Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 64/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 marca 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk (spr.)

Sędziowie:

Barbara Białecka

Jolanta Hawryszko

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 11 marca 2021 r. w S.

sprawy A. E. i B. E.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o ustalenie wysokości podstawy wymiaru składek

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim

z dnia 22 grudnia 2020 r., sygn. akt VI U 525/20

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddala odwołania oraz zasądza od A. E. i B. E. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. kwoty po 900 (dziewięćset złotych) zł tytułem zwroty kosztów zastępstwa procesowego,

2.  zasądza od A. E. i B. E. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. kwoty po 675 zł (sześćset siedemdziesiąt pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Jolanta Hawryszko

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Barbara Białecka

Sygn. akt III AUa 64/21

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. decyzją z dnia 13.07.2020 roku stwierdził, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe, ubezpieczenie chorobowe, ubezpieczenie wypadkowe A. E. z tytułu pracowniczego zatrudnienia u płatnika składek B. E. wynosi: w lutym 2020 r. – 2600 zł, w marcu 2020 r. – 1213,44 zł.

W odwołaniu od decyzji organu rentowego ubezpieczona i płatnik składek podnieśli, że ubezpieczona od dnia 1.02.2020 roku rozpoczęła pracę na stanowisku głównego księgowego w firmie płatnika składek w związku z dynamicznym rozwojem firmy. Wcześniej była zatrudniona u swojego ojca, który jest biegłym księgowym, a więc posiadała doświadczenie jako księgowa. Ponadto, ukończyła (...) (...) w P. oraz posiada certyfikaty księgowe wydane przez (...) w Polsce. Druga osoba zatrudniona u płatnika składek nie posiada takich kwalifikacji. Stąd też jej wynagrodzenie jest niższe niż ubezpieczonej. Przeciętne wynagrodzenie głównej księgowej wskazane na portalu (...) to kwota 12.000 zł brutto miesięcznie, zaś w strefie przemysłowej w (...) (...) na podobnym stanowisku wynagrodzenia wynosiły od 6500 zł do 9500 zł. Wynagrodzenie ubezpieczonej było więc i tak niższe niż przeciętne wynagrodzenie głównej księgowej. Pozwany nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń lecz oparł się na subiektywnym domniemaniu pewnych faktów. Ustalenie minimalnego wynagrodzenia za pracę dla głównej księgowej jest nieporozumieniem. Ubezpieczona posiada doświadczenie zawodowe, wysokie kwalifikacje, wykształcenie wyższe ekonomiczne, a nadto miała ustalony szeroki zakres obowiązków.

Mając na uwadze powyższą argumentację, płatnik składek i ubezpieczona wnieśli o zmianę zaskarżonej decyzji i ustalenie, że wysokość podstawy jej wynagrodzenia z tytułu zatrudnienia u płatnika składek wynosi 5200,00 zł od lutego 2020 roku.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie i zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Podniósł, że brak było podstaw do kwestionowania podlegania ubezpieczeniom społecznym przez skarżącą, ale wysokość jej wynagrodzenia była zawyżona. Nie było potrzeby zatrudniania ubezpieczonej na stanowisku głównej księgowej. Stanowisko to nie istniało wcześniej w firmie płatnika, a obowiązki skarżącej przejęli pracownicy i płatnik. Nadto, płatnik współpracuje z firmą zewnętrzną. Płatnik zatrudnia w swojej firmie jednego pracownika z kilkuletnim stażem pracy i z minimalnym wynagrodzeniem za pracę. ZUS przyjął więc, że płatnik zatrudnił skarżąca na stanowisku głównej księgowej w celu przyznania jej wysokiego wynagrodzenia.

Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 22.12.2020 roku zmienił zaskarżoną decyzję organu rentowego i ustalił podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne A. E. jako pracownika płatnika składek B. E. na kwotę 5.200 zł od dnia 1 lutego 2020 roku (punkt I orzeczenia) oraz zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. na rzecz ubezpieczonej A. E. i płatnika składek B. E. kwoty po 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt II orzeczenia).

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

A. E. urodziła się (...). Jest synową B. E.. Ma wykształcenie wyższe. W 2011 roku uzyskała kwalifikacje księgowej według wymagań określonych przez (...) w Polsce. W 2013 roku zdobyła kwalifikacje głównego księgowego według wymagań określonych przez (...) w Polsce. W 2014 roku ukończyła studia magisterskie na (...) w P., na kierunku (...).

Ubezpieczona dotychczas była zatrudniona:

- od 1.04.2016 roku do 31.12.2019 roku – w Zakładzie (...) (do października 2018 roku w pełnym wymiarze czasu pracy; od listopada 2018 roku do grudnia 2018 roku w wymiarze 1/5 etatu z wynagrodzeniem w wysokości 500 zł miesięcznie),

- od 1.01.2020 roku – w (...) w S., jako księgowa o specjalności inspektor do spraw płacowo zusowskich na 1/5 etatu, z wynagrodzeniem 520,00 zł miesięcznie.

Dnia 16.01.2020 roku A. E. przeszła badania lekarskie podczas których lekarz ginekolog stwierdził 7 tydzień ciąży, z przewidywanym terminem porodu na koniec sierpnia/początek września 2020 roku.

W dniu 1.02.2020 roku ubezpieczona i płatnik zawarli umowę o pracę. Umowa została zawarta na czas nieokreślony od dnia 1.02.2020 roku, na stanowisko głównej księgowej, w pełnym wymiarze godzin pracy, z wynagrodzeniem 5 200,00 zł brutto miesięcznie. Tego samego dnia ubezpieczona przeszła badania lekarskie a lekarz medycyny pracy orzekł brak przeciwwskazań do zatrudnienia na stanowisku księgowej, a także odbyła szkolenie z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Płatnik zatrudnił skarżącą w związku z dynamicznym rozwojem firmy i rosnącymi obowiązkami spoczywającymi na płatniku; niezbędne więc było zatrudnienie wykwalifikowanego księgowego i przeniesienie części obowiązków na nowego pracownika. Nadto, płatnik jest osobą starszą, ma 69 lat, dwa lata temu przeszedł zawał serca i chciałby aby jego synowa przejęła w przyszłości jego firmę.

