Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XV C 503/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Dnia 14 lutego 2020 r.

Dnia 14 lutego 2020 r.

Sąd Okręgowy w Gdańsku XV Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący : SSO Weronika Klawonn

Protokolant : sekretarz sądowy Emilia Łęgowska

po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2020 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa (...), (...)

przeciwko (...)Bank (...).

o zapłatę:

1. zasądza od pozwanego (...) Bank (...) w (...) na rzecz powodów (...) i (...) kwoty:

- 100 459 zł 57 gr (sto tysięcy czterysta pięćdziesiąt dziewięć złotych 57/100) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 29.05.2019 r. do dnia zapłaty,

- 25 338,89 CHF (dwadzieścia pięć trzysta trzydzieści osiem 89/100 CHF) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 29.05.2019 r. do dnia zapłaty;

2. oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3. zasądza od pozwanego (...) Bank (...) w (...) na rzecz powodów (...) i (...) kwotę 6 400 zł (sześć tysięcy czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

UZASADNIENIE

Powodowie (...) i (...) pozwem skierowanym przeciwko (...) Bank (...) domagali się:

- zasądzenia na swoją rzecz 100 459 zł. 57 gr. oraz 25 338 zł. 89 CHF z odsetkami za opóźnienie, wobec nieważności zawartej między stronami umowy kredytu, (kwota ta jest częścią wszystkich wpłat dokonanych przez powodów)

ewentualnie

- zasądzenia tych samych kwot jako nadpłat należności na rzecz banku z tytułu samej umowy kredytu wobec uznania niektórych jej postanowień za niedozwolone.

Powodowie w treści uzasadnienia pozwu powoływali się na możliwość unieważnienia umowy na podstawie art. 12 ust.1 okt 4) ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz.U. z dnia 23 sierpnia 2007 r. poz.1206 z poźn. zmn.). Na stronie 18 pozwu oświadczyli, że żądają uznania umowy na nieważną. Jednakże w petitum pozwu, ani na rozprawie w dniu 14 lutego 2020 r. żądanie unieważnienia umowy nie zostało wyartykułowane, toteż sąd o nim nie orzekał.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa. Zaprzeczył, aby zawarta pomiędzy stronami umowa była nieważna, a także aby część jej postanowień miała charakter niedozwolonych.

Ustalenia faktyczne

Pozwany jest następcą prawnym (...) Bank (...) w (...).

(Okoliczność bezsporna)

Powód jest z zawodu architektem. W 2008 r. pracował na podstawie umowy o pracę. Uzyskiwał dochód 6560 zł. miesięcznie. Powódka jest z zawodu lekarzem. Pracowała w szpitalu. Wyjechała na kontrakt do I., gdzie również pracowała jako lekarz. Powódka prowadziła działalność gospodarczą - indywidualną specjalistyczną praktykę lekarską. Zawierała umowy z podmiotami leczniczymi w ramach tzw. samozatrudnienia. Uzyskiwała dochód ok. 12 000 zł. miesięcznie. Powodowie pozostawali w związku. Powód był właścicielem mieszkania o powierzchni ok. 62 m2. Powodowie zamierzali poprawić swoją sytuację mieszkaniową i kupić dom do remontu. Wcześniej zawarli umowę kredytu indeksowanego lub denominowanego do franka szwajcarskiego w banku (...) na kwotę 59 036 CHF przy kursie 1,98 zł. za 1 CHF dawało 117 475 zł. 74 gr. Z tego tytułu spłacali raty po ok. 827 zł. miesięcznie.

(Dowód: zeznania powoda – rozprawa 14 lutego 2020 r. ad. 00:29:32 i nast., informacja o wnioskodawcy k. 143)

Biuro obrotu nieruchomościami skierowało powodów do doradcy finansowego, który miał pomóc w znalezieniu źródła finansowania planowanego zakupu. Doradca po zapoznaniu się z wysokością dochodów powodów oraz wysokością oczekiwanego kredytu stwierdził, że powodowie nie mają zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu w złotych, natomiast jest możliwe udzielenie kredytu we frankach szwajcarskich. Doradca zapewniał, że produkt (kredyt frankowy) jest oparty na stabilnej walucie, jakim jest CHF, wskazując na wahania kursu rzędu 2-3%. Doradca podkreślał, że Szwajcaria jest stabilnym krajem i ma stabilny system bankowy. Wskazywał także na popularność tego rodzaju kredytów wśród kredytobiorców. Powodowie zaakceptowali propozycję zawarcia umowy „we frankach szwajcarskich” i zostali skierowani do (...) Banku(...), aby kontynuować formalności związane z zawarciem umowy.

(dowód : zeznania powoda (...) – rozprawa 14 lutego 2020 r. ad. 00:29:32 i nast.)

Powodowie nie otrzymali w banku szczegółowych informacji co do zasad udzielanego kredytu. Dowiedzieli się zasadniczo, że umowa ma charakter standardowy i nie podlega negocjacjom. 18 lipca 2008 r. przy pomocy pracownika banku powodowie złożyli wniosek o udzielenie kredytu na druku przygotowanym przez bank. We wniosku zwracali się o udzielenie kredytu w kwocie 700 000 zł. Jako walutę kredytu wskazali CHF, przy czym w formularzu wniosku wskazano możliwość wyboru waluty PLN i EUR. Oprócz tego powodowie wskazali oczekiwany okres kredytowania oraz wariant spłaty (równe raty kapitałowo-odsetkowe). Druk wniosku zawierał także oświadczenie, że kredytobiorca „został poinformowany o ryzyku kursowym, wynikającym z zaciągnięcia kredytu w złotych denominowanego (waloryzowanego w walucie wymienialnej) oraz ma pełną świadomość jego poznoszenia (k. 143v.).

(dowód : zeznania powoda (...) – rozprawa 14 lutego 2020 r. ad. 00:29:32 i nast., wniosek kredytowy k. 140 i nast., informacja o wnioskodawcy k. 142 i nast.).

31 lipca 2008 r. powodowie zawarli z (...) Bankiem Spółką Akcyjną w (...) umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...). Umowa zawierała między innymi następujące postanowienia:

§ 1.

2. Integralną częścią umowy są „Ogólne Warunki Kredytowania w Zakresie Udzielania Kredytów na Cele Mieszkaniowe oraz Kredytów i Pożyczek Hipotecznych (...) Banku (...), zwane dalej „OWKM”, stanowiące załącznik nr(...)do umowy, co do których Kredytobiorca oświadcza, ze je otrzymał, zapoznał się z ich treścią i na zastosowanie których wyraża zgodę.

§ 2.

1.  Na wniosek z 18-07-2008 r. Bank udziela Kredytobiorcy kredytu w kwocie 700 000 zł. denominowanego (waloryzowanego) w walucie CHF, na okres 300 miesięcy (…)

2.  Kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w CHF lub transzy kredytu zostanie określona według kursku kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu.

3.  O wysokości wykorzystanego kredytu denominowanego (waloryzowanego) wyrażonej w walucie CHF, wysokości odsetek w okresie karencji oraz wysokości rat kapitałowo-odsetkowych w wyżej wymienionej walucie Bank poinformuje Kredytobiorcę w terminie 7 dni od dnia całkowitego wykorzystania kredytu na zasadach określonych w OWKM.

§ 4.

1a. Kredyt wykorzystywany jest w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu.

§ 5.

1.  Kredytobiorca może bez podania przyczyny odstąpić od umowy w terminie 10 dni od dnia zawarcia umowy.

§ 8. Oprocentowanie

1.  Oprocentowanie (stopa procentowa) kredytu w całym okresie kredytowania jest zmienne i stanowi sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży Banku w wysokości 2,40 punktów procentowych, z zastrzeżeniem sut. 6 oraz z zastrzeżeniem zmiany marży Banku na podstawie § 11a Umowy.

(…)

5. Podstawą do ustalenia oprocentowania na zasadach określonych w ust. 3 i 4 będzie stawka odniesienia, którą jest stawka rynku pieniężnego LIBOR (...)-miesięczny z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, publikowanym na stronie (...), serwisu (...) lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym, o godz. 11.00 czasu londyńskiego z dnia roboczego poprzedzającego dzień dokonania zmiany.

6. W przypadku, gdy w okresie kredytowania wysokość oprocentowania kredytu hipotecznego przekroczy czterokrotność stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego (odsetki maksymalne) stopa procentowa kredytu będzie równa czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP.

§9.

2.  (…) Spłata rat kapitałowo odsetkowych dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu spłaty. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależy od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości w/w kursu waluty ma wpływ na ostateczną wysokość spłacanego przez Kredytobiorcę kredytu.

3.  Miesięczne raty kapitałowo-odsetkowe są w równej wysokości.

4.  Kredytobiorca umocowuje bank do obciążania/składania dyspozycji przelewu środków z rachunku nr (…) prowadzonego w Banku kwotą wymagalnych zobowiązań wynikających z Umowy (…).

§.11.

2.  Bank na pisemny wniosek Kredytobiorcy może dokonać zmiany sposobu indeksowania kredytu na warunkach określonych w OWKM.

3.  W związku z zaciągnięciem kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej Kredytobiorca oświadcza, że zastał poinformowany przez Bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz rozumie wynikające z tego konsekwencje.

4.  Jednocześnie kredytobiorca akceptuje zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady określenia kwoty kredytu wskazane w § 2 Umowy. Sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu określone w § 4 umowy oraz warunków jego spłaty w § 9 umowy.

W treści Ogólnych Warunków Kredytowania (...) (...) Banku S.A. (OWKM) wskazano między innymi:

§ 6.

4. Harmonogram spłat – przekazany Kredytobiorcy w dniu zawarcia umowy – ma charakter wyłącznie techniczny i określa w sposób symulacyjny wysokość miesięcznych rat kapitałowo-odsetkowych (…).W terminie 7 dni od dnia całkowitego wykorzystania kredytu, Bank przekaże kredytobiorcy harmonogram spłat określający kwotę wykorzystanego kredytu, wysokość i terminy płatności rat kapitałowo-odsetkowych. Kolejne harmonogramy spłat będą przesyłane Kredytobiorcy stosownie do postanowień § 4 ust. 8 OWKM ( w związku ze zmianą oprocentowania wynikającą ze zmiany stawki odniesienia LIBOR).

(okoliczności bezsporne: umowa k. 32 i nast., OWKM k. 37 i nast.)

Kredyt został uruchomiony w całości 11 sierpnia 2008 r. w kwocie 700 000 zł., która po przeliczeniu w dniu uruchomienia kredytu według tabeli banku (1,9629 zł./1 CHF) do CHF wynosiła 356615,21 CHF.

18 lipca 2014 r. powodowi podpisali z Bankiem aneks do umowy, w którym dokonano między innymi następującej zmiany § ust 2. Umowy:

Po okresie wykorzystania kredytu Kredytobiorca zobowiązuje się do spłaty kredytu wraz z odsetkami w 299 ratach miesięcznych w dniu 31-go każdego miesiąca w następujący sposób:

1)  70 raty miesięczne płatne począwszy od dnia 30 września 2008 r. do dnia 30 czerwca 2014 r. przy czym wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określona jest w CHF, a spłata rat kapitałowo-odsetkowych dokonywana jest w złotych po ich uprzednim przeliczeniu według kursu sprzedaży dewiz dla waluty, w jakiej kredyt jest indeksowany prezentowanego w ostatniej „Tabeli Kursów Banku” obowiązującej w banku w dniu spłaty. Kredytobiorca przyjmuje do wiadomości, że zmiana wysokości kursu sprzedaży dewiz oraz wysokość spreadu walutowego mają wpływ na wyrażoną w złotych wartość rat kapitałowo-odsetkowych oraz wysokość należnych Bankowi odsetek, a tym samym wpływają na wyrażoną w złotych wysokość zadłużenia z tytułu kredytu,

2)  299 rat miesięcznych płatnych począwszy od dnia 31.07.2014 przy czym wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określona jest w CHF, spłata rat kapitałowo-odsetkowych dokonywana jest w CHF, z zastrzeżeniem § 9b ust.2 oraz § 12 ust. 7 Umowy.”

W aneksie dodano § 9a określający zasady ustalania kursów walut. Wobec dokonywania przez powodów spłat w CHF od dnia zawarcia aneksu, to postanowienie nie miało zastosowania do łączącego strony stosunku prawnego.

W oparciu o zawarty aneks powodowie założyli rachunek walutowy, z którego bank, zgodnie z § 9b pobierał środki na spłatę wymagalnych rat. W razie braku środków na rachunku walutowym, bank był uprawniony do pobierania środków z rachunku złotówkowego, dokonując przeliczeń zgodnie z § 9a umowy.

W okresie od 11 sierpnia 2008 r. (uruchomienie kredytu) do zawarcia aneksu powodowie tytułem należności na rzecz Banku spłacili 343 197 zł. 95 gr. a w dalszym okresie tj. do października 2018 r. 66311,53 CHF.

(okoliczność bezsporna: pozew k. 6)

Ocena dowodów

Szereg okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy pozostawała pomiędzy stronami bezsporna tj. treść umowy wyrażona w dokumencie, treść wniosku o zawarcie umowy, status powodów jako konsumentów, uruchomienie kredytu oraz spłaty rat kredytu.

