Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III C 904/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 czerwca 2021 r.

Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie III Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Justyna Barczyk-Swalska

Protokolant:

sekretarz sądowy Karolina Skiba

po rozpoznaniu w dniu 9 czerwca 2021 r. w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) A. Ś., M. (...) Spółka jawna w B.

przeciwko Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 2.206,32 kwotę zł (dwa tysiące dwieście sześć złotych trzydzieści dwa grosze) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 11 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty,

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.516,63 zł ( jeden tysiąc pięćset szesnaście złotych sześćdziesiąt trzy grosze) tytułem zwrotu kosztów procesu,

III.  nakazuje zwrócić powodowi od Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie kwotę 350,37 zł (trzysta pięćdziesiąt złotych trzydzieści siedem groszy) tytułem nadpłaconej zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego,

IV.  nakazuje zwrócić pozwanemu od Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie kwotę 59,86 zł (pięćdziesiąt dziewięć złotych osiemdziesiąt sześć groszy) tytułem nadpłaconej zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego.

Sygn. akt III C 904/19

UZASADNIENIE

W dniu 21 listopada 2018 r. powód (...) A. Ś., M. (...) Spółka Jawna w B. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 1 510 zł tytułem częściowego odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 11 grudnia 2017 roku do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania w sprawie.

W uzasadnieniu żądania wskazał , iż dochodzona kwota stanowi odszkodowanie za uszkodzenie pojazdu marki A. o nr rej. (...), stanowiącego własność R. S.. Sprawca szkody ubezpieczony był w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym. Powód zgłosił szkodę pozwanej spółce , która przeprowadziła postępowanie likwidacyjne, w wyniku którego uznała swą odpowiedzialność co do zasady i wypłaciła powodowi bezsporną kwotę odszkodowania w wysokości 1 126,92 zł netto, która to kwota została zakwestionowana przez powoda z uwagi na przyjęte przez pozwaną stawki za roboczogodzinę prac blacharskich oraz lakierniczych na poziomie 55 zł/h zamiast ogólnie obowiązujących 123-128 oraz z uwagi na zastosowanie 40 % potrącenia na materiale lakierniczym w sytuacji gdy powinno być 100 %.

Na podstawie umowy przelewu wierzytelności powodowa spółka nabyła całość praw do niniejszego odszkodowania.

Nakazem zapłaty z dnia 22 lutego 2019 roku, wydanym przez Starszego Referendarza sądowego w Sądzie Rejonowym Szczecin – Centrum w Szczecinie , roszczenie powoda zostało uwzględnione w całości.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty, pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania, kwestionując roszczenie tak co do zasady jak i co do wysokości. Wskazała, że przyjęcie przez poszkodowanego bezspornej kwoty odszkodowania i braku żądania jego dopłaty powoduje wygaśnięcie zobowiązania ubezpieczyciela z tytułu szkody z dnia 10 listopada 2017 roku również w stosunku do późniejszego nabywcy wierzytelności. Dodatkowo wskazała, że wypłacona dotychczas kwota odszkodowania w pełni zrekompensowała powodowi poniesioną szkodę. Jej zdaniem naprawa pojazdu poszkodowanego, przywracająca go do stanu funkcjonalności sprzed zdarzenia, mogła w realiach niniejszej sprawy odbyć się zarówno przy użyciu części zamiennych oryginalnych, jak również części zamiennych alternatywnych, a nawet nawet przy użyciu części nieuszkodzonych używanych. Pozwana wreszcie wniosła o wykazanie przez powoda rzeczywistych kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu poprzez przedłożenie rachunków naprawy samochodu. Pozwana zakwestionowała ponadto wartość dowodową przedłożonego przez powoda prywatnego kosztorysu naprawy.

W replice do powyższego powód podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie. Wskazał, że w myśl obowiązującego orzecznictwa poszkodowanemu należy się odszkodowanie w wysokości odpowiadającej kosztom profesjonalnej naprawy pojazdu i to niezależnie od tego czy poszkodowany samodzielnie naprawi pojazd przy użyciu najtańszych części zamiennych oraz przy użyciu własnej pracy czy też zleci to profesjonalnemu warsztatowi naprawczemu, a nawet w przypadku gdy zdecyduje się sprzedać bądź tez zezłomować uszkodzony pojazd.

Powód nadto zaprzeczył, aby postępowanie likwidacyjne zostało przez pozwnego przeprowadzone w sposób prawidłowy i wyczerpujący oraz aby dotychczas wypłacona kwota odszkodowania odpowiadała rozmiarom doznanej szkody majątkowej.

