Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ka 392/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 listopada 2020 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie IX Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO Dagmara Pusz-Florkiewicz (spr.)

Sędziowie: Sędzia SO Grzegorz Fidrysiak

Sędzia SO Piotr Kluz

Protokolant: protokolant sądowy Natalia Turek

przy udziale Prokuratora Zdzisława Hut

po rozpoznaniu w dniu 25 listopada 2020 r.

sprawy M. R. ur. (...) w B., syna J. i A. oskarżonego z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. i inne

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy – Żoliborza w Warszawie

z dnia 21 stycznia 2020 r., sygnatura akt IV K 308/18

orzeka:

1.  utrzymać w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz r. pr. P. T. kwotę 420 (czterysta dwadzieścia) złotych podwyższoną o podatek VAT tytułem opłaty za obronę z urzędu oskarżonego w postępowaniu odwoławczym;

3.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 400 (czterysta) złotych tytułem opłaty za II instancję oraz zwalnia go w pozostałej części od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, które przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

IX Ka 392/20

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza w Warszawie z dnia 21 stycznia 2020 r., sygn. akt IV K 308/18.

1.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3. Granice zaskarżenia

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

2.1. Ustalenie faktów

2.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

M. R.

dotychczasowa karalność oskarżonego

karta karna

906-908

2.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.2. Ocena dowodów

2.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

2.1.1.1.

Karta karna

Dokument urzędowy, którego prawdziwość i rzetelność nie była kwestionowana przez strony.

2.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1. 

Art. 438 pkt 2 k.p.k.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy starannie przeprowadził postępowanie dowodowe. W myśl art. 7 k.p.k. organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenionych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Wbrew zaś twierdzeniom obrońcy oskarżonego, wszystkie istotne dowody zostały poddane przez Sąd I instancji wnikliwej analizie oraz ocenie, która zgodna jest z wymogami art. 7 k.p.k., co jednoznacznie wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Przedstawiona tam ocena jest swobodna, ale z pewnością nie jest dowolna. Podniesiony przez obrońcę zarzut obrazy omawianego przepisu sprowadza się do gołosłownej i nielogicznej polemiki ze stanowiskiem Sądu orzekającego w kwestii oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów i do przedstawienia odmiennej ich oceny, która jest wybiórcza, bo eksponuje te z nich, które są dla oskarżonego korzystne.

Sam fakt znajdowania się w stanie po spożyciu alkoholu, a nawet w stanie nietrzeźwości nie dyskwalifikuje automatycznie zeznań pokrzywdzonego i jego brata, bo nie przesądza to samo przez się niemożności zapamiętania i późniejszego prawidłowego odtworzenia relacjonowanych wydarzeń. Relacje J. M. (pokrzywdzonego) i M. M., których nota bene obrońca w apelacji wielokrotnie myli, zostały uznane za wiarygodne dlatego, że przejawiały wszelkie cechy wypowiedzi spontanicznych i szczerych (na co szczególną uwagę zwrócił Sąd meriti), a także korespondowały z pozostałym (wiarygodnym) materiałem dowodowym, w szczególności z zapisem nagrania z monitoringu. Chybione są zastrzeżenia skarżącego co do tego materiału wideo, bo nie jest on wcale niskiej rozdzielczości, jak podniesiono w apelacji, a zarejestrowaną na nim część zdarzenia – mimo pewnej jego odległości od filmującej kamery – bardzo wyraźnie widać. Z uwagi na znajdujący się w kadrze pojazd nie widać wprawdzie samej pozycji oskarżonego i pokrzywdzonego po upadku, ale z ich usytuowania tuż przed tym można wysnuć w sposób pewny jednoznaczny wniosek, że M. R. nie przewrócił się na J. M.. Fakt, że nagranie to w istotnej części trwa jedynie kilka sekund, nie pozbawia go wcale wiarygodności odnośnie sposobu zadawania uderzeń i tego, jak strony upadły.

