Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1335/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 kwietnia 2021 roku

Sąd Rejonowy w Raciborzu Wydział I Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący: Asesor sądowy Marek Łukaszek

Protokolant: Protokolant sądowy Marta Garbas

po rozpoznaniu w dniu 21 kwietnia 2021 roku w Raciborzu

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w R.

przeciwko: M. A.

o zapłatę

1.  oddala powództwo,

2.  ustala, że koszty procesu ponosi strona powodowa.

Sygn. akt I C 1335/19

UZASADNIENIE

Strona powodowa (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w R. pozwem wniesionym do tut. Sądu w dniu 9 sierpnia 2019 r. domagała się zasądzenia od pozwanego M. Z. (następnie sprostowano oznaczenie nazwiska pozwanego na: A.) kwoty 44 280 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 9 sierpnia 2019 r. do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że strona powodowa jest właścicielem nieruchomości zapisanej w księdze wieczystej (...), na której to nieruchomości ustanowiona została hipoteka na rzecz O.-K. Banku Spółdzielczego Oddział w Z. zabezpieczająca wierzytelność Banku wobec pozwanego z umowy o kredyt nr (...) z dnia 14 maja 2009 r. na kwotę 1 800 000 zł. Strona powodowa nabyła tę nieruchomość wraz z obciążeniem hipotecznym w dniu 3 marca 2011 r. Strona powodowa aby uniknąć egzekucji z nieruchomości zmuszona została do spłaty zadłużenia pozwanego, co skutkowało wstąpienie w prawa zaspokojonego wierzyciela na podstawie art. 518 §1 pkt 1 k.c., który to przepis stanowi podstawę prawną żądania.

Na zobowiązanie przewodniczącego pismem z dnia 29 września 2020 r. pełnomocnik strony powodowej sprecyzował podstawę faktyczną żądania, wskazując, że chodzi o spłaty zadłużenia dokonywane na rachunek Banku w okresie od 9 sierpnia 2016 r. do 23 stycznia 2017 r. (6 wpłat po 7380 zł każda, łącznie 44 280 zł) – k. 102.

Pozwany M. A. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu. Wskazał, że roszczenia strony powodowej są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, gdyż do tej pory pozwany nie otrzymał pieniędzy z tytułu ceny sprzedaży nieruchomości, a strona powodowa brała czynny udział w czynności mającej na celu wyzbycie się majątku przez S. i A. J., działając na szkodę pozwanego. Co więcej pozwany zmuszony byłby do spłaty zadłużenia, będąc jednocześnie pozbawionym prawa do czerpania pożytków z najmu/dzierżawy nieruchomości.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany M. A. w dniu 15 lutego 2010 r. sprzedał małżonkom S. i A. J. nieruchomości objęte księgami wieczystymi (...) za cenę 3 263 5000 zł. Kupujący oświadczyli, że nabycie to następuje na cele związane z prowadzoną przez S. J. działalnością gospodarczą pod firmą: Firma (...) S. J. z siedzibą w R. przy ul. (...) (§3 umowy). M. A. otrzymał tytułem ceny sprzedaży jedynie kwotę 535 000 zł (§5 umowy). Reszta ceny w kwocie 2 728 500 zł miała być zapłacona w następujący sposób:

- kwota 1 106 614, 46 zł w terminie do dnia 31 marca 2010 r. bezpośrednio na wskazany rachunek kredytowy celem spłaty zadłużenia M. A. z tytułu umowy kredytowej w O.-K. Banku Spółdzielczym z siedzibą w K. Oddział w Z., wynikającego z umowy nr (...) z dnia 14 maja 2019 r.,

- kwota 1 621 885, 54 zł w terminie do 31 marca 2010 r. na wskazany przez M. A. rachunek bankowy.

Małżonkowie J. pod względem obowiązku zapłaty ceny poddali się rygorowi egzekucji z aktu notarialnego.

