Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I C 1461/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

O., dnia 10 października 2018 r.

Sąd Rejonowy w Olsztynie I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący: SSR Marzena Żywucka

Protokolant:       Martyna Dobrowolska - Wilga

po rozpoznaniu w dniu 03-10-2018 r. w Olsztynie

na rozprawie sprawy z powództwa E. K.

przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

- o zapłatę (1000.00 PLN)

1.  zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki E. K. kwotę 6.201,64 (sześć tysięcy dwieście jeden 64/100) złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie: od kwoty 1.000 (jeden tysiąc) złotych od dnia 01 lipca 2017r. do dnia zapłaty i od kwoty 5.201,64 (pięć tysięcy dwieście jeden 64/100) złotych od dnia 29 maja 2018r. do dnia zapłaty;

2.  w pozostałym zakresie umarza postępowanie;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.158,70 (dwa tysiące sto pięćdziesiąt osiem 70/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu Rejonowego w Olsztynie) od powódki kwotę 246,16 (dwieście czterdzieści sześć 16/100) złotych, od pozwanego kwotę 401,96 (czterysta jeden 96/100) złotych tytułem kosztów procesu.

SSR Marzena Żywucka

Sygn. akt I C 1461/17

UZASADNIENIE

Powódka E. K. wniosła o zasądzenie od pozwanego Banku (...) S.A. z siedzibą we W. kwoty 1.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazała, że w dniu 22 listopada 2007r. zawarła z (...) Bankiem S.A. I Oddział w O. umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) indeksowanego (waloryzowanego) do (...), według obowiązującego w banku wzorca, przedstawionego powódce przez ten bank. Pozwany jest następcą prawnym banku, na skutek jego przejęcia.

W ocenie powódki zawarte z umowie postanowienia, naruszają prawa konsumenta (powódki – kredytobiorcy) i stanowią niedozwolone klauzule umowne, określone w art. 385 1 k.c. Niedozwolone są postanowienia umowne dotyczące „indeksowania” („waloryzowania”) kredytu kursami (...) (franka szwajcarskiego), ustalanymi jednostronnie przez bank w tabeli kursów, zawarte w § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 umowy, a w konsekwencji za bezskuteczne także zapisy § 2 ust. 1 i ust. 3 w zakresie „waloryzacji” kredytu w walucie (...). W ocenie powódki kredyt jej udzielony, wbrew zapisom § 2 ust. 1, nie był kredytem „denominowanym” do waluty (...), gdyż udzielony został w kwocie wyrażonej w walucie polskiej, a nie w walucie franka szwajcarskiego. Zgodnie z zapisami § 4 ust. 1 , ust. 1a i § 2 ust. 1 umowy kredyt został udzielony i wypłacany z złotych, jedynie przy waloryzacji do (...) według kursu kupna dewiz dla (...), określonych jednostronnie przez bank, w bankowej tabeli kursów, natomiast w myśl § 9 ust. 2 umowy, kredytobiorca zobowiązany jest spłacać kredyt w złotych polskich, po uprzednim przeliczeniu na (...), według kursu sprzedaży dewiz dla (...), określonego jednostronnie przesz bank, w bankowej tabeli kursów. Jednakże zarówno w umowie, jak i OWU brak jest uregulowań, jak bank będzie ustalał kursy walut w tej tabeli. Czyli umowa, (...) oraz sama tabela nie przewidywały formalnie żadnych ograniczeń po stronie banku w zakresie ustalania kursów (...). Bank zastosował więc klauzulę, na podstawie której jest uprawniony do zwiększania w sposób nieograniczony zobowiązania po stronie kredytobiorcy. Także hipoteka zabezpieczająca przedmiotowy kredyt ustanowiona przez strony została w walucie polskiej. Dodatkowo bank zastosował nieuczciwą konstrukcję polegająca na tym, że rozliczenie transakcji wypłat kredytu następować będzie po kursie kupna waluty, a rozliczenie spłat następować będzie po kursie sprzedaży waluty, co nie znajduje żadnego uzasadnienia. Bank bezzasadnie ustalał i przeliczał wysokość salda kredytu oraz poszczególnych rat w walucie (...) po kursie określonym w ww. tabeli bankowej. Zdaniem powódki ww. zapisy upoważniające bank do przeliczenia wysokości salda kredytu oraz poszczególnych rat kredytu po kursie ustalonym jednostronnie przez bank, należy uznać za niedozwolone klauzule w rozumieniu art. 385 1 k.c. Są one sprzeczne z dobrymi obyczajami, z naturą stosunku zobowiązaniowego, gdyż zastrzegają dla jednej ze stron prawo jednostronnego ustalania kursu walut (...), po jakim jest przeliczana kwota kredytu i poszczególnych rat, co jest przejawem oczywistego braku równowagi kontraktowej stron. Ponadto kurs (...) był przez pozwanego zawyżany, co stanowiło ukrytą marżę, którą powódka musiał spłacić, pomimo braku zgody na powyższe i pomimo braku możliwości odstąpienia od umowy ze względu na dodatkową opłatę. Nadto stosowanie „spreadu” nie wiązało się z żadnymi dodatkowymi kosztami po stronie banku, związanymi z zakupem czy sprzedażą walut, gdyż płatności z tytułu mowy kredytu miały następować, następują i będą następować wyłącznie w walucie polskiej. Zatem brak było jakiegokolwiek wymiany walut, czy jej zakupu. Operacje „na walucie” miały charakter wyłącznie księgowy. Klauzule umowne, zawarte w umowie zawartej z powódką, stanowiły wzorce stosowane przez pozwany bank i nie były z powódką indywidualnie negocjowane. Dowodem tego jest zawarcie w umowie przeniesionych do umowy sformułowań nie odnoszących się do tej konkretnej umowy. Zdaniem powódki ww. klauzule jako niedozwolone , nie wiążą powódki – ex tunc i ex lege.

Reasumując w ocenie powódki, pozwany bank w sposób niedozwolony, nieuprawniony i nieskuteczny, dokonał przeliczenia salda kredytu udzielonego i wypłaconego powódce, w kwocie 30.000 zł, na kwotę wyrażoną w (...). W ten sam nieskuteczny, niedozwolony, nieuprawniony sposób dokonywał przeliczenia i wyliczenia poszczególnych rat kredytu, wskazując ich kwotę do zapłaty w walucie (...). Klauzule umowne upoważniające bank do tych przeliczeń były od samego początku umowy bezskuteczne wobec powódki i jej nie wiązały. W pozostałym zakresie umowa strony wiązała, w tym min. w zakresie ustalenia pożyczonej kwoty, oprocentowania kredytu. Powódka od daty zawarcia umowy do dnia wniesienia pozwu spłacała raty kredytu wynikające z umowy w złotych polskich, w kwotach wynikających z nieuprawnionego bezskutecznego wobec powódki przeliczenia salda kredytu do spłaty w walucie (...) oraz przeliczenia wysokości poszczególnych rat kredytu w walucie (...) w oparciu o niedozwolone i niewiążące powódkę klauzule umowne, uprawniające bank do samodzielnego i dowolnego ustalenia kursu waluty do spłaty. Świadczenie to w części wynikające z powyższego przeliczenia było nienależne i powódka dochodzi jego zwrotu w oparciu o przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. W celu wyliczenia owej nadpłaty – powódka wniosła o dopuszczenia dowodu z opinii biegłego.

