Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX P 102/20

UZASADNIENIE

Powódka (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w S. pozwem z 6 lutego 2020 r., skierowanym przeciwko M. R., domagała się zasądzenia od pozwanej na swoją rzecz kwoty 11.696,59 zł wraz z odsetkami ustawowymi i kosztami procesu.

W uzasadnieniu pozwu wskazała, że zawarła z pozwaną umowę o zakazie konkurencji na okres 12 miesięcy po ustaniu zatrudnienia, a naruszenie zakazu konkurencji obłożone zostało karą umowną. Dowiedziała się, że pozwana naruszyła zakaz podejmując zatrudnienie w (...) spółce jawnej – zajmującej się transportem samochodowym, a więc działającym w tym samym segmencie rynku, co powódka. Na dochodzoną kwotę składa się kara umowna (10.000 zł) i zwrot odszkodowania nienależnie wypłaconego pozwanej (1.696,59 zł w tym uiszczony podatek).

W odpowiedzi na pozew pozwana M. R. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu swojego stanowiska podniosła cztery zarzuty:

1) umowa o zakazie konkurencji jest nieważna, ponieważ nie sprecyzowano w niej, co należy rozumieć przez działalność konkurencyjną,

2) zakaz konkurencji przestał obowiązywać z dniem 11 grudnia 2016 r., gdy powódka spóźniła się z zapłatą pierwszej raty odszkodowania,

3) nie doszło do naruszenia zakazu, ponieważ umowa o pracę ze spółką (...) została zawarta już po tym, gdy powodowa spółka wypowiedziała umowę o zakazie konkurencji,

4) powódka nie wykazała, że spółka (...) stanowi dla niej konkurencję.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w S. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie organizacji transportu i spedycji na terenie kraju i za granicą. Nie ma własnego taboru, lecz korzysta wyłącznie z podwykonawców.

Niesporne, a nadto: zeznania świadka K. L. – k. 114v.-115, przesłuchanie M. G. (1) za stronę powodową – k. 115, wydruk ze strony internetowej – k. 20-21

M. R. została zatrudniona w N. na podstawie umowy o pracę zawartej na czas określony do 30 listopada 2019 r., w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku spedytora. Do jej podstawowych obowiązków należało zdobywanie klientów, poprzez giełdy transportowe i Internet, bieżąca współpraca ze zleceniodawcami oraz przewoźnikami. Począwszy od 1 lipca 2016 r. jej wynagrodzenie zostało podniesione do kwoty 2 489 zł miesięcznie.

W dniu 19 grudnia 2014 r. strony zawarły umowę o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy. Zgodnie z § 1 umowy pracownik zobowiązał się, że po ustaniu umowy o pracę w okresie 12 miesięcy powstrzyma się od wszelkich czynności faktycznych i prawnych naruszających interes pracodawcy (czynności konkurencyjnych). Czynnościami takimi są w szczególności:

a) prowadzenie – konkurencyjnej wobec pracodawcy – działalności gospodarczej we własnym imieniu lub na rzecz osób trzecich, w tym również zasiadanie w organach podmiotów konkurencyjnych wobec pracodawcy,

b) podejmowanie zatrudnienia w ramach stosunku pracy lub w ramach innych stosunków prawnych w podmiotach konkurencyjnych wobec pracodawcy,

c) udostępnianie lub wykorzystywanie bez zgody pracodawcy danych marketingowych będących w dyspozycji pracodawcy,

d) udostępnianie lub wykorzystywanie bez zgody pracodawcy poufnych danych dotyczących klientów pracodawcy,

e) podejmowanie zatrudnienia w podmiotach działających w tej samej branży, co pracodawca na terytorium RP,

f) podejmowanie działalności gospodarczej w podmiotach działających w tej samej branży, co pracodawca na terytorium RP.

