Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ga 49/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 maja 2021 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy
w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Elżbieta Kala

sędzia Wojciech Wołoszyk

sędzia Marcin Winczewski

po rozpoznaniu w dniu 13 maja 2021 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa: (...) z siedzibą w W.

przeciwko: (...) z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 8 września 2020r., sygn. akt VIII GC 96/20

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 135 zł (sto trzydzieści pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Elżbieta Kala Wojciech Wołoszyk Marcin Winczewski

Sygn. akt VIII Ga 49/21

UZASADNIENIE

Powód (...) z siedzibą w W. wniósł przeciwko pozwanemu (...) w W. pozew o zasądzenie kwoty 3234,40 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 maja 2017r. do dnia zapłaty co do kwoty 2619, 40 zł oraz z odsetkami za opóźnienie od dnia założenia pozwu do dnia zapłaty co do kwoty 615 zł. Ponadto powód domagał się zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w sprawie o sygn. akt I Nc 5108/17 w dniu 19 stycznia 2018r. orzeczono zgodnie z żądaniem pozwu.

W sprzeciwie od powyższego nakazu zapłaty wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda kosztów procesu.

Pismem z dnia 13 czerwca 2018r. powód cofnął pozew co do kwoty 1486,76 zł z uwagi na spełnienie świadczenia w tej wysokości przez pozwanego.

Postanowieniem z dnia 19 listopada 2019r. w sprawie o sygn. akt I C 1735/18 Sąd Rejonowy w Inowrocławiu stwierdził swą niewłaściwość i przekazał sprawę do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 8 września 2020 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1747,94 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 1132,94 zł od dnia 10 maja 2017r. do dnia zapłaty, oraz od kwoty 615 zł od dnia 1 grudnia 2017r. do dnia zapłaty; ponadto umorzył postępowanie w pozostałym zakresie, zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1920,88 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz zwrócił powodowi kwotę 658,12 zł tytułem nadpłaconych kosztów sądowych.

Sąd I instancji ustalił, że w wyniku zdarzenia komunikacyjnego z dnia 9 kwietnia 2017r. uszkodzeniu uległ stanowiący własność poszkodowanej M. S. samochód marki S. o nr rej (...). Szkoda została zgłoszona pozwanemu w dniu 10 kwietnia 2017r. Zaś w dniu 18 kwietnia 2017r., (...) zgłosił szkodę pozwanemu drogą elektroniczną w oparciu o zlecenie brokerskie.

Sąd I instancji ustalił także, że pismem z dnia 21 kwietnia 2017r. pozwany potwierdził poszkodowanej przyjęcie zawiadomienia o szkodzie. Tego samego dnia pozwany sporządził kalkulację naprawy z której wynikało, że koszt naprawy pojazdu wynosi 1041,76 zł. Ponadto pismem z dnia 18 maja 2017r. po reklamacji z dnia 27 kwietnia 2017r. pozwany zawiadomił poszkodowaną o przyjęciu na siebie odpowiedzialności za szkodę i wypłacie odszkodowania w wysokości 1041,76 zł brutto.

Sąd Rejonowy wskazał, że w dniu 23 maja 2017r. (...) w G. zawarła z poszkodowaną umowę cesji praw dotyczącą szkody, zaś w dniu 30 czerwca 2017r. (...) w G. zawarła z (...) umowę przelewu wierzytelności przysługujących względem sprawcy szkody oraz pozwanego, który udzielał mu w dniu powstania szkody ochrony ubezpieczeniowej.

Sąd I instancji ustalił także, że w dniu 1 września 2017r. (...) zawarła z powodem umowę przelewu wierzytelności dotyczącej szkody z dnia 9 kwietnia 2017r. Ponadto z kalkulacji sporządzonej przez powoda wynikało, że koszt naprawy pojazdu wynosi 3661,16 zł brutto. Zaś koszt sporządzenia kalkulacji wyniósł 615 zł.

Ponadto Sąd I instancji ustalił, że wypłacone przez pozwanego odszkodowanie nie wystarczyło na naprawę uszkodzonego pojazdu.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy zważył, że sporną kwestią była wysokość należnego odszkodowania. W związku z tym Sąd I instancji uznał, że ustalenie zakresu naprawy uszkodzonego pojazdu wymaga wiadomości specjalnych.

W ocenie Sądu Rejonowego biegły sądowy prawidłowo ustalił, że całkowity koszt naprawy uszkodzonego pojazdu pozwalający na przywrócenie go do stanu sprzed zdarzenia wynosi 3432,38 zł netto tj. 4221,83 zł brutto przy użyciu części zamiennych oryginalnych z logo producenta.

