Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 570/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 lipca 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia Teresa Mróz (spr.)

Sędziowie:Krzysztof Tucharz

Małgorzata Borkowska

Protokolant:Patryk Pałka

po rozpoznaniu 3 lipca 2020 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. G.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 26 kwietnia 2019 r., sygn. akt XXV C 266/16

I.  prostuje z urzędu w zaskarżonym wyroku oczywistą omyłkę w ten sposób, że pozwanego oznacza każdorazowo (...) S.A. w W.” w odpowiednim przypadku;

II.  oddala apelację;

III.  zasądza od (...) S.A. w W. na rzecz M. G. 2700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI A Ca 570/19

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 11 lutego 2016 r. powódka M. G. wniosła o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego A. A. z siedzibą w S. we Francji (...) Spółka Akcyjna Oddział w Polsce z siedzibą w W. 71.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, 1.400 zł tytułem zwrotu kosztów sprawowania opieki, 2.930 zł tytułem zwrotu kosztów prywatnych wizyt lekarskich oraz 2.180 zł tytułem zwrotu wartości swoich zniszczonych przedmiotów majątkowych, wraz z odsetkami ustawowymi od powyższych kwot liczonymi od dnia 7 października 2015 r. do dnia zapłaty. Powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a także o ustalenie przez Sąd, że pozwana będzie ponosiła odpowiedzialność również za mogące się ujawnić w przyszłości skutki wypadku, któremu uległa powódka.

Podstawę wysuwanych żądań wypłaty odszkodowania i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę strona powodowa uzasadniała przepisami art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c., art. 822 § 1 i 4 k.k. oraz art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych. Zdaniem strony powodowej przyznane przez pozwanego sumy pieniężne tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania są zdecydowanie zaniżone i nieadekwatne zarówno do rozmiaru doznanych przez powódkę w związku z wypadkiem krzywdy oraz ujemnych następstw zdrowotnych, jak i poniesionych przez nią strat majątkowych i niezbędnych wydatków na prywatne leczenie i rehabilitację.

Pozwana zakwestionowała powództwo co do wysokości, wniosła o jego oddalenie w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych bądź na podstawie spisu kosztów w przypadku jego przedłożenia.

Wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2019 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od (...) S.A. w W. na rzecz M. G. 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 października 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, 4.265 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 października 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, w pozostałym zakresie oddala powództwo i rozstrzygnął o kosztach postępowania.

Orzeczenie powyższe zapadło na podstawie następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych sądu pierwszej instancji:

w dniu 3 lutego 2015 r. około godz. 16:00 M. G. przechodziła przez oznakowane przejście dla pieszych na jezdni ul. (...) w Ł.. Jezdnią ul. (...) w kierunku Placu (...) jechała K. L., kierując pojazdem marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...) i dojeżdżając do przejścia dla pieszych, na którym przechodziła M. G. nie zachowała szczególnej ostrożności i nie ustąpiła pieszej pierwszeństwa, doprowadzając do jej potrącenia. Kierująca pojazdem w momencie zdarzenia była trzeźwa. Na skutek tego zderzenia z pojazdem powódka straciła przytomność i upadła na jezdnię, a z miejsca wypadku została przewieziona do szpitala.

Powódka na skutek wypadku doznała obrażeń ciała w postaci urazu głowy z niepełnoobjawowym wstrząśnieniem mózgu, skręcenia kręgosłupa szyjnego oraz ogólnych potłuczeń ciała, w tym stłuczenia obu stawów biodrowych, stawu kolanowego lewego oraz łuku żebrowego lewego, które to obrażenia naruszyły prawidłowe funkcjonowanie narządów ciała pokrzywdzonej na czas powyżej 7 dni. Odniesione przez powódkę obrażenia wiązały się z koniecznością noszenia przez nią kołnierza ortopedycznego. Powódka doznała też uszkodzenia dwóch przednich górnych zębów, polegającego na odłamaniu szkliwa w okolicy przydziąsłowej w siekaczu centralnym górnym prawym oraz rozchwianiu zęba na skutek częściowego jego zwichnięcia i zwichnięcia częściowego zęba siecznego centralnego lewego. Uszkodzenia obu tych zębów zakwalifikowano jako trwały uszczerbek na zdrowiu i wielkość każdego z nich określono jako 1%. U powódki w związku z zaistniałą sytuacją stwierdzono nadto, będące następstwem urazów i wypadku, zaburzenia adaptacyjne i nerwicę lękową.