W myśl § 4 umowy o zakazie konkurencji w zamian za realizację obowiązków określonych w umowie pracodawca wypłaci pracownikowi odszkodowanie w wysokości 25% wynagrodzenia otrzymywanego przez pracownika przed ustaniem stosunku pracy przez okres odpowiadający okresowi obowiązywania zakazu konkurencji. Odszkodowanie to będzie płatne przelewem w 12 miesięcznych ratach, w terminie do 10 dnia kalendarzowego każdego miesiąca, poczynając od miesiąca następującego po miesiącu, w którym ustał stosunek pracy.

Niesporne, a nadto : umowa o pracę z dnia – k. 14, Zakres obowiązków – k. 15, porozumienie zmieniające warunki umowy o pracę – k. 17, umowa o zakazie konkurencji z 19 grudnia 2014 r. – k. 18-19.

Stosunek pracy M. R. w spółce (...) ustał z dniem 23 listopada 2016 r. N. wypłacił jej przelewem trzy raty odszkodowania za powstrzymywanie się od działalności konkurencyjnej: 463,53 zł w dniu 29 listopada 2016 r., 463,53 zł 29 grudnia 2016 r. oraz 463,53 zł 30 stycznia 2017 r. Suma trzech rat łącznie z zaliczką na podatek dochodowy wyniosła 1 696,59 zł.

Niesporne, a nadto: historia rachunku bankowego – k. 29, nota księgowa – k. 28

Dnia 1 grudnia 2016 r. M. R. zawarła umowę o pracę z D. K. (1), prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą PHU (...), na stanowisku pracownika biurowego hurtowni budowlanej za wynagrodzeniem 2 800 zł, z miejscem pracy w S.. Tego samego dnia została zgłoszona do ubezpieczenia społecznego. W pisemnym zakresie obowiązków wskazano zadania polegające na utrzymywaniu porządku w archiwach, pismach i dokumentach, prowadzenie rejestru dokumentacji, sprawdzanie poprawności i kompletności dokumentów księgowych, ścisłą współpracę z działem handlowym, odbieranie telefonów.

Dowód: umowa o pracę z 1 grudnia 2016 r. – k. 113, zakres obowiązków – k. 113 v., informacja ZUS – k. 43

D. K. (1) prowadzi działalność gospodarczą w postaci hurtowni budowlanej w P., koło O.. Jednocześnie ma 40% udziałów w (...) spółka jawna w P., w której główną rolę pełni jego matka.

Dowód: zeznania świadka D. K. (1) – k. 161, 163

D. K. (1) miał wakat w hurtowni materiałów budowlanych, mieszczącej się w P. przy ul. (...) – w tym samym miejscu, (...) spółka (...). Nie zamieścił żadnego ogłoszenia o poszukiwaniu pracownika, lecz zadzwonił do M. R. i w taki sposób pozyskał ją do pracy w hurtowni. Nie pamięta, czy ktoś inny pracował jeszcze w tamtym okresie hurtowni. Wiedział, że dotychczas M. R. zajmowała się spedycją w spółce (...).

M. R. w okresie obowiązywania umowy o pracę zawartej z D. K. (1) ani razu nie była w hurtowni materiałów budowlanych w P.. Nie zajmowała się w ogóle księgowością, archiwum i porządkowaniem dokumentów. Nie miała do czynienia z fakturami. Pracowała jedynie zdalnie z miejsca zamieszkania w S..

Dowód: zeznania świadka D. K. (1) – k. 161, 163, przesłuchanie powódki – k. 115v.-116

(...) spółka jawna w P. jest firmą przewozową oferującą usługi transportowe na terenie całej Polski i Europy. Na jej stronie internetowej jest wymieniona M. R., jako jeden z pięciu spedytorów.

