czasie przesłuchania przed sądem.

Należy w tych okolicznościach uznać, że pominięcie przez sąd okręgowy dowodów z zeznań świadków M. B. i H. S. czy A. M. nie mogło naruszać art. 227 k.p.c.

Przyjmuje się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia przez sąd rozpoznający sprawę normy prawnej uregulowanej w tym przepisie konieczne jest wykazanie, że sąd przeprowadził dowód na okoliczności (fakty), które nie miały istotnego znaczenia w sprawie, a ponadto wykazanie, że ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy albo gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, iż nie mają one takiego charakteru (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 marca 2018 r., V CSK 215/17, LEX nr 2500431). Sąd okręgowy uznał, że wartość kosztów utrzymania i wychowania I. P., z punktu widzenia dochodzonego roszczenia, miały istotne znaczenie, lecz w świetle złożonych już przez nią zeznań a nadto oświadczenia przedstawiciela pozwanych, fakty te zostały już udowodnione. Należy jeszcze dodać, że przepis art. 227 k.p.c. nie jest źródłem obowiązków sądu, lecz określa jedynie wolę ustawodawcy ograniczenia faktów, które mogą być przedmiotem dowodu w postępowaniu cywilnym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2011 r., II PK 129/10, LEX nr 737385). Sąd nie ma obowiązku prowadzenia postępowania dowodowego ponad potrzebę procesową.

W niniejszej sprawie bezpodstawny był również zarzut naruszenia przepisu art. 235 2 § 1 pkt 3 k.p.c., w którym pozwani kwestionowali brak powołania biegłego w celu ustalenia wartości kosztów poniesionych przez L. B. na utrzymanie i wychowanie I. P..

Przede wszystkim podkreślić należy, że biegłego powołuje się w sytuacjach wymagających wiadomości specjalnych, przy czym dopuszczenie takiego dowodu jest fakultatywne i zależne od oceny sądu. W przedmiotowym postępowaniu, zdaniem sądu apelacyjnego taka konieczność nie zachodziła. To strona powołująca się na pewne fakty winna je udowodnić. I. P. złożyła w sprawie zeznania na okoliczności kosztów jej wychowania utrzymania, które nie budziły wątpliwości sądu, nie przedstawiła natomiast innych dowodów mogących świadczyć o ponadprzeciętnym sposobie jej życia w czasie zamieszkiwania z babką i jej mężem. Biegły natomiast nie może zastępować stron w przedstawianiu istotnych dla sprawy twierdzeń faktycznych, gromadzeniu materiału faktycznego czy w poszukiwaniu dowodów. Opinia biegłego ma na celu ułatwienie sądowi należytej oceny już zebranego w sprawie materiału wtedy, gdy potrzebne są do tego wiadomości specjalne. Nie może ona natomiast sama być źródłem materiału faktycznego sprawy ani tym bardziej stanowić podstawy ustalenia okoliczności będących przedmiotem oceny biegłego (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 1969 r., I CR 140/69, LEX nr 1001). Dowód z opinii biegłego nie służy poszukiwaniu materiału przydatnego dla potrzeb rozstrzygnięcia (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2017 r., I CSK 532/16, LEX nr 2333040). Ustalenie stanu faktycznego sprawy nie należy do biegłych sądowych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 1999 r., II UKN 239/99, LEX nr 528252). Rozstrzygnięcie sprawy wymaga wiadomości specjalnych wówczas, gdy przy jej rozpoznawaniu wyłoni się zagadnienie, którego wyjaśnienie wykracza poza zakres wiadomości i doświadczenia życiowego osoby nieposiadającej wiadomości specjalnych z określonej dziedziny, a o tym, czy dla rozstrzygnięcia sprawy niezbędne są wiadomości specjalne, decyduje sąd (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2000 r., III CKN 1238/00, LEX nr 533879). W niniejszej sprawie nie było wątpliwości, że fakty, na których udowodnieniu zależało stronie pozwanej, powinny być przez nią wykazane, a nie przez biegłego, gdyż nie zachodziła podstawowa przesłanka jego powołania – ustalenie kosztów wychowania I. P. nie wymagało wiadomości specjalnych.

Oczywiście powód oddalenia przez sąd okręgowy wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego jest wadliwy, ponieważ w razie zawnioskowania takiego dowodu to sąd określa specjalność biegłego, który może służyć sądowi w konkretnej sprawie odpowiednią wiedzą. Niemniej jednak konstatacja ta nie zmienia oceny zasadności powyższego zarzutu apelacji.

Nie jest też zasadny zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 229 k.p.c.

