Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XI GC 1086/20

UZASADNIENIE

sprawa rozpoznana w postępowaniu uproszczonym

Pozwem złożonym dnia 27 lipca 2020 r. do Sądu Rejonowego w Gryfinie I Wydziału Cywilnego, powód P. P. wniósł przeciwko pozwanym W. O. (1) i W. O. (2) o zapłatę kwoty 3655 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 22 sierpnia 2018 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu tytułem wynagrodzenia za dodatkowe roboty budowlane.

Mimo doręczenia odpisu pozwu, pozwany nie ustosunkowali do twierdzeń w nim zawartych, wobec czego, dnia 14 października 2020 r. Sąd Rejonowy w Gryfinie wydał wyrok zaoczny. zasądzając w pkt I na rzecz powoda dochodzoną kwotę, w pkt II zasądzając na rzecz powoda koszty procesu oraz nadając ww. wyrokowi w pkt III rygor natychmiastowej wykonalności.

Od powyższego wyroku zaocznego, pozwani wnieśli sprzeciw, zaskarżając wyrok w całości, wnosząc o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu.

Pozwani podnieśli zarzut niewłaściwości miejscowej oraz zakwestionowali legitymację bierną W. O. (1). Nadto podnieśli zarzut niewykonania przez powoda wszystkich prac objętych umową, niewykonania prac dodatkowych, a także poniesienia szkody w postaci dodatkowych kosztów na skutek błędnych decyzji powoda. Pozwani wnieśli również o wstrzymanie rygoru natychmiastowej wykonalności.

Postanowieniem z dnia 18 listopada 2020 r. Sad Rejonowy w Gryfinie I Wydział Cywilny zawiesił rygor natychmiastowej wykonalności wyroku zaocznego.

Postanowieniem z dnia 18 listopada 2020 r. przekazano sprawę do rozpoznania tutejszemu Sądowi.

W toku postępowania strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 15 marca 2018 r. powód P. P. zawarł z pozwanym W. O. (2) umowę przedmiotem której było wykonanie przez powoda (wykonawcę) na rzecz pozwanego (inwestora), budynku jednorodzinnego bez podpiwniczenia w stanie surowym.

Umowa obejmowała 4 etapy wykonania prac:

1.  Stan zerowy:

- wykonanie wykopów pod ławy fundamentowe;

- wykonanie ław fundamentowych wraz ze zbrojeniem i zalaniem;

- wymurowanie ścian przyziemia gr. 25 cm z bloczków betonowych do poziomu zera;

- wykonanie izolacji przeciw wilgociowej poziomej i pionowej;

- wylanie podłoża betonowego pod posadzki.

2.  Parter:

- wymurowanie ścian nośnych i działowych parteru z pustaków;

- wymurowanie otworów okiennych i drzwiowych wraz założeniem nadproży;

- wymurowanie kominów;

- wyszalowanie zazbrojenie i wylanie stropu;

3.  Poddasze:

- wymurowanie ścian szczytowych poddasza;

- wymurowanie kominów, również ponad dach;

- wyszalowanie, zazbrojenie wieńca oraz montaż kotew pod murłaty;

4.  Konstrukcja – dachowa:

- wykonanie więźby dachowej wraz z ofoliowaniem.

Za wykonanie powyższych robót ustalono łączną kwotę wynagrodzenia wynosząca 40 000 zł, na którą składały się kwoty cząstkowe, tytułem:

- wykonania stanu zerowego - 12 000 zł;

- wykonanie parteru - 10 000 zł;

- wykonanie poddasza - 8 000 zł;

- wykonanie więźby- 2 000 zł.

Przy czym powód pobrał zaliczkę w kwocie 8000 zł, stanowiącą 20 % całości robót.

Wszystkie prace miały być wykonane przy użyciu materiałów dostarczonych przez pozwanego (inwestora), który zobowiązał się do dostarczania ich w sposób regularny w celu zapobiegnięcia przestojom na budowie.

Termin wykonania robót określono na maj-lipiec 2018 r., przy czym rozpoczęcie nastąpić miało 14 czerwca 2018 r.