Podczas zdarzenia powódka miała przy sobie telefon marki (...), który uległ uszkodzeniu mechanicznemu, zaś koszty naprawy wynieść miały 2.871 zł. Zniszczeniu uległa również odzież powódki, jaką miała na sobie, to jest spodnie dżinsowe i kurtka, a także metalowa bransoletka zegarka marki (...).

Powódka w dacie zdarzenia miała 18 lat i była osobą zdrową i prowadzącą aktywny styl życia, za kilka miesięcy miała przystąpić do egzaminu dojrzałości. Natomiast konsekwencje zdrowotne, w tym silny ból, konieczność rehabilitacji i doznanie uszczerbku na zdrowiu psychicznym, uniemożliwiły jej właściwe przygotowywanie się do egzaminów i przekreśliły, a w każdym razie odciągnęły w czasie, realizację jej przyszłych planów i dowolnego kształtowania swej ścieżki zawodowej. Powódka musiała bowiem zrezygnować z wyboru studiów o wymarzonym kierunku. Stan, w jakim znajdowała się po wypadku, uniemożliwił jej też przez czas około miesiąca samodzielne funkcjonowanie w codziennym życiu, dlatego opiekować musieli się nią na przemian członkowie jej najbliższej rodziny. Powódka nie chodziła w tym czasie do szkoły i uzyskała orzeczenie o potrzebie jej indywidualnego nauczania, a gdy wróciła już do szkoły - zwolnienie z uczęszczania na zajęcia wychowania fizycznego.

Powódka po wypadku korzystała z pomocy poradni neurologicznej, ortopedycznej i rehabilitacyjnej oraz uczestniczyła w zabiegach kinezyterapii i fizjoterapeutycznych. Z uwagi na to, że niemożliwym było uzyskanie odpowiednich i niezbędnych świadczeń leczniczych w publicznych placówkach medycznych, z uwagi na odległe wolne terminy ewentualnych wizyt lekarskich, powódka korzystała z prywatnej opieki i świadczeń medycznych, których łączny koszt opiewał na kwotę 2.865 zł.

W okresie od 23 lutego 2015 r. do 10 lipca 2015 r. powódka leczyła się w poradni stomatologicznej w związku z urazem zębów górnego siekacza przyśrodkowego lewego i prawego, jakiego doznała podczas zdarzenia, za co zapłaciła kwotę 890 zł.

W okresie od 10 lutego 2015 r. do 10 marca 2015 r. powódka korzystała z pomocy i opieki swojej matki w wymiarze 5 godzin dziennie. Pomoc ta była konieczna ze względu na noszenie przez powódkę kołnierza ortopedycznego, odczuwane bóle migrenowe głowy, bóle ramion i bioder, które uległy potłuczeniu na skutek upadku powódki na jezdnię.

Odpłatność za usługi opiekuńcze osoby samotnie gospodarującej przy dochodzie netto powyżej 1.585 zł na terenie miasta Ł. (dane na 2016 r.), gdzie zamieszkuje powódka, wynosi 9 zł za jedną godzinę.

Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Ł. z dnia 18 czerwca 2015 r. w sprawie o sygn. akt II K 283/15 kierująca pojazdem marki O. (...), K. L., została uznana za winną przedmiotowego wypadku, a postępowanie karne wobec niej o czyn z art. 177 § 1 k.k. zostało warunkowo umorzone na okres 2 lat próby. Zaś na rzecz powódki wyrokiem karnym zasądzono od K. L. kwotę 1.000 zł tytułem częściowego obowiązku naprawienia szkody płatną w terminie 3 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku.

K. L., zawarł umowę ubezpieczenia OC z pozwanym ubezpieczycielem A. A. z siedzibą w S. we Francji (...) Spółka Akcyjna Oddział w Polsce z siedzibą w W..

Powódka najpierw telefonicznie, a potem pismem z dnia 25 sierpnia 2015 r. zgłosiła pozwanemu szkodę osobową wraz ze swymi roszczeniami odnośnie przyznania jej zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w wysokości 150.000 zł.

