Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII U 1931/20

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 29 czerwca 2020 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł. stwierdził, że K. K. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym tj. emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od 13.03.2017 r. do 14.03.2017 r. jako zleceniobiorca u płatnika składek Filharmonii (...) im. A. R. w Ł. oraz, że z wymienionego tytułu miesięczna podstawa wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne, tj. emerytalne, rentowe, wypadkowe i na ubezpieczenie zdrowotne za miesiąc kwiecień 2017 r. wynosi:

- na obowiązkowe ubezpieczenie emerytalne i rentowe – 545,00 zł;

- na obowiązkowe ubezpieczenie wypadkowe – 545,00 zł;

- na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne – 483,63 zł

składka na ubezpieczenie zdrowotne wynosi – 43,53 zł.

W uzasadnieniu organ rentowy podniósł, iż zawarta pomiędzy wyżej wymienionym płatnikiem, a zainteresowaną umowa nazwana „umową o dzieło” jest w istocie umową o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy dotyczące umowy zlecenia zgodnie z art. 750 kc. ZUS wskazał, że przedmiotem ww. umowy było: świadczenie usług polegających na przygotowaniu scenariusza słownej wypowiedzi i wygłoszeniu treści tego scenariusza. W ocenie ZUS czynności powierzone w ramach spornej umowy wymagały starannego działania, nie prowadziły do uzyskania konkretnego i sprawdzalnego rezultatu. Samo przygotowanie scenariusza słownej wypowiedzi odnoszącej się do tematu koncertu oraz jego wykonawców może być wykonywane w ramach umowy o dzieło, ale jeżeli przedmiotem umowy jest również wygłoszenie treści tego scenariusza po jego akceptacji przez zamawiającego w trakcie koncertu to mamy do czynienia z umową o świadczenie usług, do której mają zastosowanie przepisy o zleceniu w rozumieniu art. 750 k.c. Zdaniem organu rentowego poprzez pracę wykonawcy nie powstał nowy zindywidualizowany wytwór, żadne dzieło, które stanowiłoby odrębną "wartość" w obrocie gospodarczym. W zawartej umowie nie można było określić jaki może przynieść ostateczny rezultat, a osoba realizująca tę umowę zobowiązywała się jedynie do wykonania konkretnych czynności z dołożeniem najwyższej staranności polegających na przygotowaniu scenariusza i jego wygłoszeniu. Osiągnięty wynik w postaci realizacji powyższej umowy nie był więc pewny i nie był zależny wyłącznie od wykonującego umowę, a w momencie zawarcia umowy strony były w stanie określić jedynie rodzaj prac. Zdaniem organu rentowego nazwa umowy z wyeksponowaniem terminologii służącej podkreśleniu wybitnego charakteru umowy jako umowy o dzieło, nie jest elementem decydującym samodzielnie o rodzaju zobowiązania, w oderwaniu od oceny rzeczywistego przedmiotu tej umowy i sposobu oraz okoliczności jej wykonania. W ocenie ZUS wygłoszenie przez wykonawcę treści przygotowanego uprzednio scenariusza nie stanowi wykonywania działań o charakterze niestandardowym, niepowtarzalnych, oryginalnych, spełniających kryteria twórcze czy artystyczne. (decyzja k. 6 - 9 akt ZUS)

Od powyższych decyzji płatnik składek Filharmonia (...) im. A. R. w Ł. reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika w dniu 5.08.2020 r. złożyła odwołanie do Sądu Okręgowego w Łodzi wnosząc o jej uchylenie. Nadto wniósł o zasądzenie od ZUS kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazano, że przedmiot zobowiązań przyjętych przez płatnika w umowach, zawartych z K. K. (tj. z przyjmującą zamówienie stworzenia scenariusza słownej wypowiedzi, odnoszącej się do tematu koncertu symfonicznego i zaprezentowania, zrealizowania scenariusza na estradzie), miał wszystkie cechy dzieła. Stanowił bowiem zjawisko przyszłe, był czymś, co w chwili zawierania umów nie istniało, lecz miało dopiero powstać w jakiejś określonej przyszłości. Rezultat, na jaki umówiły się strony musiał być z góry określony i był obiektywnie osiągalny i w konkretnych warunkach pewny. Ponadto celem umów nie była czynność sama w sobie, ale osiągnięcie umówionego rezultatu - tu stworzenia i zaprezentowania scenariusza. Nie można zatem przyjąć zdaniem skarżącego, że umowy zawarte przez płatnika z ubezpieczoną nie określały konkretnych parametrów dzieła, w tym i jego jakości - parametry te bowiem biorą się z oczekiwania płatnika co do tematu występu przyjmującego zamówienie. Te kwestie zostały z ubezpieczoną ustalone przed przystąpieniem do wykonywania dzieła. Z definicji art. 1 ust. 1 Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych wynika także, że do zaistnienia utworu nie ma znaczenia m.in. przeznaczenie i sposób wyrażenia utworu jako rezultatu owej działalności. Dzieła będące przedmiotem umów zawartych przez płatnika z K. K. spełniają wszystkie te wymogi. Są przejawem działalności twórczej (a nie - jak twierdzi organ "odtwórczej"); stworzenie scenariusza ma charakter indywidualny, a przy tym - w wyniku jego zaprezentowania - ustalają się w postaci występu na estradzie. W świetle postanowienia przywołanej Ustawy Prawo autorskie, utworami są m. in. utwory wyrażone słowem. Utwory wykonywane przez K. K. należą do tej kategorii. Nie można tu mówić o żadnej rutynie - ubezpieczona najpierw stworzyła scenariusz, a następnie zaprezentowała go na estradzie w sposób indywidualny, wykorzystując własną, twórczą inwencję. Sposób uzewnętrznienia tego, co wynika z takiej reprezentacji jest już w pełni oryginalne, właściwe jedynie dla danego wykonawcy, ukazujące jego indywidualne możliwości twórcze. W przypadku autorów scenariuszy wskazać należy, że wykonawcy takich umów mieli pełną swobodę w zakresie opracowania koncepcji zagadnienia, jakie mieli prezentować, jedynie wybór tematu należał do płatnika. Dzięki temu działanie wykonawców odróżniało się od innych występujących na rynku rezultatów opracowań. W chwili zamawiania przez płatnika scenariusza żadne takie opracowanie nie istniało - w przeciwnym razie płatnik nie zawierałby przedmiotowych umów. Tak też było w przypadku ubezpieczonej. W przypadku opracowania scenariusza (a zatem i autorskiej koncepcji), a następnie jego realizacji według takiej koncepcji mamy do czynienia z utworem o charakterze indywidualnym i twórczym, dającym się również zweryfikować w zakresie jakości wykonania (zwłaszcza pod kątem naruszenia cudzych praw autorskich). Prelekcje organizowane w Filharmonii (...) (polegające na wygłaszaniu wcześniej stworzonych, autorskich scenariuszy) są oparte na artystycznych umiejętnościach docierania do uczestników z wykorzystaniem zdolności przypisanych twórcy, zindywidualizowanych. (odwołanie k. 3 – 7 verte)