Dowód: treść aktu notarialnego, k. 156-165;

Umowa z dnia 10 marca 2010 r. umowę z 15 lutego 2010 r. – co do okoliczności istotnych w niniejszej sprawie – zmienia jedynie poprzez wskazanie konkretnego rachunku bankowego, na który ma zostać przelana kwota 1 621 885, 54 zł.

Dowód: treść aktu notarialnego, k. 166-170;

Małżonkowie J. nie zapłacili pozwanemu reszty ceny sprzedaży, bo nie otrzymali kredytu.

Dowód: zeznania S. J. złożone w sprawie II C 95/17 Sądu Okręgowego w Gliwicach, k. 122v.;

Ponieważ małżonkowie J. nie wywiązali się z obowiązku zapłaty ceny, postanowieniem tut. Sądu z dnia 25 czerwca 2010 r., sygn. akt I Co 1542/10, nadano §6 i §8 aktu notarialnego z dnia 15 lutego 2010 r. klauzulę wykonalności w części obejmującej kwotę 2 754 500 zł z opisanymi tam odsetkami.

Dowód: treść postanowienia w przedmiocie nadania klauzuli wykonalności, k. 150;

W dniu 3 marca 2011 r. małżonkowie J. sprzedali spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (...) nieruchomości objęte księgami wieczystymi (...), nabyte rok wcześniej od pozwanego. Spółka (...) miała w zamian zapłacić cenę 6 027 000 zł do dnia 3 kwietnia 2011 r., w tym kwotę 1 280 000 zł na rachunek bankowy O.K. Banku Spółdzielczego z siedzibą w K. celem całkowitej spłaty kredytu inwestycyjnego numer (...).

Dowód: treść umowy z dnia 3 marca 2011 r., k. 18-21;

Za czyn ten z art. 300 §2 k.k. popełniony umyślnie w zamiarze kierunkowym udaremnienia zaspokojenia wierzyciela M. A. małżonkowie J. zostali skazani na karę pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono.

Dowód: treść wyroku tut. Sądu w sprawie II K 150/12, k. 65;

Z kolei w aspekcie skutków cywilnoprawnych umowa z dnia 3 marca 2011 r. została uznana za bezskuteczną wobec M. A., a pozwanemu zezwolono na zaspokojenie jego wierzytelności wynikającej z aktu notarialnego z dnia 15 lutego 2010 r. ze sprzedanych spółce (...) nieruchomości.

Dowód: treść wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach w sprawie II C 178/14, k. 66;

Ponieważ zadłużenie w O.K. Banku Spółdzielczym z siedzibą w K. nie zostało zapłacone, wszczęta została egzekucja skierowana do nieruchomości. Warunkiem wyrażenia przez Bank zgody na zawieszenie postępowania egzekucyjnego było przystąpienie spółki (...) do długu, co dokonało się umową z dnia 8 stycznia 2013 r. Umowa ta dotyczyła wierzytelności Banku z tytułu umowy o kredyt nr (...) z dnia 14 maja 2009 r. na kwotę 1 180 000 zł. W dacie zawierania umowy przystąpienia do długu do niespłaconego kapitału należało już doliczyć odsetki na dzień 6 stycznia 2013 r. w kwocie 643 202, 16 zł. W §2 umowy przystępujący do długu oświadcza, że przystępuje do długu wynikającego z umowy o kredyt nr (...) z dnia 14 maja 2009 r. i zobowiązuje się spłacić solidarnie z dłużnikiem M. A. zadłużenie w wysokości 1 727 558, 10 zł. Przystępujący do długu odpowiada wobec Banku jak dłużnik (§4 ust. 1 umowy). Umowa w określony przez siebie sposób zmodyfikowała zasady spłaty zadłużenia.

Dowód: treść umowy przystąpienia do długu, k. 31-32;

Dalsze modyfikacje zasad spłaty zadłużenia wprowadziła ugoda nr 72/Cen/2013 z dnia 30 grudnia 2013 r. pomiędzy Bankiem a powodową spółką.