Dowód: wydruk ze strony internetowej D. K. – k. 22-26

N. wypowiedział M. R. umowę o zakazie konkurencji w dniu 21 lutego 2017 r.

Niesporne, a nadto: wypowiedzenie – k. 55

Dnia 1 marca 2017 r. M. R. zawarła umowę o pracę z (...) spółką jawną w P. na stanowisku specjalisty ds. logistyki, za wynagrodzeniem 2 800 zł. Jednocześnie została zgłoszona przez tę spółkę do ubezpieczeń społecznych. Natomiast D. K. (1) wyrejestrował M. R. z ubezpieczenia z dniem 28 lutego 2017 r.

Dowód: umowa o pracę z 1 marca 2017 r. – k. 48, informacja ZUS – k. 43

W spółce (...) zajmowała się obsługą dwóch dużych klientów zamawiających transport drogowy: S. (zlecała około 1300 ton towaru do przewozu miesięcznie) i E. (ok. 200 ton miesięcznie). Po odejściu M. R. obroty ze strony S. spadły do 200 ton miesięcznie, a później do zera. Z kolei obroty ze strony E. spadły od listopada 2016 r. z 216 000 zł do 70 000 zł miesięcznie.

Dowód: zeznania świadka K. L. – k. 114v.-115, przesłuchanie M. G. (2) za stronę powodową – k. 115.

W spółce (...) M. R. jako spedytor zajmuje się obsługą klientów: E. i S..

Dowód : przesłuchanie powódki – k. 115v.-116

Wyrokiem z 15 stycznia 2019 r., wydanym w sprawie o sygnaturze akt X GC 2500/18, Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie Wydział X Gospodarczy zasądził od pozwanej (...) spółki jawnej w P. na rzecz powodowej spółki (...) sp. z o.o. spółki komandytowej w S. kwotę 40 000 zł tytułem kary umownej przewidzianej w umowach przewozu – za przejęcie klienta S..

Wyrokiem z 22 listopada 2019 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie (sygn. akt VIII Ga 335/19) oddalił apelację pozwanej od tego wyroku.

Dowód: odpis wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie (sygn. akt VIII Ga 335/19) – k. 93, odpis wyroku Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie z 15 stycznia 2019 r. (sygn. akt X GC 2500/18) wraz z uzasadnieniem – k. 94-110.

8 lipca 2019 r. (...) Sp. z o.o. Sp. k. w S. wniosła do Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie, IX Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wniosek o zawezwanie do próby ugodowej M. R., poprzez zapłatę kwoty 11 696,59 zł z tytułu kary umownej z umowy o zakazie konkurencji i zwrotu trzech wypłaconych rat odszkodowania. Odpis wniosku został doręczony M. R. 18 lipca 2019 r. Do zawarcia ugody nie doszło.

Dowód: wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, zwrotne potwierdzenie odbioru i protokół posiedzenia w aktach sprawy IX Po 62/19 – w załączniku.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się zasadne. Sąd nie podzielił argumentów pozwanej co do ważności umowy o zakazie konkurencji i braku podjęcia działalności konkurencyjnej.

Zgodnie z treścią przepisu art. 101 1 § 1 kodeksu pracy w zakresie określonym w odrębnej umowie, pracownik nie może prowadzić działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy ani też świadczyć pracy w ramach stosunku pracy lub na innej podstawie na rzecz podmiotu prowadzącego taką działalność (zakaz konkurencji).

Na mocy art. 101 2 k.p. powyższy przepis stosuje się odpowiednio, gdy pracodawca i pracownik mający dostęp do szczególnie ważnych informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, zawierają umowę o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy. W umowie określa się także okres obowiązywania zakazu konkurencji oraz wysokość odszkodowania należnego pracownikowi od pracodawcy, z zastrzeżeniem przepisów § 2 i 3.

W myśl tegoż § 3 odszkodowanie nie może być niższe od 25% wynagrodzenia otrzymanego przez pracownika przed ustaniem stosunku pracy przez okres odpowiadający okresowi obowiązywania zakazu konkurencji; odszkodowanie może być wypłacane w miesięcznych ratach. W razie sporu o odszkodowaniu orzeka sąd pracy.

