Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 84/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 marca 2020 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, I Wydział Cywilny, w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Bartosz Kasielski

Protokolant: sekretarz sądowy Sylwia Wróblewska

po rozpoznaniu w dniu 20 lutego 2020 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. S. kwotę 25.000 zł (dwadzieścia pięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 października 2017 do dnia zapłaty;

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. S. kwotę 5.180 zł (pięć tysięcy sto osiemdziesiąt złotych) tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwot :

a)  2.000 zł (dwa tysiące złotych) od dnia 30 listopada 2017 roku do dnia zapłaty;

b)  3.180 zł (trzy tysiące sto osiemdziesiąt złotych) od dnia 27 maja 2018 roku do dnia zapłaty;

3.  oddala powództwo w pozostałej części;

4.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. S. kwotę 2.310,37 zł (dwa tysiące trzysta dziesięć złotych 37/100) tytułem kosztów procesu;

5.  nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych kwoty :

a)  832,81 zł (osiemset trzydzieści dwa złote 81/100) od M. S.;

b)  1.302,59 zł (jeden tysiąc trzysta dwa złote 59/100) od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W..

Sygn. akt I C 84/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 2 lutego 2018 roku M. S. wystąpił przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę kwot 12.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, 4.520 złotych tytułem poniesionych kosztów leczenia, 1.320 złotych tytułem kosztów opieki osób trzecich oraz 15.000 złotych tytułem utraconych dochodów, przy czym wszystkie kwoty wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 września 2017 roku do dnia zapłaty, ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń na przyszłość w związku z negatywnymi następstwami kolizji drogowej z dnia 5 czerwca 2017 roku, a także przyznanie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

(pozew k.3 – 10)

Postanowieniem z dnia 27 marca 2018 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zwolnił M. S. od kosztów sądowych ponad kwotę 500 złotych w zakresie opłaty od pozwu.

(postanowienie z dnia 27 marca 2018 roku k.68 – 69)

W odpowiedzi na pozew z dnia 7 maja 2018 roku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Nie kwestionując zasady swojej odpowiedzialności, pozwana zanegowała zakres oraz wysokość szkody dochodzonej przez M. S., a ponadto podniosła, że wypłacona w toku postępowania likwidacyjnego kwota 5.929,30 złotych tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania w pełni rekompensuje roszczenia powoda związane z doznanymi urazami. Jednocześnie zanegowała w całości roszczenie dotyczące utraconych dochodów jako nieudowodnione.

(odpowiedź na pozew k.76 – 77)

Pismem procesowym z dnia 5 grudnia 2019 roku M. S. dokonał przedmiotowej modyfikacji powództwa wnosząc o zasądzenie na jego rzecz tytułem zadośćuczynienia kwoty 29.000 złotych, a także pozostałych kwot zgłoszonych w pozwie tytułem odszkodowania.

(pismo procesowe M. S. z dnia 5 grudnia 2019 roku k.213 – 214)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny :

W dniu 12 sierpnia 2016 wystawione zostało orzeczenie lekarskie numer (...) stwierdzające brak przeciwwskazań zdrowotnych M. S. do pracy w (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością na stanowisku kierowcy (...).

W dniu 27 grudnia 2016 roku mężczyzna uzyskał zaświadczenie numer (...) o ukończeniu szkolenia z zakresu transportu drogowego taksówką potwierdzonego zdanym egzaminem, a potwierdzające zakończenie szkolenia w zakresie znajomości topografii miasta Ł. oraz przepisów prawa miejscowego według programu uchwalonego przez Radę Miasta Ł..

W dniu 29 marca 2017 roku M. S. zdał egzamin w zakresie znajomości topografii miasta Ł. oraz przepisów prawa miejscowego przed komisją powołana przez Radę Miasta w Ł..

Mężczyzna zamierzał rozpocząć działalność związaną z przewozem osób. Nie chciał jednak pracować w typowej korporacji zrzeszającej kierowców taksówek, a jedynie z nią współpracować po uprzednim utworzeniu własnej floty aut.

(dowód z przesłuchania powoda k.108 w zw. z k.243v, orzeczenie lekarskie k.40, zaświadczenia k.49)

W dniu 5 czerwca 2017 roku M. S. poruszał się w S. drogą wyjazdową z miasta w kierunku Ł. pojazdem marki S. (...) o numerach rejestracyjnych (...). W tym samym czasie w przeciwnym kierunku przemieszczała się A. C. samochodem marki C. (...) o numerach rejestracyjnych (...). Kobieta z uwagi na brak zachowania należytej ostrożności zjechała na przeciwległy pas ruchu i doprowadziła do czołowego zderzenia z pojazdem kierowanym przez M. S..

Pomimo wielokrotnego kozłowania pojazdu marki S. oraz zgniecenia jego drzwi, M. S. sam się z niego wydostał. Mężczyzna poza potłuczeniem kolana nie odczuwał i nie widział innych obrażeń. Na miejsce zdarzenia przybyły m.in. służby ratownicze, które przetransportowały M. S. do szpitala.

(dowód z przesłuchania M. S. k.107 w zw. z k.243v)

W wykonanych badaniach TK, USG i RTG stwierdzono potłuczenie ogólne, stłuczenie głowy, odcinka lędźwiowo – krzyżowego kręgosłupa i lewego kolana. Wykonano konsultację neurologiczną i zwolniona M. S. z zaleceniami oszczędnego trybu życia, obserwacji, przyjmowania leków przeciwbólowych i kontroli w ramach POZ.