Istotne dla rozstrzygnięcia sprawy i sporne miedzy stronami okazały się okoliczności towarzyszące zawarciu umowy i zakresu informacji udzielonych powodom. Sąd w tym zakresie przeprowadził dowód z przesłuchania stron z ograniczeniem do przesłuchania powoda. Sąd dał wiarę zeznaniom powoda co tego, w jaki sposób została mu przedstawiona oferta kredytu. Sąd omówił wiary tym zeznaniom w zakresie dotyczącym sytuacji majątkowej powoda w dacie zawarcia umowy kredytu. Zeznania te pozostają sprzeczne z zapisami zawartymi we wniosku o kredyt. Poza tym powód nie wskazał, ze już wcześniej korzystał z kredytu walutowego.

Sąd oddalił wnioski dowodowe strony pozwanej o przesłuchanie świadków (...), (...),(...).

Świadek (...) miała zostać przesłuchana na okoliczność zasad funkcjonowania kredytów waloryzowanych do waluty obcej oraz przyczyn, dla których kredytobiorcy decydowali się na zaciągnięcie kredytów w tej walucie. Okoliczności te dotyczą faktów powszechnie znanych, nie wymagających dowodu. Poza tym w tej sprawie istotna mogła okazać się jedynie motywacja powodów, nie zaś innych kredytobiorców.

Również okoliczności dotyczące zasad finansowania kredytów indeksowanych, na które miał zeznawać świadek (...), nie mają znaczenia dla sprawy. To, w jaki sposób bank pozyskiwał finansowanie akcji kredytowych nie wpływa na ocenę prawną umowy. Jest elementem zjawiska gospodarczego, jakim było udzielanie kredytów waloryzowanych do CHF. To zjawisko jest sądowi znane i nie wymaga dowodu.

Świadek (...) miała zeznawać na okoliczności określenia i publikowania tabel kursowych oraz sposobu określenia wysokości spreadu. W tej sprawie spór toczył się o to, że ów mechanizm nie został ujawniony konsumentowi. Faktyczne zasady ustalania kursów i spreadu nie miały znaczenia. Powszechność praktyki odsyłania do tabel kursowych w 2008 r. jest ogólnie znana. Poza tym wobec oceny prawej mechanizmu indeksacji weryfikacja postanowień umowy dotyczących spreadów okazała się zbędna.

Podstawa prawna

W ocenie sądu żądanie powodów zasługuje na uwzględnienie.

Uprzedzając rozważania w zakresie podstawy prawnej rozstrzygnięcia, sąd zwraca uwagę, że szereg argumentów dotyczących wykładni przepisów prawa stanowiących podstawę prawną rozstrzygnięcia zostało przytoczonych w dostępnych powszechnie judykatach. Dlatego też, aby uniknąć powielania owej argumentacji, czyniąc zadość postulatowi zwięzłości uzasadnienia, sąd odwoła się do poszczególnych orzeczeń, gdy tylko będzie to możliwe.

Zarzut bezwzględnej nieważności umowy

Powód dochodził żądania zapłaty uiszczonych na rzecz banku kwot w oparciu o instytucję nienależnego świadczenia spełnionego w na podstawie umowy nieważnej (art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c.). W pierwszej kolejności ocenie Sadu podlegać będzie ważność zawartej między stronami umowy.

Powodowie zarzut nieważności bezwzględnej zawartej przez nich umowy kredytu wiązali z naruszeniem:

1) art. 69 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia Prawo bankowe, w zw. z art. 358 1§ 5 k.c oraz art. 353 1k.c.,

2) zasady określoności świadczenia i nieuzgodnieniem istotnych przedmiotowo elementów umowy w rozumieniu art. 353 §1 k.c.

3) zasady walutowości wyrażonej w art. 358 § 1 k.c. (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy) poprzez brak rozliczeń w walucie i obrotu dewizowego między stronami,

4) art. 5 ust.3. pkt 5 w zw. z art. 2 pkt. 3 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.

Zarzut sprzeczności umowy z art. 69 ust. 2 prawa bankowego.

Umowa w omawianym zakresie zdaniem sądu pozostaje zgodna z art. 69 ust 2. prawa bankowego. Kwestia zgodności mechanizmu indeksacyjnego z prawem na gruncie art. 69 ust 2 prawa bankowego w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy (tj. przed nowelizacją z 2011 r.) została przesądzona w orzecznictwie: Sądu Najwyższego (wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r. sygn.. I CSK 1049/14, wyrok SN z 19 marca 2015 r. IV CSK 362/14. II CSk 750/15 z 8 września 2016 r, IV CSK 285/16 z 1 marca 2017 r., II CSK 19/18 z 27 lutego 2019r., III CSK 159/17 z 4 kwietnia 2019r), a także Sądów Apelacyjnych (Wyrok Sądu Apelacyjnego Katowicach z 8 marca 2018 r. I ACa 915/17) oraz sądów powszechnych (dostępne na Portalu Orzeczeń Sądów Powszechnych wyroki Sądu Okręgowego w Warszawie np. XXV C 1727/16, XXV C 2/19).

Konkluzja zawartych w tych judykatach wywodów sprowadza się do następujących tez:

- art. 69 ust. 1 prawa bankowego w brzmieniu obowiązującym przed nowelizacją z 2011 r. nie posługiwał się pojęciem kredytu waloryzowanego (indeksowanego) lub denominowanego do waluty obcej,

- umowa kredytu indeksowanego do CHF w sposób odmienny od tradycyjnej umowy określa zasady spłaty kredytu, gdyż wprowadza modyfikację w zakresie ustalenia kwoty podlegającej zwrotowi oraz odsetek poprzez wprowadzenie mechanizmu indeksacji do waluty obcej,

- celem tego zabiegu było dążenie do uzyskania niższego oprocentowania (wg stawki LIBOR dedykowanej CHF) i obniżenie kosztów odsetkowych kredytu

- z uwagi na cel indeksacji nie można jej uznać za klauzulę waloryzacyjną w rozumieniu art. 358 1§ 2 k.c.

- wprowadzenie mechanizmu indeksacji mieści się w granicach swobody umów wyrażonej w art. 353 1 k.c.,

- wykształcony w praktyce rodzaj umowy kredytu (indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej) został zaaprobowany i poddany regulacji przez ustawodawcę najpierw w art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw. (Dz.U nr 165 poz. 984) oraz w art. 6 i art. 10 pkt 7. ustawy z 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego (…) (Dz. U. z 2017 r. poz. 819).

Dopuszczalność zawierania umów kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej została także przesądzona w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Zarzut naruszenia zasady określoności świadczenia i nieuzgodnienia istotnych przedmiotowo elementów umowy w rozumieniu art. 353 §1 k.c.

Powodowie prezentują stanowisko, że określenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy przed odniesienie jej do kształtowanej jednostronnie przez bank tabeli kursowej narusza zasadę określoności świadczenia, wynikającą z art. 353 § 1 k.c.

Świadczenie rozumiane jako zachowanie się dłużnika zgodne z treścią zobowiązania i czyniące zadość interesowi wierzyciela, niewątpliwie stanowi kluczowy element stosunku prawnego. Powinno ono zatem być oznaczone – co najmniej w momencie wykonania zobowiązania lub nawet wymagalności świadczenia. Z reguły świadczenie jest oznaczane przez strony w umowie. Możliwe jest także przyjęcie takiego rozwiązania, że w umowie pozostawia się wierzycielowi oznaczenie świadczenia dłużnika. Postanowienie umowne przyznające ową kompetencję wierzycielowi powinno zawierać kryteria pozwalające na oznaczenie świadczenia dłużnika. Na zakres tego uprawnienia nie mogą mieć wpływ okoliczności, które zaistniały po powstaniu stosunku prawnego wynikającego z umowy. Zdaniem Sądu z treści art. 353 § 1 k.c. nie sposób wyprowadzić wniosku wskazywanego przez stronę powodową, że w odniesieniu do umów nazwanych nie jest możliwe oznaczenie świadczenia przez wierzyciela na etapie wykonania zobowiązania, o ile umowa stron przewiduje kryteria dla skorzystania z tego prawa kształtującego. W ocenie sądu dopiero brak wskazania w umowie jakichkolwiek kryteriów (zasad) oznaczenia świadczenia przez wierzyciela mógłby skutkować przyjęciem, że nie doszło do powstania stosunku prawnego, skoro brak było konsensusu co do istotnego jego elementu, jakim jest świadczenie. Stopień wymaganej obiektywizacji owych kryteriów zależy od charakteru zobowiązania. W obrocie konsumenckim istotne okażą się reguły wynikające z Dyrektywy 93/13/EWG oraz 2005/29/WE oraz przepisów prawa krajowego stanowiących implementację tych dyrektyw. Ocena klauzul przyznających przedsiębiorcy prawo do określenia świadczenia konsumenta odbywać się będzie w kontekście przesłanek abuzywności (względnie nieuczciwych praktyk) nie zaś samego powstania stosunku prawnego wobec braku jego istotnego elementu.

Stanowisko sądu potwierdza to, że klauzule umowne dotyczące zasad przeliczania wysokości zobowiązania (salda kredytu) oraz poszczególnych rat w oparciu o tabele kursowe banku były wielokrotnie przedmiotem oceny Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Sąd ten uznawał je za niedozwolone w rozumieniu art. 385 1§ 1 k.c. z uwagi na to, że umożliwiały bankowi w sposób jednostronny kształtować sytuację klienta, zakłócając tym samym równowagę kontraktową stron umowy kredytu. (por. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 27 sierpnia 2012 r. w sprawie XVII AMC 5344/11 oraz inne przytoczone przez powoda w uzasadnieniu pozwu k. 13v). W żadnym razie nie stwierdzono, że taka konstrukcja umowy podważa jej istotę, a tym samym czyni umowę nieważną (czy niezawartą).

Warto także zauważyć, że również w orzecznictwie TSUE dotyczącym kredytów denominowanych (czy indeksowanych) do waluty obcej nie wyartykułowano do tej pory stanowiska o tym, że klauzule zezwalające bankowi na przeliczanie wysokości salda i raty kredytu w oparciu o własne (niejasne dla konsumenta) zasady poważają istotę umowy kredytu. Wręcz przeciwnie w orzecznictwie tym akcentuje się postulat jasności mechanizmu przeliczania waluty w kontekście dopuszczalności jego oceny jako postanowienia oznaczającego główne świadczenie stron (art. 4 ust 2. Dyrektywy 93/13 EWG, wyrok z 30 kwietnia 2014 w sprawie C-26/13 K.). Co więcej w wyroku z 5 czerwca 2019 r. w sprawie C-38/17 GT/HS Trybunał stwierdził, że nie można wymagać od banku, aby wszystkie elementy dotyczące zasad ustalenia kwoty kredytu w walucie obcej oraz przyjętego kursu wymiany zostały określone przez bank konkretnie w chwili zawarcia umowy (pkt 36 wyroku).

Nie można zatem przyjąć, że niejasne zasady mechanizmu przeliczania kursu walutowego w odniesieniu do salda kredytu czy rat jego spłaty, same przez się powodują bezwzględną nieważność umowy kredytu indeksowanego.

Zarzut naruszenia zasady walutowości

Za ugruntowane w orzecznictwie należy uznać stanowisko, że umowa kredytu indeksowanego kursem waluty obcej nie naruszała zasady walutowości wynikającej z obowiązującej w dacie zawarcia umowy treści art. 358 k.c., który stanowił, że z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyrażone tylko w pieniądzu polskim. Reguła ta doznawała stopniowego rozluźnienia w zależności od zmian regulacji dewizowych kolejnymi aktami prawnymi w tej materii, tj. przepisami prawa dewizowego. Już w dacie zawarcia będącej przedmiotem sporu umowy regulacja ustawy z 27 lipca 2002 r. prawo dewizowe zwalniała banki od konieczności uzyskania zezwolenia dewizowego. Czynności bankowe stanowiły zatem wyjątek od zasady wynikającej z powołanego przepisu art. 358 k.c. Przyjęcie przeciwnego założenia prowadziłoby do tego, że umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej ze swej istoty pozostawały sprzeczne z prawem i były nieważne. Natomiast ustawodawca, na co wskazano wyżej, zaaprobował co do zasady ten model umowy kredytu. W związku z tym szersze rozważania w tym zakresie należy uznać za bezprzedmiotowe.

Nieważność umowy wobec naruszenia art. 5 ust 3. w zw. z art. 2 pkt 3 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.

Powodowie stawiają tezę (bez szerszego jej rozwinięcia), ze działanie banku polegające na ukryciu rzeczywistej wysokości kosztów kredytu (prawdopodobnie chodzi o nieuwzględnienie w kosztach kredytu spreadu walutowego) stanowiło nieuczciwą praktykę rynkową w rozumieniu powołanych przepisów ustawy. Nie wdając się w daleko idące rozważania co do prawdziwości tej tezy, należy podkreślić, że zastosowanie nieuczciwej praktyki rynkowej samo przez się nie skutkuje nieważnością umowy. Może być natomiast podstawą powstania uprawnienia do żądania unieważnienia umowy (art. 12 ust. pkt 4 p.n.p.r.). Powstanie tego prawa jest uzależnione od zaistnienia ogólnych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. Powodowie jednak w tym procesie nie wyartykułowali żądania unieważnienia umowy, ani też nie wskazali na istnienie po stronie banku przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. Nie można zatem mówić o nieważności umowy jako skutku nieuczciwych warunków umownych.

