Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1036/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 kwietnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Piotr Wójtowicz (spr.)

Sędziowie :

SSA Lucyna Świderska-Pilis

SSO del. Tomasz Tatarczyk

Protokolant :

Barbara Białożyt

po rozpoznaniu w dniu 12 kwietnia 2019 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa T. P., J. P., G. P., A. P., L. P. (1), K. P. i J. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 21 sierpnia 2018 r., sygn. akt I C 272/18,

oddala apelację.

SSO del. Tomasz Tatarczyk

SSA Piotr Wójtowicz

SSA Lucyna Świderska-Pilis

Sygn. akt I ACa 1036/18

UZASADNIENIE

Powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanej na rzecz każdego z nich po 80000,-zł zadośćuczynienia krzywdę, jakiej doznali wskutek śmierci L. P. (2), z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 października 2017 r. oraz o zasądzenie na ich rzecz pod pozwanej kosztów procesu.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i o zasądzenie na jej rzecz od powodów kosztów procesu. Przyznał swoją odpowiedzialność za skutki wypadku komunikacyjnego, w którym śmierć poniósł L. P. (2), zarzuciła jednak, że roszczenia powodów przekraczają granice odpowiedniości, o jakiej mowa w art. 448 k.c.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powodów: L. P. (1), T. P., J. P., K. P. i G. P. po 30000,-zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 listopada 2017 r., na rzecz powodów A. P. i J. B. zaś – również po 30000,-zł, ale z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia, odpowiednio, 10 listopada 2017 r. i od 18 listopada 2017 r., w pozostałym zakresie powództwo oddalił i zniósł wzajemnie koszty procesu. Przytoczył Sąd następujące motywy swego rozstrzygnięcia:

W dniu 15 marca 1997 r. w M. miał miejsce wypadek samochodowy, na skutek którego zmarł L. P. (2), mąż L. P. (1) i ojciec pozostałych powodów, i B. P., syn L. P. (1) i brat pozostałych powodów. Dochodzenie prowadzone w sprawie tego wypadku zostało dnia 7 maja 1997 r. umorzone na podstawie art. 11 pkt 5 k.p.k. wobec śmierci sprawcy. W chwili wypadku pojazd był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Zakładzie. Na skutek zgłoszenia przez L. P. (1) szkody Pozwana prowadziła w roku 2007 postępowanie likwidacyjne, w wyniku którego przyznała za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej L. P. (1), K. P. i J. P. po 20000,-zł, natomiast A. P., G. P., T. P. i J. B. – po 15000,-zł.

W piśmie z 26 września 2017 r. pełnomocnik L. P. (1), K. P., T. P., G. P. i J. P. wezwał pozwaną, by zapłaciła na rzecz każdego z nich po 100000,-zł zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego w postaci łączącej ich ze zmarłym L. P. (2) więzi rodzinnej. W pismach z dnia 6 października 2017 r. i z dnia 17 października 2017 r. identyczne żądanie zgłosił w imieniu A. P. i J. B.. Pozwana przyznała i wypłaciła każdemu z powodów po 20000,-zł zadośćuczynienia.

L. P. (1) i L. P. (2) byli małżeństwem przez 19 lat. Mieli siedmioro dzieci, spośród których najstarszy syn zginął w tym samym co ojciec wypadku. Po śmierci męża została sama z sześciorgiem dzieci; najmłodsze z nich miało niespełna rok, najstarsze zaś liczyło 16 lat. L. P. (2) pracował zawodowo i to na nim spoczywał ciężar utrzymania rodziny; pomagał także żonie w pracach domowych. Po jego śmierci w opiece nad dziećmi pomagała jej sąsiadka A. B..

L. i L. P. (3) uchodzili za zgodne małżeństwo. Po śmierci męża, L. P. (1) była załamana, częściej chodziła do lekarza. Do chwili obecnej nie pogodziła się z jego stratą.

J. B. w chwili śmierci ojca miała 16 lat. To na niej, najstarszej z rodzeństwa, spoczął ciężar pomocy matce w opiece nad braćmi i siostrą. Kiedy żył L. P. (2), nie była w tak dużym stopniu obarczona obowiązkami domowymi, a ponadto mogła liczyć na wsparcie pomoc z jego strony. Brakuje jej ojca.

