Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI U 1449/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 marca 2021 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący Sędzia Ewa Milczarek

Protokolant – starszy sekretarz sądowy Sylwia Sawicka

po rozpoznaniu w dniu 9 marca 2021 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

odwołania: (...) z o. o. z siedzibą w B.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w B.

z dnia 13 lutego 2020 r., numer: (...) (...) (...)

w sprawie: (...) (...). z siedzibą w B.

przeciwko: Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w B.

z udziałem B. B. (1)

o podleganie ubezpieczeniom

1)  oddala odwołanie,

2)  zasądza od odwołującej na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w B. kwotę 360 (trzysta sześćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Na oryginale właściwy podpis.

VI U 1449/20

UZASADNIENIE

Zaskarżoną decyzją Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. stwierdził, że B. B. (1) jako pracownik u płatnika składek : (...) (...). z siedzibą w B. nie podlega od 1.09. 2019r. obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu. Decyzję wydano w oparciu o art. 83 ust 1 pkt. 1 w związku z art. 6 ust. 1 pkt. 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 oraz art. 13 pkt. 1 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych.

W uzasadnieniu decyzji organ rentowy, z powołaniem się na wyżej wspomnianą regulację prawną , wskazał, że 11 września 2019 r. B. B. (1) został zgłoszony do ubezpieczeń jako pracownik od 12 września 2019r. przez płatnika składek (...) (...) (...). Następnie 12 września 2019 r. płatnik składek wyrejestrował Pana B. B. (1) z ubezpieczeń od tej daty i ponownie dokonał zgłoszenia do ubezpieczeń jako pracownika od 10 września 2019 r.

W miesięcznych raportach rozliczeniowych za Pana B. B. (1) płatnik składek wykazał następujące podstawy wymiaru składek:

-za 09/2019 r. - 329,41 zł,

-za 10-12/2019 r. - 0,00 zł.

W miesięcznych raportach dotyczących wypłaconych świadczeń i przerwach w opłacaniu składek płatnik wykazał za B. B. (1) okresy zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego:

-od 12.09.2019 r. do 30.09.2019 r.,

-od 1.10.2019 r. do 31.10.2019 r.,

-od 1.11.2019 r. do 30.11.2019 r.,

-od 1.12.2019 r. do 31.12.2019 r.

W związku ze złożoną do ZUS dokumentacją wypadkową B. B. (1), z której wynikało, że 11.09.2019 r. wymieniony uległ wypadkowi przy pracy, tut. Oddział w celu zweryfikowania zasadności zgłoszenia do ubezpieczeń B. B. (1) jako pracownika zawiadomieniem z 18 października 2019 r. wezwał strony postępowania do przesłania pisemnych wyjaśnień oraz dokumentów potwierdzających zatrudnienie Wymienionego w (...) (...).

Podczas prowadzonych czynności kontrolnych sprawdzono, że dokumentacja dotycząca B. B. (1) oraz dokumentacja dotycząca płatnika składek przedłożona w trakcie prowadzonego postępowania jest zgodna z dokumentacją posiadaną przez płatnika. Dodatkowo płatnik składek przedstawił i przedłożył w trakcie kontroli listę płac B. B. (1) za wrzesień 2019 r. Natomiast ubezpieczony przedłożył na potrzeby kontroli opis urazu oraz kartę leczenia szpitalnego.

Z zeznań B. B. (1) złożonych do protokołu przesłuchania z 23 grudnia 2019 r. wynika, że w spółce z o.o. (...) został zatrudniony 10.09.2019 r., na stanowisku kierownik produkcji, na pełen etat. Wyjaśnił, że pracę na tym stanowisku wykonywał w siedzibie firmy tj. w B., ul. (...). B. B. (1) dodał, że równocześnie z zatrudnieniem u K. U. prowadzi działalność gospodarczą o profilu biurowym, całkowicie nie związanym z profilem spółki (...) Sp. z o.o. (...) zeznał także, że prowadząc działalność zatrudnia kilka osób na umowę zlecenie oraz umowę o pracę, będąc na zwolnieniu lekarskim działalności nie zawieszał, działalność jest prowadzona przez osoby zastępujące go i wykonujące obowiązki podczas jego nieobecności. Wyjaśnił, że chęć podjęcia dodatkowej pracy wynikała z potrzeby rozwoju w branży przemysłowej, jak również z chęci stabilizacji i stałego źródła dochodu. O możliwości pracy wymieniony dowiedział się z polecenia innych osób. Został zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną. K. U. sprawdził jego kompetencje, doświadczenie i kwalifikacje. B. B. (1) podał, że z wykształcenia jest inżynierem. Dalej zeznał, że w ubiegłym roku pracował jeszcze w P.w której zajmował się pracami: spawacz-ślusarz, po czym awansował na stanowisko kontroli jakości. Wymieniony wyjaśnił, że podejmując zatrudnienie w firmie (...) Sp. z o.o. początkowo został zaznajomiony ze specyfiką maszyn i urządzeń znajdujących się na hali produkcyjnej. Dodał, że K. U. wdrożył go w proces produkcji i w czynności, które miał wykonywać, a które Prezes Zarządu sam wykonywał przed jego zatrudnieniem. B. B. (1) został również zaznajomiony z urządzeniami i maszynami do przeciągania drutu, maszynami do zwijania drutu oraz powlekania. Wyjaśnił, że żadnych dokumentów technicznych nie podpisywał, prowadził jedynie swoje notatki, w których zapisywał wydajność pracy maszyn. Wymieniony zeznał, że drugiego dnia pracy zaczął obsługę tych maszyn, dokonał logistyki maszyn w celu poprawy wydajności produkcji. Wskazał, że w "brygadzie produkcyjnej" były również inne osoby, którymi miał kierować i nadzorować ich pracę. B. B. (1) zeznał, że cyt. "Niestety w drugim dniu pracy uległem wypadkowi przy pracy". Wyjaśnił, że stało się to na schodach pomiędzy jedną halą produkcyjną, na której pracował, a drugą halą warsztatową na parterze. Z zeznań wymienionego wynikało, że K. U. udzielił mu pierwszej pomocy.

W czasie kontroli ZUS przesłuchano jako świadka D. M. (1), z którego zeznań wynika, że nie zna specyfiki hali na której pracował B. B., bo zajmuje się jedynie pracami w warsztacie mechaniki pojazdowej. D. M. (1) stwierdził także, iż w dniu w którym zdarzył się wypadek, pracował w warsztacie w godzinach popołudniowych i usłyszał krzyk B. B. oraz odgłos uderzenia a pierwszej pomocy udzielał B. B. K. U..

Organ rentowy stwierdził, że w zebranym w sprawie materiale dowodowym brak dowodów na faktyczne świadczenie pracy przez B. B., ponadto płatnik składek nie posiadał gospodarczej potrzeby zatrudnienia pracownika, nie przedłożył także dokumentacji dającej obraz funkcjonowania linii produkcyjnej. Organ rentowy wskazał też, że B. B. leczył się już wcześniej w klinice w P., gdzie przeprowadzono zabieg operacyjny i w sierpniu 2019 r. został skierowany na pilne leczenie operacyjne. Zdaniem organu rentowego B. B., po uzyskaniu informacji o terminie operacji, dla pozoru zawarł umowę o pracę z odwołującą spółką a dokumenty przedłożone przez strony postępowania w postaci umowy o pracę, karty szkolenia wstępnego zostały wytworzone na użytek nadania cech wiarygodności sztucznie wykreowanemu stosunkowi prawnemu.

W odwołaniu od tej decyzji płatnik składek wniósł o zmianę decyzji i ustalenie, że B. B. (1) w spornym okresie podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu. Skarżący wniósł o przesłuchanie w sprawie prezesa zarządu spółki oraz D. M. (1) na okoliczność pracy B. B. (1) u płatnika składek.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie , podtrzymując argumentację zawartą w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji oraz o zasądzenie kosztów procesu.

Sąd Okręgowy ustalił co następuje:

Ubezpieczony B. B. (1) od 23.11.2016r. prowadzi własną działalność gospodarczą związaną z oceną ryzyka i szacowaniem poniesionych strat a także związaną ze sprzedażą samochodów osobowych i furgonetek oraz wynajmem i dzierżawą samochodów i furgonetek. Wedle oświadczenia ubezpieczonego działalność ta przynosiła mu w spornym okresie dochód w wysokości ok 1000 zł miesięcznie.

W okresie poprzedzającym sporny okres ubezpieczony był zatrudniony w (...) S.A. – od 1.02.2018r. do 15.05.2019r. i w czasie tego zatrudnienia był długotrwale niezdolny do pracy oraz korzystał z zasiłku chorobowego oraz świadczenia rehabilitacyjnego ( dowód: k. 85 akt ZUS)

Odwołujący K. U. jest prezesem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (...) i jednocześnie jest jedynym jej udziałowcem. Jako przeważający przedmiot działalności tej spółki w KRS widnieje produkcja pozostałych maszyn ogólnego przeznaczenia, gdzie indziej niesklasyfikowana. Spółka zajmowała się faktycznie w spornym okresie produkcją przewodów elektrycznych i ich sprzedażą, produkcją urządzeń niesklasyfikowanych ze stali. Siedziba spółki i przedsiębiorstwa znajduje się w B. przy ul. (...). W spornym okresie w tym miejscu odwołujący prowadził warsztat samochodowy, w którym zatrudniał pracownika: D. M. (1), a także prowadził na hali produkcyjnej produkcję przewodów elektrycznych- linia ta składał się z 5 maszyn. Jednocześnie odwołujący przygotowywał się do zmiany przedmiotu działalności na giełdę transportową i w tym zakresie doszkalał go znajomy-G. S.. Obsługą linii produkcyjnej zajmował się pracownik B. D., którego odwołujący zatrudnił w dniu 11 lutego 2019r., po tym jak nabył linię produkcyjną od poprzedniego właściciela. B. D. przeszedł do pracy w odwołującej spółce wraz z maszynami nabytymi przez odwołującą od poprzedniego właściciela. Odwołujący rozwiązał umowa o pracę z B. D. w dniu 30 września 2019r. na mocy porozumienia stron. Wkrótce potem odwołujący sprzedał linię produkcyjną i skupił się na działalności w zakresie giełdy transportowej i jest to do nadal główny przedmiot działalności spółki. W roku podatkowym 2018 odwołująca spółka osiągnęła przychód w kwocie ok.100 000 zł. a worku podatkowym 2019 – przychód ok.219 000 zł.

Odwołujący i B. B. (1) byli znajomymi, ubezpieczony był kolegą brata odwołującego i dlatego zgłosił się do niego, wyrażając chęć zatrudnienia.

Strony podpisały umowę o pracę zaopatrzoną w datę 10.09.2019r., zgodnie z którą K. U., jako prezes (...) spółki z o.o. zatrudnił B. B. (1) na pełen etat na czas określony od 10.09.2019r. do 9.09.2020r. na stanowisku kierownika linii produkcyjnej za wynagrodzeniem 4066,27 zł brutto. Na umowie widnieją podpisy obu stron oraz data 10.09.2019r. W pisemnej umowie o pracę nie zawarto postanowienia, że ubezpieczony B. B. (1) swoje obowiązki będzie wykonywał także w warsztacie samochodowym należącym do odwołującego.

W aktach osobowych B. B. (1) znajduje się oryginał orzeczenia lekarskiego nr (...) opatrzony datą 9.09.2019r., z treści którego wynika, że wydane zostało na podstawie skierowania z dnia 9.09.2019r. Orzeczenie to zostało podpisane przez lek. medycyny pracy L. W. a wydane przez Centrum Medyczne (...) przy ul. (...) w P. pod W..