Dowód: treść umowy, k. 33-34;

Powodowa spółka spłaca zadłużenie na warunkach uzgodnionych z Bankiem dzięki temu, że na nieruchomościach przekazanych jej przez małżonków J. prowadzi działalność gospodarczą. Wynajmuje je, a czynsz przeznacza na spłatę zadłużenia.

Dowód: zeznania S. J. złożone w sprawie II C 95/17 Sądu Okręgowego w Gliwicach, k. 122v.;

W okresie objętym pozwem (9 sierpnia 2016 r. – 23 stycznia 2017 r.) dokonano łącznie wpłat na sumę 44 280 zł (6 x 7380 zł).

Dowód: treść zaświadczenia O.K. Banku Spółdzielczego z siedzibą w K., k. 36-37;

S. i A. J. zarządzają spółką (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w R.. S. J. jest prezesem zarządu tej spółki, a A. J. prokurentem (prokura samoistna).

Dowód: treść wydruku z KRS, k. 7;

Pełnomocnik strony powodowej pismem z dnia 1 sierpnia 2019 r. skierował do M. A. żądanie zapłaty kwoty 128 289 zł w terminie 3 dni, a to na podstawie art. 518 §1 pkt 1 k.c.

Dowód: treść wezwania do zapłaty, k. 41.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych środków dowodowych uznanych za wiarygodne oraz okoliczności niespornych pomiędzy stronami. W sprawie nie pojawiły się żadne dowody przeciwne. Spór w niniejszej sprawie nie dotyczył bowiem stanu faktycznego, ale jego prawnych implikacji, w szczególności tego, czy strona powodowa może domagać się od pozwanego zwrotu kwot przeznaczanych na spłatę zadłużenia z umowy o kredyt nr (...) z dnia 14 maja 2009 r.

Sąd pominął dowód z przesłuchania stron z uwagi na jego subsydiarny charakter i wobec wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy. W myśl bowiem art. 299 k.p.c. sąd może (a zatem nie ma obowiązku) dopuścić dowód z przesłuchania stron, jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Celowość dopuszczenia tego dowodu ocenia Sąd, biorąc m.in. pod uwagę charakter sprawy i dotychczasowe wyniki postępowania dowodowego.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo podlega oddaleniu jako bezzasadne.

Przyczyny oddalenia powództwa są dwojakie. Po pierwsze strona powodowa nie wstępuje w prawa zaspokojonego wierzyciela, gdyż płaci własny dług, do którego dobrowolnie przystąpiła. Po drugie przeciwko uwzględnieniu powództwa przemawiają zasady współżycia społecznego. Można nawet powiedzieć, że wystąpienie z tym powództwem stanowi rażące nadużycie prawa podmiotowego.

Aspekt prawny

Zgodnie z art. 518 §1 pkt 1 k.p.c. osoba trzecia, która spłaca wierzyciela, nabywa spłaconą wierzytelność do wysokości dokonanej zapłaty, jeżeli płaci cudzy dług, za który jest odpowiedzialna osobiście albo pewnymi przedmiotami majątkowymi. W toku całego postępowania strona powodowa wskazywała ten właśnie przepis jako podstawę prawną roszczenia. W ocenie Sądu w ustalonym stanie faktycznym nie można mówić o sytuacji spłaty przez „osobę trzecią” (stronę powodową) „cudzego” długu.