Obrońca zarzucając Sądowi Rejonowemu niewłaściwą ocenę zeznań K. S., A. G., A. W. podnosi, że w części – istotnej z punktu widzenia postępowania – nie dano im wiary, choć w zakresie uderzeń poniżej pasa i upadku na pokrzywdzonego korespondowały one z wyjaśnieniami oskarżonego, pomija w zupełności przytoczone przez Sąd I instancji jej przesłanki. A jak wprost wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, wcale nie chodziło o to, że były one dla M. R. korzystne (k. 793, 793v). Nie tylko bowiem były one częściowo sprzeczne z nagraniem z monitoringu, ale sami K. S. i A. W. przyznali, że stali od miejsca zdarzenia w pewnej odległości (odpowiednio 100-300 m oraz 30-50 m). Ten pierwszy świadek dopuszczał zresztą, że mógł sytuacji dobrze nie widzieć (k. 653), a ten drugi, choć był kategoryczny co do upadku oskarżonego na J. M., to sam podkreślał, że inne osoby mogły mu zasłaniać widok, a nadto podał, że było też uderzenie w tułów, plecy (k. 376v-377, 652-652v). Z kolei A. G. popadł w wewnętrzną sprzeczność co do możliwości zaobserwowania zdarzenia („momentu ich upadku nie widziałem, ponieważ zasłaniały mi kontenery na śmierci” – k. 381v; „ten mężczyzna zaatakowany przez Pana M. upadł pierwszy, pan M. jakby na niego” – k. 654; „dokładnie nie mogę opisać, jak oni się przewrócili, bo byłem przy chińczyku” – k. 654v). Słusznie więc Sąd Rejonowy uznał, iż we wskazanym zakresie relacje świadków na wiarygodność nie zasługują, czego skutecznie skarżący nie podważył.

Poza polem widzenia skarżącego pozostawała również opinia biegłego, który z uwagi na wygląd rany tłuczonej głowy uznał z dużym prawdopodobieństwem, że powstała ona wskutek uderzenia tępym narządzeniem, a nie upadku na betonową powierzchnię (k. 772).

Lektura uzasadnienia środka odwoławczego prowadzi do wniosku, że to przedstawiona w niej ocena jest dowolna, bo skupia się na dowodach wyłącznie korzystnych dla oskarżonego (choć z oczywistych względów nie ma reguły dowodowej, która nakazywałaby uwzględnienie tylko relacji korzystnych dla podsądnego), w zasadzie pomijając milczeniem pozostałe osobowe źródła dowodowe (K. B., A. Al (...), częściowo K. S., A. G., A. W.) przemawiające na niekorzyść M. R. i wspierające wersję pokrzywdzonego i jego brata. Poza bowiem tymi osobami obrońca kwestionuje już tylko zeznania A. A. (2). Przy czym cała argumentacja skarżącego w tym zakresie sprowadza się do prostego zanegowania tych zeznań i stwierdzenia, że świadek nie widział całości zdarzenia i nie został przesłuchany przez Sąd orzekający. Jak zaś słusznie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy, świadek nie mówił nic o upadku oskarżonego na pokrzywdzonego, a niewątpliwie z miejsca zdarzenia odjechał dopiero tym, jak jego kolega „odciągnął tego starszego mężczyznę na bok” – k. 41. Samo zaś ujawnienie zeznań świadka, bez nawet ich odczytywania, na co strony godziły się (k. 750), wobec braku możliwości wezwania go, nie było błędem i nie można tego traktować w kategoriach obrazy przepisów postępowania, a tym bardziej dyskredytować ich tylko z tego powodu.

Wobec powyższego należy kategorycznie stwierdzić, że przeprowadzona przez Sąd Okręgowy kontrola instancyjna w oparciu o zarzuty obrońcy nie wykazała, aby ocena zebranego materiału dowodowego naruszała art. 7 k.p.k.