Pismem z dnia 6 października 2015 r. pozwany potwierdził przyjęcie szkody osobowej i poinformował powódkę o przyznaniu jej świadczeń pieniężnych w łącznej kwocie 9.761,43 zł, na co złożyły się: 9.000 zł tytułem zadośćuczynienia, 171,43 zł tytułem zwrotu kosztów zakupu leków, 890,00 zł tytułem zwrotu poniesionych kosztów leczenia oraz 700,00 zł tytułem zwrotu kosztów uszkodzonych w czasie wypadku rzeczy osobistych powódki. ubezpieczyciel pomniejszył przyznaną kwotę o 1.000 zł z uwagi na treść wyroku karnego oraz fakt częściowego naprawienia powódce szkody.

Powódka pismem z dnia 15 grudnia 2015 r. złożyła odwołanie od decyzji ubezpieczyciela. Powódka domagała się podwyższenia kwoty przyznanego jej zadośćuczynienia oraz zwrotu jej kosztów leczenia w wysokości 2.770 zł, kosztów opieki osoby trzeciej w wysokości 1.428 zł oraz kosztów zniszczonych rzeczy w wysokości 2.830 zł.

W odpowiedzi ubezpieczyciel pismem z dnia 21 grudnia 2015 r. poinformował powódkę o przyznaniu jej dodatkowego świadczenia w wysokości 23,66 zł tytułem zwrotu poniesionych kosztów zakupu leków. W odpowiedzi zaś na zgłoszoną przez powódkę reklamację pozwany pismem z dnia 11 stycznia 2016 r. odmówił jej zwiększenia przyznanych świadczeń pieniężnych tytułem zadośćuczynienia, argumentując, że przyznana pierwotnie kwota jest adekwatna do poniesionej przez powódkę krzywdy i szkody majątkowej.

Sąd Okręgowy ustalił też, że na podstawie decyzji z dnia 16 września 2016 r. udzielającej zgody na przeniesienie portfela umów wraz z prawami i obowiązkami z nich wynikającymi (...) S.A. Oddział w Polsce z siedzibą w W. należącego do spółki (...) z siedzibą w S. spółce (...) S.A., wyżej wymienione podmioty w dniu 26 października 2016 r. zawarły umowę przyrzeczoną dotyczącą przejęcia działalności (...) S.A. Oddział w Polsce z siedzibą w W. należącego do spółki (...) z siedzibą w S. przez spółkę (...) S.A. z siedzibą w W.. Wobec tego od tej pory za wszelkie zobowiązania zaciągnięte przez (...) S.A. Oddział w Polsce odpowiada spółka (...) S.A. z siedzibą w W..

W powyższych okolicznościach faktycznych sąd okręgowy uznał powództwo M. G. za usprawiedliwione co do zasady oraz zasługujące na częściowe uwzględnienie.

W ocenie sądu pierwszej instancji stan faktyczny był bezsporny co do faktu zaistnienia zdarzenia drogowego, w wyniku którego powódka odniosła obrażenia ciała. W przedmiotowej sprawie poza sporem pozostaje także odpowiedzialność pozwanej spółki, jako następcy prawnego dotychczasowego ubezpieczyciela - (...) S.A. Oddział w Polsce z siedzibą w W. należącego do spółki (...) z siedzibą w S., za skutki wypadku drogowego z dnia 3 lutego 2015 r., w wyniku którego powódka doznała obrażeń ciała, a tym samym kwestia legitymacji biernej pozwanego. Niekwestionowany charakter miały też okoliczności dotyczące przeprowadzonego przez stronę pozwaną postępowania likwidacyjnego szkody nr (...), poczynionych w trakcie tego postępowania ustaleń i wypłaconej dotychczas powódce kwoty tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania w łącznej wysokości 9.785,09 zł.

Sąd wskazał, że pozwana odpowiada za skutki wypadku, któremu uległa powódka w dniu 3 lutego 2015 r. na podstawie art. 822 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c., 444 § 1 k.c., 445 § 1 k.c. oraz przepisach ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Sąd odwołując się do treści przepisów stanowiących podstawę prawną dochodzonego roszczenia podkreślił, że jego zdaniem przyznane powódce do tej pory przez pozwaną świadczenia pieniężne zarówno tytułem zadośćuczynienia, jak też odszkodowania, nie są współmierne do rozmiaru cierpień i szkody, jaką poniosła powódka w następstwie wypadku z dnia 3 lutego 2015 r.