Dowód:

- umowa z dnia 15 marca 2018 r. k. 62-63;

- zeznania świadka T. J. k. 118-120;

- zeznania L. R. k. 121-123;

- zeznania P. P. k. 124-125;

- zeznania W. O. (2) k. 125-126;

- zeznania W. O. (1) k. 126.

Przed zawarciem umowy i przystąpieniem do prac powód był osobiście w miejscu, w którym miał postawić umówiony budynek. Wówczas znajdowały się tam stare drewniane szopki oraz dobudowany do istniejącego budynku, murowany budynek pełniący funkcję łazienki. Nowy budynek miał zostać posadowiony częściowo w miejscu przybudówki, która następnie została wyburzona.

Bezsporne, a nadto dowód:

- dokumentacja fotograficzna k. 61-71;

- zeznania P. P. k. 124-125;

- zeznania L. R. k. 121-123;

- zeznania świadka D. B. k. 123;

- zeznania W. O. (2) k. 125-126.

W trakcie prac ziemnych, celem wykonania łat fundamentowych, w tym ich zbrojenia, konieczne było częściowe skucie dawnych fundamentów po rozebranej przybudówce. Nadto podczas wykopów powód natrafił na głaz, którego nie usuwał z ziemi lecz wykonał jego obejście.

Powód na zlecenie pozwanego przesunął również rurę kanalizacyjną kolidującą z fundamentami, za co otrzymał od pozwanego dodatkowe wynagrodzenie w wysokości 900 zł.

Bezsporne, a nadto dowód:

- dokumentacja fotograficzna k. 61-71;

- zeznania P. P. k. 124-125;

- zeznania L. R. k. 121-123;

- zeznania W. O. (2) k. 125-126.

W trakcie wykonywanych prac powód zaproponował pozwanemu wykonanie maty żelbetowej pod posadzki, celem wyeliminowania naprężeń. M. żelbetowa nie była uwzględniona w projekcie budowlanym. Pozwany za namową powoda zgodził się na jej położenie i na jego zlecenie zakupił wskazane materiały. Powód nie wskazywał wówczas na konieczność zapłaty dodatkowego wynagrodzenia z jej położenie.

Dowód:

- zeznania P. P. k. 124-125;

- zeznania L. R. k. 121-123;

- zeznania W. O. (2) k. 125-126.

Na etapie szalowania stropów, powód zwrócił się do pozwanego o dostarczenie materiałów celem wykonania tego etapu robót. Pozwany nie zamówił metalowych systemów szalunkowych, które były rozwiązaniem droższym, lecz zamówił i dostarczył powodowi płyty (...) oraz dwucentymetrowe arkusze płyty meblowe do wykonania szalunków. Powód wyliczył i wskazał pozwanemu ilość i długość drewnianych stempli koniecznych do podparcia szalunków. Pozwany zgodnie z informacją powoda dostarczył drewniane stemple i szalunki. Powód z dostarczonych materiałów wykonał prawidłowo szalunki, które następnie zostały zalane betonem.

Dowód:

- zdjęcia k. 23-38,

- zeznania T. J., k. 118-120, 128;

- zeznania P. P. k. 124-125;

- zeznania L. R. k. 121-123;

- zeznania W. O. (2) k. 125-126.

Powód nieprawidłowo wykonał podciągi, z których po zalaniu betonem wychodziły elementy zbrojenia. Na tym etapie powód przerwał prace i opuścił budowę. Pozwany w zastępstwie zatrudnił D. B., który dokończył budowę, w tym poprawił podciągi, rozszalował strop i wykonał ścianki działowe oraz całe poddasze.

Dowód:

- zeznania L. R. k. 121-123;

- zeznania D. B., k. 123, 128;

- zeznania W. O. (2) k. 125-126.

W dniu 14 sierpnia 2018r. powód wystawił pozwanemu fakturę VAT nr (...) na kwotę 3955 zł, tytułem prac związanych z ręcznymi pracami ziemnymi, przeniesieniem kabli elektrycznymi w ziemi, usunięcia istniejących fundamentów po poprzednim budynku za kwotę 970 zł, wykonanie maty żelbetowej 20x20 do podłoża betonowego pod posadzki za kwotę 1045 zł, przedłużenie prac wynikające z użycia niestandardowych materiałów w celu wykonania szalunków na kwotę 1940 zł, z terminem płatności wynoszącym 7 dni.

Dowód:

- faktura VAT k. 9-11.

Wobec upływu terminu płatności pismem z dnia 24 września 2018 r. wezwał pozwanych do zapłaty w terminie 7 dni kwoty 3955 zł.

Dowód:

- pismo z dnia 24 września 2018 r. k. 7.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie, wobec czego wyrok zaoczny należało uchylić w całości, a powództwo oddalić.

Powód wywodził roszczenie z umowy w zakresie dodatkowych prac budowlanych, wykonanych ponad prace wynikające z umowy z dnia 15 marca 2018 r. Zgodnie z art. 647 k.c. przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia.

W sprawie nie było sporu co do zawarcia umowy o roboty budowlane z dnia 15 marca 2018r., wykonania przez powoda prac do etapu wylania stropu, legitymacji biernej pozwanego.

Spór koncentrował się wokół ustalenia czy miały miejsce dodatkowe prace budowlane nieuwzględnione w treści umowy, czy przysługiwało za to wynagrodzenie oraz w jakiej wysokości. Nadto sporna była legitymacja bierna pozwanej.

W pierwszej kolejności należało podkreślić, że umowa łącząca strony była zwięzła i w sposób kompleksowy regulowała kwestie związane z wybudowaniem domu. W zakresie stanu zerowego strony postanowiły, że powód wykona wykopy pod ławy fundamentowe; ław fundamentowych wraz ze zbrojeniem i zalaniem; wymuruje ścian przyziemia gr. 25 cm z bloczków betonowych do poziomu zera; wykonanie izolację przeciwwilgociową i wylej podłoża betonowego pod posadzki. W świetle takiej treści umowy nieuzasadnione było twierdzenie powoda, iż usunięcie znajdujących się w ziemi przeszkód (częściowo starych fundamentów) celem wykonania wykopów i ław fundamentowych stanowiło „pracę dodatkową”. O ile „praca dodatkowa” nie ma swojej ustawowej definicji, o tyle należy ją rozumieć (i tak rozumiał ją powód w toku procesu) jako roboty nie objęte zakresem pierwotnej umowy, stanowiące inne i kolejne zadania do wykonania. W tym kontekście nie sposób było uznać, że usunięcie podziemnych przeszkód celem wykonania umówionego zakresu prac mogło stanowić „pracę dodatkową”. Powód zobowiązując się do wykonania wykopów i fundamentów nie zastrzegał, że wykona je wyłącznie przy określonych warunkach gruntowych. Było więc oczywiste, że powód miał wykonać te prace niezależnie od oczywistych czy naturalnych przeszkód ujawnionych w gruncie. Powszechnie wiadome jest to, że często zdarzają się przy pracach ziemnych trudności, co profesjonalnie działający w branży budowlanej przedsiębiorca, musi przewidywać i zakładać. Postępowanie dowodowe nie ujawniło zaś aby trudności ujawnione przy spornej budowie, były nadzwyczajne, niespodziewane czy też takie których nie można było przewidzieć. Jak wynikało z zeznań wszystkich świadków, jak i samego powoda, przed rozpoczęciem budowy w miejscu w którym miała być ona realizowana, stała m.in. murowana przybudówka. Powód wiedział, że budowany dom ma stanąć częściowo w jej miejscu. Powód widział, że był to budynek murowany, a więc z pewnością nie mógł być posadowiony na „gołej” ziemi bez fundamentów. Trudno więc stwierdzić z jakiej przyczyny zdziwienie powoda budził znajdujący się w ziemi fundament i konieczność jego częściowego skucia celem wykonania nowego fundamentu. Niewątpliwie, jak wskazywał świadek L. R. – kierownik budowy – wymagało to dodatkowej pracy. Zdaniem jednak sądu należy odróżnić dodatkowy nakład pracy od prac dodatkowych w stosunku do treści umowy. Świadek L. R. zeznawał, że stare fundamentu w ziemi stanowiły pozostałości rozebranej przybudówki jak i ostatecznie stwierdził, że można było przewidzieć związane z tym „trudności w ziemi”. Co więcej jak wynikało z zeznań świadków jak i załączonych fotografii, kolizja starych fundamentów z nowymi przebiegała jedynie na pewnym odcinku i nie kolidowało to z większością praca ziemnych wykonywanych przez powoda. Jeśli powód twierdził inaczej, w tym wskazywał, że odkryte fundamenty były istotnie niestandardowe czy wręcz jak wskazywał w toku przesłuchania był to „schron bombowy” (co nie zostało wykazane zaoferowanymi dowodami) winien był na tą okoliczność, wymagającą specjalistycznej oceny, powołać dowód z opinii biegłego, czego jednak nie uczynił.

W tym miejscu należy także wskazać, że co prawda powód i świadkowie wskazywali na ujawnienie w ziemi istniejącej starej piwnicy, jednakże powód nie wywodził z tego żadnych roszczeń. W toku procesu podnosił wyłącznie okoliczność w postaci fundamentów i konieczności ich częściowego skuwania. Co więcej jak wynikało z przeprowadzonego postępowania dowodowego, to pozwany we własnym zakresie zasypał ujawnioną piwnicę, zaś powód nie zgłaszał żadnych trudności w budowie „stanu zerowego” w związku z jej ujawnieniem. W toku procesu podnosił zaś wyłącznie kwestię związaną z usuwaniem fundamentu poprzedniego budynku.

Nadto trzeba pokreślić, że treść umowy była zaproponowana i zredagowana przez powoda, miał on więc pełna swobodę w jej przygotowaniu. Tym bardziej więc ewentualne wątpliwości interpretacyjne i analiza treść w kontekście art. 65 kc, winna być interpretowana z tym zastrzeżeniem. Ewentualne wątpliwości interpretacyjne nie powinny obciążać strony przeciwnej. Skoro więc w umowie powód wprost zobowiązał się do wykonania ław fundamentowych i wykonania pod nie wykopów, należało przyjąć, że obejmowało to również usunięcie ewentualnych przeszkód ziemnych celem realizacji umowy. Co więcej o tym, że w rzeczywistości nie były to prace dodatkowe zlecone przez pozwanego, świadczy również to, że powód wykonywał je bez oczekiwana na konkretne zlecenie z jego strony. Nadto powód dopiero w sierpniu, a więc na długo po wykonaniu stanu zerowego, w chwili zalewania stropów, wystawił z tego tytułu fakturę i domagał się zapłaty. Żaden zaoferowany przez powoda dowód nie wskazywał aby było inaczej. Takie działanie odbiegało od przyjętej przez strony metodyki pracy. Jak bowiem strony zgodnie wskazywały, w toku budowy powód istotnie wykonywał prace dodatkowe takie jak przeniesienie rur kanalizacyjnych, wykonanie zadaszenia kotłowni czy ganku. W tym jednak zakresie powód od razu w chwili zlecenie tych prac czy też przy ich wykonywaniu żądał dodatkowej zapłaty, którą za każdym razem otrzymywał. Tym bardziej więc skoro nie domagał się dodatkowego wynagrodzenia za skuwania starego fundamentu od razu po wykonaniu tych prac i kontynuował dalsze roboty, należało przyjąć, że w istocie sam nie traktował ich jako prac spoza umowy. Brak było również jakiegokolwiek dowodu na to, że dokonywał w tym względzie ustaleń z pozwanymi zarówno co do wykonania pracy jak i w zakresie wynagrodzenia. W całości należy podzielić stanowisko Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wyrażone w wyroku z dnia 12 marca 2014 r., V ACa 846/13, które dobitnie wyjaśnia przedstawione już wyżej rozważania: „ustalenie ryczałtowego wynagrodzenia za wykonanie robót budowlanych wyklucza możliwość domagania się zapłaty za prace dodatkowe jedynie wtedy, gdy te prace są naturalną konsekwencją procesu budowlanego i w naturalny sposób z niego wynikają. Co więcej, dotyczą takich sytuacji, które wykonawca robót dysponujący dokumentacją techniczną powinien przewidzieć jako konieczne do wykonania mimo, że dokumentacja ich nie przewiduje. Wynika to z zawodowego charakteru wykonywanych przez wykonawcę robót budowlanych czynności i przypisanego do nich określonego poziomu wiedzy i doświadczenia zawodowego.”