W realiach niniejszej sprawy nie ujawniły się także wątpliwości, które po myśli art. 5 § 2 k.p.k. należałoby rozstrzygnąć na korzyść M. R.. Nie zachodzą one, gdy przyjęta przez oskarżonego linia obrony sprzeczna jest z obiektywnie ustalonymi w oparciu o przeprowadzone dowody faktami, wskazaniami wiedzy i doświadczeniem życiowym. Podstawą do zastosowania w/w przepisu nie są zastrzeżenia strony niezadowolonej z ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy, ale wyłącznie niedające się usunąć wątpliwości powzięte przez Sąd orzekający. Dla oceny więc, czy został naruszony zakaz in dubio pro reo miarodajne jest to, czy Sąd I instancji miał wątpliwości o takim charakterze i rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, albo to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy takie wątpliwości powinien powziąć. Żadna z tych sytuacji w niniejszym postępowaniu nie zaistniała, co przesądza o braku zasadności tego zarzutu. Różne wersje przebiegu zdarzenia nie oznaczają zaistnienia przesłanek z art. 5 § 2 k.p.k., bo dokonanie określonych ustaleń faktycznych zależało od dania wiary konkretnej grupie dowodów. W kontekście naruszenia zasady in dubio pro reo nie mogą też być rozpatrywane twierdzenia skarżącego o skąpości materiału dowodowego, który rzekomo nie pozwalał na ustalenie, czy do uszkodzenia śledziony pokrzywdzonego doszło w wyniku intencjonalnego uderzenia oskarżonego, czy też przypadkowego upadku. Powołane przez Sąd Rejonowy dowody wykluczył bowiem to, że M. R. upadł na J. M.. Na uderzenie zaś pokrzywdzonego w tułów, co zgodnie z opinią biegłego mogło spowodować urazowe pęknięcie śledziony (k. 773), wskazywał nie tylko pokrzywdzony i jego brat („uderzał mnie tym prętem po brzuchu” – k. 97v, „zaczął okładać mnie po głowie i po całym ciele” – k. 253, „dostałem po głowie po nogach i po brzuchu” – k. 499, „upadłem i dostałem jeszcze po kolanach i po brzuchu uderzenia tą rurką” – k. 499v, „te uderzenia były, z tego co widziałem, w głowę, w korpus, nieskoordynowane” – k. 708), ale także szereg innych świadków: A. W. („Widziałem, że uderzył go dwa lub trzy razy. Uderzył go chyba w tułów” – k. 376, „może i w plecy raz dostał” – k. 652, „na wysokości pleców w tułów” – k. 652v), A. G. („uderzył go gdzieś z tyłu, w plecy, w tyłek” – k. 654, „Tego nie mogę precyzyjnie powiedzieć, na jakiej wysokości były uderzenia, mogę tylko powiedzieć, że z tyłu. Powiedzmy, że to było w przedziale od krzyża do pośladków, powiedzmy – od połowy pleców do pośladków” – k. 654v), A. Al (...) („jakiegoś tam człowieka uderzył po tyłku, po plecach, dwa, trzy razy (…) – k. 730v), a początkowo nawet sam oksarżony („uderzyłem go z tyłu po plecach” – k. 347). Czysto hipotetyczna jest więc teza skarżącego, że gdyby pokrzywdzony intencjonalnie otrzymał cios w okolicę jamy brzusznej, to z pewnością wspomniałby o tym podczas wywiadu lekarskiego. Nie znajduje ona zresztą żadnego potwierdzenia w zeznaniach lekarza P. W. (W.), który wskazywał na lakoniczność wypowiedzi pacjenta, który dopiero po naleganiach, aby szczegółowo opisał tym razem wydarzenie, przyznał, że oprócz urazu głowy został uderzony metalową rurką w lewą połowę klatki piersiowej z tyłu (k. 317v). Bezsporne jest również, iż z dowodów uznanych przez Sąd Rejonowy za wiarygodne wynika, że oskarżony uderzał pokrzywdzonego metalowym drążkiem w głowę. Tak więc konfrontacja ustaleń faktycznych z przeprowadzonymi dowodami pozwala na stwierdzenie, że dokonana przez Sąd orzekający rekonstrukcja zdarzeń i okoliczności przestępstwa nie wykazuje błędów. W ich świetle nie są trafne wskazania obrońcy dotyczące nieumyślności w działaniu oskarżonego. Przede wszystkim stwierdzić należy, że postać ciężkiego uszkodzenia ciała wymieniona w art. 156 § 1 pkt 2 k.p.k. nie musi być wyraźnie sprecyzowana w świadomości sprawcy, nie musi mieć świadomości dokładnego obrazu wszystkich następstw swojego działania, ale musi on nią obejmować przynajmniej możliwość spowodowania swoim zachowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu innej osoby i chcieć takiego skutku albo na jego nastąpienie się godzić (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 9 października 2018 r., sygn. III KK 552/18, SIP Legalis nr 1831104). Zadając pokrzywdzonemu ciosy metalowym drążkiem w różne części ciała, w tym od tyłu w głowę, oskarżony, będący osobą dojrzałą i poczytalną, niewątpliwie obejmował świadomością możliwość, że takim zachowaniem spowoduje u pokrzywdzonego daleko idącą krzywdę. Bezpodstawnie więc obrońca powołuje się na rzekomą nieumyślność M. R., skoro nie ulega wątpliwościom, że oskarżony celowo i niejednokrotnie użył metalowego drążka w niebezpieczny sposób atakując nim J. M. (uderzenia w różne części ciała w zasadzie widzieli wszyscy świadkowie). Przy czym o ustalonym zamiarze sprawcy decydują nie tylko te najbardziej widoczne i uchwytne elementy jego działania, ale także same wyjaśnienia złożone w toku sprawy: „gdyby nie potraktował mnie tym gazem to pewnie byśmy się rozeszli” (k. 348), „byłem tak roztrzęsiony, że gdybym dorwał któregoś to bym zabił, to nie ma to tamto. Ochłonąłem gdzieś po 20 sekundach, może po pół minuty (…) nawet jakbym broń miał, to też bym chwycił i wyszedłem przed lokal” (k. 496), „w momencie, kiedy otrzymałem strumień gazu w oczy, to trudno nie być wzburzonym i gdybym wtedy widział coś na oczy, to nie odpowiadam za siebie. Dobrze, że ochłonąłem” (k. 497v), „poszedłem za tymi ludźmi, żeby wyrównać dług, (…)” (k. 498v). Uprawnione więc było przyjęcie przez Sąd orzekający, że zachowanie oskarżonego miało stanowić swoistą odpłatę za użycie gazu pieprzowego.