W odpowiedzi na pozew Bank (...) S. A. z siedzibą we W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany zaprzeczył, aby zachodziły przesłanki uznania postanowienia § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a, § 9 ust. 2 umowy łączącej strony za abuzywne czy wypełniające przesłanki art. 385 1 k.c., oraz aby postanowienie to nie wiązało powódki jako kredytobiorcy będącej konsumentem. Zaprzeczył również, aby bank w sposób dowolny zmieniał oprocentowanie udzielonego powódce kredytu hipotecznego. Podniósł zarzut nieudowodnienia roszczenia w całości oraz – z ostrożności procesowej – zarzut przedawnienia roszczenia, za okres obejmujący 29 marca 2007r. do 19 marca 2014r. Podał, że powódka skorzystała z kapitału pozwanego na znacznie korzystniejszych warunkach – oprocentowanego w oparciu o stawkę LIBOR, a nie WIBOR. Ponadto osłabienie złotego spowodowało także wzrost kosztów pozwanego wobec deponentów i kontrahentów transakcji zawartych celem zamknięcia pozycji walutowej wynikającej z udzielenia kredytów w (...). W konsekwencji banki nie są beneficjentami osłabienia PLN względem (...). Gdyż nie jest prawdą, że operacja sprzedaży i kupna walut jest dokonywana jedynie na papierze. Nawet przyjcie ewentualności abuzywności klauzul odsyłających do Tabeli kursowych pozwanego nie powoduje upadku mechanizmu waloryzacji do waluty (...), co najwyżej może pojawić się kwestia ustalenia kursu po jakim należy przeliczać wysokość kapitału i rat kapitałowo - odsetkowych. Ponadto pozwany podniósł, że powódka pomija skutki wyjaśnione w orzecznictwie, wejścia w życie w dniu 26 sierpnia 2011r. tzw. ustawy antyspreadowej, przesądzającej o dopuszczalności tzw. kredytów denominowanych lub indeksowanych (waloryzowanych) do waluty obcej, zarówno przed jak i po wejściu w życie ustawy. Ponadto przyznała kredytobiorcom uprawnienie do spłaty rat kapitałowo- odsetkowych, jak i kredytu bezpośrednio w walucie obcej (z którego to prawa powódka nie skorzystała). Wejście w życie tej ustawy wyeliminowało wcześniejszą „dowolność” w ustalaniu kursu waluty przez banki. Zdaniem pozwanego wyeliminowanie z umowy klauzul walutowych, przy założeniu ich abuzywności, nie doprowadzi do przekształcenia kredytu waloryzowanego w kredytu złotowy oparty na LIBOR, gdyż wyeliminowanie abuzywnej klauzuli nigdy nie może doprowadzić do zmiany charakteru prawnego umowy. Z najdalej idącej ostrożności procesowej pozwany podniósł, iż powództwo oparte na przepisach o zwrocie świadczenia nienależnego powinno być oddalone na podstawie art. 411 pkt 1 k.c. tj. brak zastrzeżenia zwrotu świadczenia. Ponadto przedawniło się z upływem 3 letniego okresu.

W piśmie z dnia 22 lutego 2018r. powódka alternatywnie jako podstawę powództwa wskazała uznanie całej umowy za nieważną (k-377). Na wypadek nieuwzględnienia powództwa w pierwotnym kształcie wniosła o ustalenia, że miedzy stronami od dnia 20 listopada 2007r. nie istnieje stosunek prawny wynikający z zawartej przez powódkę umowy kredytu (...) Bank S.A. w W., którego pozwany jest następcą prawnym. Umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) z dnia 20.11.2007r. (ustalenie nieistnienia stosunku prawnego) z tego powodu, że ta umowa kredytu jako czynność prawna jest nieważna , zatem stosunek prawny nie powstał, zatem nie istnieje. Jednocześnie powódka rozszerzyła żądanie pierwotne i wniosła o zasądzenie od pozwanego kwoty 10.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie: od kwoty 1.000 zł od dnia wniesienia pozwu pierwotnego do dnia zapłaty, od kwoty 9.000 zł od dnia rozszerzenia powództwo do dnia zapłaty.

Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa głównego i ewentualnego w całości.

Pismem z dnia 05 września 2018r. (k- 635) powódka ograniczyła żądanie pozwu do kwoty 6.201,40 zł i wniosła o zasądzenie od pozwanego ww. kwoty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie: od kwoty 1.000 zł od dnia wniesienia pozwu pierwotnego do dnia zapłaty, od kwoty 5.201,40 zł od dnia rozszerzenia powództwa (pismo z dnia 31.10.2017r.) do dnia zapłaty. W pozostałym zakresie cofając powództwo ze zrzeczeniem się roszczenia.

Pismem z dnia 12 lipca 2018r. (k-467) na podstawie art. 31 d ustawy z dnia 16.02.2007r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. z 2018r., poz. 798 ze zm.) Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przedstawił istotny pogląd do niniejszej sprawy. Wskazał, iż powódka dnia 20.11.2007r. zawarła z poprzednikiem prawnym pozwanego umowę kredytu hipotecznego waloryzowanego (indeksowanego) do (...). Definicja takiego kredytu została określona w praktyce jako „kredyt udzielany w walucie polskiej, przy czym na dany dzień, najczęściej na dzień uruchomienia kredytu, kwota kapitału kredytu (lub jego część), przeliczana jest na walutę obcą, według bieżącego kursu waluty, kwota kapitału kredytu (lub jej część) przeliczana jest na walutę obcą (według bieżącego kursy wymiany walut), która to kwota stanowi następnie podstawę do ustalania rat kapitałowo odsetkowych. Wysokość kolejnych rat kapitałowo odsetkowych określana jest zatem w walucie obcej, ale ich spłata dokonywana jest w walucie polskiej, po przeliczeniu kursu wymiany walut na dany dzień (najczęściej na dzień spłaty). Zatem należy stwierdzić, że przedmiotowy kredyt należy uznać za kredyt indeksowany (waloryzowany). Zatem miał do niej zastosowanie obowiązujący w dacie zawarcia umowy art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. prawo bankowe (DZ. U. z 2002, poz. 665), o treści: „przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy określoną w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na określony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz do zwrotu prowizji od udzielonego kredytu. Umowa kredytu powinna być udzielona na piśmie określać: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i wysokość jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku zawiązanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy ”. Obecnie do art. 69 ust 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2016r., poz. 1998 ze zm.) dodano pkt 4a, o treści „ umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i zawierać w szczególności (…) w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej, niż waluta polska, szczegółowe zasady określenia sposobów i terminów ustalania kursów wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo – odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu”.

Dalej Prezes UOKiK wskazał, że art. 69 pkt 4a prawa bankowego nie obowiązywał w momencie zawarcia przedmiotowej umowy. Nadto art. 4 tzw. ustawy anty spreadowej stanowił, że do kredytów, które nie zostały całkowicie spłacone przed wejściem w życie ustawy, bank dokonuje bezpłatnej zamiany warunków umowy kredytowej w zakresie szczegółowego ustalania sposobów i terminów kursu wymiany walut.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomniał, że postanowienia dotyczące waloryzacji były już przedmiotem rozstrzygnięć Sądu Okręgowego w Warszawie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ( (...)). Zostały wpisane do rejestru:

- klauzula nr (...) (wobec banku (...) S.A.): kredyt jest indeksowany do (...)/USD/EUR według tabeli kursów walut obcych, obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Jak wyjaśnił Sąd Okręgowy w Warszawie nie spełnia kryteriów art. 385 1 k.c. odwołanie się do tabeli ustalanej przez bank, jako jedynego źródła informacji o wysokości kursów walut obcych stosowanych na potrzeby umowy kredytu. Konsument niema żadnej możliwości weryfikacji w oparciu o jakiekolwiek obiektywne kryteria zasadności ponoszenia kosztów wynikających z ustalanych przez Bank kursów walutowych,

- klauzula nr (...) (wobec banku (...) S.A.): w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w banku na podstawie obowiązującej w banku (...) obcych z dnia spłaty. W uzasadnieniu Sąd Okręgowy stwierdził, że skoro konsument nie ma żadnego wpływu na kurs sprzedaży waluty obcej, a jego on ustalany arbitralnie przez drugą stronę umowy (przedsiębiorcę) , przy uwzględnieniu kryteriów całkowicie dowolnych, gdyż zależnych od decyzji i stanowiska banku, to nie można mówić, że mechanizm zawarty w klauzulach nie był abuzywny.

