Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 17/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 kwietnia 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Beata Kozłowska (spr.)

Sędziowie: Katarzyna Polańska – Farion

Marzanna Góral

Protokolant: Magdalena Turek

po rozpoznaniu w dniu 15 kwietnia 2021 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa I. M.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą
w W. i Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej Szpitalowi (...) w P.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 10 listopada 2020 r., sygn. akt I C 865/16

I.  oddala obie apelacje;

II.  zasądza na rzecz I. M. tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego:

- solidarnie od (...) S.A. z siedzibą w W. i Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala (...) w P. kwotę 4050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych),

- od Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala (...) w P. dalszą kwotę 4050 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt złotych).

Marzanna Góral Beata Kozłowska Katarzyna Polańska – Farion

Sygn. akt I ACa 17/21

UZASADNIENIE

Powódka I. M. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. na rzecz powódki kwoty 350 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 maja 2016 r. do dnia zapłaty, kwoty 40 676,41 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia i opieki wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 maja 2016 r. do dnia zapłaty, kwoty 2 360 zł tytułem renty płatnej do 1 dnia każdego miesiąca, począwszy od 1stycznia 2016 r. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Nadto powódka wniosła o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości w skutek zdarzenia z 12 grudnia 2014r. oraz zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu.

W uzasadnieniu wskazała, że pozwany ponosi odpowiedzialność jako ubezpieczyciel Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej – Szpitala (...) w P.. W dniu 12 grudnia 2014 r. powódka miała zabieg alloplastyki w tym szpitalu. Po zabiegu powódka zgłaszała, że nie ma czucia w nodze, noga jest lodowata. Lekarz, który asystował przy zabiegu oraz lekarz dyżurny próbowali zbadać puls na operowanej nodze, jednak nie wyczuli tętna. Mimo, że poinformowali o tym telefonicznie ordynatora, nie zostały wydane żadne zalecenia. Drugiego dnia po zabiegu powódka została przewieziona do Wojewódzkiego Szpitala (...) w O.. Stwierdzono tam rozerwanie tętnicy podkolanowej i przeprowadzono w trybie natychmiastowym operację naprawczą tętnicy wstawką (...). Ze względu na rozrost martwicy została podjęta decyzja o amputowaniu powódce prawej nogi. Powódka po opuszczeniu szpitala zawiadomiła Prokuraturę Rejonową w. P. o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na jej szkodę. W toku prowadzonego postępowania stwierdzono, że amputacja kończyny dolnej powódki była skutkiem zaniedbań personelu medycznego Szpitala w P.. Powódka zmaga się ze swoją niepełnosprawnością, poddaje się rehabilitacji, uczy się na nowo chodzić, zakupiła protezę. W kwietniu 2015 r. powódka została uznana za całkowicie niezdolną do pracy. Powódka zgłosiła roszczenia do pozwanego, jednakże pozwany nie uznał swojej odpowiedzialności. Na wysokość dochodzonej kwoty zadośćuczynienia wpływa przede wszystkim nieodwracalny charakter uszkodzenia ciała, który skutkuje trwałym kalectwem. Powódka bardzo cierpi, nie chciała żyć po amputacji nogi, nie chciała być ciężarem dla swoich bliskich. Powódka wnosi także o odszkodowanie z tytułu poniesionych kosztów leczenia, na który składają się koszty zakupu protezy, kul, opatrunków i leków, a także koszty dojazdów do placówek medycznych oraz opieki. Ponieważ sytuacja finansowa powódki stała się dramatyczna, nie może zarobkować, ponosi duże koszty leczenia, jej mąż nie może wyjeżdżać do pracy za granicą ze względu na opiekę nad powódką, powódka wniosła o zasądzenie renty.

(...) S.A. z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Pozwany zakwestionował pozew co do zasady, jak i wysokości. Wskazał, że podczas likwidacji szkody nie wykazano, że podczas hospitalizacji powódki w szpitalu w P. doszło do zaniedbań ze strony personelu medycznego. Pozwany wskazał, że podczas operacji w trakcie przycinania fragmentów kostnych nasad kości piszczelowej i udowej doszło do technicznego uszkodzenia i rozerwania tętnicy podkolanowej prawej. Tego rodzaju powikłanie operacyjne zdarza się niezwykle rzadko i związane jest z ryzykiem operacyjnym. Rozpoznanie uszkodzenia tętnicy jest bardzo trudne, ponieważ operacje przeprowadza się w polu niedokrwiennym. Powódka została przeniesiona do ośrodka naczyniowego, w którym została poddana operacji naprawienia uszkodzonego naczynia, ale nie udało się zapobiec martwicy tkanek miękkich, co spowodowało konieczność amputacji kończyny. U powódki możliwe jest zaopatrzenie kończyny dolnej w protezę modularną ze stawem kolanowym imitującą w miarę poprawny proces chodu.

W piśmie z 5 października 2017r. pozwany wskazał, że suma gwarancyjna ubezpieczenia wynikająca z polisy ubezpieczenia jest ograniczona do kwoty 100.000 euro, co w dacie zawarcia umowy stanowiło równowartość 406 710 zł.

W dniu 18 listopada 2017 r. Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej – Szpital (...) w P. zgłosił interwencję uboczną po stronie pozwanego i wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz interwenienta ubocznego kosztów postępowania. Interwenient poparł wszelkie twierdzenia pozwanego i zgłoszone wnioski dowodowe.

W piśmie procesowym z 28 maja 2018 r. powódka wniosła o wezwanie do udziału w sprawie w oparciu o art. 194 § 3 k.p.c. w charakterze pozwanego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej – Szpitala (...) w P.. Powódka wniosła o:

1. zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. oraz pozwanego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej – Szpitala (...) w P. z siedzibą w P. na rzecz powódki in solidum żądanych w pozwie z dnia 12 sierpnia 2016 r. kwot, tj.:

←.

a) (...)tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 maja 2016 r. do dnia zapłaty,

b) (...) zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia i opieki wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 maja 2016 r. do dnia zapłaty,

c) (...)tytułem renty płatnej do 10-tego dnia każdego miesiąca, począwszy od 1 stycznia 2016 r. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie.

Pozwany Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Szpital (...) - wezwany postanowieniem z 18 czerwca 2018 r. do udziału w sprawie na podstawie art. 194 § 3 k.p.c. - wniósł o oddalenie powództwa.

W piśmie procesowym z 4 września 2019 r. pozwany P. (...). przyjął swoją odpowiedzialność wobec powódki i poinformował, że 3 września 2019 r. wypłacił na rzecz powódki 75.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę oraz 13.028,68 zł tytułem odszkodowania (zakup protezy; 408,13 zł - zakup leków, opatrunków, kul łokciowych; 4.370,55 zł – koszty dojazdów).

W piśmie procesowym z 26 sierpnia 2019 r. pozwany Szpital w P. poinformował, że 21 sierpnia 2019 r. dokonał przelewu na rzecz powódki kwoty 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 5.000 zł tytułem odszkodowania (k-591-592).

W piśmie procesowym z 7 listopada 2019 r. powódka:

1.  cofnęła powództwo w części, tj. w zakresie kwoty 118 028,68 zł na co składa się:

a)  cofnięcie powództwa w zakresie żądanej kwoty zadośćuczynienia o 100 000 zł,

b)  cofnięcie powództwa w zakresie żądanej kwoty odszkodowania o 18 028,68 zł.

Ponadto powódka oświadczyła, że cofnięcie powództwa w części nie dotyczy odsetek od tych kwot od dnia 4 maja 2016 r. do dnia ich zapłaty, który przypada dla Szpitala (...) w P. na dzień 21 sierpnia 2019 r., a dla (...) S.A. na dzień 29 sierpnia 2019r.

W piśmie procesowym z 2 stycznia 2020 r. powódka sprecyzowała roszczenie i wniosła o zasądzenie:

1)  250.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 maja 2016 r. do dnia zapłaty;

2)  22.647,73 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia i opieki wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 maja 2016 r. do dnia zapłaty;

3)  2 360 zł tytułem renty płatnej do 1 dnia każdego miesiąca, począwszy od 1stycznia 2016 r. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie;

4)  odsetek ustawowych za opóźnienie od 75.000 zł liczonych od dnia 4 maja 2016r. do dnia 29 sierpnia 2019r.,

5)  odsetek ustawowych za opóźnienie od 13.028,68 zł liczonych od dnia 4 maja 2016r. do dnia 29 sierpnia 2019r.,

6)  odsetek ustawowych za opóźnienie od 25.000 zł liczonych od dnia 4 maja 2016r. do dnia 21 sierpnia 2019r.,

7)  odsetek ustawowych za opóźnienie od 5.000 zł liczonych od dnia 4 maja 2016r. do dnia 21 sierpnia 2019r.

Wyrokiem z dnia 10 listopada 2020 r. Sąd Okręgowy w Warszawie:

I.  zasądził in solidum od (...) S.A. z siedzibą
w W. i Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala (...) w P. na rzecz I. M.:

1.  kwotę 200 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 4 maja 2016 r. do dnia zapłaty;

2.  kwotę 22 647,73 zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 4 maja 2016 r. do dnia zapłaty;

3.  kwotę 1300 zł tytułem renty płatnej do 10-tego dnia każdego miesiąca, począwszy od 1 stycznia 2016 r. wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku opóźnienia płatności którejkolwiek z rat;

4.  odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 75 000 zł liczone od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 29 sierpnia 2019 r;

5.  odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 13 028,68 zł liczone od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 29 sierpnia 2019 r.;

6.  odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 25 000 zł liczone od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 21 sierpnia 2019 r.,

7.  odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 5 000 zł liczone od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 21 sierpnia 2019 r.;

II.  ustalił odpowiedzialność pozwanych wobec powódki na przyszłość za skutki zdarzenia z dnia 12 grudnia 2014 r.;

III.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

IV.  ustalił, że w całości in solidum koszty postępowania ponoszą pozwani, z tym, że rozliczenie kosztów pozostawił referendarzowi sądowemu.

Swe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i następujących ocenach prawnych:

W dniu 10 grudnia 2014 r. powódka I. M. zgłosiła się do Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala (...) w P. na zabieg alloplastyki prawego stawu kolanowego w związku z rozpoznanymi zmiani zwyrodnieniowymi stawu kolanowego prawego. Zabieg odbył się 12 grudnia 2014 r. W znieczuleniu podpajęczym i niedokrwieniu wykonano alloplastykę cementową prawego kolana. Następnego dnia stwierdzono, że operowana kończyna jest obrzęknięta i występuje wzmożone napięcie tkanek oraz znaczna bolesność kolana. Tętno na tętnicy grzbietowej stopy jest słabo wyczuwalne. Usunięto dren, gdyż z powodu widocznych skrzepów był niesprawny. Stwierdzono wychłodzenie obu kończyn. Powódka zgłaszała, że nie czuje prawej nogi. W dniu 14 grudnia 2014r. stwierdzono, że stopa jest chłodna, brak ruchów, brak tętna na stopie. W południe stwierdzono niedokrwienie operowanej kończyny, wykonane USG wykazało brak przepływów na obwodzie kończyny. Powódka została przewieziona do Wojewódzkiego Szpitala (...) w O. na Oddział (...) Ogólnej, Naczyniowej i Onkologicznej. W powódki wystąpił ostry objaw zaawansowanego niedokrwienia kończyny dolnej prawej z porażeniem czuciowym i ruchowym stopy. Operacja została opóźniona ze względu na podanie powódce przed wyjazdem ze Szpitala w P. heparyny w dawce 3000j., pomimo prośby ze strony szpitala przejmującego leczenie, aby tego nie robić. Podczas operacji stwierdzono rozerwanie tętnicy z rozległym śródmięśniowym krwiakiem. Wykonano rekonstrukcję tętnicy podkolanowej z założeniem wstawki (...) oraz rozległą fasciotomię podudzia, a także rewizję tętnicy grzbietowej stopy i piszczelowej tylnej. Operacja nie przyniosła zamierzonych efektów. W trzeciej dobie od operacji usunięto fragmenty martwiczych mięśni w ranie po stronie bocznej podudzia. Stopa była porażona czuciowo i ruchowo. W czwartej dobie po operacji stwierdzono progresję zmian martwiczych w przedziale piszczelowym przednim, usunięto operacyjnie mięśnie martwicze. W ósmej dobie stwierdzono w ranie bocznej postępujące objawy niedokrwienne mięśni. W dziewiątej dobie usunięto operacyjnie martwicze mięśnie prawej goleni. Podjęto leczenie opatrunkiem podciśnieniowym (...). W dniu 8 stycznia 2015 r. amputowano powódce kończynę dolną prawą na poziomie uda. Gojenie kikuta było powikłane krwiakiem i wtórnym gojeniem z założeniem wtórnych szwów. Powódka została wypisana ze szpitala 21 stycznia 2015 r. z zaleceniem kontroli ambulatoryjnej i rehabilitacji.

Operacja, która została wykonana u powódki, jest obarczona ryzykiem uszkodzenia tętnicy podkolanowej. Tak też się stało w przypadku powódki. Samo uszkodzenie tętnicy należy uznać za możliwe, choć rzadkie powikłanie. Jednakże po operacji doszło do błędu diagnostycznego personelu lekarskiego, gdyż stwierdzone zaburzenia ukrwienia nakazywały wykonanie pilnych badań obrazowych w zakresie ukrwienia. Nagłe przerwanie perfuzji tkanek kończyny powoduje zaburzenia ich czynności, prowadzące po jakimś czasie do ich obumierania. Nerwy obumierają po 6 h niedokrwienia. W mięśniach poprzecznie prążkowanych pierwsze ogniska martwicy pojawiają się po 4-6 godzinach niedokrwienia, zazwyczaj udaje się przywrócić żywotność mięśni, jeśli w ciągu 8-12 godzin usunie się przyczynę niedokrwienia. W przypadku dużego prawdopodobieństwa uszkodzenia tętnicy podkolanowej, pilna interwencja chirurga naczyniowego jest jedynym postępowaniem, które może w zakresie trudnym do określenia uratować kończynę przed amputacją. N. stwierdzonych objawów, zgłaszanych przez powódkę w pierwszej dobie, jak również stwierdzonych przez lekarzy obrzęku, wychłodzenia, bolesności i braku tętna, zwiększone krwawienie pooperacyjne, opóźniło pilną operację przywrócenia ukrwienia prawego podudzia. Był to błąd diagnostyczny, który następnie skutkował błędem decyzyjnym.

Główny operator zabiegu - lekarz P. G., został uznany za winnego nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu powódki i skazany wyrokiem z 4 czerwca 2018r. Sądu Rejonowego w (...). Wyrokiem Sądu Rejonowego (...) II Wydział Karny z dnia 13 września 2019 r., lekarze J. S. oraz J. D. zostali uznani za winnych czynu z art. 156 § 2 k.k. popełnionego na szkodę I. M..

W dniu 3 marca 2015 r. powódka została przyjęta na Oddział (...) Ogólnoustrojowej w Szpitalu (...) sp. z o.o., gdzie przebywała do 14 kwietnia 2015 r.. W wyniku podjętej rehabilitacji powódka nauczyła się na nowo chodzić przy pomocy kul i z zastosowaniem protezy tymczasowej. W dniu 27 kwietnia 2015 r. lekarz orzecznik ZUS uznał powódkę za całkowicie niezdolną do pracy od 12 grudnia 2014 r. W dniu 17 września 2015 r. powódka zakupiła protezę.

W dniu 22 grudnia 2015 r. powódka zgłosiła szkodę do SPZOZ w P. i zażądała kwoty 350 000 zł tytułem zadośćuczynienia, 40 676,41 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia oraz 2 360 zł tytułem świadczeń rentowych z tytułu zwiększonych potrzeb. Pismem z dnia 30 grudnia 2015 r. (...) w P. przekazał zgłoszenie szkody do swojego ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej, tj. do pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W..

Obecnie powódka ma trudności w poruszaniu się i odczuwa przewlekłe dolegliwości bólowe stawu kolanowego lewego, obręczy barkowych, stawów ramiennych, stawów łokciowych, nadgarstków oraz dłoni. Powódka uskarża się także na dolegliwości bólowe bioder, kręgosłupa. Powódka porusza się z widoczną trudnością przy pomocy dwóch kul łokciowych, w domu porusza się na wózku. Jeszcze nie przyzwyczaiła się do noszenia protezy, zakłada ją rzadko, jak musi wyjść z domu. Mąż pomaga powódce przy zakładaniu protezy. Nie może dźwigać, nie może zbyt długo przebywać w pozycji leżącej, nie może wykonywać wszystkich obowiązków związanych z utrzymaniem domu. Potrzebuje pomocy przy przygotowywaniu posiłków. Powódka korzysta z protezy modularnej uda, montowanej elastycznym pasem biodrowym. Powódka powinna być poddawana leczeniu i rehabilitacji. U powódki stwierdzono 60% uszczerbek na zdrowiu. Obecnie powódka przez zdecydowaną większość czasu przebywa w domu. Nie wychodzi nawet na krótkie spacery w obawie, że mogłaby stać się obiektem zainteresowania przechodniów. Mieszkanie powódki znajduje się na 4 piętrze bloku bez windy i samo pokonanie schodów jest dla powódki ogromnym wyzwaniem.

Powódka poniosła następujące koszty leczenia: proteza - 8​ 250 zł, opatrunki, leki przeciwbólowe i kule łokciowe 407, 86​ zł. Na poniesione przez powódkę koszty w związku ze zdarzeniem, składają się koszty dojazdu najbliższych powódki do szpitala, a także koszty dowożenia powódki do placówek medycznych celem kontynuacji leczenia. Łączna długość trasy przebytej w celu odwiedzin powódki w szpitalach w O. i w E., a także w celu zamówienia odpowiedniej protezy wynosi 5 021 km. Na koszty dojazdu składają się także koszty eksploatacji samochodu. Przyjmując wyliczenie na podstawie rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy, koszty dojazdów wynoszą 4196,55 zł. (0,8358 zł x 5021km). Do tej kwoty należy dodać jeszcze koszty opłat za przejazd autostradą w kwocie 174 zł. W sumie zatem koszty dojazdów wynoszą 4 370,55 zł. Ogółem powódka poniosła koszty związane z leczeniem w kwocie 40 676,41 zł.

Powódka od momentu wypisania ze Szpitala w O. do chwili przyjęcia na oddział rehabilitacyjny w Szpitalu w E. wymagała codziennej całodobowej opieki. Po pierwszym okresie rehabilitacji, kiedy już uzyskała samodzielność w podstawowym stopniu, wymagała opieki do 8 godzin dziennie. Średnia cena za jedną godzinę opieki w miejscu zamieszkania powódki wynosi 9 zł. Po wyjściu ze Szpitala w O. do czasu przyjęcia na rehabilitację w E., powódka wymagała opieki przez 41 dni (41 dni x 24h x 9 zł = (...)​ zł). Natomiast, co do kosztu opieki od momentu zakończenia rehabilitacji do końca 2015 roku, wyliczenie przedstawia się ten sposób: 261 dni x 8h x 9zł, co daje kwotę 18​ 792 zł.

Powódka codziennie zażywa leki regulujące przepływ krwi w celu zmniejszenia częstotliwości występowania zdarzeń sercowo-naczyniowych (P.). Średni miesięczny koszt zakupu tego leku wynosi 25 zł. Ponadto powódka cierpi na zaburzenia ciśnienia wewnątrzgałkowego, codziennie stosuje krople monoprost, których cena średnio miesięcznie wynosi około 6 zł. Powódka kupuje leki przeciwbólowe, maści i opatrunki, a także ponosi koszty związane z dojazdami do placówek medycznych, które miesięcznie kształtują się na poziomie 200 zł. Powódka wymaga codziennej opieki, co najmniej przez 4 godziny. Koszty opieki miesięcznie wynoszą 1080 zł. (4h x 30 dni x 9 zł/h). Powódka korzysta z rehabilitacji w ramach NFZ. Korzysta też prywatnie z masaży, ćwiczy także w domu. Obecnie powódka znajduje się na emeryturze, otrzymuje świadczenie w wysokości 1.700 zł

Przed wypadkiem powódka pracowała jako masarz w zakładach mięsnych w E.. W 2000 r. wyjechała do Stanów Zjednoczonych, zajmowała się sprzątaniem domów i pielęgnacją ogródków, zarabiała 300 - 400 USD tygodniowo. W 2012 r. powódka wróciła do Polski, zajmowała się wnukami, żeby odciążyć dzieci z konieczności wynajmowania niani. Uprawiała warzywa na działce. Powódka zdecydowała się na zabieg alloplastyki, gdyż liczyła na to, że będzie bardziej sprawna i wyjedzie razem z mężem za granicę. Mąż powódki miał podjąć pracę we Francji, miał podpisaną umowę na rozpoczęcie pracy od 29 grudnia 2014r.

Gdy powódka poddała się operacji miała 56 lat. Powódka lubiła aktywnie spędzać czas. Po amputacji powódka stała się bardziej nerwowa, często płakała, mówiła, że wolałaby umrzeć, niż tak żyć i być ciężarem dla swojej rodziny. W dalszym ciągu utrzymują się u powódki stany depresyjne, bierze leki na uspokojenie.

Sąd Okręgowy uznał powództwo w znacznej części za zasadne.

W ocenie Sądu Okręgowego pozwany Szpital w P. odpowiada za szkody doznane przez powódkę. Odpowiedzialność ta została potwierdzona w toku niniejszego postępowania opinią biegłych lekarzy, a także wyrokami skazującymi lekarzy, pod których opieką znajdowała się powódka. Pozwany (...) odpowiada jako ubezpieczyciel pozwanego Szpitala. Sąd Okręgowy wskazał, że zadośćuczynienie jest swoistą postacią odszkodowania za doznaną krzywdę. Powódka doznała ogromnej krzywdy w wyniku zaniedbań ze strony lekarzy. Po amputacji nogi stała się osobą trwale niepełnosprawną, niezdolną do wykonywania pracy zarobkowej. W okresie leczenia oraz hospitalizacji powódka cierpiała z powodu bólu oraz dyskomfortu psychofizycznego. Nie mogła pogodzić się z faktem, że stanie się ciężarem dla swojej rodziny. Powódka obecnie wciąż odczuwa dolegliwości bólowe wynikające z amputacji kończyny jak również wciąż obecny jest dyskomfort psychiczny z tego powodu. Doznany uraz jest dla powódki źródłem poczucia wstydu, obniżenia nastroju, poczucia żalu. Powódka musi zmagać się z utrudnieniami w codziennych czynnościach. Obecnie powódka w niewielkim stopniu zaadaptowała się do nowej sytuacji, nadal nie radzi sobie z zakładaniem protezy, nie może samodzielnie wyjść z domu, nadal niezbędna jest jej pomoc w codziennym życiu. Dotychczasowe plany powódki związane z wyjazdami za granicę do pracy, opieką nad wnukami, wyjazdami na wycieczki, pracą na działce nie mogą być realizowane. Ustalając rozmiar krzywdy Sąd wziął pod uwagę te wszystkie okoliczności. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że wziął także pod uwagę, że do zdarzenia doszło w szpitalu, gdzie powódka udała się po pomoc w związku z narastającymi dolegliwościami bólowymi. Powódka liczyła na poprawę jej sytuacji zdrowotnej, a stało się wręcz odwrotnie.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy uznał, że adekwatną dla rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę będzie zadośćuczynienie w kwocie 300 000 zł. Powódka po modyfikacji powództwa wnosiła o zasądzenie kwoty 250 000 zł, gdyż pozwani w toku niniejszego postępowania wypłacili powódce kwotę 100.000 zł. Sąd Okręgowy zasadził więc dodatkową kwotę 200 000 zł. W pozostałym zakresie co do kwoty 50 000 zł powództwo zostało oddalone.

Jeśli chodzi o odszkodowanie, to Sąd Okręgowy uznał, że powódka udowodniła zakres i wysokość tego żądania w łącznej kwocie 40​ 676,41 zł. Sąd Okręgowy uznał, że powódce należy się zwrot wydatków na zakup lekarstw, opatrunków, protezy, kul łokciowych, a także zwrot wydatków związanych z dojazdami powódki i jej bliskich do placówek medycznych. Zasadne były także koszty opieki. Wyliczenie przedstawione w pozwie przez powódkę Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne i nie znalazł podstaw do korekty tego wyliczenia. Dlatego też została zasądzona na rzecz powódki pozostała kwota 22 647,73 zł, bowiem w pozostałym zakresie roszczenie odszkodowawcze zostało już zaspokojone przez pozwanych.

Powódka domagała się także przyznania renty z tytułu zwiększonych potrzeb i utraconej zdolności do pracy w łącznej kwocie 2 360 zł. Sąd Okręgowy uznał to roszczenie za uzasadnione do kwoty 1300 zł jedynie z uwagi na zwiększone potrzeby. Powódka ponosi koszty leczenia w wysokości ok. 200 - 300 zł miesięcznie i nadal potrzebuje opieki w wymiarze ok. 4 godzin dziennie (1 080zł). Tym samym zasądzona kwota 1300 zł jest adekwatna do zwiększonych potrzeb powódki, w pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone.

Ponieważ pozwani byli wezwani do zapłaty skonkretyzowanych kwot roszczeń i termin ten upłynął 2 maja 2016 r., zgodnie zatem z dyspozycją art. 817 § 1 i 2 k.c., a także art. 455 k.c., pozwani pozostają w zwłoce ze spełnieniem świadczenia od 4 maja 2016 r. Stąd też zostały zasądzone odsetki ustawowe za opóźnienie od zasądzonych wyrokiem kwot. Zostały także zasądzone odsetki za opóźnienie od kwot, które zostały uznane i zapłacone przez pozwanych w trakcie niniejszego postępowania.

O odpowiedzialności pozwanych na przyszłość za skutki przedmiotowego zdarzenia Sąd Okręgowy orzekł na postawie art. 189 k.p.c.

Apelacje od tego wyroku wnieśli obydwaj pozwani.

Pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. zaskarżył wyrok jednie w zakresie rozstrzygnięcia o odsetkach od zasądzonych na przez powódki kwot oraz w zakresie ustalającym odpowiedzialność pozwanych wobec powódki na przyszłość.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

1)  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, (...) poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, iż Pozwani pozostawali w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia od dnia 4 maja 2016 r., podczas gdy dopiero zebranie całego materiału dowodowego w trakcie postępowania sądowego pozwoliło na ustalenie zasady odpowiedzialności pozwanych oraz określenie zakresu doznanej przez powódkę krzywdy i szkody, a w konsekwencji określenie wysokości zadośćuczynienia i odszkodowania, co uzasadnia zasądzenie odsetek od dnia wyrokowania;

2)  przepisów postępowania, tj. art. 189 k.p.c. przez błędne przyjęcie, że powódka posiada interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanych na przyszłość za skutki zdarzenia z dnia 12 grudnia 2014 r., podczas gdy w przypadku dalszej szkody, ewentualne roszczenia mogą nastąpić w oparciu o art. 442 1 § 1 k.c.

Pozwany ubezpieczyciel wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części, tj. poprzez oddalenie powództwa w zakresie odsetek ustawowych od zasądzonej kwoty 200 000 zł od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 10 listopada 2020 r., w zakresie odsetek ustawowych od kwoty 22 647,73 zł od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 10 listopada 2020 r., w zakresie odsetek ustawowych od kwoty 75 000 zł od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 29 sierpnia 2019 r.; w zakresie odsetek ustawowych od kwoty 13 028,68 zł od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 29 sierpnia 2019 r., w zakresie odsetek ustawowych od kwoty 25 000 zł od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 21 sierpnia 2019 r., w zakresie odsetek ustawowych od kwoty 5 000 zł od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 21 sierpnia 2019 r., w zakresie ustalającym odpowiedzialność Pozwanych wobec Powódki na przyszłość.

Pozwany szpital zaskarżył wyrok w części, tj.:

- pkt I ppkt 1) wyroku w zakresie uwzględniającym powództwo o zadośćuczynienie w kwocie 200.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 4 maja 2016 r. do dnia zapłaty;

- pkt I ppkt 2) wyroku w zakresie uwzględniającym powództwo o odszkodowanie w kwocie 22.647,73 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 4 maja 2016 r. do dnia zapłaty;

- pkt I ppkt 4) wyroku w zakresie zasądzenia ustawowych odsetek za opóźnienie od kwoty 75.000 zł liczone od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 29 sierpnia 2019 r.,

- pkt I ppkt 5) wyroku w części zasądzającej ustawowe odsetki za opóźnienie od kwoty 13.028,68 liczone od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 29 sierpnia 2019 r.,

- pkt I ppkt 6) wyroku w części zasądzającej ustawowe odsetki za opóźnienie od kwoty 25.000 zł liczone od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 21 sierpnia 2019 r.,

- pkt I ppkt 7) wyroku w części zasądzającej ustawowe odsetki za opóźnienie od kwoty 5.000 zł liczone od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 21 sierpnia 2019 r.,

- pkt II wyroku w zakresie ustalającym, że pozwany II będzie ponosił odpowiedzialność za szkody jakie mogą powstać w przyszłości w związku ze zdarzeniem z dnia 12 grudnia 2014 r.,

- postanowienie rozstrzygające o kosztach procesu.

Pozwany zarzucił:

I. naruszenie przepisów postępowania, tj.:

(i) art. 232 k.p.c. poprzez uznanie, że powódka w toku postępowania udowodniła, że kwota 22.647,73 zł (w sumie 40.676,41) przyznana tytułem odszkodowania jest kwotą obejmującą koszty wynikłe ze zdarzenia z dnia 12 grudnia 2014 r., podczas gdy sąd I instancji dysponował materiałem dowodowym potwierdzającym zasadność wypłaty wyłączenie kwoty 13.028,41 zł, a pozwani wypłacili powódce w sumie 18.028,68 zł.

- i w konsekwencji nieuzasadnione zasądzenie na rzecz strony powodowej odszkodowania w wysokości przewyższającej rzeczywisty rozmiar szkody;

II. rażące naruszenie prawa materialnego, tj.:

(i) art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 415 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie przez sąd I instancji, że kwota 200.000 zł przyznana tytułem zadośćuczynienia jest kwotą odpowiednią, tj. rekompensującą w sposób właściwy krzywdę powódki w sytuacji, gdy:

- powódka, w skutek dobrowolnej wypłaty przez pozwanego I i pozwanego II łącznej kwoty w wysokości ponad 118 000 zł miała możliwość skorzystania na kluczowym etapie rekonwalescencji z szeregu zabiegów rehabilitacyjnych i fizjoterapeutycznych, co znacząco polepszało jej warunki funkcjonowania;

- powódka jest osobą posługującą się protezą, a zatem uznać należy, że może ona prowadzić ograniczony, ale w miarę samodzielny tryb życia;

- nie wszystkie cierpienia powódki spowodowane są popełnionym błędem medycznym, a wynikają z natury schorzeń, z którymi powódka boryka się z uwagi na swój wiek;

- u powódki nie występuje poczucie nieprzydatności społecznej i bezradności, a to z uwagi na to, że: (i) powódka może wykonywać prace zarobkowa, a preferowana dla niej praca będzie praca biurowa lub nakładcza; (ii) powódka utrzymuje kontakty towarzyskie, tak z członkami rodziny jak i znajomymi, którzy odwiedzają ją, rozmawiają; ( (...)) powódka jest w stanie wykonywać samodzielnie wiele czynności, w tym tak podstawowe jak: przygotowanie posiłku, toaleta, pranie, wyjście z mieszkania;

- ostatecznie uzyskane przez powódkę zadośćuczynienie w wysokości w sumie 300 000 zł doprowadziłoby do rażącego wzbogacenia strony powodowej i ewidentnie przekraczałoby jej wydatki konsumpcyjne;

- zasądzone zadośćuczynienie nie uwzględnia aktualnych stosunków społecznych i przeciętnej stopę życiowej społeczeństwa, zaś gdyby uznać zasadność wysokości zasądzonej rekompensaty to stanowi ona ponad 18-krotność rocznego dochodu przeciętnego członka rodziny w 2014 r.;

- kwota zadośćuczynienia znacząco odbiega od tych, które były zasądzane przez sądy w sprawach o podobnym stanie faktycznym i prawnym; kwoty rekompensaty oscylują wokół sumy 100 000 zł (którą w toku postępowania wypłacono powódce) i są postrzegane w orzecznictwie jako adekwatne do sytuacji utraty nogi i w konsekwencji nieuzasadnione zasądzenie na rzecz strony powodowej zadośćuczynienia w wysokości rażąco wygórowanej, nieuwzględniającej rzeczywistego rozmiaru krzywdy i odbiegającej od kwot zasądzanych w tego rodzaju sprawach,

(ii) art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 476 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, co polegało na błędnym przyjęciu przez sąd I instancji, że powódce należą się: (a) ustawowe odsetki za opóźnienie od kwoty zadośćuczynienia liczone od dnia 4 maja 2016 r. oraz (b) ustawowe odsetki za opóźnienie od kwoty odszkodowania liczone od dnia 4 maja 2016 r., tj. od daty, w której pozwani powinni zaspokoić roszczenia powódki o wypłacenie jej ww. świadczeń po wezwaniu do zapłaty, pomimo tego, że:

- pozwany w chwili wezwania do zapłaty - z uwagi na specyfikę postępowań o błędy medyczne - nie miał możliwości rzeczywistego ustalenia właściwej wysokości należności i ich wypłaty, a to przede wszystkim z uwagi na fakt, że oczekiwania powodów w ww. sprawach są znacznie wyższe niż zasądzane kwoty rekompensat, co wynika z badań empirycznych orzecznictwa sądów cywilnych w sprawach medycznych;

- roszczenie z tytułu czynu niedozwolonego, sformułowane w wezwaniu do zapłaty było wymagalne, lecz nie było na tym etapie wykonalne, ponieważ nie dało się do dnia wydania wyroku przez sąd I instancji określić jego wysokości;

- brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych uzasadniających obciążenie pozwanego skutkami niesprawności polskiego wymiaru sprawiedliwości, tj. faktem, że proces w pierwszej instancji trwał ponad 4 lata;

- przyjęte stanowisko sądu I instancji, że odsetki należą się od dnia wezwania do zapłaty narusza zasadę równości stron procesu cywilnego i może istotnie wpływać na ewentualne decyzje strony pozwanej w zakresie korzystania przez nią z przysługujących jej uprawnień procesowych, która w obawie przez koniecznością ponoszenia wyłącznego ryzyka finansowego, może zaniechać podejmowania uzasadnionej obrony przed twierdzeniami strony przeciwnej;

- na długość procesu sądowego mają wpływ czynniki niezależne od pozwanego i niezasadnym jest obciążanie go konsekwencjami finansowymi tychże zdarzeń procesowych;

- pozwany z uwagi na regulacje ustawy z dnia 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych (tj. Dz. U. z 2019 r., poz. 1440 ze zm.) - nie ma możliwości dokonania wydatku ze środków publicznych bez upoważnienia określonego ustawą budżetową, uchwałą budżetową lub planem finansowym albo z przekroczeniem zakresu tego upoważnienia lub z naruszeniem przepisów dotyczących dokonywania poszczególnych rodzajów wydatków, z wyjątkiem dokonania wydatku na podstawie wyroku lub ugody, a co za tym idzie dyrektor publicznego podmiotu leczniczego, którym jest reprezentowana strona, w sytuacji nieplanowanego zgłoszenia roszczenia, o ile nie zawrze ugody, nie ma prawnej możliwości wypłaty świadczenia, do którego wzywa poszkodowany pacjent;

- i w konsekwencji (wobec nieuwzględnienia ww. okoliczności) brak przyjęcia, że należne powódce ustawowe odsetki za opóźnienie od kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania winny zostać naliczone dopiero od dnia wyrokowania, tj. 10 listopada 2020 r.,

( (...)) art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 476 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, co polegało na błędnym przyjęciu przez sąd I instancji, że powódce należą się: (a) odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 75 000 zł liczone od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 29 sierpnia 2019 r.;

(b) odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 13 028,68 liczone od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 29 sierpnia 2019 r.;

(c) odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 25 000 zł liczone od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 21 sierpnia 2019 r. oraz

(d) odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 5 000 zł liczone od dnia 4 maja 2016 r. do dnia 21 sierpnia 2019 r., tj. tj. od daty, w której pozwani powinni zaspokoić roszczenia powódki o wypłacenie jej ww. świadczeń po wezwaniu do zapłaty pomimo tego, że:

- pozwany w chwili wezwania do zapłaty - z uwagi na specyfikę postępowań o błędy medyczne - nie miał możliwości rzeczywistego ustalenia właściwej wysokości należności i ich wypłaty, a to przede wszystkim z uwagi na fakt, że oczekiwania powodów w ww. sprawach są znacznie wyższe niż zasądzane kwoty rekompensat, co wynika z badań empirycznych orzecznictwa sądów cywilnych w sprawach medycznych;

- roszczenie z tytułu czynu niedozwolonego, sformułowane w wezwaniu do zapłaty było wymagalne, lecz nie było na tym etapie wykonalne, ponieważ nie dało się określić jego wysokości do dnia wydania wyroku przez sąd I instancji;

- brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych uzasadniających obciążenie pozwanego skutkami niesprawności polskiego wymiaru sprawiedliwości, tj. faktem, że proces w pierwszej instancji trwał ponad 4 lata;

- przyjęte stanowisko sądu I instancji, że odsetki należą się od dnia wezwania do zapłaty narusza zasadę równości stron procesu cywilnego i może istotnie wpływa na ewentualne decyzje strony pozwanej w zakresie korzystania przez nią z przysługujących jej uprawnień procesowych, która w obawie przez koniecznością ponoszenia wyłącznego ryzyka finansowego może zaniechać podejmowania uzasadnionej obrony przed twierdzeniami strony przeciwnej;

- na długość procesu sądowego mają wpływ czynniki niezależne od pozwanego i niezasadnym jest obciążanie go konsekwencjami finansowymi tychże zdarzeń procesowych;

- pozwany - z uwagi na regulacje ustawy z dnia 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych (tj. Dz. U. z 2019 r., poz. 1440 ze zm.) - nie ma możliwości dokonania wydatku ze środków publicznych bez upoważnienia określonego ustawą budżetową, uchwałą budżetową lub planem finansowym albo z przekroczeniem zakresu tego upoważnienia lub z naruszeniem przepisów dotyczących dokonywania poszczególnych rodzajów wydatków, z wyjątkiem dokonania wydatku na podstawie wyroku lub ugody, a co za tym idzie dyrektor publicznego podmiotu leczniczego, którym jest reprezentowana strona, w sytuacji nieplanowanego zgłoszenia roszczenia, o ile nie zawrze ugody, nie ma prawnej możliwości wypłaty świadczenia, do którego wzywa poszkodowany pacjent;

w konsekwencji brak przyjęcia, że należne powódce ustawowe odsetki za opóźnienie od kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania winny zostać ewentualnie naliczone dopiero od dnia wyrokowania, tj. 10 listopada 2020 r.,

(iv) art. 189 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, pomimo że powódka nie posiadała interesu prawnego w ustaleniu przez sąd I instancji istnienia prawa, a to z uwagi na nierozwojowy charakter szkody w postaci amputacji kończyny dolnej oraz aktualny stan prawny, tj. art. 442 1 § 1 k.c. i w konsekwencji nieuzasadnione ustalenie odpowiedzialności pozwanego II na przyszłość za skutki zdarzenia z dnia 12 grudnia 2014 r.

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa co do roszczeń objętych zakresem zaskarżenia oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego II kosztów procesu za obie instancje.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji obu pozwanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje pozwanych nie są zasadne.

Ustalenia Sądu Okręgowego były prawidłowe. W całości zostały więc uznane przez Sąd Apelacyjny za podstawę faktyczną rozstrzygnięcia o zasadności obu apelacji.

Co prawda pozwany szpital w swej apelacji zakwestionował ustalenia faktyczne, ale zarzuty te nie są zasadne. Pozwany szpital wskazał na naruszenie art. 232 k.p.c., do którego, zdaniem pozwanego, doszło poprzez uznanie, że powódka w toku postępowania udowodniła, że kwota 22 647,73 zł przyznana tytułem odszkodowania jest kwotą obejmującą koszty wynikłe ze zdarzenia z dnia 12 grudnia 2014 r. Zdaniem pozwanego sąd I instancji dysponował materiałem dowodowym potwierdzającym zasadność wypłaty wyłączenie kwoty 13 028,41 zł, a pozwani wypłacili powódce w sumie 18 028,68 zł. Zdaniem Sądu Apelacyjnego z zarzutem tym nie można się zgodzić. Po pierwsze, wskazać należy, że zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. jest o tyle błędny, że zdanie pierwsze tego przepisu określa obowiązek stron wskazania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, zatem stawianie sądowi zarzutu, iż naruszył ten właśnie przepis, nie jest uprawnione, bowiem to nie sąd jest adresatem tej normy prawnej. Zdanie drugie przepisu art. 232 k.p.c. wskazuje natomiast, że Sąd może dopuścić dowód niewskazany przez stronę, ale z uzasadnienia apelacji nie wynika, by pozwany upatrywał naruszenia art. 232 k.p.c. w związku z dopuszczeniem dowodu niewskazanego przez strony. Z uzasadnienia tego zarzutu należy wywieść, że w istocie intencją pozwanego szpitala jest wskazanie, że Sąd Okręgowy uwzględnił roszczenie o odszkodowanie, pomimo tego, że nie zostało ono w niniejszej sprawie udowodnione. Również tak odczytywany zarzut pozwanego szpitala uznać należy za niezasadny. Trzeba bowiem wskazać, że już w pozwie powódka bardzo szczegółowo wskazała jakie konkretnie należności składają się na dochodzoną przez nią kwotę odszkodowania. Powódka wraz z pozwem wskazała również dowody potwierdzające poniesienie przez nią części wydatków m.in. na leki, protezę. Koszty dojazdu do szpitala zostały ustalone przy odpowiednim zastosowaniu przez Sąd Okręgowy przepisów rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy, co zostało jednoznacznie wyjaśnione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd Apelacyjny uznaje, że posiłkowe odwołanie się do przepisów wyżej wskazanego rozporządzenia nie było błędne, skoro sam ustawodawca w art. 322 k.p.c. zezwolił, by w sytuacjach, gdy ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe, nader utrudnione lub oczywiście niecelowe, możliwe było zasądzenie odpowiedniej sumy według oceny sądu opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Tak też zasadnie uczynił Sąd Okręgowy, a pozwany szpital nie wykazał, by ocena ta była błędna.

Jeśli natomiast chodzi o koszty związane z opieką nad powódką sprawowaną przez osoby trzecie, to również w tym przypadku w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy wskazał zaakceptowany przez tenże Sąd sposób ustalania wysokości tych wydatków. Powódka od momentu wypisania ze Szpitala w O. do chwili przyjęcia na oddział rehabilitacyjny w Szpitalu w E. wymagała codziennej całodobowej opieki. Po pierwszym okresie rehabilitacji, kiedy już uzyskała samodzielność w podstawowym stopniu, wymagała opieki do 8 godzin dziennie. Średnia cena za jedną godzinę opieki w miejscu zamieszkania powódki wynosi 9 zł. Po wyjściu ze Szpitala w O. do czasu przyjęcia na rehabilitację w E., powódka wymagała opieki przez 41 dni (41 dni x 24h x 9 zł = (...)​ zł). Natomiast, co do kosztu opieki od momentu zakończenia rehabilitacji do końca 2015 roku, wyliczenie przedstawia się ten sposób: 261 dni x 8h x 9zł, co daje kwotę 18​ 792 zł. Zdaniem Sądu Apelacyjnego również w tym zakresie szkodę należy uznać za wykazaną. Zakres opieki nad powódką potwierdza dowód z zeznań świadków – członków rodziny powódki, w szczególności męża powódki, dowód z przesłuchania powódki w charakterze strony oraz dowód z opinii biegłego z zakresu rehabilitacji, który wskazał na zakres niezbędnej pomocy. Sąd Okręgowy kierował się wskazaniami biegłego w tym zakresie. Biegły wyjaśnił też, że na skutek amputacji powódka stała się osobą niepełnoprawną niezdolną do samodzielnej egzystencji, pozostaje zależna od osób trzecich, a odpowiednia proteza może jedynie ułatwić powódce codzienne funkcjonowanie, ale nigdy nie sprawi, że powódka stanie się osobą w pełni samodzielną i samodzielnie funkcjonującą. Co więcej, z orzeczenia (...) do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności z dnia 2 marca 2015 r. wynika, że powódka wymaga stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji.

Jeśli natomiast chodzi o koszty zakupu opatrunków, leków i kul, to zostały one potwierdzone stosownymi dokumentami załączonymi już do pozwu. Pozwany szpital w swej apelacji nie zakwestionował zasadności któregokolwiek z tych wydatków.

Pozwany szpital w swej apelacji zakwestionował również wysokość zadośćuczynienia, które zostało uznane przez Sąd Okręgowy za adekwatne do zakresu krzywdy powódki i zasądzone na jej rzecz. Zdaniem Sądu Apelacyjnego zarzuty podniesione w apelacji pozwanego szpitala dla wykazania, że należną kwotą zadośćuczynienia winna być kwota 100 000 zł, są niezasadne. Zarzuty, których intencją jest wykazanie wadliwości rozstrzygnięcia poprzez zawyżenie kwoty zadośćuczynienia za krzywdę mogą być uznane za skuteczne jedynie w tych sprawach, w których zapadłe rozstrzygnięcie w sposób oczywisty narusza normatywne przesłanki ustalenia wysokości zadośćuczynienia, o których mowa w art. 445 § 1 k.c. W ramach kontroli instancyjnej nie jest bowiem możliwie wkraczanie w sferę swobodnego uznania sędziowskiego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie może budzić wątpliwości, iż zakres krzywdy doznanej przez powódkę jest znaczny. Argumenty podniesione przez pozwanego, nie dają podstaw do innej oceny zakresu krzywdy powódki.

Pozwany w swej apelacji kwestionując wysokość należnego powódce zadośćuczynienia wskazał, że powódka, wskutek dobrowolnej wypłaty przez pozwanych łącznej kwoty w wysokości ponad 118 000 zł, miała możliwość skorzystania na kluczowym etapie rekonwalescencji z szeregu zabiegów rehabilitacyjnych i fizjoterapeutycznych, co znacząco polepszało jej warunki funkcjonowania. Podniesienie tego zarzutu świadczy o niezrozumieniu istoty zadośćuczynia i odszkodowania. Zadośćuczynienie ma kompensować krzywdę wyrządzoną powódce – zatem oczekiwanie pozwanego, że powódka otrzymaną od pozwanych część zadośćuczynienia winna przeznaczyć na rehabilitację, jest całkowicie chybione. Zadośćuczynienie nie służy pokryciu kosztów rehabilitacji. Powódka winna sama decydować o sposobie wykorzystania otrzymanego zadośćuczynienia. Jeśli natomiast chodzi o wypłaconą powódce część odszkodowania, to zauważyć należy, że kompensowało ono poniesione już przez powódkę wydatki wyraźnie wskazane zarówno w skierowanym do pozwanych wezwaniu do zapłaty, jak i w samym pozwie. Zauważyć przy tym należy, że wypłata części świadczeń należnych powódce nastąpiła dopiero w drugiej połowie 2019 r. Amputacja nogi powódki miała natomiast miejsce w styczniu 2015 r. i od tego czasu powódka wymagała rehabilitacji.

Nie można zgodzić się z pozwanym, że sam fakt, iż powódka obecnie posługuje się protezą, pozwala na uznanie, że może ona prowadzić w miarę samodzielny tryb życia. Takie twierdzenia pozwanego szpitala pozostają w oczywistej sprzeczności z wnioskami płynącymi z opinii biegłego z zakresu rehabilitacji. Posiadanie przez powódkę protezy, która nie jest protezą modułową, nie oznacza, że powódka nie wymaga pomocy osób trzecich, a zakres krzywdy powódki, nie jest znaczny. Konieczność korzystania z protezy pociąga za sobą istotne ograniczenia w życiu codziennym, a więc samo posiadanie protezy nie eliminuje poczucia krzywdy u powódki. Z opinii biegłego z zakresu rehabilitacji wynika, że na skutek amputacji powódka stała się osobą niepełnosprawną, niezdolną do samodzielnej egzystencji, pozostaje zależna od osób trzecich, a odpowiednia proteza (modułowa) mogłaby jedynie ułatwić powódce codzienne funkcjonowanie, ale nigdy nie sprawi, że powódka stanie się osobą w pełni samodzielną i samodzielnie funkcjonującą. Zatem te konsekwencje amputacji nogi powódka będzie doczuwała do końca życia.

Pozwany szpital w swej apelacji podniósł również, że nie wszystkie cierpienia powódki spowodowane są popełnionym w pozwanym szpitalu błędem medycznym, a wynikają z natury schorzeń, z którymi powódka boryka się z uwagi na swój wiek. Trzeba jednakże wskazać, że biegły z zakresu rehabilitacji jednoznacznie opisał dolegliwości bólowe bezpośrednio powiązane z amputacją nogi oraz te, które mają związek pośredni. Amputacja nogi ma wpływ m.in. na ogólny stan zdrowia powódki. Trzeba przy tym wskazać, że brak te schorzenia, na które cierpi powódka, a które nie pozostają nawet w pośrednim związku z amputacja nogi, nie były brane pod uwagę przy ustalaniu zakresu krzywdy powódki, a tym samym nie były brane pod uwagę przy ustalaniu wysokości należnego powódce zadośćuczynienia.

Nie jest również uprawnione twierdzenie pozwanego, że u powódki nie występuje poczucie nieprzydatności społecznej i bezradności, bowiem powódka może wykonywać pracę zarobkową, a preferowaną dla niej pracą będzie praca biurowa lub nakładcza, powódka utrzymuje kontakty towarzyskie, tak z członkami rodziny jak i znajomymi, którzy odwiedzają ją, powódka jest w stanie wykonywać samodzielnie wiele czynności, w tym tak podstawowe jak: przygotowanie posiłku, toaleta, pranie, wyjście z mieszkania. Zdaniem Sądu Apelacyjnego takie twierdzenia pozwanego szpitala zdają się abstrahować od faktycznej sytuacji, w jakiej znalazła się powódka po amputacji nogi. Jeśli chodzi o możliwość wykonywania pracy zarobkowej, to zauważyć należy, że powódka jest już osobą w wieku 63 lat, a więc trudno oczekiwać, by rozpoczęła życie zawodowe wykonując pracę biurową, skoro dotychczas takiej pracy nigdy nie wykonywała. Powódka zarobkowała wykonując pracę fizyczną, a amputacja nogi w istocie uniemożliwiła powódce kontynuowanie takiej aktywności zawodowej. Trafnie zauważa sam pozwany, że samodzielnie powódka jest w stanie wykonywać czynności podstawowe, a z opinii biegłego, jak zostało to już wyżej wskazane, wynika, że odpowiednia proteza może ułatwić powódce codzienne funkcjonowanie, ale nie sprawi, że będzie osobą samodzielnie funkcjonującą. Jeśli chodzi o kontakty towarzyskie, to z zeznań świadków wynika, że po amputacji nogi zakres tych kontaktów uległ znacznemu ograniczeniu, powódka zmagała się i nadal zmaga z depresją. Z pewnością ograniczenie aktywności fizycznej powódki wpływa też na ograniczenie jej kontaktów towarzyskich. Trzeba przy tym wskazać, że powódka mieszka w małym mieszkaniu na IV piętrze w domu bez windy i samo wyjście z domu wymaga pomocy ze strony innych osób. Być może sytuacja powódki uległaby poprawie, gdyby powódka została wyposażona w protezę modułową, ale żaden z pozwanych nie zaoferował powódce sfinansowania takiego zakupu.

Nie można również zgodzić się z twierdzeniem pozwanego szpitala, że ostatecznie uzyskane przez powódkę zadośćuczynienie w wysokości w sumie 300 000 zł doprowadziłoby do rażącego wzbogacenia strony powodowej i ewidentnie przekraczałoby jej wydatki konsumpcyjne. Jest to subiektywna ocena pozwanego, która jednakże nie jest uprawniona. Amputacja nogi, będąca konsekwencją zaniedbań diagnostycznych w pozwanym szpitalu, nastąpiła u powódki, gdy miała ona 56 lat. Była więc osobą w wieku pozwalającym na prowadzenie aktywnego życia, co zostało przekreślone na skutek amputacji nogi.

Nie można również zgodzić się z pozwanym, że zasądzone zadośćuczynienie nie uwzględnia aktualnych stosunków społecznych i przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa. Pozwany wskazał, że stanowi ona ponad 18-krotność rocznego dochodu przeciętnego członka rodziny w 2014 r. Zdaniem Sądu Apelacyjnego samo przeliczanie na 18-krotność rocznego dochodu przeciętnego członka rodziny w 2014 r. nie może decydować o uznaniu, że zadośćuczynienie jest zawyżone. Amputacja nogi powódki w sposób radykalny wpłynęła na jakość jej codziennego życia i sytuacja ta jest w zasadzie nieodwracalna, bowiem nawet zaopatrzenie powódki w nowoczesna protezę, nie spowoduje, że będzie ona osobą w pełni samodzielną. Co istotne, powódka w chwili amputacji była kobietą w sile wieku. Amputacja nogi pozbawiła ją w sposób drastyczny korzystania z wielu aspektów życia.

Nie można również zgodzić się z pozwanym, że kwota zadośćuczynienia znacząco odbiega od tych, które są zasądzane przez sądy w sprawach o podobnym stanie faktycznym i prawnym. Twierdzenie, że kwoty rekompensaty oscylują wokół sumy 100 000 zł (którą w toku postępowania wypłacono powódce) i kwoty tego rzędu są postrzegane w orzecznictwie jako adekwatne do sytuacji utraty nogi, nie jest uprawnione. Po pierwsze, wskazać należy, że kwoty zasądzane w innych sprawach mogą mieć jedynie pomocnicze znacznie przy ustalaniu właściwej kwoty zadośćuczynienia. Po drugie, uważna analiza orzecznictwa sądów powszechnych nie potwierdza trafności stanowiska pozwanego szpitala co do wysokości zasądzanych kwot zadośćuczynienia. Jedynie tytułem przykładu można wskazać na wyrok Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 12 lutego 2021 r. I C 28/18, w którym zadośćuczynienie zostało ustalone na ponad 300 000 zł, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 sierpnia 2020 r. V ACa 754/19 zadośćuczynienie 250 000 zł, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 lutego 2019 r. I ACa 521/18, który przy amputacji 2 nóg zadośćuczynienie ustalił na 500 000 zł.

Podkreślenia przy tym wymaga, że wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę pozostawiona jest sędziowskiemu uznaniu i stanowi atrybut Sądu I instancji. Korygowanie przez Sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może mieć miejsce tylko wtedy gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane albo rażąco niskie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 r., I CK 219/04). Sytuacja taka nie miała miejsca w niniejszej sprawie. O wysokości zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy wyrażony stopniem cierpień fizycznych i psychicznych. Ze względu na niewymierny charakter krzywdy, oceniając jej rozmiar, bierze się pod uwagę całokształt okoliczności sprawy w tym m in. czas trwania i intensywność cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalność następstw deliktu, wiek poszkodowanego, poczucie nieprzydatności społecznej, stopień winy i postawę sprawcy oraz inne okoliczności podobnej natury. W niniejszej sprawie kwota należnego powódce zadośćuczynienia ustalona przez Sąd Okręgowy na kwotę 300 000 zł może być uznana za kwotę wysoką, ale z pewnością nie rażąco wygórowaną, zatem brak jest podstaw do zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia w tym zakresie.

Pozostałe zarzuty pozwanego szpitala, jak i apelacji pozwanego ubezpieczyciela, kwestionują rozstrzygnięcie o opóźnieniu pozwanych w spełnieniu należnych powódce świadczeń.

W ocenie Sądu Apelacyjnego argumenty podniesione w apelacjach obydwu pozwanych nie podważają skutecznie stanowiska Sądu Okręgowego o opóźnieniu pozwanych w spełnieniu świadczeń. Trzeba bowiem wskazać, że powódka domagała się odsetek nie od daty pierwszego wezwania pozwanych do zapłaty, lecz od wezwania określonego przez nią jako ostateczne, które zostało skierowane do pozwanych 21 kwietnia 2016 r. Pozwani argumentują, że w dacie otrzymania tego wezwania nie było możliwym przesądzenie odpowiedzialności pozwanego szpitala, zatem nie można było przesądzić zasadności roszczeń powódki. Z tym stanowiskiem nie sposób się zgodzić. Po pierwsze, ani pozwany szpital, ani tym bardziej pozwany ubezpieczyciel w toku niniejszego postępowania nie wskazali, by podejmowali we własnym zakresie próbę zbadania przyczyn, które doprowadziły do amputacji nogi powódki, pomimo tego, że mieli dostęp do dokumentacji medycznej powódki. Co więcej, jak trafnie wskazuje powódka, toczyło się postępowanie karne wobec lekarzy, w którym to postępowaniu w październiku 2015 r. została sporządzona opinia biegłych z UŚ, której treść pozwalała na uznanie odpowiedzialności pozwanego szpitala. Ta opinia została przesłana pozwanemu wraz z pismem powódki z dnia 16 marca 2016 r. Tymczasem treść tej opinii nie skłoniła ani pozwanego szpitala, ani pozwanego ubezpieczyciela do ponownej analizy podstaw odpowiedzialności pozwanego szpitala za błąd diagnostyczny. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w świetle tych okoliczności, ani pozwany szpital ani pozwany ubezpieczyciel, nie byli uprawnieni do oczekiwania na przesądzenie kwestii odpowiedzialności pozwanego szpitala w wyroku kończącym postępowanie bez poniesienia konsekwencji w postaci konieczności uiszczenia odsetek za opóźnienie w spełnieniu należnych powódce świadczeń. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie ma racji pozwany ubezpieczyciel wskazując, że okoliczności niniejszej prawy pozwalały na odstępstwo do reguły wynikającej z art. 817 k.c.

Nie można również zgodzić się z argumentacją pozwanego szpitala, że z uwagi na specyfikę postępowań o błędy medyczne, nie miał on możliwości rzeczywistego ustalenia właściwej wysokości należności i ich wypłaty. Sama wysokość żądanego przez powódkę świadczenia nie uzasadniała oczekiwania na przesądzenie tej kwestii w wyroku. Jedynie na marginesie wskazać należy, że pozwani nie spełnili należnych powódce świadczeń również po zapoznaniu się z opinią biegłych z zakresu ortopedii i traumatologii sporządzonych w niniejszej sprawie. Uczynili to częściowo dopiero w sierpniu 2019 r. kiedy to już w listopadzie 2018 r. zapadł wyrok skazujący lekarzy. Poza tym, obawiając się wypłaty zbyt wysokiego zadośćuczynienia pozwani mogli spełnić świadczenie z zastrzeżeniem zwrotu. Tego nie uczynili.

Nie można zgodzić się również z argumentem, że nie dało się określić wysokości zadośćuczynienia do dnia wydania wyroku przez sąd I instancji. Tak bowiem jak Sąd Okręgowy dokonał oceny wysokości zadośćuczynienia na podstawie oceny zakresu krzywdy doznanej przez powódkę, tak również pozwani nie byli pozbawieni możliwości dokonania samodzielnej oceny tych okoliczności, które mają znaczenie dla wysokości zadośćuczynienia należnego osobie poszkodowanej. Orzeczenie w tym zakresie ma charakter jedynie deklaratywny. Takie stanowisko, jakie prezentują pozwani oznacza w istocie, że w każdej sprawie, w której podmioty odpowiedziane za szkodę na osobie zakwestionowałyby żądaną kwotę zadośćuczynienia, bez żadnych konsekwencji mogły oczekiwać na zakończenie postępowania sądowego.

Nie do zaakceptowania jest również zarzut pozwanego szpitala, iż rozstrzygnięcie o odsetkach doprowadziło w istocie do obciążenia pozwanego skutkami niesprawności polskiego wymiaru sprawiedliwości, tj. faktem, że proces w pierwszej instancji trwał ponad 4 lata. Faktycznie postępowanie trwało 4 lata, ale trzeba zwrócić uwagę, że wymagało ono przeprowadzenia postępowania dowodowego, i co istotne, na długość tego postępowania miało wpływ również to, że to nie powódka, a pozwani kwestionowali sporządzone w niniejszej sprawie opinie. Jak zostało już wyżej wskazane, ani pozwany szpital, ani pozwany ubezpieczyciel nie wykazali, by po otrzymaniu zgłoszenia szkody i określeniu przez powódkę jej roszczeń, podejmowali realne działania w celu ustalenia czy w istocie amputacja nogi powódki była skutkiem zaniechań pozwanego szpitala i w jakiej sytuacji życiowej znalazła się powódka wskutek amputacji nogi. Pozwany szpital wskazał w swej apelacji, że na długość procesu sądowego mają wpływ czynniki niezależne od pozwanego i niezasadnym jest obciążanie go konsekwencjami finansowymi tychże zdarzeń procesowych. To stanowisko jest błędne. Proces sądowy był bowiem konsekwencją zaniechania spełnienia świadczeń przez pozwanych, pomimo zgłoszenia szkody przez powódkę już w 2015 r.

Nie ma racji pozwany szpital, że stanowisko sądu I instancji, iż odsetki należą się od dnia wezwania do zapłaty, narusza zasadę równości stron procesu cywilnego i może istotnie wpływa na ewentualne decyzje strony pozwanej w zakresie korzystania przez nią z przysługujących jej uprawnień procesowych, która w obawie przed koniecznością ponoszenia wyłącznego ryzyka finansowego może zaniechać podejmowania uzasadnionej obrony przed twierdzeniami strony przeciwnej. Jak zostało to już wyżej wskazane, dowód z opinii w postępowaniu karnym przesądzał już o znacznym stopniu prawdopodobieństwa, że doszło do błędu diagnostycznego w pozwanym szpitalu. Pozwani oczekiwali jednak na definitywne przesądzenie tej kwestii w niniejszym postępowaniu. Swe ryzyko finansowe mogli zminimalizować poprzez samodzielna analizę działań podejmowanych w pozwanym szpitalu w oparciu o wnioski znanej im opinii z postępowania karnego, które zostały w istocie potwierdzone przez biegłych sporządzających opinie w niniejszej sprawie. Powódka, jako osoba poszkodowana, nie może ponosić ujemnych konsekwencji statusu jednostki, która ponosi odpowiedzialność za wyrządzoną powódce szkodę. O niezasadności tego zarzutu świadczy również to, że w istocie w drugiej połowie 2019 r. pozwany szpital dokonał samodzielnej oceny swej odpowiedzialności, bowiem nie czekając na zakończenie niniejszego procesu, spełnił częściowo świadczenia na rzecz powódki.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie są również zasadne zarzuty obydwu pozwanych zmierzające do zakwestionowania rozstrzygnięcia w przedmiocie ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość. Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 marca 2012 r., II CSK 252/11, poszkodowany ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności strony pozwanej w każdym przypadku szkód mogących powstać w przyszłości, a zatem takich, których zmaterializowanie się jest niepewne, prawdopodobne. Tego rodzaju szkody w przypadku powódki mogą się zmaterializować w przyszłości, skoro amputacja nogi u powódki wywołała zarówno bezpośrednie skutki dla stanu zdrowia, ale i pośrednie, znajdujące odzwierciedlenie w funkcjonowania całego organizmu. W konsekwencji o naruszeniu przez Sąd I instancji dyspozycji art. 189 k.p.c. nie może być mowy. Sam bowiem fakt, że wydłużone zostały terminy przedawnienia nie może pozbawić powódki możliwości skorzystania z możliwości żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanych za skutki błędów diagnostycznych w pozwanym szpitalu. Prawomocne rozstrzygnięcia wydane w sprawie niniejszej przesądza o zasadzie odpowiedzialności pozwanych. Poza sporem też pozostaje, że konstrukcja przyjęta w art. 442 1 k.c., wprowadzona wskutek ostatniej zmiany tego przepisu, przesądza o tym, że dalsze roszczenia powódki za skutki powstałe już po zakończeniu tej sprawy nie będą mogły się przedawnić przed ich wystąpieniem. Znaczenie rozstrzygnięcia ustalającego odpowiedzialność pozwanych wobec powódki na przyszłość jest jednak szersze. W istocie wykracza poza wskazane elementy zasady odpowiedzialności i przedawnienia. Wydanie w tej sprawie wyroku prawomocnego na swój sposób konsumuje stan faktyczny w zakresie należnych powódce roszczeń odszkodowawczych na moment wyrokowania. Ustalenie, że pozwani ponoszą odpowiedzialność na przyszłość wobec powódki jest natomiast związane z dostrzeżeniem i udowodnieniem wysokiego prawdopodobieństwa ich wystąpienia po zakończeniu pierwszego postępowania sądowego. Takie ustalenie przesądza bowiem o prawdopodobieństwie wystąpienia nowej kategorii roszczenia w ramach tego samego zdarzenia przyczynowego. Dowody, jakie poszkodowana będzie w następnym procesie musiała przedstawić, będą się więc sprowadzać do wykazania dalszych skutków, ich rodzaju, zakresu oraz konsekwencji finansowych w zakresie wydatków, potrzeb lub możliwości zarobkowych. Strona pozwana nie będzie zaś mogła bronić się argumentem, że wydany wcześniej wyrok powinien takie okoliczności i wynikające z nich nowe roszczenia uwzględniać, również w zakresie potrzeb na przyszłość. Powódce nie sposób więc odmówić interesu prawnego w tym, aby takie rozstrzygnięcie ustalające uzyskać w tej sprawie. Poza sporem bowiem pozostawało, że prawdopodobieństwo wystąpienia dalszych następstw zaniechań pozwanego szpitala jest duże, w tym że może przejawić się w konieczności dokonania dalszych dostosowań do potrzeb życiowych powódki z uwagi na jej niepełną samodzielność jako osoby zaopatrzonej w protezę.

Dlatego też apelacje obu pozwanych zostały oddalone jako niezasadne w oparciu o art. 385 k.p.c.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. z uwzględnieniem, że apelacja pozwanego szpitala była dalej idąca niż apelacja ubezpieczyciela, inna była zatem wartość zaskarżenia każdej z tych apelacji. Z tego powodu Sąd Apelacyjny zasądził na rzecz I. M. tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego solidarnie od (...) S.A. z siedzibą w W. i Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala (...) w P. kwotę 4050 zł, a ponadto od Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala (...) w P. dalszą kwotę 4050 zł.

Marzanna Góral Beata Kozłowska Katarzyna Polańska – Farion