Zatem treścią umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy jest zobowiązanie się pracownika do niepodejmowania po rozwiązaniu stosunku pracy działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy w zakresie i przez czas określony w umowie oraz zobowiązanie się pracodawcy do wypłacenia pracownikowi z tego tytułu odszkodowania w określonej wysokości, mającego stanowić rekompensatę zarobków utraconych przez pracownika wskutek objęcia go ograniczeniem dotyczącym powstrzymywania się od działalności konkurencyjnej.

Pierwszy zarzut pozwanej dotyczył braku sprecyzowania zakresu umowy i określenia działalności konkurencyjnej. Oczywiście trafne jest przywołane przez pozwaną orzecznictwo wskazujące na potrzebę takiego sprecyzowania klauzuli konkurencyjnej, aby nie trzeba było szukać jej znaczenia poza nią samą. Chodzi o to, by opis zawarty w umowie umożliwiał byłemu pracownikowi ustalenie – bez nadmiernego wysiłku i na podstawie dostępnych mu danych jego treści (wyr. SN z 3.12.2008 r., I PK 97/08, OSNAPiUS 2010, Nr 11–12, poz. 132). W ocenie Sądu pozwana mogła na podstawie lektury zawartej umowy bez żadnego kłopotu określić, co będzie stanowiło działalność konkurencyjną. W § 1 ust. 2 zawarto obszerny opis w sześciu punktach (od a do f), wystarczająco precyzujących pojęcie. Wśród nich znajduje się także zakaz zatrudnienia na podstawie umowy o pracę w podmiotach konkurencyjnych. Gdyby pozwana miała kłopot z określeniem podmiotu konkurencyjnego – mogła sięgnąć do punktu e, gdzie wskazano na podmioty z tej samej branży. Pozwana zajmowała stanowisko spedytora, zajmując się organizacją transportu w kraju i za granicą. Jej pracodawca nie zajmował się poza tym jakąś inną branżą, nie był podmiotem o skomplikowanej strukturze. Powinno być więc dla pracownika naturalne, że nie może podjąć zatrudnienia u takiego pracodawcy, który również zajmuje się transportem krajowym i międzynarodowym.

Drugi zarzut dotyczył ustania zakazu konkurencji po spóźnionej wypłacie pierwszej raty odszkodowania. Trudno stwierdzić skąd taki zarzut. Z historii rachunku bankowego wynika jasno, że przelew pierwszej raty odszkodowania nastąpił 29 listopada 2016 r., a więc jeszcze przed nadejściem terminu płatności. Zgodnie z § 4 umowy płatność następuje do 10. dnia kalendarzowego każdego miesiąca, poczynając od miesiąca następującego po miesiącu, w którym ustał stosunek pracy. Umowa o pracę pozwanej została rozwiązana 23 listopada 2016 r. Zatem pierwsza rata była płatna do 10 grudnia 2016 r. Podobnie druga i trzecia rata zostały uiszczone znacznie przed terminem płatności.

Trzeci zarzut wskazywał, że pozwana zawarła umowę o pracę już po wypowiedzeniu umowy o zakazie konkurencji przez pracodawcę, a więc po 21 lutego 2017 r. Zarzut ten byłby zasadny, gdyby badać jedynie umowę zawartą na piśmie i pominąć fakt rzeczywistego znaczenia umowy o pracę, którą pozwana zawarła z D. K. (1). Umowę tę – zawartą bezpośrednio po ustaniu zatrudnienia u powódki – sąd uznał za pozorną, tj. mającą na celu ukrycie zatrudnienia w spółce (...) po to, aby obejść wiążący pozwaną zakaz konkurencji. Świadczy o tym całokształt okoliczności oceniany przez pryzmat zasad doświadczenia życiowego.