W aktach ZUS znajduje się również zaświadczenie o ukończeniu przez B. B. (1) szkolenia wstępnego w dziedzinie BHP przeprowadzonego w okresie od 9.09.2019r. do 10.09.2019r. w B. o tematyce: szkolenie dla pracodawców i innych osób kierujących pracownikami w seminarium oraz samokształcenia kierowanego przeprowadzonego przez P. K..

Prezes odwołującej spółki (...) w dniu 11 września 2019r. o godz. 13.11 wysłał do księgowej obsługującej spółkę ( na podstawie umowy łączącej spółkę (...) z Biurem (...)) wiadomość mailową - pod tytułem: „nowy pracownik (...)” w treści którego napisał: „Pracuje od jutra jako kierownik produkcji. 2900 na rękę na wypłatę. B. B. (1),, ul. (...), (...)-(...) B., (...), w mailu wskazał też nr dowodu osobistego B. B. (1).

Księgowa - D. B. z obsługującego płatnika składek Biura (...) , zgodnie z życzeniem płatnika składek wyrażonym w treści wiadomości mailowej, zgłosiła ubezpieczonego do ubezpieczeń społecznych jako pracownika odwołującej się spółki od dnia 12 września 2021r. W dniu 12 września 2019r. K. U. zadzwonił do księgowej z pytaniem czy ubezpieczony został zgłoszony do ubezpieczeń społecznych i z jaką datą. Po otrzymaniu odpowiedzi, K. U. stwierdził, że doszło do pomyłki, ponieważ umowa o pracę został zawarta w dniu 10.09.2019r. i polecił księgowej zgłoszenie ubezpieczonego do ubezpieczeń społecznych od dnia 10.09.2019r. Księgowa D. B. w dniu 12.09.2019r. dokonała więc wyrejestrowania B. B. (1) z ubezpieczenia i ponownego zgłoszenia go do tego ubezpieczenia od dnia 10.09.2019r.

Ubezpieczony B. B. (1) od 2018r. leczy się ortopedycznie u ortopedy dr n.med. M. R. w P.. To z tytułu dolegliwości stawu skokowego lewego i jego operacji był długotrwale niezdolny do pracy w czasie zatrudnienia w P.. (był na zwolnieniu lekarskim od 28.05.2018r. – k 82 v akt ZUS) W dniu 19.11.2018r. ubezpieczony odbył ostatnią wizytę u dr R., kończącą proces leczenia, zapoczątkowany w maju 2018r.

Kolejna wizyta u doktora R. odbyła się w dniu 29 sierpnia 2019r., na krótko przed podpisaniem umowy o pracę z odwołującym. W dokumentacji medycznej z tej wizyty zapisano na podstawie wywiadu z pacjentem, że w dniu 16 sierpnia 2019r. ubezpieczony doznał urazu stawu skokowego lewego i od tego czasu odczuwa duże dolegliwości z jego strony. Badanie MR z 27.08.2019r. wykazało całkowite uszkodzenie ATFL (więzadła przedniego skokowego) Lekarz ocenił stan jako poważny i skierował B. B. (1) do pilnego leczenia operacyjnego.

W dniu 11 września 2019r. B. B. odbył badanie USG w B. u dr n. med. A. J., w opisie którego lekarz ten stwierdził, że ubezpieczony w dniu 11.09.2019r. doznał urazu stawu skokowego lewego. Lekarz nie wystawił zwolnienia lekarskiego.

Decyzją z dnia 20.02.2020 r. organ rentowy odmówił uznania zdarzenia z dnia 11.09.2020 r. za wypadek przez pracy a w dniu 24.03.2020 r. wydał decyzję odmawiającą ubezpieczonemu prawa do zasiłku chorobowego za okres od 12.09.2019 r. do dnia 27.10.2019 r. B. B. (1), co nie jest sporne w sprawie, nie odwołał się od żadnej z tych decyzji, które stały się prawomocne.

B. B. (1) bywał w siedzibie spółki odwołującego. Był widziany tam przez G. S., który w pomieszczeniach przy ul. (...) w B., udostępnianych mu nieodpłatnie przez K. U., prowadził własną działalność gospodarczą. B. B. (1) posiadał ogólną wiedzę na temat tego, jaka produkcja odbywała się na linii produkcyjnej należącej do odwołującej spółki. W toku postępowania sądowego B. B. (1) błędnie wskazał jednak na D. M. (2), jako tego pracownika odwołującego, który obsługiwał linię produkcyjną. Zeznał bowiem, że D. M. (2), poza pracą w warsztacie samochodowym, obsługiwał maszyny, co jest sprzeczne z zeznaniami samego świadka M. złożonymi w toku postępowania przed organem rentowym (k. 63 akt ZUS), który zeznał wówczas, że nie miał nic wspólnego z produkcją przewodów, która odbywała się na innej hali.

W dniu 12 września 2019r. w P. w Klinice (...) – Oddział (...) jednego dnia odbyła się operacja B. B. (1). Operację przeprowadził dr M. R., u którego ubezpieczony leczył się od kilku lat. Lekarz wystawił B. B. (1) zwolnienie lekarskie od dnia 12.09.2019r. W wypisie ze szpitala wskazano, że ubezpieczony doznał ostrego uszkodzenia (...) stawu skokowego lewego.

Ubezpieczony nie powrócił do pracy u odwołującego. Przebywał na zwolnieniu lekarskim do marca 2020r. Odwołujący nie zatrudnił nikogo na miejsce B. B. (1) a w dniu 30 września 2019r. rozwiązał umowę o pracę zawartą z B. D., który obsługiwał linię produkcyjną a wkrótce potem ją sprzedał.

