Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 406/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 kwietnia 2019 roku

Sąd Okręgowy w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR del. Michał Jank

protokolant: sekr. sąd. Karolina Marcinkowska

po rozpoznaniu w dniu 11 kwietnia 2019 roku w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa K. K.

przeciwko Bankowi (...) SA w G.

o zapłatę

I. zasądza od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej w G. na rzecz powódki K. K. kwotę 57.881,04 zł (pięćdziesiąt siedem tysięcy osiemset osiemdziesiąt jeden złotych 4/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia

5 listopada 2016 r. do dnia zapłaty,

II. oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 6.281,98 zł (sześć tysięcy dwieście osiemdziesiąt jeden złotych 98/100) tytułem zwrotu postępowania.

UZASADNIENIE

Powódka K. K. wniosła o zasądzenie od pozwanego Banku (...) SA w G. kwoty 251.095,74 wraz z odsetkami od dnia pobrania każdej nienależnej raty i kosztami postepowania. Jako podstawę wskazali nieważność zawartej umowy kredytowej. Jako żądnie ewentualne wnieśli o zasądzenie tej samej kwoty z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 4 lipca 2014 r. do dnia zapłaty jako podstawę wskazując uznanie niektórych zapisów umownych za bezskuteczne.

W uzasadnieniu i dalszych pismach procesowych wskazywała, iż zawarta z poprzednikiem prawnym pozwanego umowa kredytu hipotecznego zawiera niedozwolone postanowienia umowne, które nie wiążą powódki. Powódka kwestionowała zapisy umowy przewidujące możliwość indeksacji kwoty kredytu do waluty franka szwajcarskiego (określanego dalej CHF), z powodu wyliczenia pierwotnego salda kredytu we frankach szwajcarskich, a także wysokości rat przeliczanych na PLN. Wskazywała, iż kurs, po jakim ustalane są saldo kredytu w CHF i raty ustalany jest jednostronnie przez pozwanego bez możliwości jakiejkolwiek weryfikacji przez powódkę. Podnosiła, iż klauzule indeksacyjne są nieważne , sama konstrukcja kredytu narusza przepisy prawa bankowego. Konstrukcja umowy sprzeczna jest z zasadą nominalizmu . Nadto pozwany stosował kursy kupna i sprzedaży w zależności od tego, czy ustalane było pierwotne saldo kredytu, czy wysokość miesięcznej raty. W konsekwencji kwota kapitału do zwrotu , w związku ze zmianą kursu waluty, znacząco odbiega od kapitału udostępnionego powodom. Nadto zastosowana w umowie indeksacja nie mogła być uznana za umowną waloryzację świadczenia; waloryzacja kwoty kredytu kursem waluty obcej możliwa jest jedynie w sytuacji, w której kurs jest niezależny od woli obu stron.. Klauzule indeksacyjne stanowią nadmierne wykorzystanie przewagi i pozycji banku, który w ten sposób ukrył dodatkowe opłaty, koszt umowy i własny zysk. Powódka podnosiła, iż spełnione zostały wszystkie przesłanki do uznania postanowień umownych za niedozwolone klauzule umowne, co powoduje, iż są one nieważne z mocy prawa. Podnosiła, iż rozważyć należy ważność całej umowy. Po usunięciu z umowy niedozwolonych klauzul umownych nie ma możliwości zastąpienia ich innymi przepisami. Jako podstawę roszczenia wskazano przepisy o nienależnym świadczenia ewentualnie o odpowiedzialności za szkodę wywołaną czynem niedozwolonym. Roszczenie pieniężne powódki dotyczy okresu od maja 2006 do lipca 2014 r. i stanowi różnicę między tym, co powódka faktycznie w tym okresie uiściła na rzecz pozwanego, a kwotę, jaką powinna uiścić przy założeniu, że nie wiążą jej kwestionowane zapisy umowne.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania. Wskazywał, iż nie zostały spełnione przesłanki do uznania zapisów umownych jako klauzule niedozwolone. Podnosił, że powódka nie ma statusu konsumenta. Podkreślano, iż udzielony kredyt był w istocie kredytem walutowym i tak był traktowany przez pozwanego. Nadto zapisy umowy dotyczące indeksacji stanowią świadczenia główne, stąd nie mogą być traktowane jako niedozwolone klauzule umowne. Nadto uwzględnienie powództwa prowadziłoby do niedopuszczalnej ingerencji w treść łączących strony stosunków prawnych. Sąd nie może bowiem modyfikować stosunku prawnego w związku z uznaniem danego postanowienia umowy za niedozwolone. Zdaniem pozwanego w przypadku eliminacji klauzul indeksacyjnych zobowiązanie powódki przeliczyć należy po kursie rynkowym. Ustawodawca jednocześnie dopuścił możliwość indeksacji jako sposobu wyrażenia wysokości zobowiązania. Sposób ustalenia kursów waluty obcej następował w oparciu o kurs średni NBP , który korygowany był o średnią arytmetyczną kursów stosowanych przez 5 największych polskich banków. Stosowane kursy miały więc charakter rynkowy . Podniesiono też zarzut przedawnienia roszczenia.

S ąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 23 maja 2006 r. zawarta została między powódką K. K. a (...) Bank SA w G. (poprzednikiem prawnym Banku (...) SA w G.) umowa kredytu hipotecznego, w której powódka występowała jako kredytobiorca.

Zgodnie z § (...) umowy bank udzielił powódce kredytu w wysokości 646.429,08 złotych polskich indeksowanego kursem CHF, a kredytobiorca zobowiązał się do wykorzystania kredytu zgodnie z umową, spłaty kredytu wraz z odsetkami w terminach wyznaczonych w umowie oraz zapłaty należnych bankowi prowizji, opłat i innych należności wynikających z umowy. Na kwotę kredytu składała się kwota pozostawiona do dyspozycji kredytobiorcy w wysokości 632,700 zł koszt wyceny nieruchomości – 854 zł, kwota ubezpieczenia od ryzyka utraty pracy – 7605,05 zł, koszt ubezpieczenia na życie i ubezpieczenia na wypadek niezdolności do pracy – 5070,03 zł oraz koszty opłaty sądowej należnej za wpis hipoteki – 200 zł Zgodnie z umową w dniu wypłaty saldo było wyrażone w walucie do której indeksowany jest kredyt, według kursu kupna waluty do której indeksowany jest kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA, opisanej szczegółowo w § (...), następnie saldo walutowe przeliczane jest dziennie na złote polskie według kursu sprzedaży waluty do której indeksowany jest kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA, opisanej szczegółowo w § (...),

Kredyt przeznczony był m.in. na finansowanie kosztów nabycia nieruchomości mieszkalnej.

Kredyt miał być spłacany w 240 miesięcznych ratach.

W umowie ((...)) przewidziano wyrażoną w polskiej walucie opłatę za wcześniejszą spłatę kredytu (w ciągu pierwszych trzech lat od wypłaty kredytu).

W (...) ust. (...) umowy przewidziano, że jednym z zabezpieczeń będzie wpis hipoteki kaucyjnej w polskiej walucie.

W (...) ust. (...) wskazano m.in, że każdorazowa wypłacana kwota złotych polskich zostanie przeliczona na walutę do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty Kredytu podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA., obowiązującego w dniu dokonania wypłaty przez Bank.

Zgodnie z (...) ust.(...) umowy rozliczenie każdej wpłaty dokonanej przez kredytobiorcę, będzie następować według kursu sprzedaży waluty do której jest indeksowany kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna /sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA, obowiązującego w dniu wpływu środków do Banku.

W (...), że:

1. Do rozliczenia transakcji wypłat i spłat kredytów stosowane są odpowiednio kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA walut zawartych w ofercie Banku obowiązujące w dniu dokonania transakcji.

2. Kursy kupna określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna.

3. Kursy sprzedaż określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marża sprzedaży.

4. Do wyliczenia kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA stosuje się kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP w danym dniu roboczym skorygowane o marże kupna sprzedaży (...)

5. Obowiązujące w danym dniu roboczym kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA walut zawartych w ofercie Banku określane są przez Bank po godz. 15.00 poprzedniego dnia roboczego i wywieszane są w siedzibie Banku oraz publikowane na stronie internetowej (...) Bank SA ( (...)

Częścią umowy, była tabela opłat i prowizji, w której większość opłat określona była w walucie CHF.

W aneksie z 2 kwietnia 2010 r. zmieniono § (...) ust. (...) w ten sposób, iż podwyższono saldo zadłużenia do kwoty 472.355,20 zł

/dowód: umowa kredytu – k .111-121, aneks- k. 124, tabela prowizji – k. 123

Zawarcie powyższej umowy poprzedzone zostało złożeniem przez powódkę wniosku udzielenie kredytu hipotecznego , w którym powódka wniosła o wypłatę kwoty w polskiej walucie. Jednocześnie jednak we wniosku kredytowym wskazała, iż wnioskuje o kredyt w udzielany w PLN indeksowany kursem CHF.

W momencie składania wniosku powódka miała możliwość zawarcia umowy kredytowej w polskiej walucie, ewentualnie kredytu indeksowanego do innej waluty – CHF, USD lub EURO.

Przed zawarciem przedmiotowej umowy powódkę poinformowano o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej. Ostatecznie to kredytobiorca podejmował decyzję o zawarciu umowy kredytu z zamieszczonym w niej mechanizmem indeksacji.