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie wywodząc jak w zaskarżonej decyzji a nadto o zasądzenie od płatnika składek kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. (odpowiedź na odwołanie k. 17 - 19)

Ubezpieczona K. K. przyłączyła się do stanowiska płatnika. (oświadczenie ubezpieczonej e – protokół z dnia 09.03.2021 r. 00:05:37, płyta CD k. 66)

Sąd Okręgowy w Łodzi ustalił co następuje:

Odwołująca się Filharmonia (...) im. A. R. w Ł. jest (...). Przedmiotem jej działalności jest krzewienie kultury muzycznej przez organizowanie koncertów przy pomocy zawodowych zespołów muzycznych. (odpis pełny z Rejestru (...) k. 9 – 11)

Filharmonia (...) w ramach swojej działalności kulturalnej zamawia pomysł przebiegu danego wydarzenia, lokując go w rękach osoby najbardziej kompetentnej, która wykazuje się zrozumieniem przedmiotu. Filharmonia zamawia artystyczne wykonania i zatrudnia artystów, twórców, kreatorów, ludzi mediów radiowych, muzycznych, gdyż mają oni opanowany warsztat mówienia i wiedzę. (zeznania wnioskodawcy 00:48:28, zeznania ubezpieczonej płyta CD k. 66)

Ubezpieczona K. K. jest z zawodu dziennikarzem muzycznym, od kwietnia 2004 r. ma przyznane prawo do emerytury. Ubezpieczona od wielu lat prowadzi koncerty i festiwale. Jest osobą rozpoznawaną w regionie (...). (bezsporne, a nadto zeznania wnioskodawcy 00:48:28, płyta CD k. 66, zeznania ubezpieczonej )

Filharmonia (...) im. A. R. w Ł., reprezentowana przez D. Naczelnego – T. B. zawarła umowę nazwaną „umową o dzieło” z wykonawcą K. K. w dniu: 28.02.2017 r. z terminem wykonania na dzień 14.03.2017 r. Przedmiotem umowy było przygotowanie scenariusza słownej wypowiedzi odnoszącej się do tematu koncertu monograficznego A. H. w dniu 14 marca 2017 r. oraz jego wykonawców i przekazanie praw autorskich na warunkach określonych oraz wygłoszeniu treści tego scenariusza, po jego akceptacji przez zamawiającego w trakcie koncertu w dniu 14 marca 2017 r.

Na podstawie wskazanej wyżej umowy strony ustaliły, że z tytułu wykonania zamówienia wykonawca otrzyma wynagrodzenie w łącznej kwocie 545 zł (400 zł + 145 zł) płatnej jednorazowo (§4)

W § 5 wykonawca oświadczył, iż przygotowany scenariusz będzie wynikiem jego oryginalnej twórczości i nie będzie naruszać praw osób trzecich, w szczególności praw autorskich i dóbr osobistych, jak również iż osobiste i majątkowe prawa autorskie do przygotowanego scenariusza nie będą ograniczone, ani też obciążone na rzecz osób trzecich w chwili ich przejścia na zamawiającego. W razie stwierdzenia nieprawidłowości oświadczeń, o których mowa w pkt 1 lub też wystąpienia wad prawnych przygotowanego scenariuszu, zamawiający będzie uprawniony do odstąpienia od umowy, a także do żądania zwrotu wypłaconego wynagrodzenia wraz z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia zapłaty do dnia zwrotu wynagrodzenia. Zamawiający zastrzegł sobie także prawo do dochodzenia naprawienia szkody w pełnym zakresie.

W § 6 strony ustaliły, że w razie wykonania dzieła z wadami lub w sposób sprzeczny z umową zamawiającemu przysługuje prawo odmowy wypłaty całości lub części wynagrodzenia.

W razie niewykonania dzieła zamawiającemu przysługuje prawo żądania kary umownej w wysokości nie mniejszej, niż 50 % całkowitego wynagrodzenia brutto.

W przypadku zadziałania siły wyższej takiej jak: klęski żywiołowe, wojny, kataklizmy, niemożliwe do przewidzenia w dniu podpisania niniejszej umowy, strony są zwolnione ze wzajemnych zobowiązań i dołożą starań w celu minimalizacji ewentualnych strat. Zamawiający ma prawo dochodzenia również odszkodowania w wypadku, gdy kara umowna nie pokryje wszystkich poniesionych szkód powstałych w związku z niewywiązaniem się z umowy przez Wykonawcę .(umowa nazwana umową o dzieło k. 2 – 3 akt ZUS)