(...) Sp. jawna w P. jest rodzinną spółką zajmującą się transportem krajowym i zagranicznym, w której D. K. (1) ma 40% udziałów, a główną funkcję pełni jego matka. D. K. (1) zawarł umowę o pracę z pozwaną dnia 1 grudnia 2016 r. na stanowisku pracownika administracyjnego hurtowni budowlanej. Hurtownia ta jest zarejestrowana pod tym samym adresem, (...) spółka (...) – w P. pod O., aż 677 kilometrów od S.. Z zeznań pozwanej oraz świadka D. K. (1) wynika, że ten ostatni miał skontaktować się z pozwaną, po to, aby zatrudnić ją na wakujący etat pracownika administracyjnego hurtowni. Dalej D. K. (1) tłumaczył, że nie mógł znaleźć pracownika na rynku lokalnym i dlatego zadzwonił do pozwanej, o której wiedział, że była spedytorem w konkurencyjnej firmie. Z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego taka relacja jest pozbawiona sensu. Pracownik administracyjny hurtowni to nie jest specjalistyczne, ani wymagające szczególnych kwalifikacji stanowisko. Nie ma żadnego uzasadnienia dla poszukiwania takiego rodzaju pracownika na drugim końcu Polski, na dodatek celem zatrudnienia go w formie zdalnej. Ta zdalna forma w ogóle nie koresponduje z zakresem obowiązków na stanowisku w hurtowni, na którym M. R. miała zajmować się utrzymywaniem porządku w archiwach, pismach i dokumentach, prowadzeniem rejestru dokumentacji, sprawdzaniem poprawności i kompletności dokumentów księgowych, ścisłą współpracą z działem handlowym, odbieraniem telefonów. Takich czynności po prostu nie da się wykonywać zdalnie. Zresztą świadek D. K. (1) zeznał odmiennie od pisemnego zakresu obowiązków: pozwana nie miała do czynienia z fakturami, archiwum i innymi dokumentami i w ogóle nigdy nie stawiła się w hurtowni. Dalsze jego zeznania w większym stopniu potwierdziły pozorny charakter umowy zawartej z hurtownią: nie pamiętał kto jeszcze był zatrudniony w hurtowni i zwolnił etat dla pozwanej; nie publikował żadnego ogłoszenia o pracy na tym stanowisku, lecz od razu zadzwonił do pozwanej.

Kolejne wydarzenia wskazują na faktyczny charakter nawiązanej współpracy – gdy powodowa spółka wypowiedziała umowę o zakazie konkurencji nie było już formalnej przeszkody, by M. R. zawarła umowę o pracę ze spółką (...) na stanowisku spedytora – co istotne – za takim samym wynagrodzeniem, co wynikające z umowy o pracę na pracę w hurtowni. Jednocześnie D. K. (1) wyrejestrował ją z ubezpieczeń społecznych. Objęła w nowej spółce dwóch klientów: E. i S. – tych samych, których obsługiwała wcześniej w powodowej spółce, a po jej odejściu obroty z tymi klientami drastycznie spadły o kilkadziesiąt procent. Potwierdza to również prawomocny wyrok sądu gospodarczego.

Z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego – każdego rozsądnie oceniającego sprawę obserwatora – celem zawarcia umowy o pracę z M. R. przez D. K. (2) było zatrudnienie jej w charakterze spedytora działającego od początku na rzecz (...), z jednoczesnym przejęciem obsługiwanych przez nią dotychczas dwóch dużych klientów spółki (...). Formalnie została zatrudniona jako pracownik administracyjny hurtowni, lecz – jak się okazuje – na nieistniejącym stanowisku, z nieistniejącymi obowiązkami, bez żadnej rekrutacji, ściągnięta z drugiego końca Polski.

W konsekwencji należało uznać, że pozwana już od dnia 1 grudnia 2016 r. naruszała zakaz konkurencji, co musiało – w myśl § 5 umowy – prowadzić do aktualizacji kary umownej. Sąd zasądził ją w całości – bez miarkowania, a to wobec braku takiego wniosku ze strony pozwanej, reprezentowanej przez zawodowego pełnomocnika. W myśl trafnego wyroku SN z 28 lutego 2019 r. (I PK 257/17) sąd może dokonać miarkowania tylko na wyraźnie wyartykułowany zarzut dłużnika z art. 484 § 2 k.c. Wniesienie odpowiedzi na pozew, w której kwestionuje się tylko zasadę odpowiedzialności, a nie wysokość kary umownej, nie spełnia warunków z tego przepisu.