W kwestii domaga się zapłaty za prace związane z przeniesieniem kabli elektrycznych, sąd uznał, że powód całkowicie nie wykazał ani wykonania takich prac, ani istnienia takiej konieczności, ani ich zakresu, ani nawet wysokości ewentualnego wynagrodzenia w tym względzie. Żaden ze świadków – nawet świadek powoda T. J. - nie potwierdził takich okoliczności. Nie sposób więc było wyłącznie na podstawie twierdzeń powoda uznać, że istotnie w ziemi ujawniły się nieopisane przewody energetyczne, które powód musiał usuwać czy też przenosić. Nie złożył na tą okoliczność jakiegokolwiek dowodu, tym samym nie było możliwe nawet ustalenie, że w stanie faktycznym istotnie takie zdarzenie miało miejsce. Niezależnie od tego nawet gdyby hipotetycznie przyjąć, że powód przenosił jakieś przewody, to nie wykazał w jaki sposób, w jakiej ilości w jakim czasie oraz w jaki sposób ustalił wynagrodzenie za prace. Również więc to żądanie nie zostało uwzględnione.

W zakresie wykonania maty żelbetowej istotnie zostało wykazane, a wręcz pozwany przyznawał, że została ona wykonana. Jednakże jak wynikało z zeznań świadków – w szczególności L. R. – a nawet i przesłuchania powoda, inicjatywa jej wykonania wyszła od powoda. Wbudowanie takiej maty nie było zaś czynnością niezbędną, a co najmniej powód nie zdołał tego wykazać. Takiej technologii nie przewidywał projekt budowlany, zaś kierownik budowy – L. R. – zeznawał, że nie wie nic na temat konieczności jej użycia. Ostatecznie za namową powoda pozwany zakupił wskazany przez niego materiał celem wykonania maty. Podobnie jednak jak w zakresie wcześniej omawianych prac ziemnych, także w tym względzie powód nie wykazał, aby ustalał z powodem jakiekolwiek dodatkowe wynagrodzenie za jej położenie. W toku całego procesu powód nie wykazał również w jaki sposób ustalił koszt tej usługi na 1045 zł. Powód pytany podczas przesłuchania nie był nawet w stanie wskazać jak ustalił ten koszt, z czym był on związany, jaką stawkę przyjął dla wykonanej pracy. W braku zaś wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, sąd nie miał możliwości zweryfikowania prawidłowości dochodzonego wynagrodzenia. Sąd nie tylko nie posiada wiedzy specjalistyczne w zakresie czasochłonności wykonywania prac budowlanych, w szczególności w tak ścisłym zakresie jak mata żelbetowa, jak i nie zna stawek obowiązujących w tym względzie. Co więcej powód nie dał nawet szansy na ocenę, gdyż mimo kilkukrotnych pytań sądu, nie był w stanie wskazać sposobu w jaki ustalił wynagrodzenie, ani co do czasochłonności, ani co do obowiązujących na rynku budowlanym cen. Sąd nie był w stanie także określić jaki ewentualnie procent całości prac stanowiło wykonanie takiej maty, co ewentualnie mogłoby stanowić punkt odniesienia do całości wynagrodzenia. Ocena sądu – nawet oparta o nowe brzmienie art. 505 7 kpc - nie może być dowolna lecz musi opierać się na pewnych faktach i ustaleniach. Tym samym również w tym względzie powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

W zakresie wynagrodzenia za szalowanie niestandardowym materiałem, powód nie zdołał wykazać swojego stanowiska zarówno co do zasady jak i co do wysokości. Jak zeznawał kierownik budowy L. R. wykonane szalunki były prawidłowe. Wskazywał, że do szalowania stosuje się zarówno materiału metalowe, jak i drewniane. Obie metody są praktykowane i poprawne. Nadto świadek po okazaniu mu zdjęć wykonanych szalunków i stempli potwierdził ich prawidłowość. Żaden inny dowód nie wskazywał na to aby istotnie wykonanie szalunków musiało odbywać się niestandardową metodą czy przy użyciu niestandardowych materiałów. Co prawda świadek T. J. stwierdzał, że drewniane materiały były stosowane 20 lata temu, jednakże przyznał, że z dostarczonych przez pozwanego materiałów udało się wykonać szalowanie i stemple. Dodatkowo ze zgromadzonego materiałów dowodowego, w tym przesłuchania powoda wynikało, że to on wskazał poznanemu ilość i długość materiałów drewnianych koniecznych do wykonania szalunków.