Do obowiązków skarżącej należało: prowadzenie ksiąg rachunkowych małych i dużych przedsiębiorstw; prowadzenie Ksiąg Przychodów i Rozchodów; prowadzenie ewidencji przychodów i rozliczenia podatków; przygotowywanie rozliczeń podatku dochodowego; rozliczanie i obsługa płac pracowników; przygotowywanie rozliczeń i raportów do ZUS; sporządzanie raportów statystycznych; prowadzenie obowiązkowej ewidencji środków trwałych firmy; sporządzanie sprawozdań rachunkowych. Płatnik składek ma zaufanie do synowej dlatego powierzył jej pracę głównej księgowej. Ubezpieczona wykonywała pracę zgodnie z umową o pracę, od godz. 8:00 do godz. 16:00. Pracodawca utworzył jej indywidualny profil na stronie internetowej. Pracę wykonywała w lokalu firmy płatnika, gdzie miała kontakt z klientami Biura. Czynności wykonywała w programie (...). Wszystkie dokumenty, które sporządzała skarżąca były dodatkowo podpisywane przez płatnika składek, tj. bilanse, rachunki zysków i strat.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że B. E. prowadził działalność gospodarczą pod nazwą: „(...) B. E., od dnia 4.08.1995 roku. Przeważająca działalność to działalność księgowo – rachunkowa, doradztwo podatkowe. Siedziba firmy znajduje się w M. przy ul. (...). Firma płatnika współpracuje m.in. z firmą Sklep (...) S.C. M. K. i D. S.. Dochód płatnika składek w 2019 roku wyniósł 95 185,86 zł. Oprócz ubezpieczonej płatnik zatrudnia także E. R., od 3 lat, z wynagrodzeniem 2600,00 zł brutto miesięcznie, w pełnym wymiarze czasu pracy. Do zakresu obowiązków E. R. należy: prowadzenie Ksiąg Przychodów i Rozchodów, prowadzenie ewidencji przychodów i rozliczenia podatkowe, prowadzenie ewidencji VAT, przygotowanie rozliczeń podatku dochodowego, prowadzenie obowiązkowej ewidencji środków trwałych firmy. E. R. nie księgowała i nie księguje spółek, które są na tzw. pełnej księgowości. Wykonywała to natomiast ubezpieczona. E. R. ma wykształcenie wyższe licencjackie. Ukończyła (...) w G. Nie posiada certyfikatów i szkoleń przeprowadzonych przez (...) w Polsce.

Decyzją z dnia 13.07.2020 roku, nr (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. stwierdził, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia A. E. podlegającej ubezpieczeniom jako pracownik płatnika składek B. E. wynosi 2 600,00 zł – od lutego 2020 roku. Podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia A. E., z tytułu zatrudnienia u płatnika składek, wynosi 5 200 zł od dnia 1.02.2020 roku.

W oparciu o tak poczynione ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy uznał odwołanie za uzasadnione podnosząc, że dopuszczalne jest kwestionowanie przez organ rentowy zarówno faktu zawarcia umowy o pracę, jak i ważności poszczególnych jej elementów - w tym wysokości uzgodnionego wynagrodzenia za pracę. Wynika to z treści art. 83 ust. 1 oraz art. 41 ust. 13 ustawy z 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U.2020, poz. 266; dalej jako ustawa systemowa) (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4.08.2005 roku, II UK 16/05, LEX 182776). Zgodnie z art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. z 2020 r., poz. 266, ze zm.) – zwanej dalej ustawą systemową - podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe ubezpieczonych wymienionych w art. 6 ust. 1 pkt 1-3 i pkt 18a stanowi przychód, o którym mowa w art. 4 pkt 9 i 10, z zastrzeżeniem ust. 1a i 2, ust. 4 pkt 5 i ust. 12. Zgodnie natomiast z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Na mocy art. 11 ust. 1 powołanej ustawy osoby te podlegają także obowiązkowemu ubezpieczeniu chorobowemu, a na mocy art. 12 ust. 1 powołanej ustawy ubezpieczeniu wypadkowemu. Art. 13 pkt 1 powołanej ustawy przewiduje, że obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu pracownicy podlegają od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Art. 8 ust 1 ustawy nakazuje za pracownika uważać osobę pozostającą w stosunku pracy.

W świetle powyższego przepisu podstawową przesłanką objęcia zakresem ubezpieczenia społecznego jest posiadanie statusu pracownika. Zgodnie natomiast z art. 22 k.p. przez zawarcie umowy o pracę pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy na rzecz pracodawcy, a pracodawca do zatrudnienia za wynagrodzeniem. Zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny wg własnego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Organ rentowy ma prawo kwestionować umowę o pracę pod kątem jej ważności przez pryzmat art. 58 k.c. Dopuszcza to zarówno doktryna, jak i judykatura, co potwierdzają liczne orzeczenia Sądu Najwyższego. Zgodnie z judykatami Sądu Najwyższego: „Zakład Ubezpieczeń Społecznych może kwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa” (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19.05.2009 r., III UK 7/09, Lex nr 509047). Zgodnie z art. 58 § 2 k.c. nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Zgodnie zaś z § 3 tego przepisu, jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Sąd Okręgowy miał na uwadze, że organ rentowy wskazywał na treść art. 58 § 2 i 3 k.c., nie kwestionując ważności samej umowy o pracę, a jedynie kwestionując wysokość wynagrodzenia ubezpieczonej od dnia 1.02.2020 roku, w którym strony ustaliły, że wysokość wynagrodzenia skarżącej będzie wynosiła 5200 zł brutto miesięcznie. Organ rentowy ustalił, że wysokość wynagrodzenia skarżącej powinna stanowić kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę, tj. 2600 zł brutto miesięcznie.

