Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 39/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

2

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w Z. G. z dnia 21.10.2020r. ( II K 201/16 )

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

Zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

Apelacja obrońcy adw. K. T. :

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wydanego orzeczenia, który miał wpływ na treść wyroku,
a polegający na uznaniu, że dowody ujawnione na rozprawie i ustalone na ich podstawie okoliczności są wystarczające do uznania za udowodniony fakt popełnienia przez oskarżonego czynów opisanych w części wstępnej wyroku, podczas gdy materiał dowodowy nie pozwala na tak jednoznaczne stanowisko i budzi wątpliwości, co do winy oskarżonego
w zakresie zarzucanych mu czynów, w szczególności wobec braku przebadania pokrzywdzonych przez biegłych specjalistów z zakresie diagnostyki ofiar przemocy seksualnej oraz wobec całkowitego pominięcia przez sąd faktu chorowania oskarżonego na dolegliwości prostaty co z kolei nie pozostaje bez wpływu na popęd seksualny,

2.  naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść orzeczenia, a to :

a)  art.5 § 2 kpk poprzez rozstrzygnięcie występujących
w niniejszej sprawie wątpliwości na niekorzyść oskarżonego, w szczególności :

w zakresie sprzeczności w zeznaniach świadków, m.in. pokrzywdzonych A. T. (1) i W. T.,

ale także tych związanych z popędem seksualnym oskarżonego w związku z wieloletnim leczeniem na choroby prostaty,

oraz wynikających z braku pełnej diagnozy specjalistycznej pokrzywdzonych przez biegłego
z zakresu psychologii i seksuologii w diagnostyce ofiar przemocy seksualnej,

b)  art.4 kpk i art.7 kpk w zw. z art.410 kpk polegające na dokonaniu całkowicie dowolnej a nie swobodnej oceny dowodów odnośnie wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań świadków E. B., J. B. (1), M. B., C. T. oraz P. T. w zakresie w jakim sąd odmówił wiarygodności jego depozycjom.

ewentualnie

3.  rażącą niewspółmierność kary, polegającą na zbyt wygórowanej kary pozbawienia wolności wraz ze środkami karnymi w obliczu faktu, że oskarżony nie był dotychczas karany, cieszy się nieposzlakowaną opinią, a także przypisuje mu się czyny, co do których istnieją poważne wątpliwości
w zakresie ich popełnienia przez oskarżonego.

Apelacja obrońcy adw. A. H. :

I. Obraza przepisów postępowania, która miała istotny wpływ na treść wydanego orzeczenia, a to:

1) art.4 kpk poprzez niezachowanie zasady obiektywizmu
w ocenie materiału dowodowego i uwzględnienie jedynie okoliczności przemawiających na niekorzyść oskarżonego, jeżeli Sąd i Instancji, przydając walor wiarygodności zeznaniom pokrzywdzonym w osobach K. K., A. T. (1) i W. T., pominął całkowicie wątpliwości wynikające z oceny tych zeznań w powiązaniu
z pozostałym materiałem dowodowym oraz nie wyjaśnił zasadniczych sprzeczności w materiale dowodowym obciążającym oskarżonego, zważywszy iż przyjęty w akcie oskarżenia czas pokrzywdzenia dotyczy okresu od dnia 0ł,(...). do dnia (...) co wymusza uwzględnienie okoliczności czasu popełnienia kolejnych czynów przypisanych oskarżonemu oraz czasu ich ujawniania.

2) art.4 kpk poprzez niezachowanie zasady obiektywizmu w ocenie materiału dowodowego oraz poprzez uwzględnienie wyłącznie okoliczności przemawiających na niekorzyść oskarżonego A. T. (2), który złożył zarówno w toku postępowania przygotowawczego oraz przed Sądem obszerne wyjaśnienia, nie korzystał z prawa odmowy udzielania odpowiedzi na poszczególne pytania, odpowiedział na wszystkie pytania Sądu oraz stron, podając dla sprawy istotne okoliczności.

3) art.4 kpk poprzez niezachowanie zasady obiektywizmu w ocenie materiału dowodowego poprzez uwzględnienie wyłącznie okoliczności przemawiających na niekorzyść oskarżonego A. T. (2) i pominięcie wniosków wynikających z badań wykonanych przez kolejne zespoły psychiatrów, psychologa oraz seksuologa,
z których wynika, iż nie wykazywał on choroby psychicznej ani cech upośledzenia umysłowego, jak też nie wykazywał innych zakłóceń czynności psychicznych, podobnie nie wykazywał zaburzeń psychotycznych, depresji ani ruminacji suicydalnych, zaś z opinii sądowo-seksuologicznej wynika, iż nie stwierdzono u oskarżonego A. T. (2) zaburzeń seksualnych.

4) art.5 kpk przez rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego A. T. (2) niedających się usunąć wątpliwości, pomimo
iż reguła wynikająca z treści tego przepisu wyraźnie statuuje zasadę in dubio pro reo jako regułę oceny zgormadzonych w sprawie dowodów, nie zaś regułę pozwalającą na tworzenie przez Sąd hipotez, aczkolwiek logicznych i możliwych, jednak nie opartych na zgromadzonych dowodach wobec ich braku w tym zakresie.

5) art.5 kpk przez rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego A. T. (2) niedających się usunąć wątpliwości dot. zmiennych zeznań M. T. i P. T. będącymi najbliższymi opiekunami i wychowawcami pokrzywdzonych, które wspólnie z pokrzywdzonymi zamieszkiwały w czasie objętym zarzutami aktu oskarżenia i uznanie, że ich zeznania nie mają istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a Sąd daje im wiarę jedynie w tej części w jakiej znajdują potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonych.

6) art.7 kpk oraz 410 kpk poprzez naruszenie zasad w swobodnej oceny dowodów i oceny zebranego materiału dowodowego w sposób sprzeczny ze wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego oraz zasad logiki i prawidłowego rozumowania, poprzez:

- przyjęcie, iż zeznania pokrzywdzonych są wiarygodne przy pominięciu tego, iż daty czynów' zarzuconych oskarżonemu w okresie 17 lat pokrywają się i brak w nich wzajemnego odniesienia poszczególnych pokrzywdzonych do zdarzeń opisywanych przez nie w 2015 roku oraz na rozprawie przed Sądem Okręgowym, co do czynów dot. innych pokrzywdzonych,

- pominięcie całkowicie okoliczności rozszerzenia przez świadka W. T. urodzoną w dniu (...), poza granice swoich zeznań złożonych w charakterze świadka, w wywiadzie klinicznym przeprowadzonym przez Biegłą Sądową H. B. (1) w dniu (...). (str.(...)), w Opinii sądowo-psychologicznej z dnia (...)., informacji dot.:

a) czasu czynu zakwalifikowanego z art.197 § 3 pkt. 2 i 3 kk,

b) rzekomej współpracy z psychologiem przez 1,5 roku poleconym jej przez A. T. (1), o której nie wspomniała w żadnych swoich zeznaniach,

c) okoliczności swojej seksualności z kolegami o imieniu Ł. i M. w wieku (...) lat, zważywszy na to, iż w zarzucie w pkt. IV zaskarżonego wyroku przyjęto, iż doprowadzanie do innych czynności seksualnych W. T. przez oskarżonego miało trwać do maja 2015r.,

- zaniechanie wyjaśnienia zawartej w zeznaniach W. T. złożonych w dniu(...) (...). przed Sądem Rejonowym
w N. S. w obecności psychologa okoliczności, że „dziadek zaprosił mnie os tał ni o na F.”, jeżeli po zgłoszeniu przez P. T., działającego jako pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, na rozprawie w dniu (...) po uzupełniającym przesłuchaniu go w charakterze świadka, kwestia umiejętności
i zdolności oskarżonego do korzystania z F. całkowicie upadla, co niezależnie od wniosków B. Sądowej zawartych
w opinii sąd owo-psychologicznej w zakresie wiarygodności psychologicznej i braku skłonności do konfabulacji, winno zostać ocenione procesowe,

- pominięcie całkowicie, przy ocenie materiału dowodowego, okoliczności dotyczących błędów postępowania przygotowawczego, które miały istotny wpływ na treść orzeczenia, w postaci:

a) odrzucenia bezkrytycznie przez oskarżyciela publicznego, zaprezentowanego przez oskarżonego w jego wyjaśnieniach, poglądu dotyczącego umyślnego pomówienia go przez pokrzywdzone, co, jak ustalił Sąd I Instancji, przy zestawieniu obrazu rodziny M.
i P. T. potwierdzającego ich niewydolność wychowawczą, przy jednoczesnej rywalizacji w zakresie wyników wychowania
i wykształcenia dzieci M. i J. B. (2), stało się okolicznością niewykluczoną i prawdopodobną, która wymaga pogłębienia dowodów przy ich wzajemnej ocenie,

b) braku uzupełaniającego przesłuchania pokrzywdzonych
w toku postępowania przygotowawczego, zgodnie z art. 185 a § 1 kpk, wobec braku obrońcy w czasie pierwszego przesłuchania pokrzywdzonych w okresie od (...). do dnia (...), przed ogłoszeniem podejrzanemu postanowienia o przedstawieniu zarzutów w dniu 05.05.2016r., co w konsekwencji doprowadziło do przesłuchania pokrzywdzonych dopiero na rozprawach w dniach (...) czego skutkiem w wyniku znacznego upływu czasu, obrona oskarżonego na zarzuty, których początek wskazano w(...)roku, została utrudniona,

7) art.7 kpk oraz 410 kpk poprzez naruszenie zasad w swobodnej oceny dowodów i oceny zebranego materiału dowodowego w sposób sprzeczny ze wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego oraz zasad logiki i prawidłowego rozumowania, poprzez poczynienie ustaleń faktycznych, które w rzeczywistości stanowią zbyt dowolną ocenę dowodów, w tym w szczególności opinii sądowo-psychologicznych, prowadzącą do zupełnie przedwczesnego przypisania oskarżonemu A. T. (2) sprawstwa przypisanych mu w akcie oskarżenia przestępstw, pomimo iż przeprowadzony materiał dowodowy oparty m.in. na opiniach sądowo-psychologicznych z dnia (...). oraz (...). Biegłej Sądowej H. B. (1) w żaden sposób nie pozwala na wysnucie tak daleko idącego wniosku, jeżeli:

- po pierwsze, każda z pokrzywdzonych w osobach K. K., A. T. (1) oraz W. T. została zbadana i zaopiniowana przez tą samą Biegłą Sądową w wyniku czego Biegła ta chcąc podtrzymać wnioski opinii dot. pierwszej z badanych pokrzywdzonych, powinna wyłączyć się od badania dalszych pokrzywdzonych,

-po drugie, biegła sądowa H. B. (1) w wydanych opiniach naruszyła procedury wypracowane przez wyspecjalizowane instytuty ekspertyz sądowych w zakresie przeprowadzenia „wywiadu z opiekunami małoletniego pokrzywdzonego” dla ustalenia podstawowych informacji dot. rozwoju psychofizycznego dziecka, warunków wychowawczych, ustalenia zmian w zachowaniu dziecka i jego stanie psychicznym oraz stosunku opiekunów do sprawcy i czynu oraz uchybiła znajomości akt sprawy i przeprowadzenia badania psychologicznego przed przesłuchaniem świadka pokrzywdzonego na rozprawie w obecności biegłego psychologa.

8) art.424 kpk poprzez brak konkretnego i przekonywującego wskazania, na jakich podstawach materiał dowodowy obciążający oskarżonego został uznany za wiarygodny, a dowody i okoliczności przemawiające na niekorzyść oskarżonego stały się wyłączną podstawą orzeczenia, jeżeli pomimo zasygnalizowaniu Sądowi I Instancji na piśmie przez obrońcę oskarżonego, przed wydaniem wyroku, sformułowane pytania nie doczekały się odpowiedzi:

a) dlaczego w zeznaniach pokrzywdzonej K. K.
w protokole z dnia (...) oraz w protokole rozprawy z dnia (...). świadek ten, opisując zachowania oskarżonego rozciąga swoje pomówienia na okres od(...) roku, jeżeli czyn opisany w pkt. I aktu oskarżenia określony został w nieustalonym dniu w okresie wakacyjnym (...)roku, a rozbieżności tych nie dostrzegł zarówno oskarżyciel publiczny w postępowaniu przygotowawczym, jak i Sąd,

b) dlaczego w (...) roku, (...) K. K., w czasie wyjaśniania przez prokuratora okoliczności pomówień A. T. (1) wobec oskarżonego w sprawie zakończonej prawomocnym umorzeniem śledztwa, nie zgłosiła swego pokrzywdzenia, o którym zeznała w niniejszym postępowaniu, datując go na rok 2004, zważywszy iż w swoich zeznaniach złożonych do protokołu przesłuchania świadka w dniu (...), pouczona
o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, kategorycznie zeznała, iż wielokrotnie począwszy od (...) roku, kiedy byłam w J. nie przepuścił żadnej okazji, żeby złapać mnie przez ubranie za piersi ", potwierdzając to
w swoim przesłuchaniu przed Sadem Okręgowym.