- klauzula nr (...) (wpisana wobec banku (...) S.A.) : kredytobiorca zobowiązuje się spłacić kredyt w wysokościach i terminach podanych załączniku nr 1 : kalendarza spłat na rachunek banku, które będą rozliczane w kolejności: należne opłaty i prowizje (…) spłaty dokonywane będą przez kredytobiorcę w złotych, po uprzednim przeliczeniu spłaty wg, kursu G. M. Bank (kurs banku). Kurs banku jest to średni kurs złotego w stosunku do waluty kredytu opublikowany w danym dniu w prawie przez NBP, powiększony o zmienna marżę kursowa banku, która w dniu udzielenia kredytu wynosi 0,06. Marża kursowa może ulec zmianom i jest uzależniona od rozpiętości kursów kupna i sprzedaży waluty kredytu na rynku walutowym. W uzasadnieniu Sąd Okręgowy wskazał, że niezbędny jest precyzyjny mechanizm określenia kursów walu tak, by konsument miał pełną informację w jaki sposób kursy te są ustalane. Nie znajdują uzasadnienia twierdzenia pozwanego, że nie jest możliwe skonstruowanie wymogu niezmienności wszelkich parametrów wpływających na wysokość zobowiązania, w szczególności marży banku na transakcjach walutowych, jak i wyliczenie wszelkich przesłanek ewentualnych zmian w tym zakresie, bowiem należy liczyć się z okresami wzrostu gospodarczego, okresami stagnacji, kryzysami itp. Co z kolei przekłada się na wysokość kursów walutowych i wysokość zobowiązania kredytowego.

- klauzula nr (...) (wpisana wobec banku (...) S.A.): raty kapitałowo odsetkowe oraz odsetkowe są spłacane złotych, po uprzednim ich przeliczeniu wg. kursu sprzedaży (...) z tabeli kursowej (…) obowiązującego na dzień spłaty z godz. 14.50 (umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (…) waloryzowany kursem (...). W uzasadnieniu Sąd Apelacyjny wskazał, że kwestionowane postanowienia spełniają wszystkie przesłanki z art. 585 1 k.c. do uznania go za abuzywny. O abuzywności (…) decyduje fakt, że uprawnienie banku do określenia wysokości sprzedaży (...) nie jest formalnie w żaden sposób ograniczona, zwłaszcza nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalonego przez bank postawała w określonej relacji do średniego Kursu NBP lub kursu ukształtowanego przez rynek walutowy.

Zdaniem Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów postanowienia umów dotyczące zasady określania kursów kupna i sprzedaży waluty obcej nie są świadczeniami głównymi stron. Zdaniem prezesa UOKiK zakwestionowane postanowienia dają pozwanemu uprawnienia do jednostronnego wpływania na wysokość świadczeń stron ustalonych w umowie. Kursy waluty, po których przeliczane są kwota kredytu i raty kapitałowo – odsetkowe, ustalane są każdorazowo na podstawie tabeli sporządzanej przez bank. Oznacza to, że jedynie pozwany posiada uprawnienie do określenia wysokości wskaźnika wpływającego na wysokość świadczeń obu stron. Z czego wynika brak możliwości zweryfikowania przez kredytobiorcę kryteriów przyjętych przez bank do ustalenia wysokości samego wskaźnika waloryzacji. W postanowieniach nie zostały bowiem wskazane przesłanki ustalenia kursów waluty obcej. Nie wskazano czym pozwany się kieruje ustalając wysokość kursów , co oznacza że jest on uprawniony do wybierania dowolnych kryteriów wpływających na ich wysokość. Rodzi to obawę, że wspomniane kryteria mogą być oderwane od rzeczywistości rynkowej, ustalane w arbitralny i nieprzewidywalny dla konsumenta sposób. W konsekwencji wysokość kursów walutowych może zostać ustalona na znacznie wyższym lub niższym poziomie, niż średnie wartości na rynku walutowym i w konsekwencji zabezpieczać jedynie interesy pozwanego. Co podkreślił Prezes UOKiK jako istotne, przewidziany przez pozwanego mechanizm waloryzacji przewiduje dwukrotne przeliczenie kwoty zobowiązania przy wykorzystaniu dwóch różnych mierników. Bank stosuje kurs kupna w przypadku pierwotnego przeliczenia kwoty kredytu lub jego transzy oraz kurs sprzedaży waluty waloryzacji, w przypadku przeliczenia poszczególnych rat kredytu. Przy czym kurs kupna jest niższy niż kurs sprzedaży, co za tym idzie pozwany bank dokonując dwukrotnego przeliczenia kwoty zobowiązania, najpierw w momencie jego wypłaty po niższym kursie, następnie w momencie jego spłaty po kursie wyższym, uzyskuje nadwyżkę, tzw. spread. Takie ukształtowanie mechanizmu indeksacji, prowadzi do uzyskanie przez pozwanego dodatkowego wynagrodzenia, wysokości którego konsument w momencie zawierania umowy nie mógł oszacować. W ocenie Prezesa UOKiK stosowane przez pozwanego, dotyczące zasad ustalania kursów wymiany walut, są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają dysproporcje praw i obowiązków stron, przyznając jedynie jednej z nich uprawnienie do dowolnego ustalania kryteriów wpływających na wysokość świadczeń stron, przy jednoczesnym odebraniu drugiej stronie możliwości do weryfikowania poprawności działania silniejszej strony umowy. Przy czym zdaniem prezesa UOKiK w efekcie uznania postanowień za abuzywne, nie jest możliwe zastąpienie zakwestionowanych postanowień w zakresie regulacji warunków ustalania kursów walut obcych. Sądy także nie są uprawnione do zmiany treści postanowień abuzywnych. Prezes UOKiK zacytował fragment uzasadnienie wyroku (...) z dnia 30 kwietnia 2014r. z którego wynika pogląd, że klauzule abuzywne powinny wiązać się z odstraszającym dla przedsiębiorcy efektem, również kosztem interesów przedsiębiorcy. Zwrócił uwagę także na poglądy doktryny (J. C.) „ustawodawca europejski, konstruując przepisy dyrektywy 93/13 celowo wprowadził przepis bezskuteczności nieuczciwych warunków umowy wobec konsumenta, z jednoczesnym obowiązkiem wykonywania umowy zgodnie z pozostałymi jej zapisami. Taki skutek może być oczywiście bardzo dotkliwy ekonomicznie dla przedsiębiorcy, który nigdy by nie chciał zawrzeć takiej umowy, gdyby wiedział, że nieuczciwy warunek zapewniający mu korzyści ekonomiczne zostanie z umowy wyeliminowany. Jednak skutek ten celowo został wprowadzony przez ustawodawcę i ma wywierać odstraszający efekt na przedsiębiorców, którzy chcieliby stosować zakazane postanowienia (..) ustawodawca europejski celowo wprowadza skutek bezskuteczności, tak aby pokazać przedsiębiorcy, że naruszanie interesów konsumenta może go dużo kosztować finansowo.

W dalszej części wywodu Prezes UOKiK rozważał wpływ bezskuteczności przepisów regulujących zasady ustalania kursów wymiany walut na ważność całej umowy i możliwość jej wykonania. Zdaniem Prezesa UOKiK postanowienia będące przedmiotem analizy, regulują swym zakresem zasady ustalania kursów wymiany walut, które odnoszą się do głównych świadczeń stron. Po wyłączeniu tych postanowień z obowiązującej umowy, we żaden sposób nie są w niej uregulowane zasady indeksacji kwoty kredytu, a co za tym idzie poszczególnych rat. W konsekwencji brak jest możliwości ustalenia zadłużenia w walucie obcej. Nawet spłata zadłużenia w walucie obcej ( (...)) nie jest możliwa, gdyż nie można ustalić wysokości zadłużenia w związku z wadliwością indeksacji kwoty kredytu. Jest to zgodne z treścią dyrektywy nr 93/13, w tym jej art. 6 ust 1 określającym skutki stosowania nieuczciwych warunków umownych. Zgodnie z tą regulacją przepisy implementujące dyrektywę winny przewidywać, że klauzule abuzywne nie są wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części ma nadal obowiązywać strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu nieuczciwych warunków. Przy ocenie, czy dana umowa może nadal funkcjonować, po wyłączeniu abuzywnych postanowień, istotne jest ustalenie, które rozwiązanie zapewnia konsumentowi lepsza ochronę, choć nie jest to kryterium decydujące. Należy uwzględnić kryterium interesu konsumenta, łącznie z oceną możliwości dalszego funkcjonowania umowy w obrocie. Ewentualne stwierdzenie nieważności całej umowy powinno być potraktowane jako rozwiązanie ostateczne, brane pod uwagę jedynie w wypadku, gdy nie ma możliwości wykonania umowy po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień i tylko wtedy, gdy konsument się na taką ewentualności godzi.