T. P. w chwili śmierci ojca miał 14 lat. Bardzo przeżył jego śmierć, nie mógł spać w nocy przez okres miesiąca, był smutny i przygnębiony.

G. P. miał 9 lat, kiedy zginął jego ojciec, brakowało mu go od pierwszego dnia po wypadku.

J. B., T. P. i G. P. mają dobre wspomnienia o ojcu. Bardzo lubili wspólne wyprawy z nim na ryby lub do lasu na grzyby. W okresie jesienno-zimowym grali z nim w gry planszowe. Starszemu rodzeństwu proponowano w szkole pomoc psychologiczną, ale z niej nie skorzystali, chcieli sobie poradzić ze stratą ojca samodzielnie.

A. P., J. P. i K. P. w momencie śmierci ojca mieli odpowiednio 8 lat, 2 lata i niespełna rok. Nie mają osobistych wspomnień o nim; czerpią je z opowieści matki i starszego rodzeństwa, ze zdjęć rodzinnych i z nagrań. Długo pytali matkę, kiedy wróci ich tata; zdarzało się, że kiedy przebywali pod opieką sąsiadki A. B., to do jej męża zwracali się „tato”.

Zgodnie z art. 805§1 i §2 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę, przy czym świadczenie ubezpieczyciela polega w szczególności na zapłacie określonego odszkodowania za powstałą szkodę albo na zapłacie umówionej sumy pieniężnej, renty lub innego świadczenia w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku w życiu osoby ubezpieczonej. Regulujący umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej art. 822§1 k.c. stanowi, że ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający lub ubezpieczony.

W myśl §10 ust. 1 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierowca pojazdu mechanicznego są zobowiązani na podstawie prawa do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, następstwem której jest, między innymi, śmierć. Zgodnie z jego §10 ust. 3 i ust. 4 ubezpieczeniem OC objęta jest odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania ochrony ubezpieczeniowej wyrządziła jego ruchem szkodę, a odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie sumy gwarancyjnej.

W art. 446§4 k.c. ustawodawca przewidział, że odpowiedzialność zobowiązanego do naprawienia szkody może obejmować także przyznanie najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, w dacie wypadku, wskutek którego śmierć poniósł L. P. (2), przepis ten jednak jeszcze nie obowiązywał, w związku z czym w niniejszej sprawie nie znajduje zastosowania. W orzecznictwie jednoznacznie jednak przyjęto, że zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku ze śmiercią osoby bliskiej dochodzić można także w przypadku zdarzeń, do których doszło w okresie wcześniejszym, podstawą do takich żądań jest bowiem art. 448 k.c. w związku z art. 24§1 k.c., zgodnie z którym w razie dokonanego naruszenia dobra osobistego ten, czyje dobro zostało naruszone, może żądać od osoby, która się tego dopuściła, zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

Nie budzi wątpliwości, że powodom przysługiwało od sprawcy wypadku, a w konsekwencji od pozwanej, zadośćuczynienie za krzywdę doznaną wskutek zerwania więzi rodzinnej z mężem i ojcem. Skutek ten bezpośrednio wynikał ze zdarzenia drogowego, sprawcą którego była osoba, której ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej udzielała pozwana. Rozstrzygnięcia wymagało jedynie określenie wysokości należnego powodom zadośćuczynienia i ocena, czy kwota już im wypłacona wyczerpywała ich roszczenia.

Należy podkreślić, że art. 448 k.c., (tak zresztą jak i obecnie art. 446§4 k.c.) dają sądowi orzekającemu kompetencję do zasądzenia za doznaną krzywdę sumy odpowiedniej. Sąd ma zatem w ustaleniu jej wysokości pewną swobodę, aczkolwiek nie czynić tego dowolnie. Obowiązkiem jego jest uwzględnienie wszelkich okoliczności zdarzenia i wyważenie kryteriów służących do ustalenia kwoty odpowiedniej tak, by z jednej strony zasądzona suma stanowiła dla uprawnionego odczuwalną wartość, z drugiej strony zaś – by nie powodowała jego nadmiernego wzbogacenia.