Okoliczności tej nie dostrzegł zarówno oskarżyciel publiczny
w postępowaniu przygotowawczym, jak i Sąd.

c) jaki charakter miały kontakty oskarżonego A. T. (2)
z A. T. (1) w okresie od dnia (...)
w kontekście jej pomówień wobec dziadka we wcześniejszym okresie oraz utrzymywania regularnych kontaktów rodziny, tak jak przed (...) rokiem,

d) podobnie, związek z poprzednim pytaniem mają zeznania świadka M. H. złożone do protokołu w dniu (...), kiedy zeznała ona, że W. T. pod koniec (...) roku przyszła na lekcje w-fu powiedziała mi, że jej dziadek skrzywdził ją i jej siostrę powiedziała, że jej siostra powiedziała kiedyś ojcu,
że jej dziadek zgwałcił jej siostrę A. powiedziała dosłownie,
że dziadek wielokrotnie gwałcił ją i A., kiedy były u niego” jeżeli powyższe okoliczności nie mają potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym,

e) jak pogodzić z sobą słowa świadka M. T. złożone na rozprawie w dniu (...): W (...)roku jak to wyszło ja wierzyłam A., ale mąż zagroził, że wyrzuci nas z domu, mąż nie dopuszczał myśli, że jego ojciec może zrobić coś takiego. Po (...) roku bardzo uczuliłam dziewczyny, że jeśli by coś się działo, żeby mi o tym mówiły ”, z zeznaniami pokrzywdzonej W. T. złożonymi do protokołu przesłuchania świadka w dniu (...) oraz do protokołu na rozprawie w dniu (...), z których wynika,
iż zachowania oskarżonego, jakie opisuje pokrzywdzona miały miejsce około 10 razy, przy czym jako datę pierwszego zdarzenia, częściowo pewną, wskazano lipiec bądź (...) roku przyjmując w uzasadnieniu aktu oskarżenia, iż zachowanie wobec W. T. oskarżony powtarzał wielokrotnie w okresie od (...)co musiałoby mieć swoje miejsce po prawomocnym umorzeniu postępowania o umorzeniu śledztwa wszczętego wskutek pomówień A. wobec oskarżonego dot. okresu od (...)

f) jakie dowody w zakresie czasu i miejsca potwierdzają zarzut opisany w pkt. IV aktu oskarżenia w zakresie doprowadzenia małoletniej W. T. do poddania się innej czynności seksualnej w okresie od (...)., według aktu oskarżenia, bądź do (...) roku według treści w pkt IV zaskarżonego wyroku, zważywszy na ilość spotkań oskarżonego
z W. T. w roku 2015.

g) jak wytłumaczyć racjonalnie rozbieżności w zeznaniach świadka P. T. w zakresie okoliczności wyjaśnienia pomówień A. T. (1) w 2009 roku, z których wynika, iż pod wpływem swojego ojca, wprost na jego polecenie, A. T. (1), odwołała pomówienia
w stosunku do dziadka, jeżeli z niebudzącego wątpliwości uzasadnienia postanowienia o umorzeniu śledztwa z (...) wynika, iż w toku śledztwa A. T. (1) dwukrotnie skorzystała
z prawa do odmowy zeznań,

h) jakie są prawdziwe motywy pobytu A. T. (1) w dniu (...). na przepustce z wojska w J. u dziadków, zważywszy na to, iż już w dniu (...) W. T. zwierzyła się swojej wychowawczyni w gimnazjum, że jej dziadek ze strony ojca wielokrotnie molestował i gwałcił ją i jej siostrę A., o czym A. T. (1) wiedziała, a co potwierdzają zeznania M. H. z dnia 17.11.2015r.

i) dotyczącej oceny przez Sąd I Instancji, dokonanej przy pomocy biegłych sądowych dysponujących wiedzą specjalistyczną, czy możliwe jest:

- aby A. T. (1) urodzona w dniu (...)była w stanie ukryć przez (...) lat od dnia (...)skutki na ciele, bądź psychice, czy to molestowania, w tym wkładania palców do pochwy oraz stosunków oralnych, zważywszy iż w (...)roku miała
(...) łat,

-aby W. T. urodzona w dniu (...) Ir., była w stanie ukryć przez (...) lat od (...). skutki na ciele, bądź psychice, czy to molestowania, bądź skutki gwałtu, czy zmuszania jej do poddania się innym czynnościom seksualnym, zważywszy iż w (...),

- aby nie budząca wątpliwości orientacja seksualna A. T. (1), ujawniona rzekomo przez nią w wieku (...)lat, miała bądź mogła mieć wpływ na charakter sformułowanych zarzutów wobec oskarżonego A. T. (2).

9) art. 17 § 1 pkt. 6 kpk polegającą na umorzeniu postępowania karnego w pkt. I wyroku z uwagi na niedopuszczalność jego dalszego prowadzenia po tym, jak zbieg negatywnych przesłanek procesowych określonych w art. 17 § 1 pkt 1 i 2 oraz pkt. 6 kpk został stwierdzony dopiero po przeprowadzeniu dowodów i wyjaśnieniu wszystkich okoliczności faktycznych, co oznacza, iż Sąd dokonał oceny podstaw odpowiedzialności oskarżonego, co winno skutkować wydaniem wyroku uniewinniającego, a nie umarzającego postępowanie
z powodu przedawnienia.

II. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę
i mający wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, iż zeznania pokrzywdzonych zasługują na przymiot wiarygodności pomimo,
iż z niebudzących wątpliwości okoliczności sprawy wynika, że poza pokrzywdzonymi brak było jakichkolwiek świadków naocznych zdarzeń będących przedmiotem niniejszego postępowania pomiędzy stronami, czas pokrzywdzenia dotyczy łącznie okresu 17 lat, w czasie których nie ujawniono żadnych skutków fizycznych lub psychicznych pokrzywdzenia u osób w wieku, w którym wykonywana władza rodzicielska wymaga opieki w życiu codziennym i która obejmuje wykonywanie bądź nadzór rodziców nad ich kąpielą, opiekę
w chorobie oraz w pełnym tego słowa znaczeniu, opiekę lekarską.

III. rażącą surowość wymierzonej kary pozbawienia wolności polegającą na wymierzeniu mu kary łącznej 7 lat pozbawienia wolności, poprzez błędną ocenę istotnych okoliczności przedmiotowych, a także niedostateczne uwzględnienie okoliczności podmiotowych dot. oskarżonego.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Apelacja adw. K. T. z dnia (...) :

Apelacja ta okazała się bezzasadna. Zawarta w nim argumentacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Odnosząc się do zawartych w pkt 2 ww. apelacji zarzutów naruszeń proceduralnych to należy zauważyć, iż zgodnie z art.438 pkt 2 kpk orzeczenie podlega uchyleniu ( lub zmianie ) jedynie
w razie takiej obrazy przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść tego wyroku.
W realiach niniejszego procesu skarżąca poprzestała jedynie na s.2 na ich wyliczeniu, nie podejmując nawet trudu i próby realnego wykazania ewentualnego wpływu na treść zaskarżonego wyroku. Takie działanie nie może oczywiście skutkować powodzeniem apelacji. W aspekcie przyczyn odwoławczych określonych w art.438 pkt 2 kpk w środku odwoławczym mogą być podnoszone także zarzuty niezgodności przebiegu postępowania z wymogami prawa procesowego, i to zarówno te błędy, które polegają na zaniechaniu wypełnienia konkretnych nakazów przepisów prawa procesowego ( errores in omittendo ), jak i te które sprowadzają się do działania sprzecznego z konkretnymi przepisami procedury ( errores in faciendo ). Przepisy procedury statuują też fundamentalne metody oceny dowodów, z zatem takie naruszenie tych zasad, które mogło mieć wpływ na treść wydanego orzeczenia, może stanowić podstawę zarzutu środka odwoławczego. Należy pamiętać o tym, że wpływ danego uchybienia na treść orzeczenia zależy ściśle od realiów konkretnej sprawy ( vide: „Kodeks postępowania karnego – Komentarz” pod. red. Z. Gostyńskiego wyd. ABC W-wa 1998 tom II, str.460-461 tezy 13, 15 ).

Odnośnie zakresu zastosowania art.4 kpk – a zatem w konsekwencji również i możliwości podniesienia trafnego zarzutu jego naruszenia – stwierdza się w doktrynie, iż „zachowanie obiektywizmu wyrażać się ma według komentowanego przepisy uwzględnianiem okoliczności przemawiających na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. Nakaz ten traktować należy jako ogólną dyrektywę procesu karnego. Na nieporozumieniu polegałby zarzut obrazy komentowanego przepisu oparty na twierdzeniu – jak w zarzucie 2b – iż sąd (lub inny organ procesowy) pewne dowody przemawiające na niekorzyść oskarżonego uczynił podstawą orzeczenia, odmówił zaś wiary dowodom przemawiającym na jego korzyść. Sens omawianej dyrektywy sprowadza się do tego, że organ procesowy, po dokonaniu oceny dowodów w sposób zgodny z dyrektywami wynikającymi z art.7 kpk i ustaleniu faktów rozpoznawanej sprawy, wszystkie te fakty powinien następnie wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji procesowych” (vide: „Kodeks postępowania karnego. Komentarz”, Tom I, pod red.
P. H., C.H. B. W. 1999r., str. 30). W pełni należy zgodzić się zatem
z poglądem ( vide: m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10.07.2019r., II AKa 94/18 ), że przepis art.4 kpk formułuje adresowaną do organów postępowania karnego zasadę obiektywizmu. Zarzut obrazy tego przepisu nie może stanowić samodzielnej podstawy środka odwoławczego, jako że przepis ten zawiera ogólną zasadę postępowania, nie nakazuje zaś ani nie zakazuje sądowi konkretnego sposobu procedowania. Wykazanie, że w toku postępowania odwoławczego doszło do naruszenia zasady obiektywizmu wymaga wskazania uchybień konkretnych przepisów służących realizacji tej zasady. Dopiero wskazanie tych przepisów ustawy procesowej, które miał sąd naruszyć, wbrew tej zasadzie obiektywizmu, o której ten przepis stanowi, czyniłoby taki zarzut formalnie poprawnym. Sytuacja taka nie miała jednak miejsca w realiach rozpoznawanej sprawy.

Odnosząc się do zarzutów apelacji obrońcy ( pkt 2a ) dotyczących naruszenia przepisu art.5 § 2 kpk poprzez rozstrzygnięcie niedających się rozstrzygnąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego A. T. (2) to uznać należy, że nie są one zasadne. Jak zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 25.06.1991r. ( vide: RW 107/91, publ. OSNKW 1992/1-2/14 ), wszelkie wątpliwości w zakresie ustaleń faktycznych powinny być wyjaśnione i usunięte przez wszechstronną i gruntowną analizę całego dostępnego materiału dowodowego. Dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości wątpliwości nie zostaną usunięte, należy je wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego. Kategorycznie należy podkreślić, że ocena materiału dowodowego zaprezentowana przez sąd I instancji w niniejszej sprawie doprowadziła do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, usuwając przy tym ewentualne wątpliwości co do sprawstwa oraz winy oskarżonego. Sąd odwoławczy stanowczo stwierdza, że Sąd Okręgowy w Z. G. orzekając w tym zakresie uwzględnił zarówno okoliczności przemawiające na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. Wypada nadto zauważyć, że rażąco nietrafny i niefortunny jest zarzut złamania zakazu rozstrzygania na niekorzyść oskarżonego wątpliwości nie dających się usunąć, gdy rzecz sprowadza się do odmówienia wiary niektórym dowodom, służącym obronie oskarżonego, tak jak starała się forsować autorka zarzutu. Nie ma to nic wspólnego ze stanem owych wątpliwości, a polega na wybraniu przez sąd wiarygodnych informacji dowodowych. Stan owych wątpliwości zachodziłby, gdyby dowodów nie było lub nie dało się rozstrzygnąć, którym z nich należy uwierzyć ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie w sprawie II AKa 90/97, publ. Prok. i Pr. 1998/1/24 ).
Sąd Najwyższy wskazuje też, że stwierdzenie istnienia stanu „nie dających się usunąć wątpliwości” zależy od rezultatów analizy dowodów, prowadzonej z respektowaniem kryteriów ocen wskazanych w art.4 kpk oraz art.7 kpk, i w tym znaczeniu stan ten daje się zobiektywizować. Nie jest natomiast możliwe ustalenie jego istnienia ( i stwierdzanie naruszenia art.5 § 2 kpk ) wyłącznie w oparciu o oceny i subiektywne przekonania wyrażane w polemice
z ustaleniami faktycznymi sądu, w istotnej mierze w celu wprowadzenia tej polemiki do postępowania odwoławczego. Nawet istnienie różnych wersji zdarzenia nie jest równoznaczne z możliwością automatycznego stwierdzenia takiego stanu i zobowiązuje sąd do dokonania ustaleń w granicach swobodnej oceny dowodów ( vide: wyrok Sądu Najwyższego w sprawie
V KKN 292/96, publ. Prok. i Pr. 1997/9/7 ). Ponadto stwierdza, że stan określany przez ustawodawcę jako „nie dające się usunąć wątpliwości” powstaje – jeśli pominąć wątpliwości natury nie faktycznej, lecz prawnej – dopiero w następstwie oceny dowodów ( vide: art.7 kpk ). Dopiero wówczas bowiem można stwierdzić, czy wątpliwości w ogóle wystąpiły, czy były rozsądne, a nie wydumane, czy i jakie miały znaczenie dla kwestii odpowiedzialności prawnej oskarżonego, czy udało się je przezwyciężyć w sposób dopuszczalny przez prawo procesowe itp. O naruszeniu zasady in dubio pro reo nie można zatem mówić wówczas, gdy sąd w wyniku pełnej i poprawnie dokonanej swobodnej oceny dowodów uznał, że brak jest
w wątpliwości albo że nie mają one znaczenia dla odpowiedzialności prawnej oskarżonego. Jest jednocześnie dobrym prawem obrony oskarżonego mnożenie, a nawet wyolbrzymianie na każdym etapie postępowania takich faktów i ich ocen, które pozwalają na powątpiewanie w jego winę, pod warunkiem wszakże nieprzeinaczania faktów ( tzw. lojalności wobec faktów ) ( vide: wyrok Sądu Najwyższego w sprawie IV KKN 714/98, publ. Prok. i Pr. 2000/4/8 ). W niniejszej sprawie sąd I instancji, dokonując wnikliwej i wszechstronnej oceny materiału dowodowego
i ustalając w sposób bezsporny wszelkie okoliczności czynu, przede wszystkim nie popadł
w takie wątpliwości, które nie mogłyby być usunięte, a zatem nie naruszył zasady
in dubio pro reo. Apelująca nie zauważyła, że sąd I instancji nie mógł naruszyć treści art.5 § 2 kpk poprzez rozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego A. T. (2) w sytuacji gdy takich wątpliwości w przedmiotowej sprawie po prostu nie było.