Zacząć trzeba od tego, że pozwany M. A. wobec O.K. Banku Spółdzielczego z siedzibą w K. odpowiada jako dłużnik osobisty na podstawie umowy nr (...) z dnia 14 maja 2019 r. Z kolei strona powodowa początkowo odpowiadała za spłatę tego zadłużenia jako dłużnik rzeczowy. Na nieruchomości ustanowiono bowiem hipotekę celem zabezpieczenia wierzytelności Banku, co ma ten skutek, że wierzyciel może zaspokoić się z obciążonego przedmiotu niezależnie od tego, kto jest jego aktualnym właścicielem i z pierwszeństwem przed wierzycielami osobistymi dłużnika rzeczowego (art. 65 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece). K. właściciel nieruchomości obciążonej hipoteką odpowiada zatem za dług, lecz wierzyciel wobec dłużnika rzeczowego może prowadzić egzekucję wyłącznie z przedmiotu zabezpieczenia. (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w R. jako nabywca obciążonych nieruchomości na podstawie umowy z dnia 3 marca 2011 r. początkowo miała jedynie status dłużnika rzeczowego. Sytuacja uległa zmianie z chwilą zawarcia z Bankiem w dniu 8 stycznia 2013 r. umowy przystąpienia do długu. W §2 umowy przystępujący do długu oświadczył, że przystępuje do długu wynikającego z umowy o kredyt nr (...) z dnia 14 maja 2009 r. i zobowiązuje się spłacić solidarnie z dłużnikiem M. A. zadłużenie w wysokości 1 727 558, 10 zł. Dalej wskazano, że przystępujący do długu odpowiada wobec Banku jak dłużnik (§4 ust. 1 umowy).

Umowa kumulatywnego przystąpienia do długu, inaczej niż umowa przejęcia długu, nie powoduje, że dotychczasowy dłużnik zostaje zwolniony z długu. Na skutek przystąpienia do długu po stronie zobowiązanej pojawia się kolejny (nowy) podmiot, który zobowiązany jest spełnić świadczenie na takich samych zasadach, jak dłużnik. Jest to zatem przyjęcie odpowiedzialności osobistej za dług. To odróżnia przystąpienie do długu od poręczenia. W przypadku poręczenia poręczyciel zobowiązuje się względem wierzyciela wykonać zobowiązanie na wypadek gdyby dłużnik główny zobowiązania nie wykonał. Poręczyciel poręcza zatem za cudze zobowiązanie. Przystępujący do długu nie odpowiada za cudzy dług, ale za dług własny, do którego przystąpił i który zobowiązał się spłacić. Z chwilą przystąpienia do długu przystępujący staje się stroną stosunku zobowiązanego, w którym po stronie dłużnika pojawia się przystępujący jako kolejny dłużnik. Od tej pory jest to jego własny dług, który zobowiązany jest spłacić, a nie cudzy dług, za który „tylko” poręczył. W przeciwnym wypadku nie byłoby żadnej różnicy między poręczeniem a przystąpieniem do długu. Przystępujący przestaje być „osobą trzecią” względem stosunku zobowiązaniowego, do którego przystąpił, ale staje się stroną tego stosunku w zakresie długu (obowiązku), którego realizacji się podjął na takich samych zasadach jak dotychczasowy dłużnik. Przystępujący do długu i dotychczasowy dłużnik odpowiadają solidarnie względem wierzyciela za wykonanie zobowiązania.

Oczywiście umowa stron może modyfikować powyższe zasady odpowiedzialności. Wszelako analizując umowę z dnia 8 stycznia 2013 r. nie sposób przyjąć, aby taka modyfikacja miała miejsce. Zawarcie tej umowy było niejako „wymuszone” przez Bank, a jej skutkiem było zawieszenie działań egzekucyjnych z nieruchomości (§7 umowy przystąpienia do długu). Bank był bowiem zainteresowany uzyskaniem kolejnego dłużnika osobistego, który – niezależnie od odpowiedzialności osobistej M. A. i niezależnie od odpowiedzialności rzeczowej każdoczesnego właściciela nieruchomości – będzie odpowiadał za spłatę zadłużenia z umowy o kredyt nr (...) z dnia 14 maja 2009 r.

