Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1387/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 sierpnia 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Agata Pyjas-Luty

Protokolant:

starszy sekretarz sądowy Elżbieta Bałaban

po rozpoznaniu w dniu 4 sierpnia 2021 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku A. C.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w K.

o rentę z tytułu niezdolności do pracy

na skutek apelacji wnioskodawczyni A. C.

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 24 lipca 2019 r. sygn. akt V U 2550/18

uchyla zaskarżony wyrok, znosi postępowanie przed Sądem Okręgowym w Kielcach w całości i sprawę przekazuje temu Sądowi do ponownego rozpoznania.

Sygn. akt III AUa 1387/19

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 16 listopada 2018 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. odmówił ubezpieczonej A. C. prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.

Wyrokiem z dnia 24 lipca 2019 r. (sygn. akt V U 2550/18) Sąd Okręgowy w Kielcach, V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych - orzekając w składzie jednoosobowym: Przewodniczący Sędzia (del.) Paweł Stępień - oddalił odwołanie A. C. od powyższej decyzji z dnia 16 listopada 2018 r.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że ubezpieczona A. C. urodziła się w dniu (...), posiada wykształcenie średnie zawodowe, z zawodu jest technikiem ekonomistą, a ostatnio pracowała jako menager ds. finansowych. W dniu 27 sierpnia 2018 r. złożyła wniosek o przyznanie renty z tytułu niezdolności do pracy. Lekarz Orzecznik ZUS w orzeczeniu z dnia 3 października 2018r. ustalił, iż ubezpieczona nie jest niezdolna do pracy. Następnie Komisja Lekarska ZUS w orzeczeniu z dnia 8 listopada 2018 r. również ustaliła, że A. C. nie jest niezdolna do pracy. W związku z tym, zaskarżoną decyzją odmówiono wnioskodawczyni prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.

Na podstawie opinii biegłych: lek. med. W. D. – specjalisty reumatologa, internisty i fizykoterapii, lek. med. S. M. – specjalisty chorób wewnętrznych, kardiologa, lek. med. H. P. – specjalisty neurologa oraz lek med. P. Ż. – specjalisty ortopedii i traumatologii narządu ruchu Sąd Okręgowy ustalił, że u A. C. występują: nadciśnienie I (...), nadkomorowe zaburzenia rytmu serca w wywiadzie, blok prawej odnogi (...) zaburzenia czynności układu krążenia z lękiem, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa z wielopoziomową dyskopatią z przewlekłym zespołem bólowym, jałowa martwica głowy kości udowej prawej, nadciśnienie tętnicze (wyrównane), stan po histerektomii z powodu raka szyjki macicy, choroba zwyrodnieniowa kolan z funkcją ruchową 1/2, przewlekła niedomoga bólowa kręgosłupa lędźwiowego i szyjnego, nieznaczne naczyniopochodne ogniskowe uszkodzenie mózgu bez ogniskowych objawów neurologicznych z zakresu (...), choroba zwyrodnieniowa kolan, zmiany zwyrodnieniowe lewego stawu biodrowego, zmiany zwyrodnieniowo-dyskopatyczne kręgosłupa, zmiany zwyrodnieniowe prawego stawu ramiennego oraz paluchy koślawe, które to schorzenia nie czynią jej niezdolną do pracy zarobkowej.

W tym stanie rzeczy Sąd pierwszej instancji uznał, że odwołanie A. C. nie zasługuje na uwzględnienie. Przytaczając przepis art. 57 ust. 1 oraz art. 12 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, stwierdził, że skoro w ocenie biegłych lekarzy specjalistów charakter i stopień zaawansowania rozpoznanych u odwołującej się schorzeń nie powoduje u niej niezdolności do pracy zarobkowej zgodnie z poziomem posiadanych kwalifikacji oraz pracy ostatnio wykonywanej, to nie został spełniony warunek z art. 57 ust. 1 pkt 1 ww. ustawy, bez którego nie może zostać przyznana renta z tytułu niezdolności do pracy.

W związku z tym Sąd Okręgowy oddalił odwołanie jako bezzasadne, orzekając na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożyła odwołująca się. Zaskarżając wyrok w całości, zarzuciła:

- obrazę przepisów prawa materialnego - art. 12 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że jest zdolna do pracy;

- obrazę przepisów prawa materialnego - art. 13 ust. 1 i 2 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pomimo stwierdzenia konieczności podjęcia dalszego leczenia oraz rehabilitacji jest całkowicie zdolna do pracy;

- obrazę przepisów postępowania - naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i zaniechanie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, w szczególności przez uznanie, że opinia biegłych i zawarte tam stwierdzenia stanowią miarodajną i dopuszczalną podstawę do wydania rozstrzygnięcia o oddaleniu odwołania;

- obrazę przepisów postępowania - art. 278 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że opinia biegłych jest spójna, rzetelna i logiczna, a w konsekwencji błędne ustalenie, że jest zdolna do pracy.

W związku z powyższym apelująca wniosła o dopuszczenie dowodu z kompleksowej opinii biegłych lekarzy: reumatologa, neurologa, ortopedy - traumatologa, onkologa. W konkluzji wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i przyznanie jej prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy oraz zasądzenie od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na jej rzecz kosztów postępowania sądowego według norm przepisanych, względnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji celem ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje.

Apelacja wnioskodawczyni - niezależnie od podniesionych w niej zarzutów - skutkuje uchyleniem zaskarżonego wyroku, zniesieniem postępowania przed Sądem Okręgowym w Kielcach w całości z powodu jego nieważności i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Na wstępie należy odwołać się do treści art. 378 § 1 k.p.c., zgodnie z którym sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Powinnością sądu jest zatem usuwanie wszelkich uchybień powodujących nieważność na każdym etapie postępowania, bez względu na to, czy i kto podniósł stosowny zarzut. Przyczyny nieważności postępowania cywilnego zostały wymienione w art. 379 k.p.c. W myśl art. 379 pkt 4 k.p.c. nieważność postępowania zachodzi, jeżeli skład sądu orzekającego był sprzeczny z przepisami prawa albo jeżeli w rozpoznaniu sprawy brał udział sędzia wyłączony z mocy ustawy. O nieprawidłowym składzie sądu na gruncie tego przepisu można mówić w każdym przypadku, gdy postępowanie toczyło się przed sądem orzekającym w składzie innym niż przewidziany dla konkretnego rodzaju sprawy. Należyte obsadzenie sądu należy zatem oceniać nie tylko w kontekście przepisów o składzie ilościowym, ale także w świetle uregulowań decydujących o szeroko rozumianych kompetencjach sędziów. Istotne znaczenie dla ważności postępowania sądowego ma bowiem to, aby sąd wydający orzeczenie był zgodny z przepisami procesowymi, co jest powiązane z obowiązkiem rozpoznania sprawy przez sąd właściwy, w czym mieści się również problematyka jego należytej obsady. Ustawodawca nie rozróżnia składów orzekających „lepszych” lub „gorszych”, a jedynie zgodne lub niezgodne z przepisami ustawy. Z problematyką niewłaściwej obsady sądu łączy się kwestia orzekania sędziego innego sądu, który w dacie wydania wyroku nie posiadał ważnej delegacji do orzekania w sądzie, który wydał wyrok. Sąd Najwyższy w wyroku z 12 września 2017 r. (II PK 205/16, LEX nr 2390711) przyjął, że brak delegacji sędziego do orzekania w danym sądzie na moment wydania wyroku w terminie publikacyjnym jest wystarczający do uznania, że postępowanie sądowe dotknięte było nieważnością. Warto także przywołać pogląd zaprezentowany w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/2020, LEX nr 2770251), w której zwrócono uwagę na problem sprzeczności składu sądu z przepisami prawa w rozumieniu art. 379 pkt 4 k.p.c. w sytuacji, gdy w składzie sądu bierze udział osoba powołana na urząd sędziego w sądzie powszechnym na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw, jeżeli wadliwość procesu powoływania prowadzi, w konkretnych okolicznościach, do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej (Dz.U.UE.C.2007.303.1 z dnia 14 grudnia 2007 r.) oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284). W konsekwencji stwierdzić trzeba, że odpowiedni skład sądu orzekającego w danej sprawie należy rozpatrywać również w kontekście prawa strony do rozpoznania sprawy przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd, ustanowiony uprzednio na mocy ustawy.