Sąd wziął pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, przede wszystkim fakt, że w chwili zdarzenia powódka miała 18 lat, a więc była osobą w bardzo młodym wieku, poza stwierdzoną już wcześniej skoliozą kręgosłupa nie miała ona wtedy żadnych poważniejszych dolegliwości, była w pełni sprawna i przejawiała aktywność życiową, co na skutek wypadku drastycznie się zmieniło. Wypadek spowodował u powódki silne dolegliwości bólowe związane z odniesionymi przez nią dość ciężkimi obrażeniami ciała, a także uraz natury psychicznej, zwłaszcza po samym zdarzeniu, jak również dyskomfort związany z pobytem w szpitalu oraz noszeniem kołnierza ortopedycznego, trudności w samodzielnym i codziennym funkcjonowaniu przez okres co najmniej miesiąca, zakłócenie procesu przygotowania się do egzaminu maturalnego oraz konieczność, przynajmniej na jakiś czas, zmiany trybu życia i planów na przyszłość. Powódka wskutek wypadku, miała też problemy ze snem, a także w okresie wakacyjnym nie mogła w pełni korzystać z czasu wolnego od szkoły i spędzać go aktywnie. Nie bez znaczenia jest także fakt, ustalony na podstawie opinii stomatologa, że powódka doznała w sumie 2% uszczerbku na zdrowiu spowodowanego uszkodzeniem dwóch przednich górnych zębów. W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, co nie było przez pozwaną kwestionowane, opisane wyżej okoliczności pozostają bezsprzecznie w związku przyczynowo – skutkowym z wypadkiem z dnia 3 lutego 2015 r. jako jego naturalne następstwo.

Sąd okręgowy mając na uwadze kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy, długotrwałość cierpień psychicznych spowodowanych obrażeniami, ograniczenie powódki w samodzielności, niemożność aktywnego trybu życia, dyskomfort spowodowany uzależnieniem funkcjonowania od pomocy innych osób uznał, że zadośćuczynienie adekwatne wynosi 60.000 zł. Zasądzona jednak została kwota 50.000 zł wobec tego, że w postępowaniu likwidacyjnym powódka otrzymała z tego tytułu 9.000 zł natomiast w wyroku karnym zasądzono na jej rzecz 1.000 zł tytułem częściowego obowiązku naprawienia szkody. Zdaniem Sądu kwota ta nie jest wygórowana, jest zaś wyważona i utrzymana w rozsądnych granicach. Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia wziął pod uwagę fakt, że powódka do dziś odczuwa skutki przebytego wypadku w postaci bólów migrenowych i kręgosłupa szyjnego, co obniża jej komfort życia, ponadto doznała również zaburzeń adaptacyjnych, które spowodowały, że do dzisiaj odczuwa lęk, np. w czasie przechodzenia przez przejścia dla pieszych i przed prowadzeniem samochodu. Przyznana kwota zadośćuczynienia, w ocenie Sądu, pozwoli powódce na zatarcie poczucia krzywdy oraz złagodzenie zaistniałych skutków wypadku. Zdaniem Sądu przyznana powódce kwota zadośćuczynienia będzie stanowić realną kompensację konieczności znoszenia przez nią cierpień fizycznych i psychicznych, jakich doznała. Sąd podkreślił, że zadośćuczynienie musi stanowić realną wartość i nie może być jedynie symboliczne, tym samym sąd uznał, że zasądzona na rzecz powódki kwota zadośćuczynienia nie spowoduje jej bezpodstawnego wzbogacenia. Sąd miał też na uwadze fakt, że procentowa wysokość uszczerbku na zdrowiu jest jedynie wartością pomocniczą i nie odzwierciedla w pełnym zakresie faktycznych cierpień i bólu, jakie dana osoba przeszła w związku z danym zdarzeniem.

Odnosząc się do pozostałych roszczeń powódki sąd okręgowy zwrócił uwagę, że kompensacja kosztów w trybie art. 444 § 1 k.c. obejmuje wszelkie koszty wywołane uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, a więc wszelkie niezbędne i celowe wydatki, które poszkodowany poniósł w związku ze zdarzeniem uzasadniającym odpowiedzialność ubezpieczyciela. W szczególności będą to koszty leczenia.