W odpowiedzi pozwana również podtrzymała swoje dotychczasowe wnioski i twierdzenia, wskazując jednocześnie na błędne jej zdaniem założenia powoda dot. wyłączności metody kosztorysowej przy likwidacji szkody, wskazując że ustalenie wysokości kosztów naprawy możliwe jest również przy zastosowaniu metody rachunkowej. W ocenie pozwanej obie metody są prawnie dopuszczalne podczas dowodzenia wysokości szkody.

Pismem z dnia 17 lipca 2020 roku pełnomocnik powoda rozszerzył powództwo o kwotę 696,32 zł i wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 2 206,32 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami od dnia 11 grudnia 2017 roku do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 10 listopada 2017 roku w P. na skrzyżowaniu ulic (...) z Aleją (...) doszło do zdarzenia dorogowego, w wyniku którego uszkodzeniu uległ stanowiący własność R. S. pojazd marki A. o nr rej. (...). Na skutek zadarzenia doszo do zarysowania i wgniecenia tylnego zderzaka pojazdu.

Sprawca szkody posiadał ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych wykupione w Towarzystwie (...) S.A. z siedzibą w W. (dalej: (...) S.A.).

W dniu 14 listopada 2017 roku poszkodowany zgłosił szkodę pozwanemu towarzystwu ubezpieczeniowemu, ta zaś została zarejestrowana pod numerem 100- (...).

Pozwana wszczęła i przeprowadziła postępowanie likwidacyjne, w ramach którego w dniu 11 grudnia 2017 roku sporządziła kalkulację naprawy numer 100 - (...), w której określiła koszt naprawy uszkodzonego pojazdu na kwotę 1 126,92 zł netto , a następnie – na skutek decyzji z dnia 11 stycznia 2018 roku - wypłaciła powyższą kwotę poszkodowanemu na wskazany przez niego rachunek bankowy.

Poszkodowany R. S. był podatnikiem podatku VAT i miał możliwość odliczenia podatku VAT od kosztów naprawy pojazdu.

Bezsporne , a nadto dowód:

- oświadczenie sprawcy szkody w aktach szkody na płycie CD – k. 45;

- potwierdzenie zgłoszenia zdarzenia w aktach szkody na płycue CD – k. 45;

- oświadczenie poszkodowanego w aktach szkody na płycie CD – k. 45;

- decyzja pozwanej o przyznaniu odszkodowania w aktach szkody na płycie CD – k. 45;

- akta szkody na płycie CD – k . 45.

Na podstawie umowy cesji wierzytelności z dnia 28 września 2018 r. (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w P. nabyła od poszkodowanego R. S. wierzytelność z tytułu odszkodowania za szkodę komunikacyjną w samochodzie marki A. o nr rej. (...) z dnia 10 listopada 2017 r.

W dniu 3 października 2018 roku (...) A. Ś., M. (...) Spółka Jawna w B. nabyła przedmiotową wierzytelność od (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w P..

Spółka (...) zleciła dokonanie wyceny kosztów naprawy pojazdu rzeczoznawcy samochodowemu, który na podstawie kosztorysu naprawy nr (...) z dnia 5 października 2018 roku ustalił, że koszt naprawy pojazdu marki A. (...) o nr rej. (...) powinien wynieść kwotę 3 505,15 zł.

Pismem z dnia 9 października 2018 roku powód zawiadomił pozwanego ubezpieczyciela o przelewie wierzytelności oraz wezwał go do zapłaty kwoty 2 378,23 zł stanowiącej różnicę pomiędzy prawidłowo wyliczoną wysokością szkody w kwocie 3 505,15 zł, a dotychczas wypłaconą kwotą 1 126,92 zł w terminie 14 dni, pod rygorem skierowania sprawy do Sądu.

W odpowiedzi pozwany odmówił zmiany swojego pierwotnego stanowiska.

Niesporne, a nadto dowód:

- zawiadomienie o przelewie wierzytelności wraz z wezwaniem do zapłąty z dnia 9 października 2018 roku – k. 12 – 13;

- umowa cesji wierzytelności z dnia 28 września 2018 roku – k. 14 ;

- umowa cesji wierzytelności z dnia 3 października 2018 roku – k. 15;

- kosztorys powoda nr (...) z dnia 5 października 2018 roku – k. 16 – 17.

Poszkodowany R. S. po kolizji nie naprawił pojazdu marki A. (...) o nr rej. (...), a następnie go w takim stanie sprzedał .

Dowód:

- przesłuchanie świadka R. S. – k. 65 – 65 v.;

- oświadczenie biegłego – k. 75.

