Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 261/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 lutego 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny i Własności Intelektualnej

w składzie:

Przewodniczący – Sędzia Mikołaj Tomaszewski

Sędziowie: Małgorzata Goldbeck-Malesińska

Karol Ratajczak

Protokolant: st. sekr. sądowy Ewa Gadomska

po rozpoznaniu w dniu 4 lutego 2021 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa I. F.

przeciwko (...) sp. z o.o. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 20 sierpnia 2019 r. sygn. akt IX GC 427/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego 8.100 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Małgorzata Goldbeck-Malesińska Mikołaj Tomaszewski Karol Ratajczak

UZASADNIENIE

I. F. wniosła przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. pozew o zapłatę 265.471,26 zł z odsetkami.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz wytoczyła powództwo wzajemne o zapłatę 19.544,00 zł z odsetkami.

Wyrokiem z dnia 20 sierpnia 2019r. Sąd Okręgowy w Poznaniu:

1.oddalił powództwo główne,

2.oddalił powództwo wzajemne,

3.zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 9.833,35 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,

4.nakazał ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Poznaniu kwotę 791,60 zł tytułem zwrotu tymczasowo wyłożonych kosztów sądowych,

5.nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Poznaniu kwotę 59,58 zł tytułem zwrotu tymczasowo wyłożonych kosztów sądowych.

W motywach rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy wskazał, że 18.05.2016 r. powódka jako producent i pozwana jako kupujący zawarli ramową umowę sprzedaży bydła. Powódka zobowiązała się do wyprodukowania we własnym gospodarstwie i sprzedaży pozwanej bydła w ilości i terminach każdorazowo ustalonej, a pozwana do jego odbioru (§ 2 ust 1). Strony ustaliły m.in., że jeżeli bydło sprzedane ma wady, pozwana może od umowy odstąpić, albo żądać obniżenia ceny (art. 560 § 1 kc) – pkt (...) załącznika nr (...) W przypadku stwierdzenia przez Inspekcję Weterynaryjną zgodnie z rozporządzeniem (WE) (...) z 29.04.2004 r. chorób powodujących nieprzydatność mięsa do spożycia, powódka nie otrzyma zapłaty za te sztuki, a w przypadku częściowego ograniczenia przydatności mięsa, powódka otrzyma obniżoną wartość za te sztuki. W przypadku zakwalifikowania mięsa przez Inspekcję Weterynaryjną z powodu nieprawidłowej barwy mięsa, zapachu lub konsystencji jako niezdatnego do spożycia, powódka nie otrzyma zapłaty za te sztuki, a w przypadku częściowego ograniczenia przydatności mięsa, powódka otrzyma obniżoną wartość za te sztuki (pkt (...) załącznika nr (...)). Jeżeli pozwana odstępuje od umowy z powodu wady bydła stwierdzonej przez lekarza weterynarii, pozwana nie jest zobowiązana do wypłaty umówionej ceny (art. 560 § 2 kc) – pkt (...) załącznika nr (...). Powódka przyjęła na siebie pełną odpowiedzialność za wady zwierzęcia, które uniemożliwiają albo ograniczają wykorzystanie handlowe tuszy zwierzęcia po uboju. Badanie zwierzęcia zostanie przeprowadzone bez zbędnej zwłoki przez lekarzy weterynarii sprawujących nadzór nad ubojem bydła w rzeźniach. Jeżeli wada wyjdzie na jaw w momencie w/w badania, domniemywa się, że istniała już w chwili wydania zwierzęcia (art. 558 kc). Pozwana powiadomi powódkę o wadzie najpóźniej w terminie 7 dni po jej wykryciu (pkt (...) załącznika nr(...)).

Powyższa umowa została zawarta na czas nieokreślony i mogła być rozwiązana przez strony z zachowaniem jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia (§ 5 ust 1). Po zawarciu w/w umowy powódka dwa razy sprzedała zwierzęta pozwanej.

Druga transakcja miała miejsce 12.12.2016 r. i obejmowała 44 sztuki bydła za cenę 265.717,28 zł.

W/w bydło było karmione łuskami cebuli.

W związku z jego sprzedażą powódka udzieliła pozwanej informacji dotyczących łańcucha żywieniowego. Nie poinformowała, że było ono karmione łuskami cebuli.