W przedmiotowym postępowaniu problem prawidłowego składu sądu powstał na tle delegacji udzielonej orzekającemu w niniejszej sprawie sędziemu Sądu Rejonowego w Kielcach w osobie P. S. do pełnienia obowiązków sędziego w Sądzie Okręgowym w Kielcach. Sądowi orzekającemu znana jest z urzędu okoliczność, iż jak wynika z informacji nadesłanej Prezesowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie przez Prezesa Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 2 czerwca 2021 r. (Kd. (...)- (...)), Sędzia P. S.od dnia 6 października 2020 r. jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach, natomiast od dnia 22 stycznia 2018 r. był delegowany do pełnienia obowiązków sędziego w Sądzie Okręgowym w Kielcach na czas pełnienia funkcji wiceprezesa tego Sądu, a to na mocy decyzji Ministra Sprawiedliwości z dnia 7 lutego 2018 r., zmieniającej decyzję Ministra Sprawiedliwości z 22 stycznia 2018 r. Jako podstawę prawną powyższej delegacji wskazano przepis art. 77 § 1 pkt 1 oraz art. 46 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych (t. jedn. Dz. U. z 2020 r., poz. 2072 - zwanej dalej u.s.p.). W myśl art. 77 § 1 pkt 1 ww. ustawy, Minister Sprawiedliwości może delegować sędziego, za jego zgodą, w szczególnie uzasadnionych wypadkach do pełnienia obowiązków sędziego w sądzie wyższym – na czas określony, nie dłuższy niż 2 lata, albo na czas nieokreślony. Zagadnienia związane ze skutecznością delegacji do pełnienia obowiązków sędziego w sądzie wyższej instancji na czas pełnienia funkcji w tym sądzie zostały poddane pod rozwagę przez Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 25 maja 2021 r. (IV KK 70/21, Legalis Nr 2586642) oraz z dnia 21 lipca 2021r. ( II KK 208/20, Lex nr 3207870), w których wyrażono jednoznaczny pogląd o wadliwości tego rodzaju delegacji, skutkującej zaistnieniem bezwzględnej przyczyny odwoławczej (odpowiadającej w postępowaniu cywilnym nieważności postępowania), który to pogląd Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje. W uzasadnieniach przywołanych wyroków Sąd Najwyższy przyjął, że delegowanie sędziego w oparciu o art. 77 § 1 pkt 1 u.s.p. do wykonywania obowiązków orzeczniczych w innym sądzie na czas pełnienia określonej funkcji stanowi rodzaj delegacji nieznanej w polskim systemie prawnym i siłą rzeczy nie wywołuje skutków prawnych, a orzeczenia wydane z udziałem tak nieprawidłowo delegowanego sędziego dotknięte są nieważnością. Motywując swoje stanowisko Sąd Najwyższy zaznaczył, że instytucja delegowania sędziego stanowi odstępstwo od zasady wykonywania przez sędziego władzy tylko w miejscu wyznaczonym w akcie powołania Prezydenta RP, które jedynie w wyjątkowych wypadkach i w ściśle określonych trybach może zostać zmienione (art. 55 § 3 w zw. z art. 75 u.s.p. i art. 180 ust. 2 Konstytucji RP). Z tego powodu, przepisy normujące delegację sędziego do innego sądu - jako ingerujące w zakres władzy sądowniczej - muszą być interpretowane ściśle, z intencją respektowania zasady trójpodziału władz, zważywszy iż taka delegacja może być w każdym czasie bez podania powodów odwołana, a odwołanie delegacji nie podlega kontroli sądowej. Na wyjątkowość delegacji sędziego wskazywał także Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 15 stycznia 2009 r., K 45/07 (OTK-A ZU 2009/1, poz. 13).