Podkreślić należy, że przedstawiciel pozwanych w odpowiedzi na pozew istotnie zakwestionował wartość spornych nieruchomości, lecz na rozprawie w dniu 4 grudnia 2019 r., oświadczył, że nie kwestionuje wyceny nieruchomości przytoczonych przez powoda. Dlatego też twierdzenia przedstawiciela pozwanych zawarte w uzasadnieniu powyższego zarzut, że jego akceptacja wskazanej przez powoda wartości nieruchomości spowodowana była zdenerwowaniem, stanowi zdaniem sądu apelacyjnego jedynie przyjętą linię obrony prezentowanego w apelacji stanowiska, która nie jest przekonująca w świetle zdecydowanego i jasnego oświadczenia B. P. złożonego na rozprawie.

Pozwani, poza zarzutami naruszenia przepisów postępowania, powołali się również na naruszenie przez sąd pierwszej instancji przepisów prawa materialnego, między innymi art. 997 k.c. podnosząc, że koszty wychowania oraz wykształcenia ogólnego i zawodowego I. P. przekraczały przeciętną miarę przyjętą w danym środowisku.

W ocenie sądu odwoławczego sąd okręgowy słusznie wskazał, że ustalenie przeciętnej miary powinno być dokonane z uwzględnieniem warunków życia konkretnej rodziny oraz z uwzględnieniem rozmiaru kosztów ponoszonych w rodzinach z tego samego środowiska społecznego. Zabieg taki musi być dokonywany kazuistycznie, a każda sprawa winna być traktowana w pełni indywidualnie, gdyż nie można ustanowić jednej, uniwersalnej miary i ogólnych wytycznych w tym zakresie. W pierwszej kolejności należy wskazać, że strona pozwana nie udowodniła, że na wychowanie oraz wykształcenie I. P. zostały poniesione wydatki, które przekraczały przeciętną miarę przyjętą w danym środowisku. Sąd pierwszej instancji słusznie ocenił, że jej standard życia nie odbiegał od standardu, w którym się wychowywała. Następnie należy odnotować pogląd wyrażany w doktrynie, zgodnie z którym ratio legis powołanego przepisu jest ochrona interesów współuprawnionych do zachowku, a nie interesy innych osób obdarowanych przez spadkodawcę lub otrzymujących korzyści z mocy testamentu. Nie będzie on zatem miał zastosowania, gdy zstępny jest jedyną osobą uprawnioną do zachowku albo gdy wszystkie osoby uprawnione do zachowku otrzymały równie kosztowne i stwarzające możliwości lepszego startu życiowego wykształcenie (E. Skowrońska-Bocian, J. Wierciński [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom VI. Spadki, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2017, art. 996, art. 997). Wedle wyrażonego poglądu, przepis art. 997 k.c. nie znajdzie zastosowania, gdy jedyną osobą uprawnioną do zachowku jest zstępny, tak jak w niniejszej sprawie. Ponadto, mając na uwadze gramatyczną wykładnię przytoczonego przepisu, należy zanegować wyrażony przez pozwanych pogląd, jak można wywnioskować z ich wywodów, jakoby przepis ten odnosił się wyłącznie do dzieci spadkodawcy. Strona pozwana podniosła, że w rzeczywistości do łożenia środków na wychowanie i wykształcenie L. B. nie była zobowiązana, a mając na uwadze sytuację majątkową rodziców I. P. środki te znacząco przekraczały przyjętą w jej pierwotnym środowisku miarę, w konsekwencji czego sąd błędnie ustalił substrat zachowku po L. B.. W świetle tych wywodów należałoby uznać, że standard życia wyznaczałyby zawsze warunki życia rodziców, a nie osób i ich środowiska, które faktycznie daną osobę wychowywały. Należy jednak zwrócić uwagę, że ustawodawca posługuje się wyrażeniem „uprawnionego do zachowku” jako zstępnego, a nie dziecka, ponadto wskazuje na ,,dane” środowisko, przez co należy rozumieć środowisko, w którym konkretna osoba faktycznie się wychowała, i w którym faktycznie podejmowała naukę. W związku z tym za miarodajne środowisko przy ustalaniu zaliczenia kosztów wychowania i wykształcenia na zachowek należy przyjąć środowisko, w którym rzeczywiście dana osoba dorastała, a ponadto nie można przyjąć, że środki, które dziadkowie łożyli na rzecz swojej wnuczki są nienależne, bo nie byli do tego, w świetle przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zobowiązani tak jak rodzice, więc będą traktowane jako przekraczające przeciętną miarę.