W dacie podpisywania spornej umowy zainteresowana nie otrzymała scenariusza koncertu. Ubezpieczona znała twórczość autora. W ramach wskazanej wyżej umowy zainteresowana miała przygotować scenariusz koncertu, przygotować zapowiedzi i poprowadzić koncert organizowany przez płatnika w związku z jubileuszem kompozytora Prof. A. H.. To był okazjonalny koncert i polegał na przeprowadzeniu słuchacza przez życie kompozytora i prezentację jego dorobku. Płatnik miał określone wyobrażenie o tym wydarzeniu. Zamierzał poprowadzić go wspólnie z Akademią (...), gdyż profesor A. H. tam pracował. Filharmonia z dużym wyprzedzeniem angażowała, osoby, które miały pomóc intelektualnie w organizacji tego wydarzenia. Dobór wykonawców do tego przedsięwzięcia wynikał z ich kompetencji. Na koncercie miały być wykonane premierowe utwory jak i te wcześniej już wykonywane. Ubezpieczona pomagała płatnikowi w wyborze dzieł tego kompozytora, gdyż była zorientowana w jego życiu i twórczości. Koncert miał przedstawiać fragment dorobku kompozytora i miał mieć charakter uroczysty, bo wiązał się z przyznaniem A. H. jako jubilatowi jednego z najwyższych państwowych odznaczeń. Wiązał się on też z promocją książki, której zainteresowana była autorką. (zeznania wnioskodawcy 00:48:28, płyta CD k. 66, zeznania ubezpieczonej 00:07:58 – 00;28;24, płyta CD k. 66)

Podczas wskazanego wyżej koncertu ubezpieczona musiała stworzyć odpowiednia atmosferę swoimi emocjami oraz wiedzą jaką posiadała na temat tego kompozytora i jego twórczości. Podczas spotkania mającego miejsce w Filharmonii były odtwarzane utwory tego autora. Podczas koncertu odbyło się kilka prawykonań. Tego rodzaju muzyka była trudna w odbiorze i wysiłki prezentera tego spotkania polegały na tym, żeby tę muzykę przybliżyć słuchaczowi. W scenariuszu były wpisane kwestie, które się do tego odniosły, ale nie wszystkie. Były zapisy, które trzeba było rozwinąć w zależności od sytuacji jaka miała miejsce na scenie, bo spotkanie odbywało się spontaniczne a jego przebieg zależał od wielu czynników . Zainteresowana jako prezenter była gospodarzem tego wydarzenia i musiała spoić słowem całość artystyczną. Musiała przybliżyć pozycje muzyczne słuchaczowi. Jako prezenter musiała być cały czas czujna, kreatywna i przytomna. Prezenter musiał mieć wiedzę, żeby przykryć ewentualne luki czasowe w spektaklu. Tego nie można było wyreżyserować, bo nie można było przewidzieć co się może wydarzyć. Zainteresowana musiała działać na publiczność swoją osobowością w sposób naturalny. Musiała zbliżyć się do słuchacza, zdobyć jego zaufanie, przygotować go na to co zaraz miał usłyszeć. Bardzo często z uwagi na nieprzygotowanie publiczności prezenter musiał zmienić język jakim mówił do ludzi. (zeznania wnioskodawcy 00:48:28, płyta CD k. 66, zeznania ubezpieczonej 00:07:58 – 00;28;24, płyta CD k. 66)

Treść scenariusza koncertu była konsultowana z płatnikiem. Scenariusz miał być tzw. dokumentem operacyjnym. W scenariuszu było zapisane kto, kiedy wchodzi i co się dzieje. Teksty ubezpieczonej nie były w nim zapisane. Ubezpieczona nie powtarzała tego co zapisała dosłownie. Przed koncertem odbywały się jego próby, gdyż muzycy musieli wcześniej zagrać repertuar, żeby go usłyszeć w konkretnej przestrzeni. Ubezpieczona nie miała obowiązku uczestniczyć w tych próbach, ale z własnej woli przychodziła na nie, wtedy kiedy muzycy ćwiczyli, aby zapoznać z dziełem, które nie było wykonywane. Nie było klasycznej próby jej zapowiedzi. Zainteresowana przed koncertem przekazała scenariusz w postaci tekstu. Strony nie sporządziły żadnego protokołu z odebrania tego scenariusza. Został on odebrany i dołączony do umowy. Nie było żadnych uwag płatnika do tego scenariusza. Ubezpieczona dostarczyła jego wydruk w formie pisemnej. (zeznania wnioskodawcy 00:48:28, płyta CD k. 66, zeznania ubezpieczonej 00:07:58 – 00;28;24, płyta CD k. 66,scenariusz k. 70 – 75)

W akademii muzycznej tego samego dnia, w którym miał miejsce koncert odbyła się też promocja książki autorstwa K. K.. W Akademii (...) odbyło się spotkanie z publicznością i władzami miasta z (...). Podczas spotkania w Akademii (...) była dostępna książka ubezpieczonej, którą ona jako autorka podpisywała, ale głównie podpisywał ją kompozytor – bohater koncertu. Książka powstała na potrzeby Akademii (...) i znajduje się w bibliotekach szkół muzycznych. Taki koncert poświęcony temu autorowi odbył się tylko raz. (zeznania ubezpieczonej 00:07:58 – 00;28;24, płyta CD k. 66)

Płatnik składek nie zgłosił ubezpieczonej do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych z tytułu wykonywania spornej umowy (ubezpieczona nie miała innego tytułu ubezpieczenia), a także nie obliczył i nie rozliczył składek. ( okoliczność bezsporna)

Zakład Ubezpieczeń Społecznych w okresie od 15.10.2019 r. do 16.12.2019 r. przeprowadził kontrolę wykonywania zadań i obowiązków w zakresie ubezpieczeń społecznych przez płatnika Filharmonię (...) im. A. R. w Ł.. Kontrolą objęto okres działalności w okresie od 01.01.2017 r. do 31.12.2017 r. W trakcie kontroli zbadano również opisaną wyżej umowę nazwaną „umową o dzieło”. (bezsporne)