Dokonując wykładni językowej art. 77 § 1 pkt 1 u.s.p. należy przyjąć, iż użyty w tym przepisie termin „na czas określony” oznacza konieczność wskazania przez uprawniony organ daty (dnia, miesiąca, roku) kończącej piastowanie przez sędziego obowiązków służbowych w sądzie, do którego został delegowany. Za takim rozumieniem powyższego unormowania przemawiają także reguły wykładni systemowej. W tym zakresie Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 maja 2021r. odwołał się do przepisów prawa pracy, a konkretnie art. 25 § 1 k.p. (w brzmieniu przed zmianą wprowadzoną z dniem 22 lutego 2016 r.), który przewidywał możliwość zawarcia umów o pracę „na czas określony” oraz „na czas wykonania określonej pracy”, stanowiące umowy odrębnego rodzaju. W judykaturze wyraźnie rozróżniono oba typy umów, wskazując że umowa o pracę zawarta na czas pełnienia określonej funkcji nie jest umową na czas określony i winna być kwalifikowana jako umowa o pracę na czas wykonania określonej pracy (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 29 marca 2011 r., I UK 316/10 oraz z 21 stycznia 2013 r., II PK 155/12). Analizując instytucję delegowania sędziego należy zatem stwierdzić, że czym innym jest delegacja udzielona „na czas określony”, a czym innym delegacja „na czas pełnienia określonej funkcji”, a co istotne ten ostatni rodzaj delegacji sędziego nie jest znany polskiemu prawu kształtującemu ustrój sądów powszechnych. Pogląd o niezgodności z obowiązującym porządkiem prawnym delegacji udzielonej sędziemu na czas pełnienia określonej funkcji wzmacniają ponadto reguły wykładni funkcjonalnej, uwzględniające gwarancyjny cel rozwiązania legislacyjnego przewidzianego w art. 77 § 1 pkt 1 u.s.p., u podstaw którego leży dążenie, by rozpatrzenie sprawy nastąpiło przez właściwy sąd, którego skład definiują jasne i precyzyjne zasady (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP). Gdyby ustawodawca chciał poszerzenia katalogu ministerialnego delegowania sędziego także „na czas sprawowania określonej funkcji”, z pewnością ustanowiłby taki odrębny rodzaj delegacji, a skoro tego nie uczynił, to znaczy, że zamiarem jego było, aby w sądownictwie powszechnym istniały tylko dwa rodzaje delegowania sędziego za jego zgodą: „na czas określony, nie dłuższy niż 2 lata” i „na czas nieokreślony”. Niezależnie od powyższego warto zaznaczyć, że zaaprobowanie możliwości delegowania sędziego do sądu wyższej instancji na czas pełnienia określonej funkcji osłabiałoby konstytucyjnie zapewnioną gwarancję rozpoznania sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd. Sędzia orzekający w ramach tego rodzaju delegacji byłby bowiem zależny od decyzji ministra, gdyż w razie odwołania z funkcji owa delegacja uległaby dezaktualizacji, co stawia pod znakiem zapytania zasadniczy atrybut osób piastujących stanowisko sędziego, to jest niezawisłość sędziowską. Wzgląd na gwarancję niezawiłości sędziowskiej sprawia, że właściwe stosowanie instytucji delegowania sędziego do pełnienia obowiązków orzeczniczych w innym sądzie niż wskazany w akcie powołania powinno prowadzić do jednoznacznego i precyzyjnego określenia czasu trwania tej delegacji. Należy ponadto wziąć pod uwagę aspekt łączący się z zachowaniem prawa do rzetelnego procesu wyrażonego między innymi w art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, co pozwala zapobiec wnoszeniu przeciwko Polsce skutecznych skarg do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W tym kontekście zauważyć trzeba, że Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził naruszenie ww. konwencji właśnie z tego powodu, że doszło do nieprawidłowości w ustaleniu czasowych ram delegacji sędziego, a mianowicie w sprawie R. przeciwko (...)zakwestionował prawidłowość delegowania sędziego sądu rejonowego do orzekania w sądzie okręgowym z tego powodu, że prezes sądu okręgowego zatwierdził oddelegowanie sędziego z mocą wsteczną. Przy dokonywaniu wykładni prawa krajowego, kreującego zasady funkcjonowania sądownictwa powszechnego, nie można pomijać standardów wyznaczonych orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w kwestii interpretacji przepisów Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, a więc aktu prawnego wiążącego władze Rzeczpospolitej Polskiej.

