Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ua 37/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 marca 2021 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie

Przewodniczący SSO Jarosław Klon (spr.)

Sedziowie: SSO Patrycja Bogacińska - Piątek

SSR del. Magdalena Kimel

po rozpoznaniu w dniu 10 marca 2021 r. w Gliwicach

na posiedzeniu niejawnym

sprawy A. D., O. D. reprezentowanej przez przedstawicielkę ustawową A. D., B. D. reprezentowanego przez przedstawicielkę ustawową A. D.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.

o jednorazowe odszkodowanie

na skutek apelacji organu rentowego Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 22 czerwca 2020 sygn. VI U 446/17

1) oddala apelację;

2) zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. na rzecz każdego z powodów po 120 złotych (sto dwadzieścia) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

(-) Sędzia Patrycja Bogacińska-Piątek (-) Sędzia Jarosław Klon (-) Sędzia M. K.

UZASADNIENIE

W wyroku z dnia 22 czerwca 2020 roku, wydanym w sprawie VI U 446/17 Sąd Rejonowy w Gliwicach zmienił zaskarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. z dnia 19 października 2017 roku o numerze (...) w ten sposób, że przyznał prawo do jednorazowego odszkodowania po zmarłym w dniu 20 czerwca 2017 roku P. D. (1).

Wysokość ustalił na 115.345,49 (sto piętnaście tysięcy trzysta czterdzieści pięć 49/100) złotych i w konsekwencji przyznał odszkodowanie dla:

a)  A. D. w kwocie 28.836,37 złotych,

b)  O. D. w kwocie 28.836,37 złotych,

c)  B. D. w kwocie 28.836,37 złotych,

nadto zasądził od pozwanego organu rentowego solidarnie na rzecz odwołujących A. D., O. D., B. D. kwotę 180, 00 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd I instancji opisał żądanie odwołujących i wskazał, że odwołujący twierdzili, że zmarły P. D. (1) w dniu 20 czerwca 2017 roku wykonywał czynności związane z prowadzoną przez niego działalności gospodarczą. Opisali całość zdarzenia – wypadku jakiemu uległ P. D. (1) – i skonkludowali, że był to wypadek przy pracy i należne jest w konsekwencji jednorazowe odszkodowanie.

Pozwany Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. w odpowiedzi na odwołanie wniósł o oddalenie odwołania. Organ rentowy podał, że zaskarżona decyzja została wydana na podstawie przepisów ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1773), zwanej w dalszej części uzasadnienia ustawą wypadkową oraz ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1383), zwanej w dalszej części ustawą emerytalną. Stwierdził, że w dniu 20 czerwca 2017 roku nie doszło do wypadku przy pracy i przedstawione zostało uzasadnienie tego stanowiska.

Sąd I instancji ustalił, że w chwili zdarzenia z dnia 20 czerwca 2017 roku zmarły P. D. (1) wykonywał czynności związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Poza odwołującymi członkami rodziny w niniejszej sprawie posiadał jeszcze jedno dziecko z wcześniejszego związku. Od dnia 2 listopada 1999 roku prowadził działalność gospodarczą pod firmą (...) z siedzibą w S.. Przedmiot działalności gospodarczej był związany ze sportem oraz organizowaniem przyjęć integracyjnych. P. D. (1) nie leczył się w związku ze stanem zdrowia. Charakter pracy, jaką wykonywał, wymagał stałego kontrolowania stanu zdrowia. Był osobą zdrową, uprawiającą sporty, również hobbystycznie. W dniu 17 czerwca 2017 roku brał udział w maratonie rowerowym, a w dniu 20 czerwca 2017 roku był z synem na basenie. W przeszłości, podczas uprawiania sportu - pływania na specjalistycznej desce – doznał urazu polegającego na zerwaniu mięśni brzucha. Wskutek bólu, w wyniku doznanego urazu, utracił przytomność. Celem upewnienia się, że jedyną przyczyną utraty przytomności był ból przeszedł specjalistyczne badania - wykonano H. oraz TK mózgu, które to badania nie wykazały żadnych zmian.

