Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III C 541/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 marca 2021 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie III Wydział Cywilny w składzie:Przewodniczący sędzia Błażej Domagała

Protokolant: Sylwia Wojda

po rozpoznaniu 3 marca 2021 r. w Warszawie na rozprawie sprawy z powództwa J. P.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w L. o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  nie obciąża powoda kosztami procesu;

3.  nakazuje pobrać od powoda J. P. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie kwotę 16.073,59 (szesnaście tysięcy siedemdziesiąt trzy gro$ze 59/100), tytułem nieopłaconych kosztów sądowych.

Sygn. akt III C 541/19

UZASADNIENIE

Ostatecznie, po kilkukrotnej modyfikacji powództwa, powód J. P. wnosił o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w L. kwoty 557.073,16 zł tytułem bezumownego korzystania z nieruchomości wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie naliczanymi od poszczególnych kwot cząstkowych począwszy 01 października 2004 r. do dnia zapłaty (ostateczne szczegółowe zestawienie – k. 541- 542), a także zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany (...) S.A. z siedzibą w L. konsekwentnie wnosił o oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przewidzianych.

W oparciu o materiał dowodowy zebrany w sprawie Sąd ustalił, co następuje.

Powód J. P. od 1971 r. jest właścicielem działek o nr ewidencyjnych (...), położonych w K., przy ul. (...) (obecnie (...)). Akt własności ziemi uzyskał on 01 października 1977 r. Wcześniej, nieruchomość ta była w posiadaniu ojca powoda – S. P.. Prowadzona jest dla niej księga wieczysta o nr (...) przez Sąd Rejonowy w Wołominie, IV Wydział Ksiąg Wieczystych (k. 6 – 9).

Przez nieruchomość powoda przebiegają dwa fragmenty linii energetycznych wysokiego (110 kV) i średniego napięcia (15 kV), podtrzymywanych za pomocą słupów betonowych, które obecnie wchodzą w skład przedsiębiorstwa pozwanego (k. 11 – 12).

Linia energetyczna wysokiego napięcia została wybudowana na podstawie decyzji Prezydium Rady Narodowej w W. nr (...) z 22 grudnia 1970 r. o zatwierdzeniu planu realizacyjnego oraz decyzji Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w W. nr (...) z września 1971 r. wydatnej w trybie art. 35 ustawy z 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (Dz. U. z 1974 r. Nr 10, poz. 64) – k. 15 – 16, 50 – 55, 114 - 115.

Linia energetyczna średniego napięcia wybudowana została na podstawie decyzji Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w W. nr (...) z 18 listopada 1965 r. wydanej w trybie art. 35 ww. ustawy (k. 56 – 57).

Linie te zostały podłączona do sieci pod koniec 1976 r. (zeznania świadka B. P. – k. 181 – 182v, zeznania powoda – k. 191 - 192v). Od tego czasu nieprzerwalnie prowadzone były naprawy i konserwacje linii oraz prace eksploatacyjne przez poprzedników pozwanego, jak i pozwanego (zeznania świadka J. Ś. – k. 157 – 158, R. R. – k. 159 – 160, D. M. – k. 160 - 161).

W 2005 r. powód wezwał pozwanego do próby zawarcia ugody przed Sądem Rejonowym w Wołominie. Ostatecznie nie doszło do ugody (k. 13 – 14, 112 - 113).

Poprzednikiem prawnym pozwanego były Zakłady (...) Przedsiębiorstwo Państwowe – Zakład (...) w W., które 12 lipca 1993 r. przekształciły się w Zakład (...) S.A. z siedzibą w W.. Następnie, 30 czerwca 2007 r. została zawarta notarialnie umowa przeniesienia przedsiębiorstwa ww. spółki na spółkę (...) sp. z o.o. w W.. Spółka (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. zmieniła nazwę na (...) sp. z o.o. Ostatecznie, 31 sierpnia 2010 r. (...) sp. z o.o. została połączona w trybie art. 492 § 1 pkt 1 k.s.h. przez przejęcie jej przedsiębiorstwa ze spółką (...) S.A. z siedzibą w L. (k. 71 – 107).