Ponownie odnosząc te prace do treści umowy należało podkreślić, że powód zobowiązał się wykonać „wyszalowanie zbrojenie i wylanie stropu”. W umowie brak było zastrzeżenia co do szalowania wyłącznie konkretnymi materiałami. Z resztą zgodnie z umową, materiały miał dostarczać pozwany, niewątpliwie więc do niego należała decyzja co do ich rodzaju i jakości. Dodatkowo także w tym względzie, powód nie wykazał uzasadnionego kosztu związanego z wykonaniem szalunku drewnianego. Tym samym więc niezależnie nawet od bezzasadności twierdzenia co do prac dodatkowych, powód nie zaoferował żadnych dowodów w zakresie zasadnej wysokości wynagrodzenia.

W dalszej kolejności należało wskazać, że strony zawarły umowę o roboty budowlane określając należne powodowi (wykonawcy) wynagrodzenie ryczałtowe na kwotę 40000 zł. Co prawda przepisy prawa dotyczące umowy o roboty budowlane nie zawierają wprost przepisów odnoszących się do wynagrodzenia ryczałtowego, to niewątpliwie należało stosować tu jego definicję dotyczącą umowy o dzieło. Zgodnie z treścią art. 632 kpc jeżeli strony umówiły się o wynagrodzenie ryczałtowe, przyjmujący zamówienie nie może żądać podwyższenia wynagrodzenia, chociażby w czasie zawarcia umowy nie można było przewidzieć rozmiaru lub kosztów prac. § 2. Jeżeli jednak wskutek zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć, wykonanie dzieła groziłoby przyjmującemu zamówienie rażącą stratą, sąd może podwyższyć ryczałt lub rozwiązać umowę. W sprawie zaś powód nie domagał się zmiany ryczałtu lub rozwiązania umowy, a jedynie zapłaty za rzekome prace wychodzące poza zawartą umowę.

Z uwagi na ustalenie, że powództwo w całości co do zasady i wysokości nie zostało wykazane, jedynie na marginesie należało stwierdzić, że niezasadny okazał się zarzut dotyczący braku legitymacji czynnej pozwanej W. O. (1). Postępowanie nie wykazało aby również ona była stroną umowy o roboty budowlane. Zarówno negocjacje w zakresie umowy, jak i jej treści były prowadzone wyłącznie przez pozwanego, jak również sama umowa była podpisane wyłącznie przez pozwanego. Pozwana nie brała więc żadnego czynnego udziału w decyzji w zakresie jej zawarcia, jak i nie ujawniło się aby udzieliła w tym względzie pozwanemu pełnomocnictwa. Tym samym nie sposób było uznać jej za stronę umowy. Tym niemniej na mocy art. 41 § 1 kro odpowiadałaby za potencjalne zobowiązanie pozwanego (męża) jako małżonka dłużnika.

Z tego względu zgodnie z art. 347 k.p.c. stanowiącym, iż po ponownym rozpoznaniu sprawy sąd wydaje wyrok, którym wyrok zaoczny w całości lub części utrzymuje w mocy albo uchyla go i orzeka o żądaniu pozwu, bądź też pozew odrzuca lub postępowanie umarza należało uchylić w całości wyrok zaoczny i oddalono powództwo.

O kosztach procesu orzeczono w myśl art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz 100 k.p.c.. Strona powodowa przegrała w całości, więc winna zwrócić pozwanym wszystkie poniesione przez niech koszty procesu. Strona pozwana poniosła następujące koszty: koszty zastępstwa procesowego ustalone na kwotę 900 złotych, których wysokość ustalono w oparciu zgodnie z § 2 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800), nadto koszt opłaty od pełnomocnictw w wysokości 34 złotych (po 17 zł od każdego pełnomocnictwa).

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak sentencji.

ZARZĄDZENIE

1. (...)

2. (...)

3. (...)