W dniu 10 czerwca 2017 roku w związku z utrzymującymi się dolegliwościami bólowymi mężczyzna zgłosił się do izby przyjęć szpitala im. J. w Ł. skarżąc się na bóle i zawroty głowy, bóle odcinka szyjnego kręgosłupa, a także drętwienie palców I – III prawej ręki. Wdrożona diagnostyka potwierdziła przebyty uraz głowy bez utraty przytomności z urazem odcinka szyjnego kręgosłupa w przebiegu wypadku komunikacyjnego z dnia 5 czerwca 2017 roku, pourazowe bóle i zawroty głowy, chorobę zwyrodnieniową odcinka szyjnego kręgosłupa, przepuklinę jądra miażdżystego C5 – C6, a także drętwienie palców I – III prawej ręki. Tego samego dnia został zwolniony do domu z zaleceniami przyjmowania leków przeciwbólowych i osłonowych oraz kontynuowania leczenia neurologicznego, a także kontroli w ramach POZ.

M. S. kontynuował leczenie w poradni S. z postawionym rozpoznaniem przebytego urazu wielomiejscowego, pourazowych bólów odcinka szyjnego i lędźwiowego kręgosłupa, pourazowych zawrotów głowy i przebytej w przeszłości operacji prawego barku.

Wykonane w dniu 5 lipca 2017 roku badanie RM kręgosłupa szyjnego wykazało spłycenie fizjologicznej lordozy, dużą prawoboczną skoliozę i wypukliny krążków międzykręgowych na poziomach C5, C6 i C7. Przeprowadzone w dniu 14 lipca 2017 roku badanie RM odcinka lędźwiowego potwierdziło spłycenie fizjologicznej lordozy, obniżenie krążków międzykręgowych L4, L5 i S1, a także wypukliny krążków międzykręgowych na poziomach L4, L5 i S1. Wdrożone zabiegi fizjoterapeutyczne spowodowały umiarkowaną poprawę.

W toku dwukrotnej konsultacji neurochirurgicznej nie odnotowano deficytu ruchowego ani siły mięśniowej. Rozpoznano zaś przepuklinę jądra miażdżystego C5 i C6 – stenozę kanału kręgowego na tym poziomie z przewagą po prawej stronie jak prawdopodobną przyczynę drętwienia palców I – III prawej ręki. Zlecone przez specjalistę badanie RTG kręgosłupa szyjnego wykonane w pozycjach maksymalnego zginania i prostowania z dnia 9 września 2017 roku potwierdziło ich pozostawanie w normie bez widocznych cech niestabilności pomiędzy kręgami szyjnymi.

(dokumentacja medyczna k.17 – 42, 118 – 127)

Z neurochirurgicznego punktu widzenia M. S. na skutek zdarzenia z dnia 5 czerwca 2018 roku doznał obrażeń kręgosłupa szyjnego (uraz smagnięcia bicza powodujący upośledzenie aparatu mięśniowo – więzadłowego kręgosłupa) i lędźwiowego (uraz w postaci zespołu pasa bezpieczeństwa), skutkujących długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu w łącznej wysokości 10 %.

Wypuklina krążka międzykręgowego C5 i C6 nie stanowi następstwa wypadku z dnia 5 czerwca 2018 roku.

Cierpienia fizyczne mogły być odczuwalne przez okres 1 – 2 miesięcy po samym zdarzeniu. W tym czasie M. S. mógł wymagać pomocy osób trzecich w czynnościach dnia codziennego.

Skutki zdarzenia wymagały ponoszenia kosztów leczenia i rehabilitacji w podstawowym zakresie. Realizowane zabiegi fizjoterapeutyczne i rehabilitacyjne związane były z następstwami wypadku oraz stwierdzonymi zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego.

Rokowania co do stanu zdrowia są dobre. Istnieje możliwość powrotu do stanu zdrowia sprzed zdarzenia.

(opinia pisemna i uzupełniające pisemne biegłego z zakresu neurochirurgii k.136 – 141, 157 i 159 – 161)

Z psychiatrycznego punktu widzenia skutkiem zdarzenia z dnia 5 czerwca 2017 roku było wystąpienie stresogennych zaburzeń emocjonalnych typu adaptacyjnego. Ich obraz kliniczny pozostawał typowy dla czynnościowych (reaktywnych) dysfunkcji psychicznych spowodowanych urazem psychicznym, które po kilku miesiącach uległy zmniejszeniu, a następnie ustąpieniu. Z uwagi na jednorazową wizytę u psychologa, brak leczenia psychiatrycznego oraz związanej z nim dokumentacji medycznej nie jest możliwe określenie wymiaru ewentualnego uszczerbku na zdrowiu.

Cierpienia psychiczne w początkowym okresie (1 – 3 miesiące) były dość duże, potem stopniowo malały, aż do całkowitego ustąpienia.

Aktualny stan zdrowia M. S. jest dobry, a rokowania pomyślne.

(opinia biegłego z zakresu psychiatrii k.167 – 169)

Z ortopedycznego punktu widzenia M. S. doznał w wyniku zdarzenia z dnia 5 czerwca 2017 roku skręcenia kręgosłupa szyjnego i lędźwiowo – krzyżowego, nieskutkujących powstaniem trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Zgłaszane objawy bólowe o typie drętwienia (palce I – III prawej ręki) mogą mieć charakter korzeniowy, a ocena ich źródła leży w kompetencji neurochirurga.

U mężczyzny stwierdza się mierne zmiany zwyrodnieniowe w postaci dyskopatii w odcinku szyjnym i lędźwiowo – krzyżowym kręgosłupa.