Dnia 12.12.2016 r. w/w bydło zostało przez pozwaną poddane ubojowi.

Przed ubojem i po nim zostało ono poddane badaniu – odpowiednio – przedubojowemu i poubojowemu, które nie wykazały żadnych nieprawidłowości. W konsekwencji mięso zostało ocenione jako zdatne do spożycia.

W chwili uboju do półtusz przytwierdzonych zostało 6 etykiet, na których wskazane były m.in. nr uboju i nr paszportu. Półtusze te zostały przetransportowane do chłodni, a następnego dnia zostały przepchnięte do pomieszczenia ćwiartowania, celem przepołowienia. Podczas ćwiartowania rzeźnik poczuł niespecyficzny zapach (cebulowy), o czym zawiadomił swego kierownika, a ten dalszych podwładnych pozwanej M. L. (dyrektora produkcji) i M. C. (kontrolera jakości), którzy przyszli do pomieszczeń ćwiartowania i również poczuli niespecyficzny zapach. W ich obecności rzeźnik kontynuował ćwiartowania, a wobec utrzymywania się niespecyficznego zapachu zostało ono przerwane. Wszystkie półtusze kupione od pozwanej miały niespecyficzny zapach.

Z uwagi na powyższe 14.12.2016 r. pozwana zwróciła się do Powiatowego Lekarza Weterynarii o ponowną ocenę mięsa w celu wydania stosownej decyzji.

Dnia 15.12.2016 r. Powiatowy Lekarza Weterynarii B. N. i lekarz weterynarii A. A. przeprowadzili ponową ocenę mięsa kupionego od powódki. Wraz z lekarzem weterynarii, który nadzorował pozwaną (A. K.) oraz M. L., M. C. i M. D. (kierownikiem skupu) zbadali organoleptycznie znajdujące się w chłodni półtusze zwierząt kupionych od powódki. Wszyscy stwierdzili ich niespecyficzny zapach. Celem potwierdzenia tego zapachu poddali je próbie gotowania. W tym celu zostały pobrane próbki mięsa zwierząt kupionych od powódki oraz innych zwierząt, które zostały przyniesione do sali konferencyjnej. Tam B. N., A. A., M. L. i M. C., a nadto prezes pozwanej P. A. stwierdzili niespecyficzny zapach części próbek. Były to próbki mięsa zwierząt kupionych od powódki (tacki, na których umieszczono próbki mięsa był od spodu oznaczone co do pochodzenie od zwierząt powódki albo od innych zwierząt). Wówczas przyszedł przedstawiciel powódki P. B. (1), który również stwierdził niespecyficzny zapach próbek mięsa zwierząt kupionych od powódki. Powiedział, że zwierzęta były karmione łupinami cebuli. Następnie kilka-kilkanaście kawałków mięsa tych zwierząt została poddana gotowaniu. Podczas ich podgrzewania wszyscy, w tym P. B. (1) stwierdzili niespecyficzny zapach. Wywiązała się rozmowa co do losu mięsa. B. N. stwierdził w obecności P. B. (1), że nie może ono trafić do spożycia przez ludzi.

Dnia 15.12.2016 r. pozwana zawiadamiała powódkę, że sprzedane zwierzęta posiadały wadę w postaci intensywnego, nieswoistego zapachu cebuli, która została ujawniona po dokonaniu uboju oraz rozbioru mięsa i uniemożliwia jego wykorzystanie do celu, dla jakiego nabyła zwierzęta. Podniosła, że mięso zostanie wyłączone z obrotu i uznane za niezdatne do spożycia przez ludzi na podstawie stosowanej decyzji administracyjnej. Tego rodzaju wada jest wadą istotną w rozumieniu art. 560 kc i uprawniania pozwaną do odstąpienia od umowy. Zażądała dostarczenia zwierząt wolnych od wad w terminie 7 dni, pod rygorem skorzystania z uprawnienia do odstąpienia od umowy sprzedaży.

Dnia 16.12.2016 r. Powiatowy Lekarz Weterynarii wydał decyzję, którą mięso zwierząt sprzedanych przez powódkę uznał za niezdatne do spożycia przez ludzi oraz zakazał wprowadzenia go do obrotu ze względu na anomalie organoleptyczne (obcy, nieswoisty zapach) oraz potencjalne zagrożenie dla zdrowia publicznego.