Wysokość kosztów naprawy pojazdu marki A. (...) o nr rej. (...) przy zastosowaniu części oryginalnych nowych, sygnowanych znakiem producenta, przy zastosowaniu średnich stawek na rynku lokalnym wyniosła 3 333,24 zł netto oraz 4 099,90 zł brutt. Wypłacona po przeprowadzneiu postępowania likwidacyjnego przez ubezpieczyciela kwota 1 126,92 zł brutto nie jest niewystarczająca dla przywrócenia pojazdu do stanu sprzed kolizji.

Dla przywrócenia samochodu marki A. (...) o nr rej. (...) do stanu sprzed wypadku koniecznym i zasadnym jest użycie w procesie jego naprawy nowych, oryginalnych części, sygnowanych znakiem producenta.

Dowód:

- pisemna opinia biegłego mgr inż. P. O. z dnia 28 maja 2020 roku , k. 71 – 85;

- pisemna opinia uzupełniająca z dnia 19 marca 2021 roku – k. 134 - 137 .

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo okazało się uzasadnione w całości.

Podstawę prawną żądania pozwu odnoś stanowią przepisy art. 436 § 2 k.c. w związku z art. 822 k.c. i art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.).

Zgodnie z dyspozycją art. 822 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia (§ 1).Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (§ 4). Zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia .

Zakres odpowiedzialności zobowiązanego z tytułu odszkodowania określa przepis art. 361 § 1 k.c., zgodnie z którym zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Z kolei art. 363 § 1 k.c. stanowi, że naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Zgodnie z treścią art. 509 § 1 i 2 k.c. wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki.

W niniejszej sprawie poza sporem pozostawał fakt wyrządzenia szkody przez sprawcę posiadającego ubezpieczenie OC wykupione u pozwanej. Pozwana przyjęła co do zasady swoją odpowiedzialność za szkodę, a spór dotyczył przede wszysztkim wysokości należnego powodowi odszkodowania. Pozwana podniosła również, że wobec przyjęcia przez poszkodowanego bezspornej kwoty odszkodowania w toku postępowania likwidacyjengo i braku żądania jego dopłaty, zobowiązanie ubezpieczyciela z tytułu szkody z dnia 10 listopada 2017 roku definitywnie wygasło, również w stosunku do późniejszego nabywcy wierzytelności.

W zakresie wysokości roszczenia pozwana zakwestionowała konieczność naprawy uszkodzonego pojazdu wyłącznie przy użuyciu części niowych oryginalnych sygnowanych lohiem producenta , wskazując że możliwym było w niniejszej sprawie przywrócenie funkcjonalność uszkodzonego pojazdu do stanu sprzed szkody przy zastosowaniu części zamiennych alternatywnych, jak również części nieuszkodzonych używanych.

Wreszcie zdaniem pozwanej ustalenie wysokości kosztów naprawy możliwe było w omawianym przypadku również przy zastosowaniu metody rachunkowej, a nie tylko kosztorysowej którą forsowała strona przeciwna.

Zarzut wygaśnięcia roszczenia dochodzonego pozwem wobec braku żądania dopłaty na etapie postępowania likwidacyjego - już po wypłacie bezspornej należności, należy ocenić jako bezzasadny. Powodowi jako nabywcy wierzytelności od poszkodowanego w zdarzeniu z dnia 10 listopada 2017 roku , przysługiwało od pozwanego ubezpieczyciela roszczenie odszkodowawcze na podstawie art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 509 §1 i §2 k.c. , przy założeniu, że szkoda ta nie została dotychczas całkowicie naprawiona. Częściowe naprawienie szkody przez ubezpieczyciela wpływa jedynie bowiem na zmniejszenie odpowiedzialności, powodując jej wygaśnięcie jedynie w przypadku, gdy szkoda ta została naprawiona w całości. Wypłata bezspornej kwoty odszkodowania poszkodowanemu , następnie brak żądania doplaty tegoż odszkodowania i wreszcie zawarcie umowy cesji wierzytelności między poszkodowanym a powodem nie oznacza automatycznie, że roszczenia powoda w stosunku do ubezpieczyciela wygasło. Brak jest bowiem zarówno w korespondencji poszkodowanego z pozwanym ubezpieczycielem jak również w umowach cesji wierzytelności wyraźnego oświadczenia woli poszkodownego czy też samego powoda, z którego wynikałoby, że przez wypłatę kwoty odszkodowania zostają zaspokojone wszelkie roszczenia poszkodowanego, a w konsekwencji i powoda z tytułu zdarzenia komunikacyjnego objętego niniejszym postępowaniem. Wskutek zawarcia umowy cesji wierzytelności doszło jedynie do wygaśnięcia stosunku zobowiązaniowego pomiędzy poszkodowanym a ubezpieczycielem i z tego względu wyłącznie ewentualne dalsze kierowanie dalej idących roszczeń wyłącznie przez poszkodowanego w stosunku do pozwanego ubezpieczyciela byłoby nieuzasadnione. N. jednak w niniejszej sprawie taka sytuacja nie miała miejsca. Nadal natomiast są aktualne roszczenia powoda w stosunku do pozwanego ubezpieczyciela, z tym jednak zastrzeżeniem, że przy ustaleniu wielkości szkody powoda i należnego mu odszkodowania należy uwzględnić dotyczczas wypłaconą bezsporną kwotę odszkodowania. Tym samym powyższy zarzut uznać należało za bezzasadny.

