Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 242/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 października 2020 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: sędzia Natalia Burandt (spr.)

Sędziowie: Irena Śmietana

Piotr Żywicki

Protokolant: st. sekr. sąd. Joanna Prabucka - Ochniak

po rozpoznaniu w dniach 16 lipca 2020 r., 25 września 2020r. i 29 października 2020r. w E. sprawy

K. P., s. M. i Z., ur. (...) w M.

oskarżonego o czyn z art. 177 § 2 kk

z powodu apelacji wniesionej przez oskarżyciela posiłkowego M. O. (1)

od wyroku Sądu Rejonowego w Iławie

z dnia 02 grudnia 2019 r. sygn. akt II K 591/15

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

II.  zwalnia oskarżyciela posiłkowego M. O. (1) w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt VI Ka 242/20

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

VI Ka 242/20

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

wyrok Sądu Rejonowego w Iławie z dnia 02 grudnia 2019r. sygn. akt II K 591/15

1.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☒ oskarżyciel posiłkowy M. O. (1)

☐ oskarżyciel prywatny

☐ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3. Granice zaskarżenia

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

2.1. Ustalenie faktów

2.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

K. P.

Dokonanie przez oskarżonego K. P. zmian konstrukcyjnych w kierowanym przez niego pojeździe, co miałoby być – zdaniem apelującego - przyczyną wypadku drogowego, w wyniku którego śmierć poniosła G. O..

1. opinia biegłego z zakresu badań pojazdów inż. D. M.

2. zeznania M. K. (1)

k. 836 – 837, 880- 887

k. 944v - 947

2.2. Ocena dowodów

2.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

2.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1.

naruszenie przepisów postępowania mogące mieć wpływ na treść orzeczenia, tj. naruszenie:

- art. 7 kpk,

- art. 170 kpk

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Apelacja oskarżyciela subsydiarnego M. O. (1) jako niezasadna nie zasługiwała na uwzględnienie. Licznie lecz całkowicie wybiórczo przytoczone w niej argumenty dla poparcia prezentowanego stanowiska, mające uzasadniać obrazę przepisów postępowania, a w konsekwencji również i wadliwość poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń stanu faktycznego - były całkowicie chybione i stąd nie mogły się ostać w świetle zebranych w sprawie dowodów.

Przystępując do rozważań odnośnie zarzutów zawartych w wywiedzionej apelacji, tytułem wprowadzenia godzi się zaznaczyć, że Sąd Rejonowy przeprowadził w przedmiotowej sprawie postępowanie dowodowe w sposób wszechstronny i wyczerpujący, zgromadzony materiał poddał wnikliwej i rzetelnej analizie i na tej podstawie poczynił trafne, odpowiadające prawdzie, ustalenia faktyczne, jakich wymaga dyspozycja art. 2 § 2 k.p.k., a w konsekwencji wyprowadził całkowicie słuszne wnioski co do braku podstaw do przypisania oskarżonemu K. P. popełnienia zarzucanego mu czynu. Realizując jednocześnie dyrektywę powinnościową ujętą w art. 4 kpk, tenże sąd badał i uwzględniał całokształt okoliczności przedmiotowej sprawy, zarówno te przemawiające na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, mając na uwadze zasadę in dubio pro reo, zawartą w art. 5 § 2 kpk, nakazującą rozstrzyganie nie dających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego. Dokonana przez Sąd Rejonowy ocena dowodów nie wykracza poza granice zakreślone treścią przepisu art. 7 kpk, w szczególności nie nosi cech dowolności ani też powierzchowności. Ocena ta jest logiczna, zgodna z wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego i właściwie umotywowana, a ponieważ jednocześnie nie została ona w żaden rzeczowy i przekonywujący sposób podważona przez apelującego w jego argumentacji, przeto zasługuje na aprobatę sądu odwoławczego. Argumentacja odnosząca się do kwestii nadania poszczególnym dowodom przymiotu wiarygodności, bądź też odmowy uznania tychże za wiarygodne – zdaniem Sądu Okręgowego – jest pełna, a analiza przeprowadzona we właściwy sposób, z zachowaniem zasad logicznego rozumowania, nie zawiera sprzeczności ani też niekonsekwencji. Wyprowadzone zatem na tej podstawie stanowisko Sądu Rejonowego korzysta z ochrony przewidzianej w art. 7 kpk.

Wypada nadto poczynić ogólną uwagę tej treści, iż to do sądu należy sformułowanie rozstrzygnięcia w sprawie na podstawie zebranego materiału dowodowego, w oparciu o wiedzę i doświadczenie życiowe. Pomimo tego, że w sprawie prezentowane są całkowicie przeciwstawne wersje zdarzenia, a także zdarza się, iż zarówno w trakcie postępowania przygotowawczego jak i przed sądem uczestnicy często zeznają, wyjaśniają i opiniują odmiennie, Sąd musi ustalić najbardziej prawdopodobny przebieg zdarzeń i swoją decyzję umotywować. Oczywista jest więc polemika autora apelacji z argumentami przedstawionymi przez sąd w uzasadnieniu wyroku, lecz można ją zaakceptować jedynie wtedy, gdy skarżący na potwierdzenie swoich zarzutów przedstawił konkretne argumenty, a nie jedynie nie zgadza się z wersją zdarzeń przyjętą przez Sąd. W ocenie sądu odwoławczego oskarżyciel posiłkowy nie wywiązał się należycie ze swojego zadania.

Istota apelacji oskarżyciela posiłkowego sprowadza się do stwierdzenia, że Sąd I instancji ignorując nakazy uwzględnienia wszystkich okoliczności występujących w sprawie, dokonał dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonych dowodów, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego uwolnienia oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu. Z takim stanowieniem zgodzić się nie można.

Jako całkowicie chybiony potraktować należy wynikający z treści apelacji zarzut, zawarty w tejże apelacji, a dotyczący naruszenia dyrektywy art. 7 k.p.k. W powyższej kwestii wypada przypomnieć, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k., jeżeli tylko: jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego oraz jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku. Tymczasem apelujący oskarżyciel posiłkowy, nie wykazał w skardze, aby którykolwiek z powyższych warunków nie został dotrzymany, a zatem także i zarzut obrazy art. 7 k.p.k. nie mógł w realiach niniejszej sprawy się ostać, a w konsekwencji, co postulował skarżący, skutkować uchyleniem wyroku w całości i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania. Trzeba zatem wskazać, iż to, że w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy ocenił poszczególne dowody pod kątem ich wiarygodności nie w taki sposób, jak życzyłby sobie tego skarżący, wcale jeszcze nie oznacza, że w procesie ich weryfikacji doszło do naruszenia reguł wyrażonych w cytowanym przepisie. Do kwestii prawidłowości poczynionej przez sąd orzekający oceny wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków, opinii biegłych oraz znaczenia nieosobowego materiału dowodowego, sąd odwoławczy ustosunkuje się szczegółowo w dalszych akapitach niniejszego uzasadnienia, w części poświęconej drugiemu z podniesionych w apelacji zarzutów, tj. błędnych ustaleń faktycznych, jako że istota obu tych zarzutów się pokrywa.

W tym miejscu godzi się również dodać, że przepisy kodeksu postępowania karnego nie zawierają żadnych dyrektyw, które nakazywałyby określone ustosunkowanie się do konkretnych dowodów, jak również nie wprowadzają różnic co do wartości poszczególnych dowodów, tak więc Sąd realizując ustawowy postulat poczynienia ustaleń faktycznych, odpowiadających prawdzie, ma prawo uznać za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego, zeznania świadków lub opinie biegłych co do niektórych przedstawionych przez nich okoliczności i nie dać wiary co do innych okoliczności – pod warunkiem, że stanowisko Sądu w kwestii oceny zeznań bądź wyjaśnień zostanie należycie uzasadnione. Z tego zaś obowiązku – wbrew wyrażonym przez apelującego zastrzeżeniom - sąd meriti należycie się wywiązał.

Odpierając następny zarzut sformułowany przez tegoż skarżącego, sprowadzający się do wyprowadzenia tezy, iż Sąd Rejonowy dopuścił się także obrazy art. 170 § 1 kpk poprzez oddalenie zgłoszonych przez niego wniosków dowodowych - należy skonstatować, iż jest on całkowicie nieuprawniony.

Oskarżyciel posiłkowy zakwestionował konkretnie prawidłowość postanowień sądu meriti o oddaleniu jego wniosków o przeprowadzenie dowodów z utrwalonego na płycie CD nagrania jego rozmowy z funkcjonariuszem policji A. W. „na okoliczność zażalenia, które oskarżyciel posiłkowy składa do Komendy Wojewódzkiej Policji w O., zażalenie dotyczyło uchybień w zakresie czynności przeprowadzanych przez funkcjonariusza Policji w toku postępowania przygotowawczego w szczególności czynności przeprowadzonych przez W. J. ówczesnego zastępcy Komendanta KPP w I. na miejscu zdarzenia z udziałem sprawcy wypadku czyli oskarżonym” (k. 614, 694) oraz z dowodu w postaci dokumentacji pojazdu V. (...) znajdującej się w Starostwie Powiatowym na okoliczność, czy w pojeździe tym były dwa oznaczenia VIN, co miałoby świadczyć, iż dokonano w samochodzie zmian konstrukcyjnych (jego zdaniem nie ma samochodu V. (...) mający ten sam rozstaw osi przedniej i tylnej).

Wyrażone przez oskarżyciela posiłkowego zastrzeżenia co do prawidłowości decyzji sądu orzekającego o oddaleniu m.in. powyższych wniosków - nie są przekonujące i w konsekwencji nie implikują skutecznego podniesienia również zarzutu naruszenia art. 170 § 1 kpk.

Ustosunkowując się do istoty tychże zarzutów należy uznać, że w świetle wartości pozyskanego materiału oraz wszystkich ujawnionych w sprawie okoliczności, prawidłowo ocenionych przez sąd meriti, decyzje procesowe Sądu Rejonowego o oddaleniu powyższych wniosków dowodowych, były w pełni zasadne i trafne, zaś podjęte przez autora apelacji próby wykazania ich wadliwości należy potraktować jako bezskuteczne.