W/w anomalia była tego rodzaju, że mięso mogło zostać wprowadzone do obrotu w innym celu niż spożycie przez ludzi, np. w celu karmienia zwierząt.

Dnia 19.12.2016 r. pozwana przesłała powódce skan w/w decyzji.

Z uwagi na zakaz wprowadzania do obrotu orzeczony decyzją z 16.12.2016 r. pozwana uznała, że konieczna jest utylizacja mięsa (nie ma możliwości jego innego wykorzystania).

Dnia 21.12.2016 r. przedstawiciel powódki – P. B. (1) zwrócił się do pozwanej o umożliwienie powołanemu przez niego ekspertowi przeprowadzenia badania mięsa w dniu 22.12.2016 r. o godz. 08.30 w zakładzie pozwanej celem jego weryfikacji. Podniósł, że pozwana nie zgadza się decyzją (...)

Tego samego dnia pozwana odmówiła powyższemu podnosząc, że decyzja nie może zostać podważona przez eksperta, mięso bez zbędnej zwłoki zostanie dostarczone do zakładu utylizacyjnego i poddanie zostanie utylizacji. P. B. (1) był obecny podczas badania organoleptycznego 15.12.2016 r., podczas którego nie zaprzeczył nieswoistemu zapachowi mięsa.

Pomimo powyższego na zlecenie powódki ekspert jakości mięsa R. K. przyjechał do zakładu pozwanej celem zbadania mięsa, co zostało mu uniemożliwione.

W odpowiedzi na zgłoszenie wad z 15.12.2016 r., dnia 22.12.2016 r. powódka wezwała pozwaną do natychmiastowego powstrzymania utylizacji mięsa, gdyż natychmiastowa utylizacja nie jest bezwzględnie konieczne i pozbawi ją możliwości zweryfikowania jakości mięsa. Wezwała do natychmiastowego udostępnienia tusz celem pobrania prób i zweryfikowania istnienia rzekomych wad.

P. B. (1) bezskutecznie zwrócił się do Powiatowego Lekarzem Weterynarii B. N. o podjęcie korków celem zapobieżenia utylizacji mięsa, np. celem przeznaczenia go do karmienia zwierząt.

Pozwana zamierzała odebrać w/w mięso od pozwanej i sprzedać celem karmienia zwierząt. Możliwość takiej sprzedaży P. B. (1) ustalił z (...) w P. oraz producentem karmy dla kotów.

Pismem z 22.12.2016 r. powódka odwołała się od decyzji (...) wniosła o jej uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, o jej wstrzymanie poprzez natychmiastowe zakazanie utylizacji tusz, a nadto o umożliwienie przeprowadzenie własnych niezależnych badań.

Na zlecenie pozwanej dnia 22.12.2016 r. Zakłady (...) zutylizowały w/w mięso, za co pozwana zapłaciła 5.307,12 zł.

Tytułem transportu w/w mięsa do zakładu utylizacyjnego pozwana zapłaciła 1.722,00 zł.

Pismem z 11.01.2017 r. pozwana oświadczyła powódce, że odstępuje od umowy z 12.12.2016 r. z powodu wady ujawnionej po dokonaniu uboju oraz rozbioru mięsa, a dotyczącej intensywnego – nieswoistego zapachu, która uniemożliwia wykorzystania mięsa do celu, dla jakiego nabyła zwierzęta. Jako podstawę prawną podała art. 560 kc.

W odpowiedzi, 27.01.2017 r. powódka oświadczyła, że kwestionuje zasadność odstąpienia w aspekcie prawnym i wezwała do zapłaty 265.471,26 zł w terminie do 31.01.2017 r.

W odpowiedzi pozwana podtrzymała dotychczasowe stanowisko.

Powódka złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Powiatowego Lekarza Weterynarii przestępstwa z art. 231 § 1 kk poprzez doprowadzenie do utylizacji mięsa 44 sztyk bydła poddanego ubojowi 12.12.2016 r.

Policja odmówiła wszczęcia śledztwa wobec stwierdzenia, iż czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.