Poprzednik prawny pozwanego (przedsiębiorstwo państwowe) posiadał i korzystał z widocznego i trwałego urządzenia w postaci linii energetycznych przechodzących przez nieruchomość powoda nieprzerwanie przez 10 lat, przynajmniej od końca 1976 r. Objęcie w posiadanie tych urządzeń nastąpiło w dobrej wierze, na podstawie w/w decyzji. W związku z tym z końcem 1986 r. doszło do nabycia przez zasiedzenie przez Skarb Państwa ograniczonego prawa rzeczowego, tj służebności zbliżonej do służebności przesyłu. Wskutek zmian ustrojowych i przekształceń własnościowych to prawo weszło w skład przedsiębiorstwa, które obecnie jest własnością pozwanej spółki.

W zależności od przyjętego wariantu strefy oddziaływania i zakresu korzystania przez zakład energetyczny z nieruchomości powoda wynagrodzenie, którego mógłby się domagać za bezumowne korzystanie z gruntu w okresie od 1 października 2004 r. do 31 lipca 2020 r. wynosi odpowiednio 538.837 zł, 615.319 zł lub 561.691 zł. (opinia biegłego J. K. – k. 463-508, 550-552).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powoływanych wyżej dowodów z dokumentów, zeznań świadków (uznanych za wiarygodne): B. P., M. R., R. P. (k. 181v – 183v), częściowo zeznań świadków: M. Ś., R. R., D. M. (k. 157 – 161) oraz (wiarygodnych) zeznań powoda (k. 191v – 192v).

Autentyczność zgromadzonych dokumentów nie budziła wątpliwości Sądu. Nie było podstaw do podważania ich z urzędu. Nie były też one kwestionowane przez strony. Dowody te należało uznać za wiarygodne.

Zeznania świadków M. Ś., R. R., D. M. należało uznać za niewiarygodne w części, w której wskazywali na datę podłączenia linii do sieci w 1974 r. Wskazać należało, że ww. świadkowie czerpali wiedzę o tym fakcie z protokołów odbioru i uruchomienia stacji, z których nie wynikała rzeczywista data podłączenia obu linii do prądu. Świadkowie na podstawie danych zawartych w tych protokołach wyciągnęli arbitralne wnioski o dacie wykorzystywania tych linii. Ponadto, z zeznań świadka M. Ś. wynikało, że nie ma takiego dokumentu.

W ocenie Sądu, zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci dokumentów nie pozwalał w sposób wystarczający na poczynienie ustaleń faktycznych w sprawie w zakresie ustalenia zakresu, okresu oraz ewentualnych podstaw ingerencji strony pozwanej w prawo własności. Dlatego, Sąd w trybie art. 302 § 1 k.p.c. ograniczył dowód z przesłuchania stron do przesłuchania powoda. Powód miał bezpośrednią wiedzę na temat korzystania z będącej jego własnością nieruchomości, na której posadowione są słupy z liniami energetycznymi, procesu ich powstawania i czasu faktycznego wykorzystania, podłączenia do sieci. Dopuszczenie dowodu z zeznań powoda nie wiązało się ponadto z przedłużeniem postępowania. Pozwany natomiast jest przedsiębiorcą, spółką akcyjną. W ocenie Sądu, przeprowadzenie dowodu z przesłuchania przedstawiciela pozwanego byłoby niecelowe i nie wnosiło niczego istotnego do sprawy. Pozwany zajął stanowisko w przedmiotowej sprawie w kierowanych do Sądu pismach procesowych, w sposób wyczerpujący przedstawił swoje racje i dołączył do akt dowody w postaci dokumentów, na podstawie których Sąd ustalił stan faktyczny sprawy.

Sąd również dopuścił dowód z opinii biegłego, w celu określenia wysokości wynagrodzenia, jakie należne byłoby powodowi z tytułu bezumownego korzystania przez stronę pozwaną z jego nieruchomości. W celu przeprowadzenia takiego dowodu konieczne stało się wcześniejsze wydanie opinii geodety.

Ekspertyza sporządzona przez geodetę była zgodna ze zleceniem sądu, weryfikowalna, spójna i nie mogła budzić najmniejszych zastrzeżeń.