Sąd I instancji wskazał, że nie podziela przekonania pozwanego, że w sytuacji gdy poszkodowany naprawił pojazd w kwocie przewyższającej przyznane odszkodowanie, nie przekładając w związku z tym żadnej faktury, zasadnym będzie uznanie kalkulacji w wysokości określonej przez ubezpieczyciela.

Sąd I instancji podkreślił także, że pozwany nie udowodnił, aby poszkodowana mogła faktycznie nabyć części lub materiał lakierniczy za ceny wskazywane przez pozwanego. Sąd ten jednocześnie zaznaczył, że nie można wymagać od poszkodowanej, aby dokonywała naprawy w warsztacie wyznaczonym przez ubezpieczyciela, znacznie oddalonym od jej miejsca zamieszkania.

Sąd Rejonowy do kwoty dopłaty należnego odszkodowania doliczył także kwotę wynikającą z roszczenia powoda w zakresie kosztów sporządzenia kalkulacji technicznej przez rzeczoznawcę w kwocie 615 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 grudnia 2017r. di dnia zapłaty, uznając, że sporządzenie kalkulacji i wyceny było konieczne dla oszacowania rzeczywiście poniesionej szkody i pozostaje w związku ze szkodą.

Natomiast o kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 §1 k.p.c. i art. 99 k.p.c. tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy.

Apelację od powyższego wyroku Sądu Rejonowego wniósł pozwany, zaskarżając ten wyrok w części tj. punkt I a – co do kwoty 679,42 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 maja 2017r. do dnia zapłaty – ponad kwotę zasądzoną w wysokości 453,52 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 maja 2017r. do dnia zapłaty; punkt I b – co do kwoty 615 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 grudnia 2017r. do dnia zapłaty oraz co do rozstrzygnięcia w zakresie zwrotu kosztów procesu w wysokości 1920,88 zł od pozwanego na rzecz powoda.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:

- naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, dokonaną w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym oraz wnioskami płynącymi ze zgromadzonych w sprawie dowodów, polegającą na błędnym uznaniu, że roszczenie odszkodowawcze zaczyna się z chwilą powstania obowiązku naprawienia szkody, a nie dopiero po powstaniu szkody w ten czy inny sposób stwierdzonych kosztów naprawy pojazdu. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić, podczas gdy pojazd został naprawiony – co wynika wprost z zeznań świadka poszkodowanej M. K.- nie sposób uznać, że rzeczywiste koszty naprawy na ten cel pozostają bez związku i bez znaczenia ze zdarzeniem wywołującym szkodę, w ocenie skarżącego podstawową funkcją odszkodowania jest kompensacja, co oznacza że odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan rzeczy naruszony zdarzeniem wywołującym szkodę, a co za tym idzie, kwota odszkodowania nie może przewyższać wysokości faktycznie poniesionej szkody,

- naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego tj. w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym oraz wnioskami płynącymi ze zgromadzonych w sprawie dowodów, polegającą na błędnym uznaniu przez Sąd I instancji, że pozwany w okolicznościach przedmiotowej sprawy ponosi odpowiedzialność ponad kwotę 2981,74 zł tytułem odszkodowania za naprawę uszkodzonego pojazdu w szczególności uznanie przez Sąd I instancji, iż naprawa ww. pojazdu przy zastosowaniu jedynie części oryginalnych opatrzonych logo producenta pojazdu była niezbędna i uzasadniona w niniejszej sprawie oraz że naprawa ww. pojazdu przy zastosowaniu części oryginalnych pomniejszonych o 23 % rabatu oraz rabatu na materiały lakiernicze – 40 % oferowanego przez pozwanego poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody była nieuzasadniona i nieudowodniona oraz że nie można wymagać od poszkodowanej, aby dokonywała naprawy w warsztacie wyznaczonym przez ubezpieczyciela znacznie oddalonym od jej miejsca zamieszkania, podczas kiedy biorąc pod uwagę stopień wyeksplatowania pojazdu oraz fakt, że nieznana jest jego wcześniejsza historia użytkowania, co winno skutkować uznaniem przez Sąd I instancji że użycie do naprawy pojazdu części zamiennych o jakości Q było uzasadnione i konieczne, zgodnie z minimalizacji szkody oraz pozostawało w związku przyczynowo skutkowych z powstałą szkodą. Skarżący podkreślił, że poszkodowany został poinformowany o możliwości skorzystania z oferty zakupu części oryginalnych z rabatem w wysokości 23 % i materiałów lakierniczych z rabatem 40% zatem w cenach wprost oznaczonych w kosztorysie pozwanego, które to co więcej stanowią kwoty realne - wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody przekazane, co w konsekwencji winno prowadzić do uznania przez Sąd I instancji, że przyjęcie proponowanych przez pozwanego poszkodowanemu ww. oferty rabatowej winno skutkować pomniejszeniem wysokości odszkodowania należnego powodowi o kwotę rabatów proponowanych na etapie likwidacji szkody, zgodnie z zasadą minimalizacji szkody oraz pozostawałoby w bezpośrednim związku przyczynowo skutkowym z powstałą szkodą; w ocenie skarżącego z porozumień dotyczących rabatów, wbrew twierdzeniom Sądu pierwszej instancji wprost wynika, że „w przypadku, gdy klient będzie zainteresowany zakupem części zamiennych, warsztat zaoferuje sprzedaż części z uzgodnionym rabatem – obsługa w skali całego kraju. Koszt ewentualnej wysyłki ponosi warsztat”, natomiast poszkodowany nie wyraził żadnego zainteresowania przekazaną przez pozwanego informacją w tym zakresie, wręcz przeciwnie w całej rozciągłości informację tę zbagatelizował,

- naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego tj. w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym oraz wnioskami płynącymi ze zgromadzonych w sprawie dowodów, polegającą na błędnym uznaniu przez Sąd I instancji, że rabaty na części i materiały lakiernicze nie istniały, cena części nie była możliwa do ustalenia i sprawdzenia, oraz że nie można wymagać od poszkodowanej, aby dokonywała naprawy w warsztacie wyznaczonym przez ubezpieczyciela, podczas gdy pozwany na każde żądanie był w stanie wskazać gdzie te części i materiały lakiernicze w cenach wynikających z przekazanego poszkodowanemu kosztorysu, na etapie likwidacji szkody są dostępne, a zatem w cenach wprost oznaczonych w tym kosztorysie, które co więcej stanowią kwoty realne - wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody przekazane, natomiast poszkodowany nie wyraził żadnego zainteresowania przekazaną przez pozwanego informacją w tym zakresie, wręcz przeciwnie w całej rozciągłości informację tę zbagatelizował. Ponadto skarżący wskazał, że z postanowienia porozumienia wynika, że skorzystanie z oferty rabatowej nie wiąże się z koniecznością naprawy pojazdów w warsztacie wskazanym przez pozwanego,

- naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granicy swobodnej oceny dowodów skutkujące uznaniem, że zasadnym jest zasądzenie na rzecz powoda od pozwanego kwoty 615 zł tytułem poniesionych przez powoda kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy dokonanej przed wniesieniem pozwu, podczas kiedy powód prowadzi działalność gospodarczą polegającą na szacowaniu roszczeń ubezpieczeniowych - zatem w ocenie skarżącego koszt ten nie był uzasadniony i celowy skoro powód na co dzień prowadzi tego rodzaju działalność wiążącą się z egzekwowaniem należności od różnych zakładów ubezpieczeń,

- naruszenie art. 327 1§ 1 pkt. 1 i 2 k.p.c. poprzez wadliwe uzasadnienie wyroku i nie wskazanie przyczyn dla których sąd I instancji uznał, że nie było podstaw faktycznych i prawnych do przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka K. K., a w konsekwencji pominięcia tegoż dowodu w sposób milczący pomimo, że wniosek dowodowy został złożony przez pozwanego w piśmie z dnia 16 kwietnia 2019r.,

- naruszenie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 224 k.p.c. poprzez przedwczesne zamknięcie rozprawy mimo niedostatecznego wyjaśnienia sprawy z uwagi na niedopuszczenie i nieprzeprowadzenie wszystkich dowodów wskazanych przez strony tj. dowodu z zeznań świadka K. K.,

- naruszenie art. 363 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnie dokonaną przez Sąd I instancji i przyjęcie, że pozwany w przedmiotowej sprawie ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą względem powoda na podstawie hipotetycznych kosztów naprawy przez biegłego sądowego, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że pojazd po szkodzie został naprawiony i sprzedany, w ocenie skarżącego naruszony przepis eksponuje zasadę kompensacyjnego charakteru odpowiedzialności odszkodowawczej,