W dniu 20 czerwca 2017 roku około godziny 18 w S. miała odbyć się wyprawa quadowa, w związku z czym około godziny 17,00 P. D. (1) wyjechał na umówione spotkanie służbowe. Prowadząc samochód, nagle stracił przytomność i w konsekwencji zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się czołowo z pojazdem marki R. (...). W wyniku zdarzenia P. D. (1) poniósł śmierć.

Oględziny sekcji zwłok zmarłego wykazały między innymi: rany tłuczone w okolicy czołowej lewej, na brodzie, siniec okularowy powiek oka lewego, krwotok podpajęczynówkowy i do komór mózgu, silnie przekrwienie i obrzęki mózgu, złamania żeber, stłuczenie płuc, otwarte złamanie stawu kolanowego lewego ze zmiażdżeniem rzepki, złamanie lewej kości udowej, rozerwanie prawego stawu garstkowego oraz otarcia naskórka na kończynach tułowia. We wnioskach z oględzin, jako przyczynę zgonu P. D. (1) wykazano, rozległe obrażenia ciała, które mogły powstać podczas wypadku drogowego. Śledztwo w sprawie zostało umorzone. W toku postępowania przygotowawczego ustalono, że tuż przed zderzeniem kierujący pojazdem R. (...) zmarły P. D. (1) stracił przytomność. Na nagraniu z kamery samochodowej ciągnika siodłowego widać było, że tułów i głowa zmarłego P. D. (1) jest przechylona w kierunku środka kabiny. Potwierdził to kierowca drugiego pojazdu. Prokuratura uznała, że wyłączną przyczyną wypadku była utrata przytomności przez zmarłego P. D. (1),

W konsekwencji zaskarżoną decyzją z dnia 19 października 2017 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. odmówił prawa do jednorazowego odszkodowania podczas prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej po zmarłym w dniu 20 czerwca 2017 roku P. D. (1) dla odwołujących, tj. A. D. - żony, O. D. - córki oraz B. D. - syna.

Biegli neurolog M. W. oraz kardiolog M., H. potwierdzili, że przyczyną zgonu P. D. (1) były rozległe obrażenia mózgu w tym krwotok podpajęczynówkowy oraz do komór mózgu. W związku z czym w ocenie biegłych, do zgonu nie doszłoby gdyby nie obrażenia odniesione w wypadku komunikacyjnym. Jednocześnie biegli stwierdzili że biorąc pod uwagę dane medyczne opisane w aktach sprawy nie sposób ustalić, co było przyczyną zasłabnięcia P. D. (1) w dniu 20 czerwca 2017 roku.

Sąd I instancji oddalił wniosek organu rentowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego, wskazując, że na gruncie niniejszej sprawy nie zaistniała konieczność przeprowadzenia takowego dowodu.

Sąd I instancji wskazał, że kompleksowa ocena przyczyny zewnętrznej - poza aspektami medycznymi sprawy - należała do Sądu a we wskazanym zakresie sąd wziął pod uwagę opinię biegłych, uznając ją za kompleksową i logiczną.

W rezultacie Sąd I instancji uznał, zdarzenie opisane w stanie faktycznym, za wypadek przy pracy, stosownie do regulacji art. 3 ust. 1. ustawy wypadkowej. W tym zakresie przytoczył liczne orzeczenia Sądu Najwyższego.

Sąd uznał, że organ rentowy błędnie przypisał utracie świadomości P. D. (1) skutki braku przyczyny zewnętrznej, gdyż wypadkiem przy pracy była całość zdarzenia z dnia 20 czerwca 2017 roku. Podkreślił, że P. D. (1) z chwilą zasłabnięcia nie przestał być pracownikiem - nadal był w pracy. W chwili utraty świadomości nie zerwał związku z pracą, ponieważ nie miał możliwości świadomego przerwania tegoż związku. Sąd powołał, się na treść postanowienia w przedmiocie umorzenia śledztwa z dnia 20 września 2017 roku w sprawie PR Ds. 324/2017, gdzie wskazano, że czynem w rozumieniu prawa karnego jest zachowanie się człowieka sterowane jego wolą w postaci działania bądź zaniechania. Wskazał, że do uznania zdarzenia za wypadek przy pracy w razie zbiegu przyczyny zewnętrznej z przyczyną wewnętrzną wystarczy więc wykluczenie, że bez tego czynnika zewnętrznego nie doszłoby do skutku w postaci uszczerbku na zdrowiu (wyrok z dnia 4 maja 1984 r., II PRN 6/84)

W konsekwencji wniosku, że śmierć P. D. (1) była spowodowana wypadkiem przy pracy, Sąd I instancji przyznał odwołującym prawo do jednorazowego odszkodowania w oparciu o przepisy ustawy wypadkowej.