Opinia biegłego do spraw wyceny nieruchomości K. G. budziła wątpliwości. Była ona lakoniczna, nie pozwalała na zweryfikowanie założeń stojących u podstaw analizy rynku, nie dała się skontrolować. W związku z tym powołano kolejnego biegłego (J. K.). Sporządzona przez tego specjalistę opinia nie miała mankamentów wcześniejszej ekspertyzy. Była logiczna, weryfikowalna, poprawna metodologicznie, zgodna ze zlecenie sądu. W związku z tym należało uznać ją za prawidłową.

Sąd zważył co następuje.

Powództwo podlegało oddaleniu, jako niezasadne. Skutecznym bowiem okazał się w tej sprawie zarzut zasiedzenia, podniesiony przez stronę pozwaną.

Na gruncie spraw o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości powstało bogate orzecznictwo, którego nie trzeba cytować, gdyż strony postępowania w swoich pismach przytaczały je dość szeroko.

Podstawą żądania powoda był art. 225 w zw. z art. 224 § 2 k.c. Domagał się on - jako właściciel nieruchomości - od strony pozwanej, mającej posiadać ją w złej wierze, tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z jego rzeczy.

Legitymacja czynna i bierna nie budziła wątpliwości. Rozkład ciężaru dowodu wynikał z art. 6 k.c. Powód miał obowiązek wykazać, że jest właścicielem nieruchomości (co uczynił), że strona pozwana korzysta z jego rzeczy (co było bezsporne) oraz udowodnić wysokość należnego mu z tego tytułu wynagrodzenia (co zostało ustalone na podstawie zgłoszonych przez niego dowodów). Z kolei strona pozwana miała obowiązek wykazać przede wszystkim, że przysługuje jej skuteczne wobec właściciela prawo do korzystania z nieruchomości powoda. W tym celu zgłosiła ona zarzuty, w tym uwzględniony - nabycia służebności przez zasiedzenie.

Wskazać należało, że zgodnie z treścią art. 305 4 k.c. do służebności przesyłu stosuje się odpowiednio przepisy o służebnościach gruntowych. Natomiast służebność gruntowa na potrzeby urządzeń przesyłowych może zostać nabyta przez zasiedzenie, jeżeli przedsiębiorca korzystał z nieruchomości przez określony prawem czas, przy jednoczesnym braku sprzeciwu właściciela taj nieruchomości. Wynika to z wykładni art. 285 k.c. dokonanej przez Sąd Najwyższy w uchwale z 17 stycznia 2003 r. w sprawie III CZP 79/02.

Przepisy o służebności przesyłu zostały wprowadzone do kodeksu cywilnego 3 sierpnia 2008 r. (art.305 1 -305 4 k.c.). Jednak już wcześniej w orzecznictwie dopuszczono zasadnie możliwość umownego ustanowienia służebności gruntowej na rzecz właściciela nieruchomości władnącej wchodzącej w skład przedsiębiorstwa. Ostatecznie w orzecznictwie wyrażono ugruntowany już pogląd, że przedsiębiorstwo przesyłowe przed dniem 3 sierpnia 2008 r. mogło nabyć przez zasiedzenie służebność gruntową o treści służebności przesyłu bez konieczności identyfikowania nieruchomości władnącej, gdy taka nieruchomość przedsiębiorstwa niewątpliwie istniała (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2008 r., III CZP 89/08). Natomiast w uchwale z 27 czerwca 2013 r. Sąd Najwyższy wyraźnie wskazał na brak konieczności związania służebności gruntowej, przed wejściem w życie wskazanych powyżej przepisów k.c,. przysługującej przedsiębiorcy i odpowiadającej treścią służebności przesyłu, z własnością tzw. nieruchomości władnącej (III CZP 31/13).

Strona pozwana w pierwszej kolejności powoływała się na przysługujące jej prawo do korzystania z nieruchomości powoda, wynikające z decyzji wydanych na podstawie art. 35 ustawy z 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (Dz.U. Nr 17, poz. 70).

Odnośnie tego zarzutu należało podzielić - aczkolwiek nie w całości - stanowisko powoda, dotyczące wadliwości powołanych decyzji, które uniemożliwiały przyjęcie, że do takiego ograniczenia własności, które przewiduje powołany przepis, w istocie doszło.

