Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 216/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Szczecin, 30 kwietnia 2021

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie:

SSA Krzysztof Górski (przewodniczący sprawozdawca)

SSA Dorota Gamrat-Kubeczak

SSA Ryszard Iwankiewicz

po rozpoznaniu w dniu 30 kwietnia 2021, na posiedzeniu niejawnym, w Szczecinie,

sprawy z powództwa A. C.

przeciwko Towarzystwu (...) spółce akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 8 lutego 2021 r. sygn. akt I C 891/20

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4050 zł (czterech tysięcy pięćdziesięciu złotych) tytułem kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Ryszard Iwankiewicz Krzysztof Górski Dorota Gamrat-Kubeczak

Sygn. akt I ACa 216/21

UZASADNIENIE

Powód A. C. dochodził w niniejszej sprawie zasądzenia od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. kwoty 100.000 zł wraz z odsetkami za opóźnienie w wysokości ustawowej od dnia 14 listopada 2019 r. do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu wskazał, że jest sprawcą wypadku drogowego w wyniku, którego śmierć poniosła A. F. (1). Wyrokiem Sądu Rejonowego Szczecin Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie orzeczono wobec powód m.in. środek karny w postaci nawiązki w wysokości 100.000 zł na rzecz osób najbliższych dla pokrzywdzonej. Obowiązek ten w całości wypełnił. Następnie zwrócił się do pozwanego jako ubezpieczyciela, z którym miał w dacie wypadku zawartą umowę ubezpieczenia OC o zwrot kwoty uiszczonej tytułem nawiązki. Pozwany odmówił wypłaty świadczenia, powołując się orzecznictwo Sądu Najwyższego.

Powód nie zgodził się z tą argumentacją i powołał się na uzasadnienie rządowego projektu kodeksu karnego z 1997 r., w którym podkreślono, że nawiązka ma być zasądzana w przypadkach, gdy wykazanie rozmiaru szkody wiąże się z nadmierną trudnością. Dalej powód powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego przesądzające o dopuszczeniu możliwości domagania się zwrotu zapłaconej nawiązki od zakładu, z którym sprawca miał zawartą umowę polisy ubezpieczenia OC. Kolejnym argumentem przemawiającym za słusznością tej tezy, w ocenie strony powodowej, jest także wykładnia gramatyczna, systemowa i celowościowa przepisu art. 46 k.k.

Pozwany Towarzystwo (...) S.A. w W. odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przypisanych.

W uzasadnieniu, w pierwszej kolejności, powołała się na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 21 grudnia 2006 r. wydane w sprawie III CZP 129/06, w którym Sąd Najwyższy orzekł o braku podstaw do zasądzenia od zakładu ubezpieczeń nawiązki określonej w art. 46 § 2 k.k. Pozwany podkreślił, że nawiązka jest środkiem karnym i nie można jej przypisać cech świadczenia cywilnoprawnego. W końcu podniesiono zarzut, że odpowiedzialność ubezpieczającego ogranicza się do szkód wyrządzonych osobom trzecim i stanowi wyłącznie odpowiedzialność odszkodowawczą sprawcy szkody. Nie odnosi się do odpowiedzialności karnej.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy uwzględnił w całości żądania pozwu.

Rozstrzygnięcie oparto o następujące (uznane za udowodnione lub bezsporne) fakty.

W dniu 16 stycznia 2019 r. A. C. kierując samochodem osobowym marki N. (...) jechał ulicą (...) od strony ronda (...) w kierunku ul. (...) w S.. Dozwolona administracyjnie prędkość na tym obszarze wynosi 50 km/h. Powód poruszał się z prędkością 70-75 km/h.

Zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych nie zachował należytej ostrożności przy zbliżaniu się do ww. przejścia i potrącił przechodzącą w tym momencie przez jezdnie A. F. (1). W wyniku zdarzenia piesza doznała ciężkich obrażeń ciała w postaci urazów głowy, klatki piersiowej, miednicy oraz załamania uda lewego. Po dwóch dniach hospitalizacji od zdarzenia, (...) r. pokrzywdzona zmarła.

W chwili zdarzenia powód miał zawartą z pozwanym Towarzystwem Ubezpieczeń umowę ubezpieczenia posiadacza pojazdu mechanicznego od odpowiedzialności cywilnej. Poza podstawowym zakresem ubezpieczenia OC A. C. w Towarzystwie (...) S.A. powód posiadł także polisę Auto Casco (standard), (...)oraz (...). Okres obowiązywania umowy obejmował okres od dnia 17 marca 2018 r. do 16 marca 2019 r.

Sąd Rejonowy Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie wyrokiem z dnia 4 października 2019 r., wydanym w sprawie o sygn. akt VI K 426/19, uznał oskarżonego A. C. za winnego popełnienia przestępstwa nieumyślnego spowodowywania wypadku w ruchu lądowym i wymierzył mu za ten czyn karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby i karę grzywny w wysokości 250 stawek dziennych po 40 zł każda. Nadto orzekł wobec A. C.:

- obowiązek pisemnego informowania sądu co 6 miesięcy o przebiegu okresu próby,

- zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 5 lat,

- nawiązkę w wysokości 100.000 zł na rzecz A. F. (2), A. F. (3), T. F., J. F., G. F., A. F. (4) i W. D..

W sentencji wyroku Sąd wskazał, że pokrzywdzona A. F. (1) w znacznym stopniu przyczyniła się do powstania wypadku, gdyż wtargnęła na przejście dla pieszych tuż przed nadjeżdżającym pojazdem.

Realizując obowiązek wynikający z wyroku sądu karnego A. C. wypłacił uprawnionym nawiązkę w dwóch transzach po 50.000 zł każda.

Pierwsza transza została wypłacona dnia 18 października 2019 r., druga 21 listopada 2019 r.

Pismem z dnia 4 października 2019 r. powód wystąpił do pozwanego z pisemnym wezwaniem do zwrotu kwoty 100.000 zł uiszczonej tytułem nawiązki.

Pismem z dnia 14 listopada 2019 r. pozwane Towarzystwo (...) S.A. w W. odmówiło spełnienia roszczenia wskazując, że obecnym stanie prawnym brak jest podstaw do wypłacenia przez zakład ubezpieczeń kwoty zasądzonej w postępowaniu karnym od sprawcy szkody.

Pismem z dnia 12 lutego 2020 r. powód wezwał ubezpieczyciela do zapłaty kwoty 100.000 zł.

Pozwany podtrzymał swoje stanowisko w tej sprawie.

Dokonując oceny żądania pozwu w kontekście poczynionych ustaleń faktycznych Sąd odwołał się do treści art. 822 § 1 k.c. i wyjaśnił, że na tej podstawie zawierając umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC) ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Zgodnie zaś z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. 2003 nr 124 poz. 1152) z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia.