Roszczenie najbliższych członków rodziny zmarłego o przyznanie stosownego zadośćuczynienia zmierza do zaspokojenia szkody niemajątkowej, której nie da się ściśle wymierzyć. Zasadniczą funkcją zadośćuczynienia jest dążenie do złagodzenia ich wywołanego utratą osoby bliskiej cierpienia i dolegliwości psychicznych, skutki których rozciągają się na całe ich życie. W orzecznictwie przyjmuje się, że w takim wypadku uwzględnić należy dramatyzm doznań bliskich zmarłego, poczucie ich osamotnienia, ich cierpienia moralne i wstrząs psychiczny, rolę jaką w rodzinie pełniła osoba zmarła, stopień, w jakim jej bliscy będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości, i zdolność do jej zaakceptowania oraz leczenie doznanej traumy; istotne znaczenie ma również długotrwałość i intensywność negatywnych doznań.

W sprawie niniejszej wziąć należało pod uwagę, że L. P. (1) męża, pozostali powodowie zaś – ojca, a do zerwania ich więzi rodzinnej z L. P. (2) doszło w sposób nagły i brutalny, przez co pozbawieni zostali prawa do życia w małżeństwie (L. P. (1)) i do wychowania w pełnej rodzinie (pozostali powodowie).

Poczucie krzywdy L. P. (1), wynikające z osobistego żalu, bólu, osamotnienia, cierpienia i bezradności, jest determinowane koniecznością prowadzenia dalszego życia bez możliwości liczenia na pomoc męża. Istotnym jest, że powódka i L. P. (2) przez 19 lat byli zgodnym małżeństwem, że mogła ona liczyć na wsparcie z jego strony i że on swoimi osobistymi staraniami mógł zapewnić jej poczucie stabilności, komfortu i bezpieczeństwa. Bezpośrednio po jego śmierci L. P. (1) odczuwała ból, smutek, przygnębienie; częściej korzystała z porad lekarskich, nie leczyła się jednak specjalistycznie ani nie stosowała leków uspokajających.

Także wynikająca z utraty ojca krzywda pozostałych powodów jest również dotkliwa, i to niezależnie od tego, że każdy z nich w dacie śmiertelnego wypadku był w innym wieku. Utracili oni możliwość uzyskania oparcia, skorzystania z rady i doświadczenia życiowego ojca, a jego śmierć wywołała u nich smutek i tęsknotę.

Określenie zadośćuczynienia nie może odbywać się w oderwaniu od realiów ekonomicznych, zrelatywizowanych przeciętną stopą życiową społeczeństwa. Zasądzona suma nie może być nadmierna, nieadekwatna do aktualnych warunków gospodarczych. Podkreślić należy, że powodowie nie przeżywali przedłużonej żałobnej reakcji i nie doznali brzemiennych skutków w sferze zdrowia psychicznego. Powrócili do funkcjonowania w społeczeństwie i wywiązują się ze swoich ról życiowych. Niewątpliwie przeżyli dramat, ale wskutek śmierci L. P. (2) nie zostali pozbawieni rodziny. L. P. (1) ma sześcioro obecnie już pełnoletnich dzieci, na których pomoc liczyć; a pozostali powodowie mają kochającą matkę oraz liczne rodzeństwo i mogą liczyć na wzajemne wsparcie.

W tej sytuacji uznać należało, że odpowiednie zadośćuczynienie dla każdego z powodów stanowić będzie 50000,-zł, wobec tego zaś, że pozwana wypłaciła im już po 20000,-zł, należało zasądzić na rzecz każdego z nich dalsze 30000,-zł, uwzględnienie dalej idącego ich żądania prowadziłoby bowiem do ich nadmiernego wzbogacenia.

Od zasądzonych świadczeń przyznać należało powodom ustawowe odsetki za opóźnienie w spełnieniu przez pozwaną świadczenia. Zgodnie z §32 ust. 1 i ust. 2 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku, a gdyby wyjaśnienie w tym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela lub wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od wyjaśnienia tych okoliczności.