Formułując w pkt 2a i 2b swoje zarzuty skarżąca popadła za to w sprzeczność, której zdaje się nie dostrzegać. W orzecznictwie utrwalony jest pogląd ( vide: np. wyrok Sądu Apelacyjnego
w K. z dnia 17.03.2016r., II AKa 51/16 ), że nie można równocześnie podnosić zarzutu obrazy art.5 § 2 kpk i art.7 kpk, bowiem o naruszeniu przepisu art.5 § 2 kpk można mówić dopiero wtedy, gdy mimo przeprowadzenia postępowania dowodowego w sposób wyczerpujący
i poddania ujawnionych na rozprawie dowodów ocenie zgodnie z regułami wskazanymi w art.7 kpk, pozostaną nadal wątpliwości, które nie zostały rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego. Natomiast jeśli z materiału dowodowego wynikają różne wersje przebiegu zdarzenia, to nie jest to równoznaczne z istnieniem wątpliwości w rozumieniu art.5 § 2 kpk, bo w takim wypadku zastosowanie będzie miała reguła wyrażona w art.7 kpk - zasada swobodnej oceny dowodów. Sąd bowiem nie może uchylić się od oceny ujawnionych dowodów, nawet wówczas, gdy za wiarygodnością poszczególnych wersji przemawiają inne dowody, bo nie można interpretować art.5 § 2 kpk jako powinności czynienia ustaleń w oparciu o dowody najbardziej korzystne dla oskarżonego. Dopiero bowiem w sytuacji, gdy nie jest możliwe ustalenie w sposób pewny okoliczności faktycznych, zaś okoliczności korzystne dla oskarżonego konkurują
z okolicznościami dlań niekorzystnymi, zastosowanie znajduje reguła in dubio pro reo. Przepisy art.5 § 2 kpk i art.7 kpk mają więc charakter rozłączny, ponieważ nie dające się usunąć wątpliwości mogą powstać jedynie wówczas, gdy sąd orzekający, po wyczerpaniu wszystkich możliwości dowodowych, oceni materiał dowodowy zgodnie ze standardami wyznaczonymi przez zasadę swobodnej oceny dowodów. Oczywistym jest, że tego rodzaju wadliwość zarzutów apelacji nie daje nadziei na ich powodzenie.

Krytycznie należy też oceniać zarzut obrońcy ( pkt 2b ) rzekomego naruszenia przez Sąd Okręgowy w Z. G. dyrektyw zawartych w art.410 kpk. Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 10.07.2019r. ( vide: II AKa 94/18 ) powyżej przepis art.410 kpk nie nakłada na sąd obowiązku przywołania w uzasadnieniu wyroku wszystkich dowodów bez wyjątku, gdyż oceny wymagają tylko te, które według sądu miały znaczenie dla wydanego orzeczenia. Omówienie wybranych dowodów jest dopuszczalne, o ile mają one znaczenie dla wyrokowania. Wbrew sugestiom skarżącej nie stanowi naruszenia przepisu art.410 kpk również dokonanie oceny dowodu przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie. Naruszenie treści przepisu art.410 kpk następuje bowiem dopiero poprzez oparcie wyroku na okolicznościach nieujawnionych w toku rozprawy głównej, bądź też przez pominięcie przy wyrokowaniu ujawnionych w toku rozprawy głównej okoliczności tak korzystnych, jak
i niekorzystnych dla oskarżonego. Także i tego rodzaju sytuacja nie zachodziła w trakcie procesu (...). Nie stanowi zaś naruszenia przepisu art.410 kpk dokonanie takiej czy innej oceny dowodu przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie.

Argumentacja zawarta z kolei w pkt 1 przedmiotowej apelacji z 21.01.2021r. sprowadza się
w pierwszym rzędzie do nieuzasadnionej, bezpodstawnej polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego w Z. G.. Zasadza się ona na innej, niż przyjęta przez sąd I instancji ocenie materiału dowodowego. Podkreślić przy tym należy, że zaproponowana przez obrońcę ocena materiału dowodowego jest całkowicie dowolna i nie znajduje żadnego uzasadnienia
w prawidłowo zebranym materiale dowodowym, który jak już wspomniano został należycie rozważony. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych dokonanych przez sąd I instancji, jak
i zarzut naruszenia przepisu art.7 kpk ( pkt 2b ) należało rozpoznać wspólnie, albowiem są one ze sobą ściśle związane. Zarzut ten może być tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen
i wniosków, wyprowadzonych przez sąd meriti z okoliczności ujawnionych, w toku postępowania sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Ustalenia faktyczne wyroku nie wykraczają jednak poza ramy swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia. Reasumując należy więc przyjąć, że przekonanie sądu
o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną zawartą
w treści przepisu art.7 kpk wówczas gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak
i niekorzyść oskarżonego, jest wyczerpujące i logiczne z uwzględnieniem wskazań wiedzy
i zasad doświadczenia życiowego ( vide: wyroki Sądu Najwyższego z 20.02.1975r., II KR 355/74, publ. OSNKW 1975/9/84; z 22.01.1975r, I KR 197/74, publ. OSNKW 1975/5/58; z 5.09.1974r., II KR 114/74, publ. OSNKW 1975/2/28; z 22.02.1996r., II KRN 199/95, publ. PiPr. 1996/10/10;
z 16.12.1974r., Rw 618/74, publ. OSNKW 1975/3-4/47 ). Przypomnieć w tym miejscu należy,
że zgodnie z art.7 kpk organy postępowania, a więc także i sąd, kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Zgodnie
z panującym w orzecznictwie poglądem ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9.11.1990r., publ. OSNKW 1991/9/41 ), przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów
i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art.7 kpk wtedy m. in. gdy:

jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy
( art.410 kpk ) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy ( art.2 § 2 kpk),

stanowi wynik rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego ( art.4 kpk ),

jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku ( art.424 § 1 pkt 1 i 2 kpk ).

Mając powyższe uwagi na względzie, uznać obiektywnie należy, że ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego została dokonana przez sąd I instancji z uwzględnieniem zasad sformułowanych w przepisie art.7 kpk. Nie można więc zgodzić się ze stanowiskiem skarżącej co do oceny wyjaśnień oskarżonego i zeznań przesłuchanych pokrzywdzonych czy też świadków wymienionych w pkt 2b apelacji. Wywody te są nie tylko przekonywująco przez sąd I instancji uzasadnione ale i obszerne, tak więc nie ma powodu by je powielać ponownie w tym miejscu. Należy jedynie podkreślić, że uwadze skarżącej uszło i to, że twierdzenie ww. osób Sąd Okręgowy w Z. G. weryfikował ze szczególną ostrożnością, natomiast sugestie apelującej, że ocena ta nosi znamiona dowolnej, jest całkowicie bezpodstawna. Skarżąca koncentrowała swoją uwagę na ocenie wyjaśnień oskarżonego i zeznaniach osób obciążających go swoimi zeznaniami, wywodząc w konkluzji, iż te ostatnie nie zasługują jej subiektywnym zdaniem na wiarygodność. Ten sposób argumentacji, z oczywistych wprost powodów nie może być skuteczny, albowiem dowodem w postępowaniu karnym może być wszystko co służy do wyrobienia przez sąd orzekający przekonania o winie lub niewinności oskarżonego, jeżeli zostanie przeprowadzone w trybie przewidzianym przez prawo procesowe. Dowodem są więc także zeznania dla oskarżonego niekorzystne pod warunkiem, że sąd dokona wszechstronnej analizy i w uwzględnieniu innych dowodów, zaś swoje stanowisko rzeczowo i logicznie uzasadni.