Podsumowując, konstrukcja umowy kredytu indeksowanego kursem CHF, takiej, jak będąca przedmiotem postępowania, ze swej istoty nie jest sprzeczna z prawem (w tym przepisami prawa bankowego oraz zasadą walutowości), nie wykracza poza zasadę swobody umów, ani też narusza zasad współżycia społecznego. Przesądzenie ważności umowy w tym kontekście pozwala na badanie jej postanowień w świetle szczególnych regulacji dotyczących ochrony praw konsumentów.

Niedozwolone postanowienia umowne

Uwagi ogólne – wykładnia

Rozważania dotyczące niedozwolonych postanowień umownych w pierwszej części odnosić się będą wykładni przepisów prawa krajowego w kontekście prawa Unii Europejskiej, zaś w dalszej kolejności sąd dokona oceny klauzul zawartych w spornej umowie.

Instytucja niedozwolonych postanowień umownych stanowi element regulacji dotyczących ochrony praw konsumenta. Przepisy krajowe m.in. art. 385 ( 1) k.c. i nast. stanowią implementację Dyrektywy nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich (dalej Dyrektywa 93/13 lub Dyrektywa). Wykładnia przepisów prawa krajowego powinna być dokonywana w kontekście brzmienia Dyrektywy, zaś jej rezultat winien być zbieżny z celami Dyrektywy (por. art. 288 akapit trzeci Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej). Warto zatem zwrócić uwagę, że system ochrony ustanowiony na mocy Dyrektywy opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, zarówno pod względem siły negocjacyjnej (w tym zdolności negocjacyjnych), jak i ze względu na stopień poinformowania. Dlatego też często godzi się na postanowienia sformułowane przez przedsiębiorcę, nie mając wpływu na ich treść, choć są one dla niego krzywdzące. Bezpośrednim celem regulacji Dyrektywy jest więc przywrócenie równowagi między pozycją przedsiębiorcy a pozycją konsumenta. Z kolei cel długoterminowy sprowadza się do zniechęcenia przedsiębiorców do zamieszczania nieuczciwych warunków w treści proponowanych konsumentom umów (por. wyrok C-618/10 z 14 czerwca 2010 r. B. E. (...) (pkt 69), wyrok C 70/17 i C 179/17 z 26 marca 2019 r. (...) (...) i (...), wyrok C-260/28 z 3 października 2019 r. D.). Tak ujęta aksjologia Dyrektywy stanie się podstawą wykładni istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia przepisów prawa krajowego.

Z art. 385 1§ 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowienia umownymi są klauzule, które spełniają łącznie trzy przesłanki:

- zawarte zostały w umowach z konsumentami,

- kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami

- rażąco naruszają interesy konsumenta.

Kontrola tego rodzaju postanowień jest jednak wyłączona gdy:

- zostało ono indywidualnie uzgodnione z konsumentem, lub

- określa główne świadczenie stron (w tym wynagrodzenie lub cenę) i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.

Weryfikacja abuzywności klauzuli umownej wymaga zatem przeprowadzenia testu według pytań w następującej kolejności:

1)  czy klauzula została zawarta w umowie pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem?

2)  czy postanowienie nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem?

3)  czy postanowienie określa główne świadczenie stron (wynagrodzenia lub ceny) (w ujęciu art. 4 ust 2. Dyrektywy dotyczy „głównego przedmiotu umowy lub relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów i usług),

4)  jeżeli postanowienie dotyczy głównego świadczenia stron to, czy zostało wyrażone prostym i zrozumiałym językiem?

5)  czy kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami ( w ujęciu art. 3 ust 1. Dyrektywy „stoi w sprzeczności z wymogami dobrej wiary)

6)  czy rażąco narusza interesy konsumenta ( w ujęciu art. 3 ust 1. Dyrektywy powoduje znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta)

Poszczególne wymogi testu wynikające zarówno z prawa krajowego, jak i Dyrektywy wymagają doprecyzowania przez dokonanie wykładni przepisów stanowiących ich źródło.

Konsumencki charakter umowy

Umowa ma charakter konsumencki wówczas, gdy jej stronami są odpowiednio przedsiębiorca oraz konsument. Art. 22 1 k.c. zawiera definicję legalną konsumenta, stanowiąc, że za konsumenta uważa się osobę fizyczną, dokonującą czynności prawnej nie związanej bezpośrednio z jej działalnością zawodową lub gospodarczą. W umowie kredytu określony zostaje cel kredytu, który pozwala dodatkowo zweryfikować, czy kredytobiorca zawierał umowę w związku z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą lub zawodową. Z uwagi na to, ze konsumencki charakter umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej rzadko kiedy jest przedmiotem kontrowersji stron, bardziej wnikliwa analiza tego zagadnienia nie wydaje się potrzebna.

Indywidualne uzgodnienie treści postanowienia umownego.

Zgodnie z art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przyjętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. W myśl § 4 ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje.

Powołany przepis kodeksu cywilnego stanowi niemal bezpośrednią adaptację art. 3 ust, 2 Dyrektywy.

Wyłączenie spod kontroli w świetle abuzywności postanowień indywidualnie uzgodnionych wynika z tego, że przewidziany Dyrektywą system ochrony konsumenta, zakładający, że pozostaje on słabszą stroną umowy, nie wyklucza zasady autonomii woli stron oraz zasady swobody umów, stanowiących fundamenty gospodarki rynkowej i mocno zakorzenionych w systemach państw członkowskich. (por. Opinia Rzecznika Generalnego Nilsa Wahla z 12 lutego 2014 r. w sprawie C-26/13 K., pkt 27 i nast.). Ustalenie zatem, czy dane postanowienie zostało indywidualnie uzgodnione wymaga zbadania, czy konsument miał na jego treść rzeczywisty wpływ oraz czy owa treść stanowi efekt kompromisu autonomicznej woli konsumenta i przedsiębiorcy. Skoro jednak konsument z założenia dysponuje skromniejszymi zdolnościami negocjacyjnymi, wyraz jego woli co do danego postanowienia umownego, winien mieć charakter wyraźny i jednoznaczny. W literaturze przyjęto, że o rzeczywistym wpływie konsumenta na treść postanowienia umownego można mówić wtedy, gdy np. konkretne postanowienia umowne zostały sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie, bądź też gdy postanowienia umowne były przedmiotem negocjacji pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą, a konsument miał realny wpływ na ich treść i zdawał sobie z tego faktu sprawę. Natomiast konsument nie ma rzeczywistego wpływu na treść danego postanowienia, jeśli przedsiębiorca przedstawił mu kilka wariantów brzmienia danej klauzuli umownej, spośród których konsument miałby wybrać jedną (tak M. Bednarek, w: System PrPryw, t. 5, 2013, s. 762–763).

Wykładnia pojęcia indywidulanego uzgodnienia treści postanowienia nie była do tej przedmiotem orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Warto jedynie zasygnalizować, że w sprawie C 186/16 A. TSUE analizował klauzulę ryzyka kursowego występującą w umowie kredytu w walucie obcej (bez mechanizmu indeksacji), zakładając, że stanowi ona postanowienie nie uzgodnione indywidulanie.

Również w dotychczasowym orzecznictwie krajowym na tle umów kredytów indeksowanych do waluty obcej kwestia indywidualnego uzgodnienia indeksacji nie wydawała się osią sporu i co za tym idzie przedmiotem wnikliwej analizy. W zasadzie zgodnie przyjmuje się, że zamieszczenie klauzuli w pochodzącym od banku wzorcu przesądza o barku indywidulanego uzgodnienia treści postanowienia. Nie jest uznawane za uzgodnienie indywidualne dokonanie przez konsumenta wyboru kredytu indeksowanego spośród innych proponowanych przez bank.

Sąd w niniejszej sprawie w zasadzie podziela te poglądy. Jakkolwiek może budzić pewne wątpliwości kwestia wyboru przez konsumenta kredytu indeksowanego jako wyrazu jego autonomicznej woli co do wprowadzenia do umowy mechanizmu indeksacji, to w niniejszej sprawie w świetle ustaleń faktycznych, pogłębiona analiza tego problemu wydaje się zbyteczna.

Pojęcie głównego świadczenia stron

Rozumienie pojęcia głównego świadczenia stron na tle regulacji art. 385 1§ k.c. budziło kontrowersje w doktrynie oraz orzecznictwie.

Zdaniem sądu należy odrzucić koncepcję utożsamiającą pojęcie głównego świadczenia z postanowieniami konstytutywnymi dla danego typu czynności prawnych nazwanych tzw. essentialia negotti. (por. wyrok SN z 8 czerwca 2004 r. w sprawie I CK 635/03, a także wyrok SN 24 października 2018 r. II CSK 632/17). Warto podkreślić, że kontroli w kontekście abuzywności zawartych w niej klauzul podlegają wszelkie umowy konsumenckie, a nie tylko umowy nazwane. W odniesieniu do umów nienazwanych nie jest możliwe określenie postanowień przedmiotowo istotnych w tradycyjnym rozumieniu (por. uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 20 grudnia 2019 r. w sprawie XXV C 1597/17).

Ustalenie kryteriów, wedle których dane postanowienie umowne odnosi się do głównego świadczenia stron (głównego przedmiotu umowy) ma kluczowe znaczenie w dla dopuszczalności jego oceny jako niedozwolonego w umowie konsumenckiej. Należy zatem sięgnąć wskazówek wynikających z Dyrektywy 93/13/EWG oraz orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Zgodnie z art. 4 ust. 2 Dyrektywy ocena nieuczciwego charakteru warunków umowy nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów i usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym zrozumiałym językiem.

Regulacja wynika z konieczności wzięcia pod uwagę autonomii woli stron i swobody umów. Chodziło o to, aby centralny element umowy pozostawał nienaruszalny, o ile został wyrażony prostym i zrozumiałym dla konsumenta językiem. Skoro jednak przepis ten ustanawia wyjątek od mechanizmu kontroli treści nieuczciwych warunków, przewidzianego w ramach systemu ochrony przyjętego w Dyrektywie, powinien podlegać wykładni zawężającej. (por. wyrok z 30 kwietnia 2014 C-26/13 K.). Ponadto Trybunał podkreśla, że treści przepisu prawa Unii, który nie odsyła do prawa państwa członkowskich w celu określenia jego znaczenia, należy nadać autonomiczną, jednolitą wykładnię, dokonywaną z uwzględnieniem kontekstu tego przepisu i celu danego uregulowania. Powołany art. 4 ust 2. należy do tej kategorii przepisów,

Analiza dotychczasowego orzecznictwa TSUE (także na tle kredytów indeksowanych do waluty obcej lub udzielanych w walucie obcej), jak również poprzedzających wyroki opinii rzeczników generalnych, prowadzi do następujących konkluzji w zakresie kryteriów oceny, czy dane postanowienie umowne dotyczy głównego przedmiotu umowy:

- oceny, czy dane postanowienie umowne określa główny przedmiot umowy dokonuje sąd krajowy, w każdym konkretnym przypadku

- ocena ta nie może być dokonywana abstrakcyjnie tj. poprzestać na regulacjach prawnych (w tym także odnoszących się do umów nazwanych)

- ocena musi mieć charakter obiektywny powiązany z konstrukcją umowy nie zaś z priorytetami stron badanej umowy,

- warunki określające główny przedmiot umowy (podstawowe świadczenia stron) to te, które charakteryzują (typizują) daną umowę, stanowią o jej istocie, przy czym nie ma znaczenia, czy mamy do czynienia z umową nazwaną, czy nie

- warunek stanowiący o istocie umowy, to taki, w braku którego umowa traci jedną ze swoich podstawowych cech, względnie nie może obowiązywać w oparciu o pozostałe postanowienia umowy,

- przy tej ocenie należy uwzględnić charakter i ogólną systematykę umowy,

- przy tej ocenie należy uwzględnić kontekst prawny i faktyczny danej umowy.

(por. wyrok z 20 września 2017 r. C-186/16 A. i powołane tam wcześniejsze orzecznictwo (pkt 35 – 36) oraz opinia Rzecznika Generalnego do tej sprawy z 27 kwietnia 2017 r. oraz wyrok z 30 kwietnia 2014 c-26/12 i K. i K. R. (pkt 50) i opinia Rzecznika Generalnego do tej sprawy 12 lutego 2014 r. (pkt 49 – 53))

Również w orzecznictwie krajowym akcentuje się, że badanie tego, czy dane postanowienie stanowi o głównym przedmiocie umowy odbywa się na użytek dopuszczalności kontroli abuzywności postanowienia, nie zaś skategoryzowania umowy w ramach danego typu. To powoduje, że z punktu widzenia dopuszczalności oceny abuzywności klauzuli należy ustalić, czy ów element umowy tworzy główną oś konstrukcji prawnej danej umowy, bez której traciłaby ona swoją istotę.

Wyrażenie postanowienia umownego prostym i zrozumiałym językiem.