Zakres cierpień fizycznych po zdarzeniu był umiarkowany, a największe dolegliwości utrzymywały się przez okres 2 – 3 miesięcy, a związane były z bólem, koniecznością pozostawania w niewygodnym, ale ograniczonym do kilku godzin w ciągu dnia unieruchomieniu w kołnierzu ortopedycznym, zabiegami i ćwiczeniami usprawniającymi i ograniczeniami w sprawności.

M. S. wymagał opieki ze strony osób trzecich w wymiarze 1 godziny dziennie przez okres 2 miesięcy po zdarzeniu, która początkowo związana była ze wszystkimi czynnościami wymagającymi nieco większego wysiłku, zwłaszcza koniecznością jednoczesnego użycia oby kończyn górnych, przenoszenia cięższych przedmiotów, czy układania ich wysoko.

Zastosowane w procesie leczenia ćwiczenia i zabiegi usprawniające z zakresu fizjo i fizykoterapii były uzasadnione. Podstawowe pakiety ćwiczeń i zabiegów w poradni rehabilitacyjnej są zazwyczaj dostępne w ramach publicznej opieki zdrowotnej, jednakże odwlekanie ich wdrożenia w przypadku M. S. mogło mieć niekorzystny wpływ na przebieg leczenia.

Rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia są dobre. Mężczyzna odzyskał prawidłowy zakres ruchomości stawów kończyn i kręgosłupa, a poczucie subiektywnego zespołu bólowego może być wynikiem zespołu korzeniowego.

(opinia biegłego z zakresu ortopedii k.196 – 199)

W okresie pierwszych trzech miesięcy po zdarzeniu M. S. przeprowadził się do swojej matki, która udzielała mu niezbędnej pomocy w zakresie samoobsługi, w szczególności ubiorze, przygotowywaniu posiłków, prasowaniu, czy noszeniu cięższych rzeczy. Po tym czasie nie wymagał już tego rodzaju wyręki i powrócił do swojego mieszkania.

Na przełomie lutego i marca 2018 roku M. S. ponownie zaczął prowadzić samochód, przy czym odczuwał w pewnych sytuacjach lęk. W lipcu 2018 roku nie występowały jakiekolwiek przeciwwskazania do prowadzenia pojazdów. Mężczyzna dowiadywał się o ewentualne koszty najmu pojazdu w korporacji taksówkarskiej, jednakże ich wysokość była taka, że mógłby zarobić około 2.000 złotych miesięcznie. Dlatego też zatrudnił się jako stażysta w klinice dietetycznej, tym bardziej, że studiował dietetykę i również z tym przedmiotem wiązał swoją przyszłość.

(dowód z przesłuchania powoda k.108 w zw. z k.243v, zeznania świadka S. S. k.109)

W dniu 2 maja 2019 roku M. S. rozpoczął prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej w zakresie taksówek osobowych. W dniu 18 lipca 2019 roku mężczyzny wystąpił o licencję na wykonywanie krajowego transportu drogowego w zakresie przewozu osób taksówką, która uzyskał w dniu 22 lipca 2019 roku. W dniu 16 sierpnia 2019 roku stwierdzono brak przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy taksówki. We wrześniu i październiku 2019 roku M. S. osiągnął przychód z prowadzonej działalności gospodarczej w łącznej kwocie 12.604,56 złotych. Średnie miesięczne koszty jakie ponosi w związku z przewozem osób obejmują około : 800 złotych tytułem paliwa, 560 złotych tytułem składek na ubezpieczeni społeczne, 800 złotych tytułem opłat korporacyjnych, a także w skali całego roku około 2.000 złotych tytułem ubezpieczenia komunikacyjnego. Działalność wykonuje w ramach korporacji taksówkarskiej (...). W 2019 roku M. S. ukończył studia i zamierza w przyszłości rozszerzyć działalność swojej firmy o pracę jako dietetyk.

Aktualnie mężczyzna nadal odczuwa dolegliwości w postaci drętwienia palców i dolegliwości bólowych kręgosłupa lędźwiowego w szczególności po dłuższym okresie prowadzenia samochodu. Nadal korzysta z pomocy fizjoterapeuty, średnio raz na dwa tygodnie.

(dowód z przesłuchania powoda k.243v, raporty kasowe k.217, wniosek o licencję k.225, orzeczenie lekarskie k236, licencja k.238, dane z (...) k.241)

Pismem z dnia 28 sierpnia 2017 roku M. S. wezwał (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. do zapłaty kwot : 50.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, 4.000 złotych tytułem kosztów leczenia, 14.963,69 złotych utraconych dochodów, 309,30 złotych tytułem kosztów transportu oraz 73,80 złotych tytułem kosztów parkowania w związku z kolizją drogową z dnia 5 czerwca 2017 roku.

W zakresie kosztów leczenia przedstawiono faktury i rachunku dokumentujące koszty rezonansu magnetycznego – 520 złotych, wizyty lekarskiej – 150 złotych, wizyty lekarskiej – 120 złotych, usługi medycznej – 80 złotych, terapii manualnej kręgosłupa – 1000 złotych, usługi rehabilitacyjne – 1.600 złotych (2 x 800 złotych) oraz konsultacja psychiatryczna – 160 złotych (FV nr (...), FV nr (...), FV nr (...), FV nr (...), FV nr (...), FV nr (...)/ (...), FV nr (...)/ (...) i rachunek nr (...)).

(zgłoszenie szkody k.51 – 55)

(...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. zarejestrował szkodę w dniu 6 września 2017 roku pod numerem (...).

(druk zgłoszenia szkody k.86 – 87)

Decyzją z dnia 27 września 2017 roku zakład ubezpieczeń przyznał na rzecz M. S. kwoty : 1.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, 309,30 złotych tytułem kosztów transportu oraz 4.150 złotych tytułem kosztów leczenia.