Sąd meriti wskazał, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, iż samo zawarcie umowy o pracę nawet w okresie ciąży, gdyby głównym motywem było uzyskanie zasiłku macierzyńskiego nie jest naganne, ani tym bardziej sprzeczne z prawem (por. wyrok Sądu Najwyższego z 6.02.2006 roku, III UK 156/05, LEX 272549). Natomiast ustalenie w umowie o pracę rażąco wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne, jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu (art. 58 § 3 k.c. w zw. z art. 300 k.p.; wyrok Sądu Najwyższego z 23.01.2014 roku, I UK 302/13, LEX 1503234). Zgodnie z art. 78 k.p. wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość pracy. Z punktu widzenia art. 18 § 1 k.p. umówienie się pomiędzy pracownikiem, a pracodawcą na wyższe od najniższego wynagrodzenie jest dopuszczalne, jednak autonomia stron umowy w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny. Ocena wysokości wynagrodzenia umówionego przez strony stosunku pracy powstaje także, jako istotna kwestia jurydyczna, gdyż na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych ustalenie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy oparte jest na zasadzie określonej w art. 6 ust. 1 i art. 18 ust. 1 w zw. z art. 20 ust. 1 i art. 4 pkt 9, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji (por. uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 26.11.1997 roku, U 6/96, OTK-ZU 1997 nr 5-6, poz. 66 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 16.12.1999 roku, I PKN 465/99, OSNAPiUS 2001 nr 10, poz. 345).

Sąd Okręgowy podniósł, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, że warunki wynagrodzenia za pracę ustalone przez strony w umowie o pracę z dnia 1.02.2020 roku nie naruszały wskazanych wyżej kryteriów. Ubezpieczona przed podpisaniem spornej umowy o pracę posiadała już wieloletnie doświadczenie w pracy jako księgowa. Przez wiele lat pracowała w Zakładzie (...), w (...) w S., jako księgowa o specjalności inspektor do spraw płacowo zusowskich. Jest córką biegłego rewidenta z P. i przez wiele lat pracowała również w firmie swojego ojca, a nawet przez pewien okres łączyła pracę w firmie u ojca w P. z pracą u teścia w M.. Wynika to zarówno z dokumentów zgromadzonych w sprawie, jak i zeznań ubezpieczonej i płatnika składka. Nadto, skarżąca ukończyła kursy specjalistyczne prowadzone przez (...) w Polsce uzyskując kwalifikacje księgowej, a następnie głównej księgowej. Ukończyła również (...) (...) w P. zdobywając tytuł magistra na kierunku (...). Nie ulega więc wątpliwości, że przed podjęciem zatrudnienia u płatnika w dniu 1.02.2020 roku skarżąca nabyła wieloletnie doświadczenie zawodowe oraz wysokie kwalifikacje niezbędne do prawidłowego wykonywania obowiązków pracowniczych jak główna księgowa. Z zeznań ubezpieczonej, płatnika składek, świadka E. R. oraz dokumentów zgromadzonych w sprawie wynika, że zakres obowiązków skarżącej był znacznie szerszy niż zakres obowiązków E. R.. Zeznali oni, że ubezpieczona zajmowała się tzw. pełną księgowością, natomiast E. R. wykonuje prace księgowe, które polegają na księgowaniu firm jednoosobowych, bez pełnej księgowości. Sąd dał wiarę zeznaniom płatnika składek, ubezpieczonej i świadka E. R. bowiem zeznania te wzajemnie się uzupełniały, tworząc logiczną całość. W toku procesu nie ujawniły się żądne okoliczności, które podważyłyby wiarygodność zeznań tych osób.

Sąd Okręgowy argumentował dalej, iż płatnik składek jest osobą starszą, po zawale serca. Ma zaufanie do synowej. Chce przekazać jej firmę, a ta firmę chce przejąć. Dlatego też zdecydował się zatrudnić ubezpieczoną. Oboje pragną zwiększyć zakres działalności firmy. Obecnie skarżąca jest w trakcie wyrabiania certyfikatu, którego zdobycie pozwoli na prowadzenie firmy po teściu, która to działalność będzie tzw. biurem certyfikowanym. Mimo ciąży ubezpieczona kontynuowała kształcenie aby jak najszybciej zdobyć wymagane kwalifikacje. Płatnik zatrudnił synową na umowę o pracę na czas nieokreślony lecz wynikało to z faktu, że ma do niej zaufanie bowiem jest żoną syna płatnika, a przede wszystkim skarżąca pracowała już wcześniej u płatnika składek. Znał on zatem jej kwalifikacje i umiejętności. Wówczas jednak ubezpieczona zrezygnowała z pracy u płatnika bowiem nie była w stanie łączyć pracy w M. u teścia, z pracą w P. u swojego ojca. Niemniej jednak około 1,5 roku temu ubezpieczona wraz z mężem zamieszkała w niedaleko M., zaś płatnik składek na początku 2020 roku uzgodnił z ojcem ubezpieczonej, że skarżąca będzie rozwijać swoją karierę zawodową w M. i nie będzie to kolidować z jej pracą w P.. Płatnik składek jest bardzo zadowolony z pracy synowej, pokłada w niej całe swoje nadzieje. Choć, jak przyznał w toku zeznań i co potwierdziła ubezpieczona, w dniu podpisywania spornej umowy o pracę B. E. nie wiedział, że skarżąca jest w ciąży, to jednak gdyby wiedzę taką posiadał to również zatrudniłby synową w swojej firmie na takim samym stanowisku.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, cały materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, w tym zeznania ubezpieczonej i płatnika składek, jest wiarygodny, skoro zeznania wymienionych osób wzajemnie uzupełniały się i znalazły pokrycie w pozostałym materiale dowodowym, w tym zeznaniach świadków: E. R., D. S. i M. K. (którzy potwierdzili fakt wykonywania pracy przez ubezpieczoną w firmie płatnika od dnia 1.02.2020 roku). Świadkowie: D. S. i M. K. widzieli ubezpieczoną jak pracowała w siedzibie firmy płatnika, przynosili jej dokumenty księgowej swojej firmy. Widzieli ją kilka razy. Od marca 2020 roku, z powodu epidemii Covid-19 przestali przyjeżdżać do biura płatnika składek, a wszystkie sprawy załatwiali online. Biuro było bowiem zamknięte dla osób z zewnątrz. Sąd dał wiarę zeznaniom tych świadków, bowiem nie ujawniły się żadne okoliczności, które podważałyby wiarygodność zeznań tych osób. Świadkowie ci są osobami obcymi dla ubezpieczonej i płatnika składek.