Nie można w realiach niniejszej sprawy działania M. R. traktować jako obrony koniecznej, choćby i spóźnionej. Tylko chyba w oczach obrońcy faktem bezspornym jest, że napastnikami, którzy rozpoczęli zdarzenie, był pokrzywdzony i jego brat. Wniosku takiego nie sposób wywodzić tylko z tego, że to oni przyszli do oskarżonego. Jak przecież opisały to zgodnie strony, nie była to pierwsza wizyta J. M. w antykwariacie M. R. i za każdym razem dochodziło pomiędzy nimi do sporu na tle finansowym (o małą przecież dla niego sumę – k. 345), zawsze też pojawiały się pewne groźby. Nie ma też podstaw do przyjęcia, że w czasie tej ostatniej wizyty oskarżony obawiał się pokrzywdzonego z uwagi na obecność innej osoby, która miała zdaniem obrońcy stwarzać „przewagę liczebną i psychologiczną”. W toku postępowania przygotowawcze oskarżony jednoznacznie
wskazał, że nie obawiał się nikogo (dlatego też nie wzywał Policji) i ta wersja przed Sądem wcale się nie zmieniła, bo wprawdzie M. R. przyznał, iż początkowo „troszeczkę zaniepokoiło” go pojawienie się drugiego mężczyzny, ale jego grzeczne, taktowne erg zachowanie uspokoiło go, że ma „do czynienia tylko z jednym delikwentem” (k. 497v, 498). Te depozycje oskarżonego i jego zachowanie jednoznacznie zaprzeczają tezie obrony, że motywacją sprawcy była obawa przed ponownym najściem. Przecież nie szukał pomocy ani u organów ścigania ani u osób postronnych, zresztą sam takiej potrzeby jej uzyskania zanegował będąc pewny, że poradzi sobie sam, to on rzucił się w pogoń za osobami, które po jego (czasowym) obezwładnieniu gazem same wycofały się z antykwariatu i żadnego zamachu na jego dobra chronione prawem nie podejmowały, a po ich odnalezieniu od razu dokonał ataku od tyłu na głowę „przeciwnika”, który nadto był w jego ocenie wyraźnie słabszy (tego pokroju ludzi (…) to ja biorę, obracam za krawatkę i kładę. Ja bym go zabił tymi rękami” – k. 497). Zachowanie pokrzywdzonego nie wskazywało w żaden sposób, aby miał on zamiar atakowania oskarżonego, nie było więc zamachu, przed którym obrona byłaby konieczna. W czysto teoretycznej sytuacji (a więc nieuwzględniającej nawet depozycji M. R.), gdyby przyjąć, że sprawca miał powody do obawy, że „najście” pokrzywdzonego się powtórzy, to dalej nie byłby to stan bezpośredniego zamachu i nawet w powołanym przez obrońcę orzeczeniu Sądu Apelacyjnego w Krakowie wyraźnie stwierdzono, że w takiej sytuacji agresywne działania nie mają nic wspólnego z obroną konieczną i są zwykłym przestępstwem. W ustalonym stanie faktycznym słusznie Sąd Rejonowy uznał, że zachowanie oskarżonego nie stanowiło obrony koniecznej, co wcale nie wymagało szerszego uzasadnienia, skoro jej zaistnienie bądź przekroczenie granic należałoby rozpatrywać dopiero wówczas, kiedy ustalono by, iż działanie sprawcy zostało podjęte w sytuacji, w której miał miejsce bezprawny bezpośredni i rzeczywisty zamach, czego skarżący nie wykazał powołując się na możliwość naruszenia dobra prawnego w przyszłości, a oskarżony miał mieć podstawy, by się tego obawiać.