Stan faktyczny niniejszej sprawy przedstawia się następująco:

W dniu 20 listopada 2007 roku w O. powódka i poprzednik prawny pozwanego: (...) Bank S.A. z siedzibą w W. I Oddział w O. zawarli umowę nr (...) o kredyt na cele mieszkaniowe (...) w kwocie 30.000 zł, denominowanego (waloryzowanego) w walucie (...) na okres 360 miesięcy od dnia 20.11.2007r. do 05.11.2037r. na zasadach określonych w umowie i (...). W § 2 ust. 2 umowy podano kwotę kredytu wyrażoną w walucie waloryzacji jako kwotę, która zostanie określona według kursu kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązująca w banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy. Ustalono, że o wysokości wykorzystanego kordytu denominowanego (waloryzowanego) wyrażonej w walucie (...), wysokości odsetek w okresie karencji, wysokość rat kapitałowo odsetkowych w wyżej walucie, bank poinformuje kredytobiorcę w terminie 7 dni od dnia całkowitego wykorzystania kredytu na zasadach określonych w (...).

W § 8 ust. 1 i 2 umowy określono oprocentowanie kredytu jako zmienne i stanowiące sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży Banku w wysokości 0,80 punktów procentowych, z zastrzeżeniem ust 6 oraz z zastrzeżeniem zmiany marży na podstawie § 11 ust. 2 umowy. Ustalono, że oprocentowanie w stosunku rocznym w dniu zawarcia umowy na 3,55 % jako równe stawce odniesienia, jaka jest stawka rynku pieniężnego LIBOR 3 miesięczny z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, z ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc zawarcia umowy, publikowana na stronie serwisu (...) lub tez na jakimkolwiek innym ekranie zastępczym, powiększonej o marżę banku, o której mowa w ust. 1. Z kolei § 9 ust. 2 umowy stanowił, że raty kapitałowo-odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży z tabeli kursowej poprzednika prawnego pozwanego banku, obowiązującej w dniu spłaty. Powódka nie miała możliwości negocjacji żadnego z punktów umowy. W trakcie trwania umowy pozwany kilkakrotnie dokonywał zmian oprocentowania kredytu. Zmiany te były następujące:

- w okresie od zawarcia umowy - 3,55%,

- w okresie od grudnia 2007r. - 3,56%.

- w okresie od marca 2008r. - 3,61%,

- w okresie od czerwca 2008r. - 3,58 %,

- w okresie od września 2008r. -3,54%.

- w okresie od grudnia 2008r. - 1,98 %,

-w okresie od marca 2009r. - 1,29%,

-w okresie od czerwca 2009r. - 1,19%,

-w okresie od 2rześnia 2009r. -1,11%,

-w okresie od grudnia 2009r. -1,05%,

-w okresie od czerwca 2010r. -0,88%.

-w okresie od września 2010r. -0,97%,

-w okresie od czerwca 2011r. -0,98%.

-w okresie od września 2011r. -0,81%,

-w okresie od października 2011r. - 1,26%,

-w okresie od grudnia 2011r. -1,30%,

-w okresie od marca 2012r. -1,34%,

-w okresie od czerwca 2012r. -1,35%,

-w okresie od września 2012r. -1,30%,

-w okresie od grudnia 2012r. - 1,27%,

-w okresie od czerwca 2014r. -1,26%,

-w okresie od września 2014r. -1,27%,

-w okresie od grudnia 2014r. -1,251%,

-w okresie od marca 2015r. -0,43%,

-w okresie od czerwca 2015r. -0,46%,

-w okresie od września 2015r. -0,52%,

-w okresie od grudnia 2015r. -0,43%,

-w okresie od marca 2016r. -0,45%,

-w okresie od czerwca 2016r. -0,51%,

-w okresie od grudnia 2016r. -0,50%,

-w okresie od marca 2017r. -0,53%,

W okresie od zawarcia umowy do kwietnia 2017 roku suma rat spłaty kredytu przez stronę powodową wyniosła 17.775,26 zł (5.344,68 CHF).

(bezsporne, a ponadto kserokopia umowy wraz z załącznikami– k.26-44; faktyczny harmonogram spłat – k.125-126, historia kredytu k- 127 - 142 , opinia biegłego C. K. – k. 485-620, zeznania powódki k – 302 - 304 ).

W odniesieniu do okresu od zawarcia umowy do dnia kwietnia 2017 roku suma uiszczonych rat kapitałowo odsetkowych przez stronę powodową, które byłyby pobrane przez pozwanego od powódki, przy założeniu, że indeksacja kredytu i poszczególne raty przeliczane by były według kursu (...) średniego NBP, wynosiłaby 16.825,59 zł.

W odniesieniu do okresu od zawarcia umowy do dnia kwietnia 2017 roku suma uiszczonych rat kredytowo odsetkowych przez stronę powodową, które byłyby pobrane przez pozwanego od powódki, przy założeniu, że początkowe saldo kredytu udzielonego powódce nie ulegało indeksacji do franka szwajcarskiego, kredyt jest oprocentowanych według stawki i marży pozwanego, wskazanych w umowie z dnia 20 listopada 2007r. oraz, że kredyt podlega spłacie w ratach wskazanych w umowie kredytowej, wyniosłaby 11.573,62 zł.

(dowód: opinia biegłego z zakresu ekonomii C. K. k- 485-620).

Pismem z dnia 24 lutego 2017 roku powódka wezwała pozwanego do uznania za bezskuteczną lub nieważną klauzulę z § 2 ust. 2, § 4 ust. 1 a, § 9 ust. 2 umowy i przeliczenia salda kredytu i ustalenia właściwej wysokości rat spłaty kredytu. Nadto wniosła o rozliczenie i zwrot na jej rzecz należności z tytułu uiszczonych i przez nią zawyżonych rat za okres od grudnia 2007r. do lutego 2017r. Pismo to zostało doręczone pozwanemu w dniu 07 marca 2017 roku i pozostało bezskuteczne.

(bezsporne, a ponadto wezwanie do zapłaty wraz z potwierdzeniem odbioru – k. 67-80).

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo okazało się zasadne w całości.

Powódka oparła je na twierdzeniu o abuzywności klauzul umownych, dotyczących „indeksowania” („waloryzowania”) kredytu kursami (...) (franka szwajcarskiego), ustalanymi jednostronnie przez bank w tabeli kursów, a mianowicie abuzywności zapisów § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 umowy, a w konsekwencji na bezskuteczności także zapisów, w szczególności § 2 ust. 1 i ust. 3 w zakresie „waloryzacji” kredytu w walucie (...). Zgodnie z zapisami § 4 ust. 1, ust. 1a i § 2 ust. 1 umowy kredyt został udzielony i wypłacany z złotych przy waloryzacji do (...) według kursu kupna dewiz dla (...), określonych jednostronnie przez bank, w bankowej tabeli kursów, natomiast w myśl § 9 ust. 2 umowy, kredytobiorca zobowiązany jest spłacać kredyt w złotych polskich, po uprzednim przeliczeniu na (...), według kursu sprzedaży dewiz dla (...), określonego jednostronnie przez bank, w bankowej tabeli kursów. Jednakże zarówno w umowie, jak i OWU brak jest uregulowań jak bank będzie ustalał kursy walut w tej tabeli, a więc umowa, (...) oraz sama tabela nie przewidywały formalnie żadnych ograniczeń po stronie banku, w zakresie ustalania kursów (...). Bank zastosował więc klauzulę na podstawie której jest uprawniony do zwieszania w sposób nieograniczony zobowiązania po stronie kredytobiorcy.

Bezsporne jest przy tym, że powódka występowała w stosunkach z pozwanym jako konsument, a pozwany jako przedsiębiorca.

Pojęcie niedozwolonych postanowień umownych (klauzule abuzywne) oraz konsekwencje ich stosowania zostały zakreślone w art. 385 1 § 1 k.c. Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. , postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jak następnie stanowi art. 385 1 § 2-4 k.c. , jeżeli postanowienie umowy nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Postanowienia umowy nie są uzgodnione indywidualnie, jeżeli na ich treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Według art. 385 2 k.c. , oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Stosownie do art. 385 3 pkt 7 k.c. , w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności uzależniają zawarcie, treść lub wykonanie umowy od zawarcia innej umowy, niemającej bezpośredniego związku z umową zawierającą oceniane postanowienie.