Pozwana złożyła zażalenie na w/w postanowienie.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Okręgowy uznał, iż oba powództwa okazały się nieuzasadnione.

Źródło sporu co do powództwa głównego tkwiło w odmiennej ocenie przez strony skuteczności oświadczenia pozwanej o odstąpieniu od umowy. Powódka skuteczność tę kwestionowała, a w konsekwencji żądała zapłaty ceny sprzedaży.

Z kolei pozwana twierdziła, że odstąpienie to było skuteczne, czego konsekwencją była bezpodstawność roszczenia pozwu.

Na wstępnie podnieść należy, że skoro umowa została zawarta 12.12.2016 r., to mocą art. 51 ustawy o prawach konsumenta zastosowanie w sprawie znalazły przepisy o rękojmi w brzmieniu po nowelizacji tą ustawą. Zgodnie z tymi przepisami jeżeli rzecz sprzedana ma wadę, kupujący może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy, chyba że sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego wymieni rzecz wadliwą na wolną od wad albo wadę usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona lub naprawiana przez sprzedawcę albo sprzedawca nie uczynił zadość obowiązkowi wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcia wady (art. 560 § 1). Kupujący nie może odstąpić od umowy, jeżeli wada jest nieistotna (art. 560 § 4). Przy sprzedaży między przedsiębiorcami kupujący traci uprawnienia z tytułu rękojmi, jeżeli nie zbadał rzeczy w czasie i w sposób przyjęty przy rzeczach tego rodzaju i nie zawiadomił niezwłocznie sprzedawcy o wadzie, a w przypadku gdy wada wyszła na jaw dopiero później - jeżeli nie zawiadomił sprzedawcy niezwłocznie po jej stwierdzeniu (art. 563 § 1). W świetle powyższego jeżeli kupujący chce skorzystać z uprawnienia do odstąpienia od umowy w ramach rękojmi, musi udowodnić dwie okoliczności: istnienie wady i zachowanie aktów staranności. Obie te przesłanki muszą zaistnieć kumulatywnie, co oznacza, że niewykazanie chociażby jednej z nich skutkuje oddaleniem powództwa.

Poczynione w niniejszej sprawie ustalenia faktyczne wypełniły hipotezy art. 560 § 1 w zw. z § 4 oraz art. 563 § 1 kc. Po pierwsze, przedmiot sprzedaży był wadliwy. Mięso sprzedanego bydła wydzielało bowiem niespecyficzny zapach (cebulowy), czego konsekwencją był zakaz spożycia go przez ludzi oraz wprowadzania do obrotu orzeczone decyzją (...). Tym samym wada ta była wadą istotną w rozumieniu art. 560 § 4 kpc. Po drugie, pozwana zbadała zwierzęta, a następnie mięso w sposób przyjęty wobec bydła poddawanego ubojowi (badania przed i po ubojowe). Po trzecie, po wykryciu wady niezwłocznie zawiadomiła o niej powódkę (wada została wykryta 13.12.2016 r., 14.12.2015 r. pozwany zwróciła się do (...) o ponowną ocenę mięsa w celu wydania stosownej decyzji, o czym powódka została zawiadomiona (podczas kontroli stawił się jej przedstawiciel P. B.), kontrola miała miejsce 15.12.2016 r. i potwierdziła wadę, o której tego dnia pozwana zawiadomiła powódkę). Po czwarte, 15.12.2016 r. pozwana bezskutecznie zażądała dostarczenia w terminie 7 dni zwierząt wolnych od wad, pod rygorem skorzystania z uprawnienia do odstąpienia od umowy.Skuteczności oświadczenia o odstąpieniu nie niweczył fakt, że w dacie jego złożenia przedmiot umowy nie istniał (bydło zostało ubite, a jego mięso zutylizowane). Po pierwsze, zwrot świadczeń na podstawie art. 494 kc jest skutkiem odstąpienia od umowy i nie warunkuje jej bytu (zob. wyroki SN z 12.02.1997 r., II CKN 94/96), co oznacza, że niemożność zwrotu bydła, ewentualnie mięsa nie warunkowała wygaśnięcia umowy łączącej strony. Po drugie, ubój, a następnie utylizacja mięsa spowodowane były okolicznościami, za które pozwana nie ponosiła odpowiedzialności. Jeżeli chodzi o ubój, to gdyby pozwana wiedziała o wadzie bydła, nie poddałaby go ubojowi. Jeżeli chodzi natomiast o utylizację mięsa, to była ona spowodowana decyzją (...), z której wynikał zakaz wprowadzenia go do obrotu w jakimkolwiek celu, a nie tylko w celu spożycia przez ludzi. Przy czym, decyzja ta znajdowała podstawę materialnoprawną w pkt 1p i 1u rozdziału V sekcji II załącznika I do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr (...)z 29.04.2004 r. ustanawiającego szczególne przepisy dotyczącego organizacji urzędowych kontroli w odniesieniu do produktów pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do spożycia przez ludzi. Zgodnie bowiem z powołanymi przepisami mięso uznaje się za niezdatne do spożycia przez ludzi, jeżeli wykazuje m.in. anomalie organoleptyczne (pkt 1p) albo zdaniem urzędowego lekarza weterynarii po zbadaniu wszelkich istotnych informacji może stanowić zagrożenie dla zdrowia publicznego (pkt 1 u). Z kolei procesową podstawę decyzji stanowił art. 7 ust 1 ustawy produktach pochodzenia zwierzęcego.