Nie można było zgodzić się ze stroną powodową co do tego, że w niniejszym postępowaniu dopuszczalne było badanie, czy ustalanie nieważności, czy ostateczności powołanej decyzji. Sądy powszechnie nie są bowiem do tego powołane. Decyzja administracyjna co do zasady wiąże sąd w postępowaniu cywilnym, w tym rozumieniu, że nie może on samodzielnie rozpoznawać zarzutów dotyczących tego, że konstytutywna decyzja administracyjna jest nieważna albo nieprawidłowa. W tym zakresie bowiem zastrzeżona jest kompetencja organów i sądów administracyjnych. Wobec tego, sąd nie jest m. in. uprawniony do dokonywania kontroli prawidłowości postępowania administracyjnego, a w szczególności do badania, czy w tym postępowaniu brały udział wszystkie osoby zainteresowane i czy im wszystkim doręczono odpis decyzji wydanej na podstawie art. 35 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 3 lipca 2015 r., IV CSK 636/14). Natomiast oczywistym jest, że sąd powszechny może ustalić, jakie skutki w zakresie stosunków cywilnoprawnych dane decyzje wywierały. W niniejszej sprawie zbadano to, stwierdzając, że dla powoda nie wywołały one żadnych skutków.

Aczkolwiek ojciec powoda został ujęty w treści przedstawionych przez stroną pozwaną decyzji opartych na art. 35 ustawy z 12.03.1958 r., to ani w jednej ani w drugiej nie sprecyzowano – wbrew treści tego przepisu – jakiej konkretnie nieruchomości one dotyczą. Słusznie wskazał zaś Sąd Najwyższy, że decyzja z art. 35 ust. 1 powołanego aktu prawnego jest tytułem prawnym dla przedsiębiorcy przesyłowego do stałego korzystania z wymienionej w tej decyzji nieruchomości (uchwała SN z 29 stycznia 2010 r., III CZP 116/09). Niezależnie od tego, jak nazwać prawo wynikające z powołanego przepisu, nie może budzić wątpliwości, że aby ono powstało i odniosło skutek w nim wyrażony, konieczne było wskazanie w treści decyzji konkretnej nieruchomości, której ograniczenia własności ona wprowadza. Przedstawione przez stronę pozwaną decyzje tego wymogu nie spełniały. Nie można więc było uznać, że na ich podstawie doszło do nabycia przez zakład energetyczny uprawnienia do korzystania z nieruchomości powoda na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy z 12 marca 1958 r.

Niezależnie od tego, strona pozwana wskazywała, że nabyła przez zasiedzenie służebność odpowiadającą służebności przesyłu. W tym zakresie należało uwzględnić jej zarzut, zaś powołane decyzje wydane na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy z 12 marca 1958 r. stanowiły podstawę do ustalenia, że zakład energetyczny objął nieruchomość powoda we władanie w dobrej wierze. Podkreślić należy, że dobrą wiarę w postępowaniu cywilnym domniemywa się (art. 7 k.c.). Jest to domniemanie obalalne, jednak przeprowadzenie dowodu przeciwnego obciąża tą stronę, która je kwestionuje. Powód miał więc obowiązek wykazać, że do objęcia w posiadanie nie doszło w dobrej wierze, nie sprostał temu jednak.

Do zasiedzenia dochodzi na skutek nieprzerwanego posiadania rzeczy przez samoistnego jej posiadacza przez określony czas, którego długość zależna jest od objęcia jej w posiadanie w dobrej lub złej wierze (por. art. 172 i nast. k.c.). Podkreślić przy tym należy, że samoistność posiadania, jak i jego ciągłość domniemywa się (art. 339, art. 340 k.c.). W przypadku służebności, takiej jak w niniejszej sprawie, w orzecznictwie wskazano, że w celu stwierdzenia, że doszło do jej nabycia przez zasiedzenie, należy skorzystać z przepisów o zasiedzeniu służebności gruntowej (art. 292 k.c.). Konieczne jest więc korzystanie przez posiadacza z trwałego i widocznego urządzenia, w sposób odpowiadający posiadaniu służebności gruntowej, nie musi więc ono mieć charakteru samoistnego.