- naruszenie art. 361 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię przez Sąd pierwszej instancji przepisu i przyjęcie, iż pozwany w okolicznościach sprawy ponosi odpowiedzialność ponad uznaną i wypłaconą na etapie likwidacji szkody kwotę, tj. przekroczenie granic odpowiedzialności pozwanego za szkodę powstałą w okolicznościach sprawy. W efekcie błędnej interpretacji tych przepisów, Sąd uznał, iż pozwany ponosi odpowiedzialność ponad wypłaconą przez pozwanego kwotę przy przyjętej argumentacji, że nie było podstaw by poszkodowany korzystał z rabatów proponowanych przez pozwanego na etapie likwidacji szkody - na oryginalne części w wysokości 23% oraz na materiały lakiernicze w wysokości 40%, a zatem w cenach wprost oznaczonych w kosztorysie pozwanego, mimo braku podstaw faktycznych i prawnych do spełnienia świadczenia w kwocie zasądzonej przez Sąd I instancji, w szczególności z uwagi na fakt, że poszkodowany, a następnie powód został przez pozwanego poinformowany o możliwości skorzystania z oferty zakupu części i materiałów lakierniczych z rabatem odpowiednio 23% i 40%, a zatem w cenach wprost oznaczonych w kosztorysie pozwanego, które to co więcej stanowią kwoty realne - wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody przekazane, a co więcej poszkodowany a następnie powód nie wykazał żadnej inicjatywy w dążeniu do uzyskania dalszych informacji od pozwanego w tym zakresie, a pozwany udowodnił możliwość stosowania proponowanych rabatów,

- naruszenie art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, iż nie było żadnych podstaw, aby poszkodowany korzystał z rabatów oferowanych przez pozwanego na etapie likwidacji szkody na oryginalne części w wysokości 23% oraz na materiały lakiernicze w wysokości 40%, mimo że to na powodzie, jako na osobie wywodzącej z danego faktu skutki prawne, ciąży ciężar dowodu, a więc to on winien wykazać, iż poszkodowany podjął wszelkie starania celem zakupu oznaczonych w kosztorysie części, w cenach tam wskazanych, uwzgledniających rabaty na oryginalne części, czemu ewidentnie nie sprostał, a pozwany udowodnił możliwość stosowania proponowanych rabatów, co za tym idzie zakupu części oraz materiałów lakierniczych w cenach oznaczonych w kosztorysie,

- naruszenie art. 415 k.c. w zw. z art. 361 k.c. i art. 363 k.c. poprzez ich niezastosowanie i uznanie, iż zasądzona kwota pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, mimo że to powód ma procesowy obowiązek wykazać, iż koszty naprawy były celowe i ekonomicznie uzasadnione, na tyle, że są tożsame z wysokością szkody w rozumieniu odszkodowania opartego na ustawie - odpowiedzialności pozaumownej - deliktowej. Art. 415 k.c. oparty jest bowiem na zasadzie winy, a nie domniemaniu odpowiedzialności pozwanego. To bowiem powód winien wykazać nie tylko winę, ale i wysokość szkody oraz wymierną i zasadną wysokość odszkodowania,

- naruszenie art. 415 k.c. w zw. z art. 361 k.c. i art. 363 k.c. – poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że zasadzona kwota 615 zł pozostaje w związku przyczynowym ze szkodą. W ocenie skarżącego powód prowadzi działalność gospodarczą w zakresie oceny roszczeń i poniesionych szkód, zatem ów koszt nie był ani konieczny ani celowy skoro powód na co dzień prowadzi tego rodzaju działalność gospodarczą,

- naruszenie art. 354 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że zasądzona kwota jest adekwatna do poniesionej szkody, pomimo, że zgodnie z treścią tego przepisu na poszkodowanym ciążył obowiązek minimalizacji szkody, z którego nie wywiązał się, bowiem bez żadnej przyczyny nie skorzystał on z rabatów oferowanych przez pozwanego na etapie likwidacji szkody na oryginalne części i materiały lakiernicze w wysokości 23% i 40% - w cenach wprost oznaczonych w kosztorysie pozwanego, które to stanowią kwoty realne, wynegocjowane z dostawcami części, których dane zostały poszkodowanemu na etapie likwidacji szkody przekazane – co pozwany gwarantował,

- naruszenie art. 354 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że zasądzona kwota tytułem poniesionych kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą, pomimo, że zgodnie z treścią tego przepisu na poszkodowanym ciążył obowiązek minimalizacji szkody, z którego nie wywiązał się, generując dodatkowe koszty w postaci wykonania prywatnej ekspertyzy.