Odnosząc się do wysokości żądania pozwu, Sąd wskazuje, że wysokość i zakres szkody zostały ustalone na podstawie dowodu z opinii biegłego z zakresu techniki motoryzacyjnej – mgr inż. P. O. oraz opinii uzupełniającej tego biegłego. Z ich treści wynika, że w trakcie kolizji z dnia 10 listopada 2017 roku doszło do kontaktu pojazdu sprawcy szkody z pojazdem marki A. (...) o nr rej. (...) należącym do poszkodowanego, w wyniku którego pojazd sprawcy uderzył w tył pojazdu poszkodowanego. W wyniku tego uderzenia uszkodzeniu uległ tylny zderzak pojazdu poszkodowanego (element ten jako spękany w części górnej i widocznych deformacji w części pionowej zakwalifikowany został do wymiany).

W kalkulacji biegły wskazał, że wartość kosztów naprawy pojazdu marki A. (...) o nr rej. (...) przy użyciu oryginalnych części zamiennych sygnowanych znakiem producenta pojazdu oraz przy zastosowaniu stawek za roboczogodzinę stosowanych przez odpowiednio wyposażone nieautoryzowane warsztaty naprawcze obowiązujących na lokalnym rynku wynosiła 3 333,24 zł netto (4 099,90 zł brutto). Zdaniem biegłego dla przywrócenia samochodu poszkodowanego do stanu sprzed wypadku zasadnym i koniecznym było użycie w procesie jego naprawy nowych oryginalnych części sygnowanych znakiem producenta. Biegły zwrócił przy tym uwagę na fakt, że w pojeździe nikt z dokonujących jego oględzin, zarówno na zlecenie powoda jak i pozwanej nie ujawnił, aby części uszkodzone w wyniku szkody z dnia 10 listopada 2017 roku były częściami innymi niż oryginalne sygnowanymi znakiem producenta.

Biegły wskazał, że w aktach sprawy znajdowały się wprawdzie dokumenty z których wynikało, że pojazd przed kolizją z dnia 10 listopada 2017 roku był poddany naprawie blacharsko – lakierniczej w strefie przedniej i bocznej przedniej oraz że posiadał wcześniejsze uszkodzenia, jednak oględziny pojazdu w stanie uszkodzonym dokonane przez pracownika pozwanego oraz rzeczoznawcę działającego na zlecenie powoda nie ujawniły faktu wcześniejszych napraw lub uszkodzeń elementów zakwalifikowanych do wymiany , ani tego aby w pojeździe zamontowane były części inne niż oryginalne z logiem producenta. Wobec powyższego zdaniem biegłego użycie do naprawy pojazdu części pozbawionych znaku producenta prowadziłoby do końcowego obniżenia wartości handlowej pojazdu. Potencjalny nabywca w momencie ujawnienia faktu zamontowania takich części miałby świadomość o preprowadzonej wcześniej naprawie, co skutkowałoby z pewnością odstąpieniem od transakcji lub negocjowaniem obniżenia ceny sprzedaży pojazdu.

Biegły również wskazał, że użycie nowych oryginalnych części (tzw. autoryzowanych) w procesie naprawy pojazdu poszkodowanego , nie spowodowałoby wzrostu jego wartości, a pozwoliłoby jedynie na przywrócenie pojazdu do stanu jak sprzed szkody.

Mając powyższe na uwadze biegły odstąpił od sporządzenia kosztorysu naprawy pojazdu z użyciem części nieoryginalnych bez logo producenta (części alternatywnych).

Sąd uznał dowód z opinii pisemnej biegłego sądowego P. O. za w pełni wiarygodny. Opinia została sporządzona zgodnie z treścią postanowienia dowodowego, w sposób fachowy, rzetelny i kompletny. Treść opinii jest zgodna z zasadami wiedzy powszechnej i logiki. Wysokie kwalifikacje biegłego i jego duże doświadczenie w połączeniu z rzetelną analizą materiału dowodowego dają gwarancję prawidłowości dokonanych ustaleń. Sformułowane stanowisko jest zrozumiale umotywowane i jednoznaczne. Zgodnie z ugruntowanym w orzecznictwie poglądem, brak jest więc podstaw do zakwestionowania opinii biegłego sądowego ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15.11.2002 r., V CKN 1354/00, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7.11.2000 r., I CKN 1170/98, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15.11.2000 r., IV CKN 1383/00). Ponadto żadna ze stron opinii skutecznie nie podważyła.