W ustalonym stanie faktycznym nie mogło budzić wątpliwości, że poprzednik strony pozwanej (przedsiębiorstwo państwowe) korzystał przez określony czas, jako posiadacz, któremu przysługuje do nieruchomości prawo odpowiadające służebności gruntowej (możliwość korzystania z nieruchomości w określonym zakresie) i ciągle, z widocznych i trwałych urządzeń w postaci linii przesyłowych. Nie dochodziło do zmiany ich przebiegu w okresie niezbędnym do nabycia służebności przez zasiedzenie.

Dobra wiara posiadacza była przedmiotem sporu. W tym zakresie ugruntowane jest już stanowisko Sądu Najwyższego, że objęcie przez przedsiębiorstwo państwowe cudzej nieruchomości w posiadanie na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy z 12marca 1958 r. w celu budowy urządzeń przesyłowych, uzasadnia przyjęcie dobrej wiary tego przedsiębiorstwa jako posiadacza służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu (postanowienie SN z 17.12.2008 r., I CSK 171/08). Ponadto w postanowieniu z 9 maja 2019 r. (I CSK 600/18) Sąd Najwyższy wskazał, że władztwo faktyczne wykonywane na podstawie decyzji przewidzianej w art. 35 ust. 1 ustawy z 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości odpowiada (może odpowiadać) co do zakresu władztwu właściwemu dla posiadania służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu.

Dobra wiara najogólniej oznacza usprawiedliwione w danych okolicznościach przekonanie posiadacza, że przysługuje mu takie prawo do władania rzeczą, jakie faktycznie wykonuje. Istotnym przy tym jest (dla nabycia przez zasiedzenie) moment objęcia jej w posiadanie. Dla obalenia przywołanego domniemania dobrej wiary nie jest przy tym wystarczające samo podnoszenie i wskazywanie na wątpliwości dotyczące wejścia w posiadanie rzeczy, konieczne jest wykazanie, że posiadacz miał świadomość, że nie ma prawa do władania nią lub że przy zachowaniu należytej staranności mógł taką wiedzę mieć.

Jak wynika z akt sprawy, poprzednik prawny pozwanego rozpoczął posiadanie służebności w dobrej wierze od 1976 r., kiedy to obie linie zostały podłączone do sieci energetycznej i od tego momentu były wykorzystywane (uchwała Sądu Najwyższego z 21 kwietnia 1967 r., sygn. akt III CZP 12/67). Wyżej wskazano już, że powód nie zdołał obalić domniemania dobrej wiary. Nie udowodnił, że zakład energetyczny wiedział albo powinien był wiedzieć o braku prawa do władania zajętą nieruchomością. Pozwany, jak i jego poprzednicy prawni byli przekonani o swoim uprawnieniu do możliwości korzystania z nieruchomości powoda bez konieczności zawarcia odrębnej umowy, czy też ponoszenia opłat z tytułu jej użytkowania. Przekonanie to wynikało z decyzji wydanych na podstawie art. 35 ustawy z 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości, które dotyczyły tych konkretnych linii energetycznych Były one wystarczające, jeśli chodzi o wykazanie dobrej wiary przez pozwanego, przy jednoczesnym uwzględnieniu domniemania wynikającego z art. 7 k.c. Strona przeciwna nie wykazała dokumentami, że decyzje te były nielegalne, zostały uchylone, stwierdzono ich nieważność. Powód nie sprzeciwiał się w okresie biegu terminu zasiedzenia korzystaniu przez pozwanego z nieruchomości, przerywając go. Było tak przynajmniej do 1990 r., kiedy nie pozwolił pozwanemu na prace modernizacyjne linii.