Zdaniem Sądu meriti, pozwany nie przedstawił żadnych dowodów przeciwnych. Okoliczności wskazane przez świadków znajdują potwierdzenie także w zeznaniach ubezpieczonej i płatnika oraz dokumentach zgromadzonych w sprawie. Porównywanie ubezpieczonej do innej osoby zatrudnionej u płatnika składek, tj. E. R., i na tej podstawie ustalenie wynagrodzenia ubezpieczonej na poziomie minimalnego wynagrodzenia za prace, jest, w ocenie tego Sądu, nieuprawnione. Ubezpieczona ma znacznie wyższe kwalifikacje niż E. R.. Posiada certyfikaty wydane przez (...) w Polsce, których nie posiada E. R.. Jej zakres obowiązków jest większy, bowiem prowadzi ona pełną księgowość, czego nie robi E. R.. Nadto, przed podjęciem zatrudnienia u płatnika A. E. posiadała wieloletnie doświadczenie zawodowe w pracy jako księgowa, natomiast E. R. przed podjęciem zatrudnienia u płatnika składek nie posiadała doświadczenia zawodowego jako księgowa. Cel zatrudnienia E. R. i ubezpieczonej, jest inny. E. R. prowadzi prostą księgowość firm jednoosobowych, zaś skarżąca prowadzi wszystkie firmy, w tym tzw. pełną księgowość, nadal się kształci by biuro było tzw. biurem certyfikowanym, a w przyszłości być może przejmie biuro po swoim teściu. Bezpodstawne są zatem twierdzenia organu rentowego, że wynagrodzenie ubezpieczonej należy obniżyć do wysokości wynagrodzenia E. R..

Sąd Okręgowy dalej podniósł, że organ rentowy ma prawo kwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 roku, II UZP 2/05, Lex 148238). Jednakże w uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy stwierdził jednocześnie, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji (por. uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 listopada 1997 roku, U 6/96, OTK-ZU 1997 nr 5-6, poz. 66 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1999 r., I PKN 465/99, OSNAPiUS 2001 nr 10, poz. 345). W czasie zatrudnienia ubezpieczonej wykonywała ona wszystkie obowiązki, które wykonywał płatnik składek, co potwierdziła również E. R..

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, logiczne jest postępowanie płatnika, który mając synową zdolną do przejęcie jego firmy, zatrudnia ją w swojej firmie i powierza jej swoje obowiązki, co jednak musi się wiązać z godnym wynagrodzeniem. Organ rentowy nie kwestionował samego istnienia zatrudnienia i wykonywania pracy, lecz jedynie wysokość ustalonego przez strony wynagrodzenia za tę pracę. W ocenie Sądu meriti, brak jest podstaw do uznania, że wysokość wynagrodzenia ustalona przez strony nosi cechy niegodziwości, jest nieodpowiednia i niesprawiedliwa. Niegodziwe, byłoby natomiast ustalenie wynagrodzenie skarżącej na poziomie minimalnego wynagrodzenia za pracę, tj. takiego, które otrzymują osoby wykonujące najprostsze prace, bez żadnych kwalifikacji, umiejętności i wykształcenia. Sąd Okręgowy wskazał, iż biorąc pod uwagę kwalifikacje, charakter wykonywanej pracy i zajmowane stanowisko, zakres obowiązków i poziom odpowiedzialności, podstawa wymiaru składek ubezpieczonej ustalona w umowie o pracę z dnia 1.02.2020 roku jest właściwa. Sytuacja finansowa firmy płatnika pozwalała mu zatrudnienie synowej z wynagrodzeniem jak w spornej umowie o pracę. Nawet jednak gdyby płatnik posiadał problemy finansowe to pracownik nie może przecież ponosić odpowiedzialności za te okoliczności, nie ma także możliwości sprawdzenia sytuacji finansowej pracodawcy przed podjęciem zatrudnienia. O ile dopuszczalne jest kwestionowanie przez organ rentowy zarówno faktu zawarcia umowy o pracę, jak i ważności poszczególnych jej elementów, to jednak nie wydaje się właściwym by organ rentowy czy sąd dokonywał oceny działań pracodawcy z punktu widzenia racjonalności i zgodności z zasadami prawidłowego zarządzania przedsiębiorstwem. Jak wskazywał już wielokrotnie Sądu Najwyższy, np. w uzasadnieniu wyroku z dnia 12 stycznia 2012 r. sygn. akt II PK 83/1 (Lex nr 1230257), podejmowane przez pracodawcę zmiany organizacyjne i ekonomiczne stanowią autonomiczną decyzję tego podmiotu. Należy też uwzględnić, że z istoty stosunku pracy wynika, iż służy on realizacji zadań i celów ustalonych przez pracodawcę. To pracodawca decyduje, jaką działalność prowadzi (gospodarczą, produkcyjną, handlową, kulturalną) i on ponosi jej ryzyko. Ma on więc w granicach prawa swobodę w wyborze rodzaju tej działalności i sposobu jej realizacji. W tym aspekcie interesy pracownika i możliwość ingerencji sądów pracy nie mogą w decydującym zakresie ograniczać tej swobody, a przez to ograniczona jest możliwość kontroli pracodawcy, zwłaszcza przez narzucanie mu określonego sposobu prowadzenia działalności - np. określonej struktury organizacyjnej, doboru kadr, używanych technologii itp. (por. np. tezę IX uchwały Pełnego Składu Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1985 r. w sprawie wytycznych dotyczących wykładni art. 45 Kodeksu pracy i praktyki sądowej stosowania tego przepisu w zakresie zasadności wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony, OSNC 1985 nr 164, poz. 11; wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 2 października 2002 r., I PKN 374/01, OSNP 2004 nr 9, poz. 156; z dnia 8 sierpnia 2006 r., Prawo Pracy 2006 nr 12, poz. 39; z dnia 5 maja 2009 r., I PK 11/09, OSNP 2011 nr 1-2, poz. 3). Płatnik składek zdecydował się zatrudnić synową na stanowisko głównej księgowej w swojej firmie, co jest logiczne bowiem jest ona żoną jego syna, a więc teść ma do niej zaufanie. Nadto, posiada ona kwalifikacje do pracy jako główna księgowa. Płatnik znał jej umiejętności bowiem kilka lat wcześniej zatrudniał ją w swojej firmie. Poza tym, z uwagi na podeszły wiek i stan zdrowia (stan po zawale) płatnik chciał przekazać swoją firmę osobie młodszej, a synowa była dla niego idealną kandydatką. Sąd nie jest zaś władny decydować o strukturze organizacyjnej firmy płatnika. W dacie zawierania umowy o pracę ubezpieczona była w ciąży, niemniej jednak nie można dyskryminować kobiety w ciąży w uzyskaniu legalnego zatrudnienia i ochrony w zakresie ubezpieczeń społecznych. Skarżąca wykonywała pracę zgodnie z zawartą umową o pracę. Posiadała orzeczenie lekarskie o zdolności do pracy. Zaś płatnik składek przyznał, że okoliczność stanu ciąży synowej była bez znaczenia bowiem nawet gdyby o ciąży wiedział to i tak zatrudniłby synową. Obecnie zaś oczekuje na jej powrót do pracy, zaś ubezpieczona deklaruje chęć powrotu. Nawet gdyby skarżąca zawierając sporną umowę o pracę myślała o tym, że uzyska zasiłek macierzyński, to takie działania co do zasady nie są naganne, ani sprzeczne z prawem.