W sprawie tej wymóg te został spełniony a pogląd sądu I instancji w kwestii wiarygodności dowodów pozostaje pod ochroną art.7 kpk ( vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17.11.2004r., V KK 158/04, publ. OSNKW 2004/11-12/107 ). Apelacja obrońcy oparta jest na założeniu, że zeznania pokrzywdzonych to pomówienie będące „ orężem w walce w wielu procesach odnoszących się do relacji rodzinnych” ( vide: s.4 apelacji ). Idąc tym tokiem myślenia nie sposób nie zapytać jaki byłby cel A. T. (1), W. T. i K. K., tzn. co
w ten sposób chciały osiągnąć w rzekomym konflikcie rodzinnym ? Odpowiedzi na to pytanie próżno jednak szukać w uzasadnieniu apelacji obrońcy. Pokrzywdzone niewątpliwie wychowywały się w rodzinie mającej szereg problemów. Dotyczyły one niewątpliwie także sfery materialnej, w zakresie której była wspierana przez oskarżonego. Okoliczność ta była zresztą wielokrotnie podkreślana w wyjaśnieniach A. T. (2), jak i zeznaniach jego żony. Ujawniając postępowanie oskarżonego wobec siebie pokrzywdzone powodowały rzecz jasna ustanie tej pomocy finansowej, czy też rzeczowej. Nie tylko nic więc na tym nie zyskiwały ale wręcz traciły, podobnie zresztą jak ich rodzice. W tym miejscu wypada zaznaczyć,
że pokrzywdzone z zależności tej w pełni zdawały sobie sprawę, czego dowodem jest odnotowana na s.39 uzasadnienia zaskarżonego wyroku wypowiedź W. T. kierowana do M. H.. Założenie obrońcy jest więc całkowicie chybione. Nie jest też prawdą, że sąd I instancji bagatelizował „ nieadekwatny dla wieku rozwój fizyczny, emocjonalny i seksualny
( vide: (...). Obrońca zdaje się przy tym pomijać co było powodem tego stanu rzeczy,
a w szczególności wpływ patologicznych zachowań jej mandanta wobec pokrzywdzonych. Zarówno bliżej nieokreślone filmy jakie miała oglądać W. T., czy też np. palenie przez pokrzywdzone papierosów nie deprecjonuje bynajmniej ich twierdzeń będących podstawą skazania. Uwaga ta odnosi się również także do uwag na temat przygotowań W. T. do spotkania z chłopakiem. Wręcz przeciwnie okoliczności te i ich rzekomy wpływ na rozstrzygnięcie sprawy są wyolbrzymiane przez apelującą w sposób nie dający się zaakceptować. Jest to klasyczna próba zdezawuowania obciążających zeznań pokrzywdzonych poprzez ukazanie ich w złym świetle, która jest znana Sądowi Apelacyjnemu w P.
z urzędu z szeregu postępowań tego rodzaju. Dla oceny zeznań W. T. nie ma też znaczenia fakt, że została ona matką w wieku (...) lat. Dywagacje obrońcy na ten temat na s.5 apelacji mają postać li tylko spekulacji. Równie chybione są założenia, że rzekome pomówienie oskarżonego jest wynikiem „ relacji rodzinnych, w szczególności postawy rodziców”. W tym zakresie skarżąca pomija całkowicie pierwotną postawę P. T. prezentowaną zarówno w 2009r., jak i nawet w trakcie przesłuchania z dnia (...). ( vide: (...) ), gdzie bronił swojego ojca. Nie budziło najmniejszych wątpliwości, że A. T. (1) a początkowo także W. T. pozbawione były wsparcia swoich bliskich. Jednocześnie obrońca popada
w sprzeczność. Skoro rodzice pokrzywdzonych jej zdaniem wykazywali nadmierną liberalność to nie mieli przecież powodu by w sposób nadwrażliwy reagować na „przypadkowe” czy też „żartobliwe” dotykanie ich córek przez oskarżonego, a zwłaszcza inspirować, czy też wspierać rzekome pomówienia. Także w i dalszej części apelacji nie sposób dopatrzyć się konsekwencji wywodu apelacji. Na s.2 stawia bowiem sądowi meriti zarzut rozstrzygnięcie rzekomych wątpliwości na niekorzyść oskarżonego w zakresie sprzeczności w zeznaniach pokrzywdzonych A. T. (1) i W. T., by jednocześnie na s.5 dowodzić, że nie budzą zaufania wypowiedzi ww. w których zeznają analogicznie. Tego rodzaju podejście nie zasługuje rzecz jasna na akceptację sądu odwoławczego. Oczywistym jest, że zeznania osób pokrzywdzonych w tego rodzaju sprawach są dowodem szczególnym. Jest to związane przede wszystkim
z okolicznościami w jakich dochodzi do przestępstwa, takich jak wiek ofiar, ich zażyłość ze sprawcą, rozciągniecie w czasie, środowisko, brak realnego wsparcia i osamotnienie, zawstydzenie, trauma i szkody zachodzące w psychice, powtarzalność, itp. Rodzi to rzecz jasna naturalne problemy dowodowe związane z określeniem poszczególnych zdarzeń w czasie, czy też rekonstrukcją ich przebiegu. Jest to też związane z charakterem i osobowością poszczególnych pokrzywdzonych, czego dowodem jest m.in. postawa A. T. (1), W. T., czy też K. K.. Każda z nich przyjmowała de facto inny sposób radzenia sobie z problemem wywołanym przez naganne zachowanie oskarżonego. Można więc dostrzec chęć zapomnienia, czy wręcz wypierania traumatycznych przeżyć ale też postawy odmienne. W. T. zwierzyła się z problemu nauczycielom, z kolei A. T. (1) po nieudanej próbie ujawnienia procederu oskarżonego postanowiła po raz kolejny samodzielnie zmierzyć się
z problemem konfrontując się z oskarżonym w listopadzie 2015r. Z tego powodu obowiązkiem sądu jest zachowanie nie tylko szczególnej staranności ale i ostrożności w ocenach.
Sąd Okręgowy dyrektywę tę wykonał w sposób wzorowy, czego dowodem jest także szczegółowe i wszechstronne uzasadnienie zaskarżonego wyroku. Nie ma zatem nic dziwnego w tym, że pokrzywdzone wskazują często w sposób analogiczny na sytuacje w jakich były napastowane przez oskarżonego. Wynika to rzecz jasna z przyjętego przez niego sposobu działania, który „wypracował” przez lata procederu przypisanego mu przez Sąd Okręgowy. Zachowania te – które skutecznie udawało mu się ukrywać przed otoczeniem – powielał bowiem w stosunku do kolejnych ofiar. Oczywistym jest, że swoje działania podejmował w sytuacji gdy nikt nie mógł go zaskoczyć i z tego też powodu pokrzywdzone wskazywały m.in. na przywoływany w apelacji na s.5 fakt „wyjścia babci z domu”. Trudno oczekiwać by oskarżony dopuszczał się przypisanych mu czynów jawnie, np. w obecności swojej żony. Zupełnie niezrozumiałe są też zastrzeżenia obrońcy co do „braku możliwości wskazania konkretnych dat” przez pokrzywdzone. Jest to typowe w zeznaniach ofiar przestępstw istotnych dla sprawy, zwłaszcza gdy do pokrzywdzenia dochodzi wobec dzieci poddawanych cyklicznie tego rodzaju patologicznym praktykom. Rozciągnięcie zdarzeń w czasie także nie wpływa korzystnie na zapamiętywanie tego rodzaju szczegółów poszczególnych zdarzeń. Powoduje to naturalne więc rozbieżności w treści ich zeznań. Sąd Apelacyjny, podobnie jak i sąd meriti miał je na względzie, jednakże w niniejszej sprawie nie są one tego rodzaju by zdyskwalifikować pokrzywdzone jako wiarygodne źródło dowodowe. Stanowisko wyrażone w tym zakresie przez Sąd Okręgowy na s.8-14 uzasadnienia zaskarżonego wyroku jest ze wszech miar trafne. Sąd odwoławczy w pełni jej podziela, akceptuje i czyni częścią swoich rozważań. Podejmując próbę deprecjacji obciążających oskarżonego wypowiedzi pokrzywdzonych skarżąca usiłowała dowodzić,
że przed rzekomym pomówieniem nikt z bliskich nie dostrzegł objawów seksualnego wykorzystania ww. Pomijając fakt, że ogólnikowe stwierdzenie „ wszystkie dostępne badania naukowe” jest gołosłowne w sytuacji gdy autorka apelacji nie potrafiła wskazać nawet jednego opracowania tego typu, to wypada podkreślić w tym miejscu, że na s.15, 16, 17, 18, 24, 25, 26 uzasadnienia zaskarżonego wyroku sąd I instancji wskazuje na te elementy, których nie dostrzegła obrońca. Uwaga ta odnosi się przede wszystkim do zachowania A. T. (1)
i W. T.. Niezrozumiały jest zarzut, że tego rodzaju objawów nie dostrzegali rodzice ww., w sytuacji, w której P. i M. T. początkowo wręcz negowali możliwość tego rodzaju zachowań wobec ich córek. Nie tylko nie stanowili żadnego wsparcia, ale wręcz doprowadzili do tego, że w (...) A. T. (1) odmawiała składania zeznań, które mogłyby doprowadzić oskarżonego do odpowiedzialności karnej. Skarżąca w tym kontekście po raz kolejny popada w sprzeczność, albowiem wywód na s.7 apelacji pozostaje w sprzeczności z tym, który ww. przywołała na s.11-12. Z kolei dywagacje ww. na temat „identyfikacji płciowej” nie wytrzymują krytyki w świetle opinii przywołanej przez sąd meriti na s.25 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Mając powyższe na uwadze nic dziwnego, że problemy jakie sprawiały pokrzywdzone nie zostały dostatecznie wcześnie zdiagnozowane. Uwaga ta dot. przede wszystkim A. T. (1). Problemy wychowawcze jakie ww. sprawiała były błędnie interpretowane, albowiem np. świadek D. S. nie miała wiedzy na temat przyczyn tego zjawiska. Skoro nie wiedziała o fakcie wykorzystania seksualnego A. T. (1) to nie była rzecz jasna w stanie postawić odpowiedniej diagnozy i wdrożyć właściwej terapii. W tej sytuacji odwoływanie się przez apelującą ( s.8 apelacji ) do jej opinii z dnia (...) jest całkowicie chybione. Odmienną wartość miały z kolei opinie biegłych, ze szczególnym uwzględnieniem ekspertyz psychologicznych. Zważywszy na specyfikę sprawy i zarzutów stawianych oskarżonemu były bowiem istotnym elementem procesu pozwalającym na rzetelną weryfikację zeznań pokrzywdzonych oraz małoletnich świadków. Zostały one sporządzone niezależnie od siebie przez A. L. (1) oraz H. B. (1). Zostały wykonane na podstawie m.in. badań psychologicznych, udziału w przesłuchaniach oraz analizy akt sprawy. Są one jednoznacznie korzystne dla pokrzywdzonych. Z tego też powodu są zwalczane przez obrońcę w apelacji. Nie sposób podzielić zarzutu, iż biegła H. B. (1) opiniowała wobec wszystkich pokrzywdzonych ( s.7 apelacji ). Tego rodzaju zastrzeżenie nie znajduje bowiem odzwierciedlenia w Rozdziale 22 kodeksu postępowania karnego. Założenie, że „ przyznanie przez biegłą waloru wiarygodności depozycjom jednej z dziewcząt logicznie uniemożliwia powzięcie jakichkolwiek wątpliwości względem pozostałych” jest całkowicie chybione i nie ma nic wspólnego z zasadami logiki. Jest to tym bardziej niezrozumiałe jeżeli uwzględni się,
że wypowiedzi poszczególnych pokrzywdzonych nie dot. co do zasady przecież tych samych zdarzeń i były od siebie niezależne. Fakt, że opinie te są dla oskarżonego niekorzystne nie stanowi jeszcze powodu by uznać je za nierzetelne. Okoliczności wyłączające biegłego zostały określone przez ustawodawcę wyczerpująco w art.196 § 1-3 kpk i art.202 § 4 kpk i nie mogą być traktowane rozszerzająco tak jak czyni to skarżąca. Próżno zatem szukać przesłanek, które stara się domniemywać na potrzeby apelacji jej autorka, albowiem nie istnieją one w rzeczywistości. Analogicznie równie krytycznie wypada ocenić postulaty obrońcy by niekorzystne dla A. T. (2) opinie psychologiczne zastąpić opiniami „lekarzy przynajmniej kilku specjalizacji lekarskich, np. seksuologów, ginekologów, psychiatrów, pediatrów oraz lekarzy medycyny sądowej” ( vide: s.7 apelacji ). Pomijając nawet fakt, że w niniejszej sprawie opinia lekarza ginekologa została przecież przeprowadzona wobec W. T. przez K. P. to do rozpoznania niniejszej sprawy potrzeby wykonania ekspertyzy w sposób prezentowany przez apelującą bynajmniej nie było. Formułując swoje wnioski skarżąca abstrahowała od przebiegu postępowania dowodowego, w którym nawet nie uczestniczyła. Wstąpiła do sprawy dopiero po ogłoszeniu wyroku. Być może z tego powodu jej wyobrażenia na temat wypowiedzi pokrzywdzonych i dot. ich opinii rozminęły się z rzeczywistością. Obrońca nie podołała przy tym obowiązkowi wykazania jaką normę procesową sąd I instancji naruszył czyniąc odmiennie od jej wyobrażeń. Ustawodawca określił bowiem jaki jest cel i zakres opinii psychologicznych wykorzystywanych w procesie oceny zeznań w sprawie. Dyrektywy te zostały w pełni zrealizowane, stąd też niezrozumiałe są uwagi na s.8 apelacji. W świetle art.192 § 2 kpk pretensje obrońcy, że biegła psycholog „skoncentrowała się na ocenie wiarygodności psychologicznej świadków” budzić muszą zdziwienie, albowiem takie zadanie zostało nałożone na ww. przez Sąd a wcześniej prokuratora. Nie sposób przy tym mówić poważnie o rzekomym wkraczaniu przez biegłą w kompetencje sądu, albowiem to ten ostatni dokonał oceny wiarygodności ww. świadków a opinie psychologiczne były jedynie jednym z elementów wspomagających ten proces. Nie jest tez prawdą twierdzenie zawarte w apelacji, że opinie biegłej H. B. (1) nie zawierają diagnozy symptomów i zachowań właściwych dla ofiar przemocy seksualnej”. W tym zakresie dywagacje obrońcy pozostają w oczywistej sprzeczności z opiniami na k.935, 936, 937, np. „… W. przejawia cechy dziecka wykorzystywanego seksualnie […] emocje i zachowania W. T. tworzą charakterystyczne cechy zespołu objawów występujące po przemocy trwającej dłuższy czas…”, „… konsekwencje
w zachowaniach i emocjach A. T. (1) tworzą charakterystyczne zespoły objawów występujących u ofiar przemocy seksualnej doznanej w dzieciństwie
…”. Biegła wskazywała przy tym na symptomy ofiar wykorzystania, których nie dostrzegła apelująca, takie jak np. próby samobójcze, samookaleczenia, problemy szkolne, poczucie izolacji i stygmatyzacji, nadużywanie alkoholu jako czynnika odreagowującego, trudności w tworzeniu stabilnej relacji interseksualnej i emocjonalnej, brak satysfakcji w relacjach seksualnych. Biegła w opinii z dnia (...) ( vide: s.12 ) rzeczowo wypowiedziała się także na temat aktualnego stanu W. T. i bieżącego jej funkcjonowania. Uważna analiza ww. ekspertyz z pewnością uchroniłaby obrońcę od stawiania tego rodzaju niefortunnego zarzutu. Ocena przedmiotowych opinii wykonana przez sąd meriti na s.24-25 jest w pełni prawidłowa. Uwagi te odnoszą się rzecz jasna do opinii biegłej A. L. (2), które korelują z opiniami H. B. (1). Znamienne, że skarżąca nie podnosiła wobec opinii ww. biegłych żadnych realnych zarzutów dających podstawę do uzupełnienia ww. ekspertyzy czy też powołania kolejnych biegłych. Formułując zarzut zawarty w pkt 2a tiret 3 apelacji obrońca rozminęła się nie tylko z realiami niniejszej sprawy, ale przede wszystkim z wytycznymi zawartymi w art.201 kpk. Przepis ten enumeratywnie wylicza przypadki w jakich możliwe jest tego rodzaju sytuacja procesowa. Jedynie w sytuacji gdy opinia jest niepełna lub niejasna, albo gdy zachodzi sprzeczność w samej opinii lub między różnymi opiniami w tej samej sprawie możliwe jest wezwanie innego biegłego. Sytuacja ta nie miała jednak miejsca w rozpoznawanej sprawie. Sąd Apelacyjny w P.
w pełni podziela pogląd ( vide: uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 26.06.2008r., IV KK 206/08 ), że opinia jest „niepełna”, jeżeli nie udziela odpowiedzi na wszystkie postawione biegłemu pytania, na które zgodnie z zakresem wiadomości specjalistycznych
i udostępnionych mu materiałów dowodowych może oraz powinien udzielić odpowiedzi, lub jeżeli nie uwzględnia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia konkretnej kwestii okoliczności albo też nie zawiera uzasadnienia wyrażonych w niej ocen i poglądów. Natomiast opinia „niejasna” to taka, której sformułowanie nie pozwala na zrozumienie wyrażonych w niej ocen i poglądów,
a także sposobu dochodzenia do nich, lub też zawierająca wewnętrzne sprzeczności, posługująca się nielogicznymi argumentami. Z kolei do wewnętrznej sprzeczności opinii dochodzi wówczas, gdy wnioski biegłego wzajemnie się wykluczają lub gdy wnioski nie przystają do wyników badań przeprowadzonych przez biegłego ( vide: uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 26.03.2008r., II KK 19/08 ). Okoliczności takich próżno szukać zarówno
w zarzutach jak i uzasadnieniu apelacji obrońcy. To, że oskarżony czy jego obrońcy nie zgadzają się z wnioskami biegłych lub fakt, że opinie są dla A. T. (2) niekorzystne nie stanowi bynajmniej samodzielnej podstawy do zlecania kolejnej ekspertyzy. W ten sposób możnaby mnożyć postępowanie dowodowe w tym zakresie wręcz w nieskończoność. Jeżeli opinia biegłych jest przekonująca i zupełna dla sądu meriti, który – tak jak w niniejszej sprawie – swoje stanowisko w tym względzie uzasadnił, to nawet fakt, iż opinie takie nie jest przekonywająca dla stron procesowych, nie jest przesłanką dopuszczenia kolejnej opinii w oparciu o przepis art.201 kpk. Także subiektywne przekonanie strony o wadliwości sporządzonych opinii, dowolne twierdzenie, że są one błędne, czy też sprzeczne, w żadnym razie nie może decydować
o obowiązku dopuszczenia przez sąd kolejnej opinii ( vide: postanowienia Sądu Najwyższego
z dnia 13.09.2006r., IV KK 139/06 oraz z dnia 26.07.2006r., III KK 455/05 ). Reasumując, strona procesu żądająca powołania innych biegłych jest zobowiązana do wykazania, że istniały konkretne - z podaniem jakie - okoliczności określone w art.201 kpk. Nie można przecież mnożyć opinii - bez dokładnego wskazania wad opinii dotychczasowej - tylko po to, by uczynić zadość subiektywnej nadziei na uzyskanie takiej, która byłaby po myśli tej strony ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 22.09.2004r., II AKa 145/04 ). Niezrozumiałe są obiekcje skarżącej na s.9 uzasadnienia apelacji co do braku ustaleń w zakresie wykorzystania A. T. (1) po wakacjach (...) Trudno w tym zakresie kierować zastrzeżenia akurat pod adresem sądu I instancji skoro okres ten nie został objęty aktem oskarżenia. Wątpliwości generowane przez skarżącą odnośnie zdarzenia z (...) na s.9 apelacji również nie są przekonywujące i nie uwzględniają w najmniejszym zakresie sytuacji psychologicznej i emocjonalnej w jakiej ówcześnie znajdowała się ww. pokrzywdzona. Wynika to nie tylko w zeznań A. T. (1) ale
i dot. jej opinii biegłej psycholog z dnia (...) ( vide: k.936 - s.5 opinii ). Równie chybione są dywagacje na temat opisu czynu przyjętego w pkt III zaskarżonego wyroku. Sąd Okręgowy jedynie doprecyzował opis zawarty w akcie oskarżenia. Użycie sformułowania „ dociśnięcia je swoim ciałem” nic zresztą nie zmienia. Obrońca najwyraźniej nie dostrzega, że na s.3 uzasadnienia zaskarżonego wyroku sąd meriti rekonstruując stan faktyczny wskazuje zresztą
w sposób bardziej rozbudowany, że pokrzywdzona na skutek działania oskarżonego „ nie mogła się ruszyć, bo była bokiem dociśnięta do ściany”. Pomiędzy relacją A. T. (1) a opisem czynu i jego uzasadnieniem nie ma więc sprzeczności jakich usiłowała dopatrzeć się skarżąca. Autorka apelacji niepowodzenia relacji seksualnych oskarżonego z małżonką starała się też przełożyć na przedmiot niniejszego postępowania. Wiązała go również z problemami ww. z przerostem prostaty ( s.10 apelacji ). Kwestia te – wbrew twierdzeniom obrońcy – nie umknęła bynajmniej uwagi sądu I instancji, który odnosił się do niej na s.24 i 29 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Z opinii biegłego seksuologa M. D. z dnia (...) potwierdza jedynie, że oskarżony miewa zaburzenia erekcji, stąd też kategoryczne stwierdzenia skarżącej dot. ww., że „ od czasu dolegliwości związanych z prostą ( prawdopodobnie prostatą – dop. SA P-ń ) jego popęd seksualny jest zerowy” jest nadinterpretacją i nadużyciem. Sąd Apelacyjny nie podzielił także dalszych uwag obrońcy na s.10 apelacji. Sformułowanie o braku głębszej refleksji sądu I instancji co do relacji i więzi łączących wnuczki z dziadkami nie posiada wartości procesowej i ma wartość li tylko publicystyczną. Nie wnosi niczego do sprawy, a w szczególności nie podważa oceny dowodów na gruncie art.7 kpk. Skarżąca nie wskazała bowiem w jaki sposób sąd miałby w tym zakresie dopuścić się dowolności a nie swobody w ocenach i wnioskach. Fakt, że oskarżony nigdy nie molestował E. B. nie jest bynajmniej dowodem podważającym ustalenia stanowiące podstawę skazania za czyny wobec innych osób. Pytanie dlaczego tak się stało obrońca po raz kolejny winna kierować do swojego mandanta, jednakże trudno zaprzeczyć wyjaśnieniu tego stanu rzeczy prezentowanego przez A. T. (1). Sytuacja E. B. istotnie różniła się od jej kuzynek. Wychowywała się we Francji, w zamożnej rodzinie, która nie była uzależniona od wsparcia oskarżonego. Na terenie Polski bywała jedynie okazjonalnie. Była otoczona opieką i miłością swoich rodziców. Dzięki ich wsparciu odnosiła sukcesy. Tego wszystkiego pozbawione były pokrzywdzone i stąd były niewątpliwie „łatwiejszym celem” dla sprawcy. Równie krytycznie należy traktować zarzuty obrońcy na s.10-11 apelacji co do oceny zeznań świadków M. T. i P. T.. Trafnie sąd I instancji dał i wiarę jedynie w części. Wobec ich sprzeczności nie mogło być zresztą inaczej. Stanowisko to jest w pełni zasadne. Uzasadnienie na s.23 a następnie na s.54-57 jest nie tylko szczegółowe ale
i przekonywujące. Sąd meriti logicznie wskazuje na przemianę jakim podlegały wypowiedzi P. T. i jego stanowisko wobec zarzutów córek w stosunku do A. T. (2). Akcentuje momenty kluczowe, które spowodowały, że przestał on osłaniać swojego ojca przed odpowiedzialnością. W tym miejscu wypada więc powtórzyć za Sądem Apelacyjnym
w K. ( vide: uzasadnienie wyroku z dnia 30.12.2004r., II AKa 435/04 ), że jest oczywistym, iż w razie sprzeczności w zeznaniach osób występujących w procesie karnym wartość dowodowa zeznań złożonych w toku postępowania przygotowawczego jest taka sama jak zeznań, które zostały złożone na rozprawie. Decyzja, którą ze sprzecznych wersji uznać za wiarygodną, należy do sądu orzekającego i wbrew sugestiom obrońcy nie ma to nic wspólnego z dowolnością, czy też arbitralnością. W tej sytuacji wnioski skarżącej – że to zeznania pokrzywdzonych są nieszczere a nadto powodowane bliżej niesprecyzowanymi intencjami pogrążenia oskarżonego – są jedynie instrumentalnym nadużyciem, a zatem pozbawione są racji bytu. Sąd I instancji poddał wręcz drobiazgowej analizie i interpretacji wypowiedzi tych osób a następnie skonfrontował je z tymi składanymi przez oskarżonego i osoby starające się go wspierać. Trafnie przy tym te drugie zdyskwalifikował – co do zasady – jako wiarygodny materiał dowodowy. Wbrew stanowisku skarżącej wynikającemu z narracji apelacji jedynie wyrywkowa
i tendencyjna analiza ww. dowodów nie jest wystarczająca i wymaga kompleksowej oceny. Sąd Okręgowy precyzyjnie i przystępnie wyjaśnił dlaczego wersję forsowaną przez obronę uznał jedynie za wybieg mający umożliwić oskarżonemu uniknięcie odpowiedzialności. Wypada przy tym zwrócić uwagę, że twierdzeniom tym przeczą nie tylko zeznania pokrzywdzonych ale i cyt. wnioski opinii biegłych. Reasumując należy zaznaczyć, że oparcie przez sąd ustaleń faktycznych na określonej i wyraźnie wskazanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku grupie dowodów
i jednoczesne nieuznanie dowodów przeciwnych, nie stanowi uchybienia, które mogłoby powodować zmianę lub uchylenie wyroku, w sytuacji gdy zgodnie z treścią art.424 § 1 pkt 1 kpk, Sąd Okręgowy wskazał jakimi w tej kwestii kierował się względami. Jak wynika z motywów zaskarżonego wyroku sąd I instancji uczynił zadość wymaganiom wskazanego wyżej przepisu, dokonując szczegółowej i wszechstronnej analizy materiału dowodowego oraz wskazując precyzyjnie jakie fakty uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach. Sąd ten odpowiednio wskazał w jakich częściach uznał ww. dowody za wiarygodne, a w jakich za nie zasługujące na wiarę ( lub są nieistotne ), przy czym stanowisko swoje logicznie
i przekonywująco uzasadnił. Dowody te pozwoliły przypisać oskarżonemu winę i sprawstwo
w zakresie zarzucanych mu czynów.