Sąd stwierdził, że okolicznością bezsporną był fakt, że powód A. C. był sprawcą wypadku z dnia 16 stycznia 2019 r., w następstwie którego w związku z doznanymi obrażeniami ciała śmierć poniosła A. F. (1). Poza sporem było również to, że w czasie zdarzenia powód miał zawartą umowę odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego z pozwanym zakładem ubezpieczeń. Nie było też sporu co do faktu, że powód na podstawie wyroku Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 4 października 2019 r. został zobowiązany do zapłaty na rzecz osób najbliższych zmarłej nawiązki w łącznej sumie 100.000 zł.

Istotą sporu pozostawało zatem jedynie to, czy świadczenie orzeczone na podstawie art. 46 k.k. mieści się w zakresie odpowiedzialności cywilnej zakładu ubezpieczeń. Sąd uznał za oczywiste, że zakres odpowiedzialności ubezpieczającego ogranicza się jedynie do odpowiedzialności odszkodowawczej sprawcy, nie zaś odpowiedzialności karnej za czyn zabroniony. Wyrok Sądu Rejonowego Szczecin Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 4 października 2019 r. uznający powoda za sprawcę przestępstwa z art. 177 k.k. zawiera orzeczenie o odpowiedzialności karnej powoda za popełnienie tego czynu, za co wymierzona została mu kara 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby oraz kara grzywny w wysokości 250 stawek dziennych po 40 zł każda. Nadto, na podstawie art. 42 § 2 k.k. w zw. z art. 63 § 4 k.k. orzeczono wobec sprawcy zarzucanego mu czynu środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 5 lat. W punkcie VI wyroku Sąd orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonych A. F. (2), A. F. (3), T. F., J. F., G. F., A. F. (4) i W. D. nawiązkę w wysokości 100.000 zł.

Sąd dostrzegł, że co do nawiązki jako środka karnego istnieje w doktrynie i orzecznictwie spór.

Podstawę prawną nawiązki orzeczonej wobec powoda A. C. w wyroku z dnia 4 października 2019 r. stanowi art. 46 § 2 k.k. Zgodnie z art. 46 § 1 k.k. w razie skazania sąd może orzec, a na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej orzeka, stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia w całości albo w części wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę; przepisów prawa cywilnego o możliwości zasądzenia renty nie stosuje się. W art. 46 § 2 k.k, wskazano, że jeżeli orzeczenie obowiązku określonego w § 1 jest znacznie utrudnione, sąd może orzec zamiast tego obowiązku nawiązkę w wysokości do 200.000 złotych na rzecz pokrzywdzonego, a w razie jego śmierci w wyniku popełnionego przez skazanego przestępstwa nawiązkę na rzecz osoby najbliższej, której sytuacja życiowa wskutek śmierci pokrzywdzonego uległa znacznemu pogorszeniu. W razie gdy ustalono więcej niż jedną taką osobę, nawiązki orzeka się na rzecz każdej z nich.

Sąd wyjaśnił dalej, że obowiązek naprawienia szkody, a co za tym idzie połączona z tą instytucją nawiązka opisana w § 2 art. 46 k.k., pomimo umieszczenia jej w kodeksie karnym, wykazują wiele cech zbieżnych z odszkodowaniem cywilnym. Ich podstawową funkcją jest bowiem naprawienie wyrządzonej poszkodowanemu szkody.

Charakter prawny obowiązku naprawienia szkody nie był jednolicie postrzegany ani w doktrynie ani w orzecznictwie. Zgodnie z jednym nurtem obowiązek ten ma charakter penalny, a posiadanie pewnych elementów natury cywilnoprawnej nie zmienia jego głównej funkcji, jaką jest ukaranie i resocjalizacja skazanego sprawcy. Według drugiego stanowiska, przewagę zyskuje funkcja kompensacyjna, skoro celem tego środka karnego jest właśnie naprawienie wyrządzonej przestępstwem szkody. Istnieje też stanowisko pośrednie, zgodnie z którym środek ten pełni zarówno funkcję penalną jak i kompensacyjną, a obie mają równorzędne znaczenie. Tutejszemu Sądowi najbliższy jest pogląd drugi z uwagi na następującą argumentację.

Sąd uwzględnił jednak wnioski wykładni językowej normy art. 46 przyjmując, że wynika zeń wprost, iż obowiązek zapłaty orzekany na tej podstawie prawnej ma charakter cywilny, nie karny. Sąd orzekający nawiązkę, mimo, iż działa w ramach procedury karnej, zobowiązany jest bowiem w zakresie tej instytucji do stosowania przepisów prawa cywilnego. Za cywilistycznym charakterem nawiązki przemawia rozróżnienie elementów roszczenia odszkodowawczego na kompensację szkody wyrządzonej przestępstwem oraz zadośćuczynienie za doznaną krzywdy. W prawie karnym obowiązuje jedynie prosty podział na przestępstwa skutkowe i bezskutkowe. Krzywda, czyli skutek niematerialny czynu nie jest zauważany w kodeksie karnym poza regulacją dotyczącą nawiązki. Ta okoliczność, zdaniem Sądu, przemawia za przyjęciem, że przepis ten stanowi wyjątkową regulację, niejako przejętą z postępowania cywilnego i włączoną do procedury karnej w celu ochrony interesów pokrzywdzonego.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie ma znaczenia, że powyższe zwroty znajdują się w paragrafie 1 przepisu art. 46 k.k. dotyczącego obowiązku naprawienia szkody. Paragraf drugi konstytuujący nawiązkę jest bowiem połączony z akapitem poprzedzającym zwrotem „Jeżeli orzeczenie obowiązku określonego w § 1 jest znacznie utrudnione, sąd może orzec zamiast tego obowiązku nawiązkę”. Spójnik „zamiast” wskazuje, że przesłanki orzeczenia nawiązki są takie same jak orzeczenia obowiązku naprawienia szkody. W określonych sytuacjach nawiązka wchodzi w miejsce obowiązku naprawienia szkody i stosuje się do niej regulacje jak do zastępowanej instytucji. Ustawodawca nawiązkę z art. 46 § 2 k.k. wprowadził do kodeksu karnego właśnie do takich sytuacji jak miała miejsce w związku z wypadkiem z dnia 16 stycznia 2019 r.

W wyniku naruszenia przez A. C. zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym śmierć poniosła A. F. (1). Życia ludzkiego nie da się wycenić, oszacować w oparciu o ustalone kryteria. Jest ono dobrem niewymiernym. Wobec tego ustalenie sposobu naprawienia szkody w przypadku przestępstw ze skutkiem śmiertelnym jest często utrudnione i konieczne jest skorzystanie z nawiązki z art. 46 § 2 k.k.