Wymóg wyrażenia postanowień umownych prostym i zrozumiałym językiem w Dyrektywie 93/13/EWG pojawia się w trzykrotnie. W motywie dwudziestym występuje jako ogólne założenie aksjologiczne regulacji, w art. 5 jako element zasad wykładni umowy konsumenckiej i wreszcie w art. 4 ust. 2. jako negatywna przesłanka dopuszczalności oceny nieuczciwości warunku umownego określającego główny przedmiot umowy.

Warto zwrócić uwagę, że w świetle art. 2 lit. a) w zw. z art. 3 Dyrektywy brak wyrażenia warunku prostym i zrozumiałym językiem sam przez się nie stanowi o nieuczciwości warunku umownego. Konieczna jest ocena, czy w związku z tym warunek stoi w sprzeczności z wymogami dobrej wiary i powoduje znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta (art. 3 ust. Dyrektywy). (por. wyrok z 26 stycznia 2017 C 421/14 (...) pkt 64, wyrok z 14 marca 2019 r. C-118/17 D. pkt 49, wyrok z 5 czerwca 2018 r. C-38/17 GT, (pkt 37 – 41))

W orzecznictwie TSUE dotyczącym postulatu jasności postanowień umownych podkreśla się, że system ochrony Dyrektywy opiera się na założeniu, że konsument jest słabszą niż przedsiębiorca stroną umowy, między innymi ze względu na stopień poinformowania. Stosunek pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem charakteryzuje asymetryczność informacji co do przedmiotu umowy oraz otoczenia rynkowego. To na podstawie informacji uzyskanych od przedsiębiorcy konsument podejmuje decyzje, czy związać się umową.

W związku z tym nie można ograniczać badania wymogu wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem tylko do aspektu formalnego czy językowego. Należy go badać szerzej tj. w kontekście przydatności do zrozumienia przez konsumenta ekonomicznych i prawnych konsekwencji przyjęcia tych warunków. (por. opinia Rzecznika Generalnego w sprawie C- 26/13 pkt. 79). Wzorcem kontroli odbiorcy komunikatu zawartego w warunku umownym jest tzw. przeciętny konsument tj. konsument właściwie poinformowany, dostatecznie uważny i rozsądny. (por. z 20 września 2017 C-186/16 A. (pkt. 47)).

Ta aksjologia leży u podstaw wypracowanych przez orzecznictwo (a także opinie Rzeczników Generalnych) dwóch grup kryteriów, którymi powinien się kierować sąd przy ocenie tego, czy postanowienie umowne zostało wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.

Pierwsza grupa wymogów odnosi się do zakresu obowiązku informacyjnego na etapie poprzedzającym zawarcie umowy. I choć pojawia się ona w związku z wykładnią Dyrektywy 93/13 EWG, to współbrzmi z zakresem i przedmiotem ochrony w ramach Dyrektywy 2005/29 UE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 maja 2005 r. dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych stosowanych przez przedsiębiorców wobec konsumentów na rynku wewnętrznym (…) (dalej Dyrektywa 2005/25), tj. praktyk wprowadzających w błąd. Sąd dokonując oceny działań przedsiębiorcy na etapie przedkontraktowym w zakresie realizacji wymogu wyrażenia postanowienia umownego prostym i zrozumiałym językiem, winien zatem brać pod uwagę następujące kwestie:

¬ konsument może mieć problem z właściwą oceną konsekwencji niektórych warunków umownych, nawet jeżeli z punktu widzenia językowego zostały one sformułowane jasno.

¬ to właśnie na podstawie informacji przedstawionej przez przedsiębiorcę konsument podejmuje decyzję, czy zamierza się wiązać warunkami umowy.

¬ należy brać pod uwagę całokształt okoliczności faktycznych towarzszących zawarciu umowy, do których zaliczają się formy reklamy i informacji stosowanych przez przedsiębiorcę w procesie negocjacji umowy (por. wyrok z 26 lutego 2015 r. C-143/13 M., wyrok z 20 września 2017 C186/16 A. (pkt 46.))

¬ informacje udzielone konsumentowi powinny zapewnić mu możliwość zrozumienia jego praw i obowiązków wynikających z umowy,

¬ informacje udzielone konsumentowi powinny zapewnić mu możliwość oceny pozytywnych i negatywnych skutków ekonomicznych umowy a także ewentualnego ryzyka (ryzyk) związanych z jej zawarciem,

¬ konsument powinien mieć możliwość faktycznego zapoznania się ze wszystkimi warunkami umowy (motyw dwudziesty Dyrektywy).

Druga grupa wymogów (założeń) niezbędnych do zbadania tego, czy postanowienie umowne zostało wyrażone prostym zrozumiałym językiem odnosi się do samego tekstu umowy, najczęściej zawartego w konstruowanym przez przedsiębiorcę wzorcu. Badając tekst umowy pod kątem oceny abuzywności jej postanowień należy mieć na uwadze następujące postulaty:

- jasność (prostota) i zrozumiałość warunku umownego powinna być oceniana według tego, czy zapewnia on konsumentowi informacje, z pomocą których będzie w stanie dokonać oceny pozytywnych i negatywnych skutków zawarcia umowy oraz ewentualnego ryzyka jej zawarcia,

- jasność (prostota) tekstu umowy odnosi się do redakcji warunków, która powinna uwzględniać możliwości percepcyjne przeciętnego konsumenta, jako odbiorcy komunikatu zawartego w tekście umowy,

- zrozumiałość warunku odnosi się do użytych w nim pojęć, które nie powinny odbiegać od powszechnie przyjętych znaczeń, zaś użyte pojęcia specjalistyczne powinny zostać wyjaśnione,

- umowa powinna przedstawiać w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się dany warunek, a także związek między tym mechanizmem a przewidzianym w innych warunkach.

Podsumowując, wymóg wyrażenia postanowienia umownego odnoszącego się do głównego przedmiotu umowy, warunkujący dopuszczalność jego oceny w kontekście abuzywności powinien być rozumiany szeroko. Weryfikacji w zakresie jasności i zrozumiałości podlega nie tylko sam tekst umowy, lecz należy wziąć także pod uwagę okoliczności towarzyszące zawarciu umowy, w tym zakres informacji udzielonych przez przedsiębiorcę konsumentowi. Należy jednak podkreślić, że negatywa ocena jednego lub nawet więcej niż jednego z przedstawionych postulatów nie musi oznaczać, że postanowienie umowne nie zostało wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Konieczna jest ocena całokształtu działań przedsiębiorcy na kanwie komunikacji związanej z zawieraniem umowy.

Dopiero przesądzenie, że postanowienie odnoszące się do głównego przedmiotu umowy nie zostało wyrażone prostym (jasnym) i zrozumiałym językiem, otwiera możliwość badania abuzywności postanowienia w kontekście dalszych przesłanek. (Por. wyrok z 20 września 2017 r. C-186/16 A. i powołane tam wcześniejsze orzecznictwo (pkt 35 – 36) oraz opinia Rzecznika Generalnego do tej sprawy z 27 kwietnia 2017 r. o (pkt 80 – 81) raz wyrok z 30 kwietnia 2014 c-26/12 i K. i K. R. (pkt 70 - 72) i opinia Rzecznika Generalnego do tej sprawy 12 lutego 2014 r. , wyrok z 5 czerwca 2019 r. C- 38/17 GT, (pkt 33), a także wyrok Sadu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17)

Sprawiedliwość kontraktowa

Dalsze rozważania dotyczące przesłanki dobrych obyczajów oraz naruszenia interesów konsumenta wymagają kilku uwag natury ogólnej, odnoszącej się do obu tych przesłanek, a związanych z pojęciem sprawiedliwości kontraktowej. Ramy uzasadnienia orzeczenia sądowego nie pozwalają na prezentacje teorii związanych z tym zagadnieniem. Dość powiedzieć, że przyjęcie określonych ustawowych rozwiązań jest wyrazem ścierania się dwóch wartości: swobody umów, która zakłada pełną wolność stron w kształtowaniu stosunku zobowiązaniowego, oraz sprawiedliwości, mającej na celu ochronę słabszej strony umowy. Należy bowiem zakładać, że występująca w obrocie cywilnym równowaga formalna stron umowy nie zawsze oznacza równowagę rzeczywistą. Na tym założeniu opiera się właśnie aksjologia Dyrektywy omówiona we wcześniejszej części uzasadnienia. Ustawodawca zatem (zarówno krajowy, jak i europejski) poszukuje takich środków ingerencji, aby nie naruszyć zbytnio zasady swobody umów, ale jednak przyznać słabszej stronie pewne instrumenty ochronne. Instrumenty owe to szereg regulacji o charakterze publiczno-prawnym (które nie są przedmiotem rozważań sądu w tym miejscu, choć nie można ich zupełnie pomijać np. sankcje administracyjne za stosowanie nieuczciwych praktyk), dalej – określone nakazy w prawie cywilnym, przepisy dyspozytywne i wreszcie sankcje związane ze złamaniem równowagi kontraktowej.

Omawiana instytucja ochrony konsumenta w związku z zastosowaniem nieuczciwych postanowień umownych (ar. 385 1 k.c.) jest wyrazem tego ostatniego sposobu działania ustawodawcy, stanowiąc niewątpliwie ingerencję w zasadę swobody umów. Ingerencja ta, jak każda ingerencja państwa w wolności jednostki, musi pozostawać oparta na uzasadnionych aksjologicznie (w świetle wartości konstytucyjnych) przesłankach. Pierwszą z nich jest brak rzeczywistej autonomii jednej ze stron umowy - konsumenta. Odnosi się ona zatem do cech podmiotów umowy. Drugą jest znacząca (w określonym stopniu) nierównowaga praw lub obowiązków, względnie skutków ekonomicznych na niekorzyść owej słabszej strony. Dotyczy ona więc przedmiotu stosunku prawnego, czyli treści umowy. Trzecia, spajająca obie, to zachowanie silniejszej strony kontraktu polegające na wykorzystaniu położenia kontrahenta dla własnych korzyści. Przesłanki pierwsza i trzecia odnoszą się do kwestii tzw. dobrych obyczajów (dobrej wiary) stanowiącej o elemencie subiektywnym nieuczciwości postanowienia umownego. Natomiast druga przesłana zawiera się w kwestii „rażącego naruszenia interesów konsumenta.”, która dotyczy samej treści umowy i ma charakter obiektywny.

Ukształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami (w ujęciu art. 3 ust 1. Dyrektywy „w sprzeczności z wymogami dobrej wiary)

Klauzula dobrych obyczajów jako klauzula generalna nakazuje dokonanie oceny określonych zachowań nie tyle przez pryzmat norm prawnych, ile uznanych w społeczeństwie wartości, zasad moralnych i norm przyzwoitego postępowania. Wykazuje ona podobieństwo do klauzuli zasad współżycia społecznego ujętej w art. 5 k.c. oraz art. 58 k.c. Nie są one jednak pojęciowo tożsame, skoro ustawodawca zdecydował się na zastosowanie odmiennej terminologii. Rozwinięcia znaczenia klauzuli dobrych obyczajów na gruncie analizowanego przepisu art. 385 1§ 1 k.c. należy poszukiwać, odwołując się do postanowień Dyrektywy 93/13/EWG, której przepis ów stanowi implementację.

W motywie szesnastym Dyrektywy wskazuje się, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedawane lub dostarczane na specjalne zamówienie konsumenta. I dalej – sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje ją w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia.

Orzecznictwo TSUE rozwija treść owej klauzuli nakazując sądowi krajowemu przeprowadzenie testu, „czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, że konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych. (por. Wyrok z 14 marca 2013 r. C-415/11 A. pkt.69, podobnie wyrok SN z 27 lutego 2019 r. II CSK 19/18).

Zdaniem sądu, działanie sprawiedliwe i słuszne przedsiębiorcy w relacji z konsumentem to takie, w którym przedsiębiorca wychodząc z założenia, że ma do czynienia ze słabszą stroną kontraktu pod względem zakresu poinformowania oraz zdolności negocjacyjnych, swoim zachowaniem stara się tę nierównowagę zniwelować, a nie wykorzystać. Obowiązkiem przedsiębiorcy jest więc podjęcie działań zmierzających do skompensowania ułomności konsumenta, przez dostarczenie mu odpowiednich informacji, o zbliżonym poziomie do posiadanych przez przedsiębiorcę, o ile jest to potrzebne do podjęcia przez konsumenta racjonalnej decyzji. Przedsiębiorca również posługując się wzorcem umowy zawierającym postanowienia nie uzgodnione indywidualnie, powinien uwzględniać interesy konsumenta, których przez brak dostatecznych kompetencji negocjacyjnych on sam nie jest w stanie bronić. Słuszne i sprawiedliwe traktujący konsumenta przedsiębiorca powinien pomóc mu określić (zdiagnozować) jego interesy oraz zapewnić we wzorcu odpowiednie środki ochrony i na nie konsumentowi wskazać. Takie zachowanie przedsiębiorcy powoduje, że konsument pozostający słabszą stroną umowy doznaje wsparcia, które ową nierównowagę stron znosi. Wówczas dopiero można zakładać, że podejmuje on decyzje mając świadomość treści stosunku prawnego, który nawiązuje oraz wynikających z tego konsekwencji ekonomicznych. W tych warunkach można zakładać, że konsument w drodze negocjacji indywidualnych pomiędzy równorzędnymi partnerami również zawarłby umowę, godząc się na jej określone postanowienia.