Wskazał, że na podstawie art. 13 ust 1 i 2 ustawy wypadkowej członkom rodziny ubezpieczonego, który zmarł wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej, przysługuje jednorazowe odszkodowanie. Odszkodowanie to przysługuje również w razie śmierci wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej rencisty, który był uprawniony do renty z ubezpieczenia wypadkowego. Skonkludował, że członkami rodziny uprawnionymi do odszkodowania byli: A. D., O. D., B. D. oraz czwarte dziecko zmarłego.

Sąd wyliczył jednorazowe odszkodowanie zgodnie z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy wypadkowej wskazując, że kwotę jednorazowego odszkodowania, ustaloną zgodnie z ust. 2 lub 4, dzieli się w równych częściach między uprawnionych (art. 14 ust. 5 ustawy). Do obliczenia wysokości jednorazowego odszkodowania Sąd przyjął wysokość przeciętnego wynagrodzenie obowiązujące w dniu wydania decyzji, o której mowa w art. 15, czyli kwotę 4047,21 złotych, zgodnie z obwieszczeniem Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 2 lutego 2017 roku. Przedstawił swoje obliczenia i zasądził określone w wyroku kwoty, zmieniając na podstawie art. 47714 § 2 k.p.c. zaskarżoną decyzję. O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł w punkcie 2 wyroku na mocy art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i § 9 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radcy prawnego (Dz.U. z 2018 roku, poz. 265).

Apelację od tego wyroku wniósł organ rentowy, zarzucając mu:

1)  naruszenie przepisów prawa procesowego a to art. 47711 § 2 zdanie drugie k.p.c. przez niewezwanie do udziału w sprawie dziecka z poprzedniego związku zmarłego P. D. (1) co powodowało nieważność postępowania w trybie art. 379 pkt 5 w związku z art. 47711 § 1 k.p.c.;

1)  naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na treść orzeczenia przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów (art. 233 k.p.c.) w ten sposób, że zdarzenie z dnia 20.06.2017 r. zostało uznane za wypadek podczas prowadzenia działalności gospodarczej, pomimo iż z zebranego w sprawie materiału wynika, że jego przyczyną było zasłabnięcie, czyli przyczyna leżała w organizmie zmarłego P. D. (1);

2)  naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 3 ust. 3 pkt 8 i art. 22 ust. 1 pkt 2 ustawy wypadkowej i naruszenie prawa materialnego w postaci art. 14 ust. 9 tej samej ustawy w związku z obwieszczeniem Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14.03.2017 r. w sprawie wysokości kwot jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej (M. P. z 2017 r. poz. 283)

i w oparciu o powyższe zarzuty wniósł o uchylenie wyroku, zniesienie postępowania przed Sądem Rejonowym w Gliwicach i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Gliwicach do ponownego rozpoznania, lub o zmianę wyroku w całości i oddalenie odwołania.

W motywach apelacji organ rentowy wskazał, że Sąd I instancji nie wezwać do udziału w sprawie dziecka zmarłego P. D. (1), choć był informowany o tym, że powinien to zrobić. Tego rodzaju zaniechanie powoduje nieważność postępowania (art. 379 pkt 5 w związku z art. 47711 § 1 k.p.c.). W tym zakresie organ rentowy powołał się na orzecznictwo Sądu Najwyższego. (SN w sprawie III ZP 20/98).

Z ostrożności procesowej organ rentowy podniósł, że - wbrew stanowisku Sądu Rejonowego - z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika niezbicie, iż do zdarzenia w dniu 20.06.2017 r. doszło w wyniku przyczyn leżących w organizmie zmarłego P. D. (1) - co wprost stwierdzili powołani przez Sąd biegli sądowi. W jego ocenie

utrata świadomości przez P. D. (1) spowodowała przerwanie wykonywania zwykłych czynności przy prowadzeniu działalności gospodarczej (gdyż nie można ich wykonywać inaczej niż świadomie), dlatego wypadek, który był następstwem utraty świadomości nie był wypadkiem podczas wykonywania zwykłych czynności przy prowadzeniu działalności gospodarczej.

Dalej podniesiono, że Sąd Rejonowy w Gliwicach błędnie ustalił wysokość jednorazowego odszkodowania, bowiem zgodnie z obwieszczeniem Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14.03.2017 r. w sprawie wysokości kwot jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej (M. P. z 2017 r. poz. 283) w okresie od dnia 01.04.2017 r. do dnia 31.03.2018 r. kwota jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej wynosi 72.850,00 zł, gdy do jednorazowego odszkodowania uprawnieni są równocześnie małżonek i jedno lub więcej dzieci zmarłego ubezpieczonego lub rencisty, oraz 14.165,00 zł z tytułu zwiększenia tego odszkodowania przysługującego na każde z tych dzieci.

Zatem łączna kwota ewentualnego jednorazowego odszkodowania wyniosłaby 115.345,00 zł co dałoby na jedną osobę kwotę 28 836,25 zł.

Odwołujący wnieśli o oddalenie apelacji.

Argumentacja prawna S ądu Okręgowego:

Apelacja w całości podlegała oddaleniu.

W zakresie ustaleń faktycznych sąd drugiej instancji przyjmuje za własne ustalenia sądu pierwszej instancji. (art.387§21kpc)

Odnośnie pierwszego zarzutu apelacyjnego, idącego najdalej, czyli nieważności postępowania, konieczne jest poczynienie kilku uwag.

Nie ma żadnych wątpliwości, że na podstawie art. 13 ust. 1 i 2 ustawy wypadkowej jednorazowe odszkodowanie z tytułu śmierci, spowodowanej wypadkiem przy pracy, przysługuje członkom rodziny ubezpieczonego a na pewno należą do niej:

3)  małżonek,

4)  dzieci.

W konsekwencji na pewno A. D. jako żona zmarłego P. D. (1) oraz małoletnie dzieci O. D. i B. D., w świetle tej regulacji, byli uprawnieni do jednorazowego odszkodowania po P. D. (1). Jednak P. D. (1) miał syna z innego związku, o czym informował sąd pierwszej instancji pełnomocnik powodów (protokół rozprawy z dnia 14 marca 2018 roku oraz protokół rozprawy z 22 czerwca 2020 roku).

W toku postępowania międzyinstancyjnego sąd drugiej instancji ustalił, że synem P. D. (1) jest K. O., który na podstawie decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 22 lutego 2018 roku nr (...) był uprawniony do renty rodzinnej w okresie od 1 grudnia 2017 roku do 31 sierpnia 2018 roku. (Pismo Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w Z. z dnia 29 października 2020 roku oraz decyzja rentowa z dnia 22 lutego 2018 roku). Innymi słowy K. O., jako syn P. D. (1) jest osobą uprawnioną do jednorazowego odszkodowania na podstawie cytowanych przepisów ustawy wypadkowej, o czym poniżej.

W postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych, które jest postępowaniem o charakterze odrębnym, pojęcie strony zostało zdefiniowane w sposób szczególny w art. 47711 § 1 k.p.c. Według tego przepisu, stronami są między innymi ubezpieczony, inna osoba, której praw i obowiązków dotyczy zaskarżona decyzja, organ rentowy oraz zainteresowany. Pojęcie ubezpieczonego definiuje z kolei przepis art. 476 § 5 pkt 2 k.p.c. jako osobę ubiegającą się o świadczenie z ubezpieczenia społecznego oraz inne świadczenia wypłacane przez organ rentowy oraz osobę ubiegającą się o ustalenie istnienia bądź nieistnienia obowiązku ubezpieczenia, jego zakresu lub wymiaru składki z tego tytułu. Ubezpieczony staje się bowiem stroną postępowania jako osoba, która ubiega się o świadczenie lub żąda ustalenia prawa (wnioskodawca). Status ubezpieczonego przysługuje osobie, która występuje do organu rentowego o wydanie decyzji, a tym samym swoim wnioskiem inicjuje postępowanie administracyjne przed organem rentowym, zakończone wydaniem zaskarżonej odwołaniem decyzji. Od ubezpieczonego odróżnić trzeba "inną osobę, której praw i obowiązków dotyczy zaskarżona decyzja", czyli podmiot, który chociaż nie wystąpił z wnioskiem do organu rentowego, to organ rentowy wydał wobec tego podmiotu decyzję (działając z urzędu, w wyniku kontroli), co sprawia, że treść decyzji bezpośrednio wpływa na jego uprawniania, bądź powinności. Ubezpieczonego oraz tą inną osobę łączy to, że są adresatami decyzji, wymienionymi w niej jako strony postępowania prowadzonego przez organ rentowy. Nie budzi przy tym wątpliwości, iż owa "inna osoba" jako adresat decyzji ma legitymację procesową formalną do jej zaskarżenia i bycia stroną postępowania. (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 15 stycznia 2020 roku III AUa 275/17 LEX nr 2776038)

Odnosząc to do sytuacji procesowej w rozpoznawanej sprawie na pewno decyzja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 19 października 2017 roku o znaku (...) została wydana w sprawie A. D., O. D. i B. D. a oni od decyzji złożyli odwołanie, czyli stosownie do treści art. 47711§ kpc są oni stronami postępowania cywilnego. Natomiast organ rentowy nie objął tą decyzją K. O., zatem nie był on ani stroną postępowania ani też inną osobą, której praw i obowiązków dotyczyła zaskarżona decyzja.

Organ rentowy wskazywał, że K. O., jako osoba zainteresowana, na podstawie art. 47711§2 kpc winien być zawiadomić go o toczącym postępowaniu, a brak takiego zawiadomienia skutkował nieważnością postępowania.

Zgodnie z zasadą bezpośredniości, z treści zaskarżonej decyzji muszą płynąć dla zainteresowanego określone prawa lub obowiązki, objęte prawem ubezpieczeń społecznych. W konsekwencji tylko wtedy, gdy wynik postępowania prowadzi do stworzenia indywidualnej normy prawnej oddziałującej nie tylko na adresata decyzji, lecz także na inny podmiot, można uznać, że prawa lub obowiązki tego podmiotu zależą od rozstrzygnięcia sprawy. (Postanowienie SN z 18 grudnia 2019 roku I UK 31/19 LEX nr 2779491)

Na pewno wynik postępowania w sprawie z odwołania A. D., O. D. i B. D. prowadził do stworzenia indywidualnej normy prawnej oddziałującej na sytuację prawną K. O. i w konsekwencji rację ma organ rentowy, że sąd I instancji powinien zawiadomić go o toczącym się postępowaniu a ten w terminie dwóch tygodni od dnia doręczenia zawiadomienia mógłby przystąpić do sprawy w charakterze zainteresowanego. (art. 47711§2 kpc).

Zainteresowany, mający interes materialnoprawny uzasadniający udział w procesie lecz niewezwany do sprawy i niebiorący udziału w postępowaniu, nie jest stroną w procesowotechnicznym znaczeniu, a zatem nie można pozbawić go możności obrony jego praw. Nie można bowiem mówić o pozbawieniu możności obrony swych praw strony, której brak. Skutek nieważności postępowania nie może zatem dotyczyć zainteresowanego niebiorącego udziału w sprawie, nawet wtedy, gdy nastąpiło to na skutek zaniedbania sądu. Jeżeli doszło w tym zakresie do uchybienia sądu, to można je co najwyżej poczytać za uchybienie mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy i objąć zarzutem apelacyjnym lub kasacyjnym.

(wyrok S ądu Najwyższego z dnia 1 marca 2018 roku I UK 128/17 LEX nr 2495972, OSP 2020/11/92)

Zatem błąd sądu I instancji, polegający na braku zawiadomienia zainteresowanego K. O. o toczącym się postępowaniu nie skutkowało nieważnością postępowania.