Na wstępie należy zaakcentować różnicę pomiędzy kontrolą postanowień wzorca umowy dokonywaną indywidualnie ( in concreto) w oparciu o przepisy art. 385 i n. k.c. oraz kontrolą abstrakcyjną ( in abstracto) dokonywaną w postępowaniu o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, prowadzonym dotychczas przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na podstawie art. 479 36 i n. k.p.c. - do dnia 17 kwietnia 2016 roku, z którą to datą przepisy te zostały uchylone i zmieniono model tego postępowania. W ramach natomiast kontroli indywidualnej Sąd oprócz brzmienia postanowienia wzorca bada również okoliczności zawarcia i wykonywania umowy, zwłaszcza w kontekście skutków zastosowania kwestionowanej klauzuli umowy.

Kwestionowane postanowienie umowne obejmujące klauzulę modyfikacji oprocentowania kredytu dotychczas nie zostało dotychczas ujęte w prowadzonym przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów rejestrze postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone, natomiast za abuzywne zostały uznane postanowienia bardzo do niego zbliżone, odwołujące się do parametrów rynku pieniężnego i kapitałowego:

- klauzula nr (...) (wobec banku (...) S.A.): kredyt jest indeksowany do (...)/USD/EUR według tabeli kursów walut obcych, obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Jak wyjaśnił Sąd Okręgowy w Warszawie nie spełnia kryteriów art. 385 1 k.c. odwołanie się do tabeli ustalanej przez bank, jako jedynego źródła informacji o wysokości kursów walut obcych stosowanych na potrzeby umowy kredytu. Konsument nie ma żadnej możliwości weryfikacji w oparciu o jakiekolwiek obiektywne kryteria zasadności ponoszenia kosztów wynikających z ustalanych przez Bank kursów walutowych.

- klauzula nr (...) (wobec banku (...) S.A.): w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w banku na podstawie obowiązującej w banku (...) obcych z dnia spłaty. W uzasadnieniu Sąd Okręgowy stwierdził, że skoro konsument nie ma żadnego wpływu na kurs sprzedaży waluty obcej, a jego on ustalany arbitralnie przez drugą stronę umowy (przedsiębiorcę) , przy uwzględnieniu kryteriów całkowicie dowolnych, gdyż zależnych od decyzji i stanowiska banku, to nie można mówić, że mechanizm zawarty w klauzulach nie był abuzywny.

- klauzula nr (...) (wpisana wobec banku (...) S.A.) : kredytobiorca zobowiązuje się spłacić kredyt w wysokościach i terminach podanych załączniku nr 1 : kalendarza spłat na rachunek banku, które będą rozliczane w kolejności: należne opłaty i prowizje (…) spłaty dokonywane będą przez kredytobiorcę w złotych, po uprzednim przeliczeniu spłaty wg, kursu G. M. Bank (kurs banku). Kurs banku jest to średni kurs złotego w stosunku do waluty kredytu opublikowany w danym dniu w prawie przez NBP, powiększony o zmienna marżę kursowa banku, która w dniu udzielenia kredytu wynosi 0,06. Marża kursowa może ulec zmianom i jest uzależniona od rozpiętości kursów kupna i sprzedaży waluty kredytu na rynku walutowym. W uzasadnieniu Sąd Okręgowy wskazał, że niezbędny jest precyzyjny mechanizm określenia kursów walu tak, by konsument miał pełną informację w jaki sposób kursy te są ustalane. Nie znajdują uzasadnienia twierdzenia pozwanego, że nie jest możliwe skonstruowanie wymogu niezmienności wszelkich parametrów wpływających na wysokość zobowiązania, w szczególności marży banku na transakcjach walutowych, jak i wyliczenie wszelkich przesłanek ewentualnych zmian w tym zakresie, bowiem należy liczyć się z okresami wzrostu gospodarczego, okresami stagnacji, kryzysami itp. Co z kolei przekłada się na wysokość kursów walutowych i wysokość zobowiązania kredytowego.

- klauzula nr (...) (wpisana wobec banku (...) S.A.): raty kapitałowo odsetkowe oraz odsetkowe są spłacane złotych, po uprzednim ich przeliczeniu wg. kursu sprzedaży (...) z tabeli kursowej (…) obowiązującego na dzień spłaty z godz. 14.50 (umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (…) waloryzowany kursem (...). W uzasadnieniu Sąd Apelacyjny wskazał, że kwestionowane postanowienia spełniają wszystkie przesłanki z art. 585 1 k.c. do uznania go za abuzywny. O abuzywności (…) decyduje fakt, że uprawnienie banku do określenia wysokości sprzedaży (...) nie jest formalnie w żaden sposób ograniczona, zwłaszcza nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalonego przez bank postawała w określonej relacji do średniego kursu NBP lub kursu ukształtowanego przez rynek walutowy.

Wskazać należy także na wpisy pod poz. 4107 i 4704 rejestru Prezesa UOKiK. Postanowieniem wzorca umowy uznanym za niedozwolone jest postanowienie „Zmiana wysokości oprocentowania może następować także w przypadku zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w UE), którego waluta jest podstawą indeksacji" (nr wpisu (...); wzorzec stosowany przez (...) Bank S.A. we W.) oraz „Stopa procentowa Kredytu może ulegać zmianom w okresie trwania Umowy w przypadku zmiany, co najmniej jednego z następujących parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego: a) oprocentowania lokat międzybankowych (stawek (...)/WIBOR) b) rentowności bonów skarbowych, obligacji Skarbu Państwa, c) zmiany stóp procentowych NBP oraz w zakresie wynikającym ze zmiany tych parametrów" (nr wpisu (...); wzorzec stosowany przez (...) Bank S.A. w W. – obecnie (...) S.A. w W.).

Wprawdzie wyroki wydawane w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone odznaczają się rozszerzoną prawomocnością ( art. 479 43 k.p.c. ), tym niemniej uznanie za niedozwolone powyższych postanowień wzorców nie przesądza jeszcze, że kwestionowana klauzula (zbliżona do opisanych postanowień wzorców umowy) ma charakter niedozwolony i to w ramach kontroli in concreto. Należy dodatkowo podkreślić, że kwestia rozszerzonej prawomocności uznania wzorca za niedozwolony została jednoznacznie przesądzona wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 21.12.2016 roku gdzie Trybunał – udzielając odpowiedzi na pytanie polskiego Sądu – stwierdził (odmiennie niż SN w wyroku z dnia 20.11.2015 roku) że klauzula niedozwolona wpisana do rejestru oddziałuje także na sprawy innych podmiotów takim klauzulami się posługującymi.

Przenosząc powyższe uwagi na grunt rozpoznawanej sprawy, należało rozstrzygnąć w ramach kontroli in concreto, czy powołane wyżej postanowienie umowy ma charakter klauzuli abuzywnej i jeśli tak jaki to ma wpływ na byt całej umowy. Należy też w tym kontekście udzielić odpowiedzi na pytanie jaki charakter miała zawarta umowa i czy zawarta tam klauzula waloryzacyjna na obcą walutę w ogóle była dopuszczalna.

Rozważania w tej kwestii zacząć należy od określenia kwestii podstawowej tj. charakteru umowy łączącej strony. Niewątpliwie umowa ta miała za przedmiot kredyt udzielony w złotych polskich, co wynika wprost z jej § 2 ust 1, określającego kwotę kredytu, wyrażoną w powyższej walucie, jak również z § 9 ust. 2, stanowiącego, że raty kapitałowo-odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży z tabeli kursowej poprzednika prawnego pozwanego banku. Był to zatem niewątpliwie kredyt złotówkowy, czyli taki, w którym w walucie polskiej jest wyrażona jego kwota, w niej dochodzi do przekazania przez bank kontrahentowi środków w celu ich wykorzystania i w takiej są one zwracane. Natomiast określono go w § 2 pkt 1 jako denominowany (waloryzowany) w walucie (...), czyli przeliczenie kwoty kredytu do (...) stanowiło jedynie tzw. klauzulę waloryzacyjną. Wynika to bezpośrednio z treści umowy – § 2 ust. 1 umowy, w którym wskazano walutę waloryzacji w postaci (...), § 1 ust. 2 w którym podano, że kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w (...) lub transzy kredytu zostanie określona w walucie waloryzacji, jak również z treści kwestionowanego postanowienia (§ 9 ust. 2), odnoszącego się do waluty będącej podstawą waloryzacji rat kapitałowo odsetkowych. W takiej sytuacji zaś, uwzględniając umowne zasady wypłaty oraz spłat przez biorących kredyt jego rat - w przeliczeniu do franka szwajcarskiego - niewątpliwym było, że takie odniesienie do obcej waluty mogło stanowić wyłącznie rodzaj klauzuli waloryzacyjnej, a więc powołanie się na inny niż polski pieniądz miernik wartości. Ma to olbrzymie znaczenie o czym w dalszej części uzasadnienia.