Klauzula dobrych obyczajów odnosi się więc zatem (podobnie jak szeroko rozumiany wymóg stosowania jasnego i zrozumiałego języka) raczej do postępowania przedsiębiorcy na etapie przedstawiania i kształtowania oferty niż do samej treści umowy.

Rażące naruszenie interesów konsumenta (w ujęciu art. 3 ust 1. Dyrektywy powoduje znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta)

Uprzedzając dalsze rozważania co do tej przesłanki należy zwrócić uwagę na różnice terminologiczne pomiędzy pojęciami użytymi w kodeksie cywilnym a przyjętymi w art. 3 ust 1. Dyrektywy. O ile ustawodawca posłużył się pojęciem „rażącego” naruszenia interesów konsumenta, co może wskazywać na ograniczenie stosowania sankcji do sytuacji skrajnych, o tyle prawodawca europejski stawia wymóg „znaczącej nierównowagi” ze szkodą dla konsumenta. Konieczność wykładni prawa krajowego w zgodzie z prawem Unii sprawia, że o niedozwolonym charakterze postanowienia możemy mówić już wówczas, gdy powoduje ono nierównowagą znaczącą, choć jeszcze nie rażącą.

W orzecznictwie zarówno krajowym, jak i europejskim dość zgodnie przyjmuje się, że znaczące naruszenie interesów konsumenta ma miejsce wówczas, gdy postanowienia umowy poważnie i znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, wprowadzając nieuzasadnioną dysproporcję ochrony interesów stron na niekorzyść konsumenta. Podlegające ochronie interesy te nie ograniczają się jedynie do praw i obowiązków wynikających z umowy, lecz obejmują także sferę korzyści ekonomicznych, społecznych i osobistych stron umowy (np. stracony czas, wygodę, doznane przykrości). (por. Uchwałę Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17 i powołane tam orzecznictwo).

W wyroku z 14 marca 213 r. C-415/11 A. Trybunał Sprawiedliwości zaproponował swoisty test znaczącej nierównowagi wykreowanej przez postanowienie umowne. Zdaniem Trybunału sąd krajowy powinien wziąć pod uwagę zasady, jakie mają zgodnie z prawem krajowym zastosowanie w przypadku porozumienia stron w danym zakresie, a następnie ustalić, czy umowa stawia konsumenta w sytuacji gorszej niż przewidziana w przepisach krajowych. Trybunał zakłada bowiem, że ustawodawca krajowy ingerując w zasadę swobody umów zastosował takie regulacje, które gwarantują równowagę kontraktową stron. Oznacza to, że postanowienia umowne mogą zostać uznane za znacznie naruszające interesy konsumenta, jeżeli stawiają go w sytuacji mniej korzystnej niż ta, którą by miał w razie zastąpienia tego postanowienia przepisem dyspozytywnym prawa krajowego.

Moment dokonywania oceny

Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 §1 k.c dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy.

(por. Uchwała Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17)

Ocena klauzul zawartych w umowie

W ocenie sądu na całość postanowień dotyczących indeksacji kredytu do waluty obcej składają się w istocie dwa odrębne postanowienia:

- wprowadzające indeksację tj. zasadę wedle której kwotę uruchomionego kredytu przelicza się do waluty obcej (CHF) i w niej zostaje wyrażone saldo kredytu oraz wysokość rat, zaś ich spłata następuje w złotych (klauzula ryzyka walutowego, ryzyka kursowego, klauzula mechanizmu indeksacji)

- określające sposób dokonania przeliczenia waluty tj. rodzaj kursku waluty (kupna, sprzedaży) i sposób jego ustalania (klauzula spreadu walutowego)

Pomijając, zbędne z punktu widzenia celów uzasadnienia wyroku, rozważania na temat pojęcia postanowienia umownego oraz wypowiedzi orzecznictwa co do przedmiotu kontroli w kontekście abuzywności postanowień umownych, sąd wskazuje, że przyjęte założenie o złożonym charakterze klauzul indeksacji pozostaje zgodne z najnowszym orzecznictwem TSUE na tle art. 6 ust.1. Dyrektywy oraz art. 4 ust 2. Dyrektywy. (por. wyrok C -118/17 z 14 marca 2019 D., pkt 35 i nast.; wyrok C-260/28 z 3 października 2019 r. D., a także R. Trzaskowski w: Kodeks cywilny. Komentarz. Księga Pierwsza. Część Ogólna. Red. T Gudowski, Lex, teza 100).

Klauzula ryzyka walutowego

W pierwszej kolejności sąd dokona oceny klauzuli ryzyka walutowego, gdyż stwierdzenie jej abuzywności i dalej braku związania konsumenta czyni bezprzedmiotowym rozważania co do klauzuli spreadu walutowego.

Klauzula ryzyka walutowego została wyrażona w tym fragmencie umowy, w którym stwierdza się, że „bank udziela kredytobiorcy kredytu w kwocie 700 000 zł. denominowanego (waloryzowanego) w walucie CHF, na okres 300 miesięcy (…)” (§ 2 ust.1 umowy). „Kredyt wykorzystywany jest w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu (…) dla CHF (§ 4 ust. 1a umowy) „Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określona jest w CHF(…) „Spłata rat kapitałowo-odsetkowych dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo odsetkowych (…)”

Wyjaśnienia wymaga nieścisłość terminologiczna przyjęta w przytoczonym sformułowaniu. Jakkolwiek użyto słowa „denominowany”, to w świetle późniejszych poglądów doktryny porządkującej kwestię kredytów, w których dochodziło do przeliczenia waluty, mamy do czynienia z kredytem indeksowanym do waluty obcej. W tego rodzaju umowie kredyt udzielany jest w walucie polskiej, przy czym na dzień uruchomienia kredytu kwota kapitału jest przeliczana na walutę obcą, która to kwota stanowi następnie podstawę ustalenia wysokości rat kapitałowo odsetkowych. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych jest ustalana w walucie obcej, ale ich spłata dokonywana jest w walucie krajowej.

Taką formułę kredytu zastosowano także w umowie będącej przedmiotem analizy sądu w tym postępowaniu. (§ 4 ust.1a umowy oraz § 9 ust.3. umowy).

Weryfikacja tego, czy dane postanowienie umowne ma charakter niedozwolony wymaga przeprowadzenia testu według omówionych w poprzedniej części uzasadnienia kryteriów (vide test str. 17 uzasadnienia)

1)  Czy klauzula została zawarta w umowie pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem?

Kwestia konsumenckiego charakteru umowy zawartej pomiędzy stronami nie była sporna. Kredyt był przeznaczony na cele nie związane z działalnością zawodową powodów.

2)  Czy postanowienie nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem?

W ocenie Sądu postanowienie dotyczące wprowadzenia mechanizmu indeksacji (klauzula walutowa) nie zostało indywidualnie uzgodnione powodami. Powodowie dowiedzieli się, ze nie mają możliwości uzyskania kredytu złotówkowego. Wniosek złożyli na przygotowanym przez bank druku. Jakkolwiek teoretycznie na tym druku były wskazane opcje wyboru, to powodowie w momencie jego wypełniania już żadnego wyboru nie mieli, skoro poinformowano ich, że inny rodzaj kredytu jest dla nich niedostępny. Sam mechanizm indeksacji, czyli to że kwotowa kredytu uruchomionego jest przeliczana do waluty obcej i w tej walucie są naliczane raty był zawarty we wzorcu przedstawionym przez bank i nie został objęty negocjacjami.

3)  Czy postanowienie określa główne świadczenie stron (wynagrodzenia lub ceny)(w ujęciu art. 4 ust 2. Dyrektywy dotyczy „głównego przedmiotu umowy lub relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów i usług),

W ocenie sądu postanowienia umowy odnoszącej się do klauzuli walutowej dotyczą głównego przedmiotu umowy. Postanowienia te nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia, ale wprost to świadczenie określają. Bez mechanizmu indeksacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie wyrażonego w walucie obcej. Nie doszłoby tez do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest spłacać kredytodawca, skoro są one naliczana, zgodnie z konstrukcją umowy od kwoty wyrażonej w walucie obcej. W umowie nie ma innego pierwotnego określenia świadczenia, które ulegałoby podwyższeniu/obniżeniu w wyniku indeksacji. Indeksacja bowiem dotyczy kwoty kredytu uruchomionego (w odróżnieniu od przyznanego) i pozwala na wyrażenie salda w walucie obcej. Zobowiązania kredytobiorcy (wysokość rat i odsetek) są wyliczone w walucie obcej, choć ich spłata następuje w walucie krajowej. Bez mechanizmu indeksacji umowa traci swoją istotę – konstrukcję prawną o określonych konsekwencjach ekonomicznych.

Postanowienie dotyczące mechanizmu indeksacji odnosi się do istoty umowy kredytu indeksowanego i właśnie z uwagi na jego treść odróżnia te umowę od innych rodzajów umów kredytu. Różnica wykreowana przez mechanizm indeksacji polegała na tym, że choć kredytobiorca otrzymywał wypłatę kredytu w złotych, korzystał z oprocentowania kredytu wg stawki LIBOR dedykowanej walucie obcej, co czyniło wówczas ratę kredytu niższą niż w przypadku zwykłych kredytów złotówkowych. Z drugiej strony mechanizm indeksacji odróżnia ten rodzaj umowy o kredyt od pozostałych tym, że wprowadza po obu stronach ryzyko walutowe, które nie występuje w innych umowach kredytu (z wyjątkiem kredytów stricte walutowych)

Nie ma przy tym znaczenia, że mechanizm indeksacji nie został przez ustawodawcę ujęty jako element nazwanej umowy kredytu w treści art. 69 ust.2 prawa bankowego (na dzień zawarcia umowy). Jak już wskazano, ocena postanowienia w kontekście jego abuzywności nie odnosi się jedynie do postanowień przedmiotowo istotnych umów nazwanych.

Jakkolwiek dokonując oceny sąd weryfikuje konkretną umowę będącą przedmiotem postępowania, to pogląd o tym, że klauzula ryzyka walutowego określa główny przedmiot umowy kredytu indeksowanego, należy uznać za ugruntowany. (por. wyrok TSUE z 14 marca 2019 r. C-118 D. pkt. 52, wyrok TSUE z 3 października 2019 r. C-260/18 pkt. 21)

4)  Jeżeli postanowienie dotyczy głównego świadczenia stron to, czy zostało wyrażone prostym i zrozumiałym językiem?

Odwołując się do kryteriów wskazanych we wcześniejszej części uzasadnienia, sąd dochodzi do przekonania, że postanowienia umowne dotyczące mechanizmu indeksacji nie zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.

Sąd w pierwszej kolejności weryfikował wykonanie przez pozwanego obowiązku informacyjnego.

Bank (a także działający na rzecz banku doradca finansowy, z którym konsultowali się powodowie) winien wychodzić z założenia, że powodowie jako konsumenci nie znają zasady działania mechanizmu indeksacji (w umowie określonego jako waloryzacja, denominacja). Jego wprowadzenie bowiem, o czym była mowa wcześniej, odróżniało umowę kredytu indeksowanego od zwykłego kredytu złotówkowego. To sprawiało, że mechanizm ten nie był powszechnie znany, choć sam tzw. kredyt frankowy zyskiwał popularność. W związku z tym po stronie banku leżał obowiązek objaśnienia, na czym ów mechanizm polega, z jakim ryzykiem się wiąże i jakie są jego konsekwencje ekonomiczne i prawne.

Dalej Bank winien mieć na uwadze, że to właśnie na podstawie informacji udzielonej przez bank, kredytobiorcy podejmują decyzję o związaniu się określoną umową. Obowiązkiem banku było przedstawienie istoty proponowanej umowy w sposób pełny, aby kredytobiorca nie musiał weryfikować rzetelności informacji banku w innych źródłach.

Nie można pomijać także kwestii, że okres, w którym strony zawierały umowę, to czas „boomu kredytowego” i łatwej dostępności tego rodzaju kredytu. Powszechność korzystania z określonego rodzaju usług osłabia czujność konsumenta, który liczy na to, że skoro wszyscy zawierają tego rodzaju umowy, to są one korzystne.

I wreszcie kredytobiorca powinien mieć możliwość spokojnego zapoznania się z projektem umowy i zadawania pytań co do jej treści.

Z drugiej strony nie można pomijać obowiązków ciążących na konsumencie jako odbiorcy komunikatu o treści postanowienia umownego. Taki „przeciętny” konsument winien być dostatecznie uważny i rozsądny. Dostateczna uwaga kredytobiorcy, decydującego się na zawarcie umowy dotyczącej zobowiązania na kilkadziesiąt lat, przekraczającego wielokrotnie jego miesięczne dochody oznacza obowiązek uważnego zapoznania się z mechanizmami umowy, którą zamierza zawrzeć. Przy czym nie chodzi o postanowienia uboczne (mało istotne), ale o postanowienie odnoszące się do głównego przedmiotu umowy. Konsument, który nie przejawia wysiłku, aby zrozumieć mechanizm indeksacji i jego skutki, w ocenie sądu nie jest konsumentem dostatecznie uważnym. Nie jest w żadnym razie dostatecznym usprawiedliwieniem zaniechania wysiłku poznawczego fakt powszechności zawierania tego rodzaju umów.