Sąd I instancji orzekając w sprawie nie dopuścił się również obrazy art. 4 k.p.k. Wyrażona w tym przepisie zasada obiektywizmu nie nakazuje interpretowania materiału dowodowego jedynie na korzyść oskarżonego, lecz obliguje orzekający sąd do obiektywnego stosunku do stron postępowania i do zgromadzonych w sprawie dowodów. Obrońca nie wykazał zaś obrazy przepisów szczególnych, która uzasadniałaby zarzut naruszenia omawianej zasady gwarancyjnej, opierając go wyłącznie na przedstawieniu własnej i wyjątkowo nieobiektywnej oceny zachowania oskarżonego. Sąd Okręgowy nie stwierdził również, aby w wyraźny sposób jedna ze stron miała być faworyzowana przez Sąd meriti.

Wniosek

Obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, ewentualnie zmianę zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu lub uznanie czynu oskarżonego za działanie w ramach kontratypu z art. 25 k.k. i ewentualne stwierdzenie przekroczenia granic obrony koniecznej lub wymierzenie kary zgodnie z dyspozycją art. 156 § 2 k.k.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Sąd Rejonowy nie naruszył wskazanych przez skarżącego przepisów postępowania, jak również innych, podlegających uwzględnieniu z urzędu, niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów. Ustalony stan faktyczny, który poprzedzony został prawidłową oceną dowodów nie zawiera błędów, jak też dokonano jego prawidłowej subsumcji pod treść normy prawnej.

Lp.

Zarzut

2. 

Art. 438 pkt 4 k.p.k.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Na uwzględnienie nie zasługiwał też zarzut rażąco niewspółmiernej surowości orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy wymierzając kwestionowaną sankcję uwzględnił wszelkie okoliczności mające wpływ na jej rodzaj i rozmiar oraz nadał im właściwe znaczenie.

Mając na względzie wysokość górnej granicy ustawowego zagrożenia za przestępstwo z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. (w brzmieniu ustawy obowiązującym do dnia 13 lipca 2017 r.) tj. 10 lat pozbawienia wolności, nie sposób uznać, by sankcja 3 lat pozbawienia wolności była nieadekwatna do dyrektyw wynikających z art. 53 k.k. Zgodnie z tym przepisem sąd przy wymiarze kary ma obowiązek uwzględnić: stopień winy sprawcy, stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Istotne są również okoliczności dotyczące przedmiotowej i podmiotowej charakterystyki przestępstwa, osoby sprawcy i jego stosunku do pokrzywdzonego.

Zarzucony oskarżonemu czyn charakteryzuje się wysokim stopniem społecznej szkodliwości, co wynika ze stopnia agresji M. R. i natężenia użytej przemocy fizycznej, która polegała na zaatakowaniu od tyłu pokrzywdzonego poprzez uderzanie go metalowym drążkiem w głowę i w całe ciało, co poza skutkiem wymaganym przez art. 156 § 1 pkt 2 k.k., zakończyło się również innymi, mnie niebezpiecznymi obrażeniami. Wyjątkowo naganna była również motywacja sprawcy, bo wcale nie chodziło o obronę własną – jak dowolnie przyjmuje obrońca, a o czym była mowa powyżej – ale o prostą i brutalną zemstę za użycie na jego osobie tzw. gazu.

Na niekorzyść oskarżonego przemawiało również to, że jego zachowanie nastąpiło w miejscu publicznym i w obecności wielu świadków (także dzieci – vide nagranie z monitoringu), z których niektórzy znali go przynajmniej z widzenia, co w żaden sposób nie powstrzymało go przed tak drastycznym działaniem.

M. R. jest osobą 8-krotnie karaną i nie sposób uznać za okoliczność łagodzącą tego, że obecnie przypisane mu przestępstwo nie jest podobne do poprzednich.