(decyzja k.95)

Pismem z dnia 16 października 2017 roku M. S. wniósł o ponowne rozpoznanie jego sprawy. Przedstawił przy tym dalsze potwierdzenia ponoszonych kosztów leczenia, w tym faktury VAT nr (...).

(odwołanie k.56 – 59)

Decyzją z dnia 30 września 2017 roku zakład ubezpieczeń przyznał na rzecz M. S. kwotę 470 złotych tytułem dalszego odszkodowania w związku z poniesionymi kosztami leczenia.

W uzasadnieniu wskazano, że zgłaszane koszty rehabilitacji (faktura nr (...)) nie podlegają uwzględnieniu wobec braku szczegółowych informacji odnośnie ich zakresu.

(decyzja k.98)

Uchwałą Rady Miejskiej w Ł. numer (...) z dnia 29 maja 2013 roku ustalono stawkę jednej godziny usług opiekuńczych w wysokości 11 złotych.

(uchwała Rady Miejskiej w Ł. : numer (...) z dnia 29 maja 2013 roku Dziennik Urzędowy Województwa (...) z 2013 roku, poz. 3430)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie całokształtu zebranego materiału dowodowego, w szczególności depozycji powoda, zeznań świadka S. S., załączonych dokumentów, w tym historii leczenia M. S., procesu rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej oraz akt likwidacji szkody, a także opinii biegłych z zakresu neurochirurgii, psychiatrii i ortopedii.

Złożone ekspertyzy były spójne, logiczne i wyczerpująco odpowiadały na zakreśloną tezę dowodową. W przypadku opracowań z zakresu ortopedii i psychiatrii nie były przedmiotem jakichkolwiek zastrzeżeń. Z kolei biegły neurochirurg w ramach uzupełniających opinii pisemnych odniósł się szczegółowo do uwag przedstawionych przez obie strony. Mając na względzie treść złożonych ekspertyz, zaprezentowaną metodologię, doświadczenie zawodowe i wiedzę z zakresu medycyny, jak również sporządzanie licznych opinii na potrzeby postępowań o zbliżonej tematyce, nie ujawniły się żadne okoliczności, które deprecjonowałyby ich wartość dowodową.

Sąd nie znalazł dostatecznych podstaw do przeprowadzenia kolejnej opinii uzupełniającej z zakresu neurochirurgii w kierunku przedstawionym przez powoda w piśmie procesowym z dnia 25 marca 2019 roku (k.176 – 177). Okoliczności istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia, a wymagające zasięgnięcia wiedzy specjalnej, zostały wyczerpująco wyjaśnione przez eksperta w ramach opinii podstawowej oraz uzupełniających. Potrzeba zaś kolejnego zwrócenia się do eksperta nie mogła wynikać li tylko z treści zaświadczenia (k.177) sporządzonego na potrzeby toczącego się postępowania przez osobę udzielającą powodowi świadczeń z zakresu fizjoterapii.

Sąd oddalił również wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości na okoliczności dotyczące wysokości utraconych przez M. S. dochodów uznając, że dowód ten w realiach niniejszej sprawy nie jest niezbędny do wydania merytorycznego rozstrzygnięcia w sprawie, a prowadzenie postępowania dowodowego w tym kierunku nie tylko nie wpłynie na wynik sprawy, ale spowoduje nieuzasadnione wydłużenie postępowania oraz wygenerowanie kosztów sądowych, które w ostatecznym rozrachunku będą obciążać strony, przy czym szersze uzasadnienie tej decyzji nastąpi w dalszej części pisemnych motywów.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje.

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części.

Na wstępie rozważań należy zaznaczyć, że zasada odpowiedzialności pozwanej nie była kwestią sporną. Bezsprzecznym pozostaje fakt, że sprawca kolizji drogowej z dnia 5 czerwca 2017 roku posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.. Nadto pozwany wypłacił w toku postępowania likwidacyjnego na rzecz M. S. kwoty : 1.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, 4.620 złotych tytułem odszkodowania oraz 309,30 złotych tytułem kosztów transportu, co winno zostać ocenione w kontekście art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. 2013, poz. 392 j.t.). W konsekwencji rozważania prawne należało ograniczyć do oceny wysokości zgłoszonych żądań.

W zakresie żądania zadośćuczynienia jego podstawa materialno – prawna znajduje swoje źródło w art. 445 § 1 k.c. Ustawowa regulacja nie określa kryteriów ustalania jego wysokości, nie mniej jednak ma ono charakter całościowy i powinno stanowić pełną rekompensatę pieniężną za doznaną przez osobę poszkodowaną krzywdę (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 10 października 1967 r., I CR 224/67, OSNC 1968/6/107 oraz z dnia 12 kwietnia 1972 r., II CR 57/72, OSNC 1972/10/183). Określając wysokość zadośćuczynienia sąd powinien brać pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej przez powoda krzywdy, a zwłaszcza zakres i trwałość uszczerbku na zdrowiu, stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, prognozę na przyszłość (polepszenie lub pogorszenie stanu zdrowia) oraz wpływ doznanej szkody na możliwość prowadzenia dotychczasowego trybu życia.