Wobec podniesienia powyższych zarzutów pozwany wniósł o zamianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za I instancję. Ponadto pozwany wniósł o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne. Ewentualnie pozwany wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Pozwany wniósł także o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka K. K. w postępowaniu apelacyjnym.

W uzasadnieniu apelacji pozwany podniósł, że rabaty oferowane przez pozwanego nie mają charakteru nieistniejącego, abstrakcyjnego bytu, a oznaczają realnie to, że (...) likwidujące szkodę gwarantuje, że zainteresowany może nabyć części i materiał lakierniczy w cenach wskazanych w kosztorysie. Pozwany wskazał także, że ceny części oryginalnych są niższe w kosztorysie pozwanego od tych samych części oryginalnych, które może zakupić poszkodowany bez skorzystania z promocji pozwanego, tylko dlatego, że pozwany ma wynegocjowane rabaty, czyli niższe ceny tych samych części, z których może skorzystać poszkodowany, a zatem za taką cenę może zamówić te części z dostawą w miejsce przez siebie wskazane. Ponadto pozwany zaznaczył, iż koszt dostawcy pokrywa dostawca, a nie zamawiający.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.

Pismem z dnia 22 marca 2021r. pozwany podtrzymał w całości swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własne. Również dokonana ocena prawna nie nasuwa zastrzeżeń, co do właściwej wykładni przepisów prawa oraz ich prawidłowego zastosowania, wobec tego zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w niniejszym uzasadnieniu.

Na wstępie podkreślenia wymaga, że pozwany koncentruje swoją argumentację wokół trzech kwestii tj. dokonanie naprawy przez poszkodowaną, nieuwzględnienia przez Sąd I instancji rabatów zaproponowanych przez pozwanego oraz poniesionych kosztów przez powoda tytułem sporządzenia prywatnej ekspertyzy.

Przechodząc do merytorycznego omówienia niniejszej sprawy należy wskazać, że za chybiony uznać należało podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego, przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, Lex nr 1635264). Normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są przy tym wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655). Swobodna ocena dowodów ujęta jest w ramy proceduralne, tzn. musi odpowiadać pewnym warunkom określonym przez prawo procesowe. Oznacza to, po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej.

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.; por. również wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000/10/189 i z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000/19/732).

Temu obowiązkowi pozwany nie sprostał, poprzestając na przedstawieniu własnej wersji doniosłości poszczególnych dowodów, czego jednak nie sposób uznać za wystarczające. Sąd Rejonowy w sposób właściwy ustalił stan faktyczny sprawy, wskazując na jakich dowodach się oparł i z jakich względów w tym zakresie dał im wiarę, a polemika w tym zakresie jest zupełnie nieprzekonująca.

W ocenie Sądu Okręgowego za nietrafny należało uznać zarzut pozwanego co do tego, że Sąd Rejonowy dokonując wyliczenia odszkodowania przysługującemu powodowi, nie wziął pod uwagę okoliczności, że poszkodowana dokonała naprawy pojazdu, a następnie ów pojazd sprzedała.

Przede wszystkim, trzeba zwrócić uwagę na to, że zgodnie z aprobowanym powszechnie stanowiskiem wyrażonym w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r. (III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51), odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu , ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Ustalone zgodnie z przytoczonymi zasadami odszkodowanie może ulec obniżeniu jedynie w przypadku wykazania przez ubezpieczyciela, że powoduje to wzrost wartości pojazdu (por. uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012/10/112).

Wykładnia art. 361 § 2 k.c. i art. 363 § 2 k.c. prowadzi do wniosku, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę. Jeżeli uszkodzenie rzeczy jest tego rodzaju, iż pozwala na przywrócenie jej do stanu poprzedniego, odpowiedzialny za szkodę ma obowiązek zwrócić poszkodowanemu wszystkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 października 1972 r., II CR 425/72, OSNCP 1973/6/111, a także w uchwale 7 sędziów z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012/10/112). Tak więc należne powodowi odszkodowanie obejmować powinno tak określone koszty naprawy pojazdu , ustalone według cen występujących na lokalnym rynku (zob. uzasadnienie postanowienia 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2006 r., III CZP 91/05, Lex nr 180669).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd Okręgowy zważył, że pozwany w treści apelacji skupia się wyłącznie na okoliczności dokonania naprawy uszkodzonego pojazdu przez poszkodowaną oraz sprzedaży tegoż pojazdu. W ocenie Sądu Okręgowego cała argumentacja pozwanego w tym zakresie jest całkowicie chybiona.