Drugi z wymogów, którym powinien odpowiadać konsument-kredytobiorca to rozsądek. Rozsądek to zdolność do trafnego oceniania sytuacji i umiejętność odpowiedniego zachowania się (definicja słownika PWN). Kredytobiorca powinien zatem w oparciu o informacje przedstawione mu przez Bank ocenić jako korzystne lub niekorzystne dla siebie wynikające z mechanizmu indeksacji skutki zarówno prawne jak i ekonomiczne. I tu również kredytobiorca nie może poprzestać swojej refleksji na tym, że inni również zawierają takie umowy (argument powszechności)

Jak wynika z dokonanych przez sąd ustaleń powodowie uzyskali informacje, że wysokość ich dochodów nie pozwala na zaciągnięcie kredytu w złotówkach, ale mogą zaciągnąć kredyt „we frankach”. Nie wyjaśniono, dlaczego dla „kredytu frankowego” zdolność kredytowa jest oceniana mniej rygorystycznie. Doradca, ani przedstawiciel banku, nie wyjaśniał na czym polega mechanizm indeksacji. Wskazał jedynie, że kredyt będzie przeliczany do franka. Powodowie mogli zrozumieć jedynie, że wysokość rat jest uzależniona od kursu CHF. Przedstawiciel zapewniał, że jest to waluta stabilna, a jej kurs może zmienić się o 2-3 %. Powodowie nie mieli możliwości wcześniejszego zapoznania się z umową i zadawania pytań co do jej tekstu. Powodowie także nie podpisali na odrębnym druku oświadczenia o zapoznaniu ich z mechanizmem indeksacji oraz możliwym ryzyku. Przedłożenie przez proponenta takiego wzoru do podpisu mogłoby skłonić klienta do refleksji i podjęcia wysiłku poznawczego w zakresie treści objętych oświadczeniem. Zawarcie tego oświadczenia w długim tekście umowy do takich działań nie skłania.

W ocenie sądu tak udzielona informacja nie spełniała wskazanych wyżej wymogów wypełnienia przedsiębiorcę obowiązku informacyjnego na etapie poprzedzającym zawarcie umowy:

- nie wyjaśniono dlaczego powodowie nie mają zdolności kredytowej dla kredytu złotówkowego, a posiadają ją dla kredytu indeksowanego,

- nie wyjaśniono istoty mechanizmu indeksacji czyli: przeliczania na CHF kwoty uruchomionego kredytu, wyrażenia salda w CHF, wyrażenia rat i odsetek w CHF,

- nie wyjaśniono celu mechanizmu indeksacji – uzyskania niższego oprocentowania wg. stawki LIBOR dedykowanego walucie obcej,

- nie wyjaśniono skali ryzyka walutowego, które wiąże się z indeksacją, poprzestając na informacji, że frank szwajcarski jest stabilną walutą i jego kurs nie powinien się zmienić o 2 – 3 %,

- wyjaśnienie możliwych konsekwencji ekonomicznych indeksacji ograniczyło się do zakomunikowania o możliwym wzroście raty wobec zmiany kursu,

- jednym za argumentów, którym posługiwał się doradca była powszechność zawierania umów kredytu indeksowanego,

- powodowie nie otrzymali wcześniej tekstu umowy.

Z drugiej strony zdaniem sądu powodowie nie w pełni sprostali wymogowi wzorca uważnego i rozsądnego konsumenta. Nawet pomijając fakt, ze sporna umowa nie była pierwszą umową kredytu indeksowanego zawieraną przez powodów, można było oczekiwać od powodów większej staranności w kształtowaniu swojej sytuacji prawnej i ekonomicznej. Powodowie nie wyrazili zainteresowania negatywną oceną swojej zdolności kredytowej dla kredytu złotówkowego. Zadowolili się zapewnieniem dostępności produktu oraz niskiej raty. Nie weryfikowali informacji o kredytach indeksowanych i związanym z nimi ryzyku w publikacjach prasowych i internetowych, mimo że zobowiązanie miało mieć charakter wieloletni i miało stanowić wielokrotność ich miesięcznych dochodów. Poprzestali na założeniu, że bank jest instytucją zaufania publicznego. Dostatecznym argumentem dla zaniechania wysiłku poznawczego był fakt powszechności tego rodzaju kredytów.

Sąd zauważa zatem, że obie strony umowy na etapie przedkontraktowym nie zachowały się na tyle rzetelnie i starannie, aby powodowie, jako konsumenci mogli uzyskać dostateczne informacje dla podjęcia rozsądnej decyzji o związaniu umową. W konsekwencji powodowie nie byli w stanie ocenić w pełni pozytywnych i negatywnych skutków zawieranej umowy. Nie wiedzieli dlaczego ich sytuacja finansowa jest oceniania w różny sposób w odniesieniu do różnego rodzaju kredytów. Nie wiedzieli, jak funkcjonuje mechanizm indeksacji i nie byli w stanie ocenić skali ryzyka walutowego związanego z zaciąganym kredytem. Nie mając tekstu umowy, nie mogli poddać jej uważnej weryfikacji.

Ciążący na banku obowiązek informacyjny ma jednak za zadanie kompensować asymetryczność informacyjną nawet uważnego konsumenta. Zrozumienie mechanizmu indeksacji dla przeciętnego kredytobiorcy jest bowiem zbyt trudne, nawet po lekturze prasowej i śledzeniu forów związanych z tym problemem. Powodowie nie mogli zanalizować przewidzianego w umowie mechanizmu indeksacji, gdyż przed jej podpisaniem nie mieli dostępu do projektu umowy. Kluczową jednak kwestią obciążającą bank jest brak dostatecznej informacji o ryzyku kursowym związanym z udzielanym kredytem. Oczywiście powszechna winna być informacja, ze kursy waluty się zmieniają. Natomiast nawet od uważnego konsumenta nie można wymagać, aby samodzielnie analizował kursy waluty z ostatnich lat i w oparciu o te analizy oszacował ryzyko związane z zaciąganym zobowiązaniem. Można zrozumieć, że klient czuł się zwolniony z takich aktów staranności z uwagi na zapewnienia banku, że ma do czynienia z walutą stabilną, której kurs waha się o 2-3%. Frank szwajcarski nie był tą walutą z którą Polacy mieli najczęściej do czynienia w związku z koniecznością dokonania wymiany, jak to był było w przypadku euro i dolara amerykańskiego. Argumenty o stabilności waluty bogatego państwa kojarzonego z bezpiecznym systemem bankowym mogły wydawać się przekonujące. Aby dokonać skutecznej kompensaty deficytu informacyjnego konsumenta bank winien był udzielić tych samych informacji, które posiadał oceniając własne ryzyko walutowe związane z kredytami indeksowanymi. Informacje te powinny więc dotyczyć maksymalnych znanych bankowi wahań kursu tej waluty.

Skoro zatem powodowie na skutek informacji banku nie poznali zasad działania mechanizmu indeksacji, ani też nie byli w stanie ocenić rzeczywistego ryzyka związanego z kredytem indeksowanym do CHF, Bank nie sprostał obowiązkowi informacyjnemu.

Również sam tekst umowy nie może zostać uznany za zrozumiały dla przeciętnego konsumenta. W umowie nie wyjaśniono, na czym polega denominowanie (waloryzowanie) kredytu do obcej waluty, a nie jest to pojęcie powszechnie rozumiane i stosowane. Podkreślić jednak należy, że gdyby bank na etapie poprzedzającym zawarcie umowy wyjaśnił klientowi w sposób zrozumiały znaczenie spornego postanowienia, wówczas niejasności językowe w tekście nie miałyby kluczowego znaczenia.

Czy postanowienie dotyczące mechanizmu indeksacyjnego kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami (w ujęciu art. 3 ust 1. Dyrektywy „stoi w sprzeczności z wymogami dobrej wiary)

Ustalenie, że postanowienie umowne dotyczące mechanizmu indeksacji odnoszące się do głównego przedmiotu umowy nie zostało wyrażone prostym i zrozumiałym językiem otwiera drogę do oceny, czy pozostaje ono sprzeczne z dobrymi obyczajami. Jak już wskazano ocena ta wymaga testu „czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, że konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych”. Należy zatem ustalić:

- czym charakteryzuje się mechanizm indeksacji (jakie „pułapki” w sobie zawiera)

- czy konsument rozsądny i dostatecznie poinformowany powinien o nich wiedzieć

- jeżeli nie, w jaki sposób ową asymetryczność informacji bank powinien był wyrównać (o czym poinformować konsumenta)

- czy bank przez swoje działania wyrównał asymetryczność informacji, dając możliwość podjęcia decyzji rozważnej (ze świadomością jej konsekwencji prawnych i ekonomicznych)

- czy klienci w zakresie dotyczącym mechanizmu indeksacji posiadali dostateczne kompetencje negocjacyjne,

- jeżeli nie, czy bank przez swoje działania na etapie przedkontraktowych wyrównał asymetryczność kompetencji przez wskazanie w konstrukcji umowy na konsekwencje mechanizmu indeksacji, dając konsumentowi szanse oceny poziomu ochrony jego interesu.

Mechanizm indeksacji kwoty uruchomionego kredytu do CHF wprowadza do umowy kredytu element ryzyka walutowego (kursowego), którego nie ma w przypadku umów kredytu wyrażonego w walucie krajowej. Sprowadza się on do tego, że do momentu uruchomienia kredytu (zazwyczaj więc przez krótki czas) ryzyko walutowe ponosi zasadniczo kredytodawca. Jeżeli bowiem pomiędzy zawarciem umowy, a uruchomieniem kredytu kurs waluty się umocni, to saldo kredytu wyrażone w walucie obcej będzie niższe niż spodziewane przez bank w dacie zawarcia umowy. Natomiast w całym okresie spłaty kredytu, który trwa w przypadku kredytów hipotecznych ryzyko zmiany kursu waluty w kontekście konkretnej umowy dotyczy głównie konsumenta. Ryzyko banku odnosi się do innych stosunków związanych z finansowaniem akcji kredytowej, które z punktu widzenia oceny relacji w kontekście danej umowy kredytu nie mają kluczowego znaczenia.

Ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty obcej dla kredytodawcy ma dwa zasadnicze skutki. Po pierwsze zmieniający się kurs waluty skutkuje zmianą wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Drugą konsekwencją związania kredytu z kursem waluty obcej jest zmiana wysokości zadłużenia pozostającego do spłaty. Przy znaczącym wzroście kursu może okazać się, że mimo spłaty rat przez długi okres wysokość kredytu pozostałego do spłaty niewiele się zmniejsza a nawet znacząco wzrasta.

W ocenie Sądu przeciętny, rozsądny i dostatecznie poinformowany konsument o tej prawidłowości mógł nie wiedzieć. Ta właściwość kredytu walutowego nie jest bowiem intuicyjna i odbiega od standardowego kredytu w złotówkach, w którym kwota pozostała do zapłaty zmniejsza się z upływem czasu i płaceniem kolejnych rat.

Bank zatem na etapie przedkontraktowym powinien był wyjaśnić nie tylko to, że następuje przeliczenie uruchomionego kredytu ze złotówek na CHF i w tej walucie jest wyrażone saldo kredytu, ale także poinformować o opisanych wyżej konsekwencjach – zarówno w odniesieniu do salda kredytu jak i wysokości raty. Ponadto bank powinien skali ponoszonego przez konsumenta ryzyka. Z uwagi na to, że przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały podanie o skali ryzyka powinno nastąpić przez:

- wskazanie, że ryzyko ma charakter nieograniczony (nie ma pułapu wzrostu kursu waluty, po przekroczeniu którego konsument zwolniony zostaje z wykonania zobowiązania),

– wskazanie przykładów kwot charakteryzujących saldo i ratę w razie zmiany kursu

– wskazanie możliwego do określenia przez Bank poziom kursu waluty w okresie spłaty kredytu.

Dla oceny ryzyka płynącego z zawarcia umowy kredytu związanego z walutą istotne jest określenie możliwego niekorzystnego rozwoju sytuacji. Posiadanie tej informacji pozwala rozsądnemu konsumentowi na ocenę ryzyka związanego z zaciągnięciem kredytu indeksowanego. Dotychczasowa zmienność kursu danej waluty – mimo, że stosunkowo łatwa do ustalenia – nie była powszechnie znana, tym bardziej jeżeli chodzi o CHF.

W dacie zawarcia spornej umowy nie istniały szczegółowe regulacje prawne dotyczące ostrzeżeń, których winny udzielać banki w związku z kredytami indeksowanymi do waluty obcej, w szczególności w jaki sposób podawać klientowi informację o skali możliwego ryzyka. Odpowiedzi na pytanie, jaki powinien być zatem zakres informacji udzielonej przez Bank, aby klient mógł pojąc skalę ryzyka związanego z mechanizmem indeksacji, należy poszukiwać w oparciu o inne regulacje, także spoza źródeł prawa pozytywnego.

Jednym z dokumentów, które mogą okazać się pomocne w dokonaniu tych ustaleń jest wydana w oparciu o delegację ustawową przez Komisję Nadzoru Finansowego Rekomendacja S (2006). Status prawny rekomendacji nie jest jednolicie oceniany w doktrynie. Na pewno jednak nie stanowią one źródła prawa ani nie są wiążące dla banków. Mogą natomiast stanowić kryterium oceny podczas wykonywania obowiązków nadzorczych przez KNF. Zawierają jednak wskazania co do tzw. dobrych praktyk.