Powyższego nie zmienia okoliczność, że niezależnie od decyzji, nieswoisty zapach nie musiał skutkować utylizacją mięsa, gdyż mogło ono posłużyć np. do karmienia zwierząt (zapach ten wykluczał jedynie jego spożycie przez ludzi). Zastrzeżenie takie nie zostało bowiem zamieszczone i nie wynikało z decyzji (w tym jej uzasadnienia), a zgodnie z art. 3 pkt 14 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr (...) z 10.04.2009 r. ustanawiającego przepisy sanitarne dotyczące produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego, nieprzeznaczonych do spożycia przez ludzi, i uchylające rozporządzenie (WE) nr (...) „wprowadzanie do obrotu” oznacza każde działanie, którego celem jest sprzedaż osobie trzeciej lub jakakolwiek inna forma dostawy, odpłatna lub nie, na rzecz osoby trzeciej lub przechowanie w celu dostarczenia osobie trzeciej. Tym samy przez zakaz wprowadzanie do obrotu z decyzji rozumieć należało odpłatne lub nieodpłatne zbycie mięsa także w innym celu niż spożycie przez ludzi, w tym np. w celu karmienia zwierząt.

Wobec powyższego, mocą art. 560 § 1 w zw. z § 4 oraz art. 563 § 1 kc oświadczenie o odstąpieniu od umowy było skutecznego. W konsekwencji, zgodnie z art. 494 § 1 kc umowa wygasła ze skutkiem wstecznym, co oznaczało, że w dacie zamknięcia rozprawy powódce nie przysługiwało roszczenie o zapłatę ceny. Z tego powodu powództwo główne zostało oddalone.

Powództwo wzajemne obejmowało kontraktowe roszczenie odszkodowawcze, którego podstawą prawną był art. 471 w zw. z art. 361 § 1 i 2 i art. 494 kc. Zgodnie z tymi przepisami warunkiem odpowiedzialności powódki była szkoda pozwanej będąca normalnym następstwem zawinionego nienależytego wykonania umowy przez powódkę.

Szkodę powoda miał stanowić koszt uboju bydła, w tym „robocizny” (12.980,00 zł i 250,00 zł) oraz koszt utylizacji mięsa, w tym jego przewozu (4.914,00 zł i 1.400,00 zł) – k. 67v.

Jeżeli chodzi o ubój, to nie ustalono jaki koszt pozwana poniosła z tego tytułu, a skoro ciężar dowodu tego kosztu spoczywał na pozwanej (art. 6 kc), to w zakresie kwoty 13.230,00 zł (12.980,00 zł i 250,00 zł) powództwo wzajemne zostało oddalone.

Jeżeli chodzi o utylizację to nie była ona normalnym w rozumieniu art. 361 § 1 kc następstwem wady, tj. nienależytego wykonania umowy. W konsekwencji jej koszt nie stanowił szkody pozwanej będącej normalnym następstwem nienależytego wykonania umowy. Skoro bowiem wada była tego rodzaju, że mięso mogło zostać wykorzystane np. do karmienia zwierząt, to zakaz jego wprowadzania do obrotu w jakimkolwiek celu nie był normalnym jej następstwem (normalnym następstwem byłby jedynie zakaz wprowadzania do obrotu w celu spożycia przez ludzi). Tym samym pomiędzy wadą a utylizacją nie istniał normalny związek przyczynowy (został on przerwany ogniwem pośrednim, tj. decyzją – zob. wyroki SN z 06.03.2006 r., II PK 213/05, 18.05.2000 r., III CKN 810/98). Przy czym, choć istnienie wady skutkowało wydaniem decyzji, to jednak z uwagi na jej urzędowy charakter, winna ona być tak sformułowana, aby nie wynikał z niej zakaz wprowadzania do obrotu w jakimkolwiek celu, a tylko w celu spożycia przez ludzi.

Wobec powyższego, w zakresie kwoty 6.314,00 zł (4.914,00 zł + 1.400,00 zł) powództwo wzajemne zostało oddalone z braku adekwatnego (normalnego) związku przyczynowego.

Powyższy wyrok w punktach 1,3-5 zaskarżyła apelacją powódka, która powołując się na naruszenie prawa procesowego w postaci art. 233 § 1 kpc, sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 1 poprzez uwzględnienie powództwa w całości.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, ocenionego bez przekroczenia granic określonych treścią art. 233§1 kpc dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych oraz trafnie określił ich prawne konsekwencje. Ustalenia te oraz ich prawną ocenę Sąd Apelacyjny podziela, przyjmując je jako własne.

Brak jest podstaw do kwestionowania dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny materiału dowodowego, w tym w szczególności wskazanych w środku odwoławczym zeznań świadka P. B. (1).

Sąd Okręgowy słusznie uznał, że nie zasługują na wiarę twierdzenia świadka, że podczas kontroli 15.12.2016 r. nie stwierdził on niespecyficznego zapachu mięsa.

Odwołanie się przez Sąd Okręgowy do sprzeczności tych zeznań z zeznaniami innych świadków obecnych podczas tego badania, wśród nich lekarzy weterynarii, którzy nie mieli żadnego interesu w tym, by zeznawać w sposób tendencyjny i sprzeczny ze stanem rzeczywistym, nie narusza zasad logicznego rozumowania względnie doświadczenia życiowego, a jedynie to może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie zainteresowanej powódki o innej, niż przyjął Sąd Okręgowy wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena tego Sądu.

Skarżący nie odnosi się przy tym do dokonanej przez Sąd Okręgowy pozytywnej w aspekcie wiarygodności oceny zeznań tych świadków, którzy potwierdzili ustalone przez Sąd Okręgowy zachowanie P. B. (1) podczas przedmiotowej kontroli.

Już 16.12.2016r. w decyzji Powiatowego Lekarza Weterynarii w G. z wskazano, że P. B. potwierdził w dniu 15.12.2016r. nieswoisty zapach mięsa i przyznał, że bydło było przez niego karmione paszą z dodatkiem łupin z cebuli.

Jest oczywiste, że o tym ostatnio wskazanym fakcie, który w niniejszym procesie jest bezsporny, organ mógł dowiedzieć się jedynie podczas kontroli w dniu 15.12.2016r., bowiem wcześniej powódka nie informowała o takim składniku paszy sprzedanych pozwanemu zwierząt.

Sama tylko okoliczność, że świadek P. B. zwrócił się następnie do pozwanego o umożliwienie zbadania mięsa zaangażowanemu przez powódkę specjaliście, nie zaprzecza bynajmniej temu, że uprzednio świadek potwierdził „cebulowy” zapach mięsa”.

Czym innym jest przy tym stwierdzenie zapachu jaki wydziela badane mięso, co może uczynić każdy człowiek, a czym innym zbadanie tego mięsa przez specjalistę i wypowiedzenie się przez niego, czy mięso nadaje się do spożycia.

Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut sprzeczności istotnych ustaleń Sądu Okręgowego z treścią zebranego w sprawie materiału.