Pozwana wniosła zastrzeżenia do sporządzonej pierwotnej opinii biegłego wskazując m.in. że opinia nie zawiera kosztorysu opartego o części zamienne Q oraz że biegły nie powinien samodzielnie modyfikować tezy dowodowej. Zdaniem pozwanej brak udokumentowania naprawy pojazdu stosownymi fakturami nie daje podstaw dla kalkulowania wysokości szkody według cen najwyższych, związanych z zastosowaniem części oryginalnych. Pozwana wreszcie przytoczyła fragmenty opinii innych biegłych sądowych, według których różnica pomiędzy częściami O i (...) jest zaledwie kosmetyczna. Tym samym z uwagi na zaawansowany stan eksploatacji pojazdu, w ocenie pozwanej możliwe było w niniejszej sprawie przywrócenie w pełni pojazdu do stanu przed szkodą przy dokonaniu naprawy z użyciem części o jakości Q, PC i PT, a nie wyłącznie z użyciem części O.

W odpowiedzi na powyższe zarzuty biegły sporządził w dniu 19 marca 2021 roku pisemną opinię uzupełniającą, w której szczegółowo odniósł się do zastrzeżeń strony pozwanej. W opinii tej biegły wskazał, m.in., że sporządzenie kosztorysu opartego o części zamienne o jakości Q jest zbędne dla istoty sprawy, bowiem obowiązkiem ubezpieczyciela jest przywrócenie pojazdu do stanu jak sprzed szkody . Tym samym skoro w pojeździe poszkodowanego zamontowane zostały części oryginalne z logo producenta, to również naprawa winna zostać przeprowadzona przy użyciu takich części , a nadto kosztorys naprawy winien być rozliczony w oparciu o części nowe oryginalne z logiem producenta i żadne inne części oraz rozliczenie w oparciu o nie, nie będzie stanowiło pełnej naprawy wyrządzonej szkody.

Poza tym zastosowanie części alternatywnych zdaniem biegłego może mieć negatywny wpływ na walory wytrzymałościowe oraz techniczne, a tym samym na bezpieczeństwo podróżnych, jak również na walor handlowy przy ewentualnej odsprzedaży samochodu. Biegły przytoczył badania producentów aut na przykładzie marki V. według których w przypadku części z tworzyw sztucznych, części oryginalne produkowane są z polipropylenu z dodatkiem włókna szklanego, a zamienniki z polipropylenu z dodatkiem kauczuku oraz śladowymi ilościami talku. Krawędzie metalowych elementów nieoryginalnych wymagają szlifowania ostrych krawędzi, czego nie ma w przypadku części oryginalnych. Nieprawidłowa geometria elementów zmusza mechaników do jej korekty w celu spasowania do nadwozia. Elementy konstrukcyjne jak podłużnice czy wzmocnienia w przypadku zamienników posiadają odmienną konstrukcję w stosunku do oryginałów. Wykonane bywają z innej grubości blachy (najczęściej cieńszej) a jako sposób łączenia składowych elementów stosowane jest spawanie zamiast zgrzewania. Wobec takich zaś różnic w konstrukcji, elementy te nie są w stanie przejąć i rozproszyć takiej energii zderzenia jaka pochłaniają i rozpraszają oryginały, gwarantujące obliczone przez projektantów producenta bezpieczeństwo.

Biegły podkreślił, że czynnik ekonomiczny nie może być wiodącym w procesie przywracania pojazdu do stanu jak sprzed szkody. W miejsce uszkodzonych części oryginalnych z logo producenta muszą zaistnieć części nowe oryginalne z logiem producenta. Wiek pojazdu nie gra roli, liczy się bowiem stan techniczny tych części w dniu szkody. Oferta części innych niż oryginalne tzw. zamienników jest tylko propozycją dla klienta, który w sposób świadomy może z niej skorzystać, lecz nie musi. Najczęściej z tego typu części korzystają osoby, które z własnej winy wyrządziły szkodę w pojeździe i nie stać je na zakup oryginałów. Przy czym muszą mieć lub mają pełną świadomość, że po tak przeprowadzonej naprawie znacznie obniży się walor handlowy pojazdu.

Powyższa opinia ponownie została zakwestionowana przez pozwanego ubezpieczyciela, który ponownie domagał się kalkulacji kosztów naprawy przy użyciu części alternatywnych z grupy Q i wobec braku sporządzenia takiej kalkulacji przez biegłego P. O. wniósł o sporządzenie opinii przez innego biegłego Sądowego, ewentualnie o ponowne uzupełnienie opinii poprzez wykonanie kosztorysu opartego na częściach Q. Pozwany wniósł nadto o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii sporządzonej na zlecenie organu władzy publicznej w innym postępowaniu celem wykazania faktu możliwości użycia części Q przy naprawie pojazdu.

Sąd nie znalazł jednak podstaw do ponownego zlecenia biegłemu sądowemu sporządzenia kosztorysu naprawy pojazdu poszkodowanego, bowiem kwestia ta została kategorycznie przez biegłego wyjaśniona, a tym samym nie wymagała korekty. Wykorzystanie części oryginalnych zapewnia przywrócenie pojazdowi stanu poprzedniego pod wszystkimi istotnymi względami. Należałoby zatem przyjąć za punkt wyjścia, że zasadą powinno być ustalanie odszkodowania według części oryginalnych. Stanowisko takie jest dominujące w judykaturze i w konsekwencji, w sprawie o odszkodowanie za szkodę w pojeździe mechanicznym, gdy w następstwie kolizji uszkodzeniu uległy części oryginalne i zachodzi konieczność ich wymiany na nowe, poszkodowanemu co do zasady powinno przysługiwać prawo do odszkodowania ustalonego według cen części oryginalnych pochodzących bezpośrednio od producenta pojazdu. Uprawnienie to jest niezależne od wieku pojazdu, stanu jego wyeksploatowania i faktu, że w obrocie dostępne są również tzw. części alternatywne. Dzięki bowiem naprawie dokonanej z wykorzystaniem części oryginalnych stan samochodu jest - pod względem technicznym, użytkowym, trwałości i estetyki - najbardziej zbliżony do jego stanu sprzed kolizji (oczywiście jeśli pojazd ten uprzednio posiadał zamontowane części oryginalne bezpośrednio pochodzące od producenta pojazdu - a takie posiadał samochód poszkodowanego) i co odpowiada zasadzie pełnego odszkodowania. W uchwale z dnia 12 kwietnia 2012 r. Sąd Najwyższy konstatował, że zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi (tak: uchwała SN z dnia 12 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CZP 80/11). W przywołanej Uchwale Sąd Najwyższy stwierdził jednoznacznie, iż dopiero jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że ustalenie odszkodowania według cen nowych części prowadzi do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi. Dopóki wykorzystanie części oryginalnych przy naprawie samochodu nie prowadzi do zwiększenia się jego wartości w stosunku do wartości jaką posiadał przez wypadkiem nie ma żadnych przeszkód do uwzględnienia ich cen w kosztach naprawy. W tych zaś przypadkach, gdy wykorzystanie części oryginalnych skutkuje przyrostem wartości auta, ubezpieczycielowi przysługuje żądanie obniżenia odszkodowania, tj. ograniczenia go do sumy stanowiącej różnicę pomiędzy pełnym kosztem naprawy a kwotą odpowiadającą przyrostowi wartości auta. Uwzględnieniu przy ustaleniu tej relacji podlegają ceny części oryginalnych (vide: wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 28 października 2014 r. III Ca 673/14).

W niniejszej sprawie pozwany ubezpieczyciel w żaden sposób nie wykazał, aby wykorzystanie części oryginalnych przy naprawie pojazdu poszkodowanego prowadziłoby do nieuzasadnionego przyrostu wartości pojazdu. Pozwana wprawdzie próbowała przedstawiać stanowiska innych biegłych sądowych w podobnych do rozpoznanwanej sprawy celem wykazania faktu możliwości użycia części Q przy naprawie pojazdu. Warto w tym miejscu przytoczyć fragment przedłożónej przez pzowaną opinii biegłego sądowego D. R. wydanej dla Sądu Rejonowego w Nowej Soli w sprawie I C 205/19, w której biegły m.in. stwierdził, że naprawa pojazdu przy użyciu części klasy Q umożliwi odtworzenie wszelkich cech technicznych względem stanu sprzed szkody, przy czym jednocześnie wskazał, że będą w takim przypadku występowły (jedynie) róznice pozatechniczne (logo, numer części, a także inna wartość przy ewentualnej odsprzedaży części w przyszłości). Biegły wskazał również, że pełne przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody, rozumiane jako odtworzenie cech technicznych i pozatechnicznych będzie mogło mieć miejsce przy naprawie przy użyciu części oryginalnych serwisowych, a więc oznaczonych symbolem O. Natomiast naprawa pojazdu przy użyciu częsci zamiennych Q zdaniem tego biegłego będzie wystarczająca dla przywrócenia cech technicznych pojazdu do stanu sprzed szkody, przy czym w takim przypadku będą istniały pewne różnice techniczne i pozatechniczne.