Wskazać nalezy, że obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. Odszkodowanie ma wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, istniejący od chwili wyrządzenia szkody do czasu, gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić. Jak wskazał słusznie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 kwietnia 2018 r. (II CNP 43/17, Lex nr 2490615) "przepis art. 822 § 1 k.c. modyfikuje normę wynikającą z art. 363 § 1 k.c., bowiem jedynie tylko w ten sposób, że roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego przekształca w roszczenie o zapłatę kosztów restytucji. Powstanie roszczenia w stosunku do ubezpieczyciela o zapłacenie odszkodowania, a tym samym jego zakres odszkodowania, nie zależą od tego, czy poszkodowany dokonał restytucji i czy w ogóle ma taki zamiar (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, nieopubl. i z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, niepubl., postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2006 r., III CZP 76/05, nieopubl.)."

Rzecz bowiem w tym - co najistotniejsze w niniejszej sprawie - że obowiązek naprawienia szkody przez ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej, polegający na wypłacie odpowiedniej sumy pieniężnej (art. 822 § 1 k.c.), powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić . Odszkodowanie ma bowiem w tym przypadku wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, istniejący od chwili wyrządzenia szkody do czasu, gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem.

Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma więc żadnego znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić. Naprawa pojazdu przed uzyskaniem świadczenia od ubezpieczyciela, a także jej faktyczny zakres nie ma żadnego wpływu na sposób ustalenia wysokości należnego odszkodowania (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, Lex nr 8894, z dnia 16 stycznia 2002 r., IV CKN 635/00, Lex nr 78370; z dnia 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01, Lex nr 141410 i z dnia 12 kwietnia 2018 r., II CNP 43/17, LEX nr 2490615, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2018 r., III CZP 51/18, OSNC 2019/9/94, a także uchwałę tego Sądu z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002/6/74).

Mając powyższe rozważania na względzie Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że w świetle jednolitego stanowiska panującego w orzecznictwie oraz na podstawie definicji szkody – nie ma kluczowego znaczenia w przedmiotowej sprawie to, że poszkodowana dokonała naprawy pojazdu, a następnie go sprzedała.

Ubocznie podkreślić trzeba, że pozwany w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji skutecznie nie zakwestionował wyliczeń dokonanych przez biegłego.

Tymczasem, jak ujmuje się w orzecznictwie, dowód z opinii biegłego jest dowodem szczególnego rodzaju, powoływanym w sytuacjach, w których do wyjaśnienia są kwestie wymagające wiadomości specjalnych. Te właśnie wiadomości biegłego są wykorzystywane przez sąd i dlatego wnioski biegłego mogą podważyć tylko takie dowody , które do takich wiadomości odwołują się lub je wykorzystują (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 czerwca 2014 r., I ACa 146/14, LEX nr 2388064).

Odnosząc się natomiast, do zarzutu skarżącego, iż przy wyliczaniu kosztów naprawy pojazdu, Sąd Rejonowy błędnie przyjął konieczność użycia do tej naprawy oryginalnych części zamiennych z logo producenta, podczas gdy uzasadnionym było przyjęcie części zamiennych jakości Q, stwierdzić należy, że o ile sąd Okręgowy podziela stanowisko skarżącego, o tyle nie ma to wpływu na prawidłowość rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego. Trzeba bowiem zauważyć, że nawet przy przyjęciu wysokości kosztów naprawy ustalonej przez biegłego przy użyciu części jakości Q, to i tak koszty te, które biegły wyliczył na kwotę 3.701,54 zł (k-242) są wyższe od kosztów naprawy ustalonych przez powoda na kwotę 3.661,16 zł (k-31).

W ocenie Sądu Okręgowego, nie ma racji pozwany twierdząc w apelacji, że w przedmiotowej sprawie należało uwzględnić zaproponowane przez niego rabaty poszkodowanemu.