L. P. (1), K. P., T. P., G. P. i J. P. roszczenie o zadośćuczynienie zgłosili w piśmie z dnia 26 września 2017 r., które wpłynęło do pozwanej 4 października 2017 r., A. P. uczynił to w piśmie z dnia 6 października 2017 r., J. B. zaś – w piśmie z dnia 17 października 2017 r. Wobec braku danych, w jakiej datach pisma A. P. i J. B. wpłynęły do pozwanej, przyjęto, że stało się to, odpowiednio, 10 i 20 października 2017 r. Ustawowy termin wypłaty świadczeń upływał zatem 3 listopada 2017 r. dla L. P. (1), K. P., T. P., G. P. i J. P., 9 listopada 2017 r. dla A. P. oraz 17 listopada 2017 r. dla J. B.. W myśl art. 481§1 i §2 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, a jeżeli stopa odsetek nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe, które przyznać powodom należało, odpowiednio, od 4, 10 i 18 listopada 2017 r. W pozostałym zakresie żądanie odsetek podlegało oddaleniu.

Jako podstawę znoszącego je wzajemnie rozstrzygnięcia o kosztach przywołał Sąd normę zdania pierwszego art. 100 k.p.c.

W apelacji od opisanego wyżej wyroku, w jego części oddalającej ich żądania, powodowie zarzucili obrazę art. 448 k.c. i w oparciu o ten zarzut wnieśli o jego zmianę przez zasądzenie od pozwanej na rzecz każdego z nich dalszych 50000,-zł (to jest łącznie – 80000,-zł) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dni wskazanych w sentencji; wnieśli też o zasądzenie na ich rzecz od pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego.

Pozwana złożyła odpowiedź na apelację, nie dołączyła jednak do niej – wbrew zawartemu w jej końcowej części stwierdzeniu – dowodu nadania jej odpisu stronie przeciwnej, nie złożyła też wymaganego normą art. 132§1 k.p.c. oświadczenia, że odpis jej pełnomocnikowi powodów bezpośrednio przesłała; ów brak, stosownie do ostatniego zdania przywołanego przepisu, skutkować musiał zwrotem odpowiedzi, która w tej sytuacji nie mogła wywołać żadnego skutku procesowego, w tym w zakresie rozstrzygania o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Skarżący nie podnoszą w niej, ani bezpośrednio, ani pośrednio, żadnych zarzutów przeciwko poczynionym przez Sąd Okręgowy w sprawie ustaleniom, co pozwala Sądowi Apelacyjnemu ustalenia te, skądinąd w pełni zgodne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym w pełni zaakceptować i uznać za własne.

Wobec przyznania przez pozwaną (która jeszcze przed wszczęciem postępowania dobrowolnie wypłaciła powodom uznane przez siebie sumy zadośćuczynienia i która wyroku zasądzającego sumy dalsze nie zaskarżyła) zasady swej odpowiedzialności poza zakresem rozważań Sądu Apelacyjnego pozostać musiała ciekawa skądinąd kwestia, czy w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy wypadku może ona w ogóle odpowiadać za śmierć ubezpieczonego u niej w tym zakresie samoistnego posiadacza pojazdu, który w czasie wypadku był pasażerem w tym pojeździe, prowadzonym przez dzierżyciela (bo tak należałoby zakwalifikować rodzaj władztwa B. P. nad pojazdem), któremu nadto nie można przypisać winy.

Jedyną kwestią podlegającą kontroli instancyjnej stało się w tej sytuacji to, czy prawidłowo zastosował Sąd Okręgowy prawo materialne, konkretnie zaś normę art. 448 k.c. Stanowi ona, że w razie naruszenia dobra osobistego ten, czyje dobro zostało naruszone, może domagać się od sprawcy (od podmiotu za sprawcę na podstawie szczególnego stosunku odpowiedzialnego, jak na przykład ubezpieczyciel), między innymi, odpowiedniego zadośćuczynienia.