Przechodząc do argumentacji obrońcy na s.11-13 apelacji należy zauważyć, iż zawarty
w pkt 3 tego środka odwoławczego zarzut rzekomej rażącej niewspółmierności kary sprowadził się do polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego w Z. G.. Zarzut ten jest jednak tylko wówczas słuszny, gdyby na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd I instancji a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary. Zarzut rażącej niewspółmierności kary, jako zarzut w kategorii ocen, można podnieść jedynie wówczas, gdy kara nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, stając się w społecznym odczuciu karą niesprawiedliwą. Nie każda bowiem różnica w ocenie wymiaru kary może uzasadniać zarzut rażącej niewspółmierności kary, ale tylko taka, która jest natury zasadniczej, to znaczy jest niewspółmierna w stopniu nie dającym się zaakceptować. O rażącej niewspółmierności kary w rozumieniu art.438 pkt 4 kpk nie można bowiem mówić w sytuacji, gdy Sąd wymierzając karę uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i wskaźnikami jej wymiaru. Nie można zasadnie dowodzić rażącej niewspółmierności kary także wówczas, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego będące wyrazem zasady sądowego wymiaru kary nie zostały przekroczone ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 10.04.1996r. II AKa 85/96, publ. KZS 1996/4/42; wyroki Sądu Apelacyjnego w P. z dnia 18.01.1996r. II AKr 463/95, publ. OSA 1996/7-8/27 i z dnia 22.06.1995r. II AKr 178/95, publ. Prok. i Pr. 1996/2-3/25 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.11.1973r. III KR 254/73, publ. OSNPG 1974/3-4/51 ). W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy
w sposób wnikliwy rozważył nieliczne istniejące okoliczności łagodzące oraz szereg przesłanek wpływających na zaostrzenie represji karnej wobec oskarżonego. Rozważając apelację obrońcy oskarżonego z dnia (...), Sąd Apelacyjny nie mógł podzielić zawartego w jej uzasadnieniu poglądu o rażącej niewspółmierności wymierzonej mu kary pozbawienia wolności. Uwaga ta odnosi się zresztą zarówno do kar jednostkowych, kary łącznej, jak i orzeczonych środków karnych, czy też środków kompensacyjnych. Dla wymiaru kary niewątpliwie istotny był charakter przypisanych oskarżonemu czynów i sposób jego działania. Trafnie do okoliczności wpływających na zaostrzenie represji karnej sąd I instancji zaliczył nie tylko ilość zachowań oskarżonego, jak ich długotrwałość ale także i skutki dla psychiki pokrzywdzonych. Jako przesłankę łagodzącą słusznie ujęto nie tylko uprzedni tryb życia ale i jego właściwości osobiste, takie jak wiek, czy stan zdrowia. Uwzględniono, że dotychczas oskarżony cieszył się społecznym szacunkiem w swoim środowisku, miał sam traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa. Prawidłowo przy tym oceniono niekaralność oskarżonego, kierując się przy tym argumentacją tut. Sądu Apelacyjnego zawartą w uzasadnieniu wyroku z dnia 17.06.2014r. ( II AKa 107/14 ). Sąd odwoławczy w pełni podziela i akceptuje dotyczącą tych okoliczności szeroką
i przekonywującą argumentację zawartą na k.64-68. Należy podkreślić, iż Sąd Okręgowy prawidłowo zinterpretował zarówno wsparcie jakiego oskarżony udzielał rodzinie pokrzywdzonym, jak i nie pominął słów A. T. (1) przywołanych na s.65 cyt. uzasadnienia. Uzasadnienie apelacji nie zawiera żadnych istotnych okoliczności, które sąd I instancji by pominął przy wymiarze kary. Nie wnosi więc żadnej nowości. Waloru takiego nie mają bynajmniej uwagi skarżącej na s.12-13 apelacji co do zamieszczanych przez W. T. w styczniu 2021r. a A. T. (1) w (...) postów w mediach społecznościowych. W tym miejscu warto zaznaczyć, że tzw. wirtualna rzeczywistość niejednokrotnie różni się od realnej wynikającej m.in. z opinii biegłej H. B. (1) i wyciąganie na tej podstawie treści zawartych na F. jakichkolwiek miarodajnych wniosków jest chybione. Istotne jest to, iż kara uwzględniać musi bowiem dyrektywy jej wymiaru zawarte w art.53 § 1 i 2 kk a nie jedynie partykularne interesy stron postępowania. Reasumując należy kategorycznie stwierdzić, że Sąd Okręgowy w Z. G. precyzyjnie wyważył także okoliczności wpływające na zaostrzenie represji karnej i te łagodzące, ustalając wymiar kary na poziomie adekwatnym do stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego oraz stopnia jego zawinienia – prawidłowo spełniając tym samym zasady prewencji ogólnej jak i szczególnej. Odmienne dywagacje skarżącej mają jedynie charakter ogólników i nie są odpowiednio uzasadnione. Argumentacja przytoczona w uzasadnieniu tej części apelacji jest nieprzekonująca i nie może znajdować akceptacji.