Prawo do składania wniosków dowodowych jest wprawdzie wyrazem realizacji prawa strony procesowej, zagwarantowanym w postępowaniu karnym, jednakże obowiązkiem sądu jest wnikliwe i rzetelne rozważenie potrzeby przeprowadzenia takich dowodów. Przepisy procedury karnej jednocześnie dają sądowi orzekającemu możliwość zweryfikowania składanych wniosków dowodowych poprzez podjęcie stosownej decyzji procesowej.

W niniejszej sprawie Sąd I instancji wszystkie wnioski m.in. zgłoszone przez oskarżyciela posiłkowego, w tym o przeprowadzenie dowodu z powyższego nagrania rozmowy oraz z dokumentacji dotyczącej pojazdu V. (...), przeanalizował i wydał trafne, bo znajdujące oparcie w przepisie art. 170 § 1 kpk. rozstrzygnięcia, rzeczowo uzasadniając swoje stanowisko (k. 694v - 695), także w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku.

Jak słusznie motywował sąd meriti, w świetle zgromadzonych w sprawie materiałów, w tym przede wszystkim wobec treści opinii autorstwa inż. D. M. - biegłego z zakresu badań pojazdów i badań wypadków drogowych, której zasadniczym przedmiotem był stan techniczny kierowanego przez oskarżonego samochodu V. (...), wniosek o pozyskanie ze Starostwa Powiatowego dokumentacji tegoż auta, w sposób oczywisty zmierzał do przedłużenia postępowania (złożono go po upływie 5 lat od zdarzenia). W tym miejscu godzi się przypomnieć, że ekspert sądowy po przeprowadzeniu fizycznych badań powypadkowych pojazdu V. (...) nr rej (...), w tym szczególnie tych elementów i układów pojazdu, których stan techniczny mógłby mieć wpływ na powstanie i przebieg zdarzenia (elementy układu zawieszenia przednich i tylnych kół, elementy układu kierowniczego i hamulcowego oraz koła pojazdu), jednoznacznie stwierdził, że nie ujawniono uszkodzeń o charakterze przedwypadkowym, które występując przed wypadkiem mogły mieć wpływ na zaistnienie zdarzenia. Podkreślić należy, biegły sporządził opinię na podstawie fizycznie przeprowadzonych badań pojazdu, w tym wykonał jazdę próbną, a nie teoretycznie w oparciu o dokumentację administracyjną pojazdu, która z oczywistych względów nie oddaje rzeczywistego aktualnego stanu technicznego auta. Słusznie Sąd Rejonowy skonstatował także, że kwestia ewentualnej niezgodności numerów VIN, mająca charakter formalno – administracyjny, nie ma wpływu na stwierdzenie i ocenę rzeczywistego stanu technicznego pojazdu V. (...). Ponadto, jak trafnie zauważył sąd orzekający, w chwili zdarzenia pojazd kierowany przez K. P. miał aktualne badania techniczne. Prawidłowość decyzji procesowej o oddaleniu tegoż wniosku znajduje dodatkowo potwierdzenie w, pozyskanej na rozprawie odwoławczej (w wyniku uwzględnianie nowych wniosków dowodowych zgłoszonych przez oskarżyciela posiłkowego), uzupełniającej opinii biegłego D. M., który wyjaśnił wszystkie kontrowersje związane z numerami VIN i przekonująco wykazał brak wpływu podwójnego oznaczenia na stan technicznych pojazdu.

Podobnie oddalony przez sąd meriti wniosek o przeprowadzenie dowodu z utrwalonego na płycie CD nagrania rozmowy M. O. (1) z funkcjonariuszem policji A. W. „na okoliczność zażalenia, które oskarżyciel posiłkowy składa do Komendy Wojewódzkiej Policji w O., zażalenie dotyczyło uchybień w zakresie czynności przeprowadzanych przez funkcjonariusza Policji w toku postępowania przygotowawczego w szczególności czynności przeprowadzonych przez W. J. ówczesnego zastępcy Komendanta KPP w I. na miejscu zdarzenia z udziałem sprawcy wypadku czyli oskarżonym” – nie tylko w sposób oczywisty zmierzał do przedłużenia postępowania, ale także okoliczność, która miała być udowodniona nie miała żadnego znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Sam fakt zgłaszania przez oskarżyciela posiłkowego w toku śledztwa zastrzeżeń, skarg, a nawet zawiadomień o przestępstwach, w których formułował on pod adresem funkcjonariuszy przeprowadzających czynności procesowe w niniejszej sprawie, zarzuty dopuszczenia się przez nich uchybień lub niedopełnienia obowiązków służbowych – nie rzutuje w żadnym aspekcie na sposób procedowania przez sąd I instancji i merytoryczną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Subiektywne przekonanie oskarżyciela posiłkowego o wadliwości dokonywanych przez funkcjonariuszy czynności, nie znalazło nadto potwierdzenia w decyzjach kończących postępowania przez niego zainicjowanych.

W konsekwencji, sąd meriti w pełni trafnie oddalił powyższe wnioski dowodowe, a tym samym kwestionowanie przez skarżącego tego rodzaju negatywnych decyzji sądu jawi się jako całkowicie nieuprawnione.

Ze zbliżonych względów, sąd odwoławczy na podstawie na 170 § 1 pkt 2 kpk w zw. z art. 458 kpk w zw. z art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2016 r. o zmianie ustawy – kpk oraz niektórych innych ustaw w brzmieniu u obowiązującym od 1 lipca 2015 r. do 14 kwietnia 2016 r. oddalił wnioski dowodowe oskarżyciela posiłkowego o przeprowadzenie dowodu z zeznań właścicielki pojazdu M. P. oraz z akt pojazdów V. (...) nr rej (...) i V. (...) nr rej. (...). Wskazane okoliczności zostały częściowo udowodnione zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy (odnośnie dwóch oznaczeń VIN), a częściowo nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. W pisemnej i ustnej opinii uzupełniającej biegły ustosunkował się do wszystkich kwestii podnoszonych przez oskarżyciela posiłkowego związanych ze stanem technicznym pojazdu, z numerami VIN i ewentualnymi zmianami konstrukcyjnymi, w tym zmianą silnika w pojeździe oskarżonego oraz wyjaśnił nieścisłości w poprzedniej opinii odnośnie numerów VIN. Ponadto jak wynika z opinii biegłego, oceny stanu technicznego pojazdu dokonuje się na podstawie fizycznego dostępu do pojazdu, badań dynamicznych, tj. wykonuje się jazdę próbną (jeśli nadaje się jazdy) oraz fizycznych oględzin, nie zaś na podstawie jakichkolwiek dokumentów, czy zeznań. Ekspert podkreślił bowiem, że nigdy w praktyce zawodowej nie oceniał stanu technicznego na podstawie jakichkolwiek dokumentów, musi bowiem fizycznie mieć dostęp do pojazdów i zbadać wszystkie jego elementy, a jeśli pojazd nadaje się do jazdy wykonuje również badania dynamiczne polegające na jeździe próbnej; nigdy nie podejmuję się badań na podstawie dokumentów. Przeprowadzenie dowodu z dokumentacji administracyjnej pojazdu byłoby zatem całkowicie niecelowe, nieprzydatne i bez znaczenia dla rozstrzygnięcia. Wskazać także należy, kwestia numerów VIN, stanu technicznego pojazdu i dopuszczenia go do ruchu przez właścicielkę auta była przedmiotem analizy w ramach innych postępowań przygotowawczych i skargowych inicjowanych przez oskarżyciela.

Godzi się zaakcentować, że biegły zarówno w pisemnej jak i ustnej opinii uzupełniającej, odnosząc się szczegółowo do wszystkich zarzutów zgłoszonych przez oskarżyciela posiłkowego, zaznaczył zarazem, że podczas przeprowadzanych badań nie stwierdził żadnych zmian konstrukcyjnych w tym pojeździe.

Dodać należy, że ekspert jednocześnie skorygował informację udzieloną Sądowi Rejonowemu w piśnie z dnia 5 sierpnia 2019r. (k. 583), w której wskazał, iż na fotografii nr 5 dokumentacji poglądowej najprawdopodobniej omyłkowo zaprezentowane zostało zdjęcie przedstawiające tabliczkę znamionową z numerem VIN pojazdu innym niż określono to podczas badań stanu technicznego samochodu V. (...) nr rej. (...). W tej kwestii biegły wyjaśnił, że w dniu 17.08.2020 roku podczas sprawdzania zawartości zewnętrznych nośników pamięci ujawnił przypadkowo pozostawione na nośniku fotografie w postaci plików graficznych w formacie JPG wykonane do sprawy nr (...) (...) do opinii nr (...) dotyczącej oceny stanu technicznego pojazdu V. (...) nr rej. (...). Po szczegółowej analizie znajdujących się na przedmiotowej dokumentacji zdjęć, stwierdził, iż nie doszło do omyłkowego przedstawienia tabliczki znamionowej innego pojazdu, a przedmiotowa tabliczka znamionowa faktycznie znajdowała się na górnej części wzmocnienia czołowego samochodu V. (...) w trakcie powypadkowych badań stanu technicznego pojazdu V.. Podał, że sporządzając tę notatkę dla Sądu Rejonowego nie dysponował tą dokumentacją, a jedynie opinią, którą sporządził oraz załącznikiem w postaci dokumentacji fotograficznej. Ponadto nie dopuszczał ewentualności, że w pojeździe mogą być różne nr VIN, tym bardziej, że badany pojazd był dopuszczony do ruchu, miał aktualne badania techniczne, a z uwagi na rocznik musiał być wielokrotnie badany na stacji diagnostycznej. Biegły wytłumaczył zarazem, że sporządza mnóstwo dokumentacji fotograficznej, to są tysiące zdjęć, nie tylko sporządzone podczas badań stanów technicznych, ale również podczas szkoleń, które sam przeprowadza, a gdy sporządzał tę notatkę bardziej prawdopodobne było dla niego to, że zostało to zdjęcie omyłkowo dołączone niż, że było tak faktycznie. Ekspert zaznaczył, że po odnalezieniu tej dokumentacji pierwotnej teraz jest pewien, że ta tabliczka tam była. Podkreślił także, że badanie do którego został powołany miało na celu głównie badanie stanu technicznego pojazdu (na tym skupił swoją uwagę), a nie badanie oryginalności oznaczeń pojazdu. Zauważył też, że oba nr VIN pochodziły od grupy wag, czyli od grupy V. (...) i różniły się jedynie kilkoma ostatnimi cyframi, stąd też najprawdopodobniej doszło do nie zauważenia tej różnicy. Co nader istotne, biegły skonstatował, że różnica w treści numeru identyfikacyjnego naniesiona na tabliczce znamionowej oraz na polu numerowym nadwozia przedmiotowego pojazdu w żaden sposób nie wpływa na wykonaną przez niego ocenę stanu technicznego samochodu V. (...) i nie wpływa ona również na wnioski końcowe zawarte w opinii nr (...), którą podtrzymał w całości.