Strony nie rozwiązały formalnie umowy o pracę. Świadectwo pracy oznaczone datą 13 marca 2020r. nie zostało wystawione w tym dniu, sporządzone zostało w trakcie procesu i na jego potrzeby. Świadectwo to nie znajdowało się wśród innych oryginalnych dokumentów, przedłożonych w trakcie postępowania toczącego się przed organem rentowym ani zestawie dokumentów złożonych na zarządzenie sądu. Świadectwo pracy przedłożone przez B. B. (1) nie zawiera podpisu pracodawcy, a jedynie adnotację „Kwituję odbiór B. B. (1), 13.03.2020”. Przesłuchiwany w toku postępowania odwołujący stwierdził, że formalnie nie rozwiązał z ubezpieczonym umowy o pracę na piśmie, a jedynie zrobił to ustnie.

dowód: dokumenty w aktach rentowych, akta osobowe B. B. (1) w koszulce dołączone do akt sprawy, zeznania podatkowe k.66, zeznania świadka G. S. k.54, zeznania D. B. - zapis A/V k.96, zestawienie zatrudnianych pracowników k 67, świadectwo pracy ubezpieczonego k. 68, umowa o pracę i świadectwo pracy B. D. k.70,71-73, mail z dnia 11.09.2019 r. k.98, częściowo zeznania K. U. i B. B. (1) k.55-56, zapis A/V k. 78

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie.

Stan faktyczny w sprawie Sąd ustalił na podstawie dokumentów w aktach rentowych i aktach osobowych, których formalnej prawdziwości strony nie kwestionowały oraz zeznań świadków G. S. i D. B., którym dał wiarę bowiem znajdowały one oparcie w zebranych w sprawie dowodach z dokumentów oraz częściowo na podstawie zeznań K. U. i B. B. (1). Sąd dał wiarę zeznaniom K. U. w zakresie w jakim opisywały one przedmiot działalności prowadzonej przez odwołującą spółkę, zatrudnionych w niej pracowników oraz faktu znajomości między K. U. oraz B. B. (1) a także bytności B. B. (1) w miejscu prowadzenia działalności przez odwołującą spółkę. Sąd dał także wiarę zeznaniom B. B. (1) w odniesieniu do stanu jego zdrowia, prowadzonej przez w/w działalności gospodarczej oraz jego znajomości z K. U. i wizyt B. B. (1) w miejscu prowadzenia działalności przez odwołującą spółkę. W pozostałym zakresie Sąd Odmówił wiarygodności zeznaniom K. U. i B. B. (1).

Sąd nie dał wiary zeznaniom B. B. (1) i K. U. co do faktu nawiązania rzeczywistego stosunku pracy i świadczenia przez B. B. (1) pracy na rzecz odwołującej spółki.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje bowiem na to, że K. U. jako prezes odwołującej spółki nie miał rzeczywistej potrzeby zatrudnienia pracownika na stanowisku kierownika linii produkcyjnej. Linię produkcyjną produkującą przewody elektryczne zakupiła odwołująca spółka w lutym 2019r. i wtedy zatrudniony został w odwołującej spółce (...), który do września 2019r. jako jedyny pracownik obsługiwał linię produkcyjną. Z zeznań K. U. wynika, że linia produkcyjna nie przynosiła mu oczekiwanych zysków, a poza tym w tamtym czasie był on zainteresowany przekierowaniem działalności gospodarczej na giełdę transportową, do czego przyuczał K. U. znajomy - G. S.. Wkrótce po wrześniu 2019r. odwołująca zamknęła prowadzoną produkcję, K. U. zwolnił B. D. (z dniem 30.09.2019r.) nie zatrudnił nikogo na miejsce ani D. ani B. B. (1) i sprzedał linię produkcyjną. Gdyby istotnie potrzebny był pracownik do obsługi tej linii, K. U. jako racjonalny pracodawca nie zwalniałby B. D.. Wskazuje to wyraźnie na to, że w niniejszym przypadku nie zaistniała realna potrzeba zatrudnienia kierownika linii, skoro i tak spółka zmierzała do redukcji tego rodzaju produkcji. W związku z tym Sąd nie dał wiary zeznaniom zarówno K. U. jak i B. B. (1), że faktycznie doprowadziły do zawarcia umowy o pracę w celu wykonywania tej umowy. W ocenie Sądu Okręgowego strony, w celu obejścia prawa i uzyskania pracowniczego ubezpieczenia społecznego przez B. B. (1), podpisały fikcyjną umowę o pracę i zgromadziły stosowne dokumenty osobowe mające uwiarygodnić pozór zatrudnienia. Podkreślić trzeba, że obie strony były znajomymi. W sprawie brak jakichkolwiek namacalnych dowodów na to, że B. B. (1) faktycznie świadczył pracę na rzecz odwołującej w dniach 10-11 września 2019r. Jedynymi dowodami w tym zakresie miały być tylko zeznania B. B. (1) i K. U.. Pozostali świadkowie przesłuchani przez ZUS i sąd jedynie widzieli B. B. (1) na terenie odwołującej się spółki. Budzi zdziwienie więc, że wśród świadków wnioskowanych przez odwołującą lub B. B. (1) brak jest B. D., który wydawałby się naturalnym świadkiem pracy B. B. (1), skoro pracował w spornym okresie na tej samej hali przy tych samych maszynach. Tymczasem jako świadka zdarzenia w dniu 11.09.2019r. odwołujący i B. B. (1) wskazywali D. M. (2), który pracował w zupełnie innym miejscu, w innych godzinach pracy i miał inny zakres czynności, ponadto B. B. (1) na rozprawie w dniu 15.12.2020 r. zeznał, że D. M. (1) był właśnie pracownikiem „od maszyn” i obsługiwał te same maszyny, które miał obsługiwać B. B. (1), co sprzeczne jest z zeznaniami samego świadka M. złożonymi w toku postępowania przed organem rentowym (k. 63 akt ZUS), który zeznał wówczas, że nie miał nic wspólnego z produkcją przewodów, która odbywała się na innej hali. Podkreślić trzeba, że D. M. (1), mimo kilkukrotnych wezwań nie stawiał się przed sądem.