Sąd Okręgowy podniósł, że organ rentowy nie przedstawił żadnych dowodów na okoliczność, że wynagrodzenie przyznane ubezpieczonej było niegodziwe, zawyżone i niesprawiedliwe. Nie przedstawił argumentacji logicznie uzasadnionej, która wskazywałaby, iż zamiarem stron było uzyskanie zawyżonych świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Brak jest jakichkolwiek dowodów wskazujących, że ubezpieczona wiedziała, iż jej stan zdrowia uniemożliwi wykonywaniem przez nią pracy. Brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjmowania, że zawarcie umowy o pracę w zakresie wysokości wynagrodzenia miało na celu obejście ustawy, ani że taka czynność prawna miała być sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (art. 58 k.c.). Odwołująca wykazała w sposób obiektywny przyczyny zawarcia z nią umowy o pracę z dnia 1.02.2020 roku, zakres jej obowiązków znacznie przewyższający zakres obowiązków E. R. oraz znacznie wyższe kwalifikacje, co wyjaśniało dostatecznie wysokość wynagrodzenia ustalonego w spornej umowie o pracę. Pracodawca w sposób jednoznaczny poparł stanowisko ubezpieczonej i wyjaśnił w sposób logiczny przyczyny ustalenia wynagrodzenia ubezpieczonej na poziomie 5200 zł brutto miesięcznie. Nieobecności w pracy skarżącej nie udało się płatnikowi „zapełnić” innym pracownikiem, a płatnik przejął obowiązki skarżącej, lecz w dużej mierze wynikało to z ogłoszonego w marcu 2020 roku stanu epidemii, zamknięcia biura płatnika i ograniczonych możliwości zatrudnienia nowego pracownika. Niemniej płatnik oczekuje na powrót synowej do pracy, a ta deklaruje chęć powrotu. Poza gołosłownymi twierdzeniami organu rentowego, pozwany nie przedstawił żadnego wiarygodnego dowodu świadczącego o nieważności umowy o pracę w zakresie wynagrodzenia skarżącej.

Sąd pierwszej instancji podniósł, że organ bezzasadnie kwestionuje wiarygodność dokumentów przedłożonych przez ubezpieczoną i płatnika składek, nie przedstawiając żadnych dowodów przeciwnych. Podpisując umowę w dniu 1.02.2020 roku strony nie mogły przewidzieć przyszłości i tego że z powodu choroby w czasie ciąży skarżąca stanie się długotrwale niezdolna do pracy. Nie mogły również przewidzieć tego, że miesiąc później ogłoszony zostanie stan epidemii w kraju, który uniemożliwi w dużym stopniu normalne prowadzenie działalności gospodarczej.

Sąd Okręgowy tak argumentując na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję orzekając zgodnie z wnioskiem płatnika i ubezpieczonej. O kosztach zastępstwa procesowego, orzekł na podstawie przepisów art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265, ze zm.).

Z rozstrzygnięciem Sądu Okręgowego nie zgodził się organ rentowy. Zaskarżył wyrok w całości. Rozstrzygnięciu zarzucił naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy uzasadnia ustalenie, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne ubezpieczonej jako pracownika Płatnika od 1 lutego 2020 r. stanowi kwota 5 200 zł.

W uzasadnieniu skarżący podniósł, że w trakcie kontroli i przed sądem, ustalone zostało, że ubezpieczona od 1.04.2016 r. zaczęła zajmować się obsługą rachunkową podmiotów gospodarczych i aż do stycznia 2020 r. otrzymywała za tę pracę wynagrodzenia ustalane na poziomie zbliżonym do minimalnego wynagrodzenia za pracę. Wynagrodzenie to wzrosło o 100% z chwilą zatrudnienia w firmie teścia ubezpieczonej. W chwili rozpoczynania pracy u płatnika ubezpieczona była w dziewiątym tygodniu ciąży, która została stwierdzona w połowie stycznia 2020 r. W dniu 3 maja 2020 r. do organu rentowego wpłynął wniosek o wypłatę ubezpieczonej zasiłku chorobowego od 18 kwietnia 2020 r. z powodu niezdolności do pracy w związku z ciążą. Przez cały czas prowadzenia działalności gospodarczej, tj. od 4 sierpnia 1995 r., stanowisko głównej księgowej nie istniało w firmie płatnika, a jak ustalił organ rentowy, obowiązki ubezpieczonej przejął następnie płatnik oraz pracownica płatnika. Oprócz ubezpieczonej płatnik zatrudnia jeszcze jednego pracownika z wynagrodzeniem w wysokości 2.600 zł. Opis zakresu obowiązków dokonany przez Sąd pierwszej instancji wskazuje, że zakres obowiązków ubezpieczonej oraz drugiego z pracowników płatnika jest zbliżony, przy czym ubezpieczona prowadziła przez półtoramiesięczny okres pracy u płatnika obsługę tzw. pełnej księgowości, czego nie dokonywała druga pracownica płatnika. Przy tak ustalonym stanie faktycznym nie sposób zgodzić się z poglądem Sądu pierwszej instancji, iż organ rentowy nie przedstawił żadnego wiarygodnego dowodu świadczącego o nieważności umowy o pracę w zakresie wynagrodzenia skarżącej. W sprawach dotyczących rozstrzygania kwestii wysokości wynagrodzenia stanowiącego jednocześnie podstawę do ustalania świadczeń z ubezpieczeń społecznych, czyli także w przedmiotowej sprawie, możliwość pozyskania dowodu bezpośrednio wskazującego, że strony zawarły umowę w celu np. uzyskania korzystnej wysokości świadczeń z ubezpieczenia społecznego jest znikoma. Dlatego też szczególnego znaczenia nabiera tu zasada swobodnej oceny dowodów umiejscowiona w art. 233 § 1 k.p.c. Prawidłowy wniosek wywiedziony ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego na powyższe okoliczności powinien wskazywać, że brak było przesłanek uzasadniających ustalenie ubezpieczonej przez płatnika wynagrodzenia stanowiącego jednocześnie podstawę do obliczania wysokości świadczeń z ubezpieczeń społecznych - podstawę wymiaru składek - w kwocie 5.200 zł. W konsekwencji prawidłowa był decyzja organu rentowego ustalająca ubezpieczonej podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne w kwocie 2.600 zł, a wyrok Sądu pierwszej instancji zmieniający tę decyzję został wydany z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów wyartykułowanej w art.233 § 1 k.p.c.