W ocenie Sądu Okręgowego nie można kwestionować prawa poszkodowanego dokonania wyboru odpowiedniego warsztatu naprawczego, któremu powierzy on dokonanie naprawy uszkodzonego pojazdu. Warsztaty te mogą posługiwać się różnymi cenami w zakresie tych samych lub podobnych prac naprawczych, a ceny te mogą przecież odbiegać w odpowiedniej skali od cen stosownych przez warsztaty naprawcze działające na odpowiednim rynku lokalnym (np. na terenie określonego miasta lub gminy). Efekt w postaci naprawienia osiągnięty zostaje wtedy, gdy w wyniku prac naprawczych uszkodzony samochód doprowadzony zostaje do stanu technicznej używalności odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem. Należy w świetle powyższego zgodzić się z poglądem, że kosztami "ekonomicznie uzasadnionymi" będą koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy dokonujący naprawy samochodu. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku. Jeżeli bowiem nie kwestionuje się uprawnienia do wyboru przez poszkodowanego warsztatu samochodowego mającego dokonać naprawy, miarodajne w tym zakresie powinny być ceny stosowane właśnie przez ten warsztat naprawczy. Przyjęcie cen przeciętnych dla określenia wysokości przysługującego poszkodowanemu odszkodowania, niezależnie od samej metody ich wyliczania, która może być zróżnicowana, nie kompensowałoby w należyty sposób poniesionej przez poszkodowanego szkody, gdyby ceny przyjęte w warsztacie naprawczym były wyższe od przeciętnych. Jeżeli zatem poniesione przez poszkodowanego koszty naprawy samochodu odpowiadają cenom stosowanym przez usługodawców na lokalnym rynku i jednocześnie można te koszty zaliczyć do kategorii niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych, ubezpieczyciel nie ma podstaw do odmowy wypłaty odszkodowania odpowiadającego wspomnianym kosztom (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51).

W konsekwencji powyższego, w przedmiotowej sprawie pozwany nie może narzucać poszkodowanemu sposobu naprawy i domagać się zastosowania określonych rabatów.

Niewątpliwie, zgodnie z dyspozycją art. 361 § 1 i 2 k.c., poszkodowany ma prawo do pełnej rekompensaty poniesionej szkody, z drugiej zaś strony ciąży na nim obowiązek współpracy z ubezpieczycielem poprzez przeciwdziałanie zwiększeniu szkody i minimalizowanie jej skutków (art. 354 § 2 k.c.). Trzeba jednak zauważyć, że szkoda komunikacyjna powstaje już w chwili zdarzenia.

Obowiązek ten nie może więc, w ocenie Sądu Okręgowego, być poczytywany za równoznaczny z obligacją do konieczności skorzystania z możliwości przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody w sieci warsztatów współpracujących z pozwanym, bądź też wymaganiem, aby w każdym przypadku braku dostępności części uwzględnionych w kalkulacji pozwanego ubezpieczyciela we wskazanych tam cenach (z rabatem) zachodził obowiązek skontaktowania się z pozwanym - o której to możliwości poinformowano jedynie poszkodowanego w procesie likwidacji szkody. Z treści dokumentów wynika, że w ocenie pozwanego, poszkodowany przed rozpoczęciem naprawy (której przecież w ogóle nie musi dokonywać) powinien czynić ustalenia, który z warsztatów zajmujących się naprawą pojazdów będzie w stanie dokonać tej naprawy w cenach wskazanych przez pozwanego. Dodatkowo, poszkodowany musiałby czekać z naprawą i wyborem warsztatu do momentu otrzymania stosownej kalkulacji od pozwanego. Wydaje się więc, że oczekiwania pozwanego, co do współdziałania poszkodowanego w minimalizacji szkody, są zbyt daleko idące.

W związku z powyższym, należy wskazać, że przypisanie poszkodowanemu naruszenia obowiązku współpracy z ubezpieczycielem jest możliwe jedynie wtedy, gdy świadomie lub przez niedbalstwo skorzystał on z usług droższych. Zarzut uchybienia obowiązkowi z art. 354 § 2 k.c. mógłby zatem wchodzić w grę tylko w razie wykazania świadomości i niedbalstwa poszkodowanego przy skorzystaniu z podmiotu stosującego stawki wygórowane (i to rażąco). Obowiązek współdziałania poszkodowanego w żadnym razie nie może oznaczać ograniczenia jego uprawnień - w szczególności prawa wyboru sposobu naprawienia szkody, swobody decyzji co do napraw oraz wyboru dostawcy części. Nie można również, zdaniem Sądu Okręgowego, utracić z pola widzenia, że poszkodowany ma prawo nabyć części w miejscu swego zamieszkania i nie ma obowiązku ich zakupu od podmiotu funkcjonującego w innej miejscowości, co każdorazowo wiązać się musi także z czasem transportu oraz problemami w razie ewentualnej reklamacji. Ponadto, w zakresie wyboru warsztatu czy też sprzedawcy części, za istotny należy także uznać aspekt zaufania pomiędzy stronami takiej transakcji. W konsekwencji, wymaganie od poszkodowanego, aby samodzielnie dokonywał zakupu części uznać należy za zbyt daleko idące, poszkodowany zleca bowiem naprawę pojazdu w wybranym przez siebie zakładzie naprawczym i co do zasady części niezbędne do jej dokonania są dostarczane przez przyjmującego zlecenie, w takim przypadku zaś warsztat zostałby obciążony obowiązkiem zakupu części wyłącznie w punkcie wskazanym przez ubezpieczyciela.