Sąd zwrócił uwagę na to, że nawiązka w prawie karnym pojawia się nie tylko w art. 46 §2 k.k. ale także w wielu dalszych przepisach. Przede wszystkim jest jeszcze nawiązka na rzecz instytucji, stowarzyszenia, fundacji lub organizacji społecznej opisana w art. 47 k.k., czy art. 57a § 2 k.k.. Nadto jest jeszcze nawiązka na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego w przypadku przestępstwa zniesławienia (art. 212 § 3 k.k.), zniewagi (art. 216 § 4 k.k.) czy też w przypadku kradzieży drzewa wyrąbanego lub powalonego z lasu (art. 290 § 2 k.k.). Nawiązka orzekana jednak na rzecz osoby postronnej ma jednak zupełnie inne znaczenie, niż świadczenie przyznawane na rzecz pokrzywdzonego. Przy orzekaniu na rzecz instytucji chodzi o działanie wychowawcze samego sprawcy ale także społeczeństwa. Uprawnione do bycia beneficjentami nawiązki z art. 47 k.k. i dalszych są instytucje prowadzące działalność w dziedzinie, w której negatywnie oddziaływało popełnione przestępstwo. W przypadku zaś nawiązki orzekanej na podstawie art. 46 § 2 k.k. jej rozmiar wyznacza skutek występujący u konkretnej osoby czy osób dotkniętych skutkami przestępstwa. To ścisłe powiązanie nawiązki orzekanej na podstawie art. 46 § 2 k.k. z osobą pokrzywdzonego przemawia za jej cywilistycznym charakterem.

Nadto Sąd podzielił stanowisko strony powodowej, iż za wyższością funkcji kompensacyjnej nawiązki nad funkcją represyjną (karną) przemawia również wykładnia systemowa przepisu stanowiącego podstawę prawną tej instytucji. Od dnia 1 lipca 2015 r., kiedy weszła w życie obszerna nowelizacja kodeksu karego, nawiązka zaliczona jest już do środków kompensacyjnych, a nie jak według poprzednio obowiązującego stanu prawnego do środków karnych. Obecnie przepisy regulujące nawiązkę (art. 46 i 47) znajdują się w Rozdziale Va Kodeksu karnego zatytułowanego „Przepadek i środki kompensacyjne”. W odrębnym rozdziale ustawodawca ulokował katalog kar (art. 32 k.k.) i katalog środków karnych (art. 39 k.k.). Powyższe wyraźne oddzielenie redakcyjne kar od instytucji nawiązki przemawia za twierdzeniem, iż jej nadrzędną funkcją jest kompensacja szkody pokrzywdzonemu lub osobom najbliższym pokrzywdzonego w przypadku przestępstw ze skutkiem śmiertelnym.

Sąd nie zgodził się ze stanowiskiem pozwanego, że nawiązka ma stanowić środek wychowawczy o charakterze majątkowym wywołujący dolegliwość w dobrach majątkowych skazanego i ma oddziaływać tylko na niego. Taką bowiem rolę pełni kara grzywny ujęta w katalogu kar wskazanym w art. 32 k.k. Istotą kary grzywny jest dolegliwość majątkowa, ekonomiczna wobec sprawcy wyrażająca się w uszczupleniu jego majątku. W okolicznościach rozstrzyganego sporu Sąd zastosował wobec A. C. tego rodzaju karę obok nawiązki tj. wymierzył mu karę grzywny w wymiarze 250 stawek dziennych po 40 zł każda, co łącznie daje wartość 10.000 zł.

Sąd wskazał też, że zgodnie z art. 53 k.k. sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa (§ 1). Wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, zwłaszcza w razie popełnienia przestępstwa na szkodę osoby nieporadnej ze względu na wiek lub stan zdrowia, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego (§ 2). Co istotne przepisu powyższego nie stosuje się do obowiązku naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (art. 56 k.k.). Nawiązka orzekana w trybie art. 46 § 2 k.k. stanowi surogat obowiązku naprawienia szkody w sytuacjach, gdy orzeczenie tego drugiego jest znacznie utrudnione. Trafnie określił to Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 14 marca 2018 r. (I ACa 957/7) wskazując, że nawiązkę z art. 46 § 2 k.k. należy traktować jako rodzaj zryczałtowanego naprawienia szkody. Per analogium należy, więc przyjąć, że ustawodawca nie dopuszcza możliwości miarkowania wysokości nawiązki ze względu na warunki osobiste sprawcy. Ta okoliczność z kolei przemawia za kompensacyjnym charakterem nawiązki z art. 46 § 2 k.k. przypisanym do właściwości i sytuacji pokrzywdzonego, a nie sprawcy.

Sąd zajął w konsekwnecji stanowisko, że nawiązka z art. 46 § 2 k.k. ma „charakter cywilistyczny” i z pełną świadomością tej cechy ustawodawca wprowadził ją do procesu karnego w celu umożliwienia pokrzywdzonym przestępstwem łatwe i szybkie otrzymanie odszkodowania za doznane negatywne następstwa czynu zabronionego popełnionego przez inną osobę, bez konieczności udziału w kolejnym procesie. W obecnym stanie prawnym obowiązek naprawienia szkody, czy też nawiązka nie są już wymienione w katalogu środków karnych w art. 39 kodeksu karnego, co stanowi wyraz akceptacji ustawodawcy dla zmienionego w ostatnich kilku latach stanowiska judykatury i doktryny, o głównie kompensacyjnym charakterze tych obowiązków.

Jednocześnie Sąd za błędne uznał twierdzenie strony pozwanej, że podstawa prawna orzeczenia obowiązku naprawienia szkody znajdująca się w przepisach kodeksu karnego (art. 46 § 2 k.k.), a nie cywilnego (np. 415 k.c.) wyklucza odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń.

Sąd podkreślił, że istotą obowiązkowych ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej jest poniesienie przez ubezpieczyciela ciężaru naprawienia szkody (w granicach określonych przepisami prawa i umową) w zamian za składkę zapłaconą przez drugą stronę umowy. Z żadnego z przepisów ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) nie wynika wyłączenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w przypadku naprawienia szkody przez sprawcę zdarzenia poprzez wykonanie obowiązku zapłaty nawiązki.

Przepis art. 43 reguluje jedynie sytuację odwrotną niż w niniejszej sprawie, a mianowicie wskazuje enumeratywnie, kiedy zakład ubezpieczeń może wystąpić z roszczeniem regresowym do sprawcy zdarzenia tytułem zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania. Nie ma wśród nich przypadku, gdy sprawca zdarzenia spełnił świadczenie odszkodowawcze na skutek orzeczenia takiego obowiązku w wyroku karnym. A contrario uznać zatem można, że przepis ten daje także podstawy do wysnucia wniosku, że w sytuacji dokonania rekompensacji szkody przez sprawcę na podstawie wyroku sądu karnego ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów (posiadający ubezpieczenie OC) może skutecznie żądać od zakładu ubezpieczeń, który świadczy względem niego ochronę ubezpieczeniową zwrotu spełnionego przez siebie świadczenia. W orzecznictwie powszechny jest też podgląd, że ubezpieczyciel może uchylić się od obowiązku zwrotu świadczenia (w całości bądź w części) tylko wówczas, gdy obowiązek cywilnoprawny w ogóle nie istniał bądź istniał w węższym rozmiarze niż o nim orzeczono w ramach środka karnego (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 roku, III CZP 31/11, z glosą M. Krajewskiego, OSP 2012/4/43). Sąd rozpoznający niniejsza sprawę w całej rozciągłości to stanowisko popiera. W niniejszym postępowaniu strona pozwana nie wnosiła zarzutów, co do samej wysokości świadczenia zapłaconego tytułem nawiązki wobec tego należy uznać, że należność w kwocie 100.000 zł była bezsporna.

Pozwany odmowę zwrotu wykonanej nawiązki upatruje głownie w poglądzie wyrażonym przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 21 grudnia 2006 r. sygn. III CZP 129/06. Wówczas Sąd Najwyższy orzekł, że sprawca wypadku komunikacyjnego, od którego zasądzono nawiązkę na podstawie art. 46 § 2 i art. 48 k.k. nie może domagać się od ubezpieczyciela – na podstawie umowy ubezpieczenia OC – zwrotu nawiązki zapłaconej pokrzywdzonemu. Sąd stwierdził, że pozwany pomija jednak fakt, że pogląd ten uległ dezaktualizacji na skutek wydania orzeczenia późniejszego. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 13 lipca 2011 r. ( III CZP 31/11) wskazał, iż w stanie prawnym, w którym obowiązek naprawienia szkody jest środkiem kompensacyjnym, nie karnym, sprawca wypadku komunikacyjnego może domagać się od ubezpieczyciela – na podstawie umowy ubezpieczenia OC – zwrotu świadczenia zapłaconego na rzecz pokrzywdzonego.

Odnosząc się natomiast do orzecznictwa przedstawionego przez ubezpieczyciela w odpowiedzi na pozew Sąd nie zgodził się ze stanowiskiem tam zaprezentowanym, iż uchwała Sądu Najwyższego z 2011 r. nie ma zastosowania do nawiązki orzekanej na podstawie art. 46 § 2 k.k., albowiem podjęta ona została na gruncie stanu faktycznego, w którym zastosowanie znalazł art. 46 § 1 k.k. Jak wyżej już wyjaśniono w ocenie Sądu nawiązka z art. 46 § 2 k.k. ma ten sam charakter prawny, co obowiązek naprawienia szkody wyrażony art. 46 § 1 k.k.

Odnośnie wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi załączonego do odpowiedzi na pozew Sąd wskazał, iż nie stanowił on pomocy w rozstrzyganiu niniejszego sporu, albowiem wyrok karny orzekający o nawiązce pochodzi z 2013 r., a więc wydany został w innym reżimie prawnym (przed nowelizacją kodeksu karnego dokonaną 1 lipca 2015 r.), w odróżnieniu od wydanego w sprawie powoda. W dacie orzekania w tamtej sprawie nawiązka znajdowała się w katalogu środków karnych umieszczonych w art. 39 k.k. i miały do niej zastosowanie zasady wymiary kary. Tym samym nawiązka była odmiennie, niż obecnie ściśle powiązana z osobą sprawcy, a nie pokrzywdzonego.

Konkludując wobec dezaktualizacji stanowiska Sądu Najwyższego stanowiącego podstawę uzasadnienia odmowy zwrotu świadczenia, jak też z powołaniem na argumentację dotyczącą kompensacyjnej roli nawiązki orzekanej na rzecz pokrzywdzonych Sąd uznał, że powodowi należy się zwrot kwoty 100.000 zł od pozwanego.

O ustawowych odsetkach za opóźnienie Sąd orzekł w oparciu o przepis art. 481 k.c. uznając, że wprawdzie pozwany w dniu 14 listopada 2019 wydał decyzję odmowną, jednak powód nie przedstawił wcześniejszego dowodu wezwania pozwanego do spełnienia tego świadczenia od wezwania z datą 12 lutego 2020 r. Pismo to zostało nadane w dniu 18 lutego 2020 r., zatem należało przyjąć, że pozwany pozostaje w opóźnieniu spełnienia tego świadczenia od 26 lutego 2020 r. i od tej daty zasądzono na rzecz powoda od należności głównej odsetki ustawowe za opóźnienie. Zgodnie z art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Dalej idące roszczenie w tym zakresie jako niezasadne podlegało oddaleniu.

Ustalenia faktyczne Sąd oparł wyłącznie o dowody z dokumentów, albowiem po pierwsze nie było one przez żadną ze stron kwestionowane. Po drugie w niniejszym procesie spór sprowadzał się do oceny prawnej przepisów obowiązujących, nie było zaś sporu, co do faktów.

W myśl art. 108 § 1 k.p.c. sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji. Przepis art. 98 § 1 i 3 k.p.c. ustanawia natomiast ogólną regułę, według której strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty procesu, którymi są koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony.

Pozwany przegrał proces w całości co do żądania należności głównej, a w związku z tym powinien zwrócić powodowi poniesione przez niego koszty procesu, na które składają się: opłata od pozwu w kwocie 5.000 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w 5.400 kwocie zł (na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, Dz.U. poz. 1800 ze zm.) i opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, tj. łącznie w kwocie 10.417 zł, o czy orzeczono w pkt 3 wyroku.

Apelację od wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w części uwzględniającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu, wnosząc o jego zmianę i oddalenie powództwa przy odpowiedniej modyfikacji rozstrzygnięcia o kosztach. Żądania te skarżący oparł o zarzuty:

- naruszenia art. 822 §1 k.c. oraz art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez ich nieprawidłowe zastosowanie i obciążenie pozwanej obowiązkiem zwrotu nawiązki wypłaconej przez powoda na rzecz pokrzywdzonych

- naruszenie art. 46 §2 k.k. poprzez uznanie że środek karny w postaci nawiązki stanowi odszkodowanie do zapłaty którego zobowiązany jest ubezpieczyciel

W uzasadnieniu umotywowano zarzuty powtarzając wcześniej prezentowaną argumentację i ponawiając odwołanie się do rzecznictwa przywołanego w toku postepowania pierwszoinstacyjnego.

Powód wniósł o oddalenie apelacji, prezentując wywód zgodny z motywami zaskarżonego orzeczenia.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Zgodnie z art. 382 k.p.c. sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Kognicja Sądu Apelacyjnego obejmuje zatem „rozpoznanie sprawy” i to w taki sposób, w jaki mógł i powinien uczynić to sąd pierwszej instancji. W każdej sytuacji podstawą wyroku Sądu Apelacyjnego – podobnie jak sądu pierwszej instancji- są dokonane przez ten sąd ustalenia faktyczne, czego nie zmienia możliwość posłużenia się przez sąd odwoławczy dorobkiem sądu pierwszej instancji i uznania ustaleń za własne.

Wykonując prawnoprocesowy obowiązek własnej oceny zgromadzonego materiału procesowego Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania (art. 387 §2 1 pkt. 1) k.p.c.). Nie budzi tez wątpliwości Sadu odwoławczego materialnoprawna podstawa rozstrzygnięcia Stąd też i w tym przypadku wystarczające będzie odwołanie do wyjaśnienia podstawy prawnej dokonanego przez Sąd Okręgowy (art. 387 §2 1 pkt. 2) k.p.c.).

Ocena ta zostanie uzupełniona i pogłębiona w ramach wywodów dotyczących stanowiska pozwanego w toku postępowania odwoławczego.

W apelacji przedstawiono wyłącznie zarzuty prawa materialnego. Wprawdzie w części wstępnej apelacji skarżący zaanonsował wolę sformułowania także zarzutów naruszenia prawa procesowego, to jednak następnie, nie przedstawił żadnych argumentów wskazujących na to, by jego zdaniem Sąd Okręgowy naruszył jakąkolwiek normę procesowoprawną.

Istota rozstrzygnięcia w świetle stanowiska stron a zwłaszcza ekscepcji apelacyjnych sprowadza się przede wszystkim do określenia czy nawiązka zapłacona w wykonaniu obowiązku orzeczonego wyrokiem karnym na podstawie art. 46 §2 k.k. podlega zaliczeniu na poczet odszkodowania (zadośćuczynienia) za szkodę (krzywdę) wyrządzoną przestępstwem. Po wtóre, w przypadku pozytywnej odpowiedzi na pierwsze pytanie, rozważyć należy następstwa wykonania wyroku karnego w zakresie orzeczenia o nawiązce w sferze stosunku prawnego wynikającego z umowy ubezpieczenia OC.

Rozstrzygnąć należy więc, czy jeśli skutkiem przestępstwa był czyn niedozwolony w rozumieniu przepisów k.c. objęty obowiązkowym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (w rozumieniu i zakresie wyznaczanym przez przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 854), to ubezpieczony sprawca, skazany wyrokiem karnym, ma prawo żądać od ubezpieczyciela wykonania umowy ubezpieczenia w zakresie, w jakim szkoda została naprawiona wskutek zapłaty nawiązki.

Sąd Okręgowy odwołując się do judykatury wskazał na szereg argumentów świadczących jego zdaniem o „cywilnoprawnym charakterze” nawiązki. Skarżący z kolei powołując się na wybrane przez siebie judykaty, wywodzi (zwalniające go z obowiązku świadczenia) skutki z prawnokarnej istoty tej instytucji, wiążąc ją z karą za przestępstwo (przyjmując że stanowi ona wyłącznie element represji karnej). Zdaje się zatem skarżący „odcinać” kwestię nawiązki od zakresu odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody ze względu na systemową lokalizację jej regulacji.

Jednak nie tyle „przynależność systemowa” co skutki w sferze stosunku prawnego miedzy osobą odpowiedzialną do naprawienia szkody a uprawnionym do odszkodowania powinny stanowić przedmiot analizy prawnej.

Będący kanwą dla sporu w niniejszej sprawie wyrok karny nakładający obowiązek zapłaty nawiązki zapadł na podstawie regulacji kodeksu karnego obowiązującej obecnie (ukształtowanej w objętej niniejszym sporne płaszczyźnie prawnej nowelizacją dokonaną mocą ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 396).

Ocenę zarzutów skarżącego należy rozpocząć więc od przytoczenia całego brzmienia art. 46 k.k. Zgodnie z §1 tego przepisu w razie skazania sąd może orzec, a na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej orzeka, stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia, w całości albo w części, wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę; przepisów prawa cywilnego o możliwości zasądzenia renty nie stosuje się. Z kolei §2 stanowi, że jeżeli orzeczenie obowiązku określonego w § 1 jest znacznie utrudnione, sąd może orzec zamiast tego obowiązku nawiązkę w wysokości do 200 000 złotych na rzecz pokrzywdzonego, a w razie jego śmierci w wyniku popełnionego przez skazanego przestępstwa nawiązkę na rzecz osoby najbliższej, której sytuacja życiowa wskutek śmierci pokrzywdzonego uległa znacznemu pogorszeniu. W razie gdy ustalono więcej niż jedną taką osobę, nawiązki orzeka się na rzecz każdej z nich. Istotna dla oceny sporu prawnego w niniejszej sprawie jest też regulacja § 3, zgodnie z którym orzeczenie odszkodowania lub zadośćuczynienia na podstawie § 1 albo nawiązki na podstawie § 2 nie stoi na przeszkodzie dochodzeniu niezaspokojonej części roszczenia w drodze postępowania cywilnego.

Dokonując analizy systemowej tej instytucji należy też zwrócić uwagę na to, że mocą przywołanej ustawy oznaczono rozdział kodeksu w którym zawarta jest regulacja art. 46, wyodrębniając i określając go mianem „Przepadek i środki kompensacyjne".

Uwzględnienie tych zmian mających charakter systemowych i precyzujących cel (istotę) obowiązku nakładanego w wyroku karnym na podstawie art. 46 §2 k.k. jest istotne zwłaszcza w kontekście przytaczanego przez Sąd i stronę pozwaną orzecznictwa. Pogląd Sądu Najwyższego wielokrotnie przytaczany przez skarżącego , zawarty w uchwale z 21 grudnia 2006 (III CZP 129/06) zapadł bowiem w odmiennym stanie prawnym. Na podstawie ówczesnej regulacji wywiedziono tez inne konsekwencje systemowe . Przyjęto bowiem, że z uwagi na zasadnicze cele karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody i nawiązki (art. 46 k.k.), środki te (wówczas kwalifikowane przez ustawę jako środki karne) mają charakter przede wszystkim penalny i uważane są za „kary szczególne”. Sąd Najwyższy stwierdził, że nie ma uzasadnionych podstaw do twierdzenia, że umieszczenie w przepisach kodeksu karnego grupy środków karnych o silnie zarysowanych w nich cechach kompensacyjnych oznacza w istocie „koncepcję legislacyjną, polegającą na ulokowaniu mechanizmów właściwych prawu cywilnemu w sferze odpowiedzialności karnej w celu ułatwienia poszkodowanemu uzyskania stosownego odszkodowania”. Eksponując jedynie subsydiarne znaczenie unormowań prawa cywilnego w zakresie instytucji prawa odszkodowawczego wskazano, że dla określenia prawnej natury i zasad funkcjonowania odszkodowawczych środków karnych, w tym nawiązki przewidzianej w art. 46 § 2 k.k., podstawowe znaczenie przypisuje się natomiast regulacjom karnego prawa materialnego i procesowego. W rezultacie środki karne orzekane są przez sąd karny w ramach reżimu prawnego odpowiedzialności karnej sprawcy wypadku komunikacyjnego. Zwracano uwagę na to, że przy ich wymierzaniu decydujące znaczenie mają podstawy i zasady wymiaru kary wynikające z przepisów prawa karnego.

U podstaw poglądu cytowanego przez skarżącego legło zatem zapatrywanie, że to przepisy o wymiarze kary a także zasady działania prawa karnego i osiągnięcie odpowiednich celów (a nie przepisy prawa cywilnego) mają „zasadnicze zastosowanie” w zakresie rozstrzygania przez sąd karny o nawiązce na rzecz osób pokrzywdzonych jako instytucji prawa karnego. Wprost uwypuklono, że chodzi o osiągnięcie przede wszystkim celów represyjnych i prewencyjnych (cele natury kompensacyjnej postawiono w drugim rzędzie). Wskazano, że jurydyczna funkcja orzekanych środków karnych pozostaje widoczna zwłaszcza wówczas, gdy przy określaniu wymiaru kary lub wyborze środka karnego sąd uwzględnia sytuację prawną skazanego (ubezpieczonego), która w zasadzie nie jest brana pod uwagę w razie orzekania przez sąd cywilny o obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za krzywdę.

Nadto zwrócono uwagę, że postępowanie karne, w którym orzeczono nawiązkę na podstawie art. 46 § 2 k.k. nie jest postępowaniem sądowym o naprawienie szkody w rozumieniu art. 20 ust. 2 zdanie pierwsze ustawy cytowanej wyżej ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) . W związku z tym wykluczona jest w takim postępowaniu instytucja przypozwania ubezpieczyciela, która nie została przewidziana w przepisach postępowania karnego i jest właściwa jedynie postępowaniu cywilnemu.

W tym kontekście też wykazywano, że „konstrukcja prawna umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej i obowiązujący stan prawny w zakresie takiego ubezpieczenia pozwala na ogólne stwierdzenie, że odpowiedzialność gwarancyjna ubezpieczyciela odnosi się jedynie do cywilnej odpowiedzialności odszkodowawczej sprawcy szkody, a nie do jego ewentualnej odpowiedzialności karnej”. W razie stosowania środka karnego przewidzianego w art. 46 § 1 k.k., który mógłby być zastąpiony nawiązką przewidzianą w art. 46 § 2 k.k., nie wyklucza się zaś „naprawienia szkody w rozmiarze większym niż poniesiona szkoda; ubezpieczyciel nie może natomiast odpowiadać w zakresie szerszym niż sprawca szkody”.

Już po tym orzeczeniu jednak (ale jeszcze na tle wykładni regulacji obowiązujących przed zmianą dokonana mocą przywołanej nowelizacji z 2015 roku) w judykaturze zmodyfikowano przedstawione zapatrywania. Przywołać należy zwłaszcza wyrok SN z 10.08.2017 r., II CSK 844/16, OSNC 2018, nr 5, poz. 53., w którym uznano, że świetle przytoczonych argumentów należało uznać, że obowiązek wynikający z art. 46 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 1 lipca 2015 r. nie był wyłącznie obowiązkiem prawnokarnym, takim jak na przykład obowiązek zapłaty grzywien i kar pieniężnych, lecz miał „charakter cywilnoprawny”. W rozbudowanej argumentacji odniesiono się do wcześniejszych judykatów wskazując na konieczność oddzielenia skutków wyroku nakładającego obowiązek określony w art. 46 k.k. w płaszczyźnie prawnokarnej (za jaką przyjęto konieczność osobistego wykonania obowiązku przez skazanego) do skutków w płaszczyźnie stosunku prawnocywilnego nawiązanego w wyniku popełnienia przestępstwa (a więc obowiązku naprawienia szkody wyrządzanej czynem niedozwolonym w rozumieniu przepisów k.c.). Analogiczny pogląd wyrażono w uzasadnieniu wyroku SN z 15.11.2017 r., II CSK 82/17, LEX nr 2426544, gdzie podkreślono, że nie ma racjonalnych przyczyn do „różnicowania charakteru orzeczenia o odszkodowaniu, jeżeli jest taka sama podstawa materialna orzeczenia, w zależności od tego, czy orzeczenie to wydał sąd karny, czy sąd cywilny. Nie ma też normatywnych przeszkód, aby orzeczenie sądu karnego o odszkodowaniu, wydane na podstawie przepisów prawa cywilnego, w zakresie praw i obowiązków podmiotu, którego dotyczy, wywołało takie same skutki jak orzeczenie sądu cywilnego”.

Pomija wreszcie skarżący wykładnię dokonaną w przytaczanej przez Sąd Okręgowy uchwale SN z 13.07.2011 r., III CZP 31/11, OSNC 2012, nr 3, poz. 29). Przypomnieć należy, że zgodnie z tezą tejże, sprawca wypadku komunikacyjnego, wobec którego zastosowano środek karny polegający na obowiązku naprawienia szkody (art. 46 § 1 w związku z art. 39 pkt 5 k.k.), może domagać się od ubezpieczyciela - na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów - zwrotu świadczenia zapłaconego na rzecz pokrzywdzonego. W uzasadnieniu Sąd Najwyższy przedstawił wykładnię art. 46 k.k. w ówczesnym brzmieniu, poszukując istoty jurydycznej orzekanego na podstawie tej normy środka karnego i (nie negując wynikającego z argumentów systemowych jego związku z sankcją penalną za popełnienie przestępstwa) uwypuklił jego funkcje kompensacyjne (eksponowane zresztą także w orzecznictwie sądów karnych). Dokonując analizy systemowej Sąd Najwyższy wywiódł, że przy orzekaniu środka z art. 46 k.k. chodzi nie tylko o funkcje penalne „ale także, a nawet przede wszystkim, o naprawienie wyrządzonej pokrzywdzonemu szkody”. Dokonując analizy art. 822 k.c. 34 i 43 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych skonkludowano, że wykonanie przez sprawcę wypadku komunikacyjnego orzeczonego wobec niego środka karnego w postaci obowiązku naprawienia szkody nie pozbawia go możliwości wystąpienia przeciwko ubezpieczycielowi z roszczeniem regresowym na podstawie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Zaznaczono, że nie ma znaczenia, czy sprawca spełnił świadczenie wobec poszkodowanego dobrowolnie, czy zobowiązany do tego wyrokiem karnym; skoro naprawił szkodę, może domagać się zwrotu spełnionego świadczenia.

W tym kontekście jurydycznym oceniać należy zmianę kodeksu karnego dokonaną wyżej powołaną ustawą z dnia 20 lutego 2015 roku. Niewątpliwie dokonane zmiany systemowe (redakcyjne wyodrębnienie normy art. 46 z regulacji dotyczącej środków karnych i ulokowanie tego przepisu w odrębnym rozdziale poświęconym „ środkom kompensacyjnym”, a także wyraźne usunięcie obowiązku naprawienia szkody i nawiązki z katalogu środków karnych zawartego w art. 39 k.k.), oceniane w świetle wcześniejszego dyskursu w judykaturze i piśmiennictwie, dotyczącego wzajemnej relacji między obowiązkiem nałożonym na podstawie ar.t 46 a odpowiedzialnością cywilną, dają jednoznaczny argument za przyjęciem, że spełnienie obowiązku kompensacyjnego z art. 46 wywołać ma (w zamyśle ustawodawcy) skutki w płaszczyźnie prawa cywilnego jeśli chodzi o zaspokojenia roszczenia o odszkodowanie (względnie zadośćuczynienie).

Co więcej - wprost wskazano w art. 46 §1 k.k. że sąd karny orzeka o odszkodowaniu lub zadośćuczynieniu stosując przepisy prawa cywilnego. Jednoznacznie nakazuje to wiązać prawnie rozstrzygnięcie (jego skutki) w płaszczyźnie stosunku cywilnoprawnego między poszkodowanym (pokrzywdzonym) wskutek deliktu (w rozumieniu prawa cywilnego stanowiącego jednocześnie czyn zabroniony pod groźbą kary w świetle prawa karnego) i osobą, której przypisano odpowiedzialność karną za tenże czyn.

Wreszcie zgodnie z art. 46 §1 k.k. środek kompensacyjny może być orzeczony wyłącznie na wniosek pokrzywdzonego w rozumieniu przepisów k.k. (lub innej osoby uprawnionej), która w ten sposób dochodzi ochrony jej praw cywilnych. Osoba poszkodowana (pokrzywdzona) uzyskawszy świadczenie w wykonaniu wyroku karnego nie będzie mogła domagać się w tej części naprawienia szkody czy to od sprawcy czy też od ubezpieczyciela (art. 46 §3 k.k.). Dostrzega to nauka prawa karnego wskazując na „podwójny skutek” wykonania obowiązku z art. 46 . Podkreśla się, że akt ten oddziałuje zarówno w sferze uprawnień cywilnoprawnych podmiotu uprawnionego i sprawcy szkody jak i w sferze karnoprawnej (por. np. R. A. Stefański [w:] Kodeks karny. Komentarz, wyd. V, red. M. Filar, Warszawa 2016, art. 46, s. 311).

Na takie znaczenie normy art. 46 k.k. wskazuje też jednoznacznie uzasadnienie projektu ustawy nowelizującej, gdzie zadeklarowano, że "proponowana zmiana art. 46 k.k. zmierza do ułatwienia uzyskania przez pokrzywdzonego pełnego zaspokojenia roszczeń cywilnoprawnych wynikających z popełnionego przestępstwa. Celem jest orzekanie w ramach procesu karnego na podstawie przepisów prawa cywilnego, poza możliwością zasądzenia renty, obowiązku naprawienia w całości lub w części wyrządzonej przestępstwem szkody. Alternatywą dla tej drogi uzyskania kompensaty lub zadośćuczynienia jest orzeczenie przez sąd karny, kierujący się w tym wypadku podobną metodą szacowania szkody i krzywdy, ale działający w ramach swojej karnoprawnej kompetencji, nawiązki na rzecz pokrzywdzonego lub - w razie jego śmieci - na rzecz osoby najbliższej, której sytuacja życiowa wskutek śmierci pokrzywdzonego uległa znacznemu pogorszeniu. Szersze ujęcie katalogu osób najbliższych w opisywanej sytuacji śmierci pokrzywdzonego nieproporcjonalnie zwiększyłoby obowiązki naprawcze skazanego" (Rządowy projektu nowelizacji z dnia 20 lutego 2015 r., Sejm VII kadencji, druk sejmowy nr 2393).

W tym świetle rozważać należy stanowisko skarżącego doszukującego się odrębności jurydycznej nawiązki orzekanej na podstawie art. 46 §2 k.k. (sugerującego, że ten środek kompensacyjny nie podlega regułom dotyczącym orzekanego przez sąd karny zadośćuczynienia lub odszkodowania regułom).

Odnosząc się do tej kwestii Sąd Okręgowy trafnie wskazał na to, że orzeczenie o nawiązce na podstawie art. 46 §2 k.k. stanowi swoisty jurydyczny „surogat” rozstrzygnięcia o odszkodowaniu lub zadośćuczynieniu (art. 46 §1 k.k.). Norma art. 46 §2 k.k. stanowi bowiem wyraźnie, że sąd może orzec o nawiązce jedynie wówczas, gdy rozstrzygnięcie o odszkodowaniu lub zadośćuczynieniu jest „nadmiernie utrudnione”. Ustawa limituje kompetencję sadu karnego do orzeczenia nawiązki jedynie do tych sytuacji. Zatem orzeczenie nawiązki będzie możliwe tylko wtedy, gdy z uwagi na zgromadzony materiał dowodowy w procesie karnym, sąd będzie miał nadmierne trudności z właściwym zastosowaniem normy prawa cywilnego.

W nauce prawa karnego także przyjmuje się, że nawiązka orzekana zamiast obowiązku odszkodowawczego, stanowi jego „substytut” (por. R. A. Stefański, op. cit. i tam cytowane piśmiennictwo). Z kolei w orzecznictwie wyraża się stanowisko, że dla orzeczenia nawiązki konieczny jest wniosek osoby uprawnionej do uzyskania odszkodowania (lub zadośćuczynienia) o zasądzenie takiego świadczenia złożony na podstawie art. 46 §1 k.k. Po złożeniu takiego wniosku kompetencją sądu jest natomiast wybór środka kompensacyjnego i (przy zaistnieniu przesłanek z art. 46 §2 k.k.) orzeczenie o nawiązce (por. np. Wyrok SA w Gdańsku z 12.04.2001 r., II AKa 47/01, Prok.i Pr.-wk 2001, nr 11, poz. 12. Wyrok SA w Białymstoku z 11.12.2001 r., II AKa 260/01, OSA 2002, nr 12, poz. 84.). Wskazuje to na ścisły związek systemowy (i tożsamość celu prawnego) miedzy obowiązkiem naprawienia szkody i nawiązką. Nawiązka nie może być obecnie uznana (jak zdaje się przyjmować skarżący) za odrębny od obowiązku naprawienia szkody środek karny, lecz w istocie umożliwiać ma sądowi karnemu orzeczenie o (częściowej) kompensacji majątkowych i niemajątkowych skutków przestępstwa w tych przypadkach, gdy pokrzywdzony składa wprawdzie stosowne żądanie procesowe jednak z uwagi na złożoność procesu badania rozmiarów szkody lub krzywdy orzeczenie na podstawie art. 46 §1 byłoby nadmiernie utrudnione.