Apelacja adw. A. H. z dnia (...). :

Także i ten środek odwoławczy nie zasługiwał na uwzględnienie. Zważywszy, że podniesione zarzuty w znacznym zakresie pokrywały się z tymi ujętymi w apelacji adw. K. T. sąd odwoławczy będzie odwoływał się do argumentacji wyrażonej już powyżej, z uwzględnieniem ewentualnych różnic.

W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny odniesie się do tych zarzutów, które nie były dotychczas rozstrzygane. Uwaga ta dot. argumentów związanych z rzekomym naruszeniem przez Sąd Okręgowy w Z. G. przepisów postępowania określonych w art.424 kpk i art.17 § 1 pkt 6 kpk.

Wobec treści pierwszego z ww. zarzutów wskazanego na s.4-6 apelacji wypada przypomnieć treść art.424 kpk . Ustawodawca przyjął w nim ( art.424 § 1 pkt 1 i 2 kpk ), że uzasadnienie powinno zawierać zwięzłe:

1. wskazanie, jakie fakty sąd uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych;

2. wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku.

Z kolei w art.424 § 2 kpk wskazano, że w uzasadnieniu wyroku należy ponadto przytoczyć okoliczności, które sąd miał na względzie przy wymiarze kary, a zwłaszcza przy zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary, środków zabezpieczających oraz przy innych rozstrzygnięciach zawartych w wyroku. Sąd Najwyższy wprost wskazuje, że uzasadnienie wyroku stanowi dokument o charakterze sprawozdawczym, powinno więc polegać na przedstawieniu w sposób uporządkowany wyników narady z dokładnym wskazaniem – jeśli chodzi o podstawę faktyczną wyroku – tego, co sąd uznał za udowodnione, jak ocenił poszczególne dowody i dlaczego oparł się na jednych, odrzucając inne. W uzasadnieniu wyroku musi być przedstawiony tok rozumowania sądu i to w taki sposób, żeby można było skontrolować słuszność tego rozumowania i jego zgodność z materiałem dowodowym. Uzasadnienie wyroku ma dać wyczerpującą odpowiedź na pytanie, dlaczego taki właśnie, a nie inny wyrok został wydany ( vide: wyrok z dnia 14.06.1984r., I KR 120/84 ). Uzasadnienie powinno być tak sporządzone, aby pomiędzy poszczególnymi jego częściami istniał ścisły związek logiczny. Uzasadnienie powinno przedstawić logiczny, sekwencyjny proces, na podstawie którego sąd doszedł do wniosku o winie lub niewinności oskarżonego ( vide: C. K. [w:] Kodeks..., red.
K. D., s. 927 ). Art.424 § 1 in principio kpk zobowiązuje do „zwięzłego” przedstawiania wywodów uzasadnienia w zakresie dotyczącym przewidzianych w dalszej części tego przepisu składników treściowych uzasadnienia. Słowo „zwięzły” oznacza „taki, który precyzyjnie wyraża myśl, zawiera wiele treści, w krótkiej formie, w niewielu słowach” ( vide: Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny, t. 50, red. H. Zgółkowa, Poznań 2005, s.190 ). Językowe znaczenie tego słowa pozwala przyjąć, że zwięzłość uzasadnienia polega na tym, że wyrażone są w nim sposób precyzyjny wszystkie kwestie, które zawiera wyrok, w sposób zwarty, bez zbędnych słów. Zwięzłość uzasadnienia polega na niewystępowaniu elementów zbędnych dla funkcji komunikatywnej i nierelewantnych stylistycznie ( vide: K. N., Kilka uwag o zwięzłości pisemnego uzasadnienia wyroku w polskim procesie karnym w świetle nowelizacji art.424 § 1 pkt 1 i 2 kpk, (...), s.48-49 ). Trafnie w judykaturze wskazuje się, że uzasadnienie orzeczenia koncentrować się powinno na okolicznościach istotnych dla rozstrzygnięcia i zbędne jest poświęcanie uwagi czynnikom i warunkom pozbawionym takiego znaczenia w danej sprawie. Przesadna drobiazgowość i co za tym zwykle idzie zbytnia obszerność uzasadnienia pozbawia pisemne motywy orzeczenia pożądanej jasności i przejrzystości ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 12.06.2014r., II AKa 114/14 ). Wywody te należy skonfrontować
z treścią apelacji obrońcy, który zarzut obrazy art.424 kpk oparł na braku w uzasadnieniu Sądu Okręgowego odpowiedzi na generowane przez niego pytania. Tego rodzaju sposób formułowania zarzutu nie daje nadziei powodzenia, albowiem jak wynika w powyższego wywodu ustawodawca przewidział odmienną funkcję uzasadnienia wyroku. Nie jest zatem rolą sądu odpowiadać w uzasadnieniu na pytania, które strona, czy też jej pełnomocnik winni w trakcie procesu kierować np. do przesłuchiwanych świadków. Jedynie na marginesie wypada zauważyć, że uważna lektura zaskarżonego wyroku ( w części dot. oceny dowodów ) pozwala na rozwianie wątpliwości targających skarżącym, w szczególności zrekonstruowanie toku rozumowania sądu meriti przyznającego lub odmawiającego waloru wiarygodności poszczególnym źródłom dowodowym. Na zakończenie tej części Sąd Apelacyjny pragnie też zaznaczyć, że w aktualnym stanie prawnym nie można uchylić wyroku z tego powodu, że jego uzasadnienie nie spełnia wymogów określonych w art.424 kpk. Przesądził o tym ustawodawca w art.455a kpk, co uniemożliwia nawet w teorii uwzględnienie wniosku na s.7 apelacji. Regulacja ta wynika z tego, że sąd odwoławczy kontroluje wyrok, a nie jego uzasadnienie ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8.11.2017r., WA 8/17 ). Z tych też powodów sąd odwoławczy także nie zajmuje się poszukiwaniem odpowiedzi na pytania stron ale w myśl art.457 § 3 kpk ma obowiązek podać czym się kierował wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski apelacji uznał za zasadna albo niezasadne.

Sąd odwoławczy nie podzielił także zarzutu obrazy art.17 § 1 pkt 6 kpk zawartego w pkt 9 apelacji. Oparty jest on błędnym założeniu ( s.20-21 apelacji ), że doszło do zbiegu ujemnych przesłanek procesowych wskazanych w art.17 § 1 pkt 1 i 2 oraz pkt 6 kpk. Rzeczywiście w takiej konfiguracji procesowej sąd winien wydać wyrok uniewinniający a nie umarzający. Skarżący pominął jednak, że w niniejszej sprawie zbiegu takiego brak. Na s.63 uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy jednoznacznie i kategorycznie wskazał bowiem, że „ wobec tego, iż oskarżony dopuścił się czynu opisanego w pkt I części wstępnej wyroku w stosunku do K. K. Sąd nie uniewinnił go od popełnienia zarzucanego mu czynu, tylko postępowanie umorzył z uwagi na ustanie jego karalności, tj. przedawnienie”. Pogląd tej jest jak najbardziej trafny i prawidłowy. Przywoływane przez obrońcę orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów powszechnych jest niewątpliwie słuszne, tylko że nie dot. realiów procesowych niniejszej sprawy. Nie ma więc w niej zastosowania.

Odnosząc się do pozostałych zarzutów wypada zaznaczyć na wstępie, że aktualne są i tu przywołane powyżej rozważania dot. art.4 kpk, 5 kpk, art.7 kpk, art.410 kpk, czy też możliwości stwierdzenia błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku. Podniesione przez obrońcę argumenty nie wpływały na powyższe ustalenia i wnioski i nie doprowadziły do uznania, któregokolwiek z nich za słuszny. Autor apelacji z dnia (...) także nie uniknął błędu wytkniętego powyżej w zakresie niedopuszczalności podnoszenia jednocześnie zarzutu naruszenia art.5 § 2 kpk i art.7 kpk ( patrz s.13 i 14 niniejszego uzasadnienia ).

Przed odniesieniem się do poszczególnych argumentów wypada zauważyć, że Sąd odwoławczy będzie starał się odnosić do nich w sposób chronologiczny, tzn. wg kolejności w jakiej pojawiają się w apelacji. Jedynie w ten sposób można bowiem zapanować nad pewnym chaosem wywołanym tym, że są one przywoływane nierzadko bez zachowania logicznego ciągu.