Powyższych ustaleń Sąd Okręgowy dokonał na podstawie wyżej powołanych dokumentów oraz zeznań T. D. Naczelnego Filharmonii (...) im. A. R. w Ł. i ubezpieczonej K. K. uznając je za wystarczające do poczynienia przedmiotowych ustaleń. Powołane dowody nie były kwestionowane w toku postępowania przez żadną ze stron, a Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw, aby z urzędu zakwestionować ich wartość dowodową w sprawie. Wskazać także należy, że stan faktyczny raczej był pomiędzy stronami bezsporny, gdyż spór sprowadza się w istocie do odmiennej oceny umowy nazwanej „umową o dzieło”, którą wnioskodawca zawarł z ubezpieczoną. Dodatkowo wskazać należy, że odwołujący się płatnik nie zakwestionował wskazanej przez organ rentowy w zaskarżonej decyzji okresu podlegania przez ubezpieczoną obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, jako zleceniobiorcy u płatnika składek, ani miesięcznych podstaw wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne, ale przez całe postępowanie twierdził, iż w ogóle nie był zobowiązany, jako płatnik składek do uiszczania składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne ubezpieczonej, ponieważ kwestionowana umowa była umową o dzieło i nie stanowiła tytułu do ubezpieczeń społecznych.

Sąd Okręgowy na podstawie art. 235 2 pkt. 3 i 4 kpc, pominął wnioski dowodowe pełnomocnika płatnika dotyczące złożenia opinii prywatnej dr hab. M. K. oraz o powołanie biegłego sądowego z zakresu teorii muzyki, na okoliczność wykazania autorskiego wykonania dzieła a także dowodu z zeznań świadka E. T., na okoliczność odbioru dzieła w postaci scenariusza ustnej wypowiedzi oraz ustaleń i przedmiotu wykonania umowy, jako zmierzające jedynie do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania. Dotychczas zgromadzony materiał dowodowy okazał się w pełni wystarczający dla wydania rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie .

Podkreślić dodatkowo należy, że sporna umowa jest przedmiotem oceny przez pryzmat Ustawy kodeks cywilny nie zaś Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. W ocenie Sądu autorski charakter - nie ma wpływu na odróżnienie umów o dzieło, od pozostałych umów cywilnoprawnych. Utwór, w rozumieniu prawa autorskiego, nie decyduje o tym, że mamy do czynienia z umową o dzieło w rozumieniu kodeksu cywilnego, o czym szczegółowo poniżej w ramach rozważań prawnych.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje:

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz poczynionych na jego podstawie ustaleń Sąd uznał, że odwołanie Filharmonii (...) im. A. R. w Ł. nie jest zasadne i podlega oddaleniu.

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt. 4 i art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z dnia 13 października 1998 roku ( Dz. U. z 2020 r., poz. 266 ze zmianami)) osoby wykonujące pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu.

Z mocy art. 13 pkt. 2 przytoczonej ustawy zleceniobiorcy obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu podlegają od dnia oznaczonego w umowie, jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia tej umowy.

Według art. 9 ust. 1 analizowanej ustawy pracownicy spełniający jednocześnie warunki do objęcia ich obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z innych tytułów mogą dobrowolnie, na swój wniosek, być objęte ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi również z innych tytułów, z zastrzeżeniem ust. 1a.

Cytowany wyżej art. 9 ust. 1a. stanowi zaś, że ubezpieczeni wymienieni w ust. 1, których podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe z tytułu stosunku pracy (…) w przeliczeniu na okres miesiąca jest niższa od określonej w art. 18 ust. 4 pkt 5a, podlegają również obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z innych tytułów, z zastrzeżeniem ust. 1b i art. 16 ust. 10a.

Z kolei w myśl art. 9 ust. 4a analizowanej ustawy zleceniobiorcy, mający ustalone prawo do emerytury lub renty, podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, jeżeli równocześnie nie pozostają w stosunku pracy, z zastrzeżeniem ust. 4b.

Stosownie do treści art. 36 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych każda osoba objęta obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowym podlega zgłoszeniu do ubezpieczeń społecznych. Obowiązkiem płatnika składek – z mocy art. 46 ust. 1 i art. 47 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych – jest obliczanie, rozliczanie i opłacanie należnych składek za każdy miesiąc kalendarzowy oraz przesyłanie w wyznaczonym terminie deklarację rozliczeniową, imienne raporty miesięczne oraz opłacanie składek za dany miesiąc.

Zgodnie z art. 18 ust. 1 i 3 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe osób wykonujących pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, stanowi przychód, o którym mowa w art. 4 pkt 9 (to jest przychód w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych z tytułu umowy agencyjnej lub umowy zlecenia), jeżeli w umowie określono odpłatność za jej wykonywanie kwotowo, w kwotowej stawce godzinowej lub akordowej albo prowizyjnie.

Natomiast art. 20 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych stanowi, że podstawę wymiaru składek ubezpieczenie wypadkowe stanowi podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i ubezpieczenia rentowe, z zastrzeżeniem ust. 2.

Stosownie do art. 9 ust. 6 w/w ustawy osoby, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 8, art. 6a ust. 1 i art. 6b ust. 1, a także osoby przebywające na urlopach wychowawczych podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym albo odpowiednio ubezpieczeniu emerytalnemu, jeżeli nie mają ustalonego prawa do emerytury lub renty i nie mają innych tytułów rodzących obowiązek ubezpieczeń społecznych.

Na wstępie należy wskazać, że stosownie do art. 353 1 k.c. strony mogą dokonać wyboru rodzaju łączącego je stosunku prawnego, nie oznacza to jednak dowolności, bowiem przywołany przepis wprost wymaga, aby treść umowy nie sprzeciwiała się naturze danego stosunku prawnego, jego społeczno-gospodarczemu przeznaczeniu i ustawie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 2010 r., II UK 334/09, LEX nr 604221).

Dla potrzeb niniejszych ustaleń bez znaczenia pozostawało to, jak strony nazwały zawartą umowę, gdyż oceniając charakter umowy, należy brać pod uwagę nie tylko postanowienia przyjęte przez strony (mogące celowo stwarzać pozory zawarcia innej umowy), lecz także faktyczne warunki jej wykonywania. Nazwa umowy nie może automatycznie przesądzać o jej charakterze. W tym celu zasadnym było zbadanie zarówno postanowień umownych, jak i praktycznych aspektów wykonywania zawartej umowy.