Sąd odwoławczy na podstawie na 170 § 1 pkt 2 kpk w z w. z art. 458 kpk w zw. z art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2016 r. o zmianie ustawy – kpk oraz niektórych innych ustaw w brzmieniu u obowiązującym od 1 lipca 2015 r. do 14 kwietnia 2016 r. oddalił nadto wniosek dowodowy oskarżyciela posiłkowego o przeprowadzenie dowodu z zeznań funkcjonariusza policji P. W. albowiem okoliczność, która miała być udowodniona nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Sformułowane przez oskarżyciela zastrzeżenia co do prawidłowości czynności podejmowanych przez policjanta (nie dołączenie do akt korespondencji z biegłym odnośnie ustalania daty badań; trafności postanowień o umorzeniu śledztwa; nie nadania biegu zażaleniu - skardze na czynności; nie informowanie o wszystkich wykonywanych w sprawie czynnościach; nie zasięgnięcie uzupełniającej opinii) - dotyczą etapu postępowania przygotowawczego i były przedmiotem analizy w ramach innych postępowań przygotowawczych i skargowych inicjowanych przez oskarżyciela.

Na zakończenie rozważań dotyczących zarzutów naruszenia przepisów postępowania, należy podkreślić, że apelujący jednocześnie nie uprawdopodobnił wpływu podniesionych uchybień na treść zaskarżonego orzeczenia. Zaznaczyć należy, że wpływ obrazy przepisów postępowania na treść rozstrzygnięcia musi zostać uprawdopodobniony przez stronę, nie wystarczy zatem, jak to miało miejsce w niniejszej sprawie, niczym nie poparte stwierdzenie o wywarciu takiego wpływu. Na skarżącym ciąży bowiem obowiązek wykazania, że między uchybieniem a treścią orzeczenia może istnieć związek, a dokonuje się tego właśnie przez wskazanie na przemawiające za tym okoliczności konkretnego wypadku. Stąd zawarte w apelacji zarzuty m.in. natury procesowej pozbawione przekonującej argumentacji i przytoczenia okoliczności świadczących o możliwości wpływu wskazanych uchybień na treść wyroku, nie mogą być uwzględnione.

Wniosek

o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

1.  Wobec nie stwierdzenia przez sąd odwoławczy zarzucanego w apelacji naruszenia przepisów postępowania, a tym samym także i wadliwości poczynionych przez sąd I instancji ustaleń stanu faktycznego, przemawiających za brakiem podstaw do pociągnięcia K. P. do odpowiedzialności karnej za zarzucany mu czyn - nie zasługiwał na uwzględnienie wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania,

2.  Zgodnie z treścią art. 437 § 2 kpk (w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 lipca 2015r.) uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania może nastąpić wyłącznie w wypadkach wskazanych w art. 439 § 1 kpk, art. 454 k.p.k. lub jeżeli konieczne jest przeprowadzenie na nowo przewodu w całości. Wymieniona w art. 437 § 2 zdanie drugie k.p.k. podstawa uchylenia orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania z powodu konieczności przeprowadzenia na nowo przewodu w całości ma charakter ocenny. Użyte w tym przepisie słowo "przewód" należy potraktować jako skrót pojęciowy, gdyż domyślnie chodzi o "przewód sądowy" (rozdział 45 k.p.k.). W tym zakresie art. 437 § 2 zdanie drugie k.p.k. wprowadza ograniczenie odnoszące się do uchylenia wyroku wydanego na rozprawie głównej. Z kontekstu art. 437 § 2 zdanie drugie k.p.k. wynika, że chodzi o przewód sądowy na rozprawie głównej. Na przewodzie sądowym przeprowadzane są dowody (rozdział 45 k.p.k.). Przepis art. 437 § 2 in fine k.p.k. mówi jednak nie "o powtórzeniu dowodów", ale o powtórzeniu "przewodu". Dlatego też konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości nie odnosi się tylko do potrzeby powtórzenia dowodów. Może też dotyczyć samego przebiegu przewodu sądowego, gdy z uwagi na naruszenie przepisów procesowych należy go przeprowadzić na nowo. Konieczność powtórzenia przewodu sądowego w całości z przyczyn dowodowych wiąże się z podstawą dowodową wyroku. Na przewodzie sądowym przeprowadzane są z reguły dowody z osobowych źródeł dowodowych i dowody z dokumentów. Warunek w postaci konieczności ponowienia wszystkich tych dowodów będzie spełniony dopiero wówczas, gdy sąd pierwszej instancji w ogóle nie ujawnił żadnych dowodów, choć oparł na nich wyrok albo wszystkie te dowody zostały nieprawidłowo przeprowadzone (art. 410 k.p.k.). W zakresie konieczności przeprowadzenia na nowo dowodów na rozprawie głównej należy bowiem wziąć pod uwagę wszystkie dowody, w tym dowody z dokumentów. Konieczność powtórzenia przewodu sądowego w całości może też wystąpić z przyczyn procesowych odnoszących się do prawidłowego jego przebiegu, m.in. postawienie trafnego zarzutu niewyłączenia sędziego z przyczyn określonych w art. 41 § 1 k.p.k. albo niedochowanie gwarancji procesowych odnoszących się do udziału stron i ich przedstawicieli procesowych w rozprawie głównej, np. rozpoznano sprawę pod nieobecność strony, obrońcy, pełnomocnika, którzy nie zostali zawiadomieni o terminie rozprawy (tak: Dariusz Świecki, Komentarz do art. 437 kpk). W poddanej kontroli sprawie nie wystąpiła żadna z określonych w art. 437 § 2 in fiine kpk podstaw wydania przez sąd odwoławczy orzeczenia kasatoryjnego.

.

Lp.

Zarzut

2.

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mogący mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Ustosunkowując się z kolei do podnoszonego przez oskarżyciela posiłkowego zarzutu opartego na podstawie odwoławczej określonej w art. 438 pkt 3 kpk, to Sąd Okręgowy od dawna podziela ugruntowany w orzecznictwie pogląd, że dla skuteczności zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, niezbędnym jest wykazanie przez skarżącego nie tylko ogólnej wadliwości ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, ale i wykazanie konkretnych uchybień w ocenie materiału dowodowego, jakich dopuścił się tenże sąd w świetle zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Innymi słowy zarzut ten nie może sprowadzać się, jak to czyni autor apelacji w niniejszej sprawie, do samej polemiki z ustaleniami sądu wyrażonymi w uzasadnieniu orzeczenia lub też przeciwstawieniu tymże ustaleniom odmiennego poglądu opartego na własnej ocenie materiału dowodowego (vide wyrok SN z dnia 20.02.1975r, IIKR 335/74, OSNPG 1975/9/84, wyrok SN z dnia 22.01.1975r, I KR 19/74, OSNKW 1975/5/58).

Trzeba również dodać, że przepisy kodeksu postępowania karnego nie zawierają żadnych dyrektyw, które nakazywałyby określone ustosunkowanie się do konkretnych dowodów, jak również nie wprowadzają różnic co do wartości poszczególnych dowodów, tak więc Sąd realizując ustawowy postulat poczynienia ustaleń faktycznych, odpowiadających prawdzie, ma prawo uznać za wiarygodne zeznania świadków lub wyjaśnienia oskarżonego co do niektórych przedstawionych przez nich okoliczności i nie dać wiary co do innych okoliczności – pod warunkiem, że stanowisko Sądu w kwestii oceny zeznań bądź wyjaśnień zostanie należycie uzasadnione. Ustalenia faktyczne nie zawsze muszą bezpośrednio wynikać z konkretnych dowodów. Mogą one także zostać wyprowadzone z nieodpartej logiki sytuacji stwierdzonej konkretnymi dowodami, jeżeli owa sytuacja jest tego rodzaju, że stanowi oczywistą przesłankę, na podstawie której doświadczenie życiowe nasuwa jednoznaczny wniosek, iż dane okoliczności faktycznie wystąpiły.

W tym miejscu przypomnieć także należy, że wybór wiarygodnych źródeł dowodowych jest prerogatywą sądu stykającego się bezpośrednio z dowodami i to w toku całej rozprawy głównej. Sąd pierwszej instancji, dokonując swobodnej oceny dowodów musi przedstawić tok swego rozumowania, który doprowadził go do dokonanego wyboru. Analiza tego właśnie toku rozumowania jest przedmiotem kontroli instancyjnej, bowiem sąd odwoławczy zasadniczo nie styka się z dowodami bezpośrednio, lecz swą działalność ogranicza do weryfikacji i racjonalności rozumowania sądu orzekającego, przedstawionego w zaskarżonym wyroku. Czyni to na podstawie argumentów przytoczonych w skardze apelacyjnej i wyłącznie w zakresie nią wyznaczonym. Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, musi wykazywać braki w zakresie logicznego rozumowania sądu orzekającego. Jeśli tego nie czyni, a ogranicza się do twierdzeń, że zdarzenia miały inny przebieg, to nie może być uwzględniona przez Sąd odwoławczy. Innymi słowy, zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku nie może sprowadzać się do samej tylko odmiennej oceny materiału dowodowego, lecz powinien polegać na wykazaniu jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego. Ponadto zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami Sądu, wyrażonymi w zaskarżonym wyroku, gdyż sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom Sądu orzekającego, odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się Sąd pierwszej instancji, nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten sąd błędu w ustaleniach faktycznych.

W niniejszej spawie, Sąd Rejonowy w wyniku pełnej i poprawnie dokonanej swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego trafnie uznał, że nie dostarczył on podstaw do przypisania oskarżonemu czynu zarzucanego mu oskarżeniem.