Ubocznie jedynie należy dodać, że zaliczeniu na poczet zachowku podlega jedynie nadwyżka kosztów, przekraczająca ich przeciętną miarę, a nie pełne koszty poniesione przez spadkodawcę. Dodatkowo na zachowek zalicza się koszty poniesione osobiście i wyłącznie przez spadkodawcę. Jeżeli takie koszty ponieśli wspólnie małżonkowie, a spadkodawcą jest jedno z nich, na zachowek zaliczyć można jedynie połowę tych kosztów, chyba że możliwe jest ustalenie, że spadkodawca poniósł te koszty w szerszym zakresie (P. Księżak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, red. K. Osajda, Warszawa 2020, art. 997). Ponadto w niniejszej sprawie ustalono, że spadkodawczyni posiadała niemalże trzykrotnie mniejszy dochód niż jej mąż, co także mogło świadczyć o zakresie przyczynienia się konkretnej osoby do ponoszenia kosztów na rzecz uprawnionej do zachowku. Mając na względzie przytoczone oraz zebrany w sprawie materiał dowodowy należało przesądzić, że nie zaszły jednoznaczne podstawy do zastosowania przepisu art. 997 k.c.

Powód zarzucił sądowi pierwszej instancji naruszenie przepisu art. 5 k.c. poprzez jego zastosowanie i uznanie, że I. P. nie jest należny zachowek w pełnej wysokości ze spadku po babce od własnych dzieci. Podniósł, że niemożliwe jest stosowanie zasad wynikających z przepisu art. 5 k.c., z uwagi na fakt, że w stosunku do niego przepisy art. 928 k.c., regulujący niegodność dziedziczenia, oraz art. 1008 k.c., regulujący instytucję wydziedziczenia, stanowią lex specialis. W związku z tym stanowią jedyne ograniczenie swobody testowania i wyłączają zastosowanie instytucji nadużycia prawa podmiotowego. Zarzut ten jest w pełni bezzasadny. Sąd apelacyjny aprobuje, znajdujące szerokie oparcie w orzecznictwie stanowisko, że możliwe jest oddalenie powództwa o zachowek bądź obniżenie należnego zachowku na podstawie przepisu art. 5 k.c. (vide uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1981 r., III CZP 18/81, LEX nr 2666; wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 16 czerwca 2016 r., V CSK 625/15, LEX nr 2073929; 11 lipca 2012 r., I CSK 75/12, LEX nr 1311040; 4 lipca 2012 r., I CSK 599/11, LEX nr 1218157; 7 kwietnia 2004 r., IV CK 215/03, LEX nr 152889; z dnia 25 stycznia 2001 r., IV CKN 250/00, LEX nr 490432; wyroki Sądu Apelacyjnego: w W. z dnia 16 marca 2017 r., I ACa 67/16, LEX nr 2275510; w K. z dnia 30 stycznia 2013 r., I ACa 1352/12, LEX nr 1344081). Pogląd o możliwości oddalenia powództwa o zachowek bądź jego obniżenia z uwagi na zasady współżycia społecznego został również wyrażony w doktrynie (tak m.in. B. Janiszewska [w:] Kodeks cywilny. Część ogólna. Komentarz do wybranych przepisów , red. J. Gudowski, Gdańsk 2018, art. 5; S. Kalus [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna (art. 1-125), red. M. Fras, M. Habdas, Warszawa 2018, art. 5).

W ocenie sądu apelacyjnego na uwadze należało mieć także wyjątkową sytuację mającą miejsce w niniejszym postępowaniu. W imieniu upadłej, matki pozwanych, dochodził roszczenia z tytułu zachowku syndyk masy upadłości przeciwko dzieciom upadłej. Należało mieć także wzgląd na wiek pozwanych, ale przede wszystkim stosunki rodzinne między I. P., jedyną spadkobierczynią ustawową, a pozwanymi – jej małoletnimi synami. Zdaniem sądu apelacyjnego w przedmiotowej sprawie zachodziły wyjątkowe okoliczności, przewidziane w dyspozycji przepisu art. 5 k.c., które jednak nie mogły prowadzić do całkowitego pozbawienia zachowku przez uprawnioną. Słusznie sąd pierwszej instancji przyjął, że zasadniczymi funkcjami prawa do zachowku są przyczynienie się do zapewnienia utrzymania najbliższych członków rodziny spadkodawcy (jako przedłużenie obowiązku alimentacyjnego), zabezpieczenie przed nagłym pogorszeniem się dotychczasowego standardu życia członków rodziny, zachowanie majątku rodzinnego oraz zabezpieczenie wykonania swoistej umowy międzypokoleniowej, a także zabezpieczenie ciążącego na rodzinie obowiązku wspierania się i pomocy. Prawo do zachowku ustanowione zostało zatem w celu ochrony interesu najbliższych członków rodziny, kosztem interesu spadkobierców. Jednakże realizacja tych funkcji nie może naruszyć istoty tej instytucji. Zasądzenie odpowiedniej kwoty tytułem zachowku nie będzie stało w całkowitej sprzeczności ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem tego prawa, gdyż pozwoli na spłatę długów matki pozwanych, a tym samym uregulować jej sytuację prawno – majątkową, co pozytywnie także wpłynie na samych pozwanych. Słusznie także sąd okręgowy zwrócił uwagę na treść propozycji ugodowej, z której inicjatywą wystąpił przedstawiciel ustawowy pozwanych, a do której wstępnie pozytywnie odniósł się syndyk reprezentujący interesy majątkowe upadłej. Sąd apelacyjny uznał, że kwota zasądzona w niniejszym postępowaniu pozwoli z jednej strony na realizację instytucji zachowku, a z drugiej strony nie będzie naruszała jej istoty oraz nie będzie stała w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego i ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem tego prawa, urzeczywistniając zasadę sprawiedliwości społecznej (art. 2 Konstytucji RP).