Zdaniem sądu drugiej instancji tego rodzaju błąd nie był również uchybieniem tego typu, aby miało to wpływ na wynik sprawy, bowiem sąd I instancji przeprowadził obszerne i wyczerpujące postępowanie dowodowe oraz dokonał logicznej oraz prawidłowej wykładni prawa w zakresie ustalonego stanu faktycznego.

Norma prawna art. 47711§2 kpc musi być odczytywana z perspektywy zabezpieczenia interesów zainteresowanego, który – pod warunkiem, że weźmie udział w postępowaniu – ma mieć wpływ na jego przebieg w taki sposób, aby zabezpieczyć swoje prawa w sensie procesowym i materialnoprawnym. Natomiast fakt popełnienia błędu przez sąd pierwszej instancji, w sposób wyżej opisany, nie rodził żadnych negatywnych konsekwencji dla zainteresowanego K. O., bowiem nawet gdyby był uczestnikiem postępowania to jego wynik byłby ten sam.

Podkreślić należy, że wyrok w sprawie na podstawie art. 365§1 kpc będzie oddziaływał na prawa K. O., nie przesądzając wcale ewentualnego wyniku postępowania cywilnego, o ile do niego dojdzie. Nadto koniecznym jest dodanie, że roszczenia z art. 6 ust. 1 ustawy wypadkowej nie ulegają przedawnieniu oprócz sytuacji opisanej w ust. 2 i 3 ustawy, które to przepisy nie miały zastosowania do P. D. (1).

Reasumując, w przypadku gdy nie zostały naruszone interesy materialno prawne K. O. nie można było uznać, aby popełniony przez sąd błąd, skutkował tego rodzaju konsekwencjami procesowymi, które implikowałyby konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku. Już jedynie na marginesie sąd okręgowy zaznacza, że przesłał informację K. O. o postępowaniu w sprawie, co już zdecydowanie czyni zadość zabezpieczeniu jego interesów.

Przechodząc do drugiego zarzutu naruszenia normy prawnej art. 233 kpc polegającym na uznaniu, w oparciu o przeprowadzone dowody, że zdarzenie z dnia 20 czerwca 2017 roku nie było wypadkiem przy pracy, bowiem przyczyną wypadku była utrata przez P. D. (1) przytomności, co w następstwie sprawiło zjazd prowadzonego przez niego pojazdu na przeciwny pas ruchu i doprowadzeniu do czołowego zderzenia z innym pojazdem. Czyli w ocenie organu rentowego brak było zewnętrznej przyczyny prowadzącej do wypadku i w konsekwencji do zgonu P. D. (1).

Przede wszystkim co do ciężaru dowodowego, jaki spoczywał na odwołujących się, w świetle art. art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej w związku z art. 6 k.c. , mieli oni obowiązek wykazania:

a)  śmierci P. D. (2),

a)  na skutek wypadku komunikacyjnego w czasie wykonywania przez niego obowiązków służbowych (pracowniczych),

co zostało wykazane poprzez dowody z dokumentów (postanowienie prokuratorskie, zeznania A. D., protokół z sekcji zwłok,) jak i przez biegłych neurologa i kardiologa.

Odwołujący nie mieli obowiązku wykazania przyczyn nieprawidłowej jazdy pojazdu prowadzonego przez P. D. (2). Śmierć nastąpiła bowiem w wyniku obrażeń doznanych w wypadku, a organ rentowy nie twierdził, że P. D. (1) nie żył już w chwili wypadku. Przyczyny śmierci P. D. (1) opisuje protokół z sekcji zwłok, gdzie wyraźnie, jako przyczynę zgonu wskazuje się liczne obrażenia zewnętrzne i wewnętrzne w protokole opisane. Jednak bezsporne było to, że w chwili wypadku P. D. (2) żył, czyli śmierć nie nastąpiła w skutek jego dolegliwości chorobowych, a z przyczyn leżących poza jego organizmem, czyli zewnętrznych.