Wspomniana Rekomendacja S (2006) w Rekomendacji 5 wskazuje:

„Rekomenduje się, aby bank przedstawiając klientowi ofertę kredytu, pożyczki lub innego produktu, w walucie obcej lub indeksowanego do waluty obcej informował klienta o kosztach obsługi ekspozycji kredytowej w wypadku niekorzystnej dla klienta zmiany kursu walutowego, Informacje takie mogą być przekazane na przykład w postaci symulacji wysokości rat kredytu. Informacje przekazywane klientowi powinny w szczególności zawierać: a. koszty obsługi ekspozycji kredytowej przy aktualnym poziomie kursu złotego do waluty ekspozycji kredytowej, bez zmian poziomu stóp procentowych. b. koszty obsługi ekspozycji kredytowej, przy założeniu, że stopa procentowa dla waluty ekspozycji kredytowej jest równa stopie procentowej dla złotego, a kapitał ekspozycji kredytowej jest większy o 20%. c. koszty obsługi ekspozycji kredytowej przy deprecjacji kursu złotego do waluty ekspozycji kredytowej w skali odpowiadającej różnicy między maksymalnym i minimalnym kursem złotego do waluty ekspozycji kredytowej w ciągu ostatnich 12 miesięcy, bez zmian poziomu stóp procentowych.”

Podkreślić jednak należy, że rekomendacja została wydana wówczas, gdy kurs CHF kształtował się na poziomie 2,55 zł. Tymczasem do połowy 2008 r. kurs ten się obniżył i sięgał ok. 2 zł. W dacie wydania rekomendacji zakładano więc poziom dewaluacji do 3,06 zł. Natomiast w dacie zawarcia umowy ten poziom dewaluacji należało szacować zgodnie z rekomendacją jedynie do 2,40 zł. Bank miał świadomość stopniowego od 2004 r. obniżania się kursu CHF w stosunku do złotego i musiał owa prawidłowość związaną z szacowaniem ryzyka zauważyć. Oczywistym jest, że nawet bank jako profesjonalny uczestnik rynku finansowego nie może przewidzieć kursu danej waluty, ani tym bardziej przewidzieć polityki banku centralnego jakiegoś państwa. Bank jednak posiada (lub co najmniej powinien posiadać) informację o historii dotychczasowych kursach tej waluty.

Analiza kursu historycznego CHF pozwala na stwierdzenie, że w maju 2004r. ów kurs osiągnął najwyższy poziom w historii tj. 3,1126 zł. , a dalej sukcesywnie się obniżał osiągając latem 2008 r. kurs poniżej 2 zł. Odległość czasowa pomiędzy tymi notowaniami to nieco ponad cztery lata. W tej perspektywie zmiana kursu wynosiła ponad 60%. Należało zatem założyć, że również w perspektywie 25 lat, na który to okres była zwierana umowa, taka zmiana może nastąpić.

Dotychczasowa zmienność kursu konkretnej waluty nie jest powszechnie znana, choć dostępna. Nie można jednak zakładać, że nawet uważny konsument samodzielnie podejmie się poszukiwania oraz analizy kursu historycznego waluty, do której ma być indeksowany kredyt, aby ocenić ryzyko związane ze zmianami kursów. Ten deficyt informacyjny winien wyrównać bank. Zdaniem sądu zatem bank miał obowiązek poinformować klienta o dotychczasowych zamianach kursu waluty od najwyższego notowanego historycznie do dnia zawarcia umowy i przedstawić symulacje w perspektywie takiej możliwej zmiany kursu zarówno w odniesieniu do salda kredu oraz do jego raty.

Pełna informacja powinna wskazywać na to, że należy zakładać, że kurs CHF może wzrosnąć nawet o blisko 60% tj. do ponad 3,10 zł. Należało przedstawić jak w takiej sytuacji w określonym czasie zmieniałoby się saldo kredytu oraz jego raty. Dopiero w oparciu o takie prognozy konsument mógłby podjąć decyzję, czy uzyskując przywilej niższej raty kredytu obecnie, jest w stanie przyjąć ryzyko możliwych zmian.

Tymczasem, jak wynika z dokonanych przez Sąd ustaleń na etapie przedkontraktowym doradca akcentował stabilność kursu CHF, co w dotychczasowej perspektywie kilkudziesięcioletniej było prawdziwe, jednak pomijał dane historyczne, mówiąc o możliwych wahaniach do 2 – 3 %, co w świetle kursu z ostatnich czterech nie znajdowało uzasadnienia.

Zdaniem Sądu Bank takimi działaniami nie sprostał obowiązkowi wyrównania asymetryczności informacji pomiędzy nim a konsumentem, co nie dało możliwości podjęcia konsumentowi rozważnej decyzji.

W ocenie sądu Bank na etapie zawierania umowy nie wyrównał także deficytu kompetencji negocjacyjnych po stronie konsumentów w zakresie dotyczącym postanowień odnoszących się do mechanizmu indeksacji. W trakcie rozmów doradca akcentował korzyść w postaci niższej raty oraz zdolności kredytowej. Nie wskazywał na wady tego mechanizmu związane z ryzykiem walutowym.

Podsumowanie wyniku testu „czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, że konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych” wypada dla Banku negatywnie.

Zdaniem sądu Bank nie mógł racjonalnie spodziewać się, że gdyby powodowie wiedzieli, że saldo kredytu w przeliczeniu na złote może w dowolnym momencie spłaty na skutek zmiany kursu wzrosnąć o 50 –60% i o tyleż może wzrosnąć wysokość raty, zgodziliby się na przyjęcie tego warunku w zamian za możliwość uzyskania kredytu w wysokości przez nich oczekiwanej, względnie niższą na etapie zawierania umowy ratę kredytu. Jakkolwiek determinacja powodów w zaciągnięciu kredytu była silna, bo chcieli kupić dom i polepszyć swoje warunki mieszkaniowe, to, jak wynika z zeznań powoda, byli skłonni rozłożyć inwestycję na dłuższy czas. Można też zakładać, że konsumenci w perspektywie bliskiej korzyści (pieniądze na kupno domu) zbagatelizowaliby ryzyko, jakie niesie za sobą kredyt indeksowany do waluty obcej. Takie zachowania wcale nie są rzadkością i raczej nie odpowiadają wzorcowi rozsądnego konsumenta.

Tak więc zdaniem sądu mechanizm indeksacyjny w zawartej miedzy stronami umowie ukształtował sytuację konsumentów (powodów) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami.

Czy postanowienie dotyczące mechanizmu indeksacji rażąco narusza interesy konsumenta (w ujęciu art. 3 ust 1. Dyrektywy powoduje znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta)

Jak już wskazano znaczące naruszenie interesów konsumenta ma miejsce wówczas, gdy postanowienia umowy poważnie i znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, wprowadzając nieuzasadnioną dysproporcję ochrony interesów stron na niekorzyść konsumenta, przy czym nie należy tego testu ograniczać do praw i obowiązków prawnych.

Ocena tego, czy mechanizm indeksacji (klauzula walutowa) należycie równoważy interesy stron, winna być poprzedzona ustaleniem jakie interesy banku o konsumenta w nim się spotykają.

Korzyści konsumenta związane z mechanizmem indeksacji są następujące:

- skorzystanie z preferencyjnego oprocentowania kredytu w oparciu o stawkę referencyjną LIBOR przeznaczoną dla kredytów w walucie obcej, korzystniejszą niż stawka WIBOR dla kredytów w PLN (niskie oprocentowanie kredytu)

- możliwość uruchomienia i spłaty kredytu w złotówkach (realizacja celu kredytu wyrażonego w złotówkach tj. zakup domu, spłata w walucie, w której powodowie uzyskiwali dochody – bez konieczności wymiany waluty na rynku).

Interes negatywny konsumenta w odniesieniu do mechanizmu indeksacji sprowadza się do ryzyka walutowego tj. nieograniczonej możliwości wzrostu salda kredytu oraz raty, co mogłoby przerosnąć możliwości płatnicze konsumenta.

Sąd nie podziela stanowiska prezentowanego w niektórych orzeczeniach, jakoby mechanizm indeksacji przenosił całe ryzyko walutowe na konsumenta. Oczywistym jest, że kurs waluty może się zmienić w dwie strony – z korzyścią dla konsumenta (co czasami też miało miejsce) lub z korzyścią dla banku. Odmienność sytuacji banku i konsumenta sprowadza się do tego, że bank się przed takim ryzykiem zabezpiecza stosując odpowiednie instrumenty finansowe (depozyty lub pozyskanie pokrycia na rynku międzybankowym przez transakcje mające na celu zamknięcie pozycji walutowej). Ograniczenie przez bank ryzyka pozostaje jego obowiązkiem o charakterze publicznoprawnym wynikającym z art. 8 i nast. prawa bankowego. Konsument natomiast przed takim ryzykiem, co oczywiste, się nie zabezpiecza, gdyż środki z kredytu przeznacza na realizację konsumpcyjnego celu.

Interes banku związany z mechanizmem indeksacji w ocenie Sądu sprowadzał się do tego, że bank mógł „sprzedać” kredyt tj. zawrzeć umowę kredytu z konsumentami, których zdolność do zaciągnięcia kredytu w PLN byłaby oceniona negatywnie, jako obarczona zbyt dużym ryzykiem braku spłaty. Bank bowiem otrzymuje wynagrodzenie za korzystanie z kredytu – niezależnie od kursu waluty - w postaci odsetek. Dodatkowym zyskiem Banku mógł być tzw. spread walutowy. Podkreślić jednak należy, że sprzedaż kredytu indeksowanego wiązała się po stronie banku z ryzykiem braku jego spłaty przez klienta w razie znacznego wzrostu ceny waluty. Przed takim ryzykiem bank zabezpieczał się poprzez ustanowienie hipoteki na kupowanej nieruchomości, jednak to zabezpieczenie mogło okazać się niewystarczające.

W ocenie Sądu owa niesprawiedliwość umowy (nierównowaga interesów) na niekorzyść konsumenta sprowadzała się do tego, że jakkolwiek ryzyko walutowe ponosiły obie strony umowy, to konsument nie miał możliwości przed tym ryzykiem się zabezpieczyć. Z samej istoty kredytu wynikało, że środki z kredytu są przeznaczone na określony cel. W konsekwencji na etapie wieloletniego wykonywania umowy ryzyko walutowe mogło okazać się dla niego dużo bardziej dotkliwe niż dla banku.

Na gruncie prawa krajowego obowiązującego w dacie zawarcie spornej umowy nie sposób przeprowadzić zaproponowanego przez TSUE testu przez ustalenie, czy umowa stawia konsumenta w sytuacji gorszej niż przewidziana w przepisach krajowych. Jak już wskazywano nie było przepisów regulujących odrębnie umowę kredytu indeksowanego do waluty obcej. Istotne standardy wprowadziła dopiero ustawa z dnia 23 marca 2017 kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami (Dz.U. z 2017 r. poz. 819) stanowiąca implementację dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/17/UE z dnia 4 lutego 2014 r. w sprawie konsumenckich umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi i zmieniająca dyrektywy 2008/48/we i 2013/36/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 1093/2010 z dnia 4 lutego 2014 r. (Dz.Urz.UE.L Nr 60, str. 34) (zm. Dz.Urz.UE.L 2016 Nr 171, poz. 1, Dz.Urz.UE.L 2015 Nr 246, poz. 11). Ustawa ta w art. 6 praktycznie zakazuje udzielania kredytu hipotecznego konsumentowi w walucie obcej lub indeksacji kredytu do tej waluty, chyba że konsument uzyskuje dochody w takiej walucie. Przepis ten nie ma charakteru dyspozytywnego, lecz imperatywny. Ustawodawca krajowy uznał zatem, ze mechanizm indeksacji związany z ryzykiem walutowym w długoterminowych umowach kredytowych sam w sobie jest na tyle dalece niekorzystny dla konsumenta, że należy go wykluczyć. Niewątpliwie stanowi to daleko posuniętą ingerencję w zasadę swobody umów, na rzecz sprawiedliwości kontraktowej, usuwając praktycznie po stronie konsumentów ryzyko walutowe, lecz również możliwość skorzystania z preferencyjnej stawki oprocentowania.

Sąd jest przeciwny zabiegowi oceny wykreowanej w umowie sytuacji konsumenta w kontekście przepisów (także prawa europejskiego), które weszły w życie wiele lat po zawarciu umowy. Byłoby to sprzeczne z dyspozycją art. 385 2 k.c. Nie można poza tym oczekiwać od przedsiębiorcy, że będzie dotrzymywał standardów wyższych niż wypracowane przepisami prawa, czy nawet kulturą prawną, obowiązująca w dacie dokonywania czynności prawnej z konsumentem. Sąd uznaje zatem, że w momencie zawierania umowy dopuszczalność zastosowania mechanizm indeksacji wynikał z zasady swobody umów, która w tym zakresie nie była ograniczona przepisami dyspozytywnymi.