Budzi również dużą wątpliwość Sądu Okręgowego czy do urazu B. B. (1) doszło ogóle na terenie odwołującej spółki, a jeśli tak to dokładnie kiedy to miało miejsce. Uraz, według protokołu wypadkowego, miał mieć miejsce w dniu 11.09.2019 r. o godz. 12.10 ( taką godzinę zdarzenia wpisano w protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy sporządzonym przez K. U. i P. K. ( Protokół nr.(...) r. k.6,7 akt rentowych). Zwrócić trzeba uwagę na to, że w opisie zdarzenia, w protokole wypadkowym wskazano, że zdarzenie miało miejsce o 13.10. W zawiadomieniu o wypadku podpisanym przez B. B. (1)( k.3 akt rentowych) wskazano natomiast, że wypadek zdarzył się o 12.10, by ponownie w protokole z przesłuchania poszkodowanego( k.2 akt rentowych) B. B. (1) zeznał, że wypadek nastąpił o godzinie 13.10. K. U. w oświadczeniu świadka wypadku ( k.1 akt rentowych) stwierdził, że dnia 11.09.2019 r. o godzinie 13.10 był świadkiem wypadku B. B. (1). Te rozbieżności w dokumentacji powypadkowej, zdaniem Sądu Okręgowego, potwierdzają, że została ona również nieudolnie sporządzona na użytek postępowania przed organem rentowym. Bowiem tego samego dnia czyli 11.09.2019 r. o godzinie 13.11 prezes odwołującej spółki ( który jak twierdzi był świadkiem wypadku o godzinie 12.10 lub 13.10), wysłał do księgowej wiadomość w formie maila, że ubezpieczony ma zostać zgłoszony do ubezpieczeń od dnia kolejnego, czyli od dnia 12.09.2019 r. Oznacza, to, że K. U. w dniu 11.09.2019 r. jeszcze o godzinie 13.11 nic nie wiedział o żadnym urazie B. B. (1), a jednak wszystkie dokumenty wytworzone po rzekomym wypadku wskazują na godzinę 12.10 lub 13.10 jako godzinę wypadku. Z kolei świadek D. M. (1) zeznał w trakcie postępowania przed organem rentowym, że w dniu 12.09.2019 r. godzinach popołudniowych było takie zdarzenie, że ubezpieczony doznał urazu nogi, co sprzeczne jest z zapisem godziny zdarzenia w protokole powypadkowym.

Dokumenty w postaci zaświadczenia lekarskiego, zaświadczenia BHP oraz umowy o pracę budzą także dużą wątpliwość co do ich wiarygodności w zakresie daty, w której zostały sporządzone. Nie jest bowiem możliwe, żeby ubezpieczony w dniu 9 września 2019r., mając już wówczas uszkodzony staw skokowy, odbył podróż do W. tylko po to, aby poddać się badaniom lekarskim, a następnie jeszcze tego samego dnia odbył 8 godzinne szkolenie z BHP w B.. Tak samo niemożliwe jest, aby w dniu 10.09.2019r. ubezpieczony pracował cały dzień przy maszynach i jednocześnie odbył kolejny dzień szkolenia BHP. Ponadto ubezpieczony zeznał, że to K. U. przeprowadził dla niego szkolenie BHP, ale w zaświadczeniu przedłożonym do akt sprawy widnieje informacja, że był to P. K.. Wreszcie z maila, który wysłał odwołujący do księgowej wynika, że umowa o pracę miała łączyć strony dopiero od 12.09.2019r. Niewiarygodne są, zdaniem Sądu Okręgowego, twierdzenia odwołującego, że była to pomyłka. M. ten został przez niego wysłany w dniu 11.09.2019r. o godz. 13.11. Według sporządzonego protokołu powypadkowego do wypadku przy pracy doszło w dniu 11.09.2019r. o godz. 12.10 ( lub 13.10). Gdyby zatem rzeczywiście ubezpieczony doznał wówczas urazu na terenie spółki, to K. U., który według jego własnych zeznań ( k.56, zeznanie świadka wypadku k.4 akt rentowych ) widział zdarzenie i zeznań D. M. (1) złożonych przed organem rentowym, potwierdzających udzielenie pomocy B. B. (1) przez K. U. bezpośrednio po zdarzeniu, wysyłając już po tym zdarzeniu mail do księgowej, wskazałby wcześniejszą datę od której ubezpieczony miałby zostać zgłoszony do ubezpieczeń. Znamienne jest i to, ze organ rentowy w decyzji z dnia 20.02.2020 r. odmówił ubezpieczonemu B. B. (1) uznania zdarzenia za wypadek przy pracy oraz wypłaty zasiłku chorobowego od których B. B. (1) nie złożył odwołania.

Niespornym jest w sprawie, że ubezpieczony już na początku września 2019 r. wiedział, że czeka go zabieg operacyjny, nie wiadomo czy znał termin planowanej operacji, jednak operacja ta była bardzo pilna, co wynika z zapisu w dokumentacji medycznej. B. B. (1) potrzebował tytułu do obowiązkowego ubezpieczenia chorobowego, aby zabezpieczyć sobie prawo do wyższego zasiłku chorobowego (co samo w sobie nie jest naganne, o ile faktycznie strony nawiązałyby stosunek pracy i B. B. (1) wykonywałby pracę). Zdaniem sądu dowody zgromadzone w sprawie wskazują na to, że strony umówiły się, że połączy je umowa o pracę, prawdopodobnie realizacja tej umowy faktycznie miała rozpocząć się od 12.09.2019r., jednak w dniu 11.09.2019r, doszło jakiegoś zdarzenia (wątpliwym jest czy na terenie spółki), w wyniku którego uraz ubezpieczonego pogłębił się i wymagał pilnej operacji. Mogło być też tak, że ubezpieczony w ostatniej chwili dowiedział się od swojego lekarza prowadzącego, że operacja została wyznaczona na następny dzień i konieczne było niezwłoczne stworzenie tytułu podlegania ubezpieczeniom.