W aktualnym orzecznictwie przyjmuje się, że z istoty swej zadośćuczynienie, także to orzekane na podstawie art. 448 k.c., winno pełnić przede wszystkim funkcję kompensacyjną, nie zaś także represyjną, jak przyjmowano to ongiś. Przyjmuje się także, że przesłanki jego przyznania i jego wymiaru tożsame są praktycznie z tymi, które bierze się pod uwagę w przypadku roszczenia wywodzonego z art. 446§4 k.c.

W przypadku śmierci osoby najbliższej zadośćuczynienie, jak trafnie wskazał Sąd Okręgowy, ma na celu złagodzenie negatywnych doznań, głownie psychicznych, wynikłych w związku z zerwaniem więzi rodzinnej i uwzględniać winno cierpienia stąd wynikające, zwłaszcza ich natężenie i ich długotrwałość, a także rolę, jaką pełnił w rodzinie zmarły, oraz to, czy i w jaki stopniu jego bliscy po jego zgonie potrafili przystosować się do życia bez niego. Zgodzić się przyjdzie z tym Sądem, że zadośćuczynienie powinno przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, nie powinno jednak prowadzić do wzbogacenia pokrzywdzonych.

W kontekście tych przesłanek przyznane ostatecznie powodom zadośćuczynienie (w sumie otrzymali po 50000,-zł) nie może być uznane za zaniżone, zwłaszcza w stopniu rażącym, a tylko w takim przypadku dopuszczalna byłaby ingerencja sądu drugiej instancji w jego wymiar. Podkreślić przy tym wypadnie, że w roku 2007 powodowie otrzymali już od pozwanej odszkodowanie w związku z istotnym pogorszeniem ich sytuacji życiowej (art. 446§3 k.c.) w kwotach, których siła nabywcza była znacząco wyższa niż aktualnie, a notoryjne jest, że w owym czasie (gdy dopuszczalność żądania zadośćuczynienia była co najmniej wątpliwa) w praktyce odszkodowanie owo uwzględniało pewne czynniki niematerialne, takie jak wywołane przygnębieniem i stresem osłabienie aktywności życiowej. Sąd Apelacyjny podziela także stanowisko Sądu Okręgowego, że trauma, jaką przeżyli powodowie, nie odbiła się w sposób szczególny na ich psychice i nie rzutowała na dalsze ich życie, między innymi dzięki temu, że tworzyli liczną i zgodną rodzinę, udzielającą sobie wzajemnie wsparcie, co łagodziło poczucie pustki po stracie męża (w przypadku L. P. (1)) i ojca (w przypadku pozostałych powodów).

Nie bez znaczenia jest czas, jaki upłynął od śmierci L. P. (2). Sądowi Apelacyjnemu znane są głosy orzecznictwa i doktryny, że wysokość zadośćuczynienia nie powinna być uzależniona od daty wystąpienia z żądaniami w tym zakresie, stoi on jednak na stanowisku, że jest to okoliczność, od której nie da się abstrahować. Zgodnie z art. 316§1 k.p.c. przy wyrokowaniu bierze się wszak stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, a zatem w okolicznościach sprawy niniejszej stopień odczuwanej aktualnie przez powodów krzywdy i stopień, jakim krzywda ta wymaga aktualnie zrekompensowania. Najbardziej dla powodów traumatyczne musiały być chwile bezpośrednio po zgonie L. P. (2), nagłość i przedwczesność jego śmierci (nieuniknionej przecież dla każdej żyjącej istoty) w sposób oczywisty rodziła u nich ból oraz poczucie krzywdy i niesprawiedliwości. Po ponad dziesięciu latach od tego zdarzenia emocje owe musiały wygasnąć, a naturalny i oczywisty ból wywołany śmiercią osoby bliskiej musiał złagodnieć i przemienić się we wspomnienie i żal, że nie było całej rodzinie dane funkcjonować dłużej razem i cieszyć się swoją bliskością. Dla zrekompensowania tego złagodzonego już żalu powodów i ich poczucia straty zasądzone na ich rzecz kwoty, wraz ze świadczeniami wcześniejszymi są wystarczające.

Z powyższych względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

SSO Tomasz Tatarczyk SSA Piotr Wójtowicz SSA Lucyna Świderska-Pilis