Powyższe stanowisko potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 września 2019 r., sygn. akt V CSK 283/18, gdzie wyraźnie stwierdzono, że „fakt zawarcia umowy o przystąpienie do długu z dnia 31 grudnia 2013 r. przesądza o tym, że P., spłacając dług z tytułu kredytu G. uzyskanego od Banku, działa nie jak poręczyciel, jak to przyjął Sąd Apelacyjny, lecz jako dłużnik solidarny G. wobec Banku. Nie ma w takiej sytuacji zastosowania do P. art. 518 § 1 pkt 1 k.c., regulujący wstąpienie w prawa zaspokojonego wierzyciela, lecz art. 376 § 1 k.c. dotyczący wypadku, w którym jeden z dłużników solidarnych spełnił świadczenie.”

Reasumując, nie sposób uznać, aby strona powodowa spłacając w okresie od 9 sierpnia 2016 r. do 23 stycznia 2017 r. zadłużenie w O.K. Banku Spółdzielczym z siedzibą w K. w kwocie 44 280 zł była osobą trzecią spłacającą cudzy dług – w rozumieniu art. 518 §1 pkt 1 k.p.c. W ocenie Sądu strona powodowa spłacała w ten sposób własny dług osobisty, który dobrowolnie zaakceptowała.

Podstawą ewentualnych rozliczeń z pozwanym jako współdłużnikiem solidarnym może być art. 376 §1 k.c. , który stanowi, że jeżeli jeden z dłużników solidarnych spełnił świadczenie, treść istniejącego między współdłużnikami stosunku prawnego rozstrzyga o tym, czy i w jakich częściach może on żądać zwrotu od współdłużników, przy czym jeżeli z treści tego stosunku nie wynika nic innego, dłużnik, który świadczenie spełnił, może żądać zwrotu w częściach równych. Taka podstawa prawna roszczenia nie była wprawdzie powoływana przez stronę powodową, ale można ją rozważyć. Z zacytowanego przepisu wynika wyraźnie, że ewentualne roszczenie regresowe pomiędzy współdłużnikami solidarnymi uzależnione jest od stosunków pomiędzy nimi, tj. od tego, na kogo ostatecznie powinien spaść ekonomiczny ciężar zaspokojenia wierzyciela. Regres w częściach równych ma posiłkowe zastosowanie, gdy nic innego nie wynika ze stosunków pomiędzy współdłużnikami solidarnymi.

W okolicznościach niniejszej sprawy nie ulega wątpliwości, że ciężar spłaty zadłużenia z umowy o kredyt nr (...) z dnia 14 maja 2009 r. powinien obciążać stronę powodową. Natomiast w żadnym razie nie można przyjąć, że ciężar ten ma ponosić pozwany. Już w umowie z dnia 15 lutego 2010 r. zawartej z małżonkami J. znajduje się klauzula, że zadłużenie wobec Banku zostanie spłacone przez S. i A. J. jako zapłata części ceny należnej M. A. (§6 umowy). To małżonkowie J. mieli spłacić zadłużenie z umowy kredytu. Gdyby to uczynili, niniejsza sprawa nie miałaby racji bytu. W umowie z dnia 3 marca 2011 r. powodowa spółka wprost zobowiązała się spłacić całe zadłużenie z umowy kredytu poprzez dokonanie przelewu w kwocie 1 280 000 zł bezpośrednio na rachunek Banku. Obowiązek ten został na stronę powodową nałożony w ramach zapłaty ceny nabycia nieruchomości 6 027 000 zł i miał być wykonany do 3 kwietnia 2011 r.

Tym samym należy przyjąć, że z umów z dnia 15 lutego 2010 r. i 3 marca 2011 r. wynika, że obowiązek spłaty kredytu został zdjęty z M. A., a włożony najpierw na małżonków J., a następnie na powodową spółkę w ramach rozliczeń stron umowy z dnia 3 marca 2011 r. Strona powodowa tego obowiązku nie wykonała (bo inaczej Bank nie wszcząłby postępowania egzekucyjnego), a obecnie w sposób całkowicie bezprawny próbuje obowiązek ten przerzucić na pozwanego. Sąd nie może udzielić ochrony prawnej takiemu roszczeniu.