Powódka zamierzała uzyskać kredyt w polskich złotych i w tejże walucie kredyt został wypłacony.

Powódka zdecydowała się na zaciągnięcie tego typu kredytu z uwagi na to, że taki kredyt było łatwiej uzyskać i był on tańszy tj, wiązał się z mniejszymi ratami. Powódka wiedziała, że kurs CHF jest zmienny, że wysokość jej raty uzależniona jest od kursu CHF względem PLN. Powódki nie informowano, w jaki sposób obliczany jest kurs waluty, dlaczego bank stosuje w ramach tej samej umowy raz kurs kupna a raz kurs sprzedaży..

Powódka otrzymała do podpisania gotowy wzorzec umowy, nie miała możliwości negocjowania poszczególnych zapisów umowy, pomijając kwotę kredytu oraz marżę banku.

Powódka miała możliwość spłacania rat bezpośrednio w CHF, z czego powódka skorzystała w 2013 r..

Powódka w momencie zawierania umowy kredytowej prowadziła działalność gospodarczą w zakresie doradztwa i szkoleń. Do 2010 r. ta działalność nie była prowadzona na nieruchomości, którą powódka nabyła przy pomocy środków uzyskanych z umowy kredytu zawartej z pozwanym

/dowód: wniosek kredytowy – k. 196-199; wniosek o wypłatę – k.212 zaświadczenia o wypłacie – k. 213; umowa sprzedaży nieruchomości – k. 64-68; zeznania świadka M. S. - k. 1277-1279/

Stosowane przez pozwany Bank kursy kupna i sprzedaży CHF obliczane były poprzez dodanie do średniego kursy NBP (wyrażonego w Tabeli A) marży odpowiednio kupna i sprzedaży. Marże ustalane były w oparciu o kursy waluty CHF notowane przez pięć innych banków – głównych uczestników obrotu walutowego: (...) SA, (...), Bank (...) (...) i (...). Od kursów tych banków odejmowany jest kurs średni NBP, oblicza się następnie średnią z tych 5 kwot i uzyskana kwota jest podstawą ustalenia marży. Stąd tez stosowane przez pozwany bank kursy były kursami rynkowymi.

Te pięć banków, których kursy brano pod uwagę, wybrał pozwany bank mocą decyzji swojego organu. Bank miał możliwość samodzielnej zmiany decyzji co do sposobu ustalenia marży, przy czym do chwili obecnej takiej decyzji nie podjął.

Zdarzały się sytuacje, w których pozwany Bank stosował w umowach kredytowych indeksowanych do CHF z klientami wyłącznie kurs NBP bez marży.

Klient spłacający ratę kredytu w danym dniu, mógł spłacić ratę w złotówkach przeliczając ratę kredytu wyrażoną w CHF stosując kurs z dnia spłaty lub kurs z dnia poprzedzającego dzień spłaty.

Pozwany aby sfinansować kredyty indeksowane do CHF musiał pozyskać tę walutę od innych podmiotów – w postaci umów pożyczek lub linii kredytowych zawieranych z innymi spółkami . Od takich umów pozwany musiał płacić odsetki . Pożyczki te były spłacane w oparciu o wskaźnik LIBOR.

W księgach rachunkowych pozwanego kredyty indeksowane były traktowane jako kredyty walutowe.

/dowód: zeznania świadka M. C. – k. 1234-1235; opina biegłego – k. 1361-1403/

W okresie od maja 2006 r. do lipca 2014 r. powódka wpłaciła pozwanemu tytułem rat kwotę 394.020,45 zł i 8120 CHF. W późniejszym czasie dokonała wpłat kwot 176.760,26 CHF 28,46 CHF. Łącza równowartość spłat dokonywanych przez powódkę we frankach szwajcarskich wyniosła 640.048,04 zł.

/okoliczność bezsporna/

Przy założeniu, że początkowe saldo kredytu wyrażone w CHF ustalone byłoby wyłącznie w oparciu o kurs średni NBP opublikowany w Tabeli A i w oparciu o ten sam kurs powódka spłacaliby raty kredytu , to przy kwocie udzielonego kredytu 646.429,08 zł saldo kredytu wyrażone w walucie obcej wynosi 261.099,07 CHF.

Przy tym założeniu należna pozwanemu w okresie od maja 2006 r. do lipca 2014 r. kwota tytułem należności głównej wynosi 85.316,83 CHF, zaś odsetki – 49647,26 CHF. W tym okresie powódka wpłaciła tytułem należności głównej kwotę 52.758,65 CHF oraz tytułem odsetek – 90.411,69 CHF (różnica łączna 8.206,25 CHF).

Na dzień 14 lipca 2014 r. należna pozwanemu pozostała część kredytu do spłaty przy przyjęciu powyższego założenia wynosiła 167.095,93 CHF, zaś powódka wpłaciła celem spłaty reszty zadłużenia kwotę 176.575,05 CHF (różnica – 9.479,12 CHF).

Przyjmując powyższe założenie dotyczące stosowania w rozliczeniach wyłącznie kursu średniego NBP powódka zobowiązana byłaby do dokonywania następujących wpłat w wysokości i terminach jak poniżej w tabeli:

Lp.

Data wymagalno ści raty

Równa rata kapitałowo – odsetkowa (w CHF)

Kurs średni NBP

(w PLN)

Rata akpitałowo – odeetkowa (w PLN)

1.

12.07.2006

1617,4

2,5703

4157,20

2.

12.08.2006

1655,93

2,4485

4054,55

3.

12.09.2006

1655,93

2,5203

4173,44

4.

12.10.2006

1655,93

2,4600

4073,59

5.

13.11.2006*

1689,02

2,4020

4057,03

6.

12.12.2006

1689,02

2,3929

4041,66

7.

12.01.2007

1689,02

2,4054

4062,77

8.

12.02.2007

1729,05

2,4056

4159,40

9.

12.03.2007

1729,05

2,3921

4136,06

10.

12.04.2007

1729,04

2,3350

4037,31

11.

12.05.2007

1769,16

2,3042

4076,50

12.

12.06.2007

1769,16

2,3112

4088,88

13.

12.07.2007

1769,16

2,2668

4010,33

14.

13.08.2007*

1798,2

2,3070

4148,45

15.

12.09.2007

1798,20

2,2981

4132,44

16.

12.10.2007

1533,71

2,2230

3409,48

17.

12.11.2007

1580,70

2,2134

3498,72

18.

12.12.2007

1580,70

2,1525

3402,46

19.

12.01.2008

1580,70

2,1979

3474,22

20.

12.02.2008

1580,70

2,2581

3569,38

21.

12.03.2008

1580,70

2,2246

3516,43

22.

12.04.2008

1580,70

2,1532

3403,56

23.

12.05.2008

1580,70

2,0979

3316,15

24.

12.06.2008

1580,70

2,1066

3329,90

25.

12.07.2008

1580,70

2,0137

3183,06

26.

12.08.2008

1655,92

2,0237

3351,09

27.

12.09.2008

1580,99

2,0992

3318,81

28.

13.10.2008*

1580,99

2,3051

3644,34

29.

12.11.2008

1580,99

2,5334

4005,28

30.

12.12.2008

1580,99

2,5229

3988,68

31.

12.01.2009

1518,65

2,6904

4085,78

32.

12.02.2009

1375,34

3,0784

4233,85

33.

12.03.2009

1375,34

3,1266

4300,14

34.

14.04.2009*

1375,34

2,8898

3974,46

35.

12.05.2009

1315,77

2,9166

3837,58

36.

12.06.2009

1315,77

2,9532

3885,73

37.

13.07.2009*

1315,77

2,9104

3829,42

38.

12.08.2009

1315,77

2,7515

3620,34

39.

12.09.2009

1315,77

2,7639

3636,66

40.

12.10.2009

1315,77

2,8030

3688,10

41.

12.11.2009

1304,37

2,7414

3575,80

42.

12.12.2009

1304,37

2,7366

3569,54

43.

12.01.2010

1304,37

2,7640

3605,28

44.

12.02.2010

1304,37

2,7315

3562,89

45.

12.03.2010

1304,37

2,6674

3479,28

46.

12.04.2010

1304,38

2,6780

3493,13

47.

12.05.2010

1304,37

2,8291

3690,19

47.

12.06.2010

1304,38

2,9566

3856,53

49.

12.07.2010

1304,37

3,0491

3977,16

50.

12.08.2010

1288,60

2,9565

3809,75

51.

13.09.2010*

1288,60

3,0307

3905,36

52.

12.10.2010

1288,60

2,9648

3820,44

53.

12.11.2010

1288,60

2,9675

3823,92

54.

13.12.2010*

1288,60

3,1037

3999,43

55.

12.01.2011

1288,60

3,0319

3906,91

56.

12.02.2011

1288,60

2,9979

3863,09

57.

12.03.2011

1288,60

3,1277

4030,35

58.

12.04.2011

1288,60

3,0502

3930,49

59.

12.05.2011

1288,60

3,1102

4007,80

60.

13.06.2011*

1288,60

3,2588

4199,29

61.

12.07.2011

1288,60

3,4817

4486,52

62.

12.08.2011

1288,60

3,7884

4881,73

63.