Pomimo fakultatywnego charakteru zadośćuczynienia, okoliczności konkretnej sprawy uzasadniają, w ocenie sądu, przyznanie go na rzecz powoda. Należy tu podkreślić, iż ustalając wysokość zadośćuczynienia, sąd w żaden sposób nie jest związany procentowym uszczerbkiem na zdrowiu ustalonym przez biegłych lekarzy. Ta okoliczność ma jedynie dać pewną wskazówkę co do wielkości zadośćuczynienia, lecz w żaden sposób jej nie przesądza. Ustalając wysokość zadośćuczynienia sąd uwzględnił stopień długotrwałego uszczerbku na zdrowiu (10 % z punktu widzenia lekarza neurochirurga), doznane obrażenia (uraz smagnięcia bicza powodujący upośledzenie aparatu mięśniowo – więzadłowego kręgosłupa szyjnego, uraz kręgosłupa lędźwiowego w postaci zespołu pasa bezpieczeństwa oraz stresogenne zaburzenia emocjonalne typu adaptacyjnego), rozmiar i czas trwania cierpień fizycznych zwłaszcza w pierwszym okresie po zdarzeniu, jak również konieczność wyręki ze strony osób trzecich, wdrożenia farmakoterapii i fizjoterapii oraz ujemne doznania towarzyszące samemu zdarzeniu.

Z drugiej strony Sąd nie stracił z pola widzenia takich okoliczności jak brak konieczności poddania się jakiemukolwiek zabiegowi medycznemu, charakteru stwierdzonego uszczerbku (długotrwały, a więc rokujący poprawą), stosunkowo krótkiego okresu cierpień fizycznych i psychicznych (około 3 miesiące), wystąpienia subiektywnego zespołu bólowego jako wyniku zespołu korzeniowego, braku związku ze zdarzeniem wypukliny krążka międzykręgowego C5 i C6, a także pomyślnych rokowań na przyszłość, możliwości powrotu do zdrowia sprzed zdarzenia oraz odzyskania prawidłowego zakresu ruchomości stawów kończyn i kręgosłupa.

W świetle powyższych okoliczności Sąd przyznał na rzecz M. S. ponad uprzednio wypłaconą z tego tytułu kwotę 1.000 złotych dalsze zadośćuczynienie w wymiarze 25.000 złotych, które uwzględnia jego kompensacyjny charakter, przedstawiając ekonomicznie odczuwalną wartość i nie jest nadmierne w stosunku do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.

Żądanie zasądzenie odszkodowania znajduje swą podstawę w art. 444 § 1 k.c. zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. W rozpoznawanej sprawie należało rozstrzygnąć kwestię rozmiaru szkody w postaci zwiększonych potrzeb powoda zaistniałych na skutek wypadku i obejmujących powstałe koszty opieki innych osób oraz leczenia. Nadto z uwagi na obowiązującą w polskim prawie cywilnym zasadę pełnej kompensaty szkody (art. 361 k.c.) należało również rozważyć, czy w związku z zaistniałym zdarzeniem M. S. utracił dochód związany z planowanym rozpoczęciem działalności gospodarczej w zakresie przewozu osób (za okres trzech miesięcy od daty kolizji drogowej).

Po wystąpieniu zdarzenia z dnia 5 czerwca 2017 roku M. S. ponosił wydatki związane z procesem leczenia, które były pokrywane przez zakład ubezpieczeń już w toku prowadzonego postępowania likwidacyjnego, w którym wypłacono na jego rzecz łączną kwotę 4.620 złotych, obejmującą wszelkie przedłożone przez powoda rachunki i paragony (w tym FV nr (...), FV nr (...), FV nr (...), FV nr (...), FV nr (...), FV nr (...)/ (...), FV nr (...)/ (...), rachunek nr (...), faktury VAT nr (...), nr (...), nr (...) oraz nr (...) za wyjątkiem faktury numer (...) na kwotę 2.000 złotych tytułem usług rehabilitacyjnych. W toku przeprowadzonego postępowania dowodowego ustalono, że M. S. poza wyżej wymienionym, niezrefundowanym wydatkiem usług rehabilitacyjnych poniósł również koszty leczenia związane z zabiegami fizjoterapeutycznymi w kwocie 1.070 złotych (faktura nr (...), (...)), terapii manualnej w kwocie 5.200 złotych (faktura nr (...), (...) oraz (...)), wizyt lekarskich w kwocie 660 złotych (faktury nr (...), (...), (...), (...),(...) oraz (...)). Łączny wymiar poniesionych przez powoda wydatków, które nie zostały zwrócone przez ubezpieczyciela w jakimkolwiek zakresie objął kwotę 8.930 złotych. W tak ukształtowanych okolicznościach Sąd oparł się na ostatecznych wnioskach złożonych w toku sprawy ekspertyz z zakresu neurochirurgii oraz ortopedii, z których wynikało uzasadnienie dla realizacji zabiegów fizjoterapeutycznych i rehabilitacyjnych celem niwelowania negatywnych następstw kolizji drogowej. Pomimo wskazania przez biegłych współistniejących zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego należy zaznaczyć, że mają one charakter dyskopatii o miernym nasileniu, a w przeszłości, w szczególności przed datą kolizji drogowej nie skutkowały koniecznością wdrożenia specjalistycznego leczenia oraz zabiegów fizjoterapeutycznych, co zaktualizowało się dopiero po dniu 5 czerwca 2017 roku. Nie można było przy tym stracić z pola widzenia konkluzji biegłego ortopedy, który wyraźnie zaznaczył, że odwlekanie wdrożenia zabiegów usprawniających mogło mieć niekorzystny wpływ na przebieg leczenia. W tym kontekście żądanie przez powoda zwrotu poniesionych przez niego w procesie rekonwalescencji wydatków w dalszej kwocie 4.520 złotych zasługiwało na uwzględnienie w całości.