Zarzut błędnych ustaleń faktycznych nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów, choćby ocena ta również była logiczna i zgodna z doświadczeniem życiowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2005 r. w sprawie sygn. akt IV CK 387/04).

Tymczasem znaczną część wywodów apelacji stanowi właśnie prezentacja własnej wersji stanu faktycznego, co stosownie do powyższych uwag nie może być uznane za skuteczne zakwestionowanie ustaleń Sądu Okręgowego przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia.

W szczególności skarżący zarzucając, że badanie mięsa z udziałem służb weterynaryjnych miało charakter powierzchowny i nierzetelny nie wskazuje na żadne dowody, które miałby potwierdzać ten sprzeczny z ustaleniami Sądu Okręgowego stan rzeczy.

Jest to twierdzenie sprzeczne nie tylko z zeznaniami pracowników pozwanego, lecz również zeznaniami lekarzy weterynarii.

Całkowicie gołosłowne jest twierdzenie apelacji jakoby pozwany „wykorzystał instrumentalnie i instytucjonalnie Powiatowego Lekarza Weterynarii w G. do zdyskredytowania jakości mięsa ze zwierząt sprzedanych przez powódkę”.

Skarżący nie wskazuje przy tym jaki miałby być cel działania pozwanego, który uprzednio zwierzęta te zakupił od powódki bynajmniej nie w tym celu, by poddać następnie uzyskane z nich mięso utylizacji i ponieść związane z tym koszty.

Jedynym motywem działania pozwanego było wykrycie wady mięsa już po jego zakupie.

Podnoszenie w ramach zarzutu sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału jakoby „obowiązujące w Rzeczypospolitej Polskiej przepisy nie pozwalały na przeprowadzenie przez Powiatowego Lekarza Weterynarii ponownego badania mięsa dopuszczonego już do obrotu po kontroli jego jakości przed i poubojowo i wydanie przez niego kolejnej decyzji co do jakości tego mięsa, jest zabiegiem oczywiście chybionym.

Taki zarzut należy bowiem zakwalifikować jako zarzut naruszenia prawa materialnego, przy czym skarżący nie wskazuje jakie to przepisy miałyby zakazywać właściwym zakresie higieny i kontroli produktów pochodzenia zwierzęcego organom Inspekcji Weterynaryjnej ponownej kontroli mięsa w sytuacji , gdy w toku jego obróbki, podczas rozbierania mięsa przez rzeźnika ujawniły się – tak jak to miało miejsce w niniejszej sprawie –– niepokojące objawy wskazujące na możliwość niespełnienia przez to mięso warunków uznania za zdatne do spożycia przez ludzi.

Żaden z przepisów powołanych w decyzji z 16.12.2016r. ustawy z dnia 16 grudnia 2005 r. o produktach pochodzenia zwierzęcego, jak również wydanego na podstawie zawartego w niej upoważnienia Rozporządzenia

Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 9 października 2006 r. w sprawie określenia spraw rozstrzyganych w drodze decyzji administracyjnych przez powiatowego lekarza weterynarii albo urzędowego lekarza weterynarii z upoważnienia powiatowego lekarza weterynarii nie zawiera takiego sugerowanego w środku odwoławczym zakazu.

Zakaz taki nie wynika także z przepisów rozporządzenia (WE) nr 854/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. ustanawiającego szczególne przepisy dotyczące organizacji urzędowych kontroli w odniesieniu do produktów pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do spożycia przez ludzi (Dz. Urz. UE L 139 z 30.04.2004, str. 206, z późn. zm.).

Celem funkcjonowania Inspekcji Weterynaryjnej jest ochrona ludności przez zagrożeniami jakie może spowodować wprowadzenie do obrotu mięsa, które nie nadaje się do spożycia, co wynika choćby z punktu 4 preambuły rozporządzenia nr 854/2004, gdzie wskazano, że urzędowe kontrole w odniesieniu do produktów pochodzenia zwierzęcego powinny obejmować wszystkie aspekty istotne z punktu widzenia ochrony zdrowia publicznego.

Zatem organy weterynaryjne były wręcz zobligowane do zbadania, czy dostarczone przez powódkę mięso nadaje się do spożycia w sytuacji, gdy już po pierwszym badaniu ujawniły się wskazane okoliczności a następnie, po potwierdzeniu zasadności tych podejrzeń, do wydania decyzji z 16.12.2016r.