Wskazując na powyższe, skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie odwołania, o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Ubezpieczona i płatnik składek w odpowiedzi na apelację wnieśli o jej oddalenie w całości, jako niezasadnej, oraz o zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne. Wskazali na autonomię decyzji przy ustalaniu wysokości wynagrodzenia za pracę, które powinno odpowiadać również godziwości wynagrodzenia za pracę. Podnieśli, że od ubezpieczonej wymagano ogromnej wiedzy, a zarazem zarobki na zajmowanym przez nią stanowisku, tj. głównej księgowej, przy uwzględnieniu jej wykształcenia, kształtują się na poziomie 8000 -10000 zł netto miesięcznie. Bezzasadne jest zatem kwestionowanie przez organ zatrudnienia ubezpieczonej za niższą kwotę, tj. 5.200 zł brutto i przyjmowanie w to miejsce najniższego wynagrodzenia za pracę.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego zasługiwała na uwzględnienie.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zarzutów apelacyjnych, doprowadziła Sąd Apelacyjny do wniosku, że wyrok Sądu Okręgowego nie odpowiada prawu.

Sąd Apelacyjny w pierwszej kolejności podnosi, że celem postępowania apelacyjnego jest wszechstronne zbadanie sprawy pod względem faktycznym i prawnym. Sąd Apelacyjny jest bowiem przede wszystkim instancją merytoryczną, sądem orzekającym na podstawie całego materiału dowodowego zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2014 r., sygn. I CSK 497/13, Lex nr 1521311, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002r., sygn. IV CKN 1574/00, Lex nr 78327). W związku z tym zobowiązany jest poczynić własne ustalenia faktyczne, które mogą być nawet odmienne od tych, które uprzednio przyjęto przez Sąd orzekający w pierwszej instancji. Sąd drugiej instancji musi bowiem samodzielnie dokonać również jurydycznej oceny żądania i skonfrontować ją z zaskarżonym orzeczeniem oraz stojącymi za nim motywami; rozpoznaje sprawę w taki sposób, w jaki mógł i powinien uczynić to sąd pierwszej instancji, tyle że uwzględnia szerszy materiał, zebrany w postępowaniu przed sądami obu instancji (art. 382 k.p.c.). Stosownie więc do wyników tych ustaleń, powinien zastosować właściwe przepisy prawa materialnego, a więc także usunąć ewentualne błędy prawne Sądu pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały one wytknięte w apelacji (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2010 r., sygn. II UK 194/09, Lex nr 590239). Jakkolwiek więc postępowanie apelacyjne jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, to jednak za każdym razem zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego. Oznacza to, że Sąd drugiej instancji ma pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia.

Odnosząc się do istoty sporu, należy wyjaśnić, że rolą Sądu ubezpieczeń społecznych jest badanie stosunku pracy pod kątem przesłanek wynikających z przepisów prawa. Strony umowy mogą dowolnie ustalać wzajemne stosunki prawne i układać relacje, w tym w zakresie ustalenia wysokości wynagrodzenia za pracę, lecz zasada swobody zawieranych umów doznaje ograniczenia, w sytuacji, w której zawarcie postanowień umownych prowadzi do obejścia obowiązujących przepisów prawa, do nadużycia prawa, jego naruszenia, czy naruszenia zasad sprawiedliwości społecznej. Sąd Apelacyjny podnosi, że zaskarżenie decyzji organu rentowego nie powoduje zmiany w rozkładzie ciężaru dowodu i to po stronie odwołujących się od decyzji leżała powinność udowodnienia swoich twierdzeń, z których wywodzili skutki prawne, a zatem w zakresie twierdzenia, że płatnik osiągał takie zyski, że istniały ekonomicznie uzasadnione racjonalne podstawy do zatrudnienia ubezpieczonej i przyjęcie dla niej tak wysokiego wynagrodzenia za pracę, a w konsekwencji ponoszenia przez pracodawcę również pozostałych danin publicznoprawnych związanych z zatrudnieniem, tj. z tytułu tzw. listy funduszy pracodawcy (części składek uiszczanych przez płatnika na ubezpieczenie emerytalne i rentowe pracownika). W procesie cywilnym obowiązuje bowiem wyrażona w art. 6 k.c. zasada rozkładu ciężaru, zgodnie z którą ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Sąd Apelacyjny wyjaśnia, że wykazywanie zasadności stanowiska wyłącznie na podstawie zgłoszonych twierdzeń, nie może zastąpić miarodajnego dowodu na podstawie którego można dokonać prawidłowych ustaleń faktycznych, tak co do rzeczywistej sytuacji finansowej płatnika, jak i oceny racjonalności decyzji o przyjęciu tak wysokiego wynagrodzenia za pracę. Należy dodać, że prezentowanie określonego stanowiska procesowego, czego wyrazem są zeznania ubezpieczonej i płatnika składek o określonej treści, nie mające przełożenia w materiale dokumentarnym w zakresie racjonalności przyjęcia zakwestionowanej przez organ wysokości wynagrodzenia za pracę w realiach lokalnego rynku pracy, z uwagi na zainteresowanie wymienionych wynikiem procesu, nie są wystarczające dla prawidłowego ustalenia stanu faktycznego.