Mając powyższe na uwadze sąd uznał za zasadne żądania powódki co do zwrotu jej przez pozwanego kosztów poniesionych przez nią tytułem prywatnych wizyt lekarskich i świadczeń medycznych oraz jej roszczenia odnośnie zwrotu kosztów sprawowanej nad nią bezpośrednio po wypadku opieki przez członków jej najbliższej rodziny. Sąd po analizie przedłożonych przez powódkę faktur i rachunków oraz zsumowaniu kwot, na które one opiewają, stwierdził, że łączny koszt poniesionych przez powódkę kosztów związanych z pobieraniem przez nią prywatnych świadczeń medycznych wyniósł 3.755 zł. Nie uszło przy tym uwadze Sądu, że pozwany tytułem zwrotu kosztów leczenia wypłacił powódce już kwotę 890 zł, zatem zasadne było przyjęcie, że powódce z tytułu poniesionych kosztów leczenia będzie należna dodatkowo od pozwanego kwota 2.865 zł. Z treści opinii biegłego sądowego z zakresu rehabilitacji medycznej, oraz lekarzy neurologa i ortopedy wynika, że poniesione przez powódkę koszty z tytułu porad lekarskich oraz zabiegów fizjoterapeutycznych pozostają w związku przyczynowym z przedmiotowym zdarzeniem. Powódka wymagała przez pierwsze 3 miesiące od zdarzenia bardzo intensywnej systematycznej rehabilitacji w wymiarze 6 sesji dziesięciodniowych. Pozostaje bez znaczenia okoliczność, że powódka mogła korzystać z zabiegów rehabilitacyjnych w ramach ubezpieczenia zdrowotnego, refundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Z opinii biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej wynika, że dla skuteczności fizjoterapii prowadzonej po doznanym urazie znaczenie ma podjęcie tej terapii w możliwie szybkim czasie. Wykazywana przez powódkę konieczność oczekiwania na rehabilitację refundowaną, w ocenie sądu, mogła utrudnić lub uniemożliwić osiągnięcie celów zabiegów, jakimi są złagodzenie doznań bólowych i poprawa jakości życia powódki. Dlatego też, biorąc pod uwagę młody wiek powódki, oraz fakt, że w dacie zdarzenia powódka była w klasie maturalnej, a zatem w takim momencie życia, kiedy każdy młody człowiek podejmuje decyzje w zakresie wyboru dalszej drogi zawodowej, a także podlega sprawdzeniu podczas egzaminów dojrzałości, koszty poniesione przez powódkę w zakresie fizjoterapii, wizyt lekarskich, a także podjęcia przez nią terapii psychologicznej, należało uznać za zasadne i mieszczące się w zakresie szkody, oraz pozostające w związku przyczynowym ze zdarzeniem wywołującym szkodę.

Sąd w całości uwzględnił także podaną przez powódkę wysokość kosztów z tytułu sprawowania nad nią opieki przez jej członków rodziny, którą powódka określiła na 1.400 zł. Pamiętać należy, iż pozwany odmówił wypłaty środków z tytułu sprawowania nad powódką opieki przez jej członków rodziny przez okres miesiąca po wypadku, w czasie, kiedy powódka nosiła kołnierz ortopedyczny, odczuwała skutki wstrząśnienia mózgu oraz ogólnego potłuczenia i stresu. Z treści opinii biegłego sądowego z zakresu rehabilitacji medycznej wynika, że powódka przez okres miesiąca wymagała pomocy osób trzecich, bowiem przez pierwsze dwa tygodnie od wypisania ze szpitala w dniu 10 lutego 2015 r., wymagała opieki średnio 5 godzin na dobę w czynnościach polegających na przygotowywaniu posiłków, sprzątaniu, codziennej toalecie, przemieszczaniu się na wizyty lekarskie, na zabiegi rehabilitacyjne, zaś przez kolejne 2 tygodnie powódka wymagała pomocy osób trzecich w wymiarze 2 godzin na dobę. Jednak Sąd uznał, że roszczenie powódki także w tej części jest zasadne, należycie wykazane co do wysokości i tym samym usprawiedliwione. Dlatego też mając na względzie także przedłożone przez powódkę zaświadczenie z MOPS w Ł. na karcie 207, z którego wynika, że koszt opieki za jedną godzinę na terenie miejsca zamieszkania powódki wynosi 9 zł oraz treść art. 322 k.p.c., uznając, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania w zakresie zwrotu kosztów opieki jest nader utrudnione, sąd w całości uwzględnił żądaną przez powódkę kwotę.