M. S. po wypadku wymagał okresowo opieki innych osób w czynnościach życia codziennego, zatem roszczenie w tym zakresie jest zasadne. Sąd obliczył wysokość odszkodowania z uwzględnieniem podanej przez eksperta z zakresu ortopedii liczby miesięcy i godzin, przez które powód wymagał opieki osób trzecich oraz miarodajnej stawki wynikające z uchwały Rady Miejskiej w Ł. numer (...) z dnia 29 maja 2013 roku wynoszącej 11 złotych za jedną godzinę opieki (60 dni x 1 h dziennie = 60 h, 60h x 11 złotych = 660 złotych). W konsekwencji żądanie w tej mierze zostało uwzględnione jedynie w zakresie kwoty 660 złotych, a w pozostałej części oddalone.

Na koniec analizie należało poddać żądanie powoda związane z utraconymi dochodami. Nie budzi większych zastrzeżeń stwierdzenie, że szkoda związana z utraconymi korzyściami ma zawsze charakter hipotetyczny, a z reguły występuje obok rzeczywiście poniesionej straty. Utracone korzyści (lucrum cessans) obejmują wartość aktywów, które nie weszły do majątku wskutek zdarzenia wyrządzającego szkodę, oraz wartość pasywów, które się wskutek tego zdarzenia nie zmniejszyły. Panuje zgoda co do tego, że powinno się tu brać pod uwagę tylko te korzyści, które z wysokim prawdopodobieństwem znalazłyby się w majątku poszkodowanego. Jeśli to prawdopodobieństwo jest niższe, występuje przypadek tzw. szkody ewentualnej (utraty szansy na uzyskanie korzyści), która nie podlega naprawieniu (por. komentarz G. Bienka do art. 361 k.c., Lex, komentarz J. Ciszewskiego do art. 361 k.c., Lex, komentarz K. Osajdy do art. 361 k.c., Legalis, Z. Banaszczyk, w: Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2015, s. 1162, Nb 49; A. Olejniczak, w: Kidyba, Komentarz, 2014, t. III, cz. 1, s. 106, Nb 13; K. Zagrobelny, w: Gniewek, Machnikowski, Komentarz, 2016, s. 653, Nb 42).

Zaprezentowane poglądy przedstawicieli doktryny znajdują odzwierciedlenie również w stanowisku judykatury, zgodnie z którym ustalenie szkody w postaci utraconych korzyści ma wprawdzie charakter hipotetyczny, ale szkoda taka musi być przez osobę poszkodowaną wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, że uzasadnia ono w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 1979 roku, II CR 304/79, OSNCP 1980, nr 9, poz. 164, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 czerwca 2001 roku, IV CKN 382/00, M.Prawn. 2003/1/33, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 1999 roku, III CKN 133/98, Lex nr 1213618, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2004 roku, III CK 495/02, Lex nr 164003, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 2015 roku, III CSK 256/14, Lex nr 1767093).

Konfrontując powyższe ze stanowiskiem procesowym powoda, a także zgromadzonym materiałem dowodowym należało uznać, że w niniejszej sprawie zachodzi przypadek tzw. szkody ewentualnej, niepodlegającej kompensacie. Innymi słowy M. S. nie zdołał przedstawić na tyle przekonywujących dowodów, aby uznać, że stopień prawdopodobieństwa uzyskania korzyści w postaci dochodów z przewozu osób graniczył z pewnością. Za takim stanowiskiem przemawia szereg argumentów.

Po pierwsze, M. S. uzyskał potwierdzenie braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy w charakterze kierowcy (...) już w dniu 12 sierpnia 2016 roku, a więc prawie rok przed samym wypadkiem z jego udziałem (orzeczenie lekarskie k.40). Treść dokumentu wskazuje, że miał on być podstawą uzyskania zatrudnienia w (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością – jedną z wielu korporacji taksówkarskich działających na rynku (...) przewozu osób. Mężczyzna ukończył szkolenie w zakresie znajomości topografii miasta Ł. oraz przepisów prawa miejscowego w dniu 27 grudnia 2016 roku (k.49), a więc ponad 5 miesięcy przed kolizją. Co więcej zdał stosowny egzamin przed komisją powołaną przez Radę Miasta Ł. w dniu 29 marca 2017 roku, a więc ponad 2 miesiące przed zdarzeniem drogowym. Nie było rolą Sądu w tym przypadku wyjaśnienie przyczyn aż tak dużej rozpiętości czasowej pomiędzy poszczególnymi czynnościami podejmowanymi przez powoda w celu rozpoczęcia pracy zawodowej w charakterze taksówkarza, niemniej jednak trudno pominąć, że od momentu uzyskania stosownego badania lekarskiego do ukończenia szkolenia upłynęło ponad 4,5 miesiąca, następnie kolejne 3 miesiące do zdania stosownego egzaminu, po którym co istotne nie zostały w przeciągu 2 miesięcy (tj. aż do wypadku) podjęte jakiekolwiek czynności faktyczne i prawne, które przybliżyłyby M. S. do rozpoczęcia pracy w zakresie przewozu osób (np. rozpoczęcie prowadzenia działalności gospodarczej, wniosek o uzyskanie licencji). Nie sposób zatem w wiążący i kategoryczny sposób stwierdzić, że mężczyzna rozpocząłby generowanie dochodów w czerwcu 2017 roku, a nie np. lutym 2018 roku.