Zeznania B. B. (1) oprócz wyżej wskazanych mankamentów nie są wiarygodne także w kwestii obowiązków jakie miał on wykonywać na podstawie umowy o pracę. Dopiero na jednej z ostatnich rozpraw przed sądem, wyjaśniając szczegóły zdarzenia w dniu 11.09.2019 r. B. B. (1) wyjaśnił, że wypadek zdarzył się w trakcie przechodzenia do warsztatu samochodowego w którym miał rzekomo także pracować jako mechanik samochodowy. Podkreślenia wymaga fakt, że umowa o pracę (na stanowisku kierownika linii produkcyjnej) nie określała tego rodzaju pracy ubezpieczonego w odwołującej spółce. Przeciwko uznaniu, że B. B. (1) faktycznie pracował w odwołującej spółce świadczy także kwestia jego wiedzy o tym, który pracownik obsługiwał linię produkcyjną przewodów elektrycznych, spreparowane świadectwo pracy, bez podpisu K. U., za to z podpisem samego B. B. (1) (tak jakby on sam sobie to świadectwo wydrukował) i fakt, że dokumentu tego nie było w złożonych do akt sprawy aktach osobowych.

W myśl art. 6 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 11 ust. 1 oraz art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2015r., poz. 121 j.t.), obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej są pracownikami. Zgodnie z art. 13 pkt 1 ustawy systemowej, obowiązek ubezpieczeń społecznych pracownika istnieje od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. W świetle przepisu art. 36 ust. 4 i 11 przytoczonej ustawy, zgłoszenia do ubezpieczeń dokonuje płatnik w terminie 7 dni od daty powstania obowiązku ubezpieczeń.

W ocenie Sądu w okolicznościach niniejszego przypadku odwołująca spółka i (...) nie spełnili wszystkich przesłanek rzeczywistego (prawdziwego) nawiązania stosunku pracy od dnia 10.09.2019r., wynikających z treści art. 22 § 1 kodeksu pracy. W myśl przywołanego przepisu, przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Definicja pojęcia "pracownik" została zawarta w art. 2 kodeksu pracy, zgodnie z którym za pracownika uważa się osobę zatrudnioną na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. Stosownie do art. 11 k.p. nawiązanie stosunku pracy oraz ustalenie warunków pracy i płacy, bez względu na podstawę prawną tego stosunku, wymaga zgodnego oświadczenia woli pracodawcy i pracownika. Stosunek pracy uzewnętrznia wolę umawiających się stron, z których jedna deklaruje wolę świadczenia pracy natomiast druga stworzenie stanowiska pracy i zapewnienie świadczenia pracy za wynagrodzeniem.

Dla objęcia ubezpieczeniem społecznym podmiotu, który zawarł umowę o pracę, istotne jest to, czy strony zawierające umowę o pracę miały, po pierwsze zamiar wzajemnego zobowiązania się przez pracownika do świadczenia pracy, a przez pracodawcę do odbierania efektów tej pracy, po drugie, to czy zamiar ów został zrealizowany. Zarówno więc celem jak i zamiarem stron umowy o pracę powinna być faktyczna realizacja treści stosunku pracy w granicach określonych zawartą umową. W orzecznictwie przyjmuje się, że do ustalenia, iż doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy o pracę, przygotowanie zakresu obowiązków, zgłoszenie do ubezpieczenia, konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 14 lutego 2013 r., sygn. akt III AUa 1432/12, Legalis nr 755557). Sama wola stron nie jest wystarczająca, jeżeli nie towarzyszy jej realizowanie umowy. Praca w ramach stosunku pracy musi być świadczona osobiście, pod kierownictwem pracodawcy, jej ekwiwalentem zaś musi być odpowiednie do rodzaju świadczonej pracy wynagrodzenie. Stosunek ubezpieczeniowy jest następczy wobec stosunku pracy i powstaje tylko wówczas, gdy stosunek pracy jest realizowany (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 3 września 2013 r., sygn. akt III AUa 1247/13, Legalis nr 740651).

Bezsporne jest, że na gruncie prawa pracy ma zastosowanie zasada swobody kształtowania umów, jednakże autonomia woli stron umowy w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje także wzgląd na interes publiczny (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 9 maja 2014r., sygn. akt III AUa 2111/13, Legalis nr 993059). Sąd rozpoznający odwołanie od decyzji organu rentowego jest zaś zobligowany do dokonania kontroli łączącego strony stosunku pracy pod kątem ziszczenia się przesłanek uzasadniających objęcie jednej ze stron obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym, co wiąże się z określeniem wysokości składek i uzyskaniem świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Są to skutki doniosłe, zarówno z punktu widzenia interesu pracownika, jak i interesu publicznego, należy zatem uznać, że ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 września 2016 r., sygn. akt III AUa 983/15, Legalis nr 1514780).

Podkreślić też trzeba, że stosunek ubezpieczeniowy jest stosunkiem wtórnym wobec stosunku pracy, co oznacza, iż w razie faktycznego zaistnienia między stronami stosunku pracy z mocy samej ustawy powstaje tytuł podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. Sama formalna strona, nawet połączona ze zgłoszeniem do ubezpieczenia społecznego, opłacaniem składek na ubezpieczenia nie stanowi podstawy takiego ubezpieczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2010 r., sygn. akt I UK 74/10, LEX nr 653664). Nie ulega też wątpliwości, że racjonalny pracodawca zatrudnia pracownika dlatego, że potrzebuje w swoim zakładzie pracy pracownika. U źródeł każdej umowy o pracę leży przyczyna, w postaci uzasadnionej przesłanki ekonomiczno-organizacyjnej, koniecznością pozyskania pracownika do wykonywania prac, zakreślonych przedmiotem działalności gospodarczej pracodawcy. Pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku pracy wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie stwierdzano, że przy ocenie pozorności umowy o pracę, racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy o pracę (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2002 r., sygn. akt II UKN 359/99, OSNAPiUA Nr 13, poz. 447; z dnia 17 marca 1997 r., sygn. akt II UKN 568/97 OSNAPiUS 1999 nr 5 poz. 18; z dnia 4 lutego 2000 r., sygn. akt II UKN 362/99 OSNAPiUS 2001/13/449).