Czwarty zarzut pozwanej dotyczył braku wykazania, że spółka (...) jest podmiotem konkurencyjnym wobec powodowej spółki. I ten zarzut okazał się być chybionym. Już sama treść strony internetowej wskazuje, że spółka ta świadczy usługi transportowe na terenie Polski i Europy. Zatem jest to podmiot kierujący swoją ofertę do zlecających transport na terenie Unii Europejskiej – zupełnie tak samo, jako powodowa spółka. Bez ograniczania się do przewozów lokalnych. Taka jest istota usług spedycyjnych, w których polscy przedsiębiorcy stali się jedną z najważniejszych grup na europejskim rynku transportu samochodowego. Potwierdza to również przywołany już prawomocny wyrok sądu gospodarczego.

Jednocześnie z karą umowną zasądzono od pozwanej trzy wypłacone raty odszkodowania po 463,53 zł netto każda, które w sytuacji nieprzestrzegania zakazu konkurencji stanowiły świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 300 k.p. Do tej sumy należało doliczyć podatek dochodowy uiszczony przez pracodawcę (suma brutto to 1 696,59 zł – pozwana nie kwestionowała wysokości podatku). Zasądzenie sumy wraz z podatkiem wiąże się z faktem, że odbiór nadpłaty podatku, która w tej sytuacji powstała, przysługuje wyłącznie podatnikowi (pozwanej), a nie płatnikowi (powódce). Wynika to z regulacji art. 75 § 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (tekst jedn.: Dz. U. z 2021 r., poz. 1540), w myśl której uprawnienie do złożenia wniosku o stwierdzenie nadpłaty przysługuje podatnikom, płatnikom i inkasentom oraz osobom, które były wspólnikami spółki cywilnej w momencie rozwiązania spółki w zakresie zobowiązań spółki. Płatnik lub inkasent jest uprawniony do złożenia wniosku o stwierdzenie nadpłaty, jeżeli wpłacony podatek nie został pobrany od podatnika. Zatem po pobraniu podatku przez płatnika – tylko podatnik występuje o jego zwrot. Potwierdza to wyrok NSA z 10 lipca 2018 r., (...). Skoro powodowa spółka – jako płatnik – nie może żądać zwrotu nadpłaty podatku, a może to zrobić jedynie pozwana – to odpowiednik jego wysokości przysługuje jej od pozwanej.

Ustawowe odsetki zasądzono na podstawie art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p. W odniesieniu do świadczenia nienależnego wymagalność wystąpiła od dnia wezwania dłużnika do zapłaty po określeniu wysokości tego świadczenia (wyrok SN z 15 lipca 2020 r., II PK 245/18). W tym wypadku wezwanie do zapłaty nastąpiło poprzez złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej (wyrok SN z 5 sierpnia 2014 r., I PK 20/14). Tak samo rzecz się ma z wierzytelnością o zapłatę kary umownej, która jest bez wątpienia zobowiązaniem bezterminowym. W takiej sytuacji dłużnik powinien spełnić swoje świadczenie po wezwaniu go do tego przez wierzyciela (art. 455 KC).

Zatem odsetki zasądzono od dnia doręczenia odpisu wniosku w sprawie IX Po 62/19. W pozostałym zakresie roszczenie odsetkowe oddalono.