Powyższe wnioski biełego D. R. również zatem wskazują na fakt, że dopiero naprawa pojazdu przy użyciu części nowych i oryginalnych pozwoli w pełni przywrócić walory techniczne i pozatechniczne pojazdu, użycie bowiem częśći klasy Q będzie stanowiło różnicę w przypadku ewentualnej odsprzedaży. W ocenie Sądu powyższa konstatacja stanowi kolejny argument dla przyznania zasadności wniosku o konieczności przeprowadzenia naprawy według ustaleń poczynionych przez biegłego P. O., tym bardziej, że w sprawie nie zostało ujawnione aby uszkodzony w feralnym zdarzeniu element nie był częścią nową, oryginalną i sygnowaną logiem producenta czy też nosił ślady wcześniejszego uszkodzenia.

Dodać należy, że kwestia pozatechnicznej różnicy dotycząca innej (w domyśle niższej) wartości przy ewentualnej odsprzedaży pojazdu w przyszłości, poza względami bezpieczeństwa ma zasadnicze znaczenie, bowiem ten sam pojazd bez względu na wiek, posiadający części oryginalne przedstawia wyższy walor handlowy od tego, w którym zamontowane są zamienniki bez logo producenta, a co za tym idzie jego wartość rynkowa jest wyższa.

Powyższe jest ostotne o tyle, że szkodzony w wyniku zadarzenia z dnia 10 listopada 2017 roku został tylny zderzak pojazdu poszkodowanego, należący do grupy tych części zamiennych, które mają istoty wpływ na bezpieczeństwo użytkowania pojazdu oraz wpływają na estetykę całego pojazdu, bowiem element ten umiejscowoiony jest w eksponowanym miejscu i jest łatwiejszy do „wyłapania” przez potencjalnego nabywcę w trakcie odsprzedaży pojazdu. Potencjalny brak logo producenta oznaczać może wymianę tego elementu i daje potencjalnemu nabywcy argument do negocjowania ceny, bądź też zrezygnowania z zakupu pojazdu z tej tylko przyczyny że pojazd ten w przeszłości uczestniczył w kolizji, gdzie uszkodzony został zderzak, a więc część bardzo istotna z punktu widzenia bezpieczeńwa podróży.

Końcowo wskazać należy, że Sąd każdorazowo rozstrzyga na podstawie konkretnego stanu faktycznego, w niniejszej sprawie zaś nie było podstaw do przyjęcia, że przed szkodą w pojeździe zamontowane były inne części niż oryginalne, a już na pewno, aby uszkodzony zderzak należał do takiej grupy części. Aktualnym jest, że poszkodowany ma prawo wyboru metody likwidacji szkody. Może on żądać przywrócenia stanu poprzedniego, ale może też wybrać zapłatę sumy pieniężnej. Odszkodowanie ma zmierzać do naprawienia uszczerbku w majątku poszkodowanego w taki sposób, aby przywrócić stan sprzed powstania szkody. Nie może to nastąpić w sposób korzystny dla zobowiązanego z jednoczesnym pokrzywdzeniem poszkodowanego. Interes ubezpieczyciela ma w takim przypadku znaczenie drugorzędne.

Podkreślić również należy, że utrwalonym jest stanowisko Sądu Najwyższego, który w uzasadnieniu uchwał z 22 kwietnia 1997r. (III CZP 14/97) i z 15 listopada 2001r. (III CZP 68/01) zaznaczył, iż wszelkie rozważania na temat rzeczywistej naprawy pojazdu są pozbawione znaczenia, z uwagi na fakt, że dla określenia wysokości odszkodowania okoliczność ta ma indyferentny zupełnie charakter. Sam fakt rzeczywistej naprawy pojazdu, a w tym też wynikający z tego fakt ewentualnego poniesienia przez poszkodowanego kosztów obejmujących podatek VAT nie jest istotny dla określenia wysokości odszkodowania.

Biorąc zatem pod uwagę ustalony w sprawie stan faktyczny i dokonując jego oceny przez pryzmat przedstawionych wyżej regulacji prawnych, uznać należało, że powód mógł co do zasady dochodzić w niniejszej sprawie od strony pozwanej kwoty 3 333,24 zł netto tytułem odszkodowania za uszkodzony pojazd. Od powyższej kwoty należało odjąć kwotę dotychczas przyznanego poszkodowanemu świadczenia w wysokości 1 126,92 zł, a więc powodowi ostatecznie przysługiwało odszkodowanie w kwocie 2 206,32 zł i taką też kwotę Sąd przyznał powodowi od pozwanej w punkcie I wyroku. Przy czym wskazać, należy, że Sąd w zakresie podstawy obliczenia odszkodowania nie rozstrzygał kwestii możliwości odliczenia podatku VAT bowiem nie była ona sporna, a poza tym jak wynikało ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego poszkodowany R. S. był podatnikiem podatku VAT i miał możliwość odliczenia podatku VAT od kosztów naprawy pojazdu. Tym samym odszkodowanie należne powodowi również winno zostać wyliczone w kwocie netto. I taką tez kwotę Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powoda.