Przejrzysta i należycie umotywowana argumentacja Sądu Rejonowego, zawarta w pisemnych motywach wyroku, a dotycząca braku podstaw do pociągnięcia K. P. do odpowiedzialności karnej za jakikolwiek czyn, w tym za występek z art. 177 § 2 kk - czyni całkowicie zbędnym i po części nieracjonalnym, przywoływanie w tym miejscu po raz wtóry tych wszystkich racji i dowodów, które legły u podstaw zaskarżonego rozstrzygnięcia, skoro Sąd Okręgowy w pełni ją podzielił.

Nie zachodzi zatem potrzeba ponownego przytaczania tych wszystkich dowodów i aspektów sprawy, które doprowadziły sąd meritii do wyprowadzenia wniosku co do braku sprawstwa oskarżonego w popełnieniu zarzucanego mu czynu, a wystarczającym w tym zakresie będzie odesłanie do lektury uzasadnienia Sądu I instancji.

W tym miejscu poczynić należy uwagę, że tego rodzaju postąpienie sądu odwoławczego nie pozostaje w sprzeczności z art. 6 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Jak bowiem stwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka, z art. 6 Konwencji wynika ogólny obowiązek sporządzania uzasadnień wyroków przez sądu krajowe, jednakże nie może on być rozumiany jako wymóg dokładnego udzielania odpowiedzi na każdy argument stron, oddalając zatem apelację (czy kasację) sądy orzekające w przedmiocie środka zaskarżenia mogą po prostu powołać się na uzasadnienie wyroków sądów niższych instancji (por. sprawa Arnold G. Cornelis przeciwko Holandii, POESK Nr 1-2/2004).

Niemniej godzi się zauważyć, że to skarżący zebrany w sprawie obszerny materiał dowodowy potraktował w sposób nadzwyczaj selektywny, przytaczając oraz powołując się na te tylko fragmenty, które w jego mniemaniu miałyby wspierać zarzuty wniesionej apelacji. Sam fakt, że w niniejszej sprawie sąd orzekający ocenił poszczególne dowody pod kątem ich wiarygodności nie w taki sposób, jak życzyłby sobie tego skarżący, wcale jeszcze nie oznacza, że w procesie ich weryfikacji doszło do naruszenia reguł wyrażonych w art. 7 kpk.

Podniesiony przez oskarżyciela posiłkowego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, miał - zdaniem skarżącego – stanowić konwekcję naruszenia wymienionych w apelacji przepisów postępowania. Skoro, jak wykazano we wcześniejszych akapitach niniejszego uzasadnienia, sąd odwoławczy nie stwierdził zarzucanych przez oskarżyciela posiłkowego uchybień natury procesowej, to w konsekwencji sąd meriti nie dokonał wadliwych ustaleń stanu faktycznego. Wobec braku przytoczenia przez tegoż skarżącego dodatkowej argumentacji na wsparcie tak skonstruowanego zarzutu błędnych ustaleń, aktualność zachowują wywody Sądu Okręgowego odnoszącego się zarzutów obrazy przepisów postępowania.

Odnosząc się do konkretnych argumentów zawartych w apelacji, mających uzasadniać postawiony zarzut przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, skutkujący dokonaniem błędnych ustaleń faktycznych, należy stwierdzić, że Sąd I instancji dokonał prawidłowej oceny całokształtu, złożonych na poszczególnych etapach postępowania wyjaśnień oskarżonego, zeznań wszystkich świadków, w tym przede wszystkim oskarżyciela posiłkowego, opinii biegłych, a także nieosobowego materiału, zasadnie uznając je za wiarygodne w określonym zakresie, a pozbawiając je tego waloru w pozostałej części, a tym samym prawidłowo ustalił stan faktyczny przemawiający za brakiem zawinienia K. P.. Wbrew stanowisku autora tejże skargi, Sąd Rejonowy dokonując wyboru określonej wersji zdarzenia, decyzje tę poprzedził wnikliwą i skrupulatną analizą całokształtu pozyskanych dowodów, czemu dał wyraz w pisemnych motywach wyroku. Analizę tę przeprowadził w sposób wolny od uproszczeń i z zachowaniem obiektywizmu.

Godzi się zaznaczyć, że Sąd I instancji trafnie przyjął za podstawę istotnych ustaleń w sprawie m.in. opinie sądowe biegłego inż. D. M., biegłego M. A., biegłego inż. J. K., biegłego W. K. (1) z Instytutu (...), dokumentację powypadkową oraz zeznania świadków m.in M. K. (2), A. K. (1) i M. L. (1), a których wersję zdarzenia starał się podważyć w swej apelacji skarżący i nie wziął pod uwagę w całości zeznań oskarżyciela posiłkowego.

Twierdzenia apelującego co do bezzasadnego przypisania cechy wiarygodności, co do istotnych okoliczności, przede wszystkim zeznaniom M. K. (2), A. K. (1) i M. L. (1), są bezprzedmiotowe i w istocie stanowią jedynie polemikę ze słusznymi ustaleniami sądu I instancji. Sąd Rejonowy w bardzo obszernych, szczegółowym i wyczerpującym uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia wskazał te wszystkie okoliczności, które przemawiają za przypisaniem waloru wiarygodności zeznaniom m.in. tychże świadków i argumentację tę Sąd Okręgowy w pełni podzielił. Nie zachodni zatem potrzeba ponownego przytaczania tych wszystkich racji i aspektów sprawy, które doprowadziły sąd meritii do dokonania ostatecznie pozytywnej oceny powyższych dowodów, a wystarczającym w tym zakresie będzie odesłanie do lektury uzasadnienia Sądu I instancji.

Wypada jedynie podkreślić, że wbrew lakonicznym twierdzeniom skarżącego, zeznania M. K. (2), który chwilę wcześniej także na tym samym łuku drogi utracił panowanie nad swoim pojazdem i wpadł do rowu po prawej stronie, zeznania A. K. (1), który przejechał na miejsce zdarzenia na telefonicznie wezwanie brata aby udzielić mu pomocy w sprowadzeniu auta oraz zeznania M. L. (1), który przejeżdżając tą drogą samochodem ciężarowym z ładunkiem drewna pomógł wyciągnąć pojazd M. K. (2) z rowu – są szczegółowe, spójne, konsekwentne i wzajemnie zgodne. Wszyscy trzej świadkowie m.in. zgodnie zeznali, że oblodzenie jezdni wystąpiło miejscowo na tym łuku drogi, a nie na całym odcinku; pokrzywdzona G. O. stała na poboczu zewnętrznego łuku drogi; to M. L. (2) swoją ciężarówką wyciągnął z rowu pojazd M. K. (2); wszyscy trzej przed wypadkiem rozmawiali z obojgiem pokrzywdzonych. M. L. (1) dodatkowo zeznał, że po wyciągnięciu auta z rowu, tuż przed swoim odjazdem, zwrócił uwagę stojącej na poboczu zewnętrznego łuku drogi pokrzywdzonej, aby nie stała w tym miejscu, gdyż to niebezpieczne. Z kolei bracia K., którzy po odjeździe M. L. (3) pozostali jeszcze na miejscu zdarzenia zaobserwowali także moment wypadku z udziałem G. O., w którą uderzył swoim pojazdem oskarżony K. P.. A. K. (1) wyraźnie zaobserwował, że stojąca na poboczu zewnętrznego łuku drogi pokrzywdzona tuż przed wypadkiem była zwrócona tyłem do nadjeżdżającego oskarżonego i rozmawiała przez telefon, a także podał, że wraz z oskarżycielem posiłkowym krzyczał do niej aby uciekała. Co nader istotne, świadek ten konsekwentnie podkreślał, iż oskarżony nie jechał z nadmierną prędkością, a inni kierowcy jechali szybciej niż on na tym odcinku drogi. M. K. (2) zarejestrował moment jak pokrzywdzona w reakcji na ostrzeżenia spojrzała w stronę nadjeżdżającego oskarżonego i wykonała ruch w stronę środka jezdni jakby chciała uciec przed zagrożeniem, ale nie uniknęła uderzenia. W świetle spójnych, konsekwentnych i wzajemnie uzupełniających się zeznań M. K. (2), A. K. (1) i M. L. (1), prawidłowo ocenionych przez sąd meriti, podjętą przez oskarżyciela posiłkowego próbę zakwestionowania ustalenia odnośnie obecności na miejscu zdarzenia tuż przed wypadkiem M. L. – ocenić należy jako całkowicie nieuprawnioną, a tym samym nieskuteczną. Zauważyć należy, że wszyscy ci świadkowie byli osobami obcymi zarówno dla oskarżonego, jak i oskarżyciela posiłkowego, a ponadto na miejscu zdarzenia znaleźli się przypadkowo, a zatem nie mieli żadnego interesu aby fałszywie zeznawać. Takiej okoliczności mogącej świadczyć o motywacji świadków do składania nieprawdziwych zeznań, nie przetoczył także sam skarżący. Sformułowana w apelacji teza, mająca wspierać podniesiony zarzut, iż manewry podejmowane ciężarówką z ładunkiem przez M. L. (1) podczas wyciągania z rowu pojazdu M. K. (2) mogły stwarzać zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego – z oczywistym względów nie może doprowadzić do podważenia pozytywnej oceny zeznań wymienionych świadków. Nota bene, świadkowie wskazali, że M. L. (1) nie wykonywał żadnych złożonych manewrów, a jedynie wyciągnął na jezdnię na holu z rowu pojazd M. K. (2), który następnie sam już ustawiał swój samochód w przeciwnym kierunku. Wbrew inetencji skarżącego, także zeznania Z. Ś. – kierowcy autobusu, nie dowodzą nieprawdziwości zeznań wyżej wymienionych świadków co do obecności na miejscu zdarzenia M. L. (1). Uszło uwadze apelującego, iż Z. Ś. przejeżdżając tą drogą zatrzymał się tylko na chwilę i zapytał pokrzywdzoną czy po potrzebuje pomocy, a wobec negatywnej odpowiedzi pojechał w dalszą drogę. Świadek ten mógł zatem przejeżdżać w chwili gdy M. :L. nie było jeszcze na miejsca zdarzenia, na co wskazuje fragment jego zeznań, że po drugiej stronie jezdni w rowie zobaczył drugi samochód, w pobliżu którego nikogo nie było. Ponadto Z. Ś. zaznaczył, że „(…) szczerze mówiąc nie pamiętam, czy w miejscu zdarzenia oprócz tej pani, którą opisałem widziałem jakiej inne osoby lub samochody. Ja byłem skupiony na nich”, a zatem nie zakodował on w pamięci nawet obecności oskarżyciela posiłkowego. Podobnie nagranie dokonanego przez oskarżyciela posiłkowego zgłoszenia o wypadku, absolutnie nie świadczy o wadliwości ustalenia sądu co do obecności M. L. (1) na miejscu zajścia. Okoliczność, że na kilkudziesięciosekundowym nagraniu nie słuchać odgłosów pracy ciężarówki może bowiem wynikać z wielu przyczyn, w tym odległości dzielącej rozmówcę i samochód ciężarowy; bądź z tego, że owa bardzo krótka rozmowa telefoniczna odbyła się w innym czasie niż wyciąganie z rowu pojazdu M. K. (2). Co także istotne, z zeznań samego oskarżyciela posiłkowego wynika, że dokonywał zgłoszenia telefonicznego już po wyciągnięciu z rowu pojazdu M. K. (2) (k. 238v akt DS. 2093/14). Nie zarejestrowanie przez M. O. (1) faktu obecności M. L. (1) na miejscu zdarzenia może wynikać z ówczesnego jego stanu emocjonalnego wynikającego z wypadku, któremu uległ wraz z żoną oraz skoncentrowaniu się przez niego na swoim samochodzie i swoich sprawach. Apelujący podważając z kolei poczynioną przez sąd orzekający pozytywną ocenę zeznań M. i A. K. (1) ograniczył się do jednozdaniowego stwierdzenia o treści „(…) Umiejscowienie w czasie tego zdarzenia nastręcza bardzo duże trudności gdyż bracia K. inaczej zeznawali w śledztwie, a inaczej po zaprzysiężeniu przed Sądem”, nie wskazując w jakich fragmentach i odnośnie jakich okoliczności mieliby zmieniać swoje depozycje, a co tym samym pozbawia tak skonstruowany zarzut racji.