Umowa zlecenia i umowa o dzieło to podstawowe kontrakty usługowe, konkurencyjne w stosunku do umowy o pracę. Różnica między tymi dwoma rodzajami umów jest dla podmiotów zatrudniających bardzo istotna, bowiem wiąże się z różnymi konsekwencjami prawnymi. Prawidłowa kwalifikacja zawieranej umowy nie zawsze jednak jest sprawą prostą. I tak np. podczas gdy umowy o dzieło rodzą określone obowiązki z punktu widzenia ubezpieczeń społecznych odnośnie naliczania i odprowadzania składek ubezpieczeniowych tylko wówczas, gdy są zawierane z własnymi pracownikami, to umowy zlecenia pociągają za sobą skutki ubezpieczeniowe bez względu na to, z kim są zawierane - z własnym pracownikiem czy z osobą z zewnątrz. Zatem jeśli dana umowa zostanie błędnie uznana nie za umowę o dzieło, ale za umowę zlecenia, to naliczenie w stosunku do niej składek na ZUS będzie niedozwolone, podobnie jak brak naliczenia składek w przypadku umowy zlecenia, która niewłaściwie została zakwalifikowana jako umowa o dzieło. Decydująca jest treść, a nie nazwa umowy. Aby prawidłowo ustalić, z jaką umową mamy w danym przypadku do czynienia, tzn. czy jest to umowa zlecenia, czy umowa o dzieło, należy kierować się jej treścią i zadaniem, jakie osoba zatrudniana ma do wykonania, czyli istotą obowiązków umownych, jakie osoba ta na siebie przyjmuje.

W rozpoznawanej sprawie spór dotyczył kwalifikacji prawnej umowy nazwanej „umową o dzieło” jaką odwołujący się płatnik zawarł z ubezpieczoną. Kwestią sporną było, czy strony istotnie zawarły umowę o dzieło, nierodzącą obowiązku ubezpieczenia społecznego, czy też zawarły umowę o świadczenie usług, do których zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, a pochodną tego jest ustalenie obowiązku uiszczenia odpowiednich składek ubezpieczeniowych.

Odnosząc się do powyższej spornej kwestii wskazać należy, iż stosownie do art. 734 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie, przy czym do umowy o świadczenie usług stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.). W doktrynie panuje pogląd, zgodnie z którym przedmiotem umowy o świadczenie usług jest dokonanie określonej czynności faktycznej, która nie musi prowadzić do osiągnięcia indywidualnie oznaczonego rezultatu. Chodzi tu zatem o umowy zobowiązujące do dokonania jednej lub wielu czynności faktycznych (także stałego ich dokonywania).

Zgodnie zaś z treścią art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia.

Nie ulega wątpliwości, że przepisy o zleceniu nie mają zastosowania do czynności będących przedmiotem umowy o dzieło, bowiem wykonanie dzieła, zgodnie z prezentowanym w doktrynie poglądem, nie mieści się w pojęciu usługi w rozumieniu przywołanego art. 750 k.c.

Umowę o dzieło zalicza się do kategorii „umów rezultatu” i przeciwstawia umowie zlecenia - jako „umowie o staranne wykonanie usługi”. W odróżnieniu od umowy zlecenia, umowa o dzieło wymaga, by starania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu. Tymczasem umowa zlecenia takiego rezultatu - jako koniecznego do osiągnięcia - nie akcentuje. Elementem wyróżniającym dla umowy zlecenia nie jest zatem wynik, lecz starania podejmowane w celu osiągnięcia tego wyniku / por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z 21 grudnia 1993 r. sygn. III AUr 357/93, opubl: Orzecznictwo Sądów Apelacyjnych rok 1994, Nr 6, poz. 49, str. 63; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 26 stycznia 2006 r. sygn. III AUa 1700/05, opubl: Orzecznictwo Sądów Apelacyjnych rok 2008, Nr 3, poz. 5, str. 55; wyrok Sądu Najwyższego z 13 marca 1967 r. sygn. I CR 500/66; opubl: Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Cywilna, Pracy i (...) rok 1968, Nr 1, poz. 5/.

Dokonując kwalifikacji konkretnej umowy należy w pierwszej kolejności badać, czy świadczenie będące przedmiotem zobowiązania ma cechy dzieła. Dzieło stanowi zawsze zjawisko przyszłe, jest czymś, co w chwili zawarcia umowy nie istnieje, lecz ma dopiero powstać w jakiejś określonej przyszłości. Rezultat, o jaki umawiają się strony, musi być z góry określony, i może przyjmować zarówno postać materialną, jak i niematerialną. Cechą konstytutywną umowy o dzieło jest to, aby rezultat ten był obiektywnie osiągalny i w konkretnych warunkach pewny. Dzieło musi mieć indywidualny charakter i odpowiadać osobistym potrzebom zamawiającego. Podkreślenia także wymaga, że celem umowy o dzieło nie jest czynność (samo działanie lub zaniechanie), która przy zachowaniu należytej staranności prowadzić ma do określonego w umowie rezultatu, lecz samo osiągnięcie tego rezultatu. W umowie o dzieło chodzi zawsze o osiągnięcie umówionego rezultatu, niezależnie od rodzaju i intensywności świadczonej w tym celu pracy i staranności. Tymczasem umowa o świadczenie usług jest umową starannego działania, jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu. Kolejną cechą umowy dzieło jest brak stosunku zależności lub podporządkowania pomiędzy zamawiającym, a przyjmującym zamówienie. Sposób wykonania dzieła pozostawiony jest w zasadzie uznaniu przyjmującego zamówienie, byleby dzieło miało przymioty ustalone w umowie lub wynikające z charakteru danego dzieła. Przyjmujący zamówienie nie ma także, co do zasady, obowiązku osobistego wykonania dzieła, chyba że wynika to z umowy lub charakteru dzieła (np. dzieło artystyczne). Ryzyko nieosiągnięcia rezultatu zawsze obciąża przyjmującego zamówienie. Przy czym odpowiedzialność przyjmującego zamówienie w wypadku nieosiągnięcia celu umowy jest odpowiedzialnością za nieosiągnięcie określonego rezultatu, a nie za brak należytej staranności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 marca 2000 r. sygn. II UKN 386/99, opubl. OSNP 2001/16/522). Przyjmujący zamówienie odpowiada zatem za jakość dzieła i określa metodologię jego wykonania. Dzieło powinno jednak posiadać cechy określone w umowie lub wynikające z charakteru danego dzieła. Wykonanie dzieła zwykle wymaga określonych kwalifikacji, umiejętności i środków (W. C., Zobowiązania, 2007, s. 464).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy Sąd zważył, że przygotowanie scenariusza słownej wypowiedzi i następnie jego wygłoszenie na spotkaniu – koncercie, nie ma charakteru czynności przynoszących konkretny, indywidualny rezultat niematerialny, lecz jest realizowane w ramach starannego działania, właściwego wykonaniu usług, choćby bez nadzoru ze strony zamawiającego (por. odpowiednio wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 1970 r. II PR 298/69 niepublikowany oraz z dnia 28 marca 2000 r. II UKN 386/99 OSNAPiUS 2001 nr 16 poz. 522 i z dnia 5 grudnia 2000 r. I PKN 127/2000 OSNAPiUS 2002 nr 15 poz. 356).