W rozpatrywanym przypadku, Minister Sprawiedliwości – wydając decyzję w przedmiocie delegowania sędziego Sądu Rejonowego w Kielcach P. S. do pełnienia obowiązków sędziego w Sądzie Okręgowym w Kielcach od dnia 22 stycznia 2018 r. na czas pełnienia funkcji wiceprezesa tego Sądu - usiłował wykreować nowy rodzaj delegacji opartej o kryterium funkcji pełnionej przez sędziego, nieznany, a tym samym sprzeczny z przepisami powołanej wyżej ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych. Delegacji udzielonej sędziemu orzekającemu w rozpoznawanej sprawie nie można zakwalifikować do delegacji przewidzianych w art. 77 § 1 pkt 1 u.s.p., zarówno delegacji „na czas określony”, jako że odwołanie z funkcji wiceprezesa podczas kadencji może mieć miejsce w każdym czasie (art. 27 u.s.p.), ani też do delegacji „na czas nieokreślony”, skoro kadencja wiceprezesa sądu okręgowego trwa 6 lat (art. 26 § 2 u.s.p.). W konkluzji Sąd Apelacyjny uznał, że delegacja sędziego orzekającego w ramach postępowania pierwszoinstancyjnego (sędziego Pawła Stępnia) nie spełniała ustawowych wymogów, określonych w przepisach kształtujących ustrój sądów powszechnych, a wadliwość ta spowodowała, iż sędzia Sądu Rejonowego w Kielcach P. S. w czasie rozpoznawania niniejszej sprawy, w tym w dacie wydania zaskarżonego wyroku, nie dysponował uprawnieniem do orzekania w Sądzie Okręgowym w Kielcach. Wykonywanie czynności orzeczniczych przez sędziego niewłaściwie delegowanego prowadzi natomiast do nieważności postępowania z powodu niewłaściwego składu orzekającego, to jest sprzecznego z obowiązującymi w tej materii przepisami prawa. W ocenie Sądu Apelacyjnego, okoliczność, że zaskarżony wyrok został wydany w dacie przypadającej przed upływem dwóch lat od daty wyznaczającej początek delegacji, tj. od 22 stycznia 2018r., nie zmienia oceny niezgodności tej delegacji z przepisami prawa. Nie sposób bowiem uznać delegacji udzielonej na czas pełnienia określonej funkcji za skutecznie udzieloną na okres pierwszych dwóch lat trwania delegacji. Jak przekonująco wyjaśnił Sad Najwyższy w uzasadnieniu powołanego wyżej wyroku z dnia 25 maja 2021r., taka koncepcja fragmentarycznej w sensie temporalnym skuteczności delegacji sędziowskiej pomija to, iż do odwołania przez ministra z funkcji prezesa może dojść w każdym czasie, nawet przed upływem wskazanego w art. 77 § 1 pkt 1 u.s.p. dwuletniego terminu, co podważa gwarancje strony do wydania wyroku przez sąd posiadający konstytucyjny atrybut niezależności. Wypada również odnotować, że zaskarżony wyrok pochodzi z okresu poprzedzającego objęcie przez sędziego Pawła Stępnia stanowiska Sędziego Sądu Okręgowego w Kielcach, które pełni od 6 października 2020 r.

Wobec zaistniałej nieważności postępowania, nie zachodzi potrzeba oceny zasadności zarzutów apelacyjnych dotyczących meritum sporu, czyli przesłanek nabycia prawa do świadczenia rentowego.

Z powyższych względów Sąd Apelacyjny - działając na mocy art. 386 § 2 k.p.c. w zw. z art. 379 pkt 4 k.p.c. - uchylił zaskarżony wyrok, zniósł postępowanie przed Sądem Okręgowym w Kielcach w całości i przekazał sprawę temu Sądowi do ponownego rozpoznania.

Agata Pyjas-Luty