Uwzględniając, że zgodnie z art. 69 ust. 1 prawa bankowego ( Dz.U.2017.1876 j.t.) istotą kredytu jest oddanie przez bank do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty środków pieniężnych. Dla ustalenia tego, w jakiej walucie został udzielony kredyt, nie miało znaczenia jak zapisano ich ilość w samej jej treści, lecz to jaka konkretnie kwota i w jakiej walucie została udostępniona przez kredytodawcę drugiej stronie i wykorzystana faktycznie przez kontrahenta banku. Mamy tu zatem swoistą etapowość stosunku kredytu, tj. udostępnienie przez kredytodawcę środków pieniężnych kredytobiorcy, następnie wykorzystanie kredytu przez biorącą go osobę i na samym końcu zwrot wykorzystanej kwoty. Można z tego wywieść, że podstawowe znaczenie dla ustalenia kwoty i waluty kredytu nie ma to, w jaki sposób określono je w umowie, lecz to jakie środki pieniężne i w jakiej walucie zostały udostępnione, wykorzystane i zwrócone. W analizowanej umowie zarówno wypłata kredytu nastąpiła w złotych polskich, kwota określona w tej walucie została przekazana kredytobiorcy do wykorzystania, jak i splata miała następować w PLN. (...) w każdym z tych przypadków stanowił jedynie odnośnik do określenia ilości sum pieniężnych należnych od stron.

W sprawie nie mogło budzić najmniejszej wątpliwości, że zarówno bank, jak i kredytobiorca są podmiotami krajowymi. Powódka mieszka w Polsce, zarabia w złotówkach. Celem powódki było uzyskanie określonej kwoty polskiej waluty, w celu wykończenia lokalu mieszkalnego. Mając to na uwadze, nie mogło budzić wątpliwości na gruncie art. 65 k.c. że pomimo określenia w umowie kwoty i waluty kredytu w (...), w rzeczywistości kredyt dotyczył świadczenia w PLN. W takiej sytuacji zaś, uwzględniając umowne zasady wypłaty oraz spłat przez biorących kredyt jego rat - w przeliczeniu do franka szwajcarskiego - niewątpliwym było, że takie odniesienie do obcej waluty mogło stanowić wyłącznie rodzaj klauzuli waloryzacyjnej, a więc powołanie się na inny niż polski pieniądz miernik wartości. Brak było w umowie jakichkolwiek zapisów, które pozwalałyby na stwierdzenie, że bank w rzeczywistości udostępnia kredytobiorcom określoną kwotę w (...) i że mogą oni dysponować środkami wyrażonymi w takiej walucie. Przeciwnie, mogli oni żądać wypłaty jedynie w złotych polskich. Podkreślić też należy, że ustawodawca wprowadzając do Prawa bankowego pojęcie kredytów denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej (ustawa w 29 lipca 2011 r.) nie posłużył się w odniesieniu do nich pojęciem kredytu "walutowego", "dewizowego" lub "udzielonego w walucie obcej", wskazując jedynie na to, że ma być on - poprzez denominację lub indeksację - odniesiony do waluty innej niż zloty. Świadczy to niewątpliwie o tym, że analiza prawna stojąca u podstaw takiego zabiegu ustawodawczego nakazywała przyjęcie, że tego rodzaju kredyty nie stanowią udzielanych w obcej walucie, lecz w istocie są one złotówkowymi, w których zagraniczny pieniądz stanowi jedynie miernik wartości.

Odnosząc się do kwestii wpływu zawarcia klauzuli waloryzacyjnej na treść łączącej strony umowy należy po pierwsze wskazać, że co do zasady zawarcie w umowie klauzuli waloryzacyjnej, w której strony odnoszą się do waluty obcej nie narusza zasady walutowości. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2005 r., V CK 859/04). Sama dopuszczalność waloryzacji na gruncie zasady swobody umów, czy przepisów kodeksu cywilnego nie może budzić wątpliwości. Nie oznacza to jednak, że taka klauzula może być wpisana w konstrukcję każdej umowy, w szczególności każdej umowy kredytowej. Istota umownej klauzuli waloryzacyjnej ( art. 358 1 § 2 k.c. ) - sprowadzać się powinna do tego, że strony wykorzystując ją, powinny ustalić sumę wzajemnych świadczeń w złotych polskich, zaś ewentualne ich spełnienie powinno nastąpić po przerachowaniu według wartości określonej waluty obcej. Oceniając ważność takiej klauzuli należy odwołać się bowiem do kwestii podstawowej tj. istoty, celu i funkcji waloryzacji. Niewątpliwie celem dokonania waloryzacji w sposób umowny jest - w szczególności w przypadku stosunków prawnych o charakterze trwałym, rozciągniętych w czasie - zapewnienie stronom ochrony przed utratą należnych im świadczeń pierwotnej wartości. Wobec zasady swobody umów dopuszczalne jest przy tym określenie pozycji stron stosunku prawnego w sposób nierówny, może występować pewna dysproporcja wysokości świadczeń. Nie może ona jednak sięgać tak daleko, że doprowadzi do rażącego naruszenia ich ekwiwalentności. Ponadto należy mieć na uwadze, że waloryzacja nie może sprowadzać się do tego, że ewentualne związane z nią negatywne konsekwencje obciążają tylko jedną ze stron. Cel umownego odniesienia się do innego niż pieniądz miernika wartości należy niewątpliwie odczytywać w związku z całokształtem uregulowań dotyczących waloryzacji, w tym mając na uwadze zasady jej dokonywania przez sąd, o czym stanowi art. 358 1 § 3 k.c. Z tego unormowania zaś wynika, że zawsze konieczne jest uwzględnienie interesów obu stron umowy. Powyższe prowadzi do wniosku, że umowne uregulowanie dopuszczalności waloryzacji może zakładać wprowadzenie braku pełnej ekwiwalentności świadczenia, a także konieczność spełnienia go przez jedną ze stron w kwocie innej niż nominalna. Powinno jednakże odnosić się to - co do zasady - do świadczeń obu stron, a także tego rodzaju waloryzacja nie może prowadzić do rażącego, braku równości stron umowy. W sytuacji, gdyby taka sytuacja miała miejsce, należy uwzględnić art. 353 1 k.c., a w szczególności ograniczenie swobody umów poprzez właściwości stosunku prawnego oraz zasady współżycia społecznego.

Taka sytuacja właśnie występuje w niniejszej sprawie, wprowadzony mechanizm waloryzacji przewidział prawo do ustalenia przez Bank wysokości kredytu według niejasnych kryteriów i zależnych jedynie od Banku kryteriów. Umownie postanowiono bowiem (§ 2 umowy i § 9 ust 2 umowy), że kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w (...) zostanie określona na podstawie kursu kupna dewiz dla (…) waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku, raty spłacane miały być w złotówkach po uprzednim przeliczeniu według kursu sprzedaży z „Tabeli kursów” pozwanego Banku obowiązująca w dniu spłaty. W ten sposób Bank – mogąc całkowicie dowolnie ustalić kurs waluty na dany dzień – mógł zarazem w sposób arbitralny ustalać wysokość zobowiązania powódki. Bez znaczenia jest przy tym to jaka była praktyka Banku, Sąd oceniając umowę bada jej przejrzystość i możliwości jakie dawała stronom.