Roszczenie o odsetki znajduje swoje oparcie w treści art. 481 § 1 k.c., który stanowi, iż jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jak zaś wynika z tezy wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2003 r. (II CK 146/02, Lex nr 82271) dłużnik popada w opóźnienie jeśli nie spełnia świadczenia pieniężnego w terminie, w którym stało się ono wymagalne także wtedy, gdy kwestionuje istnienie lub wysokość świadczenia. Data początkowa naliczania odsetek ustawowych od kwoty zasądzonej w punkcie I wyroku wskazana została zgodnie z żądaniem pozwu i przypadała na dzień 11 grudnia 2017 roku, a więc po upływie 30 dni od daty zgłoszenia szkody. W tej dacie roszczenie powoda z pewnością było już wymagalne, a więc Sąd nie widział przeszkód aby odsetki od zasądzonej pozwem kwoty przyznać od tej właśnie daty.

Stan faktyczny w sprawie Sąd ustalił w oparciu o dokumenty przedstawione przez strony w toku postępowania, których autentyczność oraz treść nie były przez nie kwestionowane, ani też nie wzbudziły wątpliwości Sądu. Dodatkowo wysokość szkody Sąd ustalił w oparciu o przeprowadzony dowód z pisemnej opinii biegłego sądowego mgr inż. P. O.. Sąd uznał, że wydana opinia została sporządzona w sposób rzetelny, przez osobę dysponującą odpowiednią wiedzą fachową i w należyty sposób objaśniła zagadnienie poddane opiniowaniu. Wreszcie Sąd posiłkował się zeznaniami świadka R. S., a więc poszkodowanego w zdarzeniu z dnia 10 listopada 2017 roku.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata , koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony. Powód wygrał sprawę w całości, a więc pozwana winna zwrócić mu całość poniesionych przez niego kosztów. Na te składały się zaś opłata od pozwu w łącznej kwocie 200 zł (76 zł + 124 zł), wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika w osobie adwokata, ustalone w stawce minimalnej na podstawie § 2 pkt. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800) w kwocie 900 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz wykorzystana zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego w kwocie 399,63 zł, a więc łącznie kwota 1 516,63 zł.

Mając powyższe na uwadze, Sąd orzekł jak w punkcie II sentencji wyroku.

Nadto, nierozliczona pozostała kwota 350,37 zł z tytułu niewykorzystanej zaliczki uiszczonej przez powoda na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego. Mianowicie powód uiścił w rozpoznawanej sprawie zaliczkę na wynagrodzenie biegłego sądowego w kwocie 750 zł, z której wypłacono kwotę 399,63 zł.

Nierozliczona została również kwota 59,68 zł z tytułu niewykorzystanej zaliczki uisczonej przez pozwaną również na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego w niniejszej sprawie. Mianowicie pozwana uiściła zaliczkę na poczet wynagrodzenia biegłego w kwocie 750 zł. W niniejszej sprawie Sąd pobrał ostatecznie od stron kwotę 1 149,63 zł (750 zł z zaliczki pozwanej oraz 399,63 zł z zaliczki powoda) tytułem wynagrodzenia biegłego, które ostatecznie wyniosło kwotę 1 089,95 zł. Tym samym różnicę nadplaconej kwoty w wysokości 59,68 zł należało zwrócić pozwanej.

Wskazać w tym miejscu należy, iż stosownie do treści art. 84 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 398 ze zm.) sąd z urzędu zwraca stronie wszelkie należności z tytułu wydatków, stanowiące różnicę między kosztami pobranymi od strony, a kosztami należnymi. Wobec faktu, iż z uiszczonej przez powoda zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego w wysokości 750 zł wykorzystana została jedynie kwota 399,63 zł, zaś z zaliczki uiszczonej przez pozwaną niewykorzystana została kwota 59,68 zł, działając na podstawie cytowanego art. 84 ust. 1 ustawy, zwrócono powodowi kwotę 350,37 zł, zaś pozwanej 59,68 zł.

Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w sentencji.

Sędzia Justyna Barczyk - Swalska

28.06.2021 r.