Jednocześnie Sąd oddalił powództwo w zakresie zasądzenia na rzecz powódki od pozwanego zwrotu wartości jej zniszczonych w czasie wypadku rzeczy majątkowych. Powódka nie wykazała bowiem sposobu i zakresu tych zniszczeń, ani wysokość roszczenia w zakresie kwoty żądanego odszkodowania za zniszczone rzeczy. Sąd nie znalazł podstaw, aby z urzędu sprawdzać wiarygodność przedstawionych przez stronę twierdzeń, w tym przypadku rodzaju i wartości zniszczeń rzeczy i powoływać na ten fakt dowodów. W ocenie sądu nie można uznać za wystarczający dowód na okoliczność wysokości szkody polegającej na zniszczeniu telefonu powódki dokumentu zatytułowany ,,ekspertyza” (k. 78) oraz zdjęcia powódki (k. 80), na którym ma ona na ręce rzekomo zniszczony zegarek. Powódka w żaden sposób nie wykazała, że to ten konkretny zegarek uległ uszkodzeniu, ani też w takim zakresie, że należna byłaby kwota odpowiadająca wartości tego zegarka. Tym bardziej, że z zeznań świadek E. G. wynika, że zniszczeniu uległa bransoletka zegarka. Jeżeli zaś chodzi o zniszczony telefon, to powódka przedstawiła jedynie wycenę naprawy, z której wynikało, że koszty naprawy zniszczonego telefonu przekraczałyby jego rzeczywistą wartość.

Sąd oddalił też roszczenie powódki w zakresie ustalenia przez Sąd odpowiedzialności pozwanej za skutki zdarzenia z dnia 3 lutego 2015 r. na przyszłość, znajdujące podstawę w przepisie art. 189 k.p.c. Sąd podkreślił, że z ustaleń poczynionych na podstawie opinii biegłych lekarzy sądowych wynika natomiast, że proces leczenia obrażeń powódki odniesionych na skutek wypadku został w istocie zakończony, a powódka prawie w całości odzyskała pełną sprawność fizyczną. Co prawda w opiniach wyrażono pogląd, że powódka czasami może odczuwać w przyszłości pewne dolegliwości w postaci bólu kręgosłupa, jednak zdaniem Sądu prognozy te nie są na tyle poważne, aby koniecznym stało się ustalenie na przyszłość odpowiedzialności ubezpieczyciela za skutki wypadku.

O odsetkach od zasądzonych kwot zadośćuczynienia oraz odszkodowania sąd orzekł zgodnie z art. 481 k.c. oraz art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zasądzając na rzecz powódki ustawowe odsetki, zgodnie z żądaniem, tj. od dnia 7 października 2015 r., czyli od dnia następnego po dniu wydania przez pozwanego decyzji dotyczącej wysokości przyznanych powódce świadczeń, do dnia 31 grudnia 2015 r., oraz ustawowe odsetki za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła pozwana. Wyrok zaskarżyła częściowo w zakresie zasądzonej tytułem zadośćuczynienia kwoty 35.000 zł z ustawowymi odsetkami, 518 zł odszkodowania z tytułu sprawowanej nad powódką opieki wraz z ustawowymi odsetkami ora z w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu zawartych w punktach czwartym, piątym i szóstym wyroku. Pozwana zarzuciła sądowi okręgowemu naruszenie prawa procesowego – art. 322 k.p.c. poprzez jego wadliwe zastosowanie, bowiem w sprawie brak było przeszkód w precyzyjnym ustaleniu kosztów opieki nad powódką na podstawie opinii biegłego, art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego w postaci opinii biegłego A. W., co skutkowało pominięciem okoliczności istotnej dla rozstrzygnięcia, że uzasadniony zakres opieki nad powódką wynosił jedynie 98 godzin, art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez przekroczenie swobodnej oceny dowodów i poczynienie ustaleń faktycznych co do uszczerbku na zdrowiu powódki na skutek uszkodzenia zębów na podstawie dokumentu prywatnego, a nie opinii biegłego.

Pozwana zarzuciła sądowi okręgowemu naruszenie prawa materialnego – art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 361 § 1 i 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i wadliwe ustalenie należnego powódce odszkodowania z tytułu sprawowania opieki, art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 361 § 1 i 2 k.c. również poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że zasądzone zadośćuczynienie jest adekwatne do rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę, podczas gdy jest ono rażąco zawyżone.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja pozwanej jest niezasadna i jako taka podlega oddaleniu.