Nie stanowi umowy o dzieło umowa o przeprowadzenie cyklu bliżej niesprecyzowanych wykładów / spotkań z danej dziedziny wiedzy /czy analogicznie jak w rozpoznawanym przypadku kultury czy sztuki, których tematy pozostawiono do uznania wykonawcy, bowiem wskazuje to, że zamawiający nie jest zainteresowany określonym dziełem (utworem) intelektualnym o indywidualnym charakterze w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, ale przekazywaniem odbiorcom wykładu/ spotkań wiedzy z danej dyscypliny .( vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 28 lutego 2018 r., III AUa 643/17 LEX nr 2471762)

Jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych .(vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 14 grudnia 2017 r. III AUa 476/17). Sprawdzian taki jest zaś niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego wynik (wytwór) umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat. Biorąc to pod uwagę, w przypadku umowy o dzieło autorskie w postaci utworu naukowego (wykładu, prelekcji) – co należy również odnieść do autorskich spotkań, warsztatów, koncertów -, przesłanką przedmiotowo istotną (przesądzającą) jest jego zakres, którego wskazanie nie może się ograniczać do danej dziedziny nauki (kultury czy sztuki). Tak bowiem szeroko ujęty przedmiot umowy uniemożliwia jego identyfikację wśród innych utworów intelektualnych dotyczących tego samego zakresu. Istotą wykładu, jako dzieła autorskiego, jest jego treść zawierająca przekaz określonej myśli intelektualnej twórcy, której granice wytycza z góry zamówiony temat. Skoro w momencie zawierania umowy temat wykładu/ prelekcji nie jest ściśle znany, to nie jest możliwy do ustalenia (zidentyfikowania) jej rezultat (por. odpowiednio np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2013 r., II UK 103/13; z dnia 14 listopada 2013 r., II UK 115/13; z dnia 6 sierpnia 2014 r., II UK 566/13).

Zgodnie z treścią umowy, jakie odwołujący się płatnik zawarł z ubezpieczoną przedmiotem dzieła było: przygotowanie słownej wypowiedzi na temat koncertu i jego wykonawców oraz jej wygłoszeniu.

Na podstawie niekwestionowanych zeznań wnioskodawcy i ubezpieczonej K. K. Sąd ustalił, że ubezpieczona wykonywała czynności w imieniu i na rzecz odwołującego się. Ubezpieczona wykonywała przyjęte na siebie na podstawie spornej umowy zobowiązanie poprzez odpowiednie czynności, do których należało poprowadzenie spotkania – koncertu jubileuszowego kompozytora

podczas, którego słuchacz miał być zapoznany z życiem kompozytora i prezentacją jego dorobku. Na koncercie miały być wykonane premierowe utwory jak i te wcześniej już wykonywane. Dodatkowo koncert ten wiązał się też z promocją książki, której ubezpieczona była autorką.

Koncert był prowadzony na podstawie scenariusza o charakterze pomocniczym i porządkującym , tzw. „dokumentu operacyjnego” (ustalony wspólnie przez zainteresowaną i płatnika) w miejscu i czasie wskazanym przez płatnika. W scenariuszu było zapisane kto, kiedy wchodzi i co się dzieje w danym momencie na scenie. Jednak szczegółowe teksty ubezpieczonej nie były w nim zapisane. Ubezpieczona nie powtarzała tego co zapisała dosłownie. Koncert miał prowadzić do przybliżenia słuchaczom muzyki autorstwa kompozytora oraz do zainteresowania książką autorstwa ubezpieczonej.