Aspekt słusznościowy

Jak wyżej zauważono, strona powodowa nie tylko nie ma oparcia w obowiązującym prawie dla swojego roszczenia, ale także nie powinna móc go zrealizować z uwagi na zasady współżycia społecznego. Już na początku tej części rozważań należy zaznaczyć, że Sąd przychyla się do stanowiska Sądu Okręgowego w Gliwicach Ośrodka (...) w R. wyrażonego w wyroku z dnia 22 października 2018 r., sygn. akt II C 95/17 w analogicznej sprawie pomiędzy tymi samymi stronami (dotyczącej spłat zadłużenia kredytowego za wcześniejsze okresy płatności niż objęte powództwem w niniejszej sprawie). Sąd Okręgowy oddalając w całości powództwo spółki (...) zwrócił uwagę, że dochodzenie przez spółkę (...) roszczeń wobec pozwanego stanowi nadużycie praw podmiotowych pozostające w związku z powoływaniem się powódki na odrębność podmiotowości prawnej od małżonków J., którzy nie zapłacili powodowi ceny sprzedaży należnej mu na podstawie umowy z dnia 15 lutego 2010 r. Sąd Okręgowy zważył, że małżonkowie J. to osoby zarządzające powodową spółką, które w ogóle nie podejmowały prób wyegzekwowania od powódki zapłaty ceny sprzedaży i które akceptują spłatę zadłużenia z dochodów z wynajmu nieruchomości, którą pozwany sprzedał im na podstawie umowy z dnia 15 lutego 2010 r. Sąd Okręgowy zwrócił wreszcie uwagę na fakt, że z umowy z dnia 3 marca 2011 r. jednoznacznie wynika, że zobowiązana do spłaty zadłużenia z umowy kredytu jest strona powodowa.

Od wyroku tego apelację wniosła strona powodowa, która to apelacja została oddalona przez Sąd Apelacyjny w Katowicach wyrokiem z dnia 15 marca 2021 r. Wprawdzie nie zostało jeszcze sporządzone uzasadnienie tego wyroku, lecz z faktu oddalenia apelacji strony powodowej wynikać musi, że Sąd Apelacyjny w Katowicach nie podzielił zarzutów strony powodowej wobec argumentacji Sądu Okręgowego w Gliwicach stanowiącej podstawę oddalenia powództwa w sprawie II C 95/17.

Sąd Rejonowy w Raciborzu podziela powyższą argumentację, uznając jednak za konieczne jej uzupełnienie stosownie do twierdzeń sformułowanych przez pełnomocnika strony powodowej w niniejszej sprawie.

Po pierwsze niezasadne jest powoływanie się na odrębną podmiotowość powodowej spółki. Pełnomocnik strony powodowej akcentował, że należy odróżniać spółkę od S. i A. J.. Argumentacja ta nie uwzględnia tego, że już w samej umowie z pozwanym z dnia 15 lutego 2010 r. wskazano, że S. J. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...) . Z §3 umowy wnika wręcz, że nabycie nieruchomości następuje na cele związane z prowadzoną przez S. J. działalnością gospodarczą pod firmą (...) . (...) tej następnie nadano formę spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z minimalnym kapitałem zakładowym 5000 zł, aby możliwe było przeniesienie na spółkę przedsiębiorstwa (...) należącego do S. J., w tym nieruchomości nabytych na podstawie umowy z dnia 15 lutego 2010 r. Hipotezę tę potwierdzają prawomocne wyroki sądów: wyrok skazujący S. i A. J. za czyn z art. 300 §2 k.k. na szkodę M. A. i wyrok uwzględniający skargę pauliańską M. A. względem spółki (...). Małżonkowie J. nadal zarządzają spółką (...) jako prezes zarządu i prokurent. To wyjaśnia też, dlaczego w ciągu 10 lat od zawarcia umowy z dnia 3 marca 2011 r. nie byli zainteresowani wyegzekwowaniem od spółki obowiązku zapłaty ceny nabycia nieruchomości – 6 027 000 zł. Analiza powyższych okoliczności doprowadziła Sąd do wniosku, że chociaż od strony (...) spółka (...) rzeczywiście jest innym podmiotem niż małżonkowie J. (osoby fizyczne), to z ekonomicznego punktu widzenia majątek tej spółki jest majątkiem małżonków J.. Odróżnienie formalnego prawa własności od własności rozumianej w kategoriach ekonomicznych powszechne jest w doktrynie. Sąd uznał zatem, że w niniejszej sprawie małżonkowie J. poprzez kontrolowaną przez siebie spółkę próbują obciążyć pozwanego obowiązkiem spłaty zadłużenia, które miało być spłacone z ceny nabycia nieruchomości przez małżonków J. (na podstawie umowy z dnia 15 lutego 2010 r.), a później przez powodową spółkę (na podstawie umowy z dnia 3 marca 2011 r.).