Jedynie w kategoriach nieporozumienia należy ocenić kolejny zarzut zawarty w apelacji, ograniczający się do twierdzenia, że „.Sąd powziął wyrok opierając się na opinii biegłego sądowego M. A., która została odrzucona przez (...) Sąd Rejonowy dnia 03.11. 2014 r. w związku z wykonaniem przez biegłego M. A. dwu sprzecznych opinii na tym samym materiale dowodowym. W związku z powyższym podważa to zasadność wyroku”. Z całą mocą należy podkreślić, że sąd meriti wydał wyrok na podstawie całokształtu prawidłowo zgromadzonego i ujawnionego materiału dowodowego, trafnie ocenionego we wzajemnym powiązaniu, tj. m.in. na podstawie opinii sądowych biegłego inż. D. M., biegłego inż. J. K., zespołu biegłych z Instytutu (...) w K. (inż. W. K. (1) i lek. med. J. S.), opinii medycznej, opinii toksykologicznej, badań stanu trzeźwości, dokumentacji powypadkowej oraz zeznań świadków, w tym M. K. (2), A. K. (1) i M. L. (1), a nie wyłącznie w oparciu o opinię biegłego M. A.. Przypomnieć należy także skarżącemu, że oskarżyciel publiczny zastosował się do zaleceń Sądu Rejonowego w Iławie, który stwierdzając określone wady opinii biegłego M. A., postanowieniem z dnia 2.11.2014r. sygn. akt II Kp 206/14 uchylił zaskarżone postanowienie Prokuratora Rejonowego w Iławie z dnia 29 maja 2014r o umorzenia śledztwa w niniejszej sprawie, i pozyskał kolejną opinię innego biegłego inż. J. K., która w zasadniczych kwestiach była zgodna z ekspertyzą biegłego M. A., co skutkowało ponownym umorzeniem tegoż postępowania. Godzi się dodać, że trzecia opinia zespołu biegłych z Instytutu (...) w K. (inż. W. K. (1) i lek. med. J. S., pozyskana już na etapie postępowania jurysdykcyjnego przez sąd I instancji) zawierała tożsame w kluczowych aspektach wnioski, co dwie poprzednie ekspertyzy. Jak słusznie wskazał sąd meriti w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, po uprzednim dokonaniu pogłębianej i kompleksowej analizy tegoż materiału (str. 7 – 16 uzasadnienia), opinie biegłych inż. M. A., inż. J. K. oraz zespołu biegłych z Instytutu (...) w K. (inż. W. K. (1) i lek. med. J. S.) „(…) są nie tylko niesprzeczne, ale nadto uzupełniają się w zakresie przebiegu i przyczyn wypadku będącego przedmiotem niniejszego postępowania. Z treści opisanych powyżej opinii płynie jednoznaczny i jednolity wniosek odnośnie tego, że zdarzenie będące przedmiotem niniejszego postępowania nastąpiło w skutek zbiegu niekorzystnych okoliczności – oblodzenia na łuku drogi, próbie zatrzymania się przez oskarżonego, co jednak doprowadziło do wpadnięcia w poślizg z uwagi na owo oblodzenie, a następnie odzyskania przyczepności po przejechaniu kołem pobocza drogi i uderzeniu w G. O., która w wyniku manewru obronnego znalazła się przed maską pojazdu oskarżonego. W ocenie Sądu wszystkie wymienione opinie są pełne, możliwie dokładnie opisują przebieg zdarzenia, opinie te są wewnętrznie spójne, logiczne, a przedstawione w nich rozumowanie prowadzi w prawidłowy sposób do wysnutych w tychże opiniach wniosków. Istotnym jest także fakt, że co do ogólnego przebiegu sytuacji i w zakresie istotnym opinie te są ze sobą wzajemnie spójne i niesprzeczne, co dodatkowo wzmacnia zasadność oparcia się na ich treści. Zauważyć należy, że różnice dotyczące prędkości kolizyjnej pojazdu oskarżonego między poszczególnymi opiniami mają charakter nieistotny z uwagi na relatywnie niewielkie różnice, które nie mają wpływu na treść końcowych wniosków odnośnie oceny zachowania uczestników zdarzenia”.

Reasumując, opinia biegłego M. A. była tylko jednym z dowodów przyjętych za podstawę ustaleń sądu meriti, miała charakter pomocniczy i została pozytywnie zweryfikowana pozostałymi ekspertyzami autorstwa innych biegłych.

Do wzruszenia poczynionych przez sąd orzekający ustaleń co do braku podstaw do przypisania oskarżonemu K. P. naruszenia jakiejkolwiek zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym (także tych dotyczących obowiązku zachowania ostrożności oraz bezpiecznej prędkości, określonych w art. 3 ust. 1 i art. 19 Ustawy Prawo o ruchu drogowym), a tym samym niewyczerpania przez niego wszystkich koniecznych znamion występku z art. 177 § 2 kk - nie może także doprowadzić kolejny zarzut wyeksponowany w apelacji (pkt 5 i 7 apelacji), sprowadzający się do sformułowania hasłowych tez, nie popartych żądną rzeczową argumentacją i jakimkolwiek dowodem, typu: oskarżony niewłaściwie obserwował przedpole jazdy, nie dostosował prędkości do warunków drogowych, nie hamował, nie użył klaksonu celem ostrzeżenia pokrzywdzonej, nie był skoncentrowany, a tym samym nie zrobił nic aby uniknąć wypadku. We wszystkich tych kwestiach natomiast kompleksowo i merytorycznie wypowiedzieli się biegli z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, którzy wyprowadzili zgodne wnioski, uznając m.in., iż nie można oskarżonemu zarzucić naruszenia jakiejkolwiek zasady obowiązującej w ruchu drogowym, w tym niezachowania ostrożności, czy też jazdy z prędkością niezapewniającą panowanie nad pojazdem, tj. niedostosowaną do warunków drogowych. W przedmiocie hamowania, wszyscy biegli zgodnie stwierdzili, że pomimo braku śladów hamowania z powodu oblodzenia jezdni, to właśnie podjęty przez oskarżonego ten manewr obronny, skutkował wpadnięciem pojazdu w poślizg, utratą przez kierującego kontroli nad pojazdem, przemieszczaniem się pojazdu torem niezgodnym z przebiegiem drogi, a zatem oskarżony nie miał możliwości ominąć miejsca, w którym znajdowała się piesza. Gdyby oskarżony nie hamował, nie jest wykluczone, że nie wpadłby w poślizg. Sprawność układu hamulcowego w samochodzie oskarżonego została zaś wykazana w sposób jednoznaczny przez biegłego z zakresu badań pojazdów inż. D. M., który fizycznie poddał auto badaniom, w tym wykonał nim jazdę próbną. Odnośnie zaś kwestii otwartego okna w pojeździe oskarżonego, to nawet gdyby tak było, okoliczność ta nie dowodzi, że mógł on przewidzieć, iż na tym konkretnie łuku drogi jezdnia jest oblodzona. Przypomnieć należy, ze temperatura powietrza była wówczas dodatnia. Godzi się także przywołać przekonujące stwierdzenie biegłych, iż gdyby cały odcinek drogi był oblodzony, jak twierdzi oskarżyciel posiłkowy, to do wypadków dochodziłoby wszędzie, a nie tylko na tym jednym łuku. Co się zaś tyczy zaniechania użycia klakson przez oskarżonego, biegli uznali, że nie można wymagać od kierującego, by podczas próby odzyskania kontroli nad pojazdem, miał on obowiązek uruchomić też sygnał dźwiękowy albowiem dodatkowa czynność wymagająca oderwania od kierownicy jednej ręki i rozpraszająca zarazem uwagę, utrudniałby mu odzyskanie kontroli nad pojazdem i mogłaby spowodować jeszcze groźniejszą sytuację na drodze. Zdaniem biegłych, nie można potraktować jako nieprawidłowego zachowania polegającego na hamowniu na widok zdarzenia drogowego, choćby celem upewnienia się czy osoby poszkodowane nie wymagają pomocy. Eksperci podkreślali też, że w tym samym czasie, na tym samym zakręcie, także inni kierowcy, w tym oskarżyciel posiłkowy, utracili panowanie nad pojazdami i zjechali z drogi do rowów, a jak utrzymywali jechali z prędkością znacznie niższa od dopuszczalnej na tym odcinku. Reasumując, wszyscy biegli zgodnie uznali, że sposobu i techniki jazdy oskarżonego nie można uznać za przyczynę wypadku, który nastąpił wskutek zbiegu nieprzewidywalnych zdarzeń i niekorzystnych okoliczności, niezależnych od kierującego pojazdem V. (...).