W związku z powyższym należało także uznać za bezzasadne zarzuty naruszenia przepisów art. 5 k.c. i art. 5 k.c. w zw. z art. 991 k.c. formułowanych przez pozwanych. Gdyby uznać argumenty strony pozwanej za uzasadnione, w okolicznościach jak w niniejszej sprawie oraz w zbliżonych stanach faktycznych i prawnych, zawsze należałoby oddalać powództwa o zasądzenie zachowku, co całkowicie niweczyłoby istotę tej instytucji prawa spadkowego.

Powód zarzucił również naruszenie przepisu art. 991 k.c. poprzez błędną jego wykładnię polegającą na uznaniu, że funkcją zachowku jest zachowanie majątku rodzinnego. Nie sposób się zgodzić z takim poglądem. W judykaturze zasadniczo występują trzy nurty traktujące o podstawowym celu instytucji zachowku. W myśl pierwszego podstawowym celem jest zagwarantowanie osobie uprawnionej określonej korzyści ze spadku, niezależnie od woli spadkodawcy. Zachowek jest w istocie specyficzną formą ograniczenia swobody testowania (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2017 r., V CSK 367/16, LEX nr 2327136; wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia: 18 października 2018 r., VI ACa 854/17, LEX nr 2623287; 28 października 2016 r., VI ACa 1711/13, LEX nr 2256904). Wedle drugiego celem instytucji zachowku jest urzeczywistnienie obowiązków moralnych i etycznych spadkodawcy względem członków jego najbliższej rodziny. Zachowek wyraża potrzebę zachowania solidarności i wzajemnej pomocy w rodzinie (vide wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia: 12 kwietnia 2018 r., VI ACa 1850/16, LEX nr 2576295; 20 grudnia 2016 r., VI ACa 1384/15, LEX nr 2210944; 9 grudnia 2015 r., VI ACa 1779/14, LEX nr 1971055). Wedle trzeciej koncepcji, którą również podziela sąd apelacyjny, a która stanowi urzeczywistnienie pierwotnych założeń prawa spadkowego i jego ochrony, zasadniczym celem instytucji zachowku jest zapobieganie wypływaniu majątku poza rodzinę oraz potrzeba zapewnienia sprawiedliwego podziału schedy spadkowej. Wskazuje także wąsko zakreślony krąg podmiotów uprawnionych do zachowku, którymi są wyłącznie zstępni, małżonek i rodzice spadkodawcy. Ograniczona swoboda testowania ma na celu zabezpieczenie ich egzystencji. R. legis instytucji zachowku jest po prostu zapewnienie członkom rodziny, w większym bądź mniejszym zakresie, utrzymania, dlatego także w takim kontekście należy wykładać z punktu widzenia funkcji i celu przepisy o zachowku (vide wyroki Sądu Apelacyjnego: w S. z 27 marca 2019 r., I ACa 825/18, LEX nr 2668159; w B. z dnia 25 marca 2011 r., I ACa 118/11, LEX nr 787370). Należy jeszcze podkreślić, że wszystkie przedstawione koncepcje funkcjonują równolegle, uzupełniając się wzajemnie. W związku z tym należało uznać zarzut powoda jako bezpodstawny, gdyż słusznie przyjął sąd pierwszej instancji, że jedną z funkcji instytucji zachowku jest zachowanie majątku rodzinnego.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto stosownie do przepisu art. 100 k.p.c. wzajemnie znosząc koszty między stronami, biorąc pod uwagę fakt, że apelacja żadnej ze stron nie okazała się skuteczna, a wartości przedmiotów zaskarżenia były bardzo zbliżone, obie strony były reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników oraz zwolnione były od wniesienia opłaty sądowej od apelacji.