Po drugie jako wręcz niezrozumiałe jawią się twierdzenia pełnomocnika strony powodowej, że spółka (...) musi potwierdzić swój regres wobec pozwanego, aby rozliczyć się z małżonkami J. zgodnie z postanowieniami umowy z dnia 3 marca 2011 r. Spółka ta miała przecież 10 lat, aby się rozliczyć ze sprzedawcą, w szczególności zrealizować obowiązek zapłaty ceny sprzedaży w kwocie 6 027 000 zł płatnej do 3 kwietnia 2011 r. Brak podstaw do przyjęcia, że pozwany kiedykolwiek utrudniał wykonanie tego obowiązku, wszak nie był stroną umowy z dnia 3 marca 2011 r. zawartej na jego szkodę, jak wynika z wyroku uwzględniającego skargę pauliańską.

Po trzecie brak podstaw do przyjmowanego przez pełnomocnika strony powodowej założenia, że po uznaniu prawa spółki SON-BUD do regresu pozwany będzie mógł się rozliczyć z małżonkami J. (i w domyśle otrzymać zapłatę za sprzedane 11 lat temu nieruchomości). Nie ma bowiem żadnych gwarancji, że małżonkowie J. będą nalegać na wykonanie zobowiązań spółki względem nich wynikających z umowy z dnia 3 marca 2011 r. Z uwagi na upływ czasu roszczenie takie może być już przedawnione. Przede wszystkim jednak należy zauważyć, że gdyby małżonkom J. istotnie zależało na otrzymaniu ceny sprzedaży od spółki (...), to już dawno temu wystąpiliby z odpowiednimi roszczeniami. Zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego osoby, które sprzedały nieruchomości za cenę ponad 6 000 000 zł, po czym nie otrzymały ceny sprzedaży, powinny dołożyć starań, aby spowodować wyegzekwowanie tej kwoty. Sądowi z urzędu wiadomo, że M. A. złożył wniosek o wszczęcie postępowania egzekucyjnego wobec małżonków J., które to postępowanie nie doprowadziło do wyegzekwowania ceny sprzedaży wynikającej z tytułu wykonawczego – aktu notarialnego zaopatrzonego w klauzulę wykonalności. Sąd nie ma żadnych wątpliwości, że uwzględnienie regresu strony powodowej wobec pozwanego nie poprawiłoby sytuacji pozwanego w jego stosunkach prawnych z małżonkami J..