Zaznaczyć należy, że sąd meriti dokonał pogłębionej analizy wszystkich pozyskanych w sprawie opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadów ( inż. M. A., inż. J. K., inż. W. K. (1) z Instytutu (...)w K.), poświęcając tym dowodowym znaczne fragmenty pisemnych motywów wyroku, a tym samym nie zachodzi konieczność przytaczania ich treści i poczynionej przez sąd pozytywnej ich oceny, a wystarczającym będzie odesłanie w tym zakresie do lektury pisemnego uzasadnienia (str. 7 – 16).

Ponownie należy także przypomnieć, że sąd meriti wydał wyrok na podstawie całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego, ocenionego we wzajemnym powiązaniu, tj. nie tylko na podstawie powyższych opinii, ale także na podstawie opinii dotyczącej stanu technicznego pojazdu oskarżonego, opinii medycznej, opinii toksykologicznej, badań stanu trzeźwości, dokumentacji powypadkowej oraz zeznań świadków, w tym M. K. (2), A. K. (1) i M. L. (1). W świetle wszystkich uwzględnionych przez sąd meriti dowodów, także dywagacje oskarżyciela posiłkowego co do tego, że w przypadku podjęcia manewru hamowania u oskarżonego winny powstać obrażenia klatki piersiowej od pasów, nie czynią zarzutu uprawnionym, tym bardziej, że nie posiada on wiedzy i wykształcenia medycznego i nie brał pod uwagę okoliczności, że prowadzący pojazd w trakcie hamowania zapiera się rękami o kierownicę, zmniejszając przeciążania.

O całkowitej bezpodstawności tak skonstruowanego zarzutu świadczy także fakt, że apelujący nie zakwestionował zarazem opinii biegłych inż. J. K. i inż. W. K. (1) z Instytutu (...) w K.., które w sposób kategoryczny wykluczają forsowaną przez niego wersję co do rzekomo nieprawidłowego zachowania oskarżonego.

W świetle opinii biegłego lekarza medycy z Instytutu (...) w K. oraz naocznych świadków zdarzenia A. K. (1) i M. K. (3), nie wytrzymuje krytyki następny zarzut zawarty w apelacji, w którym oskarżyciel posiłkowy, nie dysponując elementarną nawet wiedzą medyczną (z zawodu jest mechanikiem samochodowym), utrzymywał, iż stwierdzone u pokrzywdzonej obrażenia ciała i wskazany przez niego mechanizm ich powstania, przeczą ustaleniom sądu, iż G. O. stała tyłem do nadjeżdżającego pojazdu oskarżonego (pkt 6 apelacji). Godzi się przypomnieć skarżącemu, iż biegły lekarz sądowy wskazał w swej opinii m.in., że „(…) Wynikająca z opisu sekcyjnego symetria złamań żeber pokrzywdzonej przemawia za tym, że powstały one wskutek urazu mechanicznego godzącego w płaszczyźnie strzałkowej (ekwiwalent zgniatania przód-tył). Brak obrażeń powłok twarzy przemawia przeciwko uderzeniu w ciało pieszej od przodu. Stłuczenie powłok potylicy z „nabiciem czaszki na kręgosłup” jest zgodne z uderzeniem szybą czołową samochodu od tyłu ciała pieszej (…), (…) Złamanie podudzia nie wykazuje cech kierunkowości, które pozwalałyby wskazać jak było ono ustawione względem przodu samochodu w chwili potrącenia. Jednakże uderzenie w górną część ciała od tyłu sugeruje, że również uderzenie w kończyny uderzenie mogło nastąpić od tyłu (ewentualnie z pewnym odchyleniem bocznym). Świadek A. K. (1) wyraźnie natomiast zaobserwował, że stojąca na poboczu zewnętrznego łuku drogi pokrzywdzona tuż przed wypadkiem była zwrócona tyłem do nadjeżdżającego oskarżonego i rozmawiała przez telefon . Z kolei M. K. (2) zarejestrował moment jak pokrzywdzona w reakcji na ostrzeżenia spojrzała w stronę nadjeżdżającego oskarżonego i wykonała ruch w stronę środka jezdni jakby chciała uciec przed zagrożeniem., ale nie uniknęła uderzenia.

Wobec tak jednoznacznej wymowy powyższych dowodów, ustalenia sądu także co usytuowania pokrzywdzonej względem pojazdu oskarżonego jawią się jako niepodważalne.

Nie powiodła się także podjęta przez oskarżyciela posiłkowego próba podważenia prawidłowości poczynionych przez sąd orzekający, na podstawie opinii biegłego inż. D. M., ustaleń co do stanu technicznego pojazdu kierowanego przez oskarżonego (pkt 9 i 10 apelacji). W pierwszej kolejności należy zaznaczyć, że co do podnoszonych przez apelującego kwestii dotyczących, utrwalonej na zdjęciu nr 5 dokumentacji poglądowej, tabliczki znamionowej z numerem VIN pojazdu innego, niż określono to podczas badań stanu technicznego samochodu V. (...) nr rej. (...) oraz informacji udzielonej przez biegłego D. M. w piśmie z dnia 5 sierpnia 2019r. (k. 583) w tym przedmiocie - sąd odwoławczy ustosunkował się we wcześniejszych akapitach niniejszego uzasadnienia, poświęconych zarzutowi obrazy art. 170 par 1 kpk. Przypomnieć jedynie należy, że w tym aspekcie biegły wyjaśnił, że w dniu 17.08.2020 roku podczas sprawdzania zawartości zewnętrznych nośników pamięci ujawnił przypadkowo pozostawione na nośniku fotografie w postaci plików graficznych w formacie JPG wykonane do sprawy nr(...) (...) do opinii nr (...) dotyczącej oceny stanu technicznego pojazdu V. (...) nr rej. (...). Po szczegółowej analizie znajdujących się na przedmiotowej dokumentacji zdjęć, stwierdził, iż nie doszło do omyłkowego przedstawienia tabliczki znamionowej innego pojazdu, a przedmiotowa tabliczka znamionowa faktycznie znajdowała się na górnej części wzmocnienia czołowego samochodu V. (...) w trakcie powypadkowych badań stanu technicznego pojazdu V. (...). Co nader istotne, biegły skonstatował, że różnica w treści numeru identyfikacyjnego naniesiona na tabliczce znamionowej oraz na polu numerowym nadwozia przedmiotowego pojazdu w żaden sposób nie wpływa na wykonaną przez niego ocenę stanu technicznego samochodu V. (...) i nie wpływa ona również na wnioski końcowe zawarte w opinii nr (...), którą podtrzymał w całości. Podobnie odnośnie niecelowości pozyskania ze Starostwa Powiatowego dokumentacji pojazdów V. (...) nr rej (...) i V. (...) nr rej. (...) i jej nieprzydatności dla ustaleń w zakresie stanu technicznego pojazdu oskarżonego w chwili wypadku – sąd odwoławczy wypowiedział się rozprawiając się z zarzutem naruszenia art. 170 par. 1 kpk.

Odnosząc się do istoty powyższego zarzutu należy wskazać, że ekspert sądowy inż. D. M. po przeprowadzeniu fizycznych badań powypadkowych pojazdu V. (...) nr rej (...), w tym szczególnie tych elementów i układów pojazdu, których stan techniczny mógłby mieć wpływ na powstanie i przebieg zdarzenia (elementy układu zawieszenia przednich i tylnych kół, elementy układu kierowniczego i hamulcowego oraz koła pojazdu), jednoznacznie stwierdził, że nie ujawniono uszkodzeń o charakterze przedwypadkowym, które występując przed wypadkiem mogły mieć wpływ na zaistnienie zdarzenia. Podkreślić należy, że biegły sporządził opinię na podstawie fizycznie przeprowadzonych badań pojazdu, w tym wykonał jazdę próbną, a nie teoretycznie w oparciu o dokumentację administracyjną pojazdu, która z oczywistych względów nie oddaje rzeczywistego aktualnego stanu technicznego auta. Słusznie Sąd Rejonowy skonstatował także, że kwestia ewentualnej niezgodności numerów VIN, mająca charakter formalno – administracyjny, nie ma wpływu na stwierdzenie i ocenę rzeczywistego stanu technicznego pojazdu V. (...). Ponadto, jak trafnie zauważył sąd orzekający, w chwili zdarzenia pojazd kierowany przez K. P. miał aktualne badania techniczne. W pisemnej (k. 836 – 837) i ustnej (k. 879- 886) opinii uzupełniającej, złożonych w toku postępowania odwoławczego, biegły ustosunkował się do wszystkich kwestii podnoszonych przez oskarżyciela posiłkowego, także zawartych w pismach z dnia 13.07.20120r. i z dnia 19.9.2020r., związanych ze stanem technicznym pojazdu, tj. m.in. z numerami VIN, z ewentualnymi zmianami konstrukcyjnymi, w tym zmianą silnika w pojeździe oskarżonego na silnik o większej mocy i wpływem takich zmian na geometrię zawieszenia pojazdu; z zakresem badań instalacji gazowej, wykazując jednocześnie jej sprawność; z przyczynami odstąpienia od badania układu hamulcowego na stacji diagnostycznej na stanowisku rolkowym (zarazem wykazał brak takowej konieczności); ze stanem opon; z badaniem ciśnienia roboczego w oponach; czy też przyczynami zaniechania badania klaksonu, a także wyjaśnił nieścisłości w poprzedniej opinii odnośnie numerów VIN. Ponadto biegły podkreślił, że oceny stanu technicznego pojazdu dokonuje się na podstawie fizycznego dostępu do pojazdu, badań dynamicznych, tj. wykonuje się jazdę próbną (jeśli nadaje się jazdy) oraz fizycznych oględzin, nie zaś na podstawie jakichkolwiek dokumentów, czy zeznań. Ekspert zaznaczył też, że nigdy w praktyce zawodowej nie oceniał stanu technicznego na podstawie jakichkolwiek dokumentów, musi bowiem fizycznie mieć dostęp do pojazdów i zbadać wszystkie jego elementy, a jeśli pojazd nadaje się do jazdy wykonuje również badania dynamiczne polegające na jeździe próbnej; nigdy nie podejmuję się badań na podstawie dokumentów. Przeprowadzenie dowodu z dokumentacji administracyjnej pojazdu byłoby zatem całkowicie niecelowe, nieprzydatne i bez znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Godzi się jedynie wskazać, że biegły odnośnie tak bardzo akcentowanej przez apelującego kwestii sprawności instalacji gazowej, zaopiniował, że gdyby wypadek, w którym uczestniczył pojazd V. związany byłby z ewentualną niesprawnością instalacji gazowej, np. w postaci samozapłonu, to wówczas ewentualnie można by było wnioskować o badania szczelności gazowej. W analizowanym przypadku doszło do wypadku z udziałem osoby pieszej, a zatem brak było podstaw do badania szczelności instalacji gazowej. Zaznaczył też, że dokonał wstępnych badań instalacji gazowej przed uruchomieniem pojazdu, jak i po badaniu, które to polegały na badaniach organoleptycznych, polegających na sprawdzeniu tej instalacji pod kątem jej szczelności. W ocenie biegłego, gdyby doszło do jakiejkolwiek nieszczelności, można byłoby to wyczuć, ewentualnie zauważyć rozszczelnienia przewodów, on zaś w trakcie wstępnych badań nie stwierdził takich niesprawności. Odnośnie klaksonu, biegły podał, iż nie badał jego sprawności, albowiem nie jest to element bezpośrednio decydujący o bezpieczeństwie jazdy. Nadmienił jednocześnie, że jego doświadczenie nakazuje stwierdzić, iż kierowca którego pojazd wpadł w poślizg przede wszystkim próbuje opanować pojazd, co w jego ocenie wiąże się niewątpliwie z trzymaniem obu rąk na kierownicy. W takim przypadku nie wyobraża sobie zatem jak wówczas można jeszcze używać sygnału dźwiękowego.