Ponadto, chociaż przedmiotem zaskarżonej decyzji organu rentowego jest wyłącznie podstawa wymiaru składek z tytułu pracowniczego zatrudnienia, to nie ulega żadnych wątpliwości, że ubezpieczona została zatrudniona z dniem 1.02.2020 r. przez swojego teścia w okresie, kiedy była w 9 tygodniu ciąży a zarazem niedługo potem, tj. od 16.03.2020 r. stała się niezdolna do pracy i zaczęła następnie, tj. od 18.04.2020 r. korzystać z zasiłku chorobowego (formularz ZUS Z-3 k. 8-12 akt rentowych).

Sąd Apelacyjny na podstawie zeznań samej ubezpieczonej (k. 64-65) ustalił ponadto, że ubezpieczona już 1,5 roku wcześniej przeprowadziła się blisko M.. Wówczas nie została jednak zatrudniona przez płatnika. Zatrudnienie nastąpiło dopiero z dniem 1 lutego 2020 r., gdy była już w 9 tygodniu ciąży (data ostatniej miesiączki 28 listopada 2019 r., pierwsza wizyta 16 stycznia 2020 r. - dokumentacja lekarska w aktach ZUS). Stanowisko pracy zostało specjalnie utworzone dla ubezpieczonej (oświadczenie płatnika k. 23 akt ZUS) a na jej miejsce nie został nikt zatrudniony. Przed podjęciem pracy u płatnika, ubezpieczona była zatrudniona w Zakładzie (...) w pełnym wymiarze czasu pracy od 1 kwietnia 2016 roku do października 2019 r. i wymiarze 1/5 etatu od listopada do 31 grudnia 2019 r. Jednocześnie od 1 stycznia 2020 r. była zatrudniona w wymiarze 1/5 etatu w Biurze (...) w S., którego prezesem zarządu jest ojciec ubezpieczonej (niesporne).

Płatnik nie zatrudnił nikogo na miejsce ubezpieczonej przejmując jej obowiązki wraz z dotychczasowym pracownikiem E. R. (niesporne).

Uzasadniając potrzebę zatrudnienia ubezpieczonej płatnik oświadczył przed organem rentowym, iż wiązało się to z rozszerzeniem działalności i pogorszeniem jego stanu zdrowia w związku z zawałem. Zeznając przed Sadem (k. 65-66) B. E. oświadczył, iż zawał przeszedł półtora roku przed zatrudnieniem ubezpieczonej.

Ubezpieczona przed Sądem Okręgowym zeznała (k. 64 v), że E. R. to sekretarka, zaś B. E. wskazał (k. 65 - 65v), że E. R. posiada tytuł magistra rachunkowości (bez dodatkowych uprawnień), jest zatrudniona jako księgowa obsługując firmy jednoosobowe i oprócz tego wykonuje prace sekretarskie. Jej wynagrodzenie jest ustalone na poziomie płacy minimalnej.

Aby przejąć w przyszłości biuro B. E. ubezpieczona musi uzyskać certyfikat wydawany przez (...) (zeznania płatnika k. 65-66).

W ocenie Sądu Apelacyjnego uwadze Sądu Okręgowego uszło, iż jakkolwiek pracodawca ma prawo do swobodnego decydowania o tym, czy chce zatrudnić i opłacać z własnych środków wynagrodzenie osobie, którą zatrudnił, to jednak swoboda ta powinna podlegać szczególnie wnikliwej analizie, gdy pracodawca, wypłaca wynagrodzenie za znikomy okres zatrudnienia, po czym wypłatę świadczeń przejmuje w całości Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Tym bardziej, że ustalenie wysokości wynagrodzenia nieadekwatnego do wykonywanej pracy obciąża bezzasadnie fundusz ubezpieczeń społecznych, z którego korzysta większość społeczeństwa. Ustalone przez wymienionych wynagrodzenia w kwocie 5200 zł za pracę świadczoną w wymiarze pełnego etatu (chociaż nie pozostaje to w zgodzie z faktem, że ubezpieczona równolegle świadczyła pracę na rzecz innego podmiotu, tj. biura rachunkowego swojego ojca), pozostaje w oderwaniu od realiów płacowych. W konsekwencji organ rentowy słusznie podjął się kontroli i zweryfikował wysokość tego wynagrodzenia, przyjmując zupełnie racjonalnie minimalne wynagrodzenie za pracę, tj. w kwocie 2600 zł. Argumentacja ubezpieczonej i płatnika składek, zaprezentowana we wspólnie wniesionym odwołaniu od decyzji organu rentowego z dnia 13 lipca 2020 r., jakoby wynagrodzenie ubezpieczonej należałoby należało porównać do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce dla osób zatrudnionych na stanowisku głównej księgowej, a zatem do wynagrodzenia w kwocie rzędu 12.000 brutto, w całości jest chybiona i przede wszystkim pozostaje w oderwaniu od realiów przedmiotowej sprawy, tak na płaszczyźnie zarobków na rynku lokalnym, możliwości finansowych płatnika, jak i wykreowanego stanowiska głównego księgowego. Ubezpieczona wykonywała zwykłe czynności księgowe i płacowe, na co wskazuje podany w piśmie płatnika zakres jej podstawowych obowiązków. Po pierwsze, wynagrodzenie kwocie 12.000 zł na stanowisku głównej księgowej jest zastrzeżone praktycznie dla podmiotach prowadzących działalność gospodarczą znacznych rozmiarów, z dużymi obrotami i przychodami. Nie dotyczy to więc biura rachunkowego, względnie biura podatkowego zajmującego się obsługą wielu podmiotów gospodarczych.