Po czwarte nie polegają na prawdzie twierdzenia, że spółka (...) nie naruszyła żadnych zasad współżycia społecznego. Pełnomocnik strony powodowej całkowicie pomija fakt, że z umowy z dnia 3 marca 2011 r., którą sam złożył w poczet materiału dowodowego, jednoznacznie wynika, że to powodowa spółka miała spłacić całe zadłużenie w Banku poprzez dokonanie przelewu kwoty 1 280 000 zł bezpośrednio na rachunek Banku. Zobowiązanie to nie zostało wykonane ze względu na okoliczności leżące po stronie spółki (...). Tym samym należy stwierdzić, że spółka naruszyła podstawową zasadę prawa kontraktów – pacta sunt servanda , nie wykonując zobowiązania do spłaty zadłużenia wynikającego z umowy o kredyt nr (...) z dnia 14 maja 2009 r. W ten sposób doprowadziła do narastania zadłużenia z uwagi na odsetki. Obecnie dąży do tego, aby skutkami finansowymi swojego zachowania obciążyć pozwanego, który nie mógł spłacić zadłużenia, bo nie otrzymał pieniędzy za sprzedane nieruchomości.

Po piąte – nie sposób nie zauważyć, że uwzględnienie powództwa doprowadziłoby do całkowicie nieakceptowalnej z punktu widzenia zasad słuszności sytuacji. Otóż:

- pozwany nadal nie miałby ani nieruchomości ani pieniędzy należnych mu na podstawie umowy z dnia 15 lutego 2010 r.,

- mimo tego byłby zmuszony do spłaty całości zadłużenia wynikającego z umowy o kredyt nr (...) z dnia 14 maja 2009 r.,

- zadłużenie to byłoby powiększone o odsetki naliczone z uwagi na to, że ani małżonkowie J. ani spółka (...) nie wykonali do tej pory zobowiązania do spłaty tego zadłużenia (umowy z dnia 15 lutego 2010 r. i 3 marca 2011 r.); analizując umowę przystąpienia do długu z dnia 8 marca 2013 r. można zauważyć, że już w tej dacie odsetki wynosiły aż 643 202, 16 zł, a obecnie ich globalny wymiar będzie zapewne wyższy niż początkowa należność główna; należy jeszcze raz stanowczo podkreślić, że odsetki te w ogóle nie zostałyby naliczone, gdyby małżonkowie J. i spółka (...) wywiązywali się ze swoich zobowiązań,

- pozwany byłby jednocześnie pozbawiony jakichkolwiek pożytków naturalnych i cywilnych rzeczy, które mogą być znaczne, biorąc pod uwagę, że powodowa spółka nieruchomości wynajmuje, a pieniądze płacone tytułem czynszu przeznacza na spłatę zadłużenia. W ocenie Sądu jest zgodne z zasadami współżycia społecznego, że powodowa spółka, która nie zapłaciła ceny nabycia nieruchomości, które zostały na nią przeniesione 10 lat temu, spłaca przynajmniej zadłużenie z umowy o kredyt nr (...) z dnia 14 maja 2009 r. z bieżących przychodów, które nieruchomość przynosi. Natomiast byłoby niesłuszne, gdyby pozwany, który takich przychodów pobierać nie może, a nawet nie otrzymał zapłaty za nieruchomości, byłby zobowiązany do spłaty zadłużenia wobec Banku.

Wszystkie powyższe okoliczności, rozpatrywane we wzajemnym powiązaniu, doprowadziły Sąd do przekonania, że dochodzenie w niniejszym postępowaniu roszczenia regresowego na podstawie art. 518 §1 pkt 1 k.c. stanowi kwalifikowane nadużycie prawa podmiotowego. Sąd nie może tedy udzielić ochrony prawnej takiemu roszczeniu.

Mając na uwadze aspekt prawny i słusznościowy sprawy, powództwo należało oddalić w punkcie 1. wyroku z dnia 21 kwietnia 2021 r.

W punkcie 2. wyroku Sąd ustalił, że koszty procesu ponosi strona powodowa, czyniąc zadość normie, że każde orzeczenie kończące postępowanie w sprawie powinno zawierać wyrzeczenie co do kosztów procesu. Pozwany nie poniósł żadnych udokumentowanych kosztów procesu – występował bez pełnomocnika (wniosek o ustanowienie pełnomocnika z urzędu został oddalony), a w rozprawach nie uczestniczył.

Mając wszystko powyższe na względzie, należało orzec jak w sentencji.