Co się zaś tyczy, podnoszonej w piśmie z dnia 13 lipca 2020r kwestii ewentualnej zmiany silnia w pojeździe oskarżonego, biegły nie stwierdzając sugerowanych przez apelującego zmian konstrukcyjnych w tym aucie, uznał zarazem, że nawet przy przyjęciu, że w pojeździe V. (...) w trakcie badań stanu technicznego znajdował się silnik o innych parametrach technicznych niż jednostka napędowa dedykowana do tego rodzaju pojazdu, to i tak z uwagi na niewielkie zmiany parametrów (szczególnie parametrów masowych) w ocenie opiniującego, nie miałoby to wpływu na zaistnienie zdarzenia drogowego, w którym uczestniczył samochód V.. Ponadto, w ocenie opiniującego silniki o takiej samej pojemności, a jedynie różniące się niewielką wartością mocy winny posiadać zbliżone masy mogące różnić się między sobą co najwyżej o kilka – kilkanaście kilogramów. Nieco większy mógłby być zatem jedynie nacisk na oś przednią, a to występuje także wówczas, gdy za kierownicą czy na fotelu pasażera siada osoba o większej masie. Ponadto w trakcie badań stanu technicznego biegły wykonał również jazdę próbną i nie zauważył jakichkolwiek odstępstw w sposobie prowadzenia się samochodu w stosunku do innych pojazdów. Biegły wyjaśnił także, że nierównomierne zużycie bieżników opon kół osi przedniej może być spowodowane, np. nieprawidłowo ustawioną zbieżnością, nieprawidłowymi kątami pochylenia kół, czy też poruszaniem się pojazdu przed zdarzeniem na oponach o zbyt niskim ciśnieniu czynnika roboczego (powietrza). Zmiana nacisku na koła spowodowana zmianą silnika na minimalnie cięższy nie powoduje jednostronnego zużycia bieżników opon z przyczyn podanych powyżej. Nie można również wykluczyć i takiej możliwości, że kierujący samochodem V. (...) przed zdarzeniem, w którym uczestniczył V. wymienił opony pojazdu i zamontował na przedniej osi samochodu opony z już istniejącym nierównomiernym zużyciem bieżnika po stronie wewnętrznej. Podsumowując, biegły skonstatował, że w analizowanym przypadku, w jego ocenie, moc silnika nie miała żadnego wpływu na zaistnienie i przebieg wypadku. Przedmiotem badań nie było przecież badanie osiągów, w tym mocy pojazdu, a jedynie ocena stanu technicznego elementów samochodu, które mogłyby mieć wpływ na powstanie zdarzenia, a takie układy to układ kierowniczy, hamulcowy, zawieszenia oraz koła pojazdu. Biegły ustosunkował się także m.in. do zgłoszonych przez apelującego zastrzeżeń odnośnie stwierdzonego stanu opon w pojeździe oskarżonego. Wytłumaczył mianowicie, że ustawodawca wyraźnie wskazał jaka minimalna głębokość rzeźby bieżnika jest dopuszczalna. Wartość ta wynosi minimum 1,6 mm dla samochodów osobowych. Podczas badań kół biegły stwierdził, że wysokość rzeźby bieżnika na kołach przednich wynosiła 3 mm, a na kołach tylnych 5 mm, a zatem uznał, iż nie było żadnego zagrożenia. Podkreślił zarazem, że przeprowadził próby dynamiczne, jeździł tym pojazdem, wykonał jazdę próbną i nie zauważył nieprawidłowości ze strony ogumienia pojazdu

Reasumując, biegły inż. D. M., po ustosunkowaniu się w toku postępowania odwoławczego do wszystkich zastrzeżeń, zgłoszonych przez oskarżyciela posiłkowego zarówno w apelacji, jak w późniejszych pismach i na rozprawie odwoławczej, podtrzymał w całości wnioski końcowe zawarte w opinii nr (...) dotyczące stanu technicznego pojazdu kierowanego przez K. P..

Odpierając kolejny zarzut zawarty w apelacji oskarżyciela posiłkowego (pkt 11 apelacji), wystarczającym będzie odesłanie do kompleksowej i całkowicie trafnej analizy oraz oceny opinii prywatnej autorstwa A. K. (2), zaprezentowanej przez sąd orzekający w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (str. 12- 16), skoro sąd odwoławczy w pełni ją podziela. Godzi się jedynie, w ślad za sądem I instancji, podkreślić, że owa prywatna opinia została sporządzona na podstawie tylko wybiórczo wybranego materiału, pozostaje w rażącej sprzeczności z całym zgromadzonym materiałem dowodowym, w tym przede wszystkim pozostaje w opozycji do wszystkich trzech opinii biegłych powołanych przez organy procesowe, a ponadto została w sposób druzgocący poddana rzeczowej i merytorycznej krytyce przez biegłego sądowego inż. W. K. (1) z Instytutu (...) w K.. Biegły sądowy inż. W. K. (1) wypunktowując wszystkie wady opinii prywatnej i ujawnione w niej błędy merytoryczne w obliczeniach i przyjętych złożeniach, podsumowując wskazał, że „sposób rozumowania i wyliczenia zastosowanych wzorów przez A. K. był rażąco błędny. Dotyczy to zarówno „OPINII NR (...)”, jak i dokumentu z dnia 4 marca 2019 r. A. K. w obu wymienionych dokumentach mechanicznie korzysta z literatury przedmiotu i zupełnie dowolnie wykorzystuje wzory, lekceważąc prawa fizyki i czyni to też sprzecznie z dostępnym jej materiałem dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy”. Biegły inż. W. K. (1) dyskwalifikując przyjęte założenia, obliczenia i wnioski wyprowadzone przez autorkę opinii prywatnej dotyczące m.in. ustalonej przez nią prędkości kolizyjnej pojazdu oskarżonego, tj. 79 km/h, wskazał, że nie weryfikowała ona w żaden sposób przedstawionych obliczeń dotyczących prędkości pojazdu V.. Przyjmując wartości jak w treści opinii prywatnej, tj. prędkości 79 km/h oraz drodze hamowania 30 m to opóźnienie hamowania na danym odcinku powinno wynosić 8 m/s ( 2), co, w ocenie W. K., nawet okiem laika stanowić będzie wartość nieadekwatną do warunków drogowych panujących w chwili zdarzenia, a wartość taka występować może przy suchym i bardzo szorstkim asfalcie. W. K. spekulował przy tym, że możliwym jest, iż błąd ów wynika z przyjęcia błędnego założenia, że pojazd poruszał się prostoliniowo wzdłuż jezdni, podczas gdy w rzeczywistości tak nie było, a więc jego wypadkowy wektor prędkości nie był równoległy do osi drogi. W treści ustnej opinii złożonej w toku rozprawy przed Sądem I instancji, biegły wskazał na zasadnicze błędy prywatnej opinii. Jednym z nich było ignorowanie nierówności terenu i przyjęcie „normalnej” pozycji pojazdu M. i wywnioskowanie w oparciu o ten fakt, że oskarżony winien był dostrzec pojazd ten znacznie wcześniej. Kolejnym było przyjęcie błędnych wartości w równaniu dotyczącym prędkości pojazdu oskarżonego poprzez użycie niewłaściwych czynników, tj. użycie przez A. K. wartości przyśpieszenia ziemskiego (g=9,81 km/h) zamiast wartości dotyczącej opóźnienia w hamowaniu samochodu („a”). Konkludując, biegły wskazał, że „(…) kierując się logiką obliczeń pani K., gdybyśmy zmniejszyli prędkość do wartości odpowiadającej obliczonej przez nią czyli 79 km i w tym przypadku gdyby samochód uderzył w pieszą, to fizycznie wg schematu obliczeniowego pani K. samochód się zatrzymałby w miejscu kolizji, natomiast piesza przemieściłaby się do swojego powypadkowego miejsca. Byłoby to możliwe tylko w przypadku gdybyśmy mieli do czynienia ze zderzeniem idealnie sprężystym i gdyby piesza miała masę równą masie V.”. Podobnie biegły inż. M. A. wskazał, że metoda oceny prędkości pojazdu w odniesieniu do tzw. skróconej skali obrażeń AIS (Abbrrreviated Injury Scal) jest nieprzydatna do ustalania prędkości kolizyjnej pojazdu w oparciu o obrażenia ciała z uwagi słabą korelację nasileniem obrażeń a prędkością kolizyjną.