Sąd przyjął, że okres zasiedzenia w przedmiotowej sprawie wynosił 10 lat. Wynikał on z brzmienia przepisów kodeksu cywilnego obowiązujących do 01 października 1900 r. (art. 9 ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny z 28 lipca 1990 r. - Dz. U. z 1990 r., nr 55, poz. 321 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z 09 listopada 1999 r., sygn. III CKN 438/98). Do zasiedzenia doszło – z uwagi na obowiązującą do lat 90-ych zasadę jednolitej własności państwowej - na rzecz Skarbu Państwa. Strona pozwana wykazała, że w ramach przekształceń ówczesnego przedsiębiorstwa państwowego doszło do przeniesienia na jej poprzednika prawnego przedsiębiorstwa, w którego skład wchodziły przedmiotowe linie przesyłowe. Powód zdaje się również temu nie zaprzeczał, bowiem - pomimo podnoszenia argumentów dotyczących niewykazania przeniesienia posiadania linii (które z uwagi na datę zasiedzenie nie miały ostatecznie znaczenia) - jako stronę pozwaną wskazywał od początku (...) S.A. i ją określał jako właściciela tych urządzeń.

Mając powyższe na uwadze, należało przyjąć, że Skarb Państwa nabył przez zasiedzenie służebność odpowiadającą służebności przesyłu z dniem 31 grudnia 1986 r. (liczą początek biegu przedawnienia od ostatniego dnia1976 roku). Te prawo weszło w skład przedsiębiorstwa, którego obecnie, na skutek przekształceń własnościowych, właścicielem jest strona pozwana. Przysługuje jej więc skuteczne wobec powoda prawo do korzystania z nieruchomości, które niweczyło możliwość żądania przez niego zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie, oparte na art. 225 w zw. z art. 224 § 2 k.c.

Podkreślić należy, że możliwość podniesienia zarzutu zasiedzenia w procesie nie budzi wątpliwości w orzecznictwie. Nabycie własności przez zasiedzenie następuje z mocy prawa, zaś postępowanie nieprocesowe w tym przedmiocie ma na celu wydanie orzeczenia potwierdzającego ten fakt, a więc o charakterze deklaratoryjnym. W związku z tym, wobec podniesienia takiego zarzutu przez pozwaną, w razie stwierdzenia, że do nabycia służebności z mocy prawa doszło, Sąd powinien uwzględnić ten fakt przy orzekaniu, niezależnie od tego, czy doszło do tego w dacie wskazanej przez pozwaną, czy też innej.

Mając na uwadze powyższe, powództwo podlegało oddaleniu, przy uwzględnieniu powołanych przepisów.

Wobec wydania wyroku w sprawie, stosownie do art. 108 § 1 k.p.c. Sąd zobligowany był do rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Powód przegrał sprawę, co mogłoby uzasadniać obciążenie go kosztami procesu, zgodnie z art. 98 k.p.c.. Jednak analizując okoliczności oraz charakter zgłoszonego roszczenia, zastosowanie znajdowała zasada słuszności.. Powód wystąpił bowiem z roszczeniem w przekonaniu o słuszności swoich racji. Było ono uwarunkowane tym, że strona pozwana przez wiele lat nie podjęła żadnych działań w kierunku formalnego potwierdzenia swojego tytułu prawnego do korzystania z nieruchomości, takich jak chociażby złożenie wniosku o stwierdzenie zasiedzenia. W ten sposób po stronie powoda istniał stan niepewności, z którego przeciwnik nie wyprowadził go, jednocześnie przez wiele la korzystając z nieruchomości. W takich okolicznościach, w ocenie Sądu, należało uznać, że zasady słuszności i poczucie sprawiedliwości przemawiały za tym, aby odstąpić od konieczności zwrotu przez powoda na rzecz pozwanej poniesionych przez nią kosztów procesu. Mając to na uwadze, na podstawie art. 102 k.p.c. odstąpiono od obciążenia powoda kosztami procesu.

W sprawie pozostały jednak nieopłacone koszty sądowe, które zostały częściowo tymczasowo poniesione przez Skarb Państwa. Wydatki te powinny zostać pokryte przez strony, zgodnie z zasadami wynikającymi z ustawy o kosztach sądowych, a zważywszy na ich charakter (należności sądowe, mające charakter publicznoprawny) brak było podstaw do odstąpienia od obciążenia nimi powoda, analogicznie do kosztów procesu. Łącznie wynosiły one 16.073,59 zł. Na podstawie art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1 u.k.s.c. oraz art. 98 § 1 k.p.c. nakazano pobrać taką kwotę od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie, jako od strony, która wnioskowała o przeprowadzenie dowodów i przegrała sprawę.