Ponadto, z pisma S. K. prezesa zarządu Biuro (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. z dnia 15 czerwca 2020 r. wynika, że A. E. dotychczas była zatrudniona na stanowisku księgowej o specjalności inspektora ds. płacowych i zusowskich. Zajmowała się dotychczas sporządzaniem listy płac oraz wysyłaniem deklaracji ZUS. Chybiona jest również sugestia, że ubezpieczona posiada niezbędne doświadczenie do prowadzenia pełnej księgowości spółek handlowych, skoro oprócz wykształcenia kierunkowego z 2014 r. nie znajduje to odzwierciedlenia w zakresie jej kompetencji
i dotychczasowym przebiegu zatrudnienia, w szczególności, że zdobyte wykształcenie wymagało uzupełnienia w związku ze zmianą przepisów podatkowych i zasad rachunkowych obowiązujących w pełnej księgowości spółek prawa handlowego. Błędne jest twierdzenie, że rozliczanie podmiotów gospodarczych w zakresie płac i deklaracji ZUS odpowiada zakresowi prowadzenia pełnej księgowości. Nie znajduje również potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym twierdzenie płatnika składek, że doszło do dynamicznego rozwoju jego przedsiębiorstwa i w konsekwencji konieczności zatrudnienia jeszcze jednego księgowego za tak wysokim wynagrodzeniem. Płatnik pomija przy tym wysokości zryczałtowanego wynagrodzenia za bieżącą obsługę księgową i nie przedstawił ani nowych zleceniodawców, ani uzyskiwanych z tego tytułu nowych dochodów, dających podstawę ekonomiczną nie tyle zatrudnienia nowego pracownika, co ustalenia dla niego wynagrodzenia na poziomie 5200 zł brutto. Analiza zeznania PIT – 36L - wysokości osiągniętego dochodu (poniesionej straty) w 2019 r., jednoznacznie wskazuje, że przy osiągniętym przychodzie w wysokości 372 406,39 zł i koszcie uzyskania przychodów w wysokości 277 220,53 zł oraz naliczonej zaliczce na poczet podatku dochodowego w wysokości 14.554 zł, pozostał płatnikowi dochód w wysokości 80 631.86 zł rocznie, a co daje średniomiesięcznie kwotę 6719 zł. I choć w wyliczeniach tych zapewne znajduje się również poniesiony przez płatnika koszt zatrudnienia ubezpieczonej przez 2 miesiące (wynagrodzenie za pracę za czas niezdolności do pracy), to jednak tak ustalonym dochodzie nie było nawet racjonalnych podstaw do zatrudniania ubezpieczonej z tak wysoką podstawą wymiaru składek, tj. 5200 zł. Wynagrodzenie w wysokości 5200 zł nie jest zresztą jedynym kosztem związanym zatrudnieniem pracownika.

W zakresie kwalifikacji ubezpieczonej, należy zwrócić uwagę że uzyskanie przez wymienioną certyfikaty księgowego oraz głównego księgowego pochodzą odpowiednio z 13 czerwca 2011 r. i 4 maja 2013 r., podczas gdy ubezpieczona nie posiadała jeszcze wykształcenia kierunkowego, a po uzyskaniu w lipcu 2014 r. tytułu zawodowego magistra na kierunku studiów (...), nie udokumentowała w żaden sposób zdobycia niezbędnej i zaktualizowanej według stanu na styczeń i luty 2020 r. praktyki zawodowej w zakresie prowadzenia pełnej księgowości podmiotów gospodarczych. Doświadczenie zawodowe A. E. z ostatniego okresu zatrudnienia (przy sporządzaniu list płat i wysyłania deklaracji ZUS) oraz świadczenie pracy u płatnika w M., a najprawdopodobniej też w niepełnym wymiarze czasu pracy z uwagi na dodatkowe zatrudnienie w biurze rachunkowym ojca (w S.), w żadnym wypadku nie uzasadniały wynagrodzenia za pracę w wysokości zbliżonej przeciętnemu wynagrodzeniu w gospodarce narodowej, a które zgodnie z komunikatem Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 9 lutego 2021 r. (M.P. z 2021 r. poz. 137) wyniosło w 2020 r. kwotę 5167,47 zł.

Sąd Okręgowy bez należytej weryfikacji, przyjął za wiarygodne kreacyjne wersje ubezpieczonej i płatnika składek. Strony nie przedstawiły przekonujących dowodów uzasadniających przyjęcie tak wysokiego wynagrodzenia za pracę w chwili zawierania umowy o pracę.

Jak zauważył organ rentowy w apelacji, a czemu nie zaprzeczyła strona przeciwna, ubezpieczona już od 1 kwietnia 2016 r. podjęła się obsługi rachunkowej podmiotów gospodarczych i do stycznia 2020 r. otrzymywała za tego rodzaju pracę wynagrodzenie w wysokości zbliżonej do minimalnego wynagrodzenia za pracę. Wynagrodzenie to wzrosło o 100% z chwilą zatrudnienia w firmie teścia ubezpieczonej.

W odpowiedzi na apelację podkreślono kwalifikacje i wykształcenie oraz doświadczenie zawodowe ubezpieczonej, lecz wskazane przymioty nie stanowiły podstawy do ustalenia jej wynagrodzenia przed 1.02.2020 r. na poziomie przeciętnego wynagrodzenia z pracę. Jak zostało to już wyjaśnione takie wynagrodzenie za pracę nie miało żadnego uzasadnienia ekonomicznego w pryzmacie dochodów obecnego płatnika składek. Co więcej, skarżący pominęli okoliczność, iż na miejsce ubezpieczonej nie została zatrudniona żadna inna osoba (k.24 akt ZUS, k. 65v.), a to tylko potwierdza powyższe rozważania o takiej kondycji finansowej płatnika, która nie uzasadniała zatrudnienia nowej osoby na okres nieobecności ubezpieczonej, co więcej nie uzasadniało zatrudnienia za tak wysokim – jak w przypadku ubezpieczonej – wynagrodzeniem za pracę. W ocenie Sądu Apelacyjnego działanie stron (ubezpieczonej oraz płatnika składek) było świadome i nakierowane wyłącznie na uzyskanie świadczeń kosztem pozostałych uczestników systemu. Było to działanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, a jako takie nie zasługujące na akceptację.

Mając na uwadze przedstawioną ocenę prawną, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekając co do istoty, zmienił zaskrżony wyrok i oddalił odwołania ubezpieczonej i płatnika składek oraz na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265, ze zm.) zasądził od ubezpieczonej i płatnika składek na rzecz organu rentowego zwrot kosztów zastępstwa procesowego za pierwszą instancję. Na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265, ze zm.), przy przyjęciu wskazanej przez apelującego wartości przedmiotu zaskarżenia (k. 78), zasądził od ubezpieczonej i płatnika składek na rzecz organu rentowego zwrot kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne.

Jolanta Hawryszko Gabriela Horodnicka- Stelmaszczuk Barbara Białecka