Sąd apelacyjny aprobuje i przyjmuje za własne poczynione przez sąd okręgowy ustalenia faktyczne. Na akceptację zasługuje również, dokonana przez sądu pierwszej instancji, ocena prawna zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Tym samym za niezasadne należało uznać podniesione w apelacji zarzuty naruszenia przez sąd okręgowy prawa procesowego oraz prawa materialnego.

Nietrafny okazał się zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c.

Pozwana kwestionuje ocenę przez sąd opinii biegłego w zakresie rehabilitacji, z której wynika, zdaniem apelującej, że powódka po opuszczeniu szpitala wymagała opieki innych jedynie przez okres 4 tygodni. Biegły z zakresu rehabilitacji zawarł w swojej opinii stwierdzenie, że powódka w okresie pierwszych dwóch tygodni od wypisania ze szpitala wymagała opieki średnio około 5 godzin dziennie, a przez kolejne dwa tygodnie średnio 2 godziny na dobę. Wskazanie przez biegłego średniego czasu wymaganej przez powódkę opieki przy wykonywaniu różnych czynności, nie oznacza, że było to jedynie 98 godzin w miesiącu po opuszczenia przez powódkę szpitala. Należy bowiem podkreślić, że powódka korzystała z pomocy osób najbliższych, z którymi mieszkała, zatem nie sposób jest w sposób precyzyjny określić czasu, który osoby te poświęciły na pomoc powódce. Ponadto z treści opinii biegłego nie można wyciągnąć jednoznacznego wniosku, że po upływie miesiąca od opuszczenia szpitala powódka była już w stanie funkcjonować samodzielnie w pełnym zakresie. Jak wynika bowiem z opinii biegłego z zakresu rehabilitacji w okresie pierwszego miesiąca powódka mogła odczuwać dolegliwości bólowe o natężeniu od 8 do 9 w dziesięciostopniowej skali WAS, natomiast przez kolejny okres od zdarzenia do badania powódki przez biegłego, dolegliwości bólowe ze strony narządu ruchu i głowy mogły być odczuwalne przez powódkę w natężeniu średnio 7 według wyżej powołanej skali.

Pamiętać należy, że specyfika dowodu z opinii biegłego wiąże się z tym, że okoliczności faktyczne wymagające wiedzy specjalnej nie mogą być zastąpione innymi środkami dowodowymi. Tak samo jak biegły nie jest powołany do artykułowania własnych spostrzeżeń o faktach, tak dowód z zeznań świadka nie może służyć do ustalenia okoliczności wymagającej wiedzy specjalnej. Biegli nie komunikują sądowi własnych spostrzeżeń co do faktów, lecz wypowiadają co do tych faktów opinię na podstawie swych wiadomości fachowych i doświadczenia zawodowego. Tym samym nie jest rolą biegłych poszukiwanie faktów i ich ustalanie. Formułują natomiast swoje wnioski na podstawie już zebranych faktów oraz dowodów i przekazują je sądowi. Biegli są więc pomocnikami sędziego w ustaleniu lub ocenie okoliczności sprawy (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 5 czerwca 2019 r., sygn. akt I A Ca 87/19).

W ocenie sądu apelacyjnego rozpoznającego przedmiotową sprawę, mając na uwadze jej okoliczności faktyczne oraz wyżej przedstawione argumenty, sąd pierwszej instancji miał możliwość zastosowania w sprawie art. 322 k.p.c. zasądzając w całości żądaną przez powódkę kwotę z tytułu sprawowanej nad nią opieki w związku z dolegliwościami będącymi skutkiem wypadku.

Mając powyższe na uwadze za niezasadny należy również uznać sformułowany w tym zakresie zarzut naruszenia przez sąd okręgowy prawa materialnego – art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 361 § 1 i 2 k.c.