Należy przypomnieć, że jak wykazano we wcześniejszej części uzasadnienia specyficzna konstrukcja przedmiotowej umowy zakładała, że aczkolwiek przewidziano w niej, że kwota kredytu waloryzowana jest we frankach, zaś wyplata jej następuje w złotówkach, to w istocie kredyt był złotówkowym. Co za tym idzie, kredytobiorcy zobowiązani byli do spłaty oddanych im do dyspozycji środków wyrażonych w złotówkach, a więc w kwocie określonej w PLN i nie niższej niż faktycznie otrzymana. W związku z tym ewentualne zmiany kursu franka do złotówki, polegające na osłabieniu tej pierwszej waluty, nie miały wpływu na to, w jakiej wysokości powinni zwrócić kredyt powodowie, pomimo ewentualnie korzystniejszego dla nich kursu wymiany walut. Z drugiej strony obowiązek spłaty kredytu w PLN, w sytuacji osłabienia złotówki (co rzeczywiście miało miejsce), musiał prowadzić do konieczności zwrotu przez kredytobiorczynię kwoty znacznie wyższej niż faktycznie jej wypłacona i wykorzystana. Strony umowy uzależniły wysokość rat i środków podlegających spłacie jedynie w odniesieniu kursu złotego do (...), nie ograniczyły jednak w jakikolwiek sposób ryzyka związanego z późniejszą zmianą kursu tej waluty. W istocie doprowadziło to do sytuacji, w której powódka zobowiązana była do zwrotu świadczenia znacznie większego niż suma środków pierwotnie jej wypłaconych. To także świadczy o tym, że omawiana klauzula waloryzacyjna jest niedopuszczalna jako że narusza zasady współżycia społecznego oraz wypacza sens umowy kredytu w której jest jednak zachowana pewna ekwiwalentność świadczeń. Omawiana umowa z jednej strony wyklucza aby kurs franka mógł być dla powódki źródłem jakiejkolwiek korzyści (jako że powódka nie może zwrócić kwoty niższej niż otrzymała) z drugiej osłabienie złotówki prowadzi do zwiększenia się zobowiązania powódki.

Waloryzacja, na co już wskazano, ma pozwolić na zapewnienie utrzymania świadczenia w pierwotnej wartości, przede wszystkim z uwagi na inflację. Tym samym, w razie zmiany siły nabywczej pieniądza strona umowy, w której zastosowano klauzulę waloryzacyjną, powinna liczyć się z tym, że może być zobowiązana do zapłaty kwoty wyższej niż nominalna. Jej wielkość powinna jednakże być odpowiednia do zmiany wartości pieniądza, a nie stanowić w istocie źródło dodatkowego, nieograniczonego zarobku kontrahenta, w szczególności w przypadku kredytu bankowego, gdzie wynagrodzenie banku jest już określone w umowie i stanowią je odsetki (oprocentowanie kredytu).

W niniejszej sprawie w okresie pomiędzy zawarciem umowy, a dniem wyrokowania, doszło do znacznego osłabienia złotego do franka szwajcarskiego. Jest to okoliczność bezsporna. W tym samym czasie brak jednak było istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza w rozumieniu całokształtu rynkowych zjawisk ekonomicznych. Z tego punktu widzenia nie miała miejsca sytuacja, w której zmiana siły nabywczej pieniądza mogłaby prowadzić do wniosku, że kwota kredytu udzielonego powódce ma obecnie znacząco inną wartość niż w chwili jego udzielenia. Niezależnie od tego, na podstawie umownych klauzul waloryzacyjnych doszło do sytuacji, w której - pomimo dokonywania spłat przez szereg lat – powódka zobowiązana jest do zapłaty kwoty znacznie wyższej niż pierwotnie wynikająca z umowy. Mając to na uwadze nie można zasadnie twierdzić, że zapisy przedmiotowych klauzul waloryzacyjnych, obciążające w sposób nieograniczony ryzykiem kursowym wyłącznie powódkę, służyły w rzeczywistości celowi zgodnemu z naturą stosunku kredytu. Więcej – jak szeroko wykazano na poprzedniej stronie - wyłącznym beneficjentem zmian kursowych był bank, na rzecz którego powódka zobowiązana była świadczyć w kwocie znacznie przewyższającej oddaną jej do dyspozycji.

Oczywiście, można wywodzić, że powódka oraz inni tzw. frankowicze świadomie zawierali tego rodzaju umowy kredytowe, godząc się na zmiany kursu i zakładając, że nie będą one znaczne, a także czerpiąc z tego korzyści w postaci znacznie niższych rat kredytu w okresie, gdy waluta polska była mocniejsza względem (...), niż gdyby zaciągnęli analogiczne zobowiązanie w złotych. Tego rodzaju twierdzenie jest jednakże uproszczeniem. Czym innym jest zgoda na pewne określone ryzyko, które jednak jest możliwe do wyliczenia i może doprowadzić do wzrostu wartości podlegającego spłacie świadczenia, jednakże w sposób rozsądny i weryfikowalny czynnikami rynkowymi. Czym innym natomiast jest uzależnienie wysokości świadczenia od kwestii całkowicie nieprzewidywalnych, ryzyka o charakterze w praktyce całkowicie nieograniczonym, które mogą doprowadzić do konieczności zapłaty kwoty nie mającej żądnego związku - w kategoriach rynkowych - z pierwotnie otrzymaną. Zdaniem Sądu klauzula waloryzacyjna byłaby dopuszczalna jedynie tylko wówczas gdyby ryzyko zmian kursowych dotyczyło obu stron umowy czyli np. pozwalało obniżyć wysokość zobowiązania powodów w przypadku wzmocnienia się złotówki i przewidywało np. aby aktualny kurs franka szwajcarskiego ustalony przez bank pozostawał w określonej relacji do aktualnego kursu tej waluty ukształtowanego przez rynek walutowy, lub np. w określonej relacji do kursu średniego waluty publikowanego przez NBP – w rozpoznawanej sprawie umowa jest jednak wyjątkowo jednostronna co sprzeciwia się naturze kredytu a także zasadom współżycia społecznego ( art. 353 z ind. 1 k.c. ) Należy też wskazać, że zasadniczo przewidziany w umowie waloryzacyjny miernik wartości, powinien być oparty na obiektywnych, rynkowych wyznacznikach. W przedmiotowym stosunku prawnym klauzule waloryzacyjne określono natomiast w odniesieniu do kursu ustalonego wyłącznie przez bank. Co za tym idzie, jedyny wniosek jaki można było postawić to ten, że zasady jego określenia były dowolne i zależne wyłącznie od banku. To zaś powodowało, że to ten podmiot w istocie decydował o wielkości miernika wartości stanowiącego podstawy do waloryzacji, a nie obiektywne, rynkowe zjawiska. To zaś niewątpliwie sprzeczne jest z istotą waloryzacji umownej [podobnie Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 2 grudnia 2016 roku w sprawie III C 75/16, nadto Sąd Okręgowy w Łodzi III Ca 1709/17).

Podsumowując - w ocenie Sądu zastosowanie w łączącej strony umowie klauzuli waloryzacyjnej, której istota sprowadzała się do odniesienia do kursu waluty obcej bez jakiegokolwiek ograniczenia ryzyka kursowego, "jednokierunkowy" charakter waloryzacji, posłużenie się jako miernikiem nie wartościami rynkowymi, lecz niejasnymi, nieprecyzyjnymi i dowolnie interpretowanymi przez Bank parametrami, wszystko to prowadziło do wniosku o rażącym zachwianiu równowagi stron. Tymczasem w okresie pomiędzy powstaniem zobowiązania a datą orzekania brak było istotnych zmian w zakresie siły nabywczej pieniądza. Pomimo tego nastąpił znaczny wzrost należnego od kredytobiorców świadczenia. Doprowadziło to do sytuacji, w której zastosowana klauzula waloryzacyjna sprzeczna była z naturą kredytu bankowego, istotą waloryzacji, a ponadto naruszała zasady współżycia społecznego, jako niedająca się pogodzić ze społecznym poczuciem sprawiedliwości oraz ekwiwalentności świadczeń a także dobrymi obyczajami w stosunkach z konsumentami. Z tych względów omawiane postanowienia umowne pozostawały w sprzeczności z art. 69 ust. 1 w zw. z art. 353, 358 1 § 2, 5 k.c. i jako takie były nieważne.

Nie oznacza to jednak nieważności całej umowy. W orzecznictwie wskazano, z którym to poglądem Sąd w niniejszej sprawie się zgadza, że ustalenie w umowie zasad na podstawie jakich ma dojść do wypłaty kwoty kredytu i spłaty poszczególnych rat poprzez odniesienie ich do ustalanego przez bank kursu waluty, nie stanowi określenia głównych świadczeń stron. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22.01.2016 11, I CSK 1049/14, zasadnie wskazał, że klauzula waloryzacyjna odnosi się "bezpośrednio nie do samych elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu bankowego, tj. nie do oddania i zwrotu podstawowej sumy kredytowej. Kształtuje jedynie dodatkowy, zawarty we wzorcu umownym, mechanizm indeksacyjny wspomnianych głównych świadczeń stron stosunku kredytowego, tj. sposób określania rynkowej wartości wydanej i wykorzystywanej sumy kredytu w złotych w relacji do walut obcych. Co za tym idzie, klauzule umowne takie jak w niniejszej sprawie, określające sposób wypłaty świadczenia banku i spełniania rat przez kredytobiorcę, niewątpliwie nie określają głównych świadczeń stron.