12.09.2011

1288,60

3,5846

4619,12

64.

12.10.2011

1288,60

3,4870

4493,35

65.

12.11.2011

1288,60

3,5519

4576,98

66.

12.12.2011

1288,60

3,6694

4728,39

67.

12.01.2012

1288,60

3,6756

4736,38

68.

13.02.2012*

1276,12

3,4692

4427,12

69.

12.03.2012

1276,12

3,4055

4345,83

70.

12.04.2012

1276,12

3,4728

4431,71

71.

12.05.2012

1276,12

3,5313

4506,36

72.

12.06.2012

1276,12

3,5987

4592,37

73.

12.07.2012

1276,12

3,4979

4463,74

74.

13.08.2012*

1276,12

3,3989

4337,40

75.

12.09.2012

1276,12

3,3749

4306,78

76.

12.10.2012

1276,12

3,3866

4321,71

77.

12.11.2012

1276,12

3,4565

4410,91

78

12.12.2012

1276,12

3,3775

4310,10

79.

12.01.2013

1276,12

3,3693

4299,63

80.

12.02.2013

1276,12

3,3909

4327,20

81.

12.03.2013

1276,12

3,3643

4293,25

82.

12.04.2013

1276,12

3,3833

4317,50

83.

13.05.2013*

1276,12

3,3441

4267,47

84.

12.06.2013

1276,12

3,4548

4408,74

85.

12.07.2013

1276,12

3,4928

4457,23

86.

12.08.2013

1276,12

3,4036

4343,40

87.

12.09.2013

1276,12

3,4128

4355,14

88.

12.10.2013

1276,12

3,3977

4335,87

89.

12.11.2013

1276,12

3,4140

4356,67

90.

12.12.2013

1276,12

3,4252

4370,97

91.

13.01.2014*

1276,12

3,3818

4315,58

92.

12.02.2014

1276,12

3,4036

4343,40

93.

12.03.2014

1276,12

3,4774

4437,58

94.

12.04.2014

1276,12

3,4343

4382,58

95.

12.05.2014

1276,12

3,4243

4369,82

96.

12.06.2014

1276,12

3,3736

4305,12

97.

Suma :388.283,50

* 12- ty dzie ń danego miesiąca był dniem ustawowo wolnym od pracy, co zgodnie z art. 115 kc powodowało, że termin spłaty raty przeuwałsię na kolejny dzień

W dacie ostatniej wpłaty tj. 17.07.2014 do spłaty pozostawała kwota 167,095,02 CHF. W tym dniu kurs średni NBP dla Pary PLN/CHF wynosił 1CHF = 3,4069 PLN, co po przeliczeniu oznaczało, że do spłaty pozostawała kwota 569.276,02 PLN.

Ostatecznie więc powódka do 17 lipca 2014 r. zobowiązana była (przy powyższym założeniu) do wpłaty kwoty 957.559,52 zł (569.276,02 zł + 388.283,50 zł).

/dowód: opinia biegłego – k. 1361-1403/

S ąd zważył, co następuje:

Stan faktyczny w sprawie jest w znacznej części niesporny. Poza sporem bowiem leżała treść zawartej przez strony umowy kredytu, treść wniosku kredytowego oraz oświadczeń podpisanych przez powódkę przed zawarciem umowy kredytu.

Dokumenty złożone przez strony postępowania nie były kwestionowane co do swej treści.

Odnośnie zeznań świadków Sąd miał na uwadze, iż dowody te są ze sobą częściowo spójne. Potwierdziły one bowiem fakt zawarcia umowy, a także iż powódce udzielono informacji co do możliwej zmiany kursu waluty obcej. Jednakże z zeznań świadków wynika, że nie przekazywano informacji co do tego, w jaki sposób obliczana będzie kurs waluty CHF.

Zeznania świadka M. B. nie wniosły niczego do sprawy, gdyż świadek ten nie uczestniczył bezpośrednio w zawieraniu umowy z powódką, nie miała więc wiadomości co do tego, jakie informacje zostały przekazane powódce przed zawarciem umowy.

Zeznania świadka M. S. miały charakter dość ogólnikowy, gdyż świadek wielu szczegółów związanych z zawieraniem umowy nie pamiętał.

Sąd oddalił wniosek o przesłuchanie świadka Ł. Z., gdyż strona pozwana nie wskazała w sposób skuteczny adresu tego świadka.

Sąd pominął również dowód z zeznań powódki, która nie stawiła się na rozprawę celem przesłuchania mimo wezwania jej przez Sąd do osobistego stawiennictwa.

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że żądanie zapłaty nie jest przedawnione.

Powództwo wniesione zostało w maju 2016 r., i dotyczy okresu od maja 2006 r., przy czym istotne jest, że roszczenie dotyczy spłat kredytu dokonywanych od lipca 2006 r. W sprawie zgodnie z art. 118 kc zastosowanie znajdzie 10 – letni termin przedawnienia. Roszczenie powódki nie jest związane z działalnością gospodarczą, nie jest też roszczeniem o świadczenia okresowe. Konstrukcja żądania pozwu warunkuje bezpodstawne wzbogacenie jako jedyną możliwą podstawę uwzględnienia żądania; powódka domagają się bowiem zwrotu tego, co świadczyli bezpodstawnie czy to na skutek nieważności czynności prawnej czy też uznania pewnych zapisów umownych jako niedozwolone. Nadto poszczególne raty kredytowe nie mogą być traktowane jako świadczenia okresowe, skoro czas trwania umowy, a tym samym liczba rat jest z góry określona.

Z art. 405 kc. wynika, że kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Szczególną postacią bezpodstawnego wzbogacenia jest art. 410 kc przewidujący przypadki nienależnego świadczenia., definiowanego w art. 410 § 2 kc : Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Dla zastosowania powyższych przepisów konieczne więc było ustalenie, iż pozwany otrzymał korzyść majątkową kosztem powódki, co w niniejszej sprawie jest bezsporne, skoro powódka spłacali zaciągnięty u pozwanego kredyt. Przesądzić jednak należało, czy świadczenie powódki miało cały czas i w pełnej wysokości podstawę prawną. W szczególności podstawa prawna odpadłaby w przypadku wykazania, iż czynność prawne była nieważna, ewentualnie zapisy umowne przewidujące obowiązek świadczenia powódki na rzecz pozwanego były w całości lub części abuzywne.

W pierwszej kolejności wskazać należy, ze zawarta między stronami umowa kredytu jest umową ważną i zgodną z obowiązującymi przepisami. Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Przedmiotowa umowa spełnia powyższe wymagania z tą wszakże zmianą, iż udostępniona kwota kredytu indeksowana została do obcej waluty. Tego typu zabieg nie oznacza jednak nieważności całej umowy, gdyż jest to zdaniem Sądu zmiana mieszcząca się w granicach swobody umów określonej w art. 353(1) kc.

Nie można zdaniem Sądu mówić o sprzeczności umowy z art. 69 Prawa bankowego. Bezsporne jest bowiem, iż pozwany przekazał powódce określoną kwotę środków pieniężnych , zaś powódka zobowiązana została do zwrotu przekazanej kwoty. Przy czym wprowadzony mechanizm indeksacji powodował, iż powódka nie była zobowiązana do zwrotu kwoty w PLN, a w walucie, do jakiej indeksowano kredyt. Kapitał określony w CHF na skutek comiesięcznych spłat cały czas maleje. To że powódka miała do spłaty kapitał określony w PLN o wartości przekraczającej kapitał z dnia zawarcia umowy jest efektem zmian kursowych waluty oraz stosowanego przez pozwanego kursu kupna przy ustalaniu początkowego salda kredytu i kursu sprzedaży przy ustalaniu wysokości rat określanych w PLN. Innymi słowy, gdyby kurs CHF przez cały czas trwania umowy był taki sam jak w dniu jej zawarcia, a pozwany nie stosował dwóch różnych kursów na różnych etapach wykonywania umowy; powódka miałaby do spłaty dokładnie taką samą kwotę jaką pożyczyła od banku (pomijając oczywiście odsetki i prowizje) .

Zdaniem Sądu nie można również mówić o sprzeczności umowy z art. 358(1) par. 1 kc., zgodnie z którym jeżeli przedmiotem zobowiązania od chwili jego powstania jest suma pieniężna, spełnienie świadczenia następuje przez zapłatę sumy nominalnej, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej. Konstrukcja zawartej umowy przewiduje przeliczenie kredytu zaciągniętego w PLN do kwoty CHF. Tak uzyskana kwota fraków szwajcarskich stanowi nominalną sumę do spłaty (co nie zmienia tego, iż zawarta umowa dotyczyła kredytu w PLN).

W orzecznictwie i doktrynie jednoznacznie wskazuje się, że kodeks cywilny nie przewiduje także ograniczeń co do rodzaju mierników wartości, którymi strony mogą się posługiwać, konstruując klauzule waloryzacyjne. Może to być więc złoto, drogie kamienie, zboże, określona grupa dóbr konsumpcyjnych, określona grupa materiałów (tzw. klauzule indeksowe). Pomimo użytego w omawianej regulacji zwrotu "(...) według innego niż pieniądz (...)" bez przymiotnika "polski", nie powinno budzić wątpliwości, że stosowanym miernikiem wartości mogą być także waluty obce (klauzule walutowe). Pieniądz obcy nie pełni wówczas funkcji pieniądza, lecz miernika wartości takiego samego jak złoto, towary itp. W wypadku omawianych klauzul nie chodzi o wyrażenie świadczenia w walucie obcej, gdyż byłoby to pozbawione podstaw w świetle uregulowania art. 358 § 2 kc. w obecnym brzmieniu. Istotę takich klauzul stanowi odniesienie wartości świadczenia pieniężnego (z momentu zawarcia umowy) wyrażonego w pieniądzu polskim do innej waluty, a następnie ustalenie wielkości świadczenia w pieniądzu polskim według jego kursu do tej waluty z momentu wykonania zobowiązania. Takie rozumienie art. 358 § 2 w pełni potwierdza judykatura (zob. wyr. SA w Warszawie z 15.10.2014 r., VI ACa 1721/13, Legalis). W powołanym orzeczeniu SA stwierdził, że wprowadzając do umowy klauzulę waloryzacyjną, strony oznaczają wysokość świadczenia w zobowiązaniu pieniężnym w sposób pośredni – poprzez wskazanie nie liczby jednostek pieniężnych, lecz przez opisanie wartości, jaką ma mieć spełniane świadczenie za pomocą innego niż pieniądz miernika wartości. Najbardziej typowymi klauzulami waloryzacyjnymi są, biorąc pod uwagę jako kryterium przedmiot miernika wartości, klauzula złota, klauzula walutowa (inna waluta niż ta, na którą opiewa zobowiązanie pieniężne), czy klauzule towarowe (por. K. Pietrzykowski (red.). Kodeks cywilny Tom I . Komentarz, Warszawa 2018; wyrok SN z 19.12.2017 r., I CSK 139/17; wyrok SN z 19.04.2007 r.,
I CSK 4/07).

Ustawodawca sam potwierdził ważność tej umowy wprowadzając ustawą z 29.07.2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw nowelizację art. 69 prawa bankowego. W ustawie nowelizującej wprowadził m.in. obowiązek podawania szczegółowych zasad określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę polską albo spłaty kredytu. Ustawa ta nie przesądzała więc o nieważności umów kredytu indeksowanych do waluty obcej, a jedynie wprowadzała dodatkowe regulacje dotyczące tego typu umów. Brak takiej regulacji we wcześniejszym okresie nie skutkował nieważnością umów zgodnie z zasadą swobody umów. Gdyby ustawodawca zamierzał wyeliminować z obrotu prawnego tego typu umowy, uczyniłby to w tej lub jakiejkolwiek innej nowelizacji prawa bankowego. Zamiast tego, ustawa z 29 lipca 2011 r. zawiera szereg rozwiązań mających na celu doprecyzowanie praw i obowiązków stron umowy o kredyt indeksowany do waluty obcej, a w art. 4 tej ustawy wprost precyzuje kwestie dotyczące umów kredytowych indeksowanych zawartych przed wejściem w życie przedmiotowej ustawy. Ideą dokonania nowelizacji prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad. Wprowadzenie określonych zmian legislacyjnych do art. 69 Prawa bankowego dotyczących umów kredytowych z mechanizmem indeksacji oznaczało również, że taka umowa nie może być sprzeczna z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, a co za tym idzie – również z art. 58 kc.

Trudno również uznać umowę kredytową łączącą strony jako za sprzeczną z istotą (naturą) zobowiązania; sytuacja taka mogłaby mieć ewentualnie miejsce w sytuacji, w której zapisy umowne nie pozwalałyby na realizację celu umowy, którym jest udzielenie określonych środków pieniężnych kredytobiorcom z obowiązkiem zwrotu tej kwoty z odsetkami. W przedmiotowej sprawie umowa łącząca strony spełniała ten właśnie cel, a jedynie różniła się od klasycznej mowy kredytu wprowadzonym mechanizmem indeksacji.

Również analiza orzecznictwa Sądu Najwyższego dotycząca umów kredytowych indeksowanych nie wskazuje, aby takie umowy uznawane były za nieważne (np. wyrok SN z dnia 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14; wyrok SN z 22.01.2016 r., I CSK 1049/14, wyrok SN z dnia 14-07-2017 r., II CSK 803/16)

Wątpliwości powstają dopiero na etapie badania abuzywności przepisów dotyczących indeksacji.

Kwestię abuzywności zapisów umowy rozpocząć należy od stwierdzenia, że mocą przedmiotowej umowy kredytobiorca otrzymywał od pozwanego określoną sumę pieniężną. Wbrew stanowisku pozwanego Sąd uważa, iż przedmiotem umowy kredytowej łączącej strony była kwota wyrażona w walucie polskiej.

Podkreślić należy, że łącząca strony umowa była umową kredytu w PLN indeksowanego do waluty obcej w odróżnieniu od umów kredytowych denominowanych w walucie obcej. W tym pierwszym przypadku kredytodawca udziela kredytu w PLN, który następnie jest przeliczany do waluty obcej, zaś jego wypłata i spłata następuje w PLN, w tym drugim przypadku bank udziela kredytu w walucie obcej, zaś jego wypłata, a następnie spłata następuje w walucie polskiej. W uzasadnieniu wyroku SA w Szczecinie z dnia 21 lutego 2018 r., I ACa 857/17 wskazano, że w przypadku kredytów denominowanych walutą kredytu jest waluta obca. Zupełnie inna konstrukcja występuje jednak przy umowa kredytu indeksowanych, gdzie przedmiotem umowy jest kwota pieniężna wyrażona w PLN. Przesądza o tym w sposób jednoznaczny pierwsze zdanie § (...) umowy łączącej strony, w którym wskazano, że bank udziela powódce kredytu w walucie polskiej. Dalsza część tego zdania dotyczy wyłącznie zastosowania określonego mechanizmu finansowego przeliczania na walutę obcą tak, aby spłata następowała w walucie polskiej stanowiącej równowartość określonej liczby franków szwajcarskich. Dalsza część tego paragrafu umowy również odnosi się do kwoty wyrażonej w walucie polskiej, wskazując, jaką kwotę w polskich złotych otrzyma powódka. Z analizy umowy wynika, iż również inne jej postanowienia odnoszą się do kwot wyrażonych w złotówkach (koszty kredytu, zabezpieczenie w postaci hipoteki kaucyjnej). Skoro, jak twierdzi pozwany, kredyt był kredytem walutowym, to czemu hipoteka nie została wyrażona w walucie CHF; brak logicznego wytłumaczenie tej kwestii pozwala na przyjęcie, iż udzielony kredyt był kredytem w polskiej walucie.. Bez znaczenia pozostaje, iż we wniosku kredytowym powódka wskazywała, iż wnosi o wypłatę kwoty indeksowanej do franka szwajcarskiego, skoro jednocześnie w tym samym wniosku wskazano, że wnioskują o kredyt udzielony w PLN. Powódka nigdy nie domagała się wypłaty kredytu w CHF, zależało im na określonej kwocie w polskiej walucie i taka też kwota została jej wypłacona. Jeżeli przyjąć stanowisko pozwanego, iż był to kredyt udzielony w frankach szwajcarskich, to powstaje pytanie, czemu umowa jednoznacznie nie odnosi się tylko do określonej liczby franków szwajcarskich. Nic nie stało na przeszkodzie, aby przedmiotem umowy kredytowej była określona kwota wyrażona w CHF z obowiązkiem spłaty rat wyrażonych w CHF. Argument, że w takiej sytuacji powódka mogłaby otrzymać mniejszą kwotę, niż ta, o którą się ubiega, nie zmienia oceny prawnej zawartej przez strony umowy, a jedynie potwierdza, że powódka chciałai uzyskać kwotę kredytu w PLN. Strony na umowę kredytu w walucie obcej się nie zdecydowały, a treść umowy przez nie podpisanej odnosi się w pierwszej kolejności do waluty polskiej. Wniosku powyższego nie zmienia okoliczność, iż harmonogram spłat i system bankowości elektronicznej odnosi się zawsze do określonej liczby franków; jest to bowiem wyłącznie wynik zastosowanego mechanizmu indeksacji, a nie tego, że umowa dotyczyła waluty obcej; nadto jest to już etap wykonania umowy w określony sposób, a nie moment jej zawierania Sam zresztą pozwany w tabeli opłat i prowizji rozróżniał kredyty w walucie obcej oraz indeksowane do waluty obcej; traktował więc oba te instrumenty finansowe oddzielnie, nie utożsamiając kredytu w walucie obcej z kredytem indeksowanym do waluty obcej.

Również ustawa z 29 lipca 2011 o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984) nie potwierdziła, że kredyty indeksowane są kredytami w walucie obcej. W ustawie nie ma takiego zapisu; ustawa jedynie precyzuje obowiązki banku co do wskazywania w umowach sposobu wyliczania rat kapitałowo – odsetkowych oraz daje możliwość spłaty w walucie obcej.

Bez znaczenia pozostaje, iż w księgach bankowych kredyt indeksowany był traktowany jako kredyt walutowy. Było to bowiem wyłącznie decyzja samego banku. Nawet jeżeli decyzja ta była efektem obowiązujących bank regulacji finansowych oraz faktu, iż musiał pozyskać na rynku walutowym określoną kwotę CHF aby sfinansować udzielane kredyty, to wciąż nie jest to argument przesądzający o walucie kredytu łączącego powódkę z pozwanym; nadto powódka, co oczywiste, nie miała żadnego wpływu na to, w jaki sposób pozwany traktuje kredyty indeksowane w ramach swej działalności. O walucie kredytu nie przesądza także fakt, iż pozwany nabywał walutę CHF celem sfinansowania kredytu udzielonego powódce; sposób finansowania kredytu zależał wyłącznie od pozwanego, powódka nie miała na to żadnego wpływu

Nadto pozwany wskazywał konsekwentnie, że kredyt jest indeksowany do CHF, nie zaś wyrażony w CHF. Sam zaś zwrot „indeksacja” (z łac.) oznacza system powiązania płac, cen lub stóp procentowych z określonym wskaźnikiem ekonomicznym (najczęściej jest to wskaźnik inflacji bazowej). W przedmiotowej sprawie tym powiązaniem jest kurs waluty CHF, natomiast podstawowe zobowiązanie stanowi kwota kredytu, która zgodnie z § (...) wyrażona została w PLN.

Zgodnie z art. 385(1) kc. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Z tych przepisów wynika, że uznanie danego postanowienia za abuzywne jest uzależnione od łącznego spełnienia następujących przesłanek:

1)  strony łączy umowa,

2)  stronami umowy są przedsiębiorca i konsument,

3)  postanowienie umowne nie zostało uzgodnione indywidualnie z konsumentem,

4)  postanowienie nie określa głównych świadczeń stron (chyba że zostało sformułowane w sposób niejednoznaczny),

5)  postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy.

Analizując kwestię klauzul waloryzacyjnych należy na początku wskazać, że znajdują się one w umowie kredytu łączącej przedsiębiorcę – bank oraz konsumenta – kredytobiorcę, dlatego bezsprzecznie są spełnione przesłanki wskazane w punkcie 1 i 2. Sąd nie podzielił argumentacji pozwanego, iż powódka zawierając przedmiotową umowę nie miała statusu konsumenta. Fakt, iż w dacie zawierania umowy powódka prowadziła działalność gospodarczą, nie oznacza, iż zawarła umowę w ramach prowadzonej przez siebie działalności. Z materiału dowodowego nie wynika, aby powódka zajmowała się zawodowo nieruchomościami, ich sprzedażą, najmem, pośrednictwem w obrocie nieruchomościami itp. Z materiału nie wynika też, aby na nieruchomości była prowadzona działalność gospodarcza. W szczególności świadek M. S. zeznał, że nie przypomina sobie, aby na nieruchomości prowadzona była taka działalność. Wprawdzie świadek odnosił się jedynie do okresu do 2010 r., jednakże oceniając zapisy umowne pod kątem abuzywności należy brać pod uwagę stan z chwili zawarcia umowy; dotyczy to wszystkich przesłanek określonych w art. 385(1) kc., a więc również oceny, czy podmiot zawierający umowę z przedsiębiorcą miał status konsumenta. Nawet więc jeżeli w późniejszym czasie powódka prowadziła na przedmiotowej nieruchomości działalność gospodarczą, to i tak nie ma to wpływu na możliwość oceny zapisów umownych z punktu widzenia art. 385(1) kc i następne. Z tego też powodu wpis w CEIDG dotyczący miejsca prowadzenia działalności nie mógł być przesądzający dla ustalenia statusu powódki jako konsumenta w momencie zawierania umowy z pozwanym bankiem. Wpis w CEIDG dotyczący miejsca prowadzenia działalności gospodarczej odnosić się mógł do okresu późniejszego niż data zawarcia umowy. Nadto istotne było, czy faktycznie działalność gospodarcza była wykonywana na terenie przedmiotowej nieruchomości, a nie jaki wpis ze względów czysto formalnych znalazł się w ewidencji działalności gospodarczej. Rzeczywisty stan rzeczy opisał zaś świadek wskazując, że nieruchomość nie była wykorzystywana do prowadzenia działalności gospodarczej.

Istotne jest, iż oceny abuzywności dokonuje się z punktu widzenia jej treści w momencie zawarcia umowy, a nie z punktu widzenia praktyki, według której umowa była faktycznie wykonywana. Wynika to w sposób jednoznaczny z art. 385(1) kc i nast., które odsyłają wyłącznie do treści poszczególnych zapisów umowy. Konsekwencją powyższego jest stwierdzenie, że bez znaczenia dla sprawy pozostaje, w jaki sposób faktycznie umowa w zakresie abuzywnych przepisów była wykonywana przez pozwanego. Nieistotne jest więc, w jaki sposób pozwany ustalał kursy CHF względem PLN oraz czy stosowane przez pozwanego kursy kupna i sprzedaży były de facto kursami rynkowymi (wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 20 września 2017 r. C-186/16). Konsekwencją tego stwierdzenia jest też fakt, że tzw. ustawa antyspreadowa z 29 lipca 2011 r. nie może mieć wpływu na ocenę abuzywności postanowień umownych łączących strony. Ustawa ta wprowadziła pewne możliwości związane ze spłatą kredytów indeksowanych, jednakże nie zmienia to oceny postanowień umownych – te bowiem zawsze powinny być jasne, zrozumiałe i jednoznaczne dla klienta i nie mogą stanowić klauzul abuzywnych. To że klienci mogli sami nabywać walutę nie oznacza, że musieli z tej możliwości skorzystać. Umowa niezależnie od tego uprawnienia kredytobiorców musi być sformułowana przejrzyście i poprawnie.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że przepisy umowne regulujące indeksację nie stanowią postanowień określających główne świadczenia stron. W świetle art. 3851 § 1 k.c. badanie abuzywności jest wyłączone w odniesieniu do głównych świadczeń stron jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Pojęcie "głównych świadczeń stron" jest nieprecyzyjne i jego rozumienie może budzić wątpliwości niemniej jednak przyjmuje się, że należy przez nie rozumieć te elementy umowy, które są konieczne do tego, aby doszła ona do skutku (essentialia negotii) lub też, alternatywnie, elementy typizujące daną umowę jako ukształtowaną w określony sposób w k.c. Podkreślić należy, że ww. wyłączenie jest wyjątkiem od zasady kontroli treści nieuczciwych warunków, które należy interpretować w sposób zawężający. Strony zawarły umowę kredytu, dla której essentialia negoti określone zostały w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego i są to: przekazania kwoty na określony cel, wykorzystanie tej kwoty zgodnie z celem, zwrot przekazanej kwoty z odsetkami oraz zapłata prowizji. Indeksacja była zdaniem Sądu jedynie instrumentem finansowym, na podstawie którego bank wyliczał saldo zadłużenia w obcej walucie, którą następnie kredytobiorca spłacał. De facto odnosi się ona bowiem bezpośrednio nie do samych elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu bankowego, tj. nie do oddania i zwrotu podstawowej sumy kredytowej. Kształtuje jedynie dodatkowy, zawarty we wzorcu umownym, mechanizm indeksacyjny wspomnianych głównych świadczeń stron stosunku kredytowego, tj. sposób określania rynkowej wartości wydanej i wykorzystywanej sumy kredytu w złotych w relacji do walut obcych (zob. wyrok SN z 22.01.2016 r., I CSK 1049/14; wyrok SN z 2.02.2015 r., I CSK 257/14; wyrok SA w Warszawie z 7.05.2013 r., VI Aca 441/13). Ustawa z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe nie zmieniła definicji umowy kredytowej określonej w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego ; essentialia negotii umowy kredytu zostały takie same. Ustawa ta wprowadziła jedynie dodatkowe wymogi, jakie stawiane są umowom kredytowym indeksowanym lub denominowanym do waluty obcej.

Analiza zeznań świadków, którzy podpisywali umowę w imieniu pozwanego Banku oraz samego tekstu umowy daje podstawę do wysnucia wniosku, iż w zakresie, w jakim umowa przewidywała mechanizm indeksacji oraz sposób ustalania kursu waluty, nie była negocjowana indywidualnie z powodami. W tym bowiem zakresie umowa była tworzona w oparciu o stały formularz stosowany w identycznej postaci co do każdego kredytobiorcy. Fakt, że kredytobiorca mógł zdecydować, czy zaciągnąć kredyt w walucie polskiej czy tez kredyt indeksowany do waluty obcej nie oznacza, iż umowa, którą zawarła powódka, była indywidualnie negocjowana. W ramach bowiem tego typu umowy powódka nie miała żadnego wpływu na jej treść poza ewentualnie ustaleniem marży banku. W niniejszej sprawie pozwany nie wykazał, aby sporne klauzule waloryzacyjne były przedmiotem indywidualnych uzgodnień z powódką. Przedmiotowa umowa ma zatem charakter tzw. umowy adhezyjnej, czyli takiej, w której warunki umowne zostały określane jednostronnie przez przedsiębiorcę, zaś konsumentowi pozostawiono jedynie podjęcie decyzji czy do niej przystąpi bez możliwości negocjacji jej treści.

Postanowienie może być uznane za abuzywne jeśli, poza powyższej wskazanymi przesłankami, zostanie wykazana jego sprzeczność z dobrymi obyczajami, jak również relewantność tej sprzeczności w postaci rażącego naruszenia interesów konsumentów. Odnośnie kształtowania praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami należy wyjaśnić, że „działanie wbrew dobrym obyczajom” wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Rażące naruszenie interesów konsumenta może dotyczyć interesów o różnym charakterze, przy czym w większości przypadków chodzi o interesy ekonomiczne. Z takim rażącym naruszeniem mamy do czynienia w razie istotnej i nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków konsumenta na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Można zatem uznać, że obie ww. formuły prawne służą do oceny tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków konsumenta. Chodzi tu o działania nierzetelne, odbiegające in minus od standardów oraz naruszające równorzędność kontraktową stron.

Zdaniem Sądu sam mechanizm indeksacji nie stanowił jednak instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorców sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też nie naruszał w sposób rażący interesów powódki. Oceniając zapisy umowy dotyczące samego mechanizmu indeksacji w kontekście ich ewentualnej abuzywności Sąd miał na uwadze, że tego typu zabieg był w istocie wyjściem pozwanego naprzeciw zapotrzebowaniu powódki na uzyskanie jak najtańszego kredytu. Powódka podjęła decyzję o zawarciu umowy o takim kształcie, gdyż oferowała ona najniższe raty oraz najniższy koszt kredytu. Było to wynikiem bardzo niskiego oprocentowania kredytu indeksowanego do CHF Taka konstrukcja umowy przez wiele lat przynosiła jej wymierne korzyści finansowe w postaci mniejszych rat w porównaniu z ratami, które spłacałaby, gdyby zaciągnęła kredyt w walucie polskiej. W istocie powódka nie kwestionowała zapisów umowy do momentu, w którym kurs CHF w stosunku do PLN drastycznie wzrósł. Prowadzi to do wniosku, że trudniejsza sytuacja finansowa powódki (podobnie jak wszystkich innych kredytobiorców związanych umowami kredytowymi indeksowanymi do franka szwajcarskiego) jest efektem nie abuzywnych zapisów o indeksacji, a wzrostem kursu waluty w relacji CHF/PLN. Sam zaś pozwany nie miał i nie będzie miał żadnego wpływu na to, jak kształtował się i będzie się kształtować kurs tej waluty. To kredytobiorcy podejmując decyzję o zaciągnięciu kredytu indeksowanego do obcej waluty z jednej strony mieli określone korzyści, a z drugiej zgadzali się na określone ryzyko walutowe.

Jak wskazano powyżej indeksacja dla kredytobiorców nie stanowiła wyłącznie dodatkowego, niczym nieuzasadnionego obciążenia. Niosła bowiem określone korzyści dla kredytobiorców, a niejednokrotnie wręcz tego typu kredyt był jedynym dostępnym dla osób o ograniczonej zdolności kredytowej. Wziąć też należy pod uwagę, iż możliwe są dalsze zmiany kursu CHF w relacji do waluty polskiej, w tym także korzystne dla kredytobiorców.

Również ustawa z 26 lipca 2011r. o zmianie ustawy Prawo bankowe dopuściła mechanizm indeksacji, nie uznając go za działanie rażąco sprzeczne z interesami konsumentów. Jeżeli natomiast zanalizować uzasadnienia orzeczeń sądów i decyzje Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, to można dojść do wniosku, że organy te nie kwestionowały samego mechanizmu indeksacji, a jedynie sposób ustalania kursu, po jakim banki kupowały lub sprzedawały kredytobiorcom walutę obcą (por np. wyrok SA w Warszawie z 21.10.2011r., VI ACa 420/11.

Odmiennie ocenić należy zapisy umowy w zakresie, w jakim określały sposób ustalania przez pozwany Bank kursów sprzedaży i kupna waluty, do której indeksowany był kredyt. Zapisy umowy odnosiły się bowiem w tym zakresie do średniego kursu NBP korygowanego o marżę kupna albo marżę sprzedaży, W umowie nie wskazano jednak precyzyjnie, jak ustalane będą przedmiotowe marże. Sąd uznał za niedozwolone te postanowienia umowy, które dotyczyły tylko zasad ustalania salda kredytu oraz wysokości rat kredytu w oparciu o stosowane przez bank kursy wymiany waluty określane w publikowanych przez niego tabelach kursów (tzw. klauzule spreadu walutowego), nie podważając skuteczności samej konstrukcji indeksacji. Sytuacja, w której bank w sposób jednostronny, dowolny i nieograniczony określa wysokość kursów kupna i sprzedaży walut, na podstawie których jest następnie ustalana wysokość m.in. świadczenia konsumenta (raty), godzi w równowagę kontraktową stron wprowadzając daleko idącą dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Odesłanie do prowadzonych przez bank tabeli kursów skutkuje bowiem tym, że jedna ze stron stosunku – kredytodawca przyznaje sobie prawo jednostronnego regulowania wysokości świadczenia drugiej strony. Dotyczy to w szczególności sytuacji gdy z zapisów umowy nie wynika w żaden sposób jaka tabela stanowi podstawę ustalania kursów oraz w jaki sposób znajdujące się w niej kursy sprzedaży i kupna waluty są ustalane. Rodzi to uzasadnione ryzyko, że kryteria stosowane przez bank przy ustalaniu kursów walut mogą być oderwane od rzeczywistości rynkowej oraz ustalane w arbitralny i nieprzewidywalny dla konsumenta sposób. Stawia to konsumenta w bardzo niekorzystnej sytuacji, gdyż de facto nie ma on żadnej wiedzy ani wpływu na to w jaki sposób są ustalane parametry danej tabeli, a co za tym idzie, w jaki sposób jest ustalana wysokość kursów walut i tym samym jego zobowiązania. Konsument jest zatem narażony na niczym nieograniczone roszczenia ze strony banku, gdyż nie ma żadnych gwarancji, że stosowane przez niego kursy będą korespondowały z kursami rynkowymi albo średnimi. Niewskazanie przez bank kryteriów branych pod uwagę lub też określenie ich w sposób niezrozumiały powoduje również, że konsument jest pozbawiony realnej kontroli działania kredytodawcy, a w chwili zawarcia umowy nie jest w stanie ocenić wysokości wynagrodzenia banku, które ten zastrzeże z tytułu uprawnienia do ustalania kursu wymiany walut. Tym samym nie może on ocenić skutków ekonomicznych podejmowanej przez siebie decyzji. Ponadto, tak niejasne i niepoddające się weryfikacji określenie sposobu ustalania kursów wymiany walut w istocie może skutkować przyznaniem bankowi dodatkowego, ukrytego i nieweryfikowalnego przez konsumenta wynagrodzenia w wysokości różnicy między stosowanymi przez niego kursami walut obcych a ich kursami rynkowymi czy średnimi. Analizowane klauzule skutkują również tym, że na konsumenta zostaje przerzucone ryzyko całkowicie dowolnego kształtowania kursów wymiany walut przez kredytodawcę. W przypadku umów o kredyt hipoteczny jest to zaś o tyle istotne, że kredytobiorcy są narażeni na to ryzyko przez wiele lat trwania umowy. Nie ma więc wątpliwości, że ww. postanowienia umowne są sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumenta.

Badając kwestię dowolnego ustalania przez banku kursów wymiany walut należy również zwrócić uwagę na obecne brzmienie art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy – Prawo bankowe, zgodnie z którym umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska powinna określać „szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu”. Potwierdza to, że arbitralne ustalanie przez kredytodawcę wysokości kursu walut bez wskazania obiektywnych i niezależnych czynników jest nieprawidłowe. Ponadto, również Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów kilkukrotnie uznawał za niedozwolone postanowienia dotyczące dowolnego określania przez bank kursów walut obcych (np. klauzule wpisane do rejestru klauzul niedozwolonym pod nr 3178, 3179, 5622 i 5743). Warto też zwrócić uwagę na stanowisko Komisji Nadzoru Finansowego wyrażone w Rekomendacji S (II) z dnia 17.12.2008 r. dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie. Dokument ten nie stanowi wprawdzie aktu powszechnie obowiązującego, lecz jego treść wyznacza granice minimalnych wymagań wobec banków w ich stosunkach z klientami, tak aby nie naruszały one dobrych obyczajów handlowych (dobrych praktyk) i nie wykorzystywały swojej przewagi kontraktowej. W pkt 5.2.2. ppkt. c) ww. Rekomendacji Komisja Nadzoru Finansowego wskazała, że w każdej umowie, która dotyczy walutowych ekspozycji kredytowych powinny znaleźć się co najmniej zapisy dotyczące sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego, w szczególności, wyliczana jest kwota uruchamianego kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na waluty wypłaty i spłaty kredytu.

Należy przy tym także zauważyć, iż oczywistym jest, że zawierając umowę kredytu indeksowanego w walucie obcej konsument jest świadomy (a przynajmniej powinien być) ryzyka, jakie się z tym wiąże, a więc ryzyka wynikającego ze zmienności kursów walut obcych. Czym innym jest jednak tzw. ryzyko walutowe, a czym innym dowolne ustalania kursów walut przez kredytodawcę. Na konsumentów, którzy poza ryzykiem kursowym, na które się godzili zawierając umowę kredytu waloryzowanego do waluty obcej, zostało jednocześnie przerzucone ryzyko całkowicie dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę. W przypadku zaś umów o kredyt hipoteczny jest to o tyle istotne, że kredytobiorcy są narażeni na to ryzyko przez wiele lat trwania umowy.

Nie można też podzielić poglądu, że nawet jeśli sposób przeliczania należności z tytułu zawartej umowy był niejasny to z chwilą dokonania spłaty został on skonkretyzowany, a w rezultacie niedozwolony charakter postanowień dotyczących sposobu przeliczania tych należności został wyeliminowany. Niedozwolony charakter postanowień należy bowiem oceniać z uwzględnieniem okoliczności z momentu zawarcia umowy, dlatego bez znaczenia pozostaje to, w jaki sposób przedsiębiorca wykonywał umowę w oparciu o kwestionowane postanowienia umowy. Klauzula jest abuzywna z mocy samego prawa i z chwilą zamieszczenia jej we wzorcu, a nie z momentem potwierdzenia jej abuzywności przez uprawniony organ.

Należy uznać, że aby postanowienie umowne odsyłające do kursów walut spełniało minimalny stopień równości stron powinno przede wszystkim przewidywać dla konsumentów możliwość weryfikacji podstaw i sposobu ustalania kursów walut zawartych w tabelach. Klauzula musi więc być transparentna, co znaczy, że powinna w sposób przejrzysty i zrozumiały przedstawiać konkretne mechanizmy wymiany waluty obcej tak by konsument miał pełną informacje w jaki sposób są one ustalane i mógł je samodzielnie zweryfikować. Stosowane przez bank kryteria ustalania wysokości walut muszą mieć zatem charakter obiektywny, zewnętrzny, przewidywalny i niezależny od niego. Ponadto, wysokość tak ustalanego kursu powinna pozostawać w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Sporne postanowienia takim wymogom natomiast nie odpowiadają.

Powyższego stanowiska co do niedozwolonego charakteru przepisów określających sposób wyliczenia kursów kupna i sprzedaży waluty obcej nie zmienia uchwalenie ustawy z dnia z 29.07.2011 o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984) (tzw. ustawa antyspreadowa). Ustawa ta m.in. nałożyła na bank obowiązek umożliwienia klientom – bez dodatkowych opłat – spłaty kredytów bezpośrednio w walucie, w której kredyt został udzielony, dzięki czemu konsument może uniknąć niekorzystnych skutków stosowania przez bank klauzul waloryzacyjnych, a walutę kupować po najbardziej korzystnej cenie. Wejście w życie tej ustawy nie oznacza jednak, że zniknęła potrzeba badania klauzul waloryzacyjnych pod kątem ich abuzywności.

Po pierwsze, ustawa antyspreadowa w art. 4 zawiera przepis intertemporalny, zgodnie z którym „W przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy, o której mowa w art. 1, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki”. Uprawnienia przysługujące kredytobiorcom na mocy ustawy antyspreadowej nie odnoszą się więc umów zawartych przed dniem jej wejścia w życie (co nastąpiło w dniu 26.08.2011 r.) w zakresie w jakim zostały one spłacone. W tej części zastosowanie znajdą zatem wcześniejsze postanowienia umów, regulaminów, wzorów, itd., których postanowienia powinny być oceniane pod kątem art. 3851 i 3852 k.c. Badanie abuzywności może mieć więc znaczenie w odniesieniu do wpłat i rozliczeń dokonanych przed wejściem w życie ustawy antyspreadowej.

Po drugie należy zauważyć, że ustawa antyspreadowa dawała kredytobiorcom pewne uprawnienia, z których mogli, ale nie musieli skorzystać. Po jej wejściu w życie konsument ma więc możliwość wyboru formy spłaty zobowiązania, co oznacza, że może również wybrać spłatę w walucie polskiej, która nadal będzie przeliczana na walutę obcą. W rezultacie, jeśli kredytobiorca nie korzysta z uprawnień przyznanych na mocy ustawy antyspreadowej i po dniu 26.08.2011 r. podstawą jego świadczenia nadal są zapisy umowne, to wciąż istnieje możliwość ustalania czy takie zapisy nie są abuzywne. Jeśli bowiem konsument dobrowolnie decyduje się spłacać kredyt w walucie polskiej a nie bezpośrednio w walucie waloryzacji to musi się to dziać na zasadach zgodnych z prawem, dlatego także wówczas klauzule umowne nie mogą być sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszać interesów konsumentów. Innymi słowy, wejście w życie ustawy antyspreadowej lub też innych regulacji wewnętrznych banku w tym zakresie niczego nie zmienia, jeżeli to właśnie te postanowienia są podstawą świadczeń kredytobiorców. Jeśli zatem bank pobierał od konsumentów świadczenia na podstawie takich klauzul, to nawet obowiązywanie ustawy antyspreadowej ani też innych regulacji wewnętrznych w tym zakresie nie ekskulpuje pozwanego i w przypadku uznania ich za abuzywne, nie wiążą one powódki, a co za tym idzie, odpada podstawa pobierania świadczeń na ich podstawie. W rezultacie, po wejściu w życie ustawy antyspreadowej klauzule, które w chwili zawarcia umowy były abuzywne i w dalszym ciągu stanowią podstawę świadczeń ze strony powoda nie przestają być niedozwolonymi postanowieniami umownymi.

Oceniając abuzywność zapisów umownych przewidujących indeksację i sposób ustalania kursów waluty CHF do PLN nie można też tracić z pola widzenia faktu, iż pozwany z uwagi na obowiązujące regulacje prawne obowiązany był do pozyskania waluty CHF celem sfinansowania udzielanych kredytów hipotecznych. Pozyskiwanie to odbywało się poprzez zaciąganie pożyczek lub uruchamianie linii kredytowych w drodze umów z innymi podmiotami. Umowy te miały charakter rynkowy, wiązały się z obowiązkiem spłaty zadłużenia z odsetkami przez pozwanego. Nawet jeżeli takie umowy miały korzystniejsze warunki dla banku - pozwanego niż umowy kredytu dla kredytobiorcy - powódki, to i tak bank musiał pozyskiwać walutę obcą dla spłaty takich pożyczek, przy czym pozyskiwał ją po kursie rynkowym. Wnioski takie wynikają z zeznań świadka M. C., których powódka nie zdołała skutecznie zakwestionować. Również biegły sądowy potwierdził, że w praktyce często banki muszą zapewnić finasowanie kredytów indeksowanych do waluty obcej nabyciem takiej waluty od innych podmiotów. Jest to koniczne, aby zrównoważyć aktywa banku do których zalicza się udzielone przez bank kredyty, z pasywami, do których zalicza się pożyczki zaciągnięte przez bank. Skoro więc pozwany zobowiązany był do pożyczenia a następnie spłaty określonej kwoty CHF, to nie można uznać, iż mechanizm indeksacji i uprawnienie do samodzielnego ustalania kursów kupna i sprzedaży było wyłącznie źródłem dochodów pozwanego. Bank musiał bowiem z wpłacanych w PLN rat zakupić walutę CHF celem spłaty własnych zobowiązań. Marża stosowana przez bank była więc nie tylko źródłem dochodu banku, ale też zabezpieczeniem przed takimi zmianami kursu CHF, które mogłyby przynieść bankowi stratę (co miałoby miejsce w sytuacji, w której kredytobiorcy spłacaliby raty w PLN po kursie niższym niż kurs, za jaki bank nabywa CHF celem spłaty swoich zobowiązań wobec podmiotów, które pożyczyły bankowi tę walutę).

Z drugiej wszakże strony nie można tracić z pola widzenia faktu, iż pozwany jest profesjonalistą w zakresie finansów, umów kredytowych. Powinien więc był tak skonstruować umowę, aby była ona jasna, przejrzysta i w pełni zrozumiała dla konsumenta.

Podkreślić należy, że przyczyną uznania postanowień umowy łączącej strony w zakresie, w jakim dotyczą kwestii wyliczania należnej w walucie polskiej raty , jest niedookreślona w kwestia dotycząca marzy kupna (sprzedaży), która korygowała kurs średni wyznaczony przez Narodowy Bank Polski.

Niemniej jednak należy mieć na uwadze, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jednocześnie wyraził pogląd, zgodnie z którym art. 6 ust. 1 ww. dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, by sąd krajowy uchylił, zgodnie z zadami prawa zobowiązań nieuczciwy warunek (niedozwolone postanowienie umowne) poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym (wyrok TSUE z dnia 30.04.2014 r., sygn. akt C-26/13, EUR-LEX). Należy jednak zauważyć, że możliwość zastąpienia postanowienia niedozwolonego przepisem prawa o charakterze dyspozytywnym stanie się możliwe jedynie wówczas gdy istnieją w systemie obowiązującego prawa przepisy dyspozytywne, które dotyczą kwestii regulowanych odmiennie w postanowieniu uznanym za klauzulę niedozwoloną.

Zdaniem Sądu należne pozwanemu raty, a także liczbę CHF, do której indeksowano kredyt zaciągnięty w PLN w momencie zawarcia umowy, ustalić należy w oparciu o wskaźnik obiektywny, niezależny od woli i wpływu żadnej ze stron. Biorąc pod uwagę zapisu umowy, wskaźnikiem tym może być kurs średni Narodowego Banku Polskiego. Ten bowiem kurs, mimo że nie musi być taki sam jak kurs rynkowy, pozostaje w ścisłej relacji do uwarunkowań rynkowych kształtujących ceny walut, na które to uwarunkowania żadna ze stron nie ma żadnego wpływu. Zmiana kursu średniego NBP następowała w razie zmiany cen walut na rynku walutowym; takie zaś ryzyko wzięła na siebie powódka w zamian za inne korzystne dla nich zapisy umowne. Faktem jest, iż taki zabieg spowoduje, że pozwany straci część dochodów, które przynosiły mu transakcje walutowe związane z tym kredytem. Tu jednak podkreślić należy, że to pozwany opracował wzór umowy i to pozwany, jako profesjonalista, ponosi wszelkie konsekwencje uznania określonych zapisów za niedozwolone.

Podstawowym argumentem przemawiającym za przyjęciem średniego kursu NBP są zapisy umowy łączącej strony, gdzie w § (...) kursy kupna i sprzedaży określono poprzez modyfikację kursu średniego NBP. Strony same więc odwołały się w pierwszej kolejności do obiektywnego miernika wartości waluty. Modyfikacja, którą Sąd uznaje za dopuszczalną, polega na pominięciu marży kupna i sprzedaży, co jednocześnie jest najmniejszą, aczkolwiek niezbędną ingerencją w łączącą strony umowę. Uznanie całego (...) umowy za klauzulę abuzywną w istocie wypaczyłoby sens i konstrukcję całej umowy. Skoro bowiem umowa przewiduje indeksację, to musi być miernik, według którego określona będzie wartość waluty.

W tym miejscu podkreślić należy, że Sąd zaś nie był uprawniony do zmiany stosownego zapisu umowy określającego wysokość kursów poprzez wprowadzenie do umowy zapisu o kursu rynkowy, gdyż nie miał ku temu podstaw prawnych, co potwierdza również orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W przeciwieństwie bowiem do kursu średniego NBP, którym ustawodawca posługuje się w szeregu aktach normatywnych, żaden przepis, który, mógłby mieć w niniejszej sprawie zastosowanie, nie posługuje się pojęciem kursu rynkowego. Nie miało tez znaczenia w kontekście tego aspektu ustalenie, czy pozwany w związku z udzieleniem powodom kredytu indeksowanego do CHF, sam musiał zaciągać analogiczne zobowiązanie na rynku walutowym; skoro bowiem skonstruował wzorzec umowy z zapisami abuzywnymi, to ponosi jednocześnie wszystkie konsekwencje, również ekonomiczne, nieprawidłowych postanowień umownych.

Strona pozwana forsowała stosowanie kursów rynkowych przy rozliczaniu łączącej strony umowy mocą ustalonego zwyczaju. Trudno zaprzeczyć, że art. 56kc i 354 kc odwołują się do ustalonych zwyczajów przy wykonaniu zobowiązania i określaniu skutków czynności prawnej, jednak oba te przepisy nie mogą wyłączać art. 385(1) kc i nast., które skądinąd wprowadzone zostały później niż wspomniane przepisy 56kc i 354 kc. Nie można więc zaaprobować poglądu, że skoro istnieje ustalony zwyczaj stosowania kursów rynkowych, to kredytobiorca nie musi mieć jasnych i jednoznacznych podstaw do ustalenia rozmiaru swego zobowiązania.

Nie ma więc żadnych przeszkód, a wręcz wskazane jest, aby kurs średni NBP stosować również w przypadku kredytu udzielonego powódce. Dzięki temu wyeliminowane zostaną abuzywne zapisy umowy, zniknie niepewność co do zasad ustalania kursu waluty, co stanowi w istocie uzasadnienie żądania pozwu. Sama zaś umowa będzie w dalszym ciągu zachowana z mechanizmem indeksacji

Jednocześnie taka konstrukcja uwzględnia argumentację powódki, z której wynika, że stosowanie kursu kupna przy ustalaniu początkowego salda zadłużenia oraz kursu sprzedaży przy ustalaniu wysokości rat powoduje, że już od początku powódka musieli spłacić wyższą kwotę kapitału niż zaciągnęli mocą umowy. Na skutek zastosowania kursy średniego NBP początkowe saldo zadłużenia wyrażone w CHF będzie niższe (gdyż kurs średni jest wyższy niż kurs kupna CHF, a co za tym idzie przeliczając kwotę kredytu w PLN na CHF ilość franków szwajcarskich do spłaty będzie niższa), co przełoży się na wysokość poszczególnych rat.

Powyższa argumentacja znajduje również swoje potwierdzenie w orzecznictwie sądowym (wyrok SA w Szczecinie z 21.02.2018 r., I Aca 857/17; uzasad. wyroku SN z 4 lipca 2017 r. II CSK 803/16).

Mając na uwadze powyższe Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu rachunkowości celem wyliczenia kwoty, którą powódka musiałaby zapłacić w okresie objętym pozwem w sytuacji, w której pominięto by określone w umowie marże kupna i sprzedaży waluty.

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd uznał, iż zbędne było przeprowadzanie dowodu na wszystkie pozostałe okoliczności wskazywane przez pozwanego, a także wzywanie biegłego na rozprawę w związku zarzutami do opinii. W znacznej bowiem części argumentacja pozwanego nie była dla Sądu przekonująca, a tym samym dodatkowe zagadnienia dla biegłego były zbędne do rozstrzygnięcia. Część z pytań formułowanych przez pozwanego dla biegłego (zwłaszcza dotyczących kursów walut stosowanych przez inne podmioty) nie wymagała wiadomości specjalnych, dla których konieczne byłoby posiłkowanie się biegłym.

Zdaniem Sądu opinia biegłego co do zasady była opinią jasną, jednoznaczną i poprawną. Sporządzona została przez osobę mającą wystarczającą wiedzę i kwalifikacje zawodowe.

Sąd posłużył się opinią biegłego w zakresie, w jakim precyzowała ona wysokość poszczególnych rat w CHF przy założeniu pominięcia marży kupna i sprzedaży tej waluty. Sąd miał na uwadze, że powódka płaciła raty z opóźnieniem, co było o tyle istotne, że każdy dzień mógł przynieść różnicę kursową dla pary CHF/PLN. Sąd dla wyliczeń należnych pozwanemu rat przyjął kurs średni z daty wymagalności, gdyż to w tym dniu powódka powinna była spełnić świadczenie. Późniejsze kursy z dat faktycznej płatności rat mogły być korzystniejsze dla powódki, jednakże nie było podstaw do premiowania powódki za to, że spełniła świadczenie w terminie niezgodnym z umową .

W konsekwencji ustalił, że powódka przy założeniu, że pominięte zostaną abuzywne przepisy pozwalające n\a korektę kursu średniego NBP o marże kupna lub sprzedaży zobowiązana była do zapłaty kwoty 957.559,52 zł

Sąd ustalił też, że w okresie od maja 2006 r. do lipca 2014 r. powódka wpłaciła tytułem należności głównej kwotę 52.758,65 CHF oraz tytułem odsetek – 90.411,69 CHF. Następnie powódka wpłaciła celem spłaty reszty zadłużenia kwotę 176.575,05 CHF. Wysokość kwot faktycznie wpłaconych przez powódkę (przy zastosowaniu niekwestionowanego przez pozwanego kursu średniego NBP) nie była przedmiotem sporu. Ostatecznie więc powódka wpłaciła 630.048,04 + 385.392,52 zł= 1.015.440,56 zł.

Ustalając wysokość rzeczywistych wpłat powódki Sąd nie uwzględnił opłat dodatkowych dokonanych przez powódkę uznając (na co również wskazał biegły), że były pobierane prawidłowo. Równocześnie jednak tak samo ustalano należność, którą powódka powinna była zapłacić tj. należność tę wyliczono bez uwzględnienia opłat dodatkowych .

Odejmując następnie kwotę faktycznie wpłaconą od kwoty należnej pozwanemu (tj. z pominięciem marży kupna i sprzedaży) tj. 957.559,52 zł Sąd ustalił, iż pozwany bezpodstawnie pobrał kwotę 57881,04 zł i taką kwotę zasądził w pkt I wyroku.

O odsetkach Sąd orzekł na mocy art. 455 kc tj. niezwłocznie po wezwaniu do zapłaty mając na uwadze, że zastosowanie w sprawie znalazła instytucja bezpodstawnego wzbogacenia. Odpis pozwu będącym pierwszym pismem wzywającym do spełnienia świadczenia doręczono w dniu 21.10.2016 r., co uzasadniało zasądzenie odsetek od dnia 5 listopada 2016 r.

Z uwagi na powyższe Sąd na mocy wskazanych powyżej przepisów orzekł jak w pkt I – II wyroku.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na mocy art. 98 kpc, 100 kpc, 108 kpc., § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania. Sąd przyjął iż powódka wygrała spór w 23 % . Na koszty poniesione przez powódkę składały się koszty zastępstwa procesowego w wysokości 7217 zł, opłata od pozwu – 1000 zł. Koszty poniesione przez pozwanego to koszty zastępstwa procesowego i zaliczka – 3412,85 zł (resztę zaliczki zwrócono z urzędu). Stosownie do wyniku postępowania powódce należy się zwrot kwoty 1889,91 zł, pozwanemu – 8171,89 zł; po skompensowaniu obu należności zasądzono od powódki na rzecz pozwanego kwotę 6281,98 zł.