„..Śmierć nastąpiła na skutek obrażeń powstałych w wyniku zderzenia pojazdów mechanicznych, a do zderzenia doszło z tej przyczyny, że samochód kierowany przez ofiarę wypadku poruszał się po niewłaściwym pasie. Teza, że tak opisane zdarzenie nie wypełnia definicji wypadku przy pracy jest nie tylko niesłuszna w świetle wykładni art. 3 ust. 1 i 2 ustawy wypadkowej, ale i sprzeczna z zasadami logicznego rozumowania. Nie wiadomo bowiem, gdzie należałoby postawić kres dociekaniom przyczyn zdarzenia, które w każdym rozumieniu jest wypadkiem. Używanym w prawie zwrotom mającym znaczenie w zwykłym języku nie należy - jeżeli nie ma po temu wyraźnych podstaw w tekście aktu prawnego - nadawać znaczenia, które pozostawałoby w sprzeczności z tym naturalnym rozumieniem. Wypadkiem nie jest zdarzenie wprawdzie nagłe, lecz wynikające z właściwości organizmu ofiary, pochodzące "z wewnątrz". Uraz pochodzący "z zewnątrz" doznany na skutek zderzenia pojazdów mechanicznych będących w ruchu jest spowodowany przyczyną zewnętrzną…” (Z uzasadnienia Sądu Najwyższego – wyrok z dnia z dnia 12 lipca 2007 r I UK. 20/07)

„..Inną kwestię stanowi wina w spowodowaniu tego zdarzenia, lecz nie jest ona przedmiotem sporu w tej sprawie. Można wysnuć wiele hipotez na temat przyczyn zjechania samochodu na niewłaściwy pas ruchu równie prawdopodobnych jak zasłabnięcie kierowcy. Jest to jednak działanie pozbawione racjonalnych przesłanek w świetle ustalonych i możliwych do ustalenia okoliczności sprawy. Nie zostało bowiem dotychczas ustalone, że mąż wnioskodawczyni zmarł na skutek zasłabnięcia a nie obrażeń doznanych w wypadku komunikacyjnym w czasie wypełniania obowiązków wynikających z umowy o pracę…” (Z tego samego uzasadnienia).

Sąd drugiej instancji zacytował w dużej części wyrok Sąd Najwyższego bowiem stan faktyczny w rozpoznawanej sprawie był wręcz analogiczny i rozważania wyżej przytoczone mają w pełni zastosowanie do wypadku, jakiemu uległ P. D. (1). Podobne stanowisko znaleźć można w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2009 roku w sprawie I UK 336/08.

Reasumując prawidłowo sąd I instancji zastosował normę prawną art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej, stwierdzając że zdarzenie z dnia 20 czerwca 2017 roku było wypadkiem przy pracy, a uczynił to poprzez logiczną i pełną ocenę materiału dowodowego, czyli bez naruszenia normy prawnej art. 233 kpc.

Co do ostatniego zarzutu organu rentowego, koniecznym jest stwierdzenie, że zarzut do sądu I instancji jest taki, że wyliczył odszkodowanie dla odwołujących się w kwocie o 12 groszy przewyższającej kwotę prawidłową dla każdego z uprawnionych.

Stosownie do treści art. 14 ust. 8 ustawy wypadkowej kwotę jednorazowego odszkodowania zaokrągla się do pełnych złotych. Czyli sąd mógł zaokrąglić kwotę jednorazowego odszkodowania do kwoty 28 836 złotych, ale też nie byłoby błędem zaokrąglenie tej kwoty do 28 837 złotych. Nawet przyjmując, że sąd obliczył odszkodowanie błędnie nie zaokrąglając go do pełnych złotych, to jest to błąd nieistotny, nie wymagający korekty przez sąd II instancji i to nawet w trybie art.350 §1 i 3 kpc.

Reasumując na podstawie art. 385 kpc apelacja została oddalona.

Organ rentowy w całości przegrał apelację i stąd w oparciu o treść art. 99 kpc w związku z §9 ust. 2 i 10 ust. 1 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2017 rol poz. 1870 z późniejszymi zmianami) sąd zasądził na rzecz każdego z odwołujących (współuczestnictwo formalne art. 72§1 pkt.2 kpc) się kwotę 120 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

(-) Sędzia Patrycja Bogacińska-Piątek (-) Sędzia Jarosław Klon (-) Sędzia Magdalena Kimel