Odnosząc się do relacji pomiędzy stosunkiem pracy a stosunkiem ubezpieczenia społecznego Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 30 września 2015 r. w sprawie III AUa 394/15 wypowiedział pogląd, że „Wynikające z art. 10 § 1 k.p. prawo do pracy nie oznacza, że każdy ma roszczenie o zawarcie umowy o pracę czy też o uznanie, że samo zawarcie umowy o pracę przesądza o istnieniu stosunku pracy. O istnieniu stosunku pracy można, jak już wyżej wskazano, mówić, jeśli jego strony realizują go zgodnie z normą art. 22 k.p. Niezależnie zatem od deklaracji stron umowy o pracę, o tym, czy rzeczywiście powstał stosunek pracy rozstrzygać będzie fakt, czy praca rzeczywiście była świadczona, a nadto warunki, w jakich praca jest wykonywana (tj. czy mamy do czynienia z zatrudnieniem pracowniczym, czy np. z zatrudnieniem na podstawie umowy cywilnoprawnej). Nawiązanie stosunku pracy skutkuje równoległym powstaniem stosunku ubezpieczenia. Obydwa te stosunki, jakkolwiek mają inne cele, to wzajemnie się uzupełniają i zabezpieczają pracownika materialnie - pierwszy, na co dzień, drugi na wypadek zdarzeń losowych. Należy zatem przyjąć, iż stosunek ubezpieczenia społecznego pracowniczego jest konsekwencją stosunku pracy i jako taki ma charakter wtórny. Ubezpieczenie społeczne nie może bowiem istnieć bez stosunku pracy. Uruchomienie stosunku ubezpieczeniowego może odnosić się wyłącznie do ważnego stosunku pracy, a więc takiego, który stanowi wyraz woli obu stron realizowania celów, którym umowa ma służyć. Przesłankę nawiązania pracowniczego stosunku ubezpieczenia oraz wynikającego z tego stosunku prawa do świadczenia stanowi nie samo zawarcie umowy o pracę, lecz zatrudnienie”.

W uzasadnieniu tego orzeczenia, którego pogląd Sąd Okręgowy w pełni podziela, Sąd Apelacyjny wskazał, że również w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych obowiązuje zasada kontradyktoryjności. Przenosząc wyrażony w art. 6 k.c., tradycyjnie zaliczany do instytucji prawa materialnego, obowiązek dowodzenia powoływanych przez stronę okoliczności na grunt prawnoprocesowy Sąd Apelacyjny wskazał że koresponduje on z wyrażoną w art. 232 k.p.c. zasadą inicjatywy procesowej stron. Zgodnie z treścią przywołanego przepisu o proceduralnym charakterze strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Literalna wykładnia omawianego przepisu, jak również jednolite poglądy wyrażane przez doktrynę i orzecznictwo nie pozostawiają wątpliwości, że to strony są "gospodarzami" postępowania.

Odnosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy Sąd uznał, że odwołująca nie wykazała w toku postępowania, w trakcie którego sąd przeprowadził wszystkie dowody zaoferowane przez strony, iż B. B. (1) podjął rzeczywiście zatrudnienie w odwołującej spółce a spółka posiadała rzeczywistą potrzebę zatrudnienia kierownika linii produkcyjnej. Jedynymi dowodami potwierdzającymi fakt podjęcia zatrudnienia przez B. B. (1) w odwołującej spółce miały być zeznania prezesa odwołującej i B. B. (1), które sąd ocenił jako niewiarygodne, wobec ich sprzeczności z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym omówionym szczegółowo we wcześniejszej części uzasadnienia. Przedstawione w toku postępowania formalne dokumenty związane z nawiązaniem stosunku pracy, podobnie jak fakt zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych – nie mogą też, z omówionych wyżej przyczyn, stanowić przesądzającego dowodu na to, że ubezpieczony istotnie świadczył pracę w odwołującej spółce w ramach stosunku pracy na czas określony.

Mając na względzie zgromadzony materiał dowodowy i dokonane na jego podstawie ustalenia faktyczne, Sąd uznał, iż, w niniejszej sprawie, w wyniku podpisania umowy o pracę z dnia 10.09.2019 r. nie doszło faktycznie do nawiązania stosunku pracy między odwołującą a B. B. (1). Umowa o pracę pomiędzy stronami, stanowiąca podstawę zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych (art. 83 § 1 k.c.) była pozorna, wola uzewnętrzniona w treści umowy nie zgadza się z rzeczywistą wolą i treścią stosunku prawnego jaki strony chciały powołać do życia. Stan taki jest też wystarczający do stwierdzenia, że mamy do czynienia z pozorowanym wprowadzeniem do sytemu ubezpieczeń społecznych jako pracownika osoby nie mającej takiego statusu ubezpieczeniowego.

Pierwsza i zasadnicza cecha czynności pozornej wyraża się brakiem zamiaru wywołania skutków prawnych, jakie prawo łączy z treścią złożonego oświadczenia. Jest to zatem z góry świadoma sprzeczność między oświadczonymi a prawdziwymi zamiarami stron, czyli upozorowanie woli stron na zewnątrz i wytworzenie przeświadczenia dla określonego kręgu (otoczenia), nie wyłączając organów władzy publicznej, że czynność o określonej treści została skutecznie dokonana. Dla wywołania na zewnątrz takiego przeświadczenia strony fikcyjnej umowy o pracę częstokroć dokonują czynności faktycznych pozorujących realizację tej umowy. Takie czynności nie mogą zostać uznane za świadczenie pracy, gdyż ich wykonywanie nie jest związane w wypełnianiem obowiązków wynikających z treści umowy o pracę, lecz ma na celu uwiarygodnienie na zewnątrz pozornych oświadczeń woli. (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 2013 r. I UK 649/12).

Należy stwierdzić, iż w toku postępowania dowodowego strona odwołująca nie wykazała w sposób dostateczny, iż w niniejszej sprawie rzeczywiście realizowano postanowienia umowy o pracę z dnia 10.09.2019 r. Sąd nie neguje okoliczności podjętych w celu zatrudnienia ubezpieczonego tj. przebycia przez niego wstępnego badania lekarskiego oraz szkolenia bhp. Natomiast kategorycznie stwierdzić należy, że nie są to okoliczności pozwalające uznać, iż doszło do rzeczywistego podjęcia zatrudnienia przez B. B. (1).