Nie budzi także wątpliwości, że nie ma możliwości, aby w sytuacji uznania pewnych postanowień umownych za niedozwolone Sąd mógł je zastąpić innymi. Tym samym niedozwolone postanowienia nie wiążą konsumenta, zaś w pozostałym zakresie umowa pozostaje w mocy.

Podsumowując:

1. Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że umowa kredytu nie była indywidualnie negocjowana, w istocie doszło do jej zawarcia przy wykorzystaniu stosowanego w banku wzorca,

2. Bezspornym było, że powodowie zawarli umowę jako konsumenci,

3. postanowienia umowne (klauzule przeliczeniowe) kształtowały prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, jednocześnie rażąco naruszając ich interesy. Jak już wskazano w cytowanym wyżej wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta. Klauzula zaś, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Na potwierdzenie tej tezy warto przywołać trafne i znajdujące pełne zastosowanie w niniejszej sprawie stanowisko Sądu Okręgowego w Poznaniu, który w uzasadnieniu wyroku z dnia 12 kwietnia 2016 r., XII C 2718/14 wskazał, że „w sytuacji gdy prawo banku do ustalania kursu waluty w świetle zawartej przez strony umowy nie doznawało żadnych formalnych ograniczeń, w umowie nie wskazano bowiem kryteriów kształtowania kursu, w szczególności postanowienia umowy nie przewidywały, aby aktualny kurs franka szwajcarskiego ustalony przez bank pozostawał w określonej relacji do aktualnego kursu tej waluty ukształtowanego przez rynek walutowy, lub np. w określonej relacji do kursu średniego waluty publikowanego przez NBP, to należy uznać, że taka regulacja stanowi o naruszeniu dobrych obyczajów, które nakazują, aby ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem umowy były możliwe do przewidzenia. W tym zakresie postanowienia ustalające czynniki, jakimi powinien kierować się bank przy ustaleniu kursu kupna waluty winny być czytelne dla przeciętnego konsumenta nie wymuszającego na nim konieczności skorzystania w skrajnych przypadkach z odpłatnej pomocy doradców zajmujących skomplikowaną inżynierią rynku finansowego i bankowego aby w istocie rozwikłać wysokość zadłużenia wobec banku”,

4. Eliminacja z umowy kredytowej klauzuli waloryzacyjnej nie pociąga za sobą nieważności całej umowy, oznacza jednakże, że wprawdzie niedozwolone postanowienia nie wiążą konsumenta lecz w pozostałym zakresie umowa pozostaje w mocy. Z umowy wyeliminowany został mechanizm przeliczania zobowiązania kredytobiorców na franki szwajcarskie, który to mechanizm zależny był jedynie od polityki Banku mogącego swobodnie i bez ograniczeń ustalać kurs franka w Tabeli kursów.

Sąd podziela wnioski płynące z opinii biegłego, iż za sporny okres, czyli od dnia zawarcia umowy do dnia kwietnia 2017 roku suma uiszczonych rat kredytowo odsetkowych przez stronę powodową, które byłyby pobrane przez pozwanego od powódki, przy założeniu, że początkowe saldo kredytu udzielonego powódce nie ulegało indeksacji do franka szwajcarskiego, kredyt jest oprocentowanych według stawki i marży pozwanego, wskazanych w umowie z dnia 20 listopada 2007r. oraz, że kredyt podlega spłacie w ratach wskazanych w umowie kredytowej, wyniosłaby 11.573,62 zł. Skoro brak jest przepisu pozwalającego zastąpić wadliwą klauzulą waloryzacyjną inną, w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji, wyeliminowanie przedmiotowego postanowienia z umowy nie powoduje zmiany charakteru zobowiązania, a jedynie prowadzi do zaprzestania waloryzacji. Sąd nie ma bowiem możliwości tworzenia umowy, art. 385 1 § 2 k.c. pozwala jedynie na wyeliminowanie z niej elementów uznanych za niedozwolone. Wobec braku związania kredytobiorców abuzywną klauzulą są oni zatem - zgodnie z zasadą nominalizmu - zobowiązani do zwrotu kredytu w wysokości nominalnej, w określonych w umowie terminach i z oprocentowaniem – zmiennym – określonym w umowie. Strony związane bowiem pozostały postanowieniami nieabuzywnymi, w tym postanowieniem dotyczącym stopy procentowej w stosunku rocznym, przewidzianym w § 8 umowy. Oznacza to, że umowa została zawarta w złotówkach, oprocentowanie kredytu jest zmienne (§ 8 umowy).

Samo spełnienie świadczenia na podstawie klauzuli uznanej następnie za abuzywną, a więc bezskutecznej wobec konsumenta, spełnia przesłanki świadczenia spełnionego na podstawie nieważnej (per analogiam także bezskutecznej) czynności prawnej jak i świadczenia w przypadku braku obowiązku świadczenia (M. Gutowski, Bezskuteczność czynności prawnej, Warszawa 2013, s. 372 i n.). Zachodzi zatem zbieg kondykcji skutkujący obowiązkiem zwrotu świadczeń pobieranych z rachunku powodów przez bank. Bezpośrednią podstawą prawną roszczenia powodów stanowi zatem art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. , który reguluje obowiązek zwrotu świadczenia nienależnego, co ma mieć miejsce w zakresie kwot pobranych przez pozwanego w oparciu o klauzulę niedozwoloną. W tym stanie rzeczy powództwo w zakresie żądania zwrotu kwot pobranych przez pozwanego na poczet rat kapitałowo-odsetkowych obliczonych na podstawie spornego postanowienia podlegało uwzględnieniu w całości (kwota żądania została zweryfikowana przez Sąd na podstawie opinii biegłego z zakresu księgowości), co oznacza, iż pozwany zobowiązany jest zwrócić stronie powodowej różnicę pomiędzy faktycznie pobranymi ratami, a ratami przy omówionym wyżej oprocentowaniu. Ponieważ dochodzona suma mieści się w kwocie określonej jako różnica między kwotą pobraną przez Bank, a należną, powództwo podlegało uwzględnieniu w całości.

W zakresie żądanych odsetek, ustalając ich termin początkowy należało wziąć pod uwagę art. 455 k.c. stanowiący, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Co prawda powódka wystosowała stosowne wezwanie pismem z dnia 24 lutego 2017r. , lecz nie zawierało ono sprecyzowanej kwoty żądania zapłaty, Sąd zasądził odsetki od upływu 14 dni od dnia doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu. Podobnie sąd zasadził ustawowe odsetki od kwoty 5.201,40 zł od upływu 14 dni od dnia doręczenia stronie pozwanej odpisu pisma rozszerzającego powództwo.

W zakresie umorzonego postępowania orzeczono jak w punkcie 2. Wyroku na podstawie art. 355 § 1 k.p.c.

O kosztach Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy na podstawie art. 100 k.p.c. Strona powodowa wygrała proces w 62,02 %. Poniosła koszty procesu w kwocie 3.787 zł: opłaty sądowe: 450 zł i 270 zł, 50 zł oraz opłatę za pełnomocnictwo 17 zł, wynagrodzenie pełnomocnika 270 zł i zaliczkę na wydatki związane z opinia biegłego 3.000 zł. Pozwany poniósł koszty procesu w kwocie 287 zł (270 zł wynagrodzenie pełnomocnika i 17 zł opłaty od pełnomocnictwa). Po potrąceniu, orzeczono jak w punkcie 3 wyroku.

O kosztach sądowych orzeczono jak w punkcie 4. wyroku. Sąd obciążył obie strony kosztami wydatków na opinię biegłego, nie pokrytymi zaliczką, w zakresie, w jakim strony przegrały niniejszy proces, czyli powódkę w 37,98%, a pozwanego w 62,02%.

SSR Marzena Żywucka