Należy podkreślić, że w umowie łączącej płatnika z ubezpieczoną nie określono ściśle zindywidualizowanego przedmiotu. Przedmiot umowy został sformułowany zbyt ogólnie - przygotowanie scenariusza słownej wypowiedzi dotyczącej koncertu i jego wykonawców oraz następnie jego wygłoszenie na spotkaniu – koncercie. Podczas koncertu odbyło się kilka prawykonań. Tego rodzaju muzyka była trudna w odbiorze i wysiłki prezentera tego typu spotkania polegały na tym, żeby tę muzykę przybliżyć słuchaczowi. W scenariuszu były wpisane kwestie, które się do tego odniosły, ale nie wszystkie. Były zapisy, które ubezpieczona musiała rozwinąć w zależności od sytuacji jaka miała mieć miejsce na scenie . Zainteresowana jako prezenter była gospodarzem tego wydarzenia i musiała spoić słowem całość artystyczną. Musiała przybliżyć pozycje muzyczne słuchaczowi. Jako prezenter musiał być cały czas czujna, i kreatywna. Prezenter musiał mieć wiedzę, żeby przykryć ewentualne luki czasowe w spektaklu. Tego nie można było wyreżyserować, bo nie można było przewidzieć co się może wydarzyć na scenie. Powyższe okoliczności świadczą w ocenie Sądu o wprowadzeniu do umowy elementu losowości, czy niepewności, który nie powinien wystąpić w umowie o dzieło. W umowie nie wskazano konkretnego, ściśle określonego celu. Jedynie zlecono w określonym przedziale czasowym realizację pewnych czynności polegających na przygotowaniu scenariusza słownej wypowiedzi i jego wygłoszeniu z określonej dość szeroko dziedziny tj. muzyki A. H. co miało doprowadzić do przybliżenia słuchaczom jego twórczości a także zainteresować ich muzyką oraz książką autorstwa ubezpieczonej. Nie wskazano na obowiązek sprzedaży konkretnej ilości książek, ponadto powodzenie powierzonego zadania było uzależnione od elementu losowego niezależnego od realizującego umowę a mianowicie uczestnictwa w koncercie słuchaczy oraz ich odbioru koncertu. Bardzo często z uwagi na nieprzygotowanie publiczności prezenter musiał zmienić język, którym mówił do słuchaczy. Koncert był przeprowadzany w ustalonym terminie i miejscu. Tak określony przedmiot umowy nie charakteryzuje się jednak wymaganą cechą indywidualizującą utwór (dzieło), przede wszystkim dlatego, że nie konkretyzuje on ściśle przebiegu spotkania - koncertu. Oznacza to, że przebieg spotkania - koncertu pozostawiono do uznania wykonawcy, a więc w momencie zawierania umowy nie był on znany. Nie można więc przyjąć, aby zamawiający wymagał od wykonawcy osiągnięcia konkretnego, indywidualnie oznaczonego wytworu, który poddawałby się sprawdzianowi w aspekcie wykonania umowy zgodnie z zamówieniem. Ubezpieczona została zobowiązana do poprowadzenia według własnego scenariusza koncertu z zakresu twórczości kompozytora A. H. i kształtowania za pomocą swoich umiejętności zainteresowań muzycznych słuchaczy w czasie koncertu, ale taka forma prowadzenia spotkania – koncertu nie przesądza o ich wykonywaniu w ramach umowy o dzieło, gdyż jest także zwykle stosowana przez osoby nauczające, czy tylko reklamujące dany produkt na podstawie umów o pracę, czy umów o świadczenie usług. Z tak określonego celu umowy ( wzbudzenie zainteresowania muzyką danego kompozytora) nie mógł wynikać obiektywnie osiągalny i pewny rezultat. Chodziło więc o wykonanie określonej, technicznej, a nie twórczej czynności bez względu na to, jaki rezultat ta czynność przyniesie. Jedynie pośrednio oczekiwano wzrostu zainteresowania muzyką kompozytora oraz książką autorstwa zainteresowanej. W konsekwencji przedmiotem umowy była określona czynność (czynności), a nie jej wynik, co przesądza o jej kwalifikacji jako umowy starannego działania - umowy o świadczenie usług (art. 750 k.c.).

Uwypuklić w tym miejscu z całą stanowczością należy, że Sąd nie negował, iż ubezpieczona jest artystką słowa mówionego, jednakże z tej okoliczności nie wynika automatycznie fakt, że jest twórcą Nie wszystkie czynności wykonywane przez artystów zawodowo – z uwagi na charakter i sposób wykonania – równoznaczne są z tworzeniem dzieł. W sprawie umowa dotyczyła wykonywania czynności bazujących wprawdzie na umiejętnościach twórczych zainteresowanej, ale nie dotyczyła wykonania odrębnego dzieła. Bez wątpienia ubezpieczona musiała posiadać swoje indywidualne sposoby wykonania powierzonych jej zadań, w tym wiedzę oraz indywidualne możliwości i predyspozycje, jednak cechy te nie są cechami, które charakteryzują daną pracę jako dzieło, a tym samym dyskwalifikują ją jako świadczenie usług, czy zlecenie. Nadto jak już wyżej podkreślono płatnik w analizowanej umowie nie zawarł elementów, które pozwalałyby na zakwalifikowanie przedmiotu tej umowy jako dzieło będące osiągnięciem określonego z góry efektu.

Zdaniem Sądu Okręgowego wykonanie konkretnego utworu podczas spektaklu, gdy na cały spektakl składa się praca kilku, czy kilkunastu osób, nie polega na stworzeniu samodzielnego dzieła. Podobnie ocenić należy opracowanie scenariusza i poprowadzenie imprezy kulturalnej, w której udział bierze określone grono osób.

W przypadku poprowadzenia spotkania, koncertu, zajęć, warsztatu nie występuje żaden rezultat ucieleśniony w jakiejkolwiek postaci. Jest to wyłącznie staranne działanie wykonawcy umowy, który stosownie do posiadanej wiedzy i umiejętności, ma ją przekazać słuchaczom. Poziom zainteresowania książkami i muzyką po takich spotkaniach nie może być utożsamiany z wymaganym rezultatem. Wkład w postaci wysiłku umysłowego, autorskiego i artystycznego zaangażowania wymagany jest przy każdej pracy takiego rodzaju i jest wykładnikiem tylko obowiązku starannego działania. Czynnością końcową było poprowadzenie przez ubezpieczoną spotkania -koncertu o charakterze niekomercyjnej atrakcji, a więc typowej usługi kulturalnej i to na rzecz podmiotu zajmującego się kulturą.

Ponadto zgromadzony materiał dowodowy nie dostarczył także informacji odnośnie tego, w jaki sposób poddawano umówiony rezultat sprawdzianowi na istnienie wad.