Po wtóre, po samym wypadku z czerwca 2017 roku powód powrócił do prowadzenia pojazdów już na przełomie lutego i marca 2018 roku (nieco ponad pół roku), a od lipca 2018 roku nie występowały przeciwwskazania lekarskie do prowadzenia pojazdów. Pomimo to M. S. rozpoczął prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej związanej z przewozem osób dopiero w dniu 2 maja 2019 roku, a więc prawie 2 lata po samym wypadku, ponad rok po powrocie do prowadzenia samochodu, a także niemalże rok po ustaleniu braku przeciwwskazań do kierowania pojazdami. Wskazane okresy ulegają odpowiedniemu wydłużeniu (o ponad 2 miesiące) z uwagi na fakt wystąpienia przez powoda o licencję na przewóz osób taksówką w dniu 18 lipca 2019 roku.

Po trzecie, w toku rozprawy z lipca 2018 roku M. S. szczerze przyznał, że rozważał rozpoczęcie własnej działalności dopiero około grudnia, a więc w perspektywie około pół roku („może w grudniu tego roku zacznę”), a dokonane przez niego rozeznanie co do wysokości możliwych do uzyskania zarobków w korporacji taksówkarskiej skłoniło go do podjęcia zatrudnienia jako stażysta w klinice dietetycznej, tym bardziej, że studiował dietetykę i z nią również wiązał swoją przyszłość („zarobiłbym pewnie 2.000 złotych więc postanowiłem do tej kliniki dietetycznej. Ja wiąże przyszłość z tą kwestią, bo studiuje dietetykę”). Ostatecznie rozpoczęcie działalności gospodarczej nastąpiło jeszcze później, bo dopiero w maju 2019 roku (a więc niemalże rok od daty deklaracji wskazanej w ramach informacyjnych wyjaśnień).

Wreszcie, na poparcie swych twierdzeń w zakresie utraconych dochodów przedstawione zostały wyciągi z kasy fiskalnej wyłącznie za miesiące wrzesień i październik 2019 roku. Pomijając kwestię braku przedłożenia takich wyciągów za cały okres prowadzonej działalności do daty rozprawy poprzedzającej wydanie wyroku (ciężar dowodu spoczywał w tej mierze na powodzie – art. 6 k.c.) oraz niezrozumiałą próbę uzasadnienia tego stanu rzeczy przedstawieniem dokumentów za miesiące, które w ocenie powoda są najmniej dochodowe (ostateczna ocena średniomiesięcznych dochodów powinna być dokonana przez Sąd, a nie zainteresowaną wynikiem rozstrzygnięcia stronę), nie sposób pominąć faktu, że obrazują one wycinek przychodów z prowadzonej przez M. S. działalności, która nie była jego celem w okresie przed wypadkiem. Obecnie powód działa w ramach tzw. samozatrudnienia, jednakże w korporacji taksówkarskiej (...), a jego planem biznesowym pozostawało, jak sam wskazywał, posiadanie floty własnych aut i ewentualna jedynie współpraca z tego rodzaju korporacją („miałem zamiar założyć własną działalność. Zamierzałem mieć własną flotę aut i współpracować z korporacją taksówkarską”, „ja nie podejmuje działalności jako taksówkarz w ramach korporacji, bo postawiłem na własną działalność”).

Przedstawione argumenty prowadziły do konkluzji, że w realiach niniejszej sprawy nie doszło do utraty dochodów przez M. S. (lucrum cessans), a jedynie utraty szansy uzyskania pewnej korzyści majątkowej (tzw. szkoda ewentualna), która nie podlega kompensacie. Z tych też względów Sąd nie widział podstaw do prowadzenia postępowania dowodowego z udziałem biegłego z zakresu rachunkowości. Istota problemu nie sprowadzała się bowiem do wysokości utraconego dochodu (w tym celu można rozpatrywać potrzebę zasięgnięcia opinii eksperta), lecz ewentualnej zasady dochodzenia jego zwrotu. Wobec braku wykazania ostatniej ze wskazanych okoliczności zasięgnięcie wiedzy specjalistycznej skutkowałoby nie tylko nieuzasadnionym przedłużeniem toczącego się postępowania, ale również wygenerowaniem kosztów sądowych, które finalnie obciążałyby strony procesu. Jedynie marginalnie koniecznym jest wyrażenie wątpliwości co do możliwości rzetelnego przeprowadzenia ekspertyzy dotyczącej wysokości utraconego zarobku bez jakichkolwiek danych źródłowych (stan mający miejsce aż do rozprawy z dnia 5 lipca 2018 roku), na podstawie dość ogólnych w zakresie danych oświadczeń pisemnych dwóch osób pracujących dla korporacji taksówkarskiej, co istotne (...), a nie (...), a przy tym nawet nieprzesłuchanych w charakterze świadka (oświadczenia złożone w ramach pisma procesowego z dnia 25 lipca 2018 roku k.132 – 133), czy też wyciągów z kasy fiskalnej powoda za okres wyłącznie dwóch miesięcy (wrzesień – październik 2019), a więc odzwierciedlających jedynie wycinek działalności gospodarczej prowadzonej przez M. S..

Reasumując tą część rozważań, na rzecz powoda przyznana została tytułem odszkodowania kwota 5.180 złotych (4.520 złotych tytułem kosztów leczenia oraz 660 złotych tytułem kosztów opieki osób trzecich). W pozostałej części żądanie podlegało oddaleniu.