Sąd w oparciu o zasady doświadczenia życiowego oraz mając na uwadze to, iż każdy przedsiębiorca dąży do maksymalnego zminimalizowania kosztów prowadzonej działalności gospodarczej poddał również w wątpliwość wysokość zaproponowanego B. B. (1) wynagrodzenia miesięcznego w kwocie 4066,27 zł. – nieadekwatnej do zakresu czynności opisanych zarówno przez ubezpieczonego jak K. U., który go zatrudnił. Nasuwa się zatem nieodparcie wniosek, że wysokość wynagrodzenia ubezpieczonego została ustalona na potrzeby ustalenia wysokości zasiłków chorobowego i nie była związana z zakresem świadczonej pracy ani też z wartością tej pracy. Jak już wyżej wskazano z zeznań K. U. wynika, że linia produkcyjna której kierownikiem miał być B. B. (1) nie przynosiła mu oczekiwanych zysków, a poza tym w tamtym czasie był on zainteresowany przekierowaniem działalności gospodarczej na giełdę transportową, do czego przyuczał K. U. G. S.. Wkrótce po wrześniu 2019r. odwołująca spółka zamknęła produkcję przewodów elektrycznych, K. U. zwolnił B. D. (z dniem 30.09.2019r.) nie zatrudnił nikogo na miejsce ani D. ani B. B. (1) i sprzedał linię produkcyjną. Gdyby istotnie potrzebny był pracownik do obsługi tej linii, K. U., jako racjonalny pracodawca, nie zwalniałby B. D.. Wskazuje to wyraźnie na to, że w niniejszym przypadku nie zaistniała realna potrzeba zatrudnienia kierownika linii, skoro i tak spółka zmierzała do redukcji tego rodzaju produkcji. Uzasadnianie wysokości wynagrodzenia określonego w umowie o pracę dodatkowymi obowiązkami B. B. (1) w warsztacie samochodowym, czego nie przewidziano w umowie o pracę i o czym nie wspominały strony na początkowym etapie postępowania, zdaniem Sądu Okręgowego, było kompletnie niewiarygodne, bowiem i w tym zakresie brak jakichkolwiek dowodów na to, że B. B. (1) takowe obowiązki wykonywał.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 11 lutego 2014 r., wydanym w sprawie o sygnaturze III AUa 929/13, stwierdził, iż przepis art. 6 ust. 1 pkt 1 u.s.u.s. stanowi o obowiązkowym ubezpieczeniu emerytalnym i rentowym pracowników, czyli - stosownie do art. 22 k.p. - osób rzeczywiście zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, a nie tych, które tylko umowę o pracę "formalnie zawarły". Tak więc zawarcie umowy o pracę, bez zamiaru jej świadczenia w ramach stosunku pracy, w celu uzyskania ubezpieczenia społecznego nie wywołuje skutku objętego zamiarem stron (uzyskania prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego), gdyż warunkiem uzyskania tego prawa jest istnienie i rzeczywiste wykonywanie pracy w ramach stosunku pracy. Sąd ten podnosi także w przytoczonym judykacie, że zamiar nawiązania stosunku ubezpieczenia społecznego, bez rzeczywistego wykonywania umowy o pracę, świadczy o fikcyjności zgłoszenia do pracowniczego ubezpieczenia społecznego. A w sytuacji, w której stronom umowy o pracę przyświeca jedynie intencja włączenia do ubezpieczenia społecznego (i uzyskanie świadczeń płynących z tego ubezpieczenia) pod pozorem zatrudnienia bez jego rzeczywistego wykonywania (art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.) zawarcie umowy o pracę nie może rodzić skutków prawnych i stanowić podstawy do uznania, iż osoba, która zawarła taką umowę podlega ubezpieczeniu społecznemu pracowników.

W niniejszej sprawie niewątpliwie doszło do fikcyjnego stworzenia miejsca pracy, nie mającego na celu faktycznego jej świadczenia przez B. B. (1), a jedynie pozorowanie przez strony stosunku zatrudnienia. W ocenie Sądu Okręgowego, rzeczywistym celem i zamiarem stron podpisanej umowy - nie była faktyczna realizacja treści stosunku pracy, a jedynie uzyskanie statusu pracownika w oparciu o formalne wykreowanie stosunku pracy, w celu nabycia prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego z uwagi na planowaną wcześnie operację ortopedyczną B. B. (1). K. U. jako prezes odwołującej spółki zatrudnił pracownika na stanowisko, które nie było niezbędne dla prowadzonej przez niego działalności, bowiem działalność ta nie przynosiła oczekiwanych zysków a brak faktycznych dowodów na świadczenie przez B. B. (1) pracy ( zarówno jako kierownika produkcji jak i pracownika w warsztacie samochodowym) przemawia za przyjęciem tezy, że rzeczywistą wolą stron umowy nie była faktyczna realizacja stosunku pracy, a jedynie uzyskanie przez B. B. (1) uprawnień do świadczeń z ubezpieczenia społecznego, uzależnionych od zawarcia umowy o pracę.

W pełni podzielając poglądy wyrażone w zacytowanych wyżej orzeczeniach, a także biorąc pod uwagę ustalony w niniejszej sprawie stan faktyczny, Sąd doszedł do przekonania, iż w niniejszej sprawie B. B. (1) nie wykonywał pracy podporządkowanej a umowa o pracę została zawarta jedynie dla pozoru. W konsekwencji nie zostały spełnione przesłanki objęcia ubezpieczonego ustawowym ubezpieczeniem społecznym, wynikające z art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy stwierdził, że odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie, co na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. skutkowało jego oddalaniem.

O kosztach zastępstwa prawnego orzeczono zgodnie z art.98 k.p.c. i przepisami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

SSO Ewa Milczarek