Nie jest możliwe ustalenie, w jaki sposób sprawdzano prawidłowość przygotowania i przeprowadzenia spotkania z oczekiwanym stanem, a w rezultacie jakimi wadami fizycznymi mógłby być obciążany rezultat pracy ubezpieczonej i w oparciu o jakie kryteria należałoby oceniać wystąpienie takich ewentualnych wad. Zwiększenie zainteresowania muzyką kompozytora A. H., czy ocena sprzedaży książek ubezpieczonej nie świadczy bowiem o tym, iż ubezpieczona umowę zrealizowała sama zaś sprzedaż nie stanowiła jej przedmiotu. Ocena, czy umowa została prawidłowo wykonana miała wynikać z obserwacji płatnika, a zatem była utożsamiana z poprowadzeniem koncertu, a nie z jakimś konkretnym rezultatem, który był precyzowany przez płatnika w toku postępowania.

Należy również zwrócić uwagę na sposób określenia wynagrodzenia wynikającego z umowy. W odniesieniu do umowy o dzieło istnieje związek wynagrodzenia z samym dziełem - jego wartością, a nie jak w przypadku usługi - z jej ilością, jakością i rodzajem. Generalnie wynagrodzenie z umowy o dzieło określa się w sposób ryczałtowy lub kosztorysowy. Z umowy zawartej z ubezpieczoną wynika, że wprawdzie wynagrodzenie było określone w dwóch stawkach, to jednak miało być wypłacone jednorazowo i nie było poprzedzone stricte odbiorem „dzieła” w jakiejkolwiek części np. w związku z przygotowaniem scenariusza.

Ubezpieczona przed koncertem przekazała scenariusz w postaci tekstu. Strony nie sporządziły żadnego protokołu z odebrania tego scenariusza. Został on jedynie odebrany i dołączony do umowy. To zaś wskazuje na zapłatę za umowę starannego działania.

W ocenie Sądu czynności będące przedmiotem umowy zawartej pomiędzy ubezpieczoną a odwołującym nie mogą być uznane za czynności przynoszące konkretny i zindywidualizowany rezultat, możliwy do obiektywnej weryfikacji. Nie jest możliwe określenie - a co więcej nie określa tego umowa- jaki rezultat materialny (rzecz, czy zespół rzeczy) lub niematerialny miałby powstać w efekcie wykonywania tych czynności (innymi słowy, co miałoby stanowić dzieło). W istocie zawarte umowy kładły nacisk nie na pożądany efekt pracy osoby je wykonującej, lecz na to, że w określonym czasie miała ona wykonać konkretne prace – poprowadzić koncert jubileuszowy według własnego scenariusza. To zaś sprowadza się do wniosku, że celem zawartej umowy były ogólnie pojęte czynności polegające na poprowadzeniu koncertu, a nie określony rezultat tych czynności.

Takiemu zobowiązaniu nie można przypisać cech essentialia negotii umowy o dzieło, a oczekiwania stron towarzyszące zawieraniu i wykonywaniu tej umowy nazywanej przez strony umową o dzieło, mogły się zrealizować wyłącznie jako elementy innej umowy - umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, które są regulowane w art. 750 k.c.

Nadto istotą umowy o dzieło jest to, by jej rezultat był obiektywnie osiągalny i w konkretnych warunkach pewny. Zainteresowania muzyką, książką, rozwoju osobowości słuchacza, czy jego zadowolenia nabytego w wyniku uczestnictwa w koncercie poprowadzonym przez ubezpieczoną nie można potraktować jako "dzieło". Istotnym jest to, że prowadzący takie spotkanie nie może zagwarantować, że każdy z ich uczestników pozyska wrażliwość muzyczną. Zaakcentować także trzeba, iż ubezpieczona przy wykonywaniu zobowiązań umownych była w pewnym stopniu kontrolowana pod względem formalnym, bowiem prowadziła koncert w określonym czasie i miejscu, nadto w obecności osób wyznaczonych przez płatnika. Tymczasem dla umowy o dzieło charakterystyczna jest swoboda wykonawcy, w tym co do wymiaru czasu, w jakim wykonuje dzieło. Wykonanie umowy zależało także od aktywnego udziału uczestników, na co ubezpieczona jako ewentualny twórca nie mogła mieć wpływu. Należy zwrócić uwagę, że przedmiot umowy został określony w sposób czynnościowy – wygłoszenie a nie konkretny określony z góry zindywidualizowany rezultat. Efektem pośrednio mogła być sprzedaż książek autorstwa ubezpieczonej, ale to w umowie o dzieło nie zostało sprecyzowane.

Tym samym w ocenie Sądu czynności polegające na przygotowaniu scenariusza a następnie poprowadzeniu koncertu nie mają charakteru czynności przynoszących konkretny materialny rezultat, podlegający ocenie i ewentualnej odpowiedzialności za wady (art. 637 KC - uprawnienia z tytułu rękojmi), lecz w istocie były one realizowane w ramach umów starannego działania, mających charakter umów zlecenia (umów o świadczenie usług). Treścią zobowiązania ubezpieczonej nie był konkretny wynik odpowiadający pewnym z góry ustalonym warunkom, lecz wykonywanie określonych czynności polegających na poprowadzeniu koncertu. Za wykonane czynności, to jest za przeprowadzenie koncertu a nie za osiągnięcie indywidualnie oznaczonego rezultatu, ubezpieczona otrzymała umówione wynagrodzenie.

Wobec powyższego wykonywanie pracy przez ubezpieczoną na podstawie zakwestionowanej przez organ rentowy umowy, rodziło dla ubezpieczonej tytuł do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych na podstawie ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych.

Podstawę wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne, zgodnie z art. 18 ust. 1 i 3 ustawy, stanowi osiągnięty na podstawie umów przychód.

Z tych względów, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy w Łodzi orzekł jak w wyroku.

Stosownie do wyników postępowania, na podstawie art. 98 k.p.c., Sąd obciążył odwołującego się płatnika obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego poniesionych przez organ rentowy. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika Sąd ustalił na podstawie § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r.( Dz.U.2018.265 t.j).

K.B