Powództwo podlegało również oddaleniu co do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia z dnia 5 czerwca 2017 roku w przyszłości. W toku prowadzonego postępowania nie zostały bowiem wykazane żadne okoliczności, które wskazywałyby na możliwość wystąpienia innych jeszcze negatywnych skutków zdarzenia niż te, które ujawniły się do tej pory. Z punktu widzenia eksperta z dziedziny neurochirurgii rokowania co do stanu zdrowia są dobre z istniejącą możliwością powrotu do stanu zdrowia sprzed zdarzenia. Biegły z zakresu psychiatrii ocenił stan zdrowia M. S. jako dobry, a rokowania pomyślne. Z kolei ekspert ortopeda określił rokowania jako dobre, a przy tym stwierdził odzyskanie prawidłowego zakresu ruchomości stawów kończyn i kręgosłupa. Należy mieć jednak na względzie, że rozstrzygnięcie to nie pozbawia powoda możliwości dochodzenia roszczeń w przyszłości w przypadku ewentualnego ujawnienia się dalszych skutków wypadku. Zgodnie bowiem z treścią (...) § 3 k.c. w razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

O odsetkach sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. W zakresie żądania zasądzenia odsetek istotne jest ustalenie momentu, w którym dłużnik opóźnił się ze spełnieniem świadczenia. Zobowiązania z czynów niedozwolonych są bezterminowe, to znaczy termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania. Nie mniej jednak stosownie do treści art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.2013.392 j.t.), zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Mając na uwadze różne daty zgłoszenia poszczególnych żądań w toku postępowania likwidacyjnego oraz postępowania sądowego Sąd uznał, że w przypadku każdego z nich pozwany zakład ubezpieczeń zachowywał termin 30 dniowy na ustosunkowanie się do żądania.

Uwzględniając powyższe Sąd oznaczył początkowy termin płatności odsetek w następujący sposób :

a)  od kwoty 25.000 złotych tytułem zadośćuczynienia od dnia 7 października 2017 roku (zgłoszenie szkody w tym zapłaty kwoty 50.000 złotych tytułem odszkodowania zarejestrowane zostało w dniu 6 września 2017 roku, a więc 30 dniowy termin upłynął w dniu 6 października 2017 roku);

b)  od kwoty 2.000 złotych tytułem odszkodowania od dnia 30 listopada 2017 roku (pierwotnie zgłoszona szkoda w zakresie odszkodowania została w całości uwzględniona, a w zakresie odwołania z dnia 16 października 2017 roku nie przedstawiono dowodu doręczenia zakładowi ubezpieczeń, przy czym całość żądania za wyjątkiem kosztów usług rehabilitacyjnych w kwocie 2.000 złotych – faktura VAT (...)/ (...) została przyznana decyzją z dnia 30 października 2017 roku, którą to datę należało uznać za wykazany moment zgłoszenia żądania zapłaty, a więc 30 dniowy termin upłynął w dniu 29 listopada 2017 roku);

c)  od kwoty 3.180 złotych tytułem odszkodowania od dnia 27 maja 2018 roku (po raz pierwszy zgłoszone w pozwie żądania zwrotu pozostałych wydatków tytułem leczenia oraz kosztów opieki osób trzecich, którego odpis doręczono w dniu 26 kwietnia 2018 roku, a więc 30 dniowy termin upłynął w dniu 26 maja 2018 roku).

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 zdanie 1 in fine k.p.c. zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielnia kosztów procesu, w myśl której strony powinny ponieść jego koszty w takim stopniu, w jakim przegrały sprawę, a zatem powód w 39 %, zaś pozwany w 61 %. Koszty procesu wyniosły łącznie 9.717 złotych, w tym po stronie powoda w kwocie 6.100 złotych (1.500 złote tytułem części opłaty od pozwu oraz rozszerzonej części powództwa – art. 13 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w brzmieniu sprzed jak i po nowelizacji z dnia 21 sierpnia 2019 roku, 3.600 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego - § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz 1.000 złotych tytułem wynagrodzenia biegłego – art. 5 ust. 1 pkt 3 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych), zaś po stronie pozwanej 3.617 złotych (3.600 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego - § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa). Powoda, zgodnie z powyższą zasadą powinny obciążać koszty w wysokości 3.789,63 złotych (0,39 x 9.717 złotych), skoro jednak faktycznie poniósł koszty w kwocie 6.100 złotych, pozwany powinien zwrócić M. S. kwotę 2.310,37 złotych (6.100 złotych – 3.789,63 złotych).

W toku niniejszego postępowania wygenerowane zostały również koszty sądowe, które tymczasowo poniósł Skarb Państwa w kwocie 2.135,40 złotych (992 złotych tytułem nieuiszczonej części opłaty od pozwu i rozszerzonej części powództwa oraz 1.143,40 złotych tytułem wynagrodzenia biegłych – k.170, k.182 i k.202). Uwzględniając treść art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz zasadę ponoszenia kosztów procesu w niniejszej sprawie Sąd nakazał pobrać od powoda kwotę 832,81 złotych (2.135,40 złotych x 0,39), zaś od pozwanego 1.302,59 złotych (2.135,40 złotych x 0,69) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

W tym miejscu jedynie porządkowo należy wskazać, że stosownie do treści obowiązującego na datę modyfikacji powództwa art. 13 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w sprawach o prawa majątkowe przy wartości przedmiotu sporu lub wartości przedmiotu zaskarżenia ponad 20.000 złotych pobiera się od pisma opłatę stosunkową wynoszącą 5% tej wartości, nie więcej jednak niż 200.000 złotych. Skoro wartość przedmiotu sporu po dokonanej modyfikacji wyniosła 49.840 złotych to opłata stosunkowa kształtowała się na poziomie 2.492 złotych (49.840 złotych x 0,05). Powód uiścił tytułem opłaty od pozwu oraz rozszerzonej części powództwa kwotę 1.500 złotych (500 złotych + 1.000 złotych) to w obrębie nieuiszczonych kosztów sądowych z tego tytułu pozostawała kwota 992 złotych (2.492 złotych – 1.500 złotych).