O kosztach procesu rozstrzygnięto na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z którym to przepisem strona przegrywając sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Do kosztów procesu poniesionych przez powódkę należała opłata od pozwu w kwocie 750 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości 2.700 zł (§ 2 pkt 5 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie - Dz.U. z 2015 r. poz. 1800. W ramach spisu kosztów złożonego przez pełnomocnika uwzględniono kwoty: 148 zł tytułem kosztów przejazdu na rozprawę płatnymi drogami (wykazane rachunkami), 150 zł tytułem kosztów noclegu pełnomocnika w O. – miejscu wykonania odezwy sądowej (wykazane fakturą). Natomiast sąd nie zwrócił kosztów podróży samochodem na rozprawę oraz kosztów korespondencji, jako niewykazanych przez pełnomocnika. Nie jest on uprawniony do tego, by żądać zwrotu za podróż według stawki ryczałtowej za każdy przejechany kilometr. W myśl słusznego poglądu wyrażonego w uchwale SN z dnia 29 czerwca 2016 r. (III CZP 26/16) kosztami przejazdu do sądu pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym - jeżeli ich poniesienie było niezbędne i celowe w rozumieniu art. 98 § 1 KPC - są koszty rzeczywiście poniesione. Uchwała ta zapadła w odpowiedzi na pytanie: „Czy do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez radcę prawnego obejmujących dojazd samochodem na posiedzenia sądowe pełnomocnika, którego kancelaria znajduje się w innej miejscowości, aniżeli siedziba sądu (art. 98 § 1 i 3 KPC), zalicza się rzeczywiście poniesione, racjonalne i celowe koszty tego przejazdu, czy koszty przejazdu ustalone na podstawie przepisów rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 29 stycznia 2013 r. w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej (Dz.U.2013 r. poz. 167)?". W uzasadnieniu uchwały SN stwierdził, że nie może się powieść próba wykazania, że ustalenie kosztów przejazdu zawodowego pełnomocnika następuje na podstawie rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 29 stycznia 2013 r. w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej w związku z przepisami rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy (Dz.U. Nr 27, poz. 271 ze zm.). Niezależnie od tego, że rozporządzenia te wprowadzają pewien automatyzm ustalania kosztów przejazdu, niejednokrotnie oderwany od kosztów poniesionych w rzeczywistości, należy pamiętać, iż dotyczą kosztów podróży osób mających status pracownika, w związku z odbyciem podróży służbowej na podstawie wystawionej przez pracodawcę tzw. delegacji, czyli polecenia wykonania zadań służbowych poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy lub poza stałym miejscem pracy. Rozporządzenie z dnia z dnia 29 stycznia 2013 r. zostało wydane na podstawie delegacji ustawowej zawartej w art. 77 KP, a rozporządzenie z dnia 25 marca 2002 r. na podstawie art. 34a ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz.U. Nr 125, poz. 1371 ze zm.), w związku z odesłaniem zawartym w § 4 ust. 4 rozporządzenia z dnia z dnia 29 stycznia 2013 r. Obydwa rozporządzenia pozostają więc na obszarze prawa pracy i dotyczą wyłącznie stron stosunku pracy, a - co oczywiste - niedopuszczalne jest stosowanie bez wyraźnej podstawy prawnej przepisów dotyczących pracowników do osób niemających takiego statusu. Poza tym, w związku z unormowaniem zawartym w art. 85 ust. 1 oraz art. 88, 90 i 91 (...)), stosowanie tych przepisów do radców prawnych i adwokatów prowadziłoby do ich uprzywilejowania w stosunku do innych uczestników postępowania, w tym także do stron.

Zasady ustalania kosztów i rozliczeń przewidzianych w tych rozporządzeniach nie mogą być jednak przenoszone na grunt postępowania cywilnego. Zatem pełnomocnik dochodząc zwrotu kosztów przejazdu musi wykazać ich realne poniesienie, na przykład poprzez przedłożenie rachunku za zakup paliwa w czasie odpowiadającym podróży do sądu. Ponieważ pełnomocnik powódki tego nie uczynił – nie może liczyć na zwrot tych kosztów.

ZARZĄDZENIE

1. (...)

2. (...)

3. (...)

21.10.2021