W pierwszej kolejności należy sprostować tezę zawartą na s.9 apelacji co do pokrywania się czynów przypisanych oskarżonemu. W pkt II przypisano działanie od wakacji (...) do wakacji (...) Analogicznie w pkt IV zakreślono okres od około (...)a w pkt III w dniu (...) Zestawienie to jednoznacznie przeczy tezie autora apelacji. Skarżący kwestionował ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności zeznań pokrzywdzonych. Rację ma autor apelacji, że ze względu na czas zgłoszenia, długość pokrzywdzenia i wiek ww. relacje te powinny być traktowane ze szczególną ostrożnością.
Nie budziło wątpliwości, że Sąd Okręgowy w Z. G. z tego niełatwego zadania wywiązał się należycie. Swoje stanowisko w sposób szczegółowy, dogłębny i wyczerpujący uzasadnił. Wywód ten w pełni pozostaje pod ochroną art.7 kpk. Jest to ocena swobodna ale z pewnością nie nosi cech dowolności. Uwaga ta odnosi się w pełni do zeznań A. T. (1). Świadek ten przekonywująco wytłumaczyła dlaczego w (...) odmawiała składania zeznań. Trafnie przy tym sąd I instancji zwracał uwagę jaką rolę w tym zakresie odegrali wówczas jej rodzice. Sugestie obrońcy, że była to jej retorsja wobec dziadka, który odmówił kupna obiecanego skutera nie są przekonywujące. Tez autora zarzutu bynajmniej nie wspierają opinie psychologiczne cyt. na s.10 apelacji. Trudno by było inaczej skoro osoby je sporządzające nie miały wiedzy na temat rzeczywistych przyczyn problemów A. T. (1), związanych z zachowaniem oskarżonego.
Nic więc dziwnego, że nawet forsowana przez skarżącego opinia nie ma charakteru stanowczego i kategorycznego, posługując się niepewnym sformułowaniem „ wydaje się”. Pokrzywdzona ujawniła to przed (...) M. L. (1) zd. C., którą ją konsultowała. Wiedzą w tym zakresie dysponowała też B. A., jednakże
z przyczyn wskazanych przez sąd I instancji na s.21 uzasadnienia wyroku nie zrobiła z niej użytku. Analogicznie L. P. ( na s.10 i dalej apelacji błędnie określona jako (...) ) wskazywała, że już w (...) ( a więc jeszcze przed wszczęciem pierwszego postępowania przez prokuraturę ) podejrzewała, że A. T. (1) może być ofiarą wykorzystania seksualnego. Potwierdziło się to dopiero w trakcie kontaktu z ww. w (...) Skarżący starając się zdyskwalifikować wiarygodność L. P. sugerował, że zeznaniami z (...) usiłowała ukryć swoje zaniechania z (...) Teza ta nie wytrzymuje krytyki, albowiem pierwotnie świadek nie miała wiedzy na temat rzeczywistej sytuacji pokrzywdzonej a jedynie przypuszczenia, które potwierdziły się dopiero po upływie kilku lat. Stawianie jej w tej sytuacji zarzutów „zaniecania”, czy też „niekompetencji” jest więc całkowicie nieuprawnione. Eksponowanie ponad rzeczywistą miarę w apelacji faktu umorzenia postępowania dot. A. T. (1) w (...) jest bezprzedmiotowe, albowiem prokurator nie dokonywał ówcześnie merytorycznej oceny dowodów obciążających aktualnie oskarżone. Umorzenie spowodowane było kwestią formalną, a mianowicie odmową składania zeznań przez pokrzywdzoną. Sytuacja ta nie miała związku z kwestią zdarzeń dot. K. K.. Fakt, że w (...) miała ona (...) lat nie ma znaczenia. Wbrew sugestiom obrońcy siostry nie pozostawały w szczególnej zażyłości ani nie wspierały się wzajemnie. Przykład A. T. (1) pokazuje też, że nie mogły również liczyć na wsparcie P. i M. T., z czego K. K. zdawała sobie w pełni sprawę: „… miałam wtedy (...) lat. Ojciec nie wierzył w zeznania, które złożyła A. […] domyślałam się, że chodzi o molestowanie seksualne. Ja w tamtym czasie byłam bardzo zagubiona, wierzyłam A., ale nie potrafiłam się podzielić tym ze światem […] gdybym mogła cofnąć czas to wcześniej bym o tym powiedziała…” ( vide: k.(...) ). Mimo usilnych starań obrona nie zdołała też nawet uprawdopodobnić tezy o ich rzekomym spisku przeciwko swojemu dziadkowi. Fakt, że siostry zdawkowo rozmawiały na ten temat miedzy sobą jest naturalny i bynajmniej nie potwierdza spekulacji na s.12 apelacji. Waloru tego nie mają w żadnym razie także nawet wyrwane z kontekstu fragmenty zeznań cyt. przez obrońcę. Na kolejnej stronie apelacji skarżący sam sobie zresztą zaprzecza. Gdyby siostry umówiły się by pomawiać oskarżonego to K. K. nie przyznałaby, iż nie zauważyła „ podszczypywania wobec innych osób przez dziadka”. Apelujący na s.13 apelacji sam zresztą przytacza wyjaśnienie braku tego rodzaju obserwacji. Uwagi te odnoszą się także do kolejnych wywodów skarżącego na s.15 apelacji. Fakt, że oskarżony faworyzował wnuki ze strony córki, jak i to że pokrzywdzone wychowywały się gorszych warunkach nadal nie stanowi przekonywującego motywu rzekomego pomówienia. Tłumaczenie K. K. jest jak najbardziej przekonywujące. Bierność ww. i jej brak aktywności procesowej znajduje w pełni wyjaśnienia w treści opinii psychologicznej z dnia (...) Świadek ten nawet po rozmowie z W. T. na temat jej doświadczeń objętych aktem oskarżenia w niniejszej sprawie nie podejmowała inicjatywy zgłaszania tego rodzaju przypadków. Uwaga ta odnosi się także do ogólnikowej rozmowy na ten temat z A. T. (1) ( vide: k.(...) ). Z treści cyt. opinii wynika wprost, że „ chciałaby aby ten rozdział w jej życiu był zamknięty” ( s.5 opinii ). Powyższa ekspertyza pozwala też stwierdzić, że ww. jest osobą introwertywną, o cechach silnego zahamowania emocjonalnego w kontaktach interpersonalnych. Charakteryzuje ją wysoki poziom nieśmiałości. Biegła pośrednio odpowiedziała na wątpliwości obrońcy, że u ww. „ brak tendencji świadka do nadmiernego eksponowania swoich krzywd, doznawanych od dziadka. Strategie radzenia sobie ze stresem – dezadaptacyjne, o charakterze pasywnym, unikowym. Widoczne są u niej przejawy wyuczonej bezradności prowadzącej do niepodejmowania przez świadka działań w sytuacji zagrożenia
( s.8 opinii ). Z tego też powodu nie eksponowała swoich krzywd ani ich nie artykułowała nawet w takiej formie jak jej młodsze siostry. A akcie oskarżenia faktycznie ujęto zachowanie oskarżonego wobec K. K. obejmujące jedynie wakacje (...). ( pkt I aktu oskarżenia ). Zeznania ww. świadka z dnia (...) świadczą, że proceder oskarżonego trwał także dalej : „… ostatni raz byłam u dziadków na pięćdziesięcioleciu i w zasadzie wtedy się to skończyło…” ( vide: k.899 ). Nie znaczy to, że świadek zeznając uprzednio mijała się z prawdą. W świetle powyższych ustaleń zawartych w cyt. opinii jej zachowawcze zachowanie jest psychologicznie zrozumiałe. Z tego powodu ograniczyła się do najbardziej traumatycznego zdarzenia z (...) Dopiero szczegółowe i wnikliwe przesłuchanie przed Sądem ujawniło w pełni skalę pokrzywdzenia ww. Pretensje kierowane do sądu meriti ( s.12 apelacji ), że ww. okoliczności – zresztą na niekorzyść A. T. (2) – nie znalazły się w treści wyroku nie są zrozumiałe, albowiem w takim wypadku mogłoby dojść do przekroczenia granic skargi oskarżyciela publicznego. Oczywistym jest, że wydłużenie ww. okresu uniemożliwiałoby także umorzenie postępowania w tym zakresie z uwagi na przedawnienie. W dalszej części apelacji na s.13 skarżący polemizując z prawidłowymi ustaleniami sądu meriti posługuje się spekulacjami.
Nie ma więc znaczenia dla sprawy retoryczne pytanie jaki byłby przebieg wypadków w 2009r. gdyby K. K. wsparła A. T. (1) i ujawniła fakt molestowania swoim rodzicom. Uwaga ta odnosi się również do założeń obrońcy w zakresie kontaktów tej ostatniej
z oskarżonym po umorzeniu postępowania w (...) czy też ilości zachowań oskarżonego
w tym okresie ( s.15 apelacji ). Nie są one objęte zarzutami aktu oskarżenia, tak więc zachodzi w tym zakresie analogiczna sytuacja jak ta przywoływana co do K. K.. W tym miejscu należy też zaznaczyć, że pomiędzy wypowiedziami A. T. (1) na s.9 i s.13 protokołu rozprawy z dnia (...) nie zachodzą dyskwalifikujące ww. sprzeczności. Zwracała uwagę, że zachowania te nie były już tak intensywne a jej matka zaczęła podejmować pewne działania profilaktyczne : „… dochodziło do takich sytuacji ale nie było to tak częste jak wcześniej […] była (matka świadka – dop. SA P-ń) już na tyle ostrożna, żeby nie wysyłać mnie samą do dziadków…” ( vide: (...)). Fakt, że ww. nie pamiętała detalicznie liczby zdarzeń, ich dat, w tym np. „… kiedy było pierwsze zdarzenie po (...)…” ( vide: (...) ) nie wpływa na ocenę zeznań tego świadka, co skarżący forsował na s.14 apelacji. Analogicznie nie sposób podzielić się z opinią obrońcy dot. oceny zeznań świadków M. T. i P. T.. Bynajmniej nie zostały one potraktowane przez Sąd Okręgowy w sposób bezkrytyczny i bezrefleksyjny. Sąd meriti analizował je w sposób niezwykle ostrożny a poczynione oceny i wnioski są wyczerpująco umotywowane. W ich wypadku nie może być mowy o pomijalnych rozbieżnościach, z tego też powodu przydano im walor wiarygodności jedynie w części. Sąd I instancji przywołał też drogę którą ewaluowały one od (...). Bynajmniej nie jest też tak, iż zostały one uznana jako nie mające istotnego znaczenia dla sprawy. Sąd meriti bez cienia wątpliwości wykazał za to dlaczego te pierwotne - rozbieżne z faktami - były z rzeczywistości nakierowane na uniknięcie przez oskarżonego odpowiedzialności. Niezrozumiałe jest zestawianie tej oceny ww. zeznań świadków z kwestią zgłoszenia i potwierdzenia skutków w psychice pokrzywdzonej A. T. (1), tak jak czyni to obrońca na s.15 apelacji. Już powyżej wskazywano L. P. pewne podejrzenia w tym zakresie miała już wcześniej niż wskazuje obrońca, a mianowicie
w (...) Krytycznie należy też oceniać uwagi skarżącego odnośnie opinii biegłych psychiatrów, psychologa i seksuologa dot. A. T. (2). Nie jest bowiem prawdą by sąd meriti uznał, że jest to materiał dowodowy który przesądza o jego winie. Treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku na s.73-74 dowodzi, że sąd uznał ww. ekspertyzy za pełne, jednoznaczne, jasne, niesprzeczne, szczegółowe i rzetelne. Faktycznie wynika z nich, że u oskarżonego nie stwierdzono zaburzeń preferencji seksualnych. Bynajmniej opinie te nie ekskulpują A. T. (2), albowiem biegły seksuolog zaznaczył, że zachowania seksualne ww. nie miały podłoża dewiacyjnego i mogły wynikać z braku internalizacji norm prawnych i moralnych.

Rację ma obrońca na s.16 apelacji, że opinia psychologiczna nie jest jedynym dowodem przesądzającym o wiarygodności danego źródła dowodowego. Nie można jednak pomijać,
że jest to istotny element wspierający ocenę materiału dowodowego. Z tego też powodu przedmiotowe opinie były tak zaciekle zwalczane przez obronę. Oczywistości te miał na uwadze nie tylko sąd odwoławczy ale i uprzednio Sąd Okręgowy w Z. G.. Starając się podważyć przydatność ekspertyz psychologicznych a przez to zeznań pokrzywdzonych apelujący zestawia wyrwane z kontekstu fragmenty zeznań pokrzywdzonych. Zestawienie to jest jedynie nieudaną próbą manipulacji, albowiem należy przypomnieć, że kłamstwo wg słownika PWN to „twierdzenie niezgodne z rzeczywistością, mające intencjonalnie wprowadzić kogoś
w błąd”. Należy od niego odróżnić jednak sytuację, w której wypowiedź nie jest w pełni prawdziwa, albowiem jej autor nie ma pełnej wiedzy w danej kwestii. Wg cyt. słownika nieprawda to brak zgodności z rzeczywistością. Ten ostatni stan nie ma jednak nic wspólnego ze składaniem fałszywych zeznań, czy spiskiem, który bezskutecznie starał się wykazać obrońca. Fakt, że A. T. (1) nie miała pełnego obrazu traumy jakiej doświadczyła jej starsza siostra K. K. nie podważa bynajmniej jej zeznań co do zdarzeń objętych pkt II i III zaskarżonego wyroku. Uwaga ta odnosi się do przeświadczenia W. T. cyt. na s.16 apelacji. Równie krytycznie należy oceniać podważanie wiarygodności A. T. (1) na tej podstawie, że nie potrafiła prawidłowo określić swojego zachowania procesowego, które skutkowało w 2009r. umorzeniem postępowania wobec oskarżonego. Należy przy tym pamiętać, że ww. miała wówczas nie więcej niż (...) lat, stąd też trudno oczekiwać od niej fachowego słownictwa. Nie budziło przy tym wątpliwości, że ówcześnie ww. odmówiła składania zeznań przed organami ścigania, jednakże nie sposób pamiętać, że jej oskarżenia wobec dziadka padły uprzednio w obecności M. L. (2) zd. C., która nadała im urzędowy bieg informując drogą służbową Ż. G.. Taki potoczny sposób opisu ww. zachowania A. T. (1) był zresztą utrwalony w całej rodzinie, na co przyznaje sam obrońcy. Bynajmniej argumenty przywołane przez skarżącego na s.17 apelacji nie dają też żadnych podstaw do odmowy wiarygodności twierdzeń zarówno A. T. (1) jak i W. T.. Nie ma takiego znaczenia zarówno uzasadnienie postanowienia o umorzeniu śledztwa z (...) jak i fakt,
że wypowiedzi pokrzywdzonych na przestrzeni całego kilkuletniego postępowania nie są idealnie jednolite. Wypada w tym miejscu zaznaczyć, że tego rodzaju zgodność dopiero nasuwałaby wątpliwości. Oczywistym jest bowiem, że zawartość szczegółów protokołu uzależniona jest nie tylko od zeznającego ale także od sposobu w jaki prowadzone jest przesłuchanie, jego warunków, dociekliwości przesłuchującego, itp.