Pozwana zakwestionowała również to, że sąd okręgowy w zakresie skutków wypadku, jakiemu uległa powódka mającymi wpływ na kwotę przyznanego jej zadośćuczynienia oparł się na dokumencie prywatnym złożonym w postępowaniu likwidacyjnym w postaci zaświadczenia z leczenia w poradni stomatologicznej. Po pierwsze należy podkreślić, że pozwana w toku postępowania okoliczności tej nie zaprzeczała, ani nie podawała w wątpliwość faktu leczenia się powódki z powodu urazu zębów na skutek wypadku. Po drugie wskazać należy, że powódka okoliczność tę podnosiła już w trakcie trwającego postępowania likwidacyjnego, w czasie którego to na ubezpieczycielu, stosownie do art. 817 § 2 k.c. spoczywa obowiązek wyjaśnienia wszystkich okoliczności koniecznych do wyjaśnienia zarówno odpowiedzialności ubezpieczyciela jak i wysokości świadczenia. Dlatego też w ocenie sądu apelacyjnego podnoszenie na etapie postępowania apelacyjnego zarzutu braku zweryfikowania w powyższym zakresie stanu zdrowia powódki jest niezasadne, tym bardziej, że pozwana w postępowaniu likwidacyjnym, co wynika z decyzji z dnia 6 października 2015 r. o przyznaniu świadczeń, wypłaciła powódce 890 zł tytułem podjętego leczenia stomatologicznego.

Odnośnie do kwestionowanej przez pozwaną kwoty zasądzonego na rzecz powódki zadośćuczynienia należy podkreślić, że sąd pierwszej instancji przedstawił bardzo obszerne uzasadnienia swojego rozstrzygnięcia w tym zakresie. Należy jedynie argumentację tę zaakceptować, nie zachodzi konieczność powtarzania jej w niniejszych motywach. Istnieje bardzo bogate orzecznictwo oraz piśmiennictwo odnoszące się do kwestii zadośćuczynienia za krzywdę określoną w art. 445 k.c. W istocie rzeczy konkluzje z nich wypływające sprowadzają się do kilku zagadnień. Przede wszystkim wysokość zadośćuczynienia zależy od rozmiaru doznanej krzywdy, każda sprawa, w której zgłoszone zostało żądanie zadośćuczynienia winna być rozpoznawana z uwzględnieniem jej okoliczności, kwota przyznanego zadośćuczynienia winna stanowić odczuwalną dla pokrzywdzonego wartość, nie stanowić jedynie sumy symbolicznej. Ponadto sąd drugiej instancji ma możliwość ingerowania w rozmiar zasądzonego zadośćuczynienia jedynie wówczas, gdy mając na uwadze rozmiar krzywdy, jest ono w sposób oczywisty rażąco wygórowane lub rażąco zaniżone.

W ocenie sądu apelacyjnego sąd okręgowy wziął pod uwagę wszystkie istotne z punktu widzenia wysokości kwoty odpowiedniego zadośćuczynienia, okoliczności, w tym rozmiar doznanego uszczerbku, jego długotrwałość, wiek pokrzywdzonej, dyskomfort spowodowany niemożnością wykonywania podstawowych czynności w życiu codziennym, konieczność korzystania z pomocy innych osób, niemożność aktywnego spędzania czasu, trudności w kontynuowaniu nauki, w szczególności, że powódka była w dacie wypadku w klasie maturalnej. W ocenie sądu drugiej instancji okoliczności powyższe uzasadniają konstatację, że kwota, jaką sąd pierwszej instancji uznał za odpowiednie zadośćuczynienia, nie może podlegać weryfikacji, ponieważ nie jest rażąco wygórowana. Oczywiście rację ma pozwana wskazując, że powódka obecnie jest osobą samodzielną, nie wymagającą intensywnego leczenia zarówno w sferze kondycji fizycznej ale też psychicznej, prowadzi normalne, odpowiednie do wieku życie. Powyższe jednak dowodzi jedynie tego, że powódka w początkowym okresie po wypadku poddana była intensywnemu i skutecznemu leczeniu, co również wiązało się z dyskomfortem życiowym, ale nade wszystko uzasadnia twierdzenie, że uznana przez sąd za odpowiednią kwota zadośćuczynienia wynosi jedynie 60.000 zł.

Nie sposób jest zaakceptować stanowiska pozwanej, która próbuje uzasadnić lansowany pogląd, że w sytuacji powódki odpowiednie zadośćuczynienie winno wynosić 25.000 zł, wysokością doznanego przez powódkę uszczerbku na zdrowiu, który w przypadku powódki wynosi jedynie 5% i spowodowany jest tylko urazem psychicznym o charakterze długotrwałym a nie trwałym.

Raz jeszcze należy podkreślić, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Nie można zatem akceptować stosowania taryfikatora i ustalania wysokości zadośćuczynienia według procentów trwałego uszczerbku na zdrowiu, zdrowie ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości, w związku z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu powinno być odpowiednio duże.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku. O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto zgodnie z art. 98 k.p.c. stosownie do jego wyniku.