Potwierdzają taką wykładnię wnioski jakie wyprowadzić należy z treści przywołanego wyżej art. 46 §3 k.k. (który pozwala na dochodzenie w postepowaniu cywilnym wyłącznie tej części roszczenia, która pozostanie niezaspokojona orzeczeniem o naprawieniu szkody lub o nawiązce. Ustawa w tym przypadku nie różnicuje skutków orzeczenia o naprawieniu szkody i orzeczenia o nawiązce a nadto jednoznacznie wskazuje na konieczność „zaliczenia” świadczenia uzyskanego w wyniku orzeczenia nawiązki na poczet wierzytelności o naprawienie szkody (zadośćuczynienie).

Do takich samych wniosków prowadzi treść art. 415 §1 zdanie 2 k.p.k. statuującego tzw. klauzulę antykumulacyjną. Zgodnie z tą normą nawiązki na rzecz pokrzywdzonego, obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę nie orzeka się, jeżeli roszczenie wynikające z popełnienia przestępstwa jest przedmiotem innego postępowania albo o roszczeniu tym prawomocnie orzeczono. Regulacja ta wyłączając możliwość orzekania o nawiązce w sytuacji gdy roszczenia odszkodowawcze są przedmiotem odrębnego (cywilnego) postępowania, w istocie swej potwierdza jednoznaczny, funkcjonalny związek orzeczenia i wykonania tego środka kompensacyjnego z roszczeniami odszkodowawczymi oraz skorelowaną z nimi odpowiedzialnością cywilną sprawcy czynu zabronionego przez ustawę.

Do tych samych wniosków prowadzi analiza treści art. 415 §2 k.p.k. w myśl której jeżeli orzeczony obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę albo nawiązka orzeczona na rzecz pokrzywdzonego nie pokrywają całej szkody lub nie stanowią pełnego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, pokrzywdzony może dochodzić dodatkowych roszczeń w postępowaniu cywilnym.

W tym kontekście odnieść się należy do relacji prawnych między ubezpieczycielem a osobą zobowiązaną do naprawienia szkody. W świetle art. 822 k.c. jeśli ubezpieczyciel jest z mocy umowy ubezpieczenia OC zobowiązany do naprawienia szkody wyrządzanej czynem niedozwolonym to jego odpowiedzialność (poza ograniczeniami wynikającymi w myśl art. 824 z umowy ubezpieczenia) wyznaczana jest przez granice odpowiedzialności osoby ubezpieczonej. W przypadku ubezpieczeń obowiązkowych zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela wynika wyraźnie z treści art. 34 w zw. z art. 36 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 854).

Jeśli zaś ubezpieczyciel nie czyni zadość swojemu obowiązkowi wobec osoby poszkodowanej i osoba odpowiedzialna samoistnie (niezależnie od tego czy dobrowolnie czy też w wykonaniu obowiązku nałożonego orzeczeniem sądu) spełnia na jej rzecz świadczenie odszkodowawcze, to powstaje roszczenie wobec ubezpieczyciela o świadczenie na podstawie umowy ubezpieczenia (por. np. uzasadnienie cytowanej wyżej uchwały SN z 13.07.2011 r., III CZP 31/11, OSNC 2012, nr 3, poz. 29). Skoro więc (jak wyjaśniono wyżej) zapłata nawiązki w istocie służy (w sferze stosunku cywilnoprawnego) zaspokojeniu roszczenia o odszkodowanie (zadośćuczynienie), to o ile mieści się w granicach odpowiedzialności, o której mowa w art. 34 w zw. z art. 36 ustawy z 22 maja 2003, ubezpieczyciel zobowiązany jest do zwrotu świadczenia ubezpieczonemu.

Zwrócić należy uwagę na treść art. 43 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (który limituje podstawy w oparciu o które ubezpieczycielowi przysługuje (szczególne) prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania. Ustawa nie przewiduje uprawnienia do żądania zwrotu wówczas, gdy orzeczono w postepowaniu karnym o nawiązce, co także jest argumentem wskazującym na to, że ubezpieczyciel nie może uchylać się od wykonania obowiązku umownego wobec ubezpieczonego jedynie z uwagi na podstawę prawną sądowego orzeczenia o obowiązku świadczenia zaliczanego na poczet odszkodowania.

Akceptacja stanowiska przedstawionego przez pozwanego w sprawie prowadziłaby do skutków niespójnych systemowo i sprzecznych logicznie. Ubezpieczyciel, który spełniłby świadczenie na rzecz pokrzywdzonego przed orzeczenie nawiązki lub jej zapłatą, bowiem nie miałby prawa pomniejszenia swojej odpowiedzialności o jej wartość. Natomiast ten, który z zapłatą odszkodowania zwlekałby do czasu orzeczenia karnego mógłby się powoływać na to, że wartość nawiązki pomniejsza jego odpowiedzialność odszkodowawczą w świetle art. 415 §2 k.p.k.

Co więcej interpretacja ta nie uwzględnia interesów pokrzywdzonego, który jeśli nie uzyskałby zapłaty nawiązki od sprawcy (mimo treści wyroku karnego – np. w następstwie jego niewypłacalności), to (według skarżącego) nie mógłby dochodzić od ubezpieczyciela pełnej wartości odszkodowania (zadośćuczynienia)

Uwzględniając natomiast sposób ustalania wysokości świadczenia na podstawie art. 46 §2 k.k. (a więc brak obowiązku sądu karnego w zakresie ustalenia wartości szkody) przyjąć należy, że ubezpieczyciel ma mógłby uchylić się od tego obowiązku wówczas, gdy wartość zapłaconej nawiązki przekraczałaby należne wierzycielowi (poszkodowanemu) odszkodowanie (zadośćuczynienie), względnie gdyby wykazano, że przed uiszczeniem nawiązki przez skazanego ubezpieczyciel spełnił na rzecz poszkodowanego świadczenie wyczerpujące jego roszczenia. W realiach niniejszej sprawy takiej argumentacji nie przedstawiono.

Z przedstawionych przyczyn nie można stwierdzić, by orzeczenie Sądu Okręgowego naruszało normy prawa materialnego wskazane w apelacji.

Stąd też stosując normę art. 385 k.p.c. orzeczono o oddaleniu apelacji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 108 k.p.c. i art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. W rozważanej sprawie pozwany przegrał sprawę co do istoty sporu wywołaną swoją apelacją, a tym samym winien zwrócić powodowi wszelkie poniesione przez nich koszty. Składało się na nie wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 4050 zł ustalone na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 z późn. zm.).

Ryszard Iwankiewicz Krzysztof Górski Dorota Gamrat-Kubeczak