Uznając za nieuprawniony także zarzut ujęty w punkcie 12 apelacji, należy jedynie wskazać, że oskarżony K. P. został podany poddaniu na zawartość alkoholu w organizmie (k 10 akt Ds. 2093/14). Okoliczności wypadku i sposób jazdy oskarżonego, już wówczas nie dawały zapewne podstaw do przeprowadzenia nadto badań na zawartość w organizmie środków odurzających. Twierdzenie oskarżyciela posiłkowego, iż miejsce znalezienia telefonu komórkowego, należącego do pokrzywdzonej, ma dowodzić „fakt uderzenia samochodu na wprost w bok G. O.”, stanowiące jedynie swoistą tezę, nie wymaga komentarza.

Na marginesie należy zaznaczyć, że świadek M. K. (1) składając zeznania na rozprawie odwoławczej wyjaśnił rozbieżność w ilości zdjęć wykonanych na miejscu zdarzenia, wskazanych w metryczce (43 zdjęcia) i wydrukowanych (41 zdjęć). Podał mianowicie, że różnica w ilości może wynikać z tego, że zdjęcia mogą być wykonane w różnych warunkach z lampą lub bez lampy, mogą być identyczne zdjęcia, albo może to wynikać z gorszej jakości zdjęcia i wtedy nie ma potrzeby wydrukowywać zdjęcia z tym samym ujęciem.

Reasumując, w świetle powyższych okoliczności i dowodów, zarzuty apelacyjne zmierzające do podważenia prawidłowości poczynionych przez sąd meriti ustaleń potraktować należy jako całkowicie bezzasadne.

Powyższe dowody i aspekty sprawy, przytoczone i poddane trafnej oraz kompleksowej ocenie w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, jako wzajemnie się uzupełniające tworzą przekonujący obraz zdarzenia przemawiający za brakiem podstaw do pociągnięcia K. P. do odpowiedzialności karnej za zarzucany mu czyn.

W konsekwencji trafnie Sąd I instancji odmówił w określonym zakresie waloru wiarygodności zeznaniom oskarżyciela posiłkowego M. O. (2), a prawidłowość tej oceny znajduje oparcie w zaprezentowanym i prawidłowo przeanalizowanym przez sąd orzekający materiale dowodowym. Wbrew wywodom apelującego trafnie Sąd I instancji odrzucił z podstawy istotnych ustaleń w sprawie zeznania M. O. (1), uznając je w określonym zakresie za niewiarygodne, pozbawiane wsparcia w innych dowodach i pozostające w rażącej sprzeczności z pozyskanym materiałem zgromadzonym w aktach sprawy, a przede wszystkim z opiniami wszystkich biegłych powołanych w sprawie. Analiza zebranego materiału i treści pisemnych motywów zaskarżonego wyroku, odnośnie niewyczerpania przez K. P. wszystkim znamion czynu z art. 177 par 2 kk, uprawnia więc do konstatacji, iż podniesiony przez apelującego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych w wyniku wybiórczego i jednostronnego potraktowania przez Sąd I instancji zgromadzonego materiału dowodowego, mający stanowić konsekwencję naruszenia przepisu postępowania - nie jest niezasadny. Sąd Rejonowy w szczegółowy i wyczerpujący sposób dokonał analizy całokształtu zgromadzonych dowodów oraz zaprezentował ocenę zarówno zeznań wszystkich świadków, jak i m.in. opinii biegłych, co znalazło odzwierciedlenie w pisemnym uzasadnieniu wyroku. Dokonując kontroli instancyjnej przedmiotowej sprawy należy wyprowadzić wniosek, że Sąd I Instancji, odnośnie braku sprawstwa oskarżonego, sprostał wszystkim określonym przepisami procedury obowiązkom, w prawidłowy sposób przeprowadził postępowanie i zgodnie z przepisami ujawnił wszystkie dowody, w jednakowej mierze odnosząc się do wyjaśnień oskarżonego, zeznań wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków, jak i również nieosobowego materiału dowodowego, w tym przede wszystkim w postaci opinii biegłych. Wbrew stanowisku skarżącego sąd uwzględnił zarówno okoliczności przemawiające na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego. Wreszcie wyczerpująco i logicznie uzasadnił swoje stanowisko odrzucając w części sprzecznej z ustalonym w sprawie stanem faktycznym zeznania oskarżyciela posiłkowego, które uznał za nie zasługujące na walor wiarygodności w określonym zakresie. Ponownie wypada jedynie odwołać się do pisemnie umotywowanych rozważań sądu meriti, że zeznania oskarżyciela posiłkowego – nie tylko są zmienne, ale przede wszystkim pozostają w rażącej sprzeczności z zasadniczymi dowodami zgromadzonymi w sprawie, tj. zeznaniami wskazanych świadków oraz pozostałymi dowodami, szczególnie opiniami wszystkich powołanych w sprawie biegłych.

Reasumując należy stwierdzić, że apelujący nie wykazał żadnych konkretnych uchybień w ocenie materiału dowodowego, jakich miał, jego zdaniem, dopuścić się Sąd Rejonowy, a podniesione przez niego zarzuty sprowadzają się wyłącznie do polemiki z prawidłowymi ustaleniami sądu meriti, wyrażonymi w uzasadnieniu orzeczenia.

Sąd I instancji zgromadził pełny materiał dowodowy, ocenił go właściwie, omawiając wszystkie ujawnione dowody i nie wykraczając przy tym poza ramy swobodnej oceny dowodów. W oparciu o tę ocenę natomiast poczynił z kolei prawidłowe ustalenia faktyczne i wyprowadził trafne wnioski przemawiające za brakiem podstaw do przypisania K. P. zarzucanego mu czynu z uwagi na niewyczerpanie swoim zachowaniem wszystkich znamion występku z art. 177 par. 2 kk.

Wniosek

o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

1.  Wobec nie stwierdzenia przez sąd odwoławczy zarzucanego w apelacji naruszenia przepisów postępowania, a tym samym także i wadliwości poczynionych przez sąd I instancji ustaleń stanu faktycznego, przemawiających za brakiem podstaw do pociągnięcia K. P. do odpowiedzialności karnej za zarzucany mu czyn - nie zasługiwał na uwzględnienie wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania,

2.  Zgodnie z treścią art. 437 § 2 kpk (w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 lipca 2015r.) uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania może nastąpić wyłącznie w wypadkach wskazanych w art. 439 § 1 kpk, art. 454 k.p.k. lub jeżeli konieczne jest przeprowadzenie na nowo przewodu w całości. Wymieniona w art. 437 § 2 zdanie drugie k.p.k. podstawa uchylenia orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania z powodu konieczności przeprowadzenia na nowo przewodu w całości ma charakter ocenny. Użyte w tym przepisie słowo "przewód" należy potraktować jako skrót pojęciowy, gdyż domyślnie chodzi o "przewód sądowy" (rozdział 45 k.p.k.). W tym zakresie art. 437 § 2 zdanie drugie k.p.k. wprowadza ograniczenie odnoszące się do uchylenia wyroku wydanego na rozprawie głównej. Z kontekstu art. 437 § 2 zdanie drugie k.p.k. wynika, że chodzi o przewód sądowy na rozprawie głównej. Na przewodzie sądowym przeprowadzane są dowody (rozdział 45 k.p.k.). Przepis art. 437 § 2 in fine k.p.k. mówi jednak nie "o powtórzeniu dowodów", ale o powtórzeniu "przewodu". Dlatego też konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości nie odnosi się tylko do potrzeby powtórzenia dowodów. Może też dotyczyć samego przebiegu przewodu sądowego, gdy z uwagi na naruszenie przepisów procesowych należy go przeprowadzić na nowo. Konieczność powtórzenia przewodu sądowego w całości z przyczyn dowodowych wiąże się z podstawą dowodową wyroku. Na przewodzie sądowym przeprowadzane są z reguły dowody z osobowych źródeł dowodowych i dowody z dokumentów. Warunek w postaci konieczności ponowienia wszystkich tych dowodów będzie spełniony dopiero wówczas, gdy sąd pierwszej instancji w ogóle nie ujawnił żadnych dowodów, choć oparł na nich wyrok albo wszystkie te dowody zostały nieprawidłowo przeprowadzone (art. 410 k.p.k.). W zakresie konieczności przeprowadzenia na nowo dowodów na rozprawie głównej należy bowiem wziąć pod uwagę wszystkie dowody, w tym dowody z dokumentów. Konieczność powtórzenia przewodu sądowego w całości może też wystąpić z przyczyn procesowych odnoszących się do prawidłowego jego przebiegu, m.in. postawienie trafnego zarzutu niewyłączenia sędziego z przyczyn określonych w art. 41 § 1 k.p.k. albo niedochowanie gwarancji procesowych odnoszących się do udziału stron i ich przedstawicieli procesowych w rozprawie głównej, np. rozpoznano sprawę pod nieobecność strony, obrońcy, pełnomocnika, którzy nie zostali zawiadomieni o terminie rozprawy (tak: Dariusz Świecki, Komentarz do art. 437 kpk). W poddanej kontroli sprawie nie wystąpiła żadna z określonych w art. 437 § 2 in fiine kpk podstaw wydania przez sąd odwoławczy orzeczenia kasatoryjnego.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

Przedmiot utrzymania w mocy

Cały wyrok Sądu Rejonowego w Iławie z dnia 02 grudnia 2019r. sygn.. akt II K 591/15

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

W świetle wymowy całokształtu ujawnionych dowodów, prawidłowo ocenionych przez sąd I instancji oraz wobec braku podstaw do uwzględnienia podniesionych zarzutów i wniosków zawartych w apelacji oskarżyciela posiłkowego M. O. (1) - Sąd Okręgowy na mocy art. 437 § 1 kpk, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, jako w pełni słuszny i trafny.

5.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

Przedmiot i zakres zmiany

.

Zwięźle o powodach zmiany

5.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

5.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

5.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

II

Sąd odwoławczy, kierując się względami słuszności, na mocy art. 640 kpk w z w. z art. 636 § 1§ § 2 i § 3 kpk w zw.. z art. 634 k.p.k. w zw. z art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych zwolnił oskarżyciela posiłkowego w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

7.  PODPIS