Fakt, że przy kontroli poubojowej nie wykryto przedmiotowej wady dostarczonych przez powódkę zwierząt nie daje podstaw do przyjęcia, by na tej podstawie powódka uzyskała jakieś prawa nabyte, które wykluczałoby dalszą kontrolę mięsa przez Inspekcję Weterynaryjną pod kątem rzeczywistej zdatności tego mięsa do spożycia.

Co istotne należy mieć na uwadze, że zarówno pozwany jako właściciel mięsa, jak i orzekające w sprawie sądy, były związane decyzją z 16.12.2016r. co do tego, że dostarczone przez pozwaną mięso nie nadawało się do spożycia przez ludzi oraz odnośnie do zakazu wprowadzania go do obrotu.

Pozwany, który w pełni zgadzał się tą decyzją i nie zamierzał wbrew zakazowi wprowadzać do obrotu mięsa, nie nadającego się do spożycia przez ludzi, nie miał żadnego obowiązku zaskarżenia tej decyzji.

Indyferentną kwestią jest natomiast to, że powódka nie mogła zaskarżyć tej decyzji, gdyż nie była stroną postępowania administracyjnego.

Jeżeli powódka uważa, że decyzja ta była wadliwa i jej wydanie wyrządziło jej szkodę, to może wystąpić z ewentualnymi roszczeniami do Skarbu Państwa.

Pozwany po stwierdzeniu wady, która niewątpliwie była wadą istotną w rozumieniu art. 560 § 4 kc, gdyż przedmiotem umowy nie były bynajmniej zwierzęta, których mięso mogłoby zostać co najwyżej przeznaczone do produkcji karmy dla kotów ( i to wówczas, gdyby nie obowiązywał wskazany w decyzji z 16.12.2016r. zakaz wprowadzania do obrotu), lecz mięso przeznaczone do spożycia przez ludzi, zachował wszelkie wymogi skutecznego odstąpienia od umowy, bowiem niezwłocznie powiadomił powódkę o wykryciu wady, jej przedstawiciel uczestniczył w kontroli w dniu 15.12.2016r., a następnie pozwany wezwał powódkę do dostarczenia w terminie 7 dni zwierząt wolnych od wad, którego to żądania powódka nie spełniła.

Odnośnie do akcentowanej w środku odwoławczym kwestii poddania mięsa utylizacji przed złożeniem oświadczenia o odstąpieniu należy wskazać na zasadność stanowiska Sądu Okręgowego, który powołał się na stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 1997 r. II CKN 94/96 gdzie stwierdzono „Błędny jest pogląd, że skuteczność odstąpienia od umowy (i to zarówno umownego, jak i ustawowego) uwarunkowania jest zwrotem tego, co strony sobie wzajemnie świadczyły. Jest to bowiem jedynie skutek tego, że odpadła podstawa prawna spełnionych świadczeń, a nie warunek bytu samej umowy”.

Powódka dostarczyła wadliwy towar i w konsekwencji pozwany skutecznie odstąpił od umowy.

Jeżeli powódka uważa, że decyzja pozwanej co do utylizacji mięsa była nieuzasadniona to może co najwyżej wystąpić z osobnym roszczeniem z tego tytułu.

Nie może jednak dochodzić na tej podstawie zapłaty ceny za ten towar, tak jak czyni to w niniejszym procesie.

Trudno zresztą zarzucać pozwanej, że zutylizowała mięso, którego i tak nie mogłaby wprowadzić do obrotu.

Wszak przytrzymywanie tego towaru w chłodni powodowałoby dodatkowe koszty.

Ubocznie zauważyć wreszcie należy, że także w ogólnych warunkach dostaw żywca stanowiących załącznik nr 3 do zawartej przez strony ramowej umowy sprzedaży z 18.05.2016r. wskazano, że jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady bydła stwierdzonej przez lekarza weterynarii, to nie jest wówczas zobowiązany do zapłaty ceny(k. 76).

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 kpc oddalił apelację.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu w instancji odwoławczej znajdowało oparcie w art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 kpc oraz § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Małgorzata Goldbeck-Malesińska Mikołaj Tomaszewski Karol Ratajczak