Podsumowując, przewidziany w umowie mechanizm indeksacji kredytu do waluty obcej (klauzula walutowa) stanowi niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 385 1 k.c. ponieważ:

1)zostało zawarte w umowie pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem,

2)nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem

3)określa główne świadczenie stron ( dotyczy głównego przedmiotu umowy)

4)nie zostało wyrażone prostym i zrozumiałym językiem,

5)kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami (w ujęciu art. 3 ust 1. Dyrektywy „stoi w sprzeczności z wymogami dobrej wiary”)

6)rażąco narusza interesy konsumenta (w ujęciu art. 3 ust 1. Dyrektywy powoduje znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta)

Skutki uznania postanowienia umownego za niedozwolone

Skutki uznania postanowienia umownego za niedozwolone określa art. 385 1 § 1 k.c. wskazując, że postanowienie takie nie wiąże konsumenta. Sankcja tego rodzaju ma specyficzny charakter w porównaniu w tradycyjnie wskazywanymi w nauce prawa (por. J. Pisuliński Sankcja zamieszczenia w umowie niedozwolonego postanowienia w świetle dyrektywy 93/13/EWG i orzecznictwa TSUE w: M. Romanowski (red.) Życie umowy konsumenckiej po uznaniu jej postanowienia za nieuczciwe na tle orzecznictwa TSUE, Warszawa 2017, s. 91-110). Sankcja działa ex tunc i ex lege, ale zgodnie z art. 385 (1) § 2 nie skutkuje automatyczną nieważnością całej umowy, gdyż strony są związane umową w pozostałym zakresie.

Ustawodawca krajowy nie dokonał w zakresie skutków abuzywności postanowienia umownego pełnej implementacji Dyrektywy 93/13. Nie przeniósł bowiem do krajowego rozwiązania zastrzeżenia art. 6 ust.1 Dyrektywy 93/13 wskazującego, że nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Jednakże wskazywany we wcześniejszej części uzasadniania obowiązek dokonywania wykładni przepisów prawa krajowego w zgodzie z prawem europejskim nakazuje owo zastrzeżenie uwzględnić.

W świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości, umowa zawierająca nieuczciwe warunki powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego (m.in. wyrok w sprawie C-618/10, w sprawie C-488/11 oraz wyrok w sprawie - C 260/18).

Kwestia możliwości dalszego obowiązywania umowy po eliminacji postanowienia nieuczciwego zależy tego, czy w świetle regulacji prawnych tak „upośledzona” umowa może obowiązywać. Weryfikacji tego dokonuje sąd przy zastosowaniu tzw. obiektywnego podejścia, zgodnie z którym niedopuszczalne jest uznanie sytuacji jednej ze stron umowy, zgodnie z prawem krajowym, za decydujące kryterium rozstrzygające o dalszym losie umowy. (por. wyrok z dnia 15 marca 2012. P., P. C.-453/10 pkt 32, wyrok z dnia 3 października 2019 r. D., C-260/18 pkt 41.)

Trybunał zwracał także uwagę, że w sytuacji, gdy nieuczciwe postanowienie umowne odnosi się do głównego przedmiotu umowy to obiektywna możliwość utrzymania umowy wydaje się wątpliwa (wyrok z dnia 14 marca 2019 r. D., C-118/17 pkt 48 i 52)

W wyroku C-26/13 Trybunał zwrócił uwagę, że stosowanie przepisów dyrektywy ma chronić konsumenta przed unieważnieniem umowy w całości. Unieważnienie całej umowy mogłoby bowiem narazić konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje. Stanowisko to znajduje potwierdzenie w punkcie 33 wyroku z 21 stycznia 2015 roku w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, gdzie Trybunał stwierdza: „sąd krajowy ma możliwość zastąpienia nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, pod warunkiem że to zastąpienie jest zgodne z celem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 i pozwala na przywrócenie rzeczywistej równowagi między prawami a obowiązkami stron umowy. Jednak możliwość taka jest ograniczona do przypadków, w których nieważność nieuczciwego warunku zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia nieważności danej umowy w całości, narażając przez to konsumenta na penalizujące go konsekwencje.”

Najistotniejszą wskazówkę dla skutków ustalenia abuzywności postanowienia umownego dla losów całej umowy zawiera pkt 4) wyroku TSUE z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 D., zgodnie z którym art. 6 ust.1. dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że stoi na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdy ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy. W uzasadnieniu wyroku TSUE podkreślał, że stanowisko konsumenta co do utrzymania w mocy warunku umownego ocenionego jako nieuczciwy, winno być poprzedzone udzieleniem przez sąd konsumentowi stosownej informacji co do skutków usunięcia warunku umownego. (pkt 66 wyroku).

Podsumowując:

- nieuczciwe postanowienie umowne zostaje wyeliminowane z umowy, jakby nigdy nie wiązało stron,

- sąd nie jest uprawniony do modyfikacji nieuczciwego postanowienia umownego (wyjątkowo dopuszcza się zastąpienie go przepisami dyspozytywnymi, gdyby upadek umowy był krzywdzący dla konsumenta)

- eliminacja postanowienia nieuczciwego co do zasady nie ma wpływu na dalsze trwanie umowy w pozostałym zakresie,

- jeżeli nieuczciwe postanowienie umowne dotyczy głównego przedmiotu umowy do jej utrzymanie „jest dalece wątpliwe”

- jeżeli unieważnienie (brak obowiązywania) umowy naraża konsumenta na niekorzystne skutki sąd ma obowiązek poinformować o tym konsumenta,

- konsument może zadecydować o utrzymaniu w mocy nieuczciwego warunku i dalej całej umowy.

Skutki uznania mechanizmu indeksacji za niedozwolone postanowienie umowne

Mechanizm indeksacji (klauzula walutowa) oceniony jako nieuczciwe postanowienie umowne winien zostać wyeliminowany z treści umowy kredytu. Jak już ustalono, odnosi się on do głównego przedmiotu umowy.

Na tle dotychczasowego orzecznictwa krajowego zarysowały się zasadniczo dwie koncepcje. Jedna z nich mówiła o możliwości utrzymania umowy w ten sposób, że saldo kredytu oraz raty zostaną wyrażone w walucie krajowej, zaś zasady dokonywania spłat pozostaną oparte na stawkach preferencyjnych LIBOR. Druga koncepcja mówi o tym, że eliminacja mechanizmu indeksacji i związanego z nim ryzyka walutowego powoduje, że tak ukształtowana umowa traci swój zamierzony przez strony charakter (swą naturę) i w związku z tym nie może dalej obowiązywać.

Sąd z uwagi na mnogość prezentowanej w orzecznictwie argumentacji pomija jej szczegółowe przytaczanie. Analiza dotychczasowych stanowisk orzecznictwa została przeprowadzona w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18.

Sąd przychyla się do drugiej z prezentowanych koncepcji, która zdaje się zyskiwać szerszą akceptację w praktyce sądów powszechnych. Dodatkowym argumentem za jej przyjęciem jest kwestia dopuszczalności utrzymania umowy kredytu w walucie polskiej z oprocentowaniem według stawki LIBOR w kontekście Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE 2016/1011 z dnia 8 czerwca 2016 w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 596/2014 – znane szerzej jako rozporządzenie BMR. Sąd podziela stanowisko wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 20 grudnia 2019 r. Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie XXV C 1597/17 co do sprzeczności tak ukształtowanej umowy z przepisami tegoż Rozporządzenia. (sip LEX nr 2834488).

Sąd zatem uznaje, że eliminacja mechanizmu indeksacji z badanej umowy kredytu powoduje, że umowa ta nie może wiązać stron.

Brak konieczności weryfikacji klauzuli spreadu walutowego

Przesądzenie abuzywności klauzuli walutowej oraz skutku w postaci upadku umowy czyni bezprzedmiotowymi rozważania dotyczące oceny klauzuli spreadu walutowego.

Charakter prawny braku obowiązywania umowy wobec eliminacji klauzuli niedozwolonej.

Jak już wskazano ustawodawca krajowy nie określił sankcji związanej z eliminacją niedozwolonego postanowienia umownego odnoszącego się do głównego przedmiotu umowy. Charakter tej sankcji (nieważność bezwzględna umowy, bezskuteczność, unieważnienie) jest dyskutowania w literaturze i nie została przesądzona w orzecznictwie. Wątpliwości co do charakteru sankcji na tle regulacji wynikającej z Dyrektywy 93/13 wyraził także Sąd Okręgowy w Gdańsku w odesłaniu prejudycjalnym z dnia 30 grudnia 2019 r. w sprawie XV C 458/18 (C-19/20 TSUE).

Powodowie w niniejszej sprawie nie domagali się ustalenia nieważności umowy, czy jej unieważnienia, koncentrując się na roszczeniach pieniężnych, będących skutkiem braku obowiązywania umowy.

Powodowie na rozprawie zostali poinformowani przez Sąd o możliwych skutkach prawnych i ekonomicznych związanych z brakiem obowiązywania umowy wobec eliminacji mechanizmu indeksacyjnego. Powód oraz pełnomocnik powódki domagali się zastosowania mechanizmu ochronnego przewidzianego Dyrektywą oraz przepisami prawa krajowego.

Dlatego też Sąd, nie rozstrzygając kwestii charakteru prawnego braku dalszego obowiązywania umowy kredytu, poprzestaje na konstatacji, że na skutek eliminacji mechanizmu indeksacji, zawarta między stronami umowa kredytu nie obowiązuje ze skutkiem ex tunc – tj. od momentu jej zawarcia.

Obowiązek zwrotu świadczeń

Nie ulega wątpliwości, że umowa kredytu jest umową wzajemną. Jej upadek (niezależenie od charakteru prawnego tej sankcji) powoduje obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń stron (art. 494 – 497 w zw. 411 w zw. z art. 405 k.c.). Konsument zobowiązany jest zwrócić na rzecz banku kwotę uruchomionego kredytu, zaś bank – wszystkie dokonane wpłaty. Bank zapowiedział także, że będzie domagał się wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, jednak nie zgłosił takiego żądania w tym procesie ani jako powództwa wzajemnego, ani jako zarzutu potrącenia.

Szereg zagadnień dotyczących restytucji związanej z brakiem obowiązywania umowy wobec usunięcia klauzuli niedozwolonej dotyczącej głównych świadczeń stron pozostaje w doktrynie otwarta. Dotyczy to szczególnie podstawy prawnej obowiązku zwrotu (conditio indebiti, conditio ob causam finitam), początku biegu terminu przedawnienia, roszczenia o wynagrodzenia za korzystanie z kapitału oraz sposobu rozliczenia (teoria salda, teoria dwóch kondykcji).

Zakres rozstrzygnięcia nie wymaga odniesienia się sądu do wszystkich tych problemów. Sąd zaznacza, że nie podziela tego poglądu, prezentowanego w niektórych orzeczeniach sądów powszechnych, że rozliczenie stron powinno nastąpić wedle teorii salda. Zdaniem sądu roszczenie o zwrot świadczenia nienależnego ma charakter samodzielny. Zobowiązany wzajemnie może przedstawić zarzut zatrzymania. Nie ma możliwości rozstrzygania o świadczeniu wzajemnym w procesie, w którym żądanie zwrotu takiego świadczenia nie zostało zgłoszone. Dlatego też, zdaniem sądu rozliczenie stron winno nastąpić wedle teorii dwóch kondykcji.

Sąd podziela natomiast stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18 co do przedawnienia roszczeń zarówno konsumenta, jak i banku. Bieg przedawnienia roszczeń o zwrot świadczeń, względnie o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału rozpoczyna się wówczas, gdy brak podstawy prawnej świadczeń wynikających z umowy stał się definitywny tj. gdy konsument skorzystał z ochrony przewidzianej Dyrektywą. Początek biegu terminu przedawnienia może być związany z uprawomocnieniem się wyroku ustalającego nieważność umowy (unieważniającego umowę) względnie wyroku, w którym przesłankowo ustalono, że umowa nie może obowiązywać. Zdaniem sądu takie przesłankowe ustalenie korzysta z powagi rzeczy osądzonej (art. 366 k.p.c.) w kolejnych procesach między tymi samymi stronami co do tej samej umowy.

Rozstrzygnięcie co do roszczenia zapłaty

Sąd uznał zatem, że bezspornym było, że powodowie dokonali na rzecz banku wpłat z tytułu rat kredytu co najmniej w kwocie 100 459 zł. 57 gr. oraz 25 338,89 CHF. Wobec braku obowiązywania umowy świadczenie to należy uznać za świadczenie nienależne na rzecz pozwanego banku i jako takie podlegające zwrotowi.

Zobowiązanie wynikające z roszczenia o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia ma charakter bezterminowy w rozumieniu art. 455 k.c. Staje się wymagalne z chwilą wezwania do zapłaty. Powodowie nie kierowali do pozwanego przedprocesowych wezwań do zapłaty. Odpis pozwu z treścią żądań powodów został doręczony bankowi 18 maja 2019 r. Od dnia następnego Bank pozostaje w opóźnieniu i winien zapłacić odsetki ustawowe za opóźnienie.

Sąd podziela stanowisko powoda wyrażone w uzasadnieniu pozwu co do braku solidarności po stronie powodowej.

Koszty procesu

O kosztach procesu orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu (art. 98 k.p.c.) Na koszty należne powodom składa się opłata od pozwu 1000 zł. i wynagrodzenie pełnomocnika 5400 zł.