Z tych wszystkich względów zmniejszenie wymiaru kary orzeczonej przez Sąd Rejonowy jawiłoby się jako sprzeczne z celami, jakie ma ona osiągnąć w stosunku do sprawcy i potrzeb w zakresie prewencji ogólnej. Kara 3 lat pozbawienia wolności jest karą sprawiedliwą z uwagi na wykazane przez Sąd meriti okoliczności obciążające i wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu, który musiał zdominować ocenę zachowania oskarżonego.

Orzeczona przez Sąd Rejonowy na podstawie art. 46 § 2 k.p.k. nawiązka stanowi pewną formę odszkodowania, jest możliwie zbliżonym ekwiwalentem doznanej krzywdy, a nie jest to środek karny o charakterze penalnym. To, że oskarżony doznał bólu fizycznego wskutek zachowania oskarżonego, jest dla Sądu odwoławczego oczywiste, podobnie jak to, iż uszczerbek na jego zdrowiu ma charakter trwały. Orzeczona nawiązka nie mogła mieć charakteru czysto symbolicznego, ale musiała przede wszystkim uwzględniać obiektywne cierpienia J. M.. Przy czym orzekając ją na 10 tys. zł, Sąd Rejonowy poza
wskazaniem okoliczności uzasadniających jej wysokość, miarkował ją też ze względu na możliwości zarobkowe oskarżonego. Obrońca zaś poza powołaniem się na własną ocenę zdarzenia, nie przedstawił żadnej argumentacji podważającej omawiane rozstrzygnięcie.

Wniosek

Zmiana zaskarżonego orzeczenia i wymierzenie oskarżonemu kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Sąd Rejonowy wymierzając karę oraz środek kompensacyjny uwzględnił wszelkie okoliczności, o których mowa w art. 53 k.k. i nadał im właściwe znaczenie. Orzeczenie Sądu I instancji w tym zakresie nie razi nadmierną surowością, przez co brak było podstaw do ingerencji w jego treść.

Określona w art. 69 § 1 k.k. instytucja warunkowego zawieszenia kary może zostać zastosowana wyłącznie w odniesieniu do kary pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze nieprzekraczającym roku, a tego wymogu nie spełnia kara wymierzona oskarżonemu, stąd wniosek obrońcy w tej części jest oczywiście bezzasadny.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Zaskarżony wyrok w całości.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Kontrola instancyjna zaskarżonego orzeczenia, zarówno pod kątem zarzutów podniesionych w wywiedzionym przez obrońcę środku odwoławczym, jak i z urzędu, nie dostarczyła podstaw do ingerencji w jego treść. Sąd Rejonowy prawidłowo przeprowadził postępowanie w niniejszej sprawie, zbadał w nim okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, a zgromadzony materiał dowodowy ocenił zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, zachowując tym samym granicę swobodnej oceny dowodów. Sąd I instancji poprawnie ustalił stan faktyczny, a swoje rozstrzygnięcie należycie uargumentował w prawidłowo sporządzonym uzasadnieniu, które zawiera wszystkie niezbędne elementy. Podniesione zaś przez obrońcę zarzuty uznano za chybione.

5.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot i zakres zmiany

Zwięźle o powodach zmiany

5.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

5.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

5.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

2. 

Na podstawie § 17 ust. 2 pkt 4 w zw. z § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu, Sąd Okręgowy zasądził na rzecz r. pr. P. T. kwotę 420 zł podwyższoną o stawkę podatku VAT tytułem obrony oskarżonego w postępowaniu odwoławczym.

6.  Koszty Procesu

P unkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

3.

W związku z nieuwzględnieniem wywiedzionego na korzyść oskarżonego środka odwoławczego, na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. M. R. obciążono opłatą za II instancję, którą ustalono zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 5 w zw. z art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. nr 49, poz. 223 ze zm.). Uwzględniając orzeczoną na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę i deklarowane dochody M. R. uznano, że oskarżony nie będzie w stanie, bez uszczerbku dla swojego utrzymania, ponieść kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze w części ponad w/w opłatę, dlatego w oparciu o art. 634 k.p.k. w zw. z art. 624 § 1 k.p.k. zwolniono go od nich.

7.  PODPIS

1.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

obrońca

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Brak ustalenia, że oskarżony działał w zakresie kontratypu obrony koniecznej z możliwością jej przekroczenia lub że działał nieumyślnie odnośnie co do skutku z art. 156 § 1 pkt 2 k.k.; rażącą niewspółmierność orzeczonej kary.

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana