Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 49/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 lipca 2021 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Rafał Kubicki

Protokolant:

sekretarz sądowy Agnieszka Grandys

po rozpoznaniu w dniu 22 lipca 2021 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Bank (...) S.A. w W.

przeciwko T. Z. (1) i T. Z. (2)

o zapłatę

I.  utrzymuje w mocy w całości nakaz zapłaty wydany w postępowaniu nakazowym przez Sąd Okręgowy w (...) w dniu 31 sierpnia 2020 r. (sygn. akt.(...)),

II.  zasądza solidarnie od pozwanych: T. Z. (1) i T. Z. (2) na rzecz powoda (...) Bank (...) S.A. w W. kwotę 1.800 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia o kosztach procesu do dnia zapłaty - tytułem zwrotu dodatkowych kosztów procesu, wywołanych wniesionymi przez nich zarzutami od nakazu zapłaty.

sędzia Rafał Kubicki

I C 49/21

UZASADNIENIE

Powód (...) Bank (...) S.A. w W. wniósł w dniu 15 lipca 2020 r. o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym oraz zasądzenie od pozwanych: T. i T. Z. (2) – dłużników rzeczowych na rzecz powoda kwoty 100.787,13 zł z ograniczeniem odpowiedzialności pozwanych do nieruchomości położonej pod adresem: (...) (KW Nr (...)) do wysokości określonej sumą hipoteki umownej zwykłej 220.000 zł. W uzasadnieniu wskazał, że pozwani są dłużnikami osobistymi i rzeczowymi banku z tytułu umowy kredytu inwestycyjnego z 29 kwietnia 1999 r. nr 202-129-3-II-22/99 z sumą kredytu (należność główna) 220.000 zł, której spłata została zabezpieczona ww. hipoteką. Wobec zaprzestania spłaty przez pozwanych powód wypowiedział umowę w dniu 29 stycznia 2002 r. z zachowaniem 30-dniowego okresu wypowiedzenia. Powód dochodzi wyłącznie pozostałej do zapłaty należności głównej w kwocie 100.787,13 zł.

Nakazem zapłaty z 31 sierpnia 2020 r. w postępowaniu nakazowym Sąd uwzględnił w całości żądanie powoda, uznając, że niekonieczne jest odnoszenie się przy wzmiance o ograniczeniu odpowiedzialności pozwanych do sumy hipoteki, skoro przedmiotem żądania jest wyłącznie stała należność główna, niższa od sumy hipoteki.

Pozwani zaskarżyli nakaz zapłaty zarzutami, wnosząc o oddalenie powództwa oraz wskazując w uzasadnieniu, że kwestionują fakt dokonania na ich rzecz wypłaty środków ze spornej umowy, a także wysokość zadłużenia, ponadto że dokonali spłaty całości kredytu i skuteczność wypowiedzenia umowy. Zarzucili powodowi, że z uwagi na upływ ponad 20 lat od dnia zawarcia umowy nie dysponują potwierdzeniami spłat kredytu, a wpłacali gotówką w kasach powoda. Do dnia otrzymania nakazu zapłaty byli przekonani, że spłacili wszystkie zobowiązania i z tej przyczyny nie przechowywali dokumentów potwierdzających spłaty, zaś dokumenty dołączone do pozwu nie dokumentują ani wypłaty kredytu ani spłat pozwanych. Wnieśli o zobowiązanie pozwanego do przedłożenia pełnej dokumentacji kredytowej, a następnie zasięgnięcie opinii biegłego z rachunkowości i przesłuchanie stron na okoliczność wysokości spłat
i zadłużenia. Podnieśli też zarzut przedawnienia, nie argumentując go jednak.

Uzasadnienie faktyczne i prawne:

Strony (po stronie banku poprzednik prawny powoda – (...) Bank (...) I Oddział w O.) zawarły w dniu 29 kwietnia 1999 r. umowę kredytu inwestycyjnego nr (...) na kwotę 220.000 zł, której przeznaczeniem była adaptacja piętra budynku gospodarczego na pokoje gościnne i ich wyposażenie, oprocentowanego w stosunku rocznym według zmiennej stopy procentowej, równej wysokości stopy bazowej określonej w § 3 ust. 2, powiększonej o marżę ryzyka kredytowego określoną w § 3 ust. 1. W dniu podpisania umowy oprocentowanie wynosiło 18,9%. Spłata kredytu miała nastąpić w ratach rocznych po 50.000 zł od 1 listopada 2000 do 1 kwietnia 2004 r. Postanowiono w § 12 ust. 1, że w określonych tam sytuacjach (m.in. w razie niedotrzymania ustalonych warunków umowy) bank może wypowiedzieć umowę i po upływie 30 dni zastosować wobec zadłużenia tryb określony w § 8 – przewidujący naliczenie odsetek za każdy dzień zwłoki wg stopy procentowej przewidzianej dla kredytów przeterminowanych
i postawionych w stan natychmiastowej wykonalności.

W tym samym dniu pozwani aktem notarialnym (Rep A Nr (...)) Kancelarii Notarialnej I. Ś. w O. celem zabezpieczenia kredytu wynikającego z opisanej wyżej umowy obciążyli swą nieruchomość położoną
w miejscowości M. (KW Nr (...), wówczas KW Nr (...)) hipoteką zwykłą w wysokości 200.000 zł wraz z oprocentowaniem na rzecz (...) Bank (...) I Oddział w O. (jest bezsporne, że powód jest następcą prawnym tak określonego banku).

Z powodu opóźnień w spłacie pozwani zostali wezwani do zapłaty pismem
z dnia 23.01.2001 r.

Aneksem Nr (...) z 29 marca 2001 r. strony uregulowały następstwo prawne powoda po stronie kredytodawcy i ustaliły terminy spłaty kredytu na sumę 220.000 zł
(należność główna) w okresie od 1 listopada 2000 do 1 kwietnia 2004 r. na podstawie obciążenia rachunku bieżącego pozwanych. Pierwsza wpłata – 50.000 zł została dokonana przed zawarciem aneksu, a pozostałe spłaty obejmowały sumę 170.000 zł. Za uregulowane aneksem zawieszenie spłaty kredytu bank pobrał prowizję.

Pismem z 29.01.2002 r. powód oświadczył pozwanym, że wypowiada w całości umowę kredytu z zachowaniem 30-dniowego okresu wypowiedzenia, wskazując zadłużenie na dzień 21.01.2002 r.: kapitał bieżący 150.000 zł i kapitał przeterminowany 10.000 zł i dodatkowo wskazane kwotowo odsetki skapitalizowane i karne.

Kolejne wezwanie do zapłaty – z 6.07.2017 r. pozwani otrzymali 18.07.2017 r. Wynika z niego wymagalność kapitału w kwocie 121.409,87 zł plus odsetki.

W dniu 21 maja 2020 r. pozwani otrzymali wezwanie do zapłaty wierzytelności hipotecznej określające wysokość kapitału zapadłego - 101.787,13 zł plus odsetki.

Powód sporządził wyciąg z ksiąg bankowych nr (...) z 9.07.2020 r.,
w którym stwierdził, że pozwani są dłużnikami rzeczowymi banku z tytułu hipoteki umownej zwykłej w kwocie 220.000 zł na nieruchomości KW Nr (...), zabezpieczającej spłatę umowy nr (...), a na wymagalne zadłużenie składa się m.in. należność główna w kwocie 100.787,13 zł.

Wszystkie powyższe fakty są bezsporne. Pozwani nie kwestionowali sporządzenia poszczególnych dokumentów omówionych wyżej, których uwierzytelnione odpisy zostały dołączone do pozwu i które jako wiarygodny materiał dowodowy należy traktować w kategorii potwierdzenia tego, co między stronami nie stanowiło sporu. Pozwani nie kwestionowali powstania tych dokumentów, ich odpowiedniego podpisania przez bank lub przez obie strony (umowa z aneksem) ani doręczenia im wezwań do zapłaty i wypowiedzenia umowy kredytowej. Nie przedstawili za to ani twierdzeń, ani dowodów na to, czy i w jaki sposób zareagowali na te wezwania i wypowiedzenia, co prowadzi do wniosku, że przyjęli je milcząco – bez sprzeciwu.

Wnosząc zarzuty, pozwani nie wykazali się żadną skuteczną inicjatywą dowodową skierowaną przeciwko wypłacie kredytu i dla potwierdzenia spłaty, a tym samym nieskuteczności wypowiedzenia umowy kredytowej. Dokumenty, jakie dołączyli do zarzutów (k. 84-90), nie dotyczyły bezpośrednio kwestii spornych. Zaświadczenie (k. 84) jest tylko spisem czterech kredytów, jakie pozwani zaciągnęli w banku, a dalsze załączniki – jak wynika z końcowej części uzasadnienia zarzutów – dotyczyć mają niewiarygodności banku w kontekście zupełnie innej kwestii – zadłużenia na rachunku bieżącym, niezwiązanym z umową kredytową. Argumentacja ta jest w ocenie Sądu błędna – nie można logicznie zarzucać powodowi błędu w określeniu zadłużenia w tej sprawie tylko na podstawie złych doświadczeń powodów w kontaktach z bankiem związanych z innym zobowiązaniem.

Pozostałe wnioski dowodowe pozwanych – dotyczące zobowiązania pozwanej do złożenia kompletu dokumentacji kredytowej pozwanych, przesłuchania stron oraz zasięgnięcia opinii biegłego zostały oddalone. Pierwszy z nich był nieskuteczną procesowo próbą przerzucenia ciężaru udowodnienia przez powoda tych okoliczności, których udowodnienie leżało po stronie pozwanych. Ponadto przedmiotem wniosku dowodowego dotyczącego dokumentów jest ścisłe wskazanie przez stronę wnioskującą, o jaki dokument chodzi. Nieprawidłowe jest żądanie przeprowadzenia dowodu z nieokreślonego zbioru dokumentów. Dowód z opinii biegłego był niepotrzebny w tej sprawie z tego względu, że obliczenie wysokości spłaty kredytu jest prostą czynnością arytmetyczną, niewymagającą wiedzy specjalnej. Odnośnie do wszystkich tych wniosków należy jednak stwierdzić, że rolą dowodu jest potwierdzenie konkretnych okoliczności faktycznych wskazywanych przez stronę. Rolą dowodu nie jest poszukiwanie twierdzeń strony.

Pozwanym wytknąć należy sformułowanie zarzutów wzajemnie się wykluczających, prowadzące do wniosku, że strona pozwana usiłowała nadużyć swoich uprawnień procesowych. Nie można zaakceptować argumentacji, która z jednej strony przeczy wzięciu kredytu, a z drugiej strony zarzuca spłacenie wziętego kredytu. Takie stanowisko budzi obawę, że pozwani przyjęli rolę kredytobiorcy pragnącego za wszelką cenę uniknąć spłaty istniejącego zobowiązania.

Wbrew ich wywodom, wypłata kredytu została przez powoda wykazana dowodowo i w tym celu nie było wcale potrzebne dołączanie do akt dyspozycji wypłaty ani dowodu przelewu. Wystarczy dołączony do pozwu aneks podpisany przez obie strony w dniu 29 kwietnia 2001 r., którego treść jest dobitnym dowodem na to, że pozwani uzyskali od banku wnioskowane przez siebie zawieszenie spłaty otrzymanego kredytu. Zebrany w tej kwestii materiał dowodowy wbrew stanowisku dał pełne podstawy dla poczynienia w tej mierze ustaleń korzystnych dla strony powodowej. Obowiązki wynikające z art. 6 k.c. bank wypełnił, wykazując wypłatę kredytu oraz ustanowienie przez pozwanych hipoteki umownej zwykłej na zabezpieczenie spłaty.

Pozwani ci bowiem zabezpieczyli umowę kredytu w formie hipoteki na należącej do nich nieruchomości i w związku z tym odpowiadają za zobowiązanie wynikające z umowy kredytu jako dłużnicy rzeczowi, na mocy art. 65 ust. 1 ustawy z 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece, przy czym odpowiedzialność ta jest ograniczona do wysokości ustanowionych na nieruchomości zabezpieczeń hipotecznych. Brak było w związku z tym podstaw do kwestionowania wysokości dochodzonego roszczenia w stosunku do wymienionych. Ustanowienie i ważność hipoteki, a także jej tytuł i suma hipoteczna nie były sporne. Zgodnie z art. 65 ust. 1 u.k.w.h., w celu zabezpieczenia oznaczonej wierzytelności można obciążyć nieruchomość prawem, na mocy którego wierzyciel może dochodzić zaspokojenia
z nieruchomości bez względu na to, czyją stała się własnością, i z pierwszeństwem przed wierzycielami osobistymi właściciela nieruchomości. Z tego sformułowania wynika, że wierzycielowi hipotecznemu przysługują dwa zasadnicze uprawnienia. Po pierwsze, może on zaspokoić się z nieruchomości bez względu na to, czyją stała się własnością. Po drugie, przysługuje mu pierwszeństwo zaspokojenia przed wierzycielami osobistymi właścicieli nieruchomości. W uprawnieniach tych znajduje wyraz bezwzględny charakter prawa rzeczowego, jakim jest hipoteka. Z kolei art. 75 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe zezwala, aby w przypadku niedotrzymania przez kredytobiorcę warunków udzielenia kredytu albo w razie utraty przez kredytobiorcę zdolności kredytowej bank wypowiedział umowę kredytu. Wierzyciel hipoteczny może dochodzić zaspokojenia od dłużnika rzeczowego, jeżeli jego wierzytelność istnieje i jest wymagalna. Art. 69 u.k.w.h. stanowi, że hipoteka zabezpiecza mieszczące się w sumie hipoteki roszczenia, o odsetki oraz o przyznane koszty postępowania, jak również inne roszczenia o świadczenia uboczne, jeżeli zostały wymienione w dokumencie stanowiącym podstawę wpisu hipoteki do księgi wieczystej, co w niniejszej sprawie jest bezprzedmiotowe, jako że przedmiot sporu obejmuje tylko należność główną. Górną granicą odpowiedzialności dłużnika hipotecznego jest maksymalna kwota pieniężna wpisana do księgi wieczystej, będąca sumą hipoteki. Fakt, że hipoteka zabezpiecza wierzytelność "do kwoty" wynika bowiem jednoznacznie z art. 68 ust. 2 zd. 1 u.k.w.h. Zgodnie z art. 3 ust. 1 u.k.w.h. domniemywa się, że prawo jawne z księgi wieczystej jest wpisane zgodnie z rzeczywistym stanem prawnym. Oczywiście, domniemanie może być obalone, ale z obowiązku tego pozwani się nie wywiązali.

Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut przedawnienia, zresztą zupełnie pozbawiony uzasadnienia pozwanych.

Zgodnie z art. 77 ustawy o księgach wieczystych i hipotece przedawnienie wierzytelności zabezpieczonej hipoteką nie narusza uprawnienia wierzyciela hipotecznego do uzyskania zaspokojenia z nieruchomości obciążonej; przepisu tego nie stosuje się jednak do roszczenia o odsetki. Z powołanego przepisu wynika, że przedawnienie wierzytelności zabezpieczonej hipoteką pociąga za sobą tylko skutki
w sferze obligacyjnej, nie pozbawia natomiast wierzyciela hipotecznego uprawnienia do zaspokojenia się z nieruchomości. Powyższe oznacza, że właścicielowi nieruchomości obciążonej nie przysługuje zarzut przedawnienia, i to niezależnie od tego, czy jest też dłużnikiem osobistym, czy tylko rzeczowym. Odpowiedzialność rzeczowa jest wyłączna i jedynie dłużnik osobisty może obronić się zarzutem przedawnienia, jeżeli nie jest jednocześnie dłużnikiem rzeczowym (art. 117 k.c.). Jeżeli nim jest, a dojdzie do przedawnienia i dłużnik zgłosi taki zarzut, to będzie odpowiadał tylko rzeczowo, a sąd uwzględniając powództwo ograniczy, zgodnie z art. 319 k.p.c., jego odpowiedzialność do obciążonej nieruchomości (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 26 stycznia 2012 r., sygn. akt I ACa 1374/11).

Wracając do będącej trzonem sporu kwestii wysokości długu, należy podkreślić, ż to nie wierzyciel ma udowodnić, iż zapłata na jego rzecz nie wpłynęła (byłoby to obarczaniem go obowiązkiem wykazania faktu negatywnego), lecz dłużnicy powinni wykazać, że dokonali spłaty.

Pozwani próbowali świadomie wprowadzić Sąd w błąd, twierdząc, że w okresie blisko 20 lat od zawarcia umowy byli przekonani o tym, że kredyt został spłacony
w całości i że dlatego właśnie nie mają zgromadzonej dokumentacji. Jest to oczywiście nieprawda, a pozwani doskonale o tym wiedzieli i wiedzą, o czym świadczą następujące niesporne fakty:

- z powodu opóźnień w spłacie pozwani zostali wezwani do zapłaty pismem
z dnia 23.01.2001 r.,

- aneksem Nr (...) z 29 marca 2001 r. strony uregulowały następstwo prawne powoda po stronie kredytodawcy i ustaliły nowe terminy spłaty kredytu na sumę 220.000 zł (należność główna),

- pozwani otrzymali pismo z 29.01.2002 r., w którym powód oświadczył pozwanym, że wypowiada w całości umowę kredytu, wskazując zadłużenie na dzień 21.01.2002 r., m.in.: kapitał bieżący 150.000 zł i kapitał przeterminowany 10.000 zł,

- przed tutejszym Sądem, a dalej przed II Instancją i Sądem Najwyższym toczył się w latach 2011-2014 proces między tymi samymi stronami (sygn. (...)), którego przedmiotem było także (w zakresie zarzutu potrącenia) rozliczenie kredytu inwestycyjnego spornego w niniejszej sprawie, a wynikiem ustaleń tamtego procesu było to, że kredyt inwestycyjny nie został przez pozwanych jeszcze spłacony
(co szerzej zostanie jeszcze omówione),

- w sprawie o sygnaturze I ACa(...) skuteczność wypowiedzenia umowy kredytu inwestycyjnego nie była przez pozwanych kwestionowana,

- kolejne wezwanie do zapłaty – z 6.07.2017 r. pozwani otrzymali 18.07.2017 r.
i wynika z niego wymagalność kapitału w kwocie 121.409,87 zł plus odsetki,

- w dniu 21 maja 2020 r. pozwani otrzymali wezwanie do zapłaty wierzytelności hipotecznej określające wysokość kapitału zapadłego - 101.787,13 zł plus odsetki.

Co więcej, po replice powoda na zarzuty pozwanych (w której sprostowania wymagało jedynie to, że w pierwszym wersie strony drugiej – k. 125 podano numer rachunku obsługującego sporny kredyt, a nie numer umowy kredytowej) również wysokość zadłużenia pozwanych należy uznać za udowodnioną zgodnie
z twierdzeniami powoda.

Otóż w uzasadnieniu wspomnianego prawomocnego wyroku Sąd Apelacyjnego w (...) z 30 października 2013 r. (sygn. akt I ACa (...) ustalono, że:

Z niewadliwych ustaleń Sądu I instancji wynika, że pomiędzy stronami zawarte zostały m. in. dwie umowy kredytowe. Umowa kredytu preferencyjnego z dnia 4.06.1997 roku na kwotę 114.800 złotych, podlegającą zwrotowi w ratach kwartalnych do 31.12.2002 r. została przy tym wypowiedziana w dniu 12.02.2002 r., natomiast umowa kredytu inwestycyjnego z dnia 29.04.1999 r. na kwotę 220.000 złotych, podlegającą zwrotowi
w pięciu ratach rocznych do 30.04.2004 r., została wypowiedziana 29.01.2002 r. Tylko skuteczność wypowiedzenia tej pierwszej umowy została przez powodów zakwestionowana na drodze sądowej. Poza sporem pozostawało, że powodowie w okresie od 1.01.2005 do 18.07.2011 r. zapłacili na rzecz pozwanego łączną kwotę 107.399 złotych, nie wskazując przy tym który dług chcą zaspokoić. Analiza korespondencji powodów kierowanej do pozwanego (k.220 – 235) nie pozostawia jednak wątpliwości co do tego, że powodowie corocznie uznawali swój cały dług, tj. wynikający ze wszystkich umów kredytowych i corocznie proponowali określony harmonogram spłat globalnego zadłużenia, natomiast Bank wyraził wolę zaliczenia wpłat na poczet kredytu preferencyjnego. Powodowie aż do chwili wytoczenia przez bank powództwa o zapłatę dalszej należności z umowy kredytu preferencyjnego nie kwestionowali skuteczności wypowiedzenia tego kredytu, a uczynili to dopiero pismem z dnia 21.07.2010 r.. Prawomocne oddalenie powództwa w tamtej sprawie wyrokiem Sądu Okręgowego w (...) z dnia 28.06.2011 roku przesądziło też na korzyść powodów kwestię bezskuteczności wypowiedzenia przez bank kredytu preferencyjnego. W opisanym stanie faktycznym przyjąć należało, że po prawomocnym wydaniu wyroku w sprawie XC (...)odpadła podstawa świadczenia w rozumieniu art. 410 k.c., co oznacza, że świadczenie realizowane dotąd przez powodów winno być oceniane (w części) jako nienależne i co też sprawia, że powstało po ich stronie roszczenie kondykcyjne. Zważywszy, że zakwestionowaną przez Sąd
w sprawie XC (...) podstawą świadczenia było wypowiedzenie umowy kredytowej, to uznać należało że bezpodstawne okazało się postawienie całego kredytu wraz
z w stan natychmiastowej wymagalności i co za tym idzie naliczanie odsetek dla zadłużenia przeterminowanego, jak to określał par. 9 umowy. Nie może to jednak oznaczać odpadnięcie podstawy do świadczenia przewidzianego umową w ogóle,
a więc co do rat ze „zwykłym” oprocentowaniem, przewidzianym w par.3 umowy.
Z tego punku widzenia przyjąć wypada, że świadczenie nienależne powodów obejmowało tylko nadwyżkę ponad kwotę 49.156,85 zł. (wyliczoną przez biegłego, jako kwotę należną w ramach prawidłowej realizacji umowy kredytu preferencyjnego).
W następstwie uznania, że przedmiotem świadczenia nienależnego powodów
w sprawie niniejszej jest jedynie nadwyżka wpłacona przez nich ponad kwotę 49.156,85 zł. konieczna stała się ocena dopuszczalności zastosowanego przez bank potrącenia swej wierzytelności wynikającej z kredytu inwestycyjnego z wierzytelnością powodów o zwrot tej nadwyżki. Nie wytrzymuje tu krytyki stanowisko powodów jakoby niezbędne dla rozstrzygnięcia tej kwestii było precyzyjne wyliczenie zadłużenia powodów z kredytu inwestycyjnego. Okolicznością bezsporną przecież było, że powodowie zaniechali spłaty tego zadłużenia, co spowodowało jego wypowiedzenie już w styczniu 2002 roku. Zważywszy, że spłata kredytu zaciągniętego w 1999 roku
w kwocie 220.000 złotych miała następować w ratach rocznych, to nie może budzić zastrzeżeń wyliczona na 29.01.2002 roku zaległość w zakresie kapitału bieżącego na kwotę 150.000 złotych i kapitału przeterminowanego na kwotę 10.000 złotych, zaś właśnie wierzytelność w kwocie 160.000 złotych, wynikającą z tego kredytu, bank przedstawił do potrącenia i jest ona znacząco wyższa od wierzytelności powodów. Potrącenie dokonane przez bank pismami z dnia 5.12.2011 r. i z dnia 10.09.2012 r. było zatem w ocenie Sądu Apelacyjnego możliwe w świetle art. 498 k.c., przy czym wierzytelność banku w tym zakresie nie ma – wbrew odmiennemu przeświadczeniu skarżących – charakteru wierzytelności przedawnionej, objętej z mocy art. 502 k.c. zakazem potrącenia. Oczywiście, wypowiedzenie przez bank umowy kredytu inwestycyjnego ze skutkiem na dzień 4.03.2002 r. (tj. po upływie 30 – dniowego okresu od daty doręczenia pisma) otworzyło bieg trzyletniego przedawnienia (właściwego dla roszczeń związanych z działalnością gospodarczą - art. 118 k.c.), którego zakończenie przypadało na dzień 4.03.2005 roku. Już w dniu 12.03.2002 roku powodowie złożyli jednak oświadczenie o uznaniu całego ich zadłużenia względem banku, w tym m.in. co do kwoty 150.000 zł odpowiadającej zadłużeniu w zakresie należności głównej
z kredytu inwestycyjnego. Kolejne pismo z 8.10.2002 roku zawiera propozycję spłaty zadłużenia ze wszystkich kredytów. Taki też charakter mają dalsze składane corocznie pisma w przedmiocie restrukturyzacji zadłużenia, przy czym w ostatnim piśmie
z 25.01.2010 roku powodowie swoje globalne zadłużenie w zakresie należności głównej - nie licząc wpłat do (...) oszacowali na poziomie 344.996,46 złotych, co odpowiada wartości zadłużenia wyliczonego przez bank w tym zakresie w dniu 14.09.2011 r. Takie akty uznania długu, mające charakter uznania niewłaściwego, powodowały w każdym roku przerwę biegu przedawnienia z mocy art. 123 par.1 pkt. 2 k.c. Zasadnie zwrócił na to uwagę Sąd I instancji odwołując się do ustalonego w tej mierze orzecznictwa Sądu Najwyższego, więc nie ma potrzeby powielania tej argumentacji. Stan taki umożliwił skuteczne dokonanie przez pozwanego potrącenia wierzytelności przysługującej powodom w łącznej kwocie 58.242,15 zł ze znacznie ją przekraczającą wierzytelnością banku. Doprowadziło to do umorzenia wierzytelności
i unicestwiło roszczenie powodów o zwrot kwoty nienależnego świadczenia.

Wszystkie powyższe ustalenia i rozważania Sąd Okręgowy w Olsztynie w pełni aprobuje na podstawie materiału dowodowego znajdującego się w aktach niniejszej sprawy i w załączonych aktach sprawy omówionej wyżej. Co więcej, ponieważ wcześniejsza sprawa była pomiędzy tymi samymi stronami, a jej przedmiotem – poprzez rozpoznanie zarzutu potrącenia – było także rozliczenie między stronami długu z tytułu kredytu inwestycyjnego, tymi ustaleniami Sąd w niniejszej sprawie jest związany na podstawie art. 365 § 1 k.p.c. Związanie treścią prawomocnego orzeczenia oznacza nakaz przyjmowania przez podmioty wymienione w art. 365 § 1 k.p.c., że
w objętej orzeczeniem sytuacji faktycznej stan prawny przedstawia się tak, jak to wynika z sentencji wiążącego orzeczenia. W szczególności nie jest dopuszczalne prowadzenie ponownego sporu co do okoliczności faktycznych stanowiących podstawę rozstrzygnięcia zakończonego sporu sądowego. Inaczej ujmując, nie jest dopuszczalne w świetle art. 365 § 1 k.p.c. odmienne ustalenie zaistnienia, przebiegu i oceny istotnych dla danego stosunku prawnego zdarzeń faktycznych w kolejnych procesach sądowych między tymi samymi stronami, chociażby przedmiot tych spraw się różnił. Na podstawie art. 365 § 1 k.p.c. moc wiążącą ma, co do zasady, sentencja orzeczenia sądu wydana w innej sprawie, jednak nie w każdym przypadku. W wyroku z dnia 29 września 2011r. w sprawie o sygn. IV CSK 652/10 (LEX nr 1129162) Sąd Najwyższy uznał, że moc wiążącą na podstawie art. 365 § 1 k.p.c. ma wprawdzie jedynie sentencja orzeczenia, niemniej jednak w niektórych przypadkach, jak np. w razie oddalenia powództwa, ze względu na ogólność rozstrzygnięcia, doniosłość przy ustalaniu zakresu mocy wiążącej prawomocnego orzeczenia, czyli granic prawomocności materialnej orzeczenia, mogą mieć moc wiążącą także zawarte
w uzasadnieniu orzeczenia motywy rozstrzygnięcia. Określony w art. 365 k.p.c. zakres związania sądu treścią prawomocnego orzeczenia oznacza także zakaz dokonywania ustaleń sprzecznych z uprzednio osądzoną kwestią, a nawet niedopuszczalność prowadzenia w tym zakresie postępowania dowodowego. Moc wiążąca jest przedmiotem rozpoznania wtedy, gdy rozpoznawana jest inna sprawa, a kwestia rozstrzygnięta wcześniejszym wyrokiem stanowi zagadnienie wstępne. Odnosi się ona do faktu istnienia prawomocnego orzeczenia oraz do waloru prawnego rozstrzygnięcia zawartego w treści orzeczenia. Skutkiem pozytywnym (materialnym) jest to, że rozstrzygnięcie zawarte w orzeczeniu stwarza taki stan prawny, jaki z niego wynika, czyli sądy rozpoznające spór muszą przyjmować, że dana kwestia kształtuje się tak, jak to przyjęto we wcześniejszym, prawomocnym orzeczeniu. Związanie dotyczy sentencji wyroku i motywów w tych granicach, jakie stanowią konieczne uzupełnienie rozstrzygnięcia. W konsekwencji nikt nie może kwestionować faktu istnienia prawomocnego wyroku i jego treści oraz motywów rozstrzygnięcia (wyrok Sądu Najwyższego z 17 lutego 2012 r., sygn. akt III PK 53/11).

Dla losów niniejszej sprawy oznacza to – wbrew wywodom pozwanych – że (powtórzmy za Sądem Apelacyjnym): nie może budzić zastrzeżeń wyliczona na 29.01.2002 roku zaległość w zakresie kapitału bieżącego na kwotę 150.000 złotych
i kapitału przeterminowanego na kwotę 10.000 złotych, zaś właśnie wierzytelność
w kwocie 160.000 złotych, wynikającą z tego kredytu, bank przedstawił do potrącenia
i jest ona znacząco wyższa od wierzytelności powodów. Potrącenie dokonane przez bank pismami z dnia 5.12.2011 r. i z dnia 10.09.2012 r. było zatem w ocenie Sądu Apelacyjnego możliwe w świetle art. 498 k.c.

Oznacza to, że rolą pozwanych było ścisłe wskazanie i udowodnienie, że dokonali w konkretnych datach i kwotach spłat kredytu po wydaniu przez Sąd Apelacyjny wyroku ustalającego stan ich zadłużenia. Z obowiązku tego powodowie nie wywiązali się.

Suma należności głównej dochodzona ostatecznie przez bank w tej sprawie wynika w sposób niebudzący wątpliwości z zestawienia następujących dokumentów:

Aneks z 29.03.2001 r. (k. 43) wskazuje w § 3 sumę ustalonych spłat – 220.000 zł (zgodnie z sumą wypłaconego kredytu), przy czym pierwsza wpłata – 50.000 zł została dokonana przed zawarciem aneksu, a pozostałe spłaty, uregulowane aneksem, obejmowały sumę 170.000 zł.

Powód przyznał w replice na zarzuty (k. 125), że następnie pozwani spłacili kapitał w wysokości 10.000 zł, zatem do zapłaty pozostało 160.000 zł.

Wypowiedzenie umowy kredytowej z 29.01.2002 r. (k. 42) wskazuje: kapitał bieżący 150.000 zł i kapitał przeterminowany 10.000 zł (razem 160.000 zł).

Pismo banku z 5 grudnia 2011 r. (k. 162 akt załączonych) wskazuje, że bank dokonuje potrącenia wierzytelności głównej z kredytu inwestycyjnego - 160.000 zł
z nadpłatą powodów z tytułu nadpłaty powodów z innego kredytu – 57.656,85 zł,
co dało wynik z korzyścią dla banku 102.656,85 zł.

Wezwanie z 18.05.2020 r. (k. 50) do zapłaty wierzytelności hipotecznej wskazywało kapitał zapadły niższy od podanego wyżej wyniku - 100.787,13 zł, a to dlatego, że powód ostatecznie zarachował na spłatę kwoty wyższe niż 57.656,85 zł, mianowicie: 58.242,15 zł i 970,72 zł, kierując się opinią biegłej wydaną we wcześniejszej sprawie sądowej.

Dodać należy, że powód potwierdzić swoje stanowisko dołączoną do repliki historią umowy kredytowej (k. od 157), która nie została zakwestionowana przez stronę przeciwną.

Z powyższych względów powództwo – na podstawie powołanych wyżej przepisów i art. 65 u.k.w.h. i art. 496 k.p.c. – uwzględniono poprzez utrzymanie nakazu zapłaty w całości przy zastrzeżeniu ograniczenia odpowiedzialności pozwanych, łącznie z dotychczas orzeczonymi kosztami postępowania nakazowego – opłatą od pozwu, opłatą od pełnomocnictwa procesowego i stawką minimalną wynagrodzenia radcowskiego odpowiedniego dla tego rodzaju postępowania).

O kosztach procesu finalnie orzeczono zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. Pozwani jako przegrywający sprawę są zobowiązani zwrócić powodowi solidarnie całość poniesionych przez powoda kosztów procesu, na które poza omówionymi już kosztami postępowania nakazowego w wysokości obejmują stosowną część wynagrodzenia radcowskiego, stanowiącą różnicę między postępowaniem zwykłym a nakazowym.

sędzia Rafał Kubicki