Sąd Apelacyjny nie podziela też zastrzeżeń formułowanych przez autora apelacji pod adresem opinii biegłej psycholog H. B. (1). Pomiędzy treścią ww. opinii na k.(...) a tezą dowodową sformułowaną w dniu 11.12.2019r. przez Sąd Okręgowy na k.(...) nie ma bowiem sprzeczności jakich usilnie doszukiwał się obrońca. Nie sposób też uznać, że biegła nie wkroczyła
w kompetencje sądu meriti. To ten ostatni, a nie biegła, dokonał oceny wartości dowodowej świadków. Ta ostatnia odnosiła się li tylko do „cech wiarygodności psychologicznej”. Tych dwóch kwestii nie można rzecz jasna utożsamiać, albowiem jak już wcześniej wskazywano w procesie weryfikacji materiału dowodowego opinia psychologiczna jest jednym z szeregu elementów.
Z uwagi na charakter sprawy i dowodów obciążających oskarżonego ma z pewnością istotne ale nie jedyne, czy decydujące znaczenie. Oczywistym jest także, że opinie psychologiczne – jak każdy dowód w procesie – podlegają obligatoryjnej ocenie. Weryfikacji takiej poddano także ekspertyzy autorstwa H. B. (1). Sąd Okręgowy na s.(...) uzasadnienia zaskarżonego wyroku podzielił ich wnioski. Stanowisko to co do przydatności ww. opinii w realiach niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny w pełni podziela i akceptuje. Znamienne, że także i ten obrońca nie podnosił okoliczności, o których mowa w art.201 kpk, które pozwalałyby uznać ww. ekspertyzy za niepełne, niejasne, czy też zawierające sprzeczności. W tym miejscu należy podkreślić,
że ustawodawca w art.201 kpk znamię sprzeczności odnosi nie tylko do opinii danego biegłego ale i rozbieżności między różnymi opiniami w tej samej sprawie. Nie sposób nie zauważyć,
że autor omawianej apelacji całkowitym milczeniem traktuje wydane wcześniej na potrzeby niniejszej sprawy opinie psychologiczne o pokrzywdzonych wydane przez biegłą A. L. (1). Wnioski tych opinii także wspierają wersję podawaną przez pokrzywdzone i korelują z ocenami, których autorem jest H. B. (1). Naturalnie także i w tym miejscu aktualna jest argumentacja wyrażona przez Sąd Apelacyjny powyżej na tle apelacji
z dnia (...). ( s.18 niniejszego uzasadnienia ), co do chybionego poglądu, że biegła H. B. (1) nie powinna wydawać opinii więcej niż o jednej z pokrzywdzonej. Obrońca w swojej apelacji nie wniósł nic nowego do sprawy, stąd też wywód sądu odwoławczego przywołany powyżej jest kompletny i nie wymaga powielania. Apelujący twierdzenie swoje uzasadnił na s.19 wyjątkowo zdawkowo i lakonicznie. Nie wskazał też jakiejkolwiek normy prawa procesowego, która miałaby zostać w ten sposób naruszona. Tego rodzaju podejście nie mogło zapewnić powodzenia. Uwagi te odnoszą się także do drugiego zarzutu sformułowanego w tej części apelacji. Obrońca twierdził wprawdzie, że biegła H. B. (1) naruszyła procedury wydania opinii psychologicznej, jednakże także i w tym miejscu nie podołał obowiązkowi wykazania jakiż to przepis kodeksu postępowania karnego lub innej ustawy został naruszony. Uzasadniając swój pogląd odwoływał się jedynie do artykułu T. O. i E. W.
z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dr J. S. w K. pt. „Opiniowanie psychologiczne osób małoletnich w przypadkach podejrzenia wykorzystania seksualnego”. Skarżący zarzucał biegłej naruszenie procedury w zakresie nieprzeprowadzenia „wywiadu
z opiekunami małoletniego pokrzywdzonego” oraz uchybienie znajomości akt sprawy
i przeprowadzenia badania psychologicznego przed przesłuchaniem świadka ( s.19 apelacji ). Zarzuty te są w całości chybione. Przywołany przez obrońcę artykuł, aczkolwiek interesujący, nie stanowi przecież żadnej wiążącej ogół biegłych normy prawnej. Nie jest więc bynajmniej obowiązującym powszechnie wzorcem. Świadomość tego miały zresztą autorki cyt. artykułu, które na s.64, 67 i s.68 same zaznaczały, że „… zastosowanie kryteriów nie jest obowiązkiem biegłego, nie są także one testem […] Przedstawione rozważanie nie wyczerpują oczywiście całej problematyki związanej z opiniowaniem w sprawach o wykorzystanie seksualne osób małoletnich…”. Artykuł przedstawia zatem punkt widzenia jego autorek i jest więc de facto zbiorem postulatów de lege ferenda. Autorki same ubolewają nad brakiem standaryzacji
i stosownych rekomendacji oraz ustawy o biegłych, które to pomogłyby uregulować w sposób wiążący. Artykuł przywoływany przez obrońcę nie ma więc waloru jaki usiłuje nadać mu skarżący. Z tych też powodów w orzecznictwie przyjmuje się ( vide: np. uzasadnienie wyroku
z dnia 17.06.2014r. Sądu Apelacyjnego w P. w sprawie II AKa 107/14 ), że nie należy do kompetencji stron decydowanie o tym, jakie metody badawcze, dla stwierdzenia okoliczności mających istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, okażą się przydatne w razie konieczności wykorzystania wiadomości specjalnych posiadanych przez powołanych w sprawie biegłych. Decydują o tym bowiem wyłącznie biegli, mając na względzie podlegające ocenie okoliczności, zebrany w sprawie materiał dowodowy, aktualny stan nauki i stosowane
w konkretnej dyscyplinie nauki dostępne metody badawcze. Stanowisko to jest ze wszech miar aktualne także i w realiach niniejszej sprawy. H. B. (1) sporządzając opinie z (...). dot. odpowiednio A. T. (1), W. T. i K. K. korzystała z akt sprawy ( zabezpieczonego materiału dowodowego, w tym dokumentacji psychologicznej dot. opiniowanych ), wywiadów z pokrzywdzonymi, obserwacji świadków podczas składania zeznań oraz badań psychologicznych, które doprowadziły ją do określonych wniosków. Nie jest więc trafny zarzut „uchybienia znajomości akt”. Z kolei równie niefortunnego zarzutu dot. badania psychologicznego skarżący nie próbował nawet uzasadnić. Powołując się na cyt. artykuł apelujący dowodził także, że biegła nie przeprowadziła wywiadu z opiekunami małoletniego pokrzywdzonego. Pomijając już brak wiążącego charakteru cyt. publikacji nie sposób nie zauważyć, że w dacie wydawania poszczególnych opinii A. T. (1) miała ukończone (...) lat, W. T. (...) lat, a K. K. nawet (...) lat. Żadna z nich nie miała więc statusu osoby małoletniej w rozumieniu art.10 § 1 kc. Stosowanie wobec nich zasad postulowanych wobec małoletnich jest więc mało przemyślane.

Do kwestii związanych z zarzutem przypisanemu oskarżonemu w pkt III Sąd Apelacyjny wypowiedział się już wyczerpująco powyżej. Wskazał przy tym na motywację jaką kierowała się A. T. (1) odwiedzając swojego dziadka. Kwestia ta była poddana przez sąd I instancji wnikliwej ocenie procesowej i nie sposób podzielić stanowiska skarżącego na s.19-20,
że powinna mieć ona postać szczególną w stosunku do pozostałych, tym bardziej, że autor apelacji nie uzasadnił na czym miałoby to polegać. Wyjaśnienie motywów jakimi kierowała się tempore criminis pokrzywdzona jest jak najbardziej prawdopodobne z psychologicznego punktu widzenia. Poza procesem pozostaje natomiast kwestia czy założony cel A. T. (1) faktycznie osiągnęła. Na stronie 20 apelacji obrońca stawia pytania, które są błędnie sformułowane. To nie pokrzywdzone były podmiotem niniejszego postępowania karnego, tak więc istotne było to jak oskarżonemu udało się przez szereg lat ukryć swój proceder przed ujawnieniem. Odpowiedź znajduje się zarówno w zeznaniach przesłuchanych członków jego rodziny, jak i w opiniach psychologicznych. Wynika to z nierównomiernej pozycji A. T. (2) i jego wnuczek, podejmowanych przez niego działań, w tym także tych zmierzających do uzależnienia innych od siebie, zastraszenia pokrzywdzonych lub wtłoczenia im przeświadczenia, że nikt im nie uwierzy. Z tego też powodu możliwe było funkcjonowanie tego rodzaju układu przez szereg lat. Niewątpliwie brak wsparcia i zrozumienia jakiego dodatkowo doświadczały pokrzywdzone także miał wpływ na znaczny okres działania oskarżonego. Nawet zasygnalizowanie problemu przez A. T. (1) w 2009r. nie doprowadziło bowiem do jego przerwania. Z kolei kwestia orientacji seksualnej A. T. (1) wywołana na s.20 apelacji znalazła się w orbicie zainteresowania sądu I instancji, albowiem dysponował on opinią biegłej psycholog z dnia 18.02.2020r. Wynika z niej ( s.14 opinii ) jednak jedynie, że trudno jednoznacznie stwierdzić, czy skłonności homoseksualne występujące obecnie u badanej są rezultatem molestowania przez dziadka, ale istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że mogą one być emocjonalnie związane z zachowaniem dziadka.

Stanowisko obrońcy odnośnie orzeczenia o karze także nie wnosi de facto niczego nowego, ponad to co podnosiła już autorka apelacji z dnia (...)która została omówiona powyżej. Także i w tym zakresie Sąd Apelacyjny podtrzymuje więc argumentację, którą wyraził uprzednio. Niezrozumiałe jest natomiast stwierdzenie obrońcy na s.21 apelacji wiążące zadośćuczynienie z kosztami procesu: „… obrońca odnosząc się do uzasadnienia Sądu w zakresie uiszczenia zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonych, kwestionuje stanowisko Sądu w zakresie, iż koszty procesu w znacznej części zostały wygenerowane zachowaniem niezależnym od jego postawy procesowej…”. Pomiędzy orzeczeniem o zadośćuczynieniu zawartym w pkt VI-VII nie ma żadnego związku, czy przełożenia na orzeczenie o kosztach procesu z pkt VIII-IX. Skarżący zdaje się nie dostrzegać, że sąd I instancji nie obciążał tymi ostatnimi oskarżonego. W zakresie w jakim umorzył postępowanie wobec oskarżonego o czyn z pkt I kosztami tymi obciążył Skarb Państwa ( art.632 pkt 2 kpk ). Z kolei w pozostałej części zwolnił oskarżonego z obowiązku ich ponoszenia ( art.624 § 1 kpk w zw. z art.17 § 1 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych ). W zakresie zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonych W. T. i A. T. (1) autor ww. apelacji nie podniósł z kolei żadnych argumentów in meritum. Poprzestał jedynie na wskazaniu na s.7 apelacji, że zaskarża powyższy wyrok w części dot. orzeczonej kary pozbawienia wolności oraz wysokości orzeczonego zadośćuczynienia. We wnioskach obrońca wnosił o zmianę wyroku poprzez zmniejszenie kwot zadośćuczynienia, jednakże wbrew zapowiedzi nie wskazał przyczyn i powodów, które miałyby za tym przemawiać. Brak wywodu in meritum de facto uniemożliwia sądowi odwoławczemu odniesienie się do argumentów, które fizycznie nie zaistniały. W tej sytuacji wypada zaznaczyć, że Sąd Apelacyjny w pełni podzielił stanowisko wyrażone w tej kwestii w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na s.67-68. Sąd Okręgowy w pełni zrealizował w nich kompensacyjną funkcję procesu karnego, trafnie określając także wysokość przedmiotowego zadośćuczynienia na tle art.445 § 1 kc. Nie sposób uznać,
że zasądzone kwoty odpowiednio 50.000 zł; i 10.000 zł; są nieadekwatne i stanowią nadmierną dolegliwość. Rozważania te są prawidłowe, przekonywujące i z tego powodu zasługiwały na akceptację.

Wniosek

Apelacja adw. K. T. :

o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Apelacja adw. A. H. :

- o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i uniewinnienie oskarżonego A. T. (2) od popełnienia zarzucanych mu czynów.

ewentualnie o:

- uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania w kierunkach wskazanych w niniejszej apelacji.

- zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez złagodzenie orzeczonej kary pozbawienia wolności.

- zmianę wyroku w części dot. zasadzonych kwot zadośćuczynienia poprzez ich zmniejszenie z przyczyn i powodów podanych w nin. apelacji.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Nieuwzględnienie wniosków obu apelacji było wynikiem negatywnej weryfikacji zarzutów podniesionych przez obrońców w środkach odwoławczych.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1pkt I-IX zaskarżonego wyroku.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Brak skutecznych zarzutów obu apelacji oraz okoliczności podlegających uwzględnieniu z urzędu.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

Zwięźle o powodach zmiany

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

2.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art.634 kpk, art.627 kpk, art.636 § 1 kpk oraz art.8, art.1, art.2 ust.1 pkt 6 ustawy
z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych
( tj. Dz.U. z 1983r. Nr 49, poz.223 z późn.zm. ). Na koszty te składają się opłata za II instancję ( 600 zł; ), ryczałt za doręczenia ( 20 zł; ) oraz wydatki związane z uzyskaniem danych o karalności z K. ( 30 zł; ).

7.  PODPIS

I. P. M. Ś. P. G.