Niezależnie od tego, pozwany i tak nie przedstawił poszkodowanemu konkretnej oferty nabycia części zamiennych z rabatem. Wbrew argumentacji apelacji, to na pozwanym spoczywał ciężar dowodu co do tego, że poszkodowana miała realną możliwość skorzystania z rabatów.

Za całkowicie chybiony należało uznać także twierdzenie pozwanego, że Sąd Rejonowy błędnie przyjął, że na pozwanym ciąży obowiązek zwrotu powodowi kosztów związanych ze sporządzoną w sprawie przed procesem opinią rzeczoznawcy.

W sytuacji, gdy zakład ubezpieczeń zaprzecza swojemu obowiązkowi wypłaty pełnej wysokości odszkodowania, podważając jego zasadę, strona poszkodowana niejako zmuszona zostaje do poparcia swoich roszczeń opinią rzeczoznawcy. W ocenie Sądu Okręgowego, w stanie faktycznym niniejszej sprawy koniecznym było, więc przed wystąpieniem z powództwem zwrócenie się do osoby posiadającej wiedzę fachową o wydanie odpowiedniej ekspertyzy, w oparciu o którą powód był w stanie określić wysokość wierzytelności, a w konsekwencji oznaczyć wysokość żądania pozwu. Koszt przedmiotowej ekspertyzy stanowi obecnie stratę w majątku powoda, która pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z działaniem sprawcy polegającym na spowodowaniu kolizji drogowej i odmowie zakładu ubezpieczeń wypłacenia pełnej wysokości odszkodowania poszkodowanemu (por. glosa E. Tomaszewskiej do uchwały SN z dnia 18 maja 2004 r., sygn. akt III CZP 24/04).

W ocenie Sądu Odwoławczego fakt, iż powód jest profesjonalistą, trudniącym się zawodowo dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych, posiadającym specjalistyczną, niezbędną wiedzę dla oceny szkód komunikacyjnych i szacowania kosztów napraw pojazdów, nie oznacza, że in casu nie miał on potrzeby zlecenia dokonania kalkulacji naprawy pojazdu firmie zewnętrznej. Sporządzenie ekspertyzy przez powoda samodzielnie wymagałoby niewątpliwie poświęcenia temu odpowiedniego czasu, sił i środków, co w konsekwencji oznaczałoby brak możliwości wykonywania przez niego innych czynności i osiągania dochodów z tego tytułu. Podkreślić przy tym trzeba, że pozwany dysponował wszelkimi danymi niezbędnymi do oszacowania wysokości należnego świadczenia, w związku z czym nie zachodziły żadne przeszkody, aby ubezpieczyciel prawidłowo wyliczył wysokość odszkodowania, bez konieczności sporządzania dodatkowych wycen. Tymczasem w sprawie niniejszej pozwany istotnie zaniżył odszkodowanie w toku likwidacji szkody.

Należy także wskazać, że nabywcy - w drodze przelewu - wierzytelności o odszkodowanie za szkodę komunikacyjną przysługuje od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej zwrot uzasadnionych kosztów ekspertyzy zleconej osobie trzeciej tylko wtedy, gdy jej sporządzenie było w okolicznościach sprawy niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania. (Uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2019r., III CZP 68/18, OSNC 2019/10/98).

Niezależnie od powyższego, Sąd Okręgowy postanowił pominąć wniosek pozwanego zawarty w apelacji o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka K. K. (zob. k. 316 akt) na okoliczności związane z naprawą uszkodzonego pojazdu, albowiem Sąd Odwoławczy uznał, że w świetle powyższych rozważań zeznania tego świadka nie miały kluczowego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy i niewątpliwie prowadziłoby do przedłużenia postępowania.

Mając powyższe okoliczności oraz rozważania na względzie Sąd Odwoławczy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., a także w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., przy zastosowaniu § 2 pkt 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Zasądzone z tego tytułu od pozwanego na rzecz powoda koszty procesu za instancję odwoławczą obejmują wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w kwocie 135 zł.

Elżbieta Kala Wojciech Wołoszyk Marcin Winczewski